MARIAN MICHASIÓW
1 Uniwersytet Opolski Wydzia³ TeologicznyOsoby rozwiedzione ¿yj¹ce w nowych zwi¹zkach w realiach
polskiego Kocio³a.
Spostrze¿enia zainspirowane przedsynodalnym kwestionariuszem
The Divorced People Living in New Relationships in Reality of Polish Church. Observations Inspired by a Questionnaire Carried out Before the Synod
Wyzwania duszpasterskie, jakie wspó³czenie przed Kocio³em stawia zaist-nia³y w wiecie kryzys spo³eczny i duchowy, ka¿¹ wspólnocie uczniów Chrystu-sa zrewidowaæ dotychczasowy sposób realizowania przez ni¹ zbawczego pos³an-nictwa, zleconego jej przez Mistrza chocia¿by w wielkim nakazie misyjnym. Temu s³u¿y³o m.in. XIII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów, które odby³o siê w Rzymie w dniach 7-28 padziernika 2012 roku pod has³em Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrzecijañskiej. Jednak¿e z³o¿onoæ sytuacji, w jakiej dokonuje siê wspó³czenie ów przekaz wiary, domaga siê od Kocio³a równie¿ szerokiego uwzglêdnienia jej samej w swojej refleksji na te-mat ewangelizacji. Szczególnie wa¿ny wydaje siê tu kontekst rodzinny, gdy¿ to w³anie rodzina jako ¿yciodajna komórka spo³eczeñstwa i wspólnoty kociel-nej by³a przez wieki naturalnym rodowiskiem przekazu wiary chrzecijañskiej. Wspó³czesny kryzys rodziny nie mo¿e zatem pozostawaæ bez echa na p³aszczy-nie kocielnej. St¹d te¿ papie¿ Franciszek podj¹³ starania, aby w³ap³aszczy-nie sprawom rodziny powiêciæ kolejne Zgromadzenia Ogólne Synodu Biskupów: Nadzwy-czajne w 2014 i Zwyczajne w 2015 roku W celu przygotowania ich obrad zosta³
T
EOLOGIA IM
ORALNOÆNUMER 1(15), 2014
doi: 10.14746/TIM.2014.15.1.9
1 Marian Michasiów mgr-lic., kap³an w Zakonie Braci Mniejszych Konwentualnych
(Francisz-kanów) OFMConv., absolwent Wydzia³u Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Paw³a II w Krakowie, doktorant na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Interesuje siê antro-pologi¹ personalistyczn¹, liturgi¹ i duchowoci¹ chrzecijañsk¹.
przes³any episkopatom poszczególnych krajów kwestionariusz, zawieraj¹cy sze-reg pytañ dotycz¹cych nowych kwestii, zwi¹zanych z rozumieniem i praktyk¹ ¿ycia rodzinnego. Pytania te pogrupowane w osiem obszarów próbuj¹ zbadaæ stopieñ przyswojenia przez wiernych nauki Kocio³a na temat ma³¿eñstwa i ro-dziny, zmapowaæ skalê niektórych trudnych przypadków rodzinnych oraz zebraæ dowiadczenia duszpasterskie, zdobyte przez Kocio³y lokalne podczas prób od-powiadania na zaistnia³¹ sytuacjê.
Wród owych trudnych sytuacji ma³¿eñskich, wyszczególnionych w kwestio-nariuszu, pojawi³o siê m.in. zagadnienie osób rozwiedzionych, ¿yj¹cych w no-wych zwi¹zkach, tym razem niesakramentalnych. To m.in. do ich sytuacji odno-si odno-siê zawarte w dokumencie przygotowawczym stwierdzenie, ¿e wiele dzieci i m³odzie¿y, urodzonych w ma³¿eñstwach nieregularnych, nigdy nie widzia³o swoich rodziców przyjmuj¹cych sakramenty. Stolica Apostolska poprosi³a po-szczególne episkopaty, aby zdiagnozowa³y, jakiego odsetka ochrzczonych w da-nym kraju dotyczy problem powtórnych zwi¹zków, jak odpowiadaj¹ na tê sytu-acjê programy duszpasterskie oraz czy osoby znajduj¹ce siê w niej zdaj¹ sobie sprawê ze swojego nieuregulowanego statusu i cierpi¹ z powodu niemo¿liwoci otrzymania sakramentów2. Te trzy aspekty problemu zwi¹zków niesakramental-nych tzn. ich liczebnoæ na gruncie polskim, sposoby duszpasterskiego towa-rzyszenia im i wiadomoæ religijna, jak¹ maj¹ osoby w nich trwaj¹ce – wyzna-cz¹ strukturê niniejszego przed³o¿enia. Ze wzglêdu na pewn¹ logiczn¹ ci¹g³oæ problem wiadomoci niesakramentalnych ma³¿onków zostanie omówiony przed kwestiami duszpasterskimi, a zatem zamieniona zostanie kolejnoæ, w jakiej o te sprawy pyta kwestionariusz.
Najpierw jednak nale¿y dokonaæ pewnego istotnego rozró¿nienia. Mówi¹c bowiem o zwi¹zkach niesakramentalnych, mo¿na pod tym pojêciem rozumieæ wiele nieprawid³owych form wspólnego ¿ycia, które ³¹czy brak sakramentalne-go ma³¿eñstwa. Jan Pawe³ II w posynodalnej adhortacji Familiaris consortio za-liczy³ do takich form: (1) tzw. ma³¿eñstwa na próbê, (2) pozbawione jakiejkol-wiek publicznej wiêzi instytucjonalnej wolne zwi¹zki, (3) katolików, którzy pomimo braku przeszkód do zawarcia ma³¿eñstwa kocielnego poprzestaj¹ jedy-nie na lubie cywilnym, oraz (4) rozwiedzionych, którzy zawarli nowy zwi¹zek3. Ta ostatnia grupa osób ró¿ni siê zdecydowanie od pozosta³ych trzech, w których nie ma ¿adnych przeszkód do zawarcia lubu kocielnego i jego brak jest czêsto powodowany z³¹ wol¹ partnerów. W tej sytuacji nale¿y osobom ochrzczonym, które uwa¿aj¹ siê za wierz¹ce, ukazywaæ wartoæ, znaczenie i sens sakramental-2 Zob. Sekretariat Synodu Biskupów, Wyzwania duszpasterskie zwi¹zane z rodzin¹ w
kontek-cie ewangelizacji Dokument przygotowawczy Synodu Biskupów 2014 wraz z kwestionariuszem, og³oszony 5 listopada 2013 r., http://episkopat.pl/dokumenty/stolica_apostolska/5447.1,Dokument _przygotowawczy_Synodu_Biskupow_2014_wraz_z_kwestionariuszem.html [dostêp 20.03.2014].
nego ma³¿eñstwa. Natomiast w przypadku osób rozwiedzionych, które zawar³y ponowny zwi¹zek, problem nie zasadza siê na braku woli, gdy¿ takowa czêsto u nich jest. Pojawia siê jednak przeszkoda wêz³a ma³¿eñskiego, którym przynaj-mniej jedna z tworz¹cych zwi¹zek osób zwi¹zana jest z kim innym. Towarzy-szenie duszpasterskie takim osobom, które pomimo swej nieuregulowanej sy-tuacji – chc¹ nadal praktykowaæ swoj¹ wiarê, wydaje siê o wiele bardziej skomplikowane4. O odmiennym statusie takich par wiadczy równie¿ wyszcze-gólnienie ich sytuacji w odrêbnym pytaniu w przedsynodalnym kwestionariuszu. Gdy zatem w niniejszej prezentacji bêdzie mowa o zwi¹zkach niesakramental-nych”, okrelenie to bêdzie u¿ywane jedynie w odniesieniu do tych sporód nich, które maj¹ przeszkodê, by swój zwi¹zek przekszta³ciæ w ma³¿eñstwo kanonicz-ne. Takie uproszczone nazewnictwo stosuje siê zreszt¹ w Kociele doæ po-wszechnie.
I. SKALA ZJAWISKA
Ze wzglêdu na nakrelon¹ powy¿ej z³o¿on¹ sytuacjê nie sposób precyzyjnie ustaliæ odsetka ochrzczonych, którzy po rozpadzie swego sakramentalnego ma³-¿eñstwa weszli w kolejny, tym razem niesakramentalny zwi¹zek. Zwa¿ywszy jednak na fakt, ¿e w badaniach CBOS-u z marca 2009 roku a¿ 95% Polaków zadeklarowa³a siê jako osoby wierz¹ce, w tym 13% jako osoby g³êboko wierz¹-ce5, oraz na to, ¿e w 2012 roku na 38 533 tys. mieszkañców Polski6 a¿ 33 384 936 by³o ochrzczonych w Kociele katolickim ró¿nych obrz¹dków7, mo¿na do rzeczywistoci polskiego Kocio³a odnieæ przyjmuj¹c pewne granice b³êdu dane odnosz¹ce siê do spo³eczeñstwa polskiego ogó³em.
W ostatnich dziesiêcioleciach obserwuje siê w Polsce doæ znacz¹cy wzrost liczby rozwodów. Pocz¹wszy od 1946 roku, w którym rozesz³o siê jedynie ok. 8 tys. ma³¿eñstw, zaczê³a ona gwa³townie rosn¹æ. W 1950 roku rozwiod³o siê ju¿ ok. 11 tys. par, w 1960 roku – 14,8 tys., w 1970 roku – 34,6 tys., w 1980 roku 39,8 tys. a w ostatniej dekadzie XX stulecia liczba ta przekroczy³a 42 tys.8 W nowym tysi¹cleciu zjawisko rozwodów nasila³o siê z roku na rok w jeszcze szybszym tempie do tego stopnia, ¿e w roku 2004 rozwiod³o siê 56 tys. par ma³-4 Por. W. migiel, Troska Kocio³a o osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach niesakramentalnych, Sprawy
Rodziny 3 (2009), s. 86-88.
5 Por. Wiara i religijnoæ Polaków dwadziecia lat po rozpoczêciu przemian ustrojowych.
Komunikat z badañ, oprac. R. Boguszewski, Warszawa, marzec 2009, s. 4, http://www.cbos.pl/SPIS KOM.POL/2009/K_034_09.PDF [dostêp: 23.03.2014].
6 Por. Rocznik statystyczny Rzeczpospolitej Polskiej 2013, red. H. Dmochowska, Warszawa
2013, s. 194.
7 Por. tam¿e, s. 219. 8 Por. tam¿e, s. 44.
¿eñskich9, rok póniej by³o takich par ju¿ ponad 67,5 tys.10, a w 2006 roku – nie-mal 72 tys.11 Obecnie od kilku lat liczba ta utrzymuje siê w granicach 65 tys.12 Tej doæ stabilnej liczbie rozwodów towarzyszy w ostatnich latach spadaj¹ca licz-ba zawieranych ma³¿eñstw, która w 2012 roku wynios³a jedynie nieca³e 204 tys.13 Upraszczaj¹c w celu lepszego zobrazowania skali problemu, mo¿na by powie-dzieæ, ¿e niemal co trzecie zawarte w owym roku ma³¿eñstwo uleg³o rozpadowi. Szczegó³owe dane dotycz¹ce liczby zawieranych ma³¿eñstw i zas¹dzanych rozwodów na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zosta³y zaprezentowane na po-ni¿szym wykresie:
9 Por. Ma³y rocznik statystyczny Polski 2005, red. H. Dmochowska, Warszawa 2005, s. 120. 10 Por. Ma³y rocznik statystyczny Polski 2006, red. H. Dmochowska, Warszawa 2006, s. 120. 11 Por. Ma³y rocznik statystyczny Polski 2007, red. H. Dmochowska, Warszawa 2007, s. 123. 12 Por. Rocznik statystyczny Rzeczpospolitej Polskiej 2013, red. H. Dmochowska, Warszawa
2013, s. 240.
13 Por. tam¿e, s. 45.
14 Rocznik demograficzny 2012, red. H. Dmochowska, Warszawa 2012, s. 191-193.
15 Por. R. Kantor, To Bóg jest mi³oci¹, a nie mi³oæ bogiem: ma³¿eñstwo, nieprawid³owe
zwi¹zki, duszpasterstwo niesakramentalnych, Tarnów 2009, s. 66.
Znaczny odsetek ma³¿eñstw, o których mowa powy¿ej, to zwi¹zki sakramen-talne. Z liczby 206 554 zwi¹zków ma³¿eñskich zawartych w 2011 roku, a¿ 134 084 mia³o charakter wyznaniowy, a zaledwie 72 470 by³o zwi¹zkami jedy-nie cywilnymi14. Oznacza to, ¿e ma³¿eñstwa zawierane w Kocio³ach stanowi³y 65% ogólnej liczby ma³¿eñstw zawieranych w tym roku. Podobny by³ tak¿e od-setek ma³¿eñstw wyznaniowych we wczeniejszych latach. Na przyk³ad w 2008 roku ich udzia³ w ogólnej liczbie ma³¿eñstw wynosi³ ok. 70%15. Trudno jednak
wyprowadziæ z tych danych prosty wniosek, ¿e równie¿ 70-procentowy jest udzia³ ma³¿eñstw wyznaniowych w liczbie zwi¹zków ustaj¹cych na skutek roz-wodu, czyli ¿e rozwodem koñczy siê tak¿e niemal co trzecie ma³¿eñstwo sakra-mentalne. Wydaje siê bowiem, ¿e wiara nupturientów i wiadomoæ sakramen-talnego charakteru zawieranego zwi¹zku sprawia, ¿e jest on trwalszy16. Nie ulega jednak w¹tpliwoci, ¿e problem rozwodów równie¿ w du¿ej mierze dotyka ma³-¿eñstw kanonicznych.
Wraz ze wzrostem liczby rozwodów w drugiej po³owie XX wieku wzros³a te¿ liczba ma³¿eñstw powtórnych, które zdecydowanie czêciej ni¿ wdowy i wdowcy – zaczê³y tworzyæ osoby maj¹ce ju¿ za sob¹ nieudany zwi¹zek zakoñ-czony rozwodem17. S¹ one jakby demograficznym echem rozwodów18. Jeszcze w 1960 roku liczba zwi¹zków ma³¿eñskich, w jakie wchodzi³y osoby rozwiedzio-ne, stanowi³a 12% ogó³u zawartych w tym roku ma³¿eñstw. W 1980 roku odse-tek ten wzrós³ do 12,5%, a w 1985 roku a¿ do 15%19. W granicach 10-15% liczba ta oscylowa³a poprzez ca³y okres powojenny20. O ile jednak w latach 80. ubieg³ego stulecia stanowi³y one ok. 80% ma³¿eñstw powtórnych21, tak obecnie odsetek ich wzrós³ do 85-87%, podczas gdy ma³¿eñstwa osób owdowia³ych maj¹ ju¿ poni¿ej 10% udzia³u w ogólnej liczbie ma³¿eñstw powtórnych22. W 2011 roku rozwodników polubi³o ogó³em 20 461 kobiet panien, wdów i rozwódek, 18 924 owych zwi¹zków mia³o jedynie charakter cywilny, natomiast 1537 wyznaniowy23. Mo¿na zatem przypuszczaæ, ¿e w tym drugim przypadku pierw-sze ma³¿eñstwo rozwiedzionej strony by³o jedynie zwi¹zkiem cywilnym b¹d ma³¿eñstwem sakramentalnym, którego niewa¿noæ orzek³ s¹d biskupi. Analo-gicznie w tym samym roku rozwódkê za ¿onê pojê³o 19 222 mê¿czyzn kawa-lerów, wdowców i rozwiedzionych ³¹cznie. W 17 569 przypadkach z³¹czyli siê 16 Z badañ przeprowadzonych w 2007 r. w rodowisku amerykañskim przez Orodek ds.
Ba-dañ Stosowanych w Apostolstwie (CARA) przy Uniwersytecie Georgetown wynika, ¿e katolickie ma³¿eñstwa rozpadaj¹ siê rzadziej ni¿ inne. Rozwodem bowiem koñczy siê tam jedynie 28% ma³-¿eñstw katolików. Dla porównania odsetek rozwodów wród protestantów wynosi 39%, a wród przedstawicieli innych wyznañ 35%. Wród tych, którzy nie maj¹ ¿adnych zwi¹zków z religi¹, odsetek rozwodów przekracza 40% (por. http://wpolityce.pl/polityka/167913-amerykanski-raport-nie-pozostawia-zludzen-malzenstwa-katolickie-trwalsze-od-innych [dostêp 24.03.2014]). Nie ma jednak podobnych badañ przeprowadzonych na gruncie polskim.
17 Por. P. Szukalski, Ma³¿eñstwa powtórne w powojennej Polsce, Wiadomoci Statystyczne
2011, nr 4(599), s. 11.
18 Por. K. Kluzowa, F. Kusz, K. Slany, Ma³¿eñstwa powtórne w Polsce: przyczyny powstania
funkcjonowania, Kraków 1991, s. 5n.
19 Por. A. Kwak, Rodzina i jej przemiany, Warszawa 1994, s. 97. 20 Por. P. Szukalski, Ma³¿eñstwa powtórne w powojennej Polsce, s. 11.
21 Por. K. Kluzowa, Ma³¿eñstwa porozwodowe w Polsce lat osiemdziesi¹tych, w: Stan i
prze-obra¿enia wspó³czesnych rodzin polskich, red. Z. Tyszka, Poznañ 1991, s. 232.
22 Por. P. Szukalski, Ma³¿eñstwa powtórne w powojennej Polsce, dz. cyt., s. 16. 23 Por. Rocznik demograficzny 2012, red. H. Dmochowska, Warszawa 2012, s. 210.
jedynie kontraktem cywilnym, a w 1653 zawarli ma³¿eñstwo wyznaniowe24. £¹cznie w 2011 roku zosta³o zawartych 8571 zwi¹zków kawalerów z rozwódka-mi, 1227 wdowców z rozwódkarozwódka-mi, 9629 rozwiedzionych z pannarozwódka-mi, 1408 rozwie-dzionych z wdowami i 9424 zwi¹zków, w których obie strony by³y po rozwodzie25. W sumie daje to liczbê 30 259 zwi¹zków, w których przynajmniej jedna ze stron mia³a za sob¹ dowiadczenie ma³¿eñstwa zakoñczonego rozwodem. Stanowi to 14,66% ma³¿eñstw zawartych w danym roku.
Dodatkowe wiat³o na skalê omawianego problemu mog¹ rzuciæ dane Instytu-tu Statystyki Kocio³a Katolickiego, wed³ug których do s¹dów biskupich w Polsce trafia rocznie 3,5 tys. wniosków o stwierdzenie niewa¿noci ma³¿eñstwa. Daje to Polakom drugie miejsce na wiecie za W³ochami. Oznacza to, ¿e co dwudzieste ma³¿eñstwo, którego skutki prawne usta³y, stara siê o orzeczenie kanonicznej niewa¿noci swojego zwi¹zku. W 2007 roku s¹dy pierwszej instancji orzek³y o niewa¿noci ma³¿eñstwa w 2030 przypadkach, a s¹dy drugiej instancji w 1913 z nich. W tym samym roku 686 razy która z instancji odrzuci³a zaskar¿enie ma³-¿eñstwa, czyli stwierdzi³a jego wa¿noæ26.
Choæ zaprezentowane powy¿ej dane mog¹ daæ pewne wyobra¿enie na temat skali zjawiska powtórnych zwi¹zków osób ochrzczonych, których sakramental-ne ma³¿eñstwo siê rozpad³o, to jednak nie s¹ osakramental-ne wystarczaj¹ce, by w sposób mo¿liwie precyzyjny okreliæ, w jakim stopniu jest to problem katolików w Pol-sce. Bez w¹tpienia mo¿na stwierdziæ, ¿e problem ten w skali ca³ego polskiego Kocio³a jest obecny, a co wiêcej nasila siê, staj¹c siê wyzwaniem dla lokalnej wspólnoty wierz¹cych.
II. WIADOMOÆ PROBLEMU WRÓD OSÓB NIM DOTKNIÊTYCH
Jeszcze trudniejsze od okrelenia skali problemu wydaje siê zbadanie, w jaki sposób swoj¹ nieuregulowan¹ sytuacjê prze¿ywaj¹ znajduj¹cy siê w niej ludzie ochrzczeni. Z codziennej obserwacji ³atwo wnioskowaæ, ¿e wielu katolików rozwiedzionych, ¿yj¹cych w ponownych zwi¹zkach, nie odczuwa ¿adnego dys-komfortu z powodu braku mo¿liwoci otrzymania sakramentów. Wynika to czêsto z powierzchownego sposobu prze¿ywania przez nich swojej wiary. W przywo³y-wanych powy¿ej badaniach CBOS z 2009 roku, w których 95% respondentów zadeklarowa³o siê jako osoby wierz¹ce, tylko po³owa badanych (54%) zadeklaro-wa³a praktyki religijne co najmniej raz w tygodniu, w tym co dwudziesty (5%) praktykuje kilka razy w tygodniu. Niespe³na co pi¹ty doros³y Polak (18%) prak-tykuje rednio 1-2 razy w miesi¹cu i niemal tyle samo (19%) uczestniczy wna-24 Por. tam¿e, s. 211. 25 Por. tam¿e, s. 212-214.
bo¿eñstwach religijnych jedynie kilka razy w roku. Co jedenasty badany (9%) w ogóle nie praktykuje27. Co ciekawe, sporód osób deklaruj¹cych siê jako g³ê-boko wierz¹ce (!) w ogóle nie praktykuje 3%, a 4% jedynie kilka razy w roku. Natomiast wród osób okrelaj¹cych siê jako wierz¹ce, niepraktykuj¹cych w ogóle by³o 6%, a 22% praktykowa³o sporadycznie28. Zastanawiaj¹ce jest równie¿ to, ¿e tylko 29% wszystkich badanych wymieni³o g³êbok¹ wiarê religijn¹ wród war-toci nadaj¹cych sens ludzkiemu ¿yciu29. Pokrywa siê to z danymi Instytutu Sta-tystyki Kocio³a Katolickiego, wed³ug których w 2012 roku w przeciêtn¹ nie-dzielê w ci¹gu roku we mszy w. uczestniczy³o 40% katolików, a 16,2% przyjê³o wówczas komuniê wiêt¹. Jest to, oczywicie, pewne urednienie w skali kraju. S¹ bowiem rejony, w których wskaniki te s¹ znacznie ni¿sze, np. w archizji szczeciñsko-kamieñskiej wynosz¹ one odpowiednio 25,8% i 11,1%, w diece-zji koszaliñsko-ko³obrzeskiej 26,8% i 11,1%, a w archidiecediece-zji ³ódzkiej 27,6% i 11,9%30. Nic zatem dziwnego, ¿e wielu ochrzczonych w zwi¹zkach nie-sakramentalnych z przeszkod¹ do zawarcia ma³¿eñstwa kanonicznego nie pojmu-je swopojmu-jej sytuacji jako nieuregulowanej. Nie cierpi¹ oni z powodu niemo¿noci otrzymywania sakramentów, gdy¿ równie¿ przed wejciem w ów zwi¹zek bar-dzo sporadycznie z nich korzystali.
W zmapowaniu prze¿yæ tych niesakramentalnych ma³¿onków, którzy nie przechodz¹ obojêtnie nad swoj¹ sytuacj¹, niezwykle pomocne mog¹ okazaæ siê wiadectwa zebrane przez duszpasterzy zaanga¿owanych w pos³ugiwanie im. Wród napotkanych przez nich osób s¹ takie, dla których zamkniêcie sobie drogi do spowiedzi i komunii w. poprzez wejcie w niesakramentalny zwi¹zek sta³o siê okazj¹ do zdiagnozowania swojego dotychczasowego stanu wiary i zobacze-nia, ile by³o w niej dot¹d powierzchownoci i rutyny. Kilka lat temu pewna 34--letnia kobieta, która bêd¹c pann¹, polubi³a rozwiedzionego mê¿czyznê, w roz-mowie z kap³anem wyzna³a: By³am […] «dziewczyn¹ od Mszy w. niedzielnej». […] Gdy wychodzi³am za m¹¿, sumienie mi mówi³o, ¿e nie powinnam tego ro-biæ. Uspokaja³am siê jednak, mówi¹c: a inni jako z tym ¿yj¹, to i ja bêdê. Po latach jednak stwierdzi³a: To by³ problem mojej wiary. By³a to wiara obyczajo-wa, ma³o osobista. A co gorsze, nie ona wyznacza³a mi sposób mego ¿ycia31. U innych, którzy odczuwaj¹ dyskomfort z powodu sytuacji, w której siê zna-leli, mo¿e nast¹piæ zjawisko odwrotne – tzn. ¿ycie w zwi¹zku niesakramental-nym mo¿e skutkowaæ obra¿eniem siê na Boga, zw³aszcza w pierwszym
okre-27 Por. Wiara i religijnoæ Polaków , dz. cyt., s. 4. 28 Por. tam¿e, s. 6.
29 Por. tam¿e, s. 2.
30 Por. http://www.iskk.pl/kosciolnaswiecie/179-dominicantes-i-communicantes-2012.html
[do-stêp 25.03.2014].
31 Por. J. Pa³yga, Niesakramentalni. Duszpasterstwo rozwiedzionych ¿yj¹cych w nowych
sie trwania w nieuregulowanej sytuacji. Przez pierwsze kilka lat po zawarciu zwi¹zku cywilnego, zbuntowana na Koció³ nie chodzi³am na Mszê w. i nie modli³am siê wyzna³a w swoim wiadectwie inna kobieta. Sytuacja uleg³a zmianie, gdy jej kilkuletnia córeczka zainteresowa³a siê kocio³em, obok które-go przechodzi³y. Ta przypadkowa wizyta w wi¹tyni, podczas której nie obesz³o siê bez ³ez, sta³a siê dla niej pocz¹tkiem powrotu do relacji z Bogiem. Zaczê³am czêciej zagl¹daæ do kocio³a i pytaæ sam¹ siebie: Co siê sta³o z moj¹ wiar¹? Jak¿e ona musia³a byæ s³aba, ¿e stawiaj¹c jeden fa³szywy krok, straci³am wszyst-ko odrzuci³am Boga zreflektowa³a wszyst-kobieta. Trudnym dowiadczeniem by³a dla niej pierwsza spowied i komunia w. jej córki, ale czas buntu mia³a ju¿ wte-dy za sob¹. Mówi¹c o tym czasie, stwierdzi³a: Nie mia³am pretensji do nikogo. By³am tylko wdziêczna Bogu za to, ¿e Go odnalaz³am. W czasie ciê¿kiej choro-by, która mnie dopad³a, mog³am postawiæ kolejny krok na mojej drodze ku mi³o-siernemu Bogu32. Równie¿ w przypadku tej kobiety owa trudna sytuacja wp³y-nê³a w ostatecznoci na dojrzalsze prze¿ywanie w³asnej wiary.
Podobne dowiadczenie maj¹ za sob¹ równie¿ ¿yj¹cy w zwi¹zkach niesakra-mentalnych mê¿czyni. Pewien 55-latek w rozmowie z kap³anem zawiadczy³, jak pod wp³ywem bardzo dotkliwie odczuwanego braku spowiedzi i komunii w. zerwa³ z hulaszczym ¿yciem, zaproponowa³ trzeciej swojej cywilnej ¿onie za-przestanie wspó³¿ycia, odby³ generaln¹ spowied i wszed³ na drogê sakramental-n¹. W jego powrocie do Boga szczególn¹ rolê odegra³ obraz Jezusa Mi³osierne-go oraz cudowny medalik Niepokalanej33.
Sposób, w jaki wiele osób podchodzi do swojej sytuacji, wydaje siê du¿o bardziej z³o¿ony. Przyk³adem tego mo¿e byæ inny starszy mê¿czyzna. Po opusz-czeniu przez ¿onê i usamodzielnieniu siê ich syna, którego przez kilka lat sam wychowywa³, wszed³ on w cywilny zwi¹zek z o wiele m³odsz¹ od siebie kobie-t¹. Z perspektywy czasu za najbardziej bolesne uzna³ to, ¿e dzieciom, które przy-sz³y na wiat z tego zwi¹zku, nie by³ w stanie przekazaæ wyznawanych wcze-niej wartoci, wskutek czego ¿yj¹ one z dala od Kocio³a. On sam jednak zawalczy³ o swoj¹ wiê z Bogiem, równie¿ t¹ sakramentaln¹. Wiary nigdy nie straci³em. Ju¿ od lat z ¿on¹ nie utrzymujemy kontaktów intymnych i chodzimy do spowiedzi i Komunii w. Dzi, gdy ju¿ jestem starszym cz³owiekiem, mimo moich wielu bolesnych dowiadczeñ wiem, ¿e wiara jest najwiêkszym darem i radoci¹, ale tak¿e i cierpieniem zawiadczy³ mê¿czyzna. Z jego wypowie-dzi przebija równoczenie zarzut pod adresem luwypowie-dzi Kocio³a za demonstracyjne dystansowanie siê wobec niego. Poproszono mnie kiedy o wyg³oszenie na pew-nym sympozjum referatu, ale skrelono mnie z listy prelegentów ju¿ po jej
og³o-32 Por. tam¿e, s. 22-23. 33 Por. tam¿e, s. 23-24.
szeniu. Podejrzewam, ¿e kto poinformowa³ odnone czynniki o mojej sytuacji ma³¿eñskiej. Bardzo mnie to zabola³o przyzna³34.
Analogiczne w¹tki przewijaj¹ siê w znacznie obszerniejszym wiadectwie Marii i Lucjana Polaków zamieszczonym na ³amach Przegl¹du Powszechne-go35. Ju¿ w pierwszych zdaniach owego tekstu daje siê wyczuæ ogromn¹ têsk-notê jego autorów za ¿yciem sakramentalnym. Choæ s¹ to stwierdzenia doæ ogól-nikowe, to jednak bardzo poruszaj¹ce.
Kiedy jest normalnie, chodzimy co niedziela na mszê wiêt¹, kilka razy w roku do spowiedzi, komuniê wiêt¹ przyjmujemy bezporednio po spowiedzi i jeszcze kilka razy póki wiadomoæ w³asnej grzesznoci nie ka¿e nam zostaæ w ³awkach. S³yszy-my czasem o ruchu oazowym, Domowym Kociele, duszpasterstwach dzia³aj¹cych przy naszych parafiach. Ale nie mamy czasu (potrzeby, ochoty), by pog³êbiaæ ¿ycie religijne. Starcza nam nasza rednia katolickoæ. Co dodatkowego Koció³ propo-nuje mylimy ludziom dysponuj¹cym nadmiarem czasu, emerytom, samotnym. Los, a mo¿e dobry Bóg, sprawi³, ¿e dla nas ju¿ nie jest normalnie. Poznanie oferty Ko-cio³a odsuwalimy na dalekie kiedy, teraz pragniemy tego jak wody na pustyni36.
To silne pragnienie, które da³o pocz¹tek bardziej wiadomemu prze¿ywaniu w³asnej wiary, równie¿ w ich wypadku doæ czêsto spotyka³o siê z niezrozumie-niem czy nawet pewnego rodzaju lekcewa¿eniezrozumie-niem, wyra¿aj¹cym siê chocia¿by w okrelaniu ich jako ¿yj¹cych na kartê rowerow¹37 czy niepowa¿nym trakto-waniu równie¿ przez kap³anów zrzeszaj¹cej ich grupy duszpasterskiej38. O przykrociach, jakich dowiadczaj¹ osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach niesakramen-talnych od duchownych zw³aszcza podczas kolêdy b¹d te¿ wizyt w kancelarii parafialnej, zawiadczaj¹ te¿ sami duszpasterze39.
Jednak obok g³osów, które uznaj¹ swoj¹ winê i doceniaj¹ oparcie, jakie nie-sie im wiara, kwestionuj¹c co najwy¿ej zachowania niektórych reprezentuj¹cych Koció³ ludzi, coraz czêciej pojawiaj¹ siê takie, które kwestionuj¹ sam¹ kociel-n¹ dyscyplinê w podejciu do osób rozwiedzionych, które wst¹pi³y w ponowny zwi¹zek. Doæ dobrze stanowisko to oddaje autorka listu, na który na ³amach miesiêcznika W Drodze odpowiada³ o. Jacek Salij, dominikanin. Opisuj¹c swo-j¹ sytuacjê, zaznaczy³a, ¿e choæ ¿yje w zwi¹zku z rozwiedzionym mê¿czyzn¹, to jednak nie ona by³a przyczyn¹ rozpadu jego pierwszego ma³¿eñstwa, bo poznali siê ju¿ po rozwodzie. Z tamtego ma³¿eñstwa nie by³o te¿ dzieci, które mog³yby
34 Por. tam¿e, s. 24-25.
35 Por. M. i L. Polakowie, My, niesakramentalni, Przegl¹d Powszechny, R. 128, nr 6 (2011),
s. 35-42.
36 Por. tam¿e, s. 35. 37 Por. tam¿e, s. 37. 38 Por. tam¿e, s. 41-42.
39 Por. Oni te¿ s¹ Kocio³em. Redakcja LISTU rozmawia z o. Józefem Puci³owskim,
cierpieæ z powodu ponownego zwi¹zku ich ojca. St¹d te¿ w obliczu tak posta-wionego problemu nie rozumie ograniczeñ, jakie w rzeczywistoci kocielnej wywo³uje jej obecna sytuacja. Pe³na buntu, pretensji i roz¿alenia kobieta ta pyta: Dlaczego Koció³ uwa¿a mnie za tak wielk¹ zbrodniarkê, skoro rozgrzeszenie otrzymuj¹ z³odzieje, rozpustnicy, nawet mordercy, a ja jestem od sakramentów odsuniêta jak ta trêdowata?, Gdybym mia³a lub kocielny i parê razy na rok zdradza³a mê¿a, sakramenty sta³yby przede mn¹ otworem. Czyli by³abym w oczach Kocio³a lepsza ni¿ teraz, choæ ¿yjê uczciwie, mê¿owi jestem wierna, tyle tylko, ¿e nie mamy lubu?, Co takiego daje lub kocielny, ¿e bez niego ma³¿eñstwo jest dla Kocio³a nieprawdziwe?40 Nie jest to g³os odosobniony. Inni duszpasterze równie¿ wielokrotnie spotykaj¹ siê z tak wyra¿onym buntem. Wie-le takich sytuacji przytacza w swoich publikacjach jezuita, o. Miros³aw Paciusz-kiewicz. O bolesnym prze¿ywaniu zamkniêcia drogi do sakramentów, bêd¹cego konsekwencj¹ kolejnego ma³¿eñstwa, i o traktowaniu tego jako jedynie pewnej formalnoci, wiadcz¹ m.in. odnotowane przez owego kap³ana wypowiedzi: Ograniczenia, które mnie dotycz¹, akceptujê zgodnie z zasad¹ «prawo jest pra-wem», ale uwa¿am je za krzywdz¹ce […]. W trakcie Mszy wiêtej, kiedy wiêk-szoæ wiernych przystêpuje do Komunii, czujê siê nieco wyobcowany z Kocio-³a. Wtóruje jej tak¿e inny g³os, w którym obok ¿alu wybrzmiewaj¹ równie¿ ostre s³owa po adresem du¿ej czêci zwi¹zków sakramentalnych:
Wiele ma³¿eñstw, bêd¹cych w zwi¹zku sakramentalnym, postêpuje niegodnie: nie uczêszczaj¹ oni na nabo¿eñstwa, dopuszczaj¹ siê zdrady ma³¿eñskiej, panuje wród nich pijañstwo, bandytyzm i wiele innych niezgodnoci z regu³ami naszej religii, lecz z uwagi na formalnie zawarte zwi¹zki sakramentalne mog¹ przystêpowaæ do sakra-mentów wiêtych, mimo ¿e nadal tkwi¹ w grzechu41.
Doæ ³atwo jest zidentyfikowaæ g³ówne linie, po których idzie to coraz czêstsze wród ludzi prze¿ywaj¹cych tego typu problem niezrozumienie stano-wiska Kocio³a. Przede wszystkim jest tu widoczny brak rozumienia istoty sa-kramentalnego ma³¿eñstwa, równie¿ w wymiarze jego trwa³oci, która w dobie postmodernistycznej prowizorycznoci staje siê bardzo trudna do pojêcia. Wyda-je siê, ¿e czêsto od sakramentu ma³¿eñstwa wymaga siê wrêcz magicznego do-broczynnego wp³ywu na ludzki zwi¹zek. Dochodzi do tego niezrozumienie mo-tywów, dla których Koció³ odmawia osobom znajduj¹cym siê w takiej sytuacji rozgrzeszenia i komunii w. Czêstokroæ jest to odczytywane przez nich jako uznanie ich po³o¿enia jako szczególnie ciê¿kiego grzechu. Tymczasem chodzi tu nie tyle o kwalifikacjê ciê¿aru winy, ile raczej o brak dyspozycji penitenta 40 Por. J. Salij, Ma³¿eñstwo, rozwód, zwi¹zki niesakramentalne, Poznañ-Kraków 2000, s.
116--117.
41 Por. M. Paciuszkiewicz, Têsknota i g³ód, Warszawa 1993, s. 57-58; ten¿e, S³aboæ i moc,
wyra¿enia ¿alu i postanowienia poprawy42. Brak zjednoczenia z Chrystusem w sakramencie ma³¿eñstwa poci¹ga za sob¹ konsekwencje niemo¿noci zjedno-czenia siê z Nim na drodze sakramentalnej spowiedzi i komunii w.
Warto te¿ zauwa¿yæ, ¿e nie zawsze za roz¿aleniem niesakramentalnych ma³-¿onków kryje siê autentyczna têsknota za bliskoci¹ Boga prze¿ywan¹ na dro-dze sakramentalnej spowiedzi i komunii wiêtej. Czêstokroæ bowiem motywacja nadprzyrodzona ustêpuje miejsca typowemu myleniu w kategoriach socjologicz-nych, przejawiaj¹cemu siê w chêci bycia jak inni43. Bywa, ¿e zaanga¿owanie nie-sakramentalnych ma³¿onków w skierowane do nich duszpasterstwo jest trakto-wane jedynie jako poszukiwanie sposobnoci do przystêpowania do komunii wiêtej czy te¿ stanowi swoist¹ próbê zalegalizowania swego nowego zwi¹zku na kocielnym forum44. Gdy okazuje siê, ¿e nie taki jest cel owych grup, zainte-resowanie nimi doæ szybko s³abnie. Tym torem idzie równie¿ diagnoza krótko-trwa³ego zaanga¿owania w duszpasterstwo wiêkszoci par, dokonana w przywo-³ywanym ju¿ tekcie pañstwa Polaków:
Dla niektórych za ma³o by³o duchowoci w ¿yciu naszej wspólnoty. Byli i tacy, któ-rzy liczyli na jakie pktó-rzywileje b¹d ulgowe potraktowanie w sprawie sakramentów. Niektórzy za³atwiali dorane potrzeby (dzieci przystêpuj¹ do Pierwszej Komunii ). Nic dziwnego, ¿e po dwóch, trzech latach z grona za³o¿ycieli grupy pozosta³a tylko jedna para, a ca³y sk³ad do dzisiaj wymieni³ siê trzykrotnie45.
Nie sposób jednoznacznie i syntetycznie uj¹æ wszystkie postawy, jakie przyj-muj¹ polscy katolicy ¿yj¹cy w zwi¹zkach niesakramentalnych. Przytoczone po-wy¿ej wypowiedzi i historie poszczególnych osób i ich drogi wiary mog¹ co najwy¿ej pomóc dostrzec z³o¿onoæ sytuacji i ró¿norakie sposoby jej prze¿ywa-nia. Obojêtnoæ, spo³eczny dyskomfort, wyrzuty, roz¿alenie, szczera têsknota i autentyczny ¿al to tylko niektóre, najbardziej charakterystyczne dla tej grupy osób stany. Czêsto bywaj¹ one te¿ prze¿ywane w ró¿nych kompilacjach naprze-miennie, równolegle b¹d te¿ nastêpuj¹ po sobie, tworz¹c pewnego rodzaju oso-biste itinerarium dowiadczonych w ten¿e sposób ludzi.
III. OFERTA DUSZPASTERSKA
róde³ duszpasterskiego zainteresowania osobami rozwiedzionymi, które wesz³y w kolejny zwi¹zek, szukaæ nale¿y w apelu, który w 1981 roku z kart
42 Por. J. Salij, Ma³¿eñstwo, rozwód, zwi¹zki niesakramentalne, dz. cyt., s. 117-125.
43 Por. J. Pa³yga, Niesakramentalni. Duszpasterstwo rozwiedzionych ¿yj¹cych w nowych
zwi¹z-kach, dz. cyt., s. 27-28.
44 Por. A. B³yszcz, Duszpasterstwo zwi¹zków niesakramentalnych, „Zeszyty
Historyczno--Teologiczne”, R. 16, nr 15/16 (2009/2010), s. 221.
Falimiaris consortio skierowa³ do pasterzy Kocio³a i ca³ej wspólnoty wiernych papie¿ Jan Pawe³ II. Ta pasterska troska, proponowana w owym dokumencie, mo¿e przybraæ rozmaite formy. Jedn¹ z nich jest pomoc w rozeznaniu, czy ko-cielne ma³¿eñstwo owych katolików by³o wa¿nie zawarte. Inn¹ drog¹ wytyczo-n¹ przez Familiaris consortio jest udzielenie rozgrzeszenia i dopuszczenie do eucharystycznej komunii tych niesakramentalnych ma³¿onków, którzy ¿a³uj¹c za rozpad swojego sakramentalnego ma³¿eñstwa i nie mog¹c z wa¿nych przy-czyn (np. ze wzglêdu na dzieci) zakoñczyæ swojego aktualnego zwi¹zku zobo-wi¹¿¹ siê do ca³kowitego powstrzymania siê od wspó³¿ycia seksualnego. Papie¿ Polak przypomnia³ te¿ o tych sposobach kocielnego zaanga¿owania ochrzczo-nych, które pozostaj¹ dostêpne równie¿ dla par niesakramentalnych. Za tekstem adhortacji zaliczyæ do nich mo¿na: s³uchanie s³owa Bo¿ego, uczestnictwo we mszy wiêtej, wytrwa³¹ modlitwê, dzie³a mi³osierdzia, promowanie sprawiedli-woci, chrzecijañskie wychowywanie dzieci, pielêgnowanie ducha i czynów pokutnych46.
Benedykt XVI, ponawiaj¹c po 20 latach wo³anie swego poprzednika, uzupe³-ni³ tê listê o adoracjê eucharystyczn¹, udzia³ w ¿yciu wspólnoty i szczer¹ rozmo-wê z kap³anem lub ojcem duchownym47. Najbardziej interesuj¹ca wydaje siê ta ostatnia propozycja duszpasterska papie¿a z Niemiec. Mo¿na z niej bowiem od-czytaæ zachêtê, aby osoby rozwiedzione ¿yj¹ce w ponownych zwi¹zkach, mimo niemo¿noci otrzymania rozgrzeszenia, wyznawa³y kap³anowi swoje grzechy, prze¿ywaj¹c spowied jedynie jako pewn¹ formê kierownictwa duchowego. Ko-rzystanie z sakramentu pojednania bez otrzymania rozgrzeszenia mog³oby byæ wtedy rozumiane analogicznie do uczestniczenia przez takie osoby we mszy w. bez mo¿liwoci przyjêcia sakramentalnej komunii48.
XI Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów zaproponowa³o równie¿, aby osoby, które ze wzglêdu na swój drugi cywilny zwi¹zek mog¹ uczestniczyæ je-dynie w komunii duchowej, w³¹cza³y siê w procesjê komunijn¹, prosz¹c o b³o-gos³awieñstwo eucharystyczne49. I choæ ze wzglêdu na znamiona piêtnowania trudno wyobraziæ sobie tak¹ praktykê w czasie niedzielnej parafialnej euchary-stii, to z powodzeniem mo¿e byæ ona stosowana, gdy msza w. sprawowana jest dla grupy zamkniêtej50.
Wytyczne Kocio³a powszechnego znalaz³y swoje potwierdzenie na gruncie polskim w wydanym przez Konferencjê Episkopatu Polski w 2003 roku
Dyrek-torium Duszpasterstwa Rodzin, które trosce o zwi¹zki niesakramentalne powiê-46 Por. FC 84.
47 Por. Benedykt XVI, Sacramentum Caritatis, Watykan 2007, nr 29.
48 Por. A. B³yszcz, Duszpasterstwo zwi¹zków niesakramentalnych, dz. cyt., s. 228.
49 Por. M. Martin-Pével, Komunia pragnienia. Dla tych, którzy podczas mszy wiêtej nie mog¹
przyst¹piæ do komunii, Kraków 2009, s. 81.
ci³o osobny punkt. W znacznej mierze zosta³o tutaj powtórzone to wszystko, co wczeniej Jan Pawe³ II zawar³ w nr. 84 Familiaris consortio. Du¿y nacisk po³o-¿ony zosta³ na organizowanie dla tej¿e grupy wiernych specjalnych rekolekcji oraz comiesiêcznych spotkañ z dyskusj¹ i mszy w. z homili¹51. W refleksji teologiczno-pastoralnej podkrelana jest równie¿ mo¿liwoæ w³¹czenia siê osób ¿yj¹cych w zwi¹zkach niesakramentalnych w dzia³alnoæ rozmaitych stowarzy-szeñ, wspólnot i grup kocielnych za wyj¹tkiem tych, które ze swej natury s¹ skierowane do sakramentalnych ma³¿onków, jak np. Domowy Koció³ Ruchu wiat³o-¯ycie52.
Jednak¿e zainteresowanie sytuacj¹ rozwiedzionych, którzy weszli w ponow-ne zwi¹zki, wyra¿oponow-ne w kocielnych dyrektywach ma niewielkie prze³o¿enie na praktykê duszpastersk¹ polskiego Kocio³a. Chocia¿ bowiem pocz¹tki duszpa-sterstwa zwi¹zków niesakramentalnych w Polsce siêgaj¹ lat 80. XX w.53, a wiêc s¹ niemal¿e równoczesne z ukazaniem siê Familiaris consortio, to jednak podjê-te wówczas pionierskie dzia³ania nie doczeka³y siê w³¹czenia w szerszy i bar-dziej zorganizowany nurt pasterskiej troski, pozostaj¹c w du¿ej mierze inicjaty-w¹ poszczególnych ksiê¿y czy zakonników54. Obraduj¹cy w latach 1991-1999 II Polski Synod Plenarny ze smutkiem stwierdzi³, ¿e niewielka liczba orodków prowadz¹cych duszpasterstwo zwi¹zków niesakramentalnych nie mo¿e byæ uzna-na za wystarczaj¹c¹ odpowied uzna-na wspó³czesne wyzwania55. W kolejnym dziesiêcioleciu sytuacja ta równie¿ nie uleg³a znacz¹cej poprawie, gdy¿ jeszcze w 2010 roku wed³ug relacji zajmuj¹cego siê tego typu duszpasterstwem domi-nikanina, o. Miros³awa Ostrowskiego istnia³o w Polsce zaledwie 30 takich orodków, rozlokowanych g³ównie w du¿ych aglomeracjach miejskich. Nato-miast znaczna czêæ wiernych zw³aszcza tych, którzy mieszkaj¹ w mniejszych miejscowociach – wci¹¿ jest ich pozbawiona56.
* * *
51 Por. Konferencja Episkopatu Polski, Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin, Warszawa 2003,
s. 54-55.
52 Por. W. migiel, Troska Kocio³a o osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach niesakramentalnych, dz. cyt.,
s. 90.
53 Pierwszy w Polsce duszpasterstwem rozwiedzionych, którzy weszli w ponowne zwi¹zki,
zaj¹³ siê o. Roman Dudak, kapucyn z Gdañska. W 1983 r. zorganizowa³ pierwsze rekolekcje dla takich osób. W 1987 r. zamkniêty dzieñ skupienia dla zwi¹zków niesakramentalnych zorganizowa³ proboszcz parafii w. Andrzeja Boboli w Warszawie o. Miros³aw Paciuszkiewicz, jezuita. Równie¿ pod koniec lat 80. XX w. cotygodniowe spotkania dla takich zwi¹zków rozpocz¹³ o. Jan Brzana, kar-melita z Poznania (por. T. Wielebski, Duszpasterstwo zwi¹zków niesakramentalnych, w:
Duszpaster-stwo specjalistyczne, red. R. Kamiñski, B. Dro¿d¿, Lublin 1998, s. 292-293).
54 Por. http://www.poratunek.pl/duszpasterstwo/niezbednik/ [dostêp 24.03.2014].
55Powo³anie do ¿ycia w ma³¿eñstwie i rodzinie, nr 53, w: II Synod Plenarny (1991-1999),
Poznañ 2001, s. 45.
56 Por. http://ekai.pl/8_zjazd_gnieznienski/x26750/o-ostrowski-za-powolaniem-struktur-duszp
Po¿¹danym dope³nieniem niniejszej prezentacji sytuacji zwi¹zków niesakra-mentalnych w Polsce, która by³a prób¹ odpowiedzi na trzy pytania, postawione w przedsynodalnym kwestionariuszu o stan liczebny owej grupy, jej wiado-moæ i skierowan¹ do niej pomoc duszpastersk¹ wydaje siê próba ukazania najbardziej nagl¹cych wyzwañ, jakie w tej kwestii stoj¹ przed polskim Kocio-³em, i wytyczenia kierunków rozwoju.
Duszpasterstwo zwi¹zków niesakramentalnych w Polsce wci¹¿ jeszcze jest na etapie tworzenia struktur, poszukiwania form i metod oddzia³ywania. Doæ istotny, wrêcz kluczowy w tej kwestii wydaje siê postulat utworzenia krajowego centrum takowego duszpasterstwa, które – maj¹c orodki w poszczególnych die-cezjach koordynowa³oby pracê duszpasterzy, psychologów i pedagogów zaan-ga¿owanych w niesienie pomocy osobom dotkniêtym omawianym problemem57. Trzeba równie¿ podejmowaæ wysi³ki s³u¿¹ce kszta³towaniu mentalnoci duszpasterzy i wiernych zw³aszcza poprzez odpowiedni¹ katechezê dla doro-s³ych, wyk³ady, prelekcje, kazania czy wezwania modlitwy powszechnej, by broni¹c z jednej strony wartoci, nierozerwalnoci kocielnego ma³¿eñstwa i do-ceniaj¹c ofiarnoæ tych, którzy pomimo rozpadu ich sakramentalnego zwi¹zku pozostali wierni przysiêdze ma³¿eñskiej i samotnie wychowuj¹ dzieci (którzy wydaj¹ siê jeszcze bardziej zaniedbani duszpastersko) umieæ mi³osiernie po-patrzeæ i przyj¹æ we wspólnocie parafialnej jako jej pe³noprawnych cz³onków osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach niesakramentalnych58. W ramach owych prelekcji, wyk³adów czy katechez trzeba równie¿ osobom rozwiedzionym, ¿yj¹cym w po-nownych zwi¹zkach, wiadczyæ pomoc w rozeznawaniu wa¿noci ich kanonicz-nego ma³¿eñstwa. S³u¿yæ temu mog¹ cykliczne spotkania z przedstawicielami trybuna³ów kocielnych w parafiach, zw³aszcza w mniejszych orodkach59.
Nie mniej istotne jest oddzia³ywanie duszpasterskie poprzez osobisty kontakt kap³anów z osobami znajduj¹cymi siê w takowej sytuacji, przy docenieniu zw³aszcza takich ku temu sposobnoci, jak wizyta duszpasterska, I komunia w. dzieci czy spotkania kancelaryjne. Równie¿, gdy organizuje siê rekolekcje, skie-rowane do tej grupy wiernych, b¹d te¿ dedykuje siê im naukê stanow¹ w ra-mach rekolekcji ogólnych czy misji parafialnych, dobrze jest z uwagi na towa-rzysz¹ce ich sytuacji poczucie wstydu i czêsto stereotypowe mylenie skierowaæ do ka¿dej pary indywidualne zaproszenie60. W przypadku par o nie-uregulowanej sytuacji, które nie czuj¹ potrzeby w³¹czenia siê w ¿ycie Kocio³a, wi¹zaæ siê to bêdzie coraz czêciej równie¿ z wysi³kiem ewangelizowania ich, 57 Por. W. migiel, Troska Kocio³a o osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach niesakramentalnych, dz. cyt.,
s. 95.
58 Tam¿e, s. 93.
59 Por. A. B³yszcz, Duszpasterstwo zwi¹zków niesakramentalnych, dz. cyt., s. 230.
60 Por. W. migiel, Troska Kocio³a o osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach niesakramentalnych, dz. cyt.,
by poprzez ukazanie im prawdy o ludzkim grzechu i Bo¿ej mi³oci, oddaæ do ich dyspozycji posiadane przez siebie [tzn. przez Koció³ przyp. autora] rodki zbawienia61 – przynajmniej te, których siê sami nie pozbawili.
ABSTRACT
The crisis of a family that destroys the western civilization is the great challenge to Church to evangelize those who have lost their faith. The family is the basic environment of transmission of faith and this question should be taken into consideration. This problem induced the Pope Francis to devote the approaching General Synod of Bishops to discussing this matter. Along with a preparatory document to the Synod, the questionnaire has been sent to each episcopate. It contained questions concerning the reception of the Catholic teaching on the family, all kinds of difficult cases and pastoral experience which local churches have in answering these problems. Among other things, specified in the document, there appeared the question of the baptized, who after a divorce entered into a new non-sacramental relationship. The authors of the questionnaire are interested in the percentage of the faithful the problem concerns, identifying the way they cope with their problem and the evaluation to what degree they have been included in the appropriate pastoral care programs.
In the Polish Church this problem undoubtedly grew stronger in last decades. The official statistics show big increase in the number of divorces and new marriages. Couples living together without a Church wedding take their difficult situation emotionally from being indifferent to it, feeling social discomfort, bearing a grudge for it, being embittered, feeling the rejection to sincere longing for the sacramental life or expressing a genuine grief because of evil that had happened in their lives. It should be stated that in spite of the presence of this question in the pastoral care programs and courageous activities of individual priests the pastoral care of people in non-sacramental marriages in such a degree as it is carried out by Polish Church does not answer the problem.
Keywords
non-sacramental marriages, pastoral care of people in non-sacramental marriages, divorce, Familiaris consortio
BIBLIOGRAFIA
Benedykt XVI, Sacramentum Caritatis, Watykan 2007.
B³yszcz A., Duszpasterstwo zwi¹zków niesakramentalnych, Zeszyty Historyczno-Teo-logiczne, R. 16, nr 15/16 (2009/2010), s. 219-231. http://ekai.pl/8_zjazd_gnieznienski/x26750/o-ostrowski-za-powolaniem-struktur-duszpas terskich-dla-zwiazkow-niesakramentalnych/ [dostêp 25.03.2013]. http://wpolityce.pl/polityka/167913-amerykanski-raport-nie-pozostawia-zludzen-malzens twa-katolickie-trwalsze-od-innych [dostêp 24.03.2014]. 61 FC 84.
http://www.iskk.pl/kosciolnaswiecie/179-dominicantes-i-communicantes-2012.html [do-stêp 25.03.2014].
http://www.iskk.pl/kosciolnaswiecie/78-malzenstwa.html [dostêp 25.03.2014]. http://www.poratunek.pl/duszpasterstwo/niezbednik/ [dostêp 24.03.2014]. Jan Pawe³ II, Familiaris consortio, Watykan 1981.
Kantor R., To Bóg jest mi³oci¹, a nie mi³oæ bogiem: ma³¿eñstwo, nieprawid³owe zwi¹z-ki, duszpasterstwo niesakramentalnych, Tarnów 2009.
Kluzowa K., Kusz F., Slany K., Ma³¿eñstwa powtórne w Polsce: przyczyny powstania funkcjonowania, Kraków 1991.
Kluzowa K., Ma³¿eñstwa porozwodowe w Polsce lat osiemdziesi¹tych, w: Stan i przeobra-¿enia wspó³czesnych rodzin polskich, red. Z. Tyszka, Poznañ 1991.
Kwak A., Rodzina i jej przemiany, Warszawa 1994.
Ma³y rocznik statystyczny Polski 2005, red. H. Dmochowska, Warszawa 2005. Ma³y rocznik statystyczny Polski 2006, red. H. Dmochowska, Warszawa 2006. Ma³y rocznik statystyczny Polski 2007, red. H. Dmochowska, Warszawa 2007.
Martin-Pével M., Komunia pragnienia. Dla tych, którzy podczas mszy wiêtej nie mog¹ przyst¹piæ do komunii, Kraków 2009.
Oni te¿ s¹ Kocio³em. Redakcja LISTU rozmawia z o. Józefem Puci³owskim, dominikani-nem, historykiem i duszpasterzem, List. Miesiêcznik katolicki, luty 2010, http:// www.katolik.pl/oni-tez-sa-kosciolem,24208,416,cz.html?s=1 [dostêp 26.03.2014]. Paciuszkiewicz M., S³aboæ i moc, Z¹bki 1996.
Paciuszkiewicz M., Têsknota i g³ód, Warszawa 1993.
Pa³yga J., Niesakramentalni. Duszpasterstwo rozwiedzionych ¿yj¹cych w nowych zwi¹z-kach, Czêstochowa 2003.
Polakowie M. i L., My, niesakramentalni, Przegl¹d Powszechny, R. 128, nr 6 (2011), s. 35-42.
Powo³anie do ¿ycia w ma³¿eñstwie i rodzinie, nr 53, w: II Synod Plenarny (1991-1999), Poznañ 2001, s. 45.
Rocznik demograficzny 2012, red. H. Dmochowska, Warszawa 2012. Rocznik demograficzny 2012, red. H. Dmochowska, Warszawa 2012.
Rocznik statystyczny Rzeczpospolitej Polskiej 2013, red. H. Dmochowska, Warszawa 2013.
Rocznik statystyczny Rzeczpospolitej Polskiej 2013, red. H. Dmochowska, Warszawa 2013.
Sekretariat Synodu Biskupów, Wyzwania duszpasterskie zwi¹zane z rodzin¹ w kontekcie ewangelizacji Dokument przygotowawczy Synodu Biskupów 2014 wraz z kwestio-nariuszem, og³oszony 5 listopada 2013 roku, http://episkopat.pl/dokumenty/stolica_ap ostolska/5447.1,Dokument_przygotowawczy_Synodu_Biskupow_2014_wraz_z_kwes tionariuszem.html [dostêp 20.03.2014].
Szukalski P., Ma³¿eñstwa powtórne w powojennej Polsce, Wiadomoci Statystyczne 2011, nr 4(599), s. 11-22.
migiel W., Troska Kocio³a o osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach niesakramentalnych, Sprawy Rodziny 3(2009), s. 82-95.
Wiara i religijnoæ Polaków dwadziecia lat po rozpoczêciu przemian ustrojowych. Ko-munikat z badañ, oprac. R. Boguszewski, Warszawa, marzec 2009, http://www.cbos.pl/ SPISKOM.POL/2009/K_034_09.PDF [dostêp 23.03.2014].
Wielebski T., Duszpasterstwo zwi¹zków niesakramentalnych, w: Duszpasterstwo specjali-styczne, red. R. Kamiñski, B. Dro¿d¿, Lublin 1998, s. 291-309.