• Nie Znaleziono Wyników

"Religie o drogach pokoju i bezdrożach wojny" : sesja naukowa w Państwowym Muzeum na Majdanku, Lublin, 14-15 listopada 1994

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Religie o drogach pokoju i bezdrożach wojny" : sesja naukowa w Państwowym Muzeum na Majdanku, Lublin, 14-15 listopada 1994"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Eugeniusz Sakowicz

"Religie o drogach pokoju i

bezdrożach wojny" : sesja naukowa

w Państwowym Muzeum na

Majdanku, Lublin, 14-15 listopada

1994

Collectanea Theologica 65/2, 193-198

(2)

Collectanea Theologica 65 (1995) nr 2

EUGENIUSZ SAKOWICZ, LUBLIN

„RELIGIE O DROGACH POKOJU I BEZDROŻACH WOJNY”

Sesja naukowa w Państwowym Muzeum na Majdanku,

Lublin, 14 - 15 listopada 1994

E u ro p a u schyłku X X w ieku je st p rzestrzen ią w ielorakich p rze o b ra żeń , je st k o n ty n e n tem o g arn ię ty m w ielow ym iarow ym procesem stru k tu ra ln y c h przem ian. U p a d e k niew ydolnego g o sp o d a rc zo k o m u n iz m u , n iepom iernie zdy stan so w an eg o przez Z ac zó d w ob łęd n y m wyścigu zb ro jeń , zd y sk re d y to ­ w anego całkow icie ja k o filozofia i styl życia, stał się w ydarzeniem w y­ znaczającym now y e ta p dziejów , nie ty lk o n a k o n ty n e n cie europejskim . W czasie p olitycznych społecznych, ek o nom icznych, ostateczn ie zaś - k u l­ tu ro w y ch (choć nie je s t to d la w szystkich ew identne) p rze m ian ja w i się ja k o n a k a z chwili, czy w ręcz „ z n a k cz asu ” , p o stu la t egzystencjalnej, filozoficznej, teologicznej i religijnej analizy. R o k 1994 i n astęp u jący p o nim ro k 1995 to czas „ w sp o m in a n ia ” , „ p rz y w o ły w a n ia” szeregu d ram a ty cz n y ch w ydarzeń sprzed półw iecza, to czas analizy m echanizm ów dw óch to ta litary zm ó w , k tó re rzuciły straszliw y „cień śm ierci” n a X X w iek. H itleryzm i stalinizm - dw ie p an d e m o n ic zn e d estru k cy jn e siły chcące za p a n o w a ć n a d św iatem , chcące bezw zględnie u ja rz m ić i sk ręp o w ać człow ieka, w tłoczyć go w try b y funkcjonującej m ach in y nienaw iści: klasow ej, ideologicznej, rasow ej, o sta te ­ cznie - kulturow ej. Półw iecze to czas w ystarczająco długi by p o w yzw oleniu i oczyszczeniu się z em ocji d o k o n a ć w łaściw ej, rozum nej (racjo n aln ej) oceny d ra m a tu cyw ilizacji europejskiej. C elebrow anie tragicznych w ydarzeń, w spom inanie śm ierci m ilio n ó w istn ień ludzkich, sk ła d an ie w ieńców i k w ia­ tów p o d p o m n ik a m i strac o n y ch , um ęczonych, zagłodzonych, unicestw io­ nych - nie w ystarcza. K o n iec zn a je st refleksja p o d e jm o w a n a n a w ielu płaszczyznach ludzkiej ak ty w n o ści, przez ró żn e śro d o w isk a, ró żn y c h spec­ jalistó w . T a w sp ó ln o to w a m yśl ogniskow ać się p o w in n a w w ezw aniu: „N ig d y więcej!” N ie m oże z a b ra k n ą ć w tej w yjątkow ej debacie, w tym sądzie n ad h isto rią i p o lity k ą rów nież religijnej analizy.

Religie o drogach pokoju i bezdrożach wojny - to ty tu ł m iędzy­ n aro d o w ej, m iędzy religijnej nauk o w ej sesji zo rganizow anej w d n ia c h 14 i 15 listo p a d a 1994 r. przez P ań stw o w e M u zeu m n a M a jd a n k u (P M M ) w L u b ­ linie o raz Ś w iatow ą K o n feren cję R eligie d la P o k o ju (W o rld C o n feren ce o n R eligion a n d P eace - W C R P ) z siedzibą w G enew ie (Szw ajcaria). Sesja u p am ię tn ia ją c a 50 rocznicę o sw o b o d zen ia K L M a jd a n e k o d b y ła się w tym w łaśnie m iejscu n azyw anym przez łm ftlingów w la ta c h 4 0 -ty c h - „m

(3)

iędzy-n a ro d o w y m ob o zem śm ierci” . M u z eu m iędzy-n a M a jd a iędzy-n k u - M iejsce Pam ięci 0 niew innych o fiarac h h itlerow skiego te rro ry zm u , o w yznaw cach głów nych religii nie ty lk o E u ro p y ale i A zji, je st w y jątk o w ą h isto ry c zn o -eg z y ste n cja ln ą p rzestrzen ią, k tó r a w o ła do ludzkich sum ień. M iejsce P am ięci - dziś k rzyk o tc h łan i śm ierci w cyw ilizow anym przecież świecie. E u ro p a ch lu b iąc a się k u ltu ro w y m , technicznym p o stę p em , E u ro p a , „ o z d o b io n a ” tysiącam i fa b ­ rycznych k o m in ó w , o d X IX w ieku b ędącym i sym b o lam i ro zw o ju , p ro d u k cji, p o m n a ż a n ia d ó b r, nie m oże za p o m n ie ć iż w zniesiono n a niej rękam i ludzi, nie dem o n ó w , k o m in y „ fa b ry k śm ierci” zam ieniających w p o p ió ł i p ro ch m iliony istnień ludzkich. O b o zy k o n ce n trac y jn e, o b o zy śm ierci, o k tó ry ch istn ien iu p rzy p o m in a ją dziś M iejsca Pam ięci w N iem czech, A u strii, Polsce - były przestrzen ią d iabolicznej, zinstytu cjo n alizo w an ej nienaw iści, p erfek ­ cyjnie zo rg an izo w an eg o , przem ysłow ego, co ra z b ardziej d o sk o n a lo n eg o 1 co raz bardziej w ydajnego za b ijan ia. O bozy k o n ce n trac y jn e były sferą ekstrem aln y ch , egzystencjalnych dośw iadczeń, w ty m dośw iadczeń religij­ nych. C złow iek g nębiony, poniew ieran y , to rtu ro w a n y , uśm iercany nie m ógł nie p y ta ć o B oga i o religię. S ystem d o k try n a ln y , w zniosłe i piękne d ogm aty, p ra w d y w iary zdaw ały się u stę p o w ać m iejsca k rzykow i cierpiącego człow ie­ k a p rzed obliczem B oga. D ziś za te m o b ó z k o n ce n trac y jn y - M u z eu m nie p rzestaje p o 50 la ta c h być zgo d n y m k rzykiem ludzi ró żn y c h religii d o B oga, krzykiem o p o k ó j i spraw iedliw ość. O b ó z -M u z e u m je st w ielkim sprzeciw em w obec w szelkich to ta litary zm ó w : ideologicznych, p olitycznych, ek o n o m icz­ nych i k u ltu ro w y ch . Je d y n ie religie m ów iące „ o d ro g a c h p o k o ju i b ezd ro żach w ojny” m o g ą być g w a ra n te m o b ro n y człow ieka i całych n a ro d ó w przed to ta litary zm e m ujaw n iający m się w m yśleniu, d ziała n iu p rzybierającym n ie jed n o k ro tn ie w y m iar „św iato w y ” . T e m yśli i te u za sa d n ie n ia tow arzyszyły o rg a n iz a to ro m m ajd an k o w sk iej sesji, pierwszej m iędzynarodow ej k o n fe re n ­ cji w 50 letnim okresie p rac y i d ziałalności P ań stw o w eg o M u z eu m na M a jd a n k u . M iejsce za te m nie było p rzy p a d k o w e . T ru d n o znaleźć ch y b a w łaściw szą p rze strzeń , n a k tó rej b u n t przeciw w ojnie i afirm acja p o k o ju byłyby czytelniejsze.

W czasie dw u d n io w y ch o b ra d za p reze n to w an e zo stały następujące referaty:

- „Ludzie ludziom zgotowali ten los” (ks. Jó z e f T i s c h n e r ) , - Tragedia w sercu Europy (T adeusz M a z o w i e c k i ) ,

- Cywilizacja gwałtu czy cywilizacja wspólnoty ludzkiej? Odpowiedź religii (Jan u sz T. M а с i u s z к o),

- Duchowy wymiar człowieka w sytuacjach granicznych (W iesław J a n W y s o c k i ) ,

- Dialog międzyreligijny w perspektywie doświadczeń Auschwitz i Koły- m y (ks. W a ld e m a r C h r o s t o w s k i ) ,

- Żydowskie odpowiedzi na katastrofę (ra b in M ichael J. S c h u d - r i c h ) ,

(4)

- Holocaust w życiu religijnym A m eryki (M ichael B e r e n b a u m), - Gandhi - Apostoł pokoju (M u th u k u m a ra sw a m y A r a m ),

- Ziarna pokoju. Buddyjska wizja odnowy społecznej (S u lak S i v a - r a k s a ) ,

P o d su m o w an ia d o k o n a ł a u to r p ro g ra m u ideow ego sesji E ugeniusz ■ S a k o w i c z .

U czestnikam i byli goście z n astęp u jący c h p aństw : N iem cy, D a n ia , B iałoruś, S tan y Z jed n o czo n e, A u stra lia , T ajlan d ia , In d ie o ra z P o lsk a. D o zg ro m a d zo n y c h n a k o nferencji teleg ram nadesłał N u n cju sz A p o sto lsk i w Polsce arc y b isk u p Jó z e f К o w a 1 с z у к, k tó ry n ap isa ł m .in.: „ Z n a m ie n n y je s t fak t, że sp o tk a n ie to o d b y w a się w 50 rocznicę zało żen ia M u z eu m na M a jd a n k u w m iejscu pam ięci uśw ięconym niew inną k rw ią ty lu o fia r o k resu w ojny i oku p acji. O jciec Św ięty J a n P aw eł II p o d cz as p o b y tu n a M a jd a n k u w 1987 r. skierow ał d o w szystkich ludzi dob rej w oli słow a przestro g i: „(...) niech p a m ię ta ją wszyscy, niech to (m iejsce) będzie p rze stro g ą d la w szystkich p o k o le ń , że człow iek nie m oże stać się dla człow ieka k atem , że m usi p o zo stać d la człow ieka b ra te m ” . N a p ew n o w ażn ą rolę - pisał dalej N u n cju sz A po sto lsk i - w w ysiłku p o d e jm o w an y m n a rzecz d o b ra w lu d zk ich sercach i w całych społecznościach o d g ry w a d o b rze pojęty i realizo w an y d ialog m iędzy religiam i. „(...) u k a z a ć w szystkim , że ty lk o we w zajem nej ak ceptacji bliźniego - p rzy p o m n iał J a n P aw eł II w A syżu - rodzącej w zajem ny szacunek i u m ocnionej m iłością, kry je się ta jem n ica ostatecznego p o je d n a n ia lu d z k o ­ ści, d ro g a d o E u ro p y godnej swego praw dziw ego p o w o łan ia. W o jn o m i k o n flik to m p rag n ie m y przeciw staw ić - z p o k o rą , ale zdecydow anie - św iadectw o naszego p o ro z u m ie n ia i szacu n k u d la tożsam ości każdego z n a s” .

W y stąpienie ks. Jó z efa T i s c h n e r a , p ro fe so ra filozofii w Papieskiej A kadem ii T eologicznej w K ra k o w ie in sp iro w an e było słow am i w yjętym i z jednej z pierw szych k siążek o pisujących okru cień stw o o b o zó w k o n c e n t­ racyjnych n a te re n a c h P olski - „L u d z ie ludziom zgotow ali ten lo s” (Medaliony Z ofii N ałkow skiej). „ L u d z ie ” - o p raw cy o p ętan i, d ając y bez­ w zględne przyzw olenie p a n o w a n iu w ich um ysłach i sercach nienaw istnej ideologii. „L u d z io m ” - o fiary p o g n ęb io n e w człow ieczeństw ie. Ideologia n az isto w sk a o ra z ideo lo g ia k o m u n isty cz n a - m ów ił ks. T isc h n er - u sp raw ie­ dliw iała z b ro d n ie staw iając zn a k za p y ta n ia n a d człow ieczeństw em p rze­ śladow anych. System y to ta lita rn e w yjaśniały, iż z b ro d n ie w istocie rzeczy nie były zb ro d n ia m i, bow iem ci, k tó ry c h się zabijało nie byli ludźm i, b ą d ź też nie byli nim i w pełni. Bez tej filozoficznej „ p o d b u d o w y ” , „ b a z y ” tru d n o zrozum ieć o g ro m z b ro d n i, n a k tó rą pow szechne przyzw olenie d a ła praw ie cała społeczność. Ideologie, k tó re zabijały - k o n sta to w a ł m ó w ca - były w rzeczyw istości id eologiam i n aślad u jący m i religie. S zkoda, iż ta m yśl nie zo stała głębiej i dalej przez P re leg e n ta p o p ro w a d z o n a . A żeby zrozum ieć „ ro d o w ó d ” o b o zu k o n ce n trac y jn eg o należy zreflektow ać zag ad n ien ie

(5)

os-cylujące w o k ó ł te m a tu p ato lo g ii w ładzy. W ład z a tra c ą c a św iadom ie i d o b ­ row olnie u m iejętność ro ze zn aw a n ia i ro z ró ż n ia n ia d o b ra i zła zaw sze sięgnie p o n arzęd zia czy arg u m e n ty przem ocy. M a jd a n e k zatem , k ończył P relegent, p rzestaje być sp raw ą h isto rii a staj się sp raw ą człow ieka. W c h o d zą c n a teren byłego o b o zu k o n ce n trac y jn eg o w chodzi się w „w ielki p o d ręc zn ik praw dy 0 człow ieku” . W tym m iejscu nie p y ta się ju ż tylk o czym był faszyzm czy ko m u n izm , lecz kim był i kim je st człowiek.

T a d e u sz M a z o w i e c k i , specjalny w ysłannik K o m isji P raw C zło­ w ieka O rganizacji N a ro d ó w Z jed n o czo n y ch d o byłej Jugosław ii u k az ał o g ro m z b ro d n i d o k o n y w an y c h w sam ym c e n tru m E u ro p y w 50 la t p o w ygaśnięciu pieców k rem a to ry jn y ch . P relegent p ró b o w a ł udzielić o d p o w ie­ dzi n a b ard z o tru d n e , w ręcz p ro w o k a cy jn e p y tanie: „ J a k ą rolę o dgryw ają religie w w ojnie jugosłow iańskiej?” . Ju g o sław ia - to tygiel naro d o w o ści, k u ltu r, religii. Ś rodki p rze k azu n ie jed n o k ro tn ie p rze k o n y w a ły (szczególnie n a p o c z ą tk u k o n flik tu ), iż Ju g o sław ia je st a re n ą w ojny religijnej. P relegent d o b itn ie podk reślił, że sp ra w a Jugosław ii nie je st sp raw ą religii, a w o jn a nie m a żad n y ch cech czy c h a ra k te ru zb ro jn e g o k o n flik tu religii. Jej celem jest p rz e p ro w ad z an e n a sz ero k ą skalę tzw. „czyszczenie etn iczn e” . P ra w d ą je st, iż niszczone były ob iek ty sa k ra ln e ró żn y c h religii: m eczety, cerkw ie i kościoły. P ra w d ą je st, że w śró d tysięcy niew innie u śm ierconych ludzi ginęli duchow ni ró żn y ch w yznań. Liczne sp o tk a n ia T. M azow ieckiego z przy w ó d cam i religii pośw iadczyły bezdyskusyjnie, iż w o jn a w byłej Jugosław ii m a c h a ra k te r w ojny n a tle n a ro d o w y m a nie religijnym . T o w łaśnie uto żsam ian ie n aro d o w o ści z religią p o w o d o w ało p o w sta n ie tezy o religijnym w ym iarze k o n flik tu zb ro jn e g o n a B a łk a n ach . S erbow ie (p raw osław ni), C ho rw aci (katolicy), B ośniacy (m uzułm anie) c zęsto k ro ć n aw e t fo rm a ln ie nie p rzy n a le­ żeli do religii, z k tó r ą ich u to ż sam ian o . M u z u łm a n in p y ta n y o religię o d p o w iad a ł - „ A te ista ” . Z pew nością m o ż n a by u d o w o d n ić ateistyczny ro d o w ó d „p ra w o sław n y ch S erbów ” czy „ k a to lick ic h C h o rw a tó w ” - d o d a j­ m y d o w ypow iedzi T. M azow ieckiego. Id eo lo g ia k o m u n isty cz n a, k tó ra głęb o k o skaziła B ałk an y ostateczn ie p o n o si o d p o w ied zialn o ść za tragedię w tym m iejscu E u ro p y . T ezy tej w praw dzie P relegent nie w ysunął. Dzieje 1 d ośw iadczenia innych n a ro d ó w u ja rz m ia n y ch i p e rm a n e n tn ie niszczonych przez stalinizm z pew n o ścią m o g ą ją p otw ierdzić. P o d o b n ie d o g łę b n a an aliza „ p rz y p a d k u Ju g o sław ii” tezę tę czyni za sa d n ą. M azo w ieck i tw ierdził, iż w sp ó ln o ty religijne w byłej Jugosław ii m o g ą p rzeciw staw iać się nienaw iści, m o g ą i po w in n y nie p o d sy c ać k o n flik tu . S erbski K o śció ł praw o sław n y pow inien w yzw olić się z p rz e k o n a n ia ja k o b y istn iał ja k iś m ięd zy n aro d o w y spisek przeciw S erb o m i p raw osław iu. R ów nież pew ne nieliczne kręgi n acjonalistycznie n a staw io n e g o duch o w ień stw a k a to lic k ieg o w B ośni p o ­ w inny w yzw olić się z tych opcji. W edług P re leg e n ta religie m o g ą dostarczyć klucz d o ro zw ią zan ia k o n flik tu , k tó ry m je st u z n a n ie B oga ja k o najwyższej w arto ści i p rzeb aczen ia ja k o je d y n ie słusznej reakcji n a zło.

(6)

R a b in M ichael J. S c h u d r i c h z N ow ego Jo rk u , p ro w a d zą cy ak tu a ln ie d ziałalność w Polsce w ra m a c h R o n a ld S. L a u d e r F o u n d a tio n , u k a z a ł Żydow skie odpowiedzi na katastrofę. Ż ydzi z a m ie szk u ją ziem ię o d 4000 la t - m ów ił R a b in - ich d ra m a t, ich cierpienie ro z c ią g a się n a niezliczone p o k o le n ia . P rzez w ieki, a n i w czasie z b u rz e n ia I Ś w iątyni, czy II Ś w iątyni, a w ięc w cz a sa c h bib lijn y ch , an i w tra k c ie z a m a c h ó w n a ich to ż sam o ść i istn ien ie w ep o ce n o w o ży tn e j i w spółczesnej, Ż y d zi n ig d y nie p o g o d zili się ze śm iercią. O to cz en i siłam i d e stru k c ji i k o sz m a rn y m i przeciw n o ściam i z a g raża ją cy m i b io lo g icz n em u trw a n iu p o tw ie rd z a li n ie u s­ ta n n ie sw oją w olę trw a n ia , z a ró w n o w w ym iarze je d n o stk o w y m ja k i g ru p o w y m . T y p o w ą, w łaściw ą Ż y d o m o d p o w ied z ią n a w szelkie dziejow e k a ta s tro fy było i je s t u m ieszczenie ic h w p ew nym c e n tru m h isto rii. Ż ydzi w ierzą, iż w szystko co się dzieje je s t p rze w id zia n e p rze z B oga. A je d n a k - p y ta ł ra b in S c h u d rich - C zy je s t m ożliw a o d p o w ied ź n a H o lo c a u st, w czasie k tó re g o 80% lu d n o śc i żydow skiej w E u ro p ie z o s ta ła z a m o r­ d o w a n a a w ty m 90% w Polsce?

P o w ojnie żydow ską odpow ied zią była cisza, m ilczenie. Je d n a k najpełniejszą odpow ied zią Ż y d ó w n a najw iększą w ich dziejach k a ta stro fę - H o lo c a u st - była realizacja najw iększego „żydow skiego sn u ” , „ s n u ” o p ow rocie do S yjonu i stw o rzen iu w łasnego p ań stw a. O dp o w ied ź n a H o lo ca u st, ja k rów nież w szystkie inne pop rzed zające go k a ta s tro fy je st u d zielo n a w T orze, w 5 K sią g ac h M ojżesza: - N aw et jeśli Bóg karze, to obiecuje, że n a k o ń cu i ta k będzie o dkupienie. T en k to wierzy, że istnieje m oc destrukcji, ten rów nież pow inien w ierzyć i w m oc odb u d o w y . Je d y n ą odpow ied zią n a ciem ności d estru k cji - k ończył w ystąpienie ra b in S chudrich - je st w ypełnienie św iata św iatłem odbudow y.

K s. W a ld e m ar C h r o s t o w s k i , d y re k to r In sty tu tu D ia lo g u K a to li­ c k o -Ju d a isty c zn e g o , z a stę p ca przew odniczącego K om isji E p isk o p a tu P olski do D ialo g u z Ju d aizm em , pośw ięcił sw oje refleksje Dialogowi międzyreligij- nemu w perspektywie doświadczeń Auschwitz i Kołymy. N ie m o ż n a m ów ić 0 zbliżeniu m iędzy religiam i bez o dniesienia refleksji d o n azizm u i stalinizm u. P rzed II w o jn ą św iatow ą istn iał w g ks. C hro sto w sk ieg o tzw. „czas przed- dialogow y” . W strząs sp o w o d o w an y II w ojną św iatow ą sp o w o d o w ał p o ja ­ w ienie się d ia lo g u ja k o jed y n ie słusznej d ro g i łączącej ludzi ró żn y c h k u ltu r 1 religii, w tym przede w szystkim chrześcijan i Ż ydów . W chrześcijańskim zbliżeniu d o ju d a iz m u będącego najtrw alszym „spoiw em żydow skości” należy całkow icie w yelim inow ać elem enty n au k i p o g ard y . N a k a z e m chwili je st p o stu la t o p rac o w a n ia p rzez chrześcijaństw o now ej teologii ju d a iz m u bez elem entów antyżydow skości. A le ta k że trzeb a uw rażliw iać Ż y d ó w n a chrześcijaństw o. C hrześcijanie - m ów ił referent - m a ją p ra w o d o m a g ać się realizacji p o stu la tu now ego żydow skiego spojrzenia n a chrześcijaństw o. Po A uschw itz trzeb a m ieć odw agę p o d ją ć refleksję n a d tym czym był nazizm i ja k ie m iał zw iązki z chrześcijaństw em . N ie m o ż n a u ciekać w perspektyw ie

(7)

dośw iadczeń K ołym y o d udzielenia odpow iedzi czym był k o m u n iz m i ja k ie były jego zw iązki z Ż ydam i. A uschw itz i K o ły m a w o łają dziś o w y­ p racow yw anie pedagogii dialogu. M iędzyreligijny dialo g p o sia d a o sta te cz­ nie w ym iar profetyczny. Jest an ty cy p acją jed n o ści z a trac an e j przez w ieki aż d o chwili kulm inacji obcości i w rogości m iędzyludzkiej, k tó r ą była II w ojna św iatow a. W szystkie religie pow in n y p o d ją ć w ysiłek d o k o n a n ia oceny n azizm u i k o m u n iz m u będących w gruncie rzeczy o tw a rty m b u n te m człow ieka przeciw ko B ogu i religii. D ialo g m iędzyreligijny m a uw rażliw iać n a w spólne w yzw anie, k tó re g o p o d sta w ą je st fa k t - p o d su m o w y w ał ks. C h ro sto w sk i - iż wszyscy ludzie są dziećm i je d n eg o B oga.

O m ów ione wyżej w ystąpienia ja k rów nież teksty kolejnych prelegen­ tów : d ra M . A r a m a z K o ja m b a tu r w In d iac h (czło n k a, z nom inacji p rez y d en ta In dii W yższej Izby P a rla m e n tu tego k ra ju , je d n eg o z w spół­ p rzew odniczących W C R P , byłego w icekanclerza G a n d h ig ra n R u ra l In stitu e o ra z założyciela i d y re k to ra aszram u S hanti), S. S i v a r a k s y z B an g k o k u w T ajlan d ii (n o m in a ta d o pokojow ej N a g ro d y N o b la w 1993 r. i głów nego p ro p a g a to ra za an g ażo w an eg o społecznie b u d d y zm u ), p ro f, d ra M ichaela B e r e n b a u m a , d y re k to ra A m ery k ań sk ieg o In sty tu tu B a d ań n ad H o lo ­ cau stem w M u z eu m P am ięci H o lo c a u stu w W aszy n g to n ie), prof, d ra J. T. M a c i u s z k o (p ro re k to ra C hrześcijańskiej A kadem ii T eologicznej w W a r­ szawie), p ro f, d ra W .J. W y s o c k i e g o (p ra co w n ik a n au k o w eg o O r­ d y n a ria tu P olow ego W o jsk a Polskiego, wcześniej w icem inistra w U rzędzie d o S praw K o m b a ta n tó w i O só b R ep resjo n o w an y ch ) u k a ż ą się d ru k iem w w ersji p o lsk o i angielsko-języcznej n ak ład e m P M M i W C R P . K sią żk a ta z pew nością o k aże się cennym w kładem do b a d a ń w zakresie irenologii, k tó re c o ra z szerzej p ow inny być p o d ejm o w an e przez w szystkie konfesyjne śro d o ­ w iska n au k o w e w Polsce, in sty tu ty ekum eniczne i o śro d k i b a d a ń n ad pokojem .

Sesja n a u k o w a n a M a jd a n k u pośw ięcona z a g ad n ien iu relig ii- p o k o - ju -w o jn y u d o w o d n iła , iż najw iększą tro sk ą religii we w spółczesnym czasie je st pok ó j. C o więcej, ż a d n a religia nie p o w in n a u n ik a ć tru d n e j k o n fro n ta cji z in n ą religią, an i też nie p o w in n a o d w racać się o d rozw iązyw ania d ra m a ty c z ­ nych w yzw ań obecnego w ieku. Religie bow iem w sp o só b najpełniejszy, niczym nie o g ran ic zo n y , d a ru ją p o k ó j lu d zio m sp rag n io n y m p o k o ju , p o w o łan y m d o p o k o ju i w ołającym o p o k ó j. N ajw ażniejszym akcentem dw udniow ego zam yślenia n a d p o k o je m była m o d litw a m ilczenia n a sali o b rad , d o k tó rej w pro w ad ził E. S а к o w i с z. M o d litw a w obecności byłych w ięźniów M a jd a n k a - u czestników sesji być m oże najw ażniejszych - b yła jej po d su m o w an iem . Z n aczy ła nie tyle zam knięcie o b ra d ile otw arcie uczest­ ników n a p o k ó j, w stąpienie ich n a tru d n ą d ro g ę b u d o w a n ia p o k o ju po d p a tro n a te m w łasnych, różn y ch religii ale p o d je d n y m i w spólnym B ogiem - B ogiem P o k o ju .

Cytaty

Powiązane dokumenty

• We selected three input parameters for the input dataset (concrete compressive strength, lower bound of the stress ratio, and number of cycles to failure) and one output

Zasługą obrad sekcji drugiej K ongresu było raczej postaw ienie samego problem u,konieczności odpow iedniej kontroli nad oceną sędziego w dzie­ dzinie w ym iaru

[r]

Etap drugi może zostać wdrożony dopiero wtedy, gdy osoba skanująca ze- skanuje i wprowadzi wszystkie archiwalne umowy do bazy danych. Realizacja tego etapu polega na

Podczas gdy analizy treści prasowych i fabularnych maja już swa wykształconą metodologię, to ikonosfera jest dotąd domeną raczej krytyki sztuki i semiologii,

przez niego herb Orze³ Bia³y w koronie sta³ siê symbolem odro- dzonego po 200 latach Królestwa Polskiego.. By³a to pocz¹tkowo otwarta korona typu gotyckiego,

Celem artykułu jest przedstawienie od strony teoretycznej specyfiki zrównoważonej komu­ nikacji marketingowej w przedsiębiorstwie. Dla jego osiągnięcia przeprowadzono

Bij molaire verhoudingen van 3.5, 4, 5 en 6: 1 tussen methanol en koolzaadolie is de reactietijd bepaald door extrapolatie uit figuur 3 bij 99% conversie, de