W takich warunkach rośnie niezadowolenie i gniew mas chłopskich z dnia na dzień. Oburzenie często przechodzi w otwarte wystąpienia, pro
wadzą do nich głód i nędza, ucisk okupacyjny, ciężary podatkowe i lichwa, głód ziemi, wyzysk obszarnika, terror, bezprawie i szykany itd. Chłopi ukraińscy zrozumieli konieczność w alki o ziemię i wolność narodową.
Wiedzieli oni, że za Zbruczem żyją ich bracia wolni od ucisku obszarniczo- burżuazyjnego, że tam są ukraińskie szkoły, ukraiński teatr i ukraińskie książki. Rośnie sympatia, rosną nastroje komunistyczne, proradziec
kie- Pod wpływem wielkich osiągnięć mas pracujących ZSRR wzmaga się walka chłopów zachodnio-ukraińskich o wyzwolenie społeczne i narodowe.
Odmawiają płacenia podatków, wypędzają egzekutorów i policjantów, od
mawiają płacenia lub też wykonywania szarwarków, napadają na dwory obszarnicze, organizują strajki i demonstracje, walczą z policją i w oj
skiem itd. I tak należy podkreślić wielkie wystąpienia chłopskie w latach 1921 1923, 1924—1925 (szczególnie na Wołyniu), „słynną“ pacyfikację 1930 r., wystąpienia lat 1932— 1933, 1934— 1936 oraz 1937— 1938. W roku 1937 90% chłopów ukraińskich bierze udział w ogólno-polskim strajku chłopskim.
Krwawe pacyfikacje nie zdusiły w alki ukraińskich mas chłopskich.
Walczą one w szeregach organizacyj rewolucyjnych, albowiem
uświado-M y ś l W spółczesna — 6
82 H E N R Y K R A O R T
m iły sobie, że tylko walka rewolucyjna w sojuszu z proletariatem p0' może im zdobyć zieihię.
Powiat leski był jednym z najbiedniejszych w Galicji. Miasto leży prawym brzegu rzeki San, na szlaku kolejowym Przemyśl — Łupków oraz na drodze kołowej Sanok — Baligród. Jest to już powiat typoW»
górski (316 m.).
Wielka własność stanowiła w powiecie 108,908 morgów ziemi. „Stan oświaty w powiecie bardzo niski (60% analfabetów), liczba samych dzied w wieku szkolnym — ańalfabetów wynosi 12,140, gromad ihe|
mających szkół — 61“ (Urząd Wojewódzki Lwowski. Wydział Bezp. ' ' i
„Likwidacja zajść w powiecie leskim“ , Lwów 1932). Sprawozdanie UrZ^I du Wojewódzkiego podkreśla to celowo, by wykazać, że powstanie by j rezultatem ciemnoty. W ten sposób władze faszystowskie chcą zdyskre- dytować bohaterską walką chłopów powiatu leskiego. Ziemi ornej w P°
wiecie było 76,577 ha, z czego wielka własność zajmuje 10,505 ^ w 143 gospodarstwach, 12,876 gospodarstw średniackich i małorolny^ ,
zajmowało 66^072 ha. 1
W roku 1930 bezrobocie ogarnia robotników leśnych i tartacznych Oficjalnie notowano 1500 bezrobotnych, ale bezrobotnymi b y li wszysc?
małorolni i bezrolni, względnie właściciele nieużytków, którzy szukali 23 robków nie tylko w lasach i tartakach, ale też chodzili na zarobki ^ Węgry' do magnatów węgierskich, lub też na sezonowe roboty do N1®
fniec (na „Saksy“ ). Jednak w latach kryzysowych odpadły i te m oifl
wości zarobkowania.
J
Bezpośrednim powodem zajść w powiecie leskim było tzw. „ś w iv j pracy“ . Rozumiano przez to przymusowe roboty, jakie sanacyjny faszystowski nakładał na poszczególne wsie; Takie święta pracy PrZj prowadzali starostowie, inicjatorami zaś b y li często obszarnicy. I w P
wiecie leskim starosta zapragnął przeprowadzić święto pracy, a ^ w ciężkich warunkach nędzy i głodu, kiedy ludność nie ma żądny®
środków do życia a żywi się — jak podaje prasa burżuazyjna g° J waną pokrzywą — w takich warunkach narzuca się ludności przyda sowę bezpłatne roboty. Rzecz jasna, że takie „święto pracy“ wywoła protest mas chłopskich, ■ było iskrą rzuconą na materiał wybućhowl Zbuntowały się masy chłopskie, uważając Słusznie tę przymusową & _ mową robotę za pańszczyznę. Nie chciały tej roboty wykonać wySt<3 pując przeciw niej całymi gromadami.
P O W S T A N I E W P O W IE C IE L E S K I M
83
‘ 4. PRZEBIEG POWSTANIA
W. poniedziałek, 20 czerwca 1932 r., przybył do Brzegów Dolnych (pow.
leskiego) starosta i dziedzic z Rymanowa z referatem na temat święta pracy, które miało się odbyć już we czwartek, 23 czerwca. We wtorek zebrali się urzędnicy administracji lasów państwowych z inżynierem St.
Ziembą na czele i „przedstawiciele“ gromad w celu utworzenia komitetu i podziału pracy. Szkołę, gdzie odbywało się wspomniane zebranie, oto
czyła cała ludność, mężczyźni i kobiety, starcy i dzieci, wznosząc okrzyki
„precz z pańszczyzną“ , „precz z panami“ itd. Chłopi b yli uzbrojeni w pał
ki, motyki, drągi i inne narzędzia. Inicjatorzy „komitetu“ próbowali „uspo
kajać“ , a gdy to nie pomogło zaczęli uciekać. Strzelającego w ludność in żyniera Ziembę złapano i pobito. Zawezwana przez administrację lasów policja dokonała licznych aresztowań.
Wieść o wypadkach w Brzegach Dolnych rozeszła się lotem błyskawicy po całym powiecie leskim. Chłopi okoliczni, ukraińscy i polscy, stanęli po stronie chłopów z Brzegów. Zapanowało wielkie wzburzenie, zbierają się tłumy chłopów w różnych miejscowościach. Władze zmuszone były posłać policję i wojsko, w wielu miejscach b y li zabici i ranni. Chłopi jednak nie przestraszyli się represji. Meldunki policyjne donoszą, że w nocy z 22 na 23 czerwca zaczęli gromadzić się w okolicznych lasach chłopi nie tylko powiatu leskiego, ale także i powiatu dobromilskiego, którzy przybyli uzbrojeni w pałki, cepy, w idły i siekiery, by nie dopuścić do przeprowa
dzenia święta pracy. Zachowywali się jednak spokojnie i tylko przez patrole śledzili działalność policji. Wójta Łozińskiego zmusili do uda
nia się na posterunek policji w Ustrzykach z żądaniem zwolnienia areszto
wanych. Zebranych zorganizował po-wojskowemu były austriacki pod
oficer, który wystawiał patrole, wyznaczał łączników i zajął Brzegi Dolne jako punkt wypadowy. Starosta zwraca się do wojewody o pomoc. Do Ustrzyk przybyły oddziały policyjne ze Lwowa, Przemyśla, Sanoka, Sam
bora i inne. Główne siły policyjne zostały skierowane do Brzegów Dol
nych, gdzie zetknęły się z dwutysięcznym tłumem chłopskim. Na zapyta
nie starosty, w jakim celu się tu zebrali, chłopi odpowiadają, że przyszli bronić się przeciw pańszczyźnie. Starosta wyjaśnia, że „święto pracy“ nie odbędzie się. Chłopi zdają się być „uspokojeni“ , ale tegoż dnia dokonuje się nowych masowych aresztowań. Na pomoc władzy faszystowskiej śpie
szą nacjonaliści ukraińscy. Do Ustrzyk zjeżdża 24 czerwca poseł U.N.D.O.
(stronnictwo nacjonalistów ukraińskich — Ukraińskie Nacjonalno-De- mokratyczne Obiednanie), Terszakowiec, po to, by stąd telefonicznie
84
H E N R Y K R A O R T
oznajmić staroście, że U.N.D.O. nie » nic wspólnego z
nrzeciwnie partia ta w całej pełni podtrzymuje „święto pracy i wreszcie,’ że zaburzenia w Brzegach zostały wywołane przez agitację
munistyczną. . .
Walka jednak nie ustaje, rozszerza się nawet i na powiaty sąs,edn.e
‘ ‘ « k u z alarmującymi w i a d o m o ś c i a ^ r ^ ^ k i a t p r ^
by „ a 20 czerwca do
porcji-mendant policji w cs u, p czerwca w godzinach rannych Policja ulokowała się na ^ ^ ^ i e j s c L y c h i zamiejsco-zaczynają gromadzie się wokoł pleba * śię dopiero wtedy, kiedy wvrh chłopów. Chłopi oświadczyli, ze J ., . , . 1 9 ta
Ł policja -d ko n u sa rz ^ " Gd“
w ię T p ^ m znowu « w s i pokazał się patrol policyjny (wystany jeszcze :T o d Pzin,e ,3 0 tegoż dnia
chłopi rozbroili policjantów. W pomoc rozoi y y j- r misarz Sołtys nowe posiłki policyjne, które zajęły obronną pozycję * dworze na strychu przy oknach. Tak ulokowały się grupy policji w P°
szczególnych dworach cał? ;
wo^ewoda^ wydał Rozkaz"'koncentracji wszystkich sił policyjnych w Ustia n o iie dla przygotowania atakm Tu — " £
gi pułk strzelców podhalańskich). I > ,, DAm /p 0\■
L likwidacja buntu". Mówi o tym urzędowy komunikat PAT-a (Po skiej Agencji Telegraticznej) z 2 lipca w ten sposobi „Burzliwe nastroi wśród chłopów powiatu leskiego, podsycane przez agitatorów kom»
„¡stycznych, podniosły się wczoraj. Grupki chłopów,
ulotkami że już 1 lipca będzie zaprowadzona pańszczyzna - uzbrojon w buki cepy w idły i motyki dokonały gwałtu na dwóch posesorach mi 3 L w y c h majątków. Dziedziców tych - Rudolfa Dobruckiego oraz * * Hnlf7 Pil-Ubowskiego — Ciężko pobił tłum rozagitowanych chłopow, k*
rzy'zaczęli się gromadzić na drogach Łobozwa-Teleśnica, Sanny. g rzy zaczęi ę e e wszelkie sposoby uspokojenia oraz 2
względu na agresywność chłopów - władze policyjne, przy pomocy ° S L wojskowych, przystąpiły wczoraj popołudniu do energicznego 1°
nedzania tłum u i aresztowania agitatorów. Ponieważ zas na terenie Teleśnicy tłum złożony z kilkuset osób stawiał czynny opór policji, I *
czym padły strzały, wskutek czego dwaj policjanci zostali ranni - prze
P O W IE C IE L E S K I M 85
Policja po wyczerpaniu wszystkich sposobów^ zajgć pięciu chłopów i tak dopiero tłum rozpędziła. W likw idacyjna akcja zaburzeń zostało zabitych, ośmiu raniono. • zakończona. Zabezpieczono na terenie całego powiatu była w zupt nos Wja(j ze aresztują agita-spokój wszystkim gromadom. Tłum ™“ ^ chłopów i oni poniosą pełną torów komunistycznych, którzy podburzali chłopo
odpowiedzialność za wywołane przez się zajs ■ . Podobnie, lecz nieco „ściślej“ opisuje tę gotowości do boju.
Tłum (około 1000 ludzi) stał zwartą m ą, P . ktQŚ rzucił gra-Kiedy policja wezwała do-rozejścia, z próbowała rozpędzić tłum
gaz„w y w stronę policji-.“ ^ stawia czynny oP6r i atakuje
° bami 1 Pa!kaml Ł’um0'" ym, chłopi ponownie atakują, starając Sie W -cie, a gdy atak zostaje ° dPa ^ J policjantów. W kontrataku
»toczyć policje i rozbroić 1^ KamonOs P^c 11 chłopów. Po-łicja m i lł a ^ u f O^annych i utraciła 2 karabiny. Grupy chłopów, pozosta- wiony“ h w zasadzce znowu przechodzą do ataku, teraz policja otwiera tegulafny 0^ Chiopi, straciwszy dwóch zabitych i * > * > - m y c h od- chodzą. Tymczasem na górze, nr. 511, po lewej strome Sanu po^w rlo Sie Pięć grup chłopskich (200 — 300 ludzi), zbliżających się półkolem do rze ki. Z okrzykiem „hurra“ znowu atakują policję. Po salwie policyjnej c o- Pi zatrzymują się na chwilę, a tymczasem na tyłach policji pojawiła s ę grupa chłopów (około 800 ludzi), która również zaatakowała policję. W tę stronę policja skierowała dwie salwy. Było dwóch zabitych i jeden cięż o ranny. Po tej akcji inne grupy chłopskie zaczęły odchodzić na sąsiednie pagórki. Położenie oddziału policyjnego pozostało jednak ciężkie dlatego, że nie można było nawiązać kontaktu z innym i oddziałami policyjnymi i wojskowymi. Dopiero o 12-ej godzinie udało się nawiązać kontakt z pa
trolami wojskowymi, przynoszącymi rozkaz komendanta wojskowego, na
kazujący oddziałowi powrót do Teleśnicy dla połączenia się z innym i od
działami policyjnymi. Jest to opis jednej tylko bitw y pa jednym odcinku.
W tym samym czasie toczy się bitwa jeszcze większych rozmiarów na górze, nr. 696, w jakiej biorą udział dwa oddziały policji i dwie kompanie strzelców. „Policja atakuje z frontu, wojsko z boków i z tyłu. Ten atak doprowadził do całkowitego zniszczenia bandy, przy czym ujęto 65 męż
czyzn i 25 kobiet. Rozpoczął się pościg, i gdy chłopi ostrzeliwali policję i wojsko, użyto karabinów maszynowych, które zmusiły chłopów do m il
czenia“ . (Wspomniane wyżej sprawozdanie „Likwidacja zajść . . . str. 26).
86 H E N R Y K R Ä C H T
Użyto też karabinów maszynowych w bitwie na górze, nr 516. Toczyły się bitw y na drodze do Ustianowej, pod plebanią w Łobozwie i wielu in
nych punktach. Wszędzie b yli zabici i ranni. „Sztab likw idacyjny“ pro
wadził akcję „planowo i organizacyjnie“ . Przez cały czas trwania akcji likwidacyjnej „manewrowały“ samoloty 6-go pułku lotniczego we Lwowie.
O ofiarach zajść mówi wojewoda w raporcie do ministra spraw we
wnętrznych z miejsca postoju, dnia 3.V II. w ten sposób: „Nie można po
dać dokładnej liczby ofiar wśród ludności. W akcji było pięciu zabitych, jeden ciężko ranny zmarł. Rannych zabiera ze sobą cofający się tłum. Za
bitych pochowała sama ludność; liczba ofiar może się jeszcze zmienić, albowiem wśród ludności brakuje dużo ludzi, których się właśnie poszu
kuje. W samej tylko Bóbrce brak 15 ludzi“ . (Jak wyżej — str. 36).
Sytuacja pozostawała naprężona. Chłopi zbierali się w górach, gdzie ich ścigała policja i wojsko. Na miejscu zajść pracował cały aparat władzy policy j no-administracyj ne j .
Dnia 3 lipca wieczorem starosta powiatowy wydał odezwę następują
cej treści: „Do ludności powiatu leskiego! W ostatnich dniach rozeszły si<2 wśród ludności powiatu leskiego szerzone przez agitatorów komunistycz
nych, pracujących za pieniądze, bezsensowne i niegodne ducha czasów dzisiejszych pogłoski o zamierzonym wprowadzeniu pańszczyzny.
Z żalem stwierdzam, że niektórzy mieszkańcy uwierzyli tym nie
dorzecznym pogłoskom i dali się użyć jako narzędzie przeciw państwu przeZ dopuszczenie się całego szeregu gwałtów wobec spokojnych mieszkańców, nie szczędząc nawet swoich pasterzy duchownych. Jako starosta powiatu leskiego, mający, w imieniu rządu, pod swoją opieką całą ludność powia
tu, bez względu na narodowość i religię, wzywam wszystkich miesz
kańców, aby nie w ierzyli złym agitatorom i żeby otumanionym wyjaśnili- że, wierząc w powrót pańszczyzny w państwie polskim, stają się śmiesz
nymi w oczach mądrych ludzi i żeby natychmiast powrócili do swoich zajęć codziennych.
Pańszczyzny nie r 'ia i nie będzie. Ostrzegam ludność, że w wypadku powtórzenia się tych zajść karygodnych, z całą surowością zastosuję środ
ki prawem przewidziane, aby przywrócić i utrzymać całkowity spoko]
i bezpieczeństwo publiczne. Wszyscy, którzy dopuszczają się gwałtów, od
dani będą sądom doraźnym. Lwów, dnia 3 lipca 1932. Starosta Powiatu w y w Lesku — Werstein“ . .(tamże, str, 39). Odezwę powyższą rozlepion0
4.V II. rano po całym powiecie oraz rozrzucano ją z samolotów.
P O W S T A N I E W P O W IE C IE L E S K I M
8 7
Dla przywrócenia normalnych stosunków przeprowadzono „oczysz
czanie“ terenu. Trwało ono do 9 lipca. Wzmocniono oddziały policyjne w poszczególnych wsiach. Próbowano też „przekupić“ zbuntowanych chło
pów. Wojewoda kazał wysłać do Leska trzy wagony mąki, dwa wagony soli, wagon nafty i wielką ilość zapałek, aby to wszystko rozdać „najbied
niejszej ludności, która zachowuje się spokojnie“. (Podkreślenie moje, H.R.). Akcja zakończyła się 9 lipca.