• Nie Znaleziono Wyników

22-23.11.2010 WARSZAWA

Biblioteka: lubię to! Takie hasło przyświecało „więcej niż kongresowi” bibliotek publicznych odbywającemu się w dniach 22 i 23 listopada 2010 roku w warszawskim Centrum Artystycznym Fabryka Trzciny. Kongres został zorganizowany przez Fun-dację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego (FRSI), która prowadzi ogólnopolski Program Rozwoju Bibliotek (PRB). Objęły go swoim patronatem Prezydent m. st. War-szawy hanna Gronkiewicz-Waltz i Jolanta Koczorowska – burmistrz Pragi Północ.

W warsztatach, wykładach, dyskusjach i spotkaniach wzięło udział blisko 500 bibliotekarek, bibliotekarzy i osób związanych z bibliotekami z całej Polski. Warsztaty miały charakter interaktywny. Ich celem było dostarczyć bibliotekarzom solidnej wiedzy na temat tego, jaka powinna być i co może ofe-rować użytkownikom nowoczesna biblioteka. dotyczyły również nowych tech-nologii, które coraz częściej wkraczają do bibliotek, oraz nowych trendów i zjawisk społecznych, które mogą mieć wpływ na funkcjonowanie bibliotek w przy-szłości.

Oferta wykładowa i warsztatowa kongresu była szeroka. Obejmowała równolegle prowadzone 32 zajęcia poświęcone różnym zagadnieniom, zgrupowanym w cztery bloki tematyczne: „Nowoczesna biblioteka”, „Pasje w bibliotece”, „Wysłuchaj eksperta”

i „Ludzie w bibliotece”.

Tytuły warsztatów to m.in.: „Biblioteka – centrum lokalnej sfery publicznej”, „Być jak generał Patton, czyli rzecz o planowaniu działań public relations”, „Cyfrowa biblioteka publiczna – od skanera do Europeany”, „Po linku do kłębka – czy serwis WWW to Labirynt?”, „Nie tylko zabawa – edukacyjny potencjał gier komputerowych i innych narzędzi elektronicznej rozrywki”, „FOTO biblioteka”, „Sztuka kształtowania przestrzeni w bibliotece”, „Kim są nieużytkownicy bibliotek i jak ich przyciągnąć”,

„Kultura w sieci gadżetów”, „Społeczeństwo sieciowe. Implikacje dla kultury i edu-kacji Polaków”, „Równość płci i aktywność kobiet w społeczeństwach lokalnych”,

„Niepełnosprawny klient, pełnoprawny czytelnik”, „Aktywni seniorzy w społeczności lokalnej”.

Jednak zanim wszystko na dobre się zaczęło, w sesji inaugurującej uczestnicy kongresu zachwycili się występem aktorek pantomimy, obrazującymi mimiką, gestem i podkładem muzycznym, etapy rozwoju biblioteki od tradycyjnej do nowoczesnej.

Po występie, słowa powitania do bibliotekarek i bibliotekarzy skierowali: Jerzy Koźmiński (prezes Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności), Jacek Wojnarowski (prezes Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego) oraz prowadząca sesję dorota Kostowska.

Wiele ciepłych słów uczestnicy kongresu usłyszeli także od Włodzimierza Paszyńskie-go – Wiceprezydenta Warszawy i Jolanty Koczorowskiej – burmistrza dzielnicy Praga Pół-noc. Został również odczytany list do uczestników kongresu od Małżonki Prezydenta RP – Anny Komorowskiej, w którym padły ważne słowa o roli i znaczeniu bibliotek publicznych

w społeczeństwie.

Z oferty programowej kongresu wybrałam uczestnictwo w dwóch warsztatach:

„Po linku do kłębka – czy serwis WWW to Labirynt?” i „Cyfrowa biblioteka publiczna – od skanera do Europeany”, oraz dwóch wykładach: „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu – wielowymiarowość problemu a rola publicznych punktów dostępu do Internetu” i „Mówienie jako działanie – o nawiązywaniu kontaktów, pobudzaniu uwagi i przekonywaniu”.

Istnienie biblioteki w Internecie wymaga nie tylko posiadania dobrego technicznie serwisu, aktualnego katalogu i interesujących informacji. Serwis biblioteki powinien sprostać wymogom pragmatycznym – dostęp do informacji musi być szybki i łatwy.

Czytelnik nie może czuć się zagubiony. Twórcy serwisu powinni przewidzieć, czego i kiedy użytkownik będzie potrzebował i odpowiednio zaplanować architekturę in-formacji. Serwis internetowy biblioteki może być efektywnym narzędziem wymiany informacji, promocji oferty czytelniczej oraz pozaczytelniczej i budowania wizerunku nowoczesnej instytucji współtworzącej życie społeczności.

Warsztat „Po linku do kłębka – czy serwis WWW to Labirynt?” prowadzili dorota Kostowska – przedstawicielka FRSI oraz hubert Turaj – projektant interakcji i badacz użyteczności.

Warsztat był okazją do praktycznej refleksji nad użytecznością e-serwisu biblioteki.

Preferowana była formuła interaktywna polegająca na dzieleniu się doświadczeniami prowadzących i uczestników. W trakcie zajęć zastanawialiśmy się nad elementami strategii serwisu internetowego biblioteki – kto, jak i po co ma z niego korzystać.

Jakie elementy strony WWW budują wrażenie odbiorców i wizerunek biblioteki.

W jaki sposób zadbać na poziomie mikro i makro, aby serwis spełniał oczekiwania odwiedzających go osób czyli użytkowników w różnym wieku, którzy są bardziej lub mniej biegli technologicznie.

 Kostowska d., Turaj h. Po linku do kłębka – czy serwis WWW to Labirynt? [online]. [dostęp 20.12.2010 ]. dostępny w Internecie: <http://www.biblioteki.org/repository/PLIKI/KONGRES/Pre-zentacje/03_Kostowska_Turaj.pdf >.

R

RELACJE, KOMUNIKATY Na przykładach bibliotek posiadających własne strony WWW omówiliśmy ich zalety i wady. Strona WWW Książnicy Pomorskiej ogólnie się podobała. do naszych dobrych praktyk zaliczono odnośniki do mediów społecznościowych oraz esencję informacji przy bieżących wydarzeniach, zawierającą krótką notkę o tym co, kiedy i gdzie. Niestety, wytknięto nam też wadę, czyli zbyt długą (przez co nieczytelną) instrukcję dotyczącą korzystania z Katalogu Głównego.

Tworzenie bibliotek cyfrowych i digitalizacja zbiorów jest w tej chwili jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się obszarów działalności bibliotek. Polskie biblioteki publiczne dotychczas w niewielkim stopniu były zaangażowane w realizację większych projektów digitalizacyjnych. Problemem dla małych instytucji kultury był brak środków finansowych na zakup sprzętu i oprogramowania, brak pracowników czy niedostatek specjalistycznej wiedzy. Sytuacja zaczęła się powoli zmieniać. Bi-blioteki publiczne mają coraz więcej możliwości tworzenia i publikowania zasobów cyfrowych – samodzielnie bądź we współpracy z innymi instytucjami. W coraz więk-szym stopniu mogą liczyć na wsparcie finansowe, szkoleniowe oraz instytucjonalne – zarówno w skali ogólnopolskiej (programy Ministerstwa Kultury, oferty Biblioteki Narodowej, Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, projekt Cyfrowe Archiwa Tradycji Lokalnej Ośrodka KARTA), jak i regionalnej (współpraca z regionalnymi bibliotekami cyfrowymi).

Warsztat „Cyfrowa biblioteka publiczna – od skanera do Europeany” był prowadzo-ny przez członków Zespołu Koordynacyjnego śląskiej Biblioteki Cyfrowej, Agnieszkę Koszowską i Remigiusza Lisa – wicedyrektora Biblioteki śląskiej2.

Podczas warsztatów uzmysłowiono wszystkim uczestnikom, że każda, nawet najmniejsza biblioteka publiczna może promować w skali globalnej swoje zbiory, miejscowość i lokalną kulturę. Bibliotekarzom z małych miejscowości zwrócono uwagę na funkcjonujące w Polsce biblioteki cyfrowe oraz możliwości współ-pracy z nimi. Wspólnie zastanawialiśmy się nad tym, co może być ciekawym materiałem do digitalizacji. Wśród propozycji znalazły się m.in.: kroniki szkolne, księgi parafialne, efekty konkursów literackich, twórczość dzieci i osób niepełno-sprawnych, zbiory osób prywatnych, pamiątki rodzinne, kolekcje stowarzyszeń i innych organizacji, księgi cechowe.

W okolicach godziny 20.00 dobiegł końca pierwszy dzień kongresu. Oczeki-waliśmy jeszcze na koncert. Organizatorzy przygotowali niespodziankę, występ zespołu, który – jak się okazało – też lubi biblioteki. Był to zespół AudioFeels, który gra gatunek muzyczny Vocal Play polegający na wzbogaceniu wokalnej muzyki a capella imitacją brzmienia instrumentów muzycznych za pomocą głosu i elemen-tów improwizacji.

2 Koszowska A., Lis R. Cyfrowa biblioteka publiczna – od skanera do Europeany [online]. [dostęp 20.12.2010]. dostępny w Internecie: <http://www.biblioteki.org/repository/PLIKI/KONGRES/Pre-zentacje/04_Koszowska_Lis.pdf >.

Następnego dnia uczestniczyłam w wykładzie „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu – wielowymiarowość problemu a rola publicznych punktów dostępu do In-ternetu” prowadzonym przez dominika Batorskiego, adiunkta w Interdyscyplinarnym Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego (ICM) na Uniwersytecie Warszawskim, specjalizującego się w badaniach relacji i sieci społecznych (social network analysis) oraz procesów społecznych zachodzących w sieciach.

Żyjemy w czasach, kiedy dostęp do informacji jest jednym z najważniejszych dóbr. Cyfrowe wykluczenie jest związane z szerokim upowszechnianiem się no-wych zastosowań technologicznych w różnych sferach życia. Przede wszystkim dotyczy osób, które nie mają dostępu do Internetu lub nie posiadają umiejętności korzystania z niego.

Wykład miał na celu przedstawienie skali i znaczenia zjawiska wykluczenia cyfro-wego w Polsce oraz głównych barier w upowszechnieniu korzystania z technologii informacyjno-komunikacyjnych.

Wyniki przeprowadzanych badań wskazują, że dostęp do sieci zależy głównie od wy-kształcenia i wieku, a także (w mniejszym stopniu) od statusu społeczno-zawodowego, miejsca zamieszkania i dochodów. Z Internetu korzystają przede wszystkim studenci i uczniowie oraz osoby pracujące poza rolnictwem, mieszkające w dużych miastach.

Najmniejszy odsetek internautów to emeryci, renciści i rolnicy. Trzy na cztery osoby, które nie korzystają z sieci w ogóle, przekroczyły 75 rok życia. Niemal taki sam odsetek Polaków niekorzystających z sieci ma wykształcenie podstawowe lub zawodowe3.

O wykluczeniu cyfrowym mówimy również wtedy, gdy istnieje fizycz-ny dostęp do sieci, połączofizycz-ny z brakiem kompetencji osoby wykluczonej.

Pomimo posiadania Internetu w domu bądź w pracy, taka osoba nie jest w stanie korzystać z sieci. Wynika to m.in. z braku odpowiedniej edukacji i umie-jętności, dotyka przede wszystkim osób starszych oraz słabiej wykształconych.

do powiększenia cyfrowego wykluczenia przyczyniają się również twórcy stron interne-towych. Strony WWW nie zawsze dostosowane są do potrzeb osób mających problemy ze wzrokiem. Nie wszystkie witryny standardowo udostępniają swoje wersje dla nie-dowidzących. Zbyt małe litery i niewidoczne linki uniemożliwiają korzystanie z serwisu do innego rodzaju wykluczenia cyfrowego zalicza się również znaczące ograniczenie w korzystaniu z Internetu. Wiele osób korzysta stale z tych samych stron, nie po-szukując nowych źródeł wiedzy i ograniczając się przede wszystkim do rozrywki.

Przeszkodą dodatkową jest również brak znajomości języków obcych, która znacząco ogranicza liczbę dostępnych witryn.

Podsumowując, ułatwianie dostępu do komputerów i dostarczanie bezpłatne-go Internetu nie rozwiązuje problemu wykluczenia cyfrowebezpłatne-go najbiedniejszych

3 Batorski d. Cyfrowe wykluczenie i bariery upowszechnienia korzystania z Internetu. [online]. [do-stęp 22.12.2010]. do[do-stępny w Internecie: <http://www.ww.org.pl/data/INWprezentacje/1.pdf > .

R

RELACJE, KOMUNIKATY i mniej wykształconych osób. Nie wystarczy ludziom odciętym od sieci dostarczyć możliwości korzystania z Internetu. Samo narzędzie to za mało. Bez przekazania podstawowej choćby wiedzy na temat Internetu, jego zastosowań i możliwości, nie ma mowy o zwalczeniu cyfrowego wykluczenia. Bardzo istotne jest, by uczyć ludzi korzystania z nowoczesnych technologii, tak by mogli użyć ich do podniesienia kwa-lifikacji, zdobycia nowej wiedzy czy znalezienia pracy. Ważne jest uświadomienie takim osobom, że dzięki nowym możliwościom ich potrzeby mogą być zaspokojone szybciej, efektywniej i kompleksowo4.

Prof. dr hab. Jerzy Bralczyk – językoznawca, specjalista w zakresie języka mediów, polityki i reklamy – brawurowo wygłosił ostatni wykład pt. „Mówienie jako działanie – o nawiązywaniu kontaktów, pobudzaniu uwagi i przekonywaniu”.

Z właściwą sobie swadą i humorem przedstawił ciekawostki dotyczące mówie-nia, komunikowania się i rozumienia tego, co mówimy i słyszymy oraz sposobów przekonywania do własnych poglądów. Zwrócił wszystkim bibliotekarzom uwagę, że w naszej pracy ważne są: intonacja głosu, styl wypowiedzi, używane słownictwo, kontrola siebie i sposobu, w jaki wyrażamy swoje myśli.

Reasumując, kongres pozwolił środowisku bibliotekarzy na rozmowy, dyskusje, wy-powiadanie swoich opinii i podzielenie się doświadczeniami. Było to o tyle ważne, gdyż toczy się coraz żywsza dyskusja na temat przyszłości systemu bibliotecznego w Polsce.

Zauważalna staje się świadomość wśród decydentów o tym, jaką rolę mogą odgrywać biblioteki, jakie powinno być ich finansowanie, jaki powinien być system kształcenia biblio-tekarzy. Być może doprowadzi to do tego, że w coraz większym stopniu władze lokalne będą się kierowały poważną diagnozą potrzeb społeczności, dla której pracują.

Prawdopodobnie będzie to też sprzyjało takiemu profilowaniu bibliotek, aby odpowiadały one na lokalne potrzeby. Czas, kiedy biblioteki i wiele innych instytucji funkcjonowało tylko dlatego, że tak było zapisane w przepisach prawa dobiega końca.

Biblioteki mają służyć ludziom, którym ma być w nich wygodnie, dobrze, przyjemnie i nowocześnie.

Następny kongres bibliotek publicznych „Biblioteka: lubię to!” odbędzie się w 2011 roku.

4 dobrym przykładem jest starszy mężczyzna korzystający z zasobów IGiP. Nie potrafił korzystać z komputera, ale bardzo chciał się nauczyć. Ta chęć miała głębsze podłoże. Był w trakcie po-stępowania sądowego. Złożył skargę przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Czło-wieka w Strasburgu. Jak wiadomo sprawy sądowe wymagają czasu, wielu dokumentów, znajo-mości przepisów i orzeczeń sądowych, orientacji w obowiązujących terminach. Realizacja takiej potrzeby wymagała od niego zdobycia nowej wiedzy. Z pomocą pracowników IGiP początkowo nauczył się korzystać z Lexa, potem poznał możliwości Internetu, sięgnął do poczty elektronicz-nej. Wyrok orzeczono na jego korzyść. Nasz czytelnik przekonał się, że dzięki nowoczesnym technologiom, może znaleźć więcej potrzebnych mu informacji i odpowiednio wykorzystać je w celu wygrania sprawy w sądzie. To motywuje go do dalszych poszukiwań i zdobywania nowych umiejętności.

Anna Kossak-Błachowicz i Anna Michalska Książnica Pomorska im. Stanisława Staszica w Szczecinie