• Nie Znaleziono Wyników

Poszukiwania tożsamości żydowskiej w powojennych Niemczech Wschodnich : konteksty twórczości Jurka Beckera

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poszukiwania tożsamości żydowskiej w powojennych Niemczech Wschodnich : konteksty twórczości Jurka Beckera"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Elżbieta Kapral

Poszukiwania tożsamości żydowskiej

w powojennych Niemczech

Wschodnich : konteksty twórczości

Jurka Beckera

Acta Universitatis Lodziensis. Folia Germanica 4, 181-197

2004

(2)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S FOLIA GERM AN ICA 4, 2004

E lżbieta Kapral

POSZUK IW ANIA TO Ż SA M O ŚC I ŻYDOW SKIEJ W PO W O JE N N Y C H NIEM CZECH W SCH O DNIC H

- KONTEKSTY TW ÓRCZOŚCI JURKA BECKERA

Prezentow any arty k u ł stanow i część pracy doktorskiej dotyczącej tw ó r­ czości Ju rk a Beckera. Ja k o że Becker w swych utw orach iiterackich niejed­ n o k ro tn ie naw iązuje d o tem atu H o lo k au stu oraz do problem u integracji obyw ateli żydow skich z pow ojennym społeczeństwem wschodnioniem ieckim , kluczem do ich właściwego odczytania jest znajom ość podłoża ideologicznego i tla politycznego lat 1945-1989 oraz wiedza n a tem at wpływu tych czyn­ ników n a stosunki niemiecko-żydowskie w N R D .

K w estia żydow ska w pow ojennych Niemczech W schodnich je st przed­ m iotem wielu p rac naukow ych, pow stałych w w yniku b ad ań tak historyków , ja k i germ anistów zajm ujących się tym okresem historyczno-literackim . W latach 1990-2000 swoje b ad an ia n a ten tem at opublikow ali m .in. M a rio K E S S L E R (1967), M ichael W O L F F S O H N (1996), A ngelika T IM M (1997), T h o m as JU N G (1998), U lrike O F F E N B E R G (1998).

Pisząc niniejszy artykuł, nie opierałam się n a w łasnych badaniach, lecz przytoczyłam tezy zaw arte w pracach wyżej wym ienionych autorów . Szcze­ gólnie pom ocne były dla m nie publikacje T h o m asa Ju n g a oraz Irene H eidel­ berger-L eonard. W odróżnieniu od pozostałych prac zaw ierają one bezpo­ średnie naw iązania d o twórczości Ju rk a B eckera (H E ID E L B E R G G E R - -L E O N A R D 1992).

1. SYTUACJA LUDNOŚCI ŻYDOW SKIEJ PO ZAKOŃCZENIU II W OJNY ŚW IATOW EJ

P o zakończeniu II w ojny św iatowej do Niem iec pow róciło p o n ad 20 tys. Ż ydów , z czego praw ie 5 tys. osiedliło się n a terenie radzieckiej strefy okupacyjnej (B U R G A U E R 1993, s. 376, cyt. za: JU N G 1998, s. 27).

(3)

1 82 E lżbieta K a p ra l

W przeciwieństwie do pozostałych stref okupacyjnych nie było tutaj (przynaj­ m niej oficjalnie) obozów przejściowych dla tzw. D isplaced P erso n s1. Pozw ala to sądzić, że udający się n a tereny późniejszych N iemiec W schodnich Żydzi planow ali tam dłuższy, a być m oże naw et stały pobyt, zam ierzając podjąć p ró b ę rozpoczęcia nowego życia, przy czym fakt, iż m iałoby się ono toczyć w „ k ra ju opraw ców ” w ydaw ał się tutaj bez znaczenia.

P ow racający do N iemiec Żydzi, to przede wszystkim byli więźniowie obozów koncentracyjnych, emigranci wojenni lub też osoby o pólżydowskim pochodzeniu. P ow ody, jak ie skłoniły ich do pow rotu do Niemiec, były tak różne, ja k różne były również historie ich życia. D la wielu był to przede wszystkim pow rót do rodziny, choć często okazyw ało się, że bliscy nie przeżyli shoah. D la niektórych byl to pow rót do przedw ojennej przeszłości o raz nadzieja n a jej odbudow anie w powojennej rzeczywistości. Jeszcze inni pow racali w nadziei spotkania towarzyszy niedoli i cierpienia z okresu niewoli w obozie koncentracyjnym . Strach przed osam otnieniem i brakiem zro ­ zum ienia kierow ał ich tam , gdzie spodziewali się spotkać tych, którzy nosili w sobie to sam o piętno - piętno nieludzkiego cierpienia i życia w ciągłej niepewności d n ia jutrzejszego.

W śród wszystkich tych m otyw ów m o żn a je d n a k odnaleźć wspólny m ia­ now nik. Jest nim nadzieja n a nowe, tym razem antyfaszystow skie państw o niem ieckie, a przede wszystkim m ożliw ość w spółuczestnictw a w jego p o ­ wstaniu - j a k o członek nowego, antyfaszystow skiego, kom unistycznego spo­ łeczeństwa. D la większości ludności żydowskiej m iała to być swego rodzaju rekom pensata za bolesną przeszłość i u traconą w w yniku holokaustu rodzinę.

D ecyzja po w ro tu n a terytorium niedaw nego jeszcze w roga nie była z pew nością łatw a. W jej podjęciu pom agała w większości przypadków rozpow szechniana przez rząd Zw iązku Radzieckiego pro p ag an d a, k tó ra zapow iadała nadejście (przynajm niej w strefie znajdującej się pod wpływem Zw iązku Radzieckiego) nowej, antyfaszystowskiej ery - ery tolerancji i w za­ jem nego poszanow ania.

Po u p a d k u reżim u nazistowskiego, n a terenie radzieckiej strefy wpływów zaczęto odbudow ę życia żydowskiego. Początkow o stosunki polityczne tak M oskw y, ja k i B erlina W schodniego z now o utw orzonym (1948 r.) państwem Izrael układały się popraw nie. Jed n ak coraz silniej dochodzący d o głosu w państw ach bloku w schodniego antysem ityzm z czasem sprawił, że stosunki te uległy pogorszeniu. Zmienił się rów nież stosunek państw a

wschodnio-1 DPs, tj. Displaced Persons: tak określano osoby pochodzenia żydowskiego, które po zakończeniu II wojny światowej przyjeżdżały do Niemiec z terenów Europy Wschodniej. Pobyt w Niemczech traktowały jako okres przejściowy, celem ich podróży był zazwyczaj Izrael lub USA. Podczas pobytu w Niemczech osoby te przebywały w tzw. obozach przejściowych, tworzonych przez aliantów w zachodnich strefach okupacyjnych. Zob. JUN G (1998), który cytuje Ericę Burgauer.

(4)

-niemieckiego do funkcjonujących n a terenie państw a gm in żydowskich. C o raz bardziej w yraźna niechęć państw a w schodnioniem ieckiego w stosunku do żydow skich w spółobyw ateli osiągnęła swoje apogeum w 1952 r., kiedy to został aresztow any Paul M erker2 i u k azała się publikacja K om itetu C entralnego P artii SED pt.: N auki płynące z procesu przeciw ko spiskowi

S la n sk y ’ego3. W ynikiem tego był nowy eksodus Żydów z N R D , w skutek

którego z 5 tys. Żydów n a terenie Niem iec W schodnich pozostało tylko 1,5 tys. M iędzynarodow a opinia publiczna przyglądała się bardzo uważnie w arunkom , jak ie N R D oferow ało Żydom oraz układom , jak ie panow ały m iędzy tam tejszym i w ładzam i a tą grupą obywateli. Popraw ne stosunki z obyw atelam i żydowskimi m iały być dow odem w iarygodności państw a, k tó re dobitnie i zdecydow anie deklarow ało gotow ość do utw orzenia nowego społeczeństw a, opartego n a zasadzie tolerancji i wzajemnego poszanow ania jednostki. Je d n ak wątpliwości nasuw ały się w raz z pytaniem , czy wydany przez rząd n akaz zw alczania postaw antysem ickich oraz wszelkich przejawów faszyzmu m ógł faktycznie zaow ocow ać szczerą i płynącą z głębokiego prze­ k o n a n ia obywateli p o sta w ą tolerancji w obec Żydów?

Ja k u dow odniła później historia, wiele spośród głoszonych wówczas haseł i deklaracji było tylko w części prawdziwe. Z czasem pow stała głę­ b o k a przepaść m iędzy tym , co głosiła pro p ag an d a, a tym , co pokazyw ała rzeczywistość.

2. OBYWATELE ŻYDOWSCY W N IEM IECK IEJ REPUBLICE DEMOKRATYCZNEJ

A ntyfaszyzm postrzegany był w Niemieckiej Republice D em okratycznej jak o najważniejszy elem ent polityki nowego państw a niemieckiego. Przejawiał się o n w niem alże w szystkich płaszczyznach życia społecznego. M anifestow ał się w tekstach konstytucyjnych i praw nych, w publikacjach z dziedziny edukacji politycznej, m ających kształtow ać odpow iednie postaw y obyw atels­ kie, a n aw et w m ateriałach dydaktycznych przeznaczonych dla uczących w szkołach nauczycieli. P olityka antyfaszystow ska dochodziła do głosu

2 Paul M erker powrócił po wojnie do N R D w przekonaniu, że w procesie tworzenia nowego państwa niemieckiego nadrzędną rolę będą odgrywały: walka z antysemityzmem i pielęgnacja pamięci o shoah. Te wymagania nie były jednak zbieżne z polityką N RD. Merker został aresztowany i oskarżony o współpracę z agentami amerykańskimi, zyskał przydomek: „niemiecki Slansky” . 30 marca 1955 r. został osądzony i skazany przez Sąd Najwyższy N R D na 8 lat więzienia. Proces M erkera był echem procesów praskich i moskiewskich. Zob. GILM AN (2002), s. 56-57.

3 Proces Roberta Slansky’ego odbył się w Pradze w 1952 г., jego celem było „oczyszczenie partii komunistycznej z antystalinowskich elementów” . Zob. GILM AN 2002.

(5)

184

Elżbieta K a p ra l

rów nież w m ass m ediach, w literaturze oraz w innych dziedzinach życia kulturalnego w pow ojennych Niemczech W schodnich (N IE M A N N 1995, s. 250-251, cyt. za: JU N G 1998, s. 30 i n.).

C hcąc w pełni zrozum ieć i właściwie zinterpretow ać znaczenie pojęcia antyfaszyzm u w N iem czech W schodnich należy najpierw określić, co rozu­ m ian o pod pojęciem faszyzmu. Pom ocna będzie tutaj definicja G eorgia D im itroffa z 1935 r. W edług niego „antyfaszyzm to ja w n a d y k tatu ra terroru p rak ty k o w an a przez najbardziej reakcyjne, szowinistyczne i imperialistyczne siły k a p itału finansow ego” (D IM IT R O F F 1975, s. 93, tłum . E . Κ .).

N a ta k rozum iane pojęcie faszyzmu składały się p o n ad to przekonania zaw arte w następujących tezach (K Ü H N R IC H 1960, s. 152, cyt. za: J U N G 1998):

- te rro r faszystowski był skierow any przede wszystkim przeciwko k o m u ­ nistom i dlatego też tę właśnie grupę należy uznać za najw iększą ofiarę tej dyktatury;

- faszystowski antysem ityzm był tylko pretekstem do walki, k tó ra w rze­ czywistości w ym ierzona była przeciwko Zw iązkowi Radzieckiem u o raz re­ wolucyjnem u ruchow i klasy robotniczej;

- zgodnie z powyższym ideologia nazistow ska nie opierała się na rasiz­ m ie, lecz n a antykom inizm ie i antybolszewizmie;

- u podstaw antysem ityzm u leżały czysto m aterialne m otyw y, tj. chęć zysku m aterialnego oraz grabież (zagarnięcie m ajątków należących do więź­ niów obozów koncentracyjnych, przywłaszczenie i bezpraw ne zagarnięcie d ó b r m aterialnych ludności żydowskiej).

J a k w ynika z przedstaw ionej interpretacji faszyzmu, holokaust postrze­ gano ja k o rezultat polityki prow adzonej przez „m onopolistyczno-kapitalis- tyczną władzę faszystow ską” . Z kolei n aró d żydowski uw ażano za ofiarę faszyzmu, będącą dow odem bezgranicznej brutalności tegoż reżim u, lub też zaliczano do antyfaszystow skiego ruchu oporu.

T a k a interpretacja holo k au stu była konieczna do podtrzym ania p raw ­ dziwości m arksistow skiej interpretacji postępu historii, zgodnie z k tó rą im perializm m iał ustąpić m iejsca erze socjalizmu.

Jeśli to dość jednostronne i ograniczone rozumienie faszyzmu potraktujem y za p u n k t wyjścia d o interpretacji pojęcia antyfaszyzmu, to będzie to interpreta­ cja rów nie zredukow ana i jed nostronna, przez co pozbaw iona obiektywizmu.

A ntyfaszystow ska p o staw a obyw atelska w N R D m iała się cechować przede wszystkim ciągłą gotow ością do zw alczania wszelkich przejawów faszyzmu postrzeganego w wyżej przedstaw ionych kategoriach.

T akie „kom unistyczne” rozum ienie faszyzmu i antyfaszyzmu przez władze N R D m iało bardzo duży wpływ na interpretację historii. T o, co odbiegało bądź nie odpow iadało w ykreow anym przez p ropagandę obrazom ówczesnej rzeczywistości pop ad ało w niepam ięć, było negow ane bądź ignorow ane.

(6)

Poszukiw ania tożsam ości..

Ig n o ro w an o m . in. fakt, że d o m asowej zagłady Żydów europejskich doszło nie z ekonom icznych czy politycznych, lecz z czysto rasistow skich pobudek. D latego też zrezygnow ano z czczenia pam ięci tych ofiar reżimu nazistowskiego, k tó re były prześladow ane z innych niż ekonom icznych wzglę­ dów , ja k np. Żydzi, Cyganie, ofiary eutanazji czy hom oseksualiści (por. J U N G 1998, s. 27-58).

Pojaw ia się zatem pytanie o miejsce, jak ie zostało przypisane prze­ śladow anym n a tle rasistow skim czy religijnym Żydom - ofiarom faszyzmu, w państw ie zbudow anym n a gruncie takiej ideologii? Społeczeństwo przy­ znało w praw dzie ludności żydowskiej status ofiar faszyzmu, je d n a k u ch o ­ dziła o n a za grupę, k tó ra tylko pasywnie uczestniczyła w antyfaszystow skim ruchu oporu.

Żydow scy obyw atele N R D zostali postaw ieni przed następującym w ybo­ rem: m ogli zaangażow ać się ja k o kom uniści w tw orzenie socjalistycznego państw a niemieckiego, co je d n a k m usiałoby pociągnąć za sobą uznanie bazującej n a ateizm ie kom unistycznej ideologii oraz zaprzestanie p rak ty k religijnych. A lternatyw ą było życie w ram ach gmin żydowskich, co pozw alało n a zachow anie (przynajm niej częściowo) tożsam ości żydowskiej. G m iny żydowskie istniejące w Niemczech W schodnich postrzegane były przez sp o ­ łeczeństwo ja k o niezauw ażalne n a co dzień zjawisko m arginalne. W yjątek stanow iły obchody św ięta pam ięci o fiar pogrom u żydowskiego, dokonanego przez nazistów 11 listopada 1938 r.

Oficjalne stanow isko rządu N R D w obec w spółobyw ateli pochodzenia żydowskiego streścił trafnie H ans G eorg W E R N E R (1992, s. 236 i n.) w następujący sposób:

- socjalistyczne państw o niemieckie nie toleruje antysem ityzm u, każdy przejaw w rogości w obec Żydów jest tutaj obcy lub też tabuizow any, gdyż kojarzy się z postaw ą faszystow ską. A ntysem ityzm i prześladow anie Żydów było w ynikiem przestępczej polityki praktykow anej przez system im perialis­ tyczny rozum iany ja k o najwyższe stadium kapitalizm u. Zjaw iska takie, ze względu n a sw oją genezę, są obce w ustroju socjalistycznym;

- Żydzi to ludzie tacy ja k wszyscy inni, ich pozycja socjalna je st zdefi­ niow ana w ideologii marksistow skiej poprzez ich stosunek do walki klasowej. Jest to kryterium oceny grupy obywateli żydowskich w kategoriach socjalno- -politycznych;

- kom unistyczny ruch św iatowy, k tó ry opiera się n a ateizmie, dąży do rów ności wszystkich n arodów i ras. D latego też z założenia m a równie krytyczny stosunek do wszystkich religii, w tym rów nież d o judaizm u. Nie m a zatem po w o d u do w yróżniania czy faw oryzow ania Żydów ze względu n a w yznaw aną przez nich wiarę;

- K o n sty tu c ja N R D gw arantuje rów ność w szystkich obyw ateli, dlatego też nie pow inno być w tej kwestii żadnych wątpliwości. Jeśli u zn an o by

(7)

186 Elżbieta K a p ra l

istnienie problem u żydowskiego, byłoby to pogwałceniem zapisanego w k o n ­ stytucji p raw a do rów noupraw nienia wszystkich grup społecznych. Nie w yklucza to jed n ak wyrazów szacunku i poszanow ania d la żydowskich w spółobyw ateli ze względu n a ich szczególną przeszłość (shoah). P o n ad to m o żn a rów nież założyć, że Żydzi, w związku z ich brutalnym prześladow a­ niem przez reżim nazistowski, przyczynią się w sposób szczególnie p ro d u k ­ tyw ny do budow y now ego, antyfaszystow skiego państw a niemieckiego.

Przytoczone fundam enty ideologii enerdowskiej, które zmieniały ówczesną św iadom ość historyczną ta k obywateli dorosłych, ja k i młodzieży nauczanej w edług podręczników dopasow anych do ideologii państw a, spow odowały, że w świadom ości przeciętnego obyw atela N R D osoby pochodzenia żydow ­ skiego uchodziły za pasyw ne ofiary nazizm u, które były jednocześnie szcze­ gólnie predysponow ane do tego, aby stać się zagorzałym i antyfaszystam i, kom unistam i bądź też socjalistam i, naw et za cenę odrzucenia religii i to ż­ sam ości żydowskiej. L udność żydow ska m iała się jed n ak przede wszystkim dopasow ać do nowej, ideologiczno-społecznej rzeczywistości, aby m óc w pełni zintegrow ać się z resztą wschodnioniem ieckiego społeczeństw a i ja k o jego członek aktyw nie uczestniczyć w budow ie socjalizmu.

Tyle ideologia. Przytoczone dalej pozytyw ne i negatyw ne przykłady jej w drażania w życie uk azu ją niekonsekw engę władz N R D w podejściu do żydowskiej części społeczeństwa, ja k również problem y pow stałe n a tym tle.

Praw ie 5 tys. Żydów przybyłych n a tereny późniejszej N R D tworzyło bądź też odbudow yw ało istniejące przed w ojną gminy żydowskie. W radziec­ kiej strefie okupacyjnej nie było sprzeciwów w obec tego rodzaju inicjatyw. W ten sposób została zrekonstruow ana m. in. gm ina żydow ska w Berlinie.

G m iny te prow adziły sw oją działalność, istniejąc raczej w cieniu społe­ czeństw a niemieckiego. Zmieniło się to dopiero w ro k u 1960/1961 wraz z początkiem procesu E ichm anna w Izraelu4. W tym ro k u rozpoczęła się w N R D era historycznego dyskursu w okół problem u holokaustu. W Berlinie zostało pośw ięcone pierwsze miejsce pam ięci zam ordow anych Żydów berliń­ skich, zaczęto organizow ać św ięta narodow e k u czci ofiar „nocy krysz­ tałow ej” , otw ierano rów nież now e synagogi (w Lipsku, H alle, M agdeburgu). Z am iast asymilacji Żydów z ateistycznym , socjalistycznym społeczeń­ stwem, skupiano się raczej na utrzym aniu istniejących (choć liczbowo niewiel­ kich) gm in żydow skich (por. J U N G 1998, s. 27-58).

W pierwszym oficjalnym piśmie Ericha H oneckera do prezydium Związku G m in Żydow skich w N R D czytamy:

4 Proces A. Eichmanna rozpoczął się 11 kwietnia w Tel Awiwie. Zbrodniarz był uznany za koordynatora „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” . 15 grudnia 1961 r. Eichmann został skazany n a karę śmierci, którą wykonano 31 maja 1962 r. Była to jedyna orzeczona i wykonana kara śmierci w Izraelu po H wojnie światowej.

(8)

Imperializm i militaryzm, rasizm i antysemityzm zostały u nas całkowicie wyko­ rzenione. W Niemieckiej Republice Dem okratycznej, Wy - obywatele wiary żydowskiej, równouprawnieni i traktow ani z takim samym szacunkiem ja k wszys­ cy inni obywatele, możecie w dalszym d ąg u liczyć na pełne poparcie naszego państw a w kwestii praktykow ania Waszej religii, ja k i pielęgnacji Waszej tradycji (B U R G A U E R 1993, s. 199, cyt. za: JU N G 1998, tłum. E. Κ.).

Od tej po ry rząd N R D w spierał finansow o inicjatywy idące w kierunku utrzym ania w dobrym stanie licznych św iątyń i cm entarzy należących do gmin żydowskich.

W latach osiem dziesiątych władze N R D w następujący sposób określiły stosunki panujące m iędzy rządem , a żydowskim i obyw atelam i społeczeństwa w schodnioniem ieckiego:

Nasi żydowscy współobywatele korzystają bez ograniczeń z wszelkich praw i swobód pozwalających im na praktykow anie ich religii [...]. Każdego roku w dniu 9 listopada społeczeństwo czci pamięć ofiar tragicznych wydarzeń „nocy kryształowej” z roku 1938, kiedy to naziści rozpoczęli planow aną likwidację naro d u żydowskiego. Również we wrześniu każdego roku, w dniu pamięci ofiar faszyzmu, składane są wieńce n a cmentarzu żydowskim (Pressestelle der DDR, Barlin 1981, s. 54, cyt. za: JU N G 1998, tłum . E. Κ.).

T o nagłe zainteresow anie i przychylność rządu N R D w stosunku do obyw a­ teli pochodzenia żydowskiego osiągnęły swój p u n k t kulm inacyjny w 1988 r. W tedy to szczególnie uroczyście obchodzono święto pam ięci ofiar „nocy kryształow ej” . Był to rów nież rok, w którym zaczęto pierwsze dyplom atyczne rozm ow y z w ysoko postaw ionym i przedstaw icielam i Zw iązku G m in Ż ydow ­ skich w N R D oraz Centralnej R ady Żydów w Niemczech. P o raz pierwszy w ysłano rów nież o fiq a ln ą delegację rządu N R D do Izraela.

W 1990 r. pierwszy w ybrany w wolnych w yborach rząd N R D p o ­ p rosił żydow skich obyw ateli o przebaczenie za p rzestęp stw a d o k o n a n e w im ieniu p ań stw a niemieckiego na tej grupie religijno-narodow ej. Proces ten został uw ieńczony oficjalnym uznaniem odpow iedzialności „całego n aro d u niem ieckiego” za przestępstw a d o k o n an e n a ludności żydowskiej oraz obietnicą zadośćuczynienia rodzinom ofiar, ja k i żyjącym ofiarom h olokaustu. Decyzje te zostały podjęte przez o sta tn ią Izbę L udow ą N R D w kw ietniu 1990 r. (N eues D eutschland 14/15 kw ietnia 1990, cyt. za: J U N G 1998).

O b o k w spom nianych pozytyw nych przykładów istnieje jeszcze druga, mniej pozytyw na stro n a stosunków żydowsko-niem ieckich w N R D . N aw et w ta k zagorzale antyfaszystow skim państw ie od p o czątku jego istnienia m iały m iejsce zdarzenia o wyraźnie antysem ickim zabarw ieniu, o czym św iadczą chociażby przedstaw ione dalej przykłady.

(9)

188 E lżbieta K ap ral

W stru k tu rach K P D doszło do dyskusji, której przedm iotem było pytanie o to, czy należy n ad ać żydowskim obyw atelom status „ofiar faszyzmu” . W iększość uczestniczących w tej dyskusji członków p artii była zdecydowanie przeciw ko n a d an iu takiego statusu żydowskim w spółobyw atelom . D opiero interw encja przedstaw icieli gmin żydowskich o raz wpływowych, zagorzałych antyfaszystów pozw oliła n a rozw iązanie tej kwestii n a korzyść obywateli żydow skich, którzy od tej pory byli zaliczani do grupy ofiar faszyzmu. F a k t ten je d n a k stw orzył podłoże do późniejszego podziału n a „walczących z faszyzm em ” oraz n a „ofiary faszyzm u” , przy czym pierw sza g ru p a p o ­ strzegana była ja k o aktyw nie walcząca z d y k ta tu rą przem ocy, podczas gdy grupę d ru g ą cechow ała (według panującego przekonania) raczej postaw a pasyw na (JU N G 1998, s. 27-58).

W 1950 r. K o m itet C entralny Partii SED zarządził k o n tro lę wszystkich członków p artii, której przedm iotem była deklarow ana przez nich przynależ­ ność narodow a. W szystkim członkom SED pochodzenia żydowskiego zadano pytanie o ich narodow ość i w ym agano d o k o n an ia jednoznacznego w yboru m iędzy obyw atelstw em niemieckim a żydowskim. Je d n ak poniew aż w N R D oficjalnie nie n adaw ano obyw atelstw a żydowskiego (tym sam ym nie było tutaj rów nież tzw. obyw ateli narodow ości żydowskiej), Żydzi należący do SED musieli zgodzić się n a wpis do dokum entów , który nadaw ał im n a ro ­ dow ość niem iecką. W iązało się to rów nież z u tra tą w ażnego czynnika składającego się n a ich tożsam ość.

W 1953 r. ponow nie zarządzono kontrolę, tym razem zostali jej poddani wszyscy członkow ie gm in żydowskich. D oszło d o rewizji w m ieszkaniach pryw atnych, pom ieszczeniach należących do gm in żydowskich, ja k również u osób pryw atnych, wobec których istniał zam iar wszczęcia procesów sądo­ wych. Z arzą d zo n ą k o n tro lę m otyw ow ano w następujący sposób:

Faktem jest - i nie m a to nic wspólnego z rasistowskim antysemityzmem, że Żydzi wywodzą się w większości z drobnomieszczaństwa, i dlatego klasa robot­ nicza, ze względu n a w arunki socjalno-bytowe, jest im raczej obca. Ponadto Żydzi m ają krewnych na Zachodzie przez co są szczególnie interesującymi partneram i dla naszego wroga klasowego (B U R G A U E R 1993, s. 182, cyt. za: JU N G 1998, tłum . E. Κ.).

Skutkiem zaistniałej sytuacji były procesy sądow e prow adzone przeciwko żydowskim członkom p artii, których podejrzew ano o utrzym yw anie k o n ta k ­ tów z krew nym i zza zachodniej granicy.

W szystkie te incydenty spow odow ały, że m ieszkający w N R D Żydzi coraz częściej ubiegali się o pozw olenie n a wyjazd za granicę.

W tym okresie doszło do kon flik tu m iędzy P alestyną a Izraelem , co znalazło swoje odzwierciedlenie m .in. w polityce N R D . A nalogicznie do

(10)

polityki Zw iązku Radzieckiego rów nież i N R D opow iedziała się w 1956 r. zdecydow anie przeciw ko państw u Izrael. W państw ie tym u patryw ano b o ­ wiem „im perialistycznego agresora” . P o n ad to R epublika F ed eraln a N iemiec zap ro p o n o w ała Izraelow i w ypłatę odszkodow ań w ram ach zadośćuczynienia za zbrodnie h o lo k au stu o raz obiecała dostaw y broni, co zostało zinter­ p retow ane przez N R D ja k o wznowienie polityki kolonialnej.

W tej sytuacji N R D opowiedziała się zdecydowanie po stronie uwikłanych w ko n flik t p ań stw arabskich. W ówczesnej prasie, ja k np.: Państwo i Prawo

czy H oryzont m ożna było przeczytać liczne kom entarze dotyczące zaistniałego

konfliktu zbrojnego. Były to deklaracje sym patii dla obozu państw arabskich uczestniczących w konflikcie oraz zapew nienia p o p arcia i pom ocy N R D dla tychże państw .

Ideologia t a pozyskiw ała co raz więcej zw olenników w N R D . C złonkow ie Palestyńskiego R uchu Wyzwoleńczego postrzegani byli ja k o przyjaciele w w a­ lce wyzwoleńczej przeciw ko im perialistycznem u uciskowi. Byli rów nież przy­ gotow yw ani d o walki zbrojnej w m ilitarnych obozach szkoleniowych w N R D (por. JU N G 1998, s. 27-58).

T o stanow isko rządu N R D w konflikcie izraelsko-palestyńskim utrzym ało się d o 1989 r. i zostało zrelatyw izow ane poprzez oficjalne podjęcie delegacji dyplom atów izraelskich.

3. KWESTIA TOŻSAM OŚCI ŻYDOW SKIEJ W NRD

M im o wszelkich podejm ow anych p ró b ignorow ania skom plikow anej his­ torii stosunków niemiecko-żydowskich i w yparcia ich z powojennej rzeczywis­ tości, m im o usilnych sta ra ń o norm alizację tych stosunków , przeszłość wciąż daw ała o sobie znać i p ow racała naw et w kolejnych, pow ojennych już, pokoleniach. K o n flik t niem iecko-żydow ski istniał nadal, również (a m oże naw et przede wszystkim ) w N R D .

D o najw iększych problem ów , z jakim i borykała się ludność żydowska w pow ojennej rzeczywistości, należała p ró b a odnalezienia własnej tożsamości. O dczucia pow ojennego pokolenia Żydów w odniesieniu do przeszłości stosun­ ków niem iecko-żydow skich trafnie ukazuje wypowiedź Soni Beckman:

Najwidoczniej przeszłość przysparza więcej cierpienia ofiarom niż ich oprawcom. Staram y się z n ią pogodzić, ale nie możemy się jej pozbyć. Przejmujemy historię naszych rodziców, mimo że sami w niej nie uczestniczyliśmy. Jesteśmy nią zewsząd otoczeni, została n a nas przeniesiona. Choć niechciana - jest ciągle obecna. Podążają za m ną duchy tam tych czasów, przywołują historię moich rodziców, ich lęki. Świadomie bądź nie (może naw et bardziej nieświadomie) odczuwam ich obecność, łączę się z tą przeszłością i wiem skąd pochodzę [...]. N a swojej drodze

(11)

190 E lżbieta K a p ra l

nie spotkałam jednak nikogo, kto w podobny sposób cierpiałby z powodu przeszłości swojego ojca czy dziadka nazisty (W RÓBLEW SKI 1993, s. 123, cyt. za: JU N G 1998, tłum. E. Κ.).

Po u p ad k u N R D zaistniała m ożliwość przedstaw ienia w zupełnie innym świetle bazujących n a micie ogólnospołecznego antyfaszyzm u stosunków niem iecko-żydow skich. W ażnym jaw i się pytanie, w jak i sposób mieszkający w N iem czech W schodnich Żydzi mogli zdefiniować sw oją tożsam ość. Jest to tem at, k tó ry nieustannie pow raca w tw órczości wielu niemiecko-żydowskich pisarzy, je st rów nież kluczem do tw órczości Ju rk a Beckera. W śród różnych prób zdefiniow ania własnej tożsamości w powojennej rzeczywistości wyłaniają się pewne tendencje.

D la wielu Żydów m ieszkających w pow ojennych Niemczech charakterys­ tyczna była p o staw a odznaczająca się tzw. „m entalnością ofiary” .

W ielu zaakceptow ało socjalistyczną czy też kom unistyczną ideologię i zastąpiło sw oją tożsam ość inną, n arzuconą im - niem iecką. M o ż n a by to uznać za próbę odnalezienia w swoim życiu tzw. „godziny zero” - punktu, od którego w szystko m o żn a by zacząć od now a, wypierając jednocześnie z pam ięci la ta cierpienia, prześladow ań i zniewolenia.

D ro g a Żydów do odnalezienia tożsam ości w iodła w większości przypad­ ków przez dośw iadczenie holokaustu. Po wojnie, w spólnota będąca niegdyś czysto religijną, przerodziła się we w spólnotę ludzi połączonych wspólnym losem (JU N G 1998, s. 27-28).

D o zn an ie prześladow ań, nie tylko w dobie faszyzmu, stało się bardzo ważnym czynnikiem w procesie definiow ania tożsam ości jednostki. N aw et ci Żydzi, którzy z czasem odeszli od p rak ty k religijnych, mieli zakodow any w swojej św iadom ości fakt, że to „H itler uczynił ich (ponow nie) Ż ydam i” (JU N G 1998, s. 27-28).

O byw atele żydowscy, któ rzy po wojnie zdecydowali się n a życie w N iem ­ czech, sw oją rolę w społeczeństwie niemieckim postrzegali w kategoriach św iadków i strażników pam ięci o tragedii, ja k a d o k o n ała się za spraw ą faszyzm u (co było zrozum iałe w kontekście losów ich oraz ich rodzin). P ostaw a ta pozw alała często n a usprawiedliwienie podjętej decyzji o życiu ja k o Ż yd w Niemczech.

Przed Ż ydam i z terenów N iemiec W schodnich, gdzie władze obiecywały i zapow iadały pokojow ą symbiozę Żydów z N iem cam i otw ierała się per­ spektyw a udziału w budow ie nowej ojczyzny, k tó rą m iałoby się stać N R D (przynajmniej do 1953 r.). Ceną było tutaj jed n ak porzucenie religii i tradycji. Politycznie um otyw ow ana w iara we wspólne now e państw o um ożliwiała jego żydowskim obyw atelom (albo też staw iała ich przed ta k ą koniecznością), integrację ze społeczeństwem niemieckim i poczucie się pełnow artościow ym jego obywatelem .

(12)

Identyfikacja jed n o stk i z narodem żydowskim w N R D była właściwie niem ożliw a z pow odu braku podstaw ow ych elem entów składających się na tożsam ość żydow ską. Rów nież społeczeństwo wschodnioniem ieckie nie było w stanie w pełni zaakceptow ać pow racających po wojnie do N iemiec Żydów o raz um acniać ich w dążeniu do zachow ania własnej k u ltu ry , religii czy też wynikającej z niej tradycji. W społeczeństwie, k tó re przejaw iało objawy wrogości i b rak u zaufania, Żydzi nie mieli szans n a odnalezienie drogi do własnej tożsam ości.

Identyfikacja przez pryzm at przynależności narodow ej nie spraw dzała się w tym przypadku, ja k o że w N R D oficjalnie uznaw ana była tylko przynależ­ ność do n aro d u niemieckiego, a jedynym nadaw anym obyw atelstw em było obyw atelstw o niemieckie.

K olejnym czynnikiem umożliwiającym identyfikację jednostki jest czynnik kulturow y. Je d n ak św iat kultury żydowskiej w N R D uległ niem alże cał­ kow item u zanikow i. Ślady tejże k ultury m o żn a było odnaleźć w praktyce gm in żydow skich czy też w życiu codziennym nielicznych rodzin.

Rów nież religia nie m ogła uchodzić za wyznacznik tożsam ości, ja k o że w ateistycznym państw ie nie odgryw ała o n a żadnej roli, być m oże z tego pow odu orto d o k sy jn a ludność żydow ska u d a ła się po w ojnie do A m eryki lub też do Izraela.

K o lejn a cecha pozw alająca n a identyfikację „zagubionej jed n o stk i” - ję ­ zyk, niestety też nie spraw dzała się w odniesieniu do ludności żydowskiej w pow ojennych N iem czech W schodnich. O bydw a języki kojarzone z k u ltu rą żydow ską, tj. hebrajski i jidysz nie istniały w N R D . M ożna było je usłyszeć jedynie sporadycznie podczas nabożeństw w Synagogach (pełniły wtedy funkcję sym boliczną) lub też przetrw ały w takich form ach literackich, ja k np. opow iadanie, k tó re w tradycji żydowskiej odgryw ało znaczącą rolę (JU N G 1998).

W obec b ra k u kulturalnej, ja k i religijnej tradycji oraz uznania przez rząd N R D żydowskiej odrębności narodow ej, ludność żydow ska b orykała się z ciągłym problem em niem ożności sam ookreślenia się w nowej powojennej rzeczywistości i odszukania wyznaczników własnej tożsam ości. Pom ocnym byłby tu taj z pew nością wspólny, niem iecko-żydowski dialog dotyczący zaniedbań historycznych obydw u stron i um ożliwiający jednocześnie wzajem­ ne poznanie, prow adzące do obustronnego porozum ienia.

D o dyskusji takiej doszło jed n ak dużo później, je d n ą z ważniejszych ról o d eg rała w niej lite ra tu ra . Zaw iłości stosunków niem iecko-żydow skich znalazły sw oje odzwierciedlenie w losach wielu pisarzy pochodzenia niemiec- ko-żydow skiego, k tó rzy m otyw ow ani własnym i przeżyciam i uczynili ze swoich przem yśleń, ciągłych poszukiw ań odpow iedzi n a pytanie o tożsam ość żydow ską, opinii i oceny rzeczywistości, główny tem at swojej literackiej twórczości.

(13)

1 92 Elżbieta K a p ra l

W śród autorów , którzy w swych utw orach tem atyzow ali dośw iadczenia związane z holokaustem należy wymienić takie nazw iska, jak: Bruno A pitz5, Willi Bredel6, G u n ter K u n e rt7, E rn st W iechert8 i in. Z adali oni sobie trud zrekonstruow ania w sw oich utw orach tego, co w ydawało się nie do opisania. Postanow ili d ać św iadectwo nieludzkiego nazistowskiego terro ru , którego rezultatem była zagłada n aro d u żydowskiego. T o, co niew yobrażalne, p ró ­ bowali ukazać operując słowem, obrazem , m etafo rą czy sym bolem . Należy tutaj zaznaczyć, że w N R D za miejsce-symbol przem ocy i zbrodni faszys­ towskiej uchodził obóz koncentracyjny w Buchenwaldzie. T o właśnie Buchen­ wald był najważniejszym fundam entem enerdowskiej ideologii antyfaszys­ towskiej, uchodził za miejsce pam ięci politycznych ofiar nazistowskiego te rro ru o raz za sym bol kom unistycznego zrywu wyzwoleńczego. W obozie k on cen tracy jn y m B uchenw ald przebyw ało dużo więźniów politycznych, w większości kom unistów , którzy, organizując się nielegalnie, stawili opór opraw cy (M A T T E N K L O T T 1993, cyt. za: JU N G 1998, s. 61).

T o, co litera tu ra zachodnioniem iecka rozum iała pod pojęciem Auschwitz (Oświęcim), znajdow ało (choć tylko częściowo) swój odpow iednik w N R D p o d pojęciem Buchenw ald, gdyż to Buchenwald stanow ił realny p u n k t odniesienia w dyskursie dotyczącym zbrodni nazistow skich (M A T T E N K ­ L O TT 1993, cyt. za: JU N G 1998).

4. R O ZLICZEN IE Z PRZESZŁOŚCIĄ W TW ÓRCZOŚCI JURKA BECKERA9

D o wyżej wym ienionego g ro n a au to ró w zaliczany jest rów nież Jurek Becker. T w órczość Beckera różni się jed n ak od innych, pisanych w duchu ideologii enerdow skiej utw orów nawiązujących do tem atu holokaustu.

5 Apilz przebywał w latach 1937-1945 w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie. Od 1955 r. poświęcił się pisarstwu. Za największy sukces literacki autora traktow ana jest powieść pt. Nadzy wśród wilków (N ackt unter Wölfen 1958), będąca pierwszą niemiecką powieścią o obozie koncentracyjnym i pierwszym światowym bestsellerem literatury N D R . Zob. ZYBURA (1996), s. 8-9.

6 Autobiograficzny utwór Bredela pt.: Egzamin (Die Prüfung 1935; wyd. polskie 1954) jest jednym z pierwszych literackich świadectw ukazujących rzeczywistość obozów koncentracyjnych. Zob. ZYBURA (1996), s. 42.

7 Kunert, podobnie jak J. Becker stanął w 1977 r. w obronie W. Biermanna, dwa lata później uzyskał zgodę n a opuszczenie NRD. Cała wczesna twórczość K unerta (liryka) wywodzi się i traktuje o doświadczeniach, jakie stały’ się jego udziałem w lalach faszyzmu. Zob. ZYBURA (1996), s. 190-191.

8 A utor przebywał cztery miesiące w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie. Swe przeżycia związane z obozem opublikował w powieści pt.: Las umarłych (Der Totenwald 1945).

9 Ten aspekt twórczości autora został tutaj przybliżony jedynie w zarysie, jako że dokładna analiza problemu holokaustu oraz stosunku autora do swojego żydowskiego pochodzenia stanowi treść oddzielnego rozdziału wspomnianej wcześniej pracy doktorskiej.

(14)

Przedstaw ione podstaw y ideologiczne państw a wschodnioniemieckiego, jak rów nież realia życia żydowskich obyw ateli N R D stanow ią w ażne konteksty, w jak ich pow staw ała twórczość J u rk a Beckera. N aszkicow ane problem y, z jakim i była k o n frontow ana ludność żydowska w powojennej rzeczywistości, niem ożność odnalezienia tożsam ości w pozornie zjednoczonym , w rzeczywis­ tości je d n a k bardzo podzielonym społeczeństwie, dochodzą tutaj do głosu. H isto ria rodziny Beckera potw ierdza niem ożność odnalezienia drogi do rozliczenia się z przeszłością i odnalezienia spokoju w ewnętrznego w nowej rzeczywistości, jakiej m usieli stawić czoła ci, którzy przeżyli tragedię shoah. Ja k o że sam a u to r borykał się z tym problem em , czerpał z niego inspirację przy tw orzeniu swoich tekstów literackich, k tó re zaw ierają liczne w ątki autobiograficzne.

D la Ju rk a Beckera, m iejscami, które przywoływały w spom nienia n apięt­ now anej holokaustem przeszłości były: Ł ó d ź (G etto Łódzkie), R avensbrück i Sachsenhausen.

M ając siedem lat Becker przyjechał w raz z ojcem (M axem Beckerem) do Niemiec. O bydwoje zamieszkali w Berlinie, gdzie M ax Becker 28 grudnia 1945 r. zarejestrow ał się ja k o „o fiara faszyzm u” . D o k o n u jąc rejestracji, sfałszował sw oją d atę urodzenia, czyniąc się tym samym o sześć lat m łodszym i „odzys­ k u jąc” , przynajm niej pozornie, stracone w obozie koncentracyjnym lata życia. Jednocześnie stał się N iem cem 10, gdyż ja k o miejsce urodzenia podał położoną koło N orym bergii m iejscow ość F ü h rt. Ja k w ynika z późniejszych bad ań i przekazów , w ybrał właśnie tę m iejscow ość, gdyż p raw d opodobnie wiedział, że tam tejszy R atusz Miejski spłonął doszczętnie podczas bom bardow ań wojen­ nych w raz z wszystkimi dokum entam i (aktam i m ieszkańców). N ie tylko M ax, ale rów nież syn - Jurek otrzym ał dzięki zabiegom ojca nową tożsam ość - jako syn „sam ozw ańczego” N iem ca rów nież i on sta ł się autom atycznie Niemcem.

W raz z początkiem zimnej wojny M ax stanął przed w yborem między zachodnim i aliantam i a antyfaszystow skim Związkiem Radzieckim . Poniew aż m ieszkał w sektorze B erlina znajdującym się pod adm inistracją radziecką, postanow ił tu pozostać i zaufać tutejszej władzy. Stał się N iem cem w tutej­ szym tego słow a znaczeniu (G IL M A N N 2002, s. 38-42).

Typow e, przybliżone wcześniej problem y ludności żydowskiej w N R D daw ały się odczuć rów nież w codziennym życiu pisarza i jego ojca. O bser­ wacje d o k o n an e oczym a m łodego Beckera - ucznia, studenta, aktywnego członka m łodzieżów ki SED p ow racają w jego późniejszych utw orach literac­ kich, przepełnionych k rytyką ówczesnej rzeczywistości. P ytania, n a które a u to r w m łodości z różnych względów nie znalazł odpowiedzi, w ypow iadają

10 Jurek Becker urodził się w Polsce, jego rodzice: Anette i M ax (Mieczysław) przybyli i osiedlili się w Łodzi n a długo przed narodzinami syna. Za swój język ojczysty uważali jidysz, jednak od narodzin syna w domu mówiono tylko po polsku. Zob. GILM AN (2002) s. 16-17.

(15)

194 E lżbieta K a p ra l

po latach bohaterow ie jego powieści, opow iadań oraz filmów zrealizowanych n a podstaw ie jego scenariuszy, lub też on sam w licznych esejach, wykładach czy wyw iadach. Pozornie proste pytania o to, kto to jest Żyd, lub też, co to znaczy być Żydem , przew ijają się w licznych utw orach Beckera.

P y tan ia te zad ają sobie główni bohaterow ie powieści pt. Jakub Ł garz,

Der B oxer (B okser) czy Bronsteins Kinder (Dzieci Bronsteinów)и . Jednak

n ad al pozostają one dla Beckera bez odpowiedzi, a bohaterow ie powieści nie o d n ajd u ją w ewnętrznego spokoju, jak i dałoby im m .in. ostateczne ro z­ liczenie się z przeszłością sw oją i swoich rodziców. Im bardziej sta rają się być kimś innym i zapom nieć o kłopotliwej przeszłości, tym wyraźniej daje o n a o sobie znać, często całkiem niespodziewanie, w prozaicznych sytuacjach, z jak im i k o n fro n tu je ich otaczająca rzeczywistość.

Spośród wyżej w ym ienionych utw orów niewątpliwie najbardziej szokującą dla w schodnioniem ieckiego czytelnika była powieść pt. Dzieci Bronsteinów, ja k o że przedstaw iona tam tem atyka, związana z problem am i egzystencjalny­ m i ludności żydowskiej, została połączona z krytyką ówczesnego społeczeń­ stw a w schodnioniem ieckiego. Przez czytelnika, który o sw oich żydowskich w spółobyw atelach wiedział tylko to, co przekazyw ała pro p ag an d a, książka ta, ze względu n a zaw arte w niej treści, m usiała zostać od eb ran a ja k o prow okac­ ja. F a b u ła powieści ukazyw ała bowiem to, co sta ran o się skrupulatnie ukryć - niezabliźnioną ranę p o dośw iadczeniach h o lo k au stu oraz determ inację obyw ateli żydow skich w dążeniu do rozliczenia się z bolesną przeszłością. G łów ny w ątek powieści opiera się n a pewnym zdarzeniu, do którego doszło w 1973 r., tj. 28 lat po zakończeniu wojny. W tedy to trzej Żydzi - byli więźniowie obozu koncentracyjnego w N euengam m e (w tym ojciec głównego bohatera) uprow adzili byłego nadzorcę tegoż obozu. Przetrzymywali oni swoją ofiarę w d o m k u letniskow ym , chcąc w ydobyć od niej, za pom ocą brutalnych to rtu r, wyznanie winy, k tó re usłyszane po latach z ust byłego oprawcy, przyniosłoby ukojenie, ale też i podstaw ę do d o k o n an ia n a nim sam osądu.

W powieści Beckera historyczne role zostały odw rócone: opraw cy stają się ofiaram i swoich ofiar, k tó re zdeterm inow ane w swym działaniu nie dają się od niego odwieść. D o pałającego rząd zą zemsty ojca nie przem aw iają naw et racjonalne argum enty syna (H ansa), który przez przypadek odkryw a tę skru p u latn ie skryw aną przed nim tajemnicę. H an s dochodzi jednocześnie do przerażającego w niosku. Stwierdza, że nie zna człowieka, z którym od urodzenia dzieli swoje życie:

M yślałem, że po trzydziestu latach m ogą żyć ja k norm alni ludzie; a tu nagle ten pokój; jak b y przez trzydzieści lat czekali n a tak ą właśnie okazję. Jakby przez cały czas nosili tylko maskę, zachowując się zupełnie norm alnie (B ECK ER 1986, s. 27, tłum . E. Κ.).

(16)

Z achow anie ojca głównego b o h atera i jego przyjaciół, ich precyzyjnie za­ plan o w an a zem sta budzi nie tylko zdziwienie H ansa, ale rów nież czytelnika. Przew idując to, Becker przytacza w swej powieści liczne odpow iedzi na nasuw ające się pytanie, dlaczego żyjący bez m ała trzydzieści lat we wschod- nioniem ieckim społeczeństwie Żydzi d o k o n u ją ta k nieoczekiwanego i b ru ta l­ nego czynu (m im o deklarow anego przez N R D negatyw nego stosunku do antysem ityzm u i wszelkich jego przejaw ów z antysem ityzm em włącznie)? Je d n ą z odpow iedzi n a to pytanie znajdujem y w wypowiedzi A rn o Brons- teina, który twierdzi, że „[...] żyje otoczony niegodziwymi ludźm i, którzy nie zasługują n a lepsze trak to w an ie” (B E C K E R 1986, s. 80, tłum . E. Κ .). Z dalszej wypowiedzi dow iadujem y się, że oskarżenie i skazanie byłego nadzorcy obozu koncentracyjnego przez sąd enerdow ski (do którego niew ąt­ pliwie by doszło, gdyby został on oddany w ręce władz), nie byłoby jed n ak w żadnej m ierze zadośćuczynieniem za cierpienia ludności żydowskiej, gdyż k ara zostałaby w ym ierzona zgodnie z odgórnym nakazem um otyw ow anym głoszoną ideologią, a nie wew nętrznym przeświadczeniem o jej słuszności. Z relacji głównego b o hatera, k tó ry przedstaw ia czytelnikowi m otyw y, jakie kierow ały tró jk ą przyjaciół, dow iadujem y się p o n ad to , że:

[...] gdyby granica przebiegała choć trochę inaczej, ci sami ludzie wyznawaliby inne przekonania, tak tutaj, ja k i tam . Każdy, kto jest dostatecznie silny, m oże narzucić tej niemieckiej hołocie swoje zdanie, nieważne, czy będzie nazywał się H itler, czy jakoś inaczej. Dlatego postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. G dyby istniał uznany przez nich sąd, nic takiego nie przyszłoby im do głowy (B EC K ER 1986, s. 80, tłum. E. Κ.).

T a odw ażnie w ypow iedziana k rytyka ówczesnego społeczeństw a w schodnio- niem ieckiego zostaje je d n a k zrelatyw izow ana poprzez po stać głównego bo­ h atera, k tó ry w odróżnieniu od żyjącego z syndrom em ofiary shoah ojca, je st przedstaw icielem pokolenia, k tó re dystansując się od przeszłości pokole­ nia rodziców , gotow e jest do podjęcia dialogu z niemieckim społeczeństwem. Stojąc przed m ożliwością d o k o n an ia w yboru, H ans postanaw ia jed n ak zostać obyw atelem tego ta k znienaw idzonego przez ojca społeczeństw a i pragnie p rzekonać się, czy otaczający go ludzie faktycznie są aż ta k źli. Jednak pragnienie to nie zostało spełnione, ja k w ynika z poniższego cytatu:

Nie twierdzę, że jego w yrok spędzał mi sen z oczu, zastanawiałem się jedynie od czasu do czasu nad tym, ile było w tym przesady. Do dzisiaj nie znam odpowiedzi (B EC K ER 1986, s. 81, tłum. E. Κ.).

D w ie przybliżone postaci to tylko część przedstaw ionego w powieści „św iata żydow skiego” . N ależą do niego jeszcze: H ugo i R ahel Lepschnitz, stanow iący

(17)

196 E lżbieta K ap ral

rodzinę, k tó ra nie p ytając o historię, prow adzi spokojne życie n a uboczu społeczeństw a, nie angażując się w jego życie społeczno-polityczne, w przeci­ wieństwie do ich dorosłej córki - M arth y , k tó ra ja k o m łoda, aktyw na, św iadom a swoich p raw osoba, m anifestuje odw ażnie swoje żydowskie p o ­ chodzenie, grając w filmie rolę Żydówki. Należy tutaj wymienić jeszcze Elle - siostrę głównego bohatera, przebyw ającą w klinice psychiatrycznej i będącą o fiarą oraz św iadectwem zbrodniczego antysem ityzm u nazistow skiego reżimu (por. W E R N E R 1987, s. 236-250).

K reując wszystkie te postaci, Becker ukazał czytelnikowi bogate spektrum problem ów , z jak im i b orykała się ludność żydowska w N R D , ja k również sposoby ich przezwyciężenia, nie opow iadając się je d n a k jednoznacznie za żadnym z nich.

A u to r zwrócił uw agę niemieckiego czytelnika n a kwestie pom ijane i ig­ norow ane dotychczas ta k przez społeczeństwo wschodnioniem ieckie, jak i przez tam tejsze władze, m ając nadzieję, że powieść jego nie pozwoli ju ż na to, aby ponow nie odeszły w niepamięć.

BIBLIOGRAFIA

BECKER J. (1969), Jakob der Lügner, Berlin 1969. BECKER J. (1976), Der Boxer, Rostock. BECKER J. (1986), Bronsteins Kinder, Frankfurt/M .

BU R G A U ER E. (1993), Zwischen Erinnerung und Verdrängung: Juden in Deutschland nach

1945, Reinbek b. Hamburg.

D1M ITROFF G. (1975) [w:J V II Kongreß der Kommunistischen Internationale. Referate und

Resolutionen, Berlin.

G ILM AN S. L. (2002), Jurek Becker die Biographie, München.

HEIDELBERGER-LEO NA RD I. (red.), (1992), Jurek Becker, Frankfurt/M .

JUN G Th. (1998), WderstandsMmpfer oder Schriftsteller sein. Jurek Becker - Schreiben zwischen

Sozialismus und Judentum, [w:] Osloer Beiträge zur Germanistik 20, Frankfurt/M .

KESSLER M. (1995), Die SED und die Juden - zwischen Repression und Toleranz. Politische

Entwicklungen bis 1967, [w:J Zeithistorische Studien 6, Berlin.

K Ü H N R IC H H. (1960), Der KZ-Staat. Rolle und Entwicklung der faschistischen Konzent­

rationslager, Berlin.

M ATTEN K LO TT G. (1993), Zur Darstellung der Shoah in deutscher Nachkriegsliteratur, [w:]

Jüdischer Almanach 1993, Frankfurt/M . Neues Deutschland (14/15 April 1990).

NIEM A N N H . (1995), Hinterm Zaun. Politische Kultur und Meinungsforschung in der

DDR, Berlin.

O FFEN BERG U. (1998), „Seid vorsichtig gegen die Machthaber”. Die jüdischen Gemeinden in

der S B Z und der D DR 1945-1990. Berlin. Pressestelle der DDR, (1981) Berlin.

TIM M A. (1997), Hammer, Zirkel, Davidstern. Das gestörte Verhältnis der DDR zu Zionismus

und Staat Israel, Bonn.

(18)

W ERNER H .-G. (1992), Bronsteins Kinder im Blickfeld eines Ostberliner Lesers von 1987, [w:] H EIDELBERGER-LEO NA RD 1. (red.), Jurek Becker, Frankfurt/M .

W OLFFSOHN M . (1996), Die Deutschland - Akte. Juden und Deutsche in Ost und West.

Tatsachen und Legenden, München.

ZYBURA M. (red.), (1996), Pisarze niemieckojęzyczni X X wieku. Leksykon encyklopedyczny, PWN, Warszawa.

Elżbieta Kapral

DIE SUCH E NACH DER JÜDISCHEN IDENTITÄT IN OSTDEUTSCHLAND DER NACHKRIEGSZEIT - KONTEXTE DES SCHAFFENS VON JUREK BECKER

(Zusammenfassung)

D as Problem, wie der Völkermord an den Juden in der Nazizeit in der SBZ/ DDR behandelt wurde, war Gegenstand zahlreicher wissenschaftlicher Abhandlungen von Philologen und Historiken. ln den Jahren 1990-2000 wurden die Arbeiten von u.a. M ario Kessler, Michael Wolffsohn, Angelika Timm, Thomas Jung und Ulrike Offenberg veröffentlicht. Die dort formulierten Thesen bilden die Grundlage für diesen Artikel. Er schildert die Lage der jüdischen DDR-Bewohner, die sich nach Kriegsende für das Leben in Deutschland entschieden haben. Es wurde versucht, die Kluft zu veranschaulichen, die zwischen der von der Regierung betriebenen Propaganda und dem ostdeutschen Alltag bestand.

Die im Artikel dargestelllen politischen und ideologischen Grundlagen des ostdeutschen Staates, wie auch die Realität, in welcher die jüdischen DDR-Bürger gelebt haben, bilden wichtige Kontexte für das Schaffen von Jurek Becker. Die angedeuteten Probleme, die die jüdische Bevölkerung zu bewältigen hatte, wie etwa die Unmöglichkeit der Identitätsfindung in der scheinbar homogenen, in Wirklichkeit jedoch deutlich geteilten ostdeutschen Gesellschaft, kommen hier zur Sprache. D a Becker selbst von diesem Problem betroffen war, inspirierte ihn dies bei der Arbeit an seinen Romanen, Erzählungen und anderen literarischen Texten, die oft autobiographische Züge aufweisen.

Dies wurde am Beispiel von Bronsteins Kinder dargestellt. Die existenziellen Probleme der jüdischen Bevölkerung wurden hier in Verbindung mit der Kritik der ostdeutschen Gesellschaft geschildert.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podstawa zaliczenia praktyki*: udział w obozie naukowo-badawczym/warsztacie badacza, praktyka odbyta w instytucji/ organizacji/firmie, inne formy:

Uznając konieczność usunięcia faszyzmu z oświaty i demokratyzacji procesu nauczania i wychowania, wskazywano, że nowych ideałów nie można Niemcom narzucić z góry,

Zasadniczą konkluzją artykułu je st pogląd, że konfir- macyjna analiza czynnikowa szczególnie dobrze nadaje się do oceny ekwiwalentności pomiaru w międzykrajowych

To porównanie wydaje się być zaskakujące, bowiem szkoła kojarzona jest zwykle z wszechstronnym rozwojem ucznia, rozkwitem jego zdolności, intelek- tualnego potencjału, a

Wprawdzie zasada kierowania się dobrem dziecka przy ustalaniu, z którym rodzicem ono zostanie nie została wyrażona bezpośrednio, ale wynika z wielu przepisów KRO, między innymi

Prawnuk kompozytora, Gottfried Wagner, stwierdza stanowczo we wstępie do swej książki Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną: „Moim zdaniem światopogląd Wagnera,

Z pom iędzy różnych teoryj zdaje się być najbliższą praw dy podana przez M otturę, inżyniera kopalń we W łoszech, a objaśniająca pow stanie siarki reakcyam i

Szántó (od 1991 roku), redagowanego przez badaczy wyspecjalizowanych w ży- dowskich dziejach i kulturze. Pierwsze z czasopism swoim tytułem odwołu- je się do założonego