• Nie Znaleziono Wyników

W  problematyce utworów powieściopisarzy starszego pokole-nia na plan pierwszy wysuwają się rozliczepokole-nia z  dobą PRL -u.

Prowadzone zresztą w rozmaity sposób: w prozie realistycznej, pozwalającej wprowadzić nawet „sprawozdawczy” konkret (Eu-geniusza Zaczyka Kamerdyner władzy, Katowice 1992), w  for-mie studium psychologicznego (Jana Pawła Krasnodębskiego Beri beri, Katowice 1993; Edwarda Szopy Sobowtór, Katowice 1992 oraz Synogarlica, Borne Sulinowo 1994), czasami w sym-bolizującym doświadczenia nurcie mitograficznym (Feliksa Netza Urodzony w Święto Zmarłych, Katowice 199515).

Pośród tych dokonań widnieją najbardziej znaczące powieści w dorobku Krasnodębskiego i Netza (w obydwu zresztą struk-turę artystyczną przenika tkanka biograficzna). Martwy blues Krasnodębskiego (Katowice 1994) to opowieść o autodestrukcji i pragnieniu ocalenia, zmaganiach z narkotyczno -alkoholowym uzależnieniem i poszukiwaniu enklaw niezależnej egzystencji.

Wcześniej autor opublikował Odwyk (Warszawa 1989) oraz Beri beri – powieść będącą ogniwem politycznych i  społecz-nych rozliczeń. Z kolei Wielkie nic (Katowice 1994) okazało się

14 Izdebski jest także scenarzystą i reżyserem w Teatrze Cogitatur (m.in.:

Mein Herz ist schwer, 1990; Cabaret Neopathetique, 1993; Il Fondo d’Oro, 1994; Cztery Sny Hölderlina, 1997). W jego dorobku prozatorskim odnotujmy jeszcze książkę Harley Davidson. Katowice 1998.

15 Netz publikował także felietony i materiały dokumentacyjne, zebrane potem w książkach: Wielki zamęt. Felietony radiowe z lat 1990–1995. Katowi-ce 1995; Róg Ligonia i Królowej Jadwigi (Radio KatowiKatowi-ce 1927–1997). KatowiKatowi-ce 1997.

portretowym studium psychologicznym rodziny, której człon-kowie (dziadek Aleksander, czterdziestoczteroletni syn Artur, wnuczek Tomasz) doświadczają egzystencjalnych przełomów, determinowanych własnymi lękami, skłonnościami i  tłumio-nymi pragnieniami. Potem pojawiły się – jak uprzednio nakła-dem własnym autora – Stokrotka i Hazard.

Być może za najważniejszą „śląską powieść” lat dziewięć-dziesiątych zostanie uznana książka Urodzony w Święto Zmar‑

łych Feliksa Netza. To rekapitulacja doświadczeń bohatera, którego matka jest Polką, ojciec Niemcem – od przypadającego na wojnę dzieciństwa, po lata dojrzałości. Sugestywnie prowa-dzona narracja, przeplatająca ton powagi z ironią, obraz grote-skowy z liryczną refleksyjnością, odsłania osobowość człowieka bytującego w  przestrzeni „pomiędzy” językami, kulturowymi odmiennościami oraz w  przestrzeni pamięci, która jest po-świadczeniem trudnej, warunkowanej miejscem i  czasem historii, obecności16. Problemy kulturowego pogranicza, tak znakomicie wpisane w  tę wspomnieniową konwencję, poja-wiają się w utworach Stanisława Bieniasza – aktywnego w la-tach dziewięćdziesiątych dramaturga i  prozaika. Bohaterowie jego utworów (zbiór opowiadań Podanie o zezwolenie na życie, Gliwice 1991; powieści: Ucieczka, Warszawa 1991; Podejrzenie, Poznań 1991; Rekonstrukcja, Poznań 1991) mierzą się z przeczu-ciem i  zagrożeniem aksjologiczną pustką. Powieść Niedaleko Königsallee (Katowice 1997) przynosi obraz rodziny, która w  połowie lat osiemdziesiątych emigruje z  Polski, osiedlając się w Düsseldorfie. Z jednej strony poczucie „wykorzenienia”, usilne próby poszukiwania egzystencjalnego continuum, z dru-giej rozpadające się małżeństwo Kulpów, śmiertelna choroba matki Willego, wypadek jego syna – oto drastycznie włamujące się w życie symptomy destrukcji świata ludzi borykających się z tożsamością.

16 Odnotujmy po kilku latach, że pisarz uhonorowany został księgą Nie byłem sam. Na siedemdziesięciolecie urodzin Feliksa Netza. Red. M. Kisiel, T. Sierny. Katowice 2009.

Paradoksów współczesności dotyczy również trzecia powieść Włodzimierza Paźniewskiego Skoro świt (Katowice 1997).

Budowana z  fragmentów -anegdot, przeplatająca wątki, gro-madząca epizody z różnych lat, staje się kroniką doświadczeń człowieka wpisanego w  rytm wielkiej historii. W  przypadku Paźniewskiego ironia prowadzi ku sceptycznej refleksji o czło-wieku uwięzionym w schemacie myśli i języka, co widać także w opowiadaniach Światła mijania (Katowice 1994–1996).

Warto wreszcie uwzględnić rozbudowaną fabularnie, histo-ryczną powieść Bolesława Lubosza Twoja zagłada w  Rzymie (Katowice 1996) i  kontynuację Cola di Rienzo, przynoszącą obraz XIV -wiecznego Rzymu – miasta upadłego, w  którym dominację usiłują zyskać arystokratyczne rody, a równocześnie miejsca liczącego się z imponującą tradycją, pełnego nadziei na przezwyciężenie rozbicia i bezwładu.

Odmienną orientację estetyczną reprezentowało w  latach dziewięćdziesiątych pokolenie prozaików, zrazu reprezento-wane nader skromnie17. Uwagę zwróciły dokonania Piotra Czakańskiego -Sporka, Jarosława Gibasa oraz Cezarego Konrada Kędera. Pierwszy z nich debiutował Pierrotem i Arle‑

kinem (Bielsko -Biała 1991), w którym za przesłankę rozwijania narracji może być uznane nawet „zmuszanie się” do pisania, a  równocześnie, w  innej chwili – samo odczucie potrzeby opowiadania. Później pojawiła się epistolarna Ostatnia amery‑

kańska powieść (Bielsko -Biała 1993), budująca kolażową, inter-tekstualną rzeczywistość ze „sklejanych” wątków Kafkowskich (głównie niedokończonej Ameryki), oraz Aj. Mikropowieść w  69168 znakach (Bielsko -Biała 1996). Kęder zadebiutował Antologią twórczości postnatalnej. D. G. J. Ł. O. S. W. (Bytom 1996), w której – czyniąc swego rodzaju narracyjno -fabularne przymiarki i oferując czytelnikowi powieściowe puzzle – pod-jął kwestie samopoznania oraz dookreślenia w interakcyjnych układach społecznych, mitach środowiskowych i kulturowych.

17 Zob. K. Uniłowski: Proza skądinąd. „Śląsk” 1997, nr 5 (zob. Idem:

Skądinąd. Zapiski krytyczne. Bytom 1998).

Gibas pojawił się z powieścią Gniazda aniołów (Gdańsk 1995), po czym opublikował Salve theatrum (Kraków 1997).

Utwory młodych prozaików spotykają się w przestrzeni lite- rackich mistyfikacji, które oznaczają piętrzenie i  pogłębianie poziomów „meta -”, fragmentaryzację świata przedstawionego (zapisywanego) i defabularyzację. To literatura świadoma swej literackości: z jednej strony jeszcze jeden etap odreagowywania kryzysu „wielkich narracji”, z  drugiej konsekwencja kryzysu awangardowych i  postawangardowych idei permanentnego nowatorstwa.

Przedsięwzięcia debiutantów lat dziewięćdziesiątych współ- brzmią z  realizacjami Andrzeja Tuziaka, autora zbiorów Oskarżam pana, doktorze Kafka (Bytom 1991) i  Wariackie papiery (Katowice 1994). W  powieści Księga zaklęć (Katowice 1996) Tuziak odwołuje się do znanych konwencji tradycyjnej narracji i  formuł „nowej powieści”, neutralizując przy tym modernistyczne mity kultury. Księgę zaklęć można scharak-teryzować, przywołując odpowiednie sekwencje książki (takie

„autointerpertacyjne” zabiegi znane są z  awangardowych powieści lat dwudziestych i  trzydziestych). Epifaniusz, jeden z  bohaterów, powiada: „Musisz koniecznie przeczytać Księgę zaklęć, w tej książce jest coś takiego, co mnie intryguje, ta świa-doma ignorancja, parodia, ten chaos”. Ironia, parodia, dystans,

„wypróbowywanie” konwencji – oto żywioł tych zabiegów literackich („Księga zaklęć” to tytuł całości, ale również tytuł maszynopisu odnalezionego przez bohatera na śmietniku, który okazuje się konwencjonalną opowiastką przypominającą styl osiemnastowiecznych pierwocin powieściowych).