• Nie Znaleziono Wyników

POTRZEBA PAŃSTWA?

W dokumencie Zostały zachowane numery stron (Stron 136-185)

Libertarianie, kreśląc wizję jednostki racjonalnej, wyposażonej w niezwykle szeroki zakres praw, wolnej od wszelkiego zewnętrznego przymusu i postulując

jednocześnie oparcie wszelkich relacji pomiędzy jednostkami na zasadzie całkowitej dobrowolności, stają przed poważnym problemem: czy niezbędne jest państwo, a jeśli tak, to jak można uzasadnić jego powstanie bez naruszania praw

jednostkowych. W swoich rozważaniach nad kształtem państwa stosują metodę anarchizmu metodologicznego, która w filozofii politycznej ma polegać na tym, „by przyjąć za punkt wyjściowy rozważań – jako hipotezę badawczą – stan natury, opisywany przez Hobbesa bądź Locke'a i utożsamiany z anarchią; a następnie pokazać możliwość przezwyciężenia anarchii i racjonalnego przejścia do

sprawiedliwego stanu społecznego. Zakłada się tu racjonalność jednostek żyjących w stanie natury; używają one swego rozumu i w swych działaniach polegają na racjonalności innych jednostek” [przypis 3.1.]. Większość libertarian rozpoczyna rozważania wiodące do uzasadnienia istnienia państwa od opisu stanu natury, mając go za wyjściową hipotezę badawczą, przy czym zwolennicy anarchizmu rynkowego proponują wręcz pozostanie w tym stanie, wierząc, że wszelkie funkcje przypisywane

państwu mogą być lepiej spełniane przez jednostki i wolny rynek. Część libertarian proponuje jednak spontaniczną bądź kontraktualistyczną drogę dochodzenia do powołania państwa. Są jednak i tacy libertarianie, którzy w ogóle nie rozważają stanu natury, przywołując jedynie argumentację Locke'a za powołaniem rządu:

konieczność samodzielnego wypełniania funkcji ochronnych niosłaby z sobą taką ilość niedogodności, że jednostka przekazałaby je rządowi. Taką argumentację przedstawia Hospers, nie precyzując jednak sposobu, w jaki ów rząd miałby powstać [przypis 3.2.].

Wskazana rozbieżność jest o tyle ważna, że dotyka jednego z najważniejszych problemów myśli libertariańskiej, w której dokonuje się swoisty „przewrót

kopernikański”: to nie prawa jednostek wymagają uzasadnienia, ale państwo i jego prawa.

Str. 140

Państwo traktowane jest jako główne zagrożenie dla praw jednostek: „rząd jest najbardziej niebezpieczną instytucją, jaką zna człowiek. Poprzez wieki naruszał (violated) prawa [przynależne] człowiekowi częściej niż jakakolwiek jednostka czy grupa jednostek” [przypis 3.3.]. Stąd też libertarianie podkreślają „odwieczny”

antagonizm istniejący pomiędzy władzą państwa a jednostką, uznając rząd i jego przedstawicieli za największe zagrożenie dla jednostkowych wolności i praw.

Najbardziej radykalna grupa proponuje pozostanie w stanie natury, wierząc, że anarchia jest lepszą alternatywą niż jakakolwiek forma rządu, łącząc to z przekonaniem o omnipotencji mechanizmów wolnorynkowych, które dostarczą wszelkich niezbędnych „usług”, a sfera publiczna będąca dotychczas domeną państwa ulegnie całkowitej prywatyzacji. Druga grupa libertarian, spośród których Nozick jest najsłynniejszym przedstawicielem, utrzymuje, że państwo mogłoby powstać w sposób „spontaniczny”, a nie w wyniku wyrażonej zgody jednostek, odwołując się do wcześniejszych koncepcji Smitha czy Hayeka głoszących możliwość powstania „samorzutnego ładu”. Obie te grupy starają się uniknąć legitymizacji państwa przy pomocy teorii umowy społecznej, wysuwając szereg zarzutów, z których najpoważniejszy to niemożność związania umową potomnych (tu odwołują się oni do pism Paine'a i Spoonera). Dlatego też kontraktualistyczna

legitymizacja państwa należy do rzadkości wśród libertarian, a propozycja przedstawiona przez Buchanana jest tu wyjątkiem [przypis 3.4.], gdyż zdaniem

większości libertarian wymagana jest zgoda wszystkich osób związanych umową.

3.1.

Koncepcje bezpaństwowego porządku normatywnego Murraya Rothbarda i Davida Friedmana

Tradycja anarchistyczna, od 17 wieku stale obecna w kulturze społeczno-politycznej Stanów Zjednoczonych, osiągnęła najwyższy stopień rozwoju w 19 stuleciu u

indywidualistycznych anarchistów (individual anarchists). Jej wpływ widoczny jest także u współczesnych libertarian, którzy negując potrzebę istnienia państwa, często odwołują się do dziewiętnastowiecznych anarchistycznych wzorców myślowych, przywołując pisma Spoonera, Tuckera, Warrena czy Spencera. Wierzą oni w możliwość kształtowania i regulowania wszelkich elementów ładu społeczno-politycznego przez mechanizmy wolnego rynku i dlatego określani są mianem anarchokapitalistów (anarcho-capitalists) bądź też anarchistów rynkowych. W ich przypadku szczególnie wyraźnie widać odrębność amerykańskiego anarchizmu od koncepcji tworzonych w Europie, a zmierzających do zniesienia własności prywatnej lub wprowadzenia form dystrybucji odmiennych od wolnorynkowych mechanizmów (podział ten ma swoje dziewiętnastowieczne korzenie) [przypis 3.5.].

Str. 141

Inspiracji filozoficznych dla swoich poglądów poszukują współcześni

anarchokapitaliści także w pismach francuskich ekonomistów i prawników: Frédérica Bastiata i Gustave'a de Molinariego.

Najpełniejszą koncepcję bezpaństwowego porządku prawnego i sposobu organizacji życia społecznego prezentuje Murray Rothbard, którego cała twórczość poświęcona jest propagowaniu myśli anarchokapitalistycznej [przypis 3.6.]. Poglądy postulujące całkowite zniesienie państwa popierają także inni libertarianie: David Friedman, Hans-Hermann Hoppe [przypis 3.7.], Randy E. Barnett [przypis 3.8.], Roy Childs Jr.

oraz David Osterfeld. Większość z nich włączyła się do dyskusji po publikacji Nozicka Anarchia, państwo, utopia, polemizując z poglądami autora wyrażonymi w pierwszej części książki prezentującej legitymizacje państwa [przypis 3.9.], niektórzy

zaprezentowali swe poglądy przy okazji polemiki ze szkołą wyboru publicznego i publikacjami Buchanana [przypis 3.10.]. Wszyscy oni uważają państwo za instytucję niemoralną, łamiącą prawa jednostkowe i nieefektywnego monopolistę w

dostarczaniu dóbr i usług, często posługując się analizą historyczną dla poparcia

poglądów o możliwości funkcjonowania społeczeństw pozbawionych państwa [przypis 3.11.]. Uznaje się, że istotnym wyróżnikiem anarchiokapitalizmu jest aksjomatyczność założenia o nieefektywności i niemoralności państwa [przypis 3.12.], należy jednak podkreślić, że takie postrzeganie państwa wypływa z przyjęcia przez część anarchokapitalistów bezwzględnego aksjomatu o nieagresji

(non-agression axiom), który z kolei opiera się na przyznaniu jednostkom praw o charakterze absolutnym [przypis 3.13.].

Str. 142

Anarchokapitaliści polemizują więc z tymi libertarianami, którzy opowiadają się za

„państwem minimalnym” lub rządem ograniczonym, traktując ideę takiego rządu w kategoriach utopii i mitu: „logika rządu ograniczonego polega na jego wzroście”

[ przypis 3.14.] – powiadają, postulując zniesienie wszelkich form rządu i wierząc, że nawet najbardziej podstawowa funkcja państwa (zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego) może być spełniana przez instytucje prywatne, przekonują również o niemożliwości dostarczenia uzasadnienia dla przejścia od stanu anarchii do

jakiejkolwiek formy ładu w ramach państwa.

Reprezentatywnym przykładem takiej anarchokapitalistycznej argumentacji

przeciwko zwolennikom państwa minimalnego jest list otwarty Roya Childsa do Ayn Rand [ przypis 3.15.] . Childs argumentuje, że rozpoznanie przez Rand trzech

porządków organizacji politycznej: etatyzmu (rząd dla osiągnięcia swych celów stosuje przemoc jako pierwszy), ograniczonego rządu (rząd ma monopol na odwet, ale nie używa jako pierwszy przemocy lub jej groźby) oraz anarchii (społeczeństwa, gdzie nie ma żadnego rządu), jest błędne, podobnie jak poparcie dla rządu

ograniczonego. Childs pisze: „ograniczony rząd jest zawieszoną w powietrzu

abstrakcją, która nigdy przez nikogo nie została skonkretyzowana; ograniczony rząd musi albo używać przemocy jako pierwszy, albo przestać być rządem; sama

koncepcja ograniczonego rządu jest więc nieudaną próbą połączenia dwóch wzajemnie sprzecznych elementów: etatyzmu i woluntaryzmu. Stąd, jeśli można to wykazać, epistemologiczna przejrzystość i moralna spójność wymagają całkowitego usunięcia instytucji rządu, co owocuje wolnorynkowym anarchizmem czy inaczej czysto dobrowolnym społeczeństwem” [ przypis 3.16.] . Autor obala po kolei argumentację zwolenników państwa minimalnego, w pierwszej kolejności

polemizując z tezami dotyczącymi konieczności zapewniania ochrony przez państwo,

uznanymi za błędne [ przypis 3.17.] . Teza, iż społeczeństwo winno zapewniać zorganizowaną ochronę przed przemocą, w przeciwnym bowiem razie każdy

obywatel zmuszony będzie się uzbroić, przekształcić swój dom w fortecę, strzelać do każdego obcego zbliżającego się do jego drzwi, uznana zostaje przez Childsa za błędną.

Str. 143

„Można by tak samo łatwo twierdzić, że jeśliby »społeczeństwo« (kogo obejmujące?) nie zapewniało żadnego zorganizowanego sposobu produkcji pożywienia, to każdy obywatel byłby zmuszony uprawiać warzywa na własną rękę lub głodować. To jest nielogiczne. Alternatywa nie polega tu na tym, że albo mamy pojedynczy,

monopolistyczny rządowy program produkcji żywności, albo też każdy produkuje pożywienia dla siebie bądź głoduje, istnieje bowiem podział pracy, wolny rynek, dzięki czemu może być zapewnione całe pożywienie, jakiego potrzeba człowiekowi.

Tak samo [jest] z ochroną przed agresją” [ przypis 3.18.] . Formowany przez zwolenników państwa minimalnego zakaz pozostawiania jedynie uznaniu

pojedynczych obywateli możliwości używania fizycznej przemocy nawet w odwecie jest sprzeczny ze stanowiskiem etycznym i logicznym. „Ludzki umysł, tj. umysł pojedynczej istoty ludzkiej, jest zdolny poznać rzeczywistość, człowiek jest zdolny wyciągać wnioski na podstawie swego racjonalnego osądu i działać na podstawie swego racjonalnego interesu. (…) [Zwolennicy rządu minimalnego] milcząco

zakłada[ją], że jeśli jakaś jednostka decyduje się na użycie odwetu, to jej decyzja jest w jakiś sposób subiektywna i arbitralna. Jednostka ta powinna przypuszczalnie zostawić taką decyzję rządowi, który jest – czym? Kolektywem i zatem czymś obiektywnym? To jest nielogiczne. Jeśli człowiek nie jest zdolny podejmować takich decyzji, to w ogóle nie jest on zdolny ich podejmować, a zatem także żaden rząd składający się z ludzi nie jest zdolny ich podejmować. Według jakiego

epistemologicznego kryterium działanie jednostki jest klasyfikowane jako

»arbitralne«, podczas gdy działanie grupy jednostek jest jakoś »obiektywne«?”

[ przypis 3.19.] .

Childs sprzeciwia się także tezie, że aparat państwowy jest niezbędny do stworzenia obiektywnych reguł dowodowych stwierdzających, iż zostało popełnione

przestępstwo, jak również obiektywnych reguł określania kar i procedur

egzekwowania prawa. Stanowczo polemizuje z tezą, „że wolny rynek nie byłby w

stanie dostarczyć takich obiektywnych reguł, a przymusowy rząd tak” [ przypis 3.20.] . Wolny rynek stworzyłby „prawa obiektywne”, które zdaniem Childsa można

ograniczyć do zakazu „używania fizycznej przemocy przez kogokolwiek lub uzyskiwania wartości przez jej namiastkę, jaką jest oszustwo. Jeśli jakaś osoba zdecyduje się w celu uzyskania jakiejś wartości użyć przemocy jako pierwsza, to przez swój akt agresji stwarza ona dług, który musi być spłacony ofierze, i nie ma powodu, dla którego wolny rynek nie mógłby rozwinąć instytucji wokół tej koncepcji sprawiedliwości” [ przypis 3.21.] . Childs uznaje za fałszywą tezę, iż społeczeństwo bez rządu pogrążyłoby się w chaosie przestępczości, proponując przejęcie usług ochrony przez prywatne agencje [ przypis 3.22.] , wierząc w działania wolnorynkowej konkurencji bądź „konkurujących rządów”, jako że jego zdaniem rząd jest

przymusowym monopolem.

Str. 144

Uważa, że „wolny rynek może zaspokoić wszystkie potrzeby człowieka, w tym także ochronę i obronę jego wartości” [ przypis 3.23.] . Uznaje on „ochronę, obronę i odwet za to, czym są: za rzadkie usługi, które z powodu swojej rzadkości mogą być

oferowane na rynku po jakiejś cenie” [ przypis 3.24.] . Traktując państwo (archie) jako zło, widzi dla niego tylko jedną alternatywę – anarchię (anarchie), brak politycznych rządów, brak państwa, zastąpienie etatyzmu woluntaryzmem, społeczeństwem, w którym wszystkie stosunki międzyludzkie są dobrowolne i nieprzymusowe [ przypis 3.25.].

Także Rothbard polemizuje z klasycznymi leseferystami, utrzymującymi, że skoro system wymiany wolnorynkowej zakłada uprzednie istnienie systemu praw

własności, to państwo jest potrzebne do zdefiniowania i alokacji struktury takich praw. Jednak zdaniem Rothbarda prawa takie są zdefiniowane w wolnym społeczeństwie (prawo do samoposiadania i prawo do zasobów naturalnych

znalezionych i przekształconych własną pracą), dlatego też państwo nie musi pełnić takich funkcji. Rozpoznanie praw może się dokonać poprzez poznanie rozumowe i przy użyciu procesów rynkowych (use of reason and through market processes).

Rothbard polemizuje także z tezą leseferystów, że „usługi ochrony mają unikatowy charakter i są niezbędnym warunkiem wstępnym (precondition) do funkcjonowania działalności rynkowej” [ przypis 3.26.] .

Jako alternatywę dla państwa proponują oni funkcjonowanie we wspólnotach

budowanych na dobrowolnej zgodzie ich uczestników, wierząc jednocześnie nie tylko w możliwość istnienia bezpaństwowego ładu społeczno-politycznego i prawnego, ale traktując go jako jedyny sprawiedliwy sposób organizacji życia społecznego [ przypis 3.27.]. Na tle innych zwolenników anarchokapitalizmu Rothbard wyróżnia się tym, że sięga do wielu tradycji filozoficznych i ekonomicznych, prezentuje niezwykle spójną koncepcję i analizuje kwestie ekonomiczne w oparciu o zagadnienia etyczno-moralne [ przypis 3.28.] (jego zdaniem przekonania ekonomiczne i polityczno-społeczne muszą być odpowiednio zakorzenione w systemie etycznym opartym o wolną, nieskrępowaną wolę, będącą dla Rothbarda presupozycją poprzedzającą wszelkie dociekanie społeczne: zaprzeczanie wolnej woli i swobody dokonywania wyborów prowadzi jednostkę do zaprzeczenia samej sobie) [ przypis 3.29.] . Można wyróżnić cztery filary, na których została zbudowana koncepcja Rothbarda: Locke'owska teoria prawa do samoposiadania i prawa własności, koncepcje ekonomiczne szkoły austriackiej, a w szczególności prakseologiczna analiza procesów wymiany

ekonomicznej, tomistyczna tradycja prawa naturalnego oraz amerykańska narodowa tradycja anarchistyczna [ przypis 3.30.] .

Str. 145

Budując swoją koncepcję na prawach jednostki do absolutnego posiadania swojej osoby (self-ownership) i własności prywatnej [ przypis 3.31.] , Rothbard formułuje aksjomat o niestosowaniu przemocy (non-agression axiom). Traktuje on przemoc jako napaść na osobę i jej mienie: „myśl libertariańska kładzie (…) główny nacisk na przeciwstawienie się wszelkiej agresji skierowanej przeciwko prawom własności jednostki. Kwestionuje jakiekolwiek naruszenie prawa jednostki do dysponowania swoją osobą oraz dobrowolnie nabytymi przedmiotami materialnymi. W odniesieniu do pojedynczych przestępców i gangów libertariańskie credo nie różni się niczym od powszechnej opinii. Niemal wszyscy ludzie i wszystkie teorie zgodnie potępiają takie przypadki naruszenia czyjejś własności i nietykalności osobistej. Jednakże

wypowiadając się nawet w tej bezspornej kwestii, dotyczącej ochrony ludzi przed agresją, libertarianie inaczej rozkładają akcenty” [ przypis 3.32.] . Zdaniem libertarian zakaz taki jest wiążący zarówno dla jednostek i grup, jak i dla instytucji. Dlatego też państwo, naruszyciel aksjomatu o niestosowaniu przemocy, jest porównywane do organizacji przestępczej [ przypis 3.33.] (Rothbard wpisuje się w długą tradycję podobnej retoryki [ przypis 3.34.] ).

Rothbard definiuje państwo jako instytucję posiadającą jedną z dwóch (lub obie) właściwości: po pierwsze jest to instytucja uzyskująca dochód zwany

opodatkowaniem za pomocą fizycznego przymusu (physical coercion), po drugie zaś domaga się ona i utrzymuje przymusowy monopol (coerced monopoly) na

zapewnianie świadczeń o charakterze ochronnym na swoim terytorium [ przypis 3.35.]. Rothbard zmierza do desakralizacji państwa i rolę libertarian upatruje w prowadzeniu działalności informacyjnej zmierzającej do obnażenia prawdziwego oblicza państwa jako takiego. „Dlatego za swój główny obowiązek edukacyjny libertarianin uważa głoszenie prawdy o rzeczywistej naturze państwa i

uświadamianie jego nieszczęsnym obywatelom, że państwo nie ma żadnych znamion świętości. Posługując się wnikliwą argumentacją, wykazuje

niezmordowanie, że nie tylko cesarz, ale także »demokratyczne« państwo jest nagie;

że wszystkie rządy utrzymują się z wyzysku społeczeństw; i że ten wyzysk nie jest żadną obiektywną koniecznością. Stara się pokazać, że sam fakt istnienia podatków i państwa prowadzi nieuchronnie do podziału klasowego na wyzyskującą władzę i wyzyskiwanych rządzonych; wykazuje, że taki stan rzeczy nie jest bynajmniej obiektywną koniecznością. Próbuje unaocznić, że zadaniem nadwornych

intelektualistów było zawsze wspieranie państwa przez stwarzanie mistyfikacji, która miała nakłonić społeczeństwo do zaakceptowania władzy państwa” [ przypis 3.36.] . Nienaruszalność prywatnej własności i pełna swoboda obrotu, o które zabiegał Rothbard, wykluczają wszelką kontrolę, regulacje, koncesje, subsydia, a także możność ustalania reguł rozporządzania majątkiem, zakładając swobodę testowania [ przypis 3.37.] .

Str. 146 3.1.1.

Prywatyzacja życia publicznego i negacja potrzeby istnienia państwa Rothbard proponuje alternatywę dla państwa – ład funkcjonujący w warunkach społeczeństwa bezpaństwowego; społeczeństwo anarchistyczne definiuje jako społeczeństwo, w którym nie ma możliwości prawnych dla przymusowej agresji (coercive aggression) przeciwko osobie lub jej własności [ przypis 3.38.] . Uważa, że nie ma takiej działalności publicznej, której nie można byłoby wykonać bardziej efektywnie bez naruszania praw jednostek do ochrony swojej osoby i własności, a więc bez ingerencji państwa. Stąd postuluje zniesienie publicznego finansowania

budowy dróg, szkolnictwa oraz systemu policyjnego i sądowniczego. Wszelkie funkcje państwa przejąłby wolny rynek, umożliwiający podejmowanie przedsięwzięć grupowych lub indywidualnych przez osoby prywatne [ przypis 3.39.] . Także „ochrona i egzekwowanie wyroków (defence and enforcement) mogłyby być dostarczane, jak każda inna usługa, poprzez wolny rynek” [ przypis 3.40.] (odwołuje się przy tym do historycznych przykładów funkcjonowania takiego ładu [ przypis 3.41.] ).

W założeniu o lepszej efektywności wolnego rynku widać u Rothbarda wpływ szkoły austriackiej oraz apriorycznego racjonalizmu von Misesa. Przekonanie o

dysharmonizującej roli rządowych interwencji w wolnorynkowe mechanizmy jest wywiedzione w sposób aprioryczny z założeń dotyczących ludzkich zachowań, a nie z empirycznych obserwacji dotyczących funkcjonowania rynku [ przypis 3.42.] . Sam Rothbard przyznaje, że „zwolennik wolnego rynku w jakiejkolwiek dziedzinie

produkcji lub usług nie jest w stanie przedstawić zawczasu »konstruktywnej« wizji tego wolnego rynku. Istotą wolnego rynku i cechą stanowiącą o jego pięknie jest to, że poszczególne firmy i przedsiębiorstwa, konkurując z sobą, posługują się całą gamą środków służących do produkcji coraz to nowszych towarów i usług: doskonalą jakość, usprawniają technologię, obniżają koszty, błyskawicznie reagują na

oczekiwania konsumentów. Wolnościowy ekonomista może tylko w ogólnych zarysach nakreślić, jak wolny rynek mógłby się rozwijać, gdyby nie był krępowany obowiązującymi obecnie ograniczeniami. Może zaledwie wskazywać drogę do wolności i wzywać rząd do usunięcia się z niej, do zaprzestania praktyk krępujących moce produkcyjne i siły twórcze społeczeństwa, które mogą ujawnić się wyłącznie przez dobrowolną działalność na wolnym rynku” [ przypis 3.43.] .

Str. 147

Rothbard sprzeciwia się finansowaniu ze środków publicznych systemów opieki zdrowotnej, a także budowy dróg i autostrad, interesującą argumentację formułuje zwłaszcza przekonując o potrzebie zniesienia publicznego szkolnictwa oraz

systemów ochrony (policji i sądownictwa). Rothbard stanowczo sprzeciwia się nie tylko finansowaniu szkół ze środków publicznych, ale także powszechnemu

obowiązkowi edukacyjnemu. Odwołując się do Alberta J. Nocka, piętnuje egalitarną wiarę w jednakowe zdolności wszystkich dzieci, uzasadniającą zmuszanie

„niewyuczalnych” mas do uczęszczania do szkoły. Zdaniem Rothbarda wiara w konieczność uzyskania dyplomu warunkującego rozpoczęcie życia zawodowego jest

jedną z głównych przyczyn nieproduktywności [ przypis 3.44.] . Rothbard podważa jednocześnie samą ideę prawa dzieci do kształcenia, traktując ją jako wypaczającą samo pojęcie prawa zakorzenionego wszak w naturze człowieka i rzeczywistości, zachowywanego zawsze, bez względu na wiek. Stąd też uznaje on wyłącznie prawo do samoposiadania oraz prawo do ochrony swojego życia i własności za jedyne spełniające wyznaczone przez niego kryteria [ przypis 3.45.] .

Rothbard uznaje za błędną opinię, że „rząd musi zapewnić »ochronę policyjną«.

Pogląd ten, wyznawany nawet przez większość zwolenników leseferyzmu, zakłada, że ochrona policyjna jest absolutną jednością, ustaloną porcją czegoś, co rząd zapewnia wszystkim”. Tymczasem istnieje „nieskończenie wiele stopni różnych rodzajów ochrony. Każdej osobie i każdej instytucji policja może zapewnić ochronę różnego rodzaju” [ przypis 3.46.] . Jednocześnie Rothbard podkreśla, że cała kwestia

„ilości” i „jakości” zapewnianych przez rząd usług ochronnych zależy od rozdysponowania funduszy przeznaczonych na ochronę, mimo że „rząd nie dysponuje racjonalną metodą rozdysponowania tych funduszy. Rząd ma tylko świadomość, że jego budżet jest ograniczony. Decyzje dotyczące przyznawania funduszy zależą więc od różnorakich gier politycznych, księżycowych pomysłów i niewydajnej machiny biurokratycznej. Nie mają natomiast żadnego związku z tym, czy działania policji odpowiadają zapotrzebowaniom i czy są skuteczne. Sytuacja byłaby zupełnie inna, gdyby usługi policyjne zapewniał wolny, konkurencyjny rynek.

Wówczas konsumenci płaciliby za taki stopień ochrony, jakiego by sobie życzyli.

Konsumenci, którzy potrzebowaliby policjanta tylko raz na jakiś czas, płaciliby mniej niż osoby, które życzyłyby sobie całodobowej ochrony osobistej. Na wolnym rynku zapewniano by ochronę w takim wymiarze i w taki sposób, na jaki stać by było konsumentów. Na pewno dbano by o wysoką efektywność, jak zwykle na wolnym rynku, gdzie decyduje konieczność osiągania zysku i zmniejszania kosztów. (…) Firma policyjna, której działalność stawałaby się nieopłacalna, szybko by

bankrutowała i znikała z rynku. (…) Konkurencja gwarantuje skuteczność, niskie ceny oraz wysoką jakość i nie ma powodu, by zakładać a priori, jak to niektórzy czynią, że utrzymywanie w danym rejonie geograficznym jednej policji jest jakimś boskim nakazem” [ przypis 3.47.] .

Str. 148

Rothbard odrzuca także argumenty tych zwolenników istnienia państwa, którzy wiążą

z jego instytucjami nadzieje na poprawę sytuacji osób najbiedniejszych, niezdolnych do opłacenia usług ochronnych. Jego zdaniem usługi takie mogłyby im być

dostarczone bezpłatnie przez stowarzyszenia na zasadzie dobrowolności, tak jak

dostarczone bezpłatnie przez stowarzyszenia na zasadzie dobrowolności, tak jak

W dokumencie Zostały zachowane numery stron (Stron 136-185)

Powiązane dokumenty