• Nie Znaleziono Wyników

"Ankunft Gottes und Handeln des Menschen : Thesen über Kult und Sakrament", Richard Schaeffler, Peter Hünermann, Freiburg-Basel-Wien 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Ankunft Gottes und Handeln des Menschen : Thesen über Kult und Sakrament", Richard Schaeffler, Peter Hünermann, Freiburg-Basel-Wien 1977 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Ankunft Gottes und Handeln des

Menschen : Thesen über Kult und

Sakrament", Richard Schaeffler, Peter

Hünermann, Freiburg-Basel-Wien

1977 : [recenzja]

Collectanea Theologica 48/3, 225-226

(2)

R E C E N Z J E

225

te g o ria c h przyszłości, p rz y czym zo staje o d su n ię ta n a dalszy p la n jego te ­ ra ź n ie js z a obecność.

A u to r k ła d z ie głów ny n ac isk n a p rze d staw ie n ie i sy stem a ty za cję p o g lą­ d ó w teologicznych o raz w y k a z u je ich źródła. O sta tn i ro zd z iał n a to m ia st p ośw ięca n ie ro zw in ię ciu w łasn ej k oncepcji, ale n a k re śle n iu linii, po k tó ­ ry c h pow in n a, jego zdaniem , pójść teologia o Bogu, by sk o rzy stać z p ozy­ ty w n y c h elem entów , ja k ie w noszą pow yższe koncepcje. I ta k p rz y z n a je czę­ ściow o r a c ję B a r t h o w i , że dow ody n a istn ie n ie B oga zostały przez k r y ­ ty k ę k a n io w s k ą n adw erężone. W b rew je d n a k n ie m u u trzy m u je, że istn ie ją rozum ow e d ro g i d o jścia do rzeczyw istości Bożej. Z poglądów B u l t m a n n a p rz y jm u je to, że nie m oże być ogólnych o b ie k ty w izu jąc y ch w ypow iedzi o Bogu, nie zw iązanych z eg z y ste n cją człow ieka. W skazuje n a to m ia st za- B i s e r e m n a konieczność „o b iek ty w iz u ją co -an tro p o m o rficzn y c h ” zdań o B ogu, k tó re są w łaściw ością ję zy k a biblijn eg o ja k o ję zy k a ob jaw ien ia. W b re w T i l l i c h o ' w i n a to m ia st u trz y m u je , że nie m ożna u n ik n ą ć k a te ­ gorii p erso n a listy czn y c h w m ów ieniu o Bogu. W „teologii śm ierci B oga” w i­ dzi a u to r u k r y te p ra g n ie n ie dośw iadczalnego i k o n k retn e g o przeżycia rz e ­ czyw istości Bożej oraz w sk a z u je d ro g i ta k ieg o przeżycia. W reszcie w y ja śn ia , że teologow ie n a s ta w ie n i n a przyszłość s k ła n ia ją do należytego zgłębienia po ję cia p ra w d y b ib lijn e j, k tó ra je s t zw ią za n a z ob ietn icą Bożą.

N ależy się cieszyć z tego, że rozp ro szo n e pogląd y n a c e n tra ln y p ro b lem teologii zo stały u ję te w całość i k ry ty c z n ie ocenione, przez co czytelnik o trz y m a ł k o n k re tn ą i cen n ą pom oc d la w y ro b ien ia sobie w łasnego zdania w w ielk iej g m a tw a n in ie ró żn y c h ujęć. Ze sw ego założenia je d n a k k sią żk a d o m a g a się u z u p e łn ie n ia w p o sta ci d zieła, k tó re by pozytyw nie i w y cz erp u ­ jąco p rze d staw ia ło w spółczesną teologię B oga i uw zględniało zarów no p rz e d ­ sta w io n e p rzez D ö r i n g a ró żn e poglądy, ja k też w spółczesny sposób m y ­ ślenia.

ks. S te fa n M oysa S J , W arszaw a

R ic h a rd SC H A E FFL E R , P e te r H Ü NERM ANN, A n k u n ft G ottes u n d H andeln

des M enschen. T h e se n ü b e r K u lt u n d S a k r a m e n t, F re ib u rg -B a se l-W ie n 1977,

V erla g H e rd e r, s. 87.

B ezpośrednią o k az ją do n a p isa n a k sią żk i są za rz u ty w y su w an e pod a d re se m k u ltu religijnego. S tą d ogólnym celem , ja k i sobie sta w ia ją au to rzy , je s t w y k a z a n ie znaczenia k u ltu relig ijn eg o d la człow ieka i św iata.

P ierw szy a u to r k o n c e n tru je się n a u za sa d n ien iu k u ltu . W ty m celu o k re śla w p ie rw p o ję cia „boskości” , „św iatow ości” i „człow ieczeństw a” w dziedzinie k u lty c zn e j. „B oskie” je s t zdaniem a u to ra to, co chociaż ra z z a ­ szło ja k o w y d arze n ie, sta le je d n a k tr w a i p o sia d a nieo g ran iczo n e m ożliw o­ ści now ej obecności. „Ś w iato w e” je s t to, co m oże trw a ć ty lk o dzięki now ej in g e re n c ji b o sk iej, a sam o z sieb ie sk a za n e je s t n a zagładę. C złow iek m a za zad an ie być p o śred n ik iem obecności tego co boskie, stw a rz ać jego p a m ią tk i, być tym znakiem . „C złowiecze” za te m je s t to, co służy te m u p o śred n ic tw u .

W św ie tle ty c h pojęć p o sz u k u je a u to r k ry te rió w u za sa d n iają cy c h k u lt. W idzi je w p ie rw w jego p ra w a c h w ew n ętrz n y ch . P o le g a ją one n a ty m , że poszczególne elem enty, czyli to co w k u lc ie człowiecze, boskie i św iatow e, m a ją zachow ać w łaściw e sobie role. C złow iek w ięc m a pozostać p o śre d n i­ k iem , a n ie św ięto k rad czo p rzy p isy w ać sobie boskość. K u lt m a u k azy w ać to, co boskie, a w ięc sta le zdolne do now ego początk u , do n ow ej obecności, a n ie k ła m liw ie ado ro w ać złotego cielca. W reszcie w sp raw o w a n iu k u ltu n ależy używ ać rzeczyw istości św ia ta i u n ik a ć w szelkiej nieczystości.

In n e k r y te r ia u z a sa d n ia ją c e u zy sk u je a u to r w p ro s t z tre śc i posłannictw a· chrześcijańskiego. Z tego p u n k tu w id ze n ia k u lt w in ie n u k az ać obecność Bo-; go u sp raw ie d liw ia jąc eg o , nie zaś hołdow ać uczynkom p ra w a , k tó re rzeko-i

(3)

226

R E C E N Z J E

m o m a ją u sp raw ie d liw ia ć. W inien te ż u k azy w ać obecność C h ry stu sa, to znaczy być d o k o n an y in persona C h risti i ja k o sa c ra m e n tu m salutis. P o w i­ nie n być w reszcie czysty, ale w ty m znaczeniu, ja k tego w y m ag a C h ry stu s, to znaczy sp ra w o w a n y z czystością se rc a (por. M t 15, 11).

Z asadność k u ltu u k a z u je się też w jego d ziała n iu i skuteczności. N ie je st to je d n a k skuteczność, k tó ra się w łącza w p ra w a filozofii i w iedzy, ale k tó ra p rze ciw n ie te p ra w a osądza i k ry ty k u je . K u lt np. nie sp ra w ia m a g i­ cznie pogody czy deszczu, gdy są p o trze b n e d la ro ln ic tw a, ale je st p r a k ty k ą w y ra ż a ją c ą nadzieję. Jego skuteczność polega n a służbie u k a z u ją c e j obe­ cność tego co boskie.

D ru g a część książki, a u to rs tw a H ü n e r m a n n a , m a jeszcze w y ra ź n ie j­ sze teologiczne u k ie ru n k o w a n ie. A u to r z a jm u je się zasadniczo s a k ra m e n ta ­ m i i p ra g n ie szerzej uzasadnić z d a n ia w y rażo n e przez synod d ie ce zji za- chodnioniem ieckich, że sa k ra m e n ty u k a z u ją in te rw e n c ję Bożą w p ew n y ch przełom ow ych sy tu a c ja c h człow ieka ja k m ałżeństw o, w in a, choroba, śm ierć. W ty m celu a n a liz u je pojęcie czynności, d zięk i k tó ry m członkow ie k aż d ej społeczności k o m u n ik u ją się m iędzy sobą, k tó re nazy w a czynnościam i k o ­ m u n ik a ty w n y m i, oraz czynności k o n sty tu u ją c y c h d a n ą społeczność. W y k a­ zuje n a stęp n ie, że sa k ra m e n ty ta k ie fu n k c je w K ościele sp e łn ia ją. S p ra w ia ją one bow iem now e sto su n k i m iędzyludzkie i now y b y t czło­ w ieka. S tw a rz a ją now e k o n fig u ra c je w o b ec społeczności św ieckiej. O tw ie ra ­ ją now y sto su n ek do św iata. R ozpoczynają n ow y Boży czas. P o śred n iczą w u d ziela n iu życia Bożego. M ożna s a k ra m e n ty nazw ać fig u ra m i życia. K ażde z ty c h zdań zostaje szczegółowo uzasadnione.

W y d a je się, że tego ro d z a ju stu d ia , ja k pow yższe, są dzisiaj p o trze b n e. C złow iek zsek u lary zo w an y , k tó ry o b rac a się je d y n ie w k rę g a c h św ia ta do ­ czesnego, u zy sk u je przez nie now e d an e , dzięki k tó ry m m oże wszczepić rz e ­ czyw istości re lig ijn e w k rą g sw oich pojęć. N a pew no o bydw a stu d ia sp e ł­ n ia ją to za d an ie w sposób filozoficznie pogłębiony.

ks. S te fa n M oysa S J , W arszaw a

J ü rg e n M OLTM ANN, Z u k u n ft der S ch ö p fu n g . G esam m elte A u fsä tz e , M ün­ chen 1977, C hr. K a is e r V erlag, s. 182.

P ierw szy tom a rty k u łó w M o l t m a n n a u k a z a ł się w ro k u 1968 pod ty tu łe m P e rs p e k tiv e n d er T h e o lo g ie 1 i b y ł „ubocznym p ro d u k te m ” k siążk i

T heologie d er H o ffn u n g , k tó ra m u p rzy n io sła św iato w y rozgłos. O becny,

d ru g i to m znaczy drogę p rz e b y tą przez a u to ra od czasu u k a z a n ia się tego dzieła w ro k u 1964, poprzez D er g e k re u zig te G ott 2 do K irch e in der K r a ft

des G e is te s 8. Z eb ra n e tu p rac e z a w ie ra ją w sobie zarów no eschatologiczne

zo rie n to w an ie ta k dla a u to ra c h a ra k te ry sty c z n e , ja k i jego „teologię k rz y ­ ża” . P ro b le m stw o rzen ia, rów n ież tu p o ru szan y , je st u k a z a n y w obu ty c h p e rsp e k ty w ac h . N ajb a rd zie j c h a ra k te ry sty c z n y d la te m a ty k i eschatologicznej je st a rty k u ł o m e to d ach eschatologii. A u to r odnosi się k ry ty cz n ie do ech a- tologii p o ję tej ja k o e k stra p o la cja , czyli w niosk o w an ie o przyszłości n a p o d ­ sta w ie sta n u teraźniejszego. O d rzu ca ró w n ież m e to d ę tran sp o z y cji, czyli od­ czytanie w ypow iedzi dotyczącej tera źn ie jsz o ści w re la c ji do przyszłości, a to p r z y pom ocy analo g ii w iary . W yraża n a to m ia st p re fe re n c ję d la po jęcia a n ­ ty c y p ac ji, k tó r a je st o d czytaniem przyszłości n a p o d sta w ie teraźniejszości, ą le o d czytaniem połączonym z czynnym oczekiw aniem , z n a d z ie ją n a w y ­ zw o len ie o p a rtą n a k rzy ż u i zm a rtw y c h w sta n iu Je z u sa C hry stu sa.

1 P or. C o llectanea Theologica 40(1970) z. 1, 183—184. 2 P or. C o llectanea T heologica 44(1974) z. 1, 232—233. 8 P or. C o lectanea Theologica 46(1976) z. 4, 241—242.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

nowe sformułowanie oraz nowe usytuowania w obrębie humanistyki naj- ważniejszych pojęć literaturoznawczych, staje się żródłsm no­ wych tematów badań literackich;

[r]

Zestawienie opisanych par i szeregów w regionach (symbolem [*] oznaczono oboczności, w obrębie których doszło do przetasowania frekwencji

Skład osobowy tego pierwszego Zarządu Wojewódzkiego przedstawiał się następująco: prezes — Henryk Dembiń­ ski, wiceprezesi — mecenas Stanisław Kalinowski i

podjęto mało poważną próbę utworzenia ukraińskiej szkoły w Chełmie, która mimo zachęty austriackiej zakończyła się niepowodzeniem... Można w yróżnić kilk a

Działaniom na polu bibliografii regionalnej w Polsce już od początku XX w. towarzyszyły dyskusje terminologiczne. Do dziś są prowadzone rozważania nad definicjami:

Antoni pozostał w Krasnostawskiem, gdzie stał się jednym z animatorów życia muzycznego, koncentrującego się w do­ mach ziemiańskich.. Najciekawszym jego przedsięwzięciem