(Dzie-kan zajął go dla celów parafialnych bez prawa własności) jako duża sala
katechetyczna. W okresie wakacji odbywała się tam nauka religii dla dzieci
pierwszokomunijnych; w ciągu roku lekcje religii i śpiewu, które często
prowadził ówczesny organista Alfons Lorek
109. W kościele była posadzka,
komplet ławek, organy, okna i drzwi. Gdy w latach pięćdziesiątych nasiliły
się antykościelne ataki administracji komunistycznej, Proboszcz
z użytko-wania tej świątyni (prawdopodobnie przed 1960 r.) zrezygnował
110. Do tego
czasu klucze do dawnego zboru przechowywał kowal Szulc
111. Wtedy zaczął
on popadać w ruinę; ludzie zabrali ławki na opał, później zaś także drzwi
i schody wiodące na chór. Wedle zdania starszych parafian, właśnie w latach
108 Zbór Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego zbudował w Luzinie właściciel dóbr w Barłominie Po 1945 r. w Luzinie i okolicy mieszkało tylko kilku protestantów. Opusz-czonym kościołem (choć bez formalności) zajęła się – zapewne od jesieni 1945 r. – za ustną zgodą życzliwego wójta Jana Kotłowskiego, parafia katolicka.
109 Inf. F.S., Z.P. z Luzina, R.K. z Barłomina. Prowadzący lekcje z dużą grupą dzieci organista musiał nieraz uciekać się do „egzotycznych” środków dyscyplinujących. Np. karał rozrabiających klęczeniem pod ścianą. Podobne środki stosowano – aż do lat osiemdziesią-tych XX w. – w szkołach publicznych. Jeden z respondentów kilkakrotnie stał za karę pod ścianą, otrzymywał też (w jego opinii jak najbardziej zasłużone i co ważne, skuteczne) razy linijką (lub wskaźnikiem) na wyciągnięte dłonie.
Pochodzący z Odrów Alfons Lorek (1912–1995) ukończył konserwatorium Stani-sława Moniuszki w Poznaniu. Przez trzy lata pracował w szkole organistowskiej w Pelpli-nie. W latach 1937–1947 posługiwał w Strzepczu (w czasie wojny czas jakiś grał w Gdyni--Grabówku). Pracował jako organista w Luzinie od czerwca 1947 do 2 marca 1959 r. Później podjął pracę jako kolejarz, dorywczo grając u św. Leona w Wejherowie. Wedle świadectwa R.L. z Pobłocia, organista był jednocześnie kościelnym. Sprzątał kościół, prał liturgiczną bieliznę, dzwonił, a przede Mszą ubierał kapłana i przygotowywał paramenty liturgiczne. Przed Bożym Narodzeniem obchodził całą parafię z opłatkiem, co stanowiło istotne źródło dochodu dość nisko opłacanego organisty. Organista sam wypiekał opłatki, hostie i komu-nikanty. Rozrobioną z wodą mąkę pszenną nalewał na duże „szczypce”, które wkładał do pieca, mieszczącego się na poddaszu organistówki. Powodem odejścia A. Lorka z Luzina były nieporozumienia z proboszczem. Zob. też Z. Klotzke, Parafia i kościół…, s. 102.
110 W „Relacji o stanie religijno-moralnym parafii Luzino za rok 1951” ks. Sumiń-ski podaje, że „W kościele poewangelickim w Luzinie odbywa się katechizacja dzieci”. Zob. Dekanaty: Wejherowo, ADP 360. Lekcje katechizmu do I Komunii św. odbywały się w „niemieckim kościele” jeszcze w 1957 r. Inf. M.R. z Luzina.
111 Przed wojną i podczas niej klucze do kościoła przechowywał ewangelik-Niemiec Mielke, mieszkający w nieistniejącym dziś budynku przy ul. Ofiar Stuthoffu. W czasie wojny u niego można było pobrać deklarację Volkslisty. Inf. M.K., K.P. z Luzina.
pięćdziesiątych – napotykając opór władz komunistycznych – ks. Sumiński
plany pozyskania protestanckiego zboru na rzecz parafii miał porzucić
112. Nie
do końca jest to prawdą. Zachowana w Archiwum Państwowym w Gdańsku
dokumentacja wskazuje, że Proboszcz i kuria chełmińska co roku
podejmo-wali próby pozyskania zboru i należącego do niego terenu na rzecz parafii
113.
W piśmie, skierowanym przez Urząd do Spraw Wyznań w Warszawie
do Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku (Wydział do Spraw
Wyznań) z dnia 26 marca 1962 r., dokonano „przeniesienia własności
Pań-stwa na Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Luzinie” – czyli parceli
(oraz kościoła) przejętych wcześniej po Kościele Ewangelicko-Augsburskim
114.
W III Niedzielę Wielkanocy (7 maja) 1973 r. – kiedy od dwóch lat
komunistyczna presja na Kościół i społeczeństwo osłabła – ks. Kanonik
ogłaszał: „Sprawa kościoła poewangelickiego. Podaje się wiernym do
wia-domości, że Rada Parafialna, działając w porozumieniu z Kurią Biskupią,
złożyła do Gminnej Rady Narodowej, jako kompetentnego urzędu
admini-stracyjnego – wniosek o oddanie kościoła poewangelickiego wraz z terenem
przykościelnym – w użytkowanie parafii – dla celów kultu religijnego”
115.
Parafia otrzymała odpowiedź negatywną. W ogłoszeniach czytamy:
„Sprawa kościoła poewangelickiego. W ubiegłym miesiącu podaliśmy
wiernym do wiadomości, że Rada Parafialna, działając w porozumieniu
z Kurią Biskupią, złożyła do Gminnej Rady Narodowej wniosek o oddanie
kościoła poewangelickiego wraz z terenem przykościelnym w użytkowanie
parafii – dla celów kultu religijnego. W ubiegłym tygodniu parafia
otrzy-mała odpowiedź odmowną w tej sprawie następującej treści:
«W odpowie-dzi na pismo z dnia 4 maja 1973 w sprawie przekazania obiektu kościoła
poewangelickiego w Luzinie informuję, że obiekt ten wraz z działką
sta-nowi własność Skarbu Państwa. Obiekt ten przewidziany jest do adaptacji
z przeznaczeniem na Wiejski Dom Kultury. Na powyższe prace adaptacyjne
112 Taki jest też tenor długiej (choć miejscami chaotycznej) relacji Stefana Fikusa (Luzino. Historia wsi Luzina i okolic w latach 1871–1985, Gdańsk 1992, s. 205) o ewan-gelickim kościele i jego powojennych losach. Autor dodaje, że miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich w latach sześćdziesiątych zabiegało o budowę nowego Domu Kultury i decyzji władz o adaptacji ewangelickiego kościoła nie akceptowało. Luzińskie KGW miało też być krytyczne wobec decyzji budowy na terenach kościelnych (parafialnych) obiektów Kółka Rolniczego, tzw. agronomówki i nadleśnictwa.
113 Zob. Akta Osobowe ks. Sumiński Mieczysław, APG 2375/3170, s. 39.
114 Chodziło o działki oznaczone w Księdze Wieczystej nr 972/208, 959/47 i 960/47 – teren kościoła ewangelickiego i tzw. cmentarz ewangelicki przy ul. Młyńskiej. Zob. Luzino--Parafia katolicka pw. św. Wawrzyńca, APG 2375/1811, s. 120.
opracowana jest i zatwierdzona dokumentacja techniczna. Naczelnik
Gmi-ny»”
116. Trzeba dodać, że w następnych latach urzędy państwowe
prowa-dziły miedzy sobą korespondencję w sprawie luzińskiego zboru. 19 grudnia
1974 r. Naczelnik Powiatu Wejherowskiego inż. Henryk Pauli zwraca się
do Wojewody Gdańskiego o rozstrzygnięcie sprawy; 10 stycznia 1975 r.
Dyrektor Wydziału do Spraw Wyznań w Gdańsku prosi wojewodę Henryka
Śliwowskiego, by dofinansował projekt. Prace adaptacyjne już trwały, gdy
29 kwietnia 1977 r. Naczelnik Gminy Luzino wystąpił ze skargą
do wyko-nawcy robót (Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunalnego w Pucku),
że zaniechał rozbiórki wieży, co było wcześniej uzgodnione. Wreszcie 5 lipca
1977 r. Dyrektor Wydziału do spraw Wyznań w Gdańsku mgr Jan
Szew-czyk w piśmie (z pieczątką „Poufne”) do Ob. Naczelnika Gminy w Luzinie
stwierdza, że rozebranie wieży zostało uzgodnione
117. Aby jednak ją rozebrać,
czyli „zniwelować” sakralny charakter budynku, usuwając krzyż wraz ze
szpicą neogotyckiej wieży oraz drugi, zwieńczający szczyt nad prezbiterium,
trzeba było znaleźć wykonawców. Próby takie podejmowano kilka razy. Gdy
za trzecim razem pod „niemiecki” kościół podjechała ciężarówka
z żołnie-rzami (którym nakazano dokonać tej desakralizacji), okoliczni mieszkańcy
z Janem Labudą na czele, z widłami w ręku bronili budowli. Obecność
mili-cji zapobiegła bójce, i w końcu krzyże usunięto
118. Wikariuszami w Luzinie
byli wtedy ks. Jerzy Politowski i neoprezbiter ks. Zbigniew Kulwikowski.
W latach 1976/1977 budynek został przebudowany, stając się siedzibą
Biblioteki Gminnej
119. Z tumultem, jaki miał miejsce przy próbie usunięcia
krzyży, wiąże się anegdota. W najbliższą po zajściu niedzielę kazania głosił
ks. Kulwikowski. Gdy nawiązując do tego tragicznego wydarzenia, podniósł
116 Zob. Ogłoszenia parafialne 1973, Dominica Pentecostes 1973. Naczelnikiem gminy był wtedy Stanisław Wicki.
117 Zob. Luzino – Parafia katolicka pw. św. Wawrzyńca 1951–1989, APG 2375/1811, s. 131–132, 148,150.
118 Według informacji M.K. i K.P. z Luzina, władze do usunięcia wieży z krzyżem „podchodziły” aż trzykrotnie. Za każdym razem pojawienie się ekipy budowlanej (i woj-ska) wywoływało społeczne oburzenie. Za trzecim razem cała „nastawa” wieży (drewniana konstrukcja opierzona blachą cynkową, iglica z krzyżem) runęła na ziemię, wywołując ogromny huk.
119 Jak podaje Z. Klotzke (Bedeker…, s. 105), kościół został wybudowany przez zie-mianina Eberharda von Zelewskiego w 1895 r. Przed wojną do Luzina pastor ewangelicki przyjeżdżał z Bolszewa, aby odprawić niedzielne nabożeństwo co dwa tygodnie. Po II woj-nie światowej (z powodu braku wiernych, którzy – identyfikując się z Niemcami – bądź uciekli przed frontem sowieckim, bądź zostali wysiedleni czy wyemigrowali) został on przez Kościół Ewangelicko-Augsburski przekazany na rzecz państwa.