• Nie Znaleziono Wyników

"Historia Agriculturae"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Historia Agriculturae""

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R ec e n zje 207

stu lecia b y ły jako w ojsk ow e niedostępne i dlatego n ie m ogły w yw rzeć w p ływ u na rozwój starszej kartografii zachodniej Europy, należą jednak do najbardziej szczegółow ych i artystycznie najw artościow szych zbiorów map sw ego rodzaju. S’Grooten u w yp uk lił u m iejętnie szczegóły w ażne dla żeglugi, choć artystycznym zdobnictwem starał się n iekiedy ukryć p ew n e luki w danych. „K rólew skie szlaki żeglarzy” oznakował on kierunkam i kom pasow ym i; głębiam i i różnorodnym zna­ kow aniem dna m orskiego, dodając do tego w yczerpujący opis krytyczny. W całości atlas zaw iera w ystarczająco -dokładne graficzne, kartograficzne i hydrograficzne przedstaw ienie głów n ych szlaków żeglugow ych, inform ujące o grożących nieb ez­ pieczeństw ach. Jego D escriptio regni Daniae stanow i ponadto najstarszą kartę szlaków m orskich europejskiej północy a rów nocześnie jeden z najw cześn iejszych przykładów kartografii, tem atycznej. Prócz tego atlas s’Grootena zaw iera rów nież starannie w ykonane rysunki w spółczesnych m u żaglowców .

H e rb ert W ilcze w sk i

’’HISTORIA AGRICULTURAE”

„H istoria A griculturae” w ydaw ana w Groningen jest rzadko spotykanym w polskich bibliotekach organem H olenderskiego Instytutu A gronom iczno-H isto- rycznego, w zarządzie którego zasiada m.in. znany w P olsce prof. B. H. S licher van Bath z W ageningen 1. Podam y tu przegląd zaw artości otrzym anych roczników .tego czasopism a: R. 6 za 1962 r. (ss. 273) i R. 7 za 1963 r. (ss. 284).

K ażdy rocznik „H istoriae A griculturae” składa się z części organizacyjnej (aktualny skład w ład z Instytutu, skład kom isji w ydaw niczej i spraw ozdania Za­ rządu z działalności za rok 1958—1960 w zgl. 1961), iz b ibliografii prac z zakresu historii agrarnej (w R. 6 za rok 1956, w R. 7. za lata 1957— 1958, a w ięc z niem ałym opóźnieniem ), dalej idą m ateriały do b ibliografii holenderskich robotników rolnych w X IX w.; ostatnią część rocznika stanow ią ob szern e n iek ied y artykuły.

W roczniku szóstym na ss. 117—273 m am y interesującą rozprawę J. A. K upe- rusa o w ynikach ekonom icznych pierw szych stu lat działalności najw iększego ho­ lenderskiego przedsiębiorstw a rolnego — polderu W ilhelm iny (H ondert ja a r be- d rijfsre su lta te n van de W ilh elm in apolder 1814—1913). We w stęp ie do artyk ułu L. S. M eihuizen pokazuje ekonom iczne podłoże założenia w 1809 r. tego polderu, zaj­ m ującego pow ierzchnię około 1400 ha i położonego w prow incji Zeeland na północ od m iasta Goes. M ianow icie kupcy rotterdam scy ch cieli zapew nić sw oim firm om produkty rolne na eksport, a rów nocześnie zabezpieczyć część sw oich funduszy w n iepew nych czasach francuskiej okupacji.

Autor artykułu przyw iązuje dużą w agę do m etod k sięgow ania stosow anych przez skarbników kom panii — w łaściciela polderu. Na podstaw ie zapisów k sięgo­ w ych sporządza on bilanse strat i zysków za każdy rok om awianego stulecia. Tylko w latach 1813 i 1879 w ydatki ek sploatacyjne b yły w ięk sze od w pływ ów . W ciągu pierw szych 25 lat dochody przeznaczano głów n ie na spłaty pożyczki udzielonej kom panii przez jej członków. W latach następnych, z w yjątk iem 1879 r. kom pania m ogła już w ypłacać członkom dywidendę, n aw et w latach kryzysu agrarnego w la ­ tach 1880— 1895. W ysokość dyw idendy uzależniona była od w yn ik ów finan sow ych i od Wielkości sum in w estow anych w gospodarstwo. W yniki fin an sow e zależały z k olei od cen produktów rolnych i od w ysokości plonów poszczególnych roślin. W ydatki cechuje bardziej regularny rozwój n iż dochody.

1 Por. recenzję pracy tego autora The A grarian H isto ry of W e stern E uropa a.D. 500—1850 (London 1963) pióra W. R usińskiego w „Rocznikach D ziejów ¡Społecz­ nych i G ospodarczych”, 1965, t. 27, ss. 143;—149.

(3)

208

W szystk ie w ażne zjaw iska ekonom iczne dziew iętnastego w iek u znajdują sw oje odbicie w w ynikach gospodarczych kompanii: pom yślne lata w połow ie stulecia, kryzys spow odow any am erykańskim eksportem płodów rolnych w ostatnich dzie­ sięcioleciach, w prow adzenie do upraw y buraka cukrow ego od 1870 r, itd. A neksy do artykułu składają s ię z dużej ilości różnorodnych danych w yciągniętych z ra­ chunków kom panii i z kilk u wńżnych kontraktów m iędzy kom panią i jej członka­ mi.

R ocznik siódm y zaw iera dwa artykuły: J. E. Elias’a Een m e rk w a a rd ig e Z ei- stenaar: de H eideąn tgin n er Jean M aurice D am blé (d’A m blé), 1746—1821, czyli D ziw n y o b y w a te l m iasta Z eist: J. M. D am blé, karczow n ik w r zo so w is k (ss. 110— 191) i Z. van Doorna Enige L an dbow h istorisch e B ronnen van Z eg veld en Z eg v eld e r- broek, czyli K ilk a ro ln iczo -h istó ryczn ych źró d e ł z gm in Z eg v eld i Z eg veld erb ro ek (ss. 193—284).

D am blé b ył uchodźcą z Francji, gdzie dał się poznać jako w ynalazca „nowej teorii aerostatycznej”. Pod koniec X V III w. p rzystępuje do karczowania w rzoso­ w isk położonych koło m iejscow ości Zeist; napotyka na opór ze strony starej oli­ garchii utrechckiej, le cz znajduje w 1800 r. poparcie u postępow ego m inistra gospo­ darki narodowej J. Goldberga. D am blé w ierzył, że uda m u się gospodarować na w ykarczow anym gruncie bez użycia obornika, jed ynie przy zastosow aniu popiołu z w rzosu. W szelako gospodarstw o jego prosperowało tylko w okresie, kiedy dyspo­ now ał nawozem w postaci fek aliów z pobliskiego w ojskow ego obozu francuskiego. Po odejściu Francuzów przedsiębiorstw o jego upadło.

W artykule drugim znajduje się kilkadziesiąt dokum entów z lat 1308— 1779, po­ przedzonych obszernym w stęp em i kom entarzem edytorskim , a dotyczących gospo­ darki w b agién no-torfiastym regionie w schodniego U trechtu (gm iny Zegveld i Zeg­ velderbroek). Pom im o ciągłego doskonalenia urządzeń m elioracyjnych m ożliw a była w tym regionie tylko gospodarka łąkow a i pastw iskow a, oraz w niew ielkim za­ k resie uprawa konopi. Opublikow ane dokum enty rzucają św iatło na tam tejsze sto­ sunki w łasn ości (dziedziczna dzierżawa przechodząca z biegiem czasu w prawo w łasności) i sposób, w jaki w ład ze pobierały podatek od upraw ianych kodopi.

U czucie zazdrości ogarnia p olskiego czytelnika gdy w idzi, jak doskonale zacho­ w aną i w p ew nych w ypadkach pozbawioną niem al luk bazą źródłową dysponują badacze holenderscy!

W ypada jeszcze w spom nieć o stałej p ozycji w om aw ianych rocznikach, jaką jest bibliografia św iatow ego piśm iennictw a w . dziedzinie h istorii agrarnej. W przy­ gotow yw aniu do druku tej bibliografii w spółpracu je k ilk anaście o s ó b . z~ różnych krajów św iata; Polskę reprezentuje prof. S. Inglot z W rocławia. Osobno zestaw io­ ne są prace z następujących krajów: Holandia, potem, idą dzieła ogólne (algem ene w erken ), potem idzie Belgia, potem N iem cy z A ustrią i Szwajcarią, dalej Francja, W ielka Brytania i Irlandia, kraje śródziem nom orskie, Skandynaw ia, Europa w schod­ nia, w reszcie A fryka, A m eryka, A ustralia i Azja.

Trzeba powiedzieć, ż e Europa wschodnia, a w niej szczególnie Polska, w ypada bardzo niepozornie. W roczniku VI Europę w schodnią reprezentuje tylko sześć po­ zycji, w tym jedna dotycząca P o ls k i2. W roczniku VII jest 21 'pozycji bibliograficz­ nych, w tym rów nież tylko jedna p o lsk a 3 (ale zą to cztery dotyczące Węgier). W tej sytuacji u czyteln ik ów holenderskich m oże pow stać zupełnie fałszyw y obraz stanu badań i dorobku naukowego w dziedzinie h istorii agrarnej w Polsce.

2 Jest to artykuł W. M aasa P olnische agrargesch ichtlich e Forschungen seit 1945, opublikow any w t. 4 (1956) „Zeitschrift für A grargeschichte und A grarsozio­ logie”.

3 J est to 11-stronicow y referat J. Gajka Die Erforschung d e r A ckerbau geräte im Z usam m enhang m it d em polnischen ethn ographisch en A tlas, w ygłoszony w r. 1955 w B erlinie na zjeździe etnografów agrarnych.

(4)

R ec en zje 209

.Szata graficzna „Historiae A griculturae” — na w ysokim poziom ie. W ydaw nictw o drukowane jest na doskonałym papierze, a m apy na pierw szej k lasy papierze k re­ dowym. Lekturę om awianych roczników m ożna szczerze p olecić zainteresow anym polskim historykom rolnictw a i wsi.

W ła d y sła w O chm ański LEO HENDRIK BAEKELAND (1863— 1944), TWÓRCA BAKELITU

W 1963 r. m inęła setna rocznica urodzin b elgijskiego uczonego i w ynalazcy Leo H endrika Baekelanda. Z tej okazji dr J. G illis, em erytow any profesor u ni­ w ersytetu w G andaw ie pośw ięcił kilka publikacji om ówieniu tw órczości naukow ej i osiągnięć technicznych sw ego ro d a k a 1.

B aekeland pozostaw ił trw ały w kład w dwu przede w szystk im gałęziach tech ­ niki: w fotografii i produkcji tw orzyw sztucznych.

Urodził się w Gandawie 4X 1 1863, ojciec jego b ył szew cem , m atka — służącą. Rodzice Baekelanda dobrze rozum ieli w agę w ykształcenia dla kariery życiow ej syna, toteż m ógł on ukończyć n ie tylko G im nazjum K rólew sk ie i ISzkołę P rzem ysło­ wą, gdzie zdobył m edale za w ybitne zdolności w zakresie fizyk i i chemii, ale także uniw ersytet. Po uzyskaniu doktoratu nauk przyrodniczych, m ając zaledw ie 21 lat, został Baekeland asystentem uniw ersytetu w Gandawie.

W latach 80-tych in ten syw n ie rozw ijał się w G andaw ie przem ysł fotograficz­ ny i wśród am atorów fotografii znalazł się także m łody uczony. P ierw sze osiąg­ nięcia Baekelanda w zakresie praktycznego zastosow ania badań naukow ych m iały w łaśn ie m iejsce w dziedzinie fotochem ii: B aekeland dążył do uproszczenia procesu w yw oływ an ia p ły t fotograficznych, chcąc przyjść z pomocą amatorom. W w yn ik u doświadczeń uzyskał on w 1887 r. patenty: b elgijsk i i niem iecki.

W spólnie z paru osobami Baekeland założył w G andaw ie fabryczkę p ły t fo to ­ graficznych dostosow anych do uproszczonego sposobu w yw oływ an ia, która zaczęła

mu stopniow o torować drogę ku przem ysłow i.

Jednocześnie Baekeland odnosił także su kcesy naukowe. W 1887 r. otrzym ał on za prace naukow e z dziedziny chem ii złoty m edal, nagrodę p ieniężną i stypendium zagraniczne, przyznane mu przez jury złożone z profesorów w szystk ich u niw er­ sytetów belgijskich. Stypendium um ożliw iło uczonem u zw iedzen ie Francji, Niem iec, A nglii, Szkocji i Stanów Zjednoczonych oraz zapoznanie się z in teresującym i go instytucjam i naukow ym i i przedsiębiorstw am i przem ysłow ym i zajm ującym i się badaniam i fotochem icznym i i produkcją surow ca fotochem icznego. W czasie tej podróży, w 1889 r. Baekeland został m ianow any w ykładow cą chem ii u n iw ersytetu gandaw skiego, zrezygnow ał jednak z kariery naukowej, pozostając w S tan ach Zjed­ noczonych. W A m eryce zaangażow ał się jako konsultant do spraw chem ii w przed­ siębiorstw ie A. & H. A nthony & Co, produkującym surow iec fotograficzny. Po k il­ ku latach w spółpracy z tą firm ą zdobył doświadczenie w produkcji em u lsji żela - tyno-brom osrebrow ej, co pozw oliło mu usam odzielnić się: w 1893 r. założył w łasną firm ę Nepera Chem ical Co, która rozpoczęła produkcję różnych papierów fotogra­ ficznych w ed łu g w ynalazk ów Baekelanda. Jednym z nich b ył papier „V elox” z w y ­ korzystaniem em ulsji żelatyno-chlorosrebrow ej, bardziej czuły na słabe św iatło i prostszy w obróbce. Po k ilk u latach papier ten zdobył dom inującą pozycję na rynku am erykańskim , co sk łon iło znaną firm ę Eastm an Kodak Company do odku­ pienia fabryki Baekelanda na bardzo dogodnych dla niego warunkach.

1 L’oeu vre de Leo H endrik B aekeland. „B ulletin de l ’A cadém ie R oyale (Classe des S ciences)”, nr 10/1963; Leo H endrik B aekeland (1863— 1944). In ve n te u r e t grand in dustriel. „Industrie Chim ique B elg e”, nr 10/1963; L eo H endrik B aekeland (1863— 1944). „Journal of Chemical Education”, nr 4/1964; D e G en tse tijd v a n Leo B a ek e­ land. .¿ le t Ingenieursblad”, nr 2/11964.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oparcie nadziei chrześcijańskiej na Objawieniu Boga w Chrystusie ma dwa następstwa: sprow adza eschatologię chrześcijańską do tego, co w niej najistotniejsze, do

Przy tym w stali modyfikowanej czystym borem (wytop nr 7) rozkład tego pierwiatka wzdłuż granic ziarn jest bardziej równomierny niż w wytopie stali modyfi­. kowanej

Przez kilka kadencji był członkiem centralnych diecezjalnych gremiów: od 1982 roku Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej, od 1991 roku członkiem Rady Kapłańskiej, od 1986

przez dwa miesiące był substytutem w parafii Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych w Wełnowcu.. otrzymał nominację na administratora w

Oszust, który może też być kobietą, tak prowadzi rozmowę, by przekonać rozmówcę, że faktycznie jest tą osobą, za którą się podaje.. Pod pozorem niepowtarzalnej okazji

Do niedawnych czasów grupa składająca się z rzeźb Chrystusa na krzyżu, Matki Boskiej i św.. Jana znajdowała się na zewnątrz wschodniej ściany prezbiterium

Wzruszająca jest komunijna procesja: oto ludzie idą by stać się z Chrystusem jednym ciałem.. On dajesz się cały, każdy -

Próba przeprowadzenia korelacji zawartości tlenku disodu (Na20) oraz alkaliów (Na 2 0 +K2 0 ) w węglu badanego pokładu z poszczególnymi parametrami jakości, jak również