• Nie Znaleziono Wyników

Religia jako źródło sensu życia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Religia jako źródło sensu życia"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Mariański

Religia jako źródło sensu życia

Collectanea Theologica 54/3, 55-67

(2)

C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a 54(1984) fa se . I I I

R E L IG IA JA K O ŹRÓDŁO SEN SU ŻYCIA

K ażda w ypow iedź n a te m a t życia religijnego jest zależna od tego, co rozum ie się pod pojęciem „ re lig ijn e ”. Jeżeli „to, co reli­ g ijn e ” rozum ie się zb y t w ąsko jako to, co je s t zw iązane z fo rm al­ nym i treściam i w ia ry lub zry tu alizo w an y m i i zinstytucjonalizow a­ nym i form am i w spólnot religijnych, w ów czas w ielu ludzi w e w spół­ czesnych p lu ralisty czn y ch społeczeństw ach nie będzie w ykazyw ać w pełni p ostaw i aktyw ności relig ijn ej. A teiści i p rak ty c zn i m ate ­ rialiści u z n a ją n astaw ien ie n a zasadę „boskości” za bezsensow ne, w najlep szy m p rzy p ad k u — za n iein teresu jące. Być m oże należy rozszerzyć rozum ienie „tego, co relig ijn e ” . Dzisiaj — ja k zaznacza R. O e rte r — to, co relig ijn e od k ry w a się przed ludźm i bardziej w św ieckim i codziennym d ziałaniu niż w poszukiw aniach Boga i w zajm ow aniu się p ro b lem aty k ą istn ien ia po śm ierci 4 O stateczny sens codziennych zdarzeń, ja k i sens nadzw yczajnych dośw iadczeń n ie zawsze je s t um iejscaw ian y ściśle w sferze sacrum .

1. O kreślenie sensu życia

Szeroko rozum iane dośw iadczenie relig ijn e p rzejaw ia się w p rze­ życiach zw iązanych z sensem życia, a w ięc z problem am i typ u, jaka je s t ostateczna p o d staw a rzeczyw istości i. co je s t decydujące dla człow ieka? Czy w a rto w ogóle żyć, po co się żyje, ja k należy żyć, w edług jak ich ideałów i w ed łu g jakiego prządk u? J a k ie elem enty należy uw zględniać w dokonyw anym rac h u n k u udanego i szczęśli­ w ego życia, do czego należy dążyć w życiu? Dlaczego i po co czło­ w iek istnieje, skąd się w ziął, do jak iej zm ierza ojczyzny, jak a bę­ dzie jego przyszłość? W obliczu ogrom nego w ysiłk u technicznego ogarniającego cały rodzaj ludzki bud zą się p y tan ia, ja k i je s t sens i jak a je s t w arto ść ty c h w ysiłków ? Do jakiego celu zm ierzają dzia­ ła n ia poszczególnych ludzi i społeczności?

„Człowiek, k tó ry nie p rz y jm u je życia po p ro stu — ja k pisze

G erard u s v an d e r Leeuw 1— lecz czegoś odeń chce (mocy), s ta ra się

znaleźć w życiu sens. P o rząd ku je życie w jak ąś sensow ną całość znaczeniow ą” 2. W poszukiw aniu i o d n ajd y w an iu odpow iedzi n a b

ar-ks. J A N U S Z M A R I A Ń S K I , P Ł O C K - L U B L I N

1 R . O e r t e r , Z u r T r a n s fo r m a tio n d e s R e lig iö s e n in d e r m o d e r n e n G e ­

s e lls c h a ft, A r c h iv f ü r R e lig io n sp s y c h o lo g ie 14/1980/70.

2 G e r a r d u s v a n d e r L e e u w , F e n o m e n o lo g ia re lig ii, W a rs z a w a 1978,

(3)

56 ks. JA N U SZ MARIAŃSKI

dzo w ażne dla każdego p y tan ia, po co człow iek żyje, jed n o stk a m o­ że zw racać się bądź tylko do p rzesłan ek n a tu ry doczesnej, bądź tylko do ra c ji tra n sc en d e n tn y ch (religijnych), bądź rów nocześnie uw zględniać obydw a kom ponenty.

Proces poszukiw ań p rzebiega z reg u ły w określonym kontekście społecznym , u łatw iający m lu b u tru d n ia ją c y m k o n stru k cję sensow ­ nego życia. W ielość m odeli in te rp re ta c ji rzeczyw istości w społeczeń­ stw ie p lu ralistyczny m re la ty w iz u je ich w iarygodność i podw aża roszczenia do w yłączności. Nie staw ia jed n a k sam ego społeczeństw a poza kateg o riam i sensu (sinnlose G esellschaft) 3.

W sek u lary zującej się koncepcji życia człow iek sam w e w łas­ ny m zak resie określa sens w łasnego istnienia, poprzez w yznaczenie n a p rzy k ład jakościow o w artościow ego celu, k tó ry m je s t m ożliw ie p ełn y rozw ój człow ieka w w y m iara ch in d y w id u aln y ch i całego ga­ tu n k u ludzkiego, działanie i pozostaw ienie po sobie jakichś trw ały ch dzieł, tro sk a o szczęście dla w ielu itd. (różne odm iany laickiego pojm ow ania celu i sensu życia). W św iadom ości potocznej życie po­ siada sens, jeżeli zaznacza się w n im p rzew aga cech do datnich nad ujem nym i, pozytyw ów n ad n eg aty w am i (sum owanie). Jeżeli zaś do­ m in u ją w nim w y d a rz en ia n iek o rzy stn e (cierpienia, ból, nieuleczal­ n a choroba, lęk przed śm iercią, ciężka i bezn adziejn a p raca itp.), jed n o stk a tra c i powoli poczucie sensu k o n ty n u o w an ia tak iej egzys­ tencji. Życie nie m a sensu — m ów i się — bo nie niesie z sobą zas­ pokojenia podstaw ow ych p rag n ie ń i oczekiw ań oraz realizacji celów u zn any ch za najlepsze w d anych w a ru n k a ch życiow ych (negatyw ny bilans życia).

C złow iek m u si rozw iązyw ać prob lem y ostateczne, by dojść do zrozum ienia pełn i człow ieczeństw a i w łasnej godności. W nikając w zdarzen ia i ak tu aln e sy tu acje (indyw idualne· i zbiorowe) prób uje określić cel sw ojej egzystencji i osobistej historii, sw oje p otrzeby i zadania. W iara jaw i się w ty m procesie p o w staw an ia sensu po­ m ocą niepodw ażalną, „nie tylko uspokaja, lecz także budzi niepokój. Nie je s t ona u sy p iający m opium , lecz niespokojnym ferm en te m ” 4, nie je s t tylko p ro je k c ją w łasn y ch życiow ych niedostatków , lecz p rzede w szystkim podstaw ow ym dynam izm em życiow ym niosącym usensow nienie ludzkiej codzienności i źródłem zaspokojenia isto tny ch p o trzeb ludzkich. D etronizacja w szelkiej m etafizy k i prow adzi nie­ uchronnie do triu m fu codzienności i p o sp o lito ści5, a n aw et nihilizm u codziennej p racy i rozryw ki.

Nie znaczy to jed nak, że w szyscy w ierzący postaw ili w p ra k ty ­ ce p y ta n ia o sens i cel życia oraz znaleźli n a nie a d e k w a tn ą odpo­ 3 P . M. Z u l e h n e r , H e ir a t — G e b u r t — T o d . E in e P a sto ra l z u d e n

L e b e n s w e n d e n , W ie n 1976, 237.

4 W. K a s p e r , R z e c z y w is to ś ć w ia r y , W a rs z a w a 1979, 152.

5 P. L. B e r g e r , A u f d e n S p u r e n d e r E ngel. D ie m o d e r n e G e s e lls c h a ft

(4)

wiedź. W ielu je d n a k w y ra ż a prześw iadczenie, że relig ia je s t pom ocą w zaspokojeniu po trzeb y sensu życia, pozw ala n a stw orzenie całoś­ ciowego o b razu św iata i d aje człow iekow i o rien tację w in te rp re ta c ji

zjaw isk otaczającej go rzeczyw istości (religia jako czynnik usen- sow niający życie poznaw cze i egzystencjalne). W p ersp ekty w ie relig ijn ej nie w szystko je s t b y n ajm n iej łatw e i n ad w y ra z proste.

W okresie gw ałtow nych przem ian sp o łeczno-kulturow ych i eko­ nom iczno-technicznych w ia ra u lega u w ielu ludzi osłabieniu, a n a­ w e t zakw estionow aniu. Dla ludzi zajm u jący ch pozycję ,,w ied zy ”, odpow iedź religii n a p roblem sensu życia nie m ieści się w ram ach „oczyw istości k u ltu ro w e j”. Szuka się a lte rn a ty w n y c h sensów i in­ te rp re ta c ji w sto su n k u do o ferty chrześcijańskiej, m ogących pomóc człow iekowi w odnalezieniu jego osobowej tożsam ości i w ro zstrzy ­ g an iu problem ów egzystencjalnych. N ato m iast ludziom głęboko w ie­ rzącym w ia ra d aje n ad al ad ek w atn ą odpow iedź n a p y ta n ie o sens życia, dostarcza głębszego w y m iaru w idzenia rzeczyw istości, w któ­ re j człow iek żyje (w ym iar tran scen d en tn y ), stanow i sw oistą ducho­ w ą „k o n sta n tę ” p o rząd k u jącą ludzki byt.

J e s t tak że m ożliw e, że człow iek w sw oich poszukiw aniach na „ ry n k u in te rp re ta c ji i znaczeń” p rzestaje rozróżniać to. co istotne i drugorzędn e w życiu, co m a i co nie m a sensu, co d aje i co nie daje egzystencjalnego oparcia, a w k o nsekw encji popada w stan am biw alencji, o kreślany jako b ra k poczucia sensu (bezsens) lub w najlep szym p rzy p a d k u w pesym izm i n iew ia rę w m ożliwość zna­ lezienia takiego sensu. Dla ludzi żyjących chw ilą bieżącą głębsza p ro b lem aty k a życia w ogóle nie sta je się p rzedm iotem refleksji.

Socjologow ie podkreślają, że w k ra ja c h w ysoko rozw inięty ch n a ra s ta ją szybko kręg i osób p o d dających się uczuciom bezsensu życia. W zrasta tam liczba tzw. egzysten cjaln y ch f r u s t r a c ji 6. Ludzie odczuw ający pu stk ę eg zystencjaln ą nie p o d ejm u ją po zytyw nych pró b rozw iązania podstaw ow ego d y lem atu ludzkiego.

2. R eligia jako źródło sensu życia w bad an iach socjologicznych

Zagadnienie, po co człow iek żyje, będące do n ied aw n a jed n ą z podstaw ow ych kw estii filozoficznych, p o d ejm u ją w o statn ich la­ tach przedstaw iciele n a u k psychologicznych, pedagogicznych i so­ cjologicznych. Z akres tem aty czn y b a d ań em pirycznych, p rzep ro w a­ dzonych dotychczas n a d p ro b lem aty k ą sen su życia, k tó re m ożna by zaliczyć do n u rtu analiz socjologicznych, nie je s t zb y t szeroki. Mimo to w ydaw ało się konieczne zaw ężenie in teresu jącej nas p ro b lem aty ­ ki i skoncen tro w an ie się w dokonanej syntezie n a dw óch istotn ych

RELIG IA JA K O ŹRÓDŁO SENSU ŻYCIA 5 7

6 P o r. A. H a h n , R e lig io n u n d d e r V e r lu s t d e r S in n g e b u n g . I d e n t it ä ts ­

(5)

58 k s. JA N U S Z M A R ÏA N SK I

aspektach. P ierw szy z n ich dotyczy p y tan ia, czy życie w ocenie w spółczesnych m a w ogóle sens, d ru g i je s t zw iązany z ustaleniem c h a ra k te ru celu, k tó ry czyni życie sensow nym (religijny lub n iere- lig ijn y sens egzystencjalny). O bydw a asp ek ty zostaną ukazane n a przy kład zie w yników b a d ań socjologicznych w k ilku w y b ra n y c h k ra ja c h zachodnioeuropejskich i w USA.

P ro b le m y sensu życia należą do podstaw ow ych p y ta ń ludzkich i są n ie tylko s p ra w ą osobistą, ale i społecznie u kształtow aną, ro ­ zu m ian ą i przek azy w an ą. W 1970 ro k u 75°/« b ad an y ch A ustriak ów z diecezji Linz w yraziło pogląd, iż w iedzą oni, po co żyje człowiek, 15% odpow iedziało n a postaw io n y p ro b lem n eg aty w n ie i 10% było niezdecydow anych. W 1980 ro k u 18% k atolików tej diecezji w yp o­ w iedziało się negaty w n ie o sensie życia, co stanow iło kilk a pun któw procentow y ch w ięcej niż 10 la t w cześniej. W okręgu południow o- -w schodnim A u strii (B urgenland) w 1980 ro k u 20% b ad an y ch za­ kw estionow ało sens życia, 21% było niezdecydow anych i 55% do­ strzegało w y ra ź n y cel i sens ludzkiej egzystencji (3%, — b ra k od­ powiedzi). D ane dla całego społeczeństw a austriackiego k ształtow ały

się odpow iednio n a poziomie: 15%, 19%, 63% (3% ■— b ra k odpo­

wiedzi) 7.

Z akw estionow anie sensu życia lu b zw ątp ien ie p rzejaw iało się szczególnie u ludzi m łodych, do 25 ro k u życia (29% badanych), zm niejszało się znacznie u osób będących w w iek u p ro d u k cy jn y m (poniżej p rzeciętnej w ynoszącej 25% ) i w zrastało znow u u osób bę­ d ących w w iek u pow yżej 65 la t (ponad 30% badanych). Tego ro­ d zaju postaw y częściej w y stęp o w ały w śród em erytó w i rencistów (36%), przedstaw icieli w olnych zawodów (33%) i gospodyń dom o­ w ych (30%) niż w śród robotników (24%), rolników (21%), pracow ­ ników um ysłow ych (15%) i d ro b n y ch rzem ieślników (9%) 8.

R o zp atru jąc znaczenie religii i Kościoła w p oszukiw aniu sensu życia m ożna ogólnie powiedzieć, że osoby zw iązane z relig ią i K oś­

ciołem częściej dostrzeg ały —■ w ed ług sk ład an y ch d ek laracji — sens

w łasnego życia niż osoby bezreligijne lu b bezkościelne. W iara re ­ ligijna w ystępow ała jako gw aran cja posiadania w w iększym z a k re ­ sie w iedzy o sensie życia. Rów nież przek o nan ie o życiu w iecznym korelow ało p o zytyw nie z sensem życia. O soby ożyw ione nadzieją życia po śm ierci w m niejszym stopniu w ątp iły w sens ludzkiego ży ­ cia niż osoby przek onan e o końcu w szystkiego w raz ze śm iercią człow ieka (10% w obec 38%). Osoby, k tó re w swoim św iatopoglądzie nie uw zględniały p raw ie w cale odniesień religijnych, po padały w niebezpieczeństw o odczuw alnej i pogłębiającej się sam otności.

7 P . M. Z u l e h n e r , R e lig io n im L e b e n d e r Ö s te r re ic h e r . D o k u m e n ta ­

tio n e in e r U m fra g e , W ie n 1981, 146; t e n ż e , R e lig io n u n d K ir c h e im L e b e n d e r B u r g e n lä n d e r (L in e a r e r g e b n is s e ), P a s s a u 1980, 14.

8 P . M. Z u l e h n e r , K ir c h e u n d P r ie s te r z w is c h e n d e m A u ft r a g J e s u

(6)

W bad aniach au stria c k ic h z 1970 ro k u ustalono p o zy tyw n y zw iązek m iędzy bezreligijnością a izolacją m iędzyludzką. O dchodzący od w ia ry byli bardziej zagrożeni w swoich poszukiw aniach sensu życia przez stra c h i sam otność niż chrześcijanie w ierzący. W iara w C h ry ­ stu sa stw a rz a ła szansę uw oln ien ia się od s tra c h u i poczucia sam ot­ ności. N astaw ienie indyw id u alisty czn e do życia sp rzyjało postaw ie niew iedzy, po co w łaściw ie człow iek żyje 9.

A p ro b ata sensu życia nie oznacza ipso facto uznania tra n sc e n ­ d e n tn y c h jego źródeł. W śród b ad an y ch w 1980 ro k u A ustriakó w uznałoby sw oje życie za bezsensow ne, g dyby nie udało się im po­ znać i ukochać Boga, 50% — z diecezji Linz (52% — w 1970 roku), 5 2 % — z okręgu B u rg en lan d i 40% — z całęj A ustrii. Pozostali nie dostrzegali z ta k ą koniecznością p ierw ia stk a religijnego jako gw a­ ran tu jąceg o sens życia (odpow iednio: 24%, 21% , 23%) lub uznaw ali istnienie ludzkie za h erm ety czn ie zam k n iętą całość bez po trzeby doszukiw ania się genezy sensu życia w sferze relig ijnej tra n sc en ­ dencji (odpowiednio: 26% , 26%, 36%). Nieco częściej w poglądach b ad an y ch osób w iązała się p ro b lem aty k a sensu życia z działalnością Kościoła. W edług 55% b ad any ch z diecezji Linz, 53% — z okręgu B u rgen lan d i 43%. —· ogółu m ieszkańców A ustrii, Kościół u staw icz­ n ie staw ia p y ta n ia o sens życia i g dyby zabrakło tej in sty tu cji, n ik t nie zajm ow ałby się p ro b le m aty k ą sensu życia 10.

W g ru p ie dziew ięciu m otyw ów uzasad n iających przynależność członków m łodzieżow ych klubów kościelnych w W iedniu do chrześ­ cijaństw a, m o ty w „w p rzeciw nym p rzy p a d k u m oje życie byłoby bezsensow ne” znalazł się na m iejscu szóstym . Spośród ogółu b ad a­ n ej m łodzieży 35°/» odnosiło te n m o ty w do swoich postaw p ro - chrześcijańskich, 29% — czyniło to częściowo i 35% — nie d ostrze­ gało zw iązku obydw u dziedzin życia. W arto dodać, że w śród badanej m łodzieży n a pierw szym m iejscu uplasow ały się m otyw y z tra d y c ji (rodzice byli w ierzącym i, w ychow anie religijne, każdy człow iek po­ trz e b u je religii), n a d rugim — m o ty w y ind yw id ualn ej religijności (przyw iązanie do C hrystusa, chrześcijan in może być lepszym czło­ w iekiem , bez chrześcijań stw a życie byłoby bezsensow ne) i n a trz e ­ cim — m oty w y społeczne zw iązane z jak ąś fo rm ą stra c h u (przed sądem po śm ierci, przed konsekw encjam i społecznym i) u .

W śród żołnierzy au striack ich w lata ch sześćdziesiątych 67,4% badan ych rep rezen to w ało pogląd, że bez w ia ry w „Isto tę W yższą” nie m ożna zrozum ieć tak ich problem ów ja k sens życia i śm ierci,

RELIG IA JA K O ŹRÓDŁO SENSU ŻYCIA g g

9 P. M. Z u l e h n e r , K ir c h e u n d P r ie s te r , 129— 131; t e n ż e , E in fü h r u n g in d e n p a s to r a le n B e r u f. E in A r b e its b u c h , M ü n c h e n 1977, 85. 10 P . M. Z u l e h n e r , R e lig io n i m L e b e n , 148— 151: t e n ż e . R e lig io n u n d K ir c h e im L e b e n , 16— 18. 11 P. M. Z u l e h n e r , R. E r h a r d , R. K r u s p e l , H. S c h m i d t m a y r , J u g e n d k lu b s . E in W eg in d ie Z u k u n f t , W ie n 1972, 66—67.

(7)

6 0 ks. JA N U SZ M A RIA SSK I

14,j9<0/c — zga.dzało się z ty m poglądem częściowo i 17,7% — nie zgadzało się całkowicie. W chw ilach zw ątp ienia 68,3% badanych żołnierzy odczuw ało potrzebę m odlitw y, 10,6% — tylko częściowo i 21,1% — nie odczuw ało tak iej p o trzeby 12.

Przeprow adzone w 1980 ro k u b ad ania w śród 730 uczniów uczę­ szczających do szkół śred n ich i 156 uczniów p racujących w m ieście K rem s (A ustria) podejm ow ało pro b lem aty k ę sensu życia. N ieznacz­ n a g ru p a m łodzieży (m niej niż 10%) w ykazyw ała silnie n eg aty w n ą postaw ę wobec sensu życia. Dla w ięcej niż czw artej części badanych życie było co p raw d a m ało sensow ne, ale przynosiło ogólną radość.

W iększość m łodzieży podkreślała, że życie ■— m im o istn iejący ch

trudności — jest sensow ne (pozytyw ne postaw y wobec ż y c ia )13. Z nieco w cześniejszych bad ań ogólnoaustriackich nad m łodzie­ żą (1978 rok), będącą w w iek u 15— 19 lat, w ynikało, że tylko 7% zw ątpiło w sens życia. T w ierdzenie „życie m a sens i jest p rzy jem ­ n e” zaakceptow ało 79% badanych, zaś 18% — zakw estionow ało to tw ierdzenie. M łodzież uczęszczająca do kościoła nieco rzadziej w y ­ ra ż a ła niew iarę w sens życia niż m łodzież nie biorąca udziału w e M szy św., znacznie rzadziej dostrzegała w życiu przede w szystkim przyjem ność z niedocenianiem sensu życia i nieco częściej oceniała życie jako sensow ne i zarazem przy jem ne. O gólny w niosek n asu w a­ jący się z poró w nań dwóch k ateg o rii m łodzieży o różnym sto sun ku do p ra k ty k relig ijn y ch w skazyw ał na nieco silniejszą o rien tację „ku sensow i” i nieco słabszą o rien tację „k u przy jem no ści” u m łodzieży zw iązanej z Kościołem oraz silniejszą o rien tację „ n a przy jem n ość” i słabszą „ n a se n s” u m łodzieży nie uczęszczającej do kościoła 14.

M łodzież a u stria c k a z 1980 roku, będąca w w iek u 15— 24 Lat, tylko w 24 % dostrzegała w K ościele pomoc o rie n tu ją c ą w proble­ m ach sensu życia, w 42 % — odm aw iała Kościołowi kom petencji w problem atyce sensu życia i w 33% — zajm ow ała stanow isko nie­ zdecydow ane (częściowo ta k i częściowo nie). D ziew częta częściej niż chłopcy dostrzegały w Kościele in stan cję pośredniczącą w od­ n ajd y w a n ia sensu życia, m łodsi częściej niż starsi, uczęszczający do szkół śred n ich częściej niż uczęszczający do szkół w yższych, pocho­ dzący z rodzin chłopskich częściej niż z rodzin pracow ników um ys­ 12 A. H o l l . G. H. F i s c h e r , K ir c h e a u f D ista n z. E in e r e lig io n s p s y ­ c h o lo g isc h e U n te r s u c h u n g ü b e r d ie E in s te llu n g ö s te r r e ic h is c h e r S o ld a te n z u K ir c h e u n d R e lig io n , W ie n - S tu t tg a r t 1968, 102. 13 J u g e n d in K r e m s 1980, I n s t i t u t f ü r k ir c h lic h e S o z ia lfo rs c h u n g (w s k r ó ­ cie IK S ) — A r b e its n u m m e r 137, W ie n 1980, 4. 14 E. В r u n m a y r, L e b e n s k o n z e p te u n d W e r tv o r s te llu n g e n ö s te r r e ic h is ­ c h e r J u g e n d lic h e n (e in e e m p ir is c h e S tu d ie ), L in z 1978; P. M. Z u l e h n e r , D er A u s ta u s c h z w is c h e n K ir c h e u n d J u g e n d . A n m e r k u n g e n e in e s P a sto r a l- th e o lo g e n z u r B r u n m a y r - S t u d ie a n ö s te r r e ic h is c h e n J u g e n d lic h e n , w ; K ir ­ c h e — L e b e n s r a u m f ü r J u g e n d lic h e ? B e iträ g e z u m S p a n n u n g s fe ld J u g e n d — R e lig io n — K ir c h e , w y d . M. G r a f f , H. T i e f e n b a c h e r , M a in z 1980, 82— 83.

(8)

RELIG IA JA K O ŹRODŁO SENSU ŻYCIA 61

łowych, pochodzący ze w si częściej niż z w ielkich m iast, uczęszcza­ jący reg u la rn ie n a Mszę św. częściej niż uczęszczający bardzo n iere g u la rn ie lub bardzo rzadko 15.

P ro b le m a ty k a sensu życia je s t podejm ow ana w sondażach ogól­ n ok rajo w y ch i w bad an iach o ch arak terze m onograficznym w R e­ publice F ed eraln ej Niemiec. W edług sondaży zachodnioniem ieckich zm niejsza się w społeczeństw ie przekonanie, że ludzie żyją w szczęś­ liw ych czasach. W latach 1969— 1978 n astąp ił spadek w sk aźnik a osób o k reślający ch nasze czasy jako szczęśliw e z 58% do 44% . Rów no­ cześnie nieco poszerzył się k rą g osób dostrzegających często lub p rzy n a jm n ie j od czasu do czasu b rak sensu życia: od 41% do 47%. Liczba osób nie znających uczucia bezsensu życia zm niejszyła się z 59% do 53% 16.

W śród ogółu bad an y ch obyw ateli RFN, w ram ach sondażu r e ­ prezen taty w n eg o z 1975 roku, 7% p y tan y c h odczuwało często b ra k sensu życia, 27% — czasem i 62% — nie znało uczucia u tra ty sen­ su życia (4% — b ra k odpowiedzi). K obiety nieco rzadziej przeży­ w ały uczucie bezsensu niż m ężczyźni (29% wobec 38%). W iek b a­ d anych nie różnicow ał ich poglądów. Je d y n ie osoby liczące pow yżej 60 la t częściej deklaro w ały przeżyw anie bezsensu życia (4 4 % )17. W rozw iązyw aniu problem ów sensu życia 42% obyw ateli zachodnio­ niem ieckich nie odczuwało p o trzeby u ciekania się do Kościoła, 8% — czuło się nie w sp ie ra n y m i przez Kościół, 36% — odczuwało jego pomoc jako w sp ie ra jąc ą (14% — b ra k odpowiedzi). K ościelny p u n k t w idzenia b rało pod uw agę 32% p ro te sta n tó w i 44% katolików . N ie­ zależność decyzji od w y tyczny ch K ościoła w poszukiw aniu sensu życia korelow ała bardzo silnie z d ek laro w an ą w ięzią z Kościołem (rozpiętość w skaźników : 13% — 7 2 % )18.

B adan ia em piryczne zrealizow ane w 1972 ro k u w śród p ro te ­ stantów , będących w w iek u pow yżej 14 lat, dostarczyły in te re su ­ jących d an y ch n a te m a t m otyw ów przynależności do Kościoła. W śród d ek larow an y ch m o ty w ó w znalazły się i te, k tó re w p ro st lu b po­ średnio w iązały się z analizow aną przez nas p roblem atyką. N a p rzy ­ kład 25%- b ad an y ch p ro te sta n tó w odw oływ ało się do faktu , że K oś­ ciół d a je im odpow iedź n a p y tan ie o sens życia (41% — odrzucało ten m otyw ) i 2 3 % — że Kościół d aje pomoc w tru d n y c h chw ilach życia (42% — nie p rzyjm ow ało tego m otyw u). O czekiw anie pom ocy

15 Z u r R e lig io s itä t u n d K ir c h lic h k e it v o n J u g e n d lic h e n in Ö s te r r e ic h 1980, IK S --- N r. 139, W ie n 1981, 17— 22.

16 E. N o e 11 e -N e u m a n n , W e r d e n w ir a lle P ro le ta rie r? W e r te w a n d e l

in u n s e r e r G e s e lls c h a ft, Z ü ric h 2 1979, 106— 107.

17 A lle n s b a c h e r J a h r b u c h d e r D e m o s k o p ie 1976, W ie n 1976, 30.

18 G. S c h m i d t c h e n , W a s d e n D e u ts c h e n h e ilig ist? R e lig iö s e u n d p o ­

litis c h e S tr ö m u n g e n in d e r B u n d e s r e p u b lik D e u ts c h la n d , M ü n c h e n 1979, 83—

(9)

6 2 ks. JA N U SZ

MARIAŃSKI-od K ościoła w tru d n y c h chw ilach życia nasilało się w raz z w iek iem badanych, (od 7 % u osób w w ie k u 14— 24 lat, do 44% u osób w w ie­ k u pow yżej 65 lat) oraz spadało w m iarę w zro stu form alnego w y ­ kształcenia (od 35% u osób z w ykształceniem podstaw ow ym , do 15% u osób z w ykształcen iem w yższym ). O dw oływ anie się do K ościoła jako in sta n c ji rep re z en tu ją c e j podstaw ow e w arto ści etyczne i d a ją ­ cej odpow iedź n a zasadnicze p y ta n ia odnoszące się do sensu życia funkcjonow ało stosunkow o często jako m otyw członkostw a kościel­ nego, po m o ty w ach zw iązanych z fu n k cją p o d trzy m y w an ia życia duchow ego oraz z fu n k c ją asy sten cji ry tu a ln o -k u lto w ej w przeło­ m ow ych m om en tach życia je d n o s tk i19.

B adani k atolicy z trzech m iast zachodnioniem ieckich (Essen- -A ltendorf, B ottrop, Gladbeck) w y m ienili pro blem y bezsensu życia n a 10 m iejscu Wśród 17 sy tu acji przynoszących tro sk i i zm artw ien ia w spółczesnem u człowiekowi. P raw ie co czw arty b ad a n y w śró d m łodzieży zajm ow ał się kw estiam i bezsensu życia (23%) i co dzie­ sią ty spośród osób będących w w iek u 21—'29 lat. W pozostałych ka­ tegoriach w iek u poczucie bezsensu obejm ow ało w y raźn ie m niej niż

10% b a d a n y c h 20.

F. B orggrefe przeprow adził b ad an ia w m ieście przem ysłow ym L udw igshafen am R hein (RFN). Spośród 5889 a n k ie t rozesłanych do ludzi dorosłych zw rócono tylko 1469. A n kietow ani rep rezen to w ali zarów no członków Kościoła ewangelickiego, ja k i katolickiego o raz bezw yznaniow ych. O dpow iedzi an k ieto w an ych n a te m a t szu kania i znalezienia sen su życia a u to r podzielił n a 5 g rup :

a) „ k o n f o r m i ś c i”, to znaczy ludzie, k tó rzy byli pew ni co do znaczenia i sen su życia. T en ty p odpow iedzi w iązał się silnie z em ocjonalną p rzynależnością do Kościoła.

b) „ n a w r ó c e n i”, k tó rzy kiedyś przeży li niepew ność i zw ąt­ pienie w sens życia, lecz ak tu aln ie n a drodze reflek sji i dyskusji odkry li go n a nowo.

c) „ w ą t p i ą c y ”, k tó rzy nie są pew ni w kw estii ustalen ia sen­ su życia.

d) „ n i e z a a n g a ż o w a n i”, k tó rzy nie znaleźli zadow alają­ cej odpow iedzi n a p y tan ie o sens życia. Ta g ru p a je s t szczególnie p o d a tn a n a w p ły w in ny ch niż chrześcijański system ów w y ja ś­ n ian ia życia (np. hum anizm , różne szkoły filozoficzne, sy stem y po-

lityczno-ideologiczne).

19 K . W. D a h m , V e r b u n d e n h e its m o d e ll „ V o lk s k ir c h e ”, w : G e m e in d e -

p r a x is . A n a ly s e n u n d A u fg a b e n , w y d . N. G r e i n a c h e r , N. M e t t e , W. M ö h l e r , M ü n c h e n 1979, 17—28.

20 K a th o lik e n u n d P fa r r g e m e in d e . I n s t i t u t f ü r K irc h lic h e S o z ia lfo rs c h u n g des B is tu m s E s s e n — N r. 90 (A), E sse n 1977, 8— 13.

(10)

RELIG IA JA K O ŹRÓDŁO SENSU ŻYCIA 63

e) „ n i e o s i ą g a l n i”, nie tylko odrzucający jakąś

propozycję

odpow iedzi n a p y ta n ia o sens życia, ale w ogóle k w estion ujący m oż­ liw ość tak iej odpow iedzi. S ą oni p rak ty c zn ie nieosiągalni dla jak ie ­ gokolw iek sy stem u in te rp re ta c ji życia.

W ym ienione za socjologam i am ery k ań sk im i R. S ta rk e m i Ch. Y. G lockem k ateg o rie b ad an y ch osób b y ły rep rezen to w an e w społecz­ ności m ia sta przem ysłow ego w zróżnicow any sposób. K onform iści liczyli w L udw igshafen 26%, naw ró cen i — 25%, w ątp ią c y — 22%, niezaangażow ani — 3% , nieosiągalni — 20% . T rzecia i czw arta g ru p a b ad an y ch osób ch arak tery zo w ała się osłabioną w ięzią z koś­ cielnym system em w arto ści i ch rześcijań sk ą p e rsp e k ty w ą in te rp re ­ ta c ji życia. G ru p a p ią ta b yła w yłączona z tego sy stem u in te rp re ta c ji i znaczeń 21.

W arto dodać, że w śró d katolików am ery k ań sk ich zasięg pięciu k ateg o rii ustosun k o w ań się do sen su życia k ształtow ał się odpow ied­ nio: 49% , 19%, 17%, 4% , 8% , zaś w śró d p ro te sta n tó w am e ry k ań ­ skich — 31% , 25% , 25% , 5% , 10%. R espondenci zachodnioniem iec- cy bardziej niż am ery k ań scy odchylali się w in te rp re ta c ji sensu ży­ cia od m odelu chrześcijańskiego i byli w sw oich p ostaw ach bardziej podobni do p ro te sta n tó w niż katolików a m e ry k a ń s k ic h 22. W n ie­ k tó ry c h w a rstw ac h społeczeństw a am erykańskiego stw ierdzono dość znaczną dy n am ik ę p rzem ian w zakresie roli relig ii jako drogow ska­ zu w życiu. Spośród s tu d e n tó w z W illiam s College w 1948 ro ku 85% b ad a n y ch udzieliło odpow iedzi zdecydow anie tw ierd zący ch na p y tan ie — „Czy sądzisz, że p o trzeb u jesz pew nej fo rm y religijnego u k ieru n k o w a n ia lu b relig ijn y ch przekonań, aby osiągnąć w pełni d o jrzałą filozofię życia?”, w 1967 ro k u — 6 5 % 23.

W sześciotysięcznej m iejscow ości holen d ersk iej położonej w re ­ jonie in ten sy w n ie in d u strializo w an y m 9 3 % katolików opow iadało się za m ożliw ością u zn an ia sensu życia, n ato m ia st 7 % odrzucało ta ­ k ą ew entualność, poniew aż w ich p rzek o n an iu życie je s t zb yt po­ w ierzchow ne i pozbaw ione szerszej g łę b i24. W badan iach p rzep ro ­ w adzonych w 1971 ro k u w śró d katolików i niekatolików Lyonu 57% uznało religię jako czynnik p a d a ją c y sens istn ien iu człowieka, 34% — było przeciw nego zdan ia i 9 % — nie m iało w ogóle opinii na ten t e m a t 25.

21 F. В o r g g r e f e, K ir c h e f ü r d ie G ro ssta d t. S o zia lth e o lo g is c h e M a te ­

r ia le n f ü r e in e u r b a n e T h e o lo g ie , H e id e lb e rg 1973, 118— 120.

22 T a m ż e , 118120. R . S t a r k , C h. Y. G 1 о с k , A m e r ic a n P ie ty : T h e

n a tu r e o f r e lig io u s C o m m itm e n t, B e rk e le y — L os A n g e le s 1968.

23 W . A d a m s k i , M ło d zie ż w s p o łe c z e ń s tw ie . K o n fr o n ta c je p o ls k o - a m e r y ­

k a ń s k ie , W a rs z a w a 1980, 144— 145.

24 K. M. S c h m i t z , K ir c h e im F e ld so z ia le r I n te r a k tio n , I n te r n a tio n a le s J a h r b u c h f ü r R e lig io n ss o z io lo g ie 7/1971/181.

25 B. L e ś, R e lig ijn o ś ć s p o łe c z e ń s tw p r z e m y s ło w y c h . S tu d i u m p o r ó w n a w ­

(11)

3. Ocena w yników

To k ró tk ie spraw ozdanie z b a d ań n ad p ro b lem aty k ą sensu życia każe zw rócić uw agę n a kilk a ogólniejszych w niosków . Poniew aż rozpiętość czasu pom iędzy przytoczonym i przykładow o badaniam i jest niew ielka, m ożna próbow ać w oparciu o nie dokonyw ać pew nych uogólnień. W yciąganie zby t daleko idących w niosków jest jed n a k ograniczone ze w zględu n a rodzaj danych, n a k tó ry ch o p iera się niniejszy k ró tk i ra p o rt socjologiczny.

„Ż ycie to jak b y zadanie, k tó re człowiek o trzy m u je do rozw ią­ zan ia — pisze T. Czeżowski — sens życia zaś to rozw iązanie, k tóre trzeb a znaleźć” 26. P ro b lem y sensu życia, zarów no gdy d o ty k ają osta­ tecznych pod staw i h isto ry czn y ch perspektyw , ja k i życia osobiste­ go jednostki, stan o w ią w ażn ą część ludzkich d o św ia d cz e ń 27. S tałe poczucie bezsensu obejm uje tylko nieznaczne kręgi b ad an ych osób w społeczeństw ach w spółczesnych (od kilku do k ilk u n a stu procent). Nieco w ięcej jest osób niezdecydow anych, będących jak b y w drodze, p ow ątpiew ających w sens sw ojej egzystencji. Do przedstaw icieli ty ch w a rstw społecznych odnosi się zapew ne tw ierd zen ie V. E. F ra n - kla, że „w ielką chorobą naszego w iek u je s t b e z c e l o w o ś ć , n u ­ da, b ra k sensu i celu ” 2S. Nie p ró b u ją oni dać an i ogólnej i po­ w szechnie obow iązującej odpow iedzi na p y tan ie o sens życia, ani in dy w id u alnej i zrelatyw izow anej do k o n k retn y ch w arunków , w któ ­ ry ch przebiega ich życie.

Zdecydow ana większość w spółczesnych szuka podstaw dla ca­ łościowego obrazu św iata, zrozum ienia go, odszukania w społeczeń­ stw ie sw ojego m iejsca, a tak że n a d a n ia życiu trw ałego sensu, bę­ dącego jakim ś w ykroczeniem poza samego siebie. Rzeczyw istość n ad ająca sens ludzkiem u życiu m a c h a ra k te r nie em piryczny, a p rzy ­ n ajm n iej w y k raczający poza codzienność. C złow iek szuka sensu jako czegoś, co jest poza nim, co nie jest tylko „p ro d u k te m ” jego samego.

Nie zaw sze szukanie sensu życia prow adzi do w ia ry w Boga. Może ograniczać się ono do sam ego poszukiw ania bez osiągnięcia celu, może oznaczać skierow anie się k u utopiom nigdy w pełn i nie do zrealizow ania, szukanie spraw iedliw ości dla w szystkich, zaufanie do bezosobowego losu, u p a try w a n ie sensu w racjo n aln y m realizow a­ n iu określonych celów i ideałów życiow ych, u rzeczyw istnianie god­ nych a p ro b a ty treści m oralnych, zaw arty ch w ry zy k u podejm ow a­ nia sam odzielnych w yborów itp. Nie odw ołując się do p rzesłan ek relig ijn y ch usiłu je się w y dedukow ać sens swojego życia n a płasz­ czyźnie reflek sji filozoficznej, w łasnej ak ty w n ej działalności, przy daleko idącym lu b pełn y m zam knięciu się na św ia t stricte tra n sc e n ­ dentny.

0 4 Iss. JA N U SZ M ARIAŃSKI

26 T. C z e ż o w s k i , O d c z y ty filo z o fic z n e , T o r u ń 1948, 234. 27 W. K a s p e r , E in fü h r u n g in d e n G la u b e n , M a in z 1972, 33. 28 V. E. F r a n k l , P s y c h o te r a p ia d la k a żd e g o , W a rs z a w a 1978, 156.

(12)

RELIG IA JA K O ŹRÓDŁO SENSU ŻYCIA 65

Człow iek w spółczesny sta w ia z natarczy w o ścią p y tan ie o sens i p e rsp e k ty w y w łasnego życia. P oniew aż b ra k m u trw ały c h o rien ­

ta c ji n a w a rto śc i chrześcijańskie, staw ian e p roblem y i znaki za­ p y tan ia n ie zawsze są rozw iązyw ane w w y m iarach chrześcijańskich. P lu ra liz a c ja idei i w artości, k tó rej w ta k ogrom nym zakresie do­ św iadcza człow iek w spółczesny oraz poczucie w zględności w szyst­ kiego co ludzkie, nie u ła tw ia ją drogi ku odkryciu relig ijn y ch w y ­ m iarów sensu ludzkiej e g z y ste n c ji29. Poszukiw anie sensu życia nie je s t dom eną ludzi w ierzących, lecz fenom enem ogólniejszej n a tu ry . M ożna m ówić rów nież o zsekularyzow anej in te rp re ta c ji sensu życia. Nie istn ieje jed e n system sensów, lecz w y ła n ia ją się liczne system y in te rp re ta c ji, k tó re o k reślają z ró żną siłą i w różny sposób sensow ­ ność życia ludzkiego 30.

W po szu k iw an iach sen su życia człow iek k ieru je się albo ku rzeczyw istości p o n a d n a tu raln e j albo k u rzeczyw istości n a tu ra ln e j, przew yższającej jed n a k osobiste dośw iadczenia i poznanie poszcze­ gólnej jed n o stki (p o n adindyw idualna rzeczywistość). J e s t rzeczą oczywistą, że stosun ek ludzi do relig ii będzie rzu to w ał n a stopień ak cep tacji lub negacji religijnego w zględnie laickiego pojm ow ania źródeł sensu życia.

W kontekście p lu ralisty czn ej sy tu a c ji i obecności różnych ko n ­ fig u racji sensów jest in te resu jąc e u trzy m y w an ie się p rzekonania 0 religii jako czynniku n ad ający m sens życiu. W iara dla w ielu jaw i się w procesie sta w a n ia się sensu isto tn ą pomocą. J a k w y n ik a z p rze­ prow adzonych analiz, około połow y o b y w ateli w w ysoko rozw inię­ ty ch k ra ja c h E uropy Zachodniej i A m ery ki Północnej oraz blisko dw ie trzecie katolików łączy p roblem sensu życia z istn ien iem Bo­ ga, uzn ając w relig ii źródło sensu życia. Je d y n ie trz e cia część b a­ danych nie d ostrzega religijnego tran scen d en tn eg o sen su życia, a n aw et go w yklucza. Zam yka sw oje poszukiw ania za stabiln ym 1 pogłębionym sensem w granicach „ tran scen d en cji społecznej” .

W sy tu a c ji istn ien ia ry w alizu jący ch system ów w artości, w sy­ tu ac jac h in d yw id u aln y ch i społecznych napięć, znaczna część k a to ­ lików oczekuje „pom ocy o rie n tu ją c e j” ze stro n y Kościoła. Jeżeli n a ­ w e t w e w n ętrzn y te re n dośw iadczenia K ościoła je s t dla w ielu św ia­ tem obcym, to jed n a k „ te n św iat pozostaje p ew n ą możliwością, a zadaniem chrześcijańskiego w y ch o w ania je s t otw orzyć drzw i na te re n tego dośw iadczenia K ościoła i ośm ielić do w zięcia udziału w ty m klim acie dośw iadczenia” 31. O fe rta K ościoła w zakresie usen- sow nienia życia je s t jego w y ra ź n ą szansą.

29 P. L . B e r g e r , D er Z w a n g z u r H ä re sie . R e lig io n in d e r p lu r a lis tis c h e n

G e s e lls c h a ft, F r a n k f u r t a m M a in 1980, 37; p o r. V. E. F r a n k l , D er ju n g e M e n s c h a u f d e r S u c h e n a c h S in n , w : D ie J u g e n d u n d ih r e Z u k u n fts c h a n c e n . w y d . J . C. W e l b e r g e n , H a m b u rg 1979, 180— 191. 30 P . L . B e r g e r , E in la d u n g z u r S o zio lo g ie , M ü n c h e n 1973, 74. 31 J . R a t z i n g e r , D o ś w ia d c ze n ie a w ia ra , C o m m u n io — M ię d z y n a ro ­ do w y P r z e g lą d T e o lo g ic z n y 1 (1981) n r 4, 26. 5 — C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a z. I l l

(13)

6 6 ks. JANUSZ MARIAŃSKI

O d n ajd y w an y w w ierze i poprzez w ia rę sens ludzkiego życia nie jest odw racaniem się od sp raw ziem skich, lecz ich pełniejszym ujęciem i in te rp re ta c ją. R elig ijn a in te rp re ta c ja sensu życia m a róż­ ne odcienie, od bardzo ogólnikow ych i o p ły n n y ch k on turach, aż po takie, w k tó ry ch w szystkie relacje życiow e człow ieka są podpo­ rządkow ane religii.

Jeżeli w n a tu rę lu d zk ą je s t „w d ru k o w a n a ” p o trzeb a w ychodze­ nia poza swój ludzki sta n i ciągłe szukanie „poza” w y m iaram i em pi­ rycznych realiów ludzkiego życia, to rów nież w w ysoko rozw inię­ ty ch społeczeństw ach E u ro p y Zachodniej potrzeb a ta realizu je się w kontekście religijnym , nie w yłącznie i nie zawsze, ale rów no­ cześnie i dość często. U p a try w a n ie w relig ii źródła sensu życia u p ra w n ia do przesu n ięcia „tego, co relig ijn e ” daleko poza granice w yznaczone k u lto w o -in sty tu cjo n aln y m w y m iarem religijności.

B adania socjologiczne w sk a z u ją n a stosunkow o jeszcze znaczną relew antn o ść religii chrześcijańskiej w sferze osobistych i subiek­ ty w n y c h przeżyć, w dziedzinie religijnego zrozum ienia sensu życia, znacznie silniejszą niż w y n ik ało by to z ry tu a ln o -k u lto w y ch zaanga­ żow ań w religię zinstytucjonalizow aną.

P rzeprow adzone rozw ażania socjologiczne dobrze sy n ch ro n izu ją ze słow am i P aw ła VI z listu apostolskiego O ctogesim a adveniens: „W ak tu a ln y ch przem ianach, ta k gw ałtow nych i szybkich, człowiek w ciąż o d k ry w a siebie n a nowo i p y ta się o sens w łasnego istn ien ia i o sens b y to w an ia ludzkiej zbiorowości. Chociaż pow ątpiew a, czy korzystać z dośw iadczeń przeszłości, k tó rą uw aża za zam k niętą i 'zbyt odm ienną, to jed n a k p o trzeb u je św iatła dla sw ojej przysz­ łości —i odczuw anej jako n iep ew n a i zm ienna — ze stro n y praw d niezm iennych i w iecznych, k tó re go p rzerastają, ale k tó ry ch ślady p o trafi, jeśli zechce, sam odnaleźć” (OA 7).

R E L IG IO N A S T H E S O U R C E O F T H E S E N S E O F H U M A N L IF E I n th e p ro c e s s o f s e a r c h in g f o r a n d f in d in g a n s w e r s f o r a v e r y s ig n ifi­ c a n t q u e s tio n a b o u t th e p u rp o s e of h u m a n life , a n in d iv id u a l m a y r e f e r e it­ h e r to th e p re m is e s of m u n d a n e c h a r a c t e r o r o n ly to tr a n s c e n d e n t a l o nes o r h e m a y t a k e b o th of th e s e c o m p o n e n ts in to c o n s id e ra tio n . T h e a u th o r in h is a r tic le R e lig io n as th e S o u r c e o f th e S e n s e o f H u m a n L ife a tte m p ts to g a th e r a n d ju x ta p o s e , o n th e e x a m p le of s e le c te d W e s t-E u ro p e a n c o u n tr ie s a n d U .S.A ., so c io lo g ic a l in v e s tig a tio n s c o n c e rn in g th e s u b je c t of th e s e n s e of life (th e r a n g e of a tt it u d e s to w a r d s th e s e n s e of life, t h e i r re lig io u s o r n o n - -r e lig io u s c h a ra c te r).

I n p lu r a lis tic s itu a tio n , a t th e m a r k e t of v a rio u s c o n fig u ra tio n s of sen ses, i t is o f in t e r e s t to n o te t h a t th e r e p e r s is ts a c o n v ic tio n a b o u t re lig io n b e e in g a f a c t o r w h ic h g iv es s e n s e to life . F o r m a n y a m a n f a i t h a p p e a r s to b e a n in v io la b le a id in th e p ro c e s s of a tta in i n g sen se. A s fo llo w s f r o m th e a n a ly ­ ses, a p p r o x im a te ly h a lf of th e c itiz e n s in h ig h - d e v e lo p e d W e s t-E u ro p e a n a n d N o r th A m e ric a n c o u n tr ie s a n d 2/3 o f C a th o lic s in th e s e c o u n tr ie s a s s o c ia te t h e p r o b le m o f th e se n s e of life w ith th e e x is te n c e o f G o d ; th e y se e th e s o u r c e of life in re lig io n . O n ly 1/3 of th e p e o p le u n d e r in v e s tig a tio n do n o t

(14)

RELIG IA JA K O ŹRÓDŁO SENSU ŻYCIA

67 re c o g n iz e re lig io u s ly tr a n s c e n d e n t s e n s e of life a n d th e y e v e n d e n y it. T h e y li m i t t h e i r s e a r c h to so c ia l tr a n s c e n d e n c e . O n ly a s m a ll c irc le o f p e o p le in v e s tig a te d in c o n te m p o r a r y s o c ie ty (s e v e ra l p e r ce n ts) a r e se iz e d w ith th e fe e lin g o f m e a n in g le s s n e s s .

T r e a tin g re lig io n s a s t h e s o u rc e of th e s e n s e of life e n title s to s h i f t „ th a t w h ic h is r e lig io u s ” f a r o u ts id e th e lim its f ix e d b y c u lt u r a l— in s ti tu t io n a l d i­ m e n s io n of re lig io s ity . R e lig io u s i n t e r p r e ta ti o n o f life h a s d if f e r e n t s h a d e s , f r o m m o s t g e n e r a l a n d h a v in g f lo a tin g o u tlin e s to th o s e in w h ic h a ll r e l a ­ tio n s in h u m a n life a r e s u b o r d in a te d to re lig io n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

P odsum ow ując, należy stw ierdzić, że przep ro w ad zon a w recenzow anej książce analiza sam ośw iadom ości K ościoła rzym skokatolickiego, odnoszącej się do jeg o

Czesława Chojnacka z Chełma oraz jej matka Adela Szałaj zostały odznaczone medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.. 6 sierpnia Czesława Chojnacka odebrała odznaczenie w

W celu oceny stopnia zastępowania się pokoleń w Europie w latach 2000–2015 autor oszacował hipotetyczną wielkość urodzeń, która gwarantowałaby odtwarzanie się liczebne

Z punktu widzenia ontologii sytuacji i argum entu slingshot taka najprostsza logika niefregow ska nie jest interesująca, gdyż utożsa­ m ia korelaty ontologiczne tylko zdań

Gzy rzetelny poszuki­ wacz prawdy o naszym społeczeństwie i sposobu najsensowniejszego włączenia s ię w jego życie może nie zauważyć notorycznego

Czło­ wiek w filozofii religii Constanta to istota, która jest ze swej natury skazana na przekraczanie (by posłużyć się para­ frazą terminu, jaki Walter Kaufmann

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

W DZISIEJSZYCH CZASACH LUDZIE POROZUMIEWAJĄ SIĘ ZE SOBĄ BARDZO ŁATWO. W CZASACH KOMPUTERYZACJI PISZEMY DO SIEBIE E-MAILE, SMS-Y I INNE WIADOMOŚCI... DAWNIEJ LUDZIE DOWIADYWALI SIĘ