Krakowska Szkola Wyzsza
im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego
MARCIN CZEPELAK
STOSUNKI MAJ4TKOWE
MII-DZY MALZONKAMI
W PRAWIE PRYWATNYM
MI^DZYNARODOWYM
Krakow 2004Rada Wydawnicza:
Klemens Budzowski, Andrzej Kapiszewski, Jacek Majchrowski, Zbigniew Macing
Recenzje:
Prof. dr hab. Jerzy Malec Prof. dr hab. Andrzej Mqczynski
Opieka wydawnicza: Halina Baszak Jaron
Copyright © by Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne sp. z o.o., Krakow 2004
ISBN 83-919920-7-1
Zadna cz^sc tej publikacji nie moze bye powielana ani magazynowana w sposob umozliwiajqcy ponowne wykorzystanie, ani tez rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie za pomocq srodkow elektronicznych, mechanicznych, kopiujqcych, na- grywaj^cych і innych, bez uprzedniej pisemnej zgody wlasciciela praw autorskich
Na zlecenie:
Krakowskiej Szkoly Wyzszej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego www.ksw.edu.pl
Wydawca:
Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne sp. z o.o., Krakow 2004 Materialy dydaktyczne KSW 2(8)/04
Sklad і lamanie: Wydawnictwo Antykwa Druk і oprawa: Zaklad Poligraficzny „Cenzus”
Spis tresci
Objainienia skrotow ... 7
Wst?p ... 9
Rozdzial I. Ewolucja zagadnienia... 21
§ 1 Rozwoj doktryny... 21
A. Szkola statutowa... 21
B. Charles Dumoulin і sprawa Ganey... 23
C. Terytorializm... 27
D. System common-law... 28
§ 2 Ewolucja stanowiska prawa polskiego... 30
§ 3 Podsumowanie... 36
Rozdzial II. Wskazanie prawa wiasciwego... 39
§ 4 Wskazanie prawa przez norm? kolizyjn^... 39
A. Zagadnienia terminologiczne... 39
B. Zamieszkanie і stafy pobyt... 42
C. Miejsce zawarcia malzenstwa... 52
D. Obywatelstwo... 53
E. Wskazanie prawa przez jednq ze sprz^zonych norm kolizyjnych 58 F. Wskazanie kilku praw przez norm? kolizyjnq... 61
§ 5 Wskazanie prawa przez strony... 68
A. Wprowadzenie... 68
B. Pelny wybor prawa... 70
C. Ograniczony wybor prawa... 73
§ 6 Prawo wlasciwe dla majqtkowej umowy malzenskiej... 76
A. Zawarcie, zmiana і rozwiijzanie umowy... 76
B. Forma umowy... 77
Rozdzial III. Zakres normy kolizyjnej... 80
§ 7 Wprowadzenie... 80
§ 8 Elementy statutu... 90
A. Normy regulujqce majatkowy ustroj malzenski... 90
B. Normy niezalezne od matzenskiego ustroju majqtkowego... 93
§ 9 Granice statutu... 95
A. Stosunki maj^tkowe a stosunki osobiste... 95
B. Stosunki majqtkowe a waznosc malzenstwa... 96
C. Stosunki majqtkowe a przedstawicielstwo... 100
D. Stosunki maj^tkowe a statut rzeczowy... 100
E. Stosunki majqtkowe a statut kontraktowy... 103
E Stosunki majqtkowe a statut rozwodowy... 103
G. Stosunki majqtkowe a statut spadkowy... 104
Rozdzial IV. Ogdlna problematyka kolizyjna... 106
§ 10 Ustalenie prawa wtasciwego... 106
A. Wprowadzenie... 106
B. Kwestia wyprzedzajqca... 107
C. Kwestia wst?pna... 108
D. Kwestia czesciowa... 108
E. Stosowanie obcych norm kolizyjnych... 109
E Prawo niejednolite... 110
G. Zmiana prawa wlasciwego... I l l H. Dostosowanie... I l l § 11 Czynniki zaklocajqce ustalenie prawa wlasciwego... 112
A. Wadliwy l^cznik... 112
B. Przepisy koniecznego zastosowania... 114
C. Klauzula porzqdku publicznego... 114
§ 12 Zmiana statutu... 115
W nioski... 121
Objasnienia skrotow k.c. k.p.c. k.r.o. p.o.p.c. p.p.m. p.p.m. 1926 Audit Droz Pazdan Przybyiowski Wiederkehr Zr6dla prawa
ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93, ze zmianami).
ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. kodeks post?powania cywil- nego (Dz.U. nr 43, poz. 296, ze zmianami).
ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. kodeks rodzinny і opiekunczy (Dz.U. nr 9, poz. 59, ze zmianami).
dekret z dnia 12 listopada 1946 r. przepisy ogolne prawa cy- wilnego (Dz.U. nr 67 poz. 369).
ustawa z dnia 12 listopada 1965 r. prawo prywatne mi^dzyna- rodowe (Dz.U. nr 46, poz. 290, ze zmianami).
ustawa z 2 sierpnia 1926 r. o prawie wlasciwem dla stosunkow prywatnych mi^dzynarodowych (Prawo prywatne mi^dzynaro- dowe) - Dz.U. nr 101, poz. 581.
Opracowania najcz^sciej cytowane B.Audit, Droit international prive, Paris 2000.
G.A.L. Droz, Les regimes matrimoniaux en droit international prive compart, w: Recueil des Cours de VAcademie de Droit internatio nal de la Haye, 1974 - III, tom 143.
M. Pazdan, Prawo prywatne mifdzynarodowe, (wyd. 8), Warsza wa 2003.
K. Przybyiowski, Prawo prywatne mifdzynarodowe. Czpsc ogol- na, Lwow 1935.
G. Wiederkehr, Les conflits de lois en matiere de regime matrimo nial, Paris 1967.
Czasopisma і serie wydawnicze
DPP - Demokratyczny Przeglqd Prawniczy KPP - Kwartalnik Prawa Prywatnego
ICLQ - International and Comparative Law Quarterly JDI - Journal de droit international (Clunet)
NP - Nowe Prawo
PiP - Panstwo і Prawo Ргок. і Pr. - Prokuratura і Prawo
RCADI - Recueil des Cours de l’Academie de Droit international de la Haye
RCDIP - Revue critique de droit international prive SC - Studia Cywilistyczne
ZNUJ PP - Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellonskiego. Prace Praw-nicze
«Еп somme, on se marie pour avoir un regime matrimonial»*
W ST ^P
1. Powyzsze stwierdzenie jest odpowiedzi^, ktorej udzieiil francuski prawnik - Georges W iederkehr na pytanie: co obecnie moze sklaniac ko- biet? і m?zczyzn? do zawarcia zwiqzku malzenskiego. Opinia ta moze wy- dawac si? przewrotna. Z pewnosci^ bowiem zdecydowana wi?kszosc osob zamierzajqcych wstqpic w zwi^zek m alzenski udzielilaby odpowiedzi, w ktorej odwolywahaby si? do sfery uczuc, religii, moralnosci, spolecznych konwenansow lub sytuacji rodzinnej. Niemniej jednak taka byla odpowiedz prawnika, dla ktorego pytanie: dlaczego zwiazek kobiety і m?zczyzny ma obecnie przybierac form? malzenstwa? - sprowadza si? do pytania o praw- ne korzysci takiego rozwiqzania.
Jak wiadomo, zawarcie malzenstwa pociqga za sobq skutki o charakte- rze niemaj^tkowym і majqtkowym. Analiza ewolucji, jak^ przechodzilo і niewqtpliwie przechodzi malzenstwo, a wraz z nim prawne uregulowanie jego skutkow majqtkowych, pozwala stwierdzic, ze bardzo cz?sto to wlasnie one byfy pobudkq do zawarcia malzenstwa. Rzecz jasna, niezwykle istotn^ rol? odgrywal і nadal odgrywa czynnik moralno-religijny. Nie lekcewazac tego ostatniego, trzeba jednak powiedziec, iz nie on stanowi dom en? pra- wa, ktore nie reguluje kwestii wiary, wiernosci, zaufania і uczuc, z wyj^tkiem kwestii zwiqzanych z separacj^ і rozwodem1. Wspolczesnie prawna „atrak- cyjnosc” zawarcia malzenstwa polega wlasnie na uregulowaniu statusu ma- j^tkowego malzonkow.
* ,,W s u m ie p o b ier a m y si? d la u stroju m a jq tk o w eg o ” - G. W ied erk eh r, P ropos a batons
rom pus su r la notion de regim e m a trim o n ia l el son e v o lu tio n , w : M e la n g es a la m em oire de D a n ie le H uet-W eiller, D ro it des personnes et de la fa m ille, L ib er A m ic o m m , S tra sb o u rg 1 9 9 4 ,
s. 533. 1 Ibidem .
2. We wspolczesnym swiecie rowniez inny czynnik decyduje o donio- slosci prawnej regulacji stosunkow majqtkowych mi?dzy malzonkami. Po- stfpujqca globalizacja powoduje, ze „nachodzq” na siebie rozne systemy prawne, proponujqc odm ienne rozwiqzania dla tego samego stanu faktycz- nego. Coraz cz^sciej dochodzi wi^c do kolizji praw2, zwi^zanych bqdz to z zawieraniem zwi^zkow maizenskich przez osoby o odm iennym obywa- telstwie, b^dz to z migracjq osob, czy wreszcie w zwiqzku z rozmieszcze- niem majqtku w roznych panstwach3.
To wiasnie sprawia, ze poszukiwanie sposobow rozwiqzania kolizji praw w zakresie stosunkow majqtkowych mi?dzy malzonkami jest zagadnieniem interesuj^cym nie tylko z teoretycznego punktu widzenia, ale і doniostym w praktyce. W spomniec trzeba, ze omawiane w niniejszym opracowaniu zagadnienie zyskalo sobie w literaturze prawniczej miano famossima qu- aestio4 і bylo przedm iotem niejednego sporu w doktrynie і praktyce prawa prywatnego mifdzynarodowego.
3. Kolizja praw wynika z tego, ze kazde panstwo niezaleznie ustala, w jakich sytuacjach jego organy b^dq stosowaly wiasne prawo, a w jakich prawa obce. W tym celu do systemu prawnego wprowadza si? norm y koli- zyjne5. N ie jest przy tym potrzebne jakiekolwiek porozumienie z innym panstwem, kazde bowiem wladne jest samodzielnie okreslic swoj system prawa prywatnego mi^dzynarodowego. Skutkiem tego norm y kolizyjne w poszczegolnych panstwach mog^ bye і w rzeczywistosci sq odmienne. W zaleznosci zatem od systemu norm kolizyjnych, zastosowana zostanie taka lub inna norm a merytoryczna, co przy panujqeej roznorodnosci praw nego unorm owania majqtkowych stosunkow mi^dzy malzonkami najcz^- sciej doprowadzi do odm iennych rozstrzygni^c.
2 N a n ie s c is lo S c , w tej k w e s t ii, o k resleri ta k ic h jak : „ z b ie g u sta w ” lu b „ z b ie g sta tu - to w ” zw raca u w a g ? P r z y b y io w sk i, s. 2 . Tak sa m o n ie d o k la d n y jest zw rot: „kolizja u sta w ” . C h o d z i tu o ro zn e r o zw ia z a n ia , jak ie d la tej sam ej sy tu a cji zy cio w e j propon uj^ ro zn e sy s te m y p ra w n e, p o d cz a s g d y b e z z n a c ze n ia jest, jakq h ierarch ? z ro d rf praw a sy ste m y te prze- w id u ja lu b , w ja k ie g o r o d z ju a k ta ch p r a w n y c h z a m ie s z o n e s^ r e le w a n tn e n o r m y praw n e .
3 A u d it , s. 71 1 .
* N a z w y tej, w ty tu le s w e g o k o m en ta rza p o sw i? c o n e g o n in ie jsz e m u z a g a d n ie n iu , uzy l p o ra z p ie r w s z y w 1 6 9 8 r. rad ca Van d er M u e le n z B ra b a n c ji; p o z n ie j d o n a z w y tej na- w i^ za l m in . F. L a u r e n t, D ro it c iv il in tern ation al, (8 to m o w ), to m V, B ru x elles, P aris 1880, s. 385 - patrz: W ied erk eh r, s. 15.
5 W. L . J a w o r s k i, P r a w o c y v iiln e na zie m ia c h p o ls k ic h , to m I , K r a k o w 1 9 1 9 , s. 24 3 w r o z d z ia le z a ty tu lo w a n y m : „ P ra w o m a lz e n s k ie m i? d z y n a r o d o w e ” o k r e sla n o r m y k o li z y jn e m ia n e m „ n o rm k o m p e te n c y jn y c h ” w o d r o z n ie n iu o d norm „ m aterjaln o-p raw n ych ”.
Wspoiczesnie celem usuni?cia kolizji systemow prawnych stosuje si? koordynacj?, harmonizacj? lub ujednolicenie bqdz prawa m aterialnego6, bqdz tez norm kolizyjnych. M etody te opieraty si? zwykle na zawarciu przez zainteresowane panstwa umowy mi?dzynarodowej7, choc nie jest to konieczne, gdyz jedno panstwo moze wprowadzic u siebie przepisy obovvi^- zujqce w innym , nie wchodzqc przy tym w zadne z nim porozum ienie8. Trzeba tu zaznaczyc, iz kraje Unii Europejskiej ujednolicaj^c, czy harm o- nizujqc swoje systemy prawne сгупц to (nie rezygnujqc z zawierania umow mi?dzynarodowych wewn^trz Unii) poprzez dzialalnosc organow wyposa- zonych w kompetencje prawodawcze.
Ze wzgl?du na roznorodnosc, jak^ prezentujq unorm owania maj^tko- wych stosunkow mi?dzy malzonkami w poszczegolnych panstwach, zarow- no ujednolicenie norm merytorycznych jak і norm kolizyjnych b?dzie bar- dzo utrudnione. Niemniej jednak podj?to juz stosowne dzialania na plasz- czyznie kolizyjnoprawnej, ktorych przykladem jest konwencja haska z dnia 14 marca 1978 r. o prawie wlasciwym dla malzenskich ustrojow majqt- kowych [5 1,65,105-108,175,202]*. Wydaje si? tez, ze przynajm niej na razie szans^ na uporz^dkow anie m i?dzynarodowego obrotu prawnego w zakresie stosunkow maj^tkowych mi?dzy malzonkami jest wlasnie ujed- nolicanie norm kolizyjnych.
6 P ro cz ty c h o k r e sle n uzyw a si? r o w n ie z ta k ich p oj?c jak: „ u jed n o sta jn ia n ie ” c z y „ z b li- z a n ie ”, p rzy c zy m brak jest je d n o z n a c z n e g o ic h r o z u m ie n ia . W yd aje si? tr a fn e p r z y j? c ie r o zr o z n ie n ia za p r o p o w a n e g o w : A . C a iu s, M ifd z y n a ro d o w y In slytu t U n ifik a cji P r a w a P r y -
w atnego, K P P n r 1/1 9 9 9 , s. 18-19.
7 S z c z e g o ln y m p r z y p a d k iem p o r o z u m ie n ia m i? d z y p a n stw a m i je st p o w o la n ie w sp o l- n y c h o r g a n o w k o n su lta c y jn y c h , c z y n a w e t w y p o s a z o n y c h w k o m p e te n c je p r a w o d a w c ze . I tak w w y n ik u w sp o ip r a c y k o m isj i p o ls k o - c z e c h o s io w a c k ie j p o w sta fy : c z e c h o s to w a c k a u staw a o p ra w ie r o d z in n y m z 7 g r u d n ia 1949 r. (w e sz ta w z y c ie 1 s ty c z n ia 1 9 5 0 r.) і p o l- sk i k o d ek s r o d z in n y z 2 7 czerw ca 19 5 0 , D z .U . n r 34 , p o z. 30 4 (w s z e d t w z y c ie 1 p a zd zier- n ik a 1950 r.) - por. S. Szer, W spolpraca po lsk o -czech o sio w a ck a w d z ie d z in ie p r a w a c y w ilm -
g o , D P P n r 8 -9 /1 9 4 9 , S. S zer, W spolpraca p o lsko-czech osiow acka w za k resie k o d y fik a c ji p r a w a rodzin nego, w : R o z p r a w y P r a w n ic ze . K s if g a p a m iq tk o w a d la u c zcze n ia p r a c y n a u k o w e j K a zim ie r z a P rzyb y to w sk ieg o , K ra k o w , W arszaw a 1 9 6 4 , s. 355 і n . I n n a sp ra w a , z e w y n ik i
takiej w sp o ip r a c y n ie z a w sz e sq zadow alajq ce.
8 1 tak w 1927 r. Turcja recypow ata w c a io sc i szw a jca rsk i k o d e k s c y w iln y - K . S ojka- Z ie lin sk a , H istoria p r a w a W arszaw a 19 9 7 , s. 250.
* A b y u ia t w id C z y t e l n i k o w i le k t u r ? , p o s z c z e g o l n e k w e s t i e z o s t a i y w y o d r ^ b n io - n e w p u n k t y n u m e r o w a n e c y f r a m i a r a b s k i m i ( j e d n o l i c i e w c a t y m o p r a c o w a n i u ) . W ty m t e z c e l u w p r o w a d z o n e z o s t a t y w y r o z n io n e n a w i a s a m i k w a d r a t o w y m i o d s y - t a c z e , w s k a z u jq c e i n n e p u n k ty , w k t o r y c h d a n e z a g a d n i e n i e j e s t o m a w ia n e .
4. „Przewrot kopernikanski” (kopemikanischer IVendef w prawie prywat- nym mi?dzynarodowym stanowilo wlasnie wprowadzenie normy kolizyj- nej. Byio ono wynikiem prac bodaj najslynniejszego prawnika XIX w., kto- rym byl Fryderyk Karol von Savigny. W wielu podr?cznikach10 prawa pry- watnego mi?dzynarodowego cytowane jest nast^pujqce zdanie: ,4ie gesam- mteAufgabe dahin geht, dass bei jedem Rechtsverhaltniss dasjenige Rechtsgebiei aufgesucht werde, welchem dieses Rechtsverhaltniss seiner eigenthumiichen Natur nach angehort oder unterworfen ist (worin dasselbe seinen Sitz hat)”u. W tej teo- r i i 12 „lo k aliza cji sto su n k o w p raw n y ch ” 13, sto su n ek p raw ny (Recht sverhaltniss), b?dqcy jednoczesnie punktem wyjscia ipunctum saliens calego rozu m ow ania, pozostaje - ze w zgl?du na swoj^ n atu r? - w zwiqzku ( Verknupfung) z danym obszarem prawnym {Rechtsgebiei), gdzie umiejsco- wic m ozna jego siedzib? (Sitz). Na tej podstawie zostala z kolei wypraco- wana norm a kolizyjna (Anknupfungsnorm).
O ile przedstawiciele szkofy statutowej poszukiwali rozwi^zania kolizji praw w tresci przepisow, przyporz^dkowuj^c je do danego statutu [13], o tyle F. K. von Savigny odwolai si? do faktycznego umiejscowienia konkretne- go stosunku prawnego, co z kolei przekladalo si? na zwiqzek z okreslonym systemem prawnym. Podczas gdy dla szkoly statutowej charakterystyczne bylo badanie kolidujqcych ze sobq norm і rozstrzyganie na tej podstawie o ich zastosowaniu, F. K. von Savigny opart swojq teori? o analiz? stosun kow prawnych wynikajqcych z konkretnych sytuacji zyciowych14. Zerwal on w ten sposob z rozumowaniem w kategoriach rozgraniczania zakresu wladzy panstwowej і zakresu suwerennosci. Zastqpil je przez zasad? row- nego traktow ania wszystkich praw15, akcentujqc potrzeb? uwzgl?dniania
9 E N e u h a u s , D ie G rundbegriffe des intem alionalen P rivatrechts, B e r lin -T u b in g e n 1976, $ .9 4 .
10 D la p r z y k la d u : P r z y b y lo w s k i, s. 2 2 , A u d it, s. 72; w w ie lu in n y c h pracach to sam o z d a n ie jest d o k ia d n ie o m a w ia n e - n p . P a z d a n , s. 30.
11 F. K . v o n S a v ig n y , S ystem des heutigen romischen R echls, to m V III, 18 4 9 , s. 108. 12 S z c z e g o l o w o o m a w ia j q j^: P r z y b y l o w s k i , s. 2 1 - 2 6 , A u d i t , s. 7 1 - 7 3 , P M e y e r , V. H e u z e , D r o it in tern ation al p r iv e , P a ris 2 0 0 1 , s. 4 8 - 4 9 , a ta k ze p o k r o tc e P a zd a n , s. 30.
13 N a z w y tej ( J a localisation des rapports de droit ”) u zy w a A u d it, s. 71.
14 R o z w o j n a u k i p ra w a p r y w a tn e g o m i^ d z y n a r o d o w e g o d o p r o w a d z ii d o sk o ry g o w a - n ia tej te o r ii. M i^ d zy in n y m i w sk a z a n o , ze n o r m a k o lizy jn a m o z e o b e jm o w a c sw^ h ip o - tezij ty lk o o k r e s lo n e s to s u n k i z y c io w e (s ta n y fa k ty c z n e ), a n ie s to s u n k i p r a w n e , p o n ie - w az „ is tn ie n ie s to su n k u p r a w n e g o jest d o p o m y sln ia d o p ier o w ram ach o k r e slo n eg o prawa m e r y to r y c z n e g o , a w sz a k n o r m a k o lizy jn a d o p ie r o p r z y d z ie la m ia ro d a jn em u praw u m e- r y to r y c z n e m u „ c o s ” d o d o k o n a n ia o c e n y p raw n ej (...) ” - H . T ram m er, Z a s ifg o b o w iq zy-
w a n ia p r a w a p ryw a tn eg o m ifd zyn a ro d o w eg o , P iP n r 1 2 /1 9 6 6 , s. 8 6 6 , przyp. 2.
15 P r z y b y lo w s k i, s. 23.
przede wszystkim istoty stosunkow prawnych danego typu. St^d wlasnie von Savigny jest uznawany za tworc? metody kolizyjnoprawnej, ktora jest rowniez і obecnie fundamentem nauki prawa prywatnego mi^dzynarodo- wego16.
5. Norma kolizyjna sklada si? z hipotezy і dyspozycji17. Pierwsza okre- sla, w sposob generalny і abstrakcyjny sytuacje, ktore podlegajq danemu systemowi prawnemu. Ten ostatni wskazuje dyspozycja. Moze to nastqpic w trojaki sposob:
1) przez wskazanie konkretne і „im ienne”18 jako wlasciwego - prawa panstwa, w ktorym ta norma kolizyjna obowi^zuje; w ten sposob wyznacza ona tylko zakres obowi^zywania19 norm prawnych danego panstwa (tzw.
“ P a zd a n , s. 30.
17 P od ty m w zg l? d e m n ie r o zn i s i? o n a o d n o r m y m e r y to r y cz n e j. In n y , acz n ie tr a fn y poglq d p r e ze n tu je w ie lu p r z e d sta w ic ie li d o k try n y . I tak M . P a z d a n , P r a w o p ry w a tn e m i$-
dzynarodozue, W arszaw a 198 7 , (w y d . I), s. 38 stw ierd za : „ B u d o w a n o r m y k o liz y jn e j r o z n i
si? z n a c z n ie o d b u d o w y n o r m y praw a m e r y to r y c z n e g o .”; to sa m o s tw ie r d z e n ie z a w iera - jq k o le jn e w y d a n ia te g o p od r? czn ik a : w y d . 2 - W arszaw a 19 9 3 , s. 33 , w y d . 3 - W arszaw a 199 5 , s. 33 , w y d . 4 - W arszaw a 19 9 6 , s. 34. J e d n a k ze p o w y z sz e g o z d a n ia n ie z a w iera juz 5 w y d . - W arszaw a 1 9 9 9 , p r z y c z y m a u to r n ie z a z n a c z y l, c z y o d s tq p il o d s w e g o d o ty c h - c z a so w e g o p o g lq d u , zau w azajq c j e d y n ie , ze: „ A n a liz a b u d o w y (w e w n ? tr z n e j s tr u k tu r y ) tych n o rm [tj. n o r m k o liz y jn y c h - p rzy p . M . C .] z m ie r za c w i? c m u si d o u c h w y c e n ia ic h o s o b liw o S c i, Sci$ le p o w iq z a n y c h z w y p e ln ia n y m i p r z e z te n o r m y f u n k c ja m i.” - s. 4 3 . Z k o le i M . S o s n ia k p isz q c o b u d o w ie n o r m y k o liz y jn e j stw ie r d z a : „J est o n a o d m ie n n a o d b u d o w y n o r m c y w iln o p r a w n y c h і in n y c h .” - M . S o s n ia k , P r a w o p r y w a tn e m ifd zy n a -
rodow e, K a to w ic e 1 9 7 8 , s. 53 . P o d o b n e p o g lq d y p re ze n tu jq r o w n ie z n ie k t o r e n ie d a w n o
w yd an e p o d r? c z n ik i, np. „Stru ktura n o r m y k o lizy jn ej o d b ieg a z n a c z n ie o d stru k tu ry norm praw a c y w iln e g o , praw a k a r n e g o it d .” - J. G ila s , P r a w o m ifd zy n a ro d o w e p r y w a tn e , W ar szaw a 2 0 0 2 , s. 6 5 ; „P rzypatru jq c si? n o r m ie k o liz y jn e j, n ie tr u d n o za u w a z y c, ze jest in n a w sw ej k o n str u k c ji n iz o g o ln i e s p o ty k a n e n o r m y p r a w n e .” - K . K r u c z a la k , Z a ry s m if-
dzynarodow ego p r a w a pryw atnego. C zfsc ogdlna, G d a n sk 2 0 0 1 , s. 55. P r z y to c z o n e w y zej zda-
n ie z o st a lo p r z e z K . K r u c z a la k a d o s lo w n ie z a p o z y c z o n e z in n e g o p o d r ? c z n ik a : W. L u - dw iczak: M ifd zyn a ro d o w e p ra w o p ryw a tn e , P o z n a n 1996, s. 28. W p o w o la n y c h w y zej opra- co w a n ia ch n ie o d r o z n ia si? b u d o w y (str u k tu r y ) n o r m y k o lizy jn e j o d jej tresci і fu n k c ji - por. te z E . R a b el, P roblem k w a lifik a c ji, (t lu m . H . T ra m m er), S tu d ia et D o c u m e n ta 19 6 1 , nr 36 , s. 20 , H . T ram m er, Z r o zw a za n n a d strukturq norm y k o lizy jn e j p r a w a p ryw a tn eg o m if-
d zyn a ro d o w eg o , S C , to m X III-X IV , K r a k o w 1 9 6 9 , s. 3 9 8 - 3 9 9 , A . M q c z y n s k i, W sk a za n ie k ilku p r a w p r z e z norm f k o lizy jn q p r a w a p ryw a tn eg o m ifd zy n a ro d o w e g o , w: R o z p r a w y z p o l- skiego і europejskiego p r a w a pryw a tn eg o . K s if g a p a m iq tk o w a ofia ro w a n a P ro feso ro w i J o z e fo - w i S kqpskiem u , K ra k o w 199 4 , s. 2 3 1 -2 3 3 .
18 A . M q c zy n sk i, [p rzyp. 17], s. 233.
19 P r z y b y lo w sk i, s. 9 5 -9 6 , stw ierd za , iz: „ N ie z u p e in e m i sq tzw. j e d n o s t r o n n e n o r m y k o liz y j n e , k to r e o k r e sla jq z a k r e s z a s t o s o w a n i a [ p o d k r e s le n ie m o je - M .C .] praw a w la sn e g o dla sto su n k o w o d p o w ie d n io z w iq z a n y c h z te m p raw em . (...) W n a u ce n ie m ie c
-norm a niezupelna jednostronna) lub takze - lecz jedynie cz?sciowo - zakres zastosow ania norm innych panstw (tzw. norma niezupeina dwu- stronna),
2) przez abstrakcyjne wskazanie prawa wiasciwego, przez co taka nor ma kolizyjna okresla zakres zastosowania nieoznaczonej a priori liczby praw (norm a zupehia),
3) przez przyznanie stronom danego stosunku prawnego uprawnienia do wyznaczenia prawa dlan wiasciwego (wybor prawa).
6. Nie wdajqc si? w szczegotowe rozwazania nad strukturq normy koli- zyjnej, trzeba jednak podkreslic, ze jej budowa warunkuje uklad niniejszej pracy. Sktada si? ona z czterech rozdzialow.
Pierwszy z nich poswi?cony b?dzie ewolucji, jakq przechodzilo zagad- nienie b?dqce przedmiotem niniejszego opracowania, od czasow, w ktorych wypracowano pierwsze konstrukcje prawne dla uregulowania kolizji praw w zakresie maj^tkowych stosunkow mi?dzy malzonkami.
k ie j s p o t y k a m y s i ; p o n a d t o z w y r o z n ie n ie m o s o b n e j k a te g o r ji n o r m n i e z u p e l n i e d w u s t r o n n y c h , k to r e o k resla jq s f e r ; d z ia ta n ia praw a w la s n e g o , o ra z ty lk o c z ; s c io - w o praw a o b c e g o ”. D e f in ic j ; t ; p rzejm u je n ie m a l d o sto w n ie P a zd a n , s. 44: „ N i e z u p e i n e n o r m y j e d n o s t r o n n e o k resla jq je d y n ie z a k res z a s t o s o w a n ia p r a w a [p o d k r e sle n ie m o je - M . C .] w la s n e g o d la s to s u n k o w o d p o w ie d n io p o w iq za n y ch z w la s n y m o b sza rem p r a w n y m (...). Z k o le i n i e z u p e i n e n o r m y d w u s t r o n n e okreSlajq s fe r ; d z ia la n ia praw a w la s n e g o o ra z ty lk o c z ; s c io w o praw a o b c e g o ” . W sfo r m u io w a n ia c h ty c h d o strzec m o z n a p ew n ^ n ie p r e c y z y j n o s c . K . P r z y b y to w s k i, s. 2 stw ie r d z a s i ; b o w ie m : „W zw iqz- k u z rolq n o r m k o m p e te n c y jn y c h [tj. k o liz y jn y c h - p rzy p . M .C .; por. p r z y p is 5] z w ro - cid n a le z y u w a g ; na to , z e o b sza r na k to ry m ( i c z a s, w k to ry m ) o b o w iq zu je jakas n orm a - n ie m u s i p o k r y w a c s i? z o b sz a r e m na k to ry m (i z c z a s e m , w k to r y m ) ta n o rm a m o z e b y e z a sto so w a n a ; w te m z n a c z e n iu o d r o z n ic m o z n a te r y to r ia ln y (i c za so w y ) zakres o b o - w iq z y w a n ia n o r m o d za k r esu ic h z a sto so w a n ia ” . W p r z y p a d k u n o rm n ie z u p e in y c h jed- n o s tr o n n y c h trzeb a b y w i; c k o n se k w e n tn ie - і c o w yd aje si? b y e bardziej zasad n e - w ska- zad, z e w y z n a c za jq o n e t e r y to r ia ln y za k r es o b o w iq z y w a n ia ( i o d p o w ie d n io d e fin io w a c n o r m y n ie z u p e i n e d w u s t r o n n e ) . M o z e s i ; b o w ie m o k a z a c s i ; , z e te r y to r ia ln y z a k res z a s t o s o w a n ia n o r m m e r y t o r y c z n y c h p ie r w s z e g o p a n stw a je s t w i ; k s z y n iz o b sz a r ic h o b o w iq z y w a n ia . P r z y d e f in io w a n iu n o r m z u p e tn y c h p o w y z sz a d y s ty n k e ja tr a c i sw o je z n a c z e n ie .
W ypada p rzy tym w y ja sn ic, ze w p o w y z sz e rozw azania d otyczq tery to ria ln eg o zakresu z a sto so w a n ia n o r m s y ste m u p ra w n eg o d a n eg o p a n stw a , p rzez c o n a le z y r o zu m ie c obszar, n a k to r y m n o r m y te b ; d q m o g ly s ta n o w ic p o d s ta w ; r o z s tr z y g n i;c ia o r g a n o w o c h r o n y p raw nej. C zy m in n y m jest za tem zakres za sto so w a n ia n o r m y praw nej ro zu m ia n y jako klasa z e s p o io w o k o l i c z n o s c i , w k t o r y c h n o r m a z n a jd u je z a s to s o w a n ie - por. Z . Z ie m b in s k i,
Teoria p r a w a , W arszaw a - P o z n a n 19 7 7 , s. 24 , te n z e , P roblem y p o d sla w o w e p ra w o zn a w stw a ,
W arsza w a 1 9 8 0 , s. 1 2 9 - 1 3 4 , S. W r o n k o w sk a , Z . Z ie m b in s k i , Z a ry s teorii p r a w a , P o z n a n 19 9 7 , s. 32.
W drugim rozdziale znajdq si? rozwazania dotycz^ce wskazania prawa wlasciwego20. Omowione zostanq szczegolowo sposoby, przez ktore w dys- pozycji normy wskazane jest prawo wlasciwe dla stosunkow maj^tkowych mi?dzy malzonkami.
Trzeci rozdzial poswi?cono hipotezie norm y kolizyjnej (zakres norm y kolizyjnej). Do zagadnien z піц zwi^zanych nalezy kwalifikacja poj?c uzy- tych do opisania zakresu norm y kolizyjnej (a co za tym idzie o wyodr?b- nienie normy regulujqcej majqtkowe stosunki mi?dzy malzonkami sposrod innych norm kolizyjnych) oraz wyst?pujqce w niektorych systemach praw- nych rozdzielenie statutu21.
Rozdzial czwarty poswi?cony b?dzie poszczegolnym problemom pojawia- jqcym si? przy stosowaniu normy kolizyjnej. Jako pierwsze omowione zosta- nq zagadnienia zwiqzane z ustaleniem prawa wlasciwego [§10], gdyz samo wskazanie prawa przez norm ? kolizyjn^ nie oznacza wcale, ze ostatecznie b?dzie ono prawem wlasciwym22. W gr? wchodzi rowniez wiele czynnikow zaklocaj^cych ustalenie prawa wlasciwego, prowadzqcych do odmowy zasto- sowania prawa, ktore zostalo wskazane przez norm ? kolizyjnq [§11]. W tej tez cz?sci omowione zostanq problemy zwiqzane z tzw. zmianq statutu [§12].
7. Punktem wyjscia kazdej pracy powinno bye wytlumaczenie, jaki b?- dzie jej zakres, co oznacza chocby wst?pne zdefmiowanie zasadniczych poj?c po to, aby wyznaczyc ramy poj?ciowe problemu, podczas gdy w dal- szej cz?sci niniejszej pracy poj?cia te b?dq dokladniej analizowane.
Przy probie okreslenia znaczenia pierwszej frazy tworzqeej tytul niniej- szego opracowania - sformulowania „stosunki maj^tkowe mi?dzy malzon kami” warto rozpoczqc od odwolania si? do rodzimego ustawodawstwa. Sformulowanie „stosunki osobiste і maj^tkowe mi?dzy m alzonkam i” po- jawia si? w art. 17 § 1 p.p.m. Opisuje ono zakres normy kolizyjnej, wyrazo- nej w powolanym przepisie. Poniewaz, jak to zostalo juz powiedziane, szczegolowa analiza tak okreslonego zakresu norm y kolizyjnej b?dzie przedmiotem pozniejszych rozwazan, w tym miejscu uscislony zostanie je- dynie przedmiot niniejszego opracowania.
20 P r z e z w sk a z a n ie n a le z y r o z u m ie c p e w ie n e ta p u sta la n ia p ra w a w la s c iw e g o - por. art. 4 p .p .m . oraz A . M q c zy n sk i, [p rzyp . 17], s. 234.
21 R o z u m ia n e g o w s p o so b , w ja k im p o s lu g u je si? ty m p o j? cie m w sp o lc z e s n a d o k tr y - na praw a p r y w a tn e g o m i? d z y n a r o d o w e g o , a n ie w ta k im , w ja k im u z y w a li g o p r z ed sta - w ic ie le s z k o ty s ta tu to w ej [1 3 ]. O b e c n ie p o j? c ie m sta tu tu okreSla s i? p ra w o w y z n a c z o n e p rzez w la sciw q n o r m ? k o lizy jn q dla d a n eg o z a k resu . M o w i s i? , n p . o s ta tu c ie r o z w o d o - w y m lu b sp a d k o w y m . Por. te z M . P a zd a n , s. 47.
8. Maj^tkowe stosunki malzenskie tworzy ogol stosunkow prawnych mi?dzy m alzonkami wynikaj^cych ze skutkow, jakie poci^ga za sobq mal zenstwo, o ile та'щ one charakter maj^tkowy23. Obejmujq one prawa і obo- wi^zki malzonkow o charakterze maj^tkowym, a takze skutki, jakie dla ich maj^tku powoduje zawarcie malzenstwa. Kodeks rodzinny і opiekunczy zawiera w tytule I „Malzenstwo” - dzial III zatytulowany „Stosunki maj^t- kowe mi?dzy m alzonkam i” (art. 31 - art. 54), przy czym znajdujq si? tarn przepisy, okreslajace skutki, jakie wywiera malzenstwo w odniesieniu do maj^tku wspolmalzonkow. Jednoczesnie w dziale II, w art. 27 - art. 30 znaj- dujq si? inne przepisy, niezalezne od przepisow powolanego dziahi III, kto- rych przedm iotem regulacji s^ rowniez stosunki majqtkowe mi?dzy mal zonkami. W istocie norm y wyrazone w przepisach art. 31 - art. 54 regulujq kwesti? malzenskich ustrojow majatkowych24 і nie obejmuj^ calosci stosun kow maj^tkowych mi?dzy malzonkami. Tymczasem art. IX ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. - Przepisy wprowadzaj^ce Kodeks rodzinny і opiekunczy25 uzywa obydwu sformulowan, mianowicie: „stosunki maj^tkowe mi?dzy m alzonkami” і „ustroj maj<}tkowy”, przy czym z tresci tego artykulu wyni- ka, ze to poj?cia tozsame. Na t? niescislosc wielokrotnie juz zwracano uwag? w doktrynie26.
23 B r z m ie n ie art. 17 p .p .m . su g eru je (sk o ro w y st;p u jq s to su n k i o so b iste і m ajqtkow e), z e p r z e c iw ie n s tw e m і su i generis „ d o p e in ie n ie m ” dla sk u tk o w o ch a ra k terze m ajqtkow ym sq s k u tk i o s o b is te . T y m c z a se m w d o k t r y n ie p r z e c iw s ta w ia s i ; praw a m a jq tk o w e - n ie - m a ja tk o w y m . W o b r ;b ie ty c h o s ta tn ic h w y r o z n ia s i ; d o p ier o praw a o s o b is te і r o d z in n e . T ak w s z c z e g o l n o s c i Z . R a d w a n s k i, P r a w o c yw iln e - czfsc o g o ln a , W arszaw a 2 0 0 3 , s. 9 7 , A . W olter, J. I g n a to w ic z , K . S tefa n iu k , P ra w o cyw iln e - zarys c z p c i ogolnej, W arszaw a 1998, s. 139.
24 W d o k tr y n ie u zy w a s i ; te z n ie k ie d y n a z w y m a lz e n s k ie s y ste m y m ajqtkow e: „O goi p r z e p iso w k szta ltu jq cy ch m a lz e n sk i ustroj m ajq tk ow y p ro w a d zi d o w y tw o rzen ia s i ; okre- s lo n e g o s y s te m u m a jq tk o w e g o ” - J. W in ia r z , J. G ajd a, P r a w o ro d zin n e, W arszaw a 1999, s. 102, p o d cz a s g d y w y sz e d l ju z z u z y c ia te r m in „ m a lz e n sk i rzqd m ajqtkow y”.
25 D z .U ., n r 9 , p o z . 60.
26 J. G w ia z d o m o r s k i w: S y stem p r a w a rodzin n ego і cp ieku n czego (p raca z b io r o w a p o d r ed . J. S. P ia to w s k ie g o ) , W ro cla w , W arszaw a 1 9 8 5 , s. 2 9 0 ; J. W in ia r z , J. G ajda, [przyp. 2 4 ], s. 102. R zq d o w y p ro jek t u sta w y o z m ia n ie K o d e k su r o d z in n e g o і o p ie k u n c ze g o w n ie - s io n y d o S ejm u p r z ez R a d ; M in is tr o w w d n iu 23 k w ie tn ia 2 0 0 3 r. (d ru k sejm o w y nr 1566), k to re g o te k st z u z a sa d n ie n ie m oraz z u w z g l;d n ie n ie m au top op raw k i (d ru k sejm o w y 1566- A ) o p u b lik o w a n y na la m a c h K P P n r 3 /2 0 0 3 , s. 6 8 5 -7 0 2 , p rzew id u je juz z m ia n ; ty tu iu dzia- lu III k .r.o. n a „ M a lz e n s k ie u stro je m a jq tk o w e” . W u z a s a d n ie n iu p ro jek tu s tw ie rd zo n o , ze: „ N a le z y z m ie n ic b r z m ie n ie ty tu iu d z ia lu III z a st;p u jq c o b e c n e sfo r m u lo w a n ie „ sto s u n k i m ajq tk ow e m i; d z y m a lz o n k a m i” sfo r m u lo w a n iem „ m a lz e n sk ie ustroje m ajqtkow e”, p o n ie w a z a k c e n tu je o n o p lu ra lizm r ez im o w m a ja tk o w y ch m a lz e n s k ic h , w k to ry ch ram ach k a z d y w y c z e r p u j q c o o k r e sla r e la c je p r a w n e m i ; d z y m a lz o n k a m i w s fe r z e m a jqtkow ej
Niew^tpliwie, norm y regulujqce malzenskie ustroje maj^tkowe cz?- sciq zespotu norm okreslajqcych stosunki majqtkowe mi?dzy maizonkami27. Jednak w wi?kszosci systemow prawnych istniejq normy regulujqce wpraw- dzie prawa і obowiqzki maizonkow o charakterze majqtkowym, ale ktore niezalezne od ustroju majqtkowego.
Przedmiotem niniejszej pracy b?dzie caloksztah norm regulujacych sto sunki maj^tkowe mi?dzy maizonkami, bez wzgl?du na to czy wchodzq one, czy nie, do regulacji dotycz^cej ustrojow maj^tkowych. Pami?tac jednak trzeba o powyzszej dystynkcji, gdyz moze miec ona przeiozenie na uksztal- towanie systemu norm kolizyjnych - wyrazonych w przepisach wewn?trz- nych danego panstwa lub konwencyjnych. W niektorych systemach praw nych wptywa ona na wyodr?bnienie norm y kolizyjnej dotyczqcej ustrojow majqtkowych z zakresu norm y kolizyjnej reguluj^cej skutki maj^tkowe (badz osobiste і majqtkowe) wynikajqce z malzenstwa.
9. Wyjasnienia wymaga rowniez czasowa „rozciqglosc” majatkowych stosunkow malzenskich. Prima facie wydawac by si? moglo, ze koiicza si? one wraz z ustaniem malzenstwa. Tymczasem mog^ one trwac znacznie dluzej niz stosunki osobiste. Pomijajqc problem, wynikajqcy z tego, ze orze- czenie dotyczqce podzialu majqtku moze zostac wydane po wyroku orzeka- jqcym o ustaniu malzenstwa, chodzi tu na przyktad o obowi^zek alimen- tacyjny mi?dzy bylymi maizonkami.
( . .. ) . ” - K P P nr 3 /2 0 0 3 ,s. 6 9 6 . W ydaje si? , ze w u z a sa d n ie n iu p o w in n o s i ? r 6 w n ie z w sk azad n a odr?bno£<? art. 2 7 - 3 0 k.r.o . і p r z e p is o w o d n o s z q c y c h s i? d o m a iz c n s k ic h u s tr o jo w m a jq tk o w y c h , w z w iq z k u z c z y m p r o je k to w a n a z m ia n a b ? d z ie le p ie j o d p o w ia d a d u k ia - d o w i p r z ep isd w k.r.o.
27 P o lsk a d o k tr y n a praw a r o d z in n e g o d e fin iu j e p o j ? c ie u str o ju m a jq tk o w e g o o d w o - hijqc si? d o po j? cia m ajqtku m a iz o n k o w . „W £r6d w y m ie n io n y c h p r z e p is6 w [d o ty c zq cy c h s to s u n k o w m a jq tk o w y c h m i? d z y m a iz o n k a m i - p r z y p . M . C .] w y r o z n ia s i? jak o g r u p ? odr?bnq te, k to re okre£lajq, jakie s k u tk i w y w o iu je m a iz e n s tw o w za k r esie sy tu a cji praw nej m a iz o n k o w w z g l? d e m ic h m ajq tk u . O g 6 i p r z e p iso w w ty m p r z e d m io c ie , ja k im p o d le g a d a n e m a iz e n s tw o , p rz y j? to n a zyw ad w n a szej d o k tr y n ie m a iz e iis k im u str o je m m a jq tk o - w y m (...)” - J. G w ia z d o m o r s k i, [p rzy p . 2 6 ], s. 2 8 9 : „ M a iz e n s k i u str 6 j m a jq tk o w y o b e j- m u je ty lk o cz?Sd s to su n k o w m a jq tk o w y ch , d o k td r y ch p o w s ta n ia p r o w a d z i z w iq z ek m a i z e n s k i, m ia n o w ic ie o k r e ila o n sy tu a cj? praw nq m a iz o n k a w z g l? d e m m a jq tku w sp o im a i- z o n k a .” - J. W in ia r z , J. G a jd a , [p r z y p . 2 4 ], s. 1 01. P r z y p o m n ie c w y p a d a , z e w p o ls k ie j d o k tr y n ie praw a c y w iln e g o w y r 6 zn ia s i? n ie k ie d y m ajqtek sensu siricto і sensu largo, w za- le z n o S c i o d te g o c z y o b e jm u je o n t y lk o a k ty w a d a n e g o p o d m io t u , c z y ta k z e p a sy w a - ta k w sz c z e g o ln o S c i Z . R a d w a n sk i, [p rzy p . 2 3 ], s. 1 2 8 , n a t o m ia s t p o w s z e c h n ie j p o d p o - j?ciem „m a jq tk u ” r o z u m ie s i? je d y n ie a k ty w a , p o d c z a s g d y d iu g i te n m a jq tek m o g q o b - ciqza£ - tak : A . W olter, J. I g n a to w ic z , K . S te fa n iu k , [p rzy p . 2 3 ], s. 2 4 9 .
10. Co do pojecia prawa prywatnego miedzynarodowego, przypomniec nalezy, iz term in ten w wqskim rozum ieniu oznacza jedynie norm y koli- zyjne dotyczqce stosunkow cywilnoprawnych, prawa rodzinnego sensu largo oraz prawa pracy. Natom iast w znaczeniu szerokim obejmuje on ponadto tzw. prawo obcych oraz mi?dzynarodowe posttjpowanie cywilne28. W niniej- szym opracowaniu poruszone zostani| jedynie zagadnienia kolizji prawa materialnego, natomiast pomini^ta zostala problematyka mi^dzynarodowe- go post?powania cywilnego.
11. K ontynuujqc te w st?pne rozwazania, trzeba wziqc pod uwag?, ze prawo jest wytworem kultury, pochodn^ cywiiizacji - systemem norma- tywnym, ktory moze bye shiszny і stosowany jedynie w odniesieniu do okre- slonego u stro ju spolecznego czy cyw iiizacji. System y obowiqzuj^ce w przeszlosci opieraly si? na organizacji spolecznej odmiennej niz obecna. Jezeli zas chodzi o prawnq regulacj? malzenstwa, to widac to doskonale na przykladzie pozyeji m?za w rodzinie, (dla ktorej korelatem bylo cz?sto ogra- niczenie lub pozbawienie kobiety zdolnosci do czynnosci prawnych).
Takze przemiany stosunkow gospodarczych warunkowaly regulacj? sto sunkow maj^tkowych mi?dzy malzonkami. W czasach, gdy ziemia stano- wila podstaw? ekonom ii, a co za tym idzie decydowala o bycie rodziny, majijtkowy ustroj m alzenski nie m iai sluzyc malzonkom czy tez niezalez- nosci rodziny, ktorq przez swoj zwiqzek zalozyli. Rodzinq bowiem byla wspolnota krewnych, zwiqzanych z okreslonq posiadlosciq, a „malzenstwo nie tworzylo nowej rodziny, lecz stanowilo sojusz, pakt zjednoczenia zawar- ty pomi?dzy dwoma rodzinami juz istniejacymi і mialo za zadanie роЦсгус te dwie rodziny”29. Nic dziwnego, ze rowniez і owczesne normy prawne pre- zentowaly podobnq aksjologi?.
Przykladem takiej symbiozy obyczajowosci z prawem regulujqcym stosunki majqtkowe mi?dzy malzonkami jest pochodzqcy z dziewi?tnasto- wiecznego podr?cznikasavoir-vivre’u autorstwa Louise’a d’Alq opis popraw- nego zachowania przy zawieraniu intercyzy30. Najpierw malzenska umowa majqtkowa byla przedm iotem negocjacji dwoch zainteresowanych rodzin. Pozniej notariusz zam kni?ty w oddzielnym pom ieszczeniu wraz z ro- dzicami odczytywal im tresc umowy, podczas gdy narzeczeni і pozostali czlonkowie rodzin cierpliwie czekali w innym pomieszczeniu. Wreszcie przychodzili do nich rodzice і przedstawiali zgromadzonym intercyz? do
28 Por. P a z d a n , s. 1 9 -2 4 . 29 W ie d e r k e h r , s. 20.
30 L o u is e d ’A lq , L e sa vo ir v iv re en toutes les circonslances de la v ie , c y ta t za: W ie d e r k eh r, [p rzyp . 1], s. 539.
podpisania. Jak pisze Louise d’Alq: „Mlody cztowiek podnosit si?, kianial si? narzeczonej і podpisywal [intercyz? - przyp. М.С.]. Pozniej podawal jej pioro, ktore ta, po podpisaniu, wreczala swojej przysziej tesciowej. Z kolei ta ostatnia podawala pioro matce narzeczonej. Pozniej podpisywali ojco- wie і wreszcie wszystkie obecne osoby poczqwszy od najstarszych. Intercyza moze bye przesyiana - celem podpisania - osobom waznym і dostojnym lub chorym rodzicom”31. Opoznianie calego ceremonialu (zwlaszcza, gdy- by zrobil to ktorys z przyszlych nowozencow) przez czytanie podpisywanej umovvy byloby uznane za tak niestosowne, ze Louise d’Alq nawet o ;;ym nie wspomnial32...
Jezeli w toku dalszych rozwazan pokazana b?dzie ewolucja niektorych rozwi^zan prawnych, to nie mozna zapominac, ze motorem tych zmian byfy przemiany spoleczne. Instytucja ustroju maj^tkowego, niegdys sluzq- ca rodzinie obecnie ma za zadanie zapewnienie rownosci mi?dzy malzon- kami oraz sprawiedliwego uksztaltowania ich relacji ekonomicznych, przy jednoczesnym zabezpieczeniu praw osob trzecich.
12. Znaczenie materii niniejszej pracy wynika nie tylko ze wzrostu mi?- dzynarodowego obrotu prawnego, lecz takze ze znacznego zroznicowania ustawodawstwa w przedmiocie ustrojow majqtkowych33.
W pierwszej kolejnosci wyroznic trzeba ze wzgl?du na sposob powsta- nia nast?puj^ce trzy rodzaje34 majqtkowych ustrojow malzenskich:
1) ustawowy - jest on konsekwencj^ samego zawarcia maizenstwa, 2) umowny - wynika on z zawartej majqtkowej umowy malzenskiej (tzw. intercyzy),
3) przymusowy - powstaje na skutek orzeczenia sadu lub innego organu. Jezeli chodzi o tresc ustrojow maj^tkowych35, to mozliwe jest przyjecie takiego rozwiazania, w ktorym malzenstwo nie zmienia w niczym stosun- kow majqtkowych osob je zawierajqcych. Ich sytuacja majqtkowa
pozosta-31 Ib id em , c y ta t za: G. W ie d e r k e h r , [p rz y p . 1 ], s. 5 3 9 : - ,,L e ju e n e h o m m e s e le v e , s ’in c lin e d ev a n t la fia n cee e t s ig n e , p u is, il lu i offre la p lu m e q u e c e lle -c i, apres a v o ir s ig n e , p asse a sa fu tu re b e lle -m e r e , la q u elle la d o n n e a so n tou r a la m ere d e la fia n cee; le s peres s ig n e n t e n s u ite e t e n fin to u te s le s p e r s o n n e s p r e s e n te s p ar r a n g d ’a g e. L e c o n tr a c t e st e n voyS , s ’il у a lie u , c h e z d e h a u ts p e r so n n a g e ou c h e z les p a ren ts m a la d es, p o u r e tre s ig n e s par e u x ” .
32 Ib id em , c y ta t za: G. W ied erk eh r, [p rzyp . 1]. 33 J. G w ia z d o m o r sk i, [p rzyp. 2 6 ], s. 2 9 1 ; D r o z , s. 12.
34 J. G w ia z d o m o r s k i, [p rzy p . 2 6 ], s. 2 9 1 - 2 9 5 , A . D y o n ia k , M a jq tk o w e p r a w o m a lze n -
skie w ybranych p a n stv i europejskich na tie p r a w a p o lskiego, W arszaw a 1992.
35 J. G w ia z d o m o r sk i, [p rzyp. 2 6 ], s. 2 9 1 -2 9 5 , por. te z J. W in ia rz , J. G ajd a, [p rzyp. 2 4 ], s. 1 0 3 -1 0 4 oraz D r o z , s. 1 2 -1 4 .
je identyczna z Ц, w ktorej pozostaj^ ludzie stanu wolnego (jest to ponie- kqd brak majqtkowego ustroju malzenskicgo). Taka calkowita rozdzielnosc maj^tkowa istniala w prawie rzymskim w malzenstwie sine manu od czasu reformy cesarza Augusta. Obecnie ustroj rozdzielnosci obowiqzuje mi?dzy innym i w: Austrii. Arabii Saudyjskiej, Indiach, Irlandii і Turcji36. Na prze- ciwleglym biegunie znajduje si? ustroj peinej wspolnosci. Polega on na polqczeniu z chwilq zawarcia m alzenstw a maj^tkow wspoimalzonkow і powstaniu jednego wspolnego majqtku. Wreszcie pomi?dzy tymi dwoma skrajnosciam i wyst?puje wiele odm ian wspolnosci ograniczonej. Polega ona na wspoKstnieniu trzech majqtkow - dwoch odr?bnych majqtkow mal- zonkow oraz majqtku wspolnego. Ze wzgl?du na jego zakres wyroznic moz- na, tytulem przykiadu ustroje: wspolnosci dorobku, wspolnosci ruchomo- sci czy system podziahi dorobku. Ten ostatni polega na tym, ze w trakcie trw ania malzenstwa majqtki maizonkow pozostajq rozdzielone, a zamiast prawa rzeczowego (wspohviasnosci) przyshiguje im jedynie wierzytelnosc. W chwili likwidacji ustroju, maj^tki wspoimalzonkow tworzq jednq mas?, ktora podlega podziaiowi.
Czynnikow, ktore kom plikuj^ zagadnienie stosunkow majqtkowych mi?dzy malzonkami w prawie prywatnym mi?dzynarodowym jest duzo wi?- cej. Wymienic wypada chocby kwesti? zmiany prawa wlasciwego dla ustroju majqtkowego, ochron? praw osob trzecich czy zagadnienia kwalifikacji. Wszystko to podnosi znaczenie omawianego zagadnienia і sprawia, ze:
„Ustroje majqtkowe byly zawsze jednym z probierzy prawa prywatnego mi?dzynarodowego і mimo, ze kwestia ta nie jest tak nieuchronna jak dzie- dziczenie, gdyz niektorzy unikajq jej pozostaj^c w stanie bezzennym, to jed- nak w praktyce prywatnych stosunkow mi?dzynarodowych rownowaga jest zachowana - poniewaz um iera si? tylko raz, a zenic si?, czy wychodzic za mqz mozna wiele razy”37.
54 M . R e v illa r d : D r o it in tern a tio n a l p r iv e et p ra tiq u e n o ta ria le, P a r is 2 0 0 1 , s. 1 7 2 -1 7 6 . JJ D r o z , s. 11.
R O Z D Z IA t I
EWOLUCJA ZAGADNIENIA
§ 1. ROZWOJ DOKTRYNY
A. Szkoia statutowa
13. Poczqtki nauki prawa prywatnego m i?dzynarodowego iqczq si? z powstaniem tzw. szkoly statutowej - doktryny, czy tez wlasciwie pewnej metody prawniczej38, ktorq dla rozwi^zania kolizji praw stworzyli juz w X III w. glosatorzy, a rozwin?li pozniej komentatorzy, zwlaszcza zas Bar- tholus (1314-1357) oraz Baldus de Ubaldis (1327-1400).
Punktem wyjscia dla tej metody bylo (jak і jest dla calego prawa prywat nego mi?dzynarodowego) zalozenie, iz nie w kazdym przypadku powinno bye stosowane prawo miejsca siedziby s^du - lex fori, ale ze sq przypadki, w ktorych nalezy zastosowac prawo panstwa innego niz to, w ktorym znaj- duje si? siedziba sqdu. Wlasnie jeden z glosatorow - Jakub Balduini (Jaco bus Balduinus, zm. 1235 r.) wprowadzil fimdamentalne rozroznienie pomi?- dzy ordinatio litis - tj. przepisami post?powania, ktore sq zawsze przepisa- mi legis fori oraz decisio litis - czyli norm am i merytorycznymi.
Aby okreslic sytuacje, w ktorych zamiast legis fori nalezy zastosowac pra wo obce, wprowadzono poj?cie statutu, czyli prawa wlasciwego dla okreslo- nego zespohi zdarzen prawnych. W praktyce uzalezniano zakres
obowiq-38 P o d p o j? cie m s z k o ly s ta tu to w ej M . P a z d a n , s. 2 7 , r o z u m ie „ c a fy d o r o b e k d o k tr y n y praw a p r y w a tn e g o m i? d z y n a r o d o w e g o d o p o lo w y X I X ”, n a t o m ia s t „Так z w a n a d aw - na szk o ia sta tu to w a ob ejm u je o k res o d X II d o X V I w ie k u ” . W ta sn ie z ty m o s ta tn im zna- c z e n ie m A u d it, s. 6 0 , w iq z e te r m in la doctrin e sta tu ta ire і w ta k im te z z n a c z e n iu b ? d z ie u zy w a n e p o j? cie szk o ly sta tu to w ej w n in ie js z y m o p r a c o w a n iu .
zywania statutu od obszaru panowania, czy wladzy podm iotu, ktory go wydaP.
Z kolei wyrozniano statuty rzeczowe і osobowe. Pierwsze stwierdzaly prawa osoby do danej rzeczy, drugie zas zwi^zane byly z obowi^zkiem swiadczenia. W konsekwencji tego, statut rzeczowy poddany byl prawu miejsca poiozenia rzeczy - legi rei sitae, natomiast statut osobowy podlegal prawu miejsca zamieszkania osoby, czyli legi domicilii40.
Metoda statutowa nie stanowiia jakiegos zwartego і koherentnego sys- temu pozwalajacego rozstrzygac zagadnienia kolizyjnoprawne. Byl to raczej zespol poglqdow odnoszqcych sie do konkretnych przypadkow, pelen ka- zuistyki, czy rozwiqzan zgola sztucznych41. Mimo tego, wlasnie jurysci szkoly statutowej powiqzali po raz pierwszy niektore sytuacje prawne (dziedziczenie, forma aktu prawnego) z okreslonym prawem {lex rei sitae, lex loci actus) formuhij^c abstrakcyjne norm y jak np. locus regit actum*2.
14. Rozwiqzanie, jakie dla stosunkow majatkowych mi?dzy malzonka- mi zaproponowala szkola statutowa, a ktore jest zarazem pierwszym і bo- dajze najstarszym znanym rozstrzygni?ciem kolizyjnoprawnym tej kwe- stii43, polegalo na przyj^ciu zasady, iz kazda z rzeczy wchodzqcych w skiad m aj^tku m alzonkow podlega wlasciwemu dla siebie prawu. Mozna by stwierdzic, iz relacje majqtkowe mi?dzy m atzonkami podlegaly statutowi rzeczowemu, gdyby nie to, ze w takiej sytuacji nie mialo w ogole sensu od- wolywanie si? do poj?cia stosunkow majatkowych mi?dzy matzonkami, bowiem nie funkcjonowal zaden zespol norm je regulujqcych. Istnialy je- dynie poszczegolne przedm ioty (rzeczy) stanowi^ce maj^tek malzonkow, dla kazdej zas z tych rzeczy nalezalo oddzielnie okreslic prawo, ktoremu podlegala.
15. To ostatnie zagadnienie nastr?czalo jednak pewnych trudnosci. O ile dla nieruchom osci bez zastrzezen mozna uznac wlasciwosc legis rei sitae, to przyj?cie takiej samej zasady dla ruchomosci b?dzie powodowac wraz z jej przemieszczeniem do innego obszaru prawnego, kazdorazow^ zmian? prawa dla niej wlasciwego, w najmniejszym stopniu nie
zapewnia-39 P a zd a n , s. 28; A u d it, s. 61 і 63. 40 Por. A u d it, s. 61.
41 Por. A u d it, s. 6 2 , g d z ie jako p r z y k la d c a lk o w ic ie s ztu c zn ej і oderw a n ej o d rzeczy- w is to s c i za sa d y p o d a n a jest reg u la z a p r o p o n o w a n a p r z e z B a rth o lu sa : verba consuetudi-
nis atten d a sunt.
42 W in n ej w ersji: lex b c i regit form ant actus. A u to r stw o tej p a rem ii p rzyp isu je si? W il- h e lm o w i d e C u n (X I V w .) - P a zd a n , s. 27.
43 W ied erk eh r, s. 17.
jqc bezpieczenstwa obrotu prawnego. Stqd tez nawet zwolennicy szkoly sta- tutowej godzili si? w tym miejscu na odst?pstwo od zasady, iz dla okresle- nia sytuacji prawnej rzeczy wlasciwe jest prawo miejsca jej polozenia. Przyj- mowali oni zamiast tego, jako typowq fikcj? prawnq, ze ruchomosci nie podlegajq legi rei sitae, lecz prawu miejsca zamieszkania wlasciciela, czyli legi domicilii. Zasad? t? uj?to w postaci paremii mobilia sequntur personam, czy tez w bardziej dosadnej wersji, ktora odnosila si? wszakze do dziedzi- czenia - mobilia ossibus inhaerent.
Przyj?cie takiej fikcji - wziqwszy pod uwag? czasy, w ktorych щ wpro- wadzono - mialo wszelkie powody ku temu, by nie odbiegac zbytnio od rze- czywistosci44. Zapewne wi?kszosc nieruchomosci znajdowala si? w miejscu, gdzie zamieszkiwali malzonkowie. Zresztq rozwi^zania przyj?te przez szko- 1? statutow^ dotyczyly zupeinie innej organizacji spotecznej niz obecna. Jak juz zaznaczono we wst?pie, [11] malzenstwo bylo podowczas formq і owo- cem sojuszu rodzin, ktorych podstaw? bytu stanowily dobra ziemskie prze- kazywane z pokolenia na pokolenie. St^d tez glowny nacisk kladziono wla- snie na nieruchom osci, co do ktorych wlasciwosc legis rei sitae moze bye przyj?ta bez zastrzezen, podczas gdy do ruchomosci przykladano znacznie mniejszq wag?.
B. Charles Dumoulin і sprawa Ganey
16. Zagadnienie, ktore po raz pierwszy w doktrynie prawa prywatnego mi?dzynarodowego opracowali wloscy glosatorzy - tworcy szkoly statuto- wej, rychlo znalazlo sobie szerokie pole do praktycznego zastosowania we Francji, ktora pod wzgl?dem partykularyzm u prawnego nie miala sobie rownej45. Tu poczqtkowo rowniez zaakceptowano regui? statutu rzeczo- wego, jako rzqdzqcego majqtkiem malzonkow. Znacznie wzmacnialo to partykularyzm, ale і doprowadzito do sporu prawnego і w rezultacie - slyn- nego procesu, ktory wykazai slabosc dotychczasowej teorii, a zarazem do- prowadzil - ciqgle jeszcze w ramach szkoly statutowej - do zasadniczej zmiany poglqdow na kolizyjnoprawne zagadnienia stosunkow majqtko- wych mi?dzy malzonkami.
W sprawie tej chodzilo o nieruchomosci malzonkow, ktore ci posiada- li w regionach paryskim і lionskim, gdzie obowiqzywaly odm ienne
syste-44 W iederkehr, s. 19.
m y prawa zwyczajowego - coutumes. Zastosowanie statutu rzeczowego pro- wadziloby do wylqczenia z majqtkowej wspolnosci mi?dzy malzonkami, ktora obowiqzywala w miejscu zamieszkania malzonkow - tj. w Paryzu, nie- ruchomosci w okr?gu lionskim nabytych przez Jana de Ganey w trakcie trwa- nia malzenstwa. W Lyon obowiqzywal bowiem ustroj rozdzielnosci majqt- kowej. Dla spadkobiercy zony pozqdane bylo zatem zastosowanie coutume’u paryskiego do calego ich m ajqtku46. W zwiqzku z ц sprawq paryski ad- wokat і wybitny hum anista - Charles D um oulin47 (1500 - 1566), przygoto- wal slynne Cottsilium L III48, w ktorym zaprezentowai nast?pujqcq argumen- tacj?:
17. Umowa obejmujqca rozporzqdzenie rzeczq wywiera skutek bez wzgl?du na polozenie tejze і analogicznie odniesc to trzeba do malzenstwa і prawa wiasciwego dla skutkow, ktore ono wywoluje49. Zawarcie malzen stwa - wg D um oulina - zast?puje brak takiej umowy, jest bowiem w tym zakresie porozum ieniem dorozumianym 50. Stqd tez jeden coutume, czyli jedno prawo reguluje stosunki majqtkowe mi?dzy malzonkami, nawet je- zeli ci posiadajq nieruchom osci w obszarach obowiqzywania roznych praw51. A jakie to prawo? Oczywiscie wskazane przez miejsce zamieszka nia zgodnie ze statutem osobowym. Pami?tac bowiem trzeba, iz Dumoulin poruszal si? caly czas w obr?bie poj?c stworzonych przez szkol? statutowq. Skoro zas statuty dzielono na rzeczowe і osobowe52 - to konsekwentnie - jezeli stosunki majqtkowe mi?dzy malzonkami nie mogq bye poddane re- gulacji tych pierwszych, silq rzeczy, przynalezq do drugich.
44 S z e rz e j J. S k q p s k i, A u to n o m ia v io li w p r a v iie m ifd zy n a r o d o w y m p r y w a tn y m , Z N U J P R z e s z y t 19 , K ra k o w 196 4 , s. 40 .
47 C z a sa m i s to so w a n a je st in n a , sta rsza w ersja p is o w n i: C harles D u M o u lin , lu b w er-sja la c in s k a : C arolu s M o lin a eu s.
41 C h a r le s D u m o u lin C o n siliu m L I I I , w y d a n e w: C a ro li M o lin a e , F ran ciae et O erm a-
niae celebrim i jurisconsu lti, et in suprem o p arisiorum senatu an tiq u i a d vo ca ti om nia quae extant opera ex va riis librorum apothecis... tom us secundus, P aris 16 8 1 , (d alej cy to w a n e jako: C. D u
m o u lin ).
49 „C onsu etudines su n t locales nec v i su a exten du n tu r a d bona a lib i sk a , sed bene v i p a c ti
ex fa c to hom inis” - C . D u m o u lin , [p rzyp . 4 8 ], s. 9 6 3 , P a ris 1681.
50 rJn dependendibus a volunte p a rtiu m non dicitu r o viri ius ex consuetudine sed tacito pacto (...) F actis reciprocis societas contrahitur.” - C . D u m o u lin , [p rzyp. 4 8 ], s. 96 3 .
31 „ N o n in v im c o n su e tid in is rea lis, se d in v im ta c iti p a c ti q u o d in s e t” - C . D u m o u lin , [przyp. 4 8 ], s. 96 3 .
52 „C o n su etu d e q u ed a m realis, qu edam p e rso n a lis” - C . D u m o u lin , [p rzy p . 4 8 ], s. 96 3 . W p r a w d z ie w y r o z n ia n o ta k z e s ta tu ty m ie s z a n e - sta tu ta m ix ta , o d n o sz q e e s i? p o cz?£ci d o o s o b , p o cz?£ci d o rzeczy, n iera n iej jed n ak , r o z r o z n ie n ie to n ie m ia lo d o n io sio s c i prak- ty c z n e j.
18. Nalezy podkreslic jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Mianowicie w cza- sach Dum oulina uznawano powszechnie, iz to, co dzis oznacza si? term i- nem „oswiadczenia woli” moze wywierac skutki prawne wykraczaj^ce poza obszar obowiqzywania jednego systemu prawnego53. Stqd stwierdzenie, ze zawarcie malzenstwa obejmuje rowniez milczqce porozum ienie co do sto sunkow maj^tkowych malzonkow (zatem skutki jego zawarcia sq anaiogicz- ne do skutkow kazdej innej umowy) pozwalalo wprowadzic istotne пошт - jednosc і niepodzielnosc rezimu prawnego wlasciwego dia stosunkow ma- jqtkowych mi?dzy malzonkami. To zas oznaczaio wlasciwosc jednego pra- wa w tym zakresie. Istotna roznica mi?dzy statutem rzeczowym a osobowym polegata bowiem na tym, ze pierwszy ograniczat si? zawsze do obowi^zy- wania na wlasciwym dla niego obszarze, podczas gdy ten drugi mogl bye z rownym powodzeniem stosowany poza takim obszarem. „Jezeli wi?c po- szczegolni autorzy zadawali sobie tyle trudu, aby okreslic czy statut jest rze- czowy czy osobowy, to wtasnie po to, zeby rozpoznac czy jest on ograniczo- ny terytorialnie, czy nie”54.
19. Argumentacja D um oulina oparta jest na dwoch filarach - umowy dorozumianej oraz wlasciwosci statutu osobowego (a co za tym idzie miej- sca zamieszkania). Co ciekawe, zaiozenia te przej?te przez pozniejszych prawnikow, zostanq przez nich uznane za sprzeczne і choc b?da cz?sto podnoszone, to jednak zawsze osobno a nigdy hjcznie55.
Powyzsza argumentacja niesie w sobie takze zaczqtek dwoch caikiem nowoczesnych rozwi^zan. Postulat jednosci rezim u prawnego wlasciwego dla regulacji majqtkowych stosunkow malzenskich, to myslenie wykracza- jqce juz poza rozumowanie w kategoriach statutowych. Ma ono wiele wspol- nego z wyodr?bnieniem pewnej stypizowanej kategorii sytuacji prawnych, dla ktorej z kolei szuka si? wlasciwego prawa - co jest wlasciwe dla norm y kolizyjnej [4]. Wreszcie uznanie, ze prawem wlasciwym - zgodnie z wywo- dami Dumoulina - jest prawo miejsca, w ktorym raalzonkowie ustanowili wspolne miejsce zamieszkania (w sprawie Ganey byl to Paryz) dalo w poz niejszych czasach asumpt do odwolania si? do woli stron celem okreslenia prawa wlasciwego do regulacji stosunkow prawnych mi?dzy nim i56.
5J r f n m u m in sano in telle a u n u llu m habet du biu m , q u id societas sem el contrcta com plec-
tatu r bona ubiqum que sita, sine n u lla differen tia territori, qu ed a d m o d u m q u ilib et contractus so- cietaticus, sive expressus lig a t personam , & dispon en dis u bique”. - C . D u m o u lin , [p rzy p . 4 8 ],
s. 9 6 4 , P aris 1681. 54 W iederkeh r, s. 39. 55 Ibidem , s. 16. 56 A u d it, s. 62 .
20. Niektorzy autorzy uznaja D um oulina za ojca teorii autonomii woli57. Tymczasem tenze odwohijac si? do teorii umowy dorozumianej chciai osia- gn^c jedynie polqczenie malzenskich stosunkow maj^tkowych ze statutem osobowym, poprzez ukazanie ich umownej natury. Zaden bowiem z owcze- snych, czy pozniejszych przeciwnikow pogladow Dumoulina, nawet d’Ar- gentre [23,24], nie podwazai roli, jakq odgrywa wola stron przy zavvarciu umowy58. Teoria umowy dorozumianej byla dla Dumoulina jedynie „srod- kiem technicznym dla zapewnienia jednosci ustroju majqtkowego”59 [94].
21. Tymczasem poglqdy D um oulina zostaly przyj?te przez Parlament paryski, ktory odt^d konsekwentnie podtrzymywal je w swoim orzecznic- twie60. Jak wi?c widac - przeobraziiy one gl?boko nie tylko dotychczasowe teorie szkoly statutowej, ale і odcisn?fy swoje pi?tno na praktyce prawni- czej. Jednakze pozniejsi protagonisci D um oulina (a wielu byio przeciez і przeciwnikow jego rozwi^zania) nie zachowali calosci jego argumentacji [95], wydobywajqc na swiatto dzienne nowe aspekty zagadnienia.
Jako przykiad moze stuzyc opinia Louisa Boullenois, ktory w XVIII w. stwierdzal o teorii D um oulina: „Jest to system czystej wyobrazni, nie po- party zadnq zasadq”61. Krytyka ta jednak obejmowaia samo rozumowanie, nie zas wnioski z niego wywodzone. M iast tego nalezalo uznac wlasciwosc statutu osobowego, a co za tym idzie wlasciwosc legis domicilii, ale nie na podstawie umowy - wyraznej lub dorozumianej - tylko jako konsekwen- cj? stanu maizenskiego. Skoro stan ten niew^tpliwie przynalezy do statutu osobowego, to і jego konsekwencje muszq bye z nim zwi^zane62.
Takie rozwi^zanie, jezeli defmiowac je przy uzyciu obecnie stosowanej term inologii, oznaczalo wlqczenie stosunkow majatkowych mi?dzy mal- zonkami do zakresu normy kolizyjnej wiasciwej dla zdolnosci prawnej osob fizycznych. Jednakze przez dhigi czas sqdy francuskie poddawaly majqtko- we ustroje malzenskie wlasciwosci legis domicilii bez powoiywania, ani sta tutu osobowego, ani poj?cia umowy dorozumianej [95].
57 Por. W ied erk eh r, s. 38. 58 Ib id em , s. 39.
59 W ie d e r k e h r , s. 4 0 , patrz ta k ze J. S k q p sk i, [p rzyp . 4 6 ], s. 4 2 -4 4 . “ J. Sk q p sk i, [p rzyp . 4 6 ], s. 42 .
61 C yt. za: W ied erk eh r, s. 41 . 62 Ibidem , s. 41.
C. Terytorializm
22. Fakt, ze pogiqdy Dum oulina przej?la praktyka, nie oznaczal, zefa- mossima questio zostala rozwiazana raz na zawsze. Zwlaszcza, ze pojawily si? nowe poglqdy (choc proponujqce w odniesieniu do stosunkow majqtkowych miedzy malzonkami stare rozwiazania) - jak wlasnie terytorializm. Doktry- na ta narodziia si? we Francji na gruncie tamteiszych konfliktow mi?dzy poszczegolnymi coutumes. Stamtqd zostala szybko przej?ta przez jurystow niderlandzkich -P a w la Voeta (Voetius, 1619-1677), jego syna Jan a Voeta (1647-1714) [94], a przede wszystkim Ulryka H ubera (1636-1694), autora dziela pt. De conflictu legum. W Zjednoczonych Prowincjach Niderlandow doktryna ta wzmacniala ide? niepodleglosci politycznej w dobie konfliktow z habsburskq Hiszpaniq. Wreszcie, terytorializm zyskal sobie poczqtkowo niezwykla popularnosc w krajach common law. Zainspirowal tarn bowiem tak znakomite umysty, jak Joseph Story (1779-1845) [26] czy Albert Venn Dicey, ktory w oparciu o niq zbudowal teori? praw nabytych (theory o f ve sted rights). Na doktrynie terytorializmu oparto amerykanski First Restatement on the conflict o f Laws z 1934 r.
Dzis jednak znaczenie tej doktryny radykalnie zmalakt63. Trudno jed- nak nie zauwazyc wplywu, jaki wywarl terytorializm na prawodawstwa com mon law w dziedzinie malzenskich stosunkow majqtkowych, co wyraza si? zwlaszcza w zerwaniu z jednosciq statutu [25-27,84—90].
23. „Mozna widziec w poczqtkowej doktrynie terytorializm u wcielenie teorii statutowej, mimo ze zrodzila si? ona jako reakcja przeciw tej teorii і wyrozniala si? juz przez swoj systematyczny charakter”64.1 tak wspolcze- sny Dumoulinowi, jego zagorzaly przeciwnik - s?dzia bretonski B ertrand d’Argentre (Argentarius, 1519-1590) odrzucal uzywane przez teori? statu- towq rozroznienia statutow dla poszczegolnych kategorii prawnych. Wska- zywal, ze istniejq jedynie coutumes rzeczowe і osobowe. Z zasady jednak coutume stosuje si? na jego terytorium , zupelnie wyjatkowo zas osobowo.
63 O d n o s n ie d o m a jq tk o w y c h u s tr o jo w m a lz e n s k ic h w s k a z u je s i? , z e te r y to r ia liz m w p fy n q l na u sta w o d a w stw o w m e k s y k a n s k im s t a n ie S o n o ra o r a z w L u iz ja n ie . A rt. 3 1 2 k o d e k su c y w iln e g o S o n o r y - w w y p a d k u , g d y m a lz e n s tw o z o s t a lo z a w a rte p o z a g r a n i- cam i te g o sta n u - p r z ew id u je jego w la s c iw o s c d la w sz y s tk ic h r ze c z y n a b y ty c h p r z e z m a l- zo n k o w , a z n a jd u jq cy ch si? na te r y to r iu m S o n o ry . Z k o le i art. 2 4 0 0 k o d e k su c y w iln e g o L u iz ja n y p r z ew id u je , ze u stroj w s p o ln o s c i m a jq tk o w ej s to su je s i? d o w s z y s tk ic h r ze c z y zn ajd ujq cych si? na jego te r y to r iu m - n ie z a le z n ie o d te g o , g d z ie z a m ie sz k u jq m a iz o n k o - w ie - D r o z , s. 30.
Z kolei jedynie taki statut jest osobowy, ktory caikowicie dotyczy zdolno- sci prawnej osob, bez zadnego elementu rzeczowego65.
24. W odniesieniu do stosunkow majqtkowych mi?dzy malzonkami, d’Argentre uznawal, iz zawarcie malzeiistwa moze wywierac skutki poza obszarem prawnym , na ktorego terenie zostalo zawarte. Jednakze dobra nalez^ce do malzonkow podlegaiq statutowi rzeczowemu. „Jezeli nuptu- rienci zawierajq maizenstwo bez umowy, odwohijq si? tym samym do pra- wa zwyczajowego (coutume); chc^ aby prawo zwyczajowe wi^zaio zamiast umowy; muszq zatem je przyjmowac zgodnie z wiasciwym mu charakterem; (...) wszechmocne na swoim obszarze, nie m azadnej mocy poza jego gra- nicami: kazde prawo zwyczajowe jest suwerenne na terytorium, na ktorym rzqdzi”66. Skoro zatem matzonkowie nie zawarli majqtkowej umowy mai- zenskiej, to chcieli, aby stosunki majqtkowe mi?dzy nim i byly poddane da- nem u prawu zwyczajowemu, ktore ma przeciez charakter terytorialny і stqd podlegajq m u wszystkie dobra, znajdujqce si? na obszarze jego zastosowania.
D. System common law
25. W systemie common-law brak jest zarowno poj?cia maizenskiego ustroju majqtkowego (uzywa si? natom iast poj?c marital property, matrimo nial property і property on marriage), jak і samej instytucji, co mi?dzy inny- mi jest praktycznq konsekwencjq rozdzielnosci maj^tkowej mi?dzy mal- zonkami67. Mozna by stwierdzic, ze w anglosaskich systemach prawa: „To maizonkowie si? pobrali, nie zas ich majqtki”68. Trzeba jednak wyjasnic, ze nie ma koniecznego zwiqzku mi?dzy terytorializmem a ustrojem rozdziel nosci maj^tkowej69. W szczegolnosci wskazac tu mozna na zroznicowanie panujqce w Stanach Zjednoczonych Ameryki odnosnie prawnego unormo- wania stosunkow majqtkowych mi?dzy m alzonkam i70. Wlasnie ono spra- wia, ze panstwo to jest sui generis „kolizyjnoprawnym laboratorium w za- kresie majqtkowych stosunkow malzenskich”71.
65 W ie d e r k e h r , s. 18 , A u d it, s. 63. 66 Ib id em , s. 21 .
67 „In g e n e ra l th e a p p ro a ch ta k en b y c o m m o n la w ju r is d ic tio n s is to regard th e pro p e r ty r ig h ts o f s p o u s e s as u n a ffe c te d b y m a r r ia g e .” - M . D a v ie , M a trim o n ia l P ro p erty in
E nglish a n d A m erica n C on flict o f L a w s , I C L Q n r 4 /1 9 9 3 , s. 85 5 .
68 W ie d e r k e h r , s. 28 . M Ib id em , s. 29 .
70 M . R e v illa r d , [p rzy p . 3 6 ], s. 173.
71 „ A ll t h is g o e s to m a k e th e U n it e d S ta te s s o m e th in g o f a c o n fli c t o f la w s labora to ry in th e fie ld o f m a tr im o n ia l p ro p e r ty c o n flic ts .” - M . D a v ie , [p rzyp. 6 7 ], s. 856.
26. Ciekawe, ze argumentacja analogiczna do tej przedstawionej przez Dumoulina, zostala zaprezentowana w jednym z pierwszych procesow, kto- ry dotyczyl kolizyjnoprawnych aspektow stosunkow majqtkowych mi?dzy m alzonkam i w Stanach Zjednoczonych Am eryki. Chodzi m ianowicie o spraw? rozstrzyganq w 1827 r. w Luizjanie - Saul versus His Creditors72. Otoz Saul zawart zwiqzek malzenski (bez intercyzy) w stanie W irginia w 1794 r., gdzie obowiqzywal ustroj rozdzielnosci majatkowej. W 1804 r. malzonkowie przeprowadzili si? do Luizjany, ktorej prawo przewidywalo ustroj wspolnosci majqtkowej і gdzie zona zmarla w 1819 r. Wierzyciele m?za wszczeli przeciwko niem u egzekucj?, podczas gdy dzieci zazqdaly naleznej im wedhig prawa Luizjany polowy dobr, ktore stanowily wspolnq wlasnosc malzonkow. Pelnomocnik wierzycieli - Livermore, staral si? wy- kazac, iz malzonkowie przyj?li w sposob dorozumiany ustroj rozdzielno sci obowiqzujqcy w W irginii. Sqd nie podzielil tego zapatrywania і orzekl o wlasciwosci legis domicilii, czyli prawa Luizjany.
Livermore, aby przedstawic swojq argumentacj?, napisal pierwszq ame- rykanskq ksiqzk? dotyczqcq prawa prywatnego mi?dzynarodowego73. Odpo- wiedziq na niq bylo opowiedzenie si? przez s?dziego Josepha Story’ego74 [22] za zmiennosciq prawa wlasciwego dla sytuacji prawnej ruchomosci nabytych przez malzonkow, ktora to zasada obowiqzuje nadal w prawie amerykanskim75 [84].
27. Ustawodawstwa common law przyj?ly odnosnie do kolizji praw w za- kresie malzenskich systemow majqtkowych skomplikowane rozwiqzanie oparte na zerwaniu z jednosciq statutu [84-90]. D a si? jednak zauwazyc w tej kwestii bardzo ograniczony, acz zauwazalny wplyw76 na prawo amery- kanskie tzw. theory o f interest analysis11.
72 S a u l v . H is C reditors, 16 A m . D e c . 2 1 2 (L a 1 8 2 7 ) za: D r o z , s. 11.
n S. L iv e r m o r e , D isserta tio n on the questions w hich arised fro m the contrariety o f the p o sitive law s o f different S la tes a n d N a tio n s, N e w O r le a n s, 1828.
74 J. Story, C om m entaries on the conflict o f L a w s foreign a n d dom estic, B o sto n 1834. 75 N a w p ly w te o r ii d ’A r g en tr e zw raca u w a g ? A . E h r e n z w e ig , E. J a y m e, P r iv a te Inter
national L a w , Vol. 2, S p ecia l Part, L e id e n 197 3 , s. 2 0 4 і 20 8 .
76 S zczeg o lo w q і interesu jac^ a n a liz? w p ly w u theory o f interest an alysis n a k o lizj? p raw w z a k r esie s to s u n k o w m a jq tk o w y c h m i? d z y m a lz o n k a m i w p r a w ie S ta n o w Z j e d n o c z o n y c h A m e r y k i, w raz z p o stu la ta m i de lege feren d a o d n o s n ie praw a a n g ie ls k ie g o p rzed sta - w il: M . D a v ie , [przyp. 6 7 ], s. 8 6 4 - 8 7 3 ,8 7 6 , 8 8 0 -8 8 1 .
77 B rak w n in ie jsz y m o p r a c o w a n iu m iejsca na p r z e d sta w ia n ie tej d o k try n y , p o z o sta je w i? c o d e sla c d o s to so w n y c h o p ra co w a n : D ic e y a n d M o r r is, The C o n flict o f L a w s , 12 e d ., L o n d o n 1993, s. 1484 і n ., A u d it, s. 1 0 7 -1 1 2 .