• Nie Znaleziono Wyników

4. Inne aspekty związane z technikami in vitro

1.1. Terminologia zastana

W pracach etycznych dotyczących oceny metody in vitro można zaobserwować swobodne posługiwanie się różnymi terminami, prowadzące niejednokrotnie do terminologicznego bałaganu. Na przykład używa się zamiennie takich terminów, jak dylemat, problem, pytanie, kwestia, trudność, konflikt (wartości, interesów) itp., nie odróżnia się problemów etycznych od moralnych, co zaciera różnicę między oboma tymi poziomami. Taka sytuacja uzasadnia, by usystematyzować terminologię niezbędną do ścisłego sformułowania spornych kwestii związanych z metodą in vitro.

Dotychczasowe próby uściślenia terminologii dotyczą głównie pojęcia dylematu. Na szczególną uwagę zasługuje standardowa definicja dylematu oraz jej uszczegółowienia. Wspomnieć należy także o krytycznym wobec definicji standardowej stanowisku Woltera Sinnota-Armstronga i jego próbie określenia tegoż pojęcia oraz o definicji kontekstowej Barbary Chyrowicz102.

1.1.1. Standardowa definicja dylematu i jej uszczegółowienia

Na gruncie filozofii i etyki pojawiały się różne próby zdefiniowania pojęcia dylematu moralnego. Według definicji zwanej standardową „dylemat to sytuacja, w której podmiot powinien wybrać osobno każdą z ewentualnych alternatyw działania, lecz nie może zarazem uczynić im obu zadość”103. Musi więc zaistnieć kolizja opcji (powinności), a ponadto doświadczenie bezsilności i niezdecydowanie podmiotu działającego oraz jego poczucie winy z powodu odrzucenia jednej możliwości na rzecz drugiej.

Inna definicja, zachowując pierwszy z elementów definicji standardowej, a mianowicie kolizję opcji, charakteryzuje dylemat jako „sytuację, w której podmiot powinien coś uczynić i zarazem nie powinien czegoś uczynić. Cokolwiek zatem uczyni - nawet jeśli nic nie uczyni - i tak podejmie decyzję, której nie powinien był

102 Analizy tej części rozdziału są mocno wsparte na ustaleniach zawartych w pracy Barbary Chyrowicz O sytuacjach bez wyjścia w etyce; niektóre definicje w tych rozważaniach są zaczerpnięte bez treściowych zmian z książki B. Chyrowicz.

103 B. Chyrowicz: O sytuacjach bez wyjścia w etyce. Kraków 2008, s. 52.

podjąć” 104. Osoba zmagająca się z konfliktem mogłaby nie tylko wybrać jedną spośród dwóch, z równą mocą pożądanych opcji, ale także mogłaby nie dokonać wyboru, co jednak nie zwalnia z odpowiedzialności.

Jeszcze wyraźniej do pojęcia powinności odwołuje się definicja, w której dylemat jest określony jako „sytuacja w której podmiot S związany jest moralną powinnością spełnienia A i takąż samą powinnością spełnienia B, ale nie może zarazem obu powinnościom uczynić zadość. Dzieje się tak albo dlatego, że spełnienie B jest możliwe tylko przy niespełnieniu A (i odwrotnie), albo z uwagi na to, że jakieś zewnętrzne okoliczności uniemożliwiają spełnienie zarazem A i B”105.

Jeszcze inne podobne ujęcie wskazuje, że dylemat to konflikt pomiędzy dwoma sądami moralnymi, w którym podmiot powinien uczynić dwie rzeczy, których zarazem wykonać nie może; lub też konflikt pomiędzy podjęciem jakiegoś działania bądź też jego zaniechaniem ze względu na cechy, jakie owo działanie posiada.

Są także takie uszczegółowienia standardowej definicji dylematu, w których podkreśla się równosilność obu możliwości domagających się wyboru, np.: konflikt jest prawdziwym dylematem tylko wtedy, gdy wchodzące w tenże konflikt zobowiązania lub moralne wymagania są tego rodzaju, że żadne z nich nie przewyższa drugiego; z dylematem mamy do czynienia wówczas, gdy zachodzi konflikt etyczny pomiędzy tym, co dana osoba powinna uczynić dla jednej racji, a tym, co powinna uczynić dla innej racji, konfliktu tego nie można jednak rozwiązać, wskazując na którąś z racji jako nadrzędną106.

Nierozstrzygalność, we wskazanym właśnie sensie, dylematu przejawia się (podkreśloną w definicji standardowej) niepewnością i bezsilnością podmiotu stojącego wobec dylematu. One to sprawiają, że dylemat nabiera dramatycznego, wręcz traumatycznego charakteru. Każda z możliwości bowiem, przed którą staje osoba przeżywająca konflikt moralny, przyniesie jakieś złe skutki. Jakąś pomocą może być zasada „wyboru mniejszego zła”, niemniej jednak nie zlikwiduje ona całkowicie dramatyzmu sytuacji, zło bowiem zawsze pozostanie złem (a często jest

104 Tamże, s. 53. Zob. także E. J. Lemmon: Morał Dilemmas. „Philosophical Review” 1962, nr 71, s. 108-109.

105 Tamże, s. 55. Zob. także: C. W. Gowans: The Debate on Morał Dilemmas. W: Morał Dilemmas.

Red. C. W. Gowans. Oxford-New York: Oxford University Press 1987, s. 3.

106 Por. tamże, s. 55-56. Zob. także: B. Williams: Ethical Consistency. W: Probłems o f the Self.

Philosophical Papers 1956 - 1972. Cambridge University Press 1985, s. 170-171; T. C. McConnell:

Morał Residue and Dilemmas. W: Morał Dilemmas and Morał Theory. Red. H. E. Mason. Oxford University Press 1996, s. 36; B. C. Fraassen: Values and the Hearfs Command. W: Morał Dilemmas..., s. 141.

ona niestosowalna - zła są nierozróżnialne). Dlatego składnikiem przeżywania dylematu jest poczucie winy, które pozostanie nawet jeśli podmiot wybierze

„mniejsze zło” 107.

1.1.2. Waltera Sinnota-Armstronga krytyka definicji standardowej dylematu

Sformułowane wyżej definicje - standardowa i różne jej uściślenia - stanowią pole dyskusji i krytyki dla etyków i filozofów. Pośród krytycznych podejść jest stanowisko Waltera Sinnotta-Armstronga108 Zwraca on uwagę na następujące wady definicji standardowej: nietrafność stwierdzenia o powinności spełnienia każdej z dwóch konkurencyjnych opcji; niedookreślenie rodzaju powinności; oraz rozumienia istoty moralnej racji109.

Odnosząc się do pierwszej stwierdza, że należałoby raczej powiedzieć, iż w sytuacji dylematu podmiot nie tyle powinien wybrać osobno każdą z ewentualnych alternatyw działania, ale raczej nie może uczynić tego, co powinien uczynić, jeśli nie uczyni zarazem tego, czego nie powinien uczynić. Nie jest więc tak, że osoba przeżywająca konflikt opcji powinna coś uczynić, jak chce standardowa definicja, lecz raczej nie powinna czegoś uczynić.

Co do potrzeby dookreślenia rodzaju powinności, to według Sinnotta- Armstronga na uwagę w tym względzie zasługują tylko dylematy, za którymi stoją racje (powinności) natury moralnej. To natomiast, czy dana racja zostanie uznana za moralną, zależy od przyjmowanej przez daną teorię etyczną normy moralności, choć są w etyce tezy powszechnie przyjmowane (np. dotyczące troski o życie), mimo różnic w argumentach je popierających.

Co się tyczy rozumienia istoty moralnej racji, to według Sinnota-Armstronga nie stanowi jej wprost sama alternatywna opcja działania. Dopiero gdy dany podmiot sam uzna „coś” za moralną rację, to znaczy gdy będzie świadomy właściwości i skutków wyboru alternatywnych opcji, wówczas to „coś” moralną racją dla niego się staje. W tym względzie autor proponuje także, by odróżnić ideały od moralnych wymagań. W działaniu bowiem danego podmiotu odrzucenie moralnego wymagania będzie zawsze skutkowało popełnieniem czynu moralnie złego, natomiast odrzucenie

107 Por. tamże, s. 56-59.

108 Swój wykład na temat dylematów moralnych zawarł on w opracowaniu: Morał Dilemmas. Oxford:

Basil Blackwell 1988.

109 Por. B. Chyrowicz: O sytuacjach..., s. 59-60.

ideału takiegoż skutku nie powoduje. O dylemacie moralnym będzie zatem można mówić tylko w sytuacji konfliktu między moralnymi wymaganiami110.

W swej analizie pojęcia dylematu Sinnot-Armstrong rozróżnia także charakter powinności stojącej za alternatywnymi wymaganiami. Otóż powinność może być warunkowa oraz bezwarunkowa. W pierwszym przypadku racja odpowiadająca powinności jest możliwa do uchylenia, a co za tym idzie możliwe do uchylenia jest także wymaganie wchodzące w konflikt, które na owej racji się wspiera. Natomiast charakter bezwarunkowy powinności sprawia, że nie można uchylić racji i opartego o nią wymagania - jest ono nadrzędne, [vs ] „nie-nadrzędne”

(wymaganie w sytuacji pierwszej). Korzystając z tego rozróżnienia można przedstawić dwie interpretacje standardowej definicji dylematów. Zgodnie z pierwszą dylemat jest konfliktem między moralnymi wymaganiami, również takimi, że jedno wymaganie przewyższa drugie (będą to konflikty zasadniczo rozstrzygalne); według drugiej dylemat ma miejsce tylko wtedy, kiedy istnieją nadrzędne racje moralne dla przyjęcia każdego z dwóch alternatywnych wymagań.

Jak można zauważyć, w przypadku pierwszej interpretacji ciężko mówić o dylemacie moralnym, skoro jedno wymaganie wyraźnie przewyższa drugie.

Natomiast sytuacja opisana w drugiej interpretacji jest niemożliwa z uwagi na asymetryczność relacji nadrzędności (aby można było mówić o danej racji, że jest nadrzędna, musi ona przewyższać inną). By uniknąć tej trudności, Sinnott- Armstrong zamienia „nadrzędne racje” na „nie-nadrzędne”. Z moralnym dylematem mielibyśmy więc do czynienia wówczas, gdy podmiot staje przed wyborem pomiędzy dwoma niekompatybilnymi, nie-nadrzędnymi wymaganiami. To zaś ma miejsce wtedy, gdy wymagania moralne są ze sobą w konflikcie, ale żadne z nich nie jest nadrzędne względem drugiego. Wobec powyższego moralny dylemat byłby konfliktem dwóch moralnych wymagań, z których żadne nie przewyższa drugiego w sposób moralnie relewantny111.

Kontynuując swoją krytykę Sinnott-Armsrong stwierdza, że do ogólnego rozumienia dylematu niczego nie wnosi wskazane w standardowej definicji poczucie niepewności. Gdy bowiem podmiot nie jest pewny swoich moralnych wymagań, ich znaczenia i hierarchii, nie może też być pewny, czy znalazł się w sytuacji moralnego

110 Por. tamże.

111 Por. tamże, s. 61-63.

dylematu112. Podkreśla natomiast konieczność doprecyzowania standardowej definicji w jeszcze innej kwestii. Otóż uważa, że zamiast mówić o konfliktowych działaniach, należałoby raczej powiedzieć o alternatywnych opcjach działania, rozumianych jako sądy odnoszące się do działania sformułowanego za pomocą operatora „powinien”. Alternatywna opcja może mieć charakter pozytywny (powinienem), jak i negatywny (nie powinienem). Korzystając z tego rozróżnienia mówi o trzech rodzajach dylematów:

• pozytywny/pozytywny (powinienem/powinienem),

• pozytywny/negatywny (powinienem/nie powinienem),

• negatywny/negatywny (nie powinienem/nie powinienem)113.

Kolejne uściślenie standardowej definicji dylematu wskazane przez Sinnotta-Armstronga dotyczy znaczenia słowa „móc”. Stwierdzenie podmiotu: „nie mogę spełnić określonego działania”, może bowiem wskazywać zarówno na fizyczną niemoc wykonania tegoż działania, jak i na zupełnie inną. Wobec tego istotne jest dookreślenie, dlaczego w sytuacji konfliktu nie mogę przyjąć zarazem obu alternatywnych opcji: z powodu fizycznej niemożliwości, wewnętrznych zahamowań czy też pojawienia się innego, nadrzędnego wymagania114.

Ostatecznie więc definicja dylematu zaproponowana przez Sinnotta- Armstronga brzmi: „dylemat moralny pojawia się wtedy, kiedy: podmiot stoi przed moralnym wymaganiem przyjęcia każdej z dwóch alternatywnych opcji, żadne z moralnych wymagań nie jest nadrzędne w jakikolwiek moralnie relewantny sposób, a spełnienie zarazem obu alternatywnych opcji jest niemożliwe, chociaż każda z nich może być zrealizowana osobno” 115.

1.1.3. Definicja kontekstowa dylematu Barbary Chyrowicz

Według B. Chyrowicz uściślenia Sinnota-Armstronga odnoszące się do definicji standardowej są istotne nie tyle dla samego zrozumienia dylematów, ile dla wskazania możliwości ich rozstrzygania. Podkreśla jednocześnie, że racje podawane

112 Por. tamże, s. 64.

113 Por. tamże, s. 64-65.

1H Por. tamże, s. 66.

za przyjęciem konkurencyjnych opcji zależą od teorii etycznej, w której ramach dany dylemat czy konflikt jest rozstrzygany116.

Odnosząc się do Sinnota-Armstronga analizy terminów „powinien” oraz

„móc”, Chyrowicz uznaje, że znacznie ważniejsza jest analiza relacji „móc” do

„powinien”. Może bowiem się zdarzyć, że podmiot w sytuacji konfliktu, choć zgodnie z wyznawaną przez siebie teorią etyczną „powinien” coś uczynić, to jednak z różnych powodów nie będzie w stanie tej powinności zrealizować117. Relacja

„móc” do „powinien” ma swoje znaczenie także wówczas, gdy chce się odróżnić ideały od wymagań, a co za tym idzie - dookreślić konieczność wykonywania przez dany podmiot konkretnych działań.

O „powinności” można mówić na płaszczyźnie wyznaczonej przez teorie, a dokładniej - przez przyjęte w nich normy moralności, oraz w kontekście podmiotu

stojącego przed dylematem, uwzględniając jego możliwości i stan wiedzy118.

Powinności oraz dylematy mogą się więc pojawiać zarówno na poziomie teorii (wymiar teoretyczny), jak i osobistych decyzji podmiotu (wymiar podmiotowy).

Dlatego w swojej definicji dylematu Chyrowicz - zmierzając do połączenia obiektywnie zaistniałego konfliktu z dramatem podmiotu zmagającego się z podjęciem decyzji - proponuje, by przez dylemat rozumieć „sytuację, w której podmiot jest przekonany, że powinien zarazem a i b, a równocześnie nie może spełnić powinności a bez naruszenia powinności b, ani też powinności b bez naruszenia powinności a, przy czym dla powinności a i b (mogą one stanowić zarówno działanie, jak i powstrzymanie się od działania) znajduje racje na gruncie teorii etycznej, w ramach której próbuje rozstrzygnąć dylemat” 119. Definicja ta nosi miano „kontekstowej”, gdyż odwołując się do przekonania podmiotu o tym, że powinien zarazem a i b, uwzględnia ona kontekst działania podmiotu oraz dwupoziomowy wymiar powinności. Co także ważne, wyklucza ona z zakresu

1,6 Por. tamże, s. 67. Okoliczność ta jest ważna dla stosowania pojęcia dylematu w rozważaniach nad metodą in vitro.

117 Chyrowicz podaje przykład odnoszący się do ratowania życia ludzkiego. Teoria etyczna nakazuje podmiotowi chronić życie niewinnego, jednak ten nie będzie w stanie zrealizować tej powinności zawsze. Na przykład nie będzie ratował tonącego, jeśli sam nie umie pływać, nawet wtedy, gdy jest całkowicie przekonany o powinności ratowania życia. Por. tamże, s. 67-68.

118 Teoretycznie bowiem podmiot coś „powinien”, ale jeśli o tym nie wie i nie miał szansy się dowiedzieć, czyli nie ma wiedzy konstytuującej jego działanie, to w konkretnym przypadku, tu i teraz,

„nie powinien”. Podobnie jest wówczas, gdy podmiotowi wydaje się, że jest w sytuacji konfliktu, ponieważ nie potrafi podać racji, dla której mógłby dane wymaganie odrzucić, a racja taka istnieje.

Por. tamże, s. 68.

119 Tamże, s. 70.

pojęcia dylematu sytuacje, w których podmiot twierdzi, że staje przed dylematem, ale nie jest w stanie wskazać żadnych innych racji implikujących daną powinność oprócz własnych, często dramatycznych przeżyć120.

Składnikiem łączącym definicję kontekstową dylematu z definicją standardową jest wskazanie na dwie powinności, których podmiot nie może jednocześnie wypełnić. Ponadto inny element standardowej definicji dylematu, a mianowicie poczucie winy, zostaje zastąpiony odwołaniem się do przekonań podmiotu. Jak zaznacza B. Chyrowicz, samo postępowanie wbrew własnym przekonaniom wywołuje poczucie winy. Definicja kontekstowa nie przesądza także jednoznacznie, czy dylematy moralne są rozstrzygalne, czy też nie121. Omawiane teraz określenie dylematu jest natomiast podobne do definicji Sinnota-Armstronga pod względem sposobu, w jakim są określone konkurencyjne opcje; Chyrowicz nie mówi bowiem o dwóch działaniach, ale o dwóch powinnościach działania122.