• Nie Znaleziono Wyników

"Młoda redakcja" czasopisma "Moskwitianin" i Apollon Grigorjew

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Młoda redakcja" czasopisma "Moskwitianin" i Apollon Grigorjew"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S __________________FOLIA LITTERARIA 9 , 1982________________

Andrzej L azari

"MŁODA REDAKCJA" CZASOPISMA “MOSKWITIANIN" I APOLLON GRICORJEW1

"Niechaj u sch n ie prawica moja, j e ś l i zapomnę c ie b i e o Jeruza-lem, c z y l i z ie lo n y »M osk w itian in ie«! N a js z la c h e tn ie js z y , najbar-d z ie j świanajbar-domy o k r e s ie m ło najbar-d ośc i, formacjo s i l n e j i w z n io słe j wia-r y , okupionej i c ie r p ie n ia m i, i szalonym , le c z pełnym rozmachu życiem , i szalonym i, le c z u w znioślającym i duszę nam iętnościam i, i strasznym i o fiaram i własnego » J a« , i pokorą przed prawdą" - pi^ s a ł Grigorjev; w s ie r p n iu 1857 r . z Włoch do M ichała Pogodina. K ilka m ie się c y w c z e śn iej w yszły o s t a t n i e , z a le g łe numery pisma

Cza rok 1856) i "Moskwitianin" po s z e s n a s t o le t n ie j d z ia ła ln o ś c i z o s t a ł rozwiązany z powodu bardzo p rozaiczn ego - braku c z y t e ln i-ków.

Już w końcu l a t c z te r d z ie s ty c h XE< w. sy tu a c ja czasopism a s t a j e s i ę k rytyczn a. W roku 1846 lic z b a abonentów spadła do 200 i w rok p ó źn ie j m ie się c z n ik wychodzi ju ż ty lk o raz na tr z y m ie sią -c e . W la ta c h 1848-1849 sy tu a c ja b yła podobna.

0 "młodej red ak cji" czasopism a "Moskwitianin" ukazało s i ę ju ż k ilk a dosyć obszernych prac (S . W i e n g i e r o w , Mołodnja.

ried ak cyja "M oskwitianina", "Wieatnik Jewrcpy" 1886, nr 1 , s . 581- -6 1 2 ; B. G l i ń s k i , Razdwoiwszajasia r ied ak cyja "M oskwitiani- naH, " I s to r ic z e s k ij w ie stn ik " 1897, nr 4 , s . 233-261; nr 5 s , 536- -5 73; W. А. В о с z к a r i e w, К i s t o r i i mołodoj r ie d a k cy i

‘'Mo-sk w itia n in a " . "Uczenyje z a p is k i Kujbyszew‘'Mo-skogo p iedagogiczeskogo in s t it u t s " 1942, wyp. 6, s . 180-191 i i n . ) , w związku z czy т ы tu^ ty k u le ograniczono s ię przede wszystkim do problemów mniej znanych lub kontrowersyjnych oraz uwypuklono przywódczą r o lę Grigorjewa w d z ia ła ln o ś c i kółka.

“ A. A. G r i g o r j e w, M a tie r io ły d la b i o g r a f i i , P ię tr o - grad 1917, s . 165 (tłu m . A, L a z a r i ) .

(2)

Wydawcą picma b ył konserwatywny h is to r y k , p r o fe so r Uniwersy-t e Uniwersy-t u M oskiewskiego, Michał Pogodin (1 8 0 0 -1 8 7 5 ), który jako jeden z pierw szych m y ś l i c ie li r o s y js k ic h s t a r a ł s i ę u n ie z a le ż n ić i od-d z i e l i ć h i s t o r ię i p r z y s z ło ś ć R o sji ood-d Zachood-du. Jego prawą ręką b ył p r o fe so r l it e r a t u r y i krytyk S tefan Szewyriow (1 8 06 -1 8 6 4 ), Brak z ain ter esow ania pismem wśród ówczesnego społeczeństw a spowo-dowany b ył je g o panslawistycznym p r ofile m oraz powiązaniem z tzw,

" o fic ja ln ą ludow ością". V k o n fr o n ta c ji z takim i pismami, jak " O tieczestw ienn yje z a p isk i" i "Sowriemiennik" - m ie się c z n ik Pogo-dina p o n o s ił k lę sk ę za k lę sk ą .

•'Dla żywego pisma polem icznego - wspomina A leksander Hercen - nieodzowne j e s t w yczucie w s p ó łc z e s n o ś c i, tr z eb a posiada'ć ową sub-t e ln ą w rażliw ość nerwów, która natychm iast reaguje na to w szyst-ko, na co reaguje sp o łec ze ń stw o. Wydawcy "Moskwitianina" ab solu t-n ie pozbawiat-ni b y li owego jast-n ow idzet-nia i mimo że wałkowali b ied -nego Nestor? i bied-nego Dantego na w s z e lk ie możliwe sposoby, prze-k on a li s i ę w r e sz c ie sam i, że ani s ie c z k ą frazesów Pogodina, ani śpiewną p o t o c z y s to ś c ią elok w e n cji Szewyriowa n ic ze go s i ę n ie da wskórać w naszym zepsutym wieku"-'’.

W roku 1850 sprawy pisma u le g a ją jednak nieoczekiw an ej popra-w ie i popra-w ciągu następnych c z te r e c h l a t "Moskpopra-witianin" przeżypopra-wa spopra-wój z ło t y w iek . Wiąże s i ę to z p rze jęc ie m przez tzw . "młodą redakcję" dwóch podstawowych d ziałów pisma: lit e r a t u r y i k r y ty k i.

Duchowym przywódcą "młodej red akcji" s t a ł s i ę Aleksander Ostrowski (1 8 2 3 -1 8 8 6 ), a j e j wodzem naczelnym Apollon Grigoriew (1 822 -186 4). W różnym c za3i e w j e j skład w c h o d z ili takż e l i t e r a -c i : Eugeniusz Edelson (1 8 2 4 -1 8 6 8 ), Borys Ałmazow (18 2 7 -1 8 76 ), T e r tij F ilippow (1825-1899) i Michał Stachowicz (1 8 1 9 -1 8 5 8 );- poe-c i : Lew Kej (1822-1862) i M ikołaj Berg (1 8 2 3 -1 8 8 4 ), f o lk io r y s ta Paweł Jakuszkin (18 2 0-1 87 2 ), r z ez b ia rz i h is to r y k s z tu k i Mikołaj Ramazanow (1 8 1 5 -1 8 6 8 ), i lu s t r a t o r P io tr B oklewski (1 81 6 -1 8 9 7 ), u r a ls k i Kozak, o f ic e r i f e l i e t o n i s t a Joa^af Źelezanow . (1824- -18É 3); a r ty ś c i t e a t r a ln i; Prow Sadowski (1 8 1 8 -1 8 7 2 ), Iwan Garbu- r.ow (1831-1896) i Sergiu sz W asiljew (1 82 7-1 86 2 ); muzycy: Antoni Rubinsztejn (1829-1894) i Aleksander Diubiuk (1 8 1 2-18 9 7 ), śpiew ak- -am ator K ichał Sobolev/ - w ł a ś c i c i e l w in ia r n i; kupcy: ALoksy i

Sen-X

A. H e г с e n , Rzeczy minione i rozm yślania, t . 2. , Vaîv ezawa 1952, s . 298 (tłu c .. E. S ł o b o d n i к o w).

(3)

g iu s z Koszew ieriewow ie, Iwan S zan in, a nawet szewc ( ! ] Sergiu sz Wołkow i in n i. B lis c y im tak że b y li dwaj znani p is a r z e Aleksy P i-

siem sk i (1820-1881) i Paweł M ie ln ik o w -P ie cze rsk i (18 18 -1 88 3).

Jak więc widzimy, b yła tc n ie t y l e "redakcja", co kółko sku-p ia ją c e lu d z i mniej w ię c ej w tym samym wieku i to bez żadnych ograniczeń j e ś l i chodzi o poch odzenie, m ajątek, czy te ż wy-k s z t a łc e n ie . Śmiało można s t w ie r d z ić , i ż b yło to n ajb ar d ziej zdemokratyzowane w s e n s ie społecznym kółko l i t e r a c k i e w ówczes-nej R o s ji. M ikołaj Berg tak wspomina atm osferę tamtych l a t ; "W Moskwie i s t n i a ł y wówczas dwa kółka l it e r a c k i e : s ło w ia n o f ile ,

spo-tyk ający s i ę u Chomiakowa, Aksakowa (S e r g iu s z a ), K oszelowa, K ire- jew sk ie g o , J e ła g in a , i tzw. » młoda redakcja « czasopism a »M oskwi-tianin«*, która ty lk o co z a c z ę ła s i ę k sz ta łto w a ć . Składała s i ę ona głów nie z niedawnych studentów U niw ersytetu M oskiewskiego. [ . . . ]

S ło w ia n o file n o s i l i s i ę w sposób s z c z e g ó ln y , z n a li prawie jod yn ie ty lk o s i e b i e nawzajem, »Młoda redakcja« z n ała w m ie śc ie bardzo w ie lu , n ie pogardzała nikim" .

Dla w ie lu badaczy d z ie w ię tn a sto w iec z n e j lit e r a t u r y r o s y js k ie j do t e j pory n ie wyjaśnionym p o z o sta je p y t a n ie , d lac zeg o dosyć l i -czna grupa młodych i w w ię k s z o śc i d a le c e n ie p r z e c ię tn y c h l i t e r a -tów sk u p iła s i ę wokół czasopism a reakcyjnego h isto r y k a i p u b lic y -s t y , jakim był M ichał Pogodin. W iększość z n ic h m iała p r z e c ie ż

możliwość publikowania swych utworów i artykułów w czasopism ach postępowych i o w ie le b a r d z ie j popularnych w s p o łe c z e ń stw ie ro- syjkim , jak chociażb y - "O tiec zestw ien n yje z a p isk i" czy "Sowrio- miennlk".

Odpowiedzi na to p y ta n ie n a le ż y szukać przede wszystkim w po-lit y c z n o -s p o łe c z n e j atm osferze tamtych l a t , a ta k ż e , co J e s t n ie mniej ważne, w braku prawdziwych au tor ytetów , wokół których mogła-by skupJLć s i ę postępowa m ło dz ież.

Wyjazd Hercena za g r a n ic ę , śm ierć B ie liń s k ie g o , upadek Wiosny Ludów w Europie i r e p r e sje rządu c ar sk ie go doprowadziły myśl okcy- d e n t a l i s t y c z n ą do w ie lk ieg o kryzysu, ’'W szystkie dawne id e a ły zga-s ły , w zga-s z y zga-s t k i e co do- j e d n e g o , od kru cyfik su do czapki fr yg i

J-** A. N. Ostrowski w wospominanijach sowriemiennikow, Moskwa 1966, s . 36 (tłum . А."““L a z a r i ) .

(4)

С

s k le j" - wspomina Hercen, a w 1 8 ч 9 'г, p is z e : " . . »z n aleź liśm y s i ę na skraju p r z e p a ś c i, nad którą s t o i s ta r a Europa pozbawiona ob e cn ie s i ł oraz in ic ja ty w y i sparaliżowana we wszystkim"*’ .

Skoro Zachód p rzestaw ał być ideałem d la coraz w ięk sz ej l i c z -by: c r .y ilic ie li r o s y js k ic h , id e a łu fcego p ocz ęto szukać w samej Ro-s j i i w j e j h i Ro-s t o r i i . Heroen p o cz ą ł tworzyć id e ę " rosy jskie go soc jalizm u " , b io rą c za punkt wyjściowy swych rozważań w y id e a liz o -waną już przez sło w ia n o fiłów w spólnotę gminną: ". ..c z u je m y , że z nac z n ie b l i ż s i są nara te r az moskiewscy s ło w ia n o file n iż zachodni staroobrzędowcy i r o s y jsc y Niemcy różnego autoramentu" - p i s a ł 7 . N iew ątp liw ie s ło w ia n o f ile m ogli s ta ć s i ę i w R o sji autorytetem d la ówczesnej m łod zieży, p o z o sta w a li Jednak wciąż zamkniętym k ó ł-kiem s ta r e j rodowej s z la c h ty i to przede wszystkim odpychało od n ic h m ło d zie ż, wśród k tór e j coraz w ię c ej do powiedzenia m ie li "raznoczyt'cyf; V l i ś c i e do Pogodina Crigorjew stw ie r d z a , że s ł o - w ia n o fils ttfo j e s t d la n iego "częściowo śm ieszn e, częściow o n ie -nawistne jako jaśniepaństw o z jed n e j stron y i purytanizm z dru-g i e j "®.

Czym więc p r zy c iąg n ą ł do s ie b i e młodych lu d z i Pogodin? Co tak ie go sobą repr ezen tow ał, ż e Crigorjew nigdy n ie p r z e s t a ł uzna-wać go za swego "duchownego ojca" i p o lity c z n e g o n au czyc ie la?

Z Pogodinem Crigorjew po raz p ierw szy z e tk n ą ł s i ę , tak Jak i w ię k sz ość lite r a tó w "młodej r e d a k c ji" , na U n iw ersytec ie Moskiew-skim , g d z ie w 18W) r . u c z ę s z c z a ł na Jego wykłady z h i s t o r i i Ro-s j i . Tylko o tr z y la t a s ta r s z y od Grigorjewa p ó ź n ie js z y s ł o - w ia n o fil Je rz y Samarin tak wspomina swe cz asy stu d en c k ie;

"Spoś-ród profesorów ówczesnych n a j s i l n i e j oddziaływ ał na mnie, a tak ż e na w ielu innych stu dentów , Pogodin [ . . . ] . Nie umiałbym po-w ie d z ie ć , czego nas n a u cz ył, n ie byłbym w s t a n ie przekazać t r e -ś c i jeg o wykładów; a le ukazał nam on m ożliwość z u p e łn ie nowego poglądu пз h i s t o r i ę R o sji i na ż y c ie r o s y js k ie w o g ó le . ‘ Formuły zachodnie n ie s to s u ją s i ę do nas; • ż y c ie pO syjskie j e s t .wyrazem

^ A. H e r c e n , Pisma f i l o z o f i c z n e , t . 2 , Warszawa 1966, s . 543 (tłum . W* B i e ń k o w s k a ) .

6 I b i d ., s . 4 . 7 I b i d , , s . 419.

8 L is t ten p u b lik u je Б. J e g o r o w w pr zypisach do swego artykułu p t . ; A, Griegorjew - k r i t i k . "Uczenyje z a p is k i Tartuskogo un-ta" 19oG, wyp. 9 3 , s . 19C (tłum . A. L a z a r i ) .

(5)

>

ja k ic h ś sz c z e g ó ln y c h , n ie znanych innym narodom zasad; nasz roz-wój podlega swym własnym, j e s z c z e n ie określonym przez naukę, prawom, Pogodin mówił o tym dość c h a o ty c z n ie , bez dowodów, a le t a k , że je g o przekonania w sączały s i ę w n as. Frzed Pogodincm dominowała tend en cja szukania w h i s t o r i i r o s y js k ie j podobieństw do his*fcorii narodów zachodnich; Pogodin p ie rw szy , o i l e n i wia-domo, a w każdym bądź r a z ie pierw szy d la mnie i d la moich towa-r z y sz y , wykazał konieczn ość tłum aczen ia dziejów R o sji w oparciu o n ie same"'.

Prócz tego Pogodin był "raznoczyńcem". Swą p o zyc ję w s p o łe -c z eń stw ie rosyjskim zaw dz ię-cz ał n ie po-chodzeniu społe-cznem u, le -c z

T a b e li o rangach". Z nalazło to wyraz między innymi w k o n flik ta c h ze słO w ian ofiłam i, gdy c i próbowali w 1845 r . w łączyć 3i ę do r e

dagowania czasopism a. N iew ątp liw ie te n fa k t o d z w ie r c ie d lił s i ę tak ż e w stosunku Pogodina do studentów . B y li o n i częstym i gośćmi w je g o domu, z a p r a sz a ł ic h do współpracy z "Moskwitianinem" i drukował ic h utwory. Między innymi Grigorjew p ie rw sze swoje wier*» s z e z a m ie ś c ił w c za sop iśm ie Pogodina (1843 r . ) , a z lis t ó w odna-le z io n y c h przez R. T. V itta k e r a dowiadujemy s i ę , że w ła śn ie wy-dawca ’’M oskwitianina" zaproponował Gri^orjewowi ju ż w 1844 r . p is a n ie r e c e n z ji i artykułów krytycznych ° .

U d ział Grigorjewa w redagowaniu "Moskwitianina" l a t p ię ć -d z ie s ią ty c h n ie b y ł przypa-dkowy. Już w końcu czerwca 1847 roku Pogodin zaproponował krytykowi o b j ę c ie obowiązków redaktora

cza-sopism a. G rigorjew p r z e d s ta w ił mu wówczas dwa dokumenty ("P ri- rcierr.oje s o d ie r ż a n ije i ocenka pierw oj k n iż k i Koskw’itia n in a " i " I s c z i s l e n i j e raschodow M oskwitianina na 1848 g o d " ) ^ , P ertraktac j e n ie doprow adziły jednak do is t o t n e j zmiany p r o f ilu ertraktac z a so p is -ma, a sam G rigorjew p e ł n ił je d y n ie przez pewien cZas fun k cję

redaktora d z ia łu "Jew ropiejskoje o b o z r ie n ije " .

Zmiany n a s t ą p iły , jak ju ż wspomniano, dop iero w 1850 r , gdy Pogodin o s ta t e c z n ie uświadomił s o b ie , że pismo zb ankrutuje, j e ś l i

' Cyt. za: A. V.’ a 1 i с к i , W kręgu konserwatywnej u t o p i i, Warszawa 1964, s . 43.

10 Zob. R. T. V,T i t t а к e r , A. A. G rig or 'ev and e v o lu tio n o f or gan ie c r it ic i z m , Indiana U n iv e r sity 1970, s . 289.

1 Archiwum B ib lio t e k i im. Lenina w Moskwie: L, B . , Pog. I I I , 27 :32 .

(6)

n ie dopuści do g ło su nowego pok ole nia lit e r a t ó w . Członkowie "młodej red akcji" w w ię k s z o ś c i z n a li s ie b i e j e s z c z e przed p r z y stą p ie -niem do redagowania "Moskwitianina"1 2 . P o łą c z y ła ic h przede wszystkim trad ycja romantyzmu r o s y js k ie g o , umiłowanie f o lk lo r u ,

cygańszczyzny i za in teresow ania li t e r a c k i e . Z b ie r a li s i ę w wi-n ia r wi-n i Sobolewa, w kawiarni P iec zk in a i w innych knajpkach, g d z ie w ystępowali ludowi a r t y ś c i , c y g an ie . Ś p iew ali wraz z nim i, p i s a l i im nowe p ie ś n i i romanse. S p o tyk ali s i ę tak że w domach prywat-nych, u O strow skiego, G rigorjewa, Edelsona.

S połeczn ość moskiewska początkowo n ie z b yt p r zy c h y ln ie o d n io sła s i ę do nowego k ółka. R ozeszły s i ę p o g ło s k i, i ż są to " . . . n i e -u sta n n ie h -u lający b i b o s z e , k tó r y c h n a jc z ę ś c ie j można spotkać n i to w kożuchach, n i to w rubachach założonych na g o łe c i a ł o , któ-rzy r,ie z n o s i l i fraków i rękawiczek, p i l i siwuchę z f la c h i p ó ł- aztofów zagryzając kiszonym ogórkiem". Mówiono, że c i "ponura-cy" (" b iriu h ł" ) rza dko w y pe łz a ją na św iat boży z e swoich dziwa-cznych n o r , które podobno n ie w id z ia ły nigdy s z c z o tk i do podło-g i . " J e ż e l i ponurak p r z y s z e d ł do ponuraka i z a s i e d z i a ł s i ę do pó źna, t o kład zion o tru na podłodze p i e r z y n ę , która potem d łu go, długo le ż a ła i n i k t ż ponuraków s i ę tyra n ie przejm ował. Zdarzało s i ę , że dwóch, t r z e c h ponuraków z b i e r a ł o s i ę u czw artego, d l a każdego z n ic h rozkładano na podłod ze p o s ł a n i e , potem k ła d li s i ę - a r i i , d y s k u to w a li, i t a k m ij a ł t y d z i e ń , a czasem dwa;- ponura-cy n i e n u d z i l i s i ę i ' b y ł o im do brze [ . . . ] . Mówiono t e ż , że n

ie-rzadko i u b r a n i e m i e li w s p ó l n e . . . "

Sam C rigorjew , chcąc usp r aw ie d liw ić ów burzliw y okres swej m ło d o ś ci, p i s a ł : "Głęboka j e s t myśl Schel l i n g ą , że p ojaw ie nie s i ę nowego Bo£a wyraża .s ię początkowo w b achan aliach , s z a l e , n ie d o r z e c z n o ś c i — w r e z u lta ta c h p o tę ż n e g o , le c z j e s z c z e ^ n ie —

uświadomionego p r z e c z u c i a , p ł o m i e n n e j, l e c z n i e doprowadzonej do ••'•••:-c..?tćw w iary. • Ten я-or.er.t w ystępuje w p r o c e s a c h c a ły c h epok, w yst•■••pu'jfr ta k że w procesach od d z ie ln yc h j e d n o s t e k , t a k j a k i wy- yi-' /j j e we 'w.4-zystï:ia co z o s t a ło stw orzone, gdyż j e s t t o p r o c e s '■ i;--r.y [ . ♦ . ] . ’’a j le p s z e b yło t o , że zgodnie z n as zą n a tu r ą v. .-Mvk-.io, gdzie- a lę ty lk o p o j a w il i b y , tworzyliśm y w ięk sz e l u b

V .. r i. C-.V, op. c i t . , s . 191-202 ( l i s t y ) . - ti. Ostrow ski w wospoffiinanijach.. . , s . 38. ,

(7)

m n iejsze knajpki i p iw n ic z k i. Mówię to wcale n ie ż a r tu ją c , choć świadomie i śm iało g ł o s i ć piękno knajp ianej p r o sto ty zdolny byłem ty lk o ja i P is ie m sk i [ . . . ] . To co j e s t w nas knajpianego i piw-niczn ego - to bachanalia nowego, następ ującego Boga^ bachanalia

s tr a s z n e i tr a g ic z n e d la t y c h , k tórzy w n ie wpadli" .

Stosunek sp ołec zeń stw a m oskiewskiego do "młodej red akcji" u - l e g ł zm ianie wraz z pojawieniem s i ę pierw szych k s ią ż e k c z a s o p is -ma w 1850 r . L ic2ba abonentów z a c z ę ła w yraźnie w zrastać i na po-czątku 1Б51 r . w y n osiła ju ż 11 0 0.

Nie bez zn aczen ia j e s t tu f a k t , £e odmłodzony "Moskwitianin* z a c z ą ł wychodzić w o k r e s ie tzw . "ponurego sie d m io le c ia " (1848- - 1 8 5 5 ), gdy t e r r o r cenzury doprowadził do t a k ie j s y t u a c j i, że j e

-dynie "Sowriemier.nik", w ired is t n ie j ą c y c h ów cześnie czasopism , próbował j e s z c z e zachować swą o r yg in a ln o ś ć . P o z o s ta łe u g ię ły s i ę pod u cisk iem b u tu r lin ow sk iegc kom itetu I I I od d z iału c a r s k ie j po-l i c j i . Nic więc dziwnego, że próby młodych l u d z i, by do trw ają-cego r a s to ju lit e r a c k ie g o wprowadzić w ięc e j "życia" szybko zna-l a z ł y pokzna-lask c z y te zna-ln ik ó w , "Zgadzam s i ę w p e in i z pana poglądem o » 'lo s k w itia n ir .ie « - p i^ a ł w marcu 1853 r . Iwan T urgieniew do Paw-ł a Annienkowa - j e s t to jed yn e nasze żywe czasop ism o, choć z masą

15 n ie d o r z e c zn o ści" .

Kierunek reprezentowany przez "młodą redakcję" łą c z y s i ę w I

h i s t o r i i m yśli r o s y js k ie j n a jc z ę ś c ie j z e sło w ian o filstw e m i z bra-ku innego o k r e ś le n ia nadaje mu s i ę nazwę "m łodosłow ian oflistw o". Ten z g rjn tu błędny pogląd wypływa z niezn ajom ości sp u śc iz n y wię-k s z o ś c i członwię-ków wię-k ó łwię-k a , a przede wszystkim je g o teo r e ty k a - A. G rigorjew a, i z fa k tu , ż e "młoda redakcja" w eszła do l it e r a t u r y r o s y j s k ie j bez żadnej programowej zap ow ie d zi, bez żadnego mani-f e s t u .

G rigorjew zawsze uważał s ie b i e za w y r a z ic ie la św iatopoglądu k ółk a , choć je d n o c ze śn ie s tw ie r d z a ł: "Redakcja czasopism a powita-na o c z y r fiic ie być or ganiczn ą c a ło ś c i ą , t o znaczy składać s i ę z osobowości b a r d z ie j lub mniej związanych przekonaniam i, - l e c z mimo to składa s i ę ona z osobow ości. Każda z tych osotiowości ma

14

G r i g o r j e w , op. c i t . , s . 183-184, 197.

11) I . S. T u r g i e n i e w, Połr.oje s o b r a r . ij e s o c z i n i e n i j . Pisma, t . ” , Hos kwa- L e n i ng r a d 1961, s . 138 (tłum . A. L a z a r iX

(8)

swój o d c ie ń i ma prawo go mieć" . A .w k i l k a l a t p ó ź n i e j w l i ś

-c i e do E delsona p i s a ł ; "Czy do brze p a m ię ta c ie b r a c i a t e c z as y , gdy wszyscy z b ier a liśm y s i ę , by wydav.'ac »M os kw itian in« 1851 rok u, c z a s y , gdy wy ( t o znaczy t y , F ilip p o w , i Ostrowski* i Borys [Ałmazow - A . L.] ) Z komiczną powagą, z d z i e c i ę c ą * n aiw n oś cią

t w i e r d z i l i ś c i e , że t r z e b a umówić s i ę co do z a s a d , j a k gdyby z a s a -dę można byłoby o t ta k po p r o s t u z łap a ć? Powiedziałem w tedy, że j e s z c z e n i e c z a s , że musimy zadowolić s i ę t y l k o p o ję c ia m i og ól-nymi; »nemokratyzmemk i » B ez p o ś r ed n io ś cią « . Okazało s i ę , że ty lk o , t o by ło nam wspólne i od t eg o po szliś m y w różne s t r o n y , t a k że w i s t o c i e t y l k o O strowski i j a p o z o s ta liś m y w i e r n i jednemu i drugiemu: i w u c z u c i u , i w świadomości. Ty, będąc wiernym mi-mowolnie w u c z u c i u , w świadomości u c h y l a ł e ś s i ę i u c h y las z s i ę ; Borys nigdy n i e p o s ia d a ł u c z u c i a demokratycznego i na i r o n i ę swego dziwactwa w świadomości p o s ze d ł n a j d a le j . T e r t i j [ F i l i p -pow - A. L . l l e c z gdyby w i e d z i a ł do j a k i c h rozmiarów ro z -w inęła s i ę -we mnio -wrogość do o f i c j a l n e g o p ra-w os ła -w ia, do k tó reg o

1*7 or. p r z e s z e d ł . . . "

P o j ę c i a : "demokratyzm" i " b ez p o ś red n io ś ć " o z n ac z ały d l a C r i - gorjewa " ży cie podług p r ag n ie ń s e r c a " , " cz u cie tego co iy ne w ż y c iu , m iło ś ć do ż y c ia i o d raz ę do w s z e l k i e j martwoty m oralnej łub rozumowej, bez względu na t o , w jak w s p aniałyc h s t r o j a c h u c z c n c ś c i, w y k s z ta łc e n ia i t p . by n i e występowała" . Oznaczały one poznanie i n t u i c y j n e , k t ó r e n a j p e ł n i e j wyraża s i ę w s z t u c e , a n ie rozumowe, k t ó r e j e s t cz czą t e o r i ą : " . . .p r a w d a o d d z i a ł u je - na nas obrazem, pięknem, typowością i t y l k o tymi środkami t r a f i a ona do n a s - i d a je s i ę nam pozr.ać, a n i e na drodze d e d u k c ji " " . Należy p rzy tym p am ię ta ć, że pówyższe m y śli s k r y s t a l i z o w a ł y s i ę w p e ł n i w umyśle krytyka d o p ie ro po p r zes tu d io w an i u " F i l o z o f i i m i t ó l o g i i " "chełlirłga (w 1S57 r . we Włoszech), gdy, j a k wspomina, "powiew t r a n s c e n d e n t a lIzmu, sub a l i a form a, znów pochwycił i p oc iągn ął [goj za sobą...”1 *. N atom iast wcześniej "młoda r e d a k c ja "

"wsty-1' " M o s i.-itla n ir ." 1-351, nr 15, s. 342 (tłum . A. I. a z a r i) .

: ■' 1 . 1 - o r j e v.', op. c i t . , s . 184.^

I b t ? ., s . 184-145.

; • T 5 л r 4 ę w, V o 3 p o x i na n i j a, Moskwa-Leningrad 1 9 3 0 .

(9)

d z i ł a s i ę ” t y c h m y śli i na w s z e lk ie sposoby s t a r a ł a s i ę udowod-20

n i ć , "że n i e wszystko co p ię k n e J e s t prawdziwe" .

Z powyższego wynika, że sam C rig orjew ws kazał J u ż , iż p r zy-pisyw anie "młodej r e d a k c j i " wypracowanego " k ier un k u" J e s t posu-nięciem błędnym. Wyrosła ona na g r u n c i e w alk i s ło w ia n o f il<$w* z o k c y d e r . ta l i s t a m i , l e c z po ża dn ej ze s t r o n w y raź nie s i ę n i e opo-w i e d z i a ł a . V l i ś c i e do Pogodina k r y ty k p i s a ł : "Prawda uświado-miona i wyznawana p r z e z e mnie (a chyba i p r zez Pana) ni en aw id zi wraz z o k c y d e n ta li s ta m i i s i l n i e j od n i c h despotyzmu państwowego

i spo łe czn ego ,. - l e c z n ien a w id z i o k c y d e n ta li s tó w za i c h u t a j o n ą myśl o uprawomocnieniu, w z n ie s ie n iu do id e a ł u r o z w i ą z ł o ś c i ,

wy-r af in o w a nej wy-r o z p u s ty , emancypacyjnego n iewy-r z ąd u i t d . Oprócz teg o or.a n i e pogodzi s i ę z myślą ok cydentalizm u o z n is z c z e n i u narodo-w o ś ci, kolorów i dźwięków ż y c i a , z myślą o a b s t r a k c y j n e j , je d n a-kowej, uniform o w ej, cundurowej l u d z k o ś c i . Czyż s o c j a l n a b lu za J e s t l e p s z a od mundurów ś w i ę te j p am ięci I [ m p e r a to r a ] N (i k o ła J a ] P[awłowicza} niezapom nianego, i f a l a n s t e r y s ą l e p s z e od Jego ko-s z ar ? W i ko-s t o c i e , t o Jedno i to ko-samo.

Tak ze s ło w ian o f ils tw er a, J ak i z okcydentalizmem r ozm ija s i ę wyznawar.a p r ze z e mnie prawda w tym J e s z c z e , że i s ł o w i a n o f i l s t w o ,

i okcydentaliZfŁ s ą w i s t o c i e produktam i г о й и ш , a o n a , t a n t b ie n que mal, J e s t tworem ż y c i a . Przypuśćmy, że Jesteś m y w r ze cz y s a -mej tworer. k n a jp , piwniczek i k . . . . , Jak nazywał Pan nas n i e r a z w porywie gabinetowego o b u r z e n i a , - l e c z z t y c h m ie js c wyszliśmy z w ia rą V/ ż y c i e , z uczuciem , lu b l e p i e j z czuciem ż y c i a , ?. niewyczerpaną żądzą ż y c i a . My n i e Jes teś m y kółkiem naukov/ym Jak

21

s ło w i a n o f i ls t w o i o kcyd en ta lizm : my J es teś m y narodem"

"Itłoda r e d a k c ja " b e z s p r z e c z n i e c h c i a ł a stw orzyć w łas ny, r.ie- z ale ż n y program l i t e r a c k i i s p o łe c z n o - p o l i t y c z n y , l e c z napotyk a-ł a c i ą g a-ł e przeszk ody 3twarzar.e prze z samego r e d a k to r a czas op ism a, k tó r y bywał c z ę s t o niezadowolony z poglądów 'sw oich młodych

współpracowników i n i e krępował s i ę wypowiadać t eg o p u b l i c c n i e w

p r z y p is a c h do ic h a rty k u łó w , a b y w a ło, ż e p o s łu g iw a ł s i q .1 Inny .i

metodami, I ta k na p r z y k ła d , C r ig o r jew , zdenerwowany

poprawko-G r i g o r J e w, Kat1 er l a ł y . , s . 1C*.

“ ’ J e g o r o w, A. Grig o rJ e w - k r i t i k , . 1 96j

ta k ż e in n e w y po w ied zi k r y ty k a , w k t ó r y c h ■ ’i a c-n i'- i a to r o g lą - ł s ło w ia n o f ilo i.4

(10)

mi, k t ó r e wprowadził Pogodin do Jego- a r t y k u ł u , p i s a l i "My ( n ie j a j e d e n , l e c z г,y ) widzimy i chcemy w id z ie ć h i s t o r y c z n y związek między n as z ą d z i a ł a l n o ś c i ą (nawet j e ś l i j e s t mało z n a c z ą c a ) i d z ia -ł a l n o ś c i ą e p ok i P u s z k i n a , l e c z n i e widziœy i n ie chcemy w id z ie ć związku między nami i M. A. Dmitrijewem, k tó re g o nazwisko Pan r a c z y ł do łączy ć do nazwisk p r zez nas szanowanych, ceniony ch i d l a t e -go p r ze z nas wspomnianych» Nie widzimy ta k ż e powodów, d l a k t ó ry c h zamieniono w jednym m iejsc u h anieb n e nazwisko F a d i e j k i B ułharyna nazwiskiem je d n a k b a r d z i e j godnym szacunk u, M. A. P olew oja; czyż-by d l a t e g o t y l k o , że F a d ie jk a s łu ż y tam i ówdzie, a Polewoj j e s t nieboszczykiem? "

J a k j u ż nadmieniono, i co wynika również ze słów Samego Po-g o d i n a , " p ie ś ń b y ła główną s i ł ą k s z t a ł t u j ą c ą , wypracowującą i wy- j a ś n i a j ą c ą podstawy św iato p og lądu k ó ł k a " ' . B yła ona j a k gdyby punktem w y jś c ia do s z e r s z y c h rozważań o n a r o d z ie r o s y js k im , o h i s t o r i i Rosj;i, o ludow ości i narodowości l i t e r a t u r y r o s y j s k i e j .

"Najwyższe i główne zn a c ze n ie n a s z e j p i e ś n i - p i s a ł G rigorjew p olega p r zed e wszystkim na tym, że j e d y n i e ona wraz ze w s z y s tk i -mi s ło w iań s k im i s i o s t r a m i ż y j e i w dalszym c iąg u r o z w ija s i ę w na-r o d z i e , gdy tymczasem p i e ś n i innych narodów e u r o p e js k ic h w więk-szym lu b mniejwięk-szym s to p n iu s t a ł y s i ę d l a ty c h narodów przedmiotem a r c h e o l o g ic z n e j ciek aw o ś ci i co za tym i d z i e badań.

P i e ś n i ludowe z b i e r a ł o w ie lu członków k ó łk a . J e d n i , j a k .)sl ro w s ki, G ri g o rje w , B erg, P i s i e m s k i , b y l i i p o z o s t a l i amatora-mi, i n n i szybko s t a w a l i s i ę s p e c j a l i s t a m i w t e j d z i e d z i n i e ( J a - k u s z k in , S tach o w icz, F ili p p o w ) . G rig orjew u d o s t ę p n i ł swoje z b io r y J a k u s z k in o w i, a sam o r o s y j s k i c h ludowych p i e ś n i a c h n a p i s a ł dwą o b szer ne a r t y k u ł y 2^ , k t ó r e p rz e z p ó ź n ie js z y c h badaczy z o s t a ł y bardzo wysoko o ce n io n e, j a k z r e s z t ą i c a ł o k s z t a ł t z a s łu g "młodej r e d a k c j i " d l a rozwoju f o l k l o r y s t y k i r o s y j s k i e j .

2?

G r i g o r j e w , M a t i e r i a ł y . . . , p. 137.

2* H. B a r s u к o w, Ż i z n ' i t r u d y K. Pogodina, t . 1 1 , 3 . - - ? e t e r 3 b u r g 1897, 3. 61 (tłum . A. L a z a r i ) .

S o b r a n ije s o c z in ie r .ij A. G rigorjew a , re d . W. S a w o d

-n i k , wyp. 1 4 , Moskwa 1 9 1 5 , s , 4 (tłu m , A. L a z a r i ) .

Cj R u ss k ije na rodny j e p i e ś n i , "K oskwitią,nin" 1C54, n r 1 е»; Пцз-

зк- i j e na rodny j e p i e ś n i s ic h p o e t ic z e s k o j i m uzykalnej * a to r d n y ,

(11)

Nie m n iejs ze z n a c z en ie w d z i a ł a l n o ś c i kółka m iał t a k i e t e a t r . "Nie mogę żyć bez t e a t r u , a j e d n o c z e ś n i e t e a t r w c h w i li obecnej s t a j e s i ę n a j b a r d z i e j poważną s t r o h ą l i t e r a t u r y " - p i s a ł G ri g o r - jew27.

P o s t a c i ą sk u p iającą z a in t e r e s o w a n i a młodych l u d z i na t e j n i -wie b y ł A lek s and er O stro w s k i. W roku 1G49 zak ończył on komedię

"Bankrut" ("Do w ójta n i e pójdziem y") i po p r z e c z y t a n iu J e j w k i lk u moskiewskich s a lo n a c h z y s k ał s o b ie dużą p o p u l ar n o ś ć . Pogodinowi udało s i ę wciągnąć go do w s p ółp racy , a dram aturg z k o l e i pozys-k ał d l a c zas opis ma swych p r z y j a c i ó ł , wraz z którym i s tw o rzy ł

"młodą r e d a k c ję " . N ieuzasadnione wydają s i ę więc c z ę s t e próby p r z e c iw s ta w ie n ia Ostrowskiego innym członkom k ó łk a , nazywanego na-wet "wojującym s łow ian o f ils tw em " [ ! ] , k t ó r e jakoby s t a r a ł o s i ę na s i ł ę wciągnąć w swe s z e r e g i " n a c j o n a ln ie - s a m o is tn e g o "

drama-29

t u rg a . To n i e "młoda r e d a k c je " "na s i ł ę w c iąg n ęło " O strow skie-g o , a l e Ostrowski bez tru d u s k u p ił wokół s i e b i e krąg zwolenni-ków: " Pojaw ił s i ę O s tro w sk i, a wokół niego k ó ł k o , w którym zna-l a z ł y s i ę w s z y s tk ie moje do t e j pory m g zna-l i s t e w i e r z e n i a " - wspomi-n a ł C r i g o rj e w ' . 4

T a le n t Ostrow skiego b e z s p r z e c z n i e dodawał "młodej r e d a k c j i " pewności we własne s i ł y . To on m iał wypowiedzieć "nowe słowo" w l i t e r a t u r z e r o s y j s k i e j , je g o tw órczość m iała przekonać s p o łe-czeństwo o s ł u s z n o ś c i k ierunk u obranego p rz e z k ółko .

Każdy swój k o l ej n y dramat O s tro w s ki c z y t a ł prze d oddaniem do druku w kręgu p r z y j a c i ó ł , s ł u c h a ł ich uwag, p o p r a w i a ł, u zu p e ł -n i a ł . n a j b a r d z i e j l i c z y ł 3 ię ze zdaniem Grigorjew.a, F ilip p o w a, E delsona i Sadowskiego. Gdy s z tu k ę uważał za zakończoną, by Już n i c n i e z m ie n ia ć, oddawał swą p r a c ę do p r z e p i s a n i a p r z y j a c io ł o m , k t ó r z y nigdy 'n ie u c h y l a l i s i ę od t e j p r z y jem n o ś ci. C zęsto r o z d z ie -la n o r o l e wśród członków k ółk a i wystawiano s z t u k i wo własnym g r o n ie .

Wśród r a c z e j n ie p r z y c h y ln e j k r y ty k i ( i p r z y c h y l n e j p u b lic z n o

-ś c i ) , t e o r e t y k k ółk a A p o llo n G rig o rje w w y ró ż n iał s i ę fanatycznym

Z r i g o r j e V ,', Katieriały..., s. 142.

28

Zoh. A. 0 s t r o w s к i, P o łn o je sobranijo s o c z i n i e n i i . t. 14, Moskwa 1?53, s. 13-14.

M. 0 s m a k o w, Niekrasow i Os.trowskij [*.•;] Na3ledije A. N. Ostrowakogo i sowietskaja kultura, Moskwa *974, s, 9f>

% '

(12)

w p ro s t « w ie lb i en ie m t w ó r c z o ś c i Ostrow skiego i poprzez a r ty k u ł y k r y ty c z n e z w iązał na zawsze swoje nazwisko z nazwiskiem dram aturg go, k t ó r e g o tw órczoś ć s ta n o w ił a d la niego podstawę do rozważań r-ad ch ara k te rem narodowym l i t e r a t u r y r o s y j s k i e j : " Je dy nie s z tu k a poprzez s i ł y j e j dane zaczyna w naszych c z a s a c h , g łó wn ie w d z ia -ł a l n o ś c i O strow s kieg o, tworzyć o b r az y , w. k t ó r y c h o d z w i e r c ie d l a s i ę nasza narodowa od rębn ość" - p i s a ł n ieco p ó ź n i e j ^ .

G rig orjew c e n i ł Ostrowskiego p r zed e y s z y s tk im Jako tw órcę ro-s y jro-s k ie g o t e a t r u narodowego, c ał k o w ic i e n ie z a le ż n e g o od wpływów t r a d y c j i z a c h o d n ie j. Wyraz t e j n i e z a l e ż n o ś c i u p atr yw ał k r y ty k w nowym. s to su nku dram aturga do r z e c z y w is t o ś c i r o s y j s k i e j , w p rz e d -s ta w i e n i u nowego b o h a t e r a - typowego p r z e d -s t a w i c i e l a r o s y j s k ie g o św iatopoglądu-''",

R ad zieck i badacz M. K. Kod;:ajew s t w i e r d z i ł , że d l a G rigoriewa i Ostrowskiego ch ara k te ry sty cz n y m było w l a t a c h p i ę ć d z i e s i ą t y c h " po jedn an ie ze ws półczesn ą irr. r z e c z y w i s t o ś c i ą N a s z y m zdaniem teg o r o d z a ju s t w ie r d z e n i e wymaga pewnych w y j a ś n ie ń , gdyż n i e można t u nówić o p o jed n a n iu wypływającym z f i l o z o f i i H egla, k t ó r e było ta k c h a r a k te r y s t y c z n e d l a r o s y j s k i c h m y ś l i c i e l i w l a t a c h wcześ-n i e j s z y c h . Ani G r igo r jew , a n i O strow ski n i e u znaw ali c a ł e j r z e -c z y w i s t o ś -c i za rozumną, nigdy n i e g o d z i l i s i ę r.a podporządkowanie osobowości J e d n o s t k i i narodu (narodow ości) powszechnemu "duchowi l u d z k o ś c i " . Ich " p o je d n an ie" p o l e g a ł o j e d y n i e na uznaniu i s t n i e -n i a w r z e c z y w i s to ś c i r o s y j s k i e j pozytyw-nego i d e a ł u , k t ó r y -n i o s ł y w s o b ie k l a s y ś r e d n i e , a pr ze d e wszystkim k upiectwo. I d e a ł t e n n az w ali o n i "narodowoś cią".

. ‘ W łaśnie w imię tego pozytywnego i d e a ł u G rigorjew p r z e c iw s ta -w i ł Ostro-wskiego Gogolo-wi. Gogol, j eg o zdaniem, w swych utworach w y r a z i ł w najwyższym s to p n i u n e g a c ję p a n u ją c e j r z e c z y w i s t o ś c i , "nasze a n t y p a t i e " , Ostrow ski n a to m ias t d o j r z a ł i s t n i e n i e w t e j r z e c z y w i s to ś c i i d e a ł u n ie znis zczon eg o a n i p r zez f a ł s z c y w i li z a -c j i , a n i p rzez prawo p a ń s z-c z y źn ia n e ' •

^ S o c z i n l e n i j a A. G r ig o rje w a, t . 1, S . - P e t e r s b u r g 1B76, s . 506 ( tłu m . A. L a z a r i ) .

Г Zob. i b i d . , s . 469.

М. К o d ż a j e w, • A. G rig orjew ob « s t i e t i c z e s k o n i d i e a l e

A. ” . O strow skogo, "Uczenyje z a p i s k i A zierb ajdżansk ogo p ie d a g o g i-

cze.ik ogo i r .s t it u t n ru ssk ogo jazy k a i l i t i e r a t u r y " 1974, S. X I I ,

n r Z, s . 99.

(13)

J u ż w końcu 1853 r . sy gnalizow an e wyżej n iep o r o zu m ien ia z Po- godinem z a o s t r z a j ą s i ę do te g o s t o p n i a , że C rigo rjew w im ieniu k ó łk a żąda o d s u n ię c ia od czasopisma w s z y s tk ic h członków " s t a r e j r e d a k c j i " i p r z e k a z a n ia mu praw d y k t a t o r s k i c h . Pogodin na t a k i e r o zw iąz an ie n i e chce s i ę zgodzió i rayśli o s p rz e d a n iu pisma Mi-chałowi Katkowowi, a po nieudanych p e r t r a k t a c j a c h decydu je s i ę d a l e j wydawać pismo s a m o d z ie ln ie i jak o d rug ieg o r e d a k t o r a dob ie-r a s o b ie zup ełn ego d y l e t a n t a w spie-rawach l i t e ie-r a t u ie-r y - P i o t ie-r a Suma- rokowa. Wpływ "młodej r e d a k c j i " na p r o f i l pisma s t a j e s i ę z mie-s i ą c a na m ie mie-s ią c co raz m n ie js z y , le c z w dalszym c ią g u i s t n i e j e ona Jako kółko p r z y j a c i ó ł z b i e r a j ą c y c h s i ę w domu G rigorjew a p rzy g i t a r z e i k i e l i s z k u i prowadzących b u rz li w e d y s k u s j e . Na p oczątk u 1855 r . w i e r n i pismu p o z o s t a l i j e d y n i e O strow ski i C rig o rj ew .

Ponieważ "M oskwitianin" wraz z p o l i t y c z n ą o d w il żą , k t ó r a

n a s t ą p i ł a po 1G55 r . znowu z a c z ą ł t r a c i ć c zy te ln ik ó w i s taw ał s i ę

p r z e d s ię w z ię c ie m c o r a z b a r d z ie j d eficy tow y m , P ogod in p o sta n o w ił

oddać pism o s ło w ia n o f ilo r .. Rozmowy z A leksandrem Koszelowem n i e

d o p ro w ad ziły jedn ak do p o ro zu m ie n ia , gdyż s ł o V i a n o f i le

zdecydowa-l i s i ę p r z e ją ć m ie s ię c z n ik "R usskaja b ie s ie d a " (do w sp ó łp racy

za-p r o s z e n i z o s t a l i rów nież C rig orjew i O s tr o v s k i, l e c z z p rzy czyn

św iatop o glą do w ych z a p r o s z e n ia n ie p r z y j ę l i ) i Pogodlr. z o s t a ł

zmu-szo n y do ponownego szu k a n ia pomocy u "młodej r e d a k c j i" , g od ząc c i ę

tym razem r.a w s z e lk ie u s tę p s tw a . V r e z u lt a c i e rozmów z 0 r ig o r j e -

wera P ogod in n a p is a ł 8 czerw ca 1857 r . p od a n ie do Głównego Z

arzą-du C enzury z p ro śb ą o z e z w o le n ie na p rz e k a z a n ie r e d a k c j i pism a

G rig o rjew o w i. m ie sią c p ó ź n ie j , n ie otrzym aw szy o d p o w ie d z i,

k r y ty k , z braku środków do ż y c ia , zdecydował s i ę wyjechać do

Ułoch w c h a r a k t e r z e wychowawcy k s i ę c i a I . J . T r u b ie c k ie g o .

Okres w sp ółp ra cy z "Moskwitianinem" b y ł Jednym z n a jp ło d

-n ie j s z y c h okresów w tw ó r c z o ś c i G rig o rjew a . V/ la t a c h 1851-1855

z a m ie ś c ił on w tym c z a s o p iś m ie o k o ło s t u artyk u łów i r e c e n z j i , a

ta k ż e sp oro w ie r s z y i tłu m a czeń z l i t e r a t u r y z a c h o d n ie j. B y ł t o

w ła ś c iw ie jed yn y o k r e s w je g o ż y c iu , gdy mógł uważać s i ę za

ideow ego przyw ódcę grupy li t e r a t ó w i m y ś l i c i e l i . Wiosną 1857 r .

¥. S p i r i d o n o w, A. G r i g o r j e w, А. С s t r o w- s к i, "Jeżegodr.ik Pietrogradskich gosudarstwlennych tieatrow" 1 9 2 G \ s. 157-174; А. К a r c s i к. Tworczestwo Ostrowskogo w ocenkie A. Grigorjewa, [w:] Nasledije, A, N. Ostrowskogo..., s . 138-155.

(14)

z o l a " any niepowodzeniami, р!заЗ do Pogodinas “Na n i e s z c z ę ś c i e ze iriną J e s t związany o ały p r ą d , p rąd pogardzany , n i e uznawany, l e c z j e d y n i e prawdziwy w c h w i l i o b e c n e j" 3' t choć j e d n o c z e ś n i e w l i ś c i e

do E delsona’ s tw i e r d z a ł ; "Nigdy n ic n ie mogło z r o b i ć nßsze kółko i m usiało я -ię r o z p a ś ć . O s tro w s k i, ja k o jedyny z n a s , k t ó r y z r o b i ł 3 z r o b i dużo - Jako s i l n y t a l e n t do żadhego kółka n i e n a le ż y . A :ny wszyscy j es te ś m y g . . . . , i to j e s z c z e j a k i e !

•W tyra ta k ż e o k r e s i e o s t a t e c z n i e sprecyzow ał s i ę św ia to p o g lą d k r y ty k a . Pobyt za g r a n i c ą j e d y n i e p o t w i e r d z i ł w j eg o umyśle s ą d , iż pozytywnego i d e a ł u n a le ży szukać w samej R o s j i , w j e j r e l i g i i i t r a d y c j a c h zachowanych w l u d z i e , że "wszystko co nowe wprowa-dzane j e s t do ż y c ia t y lk o poprzez s z t u k ę 1, że " s z t u k a , ja k o wy-r az pwy-rawdy ż y c i a , n ie ma prawa a n i r.a c hw ilę być nieprawdą: w praw dzie j e j s z c z e r o ś ć , w praw dzie j e j m oraln oś ć, w praw dzie j e j obiektywizm"33. Także n iec o p ó ź n i e j sformułowana k oncep cja "kry-t y k i organi.cbr.ej " z n a la z ł a swój wyraz w a r "kry-t y k u ł a c h G rigorjew a - t e o r e t y k a "młodej r e d a k c j i " .

"Poglądy f i l o z o f i c z n e G rig orjewa - podobnie j a k po glądy s ł o - w ia no filó w - b y ły jednym z w ariantó w konserwatywno-romantycznego i r r a c j o n a l iz m u " - p i s z e Andrzej W a lick i3-*. Wydaje s i ę , że powyż-s z ą myśl można ro z s z e r z y ć i з t w i e r d z i ć , że ś w i ato p o g lą d "młodej r e d a k c j i * ja k o zjaw is k o świadomość.i ko lekty w nej ( te r m i n L. Gold- каппа4 ") b y ł jedr.ym z w arian tów romantycznego i r r a c jo n a l i z m u i b e z s p r z e c z n ie n a j p e ł n i e j w y r a z i ł s i ę w s p u s c i z n i e " o s t a t n i e g o romantyka" - Apollona G r igo rjew a. Nieco p ó ź n i e j o d ży je on znów w b a r d z i e j d o jrzały m w a r i a n c i e w czasopism ach b r a c i Dostojews-k i c h i do h i s t o r i i m yśli r o s y j s Dostojews-k i e j w ej d zie pod nazwą "poczw ienni- ctwo".

I r . s t y t u t F i l o l o g i i R o s y j s k ie j U n iw e rs y te t Łódzki •" B. J e g o r o w , P is 'm a A. Grigorjew a M. Fogodir.u . 1D55- -1?57 z * . , ‘’Uczenyje z a p i s k i T artus kog o u r . I w i e r s i t i e t a " 1973, wyp.

30C, (tłum . A. L a z a r i ) .

3£ L i s t opublikowany p rze z 3 о с z k a r i e w a , op. c i t . , s . 197.

37 «M oskw itianin0 1555, n r 15 -1 6, 's . 157 ( tłu m . A. L a z a r i). 3'- S o c z i n i e h i j a A. G r lg ar je w a , s . 1 f-7.

(15)

Анджей Лазари "МОЛОТАЯ РЕДАКЦИЯ" ЖУРНАЛА "МОСКВИТЯНИН" И АПОЛЛОН ГРИГОРЬЕВ В статье говорится о кружке молодых литераторов, составляющих в годы "мрачного семилетия" так называемую "молодую редакцию" журнала "ifocKSHTÄHHH". Доказывается ведущая роль литературного критика Аполлона Григорьева в формировании мировоззрения кружка, которое в свою очередь определяется, как этап, предшествующий возникновению "почвенничества".

Cytaty

Powiązane dokumenty

Whether the calibrated language, deep uncertainty, Knightian uncertainty, imprecise probabilities in climate change will go the way of fuzzy sets, ran- dom sets, belief

Można pokusić się o stwierdzenie, że niezwykle istotną rolę w do pewnego stopnia zawężonym postrzeganiu twórczości Bunina odegrała mikropowieść Wieś (Деревня,

Ubezpieczenie nieruchomości do kredytu hipotecz- nego przez potencjalnego konsumenta – kredytobiorcę zazwyczaj nie jest dosta- tecznie analizowane pod względem przedmiotu i

Badania objęły swym zasięgiem teren y dwóch posesji przy ul. naczyń ceram icznych oraz kafli typu miskowego i plycinowego. Wykop założono w miejscu rozebranego budynku,

Domysły pana A. tyle same przez się są w arte, co jego w nio­ skowania, osobliwszego je d n ak nabierają w aloru wobec mej zapo­ wiedzi, że prz\'gotow uję do

Dowodzą tego noty na oryginale (hec citacio in novo libro debet inveniri zap. XV, złożonych dla każdego posiedzenia sądow ego z części w yroków, oraz części

Powyższe określenia K irchnera, autora wspomnianego arty k ułu encyklopedji, nie we wszystkiem są zdaniem mojem trafne i wym agają bliższego rozważenia, ponieważ

Case study 1 comprises the fault de- tection of a stuck AHU heating coil valve and mainly serves to illustrate the problems that occur when neglecting the different operating modes