• Nie Znaleziono Wyników

ZIEMIA LUBUSKA NA ŚRODKOWYM NADODRZU

W dokumencie Ziemia Lubuska (Stron 76-92)

ednym z zagadnień, które stanowi wyraźny problem, jest nazewnictwo regionu jako całości. Zjawisko to swoje podłoże znalazło już w okresie powojennym, choć akurat do połowy lat 70. XX wieku można mówić o pewnej systematyzacji w obrębie szeroko podejmowanych działań na kanwie naukowej, promocyjnej, politycznej - mieszczącej się w pojęciu Ziemia Lubuska. Pojęcie to wychodzące ponad historyczne rozumienie obszaru średniowiecznego biskupstwa lubuskiego, sformułowane i przyjęte w środowisku historycznym Poznania już w latach 40.

XX wieku, głównie za sprawą Marii Kiełczewskiej i Stanisławy Zajchowskiej1, następnie dość wyraźnie zaadaptowane w rodzącym się środowisku lubuskim, tak w wymiarze naukowym, jak też publicystycznym, zostało osłabione w per-cepcji społecznej przede wszystkim za sprawą reformy administracyjnej z 1975 roku. Powstanie wówczas dwóch województw przyczyniło się do prób poszu-kiwania własnej odrębności wychodzącej ponad znaczenie administracyjne. W isto-cie rzeczy Ziemia Lubuska jako pojęisto-cie nie zniknęła z kanonu kategorii określają-cych podziały regionalne, jednak owocem tych sztucznych zabiegów admini-stracyjnych stało się nowe pojęcie, świadomie używane przez część środowiska naukowego do dziś, a mianowicie Środkowe Nadodrze2.

Obecnie mamy do czynienia ze swoistym dualizmem pojęciowym. Część śro-dowiska naukowego formułuje swoje badania w odniesieniu do pojęcia Ziemia Lubuska. Warto w tym miejscu wskazać, że charakterystycznym elementem jest potrzeba uzasadnienia stosowania tego pojęcia przy odwoływaniu się właśnie do środowiska poznańskiego3, choć np. w obrębie badań z historii najnowszej można mówić o dużej swobodzie posługiwania się tym określeniem. Zjawisko to można naturalnie tłumaczyć faktem rzeczywistych podziałów historycznych tego terenu niemal do połowy XX wieku. Świadomość, że historyczna ziemia lubuska odnosi się do zgoła odmiennego obszaru obejmującego również tereny dzisiejszego kraju związkowego Niemiec - Brandenburgii, nasuwa naturalne wąt-pliwości w zakresie formułowania definicji topograficznych, a co za tym idzie problemowych dla badań. Po II wojnie światowej pojęcie to zostało powszechnie

1 M. Kiełczewska, A. Grodek, Odra - Nisa najlepsza granica Polski, Poznań 1945, s. 26-28.

2 Zob. też A. Siatecki, Region nad środkową Odrą, Puls, nr 7-8/143-144/2010, www.puls.ctinet.pl [dostęp: 14.03.2011 roku].

3 Zob. np. W. Strzyżewski, Treści symboliczne herbów miejskich na Śląsku, Ziemi Lubuskiej i Pomo-rzu Zachodnim do końca XVIII wieku, Zielona Góra 1999, s. 5.

J

Ziemia Lubuska...

76

przyjęte, stąd też definiowanie tego obszaru w stosunku do okresu po 1945 roku zdaje się nastręczać mniejszej ilości zastrzeżeń przede wszystkim w wymiarze percepcji obiektywnej, wyrażanej dziś - co nie jest obojętne - także medialnie.

Zresztą pojęcie Ziemi Lubuskiej - znacznie lepiej niż Środkowe Nadodrze - koreluje zwłaszcza w powszechnym ujęciu społecznym z obecną administracyjną nazwą - województwo lubuskie. Trudno jednak w tym miejscu nie zauważyć, że już promocyjne działania władz samorządowych budowane są tylko w odniesieniu do administracyjnych cech regionu - by przywołać tu takie hasła jak: „Lubuskie - warte zachodu” lub lansowane w mediach ogólnopolskich hasło „Lubuskie - cywilizacyjny skok z klasą”. Tymczasem warto w tym miejscu wskazać, że wią-zanie obu pojęć, tj. Ziemi Lubuskiej i województwa lubuskiego, wtedy jeszcze postulowanego, nastąpiło już w latach 40., przy okazji formułowania założeń reformy administracyjnej Polski, której efektem było jednak województwo zie-lonogórskie utworzone w 1950 roku4. Nazwa województwa lubuskiego jest bo-daj jedyną w Polsce, która w wymiarze podmiotowym nie jest automatycznie odnoszona do nazewnictwa historycznego czy też geograficznego. Pojęcie Ziemia Lubuska nie ma takiego odniesienia, choć istotnie funkcjonuje przede wszystkim w wymiarze społecznym, jakkolwiek samo nazwanie tego pojęcia dostarcza wielu ciekawych wniosków wykazujących, że posługiwanie się nim nie jest tym samym, co rozumienie polegające na umiejętności definiowania.

Przeprowadzone w tym kierunku sondaże na grupie młodzieży licealnej oraz osobach studiujących kierunki humanistyczne w wieku ok. 19-50 lat, skonstru-owane w formie otwartych pytań wskazują5, że spośród blisko dwustu osób zapytanych, mieszkających nie tylko na terenie województwa lubuskiego, naj-częstszą odpowiedzią była ta określająca Ziemię Lubuską jako teren obecnego województwa lubuskiego. Na historyczne rozumienie tego pojęcia, odnoszące się do dawnego biskupstwa, znacznie częściej wskazywały osoby mieszkające na terenie obecnego województwa. Większych trudności nie sprawiało także wska-zanie historycznych regionów, które składają się na obecne znaczenie tego poję-cia, choć problem w tym zakresie odnotowano wśród młodzieży licealnej. Na-tomiast znacznie bardziej rozbudowane odpowiedzi były formułowane w od-niesieniu do pytania kierowanego do mieszkańców województwa: czy czujesz się Lubuszaninem? Tu - choć zdecydowana większość (blisko 70% ankiet) spo-śród zapytanej grupy odpowiedziała, że tak, to jednak dość częstym zjawiskiem były takie odpowiedzi jak: czuję się zielonogórzaninem, międzyrzeczaninem.

Wreszcie ciekawym spostrzeżeniem może być formułowanie opinii stawiających

4 Archiwum Państwowe w Gorzowie Wlkp. (dalej cyt.: APG), Polski Związek Zachodni, Wycinki prasowe i publicystyka Edmunda Grudzińskiego, sygn. 17.

5 W ramach przywołanego badania, które nie może być ostatecznym określeniem wskaza-nych zjawisk, zastosowano metodę ankietową opartą o zestaw otwartych pytań oraz metodę jakościową w postaci wywiadów i obserwacji uczestniczących.

Ziemia Lubuska...

77 związek z miejscem zamieszkania ponad takimi kategoriami jak naród czy Polska.

Obok Ziemi Lubuskiej zapytano również o Środkowe Nadodrze i tu okazało się, że sformułowanie odpowiedzi sprawiło sporo kłopotów. W zasadzie dominujące skojarzenia miały przede wszystkim wymiar geograficzny i nie uwzględniały znaczenia tego określenia w kontekście historycznym. Warto także wskazać, że w północnej części województwa pojęcie Środkowe Nadodrze okazało się słabo znanym, natomiast Ziemia Lubuska pozostaje kategorią, która mimo różnych wyznaczników definiowania budzi szereg konkretnych skojarzeń - co istotne - ugruntowanych w wymiarze historycznym i geograficznym oraz kulturowym, choć tu już zdecydowanie rzadziej.

Kolejne pytania sformułowano w odniesieniu do elementów, które w wymia-rze społecznym mają wyróżniać województwo lubuskie obiektywnie. Na pyta-nie, co symbolizuje współczesny herb województwa lubuskiego, tylko około 12% pytanych prawidłowo odpowiedziało określając trafnie poszczególne jego elementy, przy czym częstszą odpowiedzą była ta określająca orła jako godło Polski. Znacznie lepiej wypada znajomość obiektów historycznych - zabytko-wych. Wśród najczęściej pojawiających się odpowiedzi zanotowano Między-rzecki Rejon Umocniony (duże znaczenie ma tu promocja medialna tego obiektu jako produktu turystycznego) i zamek w Międzyrzeczu, Łagów, Gościkowo-Paradyż, obiekty sakralne w Gorzowie, w Zielonej Górze. Charakterystycznym zjawiskiem wśród tych odpowiedzi były także wskazania na zabytki pozosta-jące w pobliżu lub w miejscu zamieszkania. I tu w zasadzie można wymienić całą gamę różnorodnych obiektów historycznych, co może być wskazaniem okre-ślającym pewną ogólną znajomość historii lokalnej. Bardzo ciekawe było pytanie o wyróżnik terenu/charakter województwa lubuskiego w stosunku do innych obszarów Polski. Okazało się, że niemal wszyscy pytani wskazali na poziom zalesienia (opisując niejednokrotnie ten element z wykrzyknikiem) oraz walory geograficzne i przyrodnicze, takie jak jeziora i rzeki. Częstym elementem była także uprawa winorośli i sama tradycja winobrania. Znacznie rzadziej wskazy-wano na zróżnicowanie kulturowe w odniesieniu do krajobrazu kulturowego i takie elementy jak pochodzenie obecnej ludności tego obszaru. W tym ostatnim przypadku wyraźne jest rozróżnienie znajomości tych zagadnień w odniesieniu do grup wiekowych. Pochodzenie rodziny i tradycje rodzinne wyraźnie częściej poja-wiają się wśród osób powyżej 30. roku życia (więcej na ten temat w dalszej części).

Wreszcie, co może wynikać z szerszego charakteru sondażu odnoszącego się w całości głównie do problematyki historycznej, w zasadzie tylko w wyjątko-wych przypadkach jako wyróżnik wskazano na zagadnienia gospodarcze czy infrastrukturalne, takie jak sieć drogowa (tu np. wskazano na autostradę A2, drogę ekspresową S3), lotnisko, wykorzystywanie funduszów strukturalnych Unii Europejskiej, wpływ położenia przygranicznego. Ten ostatni element okre-ślano jako zaletę, czynnik rozwojowy, podczas gdy do wad zaliczono bardzo zły stan komunikacji wewnętrznej.

Ziemia Lubuska...

78

Ciekawych wniosków dostarczyły kolejne pytania: co to jest region, czy woje-wództwo lubuskie jest regionem, prośba o wskazanie szczegółowe tych ele-mentów, które mogą definiować „region lubuski”. Jeśli chodzi o pytanie pierw-sze - wspólnym i najczęstszym elementem odpowiedzi były takie składniki po-jęcia jak: terytorium, kultura, historia, ludność, współczesna odrębność admini-stracyjna. W kilku przypadkach pojawiło się sformułowanie: identyfikacja lud-ności z danym obszarem. Pytanie to pozwoliło rozpoznać wiedzę na temat za-kresu rozumienia pojęcia region i w zasadzie można w tym przypadku przyjąć, że znaczenie tego określenia jest rozumiane stosunkowo dobrze ze wskazaniem na umiejętność posługiwania się przynajmniej kilkoma składowymi. Nie dziwi zatem fakt, że drugie pytanie stworzyło szereg trudności polegających na ogól-nym posługiwaniu się takimi hasłami jak własna kultura, wyodrębniona grupa ludzi, cechy historyczne, zabytki, odrębność jako województwo. Niestety, ko-lejne pytania w ramach omawianego elementu, których celem było zdefiniowa-nie wymienianych wcześzdefiniowa-niej elementów, wykazały wyraźne zakłopotazdefiniowa-nie. Wśród szczegółowych wyróżników kulturowych pojawiły się najczęściej takie elementy jak winobranie określone w jednej z wypowiedzi jako (...) obchodzone we wrześniu z wielkim echem na inne regiony Polski (...). Jeśli chodzi o wyróżnik historyczny, tu pojawiły się odnośniki do dawnego pogranicza. Wśród powszechnych odpo-wiedzi pojawił się natomiast podział administracyjny i fakt funkcjonowania odrębnego województwa. Pozostałe wskazania były raczej powtórzeniem wcze-śniejszych wypowiedzi mieszcząc się w dość ogólnym pojmowaniu omówio-nych wytyczomówio-nych. Obok Ziemi Lubuskiej zapytano również o Środkowe Nadodrze i tu okazało się, że sformułowanie odpowiedzi sprawiło sporo kłopotów.

Dominujące skojarzenia miały przede wszystkim wymiar geograficzny nadto nie uwzględniały znaczenia tego określenia w kontekście historycznym6.

Kontynuując problemy definiowania należy wskazać, że o ile współczesne pojęcie Ziemi Lubuskiej bardzo wyraźnie zostało sformułowane tuż po II wojnie świato-wej, to określenie Nadodrze, choć jeszcze nie środkowe, również pojawia się w publi-cystyce w tym okresie, z tym że jako synonim Ziemi Lubuskiej. Powstała wówczas definicja Ziemi Lubuskiej miała w podstawowym znaczeniu przede wszystkim wymiar geograficzny, trudno jednak w wypowiedzi Bogumiła Krygowskiego i Stanisławy Zajchowskiej nie dostrzec jeszcze jednego, jakże ważnego wówczas elementu (...) Mimo jednakże tych pewnych skrupułów, które niewątpliwie nasuwają się przy dyskutowaniu nazwy: Ziemi Lubuskiej, nazwę tę podtrzymujemy choćby dla tej racji, że każdą tradycję, która ostała się w prochach ziem naszych praojców, należy z całym pietyzmem zachować i uszanować (...)7. Natomiast w 1958 roku Michał Sczaniecki

6 Por. D. Matyaszczyk, Współczesna świadomość regionalna w Wielkopolsce i na Środkowym Nadodrzu (w:) Przestrzeń historyczno-kulturowa Wielkopolski i Środkowego Nadodrza, red. D. Matyaszczyk, Poznań 1994, s. 71-76.

7 B. Krygowski, S. Zajchowska, Ziemia Lubuska, s. 10.

Ziemia Lubuska...

79 i Władysław Korcz pisali: (...) Ziemia Lubuska jest prastarą ziemią polską. Zagospo-darowali ją w odległej przeszłości Polacy. Później zaś, gdy rozciągało się nad nią pano-wanie niemieckie, losy jej pozostały nadal związane z dziejami Polski (...)8.

Abstrahując w tym miejscu od dość charakterystycznych elementów ówcze-snej narracji historycznej, jedną z przesłanek było zachowanie w tradycji śre-dniowiecznego obszaru zależnego od książąt piastowskich. Pomimo że taka inter-pretacja dobrze pasowała do uzasadnień nowych nabytków terytorialnych, nie sposób nie dostrzec problemu nazwania terenów wyodrębnionych w wymiarze administracyjnym, ale także odrębnych w wielu aspektach pod względem histo-rycznym, geograficznym, wreszcie społecznym i kulturowym wobec wymiany ludnościowej, która nastąpiła tu w sposób gwałtowny. Rozszerzenie pojęcia Ziemi Lubuskiej nie było zabiegiem trafnym i z tego zdawano sobie sprawę już w latach 40., było to pojęcie możliwie neutralne, posiadające tradycję i zarazem stosunkowo pojemne w obliczu kształtowania nowej jednostki terytorialnej, wobec której zakładano stopniowe nabieranie cech regionu. Jak argumentowano w prasie - odrębność terenu ówczesnej Ziemi Lubuskiej, mimo oczywistych historycznych oraz geograficznych związków ze Śląskiem, Wielkopolską, Pomorzem - ukształtowała się nie tyle w średniowieczu, co w okresie nowożytnym. Wobec przemian, które nastąpiły w wyniku wojny, odrębność ta jeszcze bardziej zyskała na wyra-zistości w obliczu ustanowienia granicy na Odrze i Nysie9.

W 2010 roku minęło 60 lat od wydania przez Instytut Zachodni w Poznaniu w ramach serii Ziem Staropolski, monumentalnej pracy pt. „Ziemia Lubuska”, przy-gotowanej przez znakomitych naukowców. Ta zapomniana dziś, zwłaszcza przez młodsze pokolenie historyków-regionalistów publikacja, stanowiła wtedy pierwszy znaczący krok w kierunku poznania i zrozumienia tej części nowych nabytków terytorialnych Polski, które w wyniku decyzji kończących II wojnę światową stały się dla wielu nowym „siedliskiem”, zaś przez poznańskich naukowców zostały nazwane Ziemią Lubuską10.

Dziś, patrząc na dorobek naukowy ukierunkowany na dzieje współczesnej Ziemi Lubuskiej, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że wówczas stała się owa pozycja ważnym przewodnikiem dla mieszkańców, zaś dla historyków specjalistów, którzy już w latach 50. XX wieku rozpoczęli tworzenie lokalnego środowiska naukowego -

8 N. Sczaniecki, W. Korcz, Dzieje Ziemi Lubuskiej w wypisach, Warszawa 1958, s. 3.

9 E. Grudziński, Czy powstanie województwo lubuskie?, Głos Wielkopolski, nr 145 z 16 marca 1949 roku.

10 Cykl Ziemie Staropolski, red. Z. Kaczmarczyk, Z. Wojciechowski, t. III: Ziemia Lubuska, red. M. Sczaniecki, S. Zajchowska, Instytut Zachodni, Poznań 1950. Więcej na temat po-wojennego dorobku Instytutu Zachodniego w zakresie badań nad Ziemią Lubuską zob.

starsze tomy Przeglądu Zachodniego, zwłaszcza tom 3-4, 1955, gdzie artykuły Z. Kacz-marczyka, Ziemie Staropolski, s. 496-505 oraz M. Sczanieckiego, Wkład Instytutu Zachodniego w badania nad Ziemią Lubuską i jej dziejami, s. 514-517.

Ziemia Lubuska...

80

swoistym kanonem. Szereg kolejnych publikacji regionalnych wyraźnie bazo-wało na tej pracy. Wystarczy przywołać tu takie pozycje, jak przygotowana dla młodzieży przez Michała Sczanieckiego i Władysława Korcza praca pt. „Dzieje Ziemi Lubuskiej w wypisach” (Warszawa 1958)11.

Przedsięwzięcie z 1950 roku, zrealizowane przez takich badaczy, jak m.in. Gwido Chmarzyński, Włodzimierz Dworzaczek, Zdzisław Kaczmarczyk, Gerard La-buda, Wiesław Sauter, Michał Sczaniecki, Stanisława Zajchowska i in., okazało się zadaniem na wskroś trudnym. Nie tylko ze względu na obszerną problema-tykę uwzględniającą takie pola badawcze, jak: geografia i przyroda, przegląd dziejów, pradzieje i dzieła sztuki, kultura ludowa, zasoby językowe, ale także dlatego, że w przeciwieństwie do sąsiednich terenów Pomorza i Dolnego Śląska, nowa powojenna Ziemia Lubuska niemal pod każdym względem była obszarem niejednolitym i sztucznym, przy czym na czoło wysuwały się kwestie histo-ryczne. Pomijając w tym miejscu szereg uwag, które bardzo wyraźnie uzasad-niały nowe polskie nabytki terytorialne i wpisywały się w ówczesne piśmien-nictwo historyczne ukierunkowane na dzieje tzw. Ziem Odzyskanych (wyzna-czając zresztą dość wyraźnie kształt narracji), już we wstępie zaznaczano, że (...) Stanęliśmy w obliczu zadania całkiem nowego, nie mającego za sobą żadnej tradycji.

Ziemia Lubuska (w rozumieniu powojennym - przyp. autora) to teren nieznany (...) Kraj niewielki, o zmiennych granicach, nie należący prawdziwie ani do Wielkopolski, ani do Brandenburgii, ani do Śląska, ani do Pomorza (...)12. Studiując poszczególne roz-działy można dostrzec te trudności. Jednym z pierwszych wyraźnych elemen-tów, który dla współczesnego, bardziej zorientowanego czytelnika, może wydać się zaskakujący, to wewnętrzny podział opisywanego obszaru na krainy: mię-dzyrzecką - czyli obszary historycznej zachodniej Wielkopolski (ze Wschową włącznie), gorzowską - wyznaczoną korytami rzek Warty i Noteci, torzymską - określoną jako nadodrzański teren kasztelanii lubuskiej oraz krośnieńską - ukształ-towaną w ramach historii i tradycji Śląska. Nie wchodząc w dyskusję z tak przy-jętym rozwiązaniem, wyraźny w tym miejscu jest problem zdefiniowania ob-szaru badawczego, który złożony z nader zróżnicowanych fragmentów więk-szych całości, próbowano opracować w sposób całościowy nadając przedsię-wzięciu wspólny mianownik13.

Dokonując próby zdefiniowania współczesnego obszaru nadal (choć rzadziej w badaniach naukowych) określanego, co istotne także obiektywnie, jako Zie-mia Lubuska, pojawia się w obliczu badań historycznych zrealizowanych zwłasz-cza w ciągu ostatnich dwudziestu lat pytanie o nowe ujęcie dziejów tego terenu

11 Zapowiedź tej książki ukazała się na łamach Gazety Zielonogórskiej z 11 grudnia 1956 roku - zob. tamże: M. Sczaniecki, W sprawie wypisów historycznych dla szkół województwa zielono-górskiego. Autor omawia w artykule cele wydania tej pracy i zasadność edukacji regionalnej.

12 Tamże, s. 7.

13 Tamże.

Ziemia Lubuska...

81 w sposób całościowy. Kolejnym problemem jest próba wyznaczenia kanonu dla współczesnych regionalnych studiów historycznych. Zagadnienia te, choć za-pewne dla wielu bezzasadne, są w istocie dla historyka-regionalisty poruszają-cego się właśnie na omawianym terenie próbą zmierzenia się z problemem przy-datności pojęć w wymiarze współczesnym i obiektywnym, w obrębie praktycz-nych badań historyczpraktycz-nych i percepcji tych badań w wymiarze społecznym. Po-dobne pytania w 2004 roku sformułował Andrzej Toczewski, przygotowując wstęp do publikacji poświęconej problemom tożsamości właśnie na Ziemi Lu-buskiej. Wówczas, argumentując potrzebę dyskusji w tym zakresie, wskazał w obliczu ciągle rosnącej liczby publikacji regionalnych, że konieczne są dalsze badania ukierunkowane na różnorodne problemy, które docelowo mają dopro-wadzić do (...) pełnej syntezy dziejów Ziemi Lubuskiej (...)14.

Wśród głównych zarzutów kierowanych przeciwko pojęciu Ziemia Lubuska, jest jego sztuczność oparta wyłącznie na podstawach administracyjnych. Choć od 1999 roku zwolennicy zyskali istotny argument w postaci województwa lu-buskiego, to mimo wszystko pojęcie to pojawia się stosunkowo rzadko w pra-cach historyków tego obszaru. Jest natomiast chętnie zastępowane przez Środ-kowe Nadodrze czy pogranicze wielkopolsko-śląsko-brandenburskie.

Warto przyjrzeć się zatem w tym miejscu pojęciu Środkowe Nadorze. Jak pisano już wcześniej, termin ten powstał w zasadzie także w latach 40. jako synonim Ziemi Lubuskiej, choć jego stosowanie było pierwotnie znacznie rzadsze. Pierw-szym poważniejPierw-szym wyłomem była praca Stanisławy Zajchowskiej zatytułowana

„Nad środkową Odrą i dolną Wartą” (Warszawa 1959). W zasadzie to w tym opra-cowaniu, choć wówczas jako głos odosobniony, poddano krytyce pojęcie Ziemi Lubuskiej i pierwszy raz w tak wyraźny sposób użyto określenia odnoszącego się do terenów skupionych wokół środkowego biegu Odry, ale trzeba podkreślić tu również tytułową „dolną Wartę” jako obszary na północy ówczesnego wojewódz-twa zielonogórskiego. W 1960 roku ukazała się praca, wydana z okazji przygo-towań do obchodów 1000-lecia Państwa Polskiego, zatytułowana „Nadodrzań-skie szkice historyczne” (Zielona Góra 1960). Udział w tym przedsięwzięciu wzięli tacy naukowcy jak Benon Miśkiewicz, Władysław Korcz, Alfred Kucner, Zyg-munt Rutkowski, Włodzimierz Wołoszyn, Janusz Sroczyński. Jednakże praca ta była pokłosiem seminarium zorganizowanego z okazji przygotowań do obcho-dów jubileuszowych na Ziemi Lubuskiej. Trudno nie przywołać tu czasopisma społeczno-kulturalnego o znamiennym tytule „Nadodrze”, wydawanego w latach 1957-1989 przez Lubuskie Towarzystwo Kultury. Także w kolejnych latach sze-reg przedsięwzięć realizowanych było w obrębie „lubuskości”. Ważnym czyn-nikiem tworzącym lokalne środowisko naukowe po przełomie 1956 roku było Lubuskie Towarzystwo Kultury powołane w 1957 roku i Lubuskie Towarzy-stwo Naukowe powstałe w 1964 roku, które podejmowały liczne inicjatywy,

14 Ziemia Lubuska. Studia nad tożsamością regionu, red. A. Toczewski, Zielona Góra 2004, s. 7-9.

Ziemia Lubuska...

82

takie jak chociażby wydawane „Zeszyty Lubuskie”; do życia powołano także periodyk naukowy „Rocznik Lubuski”15. Wśród innych tytułów można wymie-nić np. Szlaki wodne na Ziemi Lubuskiej autorstwa Jana Krajniaka i Marka Gielo (Poznań 1971) i wiele innych. Jeszcze w 1973 roku wydano w Krakowie nakła-dem Lubuskiego Towarzystwa Kultury liczący kilkaset stron album zatytułowany

„Ziemia Lubuska”, który swoją tematyką obejmował całe ówczesne województwo zielonogórskie, a dziś pozostaje pasjonującym zbiorem zaginionych krajobrazów tego terenu. Popularyzacja wiedzy o regionie bazowała na „lubuskości”, która wrosła w świadomość społeczną. Jeszcze na przełomie lat 80. i 90. autor pasjonują-cych Przechadzek zielonogórskich - Henryk Ankiewicz - pisał we właściwym sobie stylu o rodzącym się właśnie w latach 50. i 60. regionalizmie lubuskim, nazy-wając to zjawisko (...) lubuskim eksperymentem kulturalnym (...), który wrósł w świa-domość środowisk naukowych i kulturalnych. Jak zapisano w uchwale słynnego już Sejmiku Kultury Ziemi Lubuskiej, obradującego w dniach 5-6 lipca 1957 roku, (...) kultura Ziemi Lubuskiej jest integralną częścią kultury ogólnonarodowej poprzez swe tradycje, pomniki kultury duchowej i materialnej (...)16. „Nadodrze” było synoni-mem, pojęciem wtórnym, funkcjonującym w węższych kręgach publicystycz-nych i naukowych, i raczej poza tytułem wspomnianego czasopisma słabiej znanym w szerszej percepcji społecznej. Ale warto podkreślić, że wydawany

„Ziemia Lubuska”, który swoją tematyką obejmował całe ówczesne województwo zielonogórskie, a dziś pozostaje pasjonującym zbiorem zaginionych krajobrazów tego terenu. Popularyzacja wiedzy o regionie bazowała na „lubuskości”, która wrosła w świadomość społeczną. Jeszcze na przełomie lat 80. i 90. autor pasjonują-cych Przechadzek zielonogórskich - Henryk Ankiewicz - pisał we właściwym sobie stylu o rodzącym się właśnie w latach 50. i 60. regionalizmie lubuskim, nazy-wając to zjawisko (...) lubuskim eksperymentem kulturalnym (...), który wrósł w świa-domość środowisk naukowych i kulturalnych. Jak zapisano w uchwale słynnego już Sejmiku Kultury Ziemi Lubuskiej, obradującego w dniach 5-6 lipca 1957 roku, (...) kultura Ziemi Lubuskiej jest integralną częścią kultury ogólnonarodowej poprzez swe tradycje, pomniki kultury duchowej i materialnej (...)16. „Nadodrze” było synoni-mem, pojęciem wtórnym, funkcjonującym w węższych kręgach publicystycz-nych i naukowych, i raczej poza tytułem wspomnianego czasopisma słabiej znanym w szerszej percepcji społecznej. Ale warto podkreślić, że wydawany

W dokumencie Ziemia Lubuska (Stron 76-92)