R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E Tom XLV-XLVI, zeszyt 7 - 1997-1998
IW O N A R Z E P N IK O W S K A Toruń
Z ZAGADNIEŃ TŁUM ACZENIA ROSYJSKICH
TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH
(N A M A T E R IA L E PO L SK IC H P R Z E K Ł A D Ó WL U D O W E J B A JK I M A G IC Z N E J)
N arodziny św ia d o m e g o , program ow ego ruchu fo lk lo r y sty c z n e g o w P o ls c e zw ykło się w iązać z przełom em XVIII i X IX w ., ale w iadom o, że zain teresow a nia fo lk lo rem p o ja w iły się u nas o w ie le w c z e ś n ie j 1. P o lsc y m iło ś n ic y ustnej tw órczości artystycznej zaw sze bardzo dużo u w agi p o św ię c a li b adaniom kultu ry materialnej i duchow ej innych narodów , w tym także sło w ia ń sk ich . R o z w o jo w i tych tendencji sprzyjały przede w szy stk im id ee rom antycznej lu d o w o ś c i
i nastroje sło w ia n o filsk ie . Jednak, c o zresztą zrozu m iałe z e w z g lę d u na b lis kość geograficzną, popularyzow ano g łów n ie utw ory lu d ow e b iałoru sk ie i ukra ińskie, rzadziej rosyjskie. Ponadto znam ienny je st fakt, że n ie w szystk ie gatun ki literatury ustnej c ie sz y ły się jed n a k o w y m za in tereso w a n iem . N a jw c z e śn ie j u w agę p isarzy i fo lk lo r y stó w p rzy cią g n ęły p ie ś n i ru sk ie, w ty m tak że p ieśn i epickie, czyli byliny. W rodzimej p oezji ludow ej upatryw ano początków poezji narodow ej, w obcej szu k an o inspiracji dla w łasn ej tw ó r c z o śc i arty sty czn ej. Jednak przede w szystkim badacze starożytności p o lsk ic h i sło w ia ń sk ic h , p rze św ia d czen i o arch aiczn ości kultury lu d o w ej, p rób ow ali w ten sp o só b dotrzeć do przeszłości słow iańskiej sprzed epoki ch rystianizacji, pragnęli ud ok u m en to w ać tezę o daw nej b lisk o śc i sło w ia ń sk ich narodów .
R elik tów d a w n o ści zaczęto szukać ró w n ież w gatunkach p ro za to rsk ich , dlatego sw e g o en tu zjastę zn alazł w końcu i rosyjsk i e p o s b a jk o w y . B y ł nim , w ie lc e zasłu żon y w u p ow szech n ia n iu zn a jo m o ści literatury ro sy jsk iej w śród P olak ów , R om uald P od b eresk i. W latach 1 8 4 1 -1 8 4 2 na ła m a ch c z a so p ism a „A thenaeum ” o g ło s ił on w ie le p rzek ład ów bajek fa n ta sty czn y ch , ja k to sam
o k re ślił sk a ze k ru skich 2. Ponadto tłum acz inform ow ał o źródłach przełożonych tekstów i za m ie śc ił o g ó ln e rozw ażania o gatunku. Zatem zbieractw o i tłum acze nia ludow ych utw orów rosyjskich n ie b yły jed yn ym i faktam i folklorystycznym i teg o okresu. T o w a r z y sz ą im b o w ie m p ierw sze próby n au k ow ego o p isu zabyt k ó w ustnej tw ó r c z o ś c i3. W arto d od ać, że p ie rw szy w yb ór bajek rosyjsk ich w polskiej w ersji języ k o w ej ukazał się w e L w o w ie w 1866 r. Autorem przekła du b y ł S. B arącz4 .
S w o je za in tereso w a n ia e p o se m b ajk ow ym kontyn u u ją P o la c y w X X w. zw ła szcza zaś w latach pow ojen n ych . Już w 1948 r. ukazały się dw ie antologie za w iera ją ce b a śn ie różnych narodów , w śród których znalazły się teksty rosyj s k ie 5. Z e w z g lęd u na in teresu jący nas tutaj problem przek ład ów rosyjskiej bajki lu d ow ej, warta odnotow ania je st antologia B aśn ie z c a łe g o ś w ia ta , p on ie w a ż za w iera ona d w ie b a śn ie ro sy jsk ie ze zbioru A lek san d ra A fan asjew a, a w ię c z je d n e g o z najbardziej au torytatyw n ych zb io ró w r o sy jsk ieg o ep osu b a jk o w e g o 6 . Lata c zterd zieste i p ię ć d z ie sią te p rzy n o szą p ra w d ziw ą o b fito ść n ow ych ed ycji bajek, a także liczn e w znow ienia. S ą wśród nich zarów no w ybo ry prezentujące bajkę ro sy jsk ą na tle bajek narodów św ia ta 7, narodów b y łeg o 2 Skazka o W asilisie złotow łosej kosie, nie pokrytej piękności i o Iwanie G orochu, „Athe- naeum ” , 1841, nr 6, s. 114-127; Skazka o sied m iu Siem ionach, rodzonych braciach, tamże, 1842, nr 1, s. 140-169 (od s. 164 do s. 169 mówi o skazkach w ogóle); Ź ródła tekstów, krótkie
o b ejrzen ie i spis ruskich ska zek, tam że, 1842, nr 1, s. 169-177; Skazka o Iw anie K ruczynie, kupieckim synie, tam że, 1842, nr 2, s. 159-168; Skazka o bohaterze G olcu B ojanskim , tamże,
1842, n r 6, s. 103-109; Skazka o nieszczęsnym łow cu , tam że, s. 109-114; O źródłach ruskich
skazek, tam że, 1843, nr 1, s. 189-193; Treść ruskich skazek, tam że, 1843, n r 5, s. 118-132.
3 O prócz w spom nianych w cześniej artykułów P odbereskiego w arto w ym ienić jeszcze następujące teksty: E. I z o p o 1 s к i, Badania podań ludu (o skazkach), „A thenaeum ”, 1843, n r 1, W ilno, s. 19-30; Słow o o skazkach ruskich, „R oczniki krytyki literack iej” , 1842, nr 55, s. 9.
4 B ajki, p o d a n ia i przysło w ia na R usi, Lw ów 1866, s. 248, Lw ów 18862.
5 B aśnie i legendy, oprać. W. M arkowska, A. M ilska, W arszaw a 1946 (w skład antologii w eszły tylko 2 baśnie rosyjskie, ponadto doczekała się ona w znow ień w 1948, 1951 - dwa w ydania i w 1953 r.); B aśnie z całego św iata, oprać. W. M arkow ska i A. M ilska, Ł ódź 1946 (baśnie rosyjskie to; Baśń o trzech synach (Сивко-бурко) wg A. N. A fanasjewa oraz M ądralinka (М удрая дева) wg A. N. A fanasjewa i I. A. Chudiakow a. A ntologia miała jeszcze cztery wzno w ienia w 1948, 1949, 1951 i 1953 r.).
6 Н ародн ы е р усски е сказки А. Н. А ф ан асьева в т рех т омах, М осква 1986.
7 Baśnie różnych ludów, oprać. W. M arkowska, A. M ilska, W arszaw a 1948 (w ybór zawie ra 17 b aśni, w tym 6 baśni narodów ZSSR. W 1951 r. ukazało się je g o 2 w ydanie); B ajarka
opow iada. Z b ió r b aśni z całego św iata, oprać. M. N iklew iczow a, W arszaw a 1959 (antologia
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 0 5
Zw iązku R ad zieck ieg o 8, jak i antologie zaw ierające w yłączn ie bajki ro sy jsk ie9. Znam ienny je st fakt, że najchętniej tłu m aczon o w ó w c z a s (a tak że i p ó ź n ie j) teksty adaptow ane, opracow ane n ie tylk o p rzez fo lk lo r y stó w , ale i p rzez p isa rzy, w tym przez A le k se g o T o łsto ja i Irinę K arnauchow ą.
Jednak w porów naniu np. z w ersjam i A ndrieja P ła to n o w a c z y M ak sym a G ork iego, którzy op racow yw an ym p rzez s ie b ie w ątk om lu d o w y m n ad aw ali zd e cy d o w a n ie literacki sz lif, adaptacje T o łsto ja i K arnauchow ej z a c h o w a ły n a jw ażn iejsze w ła śc iw o śc i narracji bajki. Jak w ia d o m o , T o łsto j p o r ó w n y w a ł ze so b ą kilka w ariantów tego sam ego wątku i w y b iera ł z n ich te ro zw ią za n ia , które najpełniej oddają ducha bajki. N atom iast obserw acja opracow ań K am au- ch ow ej prow adzi do w n iosk u , że za b ieg i adaptacyjne p o le g a ją tu p rzede w szystk im na w yek sp o n o w a n iu fo n ic z n y c h w ła ś c iw o ś c i języ k a . O d n ajd ziem y w nich rzadko sp otyk an ą w takim n atężen iu n a w et w b ajce ro sy jsk iej d u żą liczb ę rym ow anych sek w en cji, zdrobnień, w sz e lk ic h odm ian p o w tó rzen ia , zw łaszcza paralelizm ów , instrum entacji g ło sk o w ej. D la te g o z c a ły m przekona niem m ożna stw ierdzić, że w ersje K arnauchow ej, a z w ła szcza a n to lo g ia Н е н а гл я дн ая К р а с о т а , w c a ło śc i p rzetłu m aczon a przez C z e sła w a Jastrzęb ca -K o - z ło w sk ieg o n ajw ięk szą przyjem ność spraw ia m ałem u d zieck u . B o w ie m d o sk o
8 24 bajki ludow e narodów Zw iązku R adzieckiego, w ybrała, tłum aczyła i o p raco w ała M. Górska, Warszawa 1949 (wybór w znowiono w 1950 r., ale dokonano pew nych zmian w tytu łach i w treści); Tw ierdza suram ska, zebrała, tłum aczyła i opracow ała M. G órska, W arszaw a 1949 (w ybór zaw iera 19 baśni ludow ych narodów ZSRR. W 1951 r. ukazało się 2 w ydanie z podtytułem Bajki i legendy, zostało ono popraw ione i uzupełnione o 8 baśni); B aśnie narodów
Związku Radzieckiego, zebrały i opracow ały W. M arkowska, A. M ilska, W arszaw a 1950 (w śród
28 baśni znalazły się: O lw anuszce-G łuptasku (И ва н уш ка -д ур а ч о к) wg A. N. A fanasjew a;
O lwanuszce-Głuptasku (Про И вануш ку-дурачка) w oprać. M. G orkiego; M ądra lisica (Кузьма Скоробогатый), W dzięczność szczupaka (П о щ учьему веленью ), O tym, ja k Szary w ilk pom ógł Aleksemu, synowi starca z gór, zdobyć Ptaka O gnistego, R um aka Z ło to g rzyw eg o i N ajpiękniej szą z Pięknych (И ван-царевич и серы й во лк) wg A. N. T ołstoja, M ąd ra lin ka (М удрая дева)
wg A. N. A fanasjewa i I. A. C hudiakow a O latającym statku. W 1953 i w 1955 roku w ydanie w znow iono); N. K ołpakow a, Z łote ręce. Z b ió r baśni n a rodów ZSR R o m istrzo stw ie w p ra cy, tłum. N. Olszewska, W arszawa 1951 (Zbiór zaw iera 7 baśni, w tym 3 rosyjskie; są to: D rew nia
ny orzeł (Деревянный орел), Siedm iu Sym eonów (Семь С им еонов), K am ienna czara (Каменная чаша)', N. Kołpakowa, Złote ręce. Z biór baśni narodów ZSRR o m istrzach-rzem ieślnikach, tłum.
N. G ałczyńska, W arszaw a 1954, 19562
9 Chawroszka. R osyjska bajka ludowa, oprać. A. N. T ołstoj, tłum . K. T ruchanow ski, W arszaw a 1950; Kuźm a Skorobogaty. R osyjska bajka ludow a, oprać. A. N. T o łsto j, tłum . K. Truchanow ski, W arszawa 1950; I. K a r n a u c h o w a , N ajcudniejsza Piękność, spolszczył Cz. Jastrzębiec-K ozłow ski, W arszawa 1952 (w ybór zaw iera 22 bajki m agiczne); Iść m usisz tam
- gdzie, nie wiem sam; przynieś m i to - sam nie wiem co, oprać. A. N. T ołstoj, tłum . K. R adzi
nale od p ow iad a je g o zainteresow aniu, czy w ręcz fascynacji sam ym brzm ieniem sło w a .
G en era ln ie trzeba p o w ie d z ie ć , że n iejed n ok rotn ie tłu m a czo w i trudno je st o c e n ić stopień autentyzm u, lu d o w o ści transponow anych tek stó w , a je s t to n ie z w y k le isto tn e w ó w c z a s, gdy tytuł (podtytuł) przekładu sygn alizu je, iż c z y te l nik m a przed s o b ą bajki lu d ow e.
D ruga refleksja, która nasuw a się w zw iązku z ob serw acją tłum aczeń bajek w yd an ych w latach p o w o jen n y c h , d o ty czy p referow an ia p rzez translatorów bajki m agicznej. Bajki ob y cza jo w e i o zw ierz ęta ch 10 w yw ołu ją znacznie m niej sze zainteresow anie. B yć m oże w ynika to z upodobania tłum aczy do gatunków trudnych, sp ecy ficzn y c h , które dają w ięcej satysfakcji i m ożliw ości tw órczych. Bajka m agiczna, utwór złożon y i kunsztowny, zadziw iający odbiorcę n iezw yk le b o g a tą orn am en tyk ą sło w n ą te am b icje w p ełn i tłum aczy i zaspokaja.
C h o c ia ż w za sa d zie bajka m agiczn a n ie b yła tw orzon a z m y ślą o dzieck u , to jednak ob ecn ie została przesunięta do repertuaru d zie c ię c eg o . I to je st drugi p ow ód , który p rzesądził o stopniu zainteresow ania naszych tłum aczy tą odm ia n ą p rozy lu d o w ej. B ajka m agiczn a j e s t atrakcyjna dla d zieck a ze w zg lęd u na rodzaj fik cji oraz rozb u d ow an ą i in teresu ją cą akcję.
Jednak czy teln ik iem bajki nadal m oże być osob a dorosła. U w ażna jej lektu ra p o zw a la sąd zić, że zaw arte w niej d o św ia d c z e n ie m oralne j e s t o w iele bar d ziej z ło ż o n e , n iż sc h e m a ty c z n y p o d zia ł na b iałe i czarne. Tak o cen ia prozę b ajk ow ą L u d w ik F la sze n , którego B a jk i r o s y js k ie 11 zd ecyd ow an ie w yróżniają się na tle p ro p o z y cji translatorskich lat sz e ś ć d z ie s ią ty c h 12. Jest to p ierw sza a n to lo g ia , która zaw iera kilka odm ian prozy bajkow ej, zaś w szy stk ie teksty są tłum aczeniam i zap isów A fanasjew a. N ajliczn iej są w niej reprezentowane bajki o b y c z a jo w e , a w ię c te najpopularniejsze, stan ow iące 6 0 procent c a łe g o rosyj sk ie g o repertuaru b a jk o w eg o . Jest tu też p ew n a grupa tek stó w , którą laik ow i trudno b y łob y ok reślić pod w zględem gatunkowym , zw łaszcza zaś zak w alifik o w ać do bajek. C hodzi tu np. o rozbudow ane, hum orystyczne d ialogi w rodzaju „ D o b rze, a le k ie p s k o ” , o m o n o lo g i p rzed staw iające niepraw dopodobn e w yda rzenia typu „Nie o d p o w ia d a ci - nie słu ch a j” . Ponadto B ajki ro sy jsk ie zaw iera j ą rozszerzon e p rzysłow ia, zagadki, op ow iastk i o umrzykach, w iedźm ach. Bajki
10 Trzy bajki I. K arnauchow ej, tłum. M. G rabowska, W arszawa 1951 (zbiór zaw iera dwie rosyjskie bajki obyczajow e K apuśniak z siekiery i Żołnierski płaszcz oraz bajkę łotewską); Bajki
o zw ierzęta ch (tyt. oryginału Русские сказки про зверей), tłum. Z. Ł apicka, W arszaw a 1951.
11 B a jki ro syjskie, przel. L. Flaszen, K raków 1962.
12 D zikie gęsi. R o syjskie bajki ludow e, tłum. K. T ruchanow ski, W arszaw a 1964; D zikie
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 0 7
m agiczne są reprezentow ane przez sied em tekstów , natom iast om aw ian y w ybór n ie zaw iera bajek o zw ierzętach . N ie w ą tp liw y m w a lo rem tej a n to lo g ii j e s t w stęp tłum acza, w którym w skazuje on na p ew n e c e c h y tr e śc io w e i form alne, dla których warto b y ło p rzeło ży ć bajkę rosyjską.
Lata sied em d ziesią te i o sie m d z ie sią te p rz y n io sły k ilk a d a lsz y c h o s ią g n ię ć w d z ied zin ie translacji ro sy jsk ieg o ep o su b a jk o w e g o . Jednak s ą to g łó w n ie przekłady bajek m agiczn ych . Jedynie w ybór baśni A leksandra B a r sz c z e w sk ie go, który ukazał się na początku lat o sie m d z ie sią ty c h pod d o ść za g a d k o w y m tytułem M o ca rn i c z a r o d z ie je 14 zaakcentow ał b ogactw o gatu n k ow e bajki rosyj skiej, jej od ręb n ość i różn orod n ość. Z aw iera on bajki o z w ierzęta ch , o b y c z a jo w e , m agiczn e i h eroiczn e. P rzekazy m a g iczn e p o c h o d z ą z czterech różn ych rosyjskich antologii. W śród tekstów tradycyjnych zn alazła się jed n a w s p ó łc z e sna bajka, której schem at fabularny w praw dzie od p ow iad a w z o rco w i u sta lo n e mu przez W łod zim ierza Proppa, ale w y p e łn iły go realia X X -w ie c z n e z a lu zją do R ew o lu cji P aźd ziern ik ow ej w łą czn ie. A w ię c zam iast cara rządzi m ądry p rzyw ód ca (в о ж д ь ), a w zam orsk ą p odróż (n o ta b e n e na statku z c z e r w o n ą flagą) w yru sza n ie д о б р ы й м о л о д е ц , le c z pracujący w plan etariu m B ad acz. Z w y cięstw o nad M orskim K rólem p om agają mu o sią g n ą ć b o h a terscy lo tn ic y w sta lo w y ch ptakach.
W ybór tak różnorodnych tekstów pozw ala w pew nym stopniu zaprezentow ać tem atyczne i form alne b o g a ctw o bajki ro sy jsk iej, zm ian y w p ro w a d za n e p rzez k o lejn e p o k o len ia bojarzy, na c o w sk azu je B a r szczew sk i w p o sło w iu do M o carn ych c za r o d z ie jó w . Ponadto tłu m acz p isz e tu o b szern ie o g e n e z ie różn ych typów bajek, ich wątkach, tematach, w ym ow ie ideow ej bajek, a także o z n a cze niu folkloru dla p ow stan ia i rozw oju literatury p isan ej.
C ały c ią g d o ty ch cza so w y ch p o lsk ich p o czy n a ń ed y to rsk o -tra n sla cy jn y ch w d zied zin ie ep osu b ajk o w eg o zam yka w yb ór pt. C z a r o d z ie js k ie b a ś n ie 1'' au torstw a Joanny M ie c u g o w , który zaw iera w y łą c z n ie bajki fa n ta sty c zn e, też 13 Żar-ptak, tłum. D. W awiłow, W arszaw a 1973; Piórko Finista. Rosyjskie baśnie ludowe, tłum. M. D olińska, M oskwa 1983; P iórko F inista Jasn eg o cud-sokola. W ybór bajek ludowych, tłum. M. Dolińska, M oskwa 1984 (w ybór recenzow ano w „Literaturze R adzieckiej” , 1985, nr 1, s. 162); Baśnie, bajki, bajeczki. Ludow e bajki rosyjskie, oprać. A. N. T o łsto j, tłum . I. Tuw im , W arszawa 1985; Alonuszka. Rosyjskie baśnie ludowe, tłum . S. Czaja, W arszaw a-M oskw a 1989.
14 M ocarni czarodzieje, wybór, przekład, posłow ie, przypisy A. B arszczew ski, W arszaw a 1983.
1' Czarodziejskie baśnie. Rosyjskie baśnie ludowe, przeł. J. M iecugow , W arszawa-M oskw a 1990.
z r e sż tą ad ap tow an e p rzew ażn ie p rzez pisarzy: M . B u łatow a, A . N iecz a jew a , A . T o łsto ja , N . K ołp ak ow ą, I. K arnauchow ą, T. G abbe.
O statnim i zarazem n a jw ię k szy m p r z e d się w z ię c iem m ającym na celu przy sw ojen ie p o lszczy źn ie rosyjsk iego ep osu bajkow ego je st dw u tom ow e tłum acze n ie b a jek lu d o w y ch w z a p isie i u k ład zie A . A fa n a sjew a , które n iestety czek a na o p u b lik o w a n ie ju ż k ilk a la t16.
Z atem P o la cy m ają d o ść d u że d o św ia d c z e n ie w d z ie d z in ie przekładania bajki r o sy jsk iej. N a le ż y on a do najchętniej tłu m aczon ych gatunków folkloru. M ożn a n aw et p o w ied zieć, że pod w zg lęd em translatorskiej p op u larn ości prze w y ż sz a b y lin ę. W iad om o także, iż zainteresow anie naszych tłum aczy w yw ołały p o zo sta łe odm iany ustnej tw ó r c z o śc i17. N ie zm ienia to jednak faktu, że folklor w c ią ż n a leży do najbardziej zan ied b an ych ob szarów b a d aw czych w naszej ru sy cy sty ce, zbyt m ało uw agi p o św ięca się w niej zw łaszcza problem om trans- latorycznym . B o w iem liczn y m d ok on an iom p rzek ład ow ym P o la k ó w n ie tow a r zy szą rów n ie liczn e konstatacje natury teoretyczno-translatorskiej. A p rzecież w nioski w ypływ ające z analizy tłum aczeń m ogą i p ow inny w zb o g a cić dośw iad c z e n ie n astęp n y ch p ok oleń tłu m aczy tak, aby ich w y siłk i p rzy n o siły coraz
1 Я
le p s z e rezultaty. R e ce n zje , k om entarze tłu m aczy w p ostaci p o sło w ia czy p rzed m ow y, którym i c z ę sto opatruje się w ydania bajek w polskiej sza cie ję z y kow ej są zbyt skrom ne, aby m ogły zasp ok oić potrzeby i oczekiw ania ew entual n ych k on tyn u atorów p oczyn ań translatorskich.
16 R o syjskie bajki ludow e ze zbioru A leksa n d ra A fa n a sjew a , ttum . A. B arszczew ski, M. B iernacka, H. K ow alska, R. Łużny, A. W oźniak, wybrał, oprać., opatrzył w stępem i przypi sam i R. Ł użny, (w druku).
17 Por. np.: R. Ł u ż n y, W kręgu fo lklo ru i literatury, „S tudia polono-slavica-orientalia. A cta L iteraria V II” , W rocław 1981, s. 9-33: t e n ż e , R osyjska p ieśń ludow a w literaturze
p o lsk ie j, O p u scu la p o lo n ica et russica, t. II, T oruń 1994, s. 7-19.
18 A. G o 1 u b i e w, D la dzieci i m łodzieży, „T ygodnik Pow szechny” , 1946, nr 30, s. 7: I. K., W św iecie b a śn i i legend, „T rybuna D o ln o śląsk a” , 1946, nr 118, s. 4 (są to recenzje w yboru B a śn ie i legendy, oprać. W. M arkowska i A. M ilska - przypis 5). А. К u 1 i с z к o w- s к a, S ta re i now e baśnie, „O drodzenie” , 1947, nr 50, s. 6 (jest to recenzja antologii Baśnie
z całego św iata - przypis 5), H. R u d n i с к a, Lektura w klasie H I i IV, „Polonistyka” , 1949,
nr 2, s. 38-41 (jest to recenzja wyboru B aśnie różnych ludów - przypis 7); H. В r e v i s, „Przy ja ź ń ” , 1949, nr 14, s. 14 - przypis 8 ; H . S k r o b i s z e w s k a , K opciuszek-Barani Kożuszek, „N ow e K siążk i” , 1960, nr 6, s. 358-360; Z. S t a r o w i e y s k a - M o r s t i n o w a , Ludzie
są dobrzy, „Tygodnik Pow szechny”, 1960, nr 12, s. 4 (przypis 7); Z. P ę d z i ń s к i, Bajki nie bajki, „T y g o d n ik K u ltu raln y ” , 1963, nr 26; S. P o 1 1 а к, O „B ajkach ro syjskich ", „Nowe
K siążki” , 1963, nr 6, ( s ą to recenzje wyboru Bajki rosyjskie - przypis 11); J. T e r m e r , „Nowe K siążk i” , 1985, nr 10, s. 52 (przypis 13); E. Z a 1 e s к a, P iękno cokolw iek ułom ne, „Nowe K siążk i” , 1990, nr 10; rec. w yboru A lonuszka (patrz przypis 13).
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 0 9
Taki stan rzeczy sk ło n ił autorkę do p o d ję c ia próby w n ie s ie n ia sk rom n ego wkładu do naszej ubogiej teorii tłum aczenia tekstu lu d o w eg o . N in ie jsz y artykuł je st kontynuacją, a w ła śc iw ie p o d su m o w a n iem d o ty c h c z a so w y c h rozw ażań autorki na tem at m o ż liw o śc i zach o w a n ia w p rzek ład zie w yb ran ych a sp ek tó w narracji b a jk i19. T ym razem p od jęto zam iar c a ło ś c io w e g o o gląd u tłu m aczeń w sp om n ian ego gatunku prozy ludow ej na p o z io m ie form u ł, k a teg o rii cz a su , przestrzeni i w ła śc iw o śc i stylistyczn o-sk ład n iow ych . Przy tak sform u łow an ym założeniu m ożliw e było zastosow anie kryterium historycznego, u w zg lęd n ia ją ce go polskie przekłady pow stałe zarów no w X IX , jak i w X X w. M etod a transla- torska sprzed 150 lat z p e w n o śc ią różni s ię od w sp ó łc z e sn e j, d la te g o takie zestaw ienie tekstów m ogłoby przynieść bardzo in teresujące w yn ik i. Odkładając tego typu rozw ażan ia na inną ok azję, spróbujm y ty m cza sem o m ó w ić sp osob y o d zw ier cied len ia p od staw ow ych w ła śc iw o śc i narracji bajki w czterech w sp ó ł czesn ych tłu m aczen iach tego gatunku p ióra C z e sła w a J a strzęb ca -K o zło w sk ie g o 20, L udw ika F la szen a 21, A leksandra B a r sz c z e w sk ie g o 22 i Joanny M iecu
-23 gow .
Za jed en z najbardziej znam iennych rysów języ k a folkloru u w aża się o b e c ność stereotypow ych elem en tów leksykalnych. I ch ociaż zjaw isko form uliczno- ści d otyczy w szystkich gatunków ludow ych, w sposób najw yrazistszy przejaw ia się ono w bajce m agicznej, zw ła szcza w sch od n iosłow iań sk iej. N adając w y so k ą wartość artystyczną tej odm ianie prozy lu dow ej, form uły są zarazem d ow od em ustnego rodow odu bajki. T oteż nasze rozw ażania zaczn iem y w ła śn ie od przed
19 Uwagi o polskich przekładach rosyjskiej ludow ej bajki m agicznej, „Literatura L udow a”, 1993, z. 1, s. 19-32: О некот оры х проблем ах перевода ф орм ул русско й волш ебной сказки
на польский язы к „S tudia Russica Thorunensia” , [Toruń] 1994, z. 2, s. 4 9 -5 6 ; O w skaźnikach ustnego pochodzenia rosyjskiej bajki ludowej w aspekcie ich p rzekładu na ję z y k p o lski, „Studia
R ussica T h o ru n en sia”, [Toruń] 1994, z. 1, s. 45-53; Z p ro b lem ó w p rze k ła d u tra d ycyjn ych
epitetów rosyjskiej ludow ej bajki m agicznej, O puscula P olonica et R ussica, t. II, T oruń 1994,
s. 20-29. Taki ch arak ter miał też referat autorki w ygłoszony na sesji w K azim ierzu D olnym , która odbyła się w dn. 24-26 IX 1994 r. D otyczył on kwestii tłum aczenia form uł czasow o-prze- strzennych bajki m agicznej.
20 I. K a r n a u c h o w a , Najcudniejsza Piękność, spolszczył Cz. Jastrzębiec-K ozłow ski, W arszawa 1952 (dalej skrót: Jastrzębiec-K ozłow ski 1952 oraz num er strony, z której pochodzi cytow any fragm ent tekstu).
21 B ajki rosyjskie, przeł. L. Flaszen, K raków 1962 (dalej skrót: F laszen 1962 i num er strony).
22 M ocarni czarodzieje, wybór, przekład, posłow ie, przypisy A. B arszczew ski, W arszaw a 1983 (dalej skrót: B arszczew ski 1983 i num er strony).
23 Czarodziejskie baśnie. Rosyjskie baśnie ludowe, przeł. J. Miecugow, W arszawa-M oskw a 1990 (dalej skrót: M iecugow 1990 i num er strony).
sta w ie n ia w y n ik ó w an alizy struktury i funkcji form uł m edialnych w oryginale i w p rzekładach.
P orów n an ie form uł rosyjsk ich z ich p o lsk im i od p ow ied n ik am i języ k o w y m i p o z w o liło z a o b se rw o w a ć p ew n e p ra w id ło w o ści.
1. W tłum aczeniu incipitu „в некотором царстве, в некотором государ ст ве ж и л -б ы л ” najrzadziej sto so w a n y m ro zw ią za n iem j e s t kalka „w pew n ym p a ń stw ie , w p e w n y m ca rstw ie (k ró lestw ie) ży ł so b ie !” D rugim typem rozw ią zań je s t p o łą c z e n ie p ie r w sz e g o czło n u kalki z o k reślen iem m iejsca akcji zna n ym p o lsk iem u od b io rcy z lektury bajki literack iej. T aką p ra w id ło w o śc ią od zn a c z a ją s ię p rzek ład y J a strz ęb ca -K o z ło w sk ie g o , por. np.:
В н екотором ц арстве, в некотором государстве ж или -бы ли царь да царица: роди лся у них сын Иван- -царевич. (Н енагляд ная 1961, 19424) В некотором ц арстве, в н екотором государстве ж ил-бы л царь. (Н енагляд ная 1961, 27)
W pew nym państw ie, za siódm ą górą, za d ziew ią tą rzeką, byli sobie król i królow a: urodził im się syn, królew icz Jan.
(Jastrzębiec-K ozłow ski, 141) W pew nym królestw ie, bardzo daleko, za siódm ą górą, za siódm ą rzek ą był sobie król. (Jastrzębiec-K ozłow ski, 21)
Z ap rezen to w a n e cytaty zd ają się w yrażać p rzek on an ie teg o tłum acza, że n ajd osk on alszy b yłby ek w iw alen t uw zględniający zarówno specyfikę oryginału, ja k i s p e c y fik ę tradycji ję z y k a przekładu.
T rz eci rodzaj rozw iązań n ie je s t ani kalką, ani kom p ilacją, le c z p o leg a na u ży ciu goto w ej p olsk iej formuły topograficznej typu „za siedm iom a góram i...”.
2. Interesujące są przekłady form uły egzystencjalnej „жил-бы л”. N ieza leż n ie od te g o , c z y w y stę p u je ona w ory g in a le sa m o d zieln ie, cz y w p ołączen iu z fo rm u łą przestrzen i, p osiad a tę sam ą fu n k cję i zn a czen ie. W śród tłum aczy najbardziej k o n se k w en tn y je s t J a strzęb iec -K o zło w sk i, który b ez w zg lęd u na leksykalne otoczen ie incipitu „ж ил-бы л” za w sze tłum aczy go ja k o „był so b ie ”. P rzypom nijm y, że tak ró w n ież n ajczęściej brzmi incipit polskiej bajki ludow ej.
3. W b ajce ro sy jsk iej w y stę p u je w ie le form uł fin aln ych zró żn icow an ych lek sy k a ln ie i strukturalnie. N aw et tę sam ą treść, np. „żyli d ługo i sz c z ę śliw ie ”, m o żn a w y ra zić w niej na w ie le sp o so b ó w . W ię k sz o ść form uł k o ń co w y ch nie
24 Н ен а гля дн а я К расот а. Р усские волш ебны е с ка зки , пересказала И. Карнаухова, К остром а 1961 (dalej skrót: Н енаглядная 1961 i num er strony).
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 1 1
ma sw oich b ezp ośred n ich o d p o w ied n ik ó w w p o lsk iej b ajce m a g ic z n e j, p o n ie w aż p osiad a ona m niej w yraziste norm y ga tu n k o w e n iż bajka rosyjsk a. Tak w ła śn ie, ja k o rezultat istn ien ia w b ajce rosyjsk iej w y ra z isty ch c e c h gatu n k ow ych, tłu m aczy b o g a ctw o form u ł M . M ied risz25. W fin ałach p o lsk ic h bajek narratorzy u ży w a ją najprostszych form uł, a n a w et rezy g n u ją z n ich w o g ó le . O statnie zdanie w ią że się w ó w cza s ś c iś le z akcją. T en d en cję do u p raszczan ia zakończeń m ożem y za o b serw o w a ć przede w sz y stk im w p rzek ład ach Joanny M iecu g o w . P rzejaw ia się ona w tym , że tłu m a czk a w sp o só b d o sło w n y lub p rzyb liżon y oddaje tylk o sen s form uły, a n aw et e lim in u je j ą c a łk o w ic ie . O to przykład: П рогнал он царя прочь и не велел никогда в то царство возвращ аться. А сам на царевне ж енился, - Ц аревна - девка молодая да добрая. Н а ней никакой вины нет: И стал он в том царстве жить, всякие дела верш ить. (Русские 1988, 161)26
I przegnał cara, gdzie pieprz rośnie. A sam o żen ił się z carów ną, bo b y ła to przecież d o b ra dziew czyna i niczem u nie w inna.
(M iecugow , 158)
Jednak ok azu je się , ż e w tłu m aczen iu m ożn a o d z w ie r c ie d lić le k sy k a ln e i strukturalne b ogactw o rosyjskich formuł, c z e g o d o w o d em są z w ła sz c z a trans la cje J a strzęb ca -K o zło w sk ieg o . P rzytoczm y k ilk a przykładów :
П огостили они, попировали они и поехали к себе дом ой. И стали ж ить-пож ивать, д об ра наж ивать и медок попивать {Н енаглядная 1961, 145) Тут и сказке конец, а мне меду корец. {Н енаглядная 1961, 179)
P ogościli, poucztow ali i do dom u pojechali. P otem zgodnie żyli, słodki m iodek pili. (Jastrzębiec-K ozłow ski, 103)
D ajcież mi m iód i fajkę, bo skończyłem baj- kę.
(Jastrzębiec-K ozłow ski, 128)
25 М. Д. M e д p и ш, О своеоб разии р у с с к о й сказочной т радиции (н ац и о н а льн а я
специфика сказочных ф орм ул), w: Ф ольклорная т радиция и лит ерат ура. М еж вузовский сборник научны х т рудов, В ладим ир 1980, s, 90.
26 р у ССкие волш ебны е сказки, сост. М. Булатов, М осква 1988, (dalej skrót: Р усские
Ну и бы л пир на весь мир: так играли, что звезды с н еба пали; так тан цевали, что полы полом али. Вот и все...
(Н енагляд ная 1961, 82)
O dbyło się w eselisko, jak ieg o św iat jeszcze nie w idział: grajkow ie rżnęli od ucha, grali tak, że gw iazdy spadały z niebieskiej pow a ły, tancerze tak tańcow ali, że podłogi połam ali. I na tym bajka się kończy... (Jastrzębiec-K ozłow ski, 55)
Jeśli chodzi o form uły m edialne to n ależy p o w ied zieć, że polska bajka ludo w a p rak tyczn ie ich n ie zna. Brak w niej p r a w id ło w o ści istn ieją cej w bajce r o sy jsk iej, która p o le g a na tym , że stałym o g n iw o m fabularnym od p o w ia d a ją sta łe p o łą c z e n ia słó w . N atom iast w naszej b ajce m ożna zaob serw ow ać sk łon n o ść narratorów do tw orzen ia sp e c y fic z n y c h form uł m ed ialn ych na użytek id iolek tu konkretnego tekstu. S ą to na o g ó ł form uły w ch od zące w d ialog, poja w ia ją c e s ię regularnie z n ie w ie lk im i od ch y len ia m i przy d w u - trzykrotnym p o w tó rzen iu m o ty w u 27. N a to m ia st bajka rosyjsk a w yp racow ała w ie le ciek a w y ch form u ł m ed ia ln y ch . W śród nich są zarów no form uły z lek sy k a lizo w a n e, odtw arzane każdorazow o identycznie (np. w yrażenie „рос парень не по д н я м ...” w ła ś c iw ie n ie m a w arian tów ), jak i form uły składające się z elem en tó w c z ę ś c io w o stałych a c z ę śc io w o zm iennych lek sy k a ln ie. Jednakże o d ch yle nia leksykalne m ogą np. spow odow ać utratę rymu, lecz n ie w p ływ ają na seman tykę fo rm u ły , n ie z m ie n ia ją też jej fu n k cji. Z resztą aspekt m etryczn y n ie je st tym n a jw a żn iejszy m , n ieza w o d n y m kryterium , które p ozw ala daną grupę słó w od różn ić od nieform ulicznych zw rotów , cz ę sto także rym ow anych28. O bserw u ją c przekłady m ożem y zauw ażyć, że w yrażenie form uły w m ow ie w iązanej dla
niektórych tłum aczy sta n o w iło p o w a żn ą trudność. Ponadto analiza dostarczyła w ie lu d o w o d ó w na to, że tłu m acze d ą żą do o r y g in a ln o ści, n iep o w ta rza ln o ści tw orząc w ła sn e e k w iw a le n ty naw et w przypadku, gdy rozw iązania poprzedni ków m ożna b y łob y uznać za w zorcow e. Znam ienne je st i to, że tłum aczy jakby nie satysfakcjonują ich w łasne rozwiązania. Danej grupy słó w przyporządkowa nej p ew n em u m iejscu fab u ły n ie p ow tarzają w ja k iejś je d n e j, ustalon ej przez s ie b ie fo r m ie, le c z d o k o n u ją w niej lic z n y c h , czasam i d o ść isto tn y ch zm ian. P o tw ie r d z e n ie m p o w y ż sz y c h u w a g n iech b ęd ą te oto ilu stracje tek stow e:
27 J. Ł u g o w s k a, L udow a bajka m agiczna ja k o tw orzyw o literatury, W rocław 1981, s. 89.
28 И. А. P а з у м о в а, С т илист ическая обрядност ь р ус с к о й волш ебн ой сказки , П етр о заво д ск 1991, s. 22-23.
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 1 3 И збуш ка, избуш ка, стань к лесу задом , ко мне передом: мне в тебя лезть и хлеба есть, СН енаглядная, 1961, 164) Избуш ка, избуш ка! С тань к лесу задом, а ко мне передом! (А фанасьев И, 2 66)29 И збуш ка, избуш ка, на курьих ножках, встань к лесу задом, а ко мне передом. (Русские 1957, 215)30 И збуш ка-избуш ка, повернись к лесу за дом , ко мне передом: (Русские 1988, 119) И збуш ка, избуш ка, повернись к лесу задом, ко мне передом! Как мне в тебя зайти, так и выйти. (Русские 1988, 92)
C hatko, chatko, stań przodem do m nie, ty łem do lasu; w ejdę do ciebie, m arzę o Chle bie.
(Jastrzębiec-K ozłow ski, 119)
C hatko, chatko! Stań do lasu tyłem , a do m nie przodem .
(Flaszen, 137)
C hatynko m iła, stań do m nie przodem , a do lasu tyłem.
(B arszczew ski, 52)
C hatko, chatynko, stań do m nie przodem , a do lasu tyłem . C hatko, chatynko, w puść m nie do środka, daj ch leb a choć krzynkę. (B arszczew ski, 78)
Zaw iruj tak, chatko, zaw iruj tak, m iła, żebyś do m nie się przodem , a nie tyłem zw róciła! (M iecugow , 35)
C hatko, chatko, o b ró ć się do m nie drzw iam i, do lasu oknam i.
(M iecugow , 112)
B yć m oże p odobne z a b ieg i, p o le g a ją ce na k w estio n o w a n iu w c z e śn ie jsz y c h sw oich w ariantów i w ariantów innych tłum aczy należałoby o cen iać n ie w kate goriach naruszania zasady p o w ta rza ln o ści, le c z ja k o p rzejaw y tłu m a czen ia istniejącego w serii, jako rezultat p o szu k iw a n ia najbardziej op tym aln ej w ersji translacji.
N astępny problem , przed którym staje każdy tłum acz bajki, d o ty cz y k atego rii czasu. W iadom o, że bajka m agiczna, jak każdy utw ór lu d o w y , n ie m a czasu autora, ma natom iast czas fab u ły i cza s w y k o n a n ia 31. N a jw a ż n ie jsz e asp ek ty czasu fabularnego bajki p ozw alają zaob serw ow ać form uły czasow op rzestrzen
-29 Н ародны е р усские сказки А. Н. А ф ан асьева в т рех т омах, М осква 1986 (dalej skrót: А фанасьев i num er tom u oraz num er strony).
30 Р усские народны е с ка зки , вступ. статья Э. В. П ом еранцевой, М осква 1957 (dalej skrót: Р усские 1957 i num er strony).
31 D. S. L i с h а с z o w, Ś w ia t w ew nętrzny dzieła literackiego, „P am iętnik L iterack i” , 1974, z. 4, s. 262.
ne typ u „ д о л г о л и ” , „коротко л и ” . Ich tłu m aczen ia cech u je duża różnorod n o ść . Z o b a czm y to na przykładach: Д олго ли, коротко ли - п риходит в государство К ощ ея Б ессм ертн ого [...]. (А ф анасьев I, 367) Д олго ли, коротко ли - видит: золотой д в о р ец стои т, как ж ар горит. (Н енаглядная 1961, 29) Д олго ли, коротко ли, д об егаю т они до вы сокой крепости . (Р усские 1988, 68) В от они плы ли д олго ли, коротко, низко ли, вы соко, бли зко ли, далеко и все плы вут и плы вут. П риплы вает А ндрей в то ж е государство [...]. (Р усские 1957, 207)
W n ik liw a an aliza p o lsk ic h p rzek ład ów p o zw a la w ykryć i takie w arianty ro sy jsk ich form u ł, które n ie są sk on w en cjon alizow an ym i ich od p ow ied n ik am i i p ełn ią je d y n ie , jak się zdaje, funkcję lo g ic z n e g o porządkow ania zdarzeń, por. np.:
В от м ного ли, мало ли времени прош ло, собрался царь по своим делам и в далекие края уехал.
(Н ен а гля д н а я 1961, 181)
П рош ло м н ого ли, м ало ли врем ени, M inęło trochę czasu, a Iw an udał się do cara сп раш ивает И ван у царя: [...]. i rzekł: [...].
(Р усские 1952, 59)32 (B arszczew ski, 134)
O m aw iając k o n cep cję czasu bajki warto w sp o m n ieć o przekładach form uły „скоро сказка сказы вается, д а не скоро д ел о делается”, która, tak jak formu ły o m ó w io n e w y ż e j, w sk a zu je na n ie w sp ó łm ie r n o ść czasu zdarzeń i czasu o p o w ia d a n ia o n ich . In teresu jący j e s t fakt, że dobry efek t translatorski daje
32 Р усские народны е сказки, вступ. статья А. Н ечаева, Н. Ры баковой , М осква 1952 (dalej skrót: Р усские 1952 i num er strony).
Po jak im ś czasie król w yjechał w ważnych spraw ach do dalekiego kraju.
(Jastrzębiec-K ozłow ski, 130)
D ługo szedł czy krótko, któż zgadnie; przy był do krainy K ościeja N ieśm iertelnego. (Flaszen, 196)
M oże szedł krótko, może szedł długo, aż w reszcie patrzy: stoi złoty pałac. (Jastrzębiec-K ozłow ski, 23)
N ie w iadom o, czy trw ało to krótko, czy też długo, zatrzym ali się w reszcie przed murami potężnego zamku.
(M iecugow , 60)
P łynęli ani krótko, ani długo, ani blisko, ani daleko, aż w reszcie przypłynęli do kraju, z którego A ndrzej - M yśliw y w yruszył [...]. (B arszczew ski, 126)
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 1 5
zarów no d o sło w n o ść w o b ec p ierw ow zoru , jak i w ie r n o ść za sa d n iczej m y śli im plikow anej przez oryginał. N iech zilu stru ją to przykłady:
С казка скоро сказы вается, а дело на самом деле не скоро делается. (.Русские 1957, 214) И ван-богаты рь заплакал неутеш но и пош ел искать В асилису П ремудрую ; шел он долго ли, коротко ли, близко ли, далеко ли, скоро сказка сказы вается, д а не скоро дело делается [...]. (.А ф анасьев II, 265-266) Ехал-ехал... С коро сказка сказы вается, да не скоро дело делается. {Н енаглядная 1961, 28) Ехал-ехал И ан-царевич - скоро сказка сказы вается, д а не скоро дело делается, - и доехал до трех дорог. (Н енаглядная 1961, 145)
W iadom o, że baśń się szybko baje, lecz rzecz się szybko nie staje.
(B arszczew ski, 50)
Z apłakał rzew nie Iw an -b o h aty r i p o szed ł szukać W asilisy M ądrej; krótko szed ł czy długo, daleko czy b lisko, rychło się bajka opow iada, lecz rzecz niery ch ło się składa [...]•
(F laszen, 136-137)
Jechał długo, d ługo... Bo się p o d ró ż bardziej dłuży niźli bajka o podróży.
(Jastrzębiec-K ozłow ski, 22)
Jechał królew icz Jan, je c h a ł (bo się bajka snuje prędko, ale czas się w olno w lecze), w reszcie d o jech ał do ro zstaju trzech dróg. (Jastrzębiec-K ozłow ski, 105)
W iele istotnych cech czasu w ynika także stąd, że w b ajce istn ie je zn ik o m y opór środ ow isk a m aterialnego . W trakcie pod róży, c h o ć b y trw ała ona n ie w iad om o jak d łu go, bohater nie m ęczy się, n ie od czu w a głod u , n ie w y g ó d , n ie b łąd zi, n ie zb acza z w ła śc iw e g o kierunku. J eśli p o ja w ia ją się na j e g o d rod ze przeszkody typu „леса дрем учи е, пески зы бучие”, to n ie p ow od u ją one zakłó ceń w podróży, p o n iew a ż p e łn ią je d y n ie fu n k cję charakterystyki przestrzen i. W niektórych przekładach m ożem y zaobserw ow ać k o n sek w en cje sp o w o d o w a n e up ływ em czasu lub ingerencją warunków przyrodniczych w działan ia bohatera, ale n a leży to o b ja śn ić c h ę c ią w y ek sp o n o w a n ia p o z y ty w n y ch c e c h g łó w n e g o bohatera, którego tłu m acze zam ierzali p rzybliżyć dzieck u , p oten cjaln em u c z y teln ik ow i w ię k sz o śc i p rzekładów , por. np.:
П ош ли названы е братья к синем у морю; они день идут и м есяц бредут; они год ш агаю т и другой провож аю т; истомились, устали, изголодались.
(Н енаглядная 1961, 199)
R uszyli w stronę m orza. Id ą dzień , id ą m ie siąc, id ą cały rok. N ogi ju ż ustają, kiszki m arsza grają.
(Jastrzębiec-K ozłow ski, 145)
N ieszczęsny M atiusza P opiołek z trudem pły nął w stronę brzegu. Tak go to w yczerpało, że o m ało nie utonął. Jednak fala w yrzuciła go na brzeg.
(B arszczew ski, 98)
M iniesz lasy głębokie, pola szerokie, góry w ysokie, [...]. [...] P rzem ierzył lasy gęste, p ola szerokie, góry w ysokie, nieraz deszcz go zm oczył i słońce przypiekło, nim dotarł do dw óch bram , o których m ów iła Baba Jaga.
(M iecugow , 166)
G en era ln ie, o b serw acja przek ład ów pod kątem ich u k ształtow an ia c z a so przestrzennego p ozw ala stw ierdzić, że tłum acze są św iadom i złożon ości i w ielo- a sp ek to w o ści tego zjaw iska. W zasad zie bajki w polskiej w ersji translatorskiej p rezen tu ją k o n cep cję czasu z g o d n ą z lu d o w y m i w yob rażen iam i.
N a stęp n y etap an alizy d o ty czy kategorii przestrzen i bajki, a dokładniej atrybutów przestrzen i n ależącej do istot nadprzyrodzonych. Jest ona o d leg ła , ta jem n icza , b ogata, d osk on ała, b ezlu d n a i p o zb a w io n a architektury. S w o im i rozw iązaniam i translatorskim i tłu m acze u w yd atn iają w sz y stk ie n ajw ażn iejsze ró ż n ic e m ięd zy św ia te m bohatera i św iatem je g o przeciw n ik a. W prow adzanie do p rzestrzen i obcej realnych uw arunkowań n ależy raczej do rzad k ości. Jedy n ie daje się za o b serw ow ać p ew n e próby konkretyzacji i ubarw iania niektórych o p isó w .
Kraj za „ sied m io m a góram i” je s t n ie b e z p ie c z n y dla bohatera, je s t s ie d li sk iem cie m n y c h , fa n ta sty czn y ch sił, które bohater m usi zneutralizow ać. Staje się to m o ż liw e dzięki zastosow an iu m agicznych środków (пр. „скатерть-сам о бран к а ” , „ж ивая в о д а ”, „мертвая в о д а ”). T łu m a cze dobrze radzą so b ie z u c h w y c e n ie m fu n k cji e p ite tó w , charakteryzujących p o sz c z e g ó ln e bajk ow e rek w izyty, która p o leg a na w skazaniu na w ew nętrzne, ukryte w ła śc iw o śc i tych p rzed m iotów 34. Inna je st rola epitetów , które określają tzw. bajkow e cu d ow n o śc i („ди к ов и н к и ”). W kw alifikatorach lu d ow y tw órca zaw arł ocen ę zew nętrz n ych c e c h c z a ro d zie jsk ic h przed m iotów i z w ierzą t35. P o n iew a ż n a jczęstszy m ep itetem sygn alizu jącym , iż są on e n ie z w y k łe n aw et dla bajki, je st ep itet „ зо
^ H . М . В е д е р н и к о в а , Э пит ет в волш еб н о й ска зке, w: Ф ольклор как и- скусст во слова, М осква 19804, s. 128. 35 T am że, s. 127. П лы л, он плы л, д олго ли, коротко ли, совсем из сил вы биваться стал. А в ту пору п одхвати ла его волна и вы кинула на берег. (Р усские 1952, 123) С тупай-ка ты дале по той же тропочке, [...], через леса, через овраги, через круты е горы . [...]. Д олго ли, коротко ли, ведром ли, п огодкой ли - дош ел до двоих ворот. (Р усские 1988, 203-204)
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 1 7
л о т о й ” zrozu m iałe, że n ie nastręcza on tłu m aczom żadnych tru d n ości. N a to m iast k ło p o tliw e dla n ich są tzw . stałe ep itety.
Jak w iad om o, o tym , że p ew n e ob iek ty w b ajce (np. ele m e n ty p rzestrzen i) są opatryw ane niem al stale tymi sam ym i epitetam i, z a d e c y d o w a ła k o n ie c z n o ść p a m ięcio w eg o opanow ania tekstu. M im o to niepełne je st tw ierdzenie, że , ujm u jąc typ ow e c ec h y określanych zjaw isk , ep itety p rzed sta w ia ją je jed n o stro n n ie
i sch em a ty czn ie. O w ej r z e c z y w iś c ie dużej d ozy n ie o k r e ślo n o śc i e p ite tó w , ich u m ow n ości nie należy jednak rozum ieć zbyt d o sło w n ie, stereo ty p o w o , a ju ż na p ew n o n ie n eg a ty w n ie. „Д рем уч и й л е с ” ,,,ч и стое п о л е” , „зел ен ы й л у г ” , па p ew n o n azy w a ją najbardziej ty p o w ą c e c h ę lasu, p ola, łąki, ale ty lk o tak ujęte elem enty przestrzeni m ają zn a czen ie dla akcji bajki. P o ja w ien ie się o k reślo n e go m iejsca na m apie bajkow ego św iata stanowi zap ow ied ź konkretnego o g n iw a fabularnego. N ie b ez p ow od u bad acze p odkreślają, że e p ite tó w w b a jc e n ie n ależy badać ze w zględu na zn aczen ie ich sam ych, le c z ze w zg lęd u na z n a c z e nie dla akcji określanych przez nie obiektów 36. O bserw acja ję z y k a bajki w w y starczającym stopniu przekonuje, że tw órcy ludow i wybrali sz c z e g ó ln y zestaw epitetów , który tworzy p ew ien system i tylko jako system m oże dobrze spełniać sw o ją funkcję. Tak w ła śn ie rolę bajk ow ych ok reśleń z r o z u m ie li F la szen i Jastrzęb iec-K ozłow sk i, którzy zn aleźli w język u p olsk im n ajo d p o w ied n iejsze dla nich e k w iw a le n ty . Z ob serw acji e p itetó w w y zy sk a n y ch w przykładach Joanny M iecu g o w w ynika, że d o ść rzadko p rzyp om in ają o n e sp e c y fic z n y kod określeń pierwowzoru. Najm niej okazji do zapoznania się z w artościam i e ty c z nym i i estety czn y m i rosyjsk iej ludow ej bajki m agiczn ej d a ją tłu m a czen ia B a rsz czew sk ieg o .
N ie zw y k ło ść i odm ienność krainy „za góram i, za lasam i” d oskonale podkre ślają jej m ieszkańcy, w tym także kobiety. Oprócz nadprzyrodzonych zd o ln o ści w yróżnia j e niezw yk ły typ urody. Bajka w yp racow ała w ie le środków , g łó w n ie ep itetów i form uł, słu żą cy ch ek sp on ow an iu k o b ie c e g o piękna. A le z a w ie d z ie się ten, kto o cz ek u je od bajarza s z c z e g ó łó w , b o w ie m p ięk n o w b a jce z a w sz e je st ozn aczan e, n ie o p isy w a n e. T łu m a cze starają się p rzestrzeg a ć tej zasad y, choć tym sam ym im ionom bohaterek i w spom agającym je form ułom dają różne konkretyzacje.
M im o że bajka je s t p o zb a w io n a czasu narracji, istn ie je w niej w ie le regu ł ję z y k o w y c h (a także k om p ozycyjn ych ) słu żących rozbudzeniu i podtrzym aniu zainteresow ania słuchacza. Z najom ość tych reguł (op erow an ie różnym i form a mi c za so w y m i, aspektem d okonanym i n ied ok on an ym cz a so w n ik a , w yra ziste
u w yd atn ian ie w ę z ło w y c h m iejsc fabuły, dialogizacja w y p o w ied zi itp.) pozw ala narratorow i u zysk ać na ty le c ie k a w ą o p o w ie ść , że n ie m usi on k orzystać z ja k ic h k o lw ie k m eta jęz y k o w y ch zw ro tó w o ży w ia ją c y c h o p o w ia d a n ie. D la teg o kilka u w ag p o św ię c im y zagadnieniu roli w narracji bajki czyn n ik ów stylistycz- no-składniow ych oraz problem ow i ich w ykorzystania lub p o m in ięcia w przekła d zie .
O bserw acja tłum aczeń pod kątem ich u k ształtow an ia sty listy czn o -sk ła d n io - w e g o w sk a zu je, że n ie w sz y sc y tłu m acze są św iad om i te g o , ż e bajka w yw iera d o d a tk o w y efek t artystyczn y rów n ież dzięki sw o istej, n iezw y k le p rzem yślanej i zo rg a n izo w a n ej sk ład n i. M im o iż w b ajce, p o d ob n ie zresztą ja k w gw arach i w język u p otoczn ym , panuje tendencja do budow ania konstrukcji parataktycz- nych, a w ię c stosu n k ow o prostszych i ła tw iejszy ch , n ie o zn acza to bynajm niej, że tak zbudow ane teksty są prym itywne. Lektura bajek w oryginale oraz przekła dy F la sz e n a i J a strz ę b c a -K o z ło w sk ie g o św ia d c z ą o n iezap rzeczaln ej w artości artystycznej tekstów odznaczających się prostotą budow y składniow ej. R ozw ią z a n ia z a sto so w a n e p rzez tych tłu m aczy u ja w n ia ją ich p rzek on an ie, że każda form a lek syk aln o-gram atyczn o-sk ład n iow a bajki je st najlepiej d o sto so w a n a do zaw artych w niej ele m e n tó w treści. J a str z ęb iec-K o zło w sk i i F la szen potrafią przy tym d o str z e c n a jm n iejsze ślad y ję zy k o w ej organ izacji tekstu oryginału. P rzy to czm y o d p o w ie d n ie fragm enty tek stów
В от поехал раз царь на охоту. Д олго он по лесу брод и л, красного зверя бил, лесную птиц у тереби л. У стал, истомился - пить захотел. П ить захотел, а воды нету. С тал он ручей и скать - ручьи повы сохли. С тал клю чи и скать - клю чи завалены . В друг вид ит на лесной п олянке круглое озеро, в нем вода, как хрусталь чиста, как снег холодна. (Н енаглядная 1961, 107) К атится яблочко по блю дечку, наливное по серебрян ом у, а на блю дечке все города один за други м видны , корабли на морях и полки на полях, и гор в ы сота и небес красота; солны ш ко за солны ш ком катится, звезды в хоровод соби раю тся - так все красиво, на ди во - что ни в сказке ска зать, ни пером н аписать. (А ф анасьев II, 260)
K iedyś pojechał król na łow y. D ługo chodził po lesie, polow ał na grubego zw ierza, strze lał do leśnych ptaków . Z grzał się, zm ęczył, pić mu się zachciało. Pić mu się zachciało, a w ody nie ma. Szuka strum yków - strumyki pow ysychały. Szuka źródeł - w szystkie źró dła zam ulone. W tem widzi na leśnej polance okrągłe jezio ro , w oda w nim czysta ja k kry ształ, zim na ja k śnieg.
(Jastrzębiec-K ozłow ski, 74)
T oczy się jab łu szk o po talerzyku, kraśne, po srebrnym , a na talerzyku w szystkie m iasta w idać, jed n o po drugim , okręty na m orzach i w ojska na polach, i gór w ysokości, i n ie bios piękności; słoneczko za słoneczkiem się toczy, gw iazdy w korow ód się grom adzą - tak w szystko śliczne nad podziw - że ni w bajce w ybajać, ni piórem opisać. (Flaszen, 141-142)
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 1 9
N atom iast B arszczew sk iem u i Joannie M ie c u g o w lu d o w e środki w yrazu w yd ały się zbyt p o sp o lite i m ało e fe k to w n e. Stąd ten d en cja o b o jg a tłu m a czy do z w ię k sze n ia o p iso w o śc i narracji, do o b cią ża n ia p rzek ład ów zb yt w ie lo m a szczegółam i. W łaśn ie obciążania, nie zaś w zb ogacan ia, p o n iew a ż tak prezento w ane zjaw isk a św iata p rzed sta w io n eg o bajki p rzestają b y ć w y ra ziste. G dyby w ersje Joanny M iecu gow , a zw ła szcza B arsz cze w sk ieg o m u siały istn ieć w u st nym obiegu, n ie byłyby łatw e do zap am iętan ia i odtw arzania w n iezm ien ion ej p ostaci. Potw ierdźm y to spostrzeżenie kilkom a przykładam i (podkr. w cytatach m oje - I. Rz.): Весь народ его п р о с л а в л я е т , и ц а р ь п р и о б о д р и л с я , п р и в е т л и в о з я т я в с т р е ч а е т . Только царевна н е в р а д о с т и . (.Русские 1952, 60) П лы вет Д обры ня по П учай-реке, уди вля ется: (Русские 1952, 256) Lud w itał go z o g r o m n y m u w i e l b i e n i e m , a i car był w i e l c e r a d z d o k o n a n e g o przez zięc ia czynu. T ylko je g o córka była w y r a ź n i e r o z c z a r o w a n a . G dy zobaczyła Iw ana, p o m yślała z goryczą:
(B arszczew ski, 135-136)
O dpłynął D obrynia od brzegu i r o z k o s z u j ą c s i ę o r z e ź w i a j ą c ą w o d ą rozw ażał:
(B arszczew ski, 188)
S w e g o rodzaju uzupełnienia, a także elem en ty ubarw iające, u ek sp resyw n ia- ją c e narrację doprow adziły do z w ięk szen ia k om p eten cji narratora p rzek ład ów B a r sz czew sk ieg o i poniekąd M ie c u g o w , c o je s t sprzeczn e z za ło żen ia m i arty stycznym i om aw ianego gatunku prozy lu d ow ej. Ponadto c z ę śc io w y m przekształ cen iom u legła koncepcja lu d ow ego bohatera, którego je d y n ą rolą p o w in n o być przecież rozw ijanie akcji. D o przekładów w spom nianych tłum aczy został w pro w adzony bohater w ew nętrznie dynam iczny, m ów iący w sp o só b bardziej d ob it ny, a naw et d ow cip n y n iż je g o lu d ow y p ierw o w zó r. Jak się w yd aje, g łó w n y m p ow od em tak iego zarysow an ia p ostaci narratora i b a jk o w eg o bohatera b yła k ategoria zap rojek tow an ego przez B a r sz c z e w sk ie g o i M ie c u g o w o d b io rcy . Jednak ch cąc p rzyb liżyć d zieck u św ia t bajki, u cz y n ić g o bardziej w ia r y g o d nym, tłum acze sięg n ęli po literack ie środki w yrazu, c o je s t k olejn ym narusze n iem sty lo w y ch tendencji lu d ow ej bajki m a g iczn ej, por. np.:
У берите-ка этот лучиш ко с глаз долой, Z abierzcie stąd ten łuk. N iech ta lic h o ta nie эта забава не для наш его царя. uw łacza oczom mego p ana [...]
Ну, не век тут леж ать. Х оть катком пока чусь, а д о сти гн у то го м еста, где кувшин с целебны м питьем закопан. (Р усские 1988, 50) - Н ет, голубчик! Н е тот сапог д а не на ту ногу надеваеш ь. Д орого стои т мой ларчик. (Р усские 1988, 196)
C hoćbym m iał paznokcie połam ać, ręce do krwi zedrzeć, doczolgam się do tego m iejs ca, gdzie ukryty je s t dzban z żyw ą wodą. (M iecugow , 78)
- O, nie, gołąbeczku! N ie dla psa kiełbasa. M oja szkatułka je st bardzo droga.
(M iecugow , 162)
P od su m ow u jąc, n ależy p o w ie d z ie ć , że rosyjska ludow a bajka czarodziejska stanow i sp ecyficzn e zadanie translatorskie. Specyfikę tłum aczenia bajki określa j ą w ła ś c iw o ś c i b ęd ą ce k o n se k w e n c ją odm iennej sytu acji kom unikacyjnej,
w której p o w sta ł i fu n k cjon u je tekst bajki oraz ja k o ś c io w o od m ien n e środki a rtystyczn e.
A b y zrozu m ieć w sz y stk ie istotn e problem y zw iązan e z tłum aczeniem prze kazu lu d o w e g o trzeba pam iętać, że je g o u stn o ść n ie je s t cz y m ś zew nętrznym , ty lk o sp raw ą sp o so b u istn ien ia i ro zp o w szech n ia n ia tekstu. Jest to czyn n ik konstytu tyw n y stylu lu d o w eg o 37. N ie je s t to tw ierdzenie odkryw cze, o ustnym charakterze fo lk lo ru p isa ło ju ż w ielu autorów . Jest to w sza k że u w aga w c ią ż n ie z w y k le istotn a dla tłu m acza bajki ja k o tekstu lu d o w eg o . B o w ie m zm iana su b stan cji zn ak ow ej, c z y li zapis literow y bajki, n ie czyn i z niej je s z c z e tekstu p ra w d z iw ie p isa n eg o .
Bajka jest niew ątpliw ie utworem artystycznym , jej język pełni funkcje w łaści w e ję z y k o w i u tw o ró w artystyczn ych . Jednak jak o tekst lu d o w y p o sia d a ona środki w yrazu n iety p o w e dla literatury pisanej (w sze lk ie odm iany paralelizm u, p o w tó rz en ia ), a ch w y ty ję z y k o w e spotykane w u tw orach literack ich w bajce w y p e łn ia ją s ię inną, sw o is tą dla niej tr eśc ią (p orów n an ia, e p ite ty )38. W praw d z ie środki arty sty czn e bajki byw ają czasam i d o ść n iesk om p lik ow an e, c z y też w r ę c z p roste, jed n ak są on e na ty le różnorodne, że n aw et n ajp rostszą treść p o z w a la ją ująć n ie z w y k le in teresu jąco. P onadto to w ła śn ie prostota je s t tak u rzek ającą c e c h ą bajki. Zatem w sz e lk ie próby d o w a rto ścio w a n ia , up ięk szan ia te k stó w bajki środkam i literack im i n a leży uznać za n ie w ła ś c iw e . F olk lor je st ze sw ej natury tradycyjny i każde od stęp stw o od tradycji m usi być postrzegane ja k o o d stę p stw o od norm y, a w ię c n ied o sta te k 39.
37 J. В a r t m i ń s k i, O ję z y k u fo lk lo r u , W rocław 1973, s. 39.
38 В. Я. П р о п п , Ф ольклор и дейст вит ельност ь, М осква 1976, с. 20. 39 М е д р и ш, О сво ео б р а зи и ..., s. 91.
Z ZAGADNIEŃ TŁUMACZENIA ROSYJSKICH TEKSTÓW FOLKLORYSTYCZNYCH 2 2 1
P o w o d z e n ie przekładu, o sta teczn y k ształt z a w sz e z a le ż y od w ła ś c iw e g o rozpoznania przez tłum acza g łó w n y ch param etrów tra n sp o n o w a n eg o tekstu, a n astępnie od w ła śc iw e g o ich zhierarch izow an ia. P ra w d o p o d o b n ie n ie je st m o żliw e za ch ow an ie w przek ład zie w sz y stk ic h ele m e n tó w stylu bajki. N ie mniej jednak tłum acz, który dąży do doskonałości przekładu, m usi b y ć św ia d o my w szy stk ich jej za ło żeń a rtystyczn ych , a rezygnując z p ew n ych c e c h , p o w i nien cały tekst poddaw ać kontroli. W ie le n ieu za sa d n io n y ch zm ian w p rzek ła dach m oże pow stać na skutek braku u m iejętn o ści p r z ew id y w a n ia p rzez tłum a cza k on sek w en cji sw o ic h d ecy zji. B ajka stan ow i utw ór n ie z w y k le z ło ż o n y , w ew nętrznie spójny, k tórego p o sz c z e g ó ln e sk ładniki s ą ze s o b ą w ielo r a k o p o w iązane i w zajem nie się warunkują. T o te ż w rezu lta cie je d n e j, z pozoru drob nej zm iany na p oziom ie m ikrostylistyki, inform acja p ozn aw cza, kategorie św ia ta p rzed staw ion ego m o g ą u lec n iezam ierzon ym d eform acjom . B e z w ą tp ien ia w przekładzie bajki ch od zi n ie tylko o u z y sk a n ie o d p o w ie d n io śc i ję z y k a p o e ty ck ieg o , le c z także o w iern o ść m erytoryczną, w iern o ść w yrażan em u p o p rzez ję z y k ludow em u św ia to p o g lą d o w i.
W zw iązku z tłu m aczen iem bajki istotna w y d a je się j e s z c z e je d n a k w estia . W iadom o, że w sz e lk ie p o su n ię cia tłu m acza są w y zn a cza n e p rzez o d b io rcę, czy teln ik a przekładu, k tórego tłu m acz z a w sz e p rojektuje, o c e n ia j e g o m o ż li w o śc i, kom p eten cje, p rzew id u je je g o o czek iw a n ia . P o n ie w a ż o b e c n ie bajka zo sta ła przesu n ięta do repertuaru d z ie c ię c eg o (3 z 4 tłu m a czeń a d reso w a n e są do d zie ci), warto za sta n o w ić się nad tym, na ile ta kategoria od b iorcy p ow in n a decyd ow ać o interpretacji tekstu, czy p ow in n a b yć czy n n ik iem ogran iczającym sw o b o d ę tłum acza. Panuje d o ść p o w sz e c h n e p rzek on an ie, ż e tłu m a c z e n ia dla d zieci są w yrazistym przykładem c a łk o w ite g o p o d p orząd k ow an ia translacji oczek iw an iom i m ożliw ościom odbiorcy40. D okładna obserw acja p o lsk ich prze kład ów w sk azu je na to, że c z ę ść za ło żeń tłu m acza ja k o n ad aw cy m u si b y ć skonfrontow ana, uzgodniona z hipotetycznym i oczek iw a n ia m i m ło d eg o c z y te l nika, jed n ak z c z ę śc i za b ie g ó w adaptacyjnych m ożn a b y ło b y zrezy g n o w a ć . Z w ażyw szy na fakt, że tekst w procesie tłum aczenia ulega nieuchronnym zm ia nom, do czytelnika dotarł tekst noszący ślady co najm niej podw ójnej adaptacji. M im o że osob liw ości język ow e bajki czasam i staw iają tłum acza przed prze szkodam i w ręcz nie do pokonania, dla w ielu z nich udało się o d n a leźć w j ę z y ku polskim zadziw iająco trafne form y ekspresji. S ą jednak je sz c z e i takie m iej sca w bajce, które w c ią ż czek a ją na ro zw ią z a n ie. N iek tó re c e c h y ję z y k o w e bajki ju ż teraz m ogłyb y m ieć sw o je w zo rce tłu m a czen ia , gd y b y n ie fakt, ż e
jak ju ż to w c z e śn ie j su g er o w a liśm y - am bicje tłu m aczy id ą w kierunku orygi n a ln o śc i, n ie p o w ta rz a ln o śc i. S to su ją oni sw o je ek w iw a len ty n aw et w ó w cza s, g d y ro zw ią za n ia p op rzed n ik ów m ają w sz e lk ie c e ch y dob rego tłu m aczen ia, dając w ten sp o só b w yraz w c ią ż panującem u w śród tłu m aczy przekonaniu, że k o rzy sta n ie z przek ład ów in n ych autorów dyskredytuje tłu m acza w oczach cz y te ln ik a .