• Nie Znaleziono Wyników

Wielka wojna, Wielki Kryzys i wielkie zyski

W dokumencie Wojna o pieniądz (Stron 97-123)

Rzeczywistym zagrożeniem dla naszej republiki jest ów niewidzialny rząd, który przypomina gigantyczną ośmiornicę, gęsto oplatającą swoimi mackami i niezliczoną ilością lepkich przyssawek nasze miasto, nasze stany i nasz kraj. Głową tej ośmiornicy jest Standard Oil Rockefellera oraz posiadający ogromne wpływy międzynarodowi magnaci finansowi. Ludzie ci w istocie sterują amerykańskim rządem tak, by ten zadowalał ich prywatne pragnienia.

Władza nad rządem dokonuje się poprzez kontrolę nad podażą pieniądza - w ten sposób eksploatacja obywateli tego kraju i jego zasobów staje się jeszcze prostsza. To właśnie dlatego owi wielcy arystokraci, od pierwszego dnia powstania tego państwa, z całych sił (flirtując i bawiąc się naszymi

„przywódcami”) zmierzają do koncentracji posiadanej władzy i majątku (wykorzystując emisję pieniądza przez Rezerwę Federalną w celu odprowadzania majątku ze społeczeństwa).

Owi międzynarodowi bankierzy, wraz ze Standard Oil Rockefellera, zdobyli kontrolę nad większością dzienników i magazynów w tym kraju.

Wykorzystują prasę, specjalne, opiniotwórcze rubryki w gazetach, by nakładać kaganiec na urzędników rządowych, a tych, którzy nie chcą się podporządkować, poprzez sterowaną krytykę ze strony mediów i opinii publicznej, zmuszają do opuszczenia stanowisk w administracji rządowej.

Ludzie ci w rzeczywistości kontrolują obie partie [Partię Republikańską i Partię Demokratyczną], formułują ich założenia polityczne, sterują liderami, sprawują funkcje kierownicze w dziesiątkach prywatnych firm i wykorzystując wszystkie dostępne metody umieszczają na najważniejszych stanowiskach służących ich skorumpowanym interesom kandydatów.

John Haylan, mer Nowego Jorku, 1927 rok63.

Klucz do rozdziału.

Wojna oznacza wydawanie pieniędzy: im jest większa, tym więcej kosztuje. Oto prawda znana każdemu.

Pytanie brzmi: kto wydaje czyje pieniądze? Z uwagi na brak prawa do emisji pieniądza, rządy w Europie i Ameryce zmuszone są do zaciągania pożyczek u bankierów. Wojna konsumuje dobra i materiały z szybkością płomienia. Wojna prowadzi do sytuacji, w której rząd, bez względu na koszty, nie negocjując warunków, zwraca się do bankierów po finansową pomoc. Nie dziwi więc fakt, że bankierzy tak kochają wojny - planują je, podżegają do nich i finansowo je wspierają. Oszałamiające i oświetlone biurowce banków od zawsze wznoszone były na gruzach, śmierci i chaosie.

Innym narzędziem umożliwiającym bankierom robienie wielkich pieniędzy jest sterowanie recesją gospodarczą. Najpierw dochodzi do rozluźnienia polityki kredytowej, następnie rośnie bańka spekulacyjna i trwa wyczekiwanie na moment, gdy ludzie, podążając za modą na inwestycje, wprowadzą na rynki wielką ilość swojego majątku. Potem następuje brutalne odcięcie dopływu pieniądza, co prowadzi do wielkiej recesji i nagłego spadku cen środków trwałych. Gdy cena wysokiej wartości środków trwałych spadnie do poziomu 10 procent bądź nawet jednego procenta ich normalnej wartości, bankierzy ponownie wyciągają ręce i dokonują masowych zakupów po skrajnie niskich cenach. W żargonie bankierskim określa się to mianem „strzyżenia owiec”. W chwili, gdy powstaje prywatny bank

63 Były mer Nowego Jorku John Hayłan, przemówienie w Chicago, cytowane w marcu 1927 roku przez „New York Times”.

centralny, akcja „strzyżenia owiec” osiąga niespotykany w dziejach rozmach.

Ostatnie „strzyżenie owiec” miało miejsce w Azji w 1997 roku i dotyczyło tzw. azjatyckich tygrysów.

Uniknięcie „strzyżenia” przez Chiny - wielką i i tłustą owcę - jest ostatecznie uzależnione od tego, czy Chiny rzeczywiście pilnie przestudiowały intrygujące i zarazem okrutne historyczne przykłady tego rodzaju zabiegów.

Niebezpieczeństwo grożące Chinom wiąże się z wejściem na chiński rynek banków całkowicie należących do zagranicznych udziałowców. Chociaż w przeszłości chińskie banki państwowe, pchane impulsem zdobycia profitów, stymulowały inflację, to jednak nigdy nie działały ze złą wolą, z premedytacją kreując defiację w celu ogołocenia ludzi z posiadanego majątku. W ostatnich dekadach dynamicznego rozwoju, w Chinach nie doszło do żadnego wielkiego kryzysu gospodarczego, co wynika między innymi z tego, że brak było ludzi, którzy posiadaliby obiektywną zdolność i subiektywną wolę do jego stworzenia. W sytuacji, gdy międzynarodowi bankierzy weszli na chiński rynek, rzeczywistość uległa fundamentalnej zmianie.

Bez Rezerwy Federalnej nie byłoby I wojny światowej.

Henry Kissinger w sławnej książce Dyplomacja, wspominając o wybuchu I wojny światowej, napisał:

„Zdumiewającym aspektem wybuchu I wojny światowej jest nie to, że globalna katastrofa została spowodowana przez kryzys mniej groźny od wielu innych, jakie przezwyciężono, ale że minęło tak wiele czasu, zanim do tego doszło”78.

28 czerwca 1914 roku, arcyksiążę Ferdynand z dynastii Habsburgów przybył z wizytą do zaanektowanej w 1908 roku Bośni, gdzie stał się śmiertelną ofiarą ataku młodego serbskiego zamachowca. W istocie był to jedynie czysty akt zemsty zaplanowany przez grupę terrorystyczną. W tym czasie nikomu nie mogłoby przyjść do głowy, że ówT incydent niespodziewanie stanie się zapalnikiem, który doprowadzi do wybuchu wielkiej światowej wojny, w której Weźmie udział ponad 30 krajów, półtora miliarda ludzi, a liczba zabitych i rannych osiągnie 30 milionów.

Od czasów wojny prusko-francuskiej, między Francją a Niemcami istniał nierozwiązany spór i wrogość.

Wielka Brytania została zmuszona do odejścia od swojej polityki splendid isolation w stosunku do kontynentu europejskiego z uwagi na fakt istnienia silnych Niemiec i słabej Francji. Niemcy stały się najpotężniejszym mocarstwem w Europie i ewentualny brak działań na rzecz powstrzymania dalszego wzrostu ich potęgi mógłby zmienić się dla Wielkiej Brytanii w śmiertelną chorobę. Brytyjczycy wciągnęli więc lękającą się Niemiec Rosję oraz Francję do współpracy, zawiązując sojusz trzech mocarstw. Niemcy natomiast weszły w sojusz z Austrią i tak oto w Europie stanęły naprzeciw siebie dwa

wrogie obozy.

Te opozycyjne sojusze nieustannie zwiększały swoją militarną siłę, utrzymując w gotowości wielkie armie, przygotowane do natychmiastowych działań. W ten sposób rządy wielu krajów głęboko wpadły w pułapkę zaciąganych pożyczek.

Jeden z precyzyjnych europejskich raportów dotyczących całkowitej sumy długów i dochodów publicznych pokazuje, że wypłaty z tytułu odsetek od zaciągniętych pożyczek oraz pożyczonych sum każdego roku osiągają aż pięć miliardów i 343 miliony dolarów. Każdy z europejskich krajów znalazł się już w pułapce, a rządy muszą wreszcie postawić pytanie: czy w obliczu przerażających konsekwencji wojny, w porównaniu z niezwykle kosztownym i niestabilnym pokojem, nie jest ona jednak dobrym rozwiązaniem? Jeśli całe te militarne przygotowania w Europie nie znajdą finału w wojnie, to z pewnością wszystkie rządy skończą całkowitym bankructwem79.

W latach 1887-1914 ów niesłychanie drogi i niestabilny pokój doprowadził do impasu. Uzbrojone po zęby, a równocześnie zbliżające się do krawędzi bankructwa

'8 Henry Kissinger Diplomacy, New York 1995 (cyt. za wyd. poi. Dyplomacja, tłum. S. Gąbiń- ski, G.

Woźniak, I. Zych, Warszawa 2009, s. 213).

/9 „Quarterly Journal of Economics”, kwiecień 1887.

rządy państw europejskich wciąż spoglądały na siebie wrogo. Istnieje powiedzenie: „jeden strzał z armaty to 20 tysięcy sztuk złota”. Europejski system bankowy zbudowany przez Rothschildów udzielał stającym naprzeciw siebie stronom pożyczek, wszelkimi możliwymi środkami podtrzymując tę militarną

■; mfrontację.

W istocie wojnę prowadzi się pieniędzmi i ziarnem*, a w roku 1914 było jasne, że główne kraje europejskie nie są w stanie udźwignąć ciężaru wielkiej wojny. Mimo posiadana ogromnej liczby żołnierzy pod bronią, powszechnego systemu mobilizacji i nowoczesnego uzbrojenia, ich gospodarki nie były wystarczająco silne, by udźwignąć ciężar gigantycznych wydatków wojennych. Rozwój wypadków skłonił w lutym 1914 roku tajną radę przy carze Rosji do sporządzenia listu do monarchy. W Uście tym wskazywano na następujący problem:

Nie ulega wątpliwości, że wojna wymagałaby wydatków, które są poza zasięgiem ograniczonych możliwości finansowych Rosji. Musielibyśmy zwrócić się po kredyty do sojuszników i krajów neutralnych, ale te kredyty nie zostałyby udzielone bezinteresownie. I nawet nie chciałbym teraz spekulować, co by było, gdyby wojna skończyła się dla nas katastrofą. Finansowe i gospodarcze

konsekwencje przegranej są nie do obliczenia i nie do przewidzenia i oznaczałyby niewątpliwie całkowitą ruinę całej narodowej gospodarki. Nawet zwycięstwo nie otwiera przed nami pomyślnych finansowych horyzontów. Całkowicie zrujnowane Niemcy nie byłyby w stanie zrekompensować nam poniesionych kosztów. Traktat pokojowy podporządkowany interesom Anglii nie stworzy możliwości, by Niemcy odbudowały swą ekonomię na tyle, by móc zrekompensować nasze wydatki wojenne, nawet w bardzo odległym czasie64.

W tej sytuacji konflikt militarny na wielką skalę był trudny do wyobrażenia. Uważano, że gdyby wojna naprawdę wybuchła, rozegrałaby się na ograniczonym terytorium, trwałaby krótko i nie miałaby wielkiego znaczenia. Najprawdopodobniej potrwałaby nie dłużej niż dziesięciomiesięczna wojna prusko-francuska z 1870 roku. Wszelako w takim wymiarze wojna ta mogłaby jedynie załagodzić, a nie rozwiązać napiętą sytuację w Europie. Podsumowując: wybuch wojny w sytuacji niestabilności i kosztownego pokoju był odwlekany w nieskończoność, aż do momentu ustanowienia Rezerwy Federalnej.

Leżące na drugim brzegu Atlantyku Stany Zjednoczone, mimo iż już w tym okresie zajmowały pierwsze miejsce na świecie pod względem produkcji przemysłowej, posiadając olbrzymie moce wytwórcze i niezliczone zasoby naturalne, to wciąż, aż do 1913 roku, były państwem zależnym od zagranicznych pożyczek, rzadko udzielającym kredytów zagranicy. Przyczyną tego stanu rzeczy był brak banku centralnego. Dla nowojorskich bankierów było niezmiernie trudne transferowanie i koncentrowanie finansowych zasobów z całego kraju. Jednakże naturalne instynkty bankierów powodowały, że byli oni żywotnie zainteresowani perspektywami wielkiego konfliktu zbrojnego w Europie: taka wojna niewątpliwie dostarczyłaby im obfitych zysków. Zaraz po przegłosowaniu Federal Reserve Act, bankierzy szybko przystąpili do działania. 3 sierpnia 1914 roku Bank Rothschildów z Paryża wysłał do Morgana telegram, sugerując mu natychmiastowe zorganizowanie kredytu na sumę miliarda dolarów, który to Francja mogłaby wykorzystać na zakup w Ameryce potrzebnych dóbr i materiałów.

Dowiedziawszy się o sprawie, Wilson natychmiast wyraził swój sprzeciw, a sekretarz stanu William Jennings Bryan potępił pomysł kredytu, określając go mianem „najbardziej odrażającej i nielegalnej transakcji”.

Stosunki gospodarcze i polityczne pomiędzy USA i Niemcami wolne były od żalów i urazów. W tym czasie w Ameryce żyło prawie osiem milionów potomków niemieckich emigrantów, co w przybliżeniu stanowiło 10 procent całej populacji. W pierwszych dniach powstawania Stanów Zjednoczonych

64 Cyt. za Kissinger, Dyplomacja, s. 220-221.

niewiele brakowało, by język niemiecki stał się oficjalnym językiem urzędowym. Amerykanie o niemieckich korzeniach mieli sporą siłę polityczną. Dodając do tego irlandzkich emigrantów, którzy nigdy nie darzyli Wielkiej Brytanii sympatią, oraz fakt, że rząd USA kilka razy toczył z Brytyjczykami wojny, nie było nic dziwnego w tym, że w konflikcie pomiędzy Niemcami z jednej strony a Francją i Wielką Brytanią z drugiej zajmował on stanowisko mało zainteresowanego obserwatora, pozostawiającego wypadki swojemu biegowi. W porównaniu z nerwowymi niczym mrówki na rozgrzanej patelni bankierami, rząd USA okazywał rozsądny spokój. Bankierzy popierali zamiar wypowiedzenia wojny Niemcom, podczas gdy rząd USA stał na twardym stanowisku sprzeciwu wobec wojny, broniąc neutralności kraju.

Wtedy bankierzy wymyślili tymczasowe rozwiązanie, polegające na przyjęciu specjalnych reguł związanych z traktowaniem państw Ententy przy okazji zakupu papierów wartościowych oraz w polityce kredytowej. Poddany naciskowi banków Wilson nie miał innego wyjścia, jak tylko wyrazić na to zgodę, zwłaszcza że szykowały się kolejne wybory, a on liczył na reelekcję.

23 grudnia 1913 roku, po przyjęciu przez Kongres Federal Reserve Act, dojrzały warunki do wybuchu wojny światowej na wielką skalę. Wspomniana przez Kissingera machina wojenna, której użycie odwlekano już tak długo, wreszcie mogła zostać wprawiona w ruch.

16 listopada 1914 roku Rezerwa Federalna oficjalnie rozpoczęła swoją pracę.

16 grudnia, prawa ręka Morgana, Henry P. Davison przybył do Wielkiej Brytanii, gdzie odbył rozmowę z premierem Wielkiej Brytanii, Herbertem A. Asąuithem, dotyczącą udzielenia kredytu temu państwu. 15 stycznia 1915 roku bank Morgana osiągnął porozumienie z Wielką Brytanią w związku z kredytem o wysokości 10 milionów funtów. W tym czasie był to dla Stanów Zjednoczonych, patrząc obiektywnie, zupełnie niezły interes. Nikt przy tym nie mógł wówczas przewidzieć, że ostateczna suma kredytów osiągnie zdumiewającą liczbę trzech miliardów dolarów! Bank Morgana uzyskał opłatę manipulacyjną w wysokości jednego procenta, a więc do jego skarbca wpłynęło 30 milionów dolarów. Wiosną tego samego roku Morgan podpisał umowę kredytową również z rządem Francji.

We wrześniu 1915 roku, nadszedł czas testu sprawdzającego zdolność Wall Street do zdobycia pozycji światowego centrum finansów. Był nim wynoszący 500 milionów dolarów kredyt, tzw. Anglo-French Loan. Początkowo zdecydowanie przeciwny angażowaniu się USA po stronie Ententy prezydent Wilson, nie umiał wytrzymać presji bankierów i członków własnego gabinetu, którzy chwycili go w kleszcze.

Jego nowy sekretarz obrony, Robert Dansing, ostrzegał: „gdy brak jest kredytów, produkcja a1 ega ograniczeniu, przemysł wpada w recesję, kapitał i siła robocza leżą odłogiem, następują wielkie

bankructwa, zagrożony jest skarb państwa, narasta żal i niezadowolenie wśród ludzi”65.

Słysząc to, Wilson oblewał się zimnym potem, ale stać go było jedynie na kolejne ustępstwa. Bankierzy z Wall Street pracowali niestrudzenie, organizując bezprecedensową sprzedaż obligacji wojennych. W rezultacie 61 firm ubezpieczeniowych oraz ponad półtora tysiąca instytucji finansowych przystąpiło do wykonywania usług związanych z wystawianiem obligacji na sprzedaż66. Było to niezwykłe trudne zadanie, szczególnie w przypadku akcji sprzedaży obligacji prowadzonej na terenach Środkowego Zachodu USA. Zazwyczaj Amerykanie uważali, że wojna w Europie nie ma z nimi żadnego bezpośredniego związku i nie mieli zamiaru dorzucać swoich pieniędzy do ognia europejskiego konfliktu. Aby rozwiać te wątpliwości, bankierzy uruchomili propagandę głoszącą, że owe pieniądze zostaną w Ameryce. Mimo to tylko jeden bank ze Środkowego Zachodu (z Chicago) wyraził chęć przystąpienia do obozu z Wall Street. Cała sytuacja rozwścieczyła przy tym właścicieli rachunków oszczędnościowych pochodzenia niemieckiego, którzy rozpoczęli bojkot tego banku. Aż do końca 1915 roku nie udało się sprzedać obligacji za niemal 190 milionów dolarów.

Gdy wojna weszła w decydującą fazę, w celu zdobycia jeszcze większych kwot pieniędzy, rząd Wielkiej Brytanii ogłosił opodatkowanie zysków (przychodów od kapitału) z amerykańskich papierów wartościowych znajdujących się w portfelach obywateli brytyjskich, którzy błyskawicznie zaczęli sprzedawać je po niskich cenach. Bank Anglii bardzo szybko wypełniły stosy amerykańskich papierów wartościowych. Rząd brytyjski natychmiast pozwolił amerykańskiemu przedstawicielstwu Banku Anglii, firmie Morgana, na sprzedaż na Wall Street wystarczającej liczby amerykańskich papierów wartościowych. Stopień akceptacji amerykańskich inwestorów wobec amerykańskich papierów wartościowych naturalnie był bardzo wysoki, tak więc bardzo szybko warte trzy miliardy dolarów obligacje zamieniły się w gotówkę, a Wielka Brytania uzyskała kolejną wielką pożyczkę na wsparcie swojego wysiłku wojennego. W jednej chwili Wielka Brytania, od ponad 100 lat będąca największym wierzycielem Stanów Zjednoczonych, przestała nim być. Od tego momentu sytuacja dokładnie się odwróciła.

Amerykańska pożyczka podziałała niczym oliwa dolana do ognia. Działania wojenne bardzo szybko rozprzestrzeniły się, stopień okrucieństwa i brutalności wojny dramatycznie wzrosły. Tylko w jednej bitwie nad Marną państwa Ententy w ciągu jednego dnia zużyły 200 tysięcy pocisków artyleryjskich.

Ludzkość w końcu zrozumiała, że jeśli nowoczesną produkcję przemysłową i rozbudowany system frontowego zaplecza uzupełnić nowoczesnymi usługami finansowymi, wojna będzie nie tylko tragiczna,

65 Chernow, The House of Morgan, s. 198.

66 Ibid., s. 200.

ale również długa.

Rezerwa Federalna w czasie wojny.

Benjamin Strong po raz pierwszy zwrócił na swoją os:bę uwagę opinii publicznej w roku 1904, gdy objął funkcję prezesa Bankers Tx ust. W tym czasie, zaufany Morgana, Henry P. Davison martwił się zagrożeniem ze strony prężnie rozwijających się firm kredytowo-inwestycyjnych. Zakres usług oferowanych przez te firmy był znacznie szerszy od banków handlowych, a stopień nadzoru ze strony rządu zdecydowanie mniejszy, dlatego też owe spółki uzyskiwały możliwość oferowania wyższej stopy procentowej, tym samym przyciągając kapitał. Aby stawić czoła tej nowej konkurencji, po uzyskaniu aprobaty od Morgana w 1903 roku, Davison zaangażował się w biznes kredytowo-inwestycyjny, czyniąc głównym wykonawcą swoich poleceń właśnie Stronga. W czasie burzy z 1907 roku, wielkiej akcji ratunkowej dla bankierów, firm kredytowo-inwestycyjnych i innych instytucji finansowych, Benjamin Strong zdobył powszechne uznanie.

Po powołaniu do życia Rezerwy Federalnej w 1913 roku, Davison i Paul Warburg odwiedzili Stronga, by przeprowadzić z nim poważną rozmowę. Zaproponowali mu kluczową pozycję prezesa nowojorskiego banku Rezerwy Federalnej. Strong bez większych wahań propozycję przyjął, stając się od tego momentu jedną z głó\mych osobistości w systemie Rezerwy Federalnej. Morgan, Paul Warburg, Schiff i inni magnaci z Wall Street uzyskali pełne wsparcie ze strony Rezerwy Federalnej dla realizacji swoich zamiarów.

Strong bardzo szybko przystosował się do nowej roli. Zorganizował nieoficjalne forum dyskusyjne dla członków rady nadzorczej FED. Zbierało się ono w określonym terminie, debatując nad zasadami działań Rezerwy w czasie wojny. Strong w nadzwyczaj rozsądny i zręczny sposób sterował polityką walutową Rezerwy Federalnej, co więcej, skoncentrował rozproszoną wśród dwunastu lokalnych oddziałów Rezerwy władzę w jej nowojorskiej filii. Na papierze system Rezerwy Federalnej pozwalał swoim 12 lokalnym bankom na prowadzenie własnej polityki monetarnej i ustalanie stopy dyskontowej czy hipoteki na handlowe rachunki dłużne, zgodnie z wymogami sytuacji w danym regionie. Innymi słowy, lokalne rady nadzorcze oddziałów Rezerwy miały prawo do decydowania, czy określone rachunki dłużne mogą być wykorzystywane jako zastaw hipoteczny i dzięki temu uzyskać odpowiednią stopę dyskontową. Do 1917 roku ustalono normy hipoteczne dla przynajmniej 13 różnego rodzaju handlowych rachunków dłużnych67.

Jednakże w wyniku wojny nowojorski oddział Rezerwy Federalnej faktycznie zwiększał jedynie ilość

67 Davies, History of Money From Ancient Times to The Prssent Day, rozaz. 9.

rachunków dłużnych pod hipotekę pożyczek rządowych. Ponieważ łączna liczba pożyczek rządowych wielokrotnie przewyższała łączną liczbę innych rachunków dłużnych, wciąż gwałtownie rosnąc, bardzo szybko polityka udzielania zastawów hipotecznych pod rachunki dłużne w lokalnych oddziałach Rezerwy Federalnej uległa peryferyzacji. Wkrótce pod wpływem Stronga najważniejszym i jedynym instrumentem używanym do zastawania rachunków dłużnych pod hipotekę stały się pożyczki rządowe, w ten sposób zdobywając pełną kontrolę nad całym systemem Rezerwy Federalnej.

W wyniku wspierającej finansowo wojnę w Europie wielkiej sprzedaży papierów wartościowych nastąpiła w .Ameryce potężna redukcja ilości pieniądza w obiegu, co zarazem ukazało siłę i prestiż banku centralnego. Rząd USA rozpoczął wspaniałomyślne zwiększanie pożyczek, Rezerwa Federalna z wielkim apetytem przystąpiła do konsumpcji. Niczym rzeka przelewaj ąca się ponad tamą wielka liczba banknotów Rezerwy Federalnej wpłynęła do obiegu, wypełniając deficyt waluty spowodowany przez zakup obligacji wojennych. Ceną było raptownie rosnące zadłużenie Stanów Zjednoczonych. W rezultacie, w krótkim okresie czterech lat od rozpoczęcia przez FED szybkich operacji (1916-1920), zadłużenie USA z miliarda dolarów wzrosło do 25 miliardów dolarów68, a zastawem hipotecznym dla całego tego długu były przyszłe wpływy budżetowe z tytułu płaconych przez ludzi podatków.

Podsumowując: w trakcie wojny bankierzy zarabiali wielkie pieniądze, podczas gdy zwykli ludzie tracili pieniądze, siły i krew.

USA przystępują do wojny.

Gdy znajdujący się na placówce w Turcji niemiecki ambasador pytał zdumiony swojego amerykańskiego odpowiednika, czemu Ameryka chce wojny z Niemcami, Amerykanin odpowiadał mu tak: „My, Amerykanie przystępujemy do wojny, by walczyć o zasady wolności i moralności”. Taka odpowiedź wprawiała niezdolny do jej pojęcia świat w skrajne osłupienie i konsternację. Henry Kissinger wyjaśnia to w ten sposób, że od momentu powstania Stany Zjednoczone uważają siebie za wyjątkowy kraj, a w stosunkach międzynarodowych doprowadziły do powstania dwóch sprzecznych ze sobą postaw: po pierwsze, że amerykańska demokracja jest najdoskonalsza, po drugie, że Amerykanie mają obowiązek rozszerzać swój system wartości na cały świat69.

Rzeczywiście doświadczenie amerykańskie jest bardzo specyficzne, a zwykli ludzie wyrażają się z aprobatą o amerykańskich wartościach demokratycznych, jednak byłoby skrajnie naiwne upierać się przy

Rzeczywiście doświadczenie amerykańskie jest bardzo specyficzne, a zwykli ludzie wyrażają się z aprobatą o amerykańskich wartościach demokratycznych, jednak byłoby skrajnie naiwne upierać się przy

W dokumencie Wojna o pieniądz (Stron 97-123)

Powiązane dokumenty