• Nie Znaleziono Wyników

Zjawisko współpracy organizacji pozarządowych w wybranych

w wybranych teoriach nauk humanistycznych i społecznych

Wyjaśnienia problemu i istoty współpracy można poszukiwać w wielu teo-riach nauk społecznych i humanistycznych, które nie mają charakteru uniwer-salnego. Badacze próbują zrozumieć to zjawisko, pomimo że tworzenie dziś wielkich narracji w naukach społecznych uznawane jest, z perspektywy złożo-ności otaczającego świata, zwłaszcza społecznego, za niezmiernie trudne.

Współpraca organizacji pozarządowych, jak wyżej wykazano, jest problemem interdyscyplinarnym, stąd wyjaśnienia współpracy należy poszukiwać w ramach różnych dyscyplin nauk społecznych, z założeniem, że współcześnie mamy do czynienia z dyfuzją idei i koncepcji teoretycznych między różnymi dyscyplina-mi, gdzie wykorzystuje się określone wątki z danej teorii, które dla innej kon-cepcji mają kluczowe znaczenie.

Na początek należy przyjrzeć się teoriom wyjaśniającym przyczyny powsta-wania i rolę organizacji pozarządowych w systemach społeczno-gospodarczych.

Najsilniej skonceptualizowane są grupy teorii ekonomicznych i politycznych.

H. Hansmann [1987] wyróżnia dwa typy teorii ekonomicznych: dotyczące roli i zadań trzeciego sektora oraz teorie behawioralne. Pierwsze odnoszą się do zagadnień funkcjonowania organizacji trzeciego sektora we współczesnej go-spodarce. Należą do nich: teoria dobra publicznego [B. Weisbrod 1988], teoria kontraktu [Hansmann 1987] oraz teoria dotacji [Grimm 1999]. Behawioralna grupa teorii dotyczy celów realizowanych przez te organizacje, motywacji lide-rów i menedżelide-rów, personelu, wolontariuszy a także cech wyróżniających sek-tor. Z punktu widzenia relacji między organizacjami pozarządowymi a publicz-nymi i prywatpublicz-nymi pewne światło rzuca pierwsza usystematyzowana teoria eko-nomiczna, czyli teoria dobra publicznego (The Public Goods Theory) B. Weis-broda [1988]. Zgodnie z jej założeniami organizacje pozarządowe dostarczają dóbr publicznych, czyli pozbawionych charakteru towaru stanowiącego przed-miot obrotu gospodarczego. Korzystanie z nich przez jednych nie pomniejsza możliwości innych [Peters 1999: 14], których pozostawienie przedsiębiorczości prywatnej nie byłoby właściwe [Samuelson, Nordhaus 1998: 92]. Wszyscy członkowie grupy mogą jednakowo korzystać z dóbr publicznych i nikogo nie można z tej konsumpcji wykluczyć [Samuelson, Nordhaus 1998: 237-252]. Or-ganizacje publiczne, działając zgodnie z legitymizacją większości obywateli, dostarczają ich na poziomie satysfakcjonującym statystycznego wyborcę, co jest zgodne z kreowaną polityką publiczną. W związku z tym zbiorowe potrzeby mniejszości nie są z reguły zaspokajane. Jednocześnie, gdyby dostarczać dobra publiczne wyłącznie poprzez rynek i organizacje prywatne, powstałaby sytuacja

niedostatecznej podaży, gdyż niewielu byłoby klientów skłonnych zapłacić za dobra, które mogą mieć za darmo. Sytuacja taka znana jest w ekonomii jako problem „darmowego użytkownika” czy „jeźdźca na gapę” [Salamon 1993].

W związku z tym organizacje pozarządowe dostarczają dobra publiczne tym członkom społeczeństwa, którzy ich potrzebują oraz zbiorowym mniejszościom.

Dostarczanie usług przez organizacje pozarządowe jest przejawem zawodności państwa (government failure) lub zawodności rynku (market failure).

Drugą teorią ekonomiczną próbującą wyjaśnić istnienie organizacji trzeciego sektora jest tzw. teoria kontraktu czy porażki kontraktu (contract failure theory [Hansmann 1987]. W świetle tej teorii, w przypadku pewnego rodzaju dóbr i usług (np. opieka nad ludźmi starymi czy nieuleczalnie chorymi) i ich dostar-czania nie funkcjonuje normalny kontrakt, według którego płaci się za usługi odpowiedniej jakości i brakuje wyraźnej informacji o oferowanym towarze.

Organizacje pozarządowe istnieją właśnie wtedy, gdy nie ma zwykłych kontrak-towych mechanizmów, pełniąc rolę pośrednika. Organizacje te są bardziej godne zaufania ze względu na swoją niezyskowną formą działania. H. Hansmann twierdzi, że teoria dobra publicznego może być widziana jako specjalny przypa-dek teorii kontraktu. Jak słusznie zauważa M. Hudson [1997], niektóre usługi finansowane przez państwo nigdy nie mogą być w pełni oceniane przez nabyw-cę, który za nie bezpośrednio nie płaci. Nabywca ma większe zaufanie do orga-nizacji trzeciego sektora, w związku z ich wartościami i przekonaniami.

Jeszcze jedną próbą wyjaśnienia istnienia i funkcjonowania organizacji trze-ciego sektora jest teoria dotacji, zbudowana przez M. Halla i J. Colombo, [Fama, Jensen 1983: 327-350; Grimm 1999: 241-259], która zakłada, iż wszelkiego rodzaju zwolnienia podatkowe (czy to na poziomie lokalnym, czy całego pań-stwa) są odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się organizacji trzeciego sektora.

Istnieje bowiem społeczna zgoda na różne podatkowe rozwiązania ułatwiające działania organizacjom pozarządowym. W świetle teorii dotacji można wyjaśnić na przykład stopniowy wzrost zainteresowania odpisem jednego procenta przez polskich podatników na rzecz wybranych organizacji pozarządowych. Od czasu wejścia w życie ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie w 2004 roku, pozwalającej na odpis, co roku rośnie liczba podatników wskazu-jących konkretną organizację pożytku publicznego, której przekazują swój 1% – dane za 2011 rok pokazują rekordowe odpisy. Rośnie też liczba organizacji po-zarządowych mających status pożytku publicznego, który uprawnia do korzysta-nia z tego przywileju, co potwierdza także teorię dotacji. Dyskusja nad zwolnie-niami podatkowymi jest o tyle istotna, że w przypadku procesów współpracy w ramach kontraktowania usług publicznych w niektórych krajach podnosi się kwestię przewagi organizacji pozarządowych nad prywatnymi w walce o kon-trakty finansowane przez państwo.

Wszystkie teorie ekonomiczne niejasno wyjaśniają funkcje trzeciego sektora.

Po pierwsze nie uwzględniają społeczno-kulturowego i historyczno-polity-cznego kontekstu powstawania i funkcjonowania organizacji pozarządowych, uznawanych przez niektórych badaczy, takich jak R. M. Kramer [1987, 1998], za rozstrzygające w wyjaśnieniu. Po drugie nie tłumaczą precyzyjnie relacji pomiędzy organizacjami trzeciego sektora a organizacjami publicznymi i pry-watnymi, jak również roli organizacji publicznych i państw w rozwoju organiza-cji pozarządowych.

Sformułowano również grupę teorii politycznych wyjaśniających rolę i istnienie trzeciego sektora. Ich konceptualizacja oparta jest na relacjach i współpracy organizacji pozarządowych z innymi organizacjami. Warto przyj-rzeć się rozwojowi tych teorii, gdyż w dużej mierze odzwierciedlają one stop-niową zmianę relacji pomiędzy państwem a trzecim sektorem. Jedną z pierw-szych koncepcji mówiących o relacjach pomiędzy sektorem publicznym a poza-rządowym była koncepcja R. Nisbeta z lat sześćdziesiątych XX wieku. Zakładał on stały konflikt pomiędzy organizacjami pozarządowymi a państwem, powodu-jący osłabienie tych pierwszych i wyraźny spadek poziomu ich działalności [Douglas 1987: 43-53]. Twierdził również, że konflikt we współczesnej historii politycznej nie rozgrywał się pomiędzy jednostką a państwem, lecz między pań-stwem a grupą społeczną. Podobnie w latach siedemdziesiątych P. L. Berger i R. J Neuhaus stwierdzili, że państwo, monopolista wszystkich usług publicz-nych i patron wszelkiej zorganizowanej działalności, ogranicza działalność in-stytucji pośredniczących, do których zaliczyli także organizacje pozarządowe, które chroniłyby przed bezosobową biurokracją rządową [Burlingame 1996:

21-33]. Postulowali zwiększenie wpływu obywateli na politykę publiczną (em-powerment) i udziału organizacji pozarządowych w świadczeniu usług publicz-nych. Ich zdaniem wzrost udziału organizacji pozarządowych w świadczeniu usług publicznych, budowany na bazie współpracy sektora publicznego i poza-rządowego, powoduje zmniejszenie roli państwa – jego decentralizację czy dein-stytucjonalizację. Trzeba jednak zauważyć, że koncepcje te powstawały do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, podczas gdy lata osiemdziesiąte przyniosły wysyp organizacji pozarządowych. Wzrost siły i większa widzialność organiza-cji pozarządowych połączone zostały z trendami decentralizacyjnymi na fali coraz popularniejszej koncepcji local governance, w dużej mierze opierającej się na relacjach pomiędzy różnymi partnerami, ze szczególnym uwzględnieniem partnerów społecznych. Współpraca między organizacjami publicznymi i poza-rządowymi, zwłaszcza na szczeblu lokalnym, będąca wyrazem trendów budo-wania lokalnej polityki publicznej przez wielu zaangażowanych i zainteresowa-nych aktorów społeczzainteresowa-nych, ma miejsce nie tylko w krajach wysoko rozwinię-tych. W Wielkiej Brytanii po okresie powojennej dominacji polityki

opiekuń-czości państwa nastąpił silny rozwój współpracy z organizacjami pozarządowy-mi, w tym ramowych paktów współpracy (compacts). Niemiecki model relacji międzysektorowych od lat promuje dominujące wykorzystanie organizacji poza-rządowych do realizacji zadań publicznych. Szwecja, reprezentująca nordycki model welfare state (dominacja sektora publicznego w świadczeniu usług pu-blicznych), w ostatnich dwudziestu latach zmieniła kluczowe założenia polityki publicznej na welfare mix z istotniejszym udziałem organizacji pozarządowych.

Podobne tendencje są dostrzegane także w Ameryce Łacińskiej, w krajach azja-tyckich oraz afrykańskich [Najam 2000: 380]. Doświadczenia Brazylii, Meksy-ku czy Indii pokazują, że rola organizacji pozarządowych staje się coraz istot-niejsza wobec słabości sektora publicznego w rozwiązywaniu problemów skraj-nej polaryzacji społeczeństw, deprywacji olbrzymich grup społecznych czy wie-lopokoleniowego bezrobocia. Stąd bardziej adekwatne w wyjaśnianiu są skon-ceptualizowane w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku dwie teorie poli-tyczne wyjaśniające rozwój i powstanie trzeciego sektora. Ich konstrukcja także opiera się na relacjach pomiędzy sektorem publicznym a pozarządowym.

Pierwsza z nich to teoria ograniczeń kategorycznych (categorical constraint theory) sformułowana przez J. Douglasa. Zakłada ona, że organizacje pozarzą-dowe rozwijają się w demokratycznych krajach, gdzie państwo nie jest w stanie lub nie chce zapewnić satysfakcjonującego poziomu usług publicznych dla wszystkich, także mniejszościowych grup obywateli, stąd rolę tę częściowo przejmują organizacje trzeciego sektora. Organizacje publiczne stosują zasadę majority constraint – czyli zgodności działań rządu z wolą większością obywa-teli [Rymsza 2005: 61]. Według J. Douglasa [1987: 43-53] jest to wynik czeń, które nazywa kategorycznymi i można je zaliczyć do trzech grup: ograni-czenie różnorodności, biurokracji oraz eksperymentowania. Ograniograni-czenie różno-rodności wynika z tego, iż państwo nie byłoby w stanie poprzez organizacje publiczne dostarczać usług czy spełniać postulatów grup mniejszości, spełnia więc jedynie wolę większości. Mogą je świadczyć w zamian organizacje poza-rządowe, kierunkując swe działania na większe bądź mniejsze grupy społeczne, posiadające określone potrzeby. Ograniczenie biurokracji, według J. Douglasa, związane jest ze zbiurokratyzowaniem organizacji publicznych, co skutkuje niską sprawnością i skutecznością działań, a w efekcie niemożliwością dotarcia do wszystkich podmiotów oczekujących na realizację potrzeb. Oczywiście orga-nizacje pozarządowe nie są w zupełności wolne od biurokratycznych ograniczeń (zwłaszcza duże), jednakże działają w mniejszej skali, odpowiadają za mniejszą liczbę osób i działań. Trzecie ograniczenie w zakresie eksperymentowania wiąże się z tym, iż działania organizacji publicznych wynikają z realizacji określonych rodzajów polityki publicznej, które muszą mieć akceptację relatywnie dużej części społeczeństwa. Eksperymentalne próby świadczenia usług publicznych

nie są stosowane z powodu ograniczoności zasobów, jak również braku akcepta-cji społecznej. Działania próbne i inicjatorskie mogą podejmować organizacje pozarządowe. W razie powodzenia mogą być one przejmowane przez organiza-cje publiczne, natomiast pomijane w razie niepowodzeń.

Inną koncepcją teoretyczną na temat rozwoju i roli trzeciego sektora jest teo-ria niewydolności sektora pozarządowego (voluntary failure), wiązana z L. M.

Salamonem [1987, 1993]. Jej konstrukcja także prezentuje wzajemne i dość ścisłe relacje pomiędzy sektorem pozarządowym i publicznym. Zakłada, że trze-ci sektor jest głównym dostarczytrze-cielem usług publicznych, co wynika z poczu-cia obowiązku społecznego, altruizmu czy zobligowania do pomagania, szcze-gólnie na poziomie lokalnym i na poziomie grupy [Salamon 1993]. Działalność i nawiązanie relacji z organizacjami publicznymi są konieczne, gdy sektor poza-rządowy zawodzi i nie spełnia swoich zadań. Jest to odwrotne do założeń teorii ekonomicznych sektora, między innymi koncepcji B. Weisbroda, według któ-rych działalność sektora pozarządowego w zakresie świadczenia usług publicz-nych jest wtórna w stosunku do działań organizacji publiczpublicz-nych. Warto zauwa-żyć, że koncepcja L. M. Salamona odpowiada w szczególności anglosaskiej tradycji republikańskiej, nie do końca przystaje jednak do warunków na przy-kład krajów skandynawskich czy Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie sektor publiczny jest uznawany za kluczowego dostarczyciela usług publicznych, trze-ciosektorowa aktywność stanowi w dużej mierze uzupełnienie działań organiza-cji publicznych.

Niewydolność sektora pozarządowego w świadczeniu usług ma źródło, we-dług L. M. Salamona, w czterech wadach sektora:

• niesprawności i niewydolności, które wynikają z niedostatecznych zaso-bów, kłopotów z pozyskiwaniem funduszy, szczególnie w świetle ro-snących potrzeb,

• partykularyzmie, który może prowadzić do nadmiernego skupienia na pewnych grupach społecznych, tworzenia luk i dublowania usług,

• amatorszczyźnie, czyli dużym zaangażowaniu wolontariuszy, a mniej-szym profesjonalistów,

• paternalizmie powodującym uzależnienie od usług i niedemokratyczne relacje pionowe pomiędzy biednymi a bogatymi, którzy w dużej mierze finansują usługi.

Inne błędy organizacji pozarządowych wylicza R. M. Kramer [1981: 265, 1987], wskazując w szczególności kwestie związane z realizacją celów organi-zacyjnych:

• postępującą instytucjonalizację lub stopniową formalizację,

• zmianę celów organizacyjnych w zależności od możliwości pozyskania zasobów finansowych,

• większe skupienie na swoich wartościach i założonych celach niż rze-czywistych potrzebach klientów,

• niedostateczne osiąganie założonych celów.

Koncepcja voluntary failure zakłada, że w społeczeństwie, szczególnie na poziomie lokalnym, istnieje kulturowo ukształtowany nakaz pomocy i wsparcia słabszych grup społecznych, do których skierowana jest znaczna część usług organizacji pozarządowych. Można zauważyć, że wiąże się to z historyczną rolą i rozwojem organizacji społecznych w XIX wieku i wcześniej, gdy, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, pomoc i interwencja państwa była na minimalnym poziomie. Należy zauważyć, że teoretyczne koncepcje L. M. Salamona i J. Dou-glasa traktują jednak organizacje pozarządowe tylko jako dostarczycieli usług, przy czym nie rozwiązują kwestii relacji międzysektorowych organizacji samo-pomocowych skoncentrowanych na własnych członkach, jak również organiza-cji rzeczniczych. Uzupełnieniem poglądów L. M. Salamona jest jego koncepcja third party government, odnosząca się do różnorodnych form współpracy orga-nizacji pozarządowych z sektorem publicznym, która w dużej mierze opiera się na świadczeniu przez organizacje pozarządowe usług opłacanych przez sektor publiczny odpowiedzialny także za formułowanie polityki publicznej. Odmien-nie niż koncepcje market czy government failure zakłada więc współpracę w świadczeniu usług publicznych. Według L. Salamona tworzą się partnerskie relacje pomiędzy sektorem publicznym a pozarządowym, które powstają przez wykorzystywanie pozytywnych cech organizacji współdziałających i ogranicza-nie ich słabości [Salamon 1993; Rymsza 2005: 56]. Idąc za L. M. Salamonem, kontraktowanie usług publicznych (w Polsce kontraktowanie oznacza zlecanie zadań publicznych) przynosi wiele korzyści i zmierza w kierunku partnerskiej współpracy, gdzie organizacje pozarządowe nie świadczą tylko usług publicz-nych, ale współuczestniczą w uzgodnieniach dotyczących obszarów, celów, wartości i formy ich świadczenia [Rymsza 2005: 57]. Budowane partnerstwo opiera się na symetrycznych relacjach i nie powoduje wzrostu siły, dominacji i przewagi jednego z partnerów. Amerykańcy badacze M. Lipsky i S. R. Smith [1989] uważają odmiennie do L. M. Salamona, że poprzez współpracę z sekto-rem publicznym organizacje pozarządowe tracą niezależność, przekształcają się w quasi-pozarządowe organizacje, czyli się upaństwawiają czy governmentali-zują. W efekcie, dzięki współpracy, większe wpływy osiąga sektor publiczny.

Pytanie o kwestię wzrostu partnerskich relacji czy spadku znaczenia organizacji pozarządowych pozostaje nadal otwarte. Kwestia upaństwowienia organizacji pozarządowych w konsekwencji współpracy może być analizowana w

szczegól-ności z perspektywy wpływu trzeciego sektora na ustanawianie celów. Jeśli or-ganizacje pozarządowe mogą w ramach współpracy wykonywać tylko określone działania, ale nie mają wpływu na cel, obszar i priorytety tych działań, to wtedy perspektywa M. Lipsky’ego i S. R. Smitha wydaje się być bliższa rzeczywistości i możemy mieć do czynienia z upaństwowieniem sektora. Jeśli jednak współpra-ca rozszerza się na obszar współdecydowania o kierunkach polityki publicznej, współokreślania celów i priorytetów działania, wtedy zdecydowanie bliżej do podejścia L. Salamona. Stąd można zauważyć, że partnerska współpraca nie może ograniczać się tylko do jednej formy współpracy – kontraktowania usług publicznych. Rozwijając myśl L. M. Salamona – współpraca z zachowaniem symetrii i niezależności organizacji pozarządowych nie może się opierać tylko na jednej formie współdziałania.

Ważny obszar poszukiwań wyjaśnienia współpracy organizacji pozarządo-wych stanowią teorie tworzone na gruncie nauk społecznych. Ich analizę należy rozpocząć od teorii sieci, która, jak piszą A. Koźmiński i D. Latusek-Jurczak [2011: 128], jest umowną nazwą niejednorodnej tradycji badawczej odnoszącej się do opisu i oceny zjawisk, które są odmienne niż uznane dotychczas formy koordynacji działalności gospodarczej takie jak rynek i hierarchia. Uznaje się, że zarówno sieć, rynek i hierarchia są typowe dla współczesnych stosunków spo-łeczno-gospodarczych, do których socjologia dodaje także wspólnoty. Są one oparte na globalnych sieciach, wykorzystujących technologie informacyjne, przy czym sieci stają się stopniowo najważniejszym sposobem organizacji w wielu dziedzinach życia społecznego. Jak podkreśla F. Stalder [2012: 9] teoria sieci aspiruje do bycia wielką narracją współczesności, co ciekawe zaś, została za-adaptowana do teorii zarządzania dopiero w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Niektórzy badacze dla podkreślenia znaczenia tej teorii nazywają współ-czesny czas „wiekiem sieci” dla znaczenia uzupełniania hierarchii i rynku rela-cjami sieciowymi [Agranoff 2006: 56].

Sieć można rozumieć jako zbiór powiązanych ze sobą węzłów [Stalder 2012:

195], którymi mogą być jednostki, grupy lub organizacje. Powiązania oznaczają więzi czy relacje o zróżnicowanym natężeniu i stopniu formalizacji.

Teoria sieci może być podstawą wyjaśnienia współdziałania organizacji po-zarządowych, zwłaszcza w następujących obszarach:

• więzi formalnych lub nieformalnych z organizacjami publicznymi, przedsiębiorstwami oraz w ramach sektora i ich wpływu na wybór form współpracy,

• wartości i znaczenia współpracy dla organizacji pozarządowych w ra-mach tworzonych sieci,

• podziału zadań w ramach sieci (na przykład w ramach współcześnie bardzo często rozwijanych partnerstw międzysektorowych i klastrów),

• siły lub słabości więzi/relacji międzyorganizacyjnych oraz poziomu in-tensywności działań w sieci (gęstość połączeń, sposoby komunikacji),

• roli łączników w sieci organizacji pozarządowych (na przykład osób, które znają organizacje publiczne lub przedsiębiorstwa i mogą sprzyjać rozwojowi powiązań międzysektorowych).

Warto podkreślić, że tworzeniu sieci społecznych sprzyja współczesna orga-nizacja pracy, zwłaszcza praca projektowa, na co zwracają uwagę A. Koźmiński i D. Latusek-Jurczak [2011: 132]. W przypadku organizacji pozarządowych jest to typowa forma działania – fundusze pozyskiwane z zewnątrz mają zwykle czasowy i celowy charakter. Kontrakty zawierane na realizację zadań publicz-nych mają postać projektów, podobnie konkursy ogłaszane przez fundacje gran-todawcze.

W szerokim spektrum teorii sieci mieści się teoria kosztów transakcyjnych – choć intensywnie krytykowana – wyjaśnia współpracę organizacji gospodar-czych. Teoria kosztów transakcyjnych opiera się na weryfikacji myślenia o kon-kurencji jako głównej formie relacji między przedsiębiorstwami. Hamulcem konkurencji w burzliwym otoczeniu są koszty transakcyjne, na które składają się koszty poszukiwania dostawców i klientów oraz straty wynikające ze zmarno-wanych szans, konieczności negocjowania i kontroli zawieranych umów [Chwi-stecka-Dudek, Sroka 2000: 27]. Teoria kosztów transakcyjnych uznaje więc podjęcie współpracy za atrakcyjne działanie z powodu redukcji kosztów trans-akcyjnych, co przynosi korzyści ekonomiczne i psychologiczne. Teoria kosztów transakcyjnych autorstwa R. Coase’a i O. Williamsona w dużej mierze zapo-czątkowała w latach siedemdziesiątych XX wieku współczesny sposób myślenia o sieciach w ujęciu współpracy organizacji komercyjnych [Koźminski, Latusek-Jurczak 2011: 123]. Pomimo że w praktyce odnosi się ona tylko do współpracy przedsiębiorstw, teoria kosztów transakcyjnych może wyjaśniać motywacje organizacji prywatnych do współpracy z organizacjami pozarządowymi, gdzie redukcja kosztów transakcyjnych odbywa się na poziomie pozyskiwania wiedzy na temat potencjalnych wspólnych klientów, także wiedzy ukrytej, do której organizacja prywatna może nie mieć dostępu. Może także po części wyjaśniać popularność kontraktowania usług publicznych, gdy podmioty publiczne decy-dują się na zlecanie realizacji zadań publicznych organizacjom pozarządowym, gdyż jest to sposób na poszukiwanie sprawności i skuteczności działania. Z teo-rią sieci wiąże się także koncepcja społecznego zakorzenienia, najczęściej odno-sząca się do przedsiębiorstw, ale wykorzystywana także do badania sieci

W szerokim spektrum teorii sieci mieści się teoria kosztów transakcyjnych – choć intensywnie krytykowana – wyjaśnia współpracę organizacji gospodar-czych. Teoria kosztów transakcyjnych opiera się na weryfikacji myślenia o kon-kurencji jako głównej formie relacji między przedsiębiorstwami. Hamulcem konkurencji w burzliwym otoczeniu są koszty transakcyjne, na które składają się koszty poszukiwania dostawców i klientów oraz straty wynikające ze zmarno-wanych szans, konieczności negocjowania i kontroli zawieranych umów [Chwi-stecka-Dudek, Sroka 2000: 27]. Teoria kosztów transakcyjnych uznaje więc podjęcie współpracy za atrakcyjne działanie z powodu redukcji kosztów trans-akcyjnych, co przynosi korzyści ekonomiczne i psychologiczne. Teoria kosztów transakcyjnych autorstwa R. Coase’a i O. Williamsona w dużej mierze zapo-czątkowała w latach siedemdziesiątych XX wieku współczesny sposób myślenia o sieciach w ujęciu współpracy organizacji komercyjnych [Koźminski, Latusek-Jurczak 2011: 123]. Pomimo że w praktyce odnosi się ona tylko do współpracy przedsiębiorstw, teoria kosztów transakcyjnych może wyjaśniać motywacje organizacji prywatnych do współpracy z organizacjami pozarządowymi, gdzie redukcja kosztów transakcyjnych odbywa się na poziomie pozyskiwania wiedzy na temat potencjalnych wspólnych klientów, także wiedzy ukrytej, do której organizacja prywatna może nie mieć dostępu. Może także po części wyjaśniać popularność kontraktowania usług publicznych, gdy podmioty publiczne decy-dują się na zlecanie realizacji zadań publicznych organizacjom pozarządowym, gdyż jest to sposób na poszukiwanie sprawności i skuteczności działania. Z teo-rią sieci wiąże się także koncepcja społecznego zakorzenienia, najczęściej odno-sząca się do przedsiębiorstw, ale wykorzystywana także do badania sieci