• Nie Znaleziono Wyników

Konserwatyzm i problem jego rozpoznawalności w dyskursie publicznym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konserwatyzm i problem jego rozpoznawalności w dyskursie publicznym"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Konserwatyzm i problem jego rozpoznawalności

w dyskursie publicznym

DOI: http://dx.doi.org/10.18778/1733-8069.14.4.04

Abstrakt

Słowa kluczowe

W niniejszym artykule przedstawiona została analiza opublikowanej w 2017 roku polskojęzycznej wersji tak zwanej Deklaracji Paryskiej, zatytułowanej „Europa, w jaką wierzymy”. Zgodnie z za-powiedzią autorów Deklaracji ma ona stanowić wyraz troski środowiska konserwatywnych inte-lektualistów o obecny stan europejskiej polityki, kultury i społeczeństwa. Ma także afirmować tak zwaną „prawdziwą Europę”. Analiza pokazuje, że zadaniem postawionym przed Deklaracją jest nie tylko sama afirmacja, ale przede wszystkim zaświadczenie o jej (Deklaracji) konserwatywnym charakterze. Tej drugiej sprawy dotyczy zasadnicza część artykułu. W tym celu omówione zostają cztery wyodrębnione w toku badań formalne własności retorycznej organizacji Deklaracji. Tekst uzupełniony jest komentarzem do analizy, w którym zaproponowana zostaje możliwość próbnego rozpatrzenia tradycji w dziedzinie kultury politycznej jako tradycji form publicznego wypowia-dania (się).

konserwatyzm, dyskurs publiczny, retoryka, narracje, media

Jerzy Stachowiak,

socjolog, adiunkt w Zakładzie Ba-dań Komunikacji Społecznej Instytutu Socjologii Uniwersyte-tu Łódzkiego. Główne zainteresowania badawcze: teoria spo-łeczna, analiza dyskursu publicznego, społeczeństwo i gospo-darka wiedzy. Publikował m.in. w „Studiach Socjologicznych”, „Przeglądzie Socjologicznym”, „Societas/Communitas”.

Adres kontaktowy:

Instytut Socjologii Uniwersytet Łódzki

ul. Rewolucji 1905 r. nr 41, 90-214 Łódź e-mail: jerzy.stachowiak@uni.lodz.pl

N

iniejszy artykuł przedstawia analizę tak zwanej Deklaracji Paryskiej, zatytułowanej „Europa, w jaką wierzymy”. Deklaracja została opublikowana 7 października 2017 roku przez trzy-nastu współautorów1 wywodzących się z różnych krajów Unii Europejskiej i spoza niej. Jej tekst jest obecnie dostępny w dwudziestu czterech wersjach

1 Wśród nich znalazło się czterech przedstawicieli Francji: Philippe Bénéton, Rémi Brague, Chantal Delsol i Pierre Ma-nent, a także Roman Joch z Czech, Lánczi András z Węgier, Janne Haaland Matlary z Norwegii, Dalmacio Negro Pavón z Hiszpanii, Roger Scruton z Wielkiej Brytanii, Robert Spa-emann z Niemiec, Bart Jan Spruyt z Holandii i Matthias Stor-me z Belgii. W gronie autorów Polskę reprezentował Ryszard Legutko.

(2)

językowych. Wraz z Deklaracją opublikowane zo-stało także słowo wstępne – list przewodni spisany w języku angielskim. Autorzy przekonują w nim, że Deklaracja ma służyć afirmacji ‘prawdziwej Eu-ropy’2, wyrażeniu zaniepokojenia współczesnym stanem europejskiej polityki, kultury i społeczeń-stwa, a także wezwaniu do rychłej odnowy najlep-szych, ich zdaniem, tradycji europejskich.

Tekst składa się z trzydziestu sześciu numerowa-nych i opatrzonumerowa-nych osobnymi śródtytułami para-grafów. Poświęcenie im uwagi powodowane jest kilkoma względami. Pierwszy dotyczy związ-ku Deklaracji z narracją jako kategorią medialną. W niniejszym artykule określenie „narracja jako kategoria medialna” dotyczy „narracji” jako termi-nu stosowanego przez samych uczestników życia medialnego (w tym dziennikarzy, publicystów, komentatorów) na ich własny użytek w obrębie komunikowania publicznego. O ile uczestnicy ci korzystają z terminu „narracja”, o tyle stosują go przede wszystkim w odniesieniu do pojedynczych określeń, słów, frazeologizmów, co najwyżej zdań, wybranych argumentów lub wątków. Tym samym określenie „narracja” służy uczestnikom życia medialnego głównie nawiązywaniu do pewnych haseł wywoławczych. Określenie ‘prawdziwa Eu-ropa’ mogłoby stać się jedną z tak pojmowanych narracji, tu: konserwatywną. Jest ono podobne pod względem formy i wymowy do „pedagogiki wstydu”, „Polski w ruinie” lub „prawdziwych

Po-2 Zgodnie z polskimi zasadami interpunkcji w cudzysłowie apostrofowym (‘’) umieszcza się między innymi definicje znaczeniowe wyrazów. W niniejszym artykule znak ten jest wykorzystywany inaczej. Służy oznaczeniu sformułowań zaczerpniętych z tekstu Deklaracji lub z dołączonego do niej listu przewodniego.

laków”, a jednak z różnych względów nie zysku-je dla siebie miana narracji medialnej i pod tym względem stanowi narrację niedoszłą, publicznie niezrealizowaną.

Drugi powód odnosi się do relacji między opowie-ścią a opowiadaniem. Narracja jako kategoria me-dialna ma niewiele wspólnego z narracją jako ka-tegorią z zakresu teorii literatury, narratologii czy nauk społecznych. Niektóre pojęciowe i badawcze propozycje w zakresie akademickich zaintereso-wań narracjami omawia Piotr Pawliszak (2017). Warto jednak przedstawić dodatkową propozycję, która zostanie wykorzystana w poniższej analizie. Otóż można byłoby tymczasowo i próbnie przyjąć że na ogół narracje medialne, we wskazanym wy-żej sensie, utrwalają się i są medialnie komentowa-ne, krytykowane lub wspierane jako samodzielne hasła pozbawione związku ze źródłową formułą ich wprowadzenia w obieg publiczny. W niniej-szym artykule Deklaracja będzie rozpatrywana inaczej: jako formuła publicznego zabrania głosu wprowadzająca narrację medialną ‘prawdziwej Europy’.

Trzeci wzgląd przemawiający za rozpatrzeniem Deklaracji Paryskiej dotyczy własności samego określenia ‘prawdziwa Europa’. Otóż wiele narracji medialnych ma tę wspólną cechę, że sam sposób ich sformułowania nie przesądza o ich światopo-glądowej orientacji. Ich ujmowanie jako narracji konserwatywnej, liberalnej, prawicowej, lewico-wej lub innej nie jest zawarte w branym pod uwa-gę określeniu. Deklaracja uwzględnia tę własność narracji medialnych i to zarówno w sposobie wpro-wadzania ‘prawdziwej Europy’, jak i ‘fałszywej

(3)

Europy’, mającej być dla tej pierwszej przeci-wieństwem. Głównym celem przedstawionej niżej analizy jest wskazanie sposobów, przy uży-ciu których opowiadanie (Deklaracja) prowadzone jest tak, aby uczynić narrację medialną (‘prawdzi-wą Europę’) konserwatywną.

I czwarty – związany ze społeczną istotnością De-klaracji jako przekazu publicznego. Można mówić o przynajmniej trzech kryteriach, na podstawie których daje się określić istotność wypowiedzi pu-blicznych: (a) wypowiedzi uznane za istotne dla całej zbiorowości na mocy konsensu społecznego lub stanowiska elit symbolicznych; (b) teksty istot-ne dla konkretistot-nego środowiska, grupy społeczistot-nej czy orientacji światopoglądowej; (c) teksty typowe, reprezentatywne dla debaty publicznej na okre-ślony temat w danym czasie, świadczące o stałych i zmieniających się wzorcach kultury komuniko-wania publicznego (Czyżewski i in. 2017: 16). Biorąc pod uwagę, iż Deklaracja została dostrzeżona, na-głośniona i wsparta niemal wyłącznie w mediach o profilu prawicowym, jej tekst wart jest rozpatrze-nia jako istotny dla tego środowiska. Warto przy tym zauważyć, że owo dostrzeżenie przybierało różne formy. W niektórych przypadkach jedynie przedrukowywano tekst Deklaracji i w ten sposób wspierano jego medialną obecność. W innych zaś komentowano zasadnicze postulaty jej autorów i udzielano im poparcia (AB 2017; Bartyzel 2017; Fundacja Republikańska 2017; GK 2017; Kołodziej-ski 2017; NDIE 2017; Ptasznik 2017; RT 2017; Teolo-gia Polityczna 2017)3.

3 Wykaz ten zawiera tylko niektóre źródła, a do tego wyłącz-nie z obszaru polskiego dyskursu publicznego.

Czym jest konserwatyzm? Kim jest konserwaty-sta? Jakie są wyznaczniki moralności konserwa-tywnej? W co konserwatysta wierzy? Czym pogar-dza? Czym konserwatysta różni się od swoich kon-kurentów? Czym różnią się między sobą odmiany konserwatyzmu? Prób odpowiedzi na te pytania dostarcza obszerna literatura z dziedziny badań nad historią idei i myśli politycznej (por. Szlachta 1998; 2008; Wielomski, Skarżyński 1998; Scruton 2002, 2016; Stępień 2003). W niniejszym artykule rzecz jednak w takim podejściu do tekstu, które nie przyjmuje konserwatyzmu jako tego, czego De-klaracja miałaby być wyrazem. Przeciwnie: celem jest potraktowanie tekstu jako opracowania, za po-mocą którego w sposób mniej lub bardziej czytelny dowodzi się konserwatyzmu mającego jakoby stać „za” tekstem. Jeśli afirmacja ‘prawdziwej Europy’ – zadeklarowany cel opublikowania Deklaracji – ma być uznana za konserwatywną, to musi ów konserwatyzm dać po sobie poznać. Rzecz więc w rozpatrzeniu Deklaracji nie jako wyrazu zadekla-rowanego w dołączonym do niej liście przewod-nim konserwatyzmu, ale jako roszczenia do niego, które raz zgłoszone, wymaga spełnienia w spo-sób publicznie czytelny. Stąd też niniejszy artykuł czerpie z badań wywodzących się z etnometodo-logii, psychologii dyskursowej i krytyki retorycz-nej, w których język i dyskurs są rozpatrywane ze względu na wykonywane za ich pomocą działania społeczne (Sacks 1995; Edwards 1997; Garfinkel 2004; Wittgenstein 2004; Browne 2009; por. także: Kuypers 2009; Czyżewski i in. [red. nauk.] 2014; Browne 2016; Czyżewski i in. [red. nauk.] 2017). Jest on próbą analizy Deklaracji w taki sposób, aby nie traktować konserwatyzmu jako światopoglądu, który byłby uprzedni wobec spisanych z

(4)

powoła-niem na niego wypowiedzi, tylko jako celu, które-mu organizacja wypowiedzi ma sprostać.

Zamiar ten wymaga reinterpretacji klasycznej problematyki politologiczno-historycznej, doty-czącej tradycji politycznych, w kategoriach dzia-łań społecznych wykonywanych za pośrednic-twem wypowiedzi. Podjęcie tej próby jest wy-nikiem przyjęcia interpretatywnego podejścia do analizy. Na jego podstawie to, co zwykło się określać jako konserwatyzm, wymaga rozpatrze-nia jako dokonanie (por. Garfinkel 2004; Edwards 1991). W związku z tym status tekstu jako miesz-czącego się w tradycji konserwatywnej nie może być traktowany jako dany z góry. Podobnie zresz-tą jak konserwatywna postawa polityczna jego autorów (por. Potter, Whetherel 1988). „Wypo-wiedź konserwatywna” oraz „postawa konserwa-tywna” są osiągnięciami (accomplishments), doko-nanymi w danych okolicznościach i przy użyciu określonego repertuaru interpretacyjnego (Gil-bert, Mulkay 1984).

Jednym z zasadniczych celów stawianych przed poniższą analizą jest rozpatrzenie środków, przy użyciu których autorzy Deklaracji pokazują inte-lektualną twarz tego, co nieraz nazywa się euro-sceptycyzmem. Otóż eurosceptycyzm jest często kojarzony, zwłaszcza przez jego przeciwników, z zaściankowością, nieracjonalnością i ksenofobią. Autorzy Deklaracji uwzględniają tę okoliczność i dają temu wyraz. Zarazem jednak, w swym wła-snym pojęciu, są oni konserwatywnymi euroentu-zjastami – wstawiają się za Europą, piętnując Unię polityczno-gospodarczą. Dlatego też tekst Dekla-racji można ujmować jako podręcznik dla

„do-brego konserwatysty” czasów Unii Europejskiej, w którym znajdzie on wszystko, co potrzebne do publicznego spierania się o kondycję Europy. Publikacja Deklaracji zbiegła się w czasie między innymi z kulminacją tak zwanego kryzysu migra-cyjnego, ogólnoeuropejskim wzrostem nastrojów nacjonalistycznych oraz nasileniem się dyskusji na temat sensowności lub bezsensowności dotychcza-sowych polityk integracyjnych w ramach Unii Eu-ropejskiej. Jedną z metodologicznych możliwości byłoby takie poprowadzenie analizy tekstu, aby przypisać wymienionym okolicznościom rolę kon-tekstu i ze względu na niego wyjaśniać własności Deklaracji-opowiadania. W niniejszym artykule wykorzystana zostaje inna możliwość. Zamiast badawczo zakładać, że okoliczności te stanowią kontekst Deklaracji, uwaga zostaje zwrócona na to, co sami uczestnicy dyskursu publicznego traktują jako kontekst swojej wypowiedzi. Innymi słowy, kontekstem jest to, co w tej roli zostaje wprowadzo-ne do tekstu. Aby więc rozpoznać sposoby, przy użyciu których próbuje się uczynić konserwatyzm Deklaracji rozpoznawalnym, warto zacząć od tego, co sami uczestnicy traktują jako kontekst zabie-rania przez siebie głosu. Zapowiadając wnioski z przeprowadzonej analizy, można stwierdzić, że dla autorów Deklaracji-opowiadania bieżące wy-darzenia w Europie są „jedynie” pretekstem. To, co sami mają za kontekst swojej wypowiedzi, dalece wykracza poza europejskie tu i teraz.

Analiza

Uwaga zostanie skupiona na fragmencie Deklara-cji – paragrafach 5–12 – wyodrębnionych na

(5)

pod-stawie trzech kryteriów. Pierwsze z nich związa-ne jest z odautorską organizacją tekstu: wybrany fragment ma charakter odrębnej całości, rozdziału wydzielonego asteryskami. Drugie kryterium – re-toryczne: opowiadanie o ‘prawdziwej Europie’ jako działanie retoryczne znalazło w tym fragmencie szczególnie szerokie zastosowanie. W innych frag-mentach szersze zastosowanie znalazło opowiada-nie o ‘fałszywej Europie’ lub o potrzebie odnowy zagrożonego ducha Europy. Trzecie kryterium – wynikające z całościowego uporządkowania te-matycznego następujących po sobie akapitów: pa-ragrafy 5–12 następują bezpośrednio po złożonym przez autorów Deklaracji przyrzeczeniu opierania się iluzjom ‘co do tego, czym Europa jest i czym powinna być’, przysiędze ‘chronienia, podtrzy-mywania i bronienia rzeczywistej Europy, tej, do której wszyscy tak naprawdę należymy’ (paragraf 4). Deklaracja jako całość mierzy w spełnienie tej obietnicy, a paragrafy 5–12 są poświęcone temu za-daniu w szczególności.

W celu umiejscowienia wybranego do analizy frag-mentu na tle reszty tekstu Deklaracji warto odno-tować jeszcze jedno. Otóż paragrafy 5–12 stanowią opowiadanie w dodatkowym sensie, które nawią-zuje do pięciu składowych tak zwanego klasyczne-go układu mowy. W jeklasyczne-go obrębie opowiadanie ma swoją odrębną retorycznie rolę do spełnienia, różną od pozostałych składowych perswazyjnej mowy lub tekstu, czyli wstępu, wyłożenia argumentów, odpar-cia kontrargumentów i zakończenia. W klasycznej tradycji retorycznej opowiadanie miało dostarczać opisu przedmiotu mowy, przygotowującego jej za-sadniczy zrąb – dowodzenie (Korolko 1998; Lichań-ski 2000). Deklaracja jako całość, a wybrany do

anali-zy fragment w szczególności, uwzględnia tę specyfi-kę opowiadania jako pewnego stadium w wypowie-dzi retorycznej. Od paragrafu 13. następuje krytyka współczesnego rozpadu ‘prawdziwej Europy’, której afirmację zawierają wcześniejsze paragrafy.

O ile jednak rzecz dotyczy Deklaracji jako opo-wiadania wprowadzającego narrację ‘prawdziwej Europy’, o tyle problem wyjściowy jest inny. Skoro sygnatariusze dodanego do Deklaracji listu prze-wodniego przypisali sobie rolę rzeczników konser-watyzmu, to, kolokwialnie mówiąc: jak tworzy się afirmację ‘prawdziwej Europy’, aby było jasne, że dokonują jej konserwatyści (por. Sacks 1985). Od-powiedź na to pytanie nie pozwoli na określenie samych sygnatariuszy Deklaracji, ale może wska-zać, co trzeba robić, aby móc domagać się miana rzecznika konserwatyzmu publicznie afirmujące-go Europę. Udzielenie odpowiedzi na postawione pytanie wymaga przyjęcia za punkt wyjścia tek-stu, nie zaś konserwatyzmu jako jego domniema-nego spiritus movens.

Podjęcie próby udzielenia odpowiedzi na powyższe pytanie niesie ze sobą metodologiczne następstwo w postaci rezygnacji z założenia, zgodnie z którym charakterystyczną cechą opowiadania jest bycie

o tym, co ono samo podsuwa czytelnikowi jako swój

temat. Stąd „bycie o ‘prawdziwej Europie’” oraz „by-cie konserwatywnym uczonym i intelektualistą” nie mogą być traktowane jako domniemane założenia analizy. W zamian powinny być rozpatrzone jako swoiste zjawiska dyskursowe: bycie-oprawdziwej--Europie oraz bycie-konserwatywnym-uczonym-i--intelektualistą wymagają analizy w obrębie tekstu, w którym występują. Dlatego też analiza Deklaracji

(6)

zostanie podjęta pod kątem jej wewnętrznej orga-nizacji i formalnych własności retorycznych, dzięki którym owo domniemane założenie na różne spo-soby jest czytelnikowi sugerowane. A zatem rzecz nie w poznawczej wartości pojęcia ‘prawdziwa Eu-ropa’, tylko w potraktowaniu go jak każdej innej publicznie użytecznej kategorii, wykorzystywanej przez jej orędowników według ich własnego zamy-słu i z sobie znanym zamiarem.

Traktując konserwatyzm jako zadanie tekstu, a nie jego źródło, można wskazać cztery formalne wła-sności retorycznej organizacji opowiadania wpro-wadzającego narrację medialną:

1.

opowiadanie jest nieustannie ukierunkowywa-ne na alternatywukierunkowywa-ne warianty „tej samej” historii;

2.

opowiadanie jest stale zorientowane na koniecz-ność dostarczenia racji, mających przemawiać za jego prowadzeniem;

3.

opowiadanie jest tak prowadzone, aby sposób jego wygłaszania czynił z tekstu część historii, której dotyczy;

4.

opowiadanie jest sformułowane w taki sposób, aby dawało do zrozumienia, że uwzględnia założenie o zależności między sposobami jego prowadzenia a odmianami nastawienia do jego przedmiotu.

Punkt wyjścia do omówienia powyższych własno-ści stanowi paragraf 7. Deklaracji, opublikowany w następującym brzmieniu:

Deklaracja uwzględnia wariantowość opowiada-nia o Europie i na różne sposoby to sygnalizuje. Pierwsze zdanie tego fragmentu4 jest zarazem pierwszą podjętą w Deklaracji próbą zdefiniowa-nia ‘prawdziwej Europy’. Trzeba przy tym wziąć

4 Pełny zapis analizowanego fragmentu Deklaracji znajduje się w aneksie do niniejszego artykułu.

pod uwagę, że zgodnie z ogólnym zamysłem De-klaracji (wyrażonym w paragrafie 4.), została ona opublikowana jako forma oporu przeciw iluzjom ‘co do tego, czym Europa jest i czym być powin-na’. Sprawy faktyczności i powinności zostały tam postawione łącznie i w ten sposób będą one już traktowane do samego końca Deklaracji. Stąd

(7)

w opowiadaniu to nie Europa jest przyjęta jako punkt wyjścia, tylko to, czym Europa jest dla au-torów deklarujących swój konserwatyzm i czym

dla nich powinna być. Definicja ‘prawdziwej

Eu-ropy’ nie zostaje podana jako konserwatywna, a mimo to w jej sformułowaniu mieści się wykład-nia konserwatyzmu sygnatariuszy Deklaracji. ‘Prawdziwa Europa’ różnicuje, ale nie dzieli. To, co wydawać by się tu mogło sprzecznością, bie-rze się z zastosowania wyrazistego kryterium po-działu na narody. Blednie ono jednak w kolejnych liniach, w których wyodrębnione narody ponow-nie zostają ze sobą połączone słowami: ‘Zawsze jednak – nawet gdy się ze sobą nie zgadzaliśmy lub prowadziliśmy ze sobą wojny – dostrzegali-śmy wzajemną więź’.

W kilku innych miejscach Deklaracji powraca się do możliwości opowiadania historii Europy jako historii walk, nie zaś jako historii więzi, i tyle samo razy stosuje się tę samą metodę zaprzeczania, iżby w tej historii miało chodzić właśnie o nie5. Wszyst-kie te antytezy czynią z tej historii Europy opo-wiadanie o dziejach starć, ale jednak pozbawio-nych wroga. Definiowanie ‘prawdziwej Europy’ uwzględnia istnienie niekonserwatywnej koncep-cji historii jako nieustannego przekształcania się władzy jednych grup nad innymi oraz dominacji

5 Por.: ‘Wzajemne wojny zadały Europie wiele – często do-tkliwych – ran, ale nigdy nie zagroziły jej kulturowej jed-ności’ (linie 34–35); ‘W przeszłości chęć zdobycia przewagi prowadziła niekiedy do brutalnej rywalizacji. Ale w swoim najlepszym wydaniu dążenie do doskonałości skłania Eu-ropejki i Europejczyków do rozwoju’ (linie 65–66); ‘Praw-dziwa Europa nigdy nie była doskonała, a zwolenników Eu-ropy fałszywej nie należy ganić za ich dążenia do rozwoju i reform (…). Ale Europa powinna opierać swoją przyszłość na odnowionym przywiązaniu do najlepszych tradycji (…)’ (linie 73–76).

jednych kultur nad pozostałymi – i właśnie dopie-ro poprzez niewypowiedziane wpdopie-rost ustosun-kowanie się do niej ‘prawdziwa Europa’ uzyskuje właściwe przymioty. W liniach 25–26 znajduje za-stosowanie ta sama metoda nadawania wypowie-dzi formalnej postaci opisu okoliczności historycz-nych. W wyniku jej zastosowania zdanie opisowe zostaje tak sformułowane, że pozostaje otwarte na alternatywne sposoby jego objaśniania, ale z za-strzeżeniem, który z nich jest prawidłowy, a który błędny.

Sformułowanie kontrastu między pozorem a rze-czywistością wprowadza wzorcowy opis wspól-noty narodów jako nadzwyczajnej i cennej. Linie 23–26, po pierwsze, pouczają, że konserwatystę z Europą wiąże jej wartość. Po drugie, wprowadza-ją metodę, przy użyciu której Deklaracja kontroluje sposoby zaznajamiania czytelnika z konkurencyj-nymi formami więzi z Europą oraz odmienkonkurencyj-nymi wariantami jej historii. Przede wszystkim jednak przygotowują do podjęcia centralnego wątku De-klaracji, rozwijanego do samego końca całego frag-mentu (do paragrafu 12. włącznie). Otóż w linii 25. wprowadzona zostaje kategoria ‘jedności w róż-norodności’, która od tego miejsca będzie nie tyl-ko podstawą opowiadania, ale także źródłem racji uzasadniających ujmowanie się za nią w obliczu zagrożenia. Określenie ‘jedność w różnorodności’ jest leksykalną postacią centralnego problemu De-klaracji: różnicy między historią kulturową Euro-py a jej historią polityczną. O jego wadze świad-czy swoista klamra retoryczna, otwarta już wcze-śniej – w paragrafie 5. – i domknięta w kończącym cały fragment paragrafie 12. W liniach 5–10 można przeczytać:

(8)

Przy całej retorycznej złożoności tych kilku linii jeden ich aspekt jest szczególnie wyrazisty. Otóż jedną z zasadniczych cech dyskursu w ogóle jest zależność między tym, co powiedziane, i tym, co niepowiedziane. W przypadku powyższego frag-mentu uwarunkowana w ten sposób nieodrodna własność wypowiadania (się), czyli wykluczanie jednych treści przez sam fakt wypowiadania w ich miejsce innych treści, przyjmuje postać stwierdza-nia występowastwierdza-nia jednych walk i w związku z tym nie odnotowywania innych. Sama organizacja tek-stu Deklaracji zawiera systematycznie podejmo-wane próby kontrolowania tej zależności. Cechą

tej opowieści jako opowieści konserwatystów jest

preferencja wobec historii ‘otwierania się systemów politycznych’ (linie 7–8), z której konserwatysta ma

czerpać dumę. Nie dowiemy się z niej jednak nicze-go o kulturowych aspektach ‘otwartych rebelii’ (li-nia 9.), ponieważ w tym opowiadaniu nie mówi się o podziałach, konfliktach i starciach kulturowych. W tym opowiadaniu Europa jest kulturową jednią wyrażaną przez, rzec można, harmonijną naszość. Powoływanie się na nią jest środkiem stosowanym w Deklaracji wielokrotnie, na różne sposoby i z róż-nym skutkiem. Służy on także do selekcjonowania typów walk, które konserwatysta byłby skłonny wpisać w poczet historii ‘prawdziwej Europy’. Retoryczna klamra historii Europy jako dziejów łą-czących konflikty polityczne ze zgodnością kultu-rową narodów domknięta zostaje dopiero w liniach 74–76:

Linia 74. rozpoczyna się aluzją do niedoskonałości Europy wyliczonych w poprzednich paragrafach. Dostarcza także przykazania do życzliwego, by nie powiedzieć miłosiernego, stosunku do zwolenni-ków ‘fałszywej Europy’. Przede wszystkim jednak powraca tu sposób prowadzenia opowiadania, który orientuje je na konkurencyjne warianty „tej samej” historii. Otóż pierwsza część tego

paragra-fu zawiera w sobie sugestię, jakoby sukcesy ‘zwo-lenników Europy fałszywej’ dotyczyły lat 1945 i 1989 – dat rozumianych na ogół przez wzgląd na odpowiadające im wydarzenia polityczne. W tym kontekście brak roku 1968 jako daty-symbolu sy-gnalizuje nie tylko konserwatywne preferowa-nie ‘naszych tradycji politycznych’, ale i kontro-lowane wykluczanie z zakresu ‘naszych tradycji

(9)

kulturowych’ tak zwanego Pokolenia ’68. Te-matyzacja zmian społecznych związanych z ro-kiem 1968 została wyłożona w innym miejscu tekstu6.

Choć kategoria ‘jedności w różnorodności’ wystę-puje jako część opisu okoliczności historycznych, to w gruncie rzeczy dostarcza ona podstaw do pełnienia przez Deklarację roli komentarza do współczesności. Równocześnie stanowi pretekst do metakomunikacyjnego dostarczania racji, ma-jących przemawiać za samym opublikowaniem opowiadania. W paragrafie 7. część owych racji osnutych jest wokół dwóch istotnych elementów, składających się na retoryczną wymowę całego tekstu: kategorii ‘pokusy’ i kategorii ‘przetrwa-nia’ (‘Pokusa imperialnej formy pozostała, ale przetrwała idea państwa narodowego – systemu, który łączy powszechność z suwerennością’, linie 28–29).

Pierwsza z nich zostaje wykorzystana w odnie-sieniu do ‘imperium’. Służy określeniu związku pomiędzy ‘politycznymi formami jedności w róż-norodności’ a przyczynami, dla których podej-mowane miałyby być próby jego ustanowienia w różnych okresach historycznych. ‘Pokusa’ po-zwala na odnalezienie owych przyczyn w dzie-dzinie ludzkiej subiektywności, w niepewnym panowaniu nad sobą. Ta sama metoda psycholo-gizacji ‘fałszywej Europy’ znalazła zastosowanie w innych miejscach, między innymi w paragrafie

6 Por. między innymi paragraf 16: ‘Trzeba powiedzieć prawdę: pokolenie ’68 niszczyło, nie budowało. Stworzyło próżnię, któ-rą obecnie wypełniają media społecznościowe, tania turystyka i pornografia’.

12., w którym ‘pozorny uniwersalizm’ domaga się ‘zapomnienia i samowyparcia’ (linia 77.). Po-dobnie zresztą dzieje się w dołączonym do Dekla-racji liście przewodnim, w którym ‘fałszywa Eu-ropa’ jest zniekształconym i pogrążonym w ilu-zjach ‘stanem europejskiego umysłu i wyobraźni’, w przeciwieństwie do których wyrażanie przy-wiązania do ‘prawdziwej Europy’ dokonuje się na mocy ‘reasons’7. Istotna jest nie tylko wieloznacz-ność ‘stanu umysłu i wyobraźni’ oraz ‘reasons’, ale i dwojaki kontrast między nimi. Z jednej strony ‘fałszywa Europa’ uzyskuje cechy osoby dotkniętej głębokim zaburzeniem psychicznym, przeciwstawionym publicznie wyłożonej argu-mentacji ‘that can be recognized by all’ (jak głosi list przewodni). Z drugiej strony problem ‘wy-obraźni’ kontrastuje z domniemaną rozumnością oraz rozsądkiem uczonych i intelektualistów, któ-rzy sporządzili Deklarację w obronie ‘prawdziwej Europy’.

Kategoria ‘przetrwania’, odnosząca się do istnie-nia ‘państwa narodowego’, wykorzystana zostaje jako środek wprowadzenia dalszego rozróżnie-nia w obrębie problematyki politycznej. Otóż od paragrafu 5., w którym ‘tradycje polityczne i kul-turowe’ zostają rozdzielone, w całym fragmencie tradycje te są już nie tylko omawiane osobno, ale także z innym wektorem czasowym. Tematyza-cja problematyki politycznej wiedzie od wyda-rzeń wcześniejszych, umiejscowionych w obrębie systemów państwowych (ojczyzn lub Cesarstwa Rzymskiego) do teraźniejszości Unii Europejskiej.

7 List przewodni został opublikowany wyłącznie w języku an-gielskim. Określenie reasons zostało celowo zachowane w ory-ginalnym brzmieniu.

(10)

Z kolei opowieść o ładzie kulturowym prowadzo-na jest od współczesnych tradycji obywatelskich (między innymi tego, co nazwane zostaje jedno-ścią w przestrzeni publicznej, linia 14.) wstecz – przez chrześcijaństwo ku starożytnej Grecji i Rzy-mowi. To godny uwagi retoryczny rys Deklaracji, jako że o ile imperium polityczne jest ‘ustanawia-ne’, a tym samym ze względu na naturę swego powstania wiedzie do jedności wymuszonej, o tyle imperium duchowe Kościoła ma być ‘uniwer-salne’ (linia 43.) – ma być swoistym podmiotem samym w sobie, samodzielnie działającym ku powszechnej korzyści. W związku z tym ‘praw-dziwa Europa’ nie jest i co do zasady nie może być utożsamiana z żadnym określonym ładem po-litycznym, ale może być (i na gruncie Deklaracji

powinna być) podporządkowana odwiecznemu imperium duchowemu. Dopiero na tle tego roz-różnienia uwidocznia się sposób, dzięki które-mu opowiadanie zostaje zorganizowane tak, aby uwzględniało wymóg dostarczania racji, mają-cych stać za jego prowadzeniem. Racje te wiążą się z retorycznymi możliwościami, jakie niesie ze sobą wykorzystanie kategorii ‘przetrwania’. O ile w paragrafie 7. opozycja między ‘jednością w róż-norodności’ a ‘imperium’ jest rozpatrywana jako część dawnych dziejów Europy, o tyle w dalszych częściach kontrast ten wraca, ale już w postaci problemu współczesności. Skontrastowanie Unii Europejskiej z ‘prawdziwą Europą’ pojawia się w dwóch wariantach. Pierwszy zastosowany zo-stał w paragrafie 9.:

W powyższym cytacie sformułowana zostaje analogia między wprowadzonym w paragrafie 7. pojęciem imperium ‘wojowniczych europejskich królów’ a ‘imperium pieniędzy i regulacji’ ma-jącym być ‘konstruktem Unii Europejskiej’. I tak jak idea państwa narodowego ‘przetrwała’ pomi-mo presji dawnych ‘królów’ (linia 28.), tak współ-cześnie ‘prawdziwa Europa’ ma przetrwać mimo narzucania jedności przez Unię Europejską. Jest sprawą retorycznie nieobojętną, że analogie te są stawiane jedynie aluzyjnie, a mimo to pozostają bez wątpienia czytelne. Podpowiadają one historię walki o przetrwanie ‘prawdziwej Europy’ poprzez

wykreślanie najodleglejszych granic czasowych europejskiej państwowości narodowej oraz wska-zywanie sposobu, w jaki historia już kiedyś doko-nana, na nowo wyświetla się przed oczami kon-serwatysty. Linearność czasu kulturowego ‘praw-dziwej Europy’ współwystępuje z kołowością jej czasu politycznego. Przeszłość polityczna powta-rza się w teraźniejszości – chwała ‘prawdziwej Eu-ropy’ powtórnie opiera się cyklowi politycznego demontowania jedności. Owo powtarzanie się tych samych okoliczności w różnych okresach hi-storycznych, sformułowane jako powracanie tych samych niebezpieczeństw, grożących tej samej idei

(11)

państwa narodowego, czyni z Deklaracji wyrazi-cielkę i kontynuatorkę tych samych walk o prze-trwanie ‘prawdziwej Europy’. W ten oto sposób w formę opowiadania zostają wkomponowane racje dla jego prowadzenia. A skoro ‘przetrwanie’ służy takiej organizacji opowiadania, by złączy-ło ono w sobie czasowo rozdzielone,

wielosetlet-nie próby ‘imperialnego’ zawłaszczania państwa narodowego, to również czyni z Deklaracji część opowiadanej przez siebie historii.

Drugi wariant skontrastowania Unii Europejskiej z ‘prawdziwą Europą’ wprowadzony zostaje w pa-ragrafie 12 (linie 78–80).

W tym miejscu Unia Europejska nie jest już wyłącz-nie emblematem imperium politycznego, ale zna-kiem szczególnej formacji kulturowej zapoczątko-wanej w Oświeceniu8. Trzeba jednak uwzględnić, że ‘Oświecenie’ pojawia się tu wyłącznie w postaci hasła wywoławczego – jakoby samo przez się zro-zumiałej etykiety, służącej wyznaczeniu dziejo-wych granic ‘fałszywej Europy’. Unia Europejska uczyniona zostaje nie tylko polityczną ekspozytu-rą fałszywości, ale także historycznym wyznaczni-kiem światopoglądowej opozycji między europej-ską jednością ustanawianą a jednością samoistną. W tym przypadku problematyka ‘przetrwania’ nie zostaje wprowadzona w tekst jako kategoria syno-nimiczna w stosunku do „utrzymywania się przy

8 Oświecenie jest rzecz jasna także czasem narodzin konserwa-tyzmu jako doktryny, ale to nie do „tego” Oświecenia Deklara-cja zdaje się nawiązywać, gdy odnosi się do źródeł ‘fałszywej Europy’. W literaturze na temat konserwatyzmu można zna-leźć uwagi na temat konserwatyzmu-doktryny jako formaliza-cji przekonań „wszystkich dojrzałych ludzi” (Scruton 2016: 10). Ten aspekt związków między doktryną polityczną a zdrowym rozsądkiem znajduje odbicie w tekście Deklaracji, a ściślej – w liście przewodnim.

życiu”, ale w abstrakcyjnej postaci pojęciowego od-powiednika „trwania dłużej”. ‘Fałszywa Europa’ rozpięta zostaje między Oświeceniem a Unią Eu-ropejską, kiedy to ‘prawdziwa Europa’ trwa od od-wieczności, następnie przetrwa Unię Europejską, by z czasem przyjąć nową formę swojego rozwoju. Tak oto nurty ‘dziedzictwa’, ‘losu’ i ‘przeznaczenia’ (linie 71., 17., 20.) łączą się w ‘prawdziwej Europie’, a powoływanie się na owo połączenie, nie tylko dostarcza racji za opowiadaniem tej historii, ale również za czynieniem z Deklaracji jej części. Z jeszcze innego względu warto zwrócić uwagę na ostatnie linie paragrafu 12., zwłaszcza na fra-zę ‘naszego domu, który tak kochamy’. Deklaracja jest bowiem tak wewnętrznie zorganizowana, aby dawała do zrozumienia, że uwzględnia założe-nie o zależności między sposobami prowadzenia opowiadania a odmianami nastawienia do jego przedmiotu. Można wyróżnić dwa warianty owej zależności: „pierwszoosobową” i „trzecioosobo-wą”. Rzecz nie dotyczy ani rozróżnienia na

(12)

pierw-szoosobowy i trzecioosobowy typ narracji literac-kiej, ani wykorzystywania określonych zaimków osobowych. Stawiając sprawę ogólnie, różnica jest następująca: ‘fałszywa Europa’ ujednolica, a ‘praw-dziwa Europa’ jest jednością; kiedy pierwsza pró-buje regulować, druga jest uregulowana samoist-nie; pierwsza ma dający się ustalić moment swe-go własneswe-go ustanowienia, druga wydobywa się z odwieczności; pierwsza jest wrogo ustanawiana, druga powstaje w harmonii spontanicznego wy-radzania się z kultury antycznej i chrześcijań-stwa. Krótko mówiąc: ‘fałszywa Europa’ kieruje się „trzecioosobowym” nastawieniem do świata – świata jako zewnętrznego obiektu możliwego po-siadania, wyjaśniania i panowania. Z kolei ‘praw-dziwa Europa’ kieruje się nastawieniem „pierw-szoosobowym”, w którym świat nie jest rozpatry-wany jako pozostający do dyspozycji zewnętrzny

obiekt. Wszelkie odwołania do ‘prawdziwej Euro-py’ i jej składowych w kategoriach naszości miast i miasteczek, życia i społeczeństwa, obowiązków i przeznaczenia, korzeni i cnót, współmałżonków i dzieci, dziedzictwa i domu – nie są stosowane dla wyrażenia stanu posiadania (to bowiem od-powiadałoby „trzecioosobowej” kategorii własno-ści), tylko istotowej integralności, znoszącej dy-stans między podmiotem a jego światem. Pierwsze zdanie Deklaracji: ‘Europa należy do nas, a my należymy do Europy’ jest wprowadzeniem owej formalnej cechy opowiadania, która w tej szcze-gólnej postaci sygnalizuje swoistego typu racje za jego prowadzeniem. Uzasadnienie opowiadania o ‘prawdziwej Europie’ bierze się właśnie z jej na-szości, a zarazem w niej znajduje swoją ostateczną podstawę. Oto dwa przykłady formuł tę zależność wyrażających:

Innymi słowy, „pierwszoosobowość” nie wyczer-puje się w wyznaczaniu figuracji „my–oni” – zja-wisku powszechnym w obrębie dyskursu politycz-nego. Nie stanowi też wyłącznie stylistycznego or-namentu. Jest czymś znacznie więcej: (a) środkiem selekcjonowania typów walk, które konserwatysta byłby skłonny wpisać w poczet historii ‘prawdzi-wej Europy’; (b) metodą pozwalającą eksponować wybrane cechy jej rzeczników; (c) zastępnikiem

ra-cjonalistyczo-instrumentalnego dowodzenia pra-womyślności własnych poglądów; (d) alternatywą dla eksplikowania podstaw własnego nastawienia wobec świata na mocy szeroko pojętej zasady war-tości użytkowej i warwar-tości wymiennej; (e) gwa-rantem obecności w dyskusji o polityce, cywiliza-cji i kulturze takich kategorii jak ‘miłość’, ‘duma’ i ‘cnoty’, znajdujących zastosowanie jako wskaź-niki nieinstrumentalnego nastawienia do świata,

(13)

szlachetnej bezinteresowności, szczególnego typu kontemplacyjności i uniżonego zachwytu wobec Europy.

W tej mierze, w jakiej „pierwszoosobowość” i „trzecioosobowość” wyznaczają odrębne zależ-ności między sposobami prowadzenia opowiada-nia a odmianami nastawieopowiada-nia do świata, wybór jednego z tych wariantów jest również ukierunko-wywaniem wypowiedzi na alternatywne wersje „tej samej” historii. Deklaracja uwzględnia decyzję w tej sprawie i przenosi ją na problem integralno-ści ‘prawdziwej Europy’ i konserwatyzmu.

Uwagi do analizy. Różnica między

stanem rzeczy a koleją rzeczy w obrębie

dyskursu konserwatywnego

W powyższej analizie Deklaracja nie została potrak-towana jako medium informacji i wiedzy o historii i współczesności Europy. Traktowanie Deklaracji jako źródła wiedzy o tym, co stanowi jej zadeklaro-wany temat, w gruncie rzeczy odpowiada potocz-nym sposobom obcowania ze słowem mówiopotocz-nym i pisanym. Sposoby te zakładają, że nadrzędnym zadaniem słowa jest wyznaczenie drogi do pozna-nia faktów, z których ono zdaje sprawę. Takie po-dejście mogłoby przy tym uwzględniać, że podjęcie się mówienia o historii jest jednocześnie zgłosze-niem roszczenia do jej znajomości. Czynienie uwag na temat Deklaracji w oparciu o takie stanowisko mogłoby wieść do napiętnowania wielu zdań sfor-mułowanych w postaci jednoznacznych stwierdzeń opisowych, np. ‘uniwersalne imperium duchowe Kościoła nadało Europie kulturową jedność, jednak bez udziału imperium politycznego’ (linie 43–44).

W analizie nie zostało także wykorzystane takie podejście, w którym wypowiedzi (tu: opowiada-nie wprowadzające narrację medialną) traktowane są jako źródło wiedzy nie tyle o wydarzeniach, co o sposobie ich rozumienia przez autorów wypo-wiedzi. Wywodząca się z tego podejścia krytyka Deklaracji mogłaby zostać skierowana na perspek-tywę konserwatywną, postawę konserwatysty lub mentalność zachowawczą, a tym samym na rozpa-trzenie tekstu Deklaracji (łącznie z wprowadzaną przez nią narracją medialną ‘prawdziwej Europy’) jako świadectwa tej perspektywy, postawy i men-talności.

W przypadku obydwu wskazanych podejść tekst stanowi albo empirycznie dostępną pochodną wy-darzeń, z których zdaje się sprawę, albo oznakę rozumienia lub sposobu myślenia. Sam tekst zaś traktowany jest jako ich lepszy lub gorszy, praw-dziwy lub kłamliwy, szczery lub obłudny przejaw. Stawiając jednak pytania: „jak Deklaracja zostaje opracowana, aby można było po niej poznać, że jest tekstem napisanym przez konserwatystów?” oraz „jak został zorganizowany tekst Deklaracji, aby ‘prawdziwa Europa’ miała szansę stać się nar-racją medialną?”, zależność między tekstem i tym co poza nim zostaje odwrócona. W ten sposób konserwatywna perspektywa, postawa czy men-talność stają się tym, o czym określona organizacja tekstu ma w sposób bezsporny zaświadczyć. Z ko-lei formułowanie opisów wydarzeń historycznych zaczyna być traktowane jako dyskursowe działanie pozwalające na załatwienie określonych dyskur-sowych spraw (Edwards 1997: 263–294). W takim ujęciu nie tylko poszczególne części Deklaracji, ale i jej całość mogą być rozpatrywane jak działania

(14)

wykonywane w dyskursie publicznym przy uży-ciu możliwych do zastosowania w nim środków. Sprawą zaś staje się wprowadzenie do obiegu dys-kursu publicznego ‘prawdziwej Europy’ jako kon-serwatywnej narracji medialnej.

W takim ujęciu Deklaracja nie jest tekstem, który miałby służyć perswazji. To właśnie w samej De-klaracji wiele mówi się o przekonaniach, zwalcza-niu jednych przekonań i promowazwalcza-niu innych, co już stanowi przesłankę do oddzielenia danych od metody – wykorzystanych w niej środków inter-pretacji od trybu ich analizy. Deklaracja jest tak opracowana, aby zagwarantować konserwatyzm, którego ma być rzekomym wyrazem. Dlatego też warto zwrócić uwagę na sposoby, przy użyciu któ-rych konserwatyzm jest oferowany poprzez Dekla-rację jako żywa, potrzebna i wartościowa alternaty-wa dla ‘fałszywej Europy’. Rzecz nie w persalternaty-wazji i przekonywaniu, tylko w mówieniu-prawdy-w--imię-prawdziwej-Europy. W ten bowiem spo-sób Deklaracja stanowi część europejskiej kultu-ry publicznego spierania się o samą europejską kulturę.

Jest jednak podstawowy i złożony problem zwią-zany z ową kulturą spierania się, wyjaskrawiony w sposobie opracowania Deklaracji-opowiada-nia. Jednym jego aspektem jest specyfika trzeciej z omawianych tu własności Deklaracji: ‘uczeni i intelektualiści konserwatywni’ czynią ze swo-jego udziału w sporze część historii, o którą ich zdaniem toczy się spór. Tym samym prezentują się jako nowi wyraziciele aspiracji, już dawniej wie-lokrotnie oferowanych przez swoich antenatów, nowi strażnicy ich wartości i nowi świadkowie

tych samych zagrożeń. Używając metaforyczne-go języka samej Deklaracji, „dobry konserwaty-sta” musi mówić o rzecznikach ‘fałszywej Euro-py’ jak o wielce nieproszonych gościach, którzy, wyruszywszy znikąd, nachodzą jego „wiekuiste domostwo”, w którym to on jest prawowitym go-spodarzem. Nic nie wskazuje na to, aby ta zasad-nicza figura retoryczna była usuwalna, zwłaszcza że właśnie publiczne jej eksponowanie może być sposobem na zaprezentowanie się jako konserwa-tysta. Przy czym, jak w latach 70. XX wieku pisał Armin Mohler (2000), gdyby doszło do spotkania współczesnego konserwatysty z jego światopo-glądowym przodkiem z połowy dziewiętnastego stulecia, to nie mieliby oni sobie nic do powiedze-nia, nie uznaliby się za ogniwa tego samego łań-cucha, przeciwnie – byliby sobie zasadniczo obcy. Co więcej, uwaga Mohlera nie dotyczy wyłącznie konserwatyzmu. Dziewiętnastowieczna Ameryka jest odległa od demokracji współczesnej nie tylko czasowo, ale i pod względem standardów instytu-cjonalnych, a mimo to „jest” demokracją; w poję-ciu swych obywateli III Republika Francuska była demokratyczna bez względu na to, że kobiety były w niej wyłączone z prawa wyborczego (Mény, Su-rel 2007: 31).

Problem obrony niezmienności demokracji i pro-blem obrony niezmienności konserwatyzmu są pod wieloma względami bliźniacze. Autorzy Deklaracji przyjmują powszechność praw wyborczych kobiet i mężczyzn jako oczywistość (paragraf 29.), która byłaby wszakże obca nie tylko klasykowi konser-watyzmu – Edmundowi Burke’owi – ale i wielu de-mokratom pierwszej połowy XX wieku. Następne pokolenia konserwatystów, jak można wyczytać

(15)

z ich pism, bronią ładu zdawałoby się nieuchronnie coraz bardziej zliberalizowanego i urynkowionego. Bronią ładu zmiennego w imię niezmienności pryn-cypiów. A jednak, mówiąc obrazowo: dom konser-watystów nie jest nieruchomością.

Mimo to rozpatrywanie ciągłości konserwatyzmu jak konserwatysta oznacza traktowanie jej albo jako zagrożonej albo jako przerwanej. W Deklara-cji wykorzystany został pierwszy wariant: ciągłość ‘prawdziwej Europy’ nadal istnieje, gospodarze ‘domu’ wciąż odpierają zagrożenia ze strony tych, którzy ulegli ‘pokusie’. Drugi wariant można na przykład odnaleźć w niektórych pracach czynią-cych uwagi na temat bezpowrotnie minionego cza-su monarchii europejskich oraz różnie ocenianego i przeprowadzanego w różnych momentach histo-rycznych procesu zastępowania ich przez demo-kracje parlamentarne. Friedrich Georg Jünger, je-den z najważniejszych członków niemieckiego ru-chu intelektualnego, określonego z czasem rewolu-cją konserwatywną, pisał w 1931 roku, burzliwym okresie Republiki Weimarskiej: „Żyjemy w epoce demokracji. Prawowita monarchia została zlikwi-dowana, arystokracja krwi pozbawiona politycz-nego znaczenia. (…) Jedyną możliwością, żeby do niej powrócić, byłaby restauracja”. Ale, pisze dalej Jünger (1999: 189), „byłoby to niemożliwe bez od-wołania się do zasady demokratycznej; restauracja nie uda się wbrew woli ludu, wbrew woli narodu. (…) Można więc (…) zostawić ją na boku”.

Jest sprawą wartą obszerniejszego omówienia, że i w międzywojniu, i na początku XXI wieku, za-równo w przypadku „jedynie” zagrożenia ciągło-ści, jak i jej nieodwołalnego przerwania,

postulo-wanym środkiem zaradczym stają się państwo i na-ród. W Deklaracji państwo narodowe jest cechą de-finicyjną ‘prawdziwej Europy’, tym, co ‘przetrwało’ imperia, jest ‘znakiem rozpoznawczym cywilizacji europejskiej’ (linie 29–30). Dla Jüngera, choć także dla innych autorów swojego czasu i miejsca (por. Kunicki [red.] 1999), pojęcia te należą do dziedziny „świadomości politycznej, (…) która w coraz więk-szej mierze neguje prawo do istnienia pojęcia klasy i pojęcia partii”. Dziedzina ta nieuchronnie znaj-duje swój ostateczny wyraz w „nacjonalizacji pań-stwa i upaństwowieniu narodu”. Wreszcie, i warto to odnotować także przez wzgląd na okoliczności współczesne: „Bezpośrednia reprezentacja narodu przez państwo i przywództwo polityczne czyni zbędną każdą rolę pośredników, każdą ingerencję ciał parlamentarnych” (Jünger 1999: 190). Biorąc pod uwagę złożony i nieoczywisty związek mię-dzy piśmiennictwem rewolucyjnych konserwaty-stów a późniejszą historią Niemiec i Europy już po 1933 roku, linie 3–5 piątego paragrafu Deklaracji, stanowiące o ideałach solidarności opartych na uznaniu praw, które nie muszą koniecznie przyj-mować formy demokracji przedstawicielskiej, są otwarte na dalece nieprzychylne interpretacje i od-czytania szkodliwe dla samego konserwatyzmu. Potraktowanie ich jako afirmacji tradycji europej-skiej, słów uznania dla ewolucji ustrojów poszcze-gólnych państw czy – jak Jünger – „prawowitych monarchii”, nie wystarcza.

Jest tak choćby dlatego, że w haśle „powrotu do narodu” nierozróżnialne stają się zasadnicze pro-blemy związane z historycznymi (przedwojenny-mi i współczesny(przedwojenny-mi) sposoba(przedwojenny-mi jego używania, a które owych rozróżnień się niejako dopominają.

(16)

Rzecz bynajmniej nie w tym, że na kartach De-klaracji zapewniającej o swym konserwatyzmie hasła wielokierunkowej odnowy ‘naszego domu’ otrzymują cechy wezwania do rewolucji9, trakto-wanej przecież zwykle przez zachowawców jako główny wróg ciągłości. Otóż brak tych rozróżnień pozostawia Deklarację otwartą na porównania jej szczegółowych zapisów z literaturą przedwojenną, reprezentowaną przez Jüngera i innych rewolucyj-nych konserwatystów (por. Kunicki 1999: 7–82). Złożoność tego problemu narasta przy uwzględ-nieniu tych części Deklaracji, z których wynikało-by, że za brak przeprowadzenia owych niewypo-wiedzianych rozróżnień należy obwiniać ‘fałszy-wą Europę’. W paragrafie 23. czytamy, że ‘Kultura odrzucenia pozbawia przyszłe pokolenie poczucia tożsamości. (…) Tym, którzy się sprzeciwiają [kul-turze odrzucenia oraz klasom rządzącym Europą – przyp. JS], mówi się, że cierpią na nostalgię – która zasługuje na moralne potępienie, gdyż jest oznaką rasizmu lub faszyzmu’. Ten sam argument pojawia się u Rogera Scrutona, nawiasem mówiąc jednego z autorów Deklaracji. W książce „Jak być

konser-9 Odnośne fragmenty znajdują się głównie w paragrafach 24– 33. Por. zwłaszcza: ‘Musimy przywrócić godność poszczegól-nym rolom społeczposzczegól-nym. Rodzice, nauczyciele i profesorowie mają obowiązek kształtować te role wśród tych, którzy znaj-dują się pod ich opieką. Należy powstrzymać kult ekspercko-ści, który odbywa się kosztem mądroekspercko-ści, taktu oraz kultury w naszym życiu. Nie może być mowy o odnowieniu Europy bez stanowczego odrzucenia nadmiernego egalitaryzmu i re-dukowania mądrości do umiejętności technicznych’ (para-graf 29.); ‘Musimy zreformować programy nauczania w taki sposób, by służyły one przekazywaniu wspólnej kulturowej spuścizny, a nie indoktrynowaniu młodych ludzi kulturą odrzucenia. Na nauczycielach i wychowawcach na każdym poziomie spoczywa obowiązek pamięci. Powinni oni czerpać dumę ze swojej roli jako mostu łączącego przeszłe pokolenia z tymi, które nadejdą. Należy odnowić wysoką kulturę eu-ropejską, ustalając za wspólny standard wzniosłość i piękno; odrzucając zaś degradację sztuk i sprowadzanie ich do poli-tycznej propagandy’ (paragraf 32).

watystą”, opublikowanej kilka lat wcześniej, Scru-ton również zestawia pojęcie „kultury odrzuce-nia” z formułowanym przeciwko jego oponentom „zarzutem rasizmu” (Scruton 2016: 166–167). Ów zarzut jest z jednej strony stałym elementem stra-tegii piętnowania konserwatyzmu. Z drugiej zaś adresaci tego zarzutu zwykli przypisywać mu źró-dła w poprawności politycznej, w próbach narzu-cania cenzury lub w kierowaniu się ignorancją. Już sama trwałość sporu w tej sprawie oraz podkre-ślanie nieustannego przymusu bronienia się przed skojarzeniami z rasizmem i faszyzmem wskazuje na konieczność ukierunkowanej konserwatywnej samo- i metarefleksji w dziedzinie wypowiadania (się).

Tego rodzaju zbieżności w obrębie dyskursu kon-serwatywnego, zachodzące pomimo różnic w histo-rycznych i społecznych okolicznościach, skłaniają ku możliwości choćby próbnego rozpatrzenia tra-dycji w dziedzinie kultury politycznej jako tratra-dycji form wypowiedzeniowych. Nie ma to jednak nic wspólnego z hipotetycznym stanowiskiem, jako-by sfera polityki jako-była tożsama ze sferą dyskursu i odwrotnie. Formalne własności Deklaracji-opo-wiadania świadczą wszak o czymś innym: czy-nienie przynależności do pewnego typu kultury politycznej rozpoznawalną (por. Garfinkel 2004), a tym samym sprawianie wrażenia, że „za” tek-stem stoi spójna i trwała tradycja konserwatyzmu, odbywa się za sprawą (chciałoby się przy tym po-wiedzieć: za cenę) odtwarzania określonych wypo-wiedzeniowych formuł uchodzących za wykładni-ki tej tradycji. Może to być jednym z powodów, dla których objęte analizą opowiadanie jest fragmenta-mi formalnie i treściowo tak łudząco podobne do

(17)

pism nie tylko autorów współczesnych10, ale i klasy-ków, których konserwatyzmu się nie kwestionuje11. Ale powinowactwa sięgają także twórców takich jak rewolucyjni konserwatyści, skądinąd w wielu przypadkach literatów najwyższej próby. Stanowią oni „zjawisko historyczne” (Kunicki 1999: 10) tylko o tyle, o ile traktuje się ich jako intelektualistów mi-nionych czasów i mimi-nionych problemów politycz-nych. Przestają nimi być wraz z dostrzeżeniem ży-wotności form wypowiedzeniowych, w tym strate-gii retoryczno-argumentacyjnych, które niegdyś na-głaśniali i które w sposób niezapowiedziany trwają we współczesnej sferze publicznej.

Co więcej, wyłaniający się z powyższych uwag problem prefiguracji współczesnych wypowiedzi mających uchodzić za konserwatywne jest tylko re-trospektywnym aspektem szerszego zagadnienia, które ma też swój sens prospektywny. Otóż mó-wienie czegoś współcześnie może nie być stanem rzeczy, ale może być jej koleją. Słowa, postulaty lub roszczenia mogą być jeszcze z różnych względów w określonych okolicznościach niewypowiadalne publicznie, ale na gruncie danej tradycji wszystko do nich wiedzie – pewne słowa w ów szczególny sposób powinny paść, ale pozostają jeszcze jedy-nie w domyśle. Na gruncie Deklaracji przetrwajedy-nie pomimo imperium wymaga likwidacji zależności, która wiąże z nim poddanych. Słowa o konieczno-ści likwidacji związku między państwami narodo-wymi a Unią Europejską(lub likwidacji samej Unii) nie padają, tym samym nie są stanem rzeczy, a jed-nak opowiadanie w sposób jasny do nich wiedzie –

10 Przykładem może być Scruton 2016: 145–170. 11 Por. między innymi Burke 2008: 107–112.

taka jest argumentacyjno-retoryczna kolej rzeczy. Jest sprawą wartą choćby spekulacji, czy w kate-goriach owej wypowiedzeniowej kolei rzeczy nie należałoby rozpatrywać problemu ewentualnego ograniczenia demokracji przedstawicielskiej, roli pośredników między suwerenem a przywódz-twem, wolą a jej aktem. Wątek ten jest nie tylko otwarcie postawiony w wyżej przytoczonym cyta-cie z Jüngera, a także w pismach innych rewolucyj-nych konserwatystów (por. Kunicki 1999), ale jest na niego otwarty także konserwatyzm Deklaracji (por. paragraf 5.).

Specyfika przyjętego w niniejszym artykule podej-ścia do analizy przekłada się na charakterystykę płynących z niej wniosków. Nie dotyczą one De-klaracji jako medium faktualnej wiedzy o historii i współczesności. Dotyczą zaś przede wszystkim jej własności dyskursowych. Po pierwsze, drobiazgo-wa analiza Deklaracji wskazuje, że tekst ten stano-wi obszerny zasób środków interpretacyjnych, ze-branych w jednym miejscu i oddanych do dalszego wykorzystania. Ów zbiór obejmuje bogactwo treści o charakterze argumentacyjnym (między innymi problem nawracania ambicji imperialnych), zasad-niczych figur retorycznych (w tym figury ‘prze-trwania’ i ‘pokusy’), pośrednich instrukcji w zakre-sie pożądanej formy opowiadania o różnicy między ‘prawdziwą’ i ‘fałszywą Europą’, a także wskazówek dotyczących objaśniania „odpowiedniego” i „nie-odpowiedniego” stosunku do świata (por. zagad-nienie „pierwszo-” i „trzecioosobowości”). Krótko mówiąc: Deklaracja może służyć jako wzór dla każ-dego, kto chciałbym jako „dobry konserwatysta” publicznie zabierać głos w sprawie wieloaspektowej kondycji Europy.

(18)

Po drugie, wypracowane w toku analizy rozróż-nienie na stan i kolei rzeczy daje się powiązać z polskimi dyskusjami w sprawie tak zwanego polexitu – możliwego opuszczenia przez Polskę Unii Europejskiej. Polexit jest współcześnie niemal wyłącznie hasłem wypowiadanym przez prze-ciwników władzy rządowej, która od występowa-nia z Unii się odżegnuje. Tym samym hasło to jest obecnie dla władzy rządowej niewypowiadalne – nie jest stanem rzeczy. Jednak biorąc pod uwa-gę grono osób popierających Deklarację12, wśród których ważna część to intelektualiści wspierający rządzącą partię, można stwierdzić, że jakkolwiek polexit jest hasłem jeszcze z różnych względów nie-wypowiadalnym, to jest ono koleją rzeczy – jest ono konsekwencją wypowiedzi wcześniejszych, w tym Deklaracji. Należałoby go oczekiwać i wy-patrywać w sferze publicznej. Trzeba wszak mieć na uwadze, że rozróżnienie stanu i kolei rzeczy nie wynika z publicznie formułowanych przez prze-ciwników władzy rządowej oskarżeń o wyprowa-dzenie przez nią Polski z Unii Europejskiej. Zależ-ność między stanem rzeczy i koleją rzeczy nie jest sprawą politycznego naznaczania, przypisywania intencji i publicznej stereotypizacji. Zależność ta ma charakter dyskursowy, przynależy do dziedzi-ny władzy i prób kontroli nad dyskursem publicz-nym i w związku z tym daje się empirycznie okre-ślić na drodze analizy wypowiedzi.

Jak dotąd ‘prawdziwa Europa’ nie bywa określana mianem narracji ani przez jej światopoglądowych

12 Spośród polskich intelektualistów Deklarację popierają: Bro-nisław Wildstein, Zdzisław Krasnodębski, StaBro-nisław Knaflew-ski, Marcin ChludzińKnaflew-ski, Zbigniew StawrowKnaflew-ski, Marcin Rosz-kowski, Wojciech RoszRosz-kowski, Marek Wróbel, Jacek Kloczkow-ski, Michał ŁuczewKloczkow-ski, Miłowit Kuniński i Dariusz Karłowicz.

przeciwników, ani przez badaczy dyskursu publicz-nego. Brak rodzimego zainteresowania Deklaracją ze strony lewicowo-liberalnej jest powodowany być może jej ogólnoeuropejską, a nie krajową proble-matyką. Owo milczenie ‘fałszywej Europy’ w „swej własnej sprawie” jest zaniechaniem szczególnego rodzaju, biorąc pod uwagę specyfikę obecnych cza-sów medializacji społecznej, gdy wszelkie publicz-nie zaangażowane zabrapublicz-nie głosu daje się jakoby do jednej z tak zwanych narracji sprowadzić. Milczenie to jest jeszcze trudniejsze do zrozumienia, że w wy-powiedziach zmierzających do zakwestionowania istniejących cudzych narracji zwykle postuluje się konieczność ustanowienia nowych, zdolnych słu-żyć własnemu stanowisku. Nic takiego się jednak nie dzieje.

Trzeba przy tym zaznaczyć, że medialny użytek z kategorii narracji czyni ją dalece niewyspecjali-zowaną i to pomimo eksperckich konotacji. Przy jej użyciu nie tylko nie można oddzielić takich zjawisk sfery publicznej jak dyskurs, ideologia, społeczne reprezentacje czy propaganda. Jest ona także rutynowo stosowana wyłącznie do opowie-ści (medialnej), a w związku z tym uniemożliwia wychwycenie zależności między narracją jako ka-tegorią medialną a wprowadzającym je opowiada-niem. Tym samym w ustach polityka „opowieść” może być użyta jako synonim cudzej „propagan-dy” lub odpowiednik czyjejś „strategii wizerunko-wej”, w artykule prasowym – jako uogólnienie po-wtarzających się fraz, w komentarzu eksperckim– jako synonim „tematu” wypowiedzi. Próżno przy tym z tej nierozróżnialności czynić zarzut, jako że takie, a nie inne zastosowanie tej kategorii odpo-wiada medialnemu zapotrzebowaniu na narracje.

(19)

Wywołana tym zapotrzebowaniem medialna ka-riera „narracji” prowadzi jednak do jej własnej de-waluacji.

Pod względem analitycznym byłoby nieporo-zumieniem traktować Deklarację-opowiadanie jako fasadę, językowy sztafaż, jedną z wielu prób „zagadania” prawdziwych – pozadyskursowych

– realiów Europy, o co skądinąd autorzy Deklara-cji obwiniają rzeczników ‘fałszywej Europy’. Czy Deklaracja jest „narracją”, czy „tylko narracją”? Czy jest konserwatywnym kłamstwem, czy kon-serwatywną prawdą? Odpowiedzi na te pytania uwzględnione są w samym opowiadaniu, walczą-cym w swym mniemaniu o to ‘czym Europa jest i czym powinna być’.

Aneks

(20)
(21)

AB (2017) „Prof. Legutko: w Europie jest coraz mniej wolności” [do-stęp 17 listopada 2018 r.]. Do[do-stępny w Internecie: ‹https://www.tvp. info/34374788/prof-legutko-w-europie-jest-coraz-mniej-wolnosci›. Bartyzel Jacek (2017) W obronie prawdziwej Europy [dostęp 17 listo-pada 2018 r]. Dostępny w Internecie: ‹http://myslkonserwatywna. pl/prof-bartyzel-w-obronie-prawdziwej-europy/›.

Browne Stephen H. (2009) Close Textual Analysis: Approaches and Ap-plications [w:] Jim A. Kuypers, ed., Rhetorical Criticism. Perspectives in Action. Plymouth: Lexington Books, s. 63–76.

Browne Stephen H. (2016) The Ides of War. George Washington and The Newburgh Crisis. Columbia: The University of South Carolina Press. Burke Edmund (2008) Rozważania o Rewolucji we Francji. Warszawa: Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego.

Czyżewski Marek i in., red. (2014) Dyskurs elit symbolicznych. Próba diagnozy. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Sedno.

Czyżewski Marek i in. (2017) Wprowadzenie [w:] Marek Czyżewski i in., red., Analiza dyskursu publicznego. Przegląd metod i perspektyw badawczych. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Sedno, s. 9–25. Deklaracja Paryska. Europa, w jaką wierzymy (2017) [dostęp 21 listopa-da 2018 r.]. Dostępny w Internecie: ‹https://thetrueeurope.eu/euro-pa-w-jaka-wierzymy/›.

Edwards Derek (1991) Categories are for talking: On the cognitive and discur-sive bases of categorization. „Theory and Psychology”, vol. 1, s. 515–542. Edwards Derek (1997) Discourse and Cognition. London, Thousand Oaks, New Delhi: Sage Publications.

Fundacja Republikańska (2017) Republikanie popierają Deklarację Pa-ryską [dostęp 17 listopada 2018 r.]. Dostępny w Internecie: ‹https:// fundacjarepublikanska.org/2017/10/republikanie-popieraja-deklara-cje-paryska/›.

Garfinkel Harold (2004) Studia z etnometodologii. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

Gilbert Nigel, Mulkay Michael (1984) Opening Pandora’s Box: A sociological analysis of scientists’ discourse. Cambridge: Cam-bridge University Press.

GK (2017) „Prof. Legutko: W Europie Zachodniej jest coraz mniej wolności” [dostęp 17 listopada 2018 r.]. Dostępny w In-ternecie: ‹http://korwin-mikke.pl/europa/zobacz/prof_legutko-_w_europie_zachodniej_jest_coraz_mniej_wolnosci/154201›. Jünger Friedrich G. (1999) Oblicza demokracji [w:] Wojciech Ku-nicki, red., Rewolucja konserwatywna w Niemczech 1918–1933. Po-znań: Wydawnictwo Poznańskie, s. 163–190.

Kołodziejski Konrad (2017) Deklaracja paryska to głos w obronie Europy. Ratujmy nasz świat, zanim nie będzie za późno [dostęp 17 li-stopada 2018 r.]. Dostępny w Internecie: ‹https://wpolityce.pl/ polityka/361715-deklaracja-paryska-to-glos-w-obronie-europy-ratujmy-nasz-swiat-zanim-nie-bedzie-za-pozno›.

Korolko Mirosław (1998) Sztuka retoryki. Przewodnik encyklope-dyczny. Warszawa: Wydawnictwo Wiedza Powszechna. Kunicki Wojciech (1999) Wprowadzenie [w:] Wojciech Kunicki, red., Rewolucja konserwatywna w Niemczech 1918–1933. Poznań: Wydawnictwo Poznańskie, s. 7–82.

Kuypers Jim A. (2009) Rhetorical Criticism. Perspectives in Action. Plymouth: Lexington Books.

Lichański Jakub Z. (2000) Retoryka: od renesansu do współczesno-ści – tradycja i innowacja. Warszawa: Wydawnictwo „DiG”. Mény Yves, Surel Yves (2007) Zasadnicza dwuznaczność populi-zmu [w:] Jerzy Szacki, red., Demokracja w obliczu populipopuli-zmu. War-szawa: Oficyna Naukowa, s. 28–53.

Mohler Armin (2000) Konserwatyzm niemiecki po 1945. „Arcana”, nr 1. NDIE (2017) Deklaracja Paryska: Odrzućmy utopijną fantazję multi-kulturowego świata bez granic [dostęp 17 listopada 2018 r.]. Dostęp-ny w Internecie: ‹https://ndie.pl/deklaracja-paryska-odrzucmy-utopijna-fantazje-multikulturowego-swiata-bez-granic/›.

Bibliografia

(22)

Pawliszak Piotr (2017) Analiza narracyjna dyskursu publicznego. W poszukiwaniu struktur kulturowych i procesów narzucania znaczeń formujących politykę ekologiczną [w:] Marek Czyżewski i in., red., Analiza dyskursu publicznego. Przegląd metod i perspektyw badaw-czych. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Sedno, s. 67–94. Potter Jonathan, Wetherell Margaret (1988) Accomplishing attitu-des: Fact and evaluation in racist discourse. „Text” nr 8 (1–2), s. 51–68. Ptasznik Jan (2017) Deklaracja paryska – naukowcy o multi-kulti [dostęp 17 listopada 2018 r.]. Dostępny w Internecie: ‹http://stre- fawolnejprasy.pl/deklaracja-paryska-naukowcy-o-multi-kulti-troche-poezji/›.

RT (2017) „Odrzućcie fantazję multikulturowego świata”. Deklara-cja intelektualistów [dostęp 17 listopada 2018 r.]. Dostępny w In-ternecie: ‹https://www.tvp.info/34352288/odrzuccie-fantazje-multikulturowego-swiata-deklaracja-intelektualistow›. Sacks Harvey (1985) On doing “being ordinary” [w:] Maxwell J. Atkinson, ed., Structures of Social Action. Cambridge: Cam-bridge University Press, s. 413–429.

Sacks Harvey (1995) Lectures on Conversation. Oxford: Blackwell Publishing.

Scruton Roger (2002) Co znaczy konserwatyzm. Poznań: Zysk i S-ka Wydawnictwo.

Scruton Roger (2016) Jak być konserwatystą. Poznań: Zysk i S-ka Wydawnictwo.

Stępień Stefan, red., (2003) Konserwatyzm. Historia i współczesność. Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Szlachta Bogdan (1998) Konserwatyzm. Z dziejów tradycji myśle-nia o polityce. Kraków, Warszawa: Dante Arrarat.

Szlachta Bogdan (2008) Szkice o konserwatyzmie. Kraków: Ośro-dek Myśli Politycznej.

Teologia Polityczna (2017) Deklaracja Paryska – pełny tekst dokumen-tu [dostęp 17 listopada 2018 r.]. Dostępny w Internecie: ‹https:// www.teologiapolityczna.pl/deklaracja-paryska-pelny-tekst›. Wielomski Adam, Skarżyński Ryszard (1998) Konserwatyzm: zarys dziejów filozofii politycznej. Warszawa: Wydawnictwo Na-ukowe Scholar.

Wittgenstein Ludwig (2004) Dociekania filozoficzne. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe.

Cytowanie

Stachowiak Jerzy (2018) Konserwatyzm i problem jego rozpoznawalności w dyskursie publicznym. „Przegląd Socjologii Jakościowej”, t. 14, nr 4, s. 66–87[dostęp dzień, miesiąc, rok]. Dostępny w Internecie: ‹www.przegladsocjologiijakosciowej.org›. DOI: http:// dx.doi.org/10.18778/1733-8069.14.4.04.

Conservatism and The Problem of its Recognizability in The Public Discourse

Abstract: This paper presents an analysis of the Polish language version of the Paris Statement “The Europe We Can Believe In.”

According to the authors of the Statement, the document is meant to be an expression of their concern about the current state of Eu-ropean politics, culture, society. They also articulated their attachment to and affirmation of the so-called true Europe. The analysis shows that what the Statement is expected to do is not only a declared affirmation of the true Europe but above all a confirmation of its own conservative character. The main part of this paper is devoted to the discussion on the later issue. In order to do so four formal aspects of the rhetorical organization of the Statement are discussed. The paper ends with several comments about a possible respecification of traditions in the field of political culture as traditions of the forms of public discursive actions.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(…) Nie mamy stenogramu jego płomiennej mowy, tylko kronikarskie relacje z drugiej ręki. Historyk krucjat Steve Runciman streszcza ją tak:”Zaczął od zwrócenia uwagi

Opracowanie i wdrożenie kompleksowego systemu pracy z uczniem zdolnym..

Uczniowie odczytują zgromadzone na etykietach wyrazy, wyrażenia i zwroty dotyczące warunków życia na wsi w XIX wieku (bieda, nędza, ciemnota, zabobon, nierówność między

porozmawiać z rodzicami, rodzeństwem czy przyjaciółmi i zapytać ich, jakie cechy oni u nas cenią). Wymienione sposoby zostają zapisane na planszach papieru, które będą

• Na kartkę e-papieru można załadować cały zasób BZ oraz wiele innych tytułów gazet i książek, który łatwo zaktualizujemy dzięki podłączeniu do Internetu. podłączeniu

Jaś: A na kamienną podłogę jakby ktoś wylał benzynę, to by się paliła.. Mama: Benzyna by się paliła, ale kamień się

Korekta na USD/CAD, która rozpoczęła się na początku stycznia 2019 roku i zakończyła po miesiącu.. Czas jej trwania jest 3 razy krótszy

Podobnie jeśli udowodnimy, że iloraz między następnym a poprzednim wyrazem ciągu jest stały to ciąg jest geometryczny.. Przeanalizuj przykład 2 na