• Nie Znaleziono Wyników

Znaczenie bursztynu z Prus Książęcych dla rozwoju cechu bursztynników w Słupsku w XVI-XVIII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Znaczenie bursztynu z Prus Książęcych dla rozwoju cechu bursztynników w Słupsku w XVI-XVIII wieku"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Szultka, Zygmunt

Znaczenie bursztynu z Prus

Książęcych dla rozwoju cechu

bursztynników w Słupsku w

XVI-XVIII wieku

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 427-440

1979

(2)

Zygm unt Szultka

ZNACZENIE BURSZTYNU Z PRUS KSIĄŻĘCYCH

DLA ROZWOJU CECHU BURSZTYNNIKÓW W SŁUPSKU

W X V I — XVIII WIEKU

P odstaw o w y m w yznacznikiem rozw oju cechu b u rsz ty n n ik ó w w Słupsku, podobnie zresztą ja k in n y ch ko rp o racji tej specjalności, b y ła sp raw a surow ca. Cech słupski, początkam i sięgający XIV—X V stulecia, n a le ża ł do najw cześ­ niejszych o rganizacji b u rszty n n ik ó w w re jo n ie M orza B ałtyckiego ’. K a m ie ń bu rsztynow y znajdow ano w p raw d zie w całej niem al E uropie, jed n ak że znacz­ niejsze jego złoża w y s tępow ały n a d M orzem Północnym , a zwłaszcza w re jo ­ n ie południow ego pobrzeża B ałtyku. Przysłow iow ą n a to m ias t k o p alnią „złota północy” b y ł pas w ybrzeża bałtyckiego od G d ań sk a do K ła jp e d y z. J a k w y ­ k a za ły dotychczasow e b ad an ia, zbiory k a m ie n ia bursztynow ego n a ty m odcin­ k u decydow ały o dynam ice i k ie ru n k a c h rozw oju b u rsz ty n n ic tw a w rejo n ie

1 D o k ł a d n e o k r e ś l e n i e c z a s u p o w s t a n i a c e c h u s ł u p s k i e g o n i e j e s t p r z y o b e c n y m s t a n i e ź r ó d e ł m o ż l i w e . R . S c h u p p i u s ( D a s G e w e r k , d e r B e m s t e i n d r e h e r i n S t o l p , B a l t i s c h e S t u d i e n N . F . , B d . 30, 1928, H b 2, s . 105), o p i e r a j ą c s i ę n a z a p i s c e c e c h o w e j z 1805 r . d o s z e d ł d o w n i o s ­ k u , ż e p o c z ą t k i j e g o s i ę g a j ą d a l e k o w g ł ą b X V w . W . R u n g e ( D e r B e r n s t e i n i n O s t p r e u s s e n . 2 V o r t r ä g e , w : S a m m l u n g g e m e i n v e r s t ä n d l i c h e r w i s s e n s c h a f t l i c h e r V o r t r ä g e , I I I S e r i e , B e r l i n 1868— 1869, s . 279) j e g o z a w i ą z a n i e w i ą ż e z p i e r w s z y m z n a n y m p r z y w i l e j e m k s . B a r n i m a z 1534 г ., z a ś F . H o e p f n e r p r z y p u s z c z a , ż e z a ł o ż o n y o n z o s t a ł o k o ł o 1450 r . ( D a s a l t e S t o l p e u n d s e i n e P a t e r n o s t e r m a c h e r , U n s e r P o m m e r l a n d , J g 6, 1921, H . 5, s. 154). W i ę k s z o ś ć b a d a c z y ( [ K . H .] H a g e n , G e s c h i c h t e d e r V e r w a l t u n g d e s B ö r n s t e i n s i n P r e u s s e n , B e i t r ä g e z u r G e s c h i c h t e P r e u s - s e n s , B d . 6, K ö n i g s b e r g 1824, H . 1, s . 7; H . E l d i t t , D a s B e r n s t e i n - R e g a l i n P r e u s s e n , A l t p r e u s - s i s c h e M o n a t s s c h r i f t , B d . 5, 1868, s. 581; W . T e s d o r p f , G e w i n n u n g , V e r a r b e i t u n g u n d H a n d e l d e s B e r n s t e i n s i n P r e u s s e n v o n d e r O r d e n s z e i t b i s z u r G e p e n i o a r t , J e n a 1887, s . 34; O . P e l k a , B e r n s t e i n , B e r l i n 1920, s s . 41— 42; H . S p r u t h , K u n s t u n d G e s c h i c h t e d e r B e r n s t e i n b e a r b e i t u n g i n P o m m e r n , H e i m a t k a l e n d e r f ü r O s t p o m m e r n a u f d a s J a h r 1932, S t o l p 1932, s . 82) o k r e ś l a p o c z ą t k i j e g o i s t n i e n i a n a p o d s t a w i e a k t s p o r n y c h m i ę d z y c e c h e m b u r s z t y n n i k ó w w G d a ń s k u a Z a k o n e m , w k t ó r y c h g d a ń s z c z a n i e , u z a s a d n i a j ą c s w o j e p r a w o d o z a ł o ż e n i a w ł a s n e j k o r p o ­ r a c j i s t w i e r d z i l i m . i n . , ż e b u r s z t y n n i c y w m i a s t a c h z a c h o d n i o p o m o r s k i c h , a S ł u p s k a w s z c z e ­ g ó l n o ś c i , o d d a w n a z o r g a n i z o w a n i s ą w c e c h a c h . N a t e j p o d s t a w i e b a d a c z e c i p r z y j m u j ą , ż e c e c h s ł u p s k i p o w s t a ł p r z e d 1480 r . i p o s i a d a ł n a j s t a r s z ą m e t r y k ę w r z ę d z i e c e c h ó w P o m o r z a Z a c h o d n i e g o . P r z y j m u j ą c z a T . H i r s c h e m ( H a n d e l s - u n d G e w e r b s g e s c h i c h t e D a n z i g s u n t e r d e r H e r r s c h a f t d e s D e u t s c h e n O r d e n s , L e i p z i g 1858, s . 323), ż e b u r s z t y n n i c y g d a ń s c y z a w i ą z a l i c e c h w 1477 г ., p o w s t a n i e c e c h u s ł u p s k i e g o m u s i a ł o m i e ć m i e j s c e w c z e ś n i e j . M o ż e w l a t a c h 1329— 1341, k i e d y S ł u p s k z n a j d o w a ł s i ę p o d p a n o w a n i e m Z a k o n u ? Z g o d n i e z t y m , c o w i e m y , p i e r ­ w s z e c e c h y b u r s z t y n n i k ó w p o w s t a ł y w B r u g i i (1302), L u b e c e (1317), S ł u p s k u ( p r z e d 1477), G d a ń ­ s k u (1477), E l b l ą g u (1539), K o s z a l i n i e (1550), K o ł o b r z e g u ( p r z e d 1583), K r ó l e w c u (1641). P r a c e w y m i e n i o n y c h w y ż e j a u t o r ó w o r a z O . P e l k a , D i e M e i s t e r d e r B e r n s t e i n k u n s t , L e i p z i g 1918, s s . 7 i n . S e p a r a t a b d r u c k a u s „ A n z e i g e r u n d M i t t e i l u n g e n d e s G e r m a n i s c h e n N a t i o n a l - M u s e u m s i n N ü r n b e r g ” , J g 1916, s s . 75— 120. 2 K . T h o m a s , D e r B e r n s t e i n i n n a t u r x o i s s e n s c h a f t l i c h e r i n d u s t r i e l l e r u n d v o l k s w i r t s c h a f t ­ l i c h e r B e z i e h u n g , A r c h i v f ü r L a n d e s k u n d e d e r P r e u s s i s c h e n M o n a r c h i e , B d . 1, 1858, s s . 288 i n . ; W . R u n g e , o p . c i t . , s s . 227 i n . ; E . S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , B o g a c t w a m i n e r a l n e n a z i e m i m a z u r s k o - w a r m i ń s k i e j , Z i e m i a , 1950, s s . 131 i n . ; J . S z w e d , R o l ą B a ł t y k u w d z i e j a c h P o m o r z a w s c h o d n i e g o го s t a r o ż y t n o ś c i , W r o c ł a w — W a r s z a w a — K r a k ó w — G d a ń s k 1977, s s . 83 i n . K o m u n i k a t y M a i u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1979, n r 4 (146)

(3)

całego basenu M orza B ałtyckiego; burszty n n ictw o rozw inęło się bow iem na w iększą skalę i przez dłuższy czas jedynie w ty ch ośrodkach, k tó re zdołały sobie zapew nić odpow iednie ilości tego surow ca z Zatoki G dańskiej i Z alew u Kurońskiego.

Cech burszty n n ik ó w w S łu p sk u praw dopodobnie od początku swego istn ie ­ nia cierpiał na okresowe, m niejsze lub większe, trudności surow cow e. M usiały być one szczególnie odczuw alne n a początku X V I w ieku, skoro w 1514 ro k u n a jp ie rw książę zachodniopom orski, Bogusław X, a następ n ie ra d a m iejska Słupska, w zw iązku ze s k a rg ą m iejscowego cechu, zwrócili się do wielkiego m istrza Zakonu, aby zezwolił b u rszty n n ik o m S łu p sk a kupow ać b u rsz ty n ze zbiorów należących do Z ak o n u w ed łu g p ra w i cen obow iązujących in n e m ia ­ sta i cechy. Z doku m en tó w w y n ik a bowiem, że słupszczanom sprzedaw ano surow iec w m ały ch ilościach, nie zaspokajających ich potrzeb prod u k cy jn y ch i po cenach wyższych niż in n y m n a b y w c o m 3. N ależy w ty m m iejscu dodać, że Zakon, uzyskaw szy dostęp do B ałtyku, szybko zorientow ał się, że b u rsztyn w y rzucany przez fale m orskie stanow ić może pow ażne źródło dochodów. W zw iązku z ty m zmonopolizował cały h a n d el b u rsz ty n em oraz sp rzed aw ał go w yłącznie kupcom zagranicznym , głów nie z B rugii i Lubeki, gdzie posia­ d ał w łasne k antory. Objęcie b u rsz ty n u monopolem Z akonu oraz o b w aro w a­ nie go bardzo surow ym i reg u lam inam i, k tó ry ch naru szen ie groziło n a w e t k a rą śmierci, g w aran to w ało K rzyżakom całkow itą swobodę dysponow ania ty m su­ rowcem. Z p ra w ty ch skrzętn ie k o rzystali w zależności od potrzeb w y n ik a ­ jących z a k tu aln ej sy tu acji ekonomicznej i politycznej. Tymczasem, poniew aż na początku X V I w iek u nastąpiło w y ra źn e zbliżenie Pom orza Zachodniego do Polski 4, in te rw e n cje ks. Bogusław a X i r a d y m iejskiej S łupska n ie p rz y ­ niosły oczekiw anej p o p raw y sytu acji surow cow ej b u rszty n n ik ó w słupskich. Wobec tego w 1534 ro k u uzyskali oni n a podstaw ie p rzy w ileju ks. B arn im a p raw o w arzen ia i sprzedaży piw a n a rów ni z b r o w a r n ik a m i5. P rzy w ilej ks. B a rn im a g w a ran to w a ł cechowi nowe, pow ażne źródło zajęcia i dochodów. Do­ k u m en t ten, chociaż nie stw a rza ł przed cechem słupskim lepszych p erspektyw surow cow ych, w p ły n ą ł jed n ak k o rzystnie n a jego sy tu ację ekonomiczną.

O dzyskanie przez Polskę w 1466 ro k u P ru s K rólew skich, pow stanie ce­ chów burszty n n ik ó w w G dań sk u i E lblągu, w y danie zakazu ek sp o rtu k am ie­ n ia bursztynow ego przez G d ań sk oraz zwycięstwo refo rm acji w północnych k ra ja c h E u ro p y zrodziło now e pro b lem y dla dalszego rozw oju b u rszty n n ictw a w rejonie M orza Bałtyckiego. Te ogólne p rzem iany nie mogły nie odbić się n a dochodach księcia A lb rech ta z reg ale b u rsz ty n o w e g o 8. W ykorzystując tę sy tu ację oraz wychodząc n ap rzeciw w zrastający m potrzebom surow cow ym b u r ­ sztynnictw a gdańskiego, k o nsorcjum kupców gdańskich z P a w łe m Ja sk im na czele pod koniec 1533 ro k u zaw arło z księciem A lbrechtem w ieczystą u m o­

3 W . T e s d o r p f , o p , c i t . , s. 66.

4 [K . H .] H a g e n , o p . c i t . , s s . 4—11; W . R u n g e , o p . c i t . , s. 279; H . E l d i t t , o p . c i t . , s s . 579— 585; O . P e l k a , Bernstein, s s . 14— 15; R . A r m s t e d t , G e s c h i c h t e d e r K öntgl. H a u p t- u n d R e sid en z­

s ta d t König sberg in Preussen, S t u t t g a r t 1899, s . 40; E . C a r s t e n n , Geschichte der Hansestadt

Elbing, E l b i n g 1937, SS. 116— 117.

5 W o j e w ó d z k i e A r c h i w u m P a ń s t w o w e w S z c z e c i n i e ( d a l e j W A P S z .), R ę k o p i s y i S p u ś c i z ­ n y ( d a l e j R S . ) , 567, f . 5—6; Regesta his toric o-diplom atica O r d i n i s S . M a r i a e T heutonicorum ,

P a r s I . v o l . 3. O p r . E . J o a c h i m , w y d . W . H u b a t s c h , G ö t t i n g e n 1973, N r 20030, 20054. 6 A . R o h d e , Das B u c h v o m B ernstein, K ö n i g s b e r g ( P r . ) — B e r l i n 1937, s s . 8—9; H . E l d i t t , o p . c i t . , s . 585; K . T h o m a s , o p . c i t . , s . 391; S . R ó ż a ń s k i , z d zie jó w w sch o d n io p ru sklc h regaliów b u r sz ty n o w ych , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1959, n r 2, s s . 183—184; M . B o g u c k a , G dańsk ja k o ośrodek p r o d u k c y j n y w X I V —X V I I w ie k u , W a r s z a w a 1962, s s . 197—198. 4 2 8 Z y g m u n t S z u lt k a

(4)

Z n a c z e n i e b u r s z ty n u z P ru s K s i ą ż ę c y c h 4 2 9

wę, k orzystną d la Jaskiego, na podstaw ie k tó rej on i jego następcy o trzym ali na ponad 100 la t monopol n a zbyt całego (z w y ją tk ie m I klasy — „ H au p tstein ”) b u rsz ty n u z P ru s Książęcych. Z pozoru p rzyw ilej z 1533 roku, konfirm o w an y i now elizow any k ilk a k ro tn ie w lata ch n astępnych, stw a rza ł korzystniejszą sy tu ację dla b u rsz ty n n ic tw a słupskiego. F ak tycznie je d n a k k o nsorcjum (a po k ilk u n a stu lata ch J a s k i już sam odzielnie) k o n tynuow ało politykę sw ych po­ przedników , zaś podstaw ow a różnica polegała n a tym , że dochody ze sprze­ daży b u rsz ty n u przeszły z rą k zakonników do k a sy Jaskiego

W sk u tek om ów ionych przem ian n a stąp ił szybki rozwój burszty n n ictw a gdańskiego. Z d ru g iej je d n a k stro n y nie kończące się pasm o sk a rg i proce­ sów m iędzy Ja s k im i jego sukcesoram i a b u rsz ty n n ik a m i tego m iasta dowo­ dzą w yraźnie, że tra p iły ich pow ażne trudności surow cow e 8, k tó re w dru g iej i trzeciej ćw ierci X V I w ieku, ja k w y n ik a to z późniejszych przekazów źródło­ wych, n ie om inęły także cechu słupskiego. Pośrednio w skazuje n a nie ró w ­ nież p rzyw ilej księcia J a n a F ry d e ry k a z 1574 roku, w k tó ry m książę k o n fir- m ow ał dotychczasow e „d odatkow e” u p ra w n ie n ia b u rsztynników , dotyczące prod u k cji i sprzedaży piw a oraz zezw alał im n a prow adzenie h a n d lu „jak in n y k u p c y ” : bursztynem , perłam i, k lejnotam i, złotem, srebrem , jed w ab iem i inn y m i t o w a r a m i 9. D o kum ent te n dowodzi, że konsekw encją trudności su ­ row cow ych b u rszty n n ik ó w słupskich było dalsze odchodzenie od zajęć zw ią­ zanych bezpośrednio z obróbką b u rsz ty n u oraz w zrost zaangażow ania w s p ra ­ w y handlow e m iasta.

N asilanie się w a lk społecznych w cechach b u rsztynniczych oraz między cechami, głów nie gdań sk im a p rzedsiębiorstw em Jaskiego, oraz w zro st n ie­ legalnego h a n d lu k am ieniem b u rszty n o w y m doprow adziły do zaw arcia w 1584 ro k u um ow y m iędzy cecham i b u rsztynników : G dańska, Słupska, E lbląga i K ołobrzegu a Jask im , k tó ra regulow ała sporne problem y, a przede w szy­ stk im m etody w alk i z b u n tu ją c y m i się czeladnikam i. Cech słupski w obszer­ n ym m em oriale sk iero w an y m do ra d y m iejskiej Słupska, uzasad n iający m ko­ nieczność przy stąp ien ia do w spom nianego związku, k tó ry był w rzeczyw istości d y k tate m P a w ła Jaskiego, stw ierdził, że od Jaskiego „cały nasz h a n d el i w y ­ żyw ienie zależy”, że „pieniądze i k am ień [bursztynow y — Z. Sz.] od niego o trzym yw ać m u sim y ” 10, w zw iązku z ty m m usieli oni pracow ać n a zasadach przez niego określonych.

Chociaż w ięc postanow ienia um ow y z 1584 ro k u b yły n iek o rzystne dla słupszczan, jedn ak że wobec trudności surow cow ych zmuszeni b yli zaakcepto­ w ać w a ru n k i, p odyktow ane przez monopolistę. Możemy przyjąć, że b u rsz ty n z P ru s K siążęcych odgry w ał decydującą rolę w rozw oju b u rsz ty n n ic tw a słu p ­ skiego; bez zabezpieczenia sobie jego przydziałów cech nie w idział możliwości dalszego działania. Św iadczy to o tym, że zbiory b u rsz ty n u z w ybrzeża B ał­ ty k u na odcinku zachodniopom orskim b yły m ałe i nie w ystarczały n a po trze­ b y słupszczan “ . Mimo krytycznego stosu n k u słupszczan do um ow y z 1584

7 [K . H .] H a g e n , o p . c i t . , s s . 17—21; W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s . 68; H . E l d i t t , o p . c i t . , s s . 586— 587; K . T h o m a s , o p . c i t . , s. 392; O . P e ł k a , Bern stein , ss. 15— 16; A . R o h d e , o p . c i t . , s . 10; S , R ó ż a ń s k i , o p . c i t . , s s . 184— 185; M . B o g u c k a , o p . c i t . , s. 198.

8 W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s s . 69, 110; M . B o g u c k a , o p . c i t . , s s . 198— 199; F . B e c k , V o m V o l k s l e b e n a u f der D anziger N e h ru n g nach a r c h i u a l i s c h e n Q u e l l e n vo n 1594—1814, M a r b u r g /

/ L a h n 1962, s s . 286 i n .

9 W A P S z ., R S . , 567, f . 8; R . S c h u p p i u s , Das G e w erk, s s . 127—128.

10 W A P S z ., R S . , 567, f . 14— 17; R . S c h u p p i u s , Das G ew er k, _s s . 109— 116.

(5)

4 3 0 Z y g m u n t S z u l tk a

ro k u sądzić można, że korzystnie w pły n ęła ona n a dalszy rozw ój b u rszty n - n ictw a w Słupsku, poniew aż zapew niała m u system atyczne i praw dopodobnie większe przydziały surow ca oraz zbyt gotow ych wyrobów . P rzy stąp ien ie do zw iązku cechów pom orskich z P a w łe m Jask im m iało ty m większe znaczenie, że w latach 1584— 1598 zbiory b u rszty n u w P ru s ac h K siążęcych były o około 10% niższe niż w poprzednim piętnastoleciu. W w a ru n k a c h ogólnego niedo­ b o ru surow ca i zaostrzonej w alk i k o n k u ren cy jn ej m iędzy organizacjam i b u r- sztynników m ia st pom orskich cech słupski przypuszczalnie nie był w stanie sprostać ryw alizacji, co zagrozić mogło jego dalszej egzystencji. A naliza licz­ by m istrzów i czeladników z la t 1584 i 1643 skłan ia rów nież do przypuszcze­ nia, że pod koniec XVI i na początku X V II w ieku burszty n n ictw o słupskie p rzejaw iało w iększą dyn am ik ę rozw ojow ą niż w okresie poprzednim 12.

W ojna trzydziestoletnia, a także przejście P ru s Książęcych pod władzę H ohenzollernów b ra n d en b u rsk ic h stw orzyły now ą sy tuację polityczną w re ­ jonie b u rsztynow ych złóż południow ego B ałtyku. Z dru g iej stro n y w z ras ta ­ jące tendencje m erkanty listy czn e w gospodarce p a ń stw a bran d en b u rsk ieg o s ta ły się podstaw ow ym i w yznacznikam i długofalow ej polityki rozdziału b u r ­ sztynu. K ieru jąc się zasadam i fiskalizm u adm in istracja b ra n d e n b u rs k a od po­ czątku la t czterdziestych X V II w iek u podejm ow ała rozliczne in ic jaty w y i dzia­ łania, m ające na celu m aksym alne zwiększenie dochodów z regale burszty n o ­ wego. Dlatego dążono do ja k najszybszej zm iany bardzo niekorzystnego kon­ tr a k tu z Jaskim . Ostatecznie pod koniec 1642 ro k u za 40 000 tala ró w elektor w y kupił od Jaskiego w szystkie jego p ra w a do b u rszty n u z P ru s Książęcych ł3. W ślad za ty m zreorganizow ał ad m in istrację złóż bu rszty n o w y ch (1644), roz­ ciągnął regale, m imo p ro testów K ołobrzegu, K oszalina i Słupska, na b ra n ­ d e n b u rsk ą część P om orza Zachodniego (1655, 1663, 1689), w ydał now y reg u la­ m in brzegow y (1644), zaostrzył k a ry za jego n ajd robniejsze n aru szenie (1644,

1649), k tó re rozp atry w ać m iał nowo utw orzony sąd b u rsztynow y (1644), założył cech burszty n n ik ó w w K rólew cu (1641) itp .14.

Nie m niejszą uw agę zwrócono n a s p ra w y finansow e. Ś ladem poprzedni­ ków elektor b ra n d en b u rsk i dążył do w ydzierżaw iania złóż b u rsz ty n u na pod­ staw ie w ieloletnich um ów na m ożliwie najkorzy stn iejszy ch dla siebie w a r u n ­ kach. W ygórow ane opłaty spraw iły, że dzierżaw cy, re k ru tu ją c y się głów nie spośród k u p iectw a gdańskiego, p aństw ow ej ad m in istracji bursztynow ej, ce­ chów G dańska, K rólew ca i Lubeki, najczęściej nie byli w stan ie w yw iązać się z podpisanych k o n trak tó w , co było powodem częstego ich z ry w an ia oraz licz­ ny ch zm ian k o n trahentów . P odkreślić należy, że p rzy zaw ieran iu um ów dzier­ żaw nych w d ru g iej połowie X V II w ieku a d m in istracja b ra n d en b u rsk a k iero ­ w ała się przede w szystkim w zględam i finansow ym i. Nie stosow ano jeszcze, ja k będzie to m iało m iejsce w n a stęp n y m stuleciu, zasad protekcjonizm u w zględem b u rszty n n ictw a krajow ego 15.

S k u tk i przeprow adzonych refo rm nie b yły w p raw dzie n a ty c h m ia st od­ czuwalne, gdyż śred n ie roczne zbiory b u rszty n u w P ru s ac h Książęcych w la ­ tac h 1643—1654 b yły n a w et m niejsze o około 10% niż w lata ch 1620—1639,

12 K . T h o m a s , o p . c i t . , s . 309; R . S c h u p p i u s , D a s G e w e r k , s s . 117, 123. 13 [K . H .] H a g e n , o p . c i t . , s s . 25— 26; H . E l d i t t , o p . c i t . , s s . 591—592; W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s. 71. 14 [K . H .] H a g e n , o p . c i t . , s s . 26—28; H . E l d i t t , o p . c i t . , s s . 592— 593; W . T e s d o r p f , o p . c i t ., s. 71; H . R i e m a n n , G e s c h i c h t e d e r S t a d t K o l b e r g , K o l b e r g 1924, s s . 375—376. 15 (K . H .] H a g e n , o p . c i t . , s s . 30— 31; W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s. 71; S . R ó ż a ń s k i , o p . C '+ s s . 186 i n .

(6)

Z n a c z e n i e b u r s z ty n u z P rus K si ą ż ę c y c h 4 3 1

jedn ak że już w lata ch 1665—1674 i 1691— 1700 przew yższały podany w skaźnik 0 około 70%. W dru g iej połowie X V II w ieku, dzięki w zrostow i cen b u rsz ty n u 1 korzy stn y m k o n trak to m d zierżaw nym oraz obniżce kosztów ad m in istrac y j­ nych, w zrosły dochody z reg ale bursztynow ego, stanow iąc znaczącą sum ę w budżecie państw a. W lata ch 1665— 1674 i 1691—1700 śred n ie roczne zbio­ rów b u rsz ty n u były jednakow e, ale czysty dochód p a ń stw a w ty m okresie wzrósł o ponad 10% ,e.

J a k zarysow ane skrótow o p rzem iany w p ły n ęły na sy tu ację surow cow ą i rozw ój b u rsz ty n n ic tw a słupskiego w dru g iej połowie X V II w ieku? Rozcią­ gnięcie reg ale bursztynow ego n a P om orze b ra n d en b u rsk ie o raz w zrost cen surow ca nie sp rzy jały szybkiem u jego rozwojowi, zwłaszcza że z w o jn y tr z y ­ dziestoletniej wyszło ono bardzo pow ażnie osłabione. Z n ajdow ało to w yraz w spadku liczby m istrzów cechowych (1643 — 22, 1665 — 14, 1680 — 12), ich pau p ery zacji oraz pogłębieniu się ro z w arstw ie n ia m ajątk o w eg o i społeczne­ go. Słabość finansow a cechu pow odow ała, że nie był on w s ta n ie sam odziel­ nie, a n a w e t w spólnie z ko rp o racjam i b u rszty n n ik ó w inn y ch m iast pom or­ skich wnieść odpow iedniej o p łaty za dzierżaw ę b u rszty n u na obszarze P ru s K siążęcych i tą drogą zabezpieczyć sobie jego system atyczne dostaw y. W ty ch okolicznościach słupszczanie n ab y w ali b u rsz ty n z P ru s K siążęcych za pośred­ n ictw em G dańska i — ja k w y n ik a to z ich relacji — w ilościach coraz m n ie j­ szych. W iązało się to po części praw dopodobnie ze znacznym w yczerpaniem się złóż burszty n o w y ch w Zatoce G dańskiej oraz silnie ro zw iniętym h andlem nielegalnym . W y n ikający stąd n iedostatek surow ca b y ł przyczyną porzucania przez n iek tó ry ch m istrzów dotychczas w ykonyw anego zawodu. B ra k do sta­ tecznej ilości surow ca ze złóż w P ru s ac h Książęcych oraz in n e czynniki były powodem, że burszty n n ictw o słupskie w dru g iej połowie X V II w iek u przeży­ w ało głęboki kryzys ' 7.

Po rozw iązaniu k o n tra k tu dzierżaw nego z Ja sk im now ą um ow ę z elekto­ re m w 1643 ro k u próbow ały zaw rzeć cechy: G dańska, Elbląga, S łupska i K ró ­ lew ca (w m iejsce Kołobrzegu, k tó ry popadł w „całkow itą ru in ę ” ). P ró b a ta zakończyła się niepow odzeniem . W 1661 ro k u przedstaw iciele cechów b u r- sztynniczych G dańska, E lbląga i S łupska z aw a rli porozumienie, k tó re reg u lo ­ w ało zasady p racy i płacy czeladników oraz m etody w alki z rzem iosłem poza- cechow ym 1S. W idzim y więc, że n a początku d ru g iej połowy X V II w iek u cech słupski kon ty n u o w ał bliską w spółpracę z G dańskiem .

P ogłębiający się kryzys b u rsz ty n n ic tw a słupskiego, a z d ru g iej strony dy n am iczny rozwój b u rsz ty n n ic tw a w K rólew cu, idący w parze z coraz częś­ ciej p ojaw iającym i się głosami, m.in. przedstaw icieli adm in istracji p aństw o­ w ej, w sp ra w ie stosow ania zasad protekcjonistycznych w sto su n k u do cechu królew ieckiego, skłoniły b u rsz ty n n ik ó w S łupska do szukania dróg zbliżenia i w spó łp racy z Królew cem . N a tej płaszczyźnie doszło w 1683 ro k u do za­ w arcia przez o m aw iane ko rp o racje porozum ienia, w k tó ry m obie stro n y zo­

16 H E l d i t t , o p . c i t . , s s . 595— 596; K . T h o m a s , o p . c i t ., s s . 310—312; O . B e h r e , G eschic hte

d er S ta tis tik in B r a n d en b u rg -P reu ssen b i s zur G rü n d u n g des Sta tistisch e n B u reaus, B e r l i n

1905, s . 85. 17 W A P S z ., A r c h i w u m K s i ą ż ą t S z c z e c i ń s k i c h ( H e r z o g l i c h S t e t t i n e r A r c h i v , d a l e j A K S .) , 1/4908, f . 258— 259 , 267; 1/5053, f . 17— 40; W o e j w ó d z k i e A r c h i w u m P a ń s t w o w e w K o s z a l i n i e O d d z i a ł w S ł u p s k u ( d a l e j A P S ł.) , C e c h b u r s z t y n n i k ó w ( B e r n s t e i n d r e h e r z u n f t i n S t o l p ) , 3, s . 487; W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s . 71; R . S c h u p p i u s , D a s G ew e r k, s . 123; M . B o g u c k a , o p . c i t . , s . 198; F . B e c k , o p . c i t . , s s . 286—300. 18 W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s . 71; R . S c h u p p i u s , D a s G ew e r k, s. 118.

(7)

4 3 2 Z y g m u n t S z u l tk a

bowiązały się przyjm ow ać czeladników w ra m a ch ich w ędrów ek, przeciw ­ działać zaw ieran iu przez nich związków m ałżeńskich, zwalczać rzemiosło pozacechowe; ponadto cech królew iecki przyjm ow ać m iał odtąd w poczet sw ych członków m istrzów słupskich, z tym jednakże, że nie mieli oni o trzy ­ m yw ać 2 cechu przydziałów surow ca do czasu zw iększenia jego d o s t a w 19.

K o lejnym k ro k iem n a drodze w spółdziałania obu cechów był u k ład z 1702 roku, stanow iący, że odtąd uk ład ające się stro n y nie będą przy jm o w ały od­ byw ający ch swe w ędrów ki czeladników z G dańska, L ubeki i Elbląga. Oba cechy zobowiązały się przyjm ow ać bez jakichkolw iek przeszkód i w aru n k ó w w s tępnych swoich czeladników na p ra k ty k ę oraz dopuszczać ich do m istrzo­ stw a na rów nych p ra w ac h z czeladnikam i miejscowym i. B yła to pierw sza p róba o tw artego w spółdziałania cechów p a ń stw a bran d en b u rsk ieg o w celu osłabienia k o n k u ren cy jn y ch korporacji rejo n u nadbałtyckiego. O strze um ow y sk ierow ane było głów nie przeciw cechom: g d ańskiem u i lubeckiem u, gdyż elbląski przeżyw ał już pow ażny kryzys 20.

R ealizacja zaw artego porozum ienia ze stro n y cechu słupskiego, w p rze­ ciw ieństw ie do królew ieckiego, pozostaw iała bardzo wiele do życzenia. M i­ strzow ie słupscy od czeladników z K rólew ca pobierali w ysokie opłaty w s tę ­ pne, przyjm ow ali czeladników z G dańska, pomimo że cech gdański, liczący w 1713 ro k u 18 m istrzów , nie p rzyjm ow ał czeladników ze Słupska. S tan o w is­ ka gdańszczan w tej sp raw ie n ie zdołała n a w e t zmienić in te rw e n cja zachod­ niopom orskich w ładz prow incjonalnych. Mimo tego słupszczanie w 1719 ro k u oficjalnie zerw ali um ow ę z 1702 roku. W odpowiedzi cech królew iecki zaw arł w ro k u n a stęp n y m porozum ienie z cechami: gdańskim , lubeckim i elbląskim. Z aostrzający się sp ó r m iędzy cecham i p ań stw a H ohenzollernów p rzerw ała in ­ terw en c ja rząd u pruskiego, k tó ry uznał cech słupski w in n y m z erw an ia poro­ zum ienia oraz u k a ra ł go k a rą pieniężną 21.

W z erw an iu przez słupszczan u k ład u z 1702 ro k u B erlin słusznie dopa­ try w a ł się udziału gdańszczan, od k tó ry ch cech słupski uzależniony b y ł w dziedzinie zaopatrzenia w k am ień burszty n o w y i zbytu w yrobów gotowych. Od końca X V II w ieku b u rszty n n icy słupscy, w obliczu pow ażnych nied o stat­ ków surow ca, k o rzystając z rozległych p ra w o trzy m an y ch mocą przyw ilejów z la t 1534 i 1574 w coraz w iększym stopniu angażow ali się w handel, głów nie płótnem i piwem, k tó re sam i produkow ali lub w ykańczali. T o w ary te zbyw ali przede w szystkim w G dań sk u i dlatego kupiectw o g d ańskie i b u rsztynnicy tego m iasta mieli możność skutecznego n a n ich oddziaływ ania, k tó re d opro­ wadziło w konsekw encji do poróżnienia cechów p ań stw a pruskiego.

Now y eta p w rozw oju b u rsz ty n n ic tw a słupskiego zapoczątkow ały decyzje resk ry p tu z 11 lutego 1726 roku, k tó ry na długie la ta reg u lo w ał podział b u r ­ sztynu na zupełnie innych zasadach. Jego genezy d o p atry w ać się należy w d a l ­ szym u m acn ian iu się m erk a n ty łizm u w gospodarce pru sk iej i stosow aniu za­ sad protekcjonizm u w stosu n k u do krajow ego przem ysłu i handlu. Poprzedzo­ n y on został odstąpieniem w 1705 ro k u od dotychczasow ej p ra k ty k i w y d zier­ żaw iania złóż burszty n o w y ch i przejściem na system licy tacji publicznych.

19 I b i d e m ; H . E l d i t t , o p . c i t . , s . 595. 20 [K . H . l H a g e n , o p . c i t . , s . 184; W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s s . 36, 41; R . S c h u p p i u s , D a s G e ­ w e r k , s . 121. 21 W o j e w ó d z k i e A r c h i w u m P a ń s t w o w e w G d a ń s k u ( d a l e j W A P G d .) , A k t a m i a s t a G d a ń ­ s k a . K o r e s p o n d e n c j a , 300, 53/698, b . f . ; W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s . 36; R . S c h u p p i u s , D a s G e w e r k , s s . 121, 122.

(8)

Z n a c z e n i e b u r s z ty n u z P rus K s i ą ż ę c y c h 4 3 3

N ow a m etoda zbytu kam ien ia bursztynow ego d a la zrazu bardzo pow ażne ko­ rzyści finansow e. J e d n a k z upły w em la t zain teresow anie licytacjam i szybko m alało z pow odu gw ałtow nego w zrostu cen nab y w an eg o surow ca. Dlatego w 1715 ro k u zam rożono ceny sprzedaży n iek tó ry ch rodzajów b u rsztynu, z tym że cechy p ru sk ie n a b y w ały go z 2% bon ifik atą 22.

Z asady protekcjonizm u b ard ziej widoczne są w resk ry p cie F ry d e ry k a W il­ h elm a I z 1726 roku, na podstaw ie którego cechy: k ró lew iecki i słupski otrzy ­ m y w ały o dtąd po 1/3 rocznych zbiorów b u rszty n u w schodniopruskiego (z w y ­ jątk iem I g a tu n k u — „S o rtim en t”), zaś pozostałe 3 cechy: gdański, lubecki i elbląski łącznie — resztę. Decyzja ta spo tk ała się z p ro testam i cechów „obcych” oraz królew ieckiego, k tó re doprow adziły do w y d a n ia p o p raw k i do re sk ry p tu , w m yśl k tó rej K rólew iec otrzy m ał p raw o zak u p u dow olnej ilości b u rsz ty n u z części przeznaczonej d la w s p o m nianych trzech cechów, jednakże bez bonifikaty. P ra k ty cz n ie oznaczało to przy zn an ie cechowi k ró lew ieckiem u całego surow ca, k tó ry dotąd o trzy m y w ały cechy polskie i lubecki. P rzeciw ko te j p ro w o kacyjnej decyzji zaprotestow ali stanowczo gdańszczanie. K ró l p ru sk i w piśm ie do ra d y m iasta G d ańska odpowiedział, że bu rszty n n icy tego m iasta o trzy m ają kam ień z K rólew ca dopiero w tedy, gdy zostanie zniesiony zakaz w w ozu piw a słupskiego do G d a ń s k a 23. Nie czekając długo n a decyzje w ładz g d ańskich F ry d e ry k W ilhelm I w 1733 ro k u pozbaw ił całkow icie 3 cechy „obce” p ra w a do b u rsz ty n u z tere n ó w p ru sk ich oraz przydzielił p rzyznaną im w 1726 ro k u część cechowi królew ieckiem u. O dtąd cech słupski aż do w ojny siedm ioletniej otrzy m y w ał trzecią część rocznych zbiorów b u rsz ty n u m o rsk ie­ go, a pozostałe 2/3 w y k u p y w ali b u rszty n n icy z K r ó le w c a 24.

Decyzje z la t 1726— 1733, będące cząstką szerokiego p ro g ram u re fo rm gos­ podarczych p a ń stw a pruskiego w duchu m erk an ty lizm u , spow odow ały b a r ­ dzo pow ażne p rzem iany w rozw oju b u rsz ty n n ic tw a n ad M orzem B ałtyckim . P ociągnęły za sobą upad ek cechu elbląskiego oraz g w ałtow ne pogłębienie się kry zy su cechów lubeckiego i gdańskiego. Z d ru g iej stro n y dały solidne pod­ w alin y pod dynam iczny rozw ój b u rsz ty n n ic tw a pruskiego, a królew ieckiego w szczególności. Znalazło to w y raz m.in. w bardzo szybkim wzroście liczby jego członków, k tó ra w ynosiła: 24 w la ta c h 1721 i 1726, 48 — 1742, 55 — 1743, 68 — 1758. W zrost ten o d b yw ał się w dużej m ierze dzięki n ap ływ ow i elem en tu obcego, w śród którego znaczącą rolę o d gryw ali słu p sz c za n ie 2S. R esk ry p t z 1726 ro k u zapoczątkow ał też okres dynam icznego rozw oju b u rsz ty n n ic tw a w Słupsku. F ragm en tary czn o ść źródeł staty stycznych n ie poz­ w a la n a w y m iern e określenie jego skutków . W iadomo, że w la ta c h 1718—1720

22 [K . H . ] H a g e n , o p . c i t . , s s . 180—182; H . E l d i t t , o p . c i t . , s s . 995, 599. 23 S t a n y P r u s K r ó l e w s k i c h i r a d a m i a s t a G d a ń s k a p o d j ę ł y w d r u g i e j p o ł o w i e X V I I w . k i l k a u c h w a ł , k t ó r e p o d s u r o w y m i k a r a m i w z b r a n i a ł y i m p o r t u p i w a s ł u p s k i e g o , n a j w a ż n i e j ­ s z e g o a r t y k u ł u e k s p o r t o w e g o i ź r ó d ł a d o c h o d u k u p i e c t w a s ł u p s k i e g o . B a r d z o w a ż n ą r o l e w j e ­ g o e k s p o r c i e n a r y n e k g d a ń s k i o d g r y w a l i b u r s z t y n n i c y ( W A P G d . , 300, 53/697, b . I . ; 300, 53/693, h . f . ; 300, 53/658, b . I . ; W A P S z ., A K S . , K5462, f . 5—6, 10—11; B i b l i o t e k a G d a ń s k a P A N w G d a ń ­ s k u , M s . 96, f . 38; K . G ó r s k i , I n w e n ta rz a k t ó w s e jm ik o w y c h P r u s K r ó le w s k ich ( 1600— 1761), t . 1. T o r u ń 1950, S S . 119, 247; t . 2, s s . 388, 396). 24 A P S ł . , C e c h h u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 132—133, 142— 144, 160, 245, 267, 469 , 484—486; [K . H .J H a g e n , o p . c i t . , s s . 184—185; H . E l d i t t , o p . c i t . , s . 600; O . P e l k a , Die Meister, s . 44; R . S c h u p - p i u s . Das G ew erk, s . 143. 25 {K. H .] H a g e n , o p . c i t . , s s . 184—185; H . E l d i t t , o p . c i t . , s. 601; W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s . 41; F . G a u s e , Die G eschichte der S ta d t König sberg i n Preussen, B d . 2, K ö l n - G r a z 1968, ss.

105, 214— 215; C . S c h u l z , K . T i e s l e r , Das älteste Bürg erb u ch der S t a d t K önig sb erg ( P r . ) (1746—

1800), K ö n i g s b e r g ( P r . ) , b . d . , s s . I X , X I I I i n .

(9)

4 3 4 Z y g m u n t SzuJtka

cech zakupił około 180 beczek w schodniopruskiego kam ien ia bursztynow ego, to jest około 22,5% całych zbiorów. W arto też dodać, że zak u p y w y k azyw ały bardzo duże w ah an ia w skali rocznej. N a przy k ład w 1718 ro k u w ynosiły one ponad 96 beczek, co stanow iło około 28% rocznych zbiorów. W ro k u n astęp n y m w skaźniki te w ynosiły odpowiednio 49 i 16,7%, a 1720 — 49 i 26,8% se. P rz y założeniu, że p roporcje zakupów surow ca bursztynow ego w pierw szej ćw ierci X V III w ieku kształto w ały się w g ra n icach 20—25% całych zbiorów, to res­ k ry p t z 1726 ro k u teoretycznie zw iększył bazę surow cow ą cechu słupskiego o około 30%. A naliza wielkości dostaw surow ca w schodniopruskiego z la t 1726— 1755, obliczonych na podstaw ie danych, odnoszących się do całości zbio­ rów (tabela 1), oraz rozw oju ilościowego cechu słupskiego (1726 — 34, 1741 — 50, 1747 — 52, 1756 — 54 p ełnopraw nych i 6 niepełn o p raw n y ch (Expectan- t e n ) 27 w ykazuje, że zakupów w latach 1718—1720 nie m ożna uznać za r e p re ­ zentaty w n e d la pierw szej ćwierci X V III w ieku; b yły one n a jp e w n iej wyższe niż „n o rm aln e”.

T A B E L A i . n o ś ć w s c h o d n i o p r u s k i e g o k a m i e n i a b u r s z t y n o w e g o z a k u p i o n e g o p r z e z c e c h b u r ­ s z t y n n i k ó w w S ł u p s k u w l a t a c h 1718— 1755 L a t a Ś r e d n i a r o c z n a ( w b e c z k a c h ) 1718— 1720 a 61,3 1726— 1735 b 45,2 1736— 1745 60,7 1746— 1755 71,5 Ź r ó d ł o : a A P S ł . , C e c h b u r s z t y n - n i k ó w , 4, s. 156; b к . T h o m a s , o p . c i t . , s s . 314— 315; C h . W u t s t r a c k , K u t z q M - s t o r i s c h - p e o p r a p h i s c h - s t a t t s t i s c h e B e­ schreib u n g v o n d e m königlich-preus- sischen H erzo g th u m e V o r- u n d H in te r- - P o m m ern , S t e t t i n 1793, s s . 712—713. I n n e d a n e z l a t 1727, 1745— 1750 p o d a j ą W u t ­ s t r a c k i T h o m a s . D a n e w t a b e l i p r z y ­ j ę t o z a T h o m a s e m .

W zrost liczby m istrzó w cechu słupskiego n a początku la t czterdziestych X V III w iek u do 50 spow odow ał w y raźn e trudności surow cow e. D latego w 1740 ro k u w strzym ano w yzw oliny czeladników oraz zapisy n a n au k ę rzem iosła „obcych”, tj. chłopców nie pochodzących z rodzin członków cechów. M istrzo­ w ie podjęli też uchw ałę w spraw ie ograniczenia ich liczby do 50. Tegoż roku słupszczanie wszczęli sta ran ia, k tó re przekształciły się w ciągnący się 9 lat (1740—1748) spór z cechem k ró lew ieckim o zm ianę dotychczasow ych proporcji podziału b u rsztynu. Cech słupski podnosił, że obow iązujące od 1733 ro k u zasady są niespraw iedliw e, poniew aż liczba jego członków jest w iększa niż królew ieckiego (co nie było zgodne z praw dą), a ponadto m usi on dodatkow o ponosić w ysokie koszty, zw iązane z tra n s p o rte m surow ca z K rólew ca, oraz że słupszczanie są w tru d niejszej sy tu a cji m ate ria ln e j i finansow ej, gdyż cech

26 A P S ł . , C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 4, s . 156; K . Thomas, op. cit., ss. 313— 314.

27 A P S ł . , C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 31, 162; 4. s. 12; [K . H .] H a g e n , o p . c i t . , s . 185; H . E l d i t t , o p . c i t . , s . 601; R . S c h u p p i u s , D a s G ew e rk, s . 123.

(10)

Z n a c z e n i e b u r s z ty n u z P rus K sią ż ę c y c h 4 3 5

królew iecki od początku swego istn ie n ia posiadał zawsze dostateczną ilość su­ rowca. B u rszty n n icy z K rólew ca, p opierani przez K a m erę W o jenno-S karbo- w ą w K rólew cu i radę m iejsk ą akcentow ali, że jest ich więcej, że w czasie dłu g o trw ałej w o jn y północnej ponieśli dotk liw e s tr a ty i dlatego są obecnie biedniejsi niż słupszczanie, k tó rzy posiadają pow ażne dochody z han d lu , b ro ­ w a rn ictw a i rolnictw a. A rg u m e n ty jednej i d ru g iej stro n y b yły po części słuszne. Cech słupski nie um iał przekonyw ająco dowieść sw ych racji, dlatego B erlin uch y lił jego roszczenia. Wobec tego w lata ch 1751 i 1753 cech słupski w p row adził dalsze ograniczenia, dotyczące zatru d n ie n ia czeladników i ucz­ niów, przyjęć uczniów n a n aukę, w yzw olin czeladników itd. Decyzją F ry d e ­ ry k a II z 1755 ro k u oba cechy zostały „zam k n ięte” ; liczba członków cechu słupskiego n ie m ogła odtąd przekraczać 54, a królew ieckiego 68 28.

Należy podkreślić, że w w sp om nianym sporze cech k ró lew iecki poruszył bardzo isto tn y problem , a m ianow icie kw estię dochodów cechu słupskiego z h a n d lu i b ro w arn ictw a. W w a ru n k a c h m onopolistycznego sy stem u n a k ła d ­ czego, rozbudow anego przez P a w ła Jaskiego i jego następców , szybko doszło do ro zw arstw ien ia m ajątk o w eg o b u rszty n n ik ó w słupskich. G ru p a p o średni­ ków m iędzy firm ą Jaskiego a cechem stopniow o uzależniała pozostałych człon­ ków cechu od siebie, sprow adzając n iek tó ry ch do pozycji chałupników . Uzy­ sk anie „dodatkow ych” u p ra w n ień w parze ze zniszczeniam i w o jn y trzydzie­ stoletniej oraz trudnościam i surow cow ym i w ciągu X V II i na początku X V III w ieku procesy te przyspieszyło i pogłębiło. W pierw szej połowie X V III stu le ­ cia, a głów nie w d ru g iej jego ćwierci, nastąp iło dalsze w zm ocnienie pozycji kupców b u rsz ty n u (nakładców ) w h an d lu dalekosiężnym i pro d u k cji piwa. W w alce z cechem królew ieckim , k u pcam i i b ro w a rn ik a m i słupskim i b u r ­ sztynników słupskich w rzeczyw istości rep rezentow ało 5—7 nak ład có w — kupców b u rszty n u i hurtow n ik ó w , właścicieli b ro w aró w i przedsiębiorstw handlow ych, specjalizujących się głów nie w w y m ian ie arty k u łam i lu ksuso­ w ym i i w łókienniczym i. Pozostali członkowie byli biedni i nie uczestniczyli w dalekosiężnym h a n d lu w yro b am i z b u rsztynu, sprzedając je m iejscow ym h urto w n ik o m . Część z nich p racow ała n a ra ch u n e k nakładców . Istn iejącą sy ­ tu ację dobrze c h ara k te ry zu je spraw ozdanie cechu z czasów w o jny siedm io­ letniej, w k tó ry m stw ierd za się, że tylko 7 spośród 54 p e łn o p raw n y ch człon­ ków organizacji, dzięki p ro w adzeniu h an d lu , w arzen iu piw a i prod u k cji go­ rzałki, w s p ie ra pozostałych członków, któ rzy „nie są w stan ie się u trzym ać, g dy zamożne dom y ich zaliczką n ie w esprzą i p racy nie dadzą". P ozostałych 47 dzieliło się n a dw ie g rupy, z k tó ry ch jedna, licząca około 20 rodzin, „stoi na rów ni z ż eb ra k am i” (chałupnicy), d ru g ą zaś stanow iło około 20—25 człon­ ków, n a w pół samodzielnych, tzn. w y k u p u ją cy c h jeszcze należne im z cechu przydziały surow ca, ale zbyw ających swe to w a ry u m iejscow ych n a k ła d ­ ców 29. N ieporów nyw alnie w iększe zróżnicow anie m ajątk o w e i społeczne cechu słupskiego niż królew ieckiego stanow i isto tn y w yró żn ik ty ch ośrodków b u r- sztynniczych.

Z p rzeprow adzonych w yw odów w y n ik a, że w yraźn ie odczuw alny od la t czterdziestych X V III w ieku n ied o statek surow ca stał się ham u lcem doty ch ­ czasowego rozw oju b u rsz ty n n ic tw a słupskiego. S y tu a cja surow cow a słupszczan

28 A P S ł . , C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, SS. 143—144, 159—160, 246, 465— 492, 650— 675; 4, s s . 588— 589; R . S c h u p p i u s , D a s G e w e r k , s s . 123— 124; H . E l d i t t , o p . c i t . , s . 601.

29 S p r a w o m t y m w i ę c e j m i e j s c a p o ś w i ę c a m w p r a c y R z e m i o s ł o i h a n d e l S ł u p s k a w d r u ­

(11)

4 3 6 Z y g m u n t S z u l tk a

uległa gw ałto w n em u pogorszeniu w czasie w ojny siedm ioletniej. Po zajęciu obszaru P ru s przez w ojska rosyjskie całkowicie w strzy m an o dostaw y dla Słupska. K am ień najw yższej jakości (Sortim ent i T onnenstein) wyw ozili Ro­ sjanie do P e ters b u rg a, a pozostałą część otrzy m y w ał cech królew iecki 3".

P ró b a częściowego chociażby złagodzenia trudności surow cow ych drogą dzierżaw ienia w lata ch 1756—1765 pobrzeża B a łty k u od Ł eby do K ołobrzegu nie dała oczekiw anych rezultatów , poniew aż zbiory kam ien ia b yły m niejsze niż oczekiwano. W d o d atk u część ich przech w y ty w ali k upcy darłow scy, z k tó ­ ry m i cech toczył k ilk u letn i proces 81.

T A B E L A 2. W i e l k o ś ć i p o d z i a ł b u r s z t y n u w s c h o d n i o p r u s k i e g o w l a t a c h 1764— 1790 R o d z a j K r ó l e w i e c S ł u p s k D a r y i i n n e R a z e m b e c z

-kl

ćw ie r -tn ie 5? be c z ­ k i cw ie r -tn e s? be c z ­ k i ćw ie r -tn le 5? be c z ­ k i 1 ć w ie r -tn ie S o r tim e n t 35 1 100 35 1 T o n n e n s te in 221 4 51,4 209 2 48,6 — — — 430 6 F ir n itz 132 5 49,8 132 6 49,8 — 2 0,4 265 5 S a n d s te in 1430 6 50,4 1406 3 49,6 — — — 2837 1 S c h lu c k 396 5 50,4 390 — 49,6 — 1 0,0 786 6 S a n d g e m ü h l

_

— — — — 47 — 100 47 — R az e m 2181 4 2138 3 82 4 4402 3 Ź r ó d ł o : A P s ł . t C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 476—477.

S y tu acja surow cow a cechu słupskiego u legła ra d y k aln ej p opraw ie po za­ kończeniu wojny. S ta ra n ia o należną część k am ien ia w schodniopruskiego cech rozpoczął już w 1762 roku. W ro k u następ n y m , w yko rzy stu jąc obecność kró la pruskiego w Kołobrzegu, słupszczanie przedłożyli m u sw oje p re te n sje i uzy­ skali zapew nienie, że zostanie im udzielona w szechstronna pomoc w odbudo­ w ie i likw idacji sk u tk ó w wojny. N iebaw em rząd p ru sk i podjął decyzję, zobo­ w iązującą K am erę W schodniopruską do p rzekazania Słupskow i w ciągu 3 la t należnej m u ilości b u rsz ty n u z la t 1757— 1763. W ykorzystując przychylną atm osferę słupszczanie wszczęli ponow nie sta ra n ia o zm ianę p roporcji roz­ działu b u rszty n u wschodniopruskiego. Zabiegi zakończyły się pełnym sukce­ sem, gdyż 6 czerw ca 1764 ro k u F ry d e ry k II podpisał re sk ry p t, mocą którego w schodniopruski kam ień m orski dzielony m iał być odtąd po połowie m iędzy oba cechy. T rzyletnie s ta ra n ia cechu królew ieckiego o p rzyw rócenie p ro ­ porcji ustalo n y ch w 1733 ro k u zostały ostatecznie w 1767 ro k u o d d a lo n e зг . Decyzje te sta ły się podstaw ą n ajb ard ziej dynam icznego rozw oju b u r ­ sztynnictw a słupskiego w jego w ielow iekow ych dziejach. D ostaw y surow ca z K rólew ca po w ojnie siedm ioletniej osiągnęły rek o rd o w ą wielkość (tab. 2 i 3). W lata ch 1763—1772 n a stąp ił trz y k ro tn y w zrost liczby p e łnopraw nych członków cechu. Liczba członków niep ełn o p raw n y ch kształto w ała się w g r a ­ nicach 20—30.

30 A P S ł . , C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 494—497; [K . H .] H a g e n , o p . c i t . , s s . 186— 187; R . S c h u p p i u s , D a s G ew er k, s s . 146— 147.

31 A P S ł., A k t a m i a s t a S ł u p s k a ( M a g i s t r a t d e r S t a d t S t o l p , d a l e j A . m . S ł.) , 6, f . 6, 8, 9, 11, 13— 17; H . G a e b e l , Die B ern s te in g ew in n u n g i n P o m m e r n u n te r Frie drich d e m Grossen,

M o n a t s b l ä t t e r , 1912, n r 9, s s . 138— 140; H . S p r u t h , o p . c i t . , s. 83.

32 A P S ł ., C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 129— 141, 158— 171, 497—511; R . S c h u p p i u s , D a s Ge­

(12)

T A B E L A 3. W i e l k o ś ć i r o z d z i a ł w s c h o d n i o p r u s k i e g o b u r s z t y n u m o r s k i e g o w l a t a c h 1764—1790 Z n a c z e n i e b u rs z ty n u z P rus K s i ą ż ę c y c h 4 3 7 1764— 65 96 5 93 4 193 7 1765—66 90 3 87 5 180 8 1766— 67 48 4 46 8 97 — 1767— 68 133 1 132 2 273 5 1768— 69 131 2 129 6 267 — 1769— 70 202 3 202 2 411 5 1764— 70 117 115,3 237,3 1770— 71 116 3 116 2 237 1 1771— 72 102 1 102 — 209 4 1772—73 67 5 67 5 138 4 1773—74 84 — 84 — 171 5 1774— 75 90 3 90 3 184 2 1775— 76 63 7 63 6 130 7 1776— 77 81 1 81 1 165 — 1777— 78 64 — 63 7 129 7 1778— 79 115 5 115 5 236 1 1779— 80 146 7 146 7 299 4 1771—80 93,2 93,1 190,2 1780— 81 62 4 62 4 127 3 1781—82 48 6 48 5 98 7 1782— 83 58 4 58 3 118 6 1783— 84 50 7 50 6 102 7 1784— 85 42 3 42 3 86 3 1785— 86 76 8 76 8 155 5 1786— 87 33 _ 33 — 66 5 1787— 88 42 7 37 3 81 _ 1788— 89 38 1 30 3 69 2 1789— 90 93 2 74 1 169 1 1781—90 54,7 51,4 107,6 R a z e m 2181 4 2138 3 82 4 4402 3 * w b e c z k a c h 2 r ó d ł o : j a k w t a b e l i 2.

Tabele 1 i 3 w ykazują, że zbiory b u rsz ty n u n a w schodniopruskim w y ­ brzeżu B a łty k u po w ojnie siedm ioletniej b yły ja k n ig d y przed tem obfite. Dzięki tem u oraz dzięki postanow ieniom re s k ry p tu z 1764 ro k u zak u p y b u r ­ sztynu w K rólew cu przez cech słupski b yły najw yższe w jego całym w ielo­ w iekow ym rozw oju. W zw iązku z ty m d ru g a połowa la t sześćdziesiątych i la ta siedem dziesiąte X V III w iek u to okres najbujn iejszeg o rozw oju burszty n n ic- tw a słupskiego. Został on jed n a k gw ałto w n ie zaham o w an y n a początku la t osiem dziesiątych tegoż stulecia w s k u te k w yczerp an ia się złóż bursztynow ych. Ś red n ie roczne zbiory kam ien ia bursztynow ego w lata ch osiem dziesiątych w p o ró w n an iu do poprzedniego dziesięciolecia zm niejszyły się o około 45%. Pociągnęło to za sobą bardzo pow ażny spad ek dochodów z reg ale b u

(13)

rsztynn-4 3 8 Zygmunt S z u l tk a

wego. S y tuację cechów na początku la t osiem dziesiątych dodatkow o pogarszały gorączkow e poszukiw ania możliwości przeciw działania spadkow i dochodów. D yskutow ano n ad przyw róceniem system u licytacji publicznych bądź w ielo­ letnich dzierżaw, podniesieniem cen surow ca itd. Propozycje te spo ty k ały się z zdecydow anym i zgodnym pro testem obu zaintereso w an y ch cechów, co odwlekło ich realizację (podwyższenie cen surow ca — 1792, przejście n a sy ­ stem dzierżaw — 1811)33.

Spadek zbiorów b u rszty n u pociągnął za sobą rów nież w znow ienie w 1786 ro k u przez cech królew iecki s ta ra ń o anulow anie p roporcji rozdziału b u rsz ty ­ nu, ustalonych w 1764 ro k u i przyw rócenie zasad wcześniej obowiązujących. Cech b u rsztynników z K rólew ca, p o p ierany przez K am erę W schodniopruską i m ag istra t K rólew ca, uzasadniał sw e roszczenia tym, że słupszczanie daw no już uzyskali pełną satysfakcję za s tr a ty poniesione podczas w o jny siedmio­ letniej oraz że dotychczasow y podział jest n iespraw iedliw y, gdyż cech k ró ­ lew iecki liczy 68 członków, a słupski 54. P o d k reślał rów nież, że słupszczanie m ają obecnie jeszcze większe dochody z h a n d lu i b ro w a rn ic tw a niż w p rze­ szłości, któ ry ch oni nie posiadają. Dlatego ich sy tu a cja m a te ria ln a i finanso­ w a jest obecnie znacznie tru d n iejsza niż słupszczan. S ta ra n ia te uw ieńczone zostały powodzeniem, gdyż 11 stycznia 1788 roku, rząd p ru sk i podjął decyzję o p roporcjonalnym do liczby pełnop raw n y ch członków obu cechów podziale surow ca 34.

Spow odowało to istn ą law in ę protestów , próśb i odw ołań ze stro n y cechu słupskiego, k tó ry n adto w ysłał do B erlin a sw ych przedstaw icieli, szczodrze zaopatrzonych w b u rsztynow e „ p o d ark i”. W yroby bursztynow e, łososie i inne „ w ik tu a lia ” w ysyłali słupszczanie n a adres m in istró w rząd u pruskiego: B lu- m enthala, H erzberga, pochodzącego z pobliskiego Pobłocia Hoyma, W erd era oraz inn y ch niższych u rzędników d w o ru i kancelarii królew skiej aż do końca toczącego się sporu s‘. Poniew aż w akcji p rzek u p stw a i łap o w nictw a zaan g a­ żow any był rów nież cech królew iecki, w sp raw ie te j „różne d e p a rta m e n ty ze sobą k o n k u ro w a ły ” 38. W rezultacie 8 g ru d n ia 1790 ro k u decyzja z 11 stycznia 1788 ro k u została uchylona i zarządzono, że n a d al obowiązywać będzie re s ­ k ry p t z 1764 roku. Po k ilk u m iesiącach rząd p ru sk i postanow ił jed n ak , że rozdział pow inien odbyw ać się w stosunku 4 : 5 n a korzyść K rólew ca. Cech słupski zrobił n a ty c h m ia st odw ołanie i 8 w rześn ia 1791 ro k u przyw rócono proporcje, u stalone w latach 1764 i 1790 ” . Ponow nie interw en io w ały K a m era W schodniopruską, ra d a m iejska K rólew ca i burszty n n icy tego m iasta, którzy w konkluzji stw ierdzili zrezygnow ani, że sam jeden tylko „Bóg wie, jakim i środkam i i k a n a ła m i” strzeżone są in teresy S łu p sk a 38.

Ostatecznie w 1792 ro k u k ról p ru sk i F ry d e ry k W ilhelm II w y d ał zarzą­ dzenie, na mocy którego w schodniopruski kam ień m orski dzielony m iał być pom iędzy oba cechy po połowie, nato m iast b u rsz ty n k o p aln ian y przypaść m iał w całości cechowi królew ieckiem u. K am erę W schodniopruską zobowiąza­

33. [K . H .] H a g e n , o p . c i t . , ss. 189—191; W . T e s d o r p f , o p . c i t . , s s . 127 i n . , r y s . n l b . p o s . 147; H . E l d i t t , o p . c i t . , s s . 603—605; K . T h o m a s , o p . c i t . , s s . 314— 315; O . P e l k a , D i e M e i s t e r , s s . 38— 4 1 ;R . S c h u p p i u s , S t o l p i n s i e b e n j ä h r i g e n K r i e g e , S t o l p 1929, s . 70. 34 A P S I., C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 2—14; R . S c h u p p i u s , D a s G e w e r k , s . 152. 35 A P S I., C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, ss. 32—49 , 55— 58, 63—66, 117, 151—152 , 218— 220 i n . ; A . m . S I., 8, s s . 30, 32, 38, 63, 71, 73 i n . 36 A P S I., C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 185, 230. 37 I b i d e m , SS. 106— 107, 142, 182— 184, 211—214, 235— 238. 38 I b i d e m , s s . 244—259.

(14)

Z n a c z e n i e b u rs z ty n u z P rus K si ąż ęc y ch 4 3 9

no do rów nego podziału b u rszty n u m orskiego z la t 1788— 1791. S p ra w a w y k o ­ n a n ia ostatniego polecenia p rzeciągnęła się aż do końca 1793 r o k u 39. O sta­ teczny w y nik sześcioletniego sporu był korzy stn y dla słupszczan. K a m era w K rólew cu pisała, że ze w zględu na znaczne już w yczerpanie m orskich złóż b u rsztynow ych tak ie rozstrzygnięcie sporu przyczyni się do u p ad k u b u rsz ty n ­ n ic tw a pruskiego, spow oduje odpływ czeladników do m iast k u rlan d zk ich i P e ters b u rg a, ja k i nasilenie się nielegalnego h a n d lu k am ieniem Chociaż zbiory b u rsz ty n u m orskiego n a przełom ie X V III—X IX w iek u znacznie w zro­ sły w p o ró w n an iu do la t osiem dziesiątych X V III stulecia (średnia roczna dla ok resu 1791—1800 w ynosiła 159 beczek, a d la n astępnego dziesięciolecia — około 141)41, m imo to najbliższe la ta potw ierdziły słuszność tej oceny.

B ra k źródeł uniem ożliw ia pełniejsze n aśw ietlenie sytu acji surow cow ej cechu słupskiego, a wielkości zakupów b u rsz ty n u w K rólew cu w szczegól­ ności. M am y jed n a k podstaw y, aby przypuszczać, że zasady podziału ustalone w 1792 ro k u w lata ch następ n y ch nie b yły w pełni przestrzegane. N aw et g d y ­ by było inaczej, to i ta k ilość su row ca w schodniopruskiego byłab y zbyt m ała (patrz la ta czterdzieste X V III w.), b y w pełni zabezpieczyć z atru d n ie n ie i b y t około 95 rodzin m istrzów słupskich (1791 — 95, 1797 — 99, 1798 — 95, w ty m 54 pełnopraw nych) 4г. D zierżaw a w ybrzeża bałtyckiego od Ł eby do P ia n y od 1795 ro k u za sum ę ponad 200 tala ró w rocznie czy prow adzenie n a dość sze­ roką skalę, ale bez większego powodzenia, w rejo n ie U stki poszukiw ań b u r­ sztynu kopalnianego, n ie może zmienić ogólnego osądu sytu acji surow cow ej b u rszty n n ictw a słupskiego. O grom ny b ra k su row ca doprow adził do skarło - w acenia cechu słupskiego, k tó ry w 1798 ro k u liczył 95 m istrzów , 10 czeladni­ ków i 2 uczniów 43.

Począwszy od la t osiem dziesiątych X V III w ieku, w obliczu g w ałtow nie kurczącej się bazy surow cow ej, a ty m sam y m sp ad k u dochodów z b u rsz ty n ­ nictw a, n ajbogatsi jego przedstaw iciele zaczęli lokować posiadane k ap ita ły w rozwój p rzem ysłu m anufak tu ro w eg o , dając często początek now ym g a łę ­ ziom pro d u k cji m iejskiej. Józef de S tra ssb u rg i F ry d e ry k L ange założyli ho ­ dowlę jedw ab n ik ó w na skalę przem ysłow ą, F ry d e ry k W ilhelm A rn o ld zbudo­ w ał krochm alnię, burszty n n icy dali w S łu p sk u początek ra fin e rii cukru, stali się oni rów nież pow ażnym i udziałow cam i spółek budow n ictw a okrętow ego. Nade w szystko jed n a k rozw inęli gorzelnictwo. Rola i znaczenie b u rsz ty n n i­ ków królew ieckich w dziedzinie k ształto w an ia zaczątków u k ład u k a p ita li­ stycznego w ty m m ieście były niep o ró w n y w aln ie m niejsze niż ich tow arzyszy z g rodu nad S łupią ".

39 I b i d e m , s s . 314— 318, 426 i n . ; R . S c h u p p i u s , Das G e w e r k , s s . 152 i n . 40 A P S ł., C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 263—266, 380—386. 41 K . T h o m a s , o p . c i t . , s . 316. 42 W z w i ą z k u z e s p o r e m z c e c h e m k r ó l e w i e c k i m r a p t o w n i e z w i ę k s z y ł l i c z b ę s w y c h c z ł o n ­ k ó w n i e p e ł n o p r a w n y c h . L i c z b a c z ł o n k ó w o d e g r a ł a i s t o t n ą r o l ę w o s t a t e c z n y m r o z s t r z y g n i ę c i u s p o r u . N a m n i e j s z ą s k a l ę i p ó ź n i e j p r a k t y k i t e s t o s o w a ł t e ż K r ó l e w i e c . 43 A P S ł., C e c h b u r s z t y n n i k ó w , 3, s s . 323, 380—386; R . R i c h t e r , B e rn s te in g r u b e n i n O s t ­ p o m m e r n , O s t p o m m e r s c h e H e i m a t , 1938, n r 1 8; H . B o l d t , V o m B e rn ste in u n d seiner G e w in ­

nu n g an der O s t s e e k ü s t e d e s S to lper L andes, i b i d e m , 1933, n r 11— 12; R . S c h u p p i u s , D a s G e ­

w e r k , s s . 154— 158.

44 F . G a u s e , o p . c i t . , S d . 2; G.v. G l i ń s k i , Die K ö nig sberger K a u fm a n n s c h a ft d e s 17. u nd

(15)

4 4 0 Z y g m u n t S z u l tk a D I E B E D E U T U N G D E S B E R N S T E I N S A U S D E M H E R Z O G L I C H E N P R E U S S E N F Ü R D I E E N T W I C K L U N G D E R B E R N S T E I N D R E H E R - Z U N F T I N S Ł U P S K ( S T O L P ) I M 16.— 17. J A H R H U N D E R T Z u s a m m e n f a s s u n g I n d e m A r t i k e l w i r d d e r V e r s u c h u n t e r n o m m e n , z u b e w e i s e n , d a s s d e r F a k t o r , w e l c h e r ü b e r d i e E n t w i c k l u n g d e r B e r n s t e i n d r e h e r e i i n S ł u p s k ( S t o l p ) i m 16.—18. J a h r h u n d e r t e n t s c h i e d , d i e R o h s t o f f r a g e w a r , i n s b e s o n d e r e a b e r d i e F r a g e d e s B e r n s t e i n s v o n d e r 2U H e r z o g l i c h - - P r e u s s e n z u g e h ö r i g e n O s t s e e k ü s t e . K l e i n e u n d g r ö s s e r e R o h s t o f f s c h w i e r i g k e i t e n b e g l e i t e t e n d i e Z u n f t s e i t d e n A n f ä n g e n i h r e s B e s t e h e n s u n d f ü h r t e n i m 16. J a h r h u n d e r t z u e i n e r w e i t g e ­ h e n d e n E n g a g i e r u n g d e r Z u n f t m e i s t e r i m H a n d e l u n d i n d e r B i e r p r o d u k t i o n , D i e s e „ z u s ä t z l i ­ c h e n ” B e s c h ä f t i g u n g e n u n d E r w e r b s q u e l l e n , d i e a u f g r u n d d e r P r i v i l e g i e n d e r p o m m e r s c h e n H e r z ö g e b e t r i e b e n w u r d e n , w u r d e n i n d e n P e r i o d e n d e r R o h s t o f f s c h w i e r i g k e i t e n u n d K r i s e n z u H a u p t e x i s t e n z g r u n d l a g e n u n d f ü h r t e n z u z a h l r e i c h e n S t r e i t i g k e i t e n u n d Z u s t ä n d i g k e i t s g e ­ r i c h t s v e r f a h r e n m i t a n d e r e n s t ä d t i s c h e n K ö r p e r s c h a f t e n , v o r a l l e m m i t d e r K a u f m a n n s c h a f t . V i e l A u f m e r k s a m k e i t w u r d e a u c h d e n B e z i e h u n g e n g e w i d m e t , w e l c h e d i e S t o l p e r B e r n ­ s t e i n d r e h e r e i , ä h n l i c h w i e v i e l e a n d e r e P r o d u k t i o n s z w e i g e , m i t G d a ń s k v e r b a n d e n , u n d d a r ü b e r h i n a u s a u f d i e G r u n d s ä t z e d e r V e r t e i l u n g d e s B e r n s t e i n s a u s H e r z o g l i c h - P r e u s s e n . D e r K u r ­ f ü r s t F r i e d r i c h W i l h e l m h a t 1642 v o n P a u l J a s k i s e i n e M o n o p o l r e c h t e a u f d e n B e r n s t e i n a u s H e r z o g l i c h - P r e u s s e n a b g e k a u f t u n d d i e B e r n s t e i n v e r t e i l u n g s p o l i t i k a u f d e n G r u n d s ä t z e n d e s F i s k a l i s m u s u n d s p ä t e r d e s P r o t e k t i o n i s m u s a u f g e b a u t ; d a s h a t z u t i e f g r e i f e n d e n U m w a n d l u n ­ g e n i n d e r E n t w i c k l u n g d e r B e r n s t e i n b e a r b e i t u n g i m O s t s e e r a u m g e f ü h r t : d i e „ p r e u s s i s c h e n ” Z ü n f t e ( K ö n i g s b e r g , S t o l p ) e r l e b t e n e i n r a s c h e s W a c h s t u m , d i e „ f r e m d e n ” ( G d a ń s k E l b l ą g , L ü b e c k ) d a g e g e n e r l a g e n d e m V e r f a l l . F ü r d a s 18. J a h r h u n d e r t f ä l l t d i e ü p p i g s t e B l ü t e z e i t d e r B e r n s t e i n d r e h e r e i i n S t o l p , d i e b e i m E n d e d i e s e s J a h r h u n d e r t s d u r c h e i n e u n e r w a r t e t e E r s c h ö p f u n g d e r o s t p r e u s s i s c h e n B e r n s t e i n l a g e r g e h e m m t w u r d e . D i e i m m e r t i e f e r g r e i f e n d e R o h s t o f f k r i s e h a t t e e i n e n A b g a n g d e r B e r n s t e i n d r e h e r z u d e n „ z u s ä t z l i c h e n ” B e s c h ä f t i g u n g e n z u r F o l g e . D i e r e i c h s t e n v o n i h n e n l e g t e n d i e g e s a m m e l t e n K a p i t a l i e n i n d e r E n t w i c k l u n g d e r M a n u f a k t u r i n d u s t r i e a n u n d b r a c h t e n s o m i t ö f t e r s n e u e s t ä d t i s c h e P r o d u k t i o n s z w e i g e i n G a n g . U b e r s . J . S e r c z y k

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przestają się go bać, jak to jest na początku, i zaczynają widzieć jego problemy, zaczynają się z nimi identyfikować.. M.W.: Współtworzenie kierunków socjologii

Prezentowane są wyniki analiz empi- rycznych dotyczących rozwoju eksportu z Polski w latach dziewięćdziesiątych, stylów zarządzania polskich kobiet na stanowiskach kierowniczych

Po drugie, tezy tych autorów wydają się bazować na utożsamianiu własności w sensie ekonom icznym z taką postacią stosunku własności, która poleoa na

The objective of the sixth article, “Validating DART Model”, by Jolanta Mazur and Piotr Zaborek, was to quantitatively test the DART model developed by Prahalad and Ramaswamy..

[r]

Gdy dwoje ludzi zjaw ia się u proboszcza, by wszcząć bezpośrednie przy­ gotowanie do zawarcia małżeństwa, pragną oni skorzystać ze swoich praw, a w tedy z owych dwu

Jego znakiem jest przejście kenosis w henosis Syna Bożego, który staje się wszystkim we wszyst- kim, co odsłonięte zostaje jako zapowiedź przed wybranymi apostołami w czasie