• Nie Znaleziono Wyników

Podstawy sporu o obumieranie państwa w myśli marksowskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Podstawy sporu o obumieranie państwa w myśli marksowskiej"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

А С Т Л U N I V E R S I T Ä T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA IURIDICA 32, 1987

Zbigniew W o jn ic ki

PODSTAWY SPORU O OBUMIERANIE PAŃSTW A W MYŚLI MARKSÓWSKIEJ

1. Z agadn ienie przy szłych form rozw oju społeczności lu dzkiej n a le ży od daw na do n ajb ard z iej in try g u jąc y c h i in tele k tu a ln ie ek sp lo ato w an y ch tematów. Dociekania przyszłości p rzy b ie rają formę różneg o ro -d zaju utopii i an ty u to pii bą-dź stają się prze-dm iotem an aliz nauk ow y ch , w ynikiem czego było p ow stan ie no w ej dy scy p lin y — futurolo gii. Każda nowa k on cepcja budzi żywe zain tereso w an ie połączo ne z silną k ry ty k ą lub apro batą. Odnosi się to rów nież do k o ncep cji o bu m ierania pań stw a i praw a w d o k try n ie m ark sisto w sk iej. Tym b ard ziej, że n a k reślo n y w niej obraz spo łeczeństw a k om unistyczn eg o należy raczej do rzędu kon cepcji rad y k aln ych . Nic ted y dziwnego, że do dzisiaj w ram ach sa -mego m arksizm u, jak i poza nim, żywe są spo ry wokół tego zag ad n ienia. Spory tym b ard ziej zaciekłe, iż nie chodzi tu jed y n ie o p ew n ą k o n -cep cję o ch a ra k terze teorety czn y m , lecz rów nież o pro g ram ideologicz-ny m ający rzekom o stano w ić w y ty czną d ziałania w sferze p rzebu dow y rzeczyw istości społecznej. Pow o duje to, że w analizie tru d n y jest do ro zdzielenia aspek t teo re ty c zn y od asp ek tu ideolog iczno-p rakty cznego . N ad aje to dy skusjom now ego w y m iaru i b yn ajm n iej ich nie ułatwia.

Spory, o k tó ry c h mowa, dotyczą w szczegó lności tak ich problem ów, jak: w łaściw a in te rp reta cja w ypow iedzi k lasy k ó w m arksizm u na tem at o bum ieran ia p ań stw a i praw a, sta tu su m etodolo gicznego ty ch tw ierdzeń, ich ad ek w atn o ści w o becny ch w aru n kach , stosu nk ó w zach od zący ch m iędzy teo rią o bu m ierania p ań stw a a teo rią og ólnon arodo w eg o pań stw a so cjalisty czn ego oraz sprzeczno ści m iędzy p o stula tem o bum ieran ia p aństw a socjalisty cznego a postu latem jego u m acn ian ia 1, k o n k u ren c y jności m iędzy k on cep cją m ark sistow ską a ko n cep cjam i b iu ro k ra ty cz n y -mi, tech no kraty czny m i, m ery to k ratyczn y m i itd.

1 Por. J. S m i a ł o w s k i , Z a g ad ni en ie p r z y s z ło ś c i p a ń s tw a w hi st or i i m y ś li s o c j a l i s ty c z n e j (Studi um k r y t y c z n e : h i s to r y c z n o - an a li ty c z n e ), K raków 1978, s. 180— 181.

(2)

To p rzy kład ow e w yliczenie p un k tó w sp o rn yc h ma zobrazow ać, że d y sk u sje toczące siq wokół nich uw ik łan e są, bezpo śred nio lub p o śred -nio, w fu nd am entaln e dla m arksizm u zag ad nienia. W y sta rcz y tylko wspom nieć o takich, jak: ch ara k te r tw ierd zeń m aterializm u h isto ry cz-nego, obiek ty w ność i żyw iołow ość w y rażo ny ch w nim p raw ro zw oju społecznego, ch arak te r pow iązań m iędzy bazą ekon om iczną a n ad b u -dową itd.

W skazane w yżej ro zm iary prob lem aty ki i jej k o n te k st p ow o dują dalek o idące og raniczenia w przedm iocie n iniejszy ch rozważań. W r e -zultacie daje to dość sztuczne o d graniczen ie od siebie po szczegó lnych jej elem en tó w i asp ek tó w — ko nieczn e je st jed n ak ze względu na ro z-m iary pracy.

Uw agę naszą chcem y skupić p rzed e w szystkim na c h ara k terz e tw ier-dzeń o o bu m ieraniu p ań stw a i p raw a oraz spo so bach ich u zasad n ia-nia. W y d aje się, że ro zstrzy g nięcie tej k w estii stan ow ić może p un k t w y jścia dla dalszych rozw ażań, w szczególności dla ocen y m ocy p ro g no sty cznej ow ych tw ierd zeń oraz ich adek w atn o ści w o becn ych i p rzy -szłych w aru nkach . W cześn iej jed n ak należy zatrzym ać się nad sam ym sform ułow aniem tych tw ierdzeń , od tw o rzony ch z w ypow iedzi k la sy -ków m arksizm u. Zadanie to jest u tru d n io n e faktem w ystęp ow an ia w litera tu rz e szereg u ró żn oro dn ych rek o n stru k cji ty ch poglądów, za w iera -jący ch często dość rozbieżn e in te rp retac je. S ytu acja ta sp ow odow ana jest zaró w no ew o lu cją poglądów k lasykó w , ich nied ook reślo no ścią i sprzecznościam i, jakie między nimi zachodzą, ja k i p referen cjam i sa -m ych ko -m en tatorów , d ążący ch do n adan ia i-m p ostaci sp ójn ej teorii, często d ostosow an ej do zm ien ionych w aru n k ó w histo ry czn ych . N ie jest naszym zam iarem szczegółow e refero w anie genezy, ew olu cji i rozbież-ności w k on cepcji klasy ków . O gran iczam y się jed y n ie do dość o gó ln e-go przeg lądu ich twórczości, w y b ie rając z niej te elem enty , k tó re są isto tn e dla naszy ch ro zw ażań 2.

2. W n ajw cześn iejszy m ok resie pog lądy M ark sa na pań stw o i p ra -wo, u jaw n ia n e w tw órczości p ub licy sty cznej n a ’ łam ach „R heinische Zeitung", b yły zgodne z treściam i filozofii p olitycznej śro dow iska lew i-cy m łodoheglow skiej, do k tó rego M arks n ależ ał3. Zgodnie z heglizmem, M arks trak to w ał p aństw o jako b y t rac jo n a ln y — w cielen ie rozum u, p rzejaw ia jące swój c h a ra k te r w rac jo n aln y ch in sty tu cjach po lity

cz-* D la up ro s zcz en ia przyjm uję, że m o żna po m iną ć w ro zw a ża niac h in te r pr ety cje term inu „obum ieranie" w o dn ie sie n iu do p ań s tw a i praw a, kitórym w m y ś li niark- s o w s k iej n ad aw an o różn e z nac zenia , por. np. R. G u a s t i n i, So br e e x ti nc io n du Es iad o (un e n t o q u e anal itic o), „C ritica Juridica" 1984, 1; M. M i a i l l e , L'Êtat du

dro it. I n tr od uc tio n a une c r it iq ue du dr oit c o ns t itu ti o nn e l, G re nob le 1980, rozdz. 3.

(3)

ny ch i rozum nym p raw ie4. Pań stw o ma być w cieleniem idei wolności, czego w y razem m iało być p rzed e w szystkim praw o. Praw dziw a u staw a p rzek ształca nieświadom e, n atu ra ln e p raw o w olności w p raw o p a ń stw o -we*. Zatem główną fu nk cją praw a ma być zapew n ien ie i realizacja w ol-ności. Га w arto ść leży u po dstaw pań stw a i p raw a oraz stan ow i głów ną m iarą ich rac jo n aln o ści i praw dziw ości. ,,U staw y [...] są to po zy tyw ne, w yraźne, ogólne norm y, w k tó ry ch wolność osiągnęła by t obiek tyw ny , teorety czn y , n iez ależny od samow oli po szczegó ln ych ludzi. Kodeks p r a -w n y jest biblią -w olności n aro d u "6. W olność stano -w i tak że istotę czło-w iek a7. Stosu nek zatem między insty tu cjam i państczło-w a, czło-w szczególności p raw em a jed nostkam i, przyjmu}e tu po stać p ełneg o zespolenia isto tn ych cech i w arto ści jed n y ch i drugich. Prym at wolności, dzięki k tó -rej człow iek może realizow ać sw oją istotę, k aże M arksow i z jed nej stro ny przy znać, że „ustaw a u stępu je przed życiem człow ieka jako życiem wolności , z drug iej stro n y — w yrazić zgodę na zastosow anie p rzym u su przez p raw o pań stw o w e w obec człow ieka, k tó ry p rze stał być posłu szny n atu raln em u p raw u wolności, w celu jeg o p rzy w ró ce n ia8.

H eglow sk a jeszcze ko ncep cja wolności je st pun ktem w y jścia dla M arksa w ocenie k o n k retn y c h in sty tu cji p o lity czn y ch i norm p raw ny ch pań stw a prusk iego. Z tej pozycji k ry ty k o w ał n orm aty w n ą k o ntro lę p rze-ko n ań ludzkich, w szczególności in sty tu cję cen zu ry 9, oraz po stulow ał przebudo w ę po dstaw o w y ch form p ań stw a p ru sk ie g o 10.

Choć we w czesnym o k resie twórczości M arksa nie zn ajd u jem y je -szcze poglądów n eg ujący ch in sty tu cje pań stw a i p raw a 11, to jedn ak są one isto tne dla p óźn iejszej k on cep cji ich o bum ierania. A n ty cy pu jąc d alsze rozw ażania, chcem y w tym m iejscu zw rócić uw agę n a fakt, że te sam e w artości — a przed e w szystkim w olność — leżą u po dstaw z a -ró wno uznania roli oraz fu nkcji p ań stw a i praw a przez „m łodego" M ar-ksa, jak i ich od rzucenia przez „ do jrzałe go ” M arksa.

K ryty k a i przezw y ciężanie p olity czn y ch ko n cep cji heglow skich przy nio sło rów nież zm ianę poglądów na p ań stw o i praw o. M arks uznał, że a p a ra tu ra po jęciow a Hegla, k tó rą się do tej p o ry posługiwał, oraz jego model rzeczyw istości i ro zw oju h isto ry czn ego są n iew y sta rczając e

4 Ib ide m , s. 241.

5 K. M a r k s , O b r a d y s z ó s t e g o L an dta gu r e ń s k ie g o, art. 1: D e b a ty nad w o l -noś ci ą p r a s y i s p r a w ą o p u b l i k o w a n i a ob r ad L andtag u, [w:] K. M a r k s , F. E n g e l s , Dz ieł a, t. 1, W a rsz aw a 1960, s. 69. 6 Ib ide m , s. 69. 7 I bid em , s. 60. 8 Ib ide m , s. 69. 9 Ib ide m, s. 33— 92. 10 Ib ide m , s. 195.

(4)

i b łęd n e12. W spółczesne mu p aństw o p ru sk ie tru d n o było uznać za w cielen ie idei rozum u i wolności, sk oro w sferze p olityczn ej dom ino-w ały nie in teresy ogólne, lecz p ryino-w atn e,' czyn iące z p ań stino-w a sino-woje n arzęd z ie1-'. Temu stanow i rzeczy w zn acznej m ierze sp rzy jała s-ta nowa rep rez en tacja Landtagów. Ich depu to w ani bowiem rep rezen to w ali nie in teres ogółu — państw a, lecz p arty k u la rn e in teresy stanow e. Stąd p o stu lat M arksa, aby w m iejsce rep rez en tacji stano w ej po wo łać r e -p rezen ta cję ludu, był jedno cześnie -pró bą wy elim inow an ia usam od zieln iający ch się izieln teresó w p a rty k u larzieln y ch ze sfery po lityk i zielna rzecz izieln te resó w o góln ych o dp o w iad ający ch całościow em u c h arak tero w i p a ń stw a 14. T ylko wów czas gd y w szy scy stan ą się praw odaw cam i na p o d -staw ie nieograniczonego, czyn neg o i biern ego p raw a w yborczego, m o-żliwe będzie przezw yciężen ie ro zdziału m iędzy życiem p ry w atn ym a sferą og ó ln ą13. W obec tego nie do p rzy ję cia b yła H eglow ska k o n cep -cja b iu ro k racji jak o stan u ogólnego, po św ięcającego się służbie rząd o-wej. Stanu, k tó ry ,,jest bezpo śred nio przeznaczony do tego, aby celem jego istotn ej d ziałalno ści było to, co o g ó ln e" 16. M istyfik acją je st p rze świad czenie, że biu rok racja pełnić może rolę po śre dn ik a m iędzy p ry w atn o ścią a ogólnością, m iędzy społeczeństw em ob yw atelsk im a p ań -stwem politycznym . W rzeczyw isto ści p rzekształca ona pań stw o w swój in teres p ry w atn y 17. K ry ty czna analiza heglizm u, p reten d u jąceg o do stw orzen ia m odelu now oczesn ego państw a, dop row adziła w ko ńcu M a r-ksa do zanegow ania dualizm u sp ołeczeństw a o by w atelskiego i pań stw a politycznego jak o form ludzkiej eg zy sten cji oraz po stu low ania ich zn ie-sienia.

Rozdarcie życia ludzkiego m iędzy obie te sfery pow oduje, że w żadnej z nich nie można zrealizow ać isto ty człow ieka — w olności i r o -zumu. W społeczeństw ie ob yw atelskim człow iek ży je jak o ego isty czn a jedn ostk a, k tó rej wolność — og ran iczo na przez zakaz nieszko dzen ia innym — jest w oln ością „izolow anej, zam kn iętej w sobie m o n ad y "18. N a tom iast w państw ie polityczn ym człow iek trak to w a n y je st jak o a b stra -k cy jn y obywatel, u -k o n sty tu o w a n y przez praw o ob ow iązujące — „jest

Por. P a n a s i u k , op. cit.,. s. 266 i n.

13 Por. np. M a r k s , O b r a d y s z ó s t e g o L andt agu r e ń s k ie g o . A r ty ku ł trzeci: D e -b a t y nad u s i a w ą o k r a d z ie ż y d r z e w a , [w :] M a r k s , E n g e l s , op. cit., t. 1, s. 145,

150— 151, 164— 166.

14 Por. P a n a s i u k , op. cit., s. 246— 253.

15 Por. K. M a r k s , P r z y c z y n e k d o k r y t y k i h e g l o w s k i e j li lo z ol ii p r aw a, [w:] M a r k s , E n g e l s , op. cit., t. 1, s. 396, 399.

16 G. W . F. H e g e l , Z a s a d y lilo z ol ii p r a w a , W ar sza w a 1969, § 298, 303. 17 M a r k s , P r z y c z y n e k .. ., s. 301. Por. P a n a s i u k , op. cit., s. 290— 299.

18 K. M a r k s , W k w e s t i i ż y d o w s k i e j , [w:] M a r k s , E n g e l s , op. cit., t. 1, s. 441,

(5)

ty lko w y ab strah ow any m , sztucznym człowiekiem , je st osobą aleg o ry -czną, osobą p raw n ą " 19. Te w aru nk i eg z y sten cji p ozo stają w oczyw istej sprzeczno ści z ideałem pań stw a, jaw iący m się M arkso w i w postaci w sp ólnoty hum anistycznej. M oże być ona do prow adzon a do sk utk u ty l-ko w p aństw ie dem okratyczny m . D em okracja, k tó re j istotę stano w i sam o ok reślenie narod u, je st ustrojem po litycznym biorący m za pu nk t w yjścia rzeczyw istego człowieka. Dzięki tem u u stró j w y stęp u je tu „ ja -ko w olny w y tw ó r człow ieka", zatem „ustró j po lity czny sam przez się nie tw orzy tu p ań stw a" 20. Pozwala to u nik nąć dom in acji u stro ju p oli-tycznego nad jed n o stk ą i narodem , a jed n ocześnie po łączyć w p raw dziw ą jed no ść to co ogólne i szczególne. W d em o k racji pa ństdziw o p o lity -czne jak o a b stra k cy jn y tw ó r po w raca do swej m aterialn ej po dstaw y — — społeczeństw a. Sk utek tego jest dw u stro nn y : pań stw o p olity czn e tr a -ci swój w yalien o w an y ze spo łeczeń stw a ch ara k te r — łączy się z r e a lnym światem , z d rug iej stro n y równ ież w y alien o w an e sfery p a rty k u -la rn e społeczeństw a n ab ierają c h a rak te ru ogólnego — politycznego. W obec tego w dem ok racji polityczność, b ęd ąca d otychczas znam ieniem państw a, znik a21.

W nioski, jak ie można w y sun ąć z tego ogólnego za ry su w czesn ej tw órczości M arksa, są następ u jące:

1. Poglądy M arksa na państw o i praw o ew o luo w ały od stan ow isk a ak cep tująceg o k o ncep cję heglizmu, i w imię jej w cielen ia w życie p rzeciw staw iały się k on k retn y m ro zw iązaniom p raw no -insty tu cjo na l- nym —- po stan ow isk o o drzu cające tę k on cepcję w obec jej dysfun kcjo- nalności względem ideału w spó lno ty h um anisty cznej.

2. M arks u zn aw ał za możliwe fun k cjon ow anie społeczeństw a r e alizu jąceg o w arto ści o dp o w iad ające isto cie człow ieka, w ram ach p a ń -stw a22.

3. Państw em tym m iała być dem o kracja, zapew n iająca em an cy pację człow ieka i będąca tw orem n iew y alieno w an ym w p rzeciw ień stw ie do współczesnych, a b stra k cy jn y c h pań stw politycznych.

Jeszcze w ok resie pary sk im po gląd y po lity czne M ark sa rady kali- zują się i p ojaw iają się w nich nowe w ątk i w y n ik ają ce z an alizy e k o -nom icznej sp ołeczeństw a. Początko w a feurbacho w ska k o n cep cja alie-nacji pań stw a zo staje zastąpio na k o ncep cją alie n acji m ającej swe źró- dło we w łasno ści p ry w atn ej, pod ziale p rac y i w ym ian ie23. Pojaw ia się

10 Ib ide m , s. 447.

10 M a r k s , P r z y c z y n e k . .. , s. 227. 21 Ib id e m , s. 279.

S2 O d m ien ny po gląd re pr eze ntu je S m i a ł o w s к i, op. cit., s. 71.

23 Гог. К. M a r k s , R ę k o p i s y e k o no m ic z n o -li l o z o fi c z n e z 1844, [w:] M a r k s , E n g e l s , op. cit., t. 1, s. 547, 550 i n.

(6)

idea kom unizm u jako rein teg racji, czyli pow rotu człow ieka do swej w łasn ej n atury . Tak ro zum ian y kom unizm jest rów noznaczn y z n a tu ra -lizmem i hum anizm em 24. Komunizm ten jak o p ozyty w ne zn iesien ie w ła-sności p ry w atn ej „jest p ozytyw ny m zniesieniem w szelkiej alienacji, czyli pow rotem człowieka od religii, rodziny, p ań stw a itd. do swego ludzkiego, tj. społecznego b y tu " 25. K o nsek w encją idei kom unizm u jest zatem p ostu lat zniesien ia p ań stw a i praw a, jak o jed ny ch z form alie-nacji.

Ten n u rt poglądów łączących prob lem aty kę pań stw a ze stru k tu rą ekonom iczną społeczeń stw a w pó źn iejszej tw órczości sta je się dominu- 13СУ- a jego rezu ltatem są tezy m aterializm u history cznego . Jed n ak że i wów czas M arks nie porzu cił prob lem aty ki antropo logicznej, tak ch a rak tery sty cz n ej dla w czesn ej twórczości, czego p rzyk ład em je st p ierw -szy szkic Kapitału — P rzyc zyn e k do k r y t y k i ekono mi i politycznej.

W tym m omencie po jaw ia się zasyg nalizow an e już wcześn iej p y ta -nie o znaczen ie wczesnej tw órczości M arksa dla k oncepcji o bum ierania państw a, któ ra przecież zo stała sform ułow ana znacznie później. P y ta nie to uw ik łane jest w k o n tek st d ylem atu o znacznie szerszym za k re -sie i znaczeniu. M ianow icie, relacji między tw órczością M ark sa „m ło-d eg o '' a „ło-d ojrzałego "; ło-dy lem atu ujm ow anego w altern a ty w ę: jeło-d en czy dwóch M arksów? Ja k wiadomo, problem ten rozw iązyw any jest ró ż-nie. W iększo ść opinii można ująć w dwie, zasadniczo p rzeciw staw ne sobie gru py.

W ram ach pierw szej z nich uznaje się istnienie przeło m u w tw ó r-czości M ark sa i przeciw staw ia się ok res w czesny — antropologiczno- -hum anistyczn y i ideologiczny ok resow i późniejszem u — naukowem u. Przykładem może być k oncep cja alth u ssero w sk iej coup ure26. Przy czym L. A lth u sser opowiada się za okresem późniejszym jak o w łaści-wym dla myśli m arksow sk iej, inni natom iast za tak i uw ażają okres w cześn iejszy27.

Druga gru p a stoi na stan ow isku ciągłości twórczości M arksa, choć w jej ram ach jest ona in terp reto w an a ró żnorodnie. U znaje się tu taj k o -nieczność uw zględniania i łączenia w jed n ą całość po alądó w głoszo-nych w różgłoszo-nych okresach. Uzasadnia się pon adto brak jak ichk olw iek fun dam entalny ch „przełom ów ep istem o lo g k zn y ch " w myśli M arksa28.

W y b ór m iędzy tym i dwiem a grupam i ok reślo ny jest szeregiem czynników , poczynając od m eto dolog icznych i teorety czn ych , a kończąc

51 Ib ide m , s. 577. 25 Ib ide m , s. 578.

56 Por. L. A l t u s s e r. Pour Ma r ks, P aris 1%5, s. 25 i n.

27 Por. A. S c h a f f , S z k i c e o s t r uk tur aU z m ie , W a rsz aw a 1983, s. 38— 162. 25 Ib ide m , s. 148— 161.

(7)

na czysto p olity czny ch i ideologicznych. U dzielenie odpowiedzi n a w y -żej po staw io ne p y tan ie nie w ym aga szczegółowej analizy tego sporu i d ok on yw ania zasadn iczych wyb orów . Jak k o lw iek odpowiedź tę można przy po rząd ko w ać stan ow isku drug iej z wyżej w y ró żnion ych grup. W y -d aje nam się bowiem, że po lityczne po glą-d y M arksa, choć tak ró żne w poszczeg ólnych fazach jeg o twórczości, n ależy trak to w ać jak o p e-w ną całość. O ich spoistości d ecyd uje głęb oka stru k tu ra, na k tó rą skład ają się w artości w y zn aczające ideał przyszłeg o spo łeczeństw a i człow ieka. Podstaw a aksjo logiczna zm ie niających się po glądów M arksa nie uleg ła zasad niczy m przekształcen iom . Zaró w no d alek i od k o -munizmu i m aterializm u histo ry czn ego „m łody" M ark s z czasów „Rhei-nische Zeitung", tak samo ja k „d o jrz ały " z czasów Kapitału pozostali w zasadzie w ierni tym samym w artościo m i ideałom. Zm ieniły się n a -tom iast po glądy na środki, jak ie m ogą służyć ich realizacji. A ksjolo gia m arkso w ska zo stała sform ułow an a przed e w szystkim we w czesnym o kresie tw órczości a u to ra R ękop isó w ekon omiczn o-filozolicznych z 1844 r. F akt ten u sp ra w ied liw ia wagę, ja k ą p rzyw iązu jem y do tych

prac. Podstaw ę aksjologiczną k oncepcji ob um ierania p ań stw a i praw a rozw ażym y b ard ziej szczegółowo w dalszej części. T eraz na to m iast chcem y k o n tyn uo w ać om aw ianie rozw oju poglądów na p aństw o M ar-ksa i Engelsa w późniejszy m o kresie ich twórczości.

Jak się w yd aje, k o n cep cje p olity czne obu klasyk ów , po tym jak zdecyd ow anie opow iedzieli się za ideą kom unizmu, w y zn aczon e • są dwiema g rup am i czynników. Z jed n ej stro n y — ich m aterialisty czn ą k oncepcją rozwroju dziejów ludzkości, z d ru g iej — bieżącym i w y d a rz e-niam i życia politycznego. T eo ria rozw o ju społecznego, u jęta obecnie w tezy m aterializm u h istory cznego , n ak re śliła ogó ln y obraz p ostęp u ludzkości — od b ezpaństw o w eg o stan u w sp ólno ty p ierw otn ej do ró w -nież bezpań stw o w eg o społeczeństw a ko m un istycznego. Pod staw ą ich praw om ocności ma być p rzede w szystkim analiza ekonom iczna po zw a-lająca na id en ty fik ację p o dstaw ow ych czy nn ikó w d eterm in u jący ch rozwój ludzkości oraz o d k ry cie ich w pływ u n a p ro ces dziejowy. Z na jo -mość p od staw o w ych p raw rozw o ju społecznego pozwala na w y su w anie prognoz co do przy szłych lo sów g a tu n k u ludzkiego. K o ncepcja p a ń -stw a i p raw a jak o zjaw isk h isto ry czny ch i k lasow ych, ro zw inięta w głów nej m ierze przez Engelsa w Anty-D üringu oraz w Pochodzeniu

rodziny, własności p ryw a tn ej i państwa, n ależy obecnie do ogó lnie zn

a-nego k ano nu m arksizm u. Zw alnia n as to z obow iązku jej szczegółowego refero w ania. Różnice, jak ie zachodzą m iędzy k lasyk am i — k o n se k w en -cja Engelsa w u znaw an iu stanu b ezp ań stw o w eg o w kom unizm ie, po zniknięciu klas i w łasn ości p ry w atn e j oraz chw iejność M arksa, g dy mówi o „przyszłej p ań stw ow o ści spo łeczeń stw a ko m un istyczneg o" —

(8)

— nie w y d ają się tu taj isto tn e29. K on cepcja ob um ierania p ań stw a i p r a -wa je st bowiem k on sek w e ncją logiczną tez m aterializm u h istoryczn eg o i jej o d rzucen ie podważa zaró w n o historyczn y, jak i k lasow y c h a ra k -ter obu tych zjawisk.

Uszczegółowienie oraz p ró by rozw iązań in sty tu cjon aln ych , w r a -m ach ogólnego obrazu n ak reślo neg o w ro zw ażan iach teorety czny ch, p rzy no siły k ry ty czn e analizy bieżących w yd arzeń politycznych. W iosna Ludów, Komuna Pary sk a, polem iki z różnym i ug ru po w an iam i so cjalistów u top ijn y ch oraz an arch istó w z B akuninem na czele czyniły k o -niecznym d ok on yw anie k o n k rety z acji i m ody fikacji w stosun ku do pod staw ow ej idei. Pod ich w pływ em p ojaw iły się k o ncep cje p rzyszły ch form o rg anizacji społeczeń stw a w po staci zrzeszenia, rep ub lik i so cjal-nej, repu bliki pracy czy w reszcie d y k tatu ry p ro letariatu stano w iącej

okres przejścio w y między kapitalizm em a socjalizm em . W szy stkie one nie n aru sz ały jed n a k wizji końcow ej.

Ja k ie w nioski w y n ik ają z teg o ogólnego przegląd u tw órczości M ar-ksa i En gelsa30 w o dn iesien iu do ko ncep cji p aństw a i praw a? Po dstawowy z nich do ty czy sposobów u zasad niania tezy o ob um ieran iu p ań -stwa i praw a. Ja k się w yd aje, rek o n stru k cja pozw ala na w skazanie dwóch sposobów u zasad niania tej tezy.

Po pierw sze — przez od w ołanie się do wartości, k tó ry ch pełn a re a -lizacja je st możliwa do piero po zniknięciu państw a oraz czynn ików je w aru nk u jącyc h. Po drugie — poprzez tw ierd zenia teo rety cz n e d o ty -czące praw idłow o ści rozw o ju h istory cznego . O dp ow iednio zatem można mówić o u zasad nieniu aksjologicznym oraz uzasad n ien iu teo re ty cz nym lub ekonom icznym , ze w zględu na do m inu jącą w teo rii rolę cz y n -nika ekon om iczn ego 31. O becnie chcem y bliżej zająć się tym i dwoma sposobam i uzasadnien ia. N a jp ierw skupić uw agę na u zasad n ien iu ak sjo logicznym, bowiem jest ono z reg u ły pom ijane przy om aw ianiu k o n -cepcji o bum ierania państw a, zaś jego rola w tej dziedzinie w y d aje się istotna. Później ro zp atrzyć relację, jak a zachodzi m iędzy u z asad n ien ia-mi oraz k o n se kw en cje z te-'o w y nik ające.

3. \ Ta ak sjo log ię m arksow ską sk ład ają się wartości, id eały i normy, k tó re w odn iesien iu do ob um ierania państw a oraz p ersp e k ty w y ko m u -nizm u w y zn aczają dwie, ściśle ze sobą po w iązane i w zajem n ie się w aru n k u jące, wizje: w olne~o człow ieka i niew yo bcow anego św iata. Są

î3 S z c z e g ó ło w o om a w ia tę k w e s tię Ś m i a ł o w s к i, op. cii., s. 139 i n. 5n P om in ię to w ro zw aż aniac h s ta n ow is k o W . I. L enina, b o '-'c m w k lu cz o w yc h 'pr ćw a nh by ło ono zg odn o r. p ogląd am i k la s y k ó w ; por. W. 1. L e n i n , P a ńs t w o a r e w o lu c ja , W a rs za w a 1949.

11 Por. J. S z a c k i , W s t ę p , [w:] I de a s p o ł e c z e ń s t w a k o m u n is t y c z n e g o w p r a -c a-c h k l a s y k ó w m ar k si zm u , rvd. I. S z a -c k i , W ir s za w a 1967, s. 16.

(9)

to w izje na w skroś antrop olog iczn e, tak jak cała aksjo lo gia m arkso- wska. W izje te w y znaczają cele h isto ryczneg o rozw o ju ludzkości.

W izją w olnego człowieka tw orzy m ark sow ski id eał osoby ludzkiej, k tó reg o n ajisto tniejszy m kom p onentem je st w o lno ść32. Ma ona p rzen i-kać w szy stkie p odstaw ow e sfery eg zystencji: p racę, stosunk i rodzinne, społeczne, polityczne. W k ażd ej z nich po jęcie w olności p osiad a w łasną treść, zrelaty w izow aną do ludzkich p otrzeb i m anifestacji g atu n k ow ej istoty człow ieka. W spólny m w aru n k iem u rzeczy w istnien ia w szy stkich rodzajów w olności je st zniesien ie alienacji w e w szelkich jej p rz e ja -w ach: eko nom icznej, p olitycznej, społecznej, religijn ej, ideologicznej. Choć n ajisto tn iejsza dla M arksa b yła a lie n acja ekonom iczna, k tó rej p ostacią jest p raca w yo bco w ana i jej p ośw ięcił n ajw ięcej m iejsca w sw ych rozw ażaniach"3, to nas in te re su je jed y n ie alien a cja polityczn a. J e st ona jedn akże silnie po w iązana z pozo stałym i rod zajam i alien acji. W arun ki po w ołujące państw o do życia jed no cześnie działają aliena- cy jn ie w inn ych dziedzinach. Zatem o b u m ieran ie p ań stw a stano w i przejaw nie ty lko dezalienacji polityczn ej, lecz rów nież znoszenia w szelkiej alie n ac ji34. Przyczyny, p rzejaw y i sku tki w y obcow an ia się in stytu cji p olityczn ych z państw em na czele, zostały n aszkicow ane już wcześniej (pkt 2).

O becnie n ależy jed y n ie podkreślić, że dla M ark sa i Engelsa (w czym byli zgodni z anarchizm em ) istnienie ipaństwa jes t zasadn iczą p rz e -szkodą w zap ew n ien iu wolności. Zdają się oni nie w ierzyć w możli-wość istnienia takich m echanizm ów fu n kcjo n o w an ia p ań stw a i in ny ch in sty tu cji politycznych, k tó re m ogłyby zap obieg ać ich alienacji. P ań stwo będąc jed y n ie suro gatem wspólnoty, musi ustąpić m iejsca ta -kiej org anizacji społeczeństw a, k tóra zapew ni w spólnotę rzeczyw istą.

Pow iązanie m iędzy wizją w olnego człow ieka a w izją niew yo bcow a- nego św iata w yn ika z tego w łaśnie, iż m ark sow ski p o stu lat wolności człowieka łączy się n iero zerw aln ie ze społeczeństw em . Chodzi tu o sp o łeczeństw o now ego ty pu, takie, w k tórym stosu n ki m iędzy ludzkie b ę dą sto sun kam i osobowymi, bezpośrednim i, nie zaś rzeczow ym i. P rzy -szły św iat nie ma być światem p an u jącym nad człowiekiem , od czu w a-nym przez niego jak o m u obcy, zew nętrzny . Ma to być świat, w który m ludzie będą się czuli jeg o tw órcam i i zarazem istotam i dla siebie n a j-wyższym i35.

3* O bs zern iej o m ar kso w s kim ideału c zło w iek a w r az z om ów ien iom inn ych w ar -to ś c i nań się s k ła d a ją cy c h, np. A. J a s i ń s k a , R. S i e m i e ń s к a, W z o r y o s o -b o w e s o c ja li z m u, W a rsz aw a 1978, rozdz. 2 i cyt. tam lite ratura.

33 Por. M a r k s , R ę k op is y. .., s. 546— 561.

34 Por. Z. F a r m u s, C h a r a k t e r i z a k r e s w ł a d z y , [w :] Ide a s po łe c z e ńs t w a .. .,

s. 204— 205.

(10)

Ludzie są p rzed e wszystkim istotam i społecznym i. Sam orealizacja człow ieka w raz z urzeczy w istn ien iem wolności je st m ożliwa jedy n ie w ram ach tak iego w łaśnie sp ołeczeństwa. „D opiero sp óln ota d aje k a żdej jed n ostce możliwość w szechstro nn ego w yk ształcenia sw ych p rzy -ro dzony ch zdolności; do pie-ro przeto we sp ólnocie sta je się możliwa w olność oso bista [...] W rzeczy w istej spólnocie jed n o stk i osiąg ają w olność w swym zrzeszeniu i po przez n ie" 30.

Poza przedm io t a rty k u łu w y kracza zagadn ienie, czy p ostu lat u spo -łecznienia jed no stki d aje po dstaw ę do in terp re tac ji k oncepcji m arksow- skich jako k o lek ty w isty czn ych , czy też jak o in dy w id u alisty czny ch 37.

Ta próba rek o n stru k cji aksjolog iczn ej p odstaw y ko ncep cji obu m ie-ran ia państw a i p raw a su g eru je ob iektyw ność i stałość w artości nań się sk ład a jący ch 38. Może to k olidow ać z og ólnie akceptow anym , k la -sowym i h istoryczn ym ch a rak tere m aksjologii m ark sisto wsk iej. Nie m ożemy sobie pozwolić na bard ziej szczegółow ą an alizę tego d y lem a-tu, wobec czego og raniczym y się ty lko do k ilk u uw ag w tym w zg lę-dzie.

W y d aje się, że w dziedzinie aksjolo gii Manks zajm ow ał w p ew n ej m ierze stano w isk o du alistyczne. Z jed n ej stron y bowiem p od kreślał wieLokrotnie h istoryczną zm ienność w iększości w artości fo rm ułujących ludzkie ideały 39. Treść ich każd orazow o w y znaczana jest przez czy n-niki społeczno-ekonom iczne, a p rze d e wszystkim stru k tu rę klasow ą spo łeczeń stw a. To pow oduje, że szereg w artości takich, jak wolność, sp raw iedliw ość, równość, bezpieczeństw o stan ow i w ażn y elem en t ide-ologii jak o fałszywej świadom ości. Jed nak że nie oznacza to rela ty w iz-mu lub w ręcz nihilizm u ety czn eg o M arksa, gdyż z drugiej stro n y — w sposób m ilczący — zakład ał o n w łasn y system w artości, o p arty na znajom ości „isto ty człow ieka". R ozpoznanie isto ty czło w ieka jest dla M arksa spraw ą oczywistą. N a jej po dstaw ie k ry ty k u je w spółczesn e mu stosunki, w y tw orem k tó ry c h są realn i ludzie b ęd ący an tytezą istoty czło w ieczeń stw a oraz b ud u je ideał o dp ow iadający g atun ko w ej istocie czło w ieka40. M amy tu zatem do czynienia z „prawdziwym i" w artościam i w tym znaczeniu, że są o n e k o re latem cech „praw dziw ej" jed no stki ludzkiej, stano w iącej realizację isto ty człow ieczeństwa. A ntropologiczn a aksjolog ia m ark sow ska, o p arta na tak rozu m ianym esen

-36 K. M a r k s , F. E n g e l s , I d e o l og ia n i em i ec k a , [w:] M a r k s , E n g e l s ,

D zie ła , t. 3, e. 83.

37 Por. J a s i ń s k a , S i e m i e ń s k a , op. cit., s. 68— 69.

38 O s ta ło ś c i n a c ze ln y c h z a sa d m a rk s o w s kie g o s ys te m u e ty c z n e g o , por. M. F r i t z - h a n d, W a r t o ś c i a l a k t y , W ar sza w a 1982, s. 170— 171.

39 Por. np. M a r k s , W k w e s t i i ż y d o w s k i e j , s. 439— 448.

(11)

cjałizm ie41, nie w yłam u je się jed n ak z histo ry czn oklaso w egó k o n tek -stu. Mimo że w y stęp u ją w n iej u n iw ersa listyczn e w artości i ideały niew y pro w ad zaln e z analizy ekonom icznej, to jed n ak ich u rzeczy w ist-nien ie jest możliwe jed y n ie w ściśle ok reślo nej fazie historii, będącej wynikiem odpow iednich zmian ekonom icznych.

4. M iędzy uzasadn ieniem teo retyc zny m a aksjologicznym kon cepcji o bum ierania p ań stw a i p raw a zachodzi stosu ne k w zględnej autono m ii — tak z g en ety czn ego , jak i fun kcjo naln eg o p unk tu w idzenia. Można bowiem po stulow ać zniesienie pań stw a ze w zględu na w artości, k tó -ry ch rea lizacja w jego ram ach jest niem ożliwa, bądź — niezależnie od pow yższego — progno zow ać o bu m ieranie p ań stw a na po dstaw ie działania o biek ty w n y ch p raw rozw oju historycznego. O drębno ść aspek- Lu teo retyczn ego i aksjologicznego jest także istotna ze względu na nieb ezp ieczeństw o po pełn ienia błędu n atu ralisty czneg o: w yp ro w adzan ia

w artości z faktó w ekon om iczno -h isto ry czn ych 42.

Autonom ia ta je st równ ież jedn ą z przy czyn dwóch zasadniczo odm ienny ch tendencji in te rp re tac y jn y c h m ark sizm u43. Pierw sza z nich u p a tru je w nim jedy n ie czy stej teorii nauk ow ej, praw o m o cn ej swą m etodą i przedm iotem badań — em pirią fak tów społecznych. Dlatego też m arksizm ok reśla się n iekiedy w jej ram ach jak o antyhum anizm i an tyh isto ry zm — odm aw iając mu n aw et statu su filozofii, w obawie, aby m etafizyczne i ideologiczne n aleciałości nie zn iekształciły n a u k o -w ej ścisłości44. Druga z ten den cji -widzi -w m arksizm ie p rzede -w szystkim pro gram m oraln ej n apraw y św iata, ak cep tu jąc z reg u ły jeg o w a r stw ę aksjologiczną, w yzn aczającą hu m an isty czn e id eały i no rm y e ty cz -ne.

M ówiąc jed n a k o w zględnej autonom ii, chcem y w sk azać na po -wiązania w y stęp u jąc e m iędzy tymi dwoma rodzajam i uzasadn ień, co pozwala u n ik nąć pow yższych sk rajn o ści in te rp retac y jn y c h . Związek m iędzy w arstw ą teo re ty czn ą a aksjologiczn ą w y jaśn ia n y jest w lite-ratu rze, z reg u ły w sposób n astępu jący . Zaprzecza się jak ob y M arks w y pro w ad zał p o stulaty społeczne z a b stra k cy jn y ch w artości i norm, tw orząc tym samym czysto ideologiczną utopię. Form u łu jąc te p o

-11 Por. S z a c k i , op. cit., s. 20— 21.

42 O za gad nie niu błędu n atu ra lis ty c zn eg o por. np. J. W r ó b l e w s k i , Leon P e tr a ż y c k i a m o r aln oś ć p o s t ę p u , „Studia P raw no -E konom iczne" 1984, 23, s- 19— 21.

411 N ie k ie d y w ręc z m ów i s ię , że m ię d zy dw om a u ję c ia m i za ch odz i s to s u n e k a n ty -nom ii, por. S z a c k i , op. cit., s. 20— 21.

44 Ta interp re tacja je st c h a ra k te ry s ty c zn a dla L. A lthusser,a 1 in n ych pr zeds ta-w ic ie li tr an cu skie go strukturalizm u m a r ks ota-w s kieg o ; por. S c h a f f , op. cit., s. U l — — 147.

(12)

stulaty, op ierał się on na em pirycznej analizie rzeczy wistości spo łecz-nej w celu o dk ry cia p raw nią rządzących oraz w skazania w aru n kó w i śro dk ów słu żących realiza cji p ostulo w an ych w izji45. Przy takim u ję -ciu zag adnienia, wzgląd na m aterialistycz ny i n au kow y c h ara k ter m arksow skich k on cepcji p o lity czny ch po w odu je często jed n o stron n e p o dk reślenie w arstw y teo rety czn ej z jedn oczesny m d ep recjon ow aniem aksjologii.

Tym czasem ideał społeczeń stw a i człow ieka przyszłości, jaki o d -n ajdu jem y w aksjologii, w y z-nacza cele, do k tó ry ch zm ierzać w i-n-ny działan ia p rakty czn e. C elów ty ch — szczególnie w bard ziej sk o n k re-tyzo w anej po staci — nie da się w yprow adzić z tez m aterializm u h is-torycznego, kreśląceg o jed y n ie w og óln ych zary sach obraz przyszłości. O bu m arcie p aństw a i p raw a, a w raz z nimi zjaw isk p ow o łu jący ch je do życia, n ie je st celem sam ym w sobie, lecz w arun kiem k oniecznym u rzeczyw istn ian ia wizji, o k tó ry c h była mowa. A ksjo logię m ark sow ską można trak to w ać zatem jak o źródło bezp ośredn ich i d alekosiężn ych celów p rzekształceń społecznych.

A ksjologiczn e u zasad nienie ko ncep cji o bum ieran ia pań stw a i p r a wa n ad a je jej ch arak te r utopii, p rzy założeniu, że przez u to pię rozu -mie się obraz przyszłej idealnej org anizacji społeczności ludzkiej i sto sunk ów nią rządzących. W a rstw a u to pijn a tej k oncepcji jest w y -znaczan a przez m arkso w ski ideał społeczeństw a i człowieka przy sz-łości.

Z arzut aprioryzm u bądź idealizmu, jak i p ostaw iło by się tej in te r-p retacji, może w y nik ać jed y n ie z r-p rzy jęcia r-p ozy tyw isty czn eg o obrazu nauki. N auki całkow icie n e u tra ln ej aksjolog icznie. W iadom o natom iast, że n auk i społeczn e i h um an isty czne p o stulatu takiego nie spełniają. Ich aksjo logiczne zab arw ienie w yn ik a zarów no z w arto ściu jąc ych z a -łożeń leżących u p o dstaw ich teorii, jak i z ocennego c h arak teru języ ka ty ch nauk.

Na tym jed n ak że nie ko ńczy się ro la aksjologii. Stanow i ona p o -n ad to po dstaw ę dla oce-n y i k ry ty k i k o -n k ret-n y ch rozw iązań i-nstytu - cjonalno-form alnych. tak istn iejących , jak i p lano w any ch na p rzy sz-łość. Jeżeli p o de jm uje się dzieło przebu dow y społeczeństw a w imię pew n y ch k on cepcji i ideałów, to każd orazo w o należy odpow iedzieć na py tanie, czy p rzed sięb ra n e środ ki rzeczy wiście — bezpo śred nio lub p ośrednio — zbliżają do zak ład an ej wizji? Po jawia się tu oczy-w iście problem, k to tak iej odpooczy-wiedzi p ooczy-w in ien udzielić, booczy-wiem może być ona różna w zależności od ko g o pochodzi. N a pew no oceny tak iej

(13)

p ow inien d okonać fakty czn y i fo rm aln y inicjator, p od ejm ujący k o n -k retn e rozw iązania. A le w imię w artości, o -k tó ry ch była mowa wyżej, up raw n io ny m jest każd y członek danego spo łeczeń stw a i jego n ie sk rę -pow ana opinia w in na mieć zapew n ion ą siłę o ddziaływ ania.

5. Na k oniec słów kilka chcem y pośw ięcić zag adn ien iu relacji pom iędzy m arksow sk im id eałem hu m an isty czn ym a po dstaw o w ym środkiem jego realizacji, tzn. rozw ojem sił w ytw órczy ch. M arks z a -kładał istn ienie sprzężenia m iędzy rozw o jem tech nicznym a postępem w sferze stosunków sp ołeczny ch 46. R acjonalizacja stosu nkó w p ro d uk cji miała działać dezalie nacy jn ie, dopro w ad zając w rezu ltacie do rac jo -nalizacji w dziedzinie stosu nkó w m iędzyludzkich. Zdaniem J. Haber- masa, nastąpiło tu pom ieszanie ró żn iący ch się m iędzy sobą zasad racjo n aln ości instru m entaln ej i racjo n aln ości w dziedzinie in terak cji społecznej. „W y zw olenie od g łod u i trud ów nie łączy się w sposób ko nieczn y z w yzw oleniem od niew oli i poniżenia, po niew aż nie istn ie-je au to m aty czn y zw iązek m iędzy rozw oie-jem p rac y i in te rak c ji" 47. Za-tem postęp w dziedzinie sił w ytw ó rczy ch w cale nie musi pociągać za sobą postępu w dziedzinie em an cy p acji ludzkości48.

Obraz w spółczesnego św iata zd aje się to po tw ierdzać. R ew olu cja nauk ow o-tech niczna nie zm niejszyła zag rożen ia wolności i sw obody rozwoju. W ręcz przeciw nie. W zbogaciła d aw n e narzędzia alien acji o nowe, stano w iące w ytw ó r w spó łczesnej nauki. Niezwyk ła pow szech -ność i ró żnoro d-ność środ ków m asowej k om u n ik acji uczyn iła z nich n ade r sku teczne n arzędzie ideologii w m arksow skim znaczeniu. N ie-pom iernie tru dn iejsze staje się ro zpo znanie sytu acji, w jak ie uw ik łan e są jed nostki i całe g ru p y społeczne. Pano w an ie ideologiczne w y p iera śnodki p an ow ania eko nom icznego i politycznego. Z achw iana została X!X-wieczna w iara w n au k ę prow ad zącą do d ob rob ytu i szczęścia. „D yk tatu ra probó w ek nie jest niczym lepszym od d y k ta tu ry po d ku -tych bu cio ró w "48. Praw idłow ością staje się sy tu acja, w k tó rej rozwój nauki i tech niki umożliwia dezalien ację w jednej dziedzinie, jed n o -cześnie d o starczając śro dkó w pan o w ania w innej. Tw o rzy to sw oistą

4C Por. M a r k s , E n g e l s , I d e o lo g ia ni e m i e ck a, s. 37.

47 Por. J. H a b e r m a s , Praca i in te r a kc j a, U w a g i o j e n e j s k i e j F iloz olii duc ha

H egla, [w:] t e n ż e , T eor ia i p r a k t y k a , oprać. Z. K rasnodqhski, W ars zaw a 1983, s. 228 -2 2 9 .

** I b ide m , s. 540— 541.

49 J. E l i ul , T he T e c h n ol og i c a l S o c ie t y , N e w Y ork 1964, s. 434 (cyt. za: S.

(14)

d ialekty k ę alien acji i zniewfolenia oraz walki z nimi50. Osiąga się za-tem jed y n ie cele cząstkowe, podczas gdy końcow a wizja je st tak samo odległa. Czy w y nik ty ch zm agań będzie pom yślny dla ludzikości, p rzy -nosząc jej całko w itą em ancy pację? Czy również dzisiaj M ark s u d zie-liłby na t'o p y tan ie odpowiedzi tw ierdzącej?

W p ły n ę ło do R e dak cji K atedra T eo rii P ań stw a i Praw a

„F olia iuridica" U n iw e r sy te t Łódzki

w kw ie tn iu 1985 r.

Z b i g n ie w W o jn i c k i

THE G RO UND S OF CO NTRO V ERSY ABO UT W ITH ERING A W A Y OF THE STATE IN M AR X IA N DO CTRINE

T he paper is d e v o te d to an a n a ly s is of th e c o n ce p tio n of th e w ith er in g a w a y of state and law in the do ctrin e of M ar xist c la ss ic s.

A t first the author d isc u s s e s M arx's and E ng els’s v ie w s of state and la w . H e po in ts to thc e v o lu tio n of the v ie w s , from ac c ep ta tion of H e g e l's c o n c e p tio n ol sta te and la w to its n eg a tio n and rep la cing it by the co n c e p tio n of hum anistic co m m u nity, w h ic h e x clu d e d th e s ta te and law a s sym p tom s of a lie n a tio n of man. N e x t th e grounds of the th e sis of the w ithe r in g a w a y of sta te and la w h a v e be en rec ons tru cted.

It m a y be e x p la in ed th e o r e tic a lly or a x io lo g ic a lly . T he th e or e tic a l e x plan a tion is g iv e n by m ea ns of the or etica l s tatem en ts abou t the r e gu lar ity of histor ica l d e v e -lo pm e nt, put into th e th e se s of h isto rica l m ateria lism . T he a x io -lo g ic a l e xp la na tion is b a se d on referring to th e q u alities w hich can be r e a lis e d o n ly w h e n the state and th e fa ctor s it d epe nd s on disap pear. T his e x pla n atio n is fix e d b y tw o v is io n s str ic tly co n n e c te d and co n dition in g ea ch other: of th e free m an and no n-alie na te d w orld. Thedr r ea lis atio n is p o ss ible o n ly in the c o nd itio n s of liq uid atio n of all kinds of a lie na tio n. A ls o the re la tio n sh ip b e tw e e n the tw o ex p la n a tio n s is c on sid er ed , po in tin g to th e ro le of a x io lo g ic a l e x pla n atio n as the dete rm inan t of aim s of so c ial tr ansform atio ns and the sou rc e of their a ss es eem e nt.

F in ally th e author d is c u s s e s the re la tio n sh ip h e tw e e n the M arxia n hum anistic id ea l and th e d ev e lo p m en t of pr oduction p ow ers , and acco rds to J. H aberm ans's o p in io n that r a tio n a lity in the s ph ere of w or k is not n e c e s s a r ily r a tio n a lity in the s ph er e of s oc ia l re la tio ns . T hus th e d e v e lo p m e n t of s c ie n c e and te c h n o lo g y do es not a utom a tic a lly le a d to th e liq uida tion of alie na tion and sec u ring the em a nci-pation of m ankind.

50 P roblem y ie w s zc z e g ó ln ie os tre j po staci w y s tę p u ją w ra d y k aln y ch k on cep -c ja-c h H. M ar-c use, por. np. W . S o k o l e w i c z , J. W r ó b l e w s k i , K o m u n iz m i „ no w a le w ic a " — k r y t y k a s y s t e m u a m e r y k a ń s k ie g o , W a rsz aw a 1984, s. 147— 150,

163— 167. P oza zakr es artykułu w yk r ac za z ag a dn ie n ie a lie n a c yjn e j e w o lu cji c y w iliza cji, np. rozw ój w s p ó łc z e s n y c h m iast, atom iilizacja i an on im ow o ść sto s un kó w m ię d zy -lud zk ich , trw ałoś ć struktur b iu ro kr atyc zn yc h itd.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wystarczyłoby, aby na czele Państwa siał Roman Dmowski lub Ignacy Paderewski, wystarczyłoby, aby ministrami byli endecy, a wtedy stałby się cud: Polska stałaby

Winno być wyraźnie zaakcentowane, że patent ważny można otrzymać tylko na wynalazek, to jest na rozwiąza­.. nie zadania technicznego, zawierające myśl

Substance Abuse Treatment with Correctional Clients. Practical Implications for Institutional and Community Settings, red. Majcherczyk, Specyfika terapii uzależnienia od

już sam sposób jego rozmnażania się je s t niezwykły, rozmnaża się bowiem stale i wyłącznie zapomocą partenogenezy (samca opisywanego owada dotychczas jeszcze

Zadanie nr 1 Dostawa zestawu komputerowego dotyczy rea|izacji projektu pt': ,,NoWy innowacyjny sposób zagospodarowania strumienia siarki z procesów technoIogicznych

„W ięcej troski o maszyny Stoczni Rleniewskiej“ , wyjaśnia, że na ostatniej naradzie wytwórczej Omówio­.. no system przeprowadzania

Największy ruch kolejowy na wschodniej granicy UE, gdzie następuje zmiana szerokości torów, odbywa się przez przejście graniczne w Terespolu, co związane jest z przebiegiem

a) Zmiana umowy w zakresie terminu płatności, terminu i zasad usuwania wad oraz innych nieistotnych zmian. zmiana nr rachunku bankowego). c) Zmiana danych