• Nie Znaleziono Wyników

Różne kwalifikacje prawne zarzutów stawianych Mieczysławowi Siewierskiemu

W dokumencie Z Dziejów Prawa. Tom 9 (17) (Stron 114-127)

21 czerwca 1950 r. Siewierski został przewieziony z PUBP w łodzi do MBP w Warszawie. Osadzono go w więzieniu Warszawa -Mokotów. Postawio-no mu początkowo dwa zarzuty72:

1. Faszyzację życia z art. 1 pkt b dekretu z 22 stycznia 1946 r. o odpo-wiedzialności za klęskę wrześniową i faszyzację życia państwowego na stano-wisku kierownika Nadzoru Prokuratorskiego w Ministerstwie Sprawiedliwości w okresie od marca 1934 r. do maja 1936 r.73.

2. Jego współpracę „[…] w okresie okupacji z gestapo”74 z art. 2 dekretu z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko -hitlerowskich zbrod-niarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego75.

Oba powyższe czyny należały, według kwalifikacji prawnej, do właściwo-ści Sądu apelacyjnego w Warszawie. Siewierski jako doskonały znawca prawa karnego wiedział, że wysunięte w stosunku do niego zarzuty — w przypadku udowodnienia winy — mogą skutkować skazaniem go nawet na karę śmierci.

zapewne dla takiego prawnika, jakim był Siewierski, aresztowanie i takie absurdalne zarzuty, jak wyżej wymienione, były szokiem. W dniu

zatrzyma-71 Ibidem, k. 42.

72 aIPN BU, 0259/584, cz. I, Postanowienie o tymczasowym aresztowaniu z 8 lipca 1950 r., k. 413.

73 art. 1 stanowił: „kto, idąc na rękę ruchowi faszystowskiemu lub narodowo -socjalis-tycznemu, publicznie albo w związku z wykonywaniem urzędu lub zleconych czynności w za-kresie zarządu państwowego albo reprezentując Państwo Polskie w stosunkach z rządem ob-cego państwa lub jego urzędnikami, działał na szkodę Narodu lub Państwa Polskiego przez:

a. umniejszanie lub osłabienie siły zbrojnej polskiej lub sprzymierzonej, b. osłabienia ducha obronnego społeczeństwa,

Podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 3, dożywotnio lub karze śmierci”.

74 archiwum m.st. Warszawy, 554 (IV 3k 394/52), Postanowienie o tymczasowym areszto-waniu z 6 września 1950 r., k. 8; aIPN BU, 0259/548, cz. I, Notatka [Prokuratora generalnego Stefana kalinowskiego do Jakuba Bermana], k. 414.

75 art. 2 stanowił: „kto wymuszał lub wymusza świadczenia od takich osób lub im bli-skich pod groźbą ujęcia tych osób i oddania w ręce władz okupacyjnych, podlega karze wię-zienia do lat 15 lub dożywotnio”. (dz.U. 1944, nr 4, poz. 16, tekst jedn. dz.U. R.P. 1946, nr 69, poz. 377).

nia złożył obszerne zeznania własne, w których opisał swoją pracę zawodową, działalność w okresie okupacji, negował zarzuty wysunięte przez bezpiekę, ape-lował o pobłażliwość za popełnione błędy (tak bowiem kwalifikował stawiane mu zarzuty): „Miałem zawsze nastawienie liberalne, które było powściągiem76 skutecznie działającym przeciw wszelkiemu bezsensownemu, tzn. bezmyślnym przewodom i zbyt gorliwemu traktowaniu spraw komunistycznych, co mnie uchroniło przed wielkimi błędami, pozwoliło w świecie obrońców w sprawach komunistycznych zyskać ładną opinię, która już po wyzwoleniu i po zmianie ustroju nie tylko nie przeszkodziła mi występować w własnych procesach anty-hitlerowskich, ale nawet dała pozytywną podstawę do przedstawienia niechęci do mojej osoby ze strony niektórych komunistów, którzy sądzili mnie począt-kowo miarą […] zajmowanych przeze mnie stanowisk w Polsce przedwrześnio-wej”77. Przypomniał okoliczności łagodzące: „Mam na swoje usprawiedliwie-nie, że na stanowisku karania komunizmu stało całe sądownictwo, a nadto ja zajmowałem w tym względzie zawsze stanowisko to krytyczne”78. Podkreślał lojalność wobec Polski Ludowej: „Od pierwszej chwili ustosunkowałem się najpozytywniej do nowej rzeczywistości politycznej narodu, a Polska Ludo-wa znalazła we mnie pracownika, który w miarę swych sił i możliwości dla Niej pracuje. Całkowicie doceniam dobro, jakie przyniósł społeczeństwu nowy ustrój państwowy oraz świetne perspektywy przyszłości państwa na drodze do socjalizmu, a po tym w socjalizmie już zrealizowanym w oparciu o doświad-czenia radzieckie”79.

śledztwo w sprawie Siewierskiego prowadził departament śledczy MBP.

Jednak dopiero po 18 dniach od jego zatrzymania, tj. 8 lipca 1950 r., na wnio-sek MBP departament Nadzoru Prokuratorskiego Ministerstwa Sprawiedliwo-ści wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu prokuratora jako po-dejrzanego o popełnienie przestępstwa z art. 1 pkt b dekretu z 22 stycznia 1946 r.80. Należy wskazać, że sam dokument nie zawierał przepisów proce-duralnych, ale sprawy z tego dekretu zostały przez art. 13 ust. 1 pkt 2 de-kretu z 22 stycznia 1946 r. o Najwyższym Trybunale Narodowym81 oddane do kompetencji Najwyższego Trybunału Narodowego82. W art. 7 ust. 1 pkt 3 dekretu wskazano, że prokurator Najwyższego Trybunału Narodowego może

76 aIPN BU, 0259/584, zeznania własne Mieczysława Siewierskiego, cz. 1, k. 44—45.

77 aIPN BU, 0259/584, Notatka Stefana kalinowskiego do Jakuba Bermana, cz. 2, k. 413—416.

78 aIPN BU, 0259/584, zeznania własne Mieczysława Siewierskiego, cz. 1, k. 44—45.

79 aIPN BU, 0259/584, zeznania własne Mieczysława Siewierskiego, cz. 1, k. 44—45.

80 aIPN BU, 0259/584, Notatka Stefana kalinowskiego do Jakuba Bermana, cz. 2, k. 413—416.

81 dz.U. 1946, nr 5 poz. 45.

82 art. 13 ust. 1 pkt 2: „Sprawy o przestępstwa przewidziane w dekrecie z dnia 22 stycz-nia 1946 r. o odpowiedzialności za klęskę wrześniową i faszyzację życia państwowego” (dz.U.

RP. 1946, nr 5 poz. 46).

przeprowadzić dochodzenie bezpośrednio lub za pośrednictwem prokuratora Sądu Specjalnego lub prokuratora Sądu Okręgowego, organów bezpieczeństwa publicznego, Milicji Obywatelskiej bądź też zwrócić się o dokonanie poszcze-gólnych czynności sądowych do sędziów śledczych lub sądów grodzkich. z ko-lei w tym samym artykule ust. 2 pkt 2 wskazano, że w sprawach podlegających właściwości Najwyższego Trybunału Narodowego artykuły 164, 165, 168, 169 i 171 Kodeksu postępowania karnego nie mają zastosowania. Jak z tego wyni-ka, wspomniane przepisy umożliwiały bezpiece przetrzymywanie bezpodstaw-ne ludzi, w stosunku do których, tak jak w przypadku Siewierskiego, nie było podstaw zastosowania aresztu. Oprócz zarzutu faszyzacji życia politycznego w latach 1932—1939 na stanowiskach urzędowych w Ministerstwie Sprawie-dliwości Siewierski nadal (bezprawnie) pozostawał pod zarzutem „wydawania komórek komunistycznych gestapowcowi krauzemu w latach 1940—1942 oraz pobierania pieniędzy pod pozorem interwencji o zwalnianie przez okupanta osób z obozów koncentracyjnych”83.

Siewierski nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw.

W zażaleniu na czynności śledcze z 5 sierpnia 1950 r. do prokuratora Sądu Najwyższego pisał: „[…] nie przyznaję się do popełnienia jakiegokolwiek prze-stępstwa” i zaznaczał, że jest niewinny. Wyjaśniał: „Fakt zajmowania przeze mnie w owym czasie stanowiska jest bezsprzeczny. Natomiast bezpodstawny jest zarzut, jakobym miał być czynnikiem faszyzującym. Przeciwnie, opinia moja — dorobek mojego życia — wskazuje, że daleki byłem od faszyzacji.

[…] twierdzenie wymaga udowodnienia opartego na faktach a nie na zajmowa-niu danego stanowiska. […] co do drugiego zarzutu, że spotykałem się w knaj-pach z gestapowcem krauze, co jest wierutnym kłamstwem, gdyż nigdy z żad-nym gestapowcem się nie spotykałem”84. Skarżył się, że „do chwili złożenia zażalenia nie otrzymał postanowienia prokuratorskiego o zastosowaniu aresz-tu oraz że nie został formalnie przesłuchany w charakterze podejrzanego”85. Podkreślił, że „przesłuchanie przez prokuratora da mu możliwość obalenia za-rzutów oraz odbierze organom śledczym MBP podstawę jego zatrzymania”86. Niestety, tak się nie stało.

6 września 1950 r. wiceprokurator Sądu apelacyjnego w Warszawie Maciej Majster, delegowany do departamentu Nadzoru Prokuratorskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, wydał dodatkowe postanowienie o tymczasowym areszto-waniu Mieczysława Siewierskiego „pod zarzutem współpracy jego w okresie

83 aIPN BU, 0259/584, zażalenie Mieczysława Siewierskiego skierowane do Sądu Naj-wyższego za pośrednictwem departamentu nadzoru Prokuratorskiego w Ministerstwie Spra-wiedliwości, 11 IX 1950 r., k. 107.

84 aIPN BU, 0259/584, zażalenie Mieczysława Siewierskiego do Prokuratora Sądu Naj-wyższego z 5 sierpnia 1950 r., cz. 1, k. 183—184.

85 Ibidem.

86 Ibidem.

okupacji z gestapo”87. Jedynym materiałem obciążającym prokuratora Siewier-skiego, i to tylko „pośrednio”, były znajdujące się w aktach śledztwa materiały dowodowe w postaci protokołów przesłuchania w tej sprawie świadka kazi-miera Markowskiego w 1948 r. Warto podkreślić, że wymuszenie fałszywych zeznań w tym okresie nie nastręczało bezpiece trudności.

Oto fragment przesłuchania kazimierza Markowskiego: „[…] Siewier-ski w okresie okupacji od 1939 r. do chwili aresztowania mnie przez gestapo w 1942 r. kontaktował się z gestapowcem krauze w kawiarni przy ul. Pierac-kiego, gdzie widziałem go osobiście z gestapowcem krauze oraz dwoma ofi-cerami gestapowskimi. […] następnie ścisły kontakt utrzymywał z Olgą duch-nowską, żoną p[ułkownika] WP zamieszkałą w czasie okupacji na Żoliborzu przy ul. Słowackiego […], która wg Biuletynów gL była na usługach gestapo warszawskiego. gdy się o tym dowiedziałem, zapytałem jej się i ona ten fakt potwierdziła. W mieszkaniu duchnowskiej bywał często Siewierski. Raz oso-biście widziałem Siewierskiego w jednym z pokoi duchnowskiej w towarzy-stwie oficera gestapo w mundurze i jakiegoś innego cywila. Wg słów duch-nowskiej, Siewierski wskazywał jej i oficerom gestapo osoby, które jako b[yły]

prokurator były znane jako b[yli] członkowie kPP i innych lewicowych orga-nizacji. Jest mi również wiadomo, że Siewierski nawiązywał kontakty z rodzi-nami aresztowanych, którym obiecywał, mając na względzie swój [kontakt z]

gestapowcem krauze, uwolnienie za wysoką zapłatą. aresztowani ci nie byli uwalniani, przeciwnie, byli szybko likwidowani”88.

W odniesieniu do zarzutu z dekretu sierpniowego, funkcjonariusze z MBP nie zgromadzili dostatecznych dowodów winy Siewierskiego. Przez cały okres aresztowania — ponad dwa i pół roku — prokurator pozostawał pod zarzutem popełnienia przestępstwa „faszyzacji kraju”.

zeznania obciążające Siewierskiego złożył również dominik Piotrowski, doprowadzony z więzienia MBP; prawdopodobnie i przeciwko niemu toczy-ła się sprawa karna o zbrodnie podobne do zarzucanych prokuratorowi. War-to w tym miejscu podkreślić, iż charakterystyka świadków oskarżających się wzajemnie w procesach politycznych jest sprawą niezwykle złożoną i trudną.

Jest wielce prawdopodobne, że Piotrowski zeznania obciążające Siewierskiego złożył pod wpływem stosowanych wobec niego w śledztwie przez oficerów śledczych środków przymusu fizycznego i psychicznego. Może o tym świad-czyć sposób, w jaki Piotrowskiego charakteryzował Siewierski: „Piotrow-ski niewątpliwie był najlepszym znawcą w sprawach antykomunistycznych, a znajomością przedmiotu nikt mu w sądownictwie nie dorównał. grabowski ściągnął go [Piotrowskiego] do Warszawy, aby przestawił tę pracę na bardziej

87 archiwum m.st. Warszawy, 554 (IV 3k 394/52), k. 8; aIPN BU, 0259/548, Notatka [Prokuratora generalnego Stefana kalinowskiego do Jakuba Bermana], cz. 1, k. 414.

88 aIPN BU, 0259/584, Protokół przesłuchania świadka kazimierza Markowskiego, 24 sierpnia 1948 r., k. 7—8.

»skuteczne« tory. Był reprezentantem kierunku wypowiadającego się za naj-bardziej bezwzględnym i konsekwentnym ściganiem komunistów”89. Natomiast z zeznań świadków składanych w toku postępowań wznawianych w 1956 r.

wynikało, że tego rodzaju wypowiedzi zostały Piotrowskiemu narzucone przez oficerów śledczych. Prawdziwość tych zeznań była już wówczas uprawdopo-dobniona wynikami śledztwa prowadzonego przeciwko wyższym funkcjona-riuszom byłego MBP90.

Oto protokół przesłuchania dominika Piotrowskiego z 10 października 1949 r.:

„Pytanie: W poprzednich protokołach zeznawaliście o Siewierskim Mie-czysławie. W związku z powyższym wyjaśnijcie działalność Siewierskiego na terenie Ministerstwa Sprawiedliwości?

Odpowiedź: Wiadomym mi było, że Siewierski Mieczysław miał tytuł pro-kuratora Sądu Najwyższego, zaś przydział funkcyjny do Ministerstwa Spra-wiedliwości. Poza tym Siewierski wspólnie z Nisensonem opracowali Komen‑

tarz i wydali drukiem Kodeks karny i Kodeks postępowania karnego obo-wiązujące w całej Polsce. W okresie od 1933 r. słyszałem, pracując w Wilnie, że szefem Nadzoru Prokuratorskiego przy ówczesnym Ministrze Sprawiedli-wości Michałowskim, a następnie w początkowym okresie urzędowania mini-stra grabowskiego, był Siewierski. Jako szef Nadzoru Prokuratorskiego Sie-wierski musiał być przez każdorazowego ministra dokładnie wprowadzany w te zadania, które ówczesny obóz sanacyjny nakreślał do realizacji przez organa wymiaru sprawiedliwości, a w szczególności przez Prokuratury S[ą-dów] O[kręgowych] i S[ąS[ą-dów] a[pelacyjnych] i Sądu Najwyższego. Jako szef nadzoru prokuratorskiego Siewierski obowiązany był prowadzić właściwą politykę personalną w celu zapewnienia należytej, a zgodnej z wymaganiami sytuacji politycznej obsady stanowisk, musiał nadawać według dyrektyw mi-nistra właściwy kierunek pracy dla całej prokuratury, zorganizowanej hierar-chicznie. Należy zaznaczyć, że każdy prokurator był obowiązany ściśle wyko-nywać otrzymane prawne polecenia swego przełożonego i przy wykonywaniu działać personalnie, nie mając prawa powoływać się na takie polecenie. Wo-bec takiej zależności służbowej polecenia nadzoru prokuratorskiego jako wy-kładnika kierunku politycznego ówczesnego rządu sanacyjnego i ministra grabowskiego, którego traktowano jako wielbiciela hitleryzmu, musiały do-chodzić i być realizowane na wszystkich szczeblach prokuratury. Siewierski był dokładnie zorientowany o stanie spraw politycznych na całym terenie Pol-ski, a przynajmniej spraw o poważniejszym znaczeniu. Poza tzw. statystyką

89 Ibidem, Protokół przesłuchania podejrzanego Siewierskiego Mieczysława przez funk-cjonariusza śledczego MBP kwiecińskiego Stanisława, Warszawa 1 grudnia 1950 r., cz. 1, k. 307—311.

90 aaN, Pg, Notatka o nadużyciach w śledztwie w sprawach z grupy Tatara -kirchmayera, k. 53—55a.

spraw istniał obowiązek przesyłania przez prokuratorów apelacyjnych a przez tych ostatnich do nadzoru prokuratorskiego sprawozdań na piśmie o wszczę-tym postępowaniu karnym we wszystkich sprawach szpiegowskich oraz w ważniejszych sprawach przestępstw politycznych i przestępstw politycz-nych, które miały podłoże polityczne. W Warszawie takie sprawozdania pro-k[urator] okr[ęgowy] przesyłał bezpośrednio do nadzoru, a odpis do prok[ura-tora] S[ądu] a[pelacyjnego]. Posiadanie takich sprawozdań już orientowało w aktualnej sytuacji politycznej ujawniającej się przy analizie przejawów przestępczości. z urzędowania swego wiadomym mi jest, że sprawozdania były w nadzorze istotnie badane, bowiem w wypadku braku dalszych spra-wozdań o rozwoju i sposobie zakończenia spraw nadsyłane były żądania przedstawienia takich uzupełniających sprawozdań. Poza powyższym materia-łem nadzór otrzymywał również sprawozdania dep[atramentu] Polit[ycznego]

MSW obrazujące aktualną sytuację polityczną w całości, jak i na poszczegól-nych odcinkach życia politycznego. Porównanie materiałów dawało możliwość oceny słuszności i celowości oraz skuteczności stosowanych represji karnych.

Będąc w posiadaniu takich materiałów Nadzór Prokuratorski miał obowiązek informowania Min[istra] Sprawiedliwości o aktualnych zagadnieniach poli-tycznych, opracowywania materiałów do użycia Ministra na posiedzenia Rady Ministrów oraz Sejmu i Senatu, które dotyczyły represji karnych za przestęp-stwa polityczne i pospolite. Obowiązek przesyłania przez prok[uratora] okr[ę-gowego] do nadzoru prokuratorskiego sprawozdań o zaistnieniu i przebiegu w postępowaniu karnym wszystkich spraw szpiegowskich wskazywało na ko-nieczność utrzymywania w tych sprawach współpracy z Oddziałem II Sztabu głównego. Szef Nadzoru Prokuratorskiego musiał również utrzymywać łącz-ność z innymi ministerstwami w granicach ich zainteresowań w ściganiu prze-stępstw. Poza tym szef Nadzoru Prokuratorskiego brał udział w zjazdach Pro-k[uratury] apel[acyjnej] w Warszawie, jak również, przypominam sobie, udział Siewierskiego w zjeździe w Wilnie prokuratorów S[ądów] O[kręgo-wych] apelacji Wileńskiej. Na zjazdach tych były omawiane zasadnicze i ak-tualne zagadnienia związane ze ściganiem przestępstw, interpretacją przepi-sów karnych itp. W ramach wewnętrznych Min[istra] Sprawiedliwości Szef nadzoru współpracował z dep[atramentem] Ustawodawczym. W nadzorze były opracowywane projekty zarządzeń i pism Ministra Sprawiedliwości do prokuratorów zawierające wskazówki postępowania w stosunku do poszcze-gólnych zagadnień z dziedziny przestępczości i postępowania w związku z tym lokalnych prokuratorów przy wydawaniu podległym wojewodom i sta-rostom zarządzeń, mających na celu przeciwdziałanie przygotowaniom organi-zacji komunistycznej do wystąpień w dniach pierwszego maja i siódmego li-stopada MSW poleciło dokonać tzw. zatrzymań prewencyjnych tych członków organizacji komunistycznej, którzy mogli czynni być w tych przygotowaniach, zalecając wejście w tej sprawie w kontakt z Prokuraturami Okręgowymi. ze

strony Min[istra] Sprawiedliwości były wydawane zarządzenia o wszczynaniu w tym czasie dochodzeń jedynie na podstawie doniesień policyjnych opartych na wiadomościach konfidencjonalnych. W okresie kiedy szefem nadzoru pro-kuratorskiego był Siewierski Mieczysław miały miejsce następujące sprawy o poważniejszym znaczeniu politycznym, których podłoże, względnie momen-ty charakterysmomen-tyczne zasługują na wyróżnienie i musiały być znane Siewier-skiemu, mianowicie: samobójstwo Walerego Sławka, sprawa zajść antyżydow-skich w Przytyku, sprawa zabójstwa Pierackiego91, sprawa przeniesienia procesu tzw. »Lewicy akademickiej« z Sądu apelacyjnego w Wilnie do S[ą-du] a[pelacyjnego] w Warszawie. W krótkim czasie po objęciu urzędowania przez ministra grabowskiego został Siewierski z dotychczasowego stanowiska przeniesiony na szefa Biura Personalnego Min[isterstwa] Sprawiedliwości. To przesunięcie należy traktować jako dowód dalszego dużego zaufania grabow-skiego do Siewiergrabow-skiego, gdyż szef Biura Personalnego był powiernikiem ta-jemnic całego resortu sprawiedliwości, a zaznaczyć należy, że w pierwotnym okresie urzędowania grabowskiego miały miejsce liczne posunięcia na wyż-szych stanowiskach w sądownictwie i prokuraturze. W czasie urzędowania Siewierskiego jako szefa Biura Personalnego były przedmiotem zainteresowa-nia nie tylko wśród sądowników, ale szerszego, między innymi następujące sprawy, które doszły do mojej wiadomości, a które nie znalazły wyjaśnienia co do ich istotnego podłoża i zwolnienia ze służby prokuratora dlouchego92 dotychczasowego i długoletniego szefa Biura Personalnego Min[isterstwa]

Sprawiedliwości, sprawa przeniesiona z krakowa prezesa S[ądu] a[pelacyjne-go] Porlewicza, szwagra Min[istra] Spraw Wewnętrznych Pierackiego, sprawa przeniesiona z Warszawy do Lwowa wiceprokuratorów Oskara Millera i ko-ziechowskiego Leona93, sprawa zwolnienia ze służby prezesa S[ądu] a[pela-cyjnego] w Wilnie Wyszyńskiego94, sprawa zwolnienia ze służby Prezesa S[ą-du] O[kręgowego] kaduszkiewicza95, sprawa przeniesiona z Warszawy do krakowa prok[uratora] S[ądu] a[pelacyjnego] Rudnickiego kazimierza, spra-wa zwolnienia ze służby prokuratora Cybulskiego96 kierownika Referatu Uła-skawień w Min[isterstwie] Sprawiedliwości. Podłoże tych spraw mógłby wyja-śnić Siewierski gdyż były to sprawy załatwiane przez niego jako szefa Biura Personalnego. Bezwzględnie Siewierski jako posiadający powyżej podaną po-zycję w Min[isterstwie] Sprawiedliwości musi być dokładnie zorientowany w kulisach i oficjalnym przebiegu wizyty grabowskiego w Berlinie oraz wi-zyty Franka w Warszawie, gdzie ten ostatni był gościem grabowskiego. Na

91 Chodzi o Bronisława Pierackiego.

92 Tak w tekście.

93 Tak w tekście.

94 Tak w tekście.

95 Tak w tekście.

96 Tak w tekście.

stanowisku szefa Nadzoru Prokuratorskiego łada -Bieńkowski97, a następnie kryczyński98. Na stanowisku szefa Biura Personalnego Siewierski przetrwał do września 1939 r. Podczas okupacji słyszałem, że Siewierski prowadził fa-brykę makaronów w Warszawie. Przypuszczam, że Siewierski jest zorientowa-ny w sprawie tzw. funduszu rejentów, na który składały się wpłaty rejentów z ich dochodów a z funduszu tego, który podobno istniał od kilku lat, doko-nywane były przez Ministra Sprawiedliwości wpłaty doraźnych zapomóg sądownikom. Słyszałem, że prokurator arkadiusz dąbrowski otrzymał kilka-naście tys. złotych na zapłacenie długu karcianego, również mówiono, że otrzymał na odnowienie mieszkania pewną sumę prok[urator] Siewierski.

z nadzoru prokuratorskiego w okresie do 1939 r. znałem jeszcze Olgierda Missunę”99.

Powstaje zatem pytanie, co było głównym celem przygotowywanego pro-cesu Siewierskiego, ocenianego przez ówczesne władze jako jednego z „najlep-szych prawników”100, sprawnego legislatora prawa karnego, oskarżyciela kata Wielkopolski — artura greisera?

Otóż jednym z tych celów było pokazanie opinii publicznej, że prokurator Siewierski jako wysoki urzędnik Państwa Polskiego II Rzeczypospolitej do-puścił się przestępstwa urzędniczego o przekroczenie władzy w stosunku do członków partii komunistycznej, tj. „prowadzenia i nadzorowania dochodzeń oraz śledztw w sprawach komunistycznych, w szczególności przeciwko człon-kom kPP, kPzU i kPzB”, a także zwalczania „rewolucyjnego ruchu lewi-cowego”. Ponadto chciano wykazać, że poprzez opracowanie szeregu ustaw Siewierski dopuścił się najcięższej zbrodni — „faszyzacji życia państwowego w Polsce”, i to nie tylko z powodu swej złej woli, energii i inicjatywy, ale przede wszystkim dlatego, że był wyrazicielem i wzorowym wykonawcą zale-ceń i wskazań „polityki reżimu sanacyjnego”.

drugim celem o charakterze historyczno -politycznym było skompromito-wanie konspiracyjnej działalności ustawodawczej prokuratora Siewierskiego w delegaturze Rządu. W procesach politycznych świadomie fałszowano histo-rię, przedstawiając ludzi walczących o niepodległość Polski jako „zdrajców”,

„bandytów”, „kolaborantów”, skazywanych „za czyny nie mające znamion przestępstwa” — jak pisano w sprawozdaniu komisji dla zbadania

97 Chodzi o andrzeja ładę -Bieńkowskiego.

98 Tak w tekście.

99 aIPN BU, 0294/584, Protokół przesłuchania podejrzanego dominika Piotrowskiego przez oficera śledczego MBP ppor. kazimierza świtonia, 10 października 1949 r., k. 31—34.

100 Tak pisano w 1946 r.: „Prokurator Siewierski uchodzi za jednego z najlepszych praw-ników w kraju znany jako współautor najbardziej rozpowszechnionych »komentarzy do ko-deksu karnego i Procedury Sądowej« był obserwatorem z ramienia Rządu Polskiego w pro-cesie Franka w Pradze. Obecnie piastuje godność Prokuratora NTN”. „głos Wielkopolski”, 21.06.1946.

ści tzw. sekcji tajnej Sądu Wojewódzkiego dla m.st. Warszawy, sporządzonym w okresie destalinizacji101.

śledztwo wobec prokuratora Siewierskiego zakończono 3 września 1951 r., natomiast akta nadzoru nad śledztwem przekazano do generalnej Prokuratury do dalszego prowadzenia102. W wyniku przeprowadzonego śledztwa sformuło-wano przeciwko podejrzanemu ostateczne zarzuty, które zostały ujęte w ob-szernym, sześciostronicowym akcie oskarżenia. Prokurator Siewierski został mianowicie oskarżony o popełnienie zbrodni z art. 1 pkt b dekretu z 22 stycz-nia 1946 r. o odpowiedzialności za klęskę wrześniową i faszyzację życia pu-blicznego, polegającej na tym, że: „w okresie od kwietnia 1926 r. do września 1939 r. na terenie Radomia i Warszawy idąc na rękę ruchowi faszystowskiemu działał na szkodę Narodu Polskiego, osłabiając jego ducha obronnego przez to, że jako sędzia śledczy, zastępca prokuratora Sądu Okręgowego, kierow-nik Nadzoru Prokuratorskiego oraz dyrektor Biura Prezydialnego Ministerstwa Sprawiedliwości:

a) prowadził i nadzorował dochodzenie oraz śledztwa w sprawach komuni-stycznych, w szczególności przeciwko członkom kPP, kPzU i kPzB,

b) działając w ścisłym porozumieniu z departamentem Politycznym

b) działając w ścisłym porozumieniu z departamentem Politycznym

W dokumencie Z Dziejów Prawa. Tom 9 (17) (Stron 114-127)