• Nie Znaleziono Wyników

"Przeciw pruskiej przemocy. Walka o ziemię na przełomie XIX i XX wieku", Tadeusz Cieślak, Warszawa 1959 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Przeciw pruskiej przemocy. Walka o ziemię na przełomie XIX i XX wieku", Tadeusz Cieślak, Warszawa 1959 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Grygier, Tadeusz

"Przeciw pruskiej przemocy. Walka o

ziemię na przełomie XIX i XX wieku",

Tadeusz Cieślak, Warszawa 1959 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 489-491

(2)

O lsz ty n k a przez o b c e w ojska polskie i n i e m i e c k i e (podkr. m oje — A. W.), na s. 84 pisze o organ izo w an iu p rze z m ieszkańców O lsztynka „ J u trz n i” (es w a r ein W eihnachtsspiel), n a s. 86, p rz e d sta w ia ją c p ro g ra m zajęć szkoły w O lsz ty n ­ ku w 1788 r., w y m ie n ia m. in.: „2 S tu n d e n poln isch en S p ra c h u n te rric h t”. N ie m a w ty m p ro g ra m ie szkolnym w ogóle n a u k i języka niem ieckiego, co a u to r w sty d liw ie pozostaw ia bez żadnego k o m en tarza.

Nie znajdziem y je d n a k u E. H a rtm a n n a w zm ianki, że podczas pierw szego now oczesnego sp isu lu dności w 1825 r. p ra w ie 80% m ieszkańców O lsztynka p odało ja k o m a cie rz y sty język polski, że w 1902 r. n a 5.200 p a ra fia n O l­ szty n k a, 1.500 ro zu m iało ty lk o po p o ls k u 1), że aż do d ru g ie j w ojny św iatow ej od k a n d y d a tó w n a duchow nych w O lsztynku żąd an o w y k az an ia się znajom ością języka polskiego. N ie w sp o m n iał a u to r an i jednym słow em , że w O lsztynku u ro d ził się K rzysztof C elestyn M rongow iusz, znakom ity językoznaw ca i w y ­ b itn y bojow nik o polskość ziem i m a zu rsk ie j (E. H a rtm a n n w ym ienia jego ojca, B a rtło m ie ja , w śród re k to ró w szkoły w O lsztynku w X V III w.).

E. H a rtm a n n kończy sw ą książkę dw om a opisam i „w ypędzenia” N iem ców z O lsztynka w 1945 r. C a łą epokę H itle ra d y sk re tn ie przem ilcza, w spom inając jedynie, że w 1939 r. O lsztynek stan o w ił „eine b lü h e n d e S ta d t” (s. V).

S ądzę, że przytoczone p rzy k ła d y w y sta rc zą do oceny książk i E. H a rtm a n n a . J a k o p rac ę nau k o w ą należy ją zd y skw alifikow ać i to m im o w szelkich pozorów naukow ości, w ja k ie a u to r sta ra się ją u b ra ć (258 pow ołań się na źródła). P o ró w n a n ie k siążk i E. H a rtm a n n a z w y d an ą przed stu laty , z okazji p ię ćse t- lecia O lsztynka, p ra c ą М аха T öppena „G eschichte des A m tes und d e r S ta d t H o h e n ste in ”, 1859, p ro w a d zi do jeszcze jednego odkrycia. Oto dzieło uczonego z G ö ttin g e r A rb e itsk re is okazuje się lichą przeró b k ą, n ieo ry g in aln y m streszcze­ niem p ra c y d y re k to ra g im n a zju m z O lsztynka, z te n d en c y jn y m uw ypu k len iem jednych, p rzem ilczeniem innych fak tó w z dziejów grodu, położonego nad Jem io- łów ką. O sta tn ie m u stu leciu , nie opraco w an em u przez T öppena, E. H a rtm a n n pośw ięcił (w yjąw szy sp raw ę b itw y i p o m n ik a w T a n n e n b erg u oraz la t po 1944 r.) ledw ie k ilk a n a ś c ie lin ije k tek stu .

A n d r z e j W a k a r

TADEU SZ C IEŚLA K , Przeciw pru sk iej przemocy. W a lka o ziemią na p r z e ­

łom ie X I X i X X w ie k u . L udow a S półdzielnia W ydaw nicza, W arszaw a 1959,

s. 159 + 1 m apa.

P ra c a prof. C ieśla k a całością zag ad n ien ia ob ejm u je te re n P om orza G d a ń ­ skiego i tylko m a rg in eso w o po ru sza zagadnienia, zw iązane z P ru sa m i W schod­ n im i czy z W arm ią i M azuram i. M imo to sy gnalizujem y ją w ty m m iejscu, choćby z n astęp u jący c h pow odów :

a) rozdział V III — z a ty tu ło w a n y „P roblem sąsiednich p ro w in c ji” — porusza isto tn e zagadnienie dla M azur i W arm ii, m ianow icie nie ro z erw aln e zw iązanie naszego regionu z c a ło k sz tałtem polskiego życia na P om orzu oraz jedność d z ia ­ ła n ia p ro g ra m u g e rm a n iza to rsk ie g o na obu te re n ac h . D opiero na tle tych po ró w n a ń u ze w n ętrzn i się z całą w yrazisto ścią specyfika regionu m a zu rsk o - w arm ińskiego.

b) Z nacznie szerszego om ów ienia w ym aga pro g ram g erm an izacy jn y na W ielkim P om orzu (Pom orze G dańskie, Z achodnie i P ru sy W schodnie), niż to dotychczas zrobiono. P ro b le m p rzenoszenia form g erm a n iza cy jn y ch z P om orza na W arm ię i M azury w y m ag a przecież rzeczowego opracow ania.

x) W ładysław C hojnacki, Zbory polsko -ew an g elick ie w byłych P ru sa c h W schodnich w X V I — X X w. „R eform acja w P olsce”, rocznik X II, n r 45 — 50. 1953 — 1955, s. 370 i dalsze.

(3)

с) W a lk a о ziem ię n a P om orzu „była rów nocześnie ja w n ą w a lk ą o polskość P om orza i w szyscy u cz estnicy zd aw ali sobie sp raw ę z jej narodow ościow ego c h a r a k te r u ” (s. 5). To ju n c tim jeszcze w y ra źn iej w ystępow ało n a M a zu rac h i W arm ii.

Z asygnalizow ane pro b lem y w y sta rc z a ją dla p o d k reślen ia ro li łączen ia ro z ­ w oju lu d n o ści polsk iej na M azurach i W arm ii ze sto su n k am i n a P om orzu. Z re sz tą k ażd y z nich w y m ag a odrębnego opracow ania.

B ogactw o za gadnień h isto rii o sta tn ic h 100 la t P om orza G dańskiego, p rz e d ­ sta w io n y ch przez A u to ra, rów nież i w szczegółach u w y p u k la zbieżność z M a­ zu ra m i i W arm ią. P rz y k ła d y n a pow yższe stw ierdzenie sp o ty k a się w w y d a w ­ n ic tw ie n a każdym k ro k u . Pogląd o p ru sk o -w sc h o d n iej opozycji w obec p a ń ­ stw a b ra n d e n b u rsk ie g o (B erlina) m ieści się całkow icie w stw ie rd z en iu a u to ra , iż cechą c h a ra k te ry sty c z n ą je st to, że „ludność P om orza ta k polska, ja k i n ie ­ m ieck a jednakow o by ła p rzeciw na w łączeniu do p a ń stw a p ru sk ie g o ” (s. 7). Je d n a z tru d n o ści rozw oju politycznego ru c h u polskiego, n ieufność chłopa m a zu rsk ie g o wobec plan ó w odbudow y p ań stw a polskiego (Polski szlacheckiej) z n a jd u je sw ą analogię w w y p ad k a ch r. 1846, kiedy to w y p ra w a sta ro g a rd z k a spełzła n a niczym , poniew aż P u ttk am e r-K le sz c z y ń sk i nie d a ł ja sn e j odpo­ w iedzi, ja k a P olska będzie w przyszłości (s. 14).

A u to r stale po d k reśla, iż przyczyną tru d n o śc i P om orza b y ła d ru g o p la n o - w ość ziem pom orskich, a w ięc rów nież P ru s W schodnich w gospodarce p a ń ­ stw a p ruskiego, drugoplanow ość n aw e t w roln ictw ie (s. 40), oraz n ie n a tu ra ln e zw iązki tych ziem z P ru sa m i, p rzy rów noczesnym odcięciu od P o lsk i (s. 43). J a k zaś sztuczne było to odcięcie ziem pom orskich od Polski, ilu stro w a ć może w y b itn ie k sz ta łtu ją c y się m im o g ran ic rozbiorczych w s p ó ln y r y n e k pracy. Je d n y m z elem entów tego w spólnego ry n k u p rac y jest zjaw iska e m ig ra c ji i im ig ra cji, a szczególnie n ap ły w robo tn ik ó w sezonow ych. A u to r u sta w icz n ie u w y p u k la p roblem y zw iązane z tym zag ad n ien iem (s. 44, 122).

M om entem w spólnym dla ziem pom orskich są b ardzo isto tn e trz y z a g a d ­ n ie n ia, a m ianow icie — rola W ielkopolski jako kuźni now ych m etod o b ro n ­ nych (s. 46), solidaryzm po lsk iej obrony i jego polityczne aspekty, jego k o n ­ se k w e n cje klasow e (s. 92) oraz ro la polskich organ izacji społecznych i gospo­ darczych, k iero w an y ch przez ziem iaństw o i k le r (s. 62 i s. 108). O statecznie w te j o sta tn ie j „d ra ż liw e j” sp raw ie A u to r stw ierd za, iż zasług w w alce o zie­ m ię nie m ożna ziem iań stw u i k lerow i odmówić, ale n ie m n ie j „głów ny cię ż a r zm agań o polskość ziem i p om orskiej spoczyw ał na chłopie p o lsk im ” (s. 108). D alej słusznie A u to r p rzy p o m n iał o zasługach d ra T eofila R zepnikow skiego w w alce o ziem ię zupełnie dotąd p rzem ilczanych (s. 126). D la naszego reg io n u jest to o tyle w ażne, że przecież d r R zepnikow ski był sp iritu s m ovens w ie lu d ziała ń na M azurach. O statecznie k ie ro w a n e przez d ra R zepnikow skiego b a n k i ludow e stę p iły u d erz en ia p ru sk ie w la ta c h 1904 — 1914 (s. 139).

J e ś li chodzi o germ an izację, to A u to r w y o d rę b n ia now e je j elem enty, zw ią­ zane z działaln o ścią d w u urzędów (instytucji) niem ieckich — K om isji G en e­ ra ln e j oraz K om isji K olonizacyjnej. W yraźnie p o d k reśla w polityce w ład z p ru sk ic h proces p rze jścia od w y k u p u do k o n fisk a t (s. 67). Z d ru g ie j stro n y p o ja w ia się now y problem , tzw. kolonizacji w ew n ętrz n ej (s. 68), p ro w a d zą ce j do p rz y z n aw an ia w łości ren to w y ch tylko N iem com (s. 44 i s. 130). Z resztą i p ro ­ g ram k o lonizacji w ew n ętrz n ej w ystęp o w ał i po stro n ie polskiej, k tó ra co raz b a rd z ie j dochodziła do p rzek o n an ia, że „rozw ój społeczny idzie n ie u ch ro n n ie w k ie ru n k u podw ażenia su p rem a cji w ielk iej w łasn o ści” (s. 99). P odobnie pro ces te n ocen iała stro n a niem iecka. S tąd też w y jątk o w e stanow isko K om isji K olo­ n iz a c y jn e j w a d m in istra c ji p ru sk ie j jako „u rzęd u łączącego założenia a d m in i­ s tra c y jn e z n acjo n alisty czn y m i obow iązkam i społecznym i” (s. 110). P a ń stw o

(4)

p ru sk ie jednakże w o stateczn y m r a c h u n k u nie zlikw idow ało w ielk iej w ła s ­ ności (s. 133).

S p ra w o z d an ie z o m a w ian e j k siążk i chciałbym zakończyć p a ru u w ag am i. O kres od 1880 do 1915 r. jest stosunkow o szeroko przed staw io n y , w w ie lu w y ­ p ad k a c h d aje now e m a te ria ły i now e n aśw ietlen ie. Żałow ać w y p ad a jed n ak że, iż okres la t 1918 — 1945 został p o tra k to w a n y ty lk o szkicowo. P ru sy W schodnie i P om orze Z achodnie p rze d staw io n o jako ek sp ery m en t w p ro w ad zen ia w życie u s tro ju rolnego nazistów , a P om orze (w ojew ództw o pom orskie z la t m ię d z y ­ w ojennych) jako o b raz n ie d o sta tk ó w w si okresu sanacy jn eg o (s. 148 — 166). D alej w y d a je się, że d y sk u sję m ery to ry c zn ą z A u to rem m usi p rze p ro w ad z ić czasopism o pom orskie. M arginesow e uw agi, dotyczące M azu r i W arm ii, z a w a rte w om aw ianym w y d aw n ictw ie, nie u p o w aż n iają do p o djęcia jej na ła m a c h „ K o m u n ik a tó w ”.

T adeusz G ryg ier

H ENRYK B A G IŃ S K I, Polska i Bałtyk. Z ag ad n ien ie dostępu P o lsk i do m orza, W arszaw a 1959, s. 324.

P ra c a a u to ra je st ad re so w a n a do młodzieży. K siążka m a rozbudzić u n ie j z a in ­ te re so w a n ia m orskie, skierow ać ją do zaw odów zw iązanych z m orzem (s. 262). S tą d c h a ra k te r te j k sią żk i jako kom pedium w iedzy o „u p raw ie m o rza”. P o d ­

ręc zn ik te n m a je d n a k w y ra źn y cel polityczny. A u to r podkreśla, że k sią ż k a w in n a nie ty lk o „ośw ietlić w za jem n ą zależność P o lsk i i B ałtyku, lecz całe za g ad n ien ie dom in u jące n a p rze strzen i h isto rii Polski... P o lsk a m a c ie rz y sta b y ła od z a ra n ia istn ie n ia p a ń s tw a polskiego zw iązana z m orzem i d la te g o g łów ną cechą P o lsk i je st jej baltyckość... T a głów na cecha P olski sk ła d a się na in d y w id u aln o ść geograficzną i gospodarczą Polski, p odstaw ę trw ałe g o is t ­ n ie n ia p a ń s tw a polskiego...” . W w y n ik u ta k ie j oceny a u to r stw ierdza, iż „ n a ró d nasz m usi p row adzić zdecydow aną p o lity k ę m o rsk ą ” przez ro zw ija n ie tr a n s ­ p o rtu m orskiego, rozw inięcie rybo łó w stw a m orskiego, rów n o m iern y rozw ój

gospodarczy całego w ybrzeża itd.

S tą d p rzy o m a w ian iu te j k siążk i w in n y być w zięte pod uw agę k r y te r ia d y d ak ty c z n e oraz p u b lic y sty k i polityczno-gospodarczej. B ardzo pozytyw nie pod k ą te m ty c h sp o jrzeń om ów ił p ra c ę H. B agińskiego E ugeniusz K w iatk o w sk i, w sp ó łtw ó rca G dyni i polsk iej p o lity k i m o rsk iej przed w ojną, a po w o jn ie p ełnom ocnik rz ą d u do sp ra w m orza i w ybrzeża *)• O pinia w yrażona przez E. K w iatkow skiego je st bardzo d o d atn ia: „K siążka H en ry k a B agińskiego ja k o skon d en so w an a ency k lo p ed ia p olskiej m yśli m o rsk ie j zapisze się dobrze w p a ­ m ięci m łodego p o k o le n ia”.

D la środow iska olsztyńskiego n ato m ia st w ażną sp ra w ą byłoby sk o n fro n to ­ w an ie om aw ian ej k sią żk i z p o przednim i w y d an ia m i celem w y p o śro d k o w a n ia rozw oju p o lsk iej m yśli b ałty ck iej nie ty lk o u sam ego au to ra , ale i w k o n te k ście w y d arze ń po r. 1945 2). D alej chodziłoby o p orów nanie części h isto ry c zn e j k sią żk i z p ra c a m i p o p u la rn y m i, w y d an y m i przez In s ty tu t B a łty c k i po 1945 r o k u 3). N ato m iast księgę trze cią p racy H. B agińskiego należałoby sk o n ­ fro n to w a ć z w y n ik a m i se sji p om orskiej In s ty tu tu H isto rii PA N w G d a ń sk u 9 E. K w iatk o w sk i, P o lsk a i B ałtyk, T ygodnik Pow szechny, 29 X I 1959 n r 48. 2) M ow a tu o n a stę p u ją c y c h p ra c a c h H. B agińskiego: Z agad n ien ie d o stę p u F o lsk i do m orza, W a rsza w a 1927; P o lsk a i B ałty k , E d in b u rg h — L ondyn 1942; P o le n d ’s F reedom of th e Sea, K irk ca ld y 1944; P o lan d an d th e B altic, L o n ­ don 1946.

3) Chodzi tu o p rac e K aro la G órskiego: P olska w zlew isku b ałty ck im , G d ań sk 1947 oraz o p ra c ę W ładysław a K onopczyńskiego: K w estia B a łty c k a do X X w iek u , G d ań sk 1947, s. 216.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dziecko znające język ojczysty lepiej się uczy po niem iecku, aniżeli dziecko, k tó re znajom ości ojczystego języka n ie posiada... W odpowiedzi „G azety” b

Badacze historii transportu, historycy stosunków go­ spodarczych, historycy zajmujący się dziejami basenu Bałtyku podkreślali, że zgromadzone na tej wystawie

powierzchni ciała doskonale czarnego (w całym zakresie długości fali) jest wprost proporcjonalna do czwartej potęgi jego temperatury bezwzględnej (T)... Z wzrostem

[r]

Ochrona interesów Federacji w Arktyce, zwłaszcza dotyczących sposobu wyzna­ czania obszarów morskich i szelfu kontynentalnego przez państwa nadbrzeżne Arktyki, ochrona

Wybrane zagadnienia praktyczne , Zeszyty N auko­ we Wyższej Szkoły H um anitas, Seria: Zarządzanie, zeszyt nr 2, Sosnowiec 2011,

Perspektywa zmian na rynku pracy, związana ze starzeniem się społe- czeństw i dość niską w wielu krajach Europy dzietnością, jest w centrum zaintere- sowania Unii Europejskiej. XX

Wydawnictwa Wiley and Sons oraz najnowsze publikacje Wydawnictwa Lippincott Williams Wilkins.. Forum Bibliotek Medycznych 4/1 (7),