Michał Czajkowski
"Spiritus effector. Nauka Jana
Kalwina o roli Ducha Świętego w
misterium zbawienia", Piotr Jaskóła,
Opole 1994 : [recenzja]
Collectanea Theologica 66/3, 205-208
bardzo popraw ne stosow anie term inologii łacińskiej w całej pracy (jedyny uchwycony lapsus znajduje się n a s. 24 w zbędnej transkrypcji słowa hapaks...); n ad to należy
wypomnieć wydawcy (lub autorow i?) niektóre błędy w podaniu w yrażeń hebrajskich i greckich, przykładow o n a s. 71 i 76. W przeważającej większości form alna strona publikacji nie budzi jed n a k wątpliwości i niezależnie od tych drobnych potknięć pracę K. M ielcarka należy p o le d ć wszystkim zainteresowanym głębszym zrozumieniem głoszonej przez Jezusa z N azaretu Ewangelii, w tym przypadku w redakcji św. Łukasza.
ks. Stefan Szymik MSF, Lublin
Piotr JA SK Ó ŁA , Spiritus effector. Nauka Jana Kalwina o roli Ducha Świętego
tv misterium zbawienia, O pole 1994, s. 302.
R ozpraw a ks. P. Jaskóły w ydana przez W ydaw nictwo Św. K rzyża w O polu została przygotow ana w ram ach b a d ań prow adzonych w Instytucie Ekumenicznym K UL. Już sam tytuł - Spiritus effector, ja k i podtytuł - Nauka Jana Kalwina o roli Ducha Świętego, w skazują, iż w ybór zagadnienia badawczego dotyczy ważnej
dogmatycznie kwestii. Pytanie o D ucha zawsze bow iem należało d o podstawow ych zagadnień każdej teologii. A u to r jest świadom, iż D uch Boży nie je st tylko D uchem transcendentnym, ale także D uchem w świecie, D uchem im m anentnym , stąd bez pneumatologii nie może się obejść ani chrześcijańska trynitologia czy chrystologia, ani antropologia, eklezjologia, soteriologia i teologia praktyczna. Wszystkie te od niesienia dochodzą w rozpraw ie w różnym stopniu do głosu. Podejm ując źródłowe badania dotyczące myśli J. K alw ina, którego teologia leży u podstaw nie tylko Kościoła Ewangelicko-Reform ow anego, ale i całego protestantyzm u, nazwisko ks. P. Jaskóły umieścić m ożna w śród takich katolickich badaczy pism R eform atora, jak: A. Ganoczy, K . M cD onnell, S. Scheid, H . Schutzeichel. Ci teologowie nie tylko i nie tyle popularyzują myśl G enewczyka, ile analizując dogłębnie i aspektow o jego pisma, próbują odkrywać w klimacie stworzonym przez Sobór W atykański II wartości, które mogłyby stanowić płaszczyznę dla doktrynalnego dialogu międzywyznaniowego. Badania te id ą zresztą w parze z badaniam i prow adzonym i przez teologów ewangelic kich; wyniki stanow ią swego rodzaju d o b ro wspólne, z którego korzystają obydwie strony.
R ozpraw a Spiritus effector daleka jest od uproszczonej analizy pneumatologicz-
nych tekstów wyjętych z pism K alw ina. T o dojrzałe dzieło naukow e. A utor odważnie formułuje problem , którego sposób rozw iązania im plikuje daleko idące konsekwencje dogmatyczne i ekumeniczne. W teologicznie wyważony sposób p y ta np.: „Jak należy rozumieć oraz interpretow ać pneum atologiczną myśl K alw ina, jeśli on, podobnie jak
inni wielcy reform atorzy, opow iada się za zasadą «solus Christus» i pozostałym i zasadam i «sola» w arunkującym i u podstaw protestancką teologię? Jaki wpływ na pneum atologiczne ujęcie zbawienia m a funkcjonow anie zasady «solus Christus?» Czy i w jakim sensie aktyw na rola D ucha Świętego w m isterium zbawienia pozw ala mówić 0 «drugorzędnych» czy «instrum entalnych» przyczynach zbawienia, zwłaszcza w od niesieniu do K ościoła głoszącego słowo Boże i sprawującego sakramenty?” (s. 18 n). Problem rozwiązuje w sposób systematyczny i logicznie popraw ny.
Przejrzysta struktura rozpraw y odpow iada kolejności prow adzonych badań. Pierwszy rozdział ukazuje aktyw ną rolę Bożego D ucha u początków świata i jego ustawiczne działanie w świecie natury. R ozdział drugi naświetla tajemnicę sprawczej mocy D u ch a jak o Tego, który od O jca i Syna pochodzi, a zarazem oddziałuje na Syna 1 przez Syna. R ozdział trzeci om aw ia funkcjonowanie D ucha najbardziej M u właściwe: ukryte działanie n a wybranych do zbawienia. Czwarty i piąty rozdział przybliżają tego samego D u ch a Chrystusowego, który uskutecznia m isterium zbawienia wykorzys tując środki zewnętrzne.
Pneum atologia K alw ina w porów naniu z innym i zagadnieniami tego au to ra nie doczekała się dotychczas wyczerpujących opracow ań w literaturze światowej, a w pol skiej - żadnego. R ozpraw a ks. P. Jaskóły ukazująca rolę D ucha Świętego w najw aż niejszych w ydarzeniach związanych z tajem nicą zbawienia stanowi pow ażny wkład w wypełnieniu istniejących luk. O ryginalne i now atorskie są zwłaszcza te ujęcia, które ukazują ścisły związek działania D u ch a ze Słowem Przedwiecznym w a k d e stworzenia oraz relacje istniejące między D uchem Świętym a Słowem Wcielonym i uwielbionym. Tak ścisłego związku pneum atologii z chrystologią w pismach K alw ina nikt dotych czas nie wykazał. Zadanie z pewnością utru d n iał fakt, iż Kalwin nazyw any „teologiem D ucha Świętego” (s. 16) sam nie napisał żadnej m onografii poświęconej D uchowi. A utor m usiał więc podjąć się bardzo m ozolnego i pracochłonnego zadania przebada nia obszernego, literacko i teologicznie różnorodnego m ateriału źródłowego.
Ź ródła zostały w ykorzystane w dostatecznym stopniu. Oczywiście, przy tak bogatym m ateriale źródłowym zawsze ro d zą się pytania bądź wątpliwości, czy przy rozwiązywaniu poszczególnych kwestii szczegółowych nie należało pow ołać się na inne lub jeszcze inne dzieła. W ybór był jednak konksekw entnie podporządkow any zasadniczemu celowi pracy.
P. Jaskóła w sposób przekonujący dow iódł, że według pism K alw ina udział D ucha Świętego w m isterium zbawienia wyklucza chrystologiczny m onizm i ostatecz nie nie pozw ala n a ekskluzywną interpretację zasady „solus C hristus” . Zbawienie w Jezusie Chrystusie m ożna dopiero wtedy właściwie pojąć, gdy należycie uwzględni się w ym iar pneum atologiczny.
Cennymi okazują się bardziej szczegółowe ustalenia, wyniki b ad ań i wnioski. A utor opierając się n a pism ach K alw ina m .in. wykazał, że D uch Święty ja k o D uch Ojca i Odwiecznego Słowa jest D uchem stwórczym. M a On też m oc działania opatrznościowego, któ re jest kom plem entarne d o działania historiozbawczego. D u cha jak o „Effector providentiae” utrzym uje kosm os przed pow rotem w nicość, jest źródłem życia naturalnego, łaski oraz wszelkich uzdolnień (s. 23-63).
-Rozważania potw ierdziły, iż chrystologia K alw ina jest ściśle zintegrow ana z teologią D ucha Świętego. N ie sposób właściwie poznać Jezusa Chrystusa, głębi Jego istoty, jeśli nie ujmie się G o w relacji d o D ucha, przez którego został poczęty, z którego mocy działał, przez którego zm artw ychwstał i który dalej uskutecznia Jego zbawczą misję. N ie m a też żadnej pneum atologii niezależnej od chrystologii, gdyż odwiecznie istniejący D uch Boży objaw ił się ostetecznie ja k o D uch Chrystusa. Pneum atologia stoi jakby w służbie zbawczego m isterium C hrystusa (s. 69-112).
Ze względu n a wiarę D uch Święty jest sprawcą usprawiedliwienia („Effector iustificationis”). Pneum atologicznie ugruntow ana w iara i zjednoczenie w ybranych z Chrystusem stanowią podstaw ę nowego życia, usprawiedliwienia, uświęcenia i eschatologicznego spełnienia, kiedy zostanie przyw rócone w iernym pełne podobień stwo Boże. Ze względu n a sprawczą m oc w zaistnieniu nowego życia, D uch Święty zostaje nazwany „R egenerator” , „Sanctificator” , „V ivificator” (s. 117-159).
D uch Święty pow ołując d o w iary, wszczepia w C hrystusa i tw orzy K ościół - Ciało C hrystusa. Ten sam D uch sprawia, że K ościół zwiastujący autentyczne Słowo Boże jest duchowym królestw em C hrystusa, gdzie Jezus rządzi przez swego D ucha póki nie przekaże rządów Bogu Ojcu. P. Jaskóła wykazał, że soteryczne znaczenie m ają dla K alw ina także sakram enty. Są one „zadatkam i łaski D u ch a Świętego” (s. 217-262).
O dojrzałości naukow ej rozpraw y świadczy obrana m etoda, której opis podaje Wstęp (s. 20 nn). W realizacji zamierzonego celu A utor trzym a się jej ściśle i konsekwentnie. W efekcie pow stało dzieło popraw nie zbudow ane pod względem formalnym i bogate w swej treści. N a uwagę zasługują również odważne twierdzenia, sądy porównawcze, i uwagi oceniające form ułow anie w trakcie prow adzonych analiz oraz wieloaspektowe oceny przeprow adzone w końcow ych partiach poszczególnych rozdziałów (s. 64-67,113-116,159-162, 216-221, 262-267). Podkreślić przy tym należy erudycję A u to ra w zakresie teologii protestanckiej. D ostrzec j ą m ożna zwłaszcza w ukazywaniu specyfiki myśli K alw ina w relacji d o poglądów L u tra, Zwinglego czy innych reform atorów (np. s. 16, 6 7 ,7 3 ,114nn, 133,140,144,174,230, 233, 239 n n -). Tam też wykazał się teologiczną i językow ą precyzją w uściślaniu trudnych, u K alw ina także często paradoksalnych ujęć.
O bok niewątpliwych w alorów naukow ych rozpraw a ks. P. Jaskóły nie jest wolna od pewnych niedociągnięć. A nalizując pneum atologiczne teksty R eform atora, A utor wielokrotnie m nusiał ustosunkow ać się d o proponow anej przez K alw ina egzegezy tekstów biblijnych. Nie zawsze czyni to w ystarczająco dogłębnie. Przy całym swoim nastawieniu krytycznym czasami jed n ak zbyt powierzchownie i skrótow o odnosi się do egzegetycznych wyjaśnień G enewczyka (np. s. 31 n, 36 n, 51, 83). U spraw ied liwieniem może być jedynie fakt, że zgodnie z założeniami m a się d o czynienia ze studium o charakterze dogmatyczno-ekum enicznym . Studium o charakterze biblij nym m iałoby ze swej strony większe lub przynajmniej także inne wymagania. M ożna było również oczekiwać, iż ta pionierska rozpraw a szerzej nakreśli perspektywę dalszych badań. A utor ograniczył się do ogólnego w skazania kierunków (s. 271). W skazanie bardziej szczegółowych problem ów dom agających się rozw iązania i mogą
cych mieć pozytywny wpływ n a rozwój teologii oraz relacji ekumenicznych stanow iło by większą zachętę d o dalszych studiów w tej dziedzinie.
ks. Michał Czajkowski, Warszawa
Ernesto P IA C E N T IN I O F M C onv, Infallibile? Anche nelle causa di canoniz- zazione, Editrice N azionale M ilizia deU’Im m acolata, R om a 1994, s. 63.
K siążka prow okuje już sam ą sw oją okładką: n ad globem ziemskim unosi się świetlista tia ra z kluczami, a ponad nimi duży napis „Infallibile?" (..Nieomylny?”).
Przychodzi nieodparte skojarzenie - zapewne zamierzone przez au to ra - z kontrow er syjną książką H ansa K unga ,,Unfelbar? Eine Anfrage". E. Piacentini jest dog
m atykiem , i kanonistą, profesorem rzymskiego „Seraphicum ” , postulatorem general nym O F M C onv. Swoją teologiczno-historyczną pozycją chciałby wnieść własny w kład w obronę nieomylności papieskiej w aktach kanonizacji.
W e wstępie (Problemowe aspekty nauczania kościelnego: „nauczanie niepewne", „schyłek nauczania", s. 5-10) au to r szkicuje klim at współczesnej dyskusji n a tem at
magisterium kościelnego, często podaw anego w wątpliwość, zwłaszcza w jego odniesieniu do Pism a Świętego, tradycji, praw a naturalnegpo, biskupów, teologów, rozum u i sumienia. W yjaśnia używane przez niektórych teologów, a kluczowe dla książki, pojęcie tzw. „Choroby katolickiej", na któ rą - rzekom o - cierpi K ościół
zmierzając d o przesadnego pow iększania swego autorytetu i podkreślania wielkości własnej tradycji.
Pierwszy rozdział („Choroba katolicka" a zakwestionowana nieomylność papies ka w kanonizacjach, s. 11-19) w prow adza w sedno zagadnienia. A utor przytacza
stanow iska niektórych przeciwników nieomylności papieża w kanonizacjach. Ich argum enty są natury teologicznej (F. Sullivan, A. N aud) ja k i historycznej. N a przykład K . W oodw ard, d opatruje się pom yłki papieskiej w przypadku św. M arii G oretti na podstaw ie „rew elacji” G . B. G uerri, Provera Santa, povero assassine, la vera storia di Maria Goretti, Le Scie 1985. P. de V ooght kwestionuje historyczność św. Jana
N epom ucena, P. D elooz i D . Knowles w ątpią, czy trzech angielskich opatów benedyktyńskich, tj. R iccardo W hitting, John T h o m , Ruggero James, beatyfikow a nych w 1929 ro k u , poniosło śmierć z rąk anglikańskich reform atorów rzeczywiście w obronie katolickiej wiary.
W sprawie św. M arii G oretti nasz au to r kwestionuje pogląd W oodw arda na płaszczyźnie historycznej. Powołuje się przy tym n a skuteczną odprawę ja k ą przygoto w ała sam a K ongregacja d o Spraw Świętych w dziele A tti della Commissione di Studio instituita dalia Congregazioneper le causa dei Santi il 5 Febbraio 1985, Libreria Editrice
V aticana 1986, aby wykazać, że w nioski G uerriego są zupełnie fałszywe i pozbaw ione podstaw y właśnie n a płaszczyźnie historycznej. W obronie historycznośd św. Jana