• Nie Znaleziono Wyników

Wilq – parodia dodatków charakterystycznych dla filmów na DVD

W dokumencie pop-przemysłów Prosumpcjonizm (Stron 111-117)

Źródło: Wilq nr 14

Komiksowego Wilqa otacza całkiem bogaty, jak na warunki polskiego komiksu, ze-staw dodatków i bonusów (M5, S1), wśród których znajdują się:

koszulki z bohaterami komiksu (http://www.wilq.pl/koszulki.html),

wydania zbiorcze komiksu – Wilq – 1234 Album oraz Wilq – 5678 Album – zawierające dodatkowe historie, grafiki i ciekawostki o komiksie,

kalendarze z Wilqiem.

Dodatkowo na oficjalnej stronie komiksu – wilq.pl (http://wilq.pl) – odbiorcy mogą zaopatrzyć się w wiele multimedialnych materiałów (opisane będą niżej) oraz doku-ment Jak rysować komiks braci Minkiewiczów.

Netnografia

Producenci Wilqa przywiązują wagę do stymulowania amatorskich produkcji nieko-niecznie związanych z tworzonym przez nich komiksem (M1, S1). Na głównej stronie Wilqa (M2, S1) zamieszczono wspomniany wyżej kurs tworzenia zeszytów rysunko-wych składający się z trzynastu części, mających formę krótkich filmików wyjaśniają-cych podstawowe techniki rysowania.

Twórcy udostępniają także bezpłatnie różne materiały związane z Wilqiem (M1, S1). W zakładce Downloady (http://www.wilq.pl/downloady.html; M2, S1) fani po-brać mogą: tapety, wygaszacze ekranu, emotikony, loga, ikony. Zamieszczone są tu również skany komiksu, ale raczej ma to charakter żartu, gdyż producenci informują:

„Rysunki są tak małe, że nic się nie da przeczytać, ani zobaczyć, ale prawdziwy wielbi-ciel musi je mieć” (http://www.wilq.pl/sciagnij_skany.html). Warto zaznaczyć, że omawiany tekst ma również swój oficjalny fanpejdż na Facebooku (http://www.

facebook.com/WILQSUPERBOHATER). Trudno jednak na nim – podobnie jak na stronie WWW – szukać ilustracji stworzonych przez miłośników oraz informacji o wykorzystaniu przez autorów komiksu fanowskich materiałów w oficjalnych tek-stach (M2, S2).

Mimo to, trzeba podkreślić, że producenci uczestniczą w zlotach fanowskich czy targach oraz organizują spotkania autorskie (M3, S1). Być może podczas tych wyda-rzeń dochodzi do dyskusji na temat wątków fabularnych, choć nie znaleźliśmy infor-macji, które jednoznacznie potwierdzałby taką sytuację.

Wspomniany już wcześniej profil Wilqa na Facebooku (https://www.facebook.

com/WILQSUPERBOHATER) powstał 2 czerwca 2010 roku i jest regularnie aktuali-zowany do chwili obecnej. Autorzy dyskutują tam z fanami, przy czym uwagi wielbi-cieli, nawet te mające charakter krytyczny, nie są usuwane (M2, S2). Po reklamie Ho-op Cola, w której wziął udział Wilq, pojawiło się kilka krytycznych komentarzy pod adresem całej serii. Poza tym, często pojawiają się komentarze jawnie wulgarne, co

jednak wydaje się nie przeszkadzać producentom komiksu. Prawdopodobnie wynika to ze specyficznego poczucia humoru charakterystycznego dla całego cyklu oraz pew-nych intertekstualpew-nych odniesień do inpew-nych tekstów popkulturowych:

Chuj jak grzyb. Grzyb jak chuj

(http://www.facebook.com/WILQSUPERBOHATER).

Pełno ludzi w autobusie, więc z pewną dozą spontaniczności przytoczę znanego tu wszystkim klasyka - jebie jak w arce Noego. Przypomnę także o regularnym stosowaniu słynnego rytuału "nalać-wody-do-miednicy". Skórka, paszki, zaka-marki i takie tam...

(http://www.facebook.com/WILQSUPERBOHATER).

Albumy coraz słabsze i coraz rzadziej, zamiast nich reedycja staroci, a na koniec reklama. Wilq zdechł

(http://www.facebook.com/WILQSUPERBOHATER).

Nie chciałbym być złym prorokiem, ale od coli we łbie się pierdoli ; ) (http://www.facebook.com/WILQSUPERBOHATER).

Na Facebooku od czasu do czasu organizowane są konkursy. Co ciekawe, niekoniecz-nie związane są one z treścią samego komiksu, ale niekoniecz-niewątpliwie nawiązują do jego stylistyki i konwencji. Przykładem może być konkurs promujący kalendarze z Wilqiem na urządzenia przenośne, w którym nagrodę stanowiła inna aplikacja:

Tylko dla dorosłych. Kalendarz Wilqa na androida, iphona, ipada i konkurs.

https://play.google.com/store/apps/details?id=air.wilqk.globlife.pl

https://itunes.apple.com/us/app/kalendarz-wilq-2013/id615898837?l=pl&ls=1&mt=8

Kto się skusi, zakupi i wrzuci nam tu zdjęcie swojego urządzenia mobilnego z Wilqowym kalendarzem na wyświetlaczu, ten będzie miał szansę wygrać kod na drugą, tym razem darmową aplikację ajfonową (będzie na prezent dla ubogiej ro-dziny z prowincji). Kody mamy dwa. Zabawa kończy się dziś do 24ej. Im głupsze zdjęcie tym lepiej

(http://www.facebook.com/WILQSUPERBOHATER).

Evergreen świąteczny. Przy okazji - wrzucimy dziś kilka kodów do App Store. Kto pierwszy go wklepie, ten dostanie Kalendarz Wilqa za darmo. Bądźcie czujni (http://www.facebook.com/WILQSUPERBOHATER).

Wilq „wyszedł” także poza swoją stronę WWW i Facebook, bowiem Tomasz Min-kiewicz, jeden z autorów komiksu, założył kanał na YouTube (M2, S1). Znajdują się tam jednak tylko dwa filmy (http://www.youtube.com/user/tminkiewicz). Na YouTube znaleźć można również kanał Wilq, gdzie zamieszczone są zaledwie trzy odcinki wspomnianego kursu tworzenia komiksów (http://www.youtube.com/

user/wilqfilmy).

Wywoływanie emocjonalnego podejścia (M4, S1; M4, S2) w przypadku opisywanej serii koncentruje się głównie na proponowaniu gadżetów czy opisów zawartości no-wych komiksów (opisy te pojawiają się przed publikacją kolejnych części). Na oficjal-nej stronie produktu znajduje się zakładka Koszulki odsyłająca do sklepu, gdzie nabyć można gadżety związane z serią. Oprócz koszulek fan może kupić: bluzy, fartuchy ku-chenne, torby, znaczki, kubki, a nawet bokserki męskie. Nadruki na ubraniach mają formę scenek z komiksu, przestawiają samego Wilqa lub ironiczne obrazki związane z tekstem. Producenci komiksu informują, że możliwe jest przygotowanie specjalnych nadruków na życzenie wielbicieli.

Jeżycjada Analiza treści

Jeżycjada to cykl powieści dla dziewcząt autorstwa polskiej pisarki i graficzki Małgo-rzaty Musierowicz (ur. 1945), obecny na rynku wydawniczym od trzydziestu sześciu lat. Dotychczas ukazało się dziewiętnaście tomów cyklu; wszystkie zostały zilustrowa-ne przez autorkę. Przedstawiają ozilustrowa-ne losy wielopokoleniowej rodziny Borejków, mieszkającej w stuletniej secesyjnej kamienicy, istniejącej naprawdę w poznańskiej dzielnicy Jeżyce przy ulicy Roosevelta 5.

Podstawą światotwórczości (M4, S1) sagi począwszy od pierwszych jej tomów jest osadzenie akcji w autentycznych lokacjach. Są wśród nich zarówno miejsca kluczowe dla Poznania, takie jak Rynek Jeżycki, szpital im. Raszei, Most Teatralny, Dworzec Główny czy Rondo Kaponiera, jak i punkty pozbawione większego znaczenia dla życia miasta – na przykład mały, ale wskutek umieszczenia go w sadze kultowy, zakład fo-tograficzny Foto-Angelo, przed którego witryną doszło do kilku dramatycznych prze-łomów w biografiach bohaterów. Zabieg ten kreuje wyjątkowo bogaty, szczegółowy i precyzyjny światotwórczy wymiar cyklu, dostarczając perypetiom fikcyjnej familii wiarygodności i autentyzmu, a czytelnikom – wrażenia niemal intymnego kontaktu z codziennym wymiarem jej (rodziny) życia.

Wspomniany zabieg stanowi także rodzaj easter egg dla tych czytelników, którzy znają Poznań. Odbiorcy mogą chociażby zastanawiać się (a nawet eksperymentalnie sprawdzać), czy rzeczywiście jest możliwe, aby jedna z bohaterek, dźwigająca na bar-kach piąty krzyżyk, obiegła w ciągu pół godziny w trzaskającym mrozie i zadymce śnieżnej całe centrum miasta, poczynając od dworca przez park koło Opery i kościół Dominikanów aż po ulicę Roosevelta (Gabriela Borejko w McDusi). W starszych to-mach sagi figuruje wiele miejsc już nieistniejących lub takich, które zdążyły zmienić swoją nazwę albo przeznaczenie, na przykład sklep Mody Polskiej na ulicy Armii Czerwonej, obecnie Święty Marcin, czy tajemnicza wytwórnia kołder na Roosevelta.

Dzięki tej strategii Jeżycjada stała się bezprecedensową pop-literacką topograficzną kroniką życia miasta, uwzględniającą historyczne przemiany Poznania w ciągu ostat-nich czterech dekad (por. Czachowska, Szczerba 2004).

Poza precyzyjną i realistyczną topografią dla światotwórczego charakteru sagi duże znaczenie mają także regionalne ciekawostki (potrawy, elementy gwary wielkopol-skiej), wydarzenia historyczne (Poznański Czerwiec), a nawet rzeczywiście istniejące postaci (chociażby Marian Stala, por. Szczęsna 1999: 6).

Każdy tom sagi poświęcony jest jednej osobie, na ogół kolejnej dorastającej człon-kini klanu, oraz określonemu wydarzeniu w jej życiu, najczęściej bezpośrednio

zwią-zanemu z odnalezieniem i identyfikacją jej przyszłego męża. Uczuciowe wybory boha-terek bywają niekiedy podważane w kolejnych tomach (na przykład postać zdradziec-kiego amanta Gabrieli Borejko, Janusza Pyziaka, „oddelegowana” później przez au-torkę do roli antagonisty), lecz generalnie w sadze dominuje model dozgonnej, szczę-śliwej miłości uwieńczonej ślubem i sporą gromadką potomstwa. Wzorcem takiej pa-ry są nestorzy rodu – Mila i Ignacy Borejko, rodzice czterech córek, któpa-rych losy stały się fabularnym i chronologicznym punktem wyjścia opowieści, dominując kluczowe tomy tak zwanej Starej Jeżycjady (wśród czytelników trwa spór, od którego tomu zaczyna się Neojeżycjada; cezura jest zazwyczaj lokowana w chronologicznej bliskości przełomu ustrojowego). Z perspektywy całości cyklu mamy w nim do czynienia z ty-powym dla narracji open-ended bohaterem zbiorowym, jednak każdy tom posiada inną główną bohaterkę, a centralny krąg akcji sagi wyznacza „kobieta-kalafior”

– „dzielna” była chłopczyca Gabriela Borejko, pojawiająca się niemal w każdym to-mie, choćby tylko jako bohaterka trzecioplanowa.

Wskutek praktyki wydawania za mąż przynajmniej jednej członkini rodu w każdym tomie i szybkiego obdarzania jej kilkorgiem dzieci, a także wyraźnej niechęci Musie-rowicz do uśmiercania i innych form definitywnego pozbywania się bohaterów, drze-wo genealogiczne Borejków po blisko czterdziestu latach rozkrzewiło się niezmiernie.

Spowodowało to problemy w budowaniu wyrazistych fizycznych i psychologicznych charakterystyk kolejnych bohaterek (wchodzące w grę rodzaje postury, kolory wło-sów, oczu i typy charakterologiczne są już na wyczerpaniu), a także stworzyło poważ-ny kłopot związapoważ-ny z topografią świata przedstawionego. Oto niechętni oddalaniu się od rodziny, a intensywnie mnożący się Borejkowie, z biegiem czasu przestali się mie-ścić w geograficznym centrum świata sagi, czyli „wyjściowym” mieszkaniu przy Roo-sevelta (jego szczegółowy plan autorka udostępniła czytelniczkom na swym blogu w ramach prosumentystycznego ujawniania behind-the-scenes; M4, S2; zob. Ilustra-cja 6.). Z tego względu Musierowicz na nie do końca zrozumiałych dla czytelnika za-sadach zaczęła zasiedlać Borejkami kolejne mieszkania w tejże kamienicy.

W dokumencie pop-przemysłów Prosumpcjonizm (Stron 111-117)