• Nie Znaleziono Wyników

Robienie zakupów

W dokumencie Wielkomiejscy single (Stron 148-154)

7. Formy spędzania czasu wolnego przez singli

7.2. Robienie zakupów

z rodziną i przyjaciółmi niż single. Wydaje się, że kobiety mają większą niż męż-czyźni potrzebę „wygadania się” i spędzania wolnego czasu wspólnie z członkami rodziny i przyjaciółmi. Młodsi single częściej chodzą ze znajomymi na całonocne imprezy do klubów i pubów, a starsi preferują bardziej spokojny, „domowy” sposób spędzania czasu. Jednak dla większości singli spotkania z bliskimi są jednym z naj-ważniejszych sposobów aktywności, na którą lubią poświęcać czas wolny, zarówno po pracy, jak i w weekendy.

7.2.

Robienie zakupów

Wszyscy single, wypowiadając się na temat robienia zakupów, twierdzili, że z jednej strony jest to czynność po prostu konieczna, ponieważ każdy musi kupić jedzenie czy środki czystości, a z drugiej strony kupowanie to dla niektórych badanych osób „czysta przyjemność”. Część respondentów lubi robić zakupy zarówno w trakcie tygodnia po pracy, jak i w weekendy, traktując tę aktywność jako formę rozrywki.

Jeśli chodzi o produkty tzw. pierwszej potrzeby, czyli artykuły spożywcze oraz środki chemiczne, single kupują je zarówno w dni robocze, jak i wolne. Różnica do-tyczy najczęściej ilości czasu przeznaczanego na zakupy. W ciągu tygodnia respon-denci mają go o wiele mniej, dlatego często zaopatrują się w sklepach osiedlowych, blisko miejsca zamieszkania: „Raczej kupuję świeże owoce i warzywa na bazarach i te zakupy robię codziennie” [Ada, 30], „Większość zakupów robię w minimarketach, warzywa i owoce kupuję na targowiskach, a takie zakupy robię prawie codziennie” [Sylwia, 32]. Część uczestników badania przyznała, że woli robić większe zakupy w supermarketach podczas weekendów, ponieważ za jednym razem mogą nabyć wszystkie niezbędne rzeczy, nie tracąc dużej ilości czasu: „Raczej chodzę na zakupy tygodniowe, czasami coś dodatkowo kupię, ale większe zakupy spożywczo-kosme-tyczne to na pewno raz w tygodniu w supermarkecie” [Monika, 27]. W opinii singli sklepy wielkopowierzchniowe mają także tę zaletę, że są otwarte do późnych godzin wieczornych, a nawet przez całą dobę. Dzięki temu mogą robić zakupy o tej porze, która im najbardziej odpowiada. Zwykle są to piątkowe wieczory. Z kolei w sobotnie przedpołudnia część z nich robi zakupy na pobliskich ryneczkach i targowiskach: „Generalnie chodzę w soboty na rynek bałucki, bo to bardzo lubię, moja ulubiona

część dnia to zakupy na rynku bałuckim” [Alicja, 28]. Uczestnicy badania zwykle nie zwracają uwagi na ceny artykułów spożywczych, ponieważ jak powiedział jeden z badanych: „Jeżeli są to rzeczy powszechnego użytku, to kupuję je na bieżąco, tam gdzie mam najbliżej. Dlatego że jestem wygodnicki, to jestem w stanie zapłacić wię-cej, byle załatwić sprawę szybko i sprawnie” [Patryk, 35]. Dla niektórych singli kupo-wanie produktów spożywczych jest dla nich przyjemnością samą w sobie i dlatego lubią często wybierać się na tego typu zakupy.

Single opowiadali także o kupowaniu bardziej wartościowych dóbr, takich jak ubrania, ekskluzywne kosmetyki, elementy wystroju wnętrz czy artykuły potrzebne do realizowania własnych pasji. Większość z nich na tego rodzaju zakupy wybiera duże centra handlowe, bo jest to najwygodniejsza dla nich forma kupowania. Spo-radycznie nabywają rzeczy na bazarach, targowiskach lub w innych sklepach. Dla części singli biorących udział w badaniu, kupowanie ubrań i kosmetyków jest jedną z ulubionych form rozrywki, zarówno w czasie wolnym po pracy, jak i w dni wolne. Niektórzy nazwali siebie zakupoholikami, kierującymi się w życiu mottem: „Robię zakupy pod wpływem chwili, bo sprawia mi to czystą przyjemność”.

Jedną z przyczyn, dla której single lubią często robić tego rodzaju zakupy, jest to, że dbają o swój atrakcyjny wygląd. Przede wszystkim zależy im, aby byli orygi-nalni i nieprzeciętni: „Mam przywiązanie do kupowania hurtowych ilości fajnych ciuchów i kosmetyków, więc bardzo często łażę po sklepach (…). Kupuję sobie kosmetyków dużo, bo do mnie przemawia to, że one mnie teraz upiększą, i tu i na-tychmiast przekształcą w boginię” [Dorota, 37], „Przywiązuję wagę do swojego wyglądu i na zakupy chodzę bardzo często, przynajmniej raz, dwa razy w tygodniu. Dobrze się czuję, gdy mam coś nowego (…). Wchodząc do sklepów z ciuszkami, jeśli jest coś, co naprawdę chcę mieć, to tylko zaspokajam żądze posiadania” [Piotr, 28]. Zazwyczaj single wolą wydawać więcej pieniędzy na rzeczy markowe (choć niekoniecznie z powodu przywiązywania wartości do samej marki), dlatego że ubrania te są ich zdaniem nietuzinkowe i umożliwiają im podkreślenie swojego in-dywidualnego stylu: „Lubię być ubrany w sposób oryginalny, choć nie wyzywający, lubię być sobą, niezbyt standardowy, nie gubić się w tłumie. Muszą to być rzeczy, które mi się podobają i nie muszą być markowe. Muszę się w nich czuć dobrze, nie przywiązuję uwagi do modnych markowych rzeczy” [Artur, 41], „Nie mogę dwa razy w tygodniu pójść w tym samym do pracy, muszę chodzić na obcasach, bo tak się lepiej czuję i myślę, że muszę wyglądać stylowo” [Dorota, 37]. Niektórzy single, pracujący w wolnych zawodach (np. w mediach), uważają, że bycie oryginalnym to wymóg środowiska, w którym pracują. Jedna z respondentek (pracująca m.in. jako dziennikarka) przyznała, że każda rzecz, którą zakłada na siebie, musi

odzwiercie-7.2. Robienie zakupów

151

dlać jej wnętrze i nastrój, który ma w danym dniu. Raz ubiera się nonszalancko, raz elegancko, raz rockowo. Singielka przyznała, że lubi bawić się modą i dzięki niej zmieniać swoją tożsamość, dlatego często chodzi na zakupy, aby „upolować coś nowego” [Ewa, 30].

Część singli może pozwolić sobie na częste zakupy z jeszcze jednego powodu. Zarabiają dużo pieniędzy i lubią je na siebie wydawać, bo sprawia im to przyjemność: „Kasa nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Jest po to, żeby ją wydawać, lubię żyć jak król. I mieć zawsze możliwość dużego kredytu” [Adam, 33]. Ci single czasami wyda-ją więcej pieniędzy, niż mawyda-ją to zaplanowane w budżecie. Jeden z respondentów stwierdził, że nie powinien mieć przy sobie powyżej tysiąca złotych, ponieważ wie, że zawsze „na sto procent wszystko wyda”. Ostatnio kupił tak dużo ciuchów, że jego zdaniem nie będzie miał okazji, żeby je wszystkie założyć [Kamil, 29]. Single zaciągają także kredyty, aby kupić sobie upragnioną rzecz. Mówiła o tym jedna z responden-tek, która na zakup nart wydała ponad cztery tysiące złotych, a raty za nie spłacała przez rok [Dorota, 37].

Jednym z powodów robienia częstych zakupów jest także poprawianie sobie humoru. W takich okolicznościach single i singielki często kupują pod wpływem impulsu i chwilowej zachcianki. Nie porównują cen. Jeśli coś im się podoba, kupują to od razu i bez zastanowienia: „Ja generalnie lubię wydawać pieniądze. (…) Mam wszystko. W tym roku sprawiłam sobie dużo przyjemności, nie miałam specjalnie wyrzutów sumienia, że kupiłam sobie kolejną bluzkę na kartę kredytową. Kupiłam dużo” [Hanna, 37], „Mnie wychowały kobiety, nie mówię, że jestem zniewieściały, ale coś tam od nich przejąłem. Podobno kobieta, która nie może sobie czegoś kupić, to lubi popatrzeć i już jest szczęśliwa. Ze mną jest podobnie, ale jak już idę na typowe zakupy, wchodzę do sklepu, coś mi się podoba, to kupuję, nie chodzę i nie szukam czegoś lepszego, nie porównuję, od razu kupuję” [Filip, 33]. Single przyznawali, że potrafią kilka razy w tygodniu wybrać się na zakupy i kupują ubrania lub kosmetyki jako formę nagrody za różne osiągnięcia – np. za skończony projekt, sukces w pracy. Część z nich uważa, że jest to także dobry sposób na leczenie depresji czy złego nastroju: „Jak się przejdę po takim centrum handlowym, to jestem zmęczona ilo-ścią rzeczy, że to i to mogłam kupić. Człowiek jest faszerowany taką iloilo-ścią rzeczy, które może kupić, a potem wydaje. Ja mam lekkie podejście do pieniędzy i kończy się tym, że wydaję i mam naciągnięte limity na kartach, bo kupuję buty, których nigdy nie założę. Mam kilka par butów, których w życiu nie założę, bo były kupione na zasadzie, a mam depresję, to sobie kupię fajne buty. Nie myśląc w ogóle o tym, czy do czegoś będą pasować, bo jeśli chodzi o ciuchy to (…) kupuję, bo to jest taki impuls” [Julia, 38].

Single, którzy często chodzą na zakupy, niekoniecznie należą wyłącznie do osób bardzo zamożnych. Cztery kobiety biorące udział w badaniu potrafią wydać więk-szość swojej pensji na zakupy pod wpływem impulsu. Jeśli nie mają pieniędzy, to ich nie wydają, ale jak dostają pensję, to wtedy oddają się zakupowemu szaleństwu. Najpełniej oddaje to wypowiedź jednej z nich: „Ciuchy uwielbiam, kupuję ich bezna-dziejnie dużo (…). Kosmetyki to temat rzeka, kolejny. Nigdy nie stać mnie na dobre. (…) Niestety, mam taką manię, że nie potrafię trzymać pieniędzy, jak mam, to mi się to spodoba, a to mi czegoś zabraknie. (…) Wzięłam kredyt, ale na nieco poważniejsze rzeczy niż ciuchy, kosmetyki i inne historie. Chociaż muszę się przyznać, że z tego kredytu to trochę na ciuchy też poszło (…). Nie potrafię oszczędzać. Nigdy w życiu nie potrafiłam oszczędzać. Nie mam ani konta, ani skarbonki-świnki. Pieniądze mi się rozchodzą błyskawicznie” [Eliza, 30].

Dla części uczestników badania robienie zakupów jest czynnością, którą lubią robić w czasie wolnym, ale tylko wtedy, kiedy mają konkretny powód udania się do galerii handlowej. Ci single nazywali siebie „racjonalistami”, bo jak to ujął jeden z ba-danych mężczyzn: „Lubię robić zakupy i wydawać pieniądze, ale robię to z głową” [Rafał, 37]. Przywiązują wagę do kupowania przede wszystkim rzeczy markowych, chcąc z nich długo korzystać. Skłonni są jednorazowo wydać większą sumę pienię-dzy, ale za to muszą mieć gwarancję, że otrzymują produkt dobrej jakości. Najczęściej ci single narzucają sobie pewne limity cenowe, tak aby nie przekraczać ustalonego budżetu, o czym świadczą niektóre wypowiedzi: „Buty na przykład i na tym punkcie mam fioła, staram się oczywiście w ramach jakiegoś tam rozsądku i możliwości finan-sowych oczywiście kupić. Staram się kupić dwie rzeczy, ale właśnie żeby były mar-kowe, niż pięć rzeczy z niższej półki” [Lidia, 30], „Zazwyczaj kupuję coś po rabatach. Wolę kupić jedną porządną rzecz i drogą niż trzy buble jakieś. I czasem kupię sobie coś megafajnego za jakieś pieniądze, które nie są takie wielkie jak pierwotnie” [Emi-lia, 32], „Lubię rzeczy markowe, które fajnie wyglądają. Nie kupuję ich koniecznie ze względu na markę, może to mi też pomaga, to świadczy o jakości w wielu przypad-kach. Lubię mieć rzeczy dobrej jakości, ale kupuję z umiarem” [Agnieszka, 34]. W ro-bieniu zakupów wielu z nich kieruje się, jak to określają, praktycznym podejściem. Oznacza to, że cenią wysoką jakość, ponieważ otrzymują rzeczy, które służą im kilka sezonów, szybko się nie niszczą i są komfortowe w noszeniu: „Lubię rzeczy wygodne i wiąże się to z tym, że są to rzeczy markowe, ale to nie jest zasadą. Wolę kupić jedną rzecz drogą niż trzy średnie. Faktem jest, że ja osiem godzin dziennie spędzam w biu-rze w garnitubiu-rze, krawacie, i one nie są wygodne, a raczej takie wystandaryzowane i je kupuję markowe, ponieważ koszula za pięćdziesiąt złotych, czy za sto, może się okazać taka, co nie przepuszcza powietrza, i taki wydatek okaże się zbędny, bo lepiej

7.2. Robienie zakupów

153

kupić rzeczy markowe, które się sprawdzają, tak samo z garniturami i butami. Kupuję zwykle markowe, ale też nie przesadzam, bo nie mam aż na tyle pieniędzy, żeby po-zwolić sobie na wszystko. Jak kupuję rzeczy firmowe, to staram się to robić w trakcie przecen i jak kupuję Pierre Cardin, to nie kupuję koszuli za cztery stówy, a garnituru za dwa tysiące, tylko za osiemset, a koszulę za dwieście. To jest drogo, ale za taką cenę mogę kupić. Mam w czym chodzić, jak kupię to super, lub czekam na następną okazję” [Rafał, 37]. Single, zwracają uwagę na to, by zakup, szczególnie wymagający większych nakładów finansowych, był dokładnie przemyślany i przeanalizowany. Nie zdarza im się kupować pod wpływem chwilowej zachcianki.

Nieliczni single przyznają, że nie chodzą często na zakupy z kilku powodów. Jedni wolą zaoszczędzone pieniądze odłożyć na koncie, niż wydać na przyjemności. Choć nie muszą oszczędzać, uważają, że należy chodzić na zakupy wtedy, kiedy napraw-dę zmusza ich do tego sytuacja. Jedna z respondentek kupuje rzeczy tylko wtedy, kiedy te, które lubi, są już zniszczone. Singielka przyznała, że nie zna się na modzie, nie orientuje w markach i bardzo rzadko kupuje nowe ubrania, ponieważ nie czuje takiej potrzeby. Nie wydaje też pieniędzy na kosmetyki, ponieważ rzadko się malu-je [Nina, 31]. Dla innego singla oszczędzanie to sposób na zaspokomalu-jenie potrzeby bezpieczeństwa i zabezpieczenie sobie przyszłości: „Czasami jak jestem w sklepie i mi się coś podoba, mam pieniądze, wezmę tą rzecz. Ale robię zakupy konkretnie, wtedy kiedy czegoś potrzebuję (…). Mam oszczędności, kredytów nie biorę, na razie zbieram, ale nie mam jakichś konkretnych planów, jak przyjdzie taki moment, to wtedy je wykorzystam” [Mateusz, 29]. Kilku innych uczestników badania przyznało, że nie ma wystarczająco dużo pieniędzy, by je wydawać na niepotrzebne zakupy. Muszą zapłacić za wynajem mieszkania lub dodatkową edukację. Pozwalają sobie na zakupy związane z przyjemnościami tylko wtedy, kiedy mają dodatkowe dochody. Kolejnym powodem, dla którego single nie chodzą często na zakupy, jest także to, że wolą inaczej spędzać czas, niż spacerując po galeriach handlowych: „Chodzę wtedy, kiedy potrzebuję, bardzo mnie wkurza ta ilość osób w sklepach (…) nie sprawia mi to takiej przyjemności, wolę iść do parku czy poćwiczyć” [Agata, 35]. Wydaje się, że niektórzy respondenci prezentują postawę antymaterialistyczną, antykonsumpcyjną. Jeden z nich, mimo że jego rodzina była bardzo zamożna, uważał, że pieniądze nie są najważniejsze w życiu. Wychował się w kamienicy, która mieściła się w biednej dziel-nicy, i przyjaźnił się z ludźmi, którzy byli bardzo ubodzy. Doświadczenia z młodości sprawiły, że obecnie wydawanie pieniędzy na rzeczy materialne uważa za „sprawę drugorzędną” [Karol, 33].

Z analizy wypowiedzi singli wynika, że robienie zakupów dla niektórych z nich jest bardzo atrakcyjną formą spędzania czasu wolnego. Dzięki nabywaniu nowych

rzeczy dostarczają sobie przyjemności, poprawiają nastrój, czują się atrakcyjni i na-gradzają się za różne sukcesy zawodowe. Często wydają pieniądze w myśl idei: „Cięż-ko pracuję i jestem tego wart/warta”.

7.3.

Domowe formy rozrywki

Do popularnych form spędzania czasu wolnego przez singli w ciągu tygodnia po pracy należą: oglądanie telewizji, filmów na DVD, słuchanie muzyki, czytanie ksią-żek i prasy. Respondenci przyznają, że te domowe formy rozrywki są niezbyt am-bitnym zajęciem, bo nie wymagają dużego zaangażowania z ich strony. Jednak właśnie dzięki temu, że do ich wykonywania nie trzeba mieć wysokiego poziomu energii, pozwalają singlom w pełni odpocząć i zrelaksować się po dniu ciężkiej pracy. Zdarza się, że na bardziej aktywne formy rozrywki single nie mają już siły: „Jak przychodzę o dziewiętnastej do domu to mi się po prostu chce spać. Obejrzę sobie jakiś film i idę spać. Przez tydzień nie zajmuję się niczym tylko pracą” [Emilia, 32], „Jak jest bardzo intensywny dzień pracy, to po pracy jestem wypalony, czy to fizycznie, czy psychicznie, to wracam do domu, zamykam się, jakaś muzyka, książka, bo telewizora nie mam, coś, co mnie wycisza, relaksuje i wracam do życia. Zwykle jak się uspokoję, to zasypiam” [Filip, 33].

Najczęściej single oglądają telewizję lub filmy na DVD w dni robocze. Nieliczne osoby wskazywały, że jest to ich typowa forma rozrywki w weekendy. Jeśli respon-denci decydują się na włączenie odbiornika telewizyjnego po przyjściu z pracy, to najczęściej po to, by obejrzeć jakiś konkretny program lub film. Najchętniej badani oglądają programy informacyjne i publicystyczne m.in. Fakty, Wiadomości, Wydarze-nia, często wskazują na kanał informacyjny TVN24. Nawet ci, którzy preferują inne formy spędzania czasu wolnego, na ogół oglądają programy informacyjne, ponieważ interesują się polityką, kulturą, gospodarką i problemami społecznymi. Lubią być na bieżąco i wiedzieć, co dzieje się w kraju i za granicą: „Mało oglądam telewizję, bo nie mam czasu, głównie na wiadomości, które trzeba oglądać, żeby wiedzieć, co się dzieje w polityce” [Błażej, 38]. Tego rodzaju programy są dla singli nie tylko źródłem informa-cji, ale także formą rozrywki: „Do dziś wydaje mi się to śmieszne, że interesuje mnie polityka, te konfrontacje, te rozmowy wszystkie, można nieraz powiedzieć: kłótnie. Jest to nieraz ciekawe, a niekiedy śmieszne; właśnie teraz mamy taką sytuację, taki trochę kabaret, dlatego lubię oglądać takie programy publicystyczne” [Tomek, 30].

7.3. Domowe formy rozrywki

155

W dokumencie Wielkomiejscy single (Stron 148-154)