• Nie Znaleziono Wyników

I. Ś w ia t r o ś lin n y .

Do o b o w i ą z k ó w s kaut a należy równi eż zaznaj ami ani e się z przyrodą. Dziś nie pot rze ba już obszernych uzasadni eń, że człowiek, dziecko przyrody, związany z nią t ysi ącem węzłów, znać powi ni en to, co go otacza, na co ciągle patrzy, co go żywi, co jest dla niego ni ewyc ze r pa ne m źródłem pożytku i rozkoszy.

Z wł as zcza skauci szczegól ną zwr a c a ć b ęd ą u wa g ę na p oz n a ­ nie przyrody, bo p o zn aw a n i e jej jest p i er ws zo r zę dnem ćwi c ze­

niem spos t rze gawcz ości i zdolności wni os kowani a, i tylko ten, kto ją zna, ten żyć wś r ó d niej potrafi.

P o da j e my o bec ni e t reściwe ws kazówki , maj ące na celu uł at wi ć s kaut om (także i ni e-skautom) możliwie najlepsze z a p o ­ znanie się z przyrodą ożywioną i martwą. Zac zni emy od świ at a roślinnego, bo tu naj łatwiejsze pole dla el eme nt a rnych s post rze­

żeń i ćwiczeń, dos t ępne w każdem miejscu i w każdej chwili, a pr z eds t awi aj ąc e pr a wi e tyle uroku i korzyści, co trudniejsze już bad an i e obszerniejszego i rozmaitszego ś wi at a zwierzęcego.

P o d s t a w ą wszel kich dalszych, szczegół owych wi adomoś ci 0 żywej przyrodzie, które nieraz od d ad zą sk aut owi nieoceni one usługi, musi być g r u n t o w n a znajomość pewnej ilości naj pos po litszych roślin, nietylko jadalnych, upr a wnych , przemysłowych, trujących czy leczniczych, lecz tych wszystkich, które gł ównie zaludni ają nasze pola, łąki i lasy. Roślin tych n i e m o ż n a p o ­ znać inaczej, jak tylko przez s amodzi elne ich określanie we dł ug t. zw. „kluczy". Przy pomocy t aki ego „klucza" s ka ut potrafi od ­ naleźć n az wę każdego drzewa, każdej jagody, każdego kwiatu, jaki s pot ka na drodze. A przytem poznaje nietylko nazwę, ale dokł adni e s a m ą roślinę, ćwiczy się w spos t rze gani u i z a u w a ż a ­ niu cech, dla tylu oczu ukrytych, przyzwyczaj a się p o r ó w n y w a ć 1 rozróżniać formy, w n i o s k o w a ć o ich p o kr e wi e ń s t w i e — jednem

P o n i e w a ż w P o d r ę c z n i k u S k a u t i n g u A. M a ł k o w s k i e g o „ P o z n a n i e p r z y ­ r o d y " z o s t a ł o o p u s z c z o n e , z a ś r o z p r a w k a w p i ś m i e „ S k a u t " , m a j ą c a w y p e ł ­ n i ć t ę l u k ę , z a p o w i a d a s i ę — j a k n a p r a k t y c z n y p o d r ę c z n i k — z b y t o g ó l n i ­ k o w o , u m i e ś c i m y s z e r e g a r t y k u ł ó w z a w i e r a j ą c y c h k r ó t k i e , p r a k t y c z n e w s k a ­ z ó w k i , s ą d z ą c , ż e p r z y d a d z ą s i ę o n e c z ł o n k o m Z. N., k t ó r z y t a k ż e w r u c h u s k a u t o w y m c z y n n y b i o r ą u d z i a ł . P r z y p . R e d .

56. „MŁODZIEŻ". Nr- 4.

sł owem — uczy się pat rzeć i widzieć. Ćwiczy się przytem w do­

kładności, sumi enności , cierpliwości, bez których to zalet t rudno się obejść przy oznaczaniu.

Oz naczani e roślin we dł ug klucza — to rzecz tak prosta, że nawet, kto botaniki w szkole nie st udyował, ł at wo się tego w kilku dni ach wyuczy, a t rudno dost at eczni e podkreślić, jak wielkie kszt ał cące znaczenie ma takie określanie, prócz samej korzyści praktycznej, że poznajemy rośliny.

Ale s a m a sys t emat ycz na znajomość roślin nie wystarczy.

Tr z eb a p o z n a w a ć rośliny, j ako istoty żywe, w ich tysiącznych s t o s un ka c h do otoczenia, do i nnych roślin i zwierząt.

Nie o znajomość ziel ni kowych roślin nam idzie, ale o po ­ znanie, jak one żyją, ros ną i roz mna żaj ą się, jak prz ys t os owuj ą się do gleby, klimatu, jak chr onią się przed zi mnem czy g o r ą ­ cem, wilgocią czy posuchą, jak wa l c zą ze sobą, j ak broni ą się przed o w a d a m i czy inneini zwierzętami, jak rozmaitych wreszcie używaj ą s p o s o b ó w dla zabezpi eczeni a sobie egzystencyi i roz­

przest rzenieni a s we g o pot oms twa.

Księga przyrody zawsze o twar ta przed nami, dla s k au t a ciągłe pole do rozwi jani a i d o s konal eni a zmysłu s p o s t rz e g a w­

czego i r a d o w a n i a się z o d k ry wa n i a coraz n ow y c h c u d ó w przy­

rody. Nauczy się widzieć pi ękno tam, gdzie go nawet nie prz e­

czuwał, wni kni e w życie przyrody, p o k oc h a ją głębiej, poczuje się bra t e m wszyst ki ego co żyje, j ednem og ni wem w ł ańc u c hu s tworzeń żywych na ziemi.

Gdy wyjdzie w pole, przyroda odsł ani a mu s we tajemnice, daje s chr onienie i pożywienie i r a doś ć z o dk r yw a ni a p r a wd y Bożej w stworzeniu.

Dłużej jeszcze z a p e w n e czekać nam przyjdzie na p o d rę ­ cznik nauk przyrodni czych specyal ni e do użytku skaut ów, p o ­ daj emy wi ęc w y k a z podręczni ków, którymi należy się posł ugi ­ wać, by poznać bliżej ś wi at roślinny w zakresie, jaki dla k a­

żdego s k au t a bez względu na rodzaj st ud yó w fachowy ch i za­

mi łowań u w a ż an y za możl i wy i pożyteczny.

Do oznaczania roślin pol ecamy: J R o s ta fiń s k i: Przewodnik do oznaczania roślin“. W y d . c z w a r t e . K r a k ó w 1911. C e n a 3 K. Jest to najlepszy z pol ski ch kluczy do okr e śl a ni a roślin.

Ksi ążeczka niewielka, można nosić ją z s o b ą na wycieczki, które oczywi ści e od czasu do czasu mogą być p o ś wi ęc on e rozmaitym

Nr. 4. „MŁODZIEŻ". 57.

ćwiczeniom, maj ącym za cel poznanie ś wi at a roślin. Dla p o z n a ­ nia życia roślin należy przeczytać ksi ążkę: „Świ at roślin". Obrazy i opisy wedł. O. Schmeila, opr. M. Arct ówna. Ks i ążka ta uczy patrzeć na rośliny jako istoty żywe, uczy rozumieć ich b u d o wę i życie w związku z resztą przyrody. Mus i my jeszcze p o d k r e ­ ślić, że st okroć więcej warta j edna wi adomoś ć, jedno s po s t rze­

żenie samodzi elni e zdobyte, niż dziesięć wyc zy t an ych w książkach.

I książkę tę należy u wa ż ać tylko za ni ezbędne w p r o w a d z e n i e w rozumienie roślin j ako istot żywych.

Dla znających choć trochę język niemiecki pol ecamy do oznaczania: 0 . Schm eil & J F its c h e n : „Flora von D eutscliland1.

C e n a 3'80 mk, , zaś dla wpr a wn ie j sz y c h już w oznaczaniu:

0 . W iin sche: „Die P /lanzen D eutschlands“ 1909- C e n a 5 m k.

Z biologii roślin przedews zys t ki em najgoręcej po l eca my orygi­

nal ną ksi ążkę 0 S c h m e ila : „Lehrbuch der B o ta n ik 11. C e n a 4‘80 m k., która zastąpi wiele innych. P o d a j em y wreszci e kilka pr z yk ł ad ów ćwiczeń i zabaw, które s t a nowi ć mogą u roz ma i ce­

nie wycieczek sk aut owy c h. Oczywi ści e p at ro l o wy musi być t ro­

chę bliżej o bznaj omi ony i zżyty z przyrodą, jeśli z a b a wy te maj ą być n a p r a w d ę int eresuj ące i pożyteczne. Z biegu życia roślin nego w przyrodzie wynika, że przedmi ot tych zajęć zmieniać się musi zależnie od pory roku. W zimie np., gdy trudniej o świeże rośliny, można urządzać nas t ępuj ące ćwiczeni a:

P o dc z a s wycieczki w pole pa t rol owy ucina po niewielkiej gałązce każdego s p ot ka ne go drzewa. Gdy wycieczka była dal ­

sza, zwłaszcza do lasu — co najusilniej t rzeba zalecać ( p o d ­ pa t rywani e zwierząt, tropienie), — to z p ewno śc i ą znajdą się g a ­ łązki grabu, buku, dębu, olchy, leszczyny, wi erzby i t. d. W p o ­ koju pat rol owy pokazuje kolejno gałązki, a skauci ćwiczą się w r ozpoznawani u, do jakich g a t u n k ó w drzew one należą. Roz­

poznaje się pr z edews z ys t ki em po korze i p ąc zk ac h zi mowych (p. D y ak o ws ki : „Z naszej przyrody"). W polu znów można się ćwiczyć w roz ezna wani u tych d rz ew z dal eka po pokroju, c h a ­ rakterze rozgałęzień itp. cechach. Każde drzewo, choć zrzuci li­

ście, ma swój odrębny wygl ąd; dobrem ćwiczeni em s p o s t r z e ­ gawczości będzie w yn a j d y wa ni e cech cha rakt er ystycznych, które odróżniają jedne dr z ewa od drugich. Gdy wyc ie cz k a była do lasu s zpi l kowego, można zebrać gałązki i szyszki kilku drzew iglastych, by każdy s ka ut nauczył się je odróżniać, bądź po

58. „MŁODZIEŻ" Nr. 4.

igłach, bądź po szyszkach. W a r t o też zwr a c a ć u w a g ę na suche badyle, sterczące z pod śniegu i s tarać się rozpoznać, do jakich roślin należą. Najlepiej znane rośliny t rudno z pocz ąt ku r o z po ­ znać. Znaj omoś ć ich może nam powiedzieć, jakie pole ma my pod w a r s t w ą śniegu, jak bi egną ścieżki itp.

Na wi os nę zakres naszych z a i nt er es owa ń rozszerza się ogromnie. Kwi aty wi osenne, tak przyjemne przez to, że wi os nę zwiastują, ci ągną ku sobie u wa g ę i serce wszystkich, którzy choć trochę maj ą poczuci a związku z przyrodą. Sk aut tem bar dziej nie za n i e d ba żadnej sposobności , by zapozn ać się z nimi, co po zdobyciu umiejętności oznaczania roślin wedle klucza, nie będzie p r z ed st awi ać żadnych wi ększych trudności.

W s p ó l n e ćwiczeni a mo gą być nast ępuj ące:

a) Wyliczyć z pamięci 10 roślin, które ros ną gromadnie, w j ednam zbi orowisku rośl i nnem np. na łące, w zbożu, w lesie liściastym, w lesie szpi l kowym, na brzegach s t a w ó w itd.

Jak wi adomo, p e w n e rośliny stale r o s n ą w t owa r zys twi e in­

nych, t wor z ąc t. zw. „zbiorowi ska roślinne". Powyżs ze ćwiczenie ułatwi głębsze wni kni ęci e w wz aj emn e st osunki roślin. Wyka zy roślin we dł ug zbi orowisk znaleźć możemy w pożytecznej k s i ą ­ żeczce, która też może być użytą do oznaczania: P. G ra b n e r:

„B o tan. Fulirer durch N orddeutschland“. C e n a 4 mk. ;

b) wyliczyć z pamięci możliwie najwięcej roślin, z a u w a ż o ­ nych przy przejściu przestrzeni 10 m.

Kto za uważ ył i za pami ęt ał najwięcej roślin, może ot rzymać kreskę. Ćwi czeni e to pod wz gl ę dem wart oś ci kształcącej spo s tr ze g awc zoś ć zupełnie zbliża się do znanej gry skaut ów, Kima;

c) kreski można d a w ać równi eż za naj szybsze znalezienie na p e w n y m obszarze 5 roślin jadalnych, wi ęc np. w lesie, prócz naj rozmai tszych p o ws ze ch n i e znanych o w o c ó w i jagód, także takich, jak o woc e buku, orzechy l askowe, jałowiec, kłącze p a ­ protki słodkiej, liście zajęczej k a pu s ty itp.;

d) za znajomoś ć 5 grz y bów t rujących i 5 j adal nych i umie j ęt ność naj pros t s zego ich przyrządzeni a przy ogniu w lesie;

e) za naj szybsze wy s zu ka n i e na łące 5 rośliu lekarskich lub truj ących;

/) za wszelkie ci ek a we bot ani czne spost rzeżeni a np. z a u ­ wa że ni e jemioły na drzewie, kanianki, jakiejś chor oby roślin np.

Nr. 4. „MŁODZIEŻ". 59.

rdzy lub śnieci na zbożu, c i eka we go p r zy s tos owa ni a o w o c ó w do r ozsiewani a itp.

Nie chc emy wyl i czani em olbrzymiej liczby możliwych ć w i ­ czeń i zajęć nużyć czytel ników i t a m o w a ć nat ura l ną pomysło w o ś ć s k a u t ó w — chcemy tylko zwróci ć ich uwagę, by do sfery s wyc h z a int er e s owa ń i ćwiczeń wciągnęli r ówni eż ś wi at r o ­ ślinny.

W o b e c zupełnego b ra ku el eme nt a rnej c hoć by znajomości przyrody u st arszego pokolenia, żą da n i a te może w y d a d zą się trochę za specyal ne, raczej dla p rz yr o dni ków z zamiłowania, niż dla ogółu s k a u t ó w dos t ępne; — tak j ednak nie jest — i skaut, który ma oczy ot war t e na wszystko, co go otacza, w krót ki m czasie zdobędzi e t a k ą znajomość ś w i at a roślinnego, że ćwiczeni a t akie i tym p o d ob ne b ęd ą dla niego miłem i po- żytecznem zajęciem.

P a m i ęt ać musimy, że znajomość roślin to p o d s t a wa , bez której n i emożl i wa jest głębsza znajomość życia zwierząt, a przy- t em nie pot rze ba d od a w a ć , że prócz wysoki ej wart ości k s z t a ł ­ cącej same te wi adomoś ci , mogą mieć rozliczne z a st os owa ni a w z doby w a ni u pożywienia, w tropieniu, w pi onerce i i nnych dziedzinach.

Gdy zawi ąże się taki patrol, którego uczestnicy chcieliby głębiej zapo znać się z przyrodą, to niech zwróci się do Redakcyi

„Młodzieży", a ot rzyma dalsze, szczegół owe rady i ws kaz ó wki . Grab.

ANDERS EN NEXÓ.