• Nie Znaleziono Wyników

Skutecznie zw alcza bóle głowy, new ral- gię, rwę kulszową, bóle stawowe

Diaethylobromacethylourea

Diamethyloamidoantipyrin.

łanie adrenaliny. Strychnina drażni mięsień sercowy. N ikotyna zno i p o ­ rażen ie sercow e w yw ołan e strychniną. W y stęp u je tu rów nież działanie an- tagonistyczne jednostronne. A lk a lo id y makowca w y w ie ra ją na mięsień ser­

co w y w p ły w szkodliw y. Zm n iejszają one m ianowicie skurcze mięśnia i zn o­

szą jego pobudliwość. N a jb a rd zie j toksyczne działanie w stosunku do w y ­ cinka sercow ego w yk azała kodeina. Jest ona ok oło 200 ra zy hardziej to k ­ syczną od m orfiny. D ziałanie m orfiny, apom orfiny i narkotyny jest od w ra ­ calne, natomiast działanie tebainy, kodeiny i p apaw eryn y nieodwracalne.

K urara w stosunku 1:500000 — 1:500 nie w yk azu je w yraźn ego działania na mięsień, jednakże stężenie p ow yższe zabezpiecza serce przed działaniem minimalnego stężenia nikotyny. Tu więc uwydatnia się antagonistyczne działanie kurary w stosunku do nikotyny. Antagonizm u m iędzy pilokarpiną i acetylcholiną nie u dało się autorom stw ierdzić, natomiast w yraźn ie w y ­ stąpił antagonizm m ięd zy pilokarpiną i atropiną. D ziałanie histaminy na w ycinek mięśnia jest zmienne i z a le ży od tego, w jakiej porze roku w yko- nyw u je się badania. Np. minimalne stężenie dla w ycinka przygotow an ego w jesieni i w zim ie wynosi 1:200000, natomiast na wiosnę stężenie w ynosi 1:100000. Ergotam ina (gynergen) na wycinku mięśnia sercow ego nie d a je odwrotu adrenalinowego. A k on ityn a drażni bezpośrednio mięsień sercow y i pobudza jego czynność. T o samo działanie w ystępu je na sercu atropini- zow anym lub po ergotaminie. K olchicyna i johimbina w minimalnych stę­

żeniach w zm agających czynności mięśnia. Fizostygm ina działa na mięsień n ietylko w agotropow o, w m ałym stężeniu drażni ona bezpośrednio mięsień i w zm aga jego czynność.

M arb.

W p ł y w p r o m i e n i u l ł r a - f i o l e ł o w y c h n a s z k o r b u t d o ś w i a d c z a l n y * P . H oltz i K. W óllpert. (U ber den Einfluss d er U ltraviolettbestrah -lung auf das Krankh eitsbild des exp erim en tellen Skorbuts). A r c h iv fur E x p erim en telle Pathologie, N r. 182, 164— 169 (1936).

A u to rzy na w stępie w spom inają o ostatnich pracach nad witaminami, które w yk azały, że w roztw orach cukru naświetlanych prom ieniam i u ltra ­ fioletow ym i w ytw arza się ciało o specjalnej własności przenoszenia tlenu.

C iało to zachow uje się podobnie do kwasu askorbinowego. Podobne ciało otrzym ał W e is p rzy naświetlaniu białka prom ieniam i u ltrafioletow ym i.

Slot w czasie sw ego pobytu w koloniach holenderskich zauw ażył, że u ko­

biet, które pracow ały cały dzień w słońcu tropikalnym , a ż y w iły się p r z e ­ ważnie ubogimi w w itam iny konserwami, nie obserwowano ob jaw ów szkor­

butu. Zainteresow any tern Slot p rzep ro w a d ził badania na świnkach m or­

skich, stosując dietę szkorbutową i naśw ietlając je promieniami u ltra fioleto­

wym i. U naświetlanych świnek nie b yło ob jaw ów zew nętrznych szkorbutu, natomiast w ystą p iły ciężkie schorzenia przew odu pokarm owego, połączone z krwotokiem .

A u torzy , zachęceni tym i wynikami, p rzep ro w a d zili badania na św in­

kach morskich. Świnki morskie (samce) karm ili sianem, owsem i mlekiem, ogrzew ając przedtem pow yższe pokarm y w autoklaw ie w tem peraturze 120° C w ciągu jednej godziny. Część świnek naświetlano co drugi dzień lampą kw arcow ą w ciągu 5— 10 minut z odległości 30 cm. Z w ierzęta co drugi dzień ważono, a po 30 dniach zabijano. P o czternastu dniach stoso­

wania d iety w y żej podanej, zarów no naświetlane, jak i nienaświetlane z w ie ­ rzęta tra ciły na wadze. Różnica m iędzy naświetlanym i i nienaświetlanym i świnkami polegała na tem, że zw ierzęta naświetlane w ym agały w dalszym

Nr. 1 FARM AKO LO G IA 35

ciągu norm alnych ilości pokarmu, natomiast zapotrzebow anie pokarmu u nienaświetlanych znacznie się zm n iejszyło. P o 25 dniach u świnek nie- naśw ietlanych w ystą p iły typ ow e ob jaw y dla szkorbutu. Z w ierzęta ruszały się z trudem, tyln e kończyny z trudem p o d cią gały za sobą, nie siedziały norm alnie, a k ła d ły się na boku i le ż a ły apatycznie. Z w ierzęta naświetlane b y ły ruchliwe, nie daw ały się p o ło ży ć na boku i zach ow yw ały się naogół normalnie. Schorzeń przew odu pokarm owego, podanego p rzez Slota, au­

to rzy nie zauw ażyli. Jednakże sekcja w ykazała, że zw ierzęta naświetlane m iały w szystkie te same charakterystyczne zm iany anatom o-patologiczne, co nienaświetlane, a m ianowicie silne zgrubienia staw ów goleniowych, charak­

terystyczn e zgrubienia żeber na granicy kostno-chrząstkowej, chwianie się zęb ó w i t. p. typ ow e objaw y. Z badań pow yższych wynika, że naświetlanie lampą kw arcow ą (prom ieniam i u ltra fioletow ym i) nie zabezpiecza przed powstawaniem zmian anatom o-patologicznych, utrudnia jednak w ystęp ow a ­ nie ob jaw ów klinicznych. Z w ierzęta naświetlane p ob iera ły znacznie w ięcej pokarm ów, niż nienaświetlane, a jednak tra ciły na w ad ze podobnie jak nienaświetlane. Zwiększoną w ym ianę pokarm ów autorzy przypisu ją spe­

cjalnem u ciału, które pow staw ało u świnek pod w p ływ em naświetlania p ro ­ m ieniami u ltra -fioletow ym i z cukrów i białka. C iało to przenosząc tlen po w od ow ało spalanie się białek, a to znów pociągało za sobą spalanie się innych zw iązków , głów nie nienasyconych części składow ych tłuszczów.

M arb.

D z i a ł a n i e c i a ł c z y n n y c h z a w a r t y c h w liś c ia c h se n e s u . H. Gebhardł.

(Das Schicksal d er Sennestoffe im Organism us). A r c h iv fur E xpe-rim en telle Pathologie, N r. 182, 521— 526. (1936).

W celu ustalenia, czy rozw aln iające działanie liści senesowych pochodzi cd glukozydu, czy też od jego produktów rozkładu, badał autor mocz, aby przekonać się, w jakiej postaci w y d zie lił się podaw any związek. Zebrany mocz zobojętn iał autor i usuwał z niego p rz y pom ocy eteru antranol i antra- chinon. W moczu zn ajd ow ała się em odyna w postaci w olnej, em odyna związana z kwasem siarkow ym i kwasem glukuronowym, oraz nierozłożony glukozyd. A b y określić je ilościow o h yd rolizow ał autor em odynę połączoną z kwasem siarkow ym 1 % -w ym kwasem solnym w ciągu 24 godzin w tem ­ peraturze zw y k łej, em odynę połączoną z kwasem glukuronowym 5 % -w ym kw asem solnym p rzez dwugodzinne gotowanie, a z glukozydu nierozłożonego uwalniał em odynę przez dwugodzinne gotowanie z 10% -w ym kwasem sol­

nym. D ośw iadczenia: A u tor p o daw ał kotu czysty glukozyd i zbierał w cią ­ gu 12 godzin mocz, który następnie badał na ilość glukozydu nierozłożonego, em odyny zw iązanej z kwasem siarkowym i em odyny zw iązanej z kwasem glukuronowym. W doświadczeniu pierw szym podano kotu do w ew nątrz ilość glukozydu odpow iadającą 67 mg em odyny. Zebrany w ciągu 12 godzin mocz m iał p H 6,1. Zaw ierał cn ślady em odyny w olnej, em odyny połączonej z kwasem siarkowym 0,93 mg, połączonej z kwasem glukoro- nowym i zaw artej w glu k ozyd zie nierozłożonym 2,55 mg.

P r z y w prow adzaniu dożylnym narkotyzow ał autor kota mieszaniną ch loralozy i uretanu, w p row ad zał do pęcherza m oczow ego kateter, p rzy p o ­ m ocy którego zbierał partiam i mocz. W p ro w a d zen ie do ż y ły substancji czynnej uskuteczniał p rzy pom ocy strzykaw ki m otorow ej. Czas w p row a ­ dzania w yn osił 5— 6 godzin. P r z y pierw szym doświadczeniu w prow adzon o

kotu do ż y ły 1 g czystego glukozydu o zaw artości 95 mg aloe-em odyny w połączeniu z cukrem, rozpuszczonej w 100 ccm destylow anej w ody.

W m oczu zebranym przez 12 godzin znaleziono: aloe-em odyny połączonej z kwasem siarkowym 2,28 mg = 2,4% m ateriału w yjściow ego, em odyny połączonej z kwasem glukuronowym i zaw artej w glu k ozyd zie n ierozłożo- nym 21,4 mg = 22,5% m ateriału w yjściow ego, czy li w sumie zostało w y ­ dalonych 25% w prow adzon ej ilości, 75% organizm zatrzym ał. P r z y drugim doświadczeniu w prow adzon o kotu 50 mg em odyny w roztw orze 1% -w ym sody. W moczu o pH 7,9— 8,0 w yk ryto 1,26 mg em odyny w olnej, p o łą czo ­ nej z kwasem glukoronow ym 6,10 mg.

W

dalszym ciągu swych badań p rzep ro w a d zał autor dośw iadczenia rów nież i na człowieku. Jednemu człow iekow i podał on 300 mg em odyny w 300 ccm 3 % -w eg o roztw oru sody, co odpow iadało około 30 g liści sene- sowych. Silne w ypróżn ienie nastąpiło po godzinie. W badanym moczu, zebranym w ciągu 12 godzin w yk ryto 3,5 mg em odyny w olnej, 127,9 mg em odyny połączonej z kwasem siarkow ym i 72,4 mg em odyny połączonej z kwasem glukuronowym. Obecności w olnego glukozydu nie stw ierdzono P r z y drugim doświadczeniu podano człow iek ow i 100 mg aloe-em odyny w 1 % -w ym roztw orze sody. R ozw olnienia nie było. W moczu znaleziono w olnej em odyny 3,5 mg, em odyny połączonej z kwasem siarkowym 23,0 mg, em odyny z kwasem glukoronowym 14,0 mg.

A b y ustalić, czy część podawanej substancji zostaje zużyta przez orga ­ nizm p rzy przem ianie materii, czy też zostaje w yd zielon a przez p rzew ód pokarm owy, badał autor w yd zielan ie podawanego glukozydu przez jelito grube. W p ro w a d za ł on m ianowicie uśpionemu kotu do jelita cienkiego r o z ­ tw ór czystego glukozydu w ilości 30 mg em odyny, a następnie przepuszczał p rzez jelito grube w odę w edług m etody Strauba i T rin d la w ciągu 8 godzin, a potem badał w odę i błonę jelita grubego na zaw artość glukozydu. W w o ­ dzie znalazł 0,07 mg em odyny, w jelicie 0,26 mg. Badanie moczu w yk aza ło:

0,18 mg em odyny w olnej, 1,92 mg em odyny połączonej z kwasem siarko­

w ym i 2,64 mg em odyny w połączeniu z kwasem glukuronowym. Jak z p o ­ w yższych doświadczeń wynika glukozyd senesowy podawany do w ew nątrz w yd ziela się z moczem w stanie rozłożonym . W p ro w a d zon y natomiast do ż y ły w yd zie la się głów nie w postaci nierozłożonego glukozydu. P r z y w p ro ­ wadzeniu dożylnym w olnej em odyny w yd ziela się ona tylk o nieznacznie w postaci w olnej, a reszta w połączeniu.

M arb.

H e t e r o z y d y i o l e j k i w P r i m u l a c e a e - A . G oris i H. Canal. (H etero- sides et essences de P rim evere). B ulletin de la Societe de Chim ie B iologiąu e, Nr. 9— 10, 1405— 1424 (1936).

P raca ta uzupełnia poprzednią pracę Gorisa, M ascre‘a i W ischniaca 0 heterozydach i olejkach u Prim ulaceae. A u to rzy w y k ry li w kłączach 1 korzeniach Prim ula officinalis L. dwa nowe h eterozyd y: prim aw erozyd i prim ulaw erozyd. P o d w pływ em ferm entacji pierw szy z nich rozpada się na ester m etylow y kwasu dwuoksyczterom etoksybenzoesowego i prim awero- zę, a drugi na ester kwasu dwuoksypięciom etoksybenzoesowego i prim awero- zę (ciało w yd zielon e przez tych samych autorów, składające się z jednej cząsteczki glukozy i jednej cząsteczki k s y lo zy ). N a tej zasadzie autorzy ustalili dla znalezionych h eterozydów następujące w zory;

Nr. 1 FARM AKOLOGIA 37

C-COOCH*

HC C -O -C H -CH- (CH0H)3- C H „ -0 C H -C H - (CHOH)2-C H 2OH

! \ / \ /

H C II C H ^

p rim a w e ro zy d c- o c h3

c~c o o c h3

HC i^ x C -0 -C H -C H -(C H O H )3- CH2-0 -C H -C H -(C H 0 H )2-C H , o h

\ / \ /

CHsO - C % / CH primulawerozyd

C H

P ie rw s zy z tych zw ią zk ów otrzym ali w stanie czystym . Jest to produkt krystaliczny o punkcie topnienia 206". Jego skręcalność [L ] d = — 71",53.

D rugiego związku nie udało się autorom otrzym ać w stanie czystym i ustalili jego w zór jedynie na zasadzie rozpadu pod w p ływ em ferm entacji. P rz y w szelkich bowiem próbach w yd zielen ia prim ulaw erozydu o trzym yw a li m ie­

szaninę obydwuch heterozydów . D latego też w dalszej swej pracy Goris i jego w spółpracow nicy w zię li do badań te ro d za je Prim ula, w których w y ­ stępow ał tylk o jeden heterozyd. O lejek, otrzym any z Prim ula officinalis L. p rz y destylacji z parą wodną, składał się z dwóch estrów, t. j. esteru m e­

tylo w ego kwasu dwuoksyczterom etoksybenzoesowego i estru m etylow ego kwasu dwuoksypięciom etoksybenzoesowego. P ie rw s zy pochodził z rozpadu prim aw erozydu, a drugi z rozpadu prim ulawerozydu.

W celu otrzym ania czystego prim ulaw erozydu Goris ze swym w sp ó ł­

pracow nikiem u żyli do badań Prim ula acaulis Jacq., roślinę ogólnie hodo­

waną w ogrodach. K o rzen ie i kłącza stabilizowano w rzącym alkoholem w obecności węglanu wapnia w edług m etody Bourąuelota. R o ztw o ry a lk o­

holow e filtrow ano i zagęszczano w niskiej tem peraturze pod zm niejszonym ciśnieniem. O trzym ano w ten sposób m iękką masę w ilości 4,5% w stosunku do św ieżej rośliny. Pom im o szybkiego przeprow adzania wszystkich czyn ­ ności część heterozydu ro zło ży ła się. P r z e z w yciąganie eterem otrzym ano p łyn n y olejek, który następnie oczyszczono przez destylację z parą wodną, a z pozostałości po ekstrahowaniu eterem autorzy próbow ali w yd zielić prim u law erozyd p rz y pom ocy rozpuszczalników octanu etylu i alkoholu, ale p ozytyw n e w yniki otrzym ali dopiero po uprzednim oddzieleniu saponin p rzy pom ocy św ieżo przygotow anego w odorotlenku ołowiu. H eterozyd w ycią ­ gnięto eterem octowym i oczyszczono p rzez w ielokrotne krystalizow anie z a l­

koholu m etylow ego, acetonu i w ody. O lejek, otrzym any z Prim ula acaulis Jacq., był ciałem płynnym, którego własności fizyczne i chemiczne autorzy w niniejszej pracy opisali. A u to rzy ustalili, że olejek ten składa się p rz e ­ w ażnie z estru m etylow ego kwasu dwuoksypięciom etoksybenzoesowego.

W z ó r oznaczono p rzy pom ocy m etody Zeisela, a dla upewnienia się w yk o ­ nano syntezę tegoż estru. Opisanemu p o w yżej estrow i tow a rzyszy nie­

znaczna domieszka związku o w zorze sumarycznym C 9H 10O 3, który autorzy zid en tyfik ow ali z dwuoksypięciom etoksyacetofenonem . Obecność tylko je ­ dnego estru i to w łaśnie estru odpow iadającego p rim u law erozydow i p ozw a ­ lała autorom wnioskować, iż w częściach podziem nych Prim ula acaulis Jacq.

zn ajd u je się tylk o prim ulaw erozyd, a brak prim awerozydu, co um ożliw iło otrzym anie pierw szego w stanie czystym.

O trzym any heterozyd (prim u law erozyd) o w zorze sumarycznym C 2oH 28Q 13 : H ,0 zaw iera jedną cząsteczkę w od y krystalicznej. Punkt

topnienia w yn osił 179p,5— 180°, skręcalność [L] d = — 54°74. W z ó r struk­

turalny ozn a czyli autorzy m etodą Zeisela. H eterozydu , odpow iad ającego dw uoksypięciom etoksyacetofenonow i, autorzy nie w yodrębnili.

W dalszym ciągu autorzy pracow ali nad innym rod za jem Primula, a m ianowicie nad Prim ula A u ricu la L, hodowanym niegdyś w ogrodach, a dziś spotykanym tylk o p raw ie w yłączn ie w A n g lii. A u to rzy otrzy m a li stamtąd zaled w ie 1,6 kg i to tylk o dzięki usilnym staraniom. W celu o tr z y ­ mania olejku m acerow ali części podziem ne tej roślin y w odą w ciągu 1 2 g o ­ dzin, destylow ali, a z destylatu w yciąga li o le jek eterem. P o odparowaniu rozpuszczalnika otrzym ali stały olejek, którego własności chemiczne i fiz y c z ­ ne autorzy opisali. O leje k ten składa się z dwuch części: płynnej i stałej z ogromną przew agą drugiej. A u to rzy określili pierw szą jako ester m ety­

lo w y kwasu dwuoksypięciom etoksybenzoesow ego (znaleziony w olejkach Prim ula officin alis L i Prim ula acaulis J .), a drugą jako dwuoksyczterom e- toksyacetofenon (identyczn y z Paeonolem , w yk rytym w Paeonia M outan Sims.). W z o r y ustalono jak p o w y żej.

P rób y w yd zielen ia h etero zyd ó w z ekstraktu, otrzym anego p rzez sta­

b iliza cję organów podziem nych w rzącym alkoholem w obecności węglanu wapnia, pozytyw n ych w yn ików nie dały. Traktow anie w yciągu takim i r o z ­ puszczalnikam i jak octan etylu i aceton, podobnie jak p rzy Prim ula acaulis J, nawet po uprzednim oddzieleniu saponin p rz y pom ocy wodorotlenku ołowiu, nie dało nawet śladu kryształów . M o gła być tu p rzyczyn ą zbyt m ała ilość użytego surowca, lecz najpraw dopodobniej heterozyd, da ją cy p rzy rozp a ­ dzie dw uoksyczterom etoksyacetofenon, podobnie jak i zaw arty w Prim ula acaulis Jacq. heterozyd, k tóry p rz y rozk ła d zie daje dwuoksypięciom etoksy- acetofenon, jest trudny do w ydzielan ia. T e h etero zyd y należą pra w d op o­

dobnie do grupy prim awerozydu.

M arb.

Z a w a r t o ś ć jo d u w r u k w i w o d n e j . H. Schwarz. (Brunnenkresse und Jod). H eil-u nd G e w iirz-P fla n ze n

16,

w yd an ie 1 — 2, 57— 59 (1936).

R u kiew wodna n ależy do rodziny krzyżow ych. R oślinę tę stosują p rz y szkorbucie, bólach new ralgicznych i febrze. U ży w a ją ją rów nież p rzy skrofulozie, oraz do oczyszczania krwi. R u kiew używana w czasie cią ży m oże spow odow ać poronienie. P o za tym rukiew ma duże zastosowanie jako sałata w e Francji, gd zie jest bardzo łubiana. W Erfurcie, W eim a rze i T u ­ ryngii jest specjalnie hodowana na sałatę. M a ona przyjem n y gorzkaw y smak. D aw niej używ ano soku rukwi do kuracji wiosennej. Nasiona rukwi, zaw iera jące olej podobny do oleju gorczycznego, są używ ane jako przypraw a korzenna. Z ciał czynnych, znajdujących się w rukwi, autor wym ienia p rz e ­ de w szystkim o le jek zaw iera jący siarkę, podobnie jak większość k rz y ż o ­ wych. H offm an p rz y d estylacji całej rośliny otrzym ał n itryl kwasu fenylo- propionowego, natomiast Gadam er, który destylow ał sproszkowaną roślinę, otrzym ał ole j fen ylo-etyłogorczyczn y. G łów nym ciałem czynnym jest glu- k o zyd glukonasturcyna, którego dotychczas nie otrzym ano w stanie czystym.

G lu kozyd ten p rzy próbach w yd zielen ia rozpada się pod w pływ em obecnego w roślinie enzym u na cukier gronow y i ole j fen ylo-etylogorczyczn y. P o za tym rukiew zaw iera rów nież pokaźną ilość jodu 448 7 (448 m ikrogram ów = 0,Q00448 g/kg). D la orientacji autor p o d a je zaw artość jodu w różnych roślinach. Z pośród nich np. pszenica zaw iera 12— 16 T, orzechy laskowe 15 'f, k a rto fle z łupinami 11— 18 7, kartofle bez łupin 4— 7 7. sok cytryn y 16— 135 7, tran 3520— 7200 7, japoński glon jadalny kombu 2645000 7,

Marb.

N r . 1

O m n ie j z n a n y c h w ła s n o ś c i a c h p io łu n u . B. Pater. (U ber eine we*

niger bekannte E igenschaft des Absinths). Heil-und G ew iirz-P fan zen , X V ł , w yd a n ie 1— 2, 59— 61 (1936).

Piołu n (A rthem isia Absinthiium ) jest w edług autora ogólnie znany w m edycynie lu dow ej i w gospodarstw ie domowym. D zięk i zaw artej w nim goryczce b ył on stosowany już w n ajdaw n iejszych czasach przez różne na­

ro d y jako lek żołądkow y. G oryczka ta, która nadaje roślinie silny i gorzki korzenny smak, jest glukozy dem - absyntyną. A bsyntyna w roztw orze 1:60000 ma jeszcze w yra źn y smak gorzki. R ów n ież o le je k zaw arty w ro ­ ślinie — oleum absinthii — ma smak gorzki, długo p ozostający w ustach.

Piołu n nabrał dużego znaczenia od czasu, k ied y w e F ran cji i S z w a j­

carii zaczęto fabrykow ać ulubiony francuski napój „W e rm u t". Dziś, gdy w yrób tego napoju ze w zględu na jego trujące własności został zabroniony, piołun stosują tylk o w m edycynie ludow ej. U Egipcjan piołun m iał zna­

czenie symboliczne, gałązki piołunu noszono w czasie w ielkich uroczystości.

Starożytn i G recy i R zym ianie znali piołun, jako lek gorzki, jako diureticum, ora z jako środek przeciw ko molom i myszom. W starożytności piołun był ogólnie uważany jako bardzo dobry lek żołądkow y, oraz bardzo skuteczny p rz y chronicznych schorzeniach w ątroby i śledziony. Dioscorides znał już wino werm utowe, które u żyw ał przed jedzeniem .

W końcu pracy autor zw raca uwagę na w łaściwość piołunu, która jak uważa, uszła dotychczas uwagi lu dzkiej. W łaściw ość tę po raz pierw szy zau w a żył inspektor generalny przem ysłu w Kłauzenburgu, gdzie ludzie p ra ­ cu jący w fabryce obm yw ali z łatw ością brudne, zatłuszczone smarem m aszy­

now ym ręce i ubrania w odą z piołunem. Badania autora p o tw ierd ziły w yżej w ym ienione własności w o d y z piołunem. A u to r sądził początkowo, że ta w łaściw ość piołunu z a le ży od zaw artych w nim saponin, jednak przekonał się, że piołun saponin nie zaw iera. W w ielu pracach, które b y ły p od ejm o­

w ano nad piołunem, znaleziono takie zw iązk i jak olejek lotny, żywica, zw ią zk i azotowe, skrobia, białko, kwaśny wermutan potasu, saletra, kwas bursztynowy, w in ow y i t. p. A u to r uważa, że b y łob y pożądanym zbadać, od czego z a le ż y właściw ość wyciągu piołunowego usuwania plam.

Marb.

0 s c h o r z e n i a c h z b r a k u w i t a m i n y A w o b e c n o ś c i z m i e n n y c h d a w e k w i t a m i n y D. L. Em erique. (La carence en vitam ine A en presence doses variab les de vitam ine D). Bulletin de la S ociete de Chim ie B iologiąu e. Nr. 2, 3 8 4—389, (1936).

N a w stępie autorka przypom ina, że w poprzedniej swej pracy zazna­

czała, iż zaburzenia, w yw ołan e brakiem jednej z dwuch witam in ( A i D ), przypom in ają zaburzenia, w yw ołan e nadm iarem drugiej z tych witam in i, że tw ierd zen ie to p o p a rły następnie prace N elsona i Jonesa (1928 r.) oraz Culhane‘a (1933 r.). A u to rzy ci zaobserw ow ali, że kseroftalm ia ro zw ija się silniej u zw ierzą t pozbaw ionych w itam iny A w pokarmie, gd y p o d a je się im nadm iar w itam iny D. Pon iew aż doświadczenia b y ły dokonywane przed ustaleniem jednostek m iędzynarodow ych i zachodziła obawa, jak to ostatni z autorów zaznaczał, czy podawane dawki nie b y ły toksyczne, wobec tego postanowiła autorka przekonać się, czy u zw ierzą t pozbawionych witam iny A 1 przyjm u ją cych zw iększone dawki w itam iny D, zaburzenia w yn ikłe z bra­

ku w itam iny A będą te same, czy też w zm ożone i w jakim stopniu. A u to r­

ka p rzep row adzała badanie na 3-ch grupach szczurów o średniej w ad ze 56 g.

Jako źró d ło w itam iny D u żyła ergosteryny naświetlanej w oliw ie o mocy

20.000 jednostek m iędzynarodow ych w 1 c m l Dawka dzienna dla jednego szczura w ynosiła w I-ej grupie 4 jednostki m iędzynarodow e, w I i- e j 240 jednostek, w I I I- e j 480 jednostek. M axim um osiągniętego wzrostu w yn o ­ siło średnio w I-e j grupie 138 g, w I i- e j 144 g, w 111-ej 148 g. W 11-ej i 111-ej grupie autorka nie obserw ow ała natężenia kseroftalm ii, w zrost zw ierzą t b ył jednolity, najsłabszy w 1-ej grupie, n a jsilniejszy w 111-ej grupie.

A u torka przypuszczała, że dawki 240 i 480 jednostek m ięd zyn arodo­

w ych b y ły za bliskie siebie i w ykonała pow tórnie dośw iadczenia na 3-ch

w ych b y ły za bliskie siebie i w ykonała pow tórnie dośw iadczenia na 3-ch