• Nie Znaleziono Wyników

Z zagadnień paraempirycznych domniemań prawnych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z zagadnień paraempirycznych domniemań prawnych"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

F O L IA JU R ID IC A 6, 1981

Leszek Pszczólkowski

Z ZAGADNIEŃ PARAEMPIRYCZNYCH DOMNIEMAŃ PRAWNYCH

Do problem atyki domniemań praw nych można podchodzić z różnych punktów w idzenia1. Można je m. in. analizować z pozycji odmiennych orientacji metodologicznych, jakie uw idoczniają się w dyskusjach na temat rodzajów i granic stosowania środków logicznych*.

W tekstach prawa obow iązującego często w ystępują takie zwroty jak „■domniemanie", „domniemywa się" oraz zw roty semantycznie do nich zbliżone. W deskrypcjonistycznej ich analizie rozważa się posz-czególne przypadki użycia przez praw odaw cę takich zwrotów i wyróż-nia kontekstow e ich znaczewyróż-nia. Głównym zadaniem analizy deskrypcjo- nistycznej jest możliwie najw ierniejszy opis zastanych właściwości zwrotów języka prawnego, prowadzący do formułowania tzw. reguł użycia terminu. Reguły użycia term inu są postulatami definicyjnymi specjalnego rodzaju.

Terminy: „domniemanie", „domniemywa się" i pochodne w ystępują także w języku prawniczym doktryny. Analogiczne ujęcie deskrypcjo- niśtyczne doktryny prawniczej wiedzie do opisu sposobów

posługiwa-1 N a te m a t d o m n ie m a ń p r a w n y c h m . in .: J. W r ó b l e w s k i , D o m n i e m a n i a w p r a w i e — p r o b l e m a t y k a t e o r e t y c z n a , „S tu d ia P r a w n o -E k o łi o m ic z n e " 1973, t. X ; J. N o w a c k i , D o m n i e m a n i a p r a w n e , K a to w ic e 1976; A . K u n i c k i , D o m n i e m a n i a V/ p r a w i e r z e c z o w y m , W a r s z a w a 1969; S. F r y d m a n , E. D r a p k i n , D o m n i e m a n i a p r a w n e , [w .] O g ó l n a n a u k a o p r a w i e , t. I I ,• W il n o 1938; J. D q b r o w a, Z n a c z e n i e d o m n i e m a ń p r a w n y c h w p o l s k i m p r o c e s i e c y w i l n y m , W r o c la w 1962; A . S z p u n a r, D o m n i e m a n i e w y n i k a j ą c e z e s t w i e r d z e n i a n a b y c i a s p a d k u , „ P a ń s tw o i P r aw o" 1968, nr 3; J. G w i a z d o- m o r s k i , „ D o m n i e m a n i e " n a b y c i a s p a d k u , „ P a ń s tw o i P r aw o" 1968, nr 10; t e n ż e ; D w a „d o m n i e m a n i a ", [w ;] R o z p r a w y p r a w n i c z e . K s i ę g a p a m i ą t -k o w a d l a u c z c z e n i a p r a c y n a u -k o w e j K . P r z y b y l o w s -k i e g o , K r a -k ó w — W a r s z a w a 1964; J . G i z b e r t - S t u d n i c k i , S p o s o b y p o j m o w a n i a t e r m i n u „ d o m n i e m a n i e p r a w n e " w j ę z y k u p r a w n y m I p r a w n i c z y m , ,,R u ch P r a w n ic z y , E k o n o m ic z n y i S o c jo lo g ic z n y " 1974, z. 1; t e n ż e : S p ó r o d o m n i e m a n i a p r a w n e , „ P a ń s tw o i P r a w o '1 1977, nr 11. * Z ob. J. K o t a r b i ń s k a , S p ó r o g r a n i c e s t o s o w a l n o ś c i m e t o d l o g i c z n y c h , „ S tu d ia F ilo z o f ic z n e " 1954, n r 3.

(2)

nia się zwrotem „domniemanie" na terenie rozważań teoretyczno-praw- nych. Spotkać tu można wiele konstrukcji teoretycznych, które preten-dują do ujęć adekw atnych względem domniemań praw nych. Ich opis, poza standardow ymi sposobami użycia terminu „domniemanie”, winien uwzględnić cały szereg różnorodnych propozycji, jako że do domnie-mań praw nych zalicza się m. in. wszelkie normy praw ne, definicje, przepisy względnie obow iązujące itp.3

W przeciw ieństw ie do stanow iska deskrypcjonistycznego, ,,re- i kon- strukcjonizm logiczny”4 traktuje analizę języka przede wszystkim ja-ko metodę dosja-konalenia języka pod względem walorów logicznych. W charakterystyce znaczeniowej zwrotów języka stosuje metodę defi-nicyjną, a za podstaw ow e zadanie analizy rozumowań uznaje doprow a-dzenie tych rozumowań do takiego stopnia ich sprecyzowania, który umożliwia przynajm niej w niektórych przypadkach podciągnięcie tych rozumowań pod schematy rachunków logicznych. Re- i konstruikcjonizm logiczny dąży do budow ania systemów, które odzw ierciedlają strukturę logiczną badanych względnie formułowanych teorii.

Re- i konstrukcjonistyczny punkt widzenia domniemań praw nych po-lega na przedstaw ieniu konstrukcji, któia byłaby w ykorzystaniem środ-ków analizy logicznej w oparciu o kryteria popraw ności zaw arte w para-dygmatach współczesnej logiki i metodologii nauk.

Domniemania traktuje się jako norm y czy przepisy prawa, w któ-rych zaw arte są domniemania, oraz jako sposoby rozumowań w ystępu-jące w procesie ich stosowania. Ujmowanie domniemań jako sposobów rozumowań może polegać na ich rekonisifcrokcji logicznej, tj. na uzupeł-nianiu tfbioru przesłanek w yjściow ych i na sprowadzaniu poprzez zabie-gi definicyjne przesłanek i konkluzji w nioskowań do schematów lozabie-giki formalnej.

Stosowanie środków o charakterze logicznym może być podejściem właściwym zairówno dla orientacji zwanej skrajnym konwencjonaliz- mem, jak też bardziej umiarkowanych jego postaci. W ykorzystanie tych środków może być przydatne również dla ujęć fenomenalistycz- nych w odniesieniu do tych sposobów rozumienia terminu ,,domniema-nie” w języku prawnym i prawniczym, które zgodne są ze zw yczajo-wym, potocznym ich użytkiem.

Z pozycji umiarkow anego konw encjonalizmu oponuje się jedynie przeciwko określeniom całkowicie arbitralnym, które wprowadza się

* Z ob . W r ó b l e w s k i , o p. ci t. , s. 8 i ta m w s k a z a n a lite r a tu r a .

* R e- i k o n s tr u k c jo n iz m l o g i c z n y j e s t r o z s z e r z o n ą w e r s ją s t a n o w is k a r e k o n s tr u - k c jo n is t y c z n e g o w o d n ie s ie n i u , d o a n a li z y p o ję ć , a n a li z y r o z u m o w a ń i b u d o w y t e o r ii n a u k o w y c h . S to s o w a n ie w e w s k a z a n y m z a k r e s ie ś r o d k ó w l o g i c z n y c h n ie z a w s z e m a n a c e lu r e k o n s tr u k c j ę lo g i c z n ą c z y n n o ś c i b a d a w c z e j lu b je j w y tw o r u .

(3)

niezależnie od ("właściwości języka praw nego i prawniczego doktryny. Stanowisko to stara się łączyć postulat precyzji językowej z postula-tem respektow ania zastanych użytków term inu w granicach w yznaczo-nych przez potrzebę precyzji.

Ze stanowiska re- i konstrukcjonizmu logicznego oraz umiarkowane-' go konwencjonalizmu, które najlepiej odpowiada prowadzonym poni-żej rozważaniom, znany w refleksji metodologicznej prawoznaw stwa dylemat — puryzm względem metody czy pojemność intuicyjna — ma chanakter dylematu pozornego. Jego przezw yciężeniem może być stw ier-dzenie, że puryzm względem metody zawsze, a o ile to możliwe, to i pojemność intuicyjna*.

W naszej literaturze teoretyczno-praw nej w yrażona została w ątpli-wość co do możliwości znalezienia odpowiedzi w łaściw ej na piytanie, co to jest domniemanie. W ątpliwość tę poparto twierdzeniem, iż żadna z odpowiedzi nie może objąć wsziystkich znaczeń wiążących się z te r-minem ^domniemanie" w języku prawnym. W miejsce odpowiedzi na tak zasadniczo postaw ione pytanie, przedłożona została analiza domnie-mań praw nych ze stanow iska deskrypcjonistycznego*.

W przedstaw ionej analizie, ograniczonej ze względu na obszerny zakres materiału norm atywnego do norm i przepisów praw a cywilnego i rodzinnego, podjęto próbę w yodrębnienia podstaw ow ych znaczeń te r-minu ,,domniemanie". Poszczególne znaczenia zostały zaopatrzone w in-deksy Z t—Z4.

Po pierwsze — termin „domniemanie" w znaczeniu Z, w ystępuje np. w art. 62 § ł Je. r. o.: „Jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od jego ustania lub unie-ważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki", w art. 85 § 1 k.r.o.: „Domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dzieaka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątiym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka" oraz w art. 339 k.c.: „Domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada jest posiadaczem samoistnym".

„Domniemania praw ne w tym znaczeniu, w jakim słowo «domniemy-wa się» w ystępuje w powyższych przepisach, to reguła łącząca w pe-wien sposób dwie klasy faktów. Sposób ich połączenia polega na tym, że reguła ta w przypadku dokonania przez sąd ustalenia faktu należą-cego do pierwszej z tych klas nakazuje sądowi dokonanie ustalenia

5 Z ob . J. W o l e ń s k i , L o g i c z n e p r o b l e m y w y k ł a d n i p r a w a , K r a k ó w 1972, s . 18. 6 G i z b e r t - S t u d n i c k i , S p o s o b y p o j m o w a n i a t e r m i n u . . . , s . 101 i n.; p o r. t e n ż e , S p ó r o d o m n i e m a n i a ...

(4)

faktu należącego do drugiej z nich. Pierwsze ustalenie zwane jest «pod-stawą domniemania», drugie «wnioskiem domniem ania»''7.

Po drugie — domniemania w znaczeniu Z*, zwane niekiedy praw da-mi tymczasowyda-mi, zaw arte są m. in. w następujących przepisach pra-wa: w art. 7 k.c.: ,,Jeżeli ustaw a uzależnia skutki praw ne od dobrej lub złej wiary, domniemywa się istnienie dobrej w iary", w art. 154 § 1 k.c.: ,,Domniemywa się, że muiry, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia po-dobne, znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytkiu sąsiadów. To samo dotyczy drzew i krzew ów na granicy" oraz w art. 341 k.c.: „Domniemywa się, że posiadanie jest zgodne ze stanem prawnym. Domniemanie to dotyczy również posiada-nia przez poprzedniego posiadacza”.

Przepisy te — jak zostało podkreślone — nie konstruują reguł, które byłyby domniemaniami w znaczeniu Z,. W szczególności w przepisach tych nie da się wyróżnić określenia podstaw y i wniosku domniemania. Domniemania w znaczeniu Zt prow adzą do dokonania ustaleń pew-nych faktów bez przeprow adzenia dowodów.

Podkreśla się ponadto, że przepis art. 341 k.c. da się wpraw dzie po odpowiednim przefornniłow aniu sprowadzić do domniemania w znacze-niu Zj — w którym podstawą jest ustalenie faktu, że określona osoba jest posiadaczem, a wnioskiem jest ustalenie faktu, że posiadanie to jest zgodne ze stanem praw nym — chociaż mogą pow stać wątpliwości, czy rzeczywiście reguła ta ma taką samą strukturę jak reguła z art, 62 § 1 k.r.o. Nie sposób jest natomiast — stwierdza się dalej — sparafra-zować przepisu art. 7 k.c. tak, aby dojść do struktury domniemania w znaczeniu Z/ i w yróżnić podstawę i wniosek domniemania.

Stwierdzenie, że domniemania w znaczeniu Z*, w przeciw ieństw ie do domniemań w znaczeniu Z„ prow adzą do dokonania ustaleń pew nych faktów bez potrzeby przeprowadzania dowodów jest dyskusyjne (por. np. art.. 62 § 1 k.r.o. i art. 154 § 1 k.c.), tak zresztą jak stwierdzenie, iż w żaden sposób nie da się sparafrazow ać treści art. 7 k.c., aby moż-na było wyróżnić podstaw ę (przesłankę) i w niosek domniemania. Pro-pozycji jest kilka, a jedną z nich — zauważoną zresztą w omawianych poglądach, — jest przejęcie w charakterze przesłanki domniemania do-wolnych w arunków. W arto nadmienić, że przepis art. 7 k.c. jest sub

specie przepisem odsyłającym i pozostaje w związku z szeregiem

róż-nych przepisów praw a cywilnego, np. w związku z art. 192 k.c. Sugero-wane trudności odpadają, jeśli domniemanie potraktować jako normę, a więc jako konstrukcję teoretyczną zbudowaną г elem entów zaw

(5)

tych w przepisach praw a. Innym sposobem ich rozwiązywania jest in-terpretacja i odpowiednie przeredagow ywanie przepisów praw a w spo-sób umożliw iający zachowanie porządku: przesłanka domniemania — zw ml: «domniemywa się" — w niosek domniemania. Są to zagadnie-nia, które były w literaturze podnoszone i rozważane*.

Po trzecie — domniemania w znaczeniu Zs związane są z regułami, które określają skutki praw ne orzeczeń sądowych pew nych typów. Ich przykładem może być domniemanie zaw arte w art. 1025 § 2 k.c.: „Dom-niemywa się, że osoba, która uzyskała stw ierdzenie nabycia spadku jest spadkobiercą".

W domniemaniu w znaczeniu Zt podstaw a domniemania musi być udowodniona, co trudno jest, — jak podkreśla się, — odnieść do w ska-zanych reguł, gdyż nie sposób jest mówić o udow odnieniu orzeczeń. Dlatego też intuicje praw ników lepiej oddawać ma stwierdzenie, że re-guły te określają skutki praw ne orzeczeń sądow ych polegające na tym, że treść tych orzeczeń nie może być kwestionow ana w innych proce-sach. Użycie przez praw odaw cę słowa „domniemywa się" niczego tu nie przesądza, skoro praw odaw ca nie posługuje się tym słowem w spo-sób konsekw entny.

Omówienie czwartego z w yróżnionych znaczeń terminu „domniema-nie" można pominąć, jako że dotyczy ono sformułowań nieobowiązują- cych już dzisiaj przepisów praw a (art. 200 k.z.).

Zadaniem zarysow anych poglądów była analiza domniemań praw -nych ze stanow iska deskrypcjonistycznego, które w ystępują w sformu-łowaniach obowiązujących przepisów praw a cyw ilnego i rodzinnego. Oczekiwanym rezultatem podjętych rozważań miało być wykazanie, że praw odawca niejednolicie i niekonsekw entnie używ a terminu „domnie-manie , ponieważ zw rot „domniemywa się" w kontekście różnych sformułowań praw a ma szereg odmiennych znaczeń. W związku z tym nasuw a się pytanie, czy i w jakim stopniu rozważania te są realizacją założonego celu.

Jak można przypuszczać, połączenie problem atyki semantycznej w y-rażeń językow ych z zagadnieniami celów czy funkcji domniemań stało się powodem skoncentrow ania uwagi przede wszystkim na rozpatry-waniu domniemań z funkcjonalnego punktu widzenia. Rozważanie domniemań z funkcjonalnego punktu w idzenia dotyczy odpowiedzi na py -tanie, czemu one służą jako środek techniki prawnej®. .

11 Z ob . N o w a c k i , o p . ci t ., s. 17 i n.

(6)

O kreślenie domniemania jako reguły wnioskow ania w ciągu dow o-dowych (Z,), jako reguły rozkładu ciężaru dowodu w znaczeniu m aterialnym (Zj), jako reguły określającej skutki orzeczeń sądow ych pew -nych rodzajów (Z,), jest w wyższym stopniu sformułowaniem katalogu odpowiednich środków techniki praw nej aniżeli sformułowaniem kata-logu znaczeń terminu „domniemanie praw ne".

Przed podjęciem próby wykazania, że w odniesieniu do wszystkich pow ołanych przepisów formułujących domniemania zwrot „domniema-nie" i zwrot „domniemywa się" w ystępuje w jednym i tym samym zna-czeniu, wstępnie należy rozważyć następujące zagadnienie. Otóż traf-nie zauważono, że w odtraf-niesieniu do obowiązujących w naszym syste-mie przepisów prawa pomiędzy przesłanką i wnioskiem domniemania, a ściślej pomiędzy stanami rzeczy wyznaczonymi przez przesłankę i wniosek domniemania, zachodzą rozmaite powiązania10. Poza związkiem natury normatywnej, w ystępują tu i inne jeszcze, pozanormatyw -ne zależności. Są to głównie powiązania paraempirycz-ne, które leżą u podstaw dających się analogicznie nazwać domniemań praw nych. Powiązania te zachodzą wówczas, ,,gdy stosunek między przesłanką i w nioskiem domniemania znajduje swój odpow iednik w empirycznych związkach między zjawiskami w św ietle przyjętych paradygm atów w ie-dzy i doświadczenia"11.

W celu bliższego określenia charakteru tych związków przedsta-wiona zostanie w możliwie najw iększym skrócie typologia praw — zdań ujm ujących praw idłowości — w sformułowaniu E. N agła1*.

W typologii tej wyróżnia się:

1) Praw a stw ierdzające, że w każdym przedmiocie określonego ro-dzaju w spółw ystępują niezmiennie określone własności;

2) Prawa stw ierdzające zależność między zdarzeniami lub w łasnoś-ciami, która polega na niezmiennym porządku następstw. Prawa te obejm ują dwie podklasy:

a) klasę praw przyczynowych, w których opisany związek między zdarzeniami spełnia cztery w arunki. Po pierwsze — jest to związek niezmienny w tym sensie, że ilekroć zajdzie zdarzenie uznane za przyczy-nę, tylekroć zajdzie zdarzenie uznane za skutek. Zwykle milcząco uzna-je się założenie, według którego przyczyna stanowi zarazem w arunek konieczny i w ystarczający zajścia skutku. Faktycznie jednak większość praw w ymienionych jako praw a przyczynowe nie stw ierdza warunków zajścia skutku. Po drugie — jest to związek pomiędzy zdarzeniami stykającym i się przestrzennie w tym samym rejonie przestrzennym ;

10 I b i d e m , s. 17 i n. 11 I b i d e m , s. 23.

(7)

zdarzenia odległe przestrzennie są punktami końcowymi łańcucha zdarzeń, którego poszczególne ogniwa są prijestrzennie styczne. Po trzecie — związek ten ma charakter czasowy rozumiany w ten sposób, że zdarzenie zwane przyczyną poprzedza skutek, a po czw arte — zwią-zek pomiędzy przyczyną a skutkiem jest asymetryczny;

b) klasę tzw. praw rozwojowych lub historycznych o postaci: „Je-żeli X ma własność P w czasie t, to x ma własność O w czasie tx póź-niejszym od ł". Praw tego typu nie uważa się za przyczynowe dlatego, że mogą w prawdzie wskazyw ać w arunki konieczne zajścia pewnego zdarzenia, ale nie w skazują w arunków w ystarczających. Ponadto pra-wa rozwojowe nie gw arantują, by następstw o zdarzeń było bezwyją- tkowe;

3) Prawa rozpowszechnione zarówno w naukach przyrodniczych jak i społecznych, które stw ierdzają związki probabilistyczne między zda-rzeniami lub własnościami. Prawa statystyczne nie stw ierdzają, że zajściu jakiegoś zdarzenia stale tow arzyszy zajście innego zdarzenia, a stw ierdzają jedynie, że w dostatecznie długiej serii prób zajściu pewnego zdarzenia z niezmienną częstością względną tow arzyszy zaj-ście innego adarzenia. Jak widać prawa statystyczne nie są prawami przyczynowymi;

4) Praw a charakterystyczne dla w spółczesnej fizyki, które stw ier-dzają związki zależności funkcjonalnej między zmiennymi w matem a-tycznym rozumieniu słowa „funkcja". Prawa te obejmują:

a) praw a numeryczne stw ierdzające wzajemną zależność między wielkościami, która polega na tym, że zmianie jednej z nich tow arzy-szy zmiana pozostałych;

b) praw a numejyczne, które stw ierdzają, w jaki sposób dana w iel-kość zmienia się z upływem czasu. Prawa dynamiczne nie należą do praw przyczynow ych, ponieważ zależność między zmiennymi w skaza-nymi w praw ie tego typu jest sym etryczna.

Jeżeli między przesłanką i wnioskiem domniemania poza relacją normatywną zachodzić ma inna jeszcze zależność, to w św ietle przed-staw ionej typologii nieodparcie nasuw a się przekonanie, że jest to związek natury probabilistycznej, opisywany przez tzw. generalizację statystyczną. Jest to zrozumiałe, gdy wziąć pod uwagę, że zdecydow a-na większość em pirycznych generalizacji, jakie udało się ustalić w a- na-ukach społecznych, ma stosunkow o wąski zakres praw omocnego za-stosowania. G eneralizacje te stw ierdzają stosunki zachodzące między określonyma zjawiskami jedynie w pewnym odsetku przypadków w y-stępow ania tych zjawisk, nie zaś stosunki, które zachodziłyby nie-zmiennie i bezwyjątkow o. Do czasu, gdy lepiej nie rozwinie się nasza

(8)

wiedza, będziemy nadal posługiwać się prawami statystycznym i jako przybliżonymi przesłankami w w yjaśnianiu i przew idywaniu wielu zjawisk.

Praw odawca ustanaw iając domniemania chce osiągnąć określone w artości ideologiczne i techniczne i dlatego stara się uwzględnić pra-widłowości probabilistyczne przyjm ując, że ustalone przez niego dom-niemania odpowiadają w jakimś stopniu stosunkom zachodzącym mię-dzy zjawiskami. Uwzględnienie w procesie stanowienia przepisów for-m ułujących dofor-mniefor-mania zależności efor-m pirycznych for-między zjawiskafor-mi pozwala praw odawcy na sprow adzenie do minimum mogącego powstać konfliktu pomiędzy w artością praw dy m aterialnej a innymi w artościa-mi wyrażonyartościa-mi w prawie. Pożądanym standardem byłaby sytuacja, w której prawodaw ca ustanaw iając domniemania mógłby korzystać i korzystałby z tw ierdzeń empirycznie sprawdzonych i dobrze uzasa-dnionych, z wyników badań naukowych, które niekiedy ujaw niają ograniczoną wartość tzw. doświadczenia życiowego.

W świetle powyższych uwag paraempiryczne domniemanie praw ne można określić — w terminologii, która bynajm niej nie pretenduje do dystynkcji ścisłych — jako przepis czy normę prawną opartą na pra-widłowości probabilistycznej w tym sensie, że między stanami rzeczy wyznaczonymi przez przesłankę i wniosek domniemania zachodzi za-leżność natury probabilistycznej. Charakterystyczny dla przepisu for-mułującego domniemanie zwrot „domniemywa się" należy interpreto-wać jako normatywnie wyznaczony obowiązek uwzględnienia przy-jętej przez praw odawcą generalizacji statystycznej. Domniemanie pra-wne jest przecież tworem języka praw nego i rezultatem decyzji praw o-daw czej13.

Ge-neralizacja statystyczna określa względną' częstość elementów pewnego zbioru wśród elementów innego zbioru, która przybiera w ar-tość większą od 0 lub rów ną 0, a mniejszą od 1 lub rów ną 1.

Z tego punktu widzenia domniemanie oparte na dostatecznie zw ery-fikow anej generalizacji statystycznej, która stw ierdza większe od 1/2, a mniejsze od 1 statystyczne prawdopodobieństwo w ystąpienia pew -nych stanów rzeczy w śród in-nych stanów rzeczy, nazwać można do-mniemaniom względnie dobrze uzasadnionym. Domniemania prawne względnie dobrze uzasadnione poprzez stosow anie przepisów, które je formułują, prowadzą do ustaleń o takim samym prawdopodobieństw ie ich prawdziw ości14.

11 W r ó b l e w s k i , o p. ci t. , s. 15.

и N a te m a t z a l e ż n o ś c i m ię d z y p r a w d o p o d o b ie ń s t w e m s ta ty s t y c z n y m i l o g i c z n y m z o b . K. A j d u k i e w i c z , L o g i k a p r a g m a t y c z n a , W a r s z a w a 1963, s. 119 i n.

(9)

W obec braku odpow iednich badań można jedynie przypuszczać, że zdecydowana większość albo praw ie wszystkie domniemania, jakie w y-stępują w naszym systemie prawa, należą do domniemań praw nych względnie dobrze uzasadnionych. Jak się zdaje, domniemaniem takim jest domniemanie zaw arte w art. 62 § 1 k.r.o., w art. 154 § 1 k.c., i w innych pow ołanych we w stępie przepisach. Można byłoby prze-konać się o tym w tedy, gdyby sformułowana została i należycie zwe-ryfikowana statystyczna generalizacja określająca względną częstość sytuacji (stanów rzeczy) urodzeń dzieci pochodzących od mężów ma-tek i urodzonych w czasie trw ania związków małżeńskich wśród sytu-acji zwanych z osobna urodzeniem dziecka w czasie trw ania związku małżeńskiego, czy też generalizacja stw ierdzająca względną częstość stanów rzeczy będących w ystąpieniem murów, płatów, miedz i innych urządzeń podobnych, które znajdują się na granicy gruntów sąsiadują-cych i służą do w spólnego użytku sąsiadów, w śród stanów rzeczy będących w ystąpieniem murów, płotów, miedz i innych urządzeń podo-bnych znajdujących się na granicy gruntów sąsiadujących. To samo możina odnieść do treści ant. 1025 § 2 k.c. wskazując, iż u podstaw jego sformułow ania leży statystyczna generalizacja, która określa praw dopodobieństwo bycia praw ow itym spadkobiercą przez osobę, która uzyskała stw ierdzenie nabycia spadku.

Trzeba podkreślić, że prawodawca z racji niedostatków wiedzy naukow ej w wielu przypadkach zmuszony jest w swojej działalności norm otwórczej oprzeć się na zdobytym doświadczeniu życiowym. Z te-go samete-go powodu można jedynie przypuszczać, że zaw arte w obow ią-zujących przepisach domniemania są domniemaniami względnie dobrze uzasadnionymi w objaśnionym powyżej sensie.

Przyjęcie założenia, że związek między stanami rzeczy w yznaczo-nymi przez przesłankę i w niosek domniemania ma charakter zależności probabilistycznej pociąga za sobą cały szereg istotnych konsekw encji. Nie sposób byłoby wszystkie je wymienić, a tym bardziej szczegółowo • omówić. Rozważmy zatem najw ażniejsze z tych konsekwencji.

W przypadku domniemań chodzi o uznawanie wniosków na podsta-wie określonych przesłanek. W tym kontekście domniemania rozw aża-ne są w praw oznaw stw ie jako specjalaża-nego rodzaju reguły rozumowań prawniczych. Jeżeli między przesłanką a wnioskiem domniemania za-chodzi prawidłow ość statystyczna, to niezależnie od norm atywnych właściwości rozumowań w ystępujących w procesach stosowania prze-pisów zaw ierających domniemania są to zawsze w nioskowania przy-bierające postać wnioskowań statystycznych. Trudno byłoby w tym miejscu zapoznawać z osiągnięciami współczesnej statystyki i rozważać, w jakim stosunku pozostają sposoby wnioskowań, które opracowuje

(10)

statystyka matematyczna, do tych sposobów wnioskowań dedukcyj-nych czy redukcyjdedukcyj-nych, które daje logika1*.

W pracach poświęconych temu zagadnieniu podkreśla się, że sche-maty według których przebiegają wnioskowania statystyczne, a które statystycy skłonni są aprobow ać bez zastrzeżeń, są m. in. osłabionymi schematami wnioskowania dedukcyjnego w tym sensie, że różnią się od odpow iednich schematów dedukcyjnych tylko tym, iż w miejscach, w których w schematach dedukcyjnych w ystępuje relacja w ynikania, w schematach stosowanych w statystyce w ystępuje stosunek upraw do-podobnienia w wysokim stopniu1*.

Problem atyka wnioskowań statystycznych dotyczy nie tylko sto-sowania przepisów zaw ierających domniemania, ale także zagadnie-nia obalazagadnie-nia domniemazagadnie-nia praw nego przez wykazanie, że z określo-nym praw dopodobieństw em nie zachodzi sytuacja wyznaczona przez przesłankę domniemania. Rzecz jasna nie w yczerpuje to bardzo roz-ległej i bardzo kontrow ersyjnej problem atyki obalania domniemań praw nych wzruszalnych, związanej z przedstawieniem tzw. dowodu przeciwnego, w którym zakw estionowana jest nie przesłanka, lecz wniosek domniemania.

Praw o obowiązujące w prowadza cały szereg czynników formalnych ograniczających w zruszalność dom niemań17. Istnieją np. ograniczenia dotyczące czasu pow oływ ania dowodu przeciwnego, ograniczenia co do podmiotów, które mogą w ystąpić z dowodem przeciwnym itp. N a-tomiast niesłychanie rzadko prawo obow iązujące zawiera wskazówki czy wymogi co do tego, w jaki sposób obalić domniemanie prawno. Dużym w yjątkiem są tu sformułowania przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego co do pochodzenia dziecka, zgodnie z którym obale-nie domobale-niemania ojcostwa może nastąpić bądź przez w ykazaobale-nie obale- nie-podobieństwa, aby mąż matki mógł być ojcem dziecka, bądź przez w y-kazanie, że ojcostw o innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne.

Zwrot „niepodobieństwo'', k tóry w ystępuje np. w sformułowaniu art. 67 i art. 69 § 3 k.r.o., nie należy do term inów zdefiniowanych przez prawodaw cę. Stwarza to możliwość kilku jego interpretacji, ale najbardziej trafna zdaje się iść w kierunku potocznego rozumienia term inu „niepraw dopodobieństw o’', którem u odpow iada rozumienie term inu „praw dopodobieństwo rów ne 0”, określone przez teorię praw -dopodobieństwa. 15 Z o b . n p . Z. R o g o z i ń s k i , M e t o d y s t a t y s t y c z n e w p r a w o z n a w s t w i e , W a r -s z a w a 1975. 16 Z ob . Z. C z e r w i ń s k i , O s t o s u n k u w n i o s k o w a n i a s t a t y s t y c z n e g o d o d e d u k c j i 1 i n d u k c j i t r a d y c y j n e j , [w :] L o g i c z n a t e o r i a n a u k i , W a r s z a w a 1966, s. 126 i n. 17 S z e r z e j zo b . W r ó b l e w s k i , o p. c i t ., s. 28 i n.

(11)

Z racji mogących powstać w ątpliw ości co do rozumienia słowa ,.niepodobieństwo", pytanie, w jaki sposób można obalić domniema-nie wzruszalne, lepiej jest oddomniema-nieść do przepisu, w którym w ystępuje zwrot „jest bardziej praw dopodobne", a więc zwrot o zuipełnie klaro-wnej treści. Termin ten w ystępuje w sformułow aniu art. 85 k.r.o.: „Domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka nie daw niej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem dziecka. Okolicz-ność, że matka w tym okresie obcow ała także z innym mężczyzną, może być podstawą do obalenia domniemania tylko wtedy, gdy z oko-liczności wynika, że ojcostwo innego mężczyzny jest bardziej praw do-podobne".

Jakaś rekonstrukcyjna analiza {wprawnie sformułow anego uzasad-nienia w yroku w procesie o ustalenie ojcostwa w ydanego na podsta-wie art. 85 k.r.o. i relew antnego dla sytuacji, gdy z daną kobietą w określonym terminie obcował także inny mężczyzna mogłaby ujaw -nić ścieranie się w toku procesu dwu konkurencyjnych hipotez statys-tycznych, z których pierwsza określałaby praw dopodobieństwo ojco-stwa osoby A o cechach np. au a2, av druga zaś —1 praw dopodobień-stwo ojcostwa osoby В o cechach rap, at, a<, gdzie cecha at oznaćza właściwość obcowania z daną kobietą.

Obalenie domniemania z art. 85 k.r.o. przez wykazanie, że z okolicz-ności w ynika wyższe prawdopodobieństwo ojcostw a innego mężczyz-ny jest jedmężczyz-nym z możliwych, ale nie w yłączmężczyz-nym sposobem obalenia domniemania zawartego w tym artukule. Jest to fragment znacznie szerszej problem atyki, adekw atnej względem wprowadzonego dalej po-jęcia obalenia domniemania w sensie osłabionym.

Postawione pytanie, co do sposobów obalenia domniemania praw -nego wzruszal-nego, nie dotyczyło możliwości przedstaw iania dowod-ów, które w św ietle przyjętych paradygm atów pozw alają odrzucić zda-nie o zachodzeniu okoliczności wyznaczonych przez przesłankę dom-niemania. Obalenie domniemania przez przedstaw ienie dowodów speł-niających nałożone przez praw o w arunki, iż nie zachodzi sytuacja określona przeż przesłankę domniemania, nazwać można obaleniem w sensie słabym.

Гак rozumiane obalenie domniemania — poza specyficznymi w łaś-ciwościami rozumowań, które w ystępują w tym obalaniu — nie wnosi nowych elem entów do ogólnej problematyki dowodzenia tw ierdzeń o faktach istotnych dla spraw y18.

’* N a ten te m a t z ob . J. W r ó b l e w s k i , S ą d o w e s t o s o w a n i e p r a w a , r o zd z. 8,

(12)

Z teoretycznego punktu widzenia, obok pojęcia obalenia domnie-mania w sensie słabym, można jeszcze wyróżnić pojęcie obalenia domniemania w sensie mocnym. Należy jednak zaznaczyć, że zasadność w yodrębnienia tego pojęcia nasuwa podstawowe wątpliwości z norm a-tywnego punktu widzenia i ideologii stosow ania praw a oraz z punktu widzenia praktycznej jego przydatności.

Zostało przyjęte, że między stanami rzeczy wyznaczonymi przez przesłankę i w niosek domniemania pairaempirycznego zachodzi pra-widłowość probabilistyczna w yrażona w hipotezie statystycznej. Hipo-tezy statystyczne są zdaniami statystycznym i o następującej standar-dowej postaci: „Częstość przedmiotów (stanów rzeczy) należących do zbioru К w zbiorze L wynosi p", gdzie p symbolizuje określoną liczbę rzeczywistą nie mniejszą od O i nie większą od 1. Liczba ta jest często wyrażanym procentowo ułamkiem, którego licznik rów ny jest ilości elementów iloczynu zbiorów К i L, mianownik zaś równy jest ilości elementów zbioru L. Liczba p nazywana jest miarą częstości względnej elementów К w zbiorze L lub statystycznym prawdopodobieństwem te-go, że losowo w ybrany elem ent ze zbioru L jest elementem zbioru K19. Mówiąc luźno, jeśli domniemanie praw ne opiera się na genera-lizacji statystycznej, to obalenie tego domniemania w sensie mocnym musiałoby polegać na „obaleniu" hipotezy, która stw ierdza określone praw dopodobieństw o pewnych stanów rzeczy. Termin „obalenie dom-niemania" jest specyficznym zw rotem języka praw nego i prawniczego. Czynnościom związanym z obaleniem domniemania w sensie mocnym odpow iada znana w metodologii ogólnej procedura odrzucania hipo-tezy statystycznej w w yniku w eryfikacji.

Zazwyczaj jest tak, że spraw dzana przez nas hipoteza statystyczna jest jedną z konkurencyjnych hipotez i zanim zdecydujemy się w łą-czyć ją do naszej wiedzy, dokonujem y jej sprawdzianu krytycznego. W tym celu stawiamy hipotezy konkurencyjne i sprawdzamy, które z nich są nie do utrzymania.

Przypuśćmy, że z góry przyjęta w artość pewnego param etru w po-pulacji (zbiorowości generalnej) ma w artość P, natomiast w w yniku w y-losow anej próby otrzym ujem y jako w artość param etru w próbie licz-bę p. Im większa jest różnica między liczbami P i p, tym mniej jest praw dopodobne, że wstępnie przyjęta hipoteza jest trafna. Tak zwaną hipotezę zerową odrzuca się, jeśli różnica między oczekiw aną w artoś-cią param etru w populacji a w artośartoś-cią param etru w próbie jest w ięk-sza od z góry zakładanej liczby, zwanej poziomem istotności24. W

ar-'* J. K m i t a , W y k ł a d y z l o g i k i i m e t o d o l o g i i n a u k i , W a r s z a w a 1973, s. 120— 121. S z e r z e j zo b . R o g o z i ń s k i , o p. cit. , s. 211 i n.

(13)

tość poziomu istotności może być zróżnicowana, chociaż zawsze jest miarą jakiegoś niedużego prawdopodobieństw a. Hipotezę zeirową od-rzucamy wtedy, gdy w próbie ujaw niła się sytuacja mało praw dopo-dobna przy założonej w artości param etru w populacji. Zamiast hipote-zy zerow ej po jej odrzuceniu można prhipote-zyjąć hipotezę konkurencyjną, zgodnie z którą wartość param etru w populacji wynosi np. Q, przy czym różnica między O i p jest mniejsza od różnicy między P i p.

Możliwość obalenia w sensie mocnym domniemania wzrruszalnego budzi zrozumiałe zastrzeżenia z punktu widzenia obowiązywania prze-pisów formułujących domniemania prawne.

Niezależnie od wątpliw ości natury norm atywnej, powstają rów nież trudności praktyczne obalenia domniemania w sensie mocnym. Z pro-cedury w eryfikacji hipotez statystycznych wynika, że w arunkiem we-ryfikacji hipotezy statystycznej jest teoretycznie założone praw dopo-dobieństwo zmiennych. Prawodawca ustanaw iając domniemanie bynaj-mniej nie komunikuje o przyjm owanej przez niego w artości param etru w zbiorowości generalnej, którą normuje, ani też nie informuje o za-łożonej w artości poziomu istotności.

Nawet przy niesłychanie dyskusyjnym założeniu norm atyw nej do-puszczalności mocnego obalenia domniemania (np. przez pow ołanie się na wyniki badań naukowych), zakres praktycznych zastosowań tego sposobu obalenia domniemania byłby niewielki. Teoretycznie spo-sobem tym mogłoby być np. wykazanie, że leżąca u podstaw dom-niemania prawnego generalizacja probabilistyczna ma charakter za-leżności pozornej. W w yniku badań może się bowiem okazać, że w pod- klasach wyznaczonych przez zmienną kontrolną podstawow e zmienne są statystycznie niezależne.

Przy wspomnianym problem atycznym założeniu norm atywnej do-puszczalności mocnego obalenia domniemania, zakres jego zastosow a-nia w zrasta w św ietle dodatkow ych założeń racjonalizujących, np. przez przyjęcie założenia, że racjonalny praw odaw ca uw zględnia w sw ojej działalności normotwórczej jedynie takie praw idłowości pro-babilistyczne, które stw ierdzają wyższe aniżeli pięćdziesięcioprocento-we prawdopodobieństw o zaistnienia pew nych stanów rzeczy.

O balenie domniemania wzruszalnego w sensie osłabionym dotyczy wniosku domniemania przy założeniu, że spełnione są w arunki okreś-lone przez przesłankę domniemania.

Jeśli zwrócimy uwagę na to, że w praktyce nie istnieje w iele twierdzeń uniw ersalnie prawdziw ych, to poszczególne twierdzenia czy typiy twierdzeń w ystępujące w rola praw naukow ych można ustaw ić w szeregu w zrastającego praw dopodobieństw a ich prawdziwości. W a-runkiem skutecznego obalenia domniemania w sensie osłabionym Je st

(14)

użycie w ciągu dowodowym twierdzenia, które zostało lepiej uzasa-dnione pirzez potw ierdzenie prawdziwości jego konsekw encji. Zwykle będzie to jakieś praw o ściśle ogólne, z którego w połączeniu z innymi zdaniami w ynikać może zdanie obalające konkretny wniosek domnie-mania. W tym kontekście można rozważać związane z obaleniem dom-niemania zagadnienie rozkładu ciężaru dowodu, rozumiane jako obo-wiązek przedstaw ienia tw ierdzeń „silniejszych" z logicznego punktu widzenia. I n s ty tu t N a u k o P a ń s tw i e i P r a w ie Z a k tad T e o r i i P a ń s t w a i P r a w a UŁ L e s x e k P s z c z ó l k o w s k i S O M E P RO B L E M S O F P A R A -E M P I R I C A L L E GA L P R E S U M P T IO N T h e A u th o r t h in k s th at t h e p r o b le m s o f l e g a l p r e s u m p tio n s c a n b e a p p r o a c h e d from v a r io u s p o in ts o f v i e w , a m o n g o th e r s t h e y c a n b e a n a l y s e d from th e p o s iti o n of d if fe r e n t m e th o d o lo g i c a l t r e n d s , w h ic h b e c o m e a p p a r e n t in d i s c u s s io n o n k in d s a n d l im its o f a p p li c a ti o n o f l o g i c a l c o n s t r u c t io n s . F rom th e p o s it io n o f l o g i c a l re- an d c o n s t r u c t io n is m a n d li m it e d c o n v e n t io n a li s m tl* l e g a l p r e s u m p t io n h a s b e e n d e fi n e d a s l e g a l p r o v is io n or l e g a l n orm b a s e d on p r o b a b i lis ti c r e l a tio n b e t w e e n ,,p re m is s " a n d ,,c o n c lu s io n 1' of p a r a e m p ir i c a l p r e s u m -p tio n . E s ta b li s h in g th e -p r e s u m -p t io n th e l e g is l a t o r w a n t s to a c h i e v e s o m e d e f in ite i d e o l o g i c a l a n d t e c h n i c a l v a l u e s a n d th a t is w h y h e a tte m p ts to c o n s id e r t h e p r o -b a -b i lis ti c r e g u la r it ie s , a s s u m in g th a t th e e s ta b l is h e d p r e s u m p tio n ; c o r r e s p o n d in a c e i t a i n d e g r e e w i th t h e e m p i r ic a l r e l a t io n s b e t w e e n p h e n o m e n a . T h e le g i s l a to r in th e p r o c e s s o f e s t a b li s h in g r u le s fo r m u la tin g p r e s u m p tio n s ta k e s in to c o n s i d e r a -tio n e m p ir ic a l r e l a ti o n b e t w e e n p h e n o m e n a , w h ic h m in im iz e s th e p o s s i b le c o n fl ic t b e tw e e n th e v a l u e o f m a te r ia l tr u th a n d o th e r l e g a l v a lu e s . T h e o p tim u m s i tu a ti o n w o u ld b e w h e n th e l e g i s la t o r e s t a b l is h i n g p r e s u m p tio n s c o u ld an d w o u ld u s e th e s t a t e m e n t s e m p ir ic a lly v e r i f ie d an d w e ll ju s t ifi e d . A c c e p t in g th e a s s u m p tio n th a t th e r e la t io n b e t w e e n s t a t e s o f a ffa ir s f ix e d b y p r e m i s s an d c o n c l u s io n o f p a r a e m p ir ic a l p r e s u m p tio n h a s a c h a r a c te r o f p r o b a b i lis -tic r e g u la r it y , th e a u th o r c o n s id e r s th e c o n s e q u e n c e s o f th e a c c e p t e d a s s u m p tio n a n d p o in ts o u t th at i n d e p e n d e n t ly from n o r m a t iv e q u a lit ie s o f r e a s o n in g in a p p li-c a t io n of r u le s li-c o n ta in in g p r e s u m p tio n s t h e y a r e a l w a y s i n fe r e n li-c e s t a k in g t h e form o f s ta t i s t ic i n f e r e n c e s . In th is c o n t e x t t h e a u th o r c o n s id e r s t h e r e l a t io n b e tw e e n t h e i n fe r e n c e s w o r k e d o u t b y m a th e m a ti c a l s t a t i s t ic s an d th e d e d u c ti v e a n d r e d u c -t i v e in f e r e n c e s o f lo g ic . T h e a u th o r d i s t i n g u is h e s th r e e k in d s o f r e f u ta t io n o f l e g a l p r e s u m p t io n s . T h e r e fu ta t io n of p r e s u m p tio n b y p r e s e n ti n g e v i d e n c e s a t i s f y in g th e c o n d it io n s o f la w , th a t th e r e is n o t a s i tu a tio n d e s c r ib e d b y p r e m is s , is c a ll e d „ w e a k r e f u t a t io n ” . B e s i d e th e n o ti o n o f „ w e a k r e fu ta tio n " t h e au th or p o in tin g th a t t h e r e a s o n s for d i s t i n g u is h i n g th a t n o ti o n a r e s t r o n g ly p r o b le m a ti c , from t h e n o r m a ti v e p o in t

(15)

of v i e w an d th e i d e o l o g y o f th e a p p li c a tio n of la w a s w e l l a s fro m th e p o in t o f v i e w its p r a c t ic a l u s e fu ln e s s . If b e t w e e n th e s t a t e s of a ffa ir e s e s t a b l i s h e d b y p r e m is s an d c o n c lu s i o n o f p a r a - e m p ir ic a l p r e s u m p tio n th e r e is a p r o b a b i lis tic r e g u la r it y e x p r e s s e d in a s ta t i s ti c h y p o th e s i s w h i c h s t a t e s a g i v e » p r o b a b il ity o f c e r ta in s t a t e s o f a ffa ir s . It h a s b e e n e m p h a s iz e d th at th e w e l l k n o w n p r o c e d u r e of r e je c t i n g a s ta t i s ti c h y p o th e s is a fte r v e r if i c a ti o n c o r r e s p o n d s to th e r e fu ta tio n o f p r e s u m p tio n in th e s tr o n g s e n s e .

T h e n o ti o n of r e fu ta t io n of p r e s u m p tio n in t h e w e a k s e n s e r e fe r s to c o n c l u s i o n o f p r e s u m p tio n a s s u m in g th a t th e c o n d iti o n s r e q u ir e d b y p r e m is s o f p r e s u m p tio n a re f u lf il le d . T h e a u th o r e m p h a s iz e s th a t p r a c ti c a ll y th e r e a r e n o t m a n y s t a t e m e n t s g e n e r a l l y tru e a n d t h e r e fo r e th e s e p a r a te t y p e s of s t a t e m e n t s p r e s e n te d as s c i e n -ti fic r u le s c a n b e o r d e r e d a c c o r d in g t o th e r i s in g p r o b a b ili ty o f tr u th fu ln e s s . T h e c o n d i tio n for s u c c e s f u l r e fu t a ti o n o f p r e s u m p tio n in th e w e a k s e n s e is a n u s e of a s t a t e m e n t w h i c h h as b e e n b e tte r j u s t if i e d th an th is p r e s u m p t io n b y c o n fi r m a ti o n o f tr u th f u ln e s s o f its c o n s e q u e n c e . U s u a ll y it is a s t r i c t l y g e n e r a l la w , fro m w h i c h , t o g e th e r w ith o t h e r s e n t e n c e s , t h e s e n te n c e r e fu tin g an a c tu a l c o n c lu s i o n o f p r e s u m -p tio n c a n r e s u lt. A c c o r d in g to t h e a u th o r from l o g i c a l -p o in t o f v i e w t h e -p r ob le m o f d e te r m in a tio n of t h e b u rd en of p r o o f c o n n e c t e d w ith r e fu ta t io n Ы p r e s u m p tio n c a n b e u n d e r s to o d a s th e d u ty of p r e s e n ta tio n o f „ s tr o n g er " s t a t e m e n ts .

Cytaty

Powiązane dokumenty

sformułowania problemów i hipotez badawczych – jest właściwy dobór osób do badań. Przez dobór próby rozumie się wyselekcjonowanie dla celów

&#34;muzykologię” poetycką - opinie o muzyce wypowiadane przez poe­ tów, podając przykładowo sądy sformułowane w &#34;Bogumile&#34; Nor­ wida i w &#34;Muzyce&#34;

W tradycji filo­ zoficznej znajdujemy jednak próby traktowania czasu i świado­ mości jako nierozerwalnej całości, dowodem - koncepcje Bren­ tany, Bergsona,

Na w szyst­ kich portretach tworzących pierwszą grupę pow tarza się w tekście odsłoniętych napisów oryginalnych zwrot: REGNAVIT ANNOS .... Jednakow y krój liter

Uw agi w spraw ie stosowania p rzez sqdy przepisów dewizowych Sądy polskie rozpoznają corocznie dużo spraw cywilnych, w których stronam i lub uczestnikam i

[W opracowanie pod tytułem &#34;Przegląd nowych przepisów dewizowych i zmian w ustawie.

Z treści przytoczo- nych wyżej przepisów jednoznacznie wynika, że zagadnienie prawne musi wyłonić się przy rozpoznawaniu (rozpa- trywaniu) środka odwoławczego. Musi

Stwierdzam, że w/w student/słuchacz dokonał zwrot wszystkich wypożyczonych książek i jest całkowicie rozliczony z biblioteki:. 