• Nie Znaleziono Wyników

Zmienna pominięta: szlachta

W omówionym powyżej równaniu regresyjnym pominąłem przynależność stanową, która musiała znajdować wyraźne odzwierciedlenie we wzroście przeciętnym. Zapisy w księgach poborowych są jednak dość ambiwalentne. Szlachta wylegitymowana – określana w księgach mianem dworian − jest reprezentowana nielicznie wśród pomie−

Okres Szlachta wylegitymowana* Szlachta drobna Chłopi w gub. łomżyńskiej

SD N SD N SD N

1866 169,5 7,3 38 163,0 7,0 155 162,6 7,0 219

1876 169,3 12,4 3 162,5 6,9 89 162,7 6,4 290

1882 174,3 8,2 7 163,1 7,2 158 164,3 6,2 103

1892 164,5 7,6 41 163,4 6,9 242 164,0 6,2 443

1902 168,0 6,7 31 163,3 6,4 152 164,1 6,1 249

1908 166,6 6,6 93 164,3 6,3 305 164,2 7,6 155

1913 167,2 6,3 108 165,2 6,8 183 165,5 6,7 124

rzonych poborowych. Dzieje się tak dlatego, że większość szlachciców uzyskiwała odroczenia z różnych tytułów: najczęściej z powodu kształcenia. Trzeba też pamiętać, że osobom ustosunkowanym dość łatwo przychodziło wyreklamowanie się od służby14. W miastach centralnej części Królestwa – także w Warszawie w 1912 roku – nie odnotowywano konsekwentnie pochodzenia stanowego, zadowalając się ogólną infor−

macją, że poborowy jest mieszkańcem danego ośrodka. Licznie za to reprezentowana jest szlachta drobna w guberni łomżyńskiej. Odróżnić ją można po określeniu „polski szlachcic”, „drobny szlachcic” lub po prostu „szlachcic”. Trudno orzec czy zapis ten sto−

sowano konsekwentnie i czy jego użycie oddawało jedynie położenie prawne poboro−

wego, czy też w jakiś sposób związane było z sytuacją materialną. Przeciętny wzrost szlachty na tle poborowych zamieszkujących gubernię łomżyńską przedstawia tablica V.3.

14 Chwalba 1995, s. 98−99.

15 W przekroju 1882 wartość t wynosi 1,33 przy 259 stopniach swobody, podczas gdy wartość krytyczna rozkładu pozwalająca obalić hipotezę zerową o równości średnich wynosi 1,98. Jest to oczywiście hipoteza słaba, która mogłaby zostać obalona w przypadku powiększenia liczebności prób. O ile oczywiście różnica średnich w nowych próbach utrzymałaby się.

Próby poborowych wywodzących się ze szlachty wylegitymowanej są zbyt niewiel−

kie aby można było na nich oprzeć pewniejsze wnioski. Właśnie niewielka liczebność powoduje dziwaczny przebieg trendu. Można jednak na tej podstawie uznać, że szlachta wylegitymowana w sposób wyraźny przerastała zarówno przedstawicieli szlachty drobnej, jak i chłopstwa. Różnica ta utrzymywała się jeszcze w końcu badanego okresu.

Potwierdzenie takiej konkluzji przynoszą zresztą dane z literatury, o których poniżej.

Szlachta drobna zamieszkująca gubernię łomżyńską nie odbiegała wzrostem od chłopów z tego terenu. Imponująca, ponad centymetrowa różnica w przekroju 1882 jest nieistotna statystycznie. Decydują o tym zarówno niewielkie próby, jak i bardzo duże odchylenie standardowe w próbie szlachty, symptom że średnia jest zaniżana przez nadspodziewanie liczne obserwacje skrajne (bardzo niski wzrost)15. W następnych przekrojach różnice również nie są istotne.

W literaturze trwa spór dotyczący sytuacji materialnej i kondycji cywilizacyj−

nej drobnej szlachty. Dla jednych autorów, akcentujących jej konserwatyzm także w sferze zachowań gospodarczych, drobna szlachta jest warstwą której wyobraże−

Tablica V.3. Wzrost przeciętny szlachty wylegitymowanej na tle drobnej szlachty łomżyńskiej i lud−

ności chłopskiej według okresów 1866−1913.

− średnia arytmetyczna, SD – odchylenie standardowe, N – liczba obserwacji.

* − szlachta wylegitymowana z całego badanego obszaru.

145

16 Kaczyńska 1974, s. 273−278, Smoleński 1885, s. 30, 42−43, Łuniewski 1892, Biernacka 1966, s.

107−110, 120.

17 Krawczak 1993, Dobroński 1977.

18 Miklaszewski 1914.

19 Talko−Hryncewicz 1912, s. 14.

20W 1965 średnia młodzieży poborowej w Polsce wynosiła 170,5 cm, w 1976 – 173,2, w 1986 – 175,3, w 1995 − 176,9, a w 2001 − 177,4 cm., Bielicki, Szklarska, Kozieł, Welon 2003, s. 19.

21 Miklaszewski 1914, s. 219.

nie o swej własnej pozycji pozostawało w jaskrawym kontraście z rzeczywistoś−

cią16. Inni – nie negując tych wad – akcentują powiększanie areału uprawnego, a także aspiracje edukacyjne tej warstwy17. Z przedstawionego powyżej materiału wynika jednak, że położenie materialne szlachty drobnej nie było ani lepsze ani gorsze od położenia chłopów zamieszkujących gubernię łomżyńską, i to zarówno przed, jaki po uwłaszczeniu. Dodatni trend sekularny dla obu warstw rozpoczął się z opóźnieniem, dopiero po 1902 roku, a więc wówczas gdy obserwujemy nasilenie dokupywania ziemi także przez szlachtę. Dane antropometryczne są więc neutralne wobec tego historiograficznego sporu. O średnim wzroście decyduje raczej miejsce zamieszkania niż przynależność stanowa.

Tablica XXX, zamieszczona na końcu książki, obrazująca odsetki poborowych analfabetów według pochodzenia stanowego i okresu potwierdza obserwacje o nieco szerszych horyzontach edukacyjnych drobnej szlachty niż chłopów. W każdym przekroju odsetek analfabetów wśród szlachty drobnej jest niższy niż wśród chłopów.

Początek szybkiego upowszechniania alfabetyzacji w guberni łomżyńskiej nastąpił od dekady 1892−1902 wśród szlachty i od następnej dekady wśród chłopów.

Niewielka liczba szlachty wylegitymowanej w badanej próbie może budzić wątpli−

wości czy rzeczywiście warstwa ta charakteryzowała się wyższym wzrostem niż pozo−

stałe. Dane zaczerpnięte z literatury antropologicznej nie pozostawiają jednak pod tym względem żadnych wątpliwości. Najbogatsze materiały na ten temat zebrał Walenty Miklaszewski18. Podsumował on pomiary wykonane podczas badań zleconych przez fir−

my ubezpieczeniowe (2 563 obserwacje), dane dotyczące swych własnych pacjentów (683 osoby) oraz pomiary młodzieży szkół męskich (1103 obserwacje). Kilkaset pomia−

rów przytacza także Julian Talko−Hryncewicz oraz cytowani przez niego Leon Rutkows−

ki, Aleksander Maciesza i Władysław Olechnowicz19. Ze wszystkich tych badań wynika znaczna dysproporcja wzrostu pomiędzy ziemianami i szlachtą drobną, która pod wzglę−

dem wzrostu była zbliżona do chłopów. Zaczerpnięte z cytowanych prac dane zesta−

wione w tablicy XXXI potwierdzają hipotetyczne wnioski wysunięte na podstawie danych z ksiąg poborowych. Średni wzrost szlachty wylegitymowanej jest bliski przeciętnym ogółu 19−letniej polskiej młodzieży poborowej z lat 70−tych XX wieku20.

Książka Miklaszewskiego dostarczająca wielu cennych obserwacji empirycznych, zarazem jest ciekawym przykładem w jaki sposób przyjęte z góry założenia decydują o interpretacji materiału empirycznego. Komentując wysoki wzrost młodzieży szla−

checkiej w najmłodszych rocznikach, autor – nie wspominający w żadnej ze swych prac o trendzie sekularnym – przypisuje to skłonnościom gruźliczym, które mają jakoby zwiększać wzrost i powodować tym samym dysproporcję między wysokością ciała a szerokością klatki piersiowej21. Silne przekonanie o zgubnych warunkach życia

w mieście, podzielane przez wielu innych lekarzy, powoduje, że niektóre wyjaśnienia brzmią dziwacznie. Miklaszewski zauważa, że szlacheccy mieszkańcy wsi są wyżsi od mieszkańców miast o 1,5 cm22 i dodaje: „warunki zdrowotniejsze wsi pozwalają utrzymać przy życiu dużo jednostek słabszych i obarczonych dziedzicznie”, czego przykładem miałyby być dysproporcje wzrost−obwód klatki piersiowej u najwyższych szlachciców23.

Wzrost, który dziś uznajemy za dowód poprawy standardu życia, u Miklaszewskiego jest oceniane negatywnie. Bierze się to stąd, że autor stanowczo odrzuca tezę o związku między wzrostem a warunkami życia i opowiada się za tezą o rasowym zróżnicowaniu między szlachtą ,mieszczaństwem i ludem24. Przykłady te przytaczam nie po to by deza−

wuować oceny Miklaszewskiego, lecz dlatego aby pokazać jak silnie wyciągane wnioski zależą od paradygmatu naukowego.

Alfabetyzacja

Zmienną o istotnym statystycznie znaczeniu dla wzrostu była znajomość pisma.

W księgach poborowych istniała specjalna rubryka, w której należało zamieścić tę infor−

mację. Poborowych dzielono na trzy kategorie: gramotny, niegramotny i małogramotny.

W tej ostatniej kategorii zamieszczano na przemian osoby umiejące jedynie czytać, albo osoby znające w mowie i piśmie „język miejscowy”. Nie ulega wątpliwości, że o zapisaniu do określonej kategorii decydowało oświadczenie poborowego, a nie jakieś sformalizowane testy25. W przypadku ludności żydowskiej gramotność oznaczała znajomość języka urzędowego, bowiem ogromna większość starozakonnych wynosiła umiejętność czytania i pisania ze szkół religijnych. Jedynie w kilkunastu przypadkach w księgach poborowych z okresu około 1866 pisarz zadał sobie trud zapisania, że pobo−

rowy nie zna rosyjskiego, ale zna hebrajski. Po 1874 roku zapisów tego rodzaju już nie znalazłem. Można zresztą podejrzewać, że w przypadku Żydów zapisów dokonywano często schematycznie, wpisując po prostu „analfabeta”. Zdarzało się bowiem, że w ca−

łych powiatach nie natrafiałem na ani jednego Żyda znającego pismo. Jeśli takowy się znalazł, to pisarz po prostu przekreślał przedrostek „nie” w słowie „niegramotny”.

Oznacza to, że znajomości hebrajskiego z reguły nie traktowano jako podstawy do uznania poborowego za gramotnego. Na koniec trzeba zaznaczyć, że informacja o alfabetyzacji nie była wpisywana we wszystkich przypadkach. Adnotacji takiej brakuje w każdym przedziale chronologicznym w kilku procentach przypadków, a w prze−

dziale 1882 braki są większe i sięgają 38%. Charakterystykę poborowych z punktu widzenia alfabetyzacji przedstawia tablica XXXII.

Nie jest ona naturalnie reprezentatywna dla Królestwa jako całości z uwagi na różny dobór powiatów w poszczególnych przekrojach chronologicznych i wspomniane

22 Ibidem, s. 219.

23 Ibidem, s. 226.

24 Ibidem, s. 229-230.

25 W latach 1891-1900 w Szwajcarii poborowych poddawano egzaminom z umiejętności czytania, konstruowania wypowiedzi pisemnej, arytmetyki i wiedzy obywatelskiej. Cipolla 1969, s. 12-13.

już niedokładności w rejestracji. Oddaje jednak pewne prawidłowości, które potwierdza zarówno literatura przedmiotu, jak i dane spisu z 1897 roku26. Widać rosnący powoli odsetek znających pismo w poszczególnych przekrojach chronologicznych zarówno na wsi, jak i w miastach. Wyłamuje się z tego jedynie przekrój 1882, o którym wiemy, że zawiera informacje dalece niepełne. W przekroju 1913 odsetek znających pismo w miastach jest bardzo wysoki, zapewne zawyżony z uwagi na uwzględnienie w próbie Warszawy, która charakteryzowała się wysokim stopniem alfabetyzacji ludności już w 1897 roku27. Dane spisu 1897 roku potwierdzają silne zróżnicowanie między wsią a miastem. W grupie wieku 20−29 znających pismo miało być w miastach aż 70%, podczas gdy na wsi 54%28. W porównaniu z tym dane dotyczące poborowych są wyraźnie zaniżone. Mimo tych niekonsekwencji zmienna ta oddziaływała silnie i istot−

nie na wzrost, więc jej pozostawienie w równaniu regresyjnym nie powinno budzić wątpliwości. Do związku alfabetyzacji ze wzrostem powrócę jeszcze w podrozdziale poświęconym ludności wsi.