Z n a k o m ity uczony P aw łów dow odził, iż p ta k aczkolw iek posiada do
skonałej b udow y skrzydło, to jednakże dla w zlo tu w przestw orza musi się oprzeć o pow ietrze. T a k im „p o w ie trze m będącym w a ru n kie m w zlo tu uczonego — są fa k ty . Bez n ich m ó w ił ów princeps physiolo gorum m u n d i — teorie są ty lk o p u stym dźw iękiem .
Ile k ro ć o w spółzaw odnictw ie m ó w i się z technikam i, szczególnie w y chow anym i na k a p ita listyczn e j nauce technicznej — możemy się spotkać z tym , iż nie w idzą oni jeszcze jasno zw iązku pom iędzy fa kta m i, składa ją c y m i się na ten potężny ruch, a codziennie d oko n yw u jącym się postę
pem technicznym . D la w ie lu u m ysłó w technicznych, dla pewnego odłam u in te lig e n c ji technicznej ru ch w spółzaw odnictw a leży ja k gdyb y na m a r
ginesie tego, co p rz y w y k li nazywać „czystą te ch n iką “ . N aw et technicy p oz y ty w n ie ustosunkow ani do w spółzaw odnictw a i wynalazczości ro b ot
niczej, do now atorstw a i p rzodow nictw a mas pracujących, jakoś nie do
strzegają jeszcze elem entów „n a u k i“ w o w ym żyw iole, k tó r y b u rz y p o noć uporządkow any — w ic h pojęciu - bieg zjaw isk. Dlatego też na wstępie naszych w yw o d ó w o w spółzaw odnictw ie ja ko d ź w ig n i postępu te c h n ik i m u s im y się zatrzym ać nad n ie k tó ry m i fa k ta m i, k tó re pozwolą nam na sform ułow anie w niosków rozpraszających błędne koncepcje n ie k tó ry c h techników , tk w ią c y c h jeszcze w n ie w o li przestarzałych te o rii, m y ś li i pojęć.
Oto w ce n tra ln ym dzienniku, w organie K C PZPR na tle ry s u n k u przed
stawiającego szyb ko p a ln i węgla fig u ru je strzałka w ykresu, odzw iercie
dlającego rozw ój ruchu racjonalizatorskiego w przem yśle w ęglow ym . A pod ow ym rysu n kiem czytam y, co następuje: w okresie .1945 — 1943 górnicy z ło ż y li 1099 w niosków racjonalizatorskich, a w 1949, w ciągu dziew ięciu miesięcy w p ły n ę ło 1.572 w niosków .
W eźmy ja k ą k o lw ie k inną gazetę codzienną, a znajdziem y w n ie j dalsze wiadomości. Tak np. zostały opublikow ane dane z zakładów w ytw ó rczych i przetw órczych, podległych M in is te rs tw u P rzem ysłu Rolnego i Spożyw
czego. Do K o m is ji Uspraw nień, działającej p rzy ty m M in iste rstw ie , w cią
gu 10 miesięcy ub. w p ły n ę ło ju ż 455 w niosków racjonalizatorskich, z k tó ry c h zatw ierdzono 193, a ich wprow adzenie w życie da ponad 96.691 tys.
zł oszczędności w stosunku rocznym .1) W je d n y m ty lk o przem yśle maszyn ciężkich w ciągu 3 k w a rta łó w ubiegłego ro k u zastosowano 255 now ych uspraw nień!* 2) W je d n ym zakładzie pracy (Ursus) w ro k u 1947 wypłacono 27 racjonalizatorom nagrody w wysokości 425.000 złotych, w 3 k w a rta łach ub. w ypłacono ju ż 31 autorom uspraw nień 1.288.000 złotych prem ii, a w je d nym ty lk o m iesiącu — p aździerniku kom isja uspraw nień pow yż
szego zakładu za ła tw iła 14 w niosków , zapew niających oszczędność w kw o cie 3.680.000 złotych w p ro d u k c ji fa b ry k i.2)
Powyższe p rz y k ła d y obejm ujące fragm entarycznie dane z rozw oju ru ch u ra cjonalizatorstw a w n ie k tó ry c h gałęziach przem ysłu, w branżach i pojedyńczych zakładach są p rz y k ła d a m i ty p o w y m i. R acjonalizatorstw o bow iem w łaściw e jest w szystkim dziedzinom naszego życia gospodarcze
go a liczb o w y w yra z ro zw o ju i d y n a m ik i tego ru ch u ch a rakte ryzu ją np.
następujące dane: w ro ku 1948 na 3376 ogółem zgłoszonych wniosków' uspraw nień p rz y ję to 2171 do praktycznego zastosowania. W pierw szym natom iast półroczu 1949 zgłoszono 3579 w niosków , z nich zaś 2489 zakw a
lifik o w a n o jako nadające się do p ra ktyczn e j realizacji.
O czym świadczą powyższe liczby? Przede w szystkim o tym , iż ra cjo nalizatorstw o ro zw ijają ce się na tle potężnego ru ch u w spółzaw odnictw a obejm uje coraz to nowe i nowe masy pracujących. Owe setki i tysiące uspraw nień są dowodem nowego, aktyw nego, świadomego stosun
k u do pracy, do gospodarki uspołecznionej, będącej bazą naszego u s tro ju socjalistycznego. Jednakże — i to podkreślam y z naciskiem —
. >) Rzeczpospolita Nr 340 (1949) ‘str. 2.
2 ) Rzeczpospolita Nr 332 (1949) str. 4.
3) Trybuna Ludu Nr 333 (1949) str. 2.
W S P Ó Ł Z A W O D N IC T W O — D Ź W I G N I Ą R O Z W O J U T E C H N I K I 205 liczb y owe nie ilu s tru ją jeszcze samej złożonej is to ty zjaw iska uczestnic
tw a mas pracujących w dźw iganiu naszej techniki, w codziennym ro z w i
ja n iu postępu technicznego. L iczb y i fa k ty w yżej podane d o tyka ją ty lk o pow ierzchni naszego życia gospodarczego i społecznego. Lecz co się k ry je w głębi ty c h faktów ? Możemy śm iało powiedzieć, iż przytoczone dane w słabym ty lk o stopniu ilu s tru ją te potencjalne m ożliw ości, ja k im i dyspo
nuje klasa robotnicza w spraw ie podwyższenia w ydajności zakładów w y tw órczych. N ie m ów ią one jeszcze nic o społecznym obliczu autorów ow ych uspraw nień, nie d o ty k a ją ani przedm iotu, do którego się stosują, ani ro li, ja ką odegrali technicy w ich sform ułow aniu. Szczególnie ten ostatni czynnik, a m ianow icie stosunek k a d r in ży n ie rs k ic h i technicznych do wynalazczości robotniczej ma poważne znaczenie dla tego rozw oju tech n iki, ja k i się odbyw a w nurcie ru ch u współzaw odnictw a. D la zrozu
m ienia więc pow yżej sform ułow anych zagadnień się g n ijm y nieco głębiej w treść ow ych fa k tó w i liczb.
D użym u ła tw ie n ie m w syntetycznym u ję c iu tem atu b y ło b y sform u
łow anie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: czego dotyczą owe liczne uspraw nienia techniczne? N iestety, sform ułow anie ta k ie j odpowiedzi na- nastręcza pewne trudności. Dlatego też jeszcze raz w ró c im y do sa
m ych faktó w , aby w n ich znaleźć rozw iązanie dręczących nas kw estii.
W periodycznie ogłaszanych num erach „B iu le ty n u W ytw órczości Prze
m ysłu H utniczego“ zn a jd u je m y ciekawe opisy zarówno w yn a lazkó w ja k i now ych pom ysłów w h u tn ic tw ie . Interesujące są sform ułow ania sa
m ych nazw ow ych pom ysłów . Oto ^ ila p rz y k ła d u n ie któ re z nich: p rz y rząd do toczenia p ro filó w na ro lka ch k a lib ru ją c y c h r u ry ; przyrząd do obcinania nierów ności z blach po przepaleniu; cięcie m a te ria łó w ognio
trw a ły c h na m okro; uspraw nienie e w id e n cji robocizny dla pracow n ikó w fizycznych, udoskonalenie kleszczy do podnoszenia zim nych w le w kó w ; ulepszenie schładzania o le ju płócźkowego w w y tw ó rn i p ro d u k tó w ubocz
nych; opracowanie m etody pozw alającej na w yko rzysta nie zu żytych s ili—
tów ; cięcie p ła skow n ikó w na prasie m im ośrodow ej zamiast przepalania p a ln ik ie m autogenicznym ; zastosowanie papieru filtra c y jn e g o po raz w tó ry do filt r a c ji; p ro je k t lżejszej k ie ln i dla zlewaczy cyn ku; now y spo
sób przygotow ania o ło w iu do p ro d u k c ji śru tu; obniżenie kosztów p ro d u k c ji ksantogenianu; zm ienione s ia tk i do w ykre só w G a n tt‘a; w p ro w a dzenie i używ anie zu żytych rusztów ; k o n tro la sprawności sprawozdaw
czej; uspraw nienie a k c ji ra tu n k o w e j podczas pożaru na ko p a ln i; uspraw nienia pracy ła d u n k u na wozy wsadowe stalow ni cięższych części p rzy
kafrze; zmechanizowanie podnoszenia k la p y W ypychow ej pieca grzew
czego w a lco w n i średniej; autom at do oznaczania ilości w ęgla na m ły nach w koksow ni; uspraw nienie gospodarki m ateriałem b iu ro w y m za
p ro jekto w a nie i w ykonanie prasy...; nasadzanie k ó ł o dużej średnicy i wadze na w a ły metodą zamrażania.
W in n y m w y d a w n ic tw ie , m ianow icie w „B iu le ty n ie Wynalazczości P rzem ysłu W ęglowego“ — z n ajdu je m y takie określenia pom ysłów : urzą
dzenie służące do liczenia ilości w yciągów z uro bkie m bez posługiw ania się tablicą z k ó łk ie m (chodzi o pom ysł automatycznego liczenia w ycią gów z urobkiem ); uspraw nienie ru ch u rusztu „S e łtn e ra “ ; samoczynna zapora zebezpieczająca poszczególne poziom y i nadszybia szybików śle
pych przed możnością w padania wozów; stojak do p o d trzym yw a n ia stropnic; sposób w yko n an ia p iły do olow ania stojaków ; pomost w i
szący; ew idencja zam ówień na lin y szybowe; samoczynny sygnalizator szybow y; układanie szyn na pokładach żelaznych; przyrząd do popy
chania wozów; zmechanizowany ham ulec do wozów kopalnianych; re
generacja k ó ł zębatych w przekładniach elektrow ozów ; p rzyrzą d do m ie
rzenia drgań p rz y tu rb in a c h ; p rz e ró b k i ulepszające pracę w so rtow ni i płuczce; uspraw nienie załadziku b ry k ie tó w ; now y sposób planow ania kosztów ru ch u kopalń; organizacja obliczania rozchodu m ateriałow ego.
Również prasa codzienna o b fitu je w wiadomości, dotyczące pom ysłów i w ynalazków , p rz y czym opisy te, aczkolw iek często grzeszą nie
ścisłością w posług iw a n iu się te rm in o lo g ią techniczną,to jednak in fo r m u ją o ow ych w ynalazkach w sposób dostępny dla la ikó w . T ak np. do
w ia d u je m y się, iż w je d n y m z zakładów chem icznych ulepszono i uspraw niono fun kcjo n ow an ie maszyn p ro d u ku ją cych proszek do prania. Po k i l k u dniach w in n y m czasopiśmie — nie wiadom o ty lk o czy pod w p ły w e m powyższej wiadom ości — ukazał się a rty k u ł pt.: „U tra p ie n ie gospodyń m i
nie. P ro d u kcja proszku do p ra nia w zrośnie w n ajbliższych miesiącach . Na ogół nie w szystkie in fo rm a cje o w ynalazkach pracow niczych zostają ta k s k w a p liw ie podchw ytyw ane i reklam ow ane przez prasę. T ak np. t y l
ko dla zainteresować ych ma w ym ow ę wiadomość, iż koszyczki turbakso- we zostały zastosowane do łożysk k u lk o w y c h dzięki pom ysłow i g ru py pra cow n ikó w Zjednoczenia A rty k u łó w i T k a n in Technicznych, co da m i
lio n y zło tych oszczędności. Z upełnie inaczej odnieść się m u sim y do opi
su now ej m etody pracy, zastosowanej przez robotnicę p rzy lu to w a n iu pod
staw przekaźnikow ych (sprzęt teletechniczny). Jak donosi prasa4) robotnica
4 ) Trybuna Ludu N r 325, str. 5.
WSPOŁZAWODNICTWO— DŹWIGNIĄ rozwoju techniki 20T
Irena Łepecka, pracująca w charakterze lu to w a c z k i w zakładach w y tw a rzających sprzęt techniczny, zgłosiła następujący w niosek uspraw nia
jący pracę: P rz y lu to w a n iu podstaw przekaźnikow ych pracuje się w ten sposób, że n a jp ie rw kończy się lu to w a n ie jednej podstaw y, a petem ustaw ia się drugą i zaczyna się c y k l od początku. Jeśli w ięc do lu to w a nia jednej podstaw y bierze się np. kolbę, d łu to i inne narzędzia 100 razy
do ręki, to p rz y dwóch podstawach wym agane jest dokonanie 200 r u chów. Otóż Łepecka zaproponowała lu to w a n ie dwóch podstaw jedno
cześnie celem zaoszczędzenia czasu na dokonanie nadm iernej ilości zbęd
nych ju ż ruchów . Jest to metoda pracy „d w u w a rs z ta to w e j“ .
Zapoznaliśm y się w ięc z bardzo skrom ną w iązanką „te m a tó w , nazw, określeń i zw ięzłych opisów charakte ryzu ją cych zainteresowania ra c jo n alizato ró w i wynalazców , c z y li dotyczących treści działalności naszych p rzodow ników pracy. Do ow ych ogólnych danych przytoczonych w y ż e j w liczbow ej charakterystyce fa k tó w z zakresu ru ch u racjonalizatorstw a dochodzi obecnie n ow y element, w skazujący kierunkow ość, przedm ioto
wość tego ruchu. Inaczej m ówiąc interesu je m y się teraz ju ż nie samą ilościową stroną ruchu, ale jego przedm iotem , ty m na co bezpośrednio są skierowane w y s iłk i ow ych tysięcy racjonalizatorów . Już w nazwach, w określeniach pom ysłów zn a jd u je m y często w yraźną wskazówkę, po
zwalającą na ustalenie tego, co jest ich przedm iotem . T a k w ięc m ó w i się 0 uspraw n ie n iu narzędzia, o polepszeniu przyrządu, urządzenia technicz
nego lu b maszyny. W yraźnie tk w i rów nież w określeniach i nazwach pom ysłów stw ierdzenie tego, iż chodzi w n ich o ulepszenie sposobu w y k o nania te j lu b in n e j czynności lu b procesu produkcyjnego. A w ięc m am y tu do czynienia z pom ysłam i z a jm u ją c y m i się uspraw nieniem pracy. (Np.
w nazwach: uspraw nienia załadunku, u kładania szyn itp.). Z samych nazw 1 określeń pom ysłów dow iad u je m y się często o ty m , iż chodzi w nich o mechanizację lu b autom atyzację procesów w ytw ó rczych , że o be jm u ją one sferę czynności przygotow aw czych, że działanie ich ogranicza się dc prac b iu ro w y c h itp . itp . Rzecz jasna, iż w yczerpującą c h a ra kte rystykę p rzedm iotu tego bogatego ru ch u ra cjo na lizato rstw a może dać ty lk o do
kładna i szczegółowa analiza całego m a teria łu, a w ięc w szystkich zgło
szonych pom ysłów . Ic h badanie u ja w n iło b y zapewne zarówno różno
rodność ja k i o lb rz y m i zakres zainteresowań w zrastającej rzeszy w yn a lazców, ra cjo n a liza to ró w i p rzodow ników pracy. Pozostawiając jednak takie szczegółowe badania na uboczu, możemy ju ż teraz w yo d ręb n ić pew ne ogólniejsze k ie ru n k i, w k tó ry c h toczy się m yśl wynalazcza.
I ta k nie pretendując do w yczerpania system atyki pom ysłów racjona
liza to rskich można stw ierdzić, iż dotyczą one:
a. ulepszeń narzędzi, przyrządów , urządzeń technicznych i maszyn, c z y li ulepszeń środków pracy,
b. uspraw nienia m etod pracy, czynności przygotow aw czych w yko n a w stw a skom plikow anych i p ro stych procesów p ro du kcyjn ych, a w ięc ulepszenia samej pracy,
c. sposobów zaoszczędzania m ateriałów , w yko rzysta nia odpadków, lepszego zużycia energii, surowców itp., a w ięc o bejm ują w ie lką dziedzinę składającą się na przedm iot pracy.
Zaznaczamy, iż 1) sama praca, będąca celową działalnością, 2) środki pracy oraz 3) przedm iot, na k tó r y ona działa — oto elem enty, któ re skła
dają się na procesy pracy5). W y n ik a w ięc z tego, iż uspraw nienia o b e j
m u ją w szystkie elem enty procesu pracy. D odajm y tu ta j, iż powyższe stw ierdzenie jeszcze nie wystarcza, rzecz jasna, do scharakteryzow ania liczn ych rozm a itych tendencji, w ła ściw ych dla działalności racjonaliza
torskie j, przedsięwziętej na każdym z w ym ien io n ych szlaków składają
cych się na cały n u r t ro zw o ju ruchu. T ak np. uspraw nienia środków pra cy mogą iść — i rzeczywiście też idą — w k ie ru n k u m echanizacji i autom atyzacji procesów p ro d u kcyjn ych , czy li dążyć muszą do zastąpie
nia ciężkiej pracy fizycznej pracą m echanizmów. Takie stw ierdzenie rzuca św ia tło nie ty lk o na k ie ru n e k ro zw o ju samej te c h n ik i usprawnień, ale ilu s tru je też je j tendencje społeczno-polityczne. W ty m m iejscu może
m y w oparciu o liczne fa k ty stw ierdzić, iż p obudki społeczno - polityczne zadecydowały i decydują o pow staniu i charakterze liczn ych usprawnień.
W eźm y dla p rz y k ła d u poważną grupę uspraw nień, zm ierzających do za
stępowania m a te ria łó w (surowców, p ółfa b ry k a tó w ) im p o rto w an ych z za
g ra nicy m ateriałem k ra jo w y m . W edług k la s y fik a c ji w yżej podanej są to uspraw nienia przedm iotu pracy. Mogą one rów nież dotyczyć i środków pracy, gdyż ro b o tn icy starają się rów nież drogie i tru d n e do sprowadze
nia narzędzia czy m aszyny obce zastąpić w ła sn ym i w y tw a rz a n y m i w k ra ju . Co leży u podst?w naszych dążeń? M otorem tej in ic ja ty w y tw órczej w dziedzinie te c h n ik i są n ie w ą tp liw ie w zględy n a tu ry społeczno - p o
li-b) Proces pracy — według Marksa — jest celową czynnością dostarczania wartości użytkowych, przystosowania dzieł przyrody do potrzeb ludzkich, powszechnym wa
runkiem wymiany materii między człowiekiem a przyrodą, wiecznym naturalnym warunkiem życia ludzkiego, a przeto jest czymś niezależnym od jakiejkolwiek formy tego życia, raczej czymś wspólnym wszystkim jego formom społecznym. Kapitał t. I, str. 164—165 (wyd. polskie). O procesie pracy por. I. Epsztejn. Aktualne zagadnienia nauki organizacji. W-wa, 1949, str. 4 i im.
W S P Ó Ł Z A W O D N IC T W O — D Ź W I G N I Ą R O Z W O J U T E C H N I K I 209
tycznej. Klasa robotnicza uświadam ia sobie, iż w w arunkach budow y so
c ja liz m u zaostrza się w a lka klasowa, i je d n y m z je j p rzejaw ów na terenie m iędzynarodow ym jest dążenie k ra jó w k a p ita listyczn ych do ogra
niczenia naszego tem pa odbudow y i rozbudow y gospodarczej. Za
k ła d y pracy, w oczekiw aniu maszyn zam ówionych w k ra ja ch k a p ita li
stycznych, stosujących ponadto w stosunku do nas p o lity k ę d y s k ry m in a c ji gospodarczej, starają się w y z w o lić z te j niew ygodnej sytua cji. I w łaś
nie w tej walce o zupełną niezależność naszej gospodarki socjalistycznej od k ra jó w im p e ria listyczn ych klasa robotnicza w yka zu je niewyczerpaną
in ic ja ty w ę twórczą. In ic ja ty w a ta w kracza we w szystkie elem enty i dzie
d z in y procesu pracy. O bejm uje zarówno środki pracy ja k i przedm iot pracy oraz je j m etody. W liczn ych opisach metod pracy, nadesłanych w ramach konkursu ogłoszonego przez CR ZZ i GIP, te m o ty w y społeczne zostały w yra źn ie podkreślone ja ko bodziec do stosowania ulepszeń*).
Wskazawszy na społeczne źródło ru ch u racjonalizatorstw a należy z ko le i podkreślić, iż z tego powodu duża ilość pom ysłów dotyczy ulepszenia stanu bezpieczeństwa pracy. Dziedzina ta, zaniedbana w zakładach ka
p ita listyczn ych i przez technikę ka pita listyczn ą ignorow ana — staje się terenem tw órczej działalności samych pracujących. N ic też dziwnego, iż w określeniach zgłoszonych pom ysłów z n ajdu je m y takie np. nazw y:
uspraw nienie a k c ji ra tu n ko w e j podczas ¡pożaru na ko pa ln i; uspraw nienie syg na liza cji itp .
W m iarę nagromadzenia m a te ria łu faktycznego jego uogólnienie pozw oli zapewne na lepsze sprecyzowanie k ie ru n k ó w ro zw o ju ściśle tech
nicznego n u rtu ruchu współzaw odnictw a. W arto jednak ju ż teraz zw ró
cić uwagę na pewne charakterystyczne zjaw iska, o k tó ry c h zachodzeniu niedwuznacznie sygnalizują nam naw et te fragm entaryczne dane, ja kie obecnie posiadamy. W eźm y ty lk o dla p rz y k ła d u liczb y dotyczące prze
m ysłu hutniczego. Okazuje się, iż w ro k u 1948 przem ysł ten p rz y ją ł do zastosowania w p ra ktyce 270 pom ysłów , p rz y czym 167 z nich, c z y li 62%
d o ty c z y ły ulepszeń przyrządów , narzędzi, urządzeń technicznych. Zna
czy to, iż przeszło połowa w szystkich (p rzyję tych !) pom ysłów dotyczyła środków pracy. W edług ty c h samych danych statystycznych* 6) ty lk o 18% pom ysłów dotyczyło ulepszeń w metodach pracy, a pozostałe ju ż
*) Centralna Rada Związków Zawodowych oraz Główny Instytut Pracy za po
średnictwem swych organów rozpisały konkurs na opis metody pracy przodownika, racjonalizatora lub przodującej brygady. Dotychczas już napłynęło do Komitetu Or
ganizacyjnego około 1000 prac.
6) Biuletyn wynalazczości Przemysłu Hutniczego (Katowice), lu ty 1949, str. 4.
M y ś l Współczesna — 3
w m ałych stosunkach d oty c z y ły uspraw nień w dziedzinie: zaoszczędza
nia m a te ria łó w i w yko rzysta n ia odpadków, bezpieczeństwa pracy, prze
róbek i dostosowania maszyn do n ow ych w a ru n k ó w pracy, w y k o n y w a nia urządzeń znanych, lecz dotychczas nie stosowanych, oraz p ro d u k c ji
m a te ria łó w im portow anych. _ .
Te dane, zaczerpnięte co praw da ty lk o z jednego przem ysłu, świadczą o tym , iż in ic ja ty w a ra cjonalizatorów poszła przede w szystkim w k ie ru n k u ulepszenia narządzi pracy (środków pracy). Przekształcenie tej samej pracy, sposobów je j w ykonania, zastąpienie starych m etod n o w y
m i _ to wszystko nie znalazło tu swego odbicia. O czywiście tru d n o są
dzić o całokształcie obrazu na podstawie małego fragm entu. W iem y co prawda, iż owe 270 pom ysłów stanow iło przeszło 80% w szystkich zg o szonych w przem yśle (hutniczym ) w ro k u 1948 w n io sków racjonaliza
to rskich i zrozum iałe, iż ścisłe dane z m ie n iły b y nieco ch arakter obrazu.
Rzecz jasna, iż opracowanie dokładnego zestawienia liczbowego, obejm u
jącego dane z całego przem ysłu i in n y c h gałęzi gospodarki narodow ej, rów nież u ła tw i badanie w szystkich k ie ru n k ó w ro z w o ju ruchu ra cjo n a li zatorstw a i wynalazczości. Z d ru g ie j jednak strony, je ś li uw zględnim y w a ru n k i społeczne, polityczne i gospodarcze towarzyszące tem u ru ch ow i można będzie stw ierdzić, iż ilościow a przewaga uspraw nień w dziedzinie środków pracy, czy li w dziedzinie te c h n ik i p ro d u k c ji, me je st b y n a jm n ie j
zia w iskiem p rzypadkow ym . .
P rz y p o m n ijm y sobie, że zaraz po w o jn ie przed klasą robotniczą k ra ju stanęło zadanie dźw ignięcia z ru in naszych m iast i osiedli, fa b ry k , ko
palń hut, a d m in is tra c ji, dróg żelaznych i portow . U ruchom ienie zak dów i w arsztatów pracy, ograbionych i zniszczonych podczas w o jn y , w ym agało nie ty lk o o fia r i w y s iłk ó w mas pracujących, ale zmuszało do m o b iliz a c ji in ic ja ty w y , pom ysłowości, tw órczej m y ś li klasy robotniczej.
W łaśnie dzięki ty m p ie rw ia stkom uruchom iono, odbudowano i włączo
no do gospodarki narodow ej dziesiątki, setki, tysiące w arsztatów w y tw ó r
czych. Często m ó w i się u nas o odbudow yw aniu lu b o uru cha m ia n iu zakładów tzw . systemem gospodarczym. W p ra ktyce oznacza to m c mne
czych. Często m ó w i się u nas o odbudow yw aniu lu b o uru cha m ia n iu zakładów tzw . systemem gospodarczym. W p ra ktyce oznacza to m c mne