• Nie Znaleziono Wyników

Postulowana jeszcze w latach osiemdziesiątych XX wieku przez wybitnego badacza starej literatury serbskiej Dimitrija Bogdanovicia1 konieczność pogłę-bionych badań nad zabytkami piśmiennictwa średniowiecznego pod kątem ustalenia specyfiki odrębnej, jak to określa, „filozofii politycznej” Serbii, do dziś w pewnym ograniczonym jedynie zakresie została przez serbskich literatu-ro- i kulturoznawców, historyków czy teologów rozpoznana i opracowana.

W doskonałych, klasycznych już monografiach G. Ostrogorskiego2 czy B.A.

Uspienskiego3, ale także w nowszych opracowaniach, z których na szczególną uwagę zasługują: dotycząca literatury staroruskiej praca Hanny Kowalskiej4, pokonferencyjny tom pt. Bog i car w bylgarskata istorija, wydany w Płowdiwie w 1996 roku5 oraz poświęcona dokumentom prawnym, doskonała monografia Smilji Marjanović-Dušanić pt. Vladarska ideologija Nemanjića6, znajdziemy rozważania na temat kluczowych problemów całościowo ujętej politycznej filo-zofii średniowiecznego państwa bizantyjskiego, w tym także antynomicznych stosunków Państwo – Kościół w Bizancjum oraz na gruncie państw słowiań-skich, politycznie i kulturowo uzależnionych od Cesarstwa Bizantyjskiego. Nie-które kwestie, jak ta właśnie – zasygnalizowana w tytule, a dotycząca specyfiki stosunków Cerkiew – Państwo na terenie literatury – zwłaszcza hagiologicznej, czy szerzej – kultury serbskiej, wciąż, jak się wydaje, pod wieloma względami wymaga pewnych uściśleń. Najważniejsze sformułowane tutaj pytania prowa-dzić zatem będą w kierunku ustalenia – czy i w jakiej mierze wypracowana w Bizancjum doktryna diarchii zyskała w przypadku Serbii kształt pod pewnymi względami wyjątkowy, oraz w jakim stopniu stanowił on istotny, konstytutywny

1 D. Bogdanović, Politička filosofija srednjovekovne Srbije (w:) Studije iz srpske književnosti (wybór i wst2 ęp T. Subotin-Golubović), Beograd 1997, s. 98–127.

G. Ostrogorski, Sabrana dela – zwłaszcza: tom IV: Vizantija i Sloveni oraz tom V: O ve-rovanjima i shvatanjima Vizantinaca, Beograd 1970.

3 B.A. Uspienskij, Car’ i patriarch. Charizma wlasti w Rossii, Moskwa 1998; B.A. Uspienskij, W.M. Żywow, Car i bóg. Semiotyczne aspekty sakralizacji monarchy w Rosji, wstęp i tłum.

H. Paprocki, Warszawa 1992.

4 H. Kowalska, Kultura staroruska XI–XVI w. Tradycja i zmiana, Kraków 1998. Tutaj też szczegółowo zaprezentowana literatura przedmiotu.

5 Bog i car w bylgarskata istorija – zbiór referatów z konferencji na temat: Christianskata tra-dicija i carskata institucija w bylgarskata istorija, Płowdiw 1992.

6 S. Marjanović-Dušanić, op.cit.

element tradycji i świadomości zbiorowej, pozwalający Serbii określić swe miejsce na etno-kulturowej mapie Europy.

Jak wiadomo, Serbia, podobnie jak inne kraje prawosławnej ekumeny, prze-jęła z Bizancjum podstawowe zasady etyczno-prawne, zespolone z prawem państwowym i zasadą kościelnej ekonomii, od czasów cesarza Justyniana (VI w.) określane mianem symfonii (gr. symphonia) – współdziałania Państwa i Kościoła – wzajemnej zgody przy zachowaniu niezależności każdej ze stron (czy też inaczej ujmując: „koordynacji i kooperacji Cerkwi i Państwa we wszystkich żywotnych kwestiach, przy obustronnym respektowaniu autonomii”, przez niektórych teologów określanej mianem „taktyki ustępstw i dostosowy-wania się ze względu na interes nadrzędny”, przez Greków zwanej polityką ekonomii). Symfonia, będąca przede wszystkim symbolem Trójcy Świętej nie była – jak pisze Paul Evdokimov – „z góry określoną umową prawną, lecz za-stosowaniem dogmatu, w przypadku którego osobowość prawna nie jest pożą-dana, gdyż nadawana przez Boga osobowość ma wymiar postaci duchowej”7. Epanagogion – wprowadzenie do kanonu praw, z czasów Bazylego I Macedo ń-skiego (IX w.), stanowiące kolejny po 6 Noweli Justyniana, a ostatni obowiązu-jący w Cesarstwie Bizantyjskim dokument prawny, podobnie jak ta ostatnia mówiło o paralelizmie władzy, jednak precyzyjnie ustalony podział kompetencji między patriarchą a cesarzem określało mianem diarchii. Źródło idealnego po-rządku (taxis), rozumianego jako równowaga pomiędzy władzą duchowieństwa (sacredotium) a władzą Cesarstwa (imperium) – Kościołem a Państwem, Epa-nagogion – inaczej niż w przypadku pojęcia symfonii Justyniana, odwołującego się do patriarchalnej struktury, obecnej w dogmacie o Trójcy Świętej – widział w wizerunku bogoczłowieczeństwa Chrystusa. Diarchia władzy nieokreślona prawnie, ale pośrednio z prawa wynikająca, stanowiąca odbicie dogmatu Wcie-lenia, pozwalała rozumieć świętość władzy jako świętość wynikającą ze współ-pracy z Wolą Bożą8. W takim ujęciu – by posłużyć się terminem użytym przez Bogdanovicia – swoista eksusijologia9, teologiczna nauka o władzy, sytuowała Państwo i Kościół – „dwie różne i diametralnie przeciwne rzeczywistości, wza-jemnie ze sobą związane i uwarunkowane”, jako równie zależne od Boga – je-dynego suwerena, dominusa, władcy (pantokrator, svedržitelj) wszystkiego co istnieje, uosobienia władzy absolutnej rozumianej soteriologicznie.

Tak rozumianą doktrynę diarchii, wraz z całym wachlarzem wynikających z niej problemów10, Serbowie poznali m.in. dzięki kodeksowi powstałemu

7 Na ten temat zob. np. P. Evdokimov, Prawosławie, tłum. J. Klinger, Warszawa 1964, s. 40–

–42.8 A. Szmeman, Istoriczeskij put’ prawosławija, Paris 1985, s. 259–262.

9 D. Bogdanović, op.cit., s. 107.

10 Problemów dotyczących: państwa i jego natury; władzy, jej charakteru i ograniczeń; władcy – jego funkcji, legitymacji; struktury „narodu”, (w dzis. terminologii „społeczeństwa”); sensu istnienia państwa i władcy w pewnej określonej metafizycznej i metahistorycznej, ale też histo-rycznej projekcji; człowieka jako „istoty politycznej” (w znaczeniu arystotelesowskim); koncepcji

„wspólnoty”, wreszcie całego kompleksu zagadnień dotyczących Kościoła jako podmiotu politycz-nego i jego stosunku wobec państwa, władcy, władzy, wspólnoty, człowieka – jego praw i

obo-w 1220 roku, a znanemu jako Nomokanon (Krmčija) czy może pod najbardziej poprawnym tytułem – Zakonopravilo Svetog Save11.

Jak już wiadomo, u podstaw redakcji zbioru legła wypracowana przez pierw-szego arcybiskupa serbskiego koncepcja w równej mierze religijnej, jak i poli-tycznej organizacji państwa, którego suwerenność, wywalczoną przez Stefana Nemanję, miała dopełniać uzyskana dzięki staraniom Savy autokefalia Cerkwi (1219). Przejrzysty układ wzajemnych relacji pomiędzy kolejnymi władcami serbskimi i głowami Kościoła, stabilizujący sytuację wewnątrz kraju, z drugiej zaś mądra, dalekowzroczna polityka zagraniczna, gwarantująca Serbii należyte miejsce w prawosławnej, i nie tylko prawosławnej ekumenie – to elementy kon-sekwentnie realizowanego przez Savę planu rozwoju państwa, które w przyszło-ści staną się jego konstytutywnym i trwałym (przynajmniej na kilka stuleci) wyznacznikiem. Zespolona z koncepcją charyzmatycznej dynastii Nemanjiciów oraz ideą wybraństwa narodu-theofora, doktryna diarchii spełni także funkcję swoistej dźwigni kulturowo-ideologicznej na skalę niespotykaną na obszarze Słowiańszczyzny prawosławnej.

Nawet jeśli zgodnie z sugestią niektórych badaczy12 umniejszymy nieco zna-czenie Savy jako redaktora zbioru, to i tak zasługi arcybiskupa – głowy Kościoła i polityka, ale także wielkiego „kodyfikatora”, wydają się nieocenione.

Z istniejących bizantyjskich nomokanonów Sava nieprzypadkowo wybierze teksty pozbawione – coraz mocniej akcentowanej w tym czasie w Bizancjum – idei cezaropapizmu oraz tzw. teorii „wschodniego papizmu”, narzucającej su-premację Cerkwi carogrodzkiej nad wszystkimi pozostałymi lokalnymi kościo-łami prawosławnej ekumeny i odrzucającej dogmatyczną normę o soborze jako najwyższym organie władzy kościelnej13. Arcybiskup zdecydowanie opowie się

„za odnową tradycji” i wybierze „diarchiczną teorię symfonii”14, która odtąd gwarantować będzie względnie harmonijne stosunki w układzie Państwo – Ko-ściół, ale także w relacjach z Bizancjum, i to nie tylko w ówczesnej Serbii15.

wiązków, zarówno w sferze życia doczesnego, jak i w „metafizycznej ekumenie”. Por. D. Bogda-novi11ć, op.cit., s. 102.

W swej książce pt. O Zakonopravilu ili Nomokanonu Svetoga Save. Rasprave (Beograd 1990) Miodrag M. Petrović uzasadnia używanie określenia »zakonopravilo«, zgodnego zresztą z pierwotną nazwą, użytą przez św. Savę, w miejsce, niesłusznie, a przecież najczęściej pojawiają-cej si12ę nazwy Krmčija. Por. s. 7–39.

S.M. Ćirković, Sveti Sava izmedju Istoka i Zapada (w:) Sveti Sava u srpskoj istoriji i tradi-ciji. Medjunarodni naučni skup SANU, Beograd 1998, s. 35–36. Por. także D. Bogdanović, Krmčija svetoga Save (w:) Sava Nemanjić – sveti Sava, istorija i predanje, Naučni skupovi SANU, knj. VII, Beograd 1979, s. 91.

13 Zgodnie z (być może nazbyt przesadną) opinią S. Troickiego. Podaję za: D. Bogdanović, op.cit., s. 112 (tutaj też dokładnie na temat wyboru jednych, a odrzucenia innych fragmentów). Por.

także zamieszczony w wyżej wymienionej książce M.M. Petrovicia tekst przekładu Nomokanonu według r14 ękopisu z 1262 r. i greckiego oryginału, s. 77–78.

Por. S. Troicki, Ko je preveo Krmčiju sa tumačenjima, Glas SANU, 193 (1949), s. 119–142 oraz idem, Crkveno-politička ideologija Svetosavske Krmčije i Vlastareve Sintagme, Glas SANU, 212 (1953), s. 175–177, podaj15 ę za: D. Bogdanović, op.cit., s. 111–112.

Por. T. Taranovski, Istorija srpskog prava u Nemanjićkoj državi, Beograd 2002, s. 236–246 oraz R. Nešković, Srednjovekovna filosofija. Cogito i Credo, Beograd 2000, s. 586–594.

Właśnie ku takiej koncepcji – nieprzypadkowo naturalnie – skłaniać się będzie Bułgaria Drugiego Carstwa i Ruś od końca wieku XIII, gdzie starsze kodeksy bizantyjskiej proweniencji zostaną zastąpione przez rękopisy Zakonopravila Svetog Save16.

Jak już zauważyliśmy w poprzednim rozdziale, upływające pod znakiem swoistej „dychotomii” politycznej w stosunkach z Zachodem rządy pierwszych Nemanjiciów oceniane są przez badaczy w sposób niejednoznaczny. Ale też próba odnalezienia właściwego miejsca na kulturowej mapie Europy w prawo-sławnej i nie tylko prawoprawo-sławnej ekumenie, była dla Nemanjiciów zadaniem niezwykle trudnym. Wskazywaliśmy wcześniej także na koegzystencję trzech elementów: bizantyjskiego, rodzimego oraz zachodniego, charakterystyczną zwłaszcza dla początkowej fazy państwowości, która znalazła odzwierciedlenie m.in. w Hilandarskiej Povelji. Jej autor opowiadać się będzie za policentry-zmem, ale nie odrzuci prymatu basileusów, tak też postępować będą jego na-stępcy, przyjmujący tytuł samodršca (autokratora). Jak dowodzi S. Marjanović--Dušanić:

Na poziomie teorii konstytucjonalnej „samodzierżawie” (tu w sensie suwerenność) Stefana Nemanji i jego następców uzasadniane jest doktryną o mającym boskie pochodzenie policentryzmie, a nie teorią o zhierarchizowanej jedności w odniesieniu do najwyższych władz świata chrześcijańskiego (Osnivačka povelja manastira Hilandara).

W obrębie tej doktryny, Nemanja i inni uznawali prymat basileusa „Romeja” (cara, cesarza w Cesarstwie Rzymskim), ale podkreślali, że swą władzę zawdzięczają Bogu;

dzięki temu „wyższemu” źródłu, jak się wydaje, mieli – wobec swoich poddanych – prawo do statusu „samodzierżcy”17.

Ciekawa z tego punktu widzenia wydaje się konstatacja G. Ostrogorskiego, który, analizując tekst Żywota św. Savy autorstwa Domentijana, dostrzega wy-raźny związek pomiędzy ustanowieniem Wolą Bożą „samodržavnej”, tj. suwe-rennej Serbii i niezależnej Cerkwi:

Pomiędzy „samo-dzierżawiem” i „samo-uświęceniem” istnieje pewna paralela;

w samodzierżawie niejako wpisane jest (samo)uświęcenie, jako pewnego rodzaju cerkiewny atrybut samodzierżawia18.

Począwszy od Stefana Nemanji, władcy serbscy, na równi z mocno akcen-towanym prawem do suwerenności, akceptować będą rzymską, uniwersalistycz-ną teorię i praktykę tam, gdzie w sensie politycznym i kulturalnym będzie ona dla nich korzystna. Mówiąc najogólniej, polityczne koncepcje Nemanjiciów oraz ich spadkobierców będą w znacznym stopniu wypadkową praktyczno--politycznych poglądów Konstantynopola wobec Serbii. Z drugiej jednak strony będą one wyrazem zabiegów kolejnych władców, próbujących dostosować się do hierarchicznego porządku, ustanowionego przez „rodzinę władców”, z

16 Kodeks św. Savy trafił najpierw do Bułgarii, a w 1262 r., na prośbę ruskiego metropolity Cy-ryla II, bułgarski despota Jakow Swetislaw posłał do Rosji jeden egzemplarz. Por. Azbučnik Srpske Pravoslavne Crkve…, s. 128.

17 S. Marjanović-Dušanić, op.cit., s. 95.

18 G. Ostrogorski, Avtokrator i samodržac (w:) Vizantija i Sloveni (t. IV), s. 323.

rzem Konstantynopola na czele. Wreszcie – zależeć one będą od wypracowanej na rodzimym gruncie ideologii dynastycznej. Bogodarovanost i miropomazanost stanowią podstawowy argument „sankcjonujący” użycie tytułu samodršca, nie-jako zrównującego władców serbskich z basileusami Konstantynopola. Jednak wszędzie tam, gdzie ze strony Bizancjum wymagane jest przestrzeganie zasad hierarchii państwa i prerogatyw władcy, Serbowie wyrażają idealne podporząd-kowanie się autokratorowi, jako nadrzędnej władzy chrześcijańskiej ekumeny19. Ta sytuacja zmieni się nieco w latach czterdziestych XIV wieku. Jak wiemy, inną w odniesieniu do samej tytulatury postawę wobec Bizancjum zajmować będą władcy bułgarscy – tu „tytuł »samodršca« pozostał wiernym przekładem terminu bizantyjskiego i używany był wyłącznie jako dodatek do tytułu cara”20. Inaczej też, niż mocno akcentujący swą suwerenność władcy serbscy, postępo-wać będą i to aż do XV wieku Rusini.

Jednak za pewną próbę wypracowania własnej – specyficznej w porównaniu z pozostałymi ziemiami słowiańskimi, choć, oczywiście, całkowicie zgodnej z postulowaną w Nomokanonie św. Savy – idei diarchii, należy uznać przede wszystkim przyjęte w Serbii relacje pomiędzy pięcioma pokoleniami władców świętej – „świętorodnej” dynastii Nemanjiciów, ale także ich sukcesorami – Lazareviciami i Brankoviciami a kolejnymi zwierzchnikami Kościoła. Można zaryzykować stwierdzenie, że w żadnym średniowiecznym państwie słowiań-skim stosunki te nie będą tak harmonijne i jako takie nie przetrwają tak znacz-nej, jak w przypadku Serbii, co najmniej czterechsetletniej próby czasu. Jak wiadomo, jednym z najistotniejszych czynników decydujących o tej symbiozie było skupienie całości władzy świeckiej (w niektórych przypadkach także du-chownej) w rękach przedstawicieli trzech charyzmatycznych dynastii. Od czasu powstania jednego z pierwszych dokumentów Stefana Nemanji – Hilandarskiej povelji, w którym zostaną sformułowane dwie religijno-polityczne idee: idea legitymizmu oraz idea o wybrańcach Bożych (do których, naturalnie, władca zaliczy również siebie samego) konsekwentnie w ciągu następnych stuleci kon-struowana będzie specyficzna – wyrastająca z przeświadczenia o szczególnej charyzmatyczności państwa, dynastii i narodu – ideologia serbskiej monarchii średniowiecznej. Dzięki wspomagającemu działania polityczne władców du-chowieństwu – hierarchom cerkiewnym, ale także, czy może nawet przede wszystkim, mnichom, w obrębie sfery sacrum znajdą się nie tylko wyniesieni przez Kościół na ołtarze wszyscy (poza nielicznymi wyjątkami) władcy serbscy, ale także powierzony im przez Boga naród. Nieobecna na gruncie bizantyjskim, ale także np. w sąsiedniej Bułgarii, a tak mocno zaakcentowana w literaturze serbskiej idea „wybraństwa” (por. poprzedni rozdział) nie bez powodu odnosić się będzie w pierwszym rzędzie do uosabiających nierozerwalny związek Pań-stwa i Cerkwi – św. Simeona i św. Savy. Takie samo znaczenie mieć będą rów-nież porównywane do biblijnej świętej różdżki (korzenia) Jessego, słynne

19 Szczegółowo omawia te problemy S. Marjanović-Dušanić – por. np. strony: 70–80.

20 G. Ostrogorski, op.cit., s. 337.

skowe wyobrażenia tzw. lozy Nemanjiciów21. Idea „narodu wybranego” (czy też

„narodu Bożego” – interpretowana wyłącznie w znaczeniu eklezjologicznym i zgodnym z nauką „soborowości”), jak już wspomniano22, z czasem, podobnie zresztą jak w literaturze i kulturze ruskiej (rosyjskiej), ukonstytuuje swoisty „mit narodu wybranego”.

Począwszy od Stefana Nemanji, na którego autorytecie zbudowana zostanie ideologia serbskiej monarchii od końca wieku XII, władcy serbscy, uznając Boga za swego jedynego suwerena, traktują władzę jako służbę człowiekowi, państwu i narodowi na chwałę absolutnego „władcy władców”, bardziej lub mniej umiejętnie starając się zasłużyć na miano „władca – imitator Christi”.

W wypełnianiu tej naznaczonej Łaską Bożą, a więc mającej sens zbawczy misji, aktywnie pomaga królom, carom, a później despotom Cerkiew – pedagog, arbi-ter i sędzia w sprawach dotyczących moralnej sfery ziemskiego bytowania i panowania władców.

Pochodzenie władzy stanowi podstawę jej autorytetu, który sam w sobie nie budzi zastrzeżeń, ale tylko wtedy, gdy nie przeciwstawia się prawu Bożemu. Takiej władzy, ustanowionej przez Boga należy okazać posłuszeństwo, posłuszeństwo wynikające stąd, że służy ona (powinna służyć) dobru

– nauczać będzie Cerkiew, powołując się na słowa apostoła Pawła (Rz 13, 1–2;

1 Tm 2, 1–2; Tt 3, 1)23.

W Żywocie Świętego Savy autorstwa Teodosija, ale także w wielu innych tekstach źródłowych, krytyka władzy ma swoje źródła w prawie Kościoła, który występuje jako moralny arbiter osądzający „duchowe przewinienia” samego władcy i każdego z jego poddanych. Teoretycznie, każdy zwierzchnik Kościoła, ale także każdy ksiądz i mnich mógł „napiętnować” złego władcę, „ganić” jego przewinienia oraz żądać od niego skruchy, przyznania się do grzechu i zmiany zachowania, przy czym, jak mówi D. Bogdanović: „Nie były to tylko teoretycz-ne założenia dotyczące »prawego« sprawowania władzy, ale całkiem realne żądania”24. W tym sensie Cerkiew stawała się potencjalnym oponentem władzy, jej sędzią w zakresie moralnej sfery ziemskiego porządku, określonej bezpo-średnią subordynacją człowieka Bogu.

Wystarczy przypomnieć tu naukę św. Savy, przytoczoną przez Teodosija w żywocie, gdzie niezwykle mocno zaakcentowana została przestroga dotycząca priorytetu prawa moralnego, zgodnego z Ewangelią:

Wielmożów i wszystkich bogaczy czasów ówczesnych po apostolsku nauczał, by nie wywyższali się nadto, ani też nie zawierzali bogactwu, które przemija, lecz Bogu, który je daje i by się bardziej dobrymi uczynkami ubogacali i byli szczodrzy wobec wszystkich, by się nie wynosili ponad innych i nad nikim nie znęcali, ale myśleli o Bogu, który jest ponad wszystkimi i o niedostępnych wysokościach królestwa Jego. Wszystkim

21 Na temat lozy Nemanjiciów zob. poprzedni rozdział.

22 Por. poprzedni rozdział oraz np. bp Atanasije Jevtić, Bogoslovije Svetog Save, s. 28–29.

23 D. Bogdanović, op.cit., s. 122.

24 Ibidem, s. 123.

nakazywał, by byli cisi wobec innych i po ludzku władali poddanymi sobie jako sobie równymi sługami miłosiernymi25.

Arcybiskup Danilo II, doradca i sługa trzech władców z dynastii Nemanji-ciów, surowo ocenia w swoich żywotach chciwość, walki o tron, kłótnie i mści-wość, zawiść, rozpustę i nienawiść. Potępiony zostaje czyn króla Dragutina, który zrzucił z tronu Uroša I, czyn Milutina, który kazał oślepić i wygnać swego syna. „W żywocie mówi się o stosunku Dušana do ojca i Cerkwi greckiej w sposób negatywny i bardzo surowy” – stwierdza M. Kašanin26. W Żywocie patriarchy Savy, autorstwa ucznia Danila II, autor wyraźnym niezadowoleniem nasyca „povest o caru Stefanu” (tj. o Dušanie), w której ostro gani jego uzurpa-cję tytułu carskiego oraz wyniesienie Cerkwi do rangi Patriarchatu: „porzucił dane mu od prarodzica i świętego Savy arcybiskupstwo (…) i na siłę powołał sobie patriarchę”. Odstępstwo Dušana od zakona (ustalonego prawa) autor ży-wota tłumaczy diabelskim podstępem. To samo diabelskie działanie skłoniło cara do tego, „by porzucił prarodzicielską władzę królów”. Opisując dalsze dzieje serbskiego carstwa uczeń Danila przyczyny jego upadku widzi właśnie w grzechu Dušana, który sprowadził „przekleństwo świętego Savy”. Ów

„grzech” można by zatem zdefiniować jako odstępstwo od „prarodzicielskiej więzi arcybiskupstwa, które powierzył mu św. Sava z władzą królewską”, więzi uświęconej postacią pierwszego arcybiskupa, stanowiącej warunek państwowej stabilności w Serbii27.

Jak wiadomo, akt proklamowania carstwa w 1345 roku nie oznaczał uzurpa-cji bizantyjskiego tytułu cesarskiego. Dušan uznał prymat basileusa Konstanty-nopola, ale poczynania cara wyraźnie wskazują na to, że na planie ideologicz-nym przejęcie spuścizny carogrodzkiej było doskonale przygotowane. Zakonik włącza Dušana do grona greckich cesarzy, od św. Konstantyna począwszy.

Serbski car porównuje się tu do biblijnego Józefa, jako „władcy wielu narodów”

i powiada, że go „w taki oto sposób łaską swoją (Bóg) wyniesie od królestwa na carstwo prawosławne”. Nazywając swe państwo „prawosławnym carstwem”, Dušan ujawnia uniwersalistyczne pretensje, co potwierdzają także słowa:

„wszystko (Bóg) oddał do rąk moich, jak cesarzowi Konstantynowi Wielkiemu, ziemie i wszystkie krainy przymorskie i wielkie miasta cesarstwa greckiego”.

Wszystko to – zauważa Dušan: „stało się nie na moje życzenie, i nie na siłę, ale z woli Bożej i innych ustanowiono mnie carem dla całej wiary prawosławnej”28.

Podobnych argumentów używać będą, dwukrotnie w dziejach średniowiecz-nego państwa sięgający po tytuł „cesarza Romejów”, władcy bułgarscy: car Symeon – już w wieku X zgłaszający pretensje do uniwersalnego cesarstwa, które miała stworzyć Bułgaria, oraz najwybitniejszy car Drugiego Państwa

25 Teodosije, Žitije Sv. Save (tłum. L. Mirković, red. D. Bogdanović), Beograd 1984, s. 167.

26 M. Kašanin, Srpska književnost u srednjem veku, Beograd 1990 (wyd. II), s. 94.

27 Por. Arhiepiskop Danilo II, Životi kraljeva i arhiepiskopa srpskih, tłum. L. Mirković, Beo-grad 1935, s. 289–290.

28 Dušanov Zakonik, (Stara srpska književnost u 24 knjige), knj. 8, s. 88. Por. rozważania na ten temat: S. Marjanović-Dušanić, op.cit., s. 81–96.

garskiego – Iwan Asen II29. Nieustanne potyczki z Bizancjum i niewola, rozbi-cie jurysdykcyjne i częste przypadki skupiania władzy duchownej w rękach Greków nie będą tam sprzyjać zachowaniu tak harmonijnych stosunków w układzie Państwo – Cerkiew, jak w rządzonej przez władców jednej dynastii Serbii. Trudno by znaleźć w literaturze i ikonografii bułgarskiej odpowiednik tak wymownie i symbolicznie ujętej więzi Kościoła i Państwa, jak w przypadku serbskiej diady świętych Simeona i Savy. Najbardziej popularny w literaturze motyw, utrwalony dzięki przekazowi ustnemu i tzw. ludowemu żywotowi, doty-czy legendarnego spotkania cara Piotra i św. anachorety (nie głowy Kościoła) Jana (Iwana) Rylskiego30. „Na ziemiach bułgarskich – jak przekonuje Iwan Dobrew – nigdy (z wyjątkiem przypadku ochrydzkiego arcybiskupa Demetriosa Chomatianosa (Dimitrije Homatijan w XIII w.)) nie pojawiły się tendencje ceza-ropapizmu ani też próby podporządkowania władzy świeckiej Cerkwi”31, które – dodajmy – niektórzy badacze chcieliby, na przykład, dostrzec w wypowiedzi patriarchy Eutymiusza, który, wkładając w usta św. Jana Rylskiego słowa:

„Upadnij do stóp matki twojej – Cerkwi (…) i pochyl głowę przed jej zwierzch-nikami…”, jedynie poucza – podobnie jak święty pustelnik cara Piotra – panują-cego wówczas Iwana Szyszmana32.

W przeciwieństwie do Serbów, którzy od czasów Stefana Pierwoukorono-wanego podkreślać będą niezależność swego państwa od Bizancjum tytułem samodzierżcy i Bułgarów, którzy już od X wieku walczyć będą z Bizancjum o tytuł cesarski, Rusini (Rosjanie) wykazywać będą w tym względzie niezwykłą wręcz lojalność i konserwatyzm. Pierwszy wielki „buntownik” – książę

W przeciwieństwie do Serbów, którzy od czasów Stefana Pierwoukorono-wanego podkreślać będą niezależność swego państwa od Bizancjum tytułem samodzierżcy i Bułgarów, którzy już od X wieku walczyć będą z Bizancjum o tytuł cesarski, Rusini (Rosjanie) wykazywać będą w tym względzie niezwykłą wręcz lojalność i konserwatyzm. Pierwszy wielki „buntownik” – książę