• Nie Znaleziono Wyników

Konferencja sprawozdawcza Zespołu Historii Polskiej Techniki Hutniczej i Odlewniczej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konferencja sprawozdawcza Zespołu Historii Polskiej Techniki Hutniczej i Odlewniczej"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

KONFERENCJA SPRAWOZDAWCZA ZESPOŁU

HISTORII POLSKIEJ TECHNIKI HUTNICZEJ I ODLEWNICZEJ W dniach 9 i 10 grudnia 11958 r. odbyła się w Krakowie doroczna sesja Zespołu Historii Polskiej Techniki Hutniczej i Odlewniczej Zakładu Historii Nauki i Techniki. Na porządku obrad znalazły się prace zakończone i przygo-towane do druku obok prac będących w toku badań, a przedstawionych tylko do wstępnej dyskusji.

W roku sprawozdawczym Zespół znacznie rozszerzył zakres swych prac, przy czym górowały problemy związane z odtworzeniem dawnej technologii oraz dość szerokie poszukiwania archiwalne. Znacznie rozszerzyło się grono osób w ten czy inny sposób współpracujących z Zespołem. Nawiążano bliższą współpracę z Instytutem Historii Kultury Materialnej (Dział III), Zespołem Historii Górnictwa i Hutnictwa Tatrzańskiego ZHNT, Zespołem Górnictwa przy Państwowej Radzie Górnictwa, Muzeum Techniki w Warszawie i innymi pla-cówkami naukowymi.

Konferencja, w której uczestniczyło 60 osób, odbyła trzy posiedzenia, które rozpoczynały się od wygłoszenia kilku referatów, a kończyły — dyskusją.

Na pierwszym posiedzeniu T. Różycka (Wrocław) przedstawiła pracę Po-czątki żelaza w Polsce w oparciu o dotychczasowe dane archeologiczne i meta-loznawcze. Referentka przeprowadziła analizę znalezisk przedmiotów żelaznych w okresie halsztackim С i D, stosując metodę statystyczną opartą o rachunek prawdopodobieństwa, która pozwala jedynie na wnioski tymczasowe. Okazy badane pochodziły przeważnie z cmentarzysk, rzadziej ze skarbów, a wyjątko-wo z osad. Wobec bnafcu wrarogoidnyrah bezpośrednich źródeł airoheailogicmyćh istnienie miejscowego hutnictwa w okresie halsztackim w Polsce nie zostało ostatecznie stwierdzone, jednak w wyrobach kultury łużyckiej podwyższona zawartość fosforu wskazywać by mogła na miejscowe pochodzenie z rud darnio-wych. Pewne dane przemawiają za możliwością użytkowania w końcowej fazie okresu halsztackiego oraz we wczesnym i środkowym okresie lateńskim rud hematytowych z okolic Gór Świętokrzyskich. Brak liczniejszych porównawczych danych technologicznych z terenów pozapolskich, a przede wszyystkim z tere-nów celtyckich i wschodnio-alpejskich (Noricum) utrudnia śmielsze wniosko-wanie.

J. Piaskowski (Kraków) referował pracę Technologia żelaza na ziemiach Polski w okresie halsztackim i we wczesnym okresie lateńskim, opartą o bada-nia ok. 150 okazów żelaznych z 70 stanowisk archeologicznych w Polsce. Dała się wyróżnić trzy grupy technologiczne: 1) przedmioty wykonane z żelaza ty-powo dymarkowego, raczej pochodzenia miejscowego, głównie z terenów Wiel-kopolski, o słabym nawęgleniu (ok. 30°/o okazów); 2) przedmioty stalowe o

(3)

sil-/

388 Kronika

j i i e j s z y m n a w ę g l e n i u (ok. 38°/o okazów), n i s k o f o s f o r o w e z P o m o r z a , Mazowsza i Małopolski, k t ó r e p o z w a l a j ą n a z i d e n t y f i k o w a n i e p o c h o d z e n i a z Zagłębia S t a ropolskiego, co s t a n o w i d o d a t k o w e n a ś w i e t l e n i e p e n e t r a c j i k u l t u r w t y m o k r e -s i e ; 3) p r z e d m i o t y o b a r d z o n i e r ó w n o m i e r n y m n a w ę g l e n i u , p r a w i e w y ł ą c z n i e b r a n s o l e t y (może pochodzące z Zachodu). Oprócz tego s p o t y k a się w y r o b y po-c h o d z e n i a po-celtypo-ckiego, w y k o n a n e b ą d ź z żelaza, b ą d ź też ze stali o b r a b i a n e j cieplnie.

W dystausji n a d tyimi dwioma irefenaitjanvi ctoc. M. S a r n o w s k a (Wmocław) w y r a z i ł a życzenie, by b a d a n i a m i o b j ę t e były t e r e n y Ś l ą s k a Dolnego, a poza t y m m e t a l e n i e ż e l a z n e o r a z by u w z g l ę d n i ć okres wczesnego średniowiecza.

M. Gedl ( K r a k ó w ) stwierdził, że w y k a z a n i e bliższego p o w i ą z a n i a z k u l t u r ą ł u ż y c k ą t e r e n ó w G ó r Ś w i ę t o k r z y s k i c h byłoby r e w e l a c j ą . M a m y t u w e d ł u g do-t y c h c z a s o w y c h w i a d o m o ś c i do czynienia j e d y n i e z p e r y f e r y j n y m zasięgiem t r z e c h g r u p k u l t u r y łużyckiej. C m e n t a r z y s k a nie d a j ą w i ę k s z e j ilości znalezisk, niie ś w i a d c z y ł o b y to o Mnitenóiu w i ę k s z e g o olśmoldlka p r o d u k c j i , w p r z e c i w i e ń s t w i e d o Ś l ą s k a i Wielkopolski, gdzie w ł a ś n i e w o k r e s i e h a l s z t a c k i m С s t w i e r d z o n o w i ę c e j znalezisk, a w i ę c t u p e w n o był i ośrodek p r o d u k c j i .

Z. G ł o w a c k i (Poznań) z a u w a ż y ł , że ilość p r z e b a d a n y c h p r z e z J . P i a s k o w s k i e g o o k a z ó w jest p o w a ż n a , lecz pochodzi aż z 70 s t a n o w i s k , co osłabia w n i o -s k o w a n i e . W y r a z i ł też za-strzeżenia odnośnie podziału n a g r u p y .

A. Z b i e r s k i (Gdańsk) powiedział, że o d n a l e z i e n i e pieców h u t t n i c z y c h z okre-s u halokre-sztackiego jeokre-st t r u d n e , gdyż mogły/ o n e ulec zniokre-szczeniu. N i e w ą t p l i w i e t e c h n o l o g i a m e t a l i r e w o l u c j o n i z u j e archeologię. Przypuszczenie, że w y r o b y o n i s k i m f o s f o r z e są i m p o r t e m , może być nieścisłe.

T. Różycka w y j a ś n i ł a w odpowiedzi, że i s t n i e j duża t r u d n o ś ć w z e b r a n i u w i ę k s z e j ilości o k a z ó w m e t a l o w y c h p r z e z n a c z o n y c h do b a d a ń , gdyż zbiory p r z e d w o j e n n e zostały p o w a ż n i e zniszczone.

Na d r u g i m posiedzeniu K. Bielenin ( K r a k ó w ) dał k r ó t k i e s p r a w o z d a n i e z p r a c t e r e n o w y c h p r o w a d z o n y c h w r o k u 1958. W Ł a z a c h pod N o w ą Słupią, n a g r a n i c y P a r k u Ś w i ę t o k r z y s k i e g o p r z e b a d a n o c i e k a w e s t a n o w i s k o z d r a d z a -j ą c e n a w a r s t w i e n i e k u l t u r o w e : n a piecowisku z o k r e s u późnie-jszego niż piec o w i s k a okolipieczne, znalezione ślady s p a l o n e j piec h a t y i s t r z a ł y w piec z e s n o ś r e d n i o -w i e c z n e .

W S t a r e j Słupi p r z y s t a n o w i s k u VI n a t r a f i o n o n a ślady osiedla, znaleziono d u ż o firagrneiritów c e r a m i k i , m i ę d z y ilninyimii n a c z y ń zasobowych. Zmallezitomio

t e ż d e n a r s r e b r n y c e s a r z o w e j F a u s t y n y . W k o p a l n i R u d k i n a głębokości ok. 16 m od obecnego poziomu n a t r a f i o n o w w a r s t w a c h d a w n i e j j u ż w y e k s p l o a t o -w a n y c h n a f r a g m e n t y o b u d o -w y c h o d n i k ó -w i -w y r o b i s k , a t a k ż e n a o b u d o -w ę s z y b u pionowego. M. R a d w a n ( K r a k ó w ) r e e f r o w a ł próby o d t w o r z e n i a ś w i ę t o k r z y s k i e g o pro-c e s u d y m a r k o w e g o , p r z e p r o w a d z o n e w A k a d e m i i G ó r n i pro-c z o - H u t n i pro-c z e j w skali p ó ł t e c h n i c z n e j . P r ó b y t e n a r a z i e pozwoliły n a w s t ę p n e u s t a l e n i e p e w n y c h w s k a ź n i k ó w t e c h n i c z n o - e k o n o m i c z n y c h : 1) uzysk żelaza z r u d y o zawartości 40—60% F e i 10—20°/o S i 02 w y n o s i ł z a l e d w i e 18 do 20°/o, 2) r u d y o w y s o k i e j z a w a r t o ś c i k r z e m i o n k i i n i s k i e j z a w a r t o ś c i żelaza n i e n a d a w a ł y się do p r o d u k c j i w tych w a r u n k a c h , 3) z p r z e t o p i e n i a 1,8 do 2,0 k g s u r o w e j r u d y o t r z y m y -w a ł o się ok. 1 k g żużla żelazistego, 4) rozchód p a l i -w a n a 1 kg żelaza jakości p o s p o l i t e j znacznie p r z e k r a c z a ł 12 kg.

(4)

M. Radwan przedstawił dalej wspólną pracę z K. Bieleninem Mielerze świę-tokrzyskie. W czasie badań w 1958 r. natrafiono w pobliżu trzech piecoyłisk na terenie wsi Stara Słupia na 8 jam, które zidentyfikowano jako doły do wypalania węgla (rys. 1). Jest to pierwszy wypadek natrafienia na ten typ

»260

mielerzy w Polsce. Mielerze te posiadały średnice od 2,3 do 3,0 m i głębokością zalegały w caliźnie na ok. 1,5 m. Przeprowadzono już próbne obliczenie ich wydajności.

K. Bielenin w pracy Okręgi produkcji hutniczej w Europie w czasach rzym-skich przeprowadził porównanie typów pieców występujących współcześnie na Zachodzie. Doszedł on do wniosku, że technika pieców świętokrzyskich znacz-nie się różniła od występującej na Zachodzie. Tam piece były większe i do kilkakrotnego użycia, podczas gdy piecyki świętokrzyskie były wyraźnie pie-cykami doraźnymi.

Ks. dr W. Siedlak (Radom) dał sprawozdanie z przeprowadzonych w r. 1958 bauten na całejj dłuigiośoi Łysogór w graindmdh Świętokrzyskiego Paitou Naro-dowego. Stwierdził on częste występowanie wkładek rud żelaznych w postaci limonitów, bądź hematytów, łupków żelazistych itp. w skałach paleozoicznych. Jednocześnie zarejestrował stanowiska, na których występuje żużel, przy czym granica występowania żużla znacznie się odsunęła na zachód.

We wstępnym sprawozdaniu A. Owczarek (Rudki) stwierdził, że badając okoilce Rudek natrafił na gniazda rudy, które mogły być dawniej eksploato-wane. Sprawa wymaga jednak dalszych badań.

(5)

390

Kronika

К. Godłowski (Kraków) rozważał w dyskusji hipotezę określającą czas pra-cy ośrodka hutniczego na okres rzymski. Eksport na dalsze — jak przypuszcza J. Piastowski — tereny byłby rewelacją, trzeba jednak ostrożnie (traktować Itę hipotezę. Żużal żelazny spotyka się z tego okresu i poza Górami Świętokrzy-skimi.

S. Buratyński (Kraków) również oświadczył, że pochodzenie zabytków że-laznych z okresu halsztackiego z Gór Świętokrzyskich byłoby rewelacją. Wy-rażał przypuszczenie, że wcześniejsza technologia była taka sama jak później w okresie rzymskim. Wysunął sugestię konieczności odszukania dalszych osie-dli a przede wszytskim cmentarzyska.

Prof. R. Jamka (Kraków) uznał referat J. Piaskowskiego za interesujący. Należałoby jednak rozszerzyć badania i na metale nieżelazne celem uzyskania pełniejszych wyników. Góry Świętokrzyskie są najsłabiej zbadane archeologicz-nie. Za kilka lat wyniki mogą być równe opracowaniu Śląska i wtedy może mieć miejsce łączna synteza. Na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce było dużo znalezisk żelaznych, na Górnym Śląsku mniej, a w Górach Świętokrzyskich — jest jeszcze gorzej. Znalezisk z grobów łużyckich jest mało, co wskazuje na mały import żelaza. Wyniki te jednak mogą się zmienić po badaniach K. Bie-lenina. Dyskutant wnioskuje, że w Kieleckim i Sandomierskim znaleziska łu-życkie występują w drobnych wyrobach. Trzeba zbadać również szkieletowe groby łużyckie: i tam mogą być przedmioty, choć zapewne słabo zachowane. Późniejszy okres kultury pomorskiej w Górach Świętokrzyskich też daje mało materiału żelaznego w przeciwieństwie do Śląska i Wielkopolski. Okres lateń-ski daje już więcej żelaza (Błonie pow. Sandomierz), ale zetlałego. Prof. Jamka zapytuje też, czy nie od Celtów rozwinęło się hutnictwo w Górach Święto-krzyskich? Czy wyniki J. Piaskowskiego coś o tym mówią? Znaleziska celty-ckie w pow. Opatów mogłyby może naprowadzić na tę rolę Celtów. Kultura pomorska, na której powstanie wpłynęli Celtowie, daje na terenie Gór Świę-tokrzyskich pewne materiały. Dyskutant zgadza się z K. Bieleninem, że odpo-wiedzi trzeba szukać nad rzeką Kamienną. Znaleziono tam cmentarzyska i du-żo żelaznych przedmiotów (Starachowice, Nietulisko, Wąchock, Marcinków), których pewne cechy wskazują na powiązania z wyrobami nad dolną Wisłą. Wyroby z nad Kamiennej, jak miecze, są jakby produkcji miejscowej. Bada-nia swe nad nimi prof. Jamka zamierza opublikować. Dolina rzeki Kamiennej odgrywała ważną rolę jako węzeł handlowy. Późniejszy okres wędrówek ludów daje mało znalezisk, a okres wczesnego średniowiecza jest mało zbadany. Stąd wynika postulat wzmożenia wysiłków badawczych w tym rejonie.

M. Radwan zauważa, że w omawianym okresie dają się stwierdzić pewne odchyłki od typowej technologii hutniczej. Niestety nie mają one podstaw do ich datowania.

t K. Bielenin wysuwa konieczność przebadania okazów z Błonia: jeśliby się wiązały technologicznie z ośrodkiem hutnictwa świętokrzyskiego, dałoby to podstawę do przesunięcia datowania na okres lateński.

J. Piaskowski stwierdza, iż przedmioty z okresu halsztackiego są mocno skorodowane, stąd trudność przy badaniach. Rejon świętokrzyski jest po-kryty żużlem, brak jednak materiałów z osadnictwa, które musiało tam istnieć. Technologia wskazuje, że typ metalu charakterystyczny dla okresu rzymskiego pojawia się wcześniej — w okresie halsztackim С, a także D. Badania nad

(6)

tech-nologią przedmiotów z okresu rzymskiego są dopiero w początkach. Zbadano około stu okazów, stwierdzając dużą jednolitość technologiczną.

Na podstawie badań metaloznawczych zarysowują się cztery ośrodki pro-dukcji żelaza.

Pierwszy — to rejon Suwałk, technologia Jadźwingów — żelazo niskofo-sforowe nawęglane i hartowane, duży poziom techniczny wyrobów. Podstawa rudna — hematyt, odkryty zresztą w ostatnich czasach.

Drugi — to rejon krakowski (Wyciąże, Igołomia) — żelazo wysokofosforo-we nawęglane i zapewne z obróbką cieplną. Podstawa rudna — rudy darniowysokofosforo-we.

Trzeci rejon — to Wielkopolska. Czyste żelazo, niski poziom techniki, jed-nolitość technologiczna, pokrywająca się z okazami halsztackimi.

Czwarty rejon to świętokrzyski. Stal i żelazo twarde bez obróbki cieplnej, technika niska. Duża produkcja, eksport do Wielkopolski.

A. Zbierski podał w komunikacie wiele interesujących uwag dotyczących badań nad historią górnictwa, hutnictwa, odlewnictwa i kowalstwa na Pomo-rzu Gdańskim. W odsłoniętych partiach podgrodzia rybackiego, a także i w in-nych dzielnicach Gdańska znaleziono żużel żelazny, fragmenty łupek oraz na-czynia ze stopionym żelazem. Stwierdzono więc tu stosowanie tygli. W XII względnie XIV wieku zostało stwierdzone przenikanie na teren gdański żelaza osmund ze Szwecji. Referent wzywał do prowadzenia szerszych badań w rejo-nie Oliwy.

Z. Głowacki zapoznał zebranych z pracami nad zabytkami żelaznymi z Wo-lina, Kruszwicy i innych miejscowości, jakie prowadził w roku sprawozdaw-czym. Zabytki te odnosiły się do ciekawego okresu od IX do XIII wieku.

Na trzecim posiedzeniu S. Płuszczewski (Kraków) wygłosił referat W spra-wie wzorcowej monografii zakładu przemysłowego. Monografie historyczne za-kładów przemysłowych mogą stanowić ważkie przyczynki do dziejów gospo-darczych, do dziejów techniki i rozwoju myśli technicznej. Układ istniejących monografii jest różnorodny, są to przede wszystkim monografie pisane pod ką-tem doraźnych potrzeb. Zachodzi potrzeba ujednolicenia ich pod względem me-rytorycznym, a zwłaszcza istnieje konieczność stosowania współczesnych miar i wskaźników techniczno-ekonomicznych. Tylko wtedy można będzie wyciągnąć prawidłowe wnioski o postępie technicznym.

J. Zimny (Częstochowa) przedstawił pracę Zarys rozwoju Zakładów Pan-kowskich 1374—1882. Panki od zarania były ośrodkiem skupiającym kuźnice okoliczne. Zachowane dokumenty pozwalają na odtworzenie procesu dymarko-wego: w ciągu 6 godzin przetapiano 350 kg rudy przy zużyciu 315 kg węgla drzewnego. Łupka ważyła 55—65 kg. Referent podał też definicję duła, grąbia i szerbla. Wielki piec czynny był od r. ,1766. Przebudowany w r. 1803 pracował do roku 1882. Wskaźniki z lat 1826—1830: na 1 tonę surówki zużywano 2,17 t rudy łatwotopliwej, 0,175 t topników i 1,7 do 1,74 t węgla drzewnego. We f r y -szerkach na tonę jakości pospolitej zużywano 1,43 t surówki i 1,81 do 1,905 t węgla drzewnego oraz 0,07 t. topnika.

S. Miczulski (Kraków) podzielił się ze słuchaczami próbą kartograficznej rejestracji kuźnic XVI-wiecznych na obecnych ziemiach polskich. Źródłami dla oznaczenia kuźnic były: 1) dla Zagłębia Staropolskiego — kartoteka M. Rad-wana zweryfikoRad-wana wizją lokalną, Z) dla Górnego i Dolnego Śląska — bada-nia archiwalne i źródłowe L. Musioła, 3) dla Lubelszczyzny — badabada-nia St.

(7)

Woj-392

Kronika

Ciechowskiego, 4) źródła pisane Pawińskiego, Jabłonowskiego i in. oraz mapy i prace drukowane. Tym sposobem zlokalizowano ok. 400 kuźnic.

St. Knapik przedstawił próbę określenia wydajności miechów skórzanych i drewnianych.

M. Radwan zreferował wynikowe wnioski przy badaniu Wskaźników tech-nicznych i ekonomicznych w etapach rozwoju polskiego hutnictwa. Próbę prze-prowadzono dla następujących form technologicznych: a) dymarki świętokrzy-skiej, b) dymarki XVII-wiecznej, c) techniik wielkopiecowej na węglu drzew-nym w XIX wieku, d) nowoczesnej huty połowy XX wieku.

Zestawienie wyników podaje tablica 1: T a b l i c a 1 Okres wpływów rzymskich, II-IV w. Czasy Odrodzenia, XVI w. Polowa XIX wieku Połowa XX wieku Wykorzystanie Fe z ru-dy w «/o 18—20 25—40 70—92 92—94

Zużycie paliwa

umowne-go t/t 12-20 5 - 8 5—6 1,7-2,0

Zużycie topników t/t — Sygnaliz. 0,7 1,0 i wyż.

Zużycie wody

przemysło-wej m3/t — b. małe 2 30—40

Zużycie energii

mechanicz-nej kWh/t — 200 ? 300 ? 350—400

Wykorzystanie czasu

ka-lendarzowego w °/o 50 60—70 80—90 95—98

Produkcja na 1 robotnika

t/rok 0,2—0,3 2—3 14—20 75—100

Produkcja ogółem t/rok 100—150 2500 50 000 5 000 ООО

W dyskusji prof. E. Olszewski (Warszawa) wskazał na celowość porówna-nia dawnych wskaźników techniczno-ekonomicznych ze wskaźnikami uzyski-wanymi w akcji wielkiego rozwoju wytapiania żelaza i stali przez niefachow-ców w Chinach.

Najżywszą dyskusję wywołał jednak referat J. Zimnego.

J. Piaskowski zastanawiał się nad wyglądem łupki średniowiecznej. Zna trzy jej rodzaje: żelazo miękkie (struktura ferrytyczna), stal (struktura ferry -tyczno-perlityczna) oraz łupka nierówno nawęglona. Jaką rolę pełniło dru-gie grzanie surowej łupki i jej powtórne przekuwanie? Przekuwanie dla usu-nięcia żużla miało sens tylko przy wysokiej temperaturze, przy niskiej łupka rozlatywała się.

M. Radwan zakwestionował pojęcie grąbia jako żelaza miękkiego. Raczej jest to produkt o charakterze stali miękkiej. Uzasadnia to przebieg tempera-tur w ognisku.

(8)

ogromny materiał wniesiony przez dyskutantów. Wyłaniają się z niego zalece-nia dla aktywu Zespołu:

. 1. Rozszerzyć badania na inne okręgi i rejony dla ustalenia współzależ-ności produkcji i konsumpcji żelaza w czasach starożytnych i wczesnośrednio-wiecznych.

2. Rozszerzyć badania na metale nieżelazne równolegle z badaniami nad żelazem.

3. Zainteresować geologów i górników problemami baz surowcowych, przekazując im ciężar badań.

4. Prowadzić nadal intensywne badania nad odtworzeniem starożytnej, i średniowiecznej technologii.

M. Radwan

MIĘDZYNARODOWY KONGRES HISTORII MEDYCYNY W MONTPELLIER (1958)

Zapowiedziany przed dwoma laty przez Międzynarodowe Towarzystwo Hi-stari Medycyny (Société Inltemaitiooaile d'Histoire de la Médecine), odbył się ten Kongres 22—28 września pod protektoratem prezydenta Republiki Fran-cuskiej, Ministrów (Spraw Zagranicznych, Szkolnictwa, Informacji i Zdrowia)» i Dziekana Wydziału Lekarskiego w Montpellier. W honorowym i organiza-cyjnym Komitecie wzięło udział ponadto szereg przedstawicieli społeczeństwa miejscowego i świata lekarskiego. Wśród uczestników Kongresu (około 4i00) znaleźli się przedstawiciele prawie 40 narodowości. Najliczniej poza Francuza-mi byli reprezentowani Włosi; Polskę reprezentowały trzy osoby (Konopka, Górnicki, Szpilczyński).

Organizacja i program Kongresu przedstawiały się imponująco. Na wstępie uczestnicy zostali zaopatrzeni w obfitą literaturę informacyjną dotyczącą całego okręgu Hérault, w pamiątkowy medal, liczne zaproszenia na oficjalne przyję-cia, wydawnictwa dotyczące dziejów Fakultetu Medycznego w Montpellier, Szpitala S. Éloi i inne. Z broszuiriki pióra prof. Konlopki (Warszawa) uczestni-cy Kongresu dowiedzieli się o związkach medyuczestni-cyny polskiej z francuską. Od-dzielnie zostały wydane drukiem streszczenia 162 komunikatów kongresowych dla łatwiejszego śledzenia obrad, które odbywały się równocześnie w dwóch salach Fakultetu Medycznego. Zapowiedziana została również książka pamiąt-kowa Kongresu z pełniejszymi tekstami komunikatów.

Tematyka naukowa ujęta została w 5 zasadniczych punktów: 1 — związki Lekarskiej Szkoły w Montpellier z innymi narodami, 2 — dzieje i rozwój in-stytucji szpitalniczych, 3 — ikonografia lekarska XVII stulecia, 4 — osiąg-nięcia „Nowego Świata' w lecznictwie, 5 — różne. Posiedzenia naukowe uroz-maicone zostały licznymi oficjalnymi przyjęciami, jak i wycieczkami w obfitu-jące w zabytki sztuki i architektury okolice Montpellier.

Obrady Kongresu dały obfity przegląd żywych zainteresowań tematyką historyczno-medyczną w różnych krajach. Zasadnicze zagadnienia postawione przez Komitet nie zostały jednak wyczerpane. Złożyło się na to szereg

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zarówno Deuteronomista, jak i Kronikarz w swych opisach umiejscawiają je w czasie największego święta pielgrzym- kowego Izraela (por. Istotą obchodów dedykacji

Słowo Boże usłyszane w katechezie kerygmatycznej jest wezwaniem, które domaga się od katechizowanego - jako wolnej i myślącej osoby - odpo- wiedzi, przyjęcia Bożego

in de eerste plaats afhankelijk is van de temperatuur, is HiBBERT c.s. niet ontgaan, hoewel zij verzuimd hebben, daaruit de noodzakelijke gevolgtrekking te maken, dat het niet juist

Zmieniają się pory roku w poezji Kamieńskiej, ale wszystko dokonuje się u niej pod słońcem Księgi.. Pisząc na tem at zbioru opowiadań Czasy małego szczęścia,

mineralnych na ziemiach Mazur i Warmii, eksploatowanych

Emilia Sukertowa-Biedrawina Sześciolecie

Położenie prawnomiędzynarodowe Powiśla, Warmii i Mazur w latach 1918-1920. Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2,