• Nie Znaleziono Wyników

Świat roślin w karolińskim dokumencie "Capitulare de villis"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Świat roślin w karolińskim dokumencie "Capitulare de villis""

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata

Chudzikowska-Woloszyn

Świat roślin w karolińskim

dokumencie "Capitulare de villis"

Echa Przeszłości 13, 7-23

(2)

ARTYKUŁY I ROZPRAWY

M ałgorzata Chudzikowska-Wołoszyn

In s ty tu t H istorii i Stosunków M iędzynarodowych U niw ersytet W arm ińsko-M azurski w Olsztynie

ŚWIAT ROŚLIN W KAROLIŃSKIM DOKUMENCIE

CAPITULARE DE VILLIS

O koło r o k u 800 n a ż y cz en ie K a r o la W ie lk ie g o 1 w k a n c e la r ii p a ła co w ej s p is a n y z o s ta ł je d e n z n a jb a rd z ie j z n a n y c h k a ro liń s k ic h k a p itu la r z y - C a p i t u ­ l a r e d e v i l l i s - Z a r z ą d z e n i e ( R o z p o r z ą d z e n i e ) o p o s i a d ł o ś c i a c h w i e j s k i c h 2 . D o ­ k u m e n t t e n z a lic z a n y j e s t do g r u p y k a p itu la r z y g o sp o d a rc z y c h , k tó r e w esp ó ł z k a p itu la r z a m i a d m in is tr a c y jn y m i tw o rz y ły tzw . c a p i t u l a r i a p e r s e s c r i b e n - d a 3 . U n if ik a c ja re g u ł z w ią z a n y c h z g o s p o d a ro w a n ie m k ró le w s k im i la ty f u n - d ia m i s t a ł a się w o k re s ie rz ą d ó w K a r o la d z ia ła n ie m n ie o d z o w n y m . M o n a rs z e w ło ści ro z rz u c o n e b y ły w e w s z y s tk ic h z a k ą tk a c h ro z le g łe g o im p e riu m . D z i­ s ia j n ie j e s t n a w e t m o żliw e d o k ła d n e u s ta le n ie ic h ilości. K ilk a k ró le w s k ic h m a ją tk ó w z g ru p o w a n y c h w je d n y m o k rę g u tw o rz y ło k lu c z - f i s c u s . D la p r z y ­ k ła d u f i s c u s z ok o lic A n n a p e s liczy ł 2 8 5 0 h e k ta ró w . In n y , u tw o rz o n y w re jo ­ n ie S n e lle g e m , o b e jm o w a ł 70 0 0 h e k ta r ó w 4. K a ro l W ie lk i b y ł w ięc p rz e d e w s z y s tk im p o te n ta te m z ie m s k im . Z ie m ia s ta n o w iła je g o n a jw ię k s z y m a ją te k

1 O polemice wokół atrybucji i datacji Capitulare de villis czytaj w: M. Chudzikowska- -Wołoszyn, C apitulare de villis K arola Wielkiego - czyli o potrzebach m onarszego stołu, w:

Zbytek i ubóstwo w starożytności i średniowieczu, pod red. L. Kostuch i K. Ryszewskiej, Kielce 2010, s. 306-307.

2 Capitulare de villis (dalej C apit.), w: M GH, Leges, C apitularia regum Francorum I,

s. 82-91. Tekst C apitulare de villis zachował się w jedynym kodeksie należącym do biblioteki w Wolfenbüttel. Kodeks ten zawierał listy papieża Leona III do Karola Wielkiego. Gospodarczy kapitularz stanowił dodatek do głównego dzieła. Pierwsza edycja karolińskiego dokumentu rozporządzającego włościami ukazała się w roku 1647. Dysponujemy polskim przekładem De villis sporządzonym przez Stanisława Arnolda, który ukazał się w serii Dokumentów Historycz­ nych w roku 1923.

3 Były to tzw. „kapitularze właściwe”. Obok nich redagowano także kapitularze o charak­ terze jurysdykcyjnym, tzw. capitularia legibus addenda, a także kapitularze zaadresowane do królewskich wysłanników — capitularia m issorum .

(3)

i je d n o c z e ś n ie ta k ż e p o d s ta w o w e źró d ło d o c h o d u 5. U tr z y m a n ie całeg o d w o ru - ro d z in y , s łu ż b y i p e r s o n e lu u rz ę d o w e g o - w y m a g a ło s y s te m a ty c z n e j a p r o ­ w iz acji. A by m óc w y e g z e k w o w a ć od z a rz ą d c ó w (i u d i c e s) w ła śc iw e g o s p o d a ro ­ w a n ie d o m e n a m i, a w efe k c ie ta k ż e liczyć n a k o n k r e tn y to w a r, p o tr z e b n a b y ła k o d y fik a c ja i r e g u la c ja g o s p o d a rk i. Z re d a g o w a n e z o g ro m n ą szczegóło­ w o śc ią D e v i l l i s było o d p o w ie d z ią n a w sz e lk ie o b a w y w ła d c y co do s p ra w n e g o z a r z ą d z a n ia je g o z ie m s k im i w ło ściam i.

M a ją tk i z ie m s k ie m o n a rc h y m ia ły z a z a d a n ie z a o p a try w a ć d w ó r k o m ­ p le k so w o . Do p a l a t i u m ro k ro c z n ie tr a f ia ły w ozy d o s ta rc z a ją c w arzy w , ow o­ ców, s e r a , m a s ła , o c tu , w in a , m io d u , fu te r, odzieży, w o sk u , m y d ła i p rz e r ó ż n e ­ go m ię s a . C a ły t r a n s p o r t o d b y w a ł się z g o d n ie z w y ty c z n y m i z a w a r ty m i w k a p itu la r z u , n a m o cy k tó re g o w ła d c a m ó g ł w y d a w a ć t a k ż e w s k a z ó w k i co do o d p o w ie d n ie g o z b ie r a n ia i g r o m a d z e n ia z a p a só w , z w ię k s z a n ia w y d a jn o ­ ści, u n i k a n i a m a r n o t r a w s t w a i o c h ro n y m a ją tk u . C a ły d o k u m e n t s k ł a d a się z 70 ro z d z ia łó w , s ta n o w ią c y c h je d n o c z e ś n ie 70 d y r e k ty w z r e d a g o w a n y c h w im ie n iu k ró la . P o ś ró d n ic h o d n a jd u je m y b a r d z o sz c z e g ó ło w ą li s t ę w s z y s t­ k ic h p ro d u k tó w , b e z k tó r y c h f u n k c jo n o w a n ie d w o r u m o g ło b y z o s ta ć z a b u ­ r z o n e 6.

O s ta tn i ro z d z ia ł C a p i t u l a r e d e v i l l i s o tw ie r a k a ta lo g 90 r o ś lin o g ro d o ­ w y c h - w a rz y w , owoców, ziół, a ta k ż e b y lin o p r z e z n a c z e n iu le czn iczy m , p ro d u k c y jn y m , m a g ic z n y m i sy m b o lic z n y m , k tó r e w ła d c a c h c ia ł w id z ie ć w e w s z y s tk ic h sw y c h m a ją tk a c h . K a ż d a z w y m ie n io n y c h ro ś lin im p lik u je ca ły s z e re g m o ż liw y c h p y t a ń b a d a w c z y c h o je j p rz e z n a c z e n ie , h is to r ię , w y g lą d czy ch o ćb y sp o só b u p raw y .

O d n o s z ą c się do ź ró d e ł k la s y c z n y c h , w sp ó łc z e sn y c h k a p itu la r z o w i lu b n ieco p ó ź n ie jsz y c h , a u t o r k a p o d ję ła p ró b ę u s t a l e n i a m o żliw eg o p r z e z n a c z e n ia k a ż d e j z w y m ie n io n y c h w k a p i t u l a r z u r o ś lin . S zc z e g ó ln ie p o m o c n e o k a z a ły się t u t a j b o ta n ic z n e r o z w a ż a n ia K a to n a (2 3 4 -1 4 9 p .n .e .)7, W a r r o n a (1 1 6 -2 7 p .n .e .) 8, K o lu m e lli (I w.)9, P lin iu s z a S ta r s z e g o (ok. 2 3 - 7 9 ) 10, P a lu d iu s z a (IV /V w .)11, Iz y d o ra z S e w illi (ok. 5 5 4 - 6 3 6 ) 12, W a la h f r id a S tr a b o n a (ok.

5 Wpływy skarbowe imperium karolińskiego były nieznaczne. Znajdujący się w stanie upadku handel nie mógł przynosić dochodów w postaci myta drogowego. Finanse króla uszczu­ plone zostały dodatkowo na skutek rozdawnictwa immunitetów.

6 M. Chudzikowska-Wołoszyn, C apitulare..., dz. cyt., s. 307.

7 De agri cultura, ed. A. Mazzarino, University of Michigan Press 1998. 8 Res rusticae, ed. W. D. Hooper, H. B. Ash, The Loeb Classical Library 1960.

9 De re rustica, On agriculture, ed. H. B.Ash, t. 1-4, Harvard University Press 1977. Także De arboribus, ed. E. S. Forster, E. H. Heffner, t. 3, The Loeb Classical Library 1955.

10 H istoria N aturalis, ed. K. F. T. Mayhoff Lipsiae, Teubner 1906. 11 Opus agriculturae, ex recensione J. C. Schmitt, Lipsiae, Teubner 1898.

12 Isidori H ispalensis Episcopi Etym ologiarum sive O riginum libri XX, ed. W. M. Lindsay, t. 1-2, Oxford 1911.

13 De cultura hortorum, M GH, Poetae II, s. 259-423.

14 Liber su b tilita tu m n a tu ra ru m creatarum a także Physica. Opera minora, ed. H. Feiss, C. Evans, B. M. Kienzle, C. Muessig, B. Newman, P. Dronke, CCCM 226.

(4)

8 0 8 -8 4 9 ) 13, H ild e g a rd y z B in g e n (1 0 9 8 -1 1 7 9 )14. W iele c e n n y c h s u g e s tii p r z y ­ n io s ły k u c h a r s k ie p rz e p is y A p ic ju s z a (I w.)15, a ta k ż e m e d y c z n e p o ra d y Cel- s u s a (1 poł. I w .)16, S e r e n u s a S a m m o n ic u s a (2 poł. IV w .)17, S c rib o n iu s a L a r g u s a (1 poł. I w .)18 i G a r g iliu s a M a r tia lis a (III w .)19. B a z u ją c n a ta k z e b r a n y m m a te r ia le źró d ło w y m m o ż liw e s ta ło się, ch oćby częścio w e, o d tw o ­ r z e n ie k a r o liń s k ie j k u c h n i, z io ło le c z n ic tw a , k o s m e ty k i, p ie lę g n a c ji c ia ła , w ró ż b ia r s tw a i sy m b o lik i.

90 ro z d z ia ł o tw ie r a m o n a r s z y n a k a z p rz y d o m o w e j h o d o w li lilii20 i ró ż 21. W ła d c a w y m a g a ł od z a rz ą d có w , a ż e b y k a ż d y o g ró d , k tó r y p y s z n ił się m ia n e m k o ro n n e g o p ie lę g n o w a ł te n a jp ię k n ie js z e sp o ś ró d k w ia tó w . W ś re d n io w ie c z u z a ró w n o lilie , j a k i ró ż e m ia ły g łę b o k ie , m e ta fo ry c z n e z n a c z e n ie . J e d n e i d ru g ie b y ły k w ia ta m i K o śc io ła i sy m b o liz o w a ły je g o p a n o w a n ie . K a ro l W ie l­ k i ja k o D a w id Z a c h o d u , o b ro ń c a i p ie w c a c h r z e ś c ija ń s tw a , o d d a w a ł p ie r w ­ s z e ń s tw o k w ia to m , k tó r e p o tw ie rd z a ły siłę i z w y cięstw o C h ry s tu s o w e j w iary. W ró ż a c h w id z ia n o k r e w m ę c z e n n ik ó w , a b ia ła b a r w a lilii sy m b o liz o w a ła ja ś n ie ją c ą w ia r ę 22. C z a s w o jn y k rz y ż o w e j b y ł c z a s e m ró ż, a n a s tę p u ją c y p o ­

te m p o kój, p o k o je m ła g o d n e j i lś n ią c e j lilii23 . K a ż d y z a k ą te k im p e r iu m w ita ł p o d ró ż u ją c e g o w ła d c ę u k w ie c o n y m s to łe m , k t ó r y - j a k p i s a ł F o r t u n a t - „ o k ry ty b y ł sło d k im z a p a c h e m ró ż, z k tó ry m i k o n k u ro w a ły m le c z n o b ia - łe lilie ”24.

L istę z am ów ionych p rz ez k ró la kw iatów , k tó r ą zn a jd z ie m y w „R ozporządze­ n iu o p o sia d ło śc iac h w iejsk ich ”, u ro z m a ic a ją ta k ż e : ró ż n o b a rw n e m ieczy k i25

15 De re coquinaria, ed. S. Grainger, Ch. Grocock, Prospect Books 2006. 16 De m edicina libri VIII, ed. W. G. Spencer, Harvard University Press 1938. 17 L iber m edicinalis, ed. S. Lee Pearce, Tulane University 1974.

18 Compositiones, ed. S. Sconocchia, Lipsiae, Teubner 1983. 19 M edicinae ex oleribus et pom is, ed. B. Maire, Paris 2002.

20 L iliu m , bot. L iliu m candidum . Lilia biała. (Wprowadzona w niniejszym artykule pre­ zentacja botaniczna w pierwszej kolejności uwzględnia nazwę rośliny, która stosowana jest w kapitularzu. Na drugim miejscu podana została współczesna terminologia). Kwiat ten pełnił w imperium karolińskim nie tylko funkcje estetyczne. Okazuje się, ze Frankowie znali mikstu­ ry lecznicze oparte na bazie korzeni, łodygi i liści lilii. Liliowa papka zmieszana z tłuszczem stanowiła świetną pielęgnacyjną maść. Ta ceniona była przez kobiety chcące jak najdłużej dbać o swą urodę. Przydawała się także przy wysypkach, a nawet trądzie. Por. H. Kluge, Wielka księga H ildegardy z Bingen, tłum. M. Jałowiec-Sawicka, Kielce 2008, s. 189.

21 Rosa, bot. Rosa centifolia. Róża stulistna.

22 Walahfridus Strabo, De cultura hortorum XXVI, w: MGH, Poetae II, s. 349. 23 Tamże, s. 349.

24 Venantius Fortunatus, C arm ina XI, 11, w: MGH, Auct. A nt. 4.1, s. 263. Niekwestiono­ wane i jedyne w swym rodzaju piękno róż opiewał już wcześniej Kolumella. Por. De re rustica,

103, 180.

25 G ladiolus, bot. Gladiolus. Mieczyk. Autor wczesnośredniowiecznego poematu botanicz­ nego - Walahfrid Strabo (ok. 809-849) - kontemplując piękno mieczyków, odniósł się w pierw­ szej kolejności do proweniencji ich nazwy. Język łaciński - jak pisał - nadał im termin gladiolus

od słowa gladius, oznaczającego miecz (De cultura hortorum XII, s. 343). Ma to niewątpliwie związek z kształtem liści tego pięknego kwiatu.

(5)

i m a lw y 26. N ie p e łn iły o n e ty lk o fu n k c ji e s te ty c z n y c h . J e d n e i d ru g ie w y k o ­ rz y s ty w a n e b y ły p r z e d e w s z y s tk im w z io ło le c z n ic tw ie 27.

K a r o liń s k i im p e r a to r n ie w y o b ra ż a ł so b ie fu n k c jo n o w a n ia sw ej k u c h n i b e z p r z y p r a w ziołow ych. O g ro d y k ró le w s k ie m ia ły d o s ta rc z a ć n a d w ó r dość s p o r ą lis tę r o ś lin p rz y p ra w o w y c h , p o śró d k tó ry c h m u s ia ła z n a le ź ć się obo­ w ią z k o w o s z a łw ia 28. T en p ó łk rz e w o b a r d z o s iln y m a ro m a c ie d o ta r ł z I ta lii do E u r o p y Ś ro d k o w e j d z ię k i z a k o n n ik o m i w IX w. s t a ł się b a r d z o p o p u la rn y m z io łem u p r a w ia n y m p r a k ty c z n ie w e w s z y s tk ic h k la s z to r n y c h w ir y d a r z a c h 29. W k a ro liń s k ie j k u c h n i s z a łw ia s to s o w a n a b y ła z a p e w n e ja k o p r z y p r a w a do m ię s, z w ła s z c z a p ie c z o n y c h , ry b , so só w i w in a . D o d a tk o w o n ie n a le ż y z a p o m i­ n a ć o jej le c z n ic zy c h w ła śc iw o śc ia c h , k tó r e n ie w ą tp liw ie w y k o rz y s ty w a li K a- ro lin g o w ie 30.

26 M alva, bot. Alcea rosea. U Izydora z Sewilli odnajdujemy lecznicze mieszanki oparte na bazie malwy. Encyklopedysta podaje między innymi przepis na środek chroniący przed użądle­ niem pszczół. Należało w tym celu posmarować ciało oliwą zmieszaną z sokiem z malwy, (por. Isidorus, Etym ologiae XVII, 10, 5). Malwa przeciwdziałała też zaparciom i miała jeszcze jedno niezwykle tajemnicze działanie - jej roztarte i zmieszane z olejem liście usypiały skorpiony. Tamże XVII, 10, 5. W średniowieczu ceniono ją także za właściwości pielęgnacyjne. Poranna rosa zebrana z liści malwy działała łagodząco na obrzęki i zaczerwienienia oczu. Por. H. Kluge,

Wielka księga..., s. 190.

27 Ususzony korzeń mieczyka rozpuszczony w czystym winie i następnie stosowany w postaci kompresu, przynosił ukojenie dla miejsc uderzonych i zranionych. Por. Walahfridus Strabo, De cultura hortorum XII, s. 343.

28 Salvia, bot. S a lvia officinalis.

29 Właściwości szałwii opisał także benedyktyński mnich Walahfrid Strabo. W De cul­ tura hortorum przedstawił 23 gatunki roślin, z których aż 18 pokrywa się z tymi, które są wymienione w C apitulare de villis. Także opat Heito, który w roku 820 wykonał słynny - zachowany do dziś - plan klasztoru w St. Gallen, nakreślił analogiczną listę warzyw i ziół, mających znaleźć się w obrębie ogrodu. Przyklasztorne warzywniki, wirydarze i sady, podob­ nie do koronnych, były organizowane według ściśle określonych reguł. Ten paralelizm w doborze roślin wskazuje na popularność, jaką cieszyły się one w imperium karolińskim. Społeczność frankońska musiała bardzo dobrze zdawać sobie sprawę z właściwości kulinarnych i leczniczych warzyw, ziół i owoców, które były hodowane i zbierane w przydomowych ogród­ kach.

30 Lecznicze działanie szałwii opisywał Pliniusz Starszy. Zalecał ją między innymi na kaszel i bóle w boku (por. N a tu ra lis H istoria XXVI, 31, 1-5). Benedyktynka Hildegarda uważała, że szałwia pomaga odzyskać apetyt. Polecała wszystkim borykającym się z tym problemem: „Jeśli ktoś ma wstręt do jedzenia, niech weźmie szałwię, trochę tybuli ogrodowej i czosnku, posieka te przyprawy i włoży je do octu”. Tak spreparowanym octem nale­ żało doprawiać jak najwięcej potraw. Por. H. Kluge, Wielka k s i ę g a ., s. 41. Z szałwią dodatko­ wo łączono wiele przesądów i zabobonów. Aż do XVIII w. wierzono, że zjadanie jej liści z wypisanymi na nich zaklęciami ochroni przed febrą i demonami. Ta pachnąca roślina kojarzona była także z nieśmiertelnością, jej spożywanie miało zagwarantować życie wieczne. Por. M. Nowiński, Dzieje upraw i roślin leczniczych, Warszawa 1983, s. 49-50. W średnio­ wieczu przypisywano szałwii wielką i uzdrawiającą moc. Piętnastowieczny botanik Hieronim Bock niezaprzeczalnie nazwał ją najszlachetniejszą. Leczyła nerwy i wszelkie słabości. Por. K. J. Strank, J. Meurers-Balke, Obst, Gemüse u n d K rauter K arls des Grossen, Mainz 2008, s. 70-71.

(6)

W „ R o z p o rz ą d z e n iu o k ró le w s k ic h w ło śc ia c h ” z n a jd u je m y ta k ż e z a m ó w ie ­ n ie n a a ro m a ty c z n y k m in r z y m s k i31, e s tr a g o n 32 i c z ą b e r33, k tó ry m i p a c h n ia ­ ły ś re d n io w ie c z n e m ię s iw a i s e r y 34. D a le j w y m ie n io n y j e s t a n y ż 35, c z a r n u s z ­ k a s ie w n a 36, lu b c z y k 37 i g o rczy ca38. Te o d g ry w a ły d u ż e z n a c z e n ie n ie ty lk o ja k o d o d a te k do p o tra w , a le ta k ż e ja k o r o ś lin y le czn ic ze. N ie z w y k le e g z o ty c z ­

n ie b r z m i n a z w a c h ro p a w c a k o p ty js k ie g o 39, k tó r y z I n d ii tr a f i ł do E u ro p y i d z ię k i a ro m a ty c z n y m , p a c h n ą c y m ty m ia n k ie m ow ocom z n a la z ł sw e z a s to s o ­ w a n ie w e w c z e sn o śre d n io w ie c z n e j k u c h n i40.

K a r o liń s k i d o k u m e n t w y m ie n ia ł a ż c z te r y g a tu n k i m ię ty - m ię tę p o le j41, m ię tę n a d w o d n ą 42, z ie lo n ą 43 i le ś n ą 44. Z c a łą p e w n o ś c ią t a b y lin a b y ła b a r ­ 31 C im inum , bot. C um inum cym inum . Kmin był nie tylko popularną przyprawą i to już od czasów najdawniejszych, ale także lekiem zalecanym na wiele schorzeń. Wzmianki o tej roślinie znajdujemy w Starym Testamencie. Używali jej również Egipcjanie jako antidotum na gorącz­ kę. W starożytności i później w średniowieczu kmin łagodził trudności w oddychaniu. Ze wzglę­ du na bardzo silny zapach odstraszał pchły i komary. Por. K. J. Strank, O bst..., dz. cyt., s. 95.

32 Dragantea, bot. A rtem isia dracunculus.

33 Satureia, bot. S atureia hortensis. Cząber był jedną z najpopularniejszych roślin przy­ prawowych we wczesnym średniowieczu. Dodawano go do mięsa, ryb, sera, grochu i bobu. Por. M. Nowiński, Dzieje u p r a w ., s. 154. Izydor z Sewilli informował o jeszcze jednym zastosowa­ niu cząbru, jako środka pobudzającego. Por. Etym ologiae XVII, 9, 42.

34 M. Chudzikowska-Wołoszyn, C a p itu la r e ., s. 313.

35 A nesum , bot. A n isu m vulgare. Bardzo stara roślina przyprawowa i składnik wielu leków. Anyż wspominany był przez Teofrasta, Dioskoridesa, Pliniusza i Kolumellę. Syryjski władca Tanioch Wielki - III—II w p.n.e używał go jako antidotum na wszelkie trucizny. Por. M. Nowiński,

Dzieje u p r a w ., dz. cyt., s. 121. Izydor z Sewilli podkreślał lecznicze właściwości anyżu. Odpo­ wiednio przygotowany rozgrzewał i działał moczopędnie. Isidorus, Etymologiae XVII, 11, 6.

36 Kapitularz podaje termin git, botaniczna nazwa czarnuszki siewnej to nigella sativa.

Roślina ta posiada silnie aromatyczne, czarne nasiona. Wykorzystywana była już w starożytno­ ści. Stosowana w lecznictwie, a także jako przyprawa. W Biblii czarnuszka pojawia się pod nazwą ketzah jako wszechstronny dodatek do chleba i ciast. Wymieniana między innymi przez Hipokratesa i Pliniusza, który w XXIII księdze H istorii natu ra ln ej próbuje wytłumaczyć jej nazwę g it arabskim pochodzeniem. We wczesnym średniowieczu czarnuszka przede wszystkim dodawana była do chleba, choć Hildegarda z Bingen przestrzegała przed jej toksycznym działa­ niem. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 156—157. W dawnej Francji g it używano zamiast pieprzu. Por. M. Nowiński, Dzieje u p r a w ., s. 72.

37 Levisticum, bot. Levisticum officinale. Lubczyk stał się popularny dopiero w średniowie­ czu. W źródłach starożytnych właściwie nie natrafiamy na jego nazwę. Święta Hildegarda poleca­ ła mieszać lubczyk z szałwią i koprem włoskim i dodawać do grzanego wina. Por. K. J. Strank,

Obst..., s. 181.

38 Sinape, bot. S in a p is alba - gorczyca biała. Była podstawowym składnikiem popularnej w średniowieczu musztardy. Stosowana także w zaburzeniach trawienia i bólach stawów.

39 A m eum , bot. A m m i copticum. Chropawiec koptyjski. 40 M. Nowiński, Dzieje upraw..., s. 280.

41 P uledium , bot. M entha pulegium . Walahfrid Strabo przekazuje, iż mięta polej była niezwykle drogą przyprawą, za którą kiedyś Gallowie dawali równowartość kopca czarnego pieprzu. Stanowiła doskonały lek na wiele problemów gastrycznych. Mogła być pita w postaci naparu lub stosowana w okładach (De cultura hortorum XXVI, s. 346).

42 Sisim brium , bot. M entha aquatica.

43 M enta, bot. M enta crispa.

(7)

dzo c e n io n a ju ż w s ta r o ż y tn o ś c i45, a n a s tę p n ie je j w ła śc iw o śc i docen io n o w śre d n io w ie c z u . D o d a w a n o j ą do w in a , p iw a i p rz e ró ż n y c h d a ń . W a la h frid S tr a b o w sw y m p o e m a c ie o g ro d n ic z y m z a c h w y c a ł się m n o g o ś c ią o d m ia n m ię ­ ty. Z a d n a i n n a ro ś lin a , je g o z d a n ie m , n ie m a t a k in te n s y w n e g o z a p a c h u i c ie rp k ie g o s m a k u . T en, k to z d o ła p rz y p o m n ie ć so b ie w s z y s tk ie w łaściw o ści i g a tu n k i m ięty , z g o d n ie z k o n k lu z ją W a la h f r id a n ie w ą tp liw ie w ie ta k ż e , ile ry b b łą k a się w M o rz u E r y tr e js k im , a lb o ile is k ie r w y rz u c a n y c h j e s t p rz e z H e f a js to s a z k r a t e r u E tn y 46.

W c z e s n o ś re d n io w ie c z n e o g ro d y in te n s y w n ie z ie le n iły się i p a c h n ia ły co- r i a n d r u m - czyli k o le n d r ą 47 i m n ie j z n a n y m d z is ia j z ło c ie n ie m b a ls a m ic z ­ n y m , w y m ie n io n y m w k a p i t u l a r z u ja k o c o s t u s 48. O p o p u la rn o ś c i ty c h ro ś lin św ia d c z y f a k t, iż u p r a w ia n e b y ły p r a k ty c z n ie w e w s z y s tk ic h p r z y k la s z to r ­ n y c h o g ro d a c h . Ic h n a z w y o d n a jd u je m y choćby n a p la n ie o g ro d u w S a n k t G a lle n . W ła d c a k a ż d e g o r o k u s k ła d a ł z a m ó w ie n ie n a k o le n d rę i złocień. T a p ie r w s z a d o d a w a n a b y ła p r a k ty c z n ie do k a ż d e g o g a t u n k u m ię s 49. Z łocie­ n ie m , z w a n y m ta k ż e b e łż y n ą lu b t u r e c k ą p iw o n ią a ro m a ty z o w a n o piw o i w in o . W ś re d n io w ie c z u b y lin ę tę o k re ś la n o c z a s a m i ja k o H e r b a d i v a e M a ­ r i a e i w y k o rz y s ty w a n o j ą d o d a tk o w o do w y ro b u a r o m a ty c z n y c h c ia s te k 50. H ild e g a r d a z B in g e n p o le c a ła zło cień ja k o ś ro d e k n a im p o te n c ję , o m d le n ia , g o rą c z k ę , t r ą d i w sz y 51.

R o ślin y lecznicze s ta n o w ią w d o k u m e n cie D e v i l l i s p o k a ź n ą g ru p ę . F r a n k o ń ­ s k i c e sa rz d o p o m in ał się, ażeb y z a rz ą d cy jego w łości odpow iednio o rg an izo w ali ogrody i u p ra w ia li w n ic h zioła o często zagadkow o b rz m ią c y c h n a z w a c h 52, ja k choćby - a b r o ta n u m 53, p ie tr u s z k a a le k s a n d ry js k a 54, d y p ta m 55, k o c im ię tk a 56, c e n t u r i a 57, p r a w o ś la z 58 czy w ilczo m lecz 59.

45 Miętę wymieniali w swych dziełach Hipokrates, Dioskorides, Apicjusz, Pliniusz i Cyceron. 46 Walahfridus Strabo, De cultura hortorum XXVI, s. 345-346.

47 C oriandrum , bot. C oriandrum sativum .

48 Costus, bot. B a lsa m ita vulgaris. Celsus w dziele De m edicina IV, 27, 1 zalecał złocień m.in. na biegunkę.

49 Antyk wniósł do kuchni średniowiecznej dziesiątki przepisów, w których dominowała kolendra. Apicjusz w De re coquinaria łączy ją z burakami, ogórkami, soczewicą, grochem i bobem. Przekazuje także dziesiątki przepisów na mięsiwa z dodatkiem aromatycznej kolendry. Zalecał stosować ją do gołębi, kaczki, zająca, baraniny i ryb. Podaje bardzo ciekawy przepis na świnkę ogrodową w kolendrze porcellus coriandrus (por. De re coquinaria VIII 7, 14).

50 M. Nowiński, Dzieje upraw..., s. 179-180. 51 K. J. Strank, Obst..., s. 65.

52 M. Chudzikowska-Wołoszyn, C apitulare..., s. 313-314.

53 Abrotanum , bot. A rtem isia abrotanum . Bylica boże drzewko. Wspominana przez Teofra- sta, Dioskoridesa, Kolumellę i Pliniusza.

54 O lisatum , bot. S m y rn iu m olusatrum .

55 D iptam num , bot. D ictam nus albus.

56 Nepta, bot. Nepeta cataria. Już w starożytności Dioskorides polecał picie herbaty z koci- miętki, która miała działanie moczopędne, przynosiła pomoc w razie drgawek, obniżała gorączkę i powstrzymywała biegunkę. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 221. Celsus uważał, że nepeta przywraca zmysły (por. De medicina II, 32, 1), Pliniusz, iż posiada moc odstraszającą węże (por. Naturalis Historia XX, 158, 3). Serenus Sammonicus przepisywał ją na różnego rodzaju krwotoki (por. Liber

(8)

A b r o ta n u m o in te n s y w n ie c y try n o w y m a ro m a c ie w y k o rz y s ty w a n e było w e w c z e sn y m ś re d n io w ie c z u ja k o le k n a fe b rę , p o d e jrz a n e p la m y i r a n y 60. P i e t r u s z k a a le k s a n d r y js k a s ta n o w iła a n tid o tu m n a w ś c ie k liz n ę 61. D y p ta m m ia ł s z e re g z e w n ę trz n y c h i w e w n ę tr z n y c h z a s to s o w a ń . J e s z c z e w p ó ź n y m ś re d n io w ie c z u u ż y w a n o go ja k o ś r o d k a n a p o d a g rę , b ó le b r z u c h a i u k ą s z e n ia węży. D z ię k i n ie m u t a k ż e o d c z y n ia n o z a k lę c ia i p rz y w r a c a n o k r w a w ie n ia m ie s ię c z n e 62. Z k o c im ię tk i p o łą c z o n e j z o le jk ie m r ó ż a n y m k a r o liń s c y m e d y cy i z ie la rz e s p o rz ą d z a li m a ś ć n a z r a n ie n ia i s k a le c z e n ia , a ta k ż e n iw e lu ją c ą w sz e lk ie g o r o d z a ju b lizny. D o d a tk o w o k o c im ię tk a p r z y w r a c a ła i p r z y s p ie s z a ­ ła p o r o s t w ło só w 63. C e n t u r i a b y ła s to s o w a n a p r z y z ła m a n ia c h k o ści i g o rą c z ­ ce64. U ż y ta w k a p i t u l a r z u n a z w a f e b r e f u g i a n a jp e łn ie j o b ra z u je je j p r z e z n a ­ c z e n ie , k a r o liń s k ie s p o łe c z e ń stw o sto so w a ło j ą n a „ w y g n a n ie fe b ry ”.

K o r z e n ia p r a w o ś la z u u ż y w a n o , t a k j a k i d z isia j w z a p a le n iu g a r d ła i ja k o le k u n a k a s z e l65. N a s io n a i liśc ie w ilc z o m le c za n a jp ra w d o p o d o b n ie j b y ły ś ro d k ie m w y m io tn y m i m o c z o p ę d n y m . H ild e g a r d a z B in g e n p r z e s tr z e g a ła p rz e d ic h n ie u m ie ję tn y m z a s to s o w a n ie m . R o ś lin a t a b y ła b a rd z o to k s y c z n a i m o g ła w y w o ły w a ć o p a r z e n ia 66.

J a k się o k a z u je , d la w ła d c y i całeg o im p e r iu m n ie z w y k le w a ż n a b y ła k o z ie r a d k a g r e c k a 67 i r u t a 68. Te o d n a jd u je m y ju ż n a s a m y m p o c z ą tk u lis ty

medicinalis 33, 646). Apiciusz docenił natomiast jej walory kulinarne i dodawał tę bylinę do sosów podawanych do pieczonych ptaków (por. De re coquinaria VI, 5, 2), a także ryb (ibidem, X, 2, 3).

57 Febrefugia, bot. Centaurium erythraea. Centuria pospolita. Wergiliusz mówi o niej „mocno pachnąca” (por. Georgica IV, 270). Wymieniana była przez Dioskoridesa jako lek na rany, a także sposób na ukojenie nerwów. W pierwszym przypadku skutkowały okłady, w drugim należało centurię pić w postaci naparu. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 227. Pliniusz przekazywał, iż centuria wzmacniała żołądek (por. N a tu ra lis H istoria XXVI, 32, 1) i leczyła wrzody (ibidem, 126, 2).

58 M ism alva, bot. A lth ea officinalis. Prawoślaz lekarski. Pliniusz opisuje szerokie wyko­ rzystanie korzenia prawoślazu w XX księdze N a tu ra lis Historia.

59 Lacterida, bot. Euphorbia lathyrus. Wilczomlecz skoczek. 60 Walahfridus Strabo, De cultura hortorum VI, s. 338-339.

61 Takie jej zastosowanie odnajdujemy w szesnastowiecznym zielniku Jacoba Theodora zwanego Tabernaemontanus. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 170.

62 Długą listę leczniczych właściwości dyptamu podaje Tabernaemontanus. Ibidem, s. 200. Izydor z Sewilli opisywał jeszcze jedną ważną właściwość dyptamu; ów wypędzał z ciała pociski (por. Etym ologiae XVII, 9, 29).

63 Walahfridus Strabo, De cultura hortorum XXIV, s. 348.

64 Centurię polecała i opisywała Hildegarda z Bingen. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 227. Izydor z Sewilli odnotowywał, iż właściwości lecznicze centurii odkrył centaur Chiron. Łacińska nazwa centaurium ma potwierdzać ten fakt, (por. Etym ologiae XVII, 9, 33).

65 K. J. Strank, Obst..., s. 243.

66 W średniowieczu zdarzały się przypadki celowego okaleczania ciała wilczomleczem. Robili to włóczędzy i jałmużnicy, aby uzyskać rany przypominające te, które wywoływał trąd. W ten sposób mieli nadzieję na szybsze wzbudzenie litości i miłosierdzia i uzyskanie jak największej ilości datków. Ibidem, s. 315.

67 Fenigrecum, bot. Trigonella foenum graecum.

68 R uta, bot. R u ta graveolens. W starożytności doceniana jako przyprawa i lek. Apicjusz przy opisie dań i potraw wymienia ją prawie sto razy. Kolumella zaleca, aby rutę siać w lutym (por. De re rustica XI, 3, 16). Scribonius Largus radzi na ból głowy spreparowaną mieszankę, składającą się z mirry, szafranu, gorzkich migdałów, zielonej ruty, barszczu zwyczajnego i lauru (por. Compositiones 5, 2).

(9)

z z a m ó w ie n ia m i ro ś lin n y m i. R u t a z p e w n o ś c ią p r z y n o s iła u lg ę p r z y ró żn eg o r o d z a ju z a tr u c ia c h i o t a k im je j z a s to s o w a n iu m ó w ił W a la h frid S tr a b o 69. B a rd z o tu c z ą c e n a s io n a k o z ie r a d k i, k t ó r ą z n a ło c a łe im p e r iu m k a ro liń s k ie , p e łn iły ro lę p a s z y d la b y d ła i je d n o c z e ś n ie k o b ieceg o le k u n a w ie le in ty m ­ n y c h s c h o r z e ń 70.

R e je s tr le c z n ic zy c h ro ś lin , k tó r e k ró le w s k ie l a ty f u n d ia d o s ta r c z a ły n a dw ór, o b e jm o w a ł ta k ż e ło p ia n 71, w ro ty c z 72, r o z m a r y n 73, ja ło w ie c s a w in a 74 i ty b u lę o g ro d o w ą 75. Ł o p ia n p rz y n o s ił u lg ę w g o rą c z c e i p o m a g a ł leczyć z ła ­ m a n i a 76. W ro ty cz p rz y w ra c a ł w ita ln o ś ć 77. R o z m a ry n u ła tw ia ł t r a w ie n ie 78. Z g o d n ie z p r z e k a z a m i ja ło w ie c m ia ł w ła śc iw o śc i b a k te rio b ó jc z e i ju ż od s t a r o ­ ż y tn o śc i s to s o w a n y b y ł ja k o a b o r t i v u m 79. T y b u la d z ię k i sw ej o d p o rn o śc i n a m ró z m o g ła b yć u p r a w i a n a p r a k ty c z n ie p rz e z c a ły ro k . O k a z y w a ła się n ie z a ­ s tą p io n a p rz y b ó la c h ż o łą d k a 80. P o d o b n ie j a k i w y m ie n io n a w s p is ie w y m a g a ­ n y c h r o ś lin c y k o ria 81 i k o p y tn ik 82, k tó r y m ia ł m oc z a tr z y m y w a n ia w ym iotów .

69 Walahfridus Strabo, De cultura hortorum V, s. 338. W wielu krajach z rutą łączono liczne zabobony. W trzynastowiecznej Anglii wierzono, że tylko za pomocą ruty można pokonać groźnego bazyliszka. Należało nią wcześniej nakarmić łasicę i posłać ją na pojedynek ze straszli­ wym smokiem. Por. M. Nowiński, Dzieje upraw..., s. 107. To wierzenie pochodziło już ze starożytno­ ści; Gargiliusz Marcjalis w III w. przytaczał przesąd o rucie i jej zbawiennym wpływie na łasice. Po zjedzeniu ruty zwierzęta te stawały się odporne na działanie jadu węży (por. Medicinae ex oleribus et pom is 3). Według wspomnianego Gargiliusza również król Mitrydates codziennie spożywał na czczo dwadzieścia listków ruty. Łączył je z dwoma orzechami włoskimi, suszonymi figami i solą. Wszystko to czynił, ażeby uchronić się przed otruciem z rąk własnego brata (ibidem).

70 K. J. Strank, Obst..., s. 63.

71 P arduna, bot. A rctiu m lappa. Łopian większy. Olejek z korzenia łopianu lub jego sproszkowane kwiaty od bardzo dawna były sprawdzonym środkiem do pielęgnacji włosów. Hildegrda z Bingen radziła następującą miksturę: „Sproszkuj kwiaty łopianu i jednego ślimaka, kiedy zrzuci skorupkę. Zmieszaj ten proszek tak, aby było w nim więcej proszku ze ślimaka niż z łopianu. Kiedy ktoś ma liszaje na głowie, niech posypuje je tym proszkiem przez dziewięć albo przez piętnaście dni”. Por. H. Kluge, Wielka k s i ę g a ., s. 236.

72 Tanazita, bot. Tanacetum vulgare. Wrotycz pospolity. 73 Ros m arinus, bot. Rosm arinus.

74 Savina, bot. Iuniperus sabina. Jałowiec sawina. Wspominany m.in. przez Dioskoridesa, Kolumellę i Pliniusza.

75 Cerfolium, bot. A nthriscus cerefolium.

76 K. J. Strank, Obst..., s. 165. Pliniusz opisuje łopian pod nazwą lappa i podaje wiele jego zastosowań, między innymi jako środek odstraszający żaby i węże (por. Naturalis Historia XXV, 81, 8.

77 Takie zastosowanie podaje Hildegarda. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 218. Wrotycz zapie­ kano również w cieście i w takiej postaci spożywano jako potrawę obrzędową. W Bretanii sporządzano z tej silnie aromatycznej byliny napój, rzekomo zabezpieczający przed febrą. Nale­ żało go wypić w poniedziałek wielkanocny. Wierzono także, że wrotycz chroni przed demonami i czarami. Por. M. Nowiński, Dzieje upraw..., s. 193.

78 K. J. Strank, Obst..., s. 98. 79 Ibidem, s. 186.

80 Walahfridus Strabo, De cultura hortorum XIV, s. 343-344. Walahfrid informuje, iż tybula skutkowała w połączeniu z miętą pulej i łodygami maku.

81 Solsequia, bot. Cichorum intybus. Cykoria podróżnik.

82 Vulgigna, bot. A sa ru m europaeum. Kopytnik pospolity. Jego niemiła woń - według Dio- skoridesa sprowadzała dyskomfort i w ostateczności wymioty. Hildegarda przestrzegała przed silnym działaniem kopytnika, który wywoływał poronienia. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 239-240.

(10)

N ie z w y k le c ie k a w ą b y lin ą le c z n ic z ą , w y m ie n ia n ą p rz e z d o k u m e n t D e v i l l i s , j e s t o sz lo ch m o r s k i83, z w a n y te ż c e b u lą m o rs k ą . O szlo ch z n a n y b y ł ju ż w s ta r o ż y tn y m E g ip c ie p o d n a z w ą „oko T y fo n a ”. C e n io n o go ja k o śro d e k p rz e c iw ty fu s o w y 84. D o d a tk o w o w ie rz o n o , że m o że o c h ro n ić d o m o s tw a p rz e d z ły m i m o c a m i85.

F r a n k o w ie k o r z y s ta li ta k ż e z d o b ro c z y n n y c h w ła śc iw o śc i m a k u 86. K a ro l W ie k i n a le g a ł, a ż e b y w je g o o g ro d a c h k w itł p a p a v e r „ p rz y n o sz ą c y s e n ”. T en k o ił i u s p o k a ja ł, a p o n a d to b y ł d o s k o n a ły m le k ie m n a g w a łto w n e w y m io ty 87.

A n a liz a s p is u w a rz y w u ja w n ia d o m in a c ję ro d z in y k a p u s tn y c h . J e j p r z e d ­ s ta w ic ie le m j e s t ch oćby w y m ie n io n a k a p u s t a w a r z y w n a 88, k t ó r ą K a ro l W ielk i c h c ia ł w id z ie ć dość c z ęsto n a sw y m sto le . Z p e w n o ś c ią p o d a w a n a b y ła ja k o p o tr a w a d u s z o n a , k is z o n a lu b d o d a te k do in n y c h d a ń . D a le j w C a p i t u l a r e d e v i l l i s o d n a jd u je m y r u k ie w 89, rz o d k ie w 90 i k a la r e p ę 91.

N ie o c e n io n e d la w c z e s n o ś re d n io w ie c z n e j k u c h n i b y ły ta k ż e w a rz y w a z ro d z in y s e le ro w a ty c h : p i e t r u s z k a 92, s e le r 93, k o p e r 94, k o p e r w ło sk i95, m a

r-83 S q u illa , bot. Scilla m aritim a.

84 M. Nowiński, Dzieje upraw..., s. 288. Hipokrates polecał cebulę morską przeciwko żół­ taczce, drgawkom i astmie. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 108. Celsus zalecał ją cierpiącym na problemy żołądkowe (por. De M edicina III, 21, 10) oraz na suchy kaszel (tamże, IV, 10, 3). Stanowiła także antidotum na ciężki oddech (Scribonius Largus, Compositiones 76, 3), opuchli­ znę (tamże 126, 8), dolegliwości śledziony (tamże 129, 5) i puchlinę wodną (tamże 134, 3).

85 Isidorus, Etym ologiae XVII, 9, 85. Od Palludiusza dowiadujemy się, iż w starożytności oszloch wykorzystywano także jako ochronę ogrodu przed jeżami. Por. Palludius, O pus agricul- turae I, 35, 3.

86 Papaver, bot. P apaver som niferum .

87 Walahfrid Strabo określa mak jako roślinę Cerery i zaleca dla matki, która po porwaniu córki potrzebowała zapomnienia i ukojenia dla skołatanych myśli. Dodatkowo nazywa papaver

„czarnym węgielkiem”, który przychodzi z pomocą przy gorzkich wymiotach wyniszczających ciało (por. De cultura hortorum XVI, s. 344-345).

88 R avacauli, bot. B rassica oleracea. Kapusta była najbardziej popularnym warzywem w starożytnym Rzymie.

89 N a stu rtiu m , bot. N a stu rtiu m officinale. Pliniusz wzmiankuje, iż n a stu rtiu m bierze swa nazwę a na riu m tormento (por. N a tu ra lis H istoriae XIX, 155, 3). Izydor z Sewilli podaje, że rzodkiew bywała podawana przed ucztami z racji swych właściwości odtruwających, (por. Ety- mologiae XVII, 10, 10).

90 Radices, bot. R a p h a n u s sativus. Wspominana przez Kolumellę i Pliniusza. Hildegarda z Bingen zaliczała rzodkiew do roślin służących oczyszczaniu organizmu. Por. K. J. Strank,

Obst..., s. 282. Walahfrid Strabo zachwalał ją jako lek na kaszel. Dodatkowo polecał wdychanie startych nasion rzodkwi w celu uleczenia zarazy, (por. De cultura hortorum XXV, s. 348). Ciekawe zastosowanie przytaczał Izydor, który twierdził, że za pomocą korzeni rzodkwi wybie­ lano kość słoniową (por. Etym ologiae XVII, 10, 10).

91 Cauli, bot. Brassica caulorapa.

92 P etresilinum , bot. Petroselinum crispum . Pietruszka odgrywała ogromne znaczenie nie tylko jako roślina przyprawowa, ale także jako roślina lecznicza. Hildegarda, podobnie jak i Dioskorides, zalecała ją na serce, ból brzucha, nerki i paraliż. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 173.

93 A p iu m , bot. A p iu m graveolens. Apicjusz dodawał seler do każdego rodzaju mięsa. Pole­ cał spożywać go także w postaci delikatnie przyprawionego dania warzywnego (por. De re coquina- ria III, 15, 2). Celsus doradzał, ażeby seler przyjmować jako środek moczopędny (por. De m edici­ na II, 31, 1 i IV, 16, 3). Scribonius Largus przepisywał go na podagrę (por. Compositiones 151, 4).

(11)

c h e w 96 i p a s t e r n a k 97. W s z y s tk ie m o ż n a było d łu g o p rz e c h o w y w a ć i s ta n o w iły c o d z ie n n y d o d a te k do p o tr a w m ię s n y c h i ja r s k ic h .

W a rz y w a s trą c z k o w e , t a k ie j a k b ó b 98, fa s o la 99 i w y k a 100 s ta n o w iły p o d ­ s ta w o w e r o ś lin y a lim e n ta c y jn e . O b o k m ię s a i zbóż u z u p e łn ia ły f r a n k o ń s k ą d ie tę w b ia łk o , b ło n n ik i k w a s foliowy.

N ie m o ż n a w y o b ra z ić so b ie o g ro d ó w k a r o liń s k ic h b e z d y n i101, m e lo ­ n ó w 102 i o g ó rk ó w 103. Te p rz y r z ą d z a ć m o ż n a było n a w iele sposobów . W a la h frid Sporo miejsca na temat uprawy i właściwości selera poświęcili w swych dziełach Kolumella i Pliniusz. Kolumella w IX księdze De re rustica opisywał różne rodzaje selera i jego zastosowa­ nie. Serenus Sammonicus uważał, że seler świetnie łagodzi ból brzucha (por. Liber m edicinalis

25). Izydor z Sewilli zaliczał go - obok rzodkwi - do warzyw znoszących działanie trucizn (por.

Etym ologiae XVII, 10, 10). Walahfrid Strabo podkreślał, iż roślina ta jest niezastąpiona w przypadku niepokojących torsji i nudności (por. De cultura hortorum XX, s. 346-347). Mitolo­ gia podaje, że zwycięski Herakles ozdobił swe czoło selerem, (Isidorus, Etym ologiae XVII, 11, 1).

94 A n etu m , bot. A n e th u m graveolens. Pliniusz informował, że koper uprawia się z myślą o kuchni i medykamentach (por. N a tu ra lis H istoria XIX, 167, 1). Jedną z podawanych przez niego leczniczych właściwości kopru było pobudzanie wymiotów (ibidem, XX, 196, 1).Celsus zachwalał anetum z racji dobroczynnego wpływu na wzdęcia. Mówił, iż koper porusza żołądek (por. De m edicina II, 26, 2).

95 Fenicolum , bot. F oeniculum vulgare. Koper włoski, podobnie jak tradycyjny koper ogrodowy, stosowany był praktycznie do każdego rodzaju potraw. Pliniusz nazywał go najmil­ szym na liczne dolegliwości (por. N a tu ra lis H istoria XIX, 173, 1). Izydor z Sewilli wzmiankował, iż tego rodzaju koper jest pomocny przy dolegliwościach oczu (por. Etym ologiae XVII, 11, 4). Walahfrid Strabo w XI rozdziale Ogródka opiewał cudowne właściwości fenkułu. Chwalił go za przyjemny zapach i równie przyjemny smak. Potwierdzał, iż przynosi uleczenie dla oczu „obję­ tych cieniem”. Nasiona kopru włoskiego zmieszane z kozim mlekiem dodatkowo łagodziły wzdę­ cia (por. De cultura hortorum XI, 342-343). O zbawiennym wpływie fenkułu na oczy mówiła też Hildegarda, która uważała, iż jest on najlepszym środkiem zaradczym na choroby „szarych oczu”. W razie dolegliwości radziła, aby koper włoski mieszać z rosą i odrobiną mąki pszennej. Tak uzyskaną papkę należało kłaść w formie kompresu na chore oczy (por. H. Kluge, Wielka księga..., s. 44). W średniowieczu fenkuł dodawano także do wina. Te pite systematycznie mogło zapobiec uciążliwej chrypce. Ibidem, s. 48.

96 Carvita, bot. D aucus carota. „Marchewka jest pokrzepieniem dla człowieka. Nie daje korzyści ani nie szkodzi jego zdrowiu, ale zapełnia brzuch”. Ibidem, s. 124.

97 Pastenaca, bot. Pastenaca sativa.

98 Fabae maiores, bot. Vicia faba.

99 Fasiolus, bot. Faseolus vulgaris. Spożywanie fasoli polecała Hildegarda z Bingen. Uwa­ żała, że jest ona szczególnie zdrowym pożywieniem. W dziele Physica czytamy: „(Fasola) jest dobra dla zdrowych i silnych ludzi oraz o wiele bardziej godna polecenia niż groch. [...] Szczegól­ nie mączka z fasoli jest dobra i przydatna zarówno dla zdrowych, jak i chorych ludzi, ponieważ jest lekkostrawna. Kto jednak ma bóle w trzewiach, powinien gotować fasolę w wodzie z dodatkiem oleju, a później wyjąć z niej fasolę i pić tylko gorący wywar”. Ibidem, s. 121-122.

100 P isi M aurisci, bot. Vicia narbonensis.

101 Cucurbita, bot. Cucurbita pepo.

102 Pepones, bot. C ucum is melo.

103 Cucumeres, bot. C ucum is sativum . W kapitularzu gospodarczym obok tradycyjnych ogórków znajduje się też gatunek zwany arbuzem kolokwinta coloquentida (bot. C itrullus colocyn- this). Gąbczaste owoce tej rośliny od wielu wieków stosowane były jako środek przeczyszczający. Wymieniony już w Starym Testamencie i w sanskryckich księgach świętych. Lek ten opisywał także Hipokrates i Dioskorides. Arabowie nazywali arbuz kolokwintę „rośliną śmierci” lub „mor­ dercą roślin”, gdyż zatruwał rośliny rosnące obok. Por. M. Nowiński, Dzieje upraw..., s. 283-284.

(12)

S tr a b o z a c h w a la ł ła g o d n y z a p a c h c z ą s te k d y n i, k tó r e n a s ą c z o n e tłu s z c z e m tr a f ia ły w p r o s t z g o rą c y c h p a te ln i n a s to ły 104. N ie z w y k le p r z y d a tn y b y ł n ie ty lk o m ią ż s z d y n i, a le — j a k się o k a z u je — ró w n ie ż je j w y d rą ż o n a s k o ru p a ; z a k o n s e rw o w a n a s m o ln y m k le je m ś w ie tn ie s p r a w d z a ła się ja k o a m fo r a n a w in o 105.

Ż ó łty m e lo n c e n io n y b y ł z a le k k o ść i św ieżo ść s m a k u 106. D o s k o n a le g a si! p r a g n ie n ie 107 i s t ą d n a s ta łe z a d o m o w ił się w w a r z y w n ik a c h n ie m a l całego im p e r iu m . O g ó rk i, p o d o b n ie j a k m e lo n y i d y n ie , m o g ły by ć p o d a w a n e n a ró ż n e sposoby. B yć m o że n a w z ó r rz y m s k i z a le w a n o je o ctem , b ą d ź te ż g o to ­ w a n e s k r a p ia n o m io d e m lu b se rw o w a n o z ró ż n y m i s o s a m i108.

C z o s n e k 109, p o r 110 i c e b u la 111 w e fra n k o ń s k ie j k u c h n i p e łn iły fu n k c je p ie rw sz o p la n o w e . U ro z m a ic a ły p o tra w y , n a d a w a ły im w y ra z is ty s m a k i a r o ­ m a t. N ie z w y k le w a ż n e było ta k ż e ic h z a sto so w a n ie w le c z e n iu w ie lu sch o rzeń .

104 Walahfridus Strabo, De cultura hortorum VII, s. 340. Rzymski kucharz Apicjusz pole­ cał dynię na prawie 20 sposobów, m.in. z pieprzem, miętą pulej, miodem i octem. Podobnie radził też preparować melony. Por. Apicius, De re coquinaria III, 7, 1. Dodatkowo sok z dyni miał też kojący wpływ na opuchliznę (por. Scribonius Largus, Compositiones 39, 2) i na anginę (ibidem, 67, 1).

105 Walahfridus Strabo, De cultura hortorum VII, s. 340. 106 Ibidem, VIII, s. 341.

107 Ibidem. Dużo wcześniej orzeźwiające walory smakowe melonów opisywał Pliniusz,

N a tu ra lis H istoria XX, 11, 1.

108 Apicius, De re coquinaria III, 6, 2-3. Ogórki zgodnie z tradycją antyczną miały wiele właściwości leczniczych. Sok ogórkowy był dobrym środkiem na anginę (por. Scribonius Largus,

Compositiones 1, 70, 2), działał też moczopędnie (por. Celsus, De m edicina IV, 17, 2).

109 W C apitulare de villis odnajdujemy zlecenie na uprawę trzech odmian czosnku: czo­ snek dęty nazywany też cebulą siedmiolatką uniones (bot. A lliu m fistulosum ), aromatyczny czosnek szczypiorek britla (bot. A lliu m schoenoprasum) i czosnek ogrodowy a lia (bot. A liu m sa tiv u m). Upodobanie do tej rośliny Frankowie odziedziczyli po starych cywilizacjach śródziem­ nomorskich. Według Herodota Egipcjanie karmili nim niewolników wznoszących piramidy. Czo­ snek był także lekiem na wiele dolegliwości, polecał go m.in. Dioskorides. Por. K. J. Strank,

Obst..., s. 290. Obok walorów smakowych i leczniczych posiadał też moc magiczną. Był rośliną apotropaiczną, czyli odpędzającą „złe oko”. Por. M. Nowiński, Dzieje upraw..., s. 194. Remini­ scencją wczesnośredniowiecznej popularności czosnku w rejonie imperium karolińskiego jest jego niebagatelna rola w dzisiejszej kuchni prowansalskiej. Por. L. Lewin, Podróże po stolach Francji, s. 53.

110 Porrus, bot. A lliu m porrum . Według przekazów Neron dzięki codziennemu spożywaniu pora cieszył się pięknem swego głosu (por. Gargilius Martialis, Medicinae ex holeribus et pom is 21). Ta roślina z rodziny czosnkowatych miała także zbawienny wpływ na sen (por. Celsus, De m edicina II, 32, 1) i przynosiła pomoc przy bólach w boku. Aby złagodzić przykre dolegliwości, należało pić ugotowany wywar z pora i kurczaka (ibidem, IV, 13, 4).

111 Rozporządzenie o posiadłościach wiejskich zawiera zalecenie uprawy dwóch gatunków cebuli cebuli zwyczajnej cepa /bot. A lliu m cepa/ i silnie aromatycznej cebuli szalotki ascalonica

(bot. A lliu m ascalonicum ). Cebula już od starożytności miała bardzo szerokie zastosowanie. Używano jej zarówno w celach kulinarnych, jak i medycznych. Apicjusz podając przepisy na swe przeróżne potrawy wymienia ją ponad 70 razy. Kolumella podawał do wiadomości, iż znane są trzy gatunki cebuli - szalotka, czyli askalońska, cebula pompejańska i tzw. cebula Marsica. Por. Columella, De re rustica XII, 10, 1. Starożytni używali soku z cebuli jako antidotum na świerzb i wysypkę. Por. Scribonius Largus, Compositiones 253, 2.

(13)

L is tę z a m ó w io n y c h p rz e z w ła d c ę w a rz y w u r o z m a ic a ją s a ł a t a 112 w ra z z p o k r e w n ą je j r u k o l ą 113 o ra z b u r a k i 114 i le b io d a 115. S a ła tę c e n io n o z a jej w a lo ry s m a k o w e 116, j a k i le c z n ic z e 117. Z ru k o li w y k o rz y s ty w a n o g łó w n ie n a ­ s io n a , k tó r e ze w z g lę d u n a sw ój p i k a n tn y s m a k m o g ły s ta n o w ić s u b s ty tu t p ie p r z u 118. B u r a k i w p o łą c z e n iu z p r z e ró ż n y m i z io ła m i u r o z m a ic a ły d ie tę 119. Ic h so k c e n io n o ju ż od s ta ro ż y tn o ś c i ja k o ś ro d e k w z m a c n ia ją c y 120, o d ś w ie ż a ­ j ą c y 121 i r e g u lu ją c y p r a c ę ż o łą d k a 122. G o to w a n e liśc ie le b io d y sp o ż y w a n o n a p o d o b ie ń stw o s z p in a k u 123.

N ie b e z p o w o d u n a liśc ie w y m a g a n y c h p rz e z K a r o la W ielk ieg o ro ś lin z n a la z ły się m a r z a n a b a r w i e r s k a 124 i szczeć s u k ie n n ic z a 125. D la F r a n k ó w b y ły o n e n ie o c e n io n e w p ro c e sie p r z ę d z e n ia , t k a n i a i fa rb o w a n ia . P ie r w s z a z w y m ie n io n y c h r o ś lin d o s ta r c z a ła cze rw o n e g o b a r w n ik a . N a to m ia s t ro z w i­ n i ę t a i o s tr a g łó w k a szczeci u ż y w a n a b y ła do g rę p lo w a n ia w ełny.

G ru p ę r o ś lin z ie ln y c h z a m y k a ro jn ik m u ro w y 126 n a z w a n y w k a p itu la r z u b r o d ą J o w is z a - I o v i s b a r b a . M o n a r c h a p rz y k a z y w a ł: „ O g ro d n ik n ie c h a j n a sw o im d o m u p o s ia d a b ro d ę J o w is z a ”127. R o jn ik m ia ł w ięc r o s n ą ć n a d a c h a c h d o m o stw . Tego r o d z a ju k o m p o z y c ja n ie d ziw i w k o n te k ś c ie z n a c z e n ia m a g ic z ­ n eg o b ro d y J o w is z a . S p o łe c z e ń stw o k a r o liń s k ie w ie rz y ło , iż I o v i s b a r b a c h r o ­ n i p rz e d g rz m o ta m i i b ły s k a w ic a m i128.

112 Lactuca, bot. Lactuca sativa.

113 E ruca alba, bot. E ruca sativa.

114 Beta, bot. B eta vulgaris.

115 A dripia, bot. A triplex hortensis.

116 W starożytnym Rzymie sałata była stosowana jako podstawowy składnik wielu sałatek i można ją było podać choćby z miodem (por. Apicius, De re coquinaria III, 15, 4), octem (tamże, 18, 2) lub pieprzem (ibidem, IV, 2, 3).

117 Przypisywano jej właściwości mlekopędne. Z pewnością ze względu na obfity biały sok, od którego pochodzi nazwa lactuca. Por. Isidorus, Etrym ologiae XVII 10, 10. Dodatkowo była środkiem tłumiącym popęd (ibidem, 10, 11).

118 K. J. Strank, Obst..., s. 159. Rukola zwana także rokiettą ze względu na silny zapach i smak swych nasion używana była jako środek pobudzający. Por. Isidorus, Etymologiae XVII 10, 21.

119 Wiele przepisów na dania z buraków zawiera dzieło Apicjusza, gdzie zawarte są recep­ tury na potrawy o delikatnym smaku z porem, kolendrą i kminem rzmskim (por. De re coquina­ ria III, 11, 1), jak i bardziej pikantne specjały, w których dużą rolę odgrywała gorczyca i ocet (ibidem, 11, 2).

120 Celsus, De m edicina II, 18, 5. 121 Ibidem, II, 27, 1.

122 Ibidem, II, 29, 1.

123 K. J. Strank, Obst..., s. 254.

124 Warentia, bot. R ubia tinctorum. Marzana barwierska. W kłączu i korzeniach tej rośli­ ny znajdują się barwniki alizaryna i purpuryna. Por. M. Nowiński, Dzieje upraw..., s. 163.

125 Cardones, bot. D ipsacus sativus. Szczeć sukiennicza. 126 Iovis barbam, bot. S em pervivium tectorum. Rojnik murowy.

127 Capit. 70, s. 90: E t ille hortulanus H abrat super dom um suam Iovis barbam.

128 K. J. Strank, Obst..., s. 320. Znane są także walory lecznicze rojnika, o tych wzmianko­ wała Hildegarda z Bingen. Receptury na bazie brody Jowisza przepisywała jako środek na leczenie niepłodności. Sok z liści tej byliny stanowił doskonały lek na zapalenie oczu i uszu. Pliniusz Starszy wspominał rojnik jako roślinę ozdobną, która regularnie przycinana mogła uzyskać gęsty kulisty kształt. Por. Pliniusz Secundus, N a tu ra lis H istoria XVI, 76, 4.

(14)

P la n o w a n ie o g ro d ó w k r ó le w s k ic h z a m y k a ły w y ty c z n e o d n o sz ą c e się do drzew . K a p itu la r z w y m ie n ia o sie m ro d z a jó w ja b łe k . N a jp ie rw - g o z m a r i n g a ,

k tó ry c h p o c z ą tk i z a p e w n e w ią ż ą się z o k rę g ie m G o m a r in g e n w d z isie jsz e j B a d e n ii-W irte m b e r g ii129. D a lej - g e r o l d i n g a - ic h n a z w a b y ć m o że z w ią z a n a j e s t z m ie jsc o w o śc ią G o ld in g e n w re jo n ie C o u r la n d 130. K o le jn e - c r e v e d e l l a

- n ie z o s ta ły n ie s te ty z id e n ty fik o w a n e . G a tu n e k s p i r a u c a w s k a z u je n a i n t e n ­ sy w n o ść a r o m a tu i z a p a c h u . P o d n a z w ą d u l c i a u k r y w a się j a k a ś o d m ia n a ja b łe k w y b itn ie sło d k ic h . Te o k re ś lo n e ja k o a c r i o r e s m u s ia ły c h a r a k te ry z o w a ć się p e w n y m s to p n ie m k w a ś n o ś c i. S e r v a t o r i a b y ły n ie w ą tp liw ie zim o w y m g a ­ tu n k ie m , n a d a ją c y m się do p rz e c h o w y w a n ia . O s ta tn ie n a liśc ie - p r i m i t i v a ,

to j a b ł k a w io s e n n e , n ie n a d a w a ły się do le ż a k o w a n ia i tr z e b a je było szybko je ść . T a k ie b o g a c tw o o d m ia n s u g e ru je , że F r a n k o w ie w ysoce c e n ili sobie ja b łk a . T ra k to w a li je ja k o sło d k ie d o p e łn ie n ie p o s iłk ó w 131, sp o ż y w a li n a s u r o ­

wo b ą d ź w p rz e tw o ra c h . M o ż n a j e by ło p e k lo w a ć , su sz y ć lu b k a n d y z o w a ć 132. P o p u la r n e p o śró d K a ro lin g ó w było w in o ja b łk o w e , tzw . p o m a t i u m . N ie s te ty ż a d n a z w y m ie n io n y c h w d o k u m e n c ie o d m ia n ja b ło n i n ie z a c h o w a ła się do d n ia d z isie jsz e g o 133.

G r u s z k i134 - n ie z w y k le c e n io n e p rz e z R z y m ia n 135 - z n a la z ły ta k ż e sw y c h a m a to r ó w w ś ró d F ra n k ó w . K a ro l W ie lk i w y d a je s a d o m z le c e n ie n a c z te ry ro d z a je g r u s z e k , k tó r e m ia ły n a d a w a ć się do le ż a k o w a n ia w m a g a z y ­ n a c h 136. D o d a tk o w o ch ce, a b y je g o stó ł u p ię k s z y ły g r u s z k i n a z w a n e w k a p i­ t u l a r z u sło d k im i, s z k a r ła tn y m i i p ó ź n y m i.

C a p i t u l a r e d e v i l l i s w n a s tę p n e j k o le jn o śc i s k ła d a z a m ó w ie n ie n a ś liw ­ k i 137 i g ru s z e c z k i j a r z ę b u 138. D o jrz a łe ow oce te g o d rz e w a m o ż n a by ło sp o ż y ­

129 B. E. Juniper, The story o f the Apple, Timber Press 2006, s. 131. 130 Tamże, s. 131.

131 Różnokolorowe jabłka - m ala varieto colore - podziwiał w ogrodach Wenancjusz. Por. Venantius Fortunatus, C arm ina VI, 7, s. 147. Łacińscy autorzy znają 38 odmian jabłoni. Wymie­ niają owoce różnej wielkości, koloru, smaku i zapachu. Por. T. Krynicka, Ś w ia t roślin..., s. 62.

132 M. Chudzikowska-Wołoszyn, C a p itu la r e ., s. 315. 133 B. E. Juniper, The s t o r y . , s. 131.

134 Pirarios, bot. P yrus com m unis. Grusza pospolita.

135 T. Krynicka, Ś w iat r o ś lin ., s. 62. Pliniusz w XV księdze „Historii naturalnej” mówi o 44 odmianach gruszy. W literaturze łacińskiej odnajdujemy około 60 różnych gatunków tej rośliny. Z gruszek można było sporządzić tzw. miód gruszkowy. Ugotowane do miękkości owoce rozgniatano na purée i mieszano z miodem. Tak uzyskny specyfik niszczył „wszystkie złe płyny w człowieku i oczyszczał go tak, jak naczynia czyści się z brudu. Por. H. Kluge, Wielka k s ię g a ., s. 36.

136 Capit. 70, s. 91: Perarciis servatoria triu m et q u a rtu m genus, dulciores et cocciores et serotina.

137 Prunarios, bot. P runus dom estica. Liczne odmiany wzmiankowane przez Pliniusza (por. N a tu ra lis H istoria XV, 12, 41), Kolumellę (por. De arboribus 25), Palludiusza (por. Opus agriculturae XII, 7, 13-16). Pestki z owoców śliwy przydawały się także przy leczeniu suchego kaszlu. Należało je zgodnie z recepturą odpowiednio wcześniej zalać winem. Por. K. J. Strank,

Obst..., s. 333. Owoc śliwy był — według Izydora — jedynym sprawdzającym się sposobem na żołądek. Por. Etym olgiae XVII, 10, 20. Ciekawostką jest również fakt, iż żywicę drzewa śliwko­ wego wykorzystywano do wyrobu atramentu. Ibidem, 7, 10.

138 Sorbarios, bot. Sorbus domestica. Jarząb domowy o gruszkowatych żółtych owocach, zaczerwienionych od strony słonecznej. Por. Z. Podbielkowski, Sło w n ik r o ś l i n ., s. 127.

(15)

w a ć n a su ro w o a lb o k o n s e rw o w a ć n a z im ę 139. P o d o b n ie w p r z y p a d k u t w a r ­ d y c h i c ie rp k ic h ow oców n ie s z p u łk i140, k tó r e d o d a tk o w o p o s ia d a ły w ła śc iw o ­ ści le c z n ic z e 141. Te z n a jd u je m y w d o k u m e n c ie z a r a z ob o k p o p u la rn y c h , j a k s ię o k a z u je , k a s z ta n ó w 142.

K ró l d a rz y ł ta k ż e sz c z e g ó ln y m u p o d o b a n ie m so c z y ste b r z o s k w in ie 143. P o ­ u c z a ł sa d o w n ik ó w , a ż e b y u p r a w ia li j e w ró ż n y c h g a tu n k a c h . M ie li o n i ta k ż e d o p iln o w a ć corocznej z b ió rk i ż ó łty c h p ig w 144, o rz e c h ó w la s k o w y c h 145, w ło ­ s k ic h 146, m ig d a łó w 147 i ow oców sło d k ie j c z a rn e j m o rw y 148.

139 T. Krynicka, Ś w ia t roślin..., s. 62. Drewno jarząbkowe było też bardzo cenione przez stolarzy. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 336.

140 M espilarios, bot. M espilus germ anica. Nieszpułka zwyczajna. Uprawę nieszpułki po­ świadcza tylko Palludiusz. Por. Opus agriculturae III, 25, 33 i IV, 10, 19-22.

141 Hildegarda z Bingen uznawała, iż owoce tego krzewu posiadają szczególną moc. Sproszkowane i zmieszane z ciepłym winem trzeźwiły po posiłku. Pomagały przy gorączce, osłabieniu i drgawkach. Jedzenie świeżych owoców nieszpułki oczyszczało krew. Por. K. J. Strank,

Obst..., s. 338.

142 Castanearios, bot. Castanea sativa. Kasztan jadalny. Od zawsze pełnił funkcję ważnego składnika pokarmowego, szczególnie w rejonach śródziemnomorskich. W okresach nieurodzaju z mąki kasztanowej wypiekano chleb, który umożliwiał przetrwanie najuboższym. Owoce kasz­ tanowca można było suszyć lub wędzić. Przechowywane w suchym i chłodnym miejscu nadawa­ ły się do przetworzenia nawet w ciągu trzech lat. Ze smacznych, bogatych w skrobię kasztanów m.in. gotowano zupę. Ibidem, s. 340-341. Zgodnie z przepisem Hildegardy z Bingen, kasztan mógł powstrzymać depresję. W dziele Physica pouczała ona: „Kto cierpi na bolączki serca, powinien jeść często surowe owoce (kasztanowca). Dostarczy to jego sercu soku jak uzdrawiają­ ca maść. Wzmocni się on dzięki temu oraz odnajdzie na nowo swoją radość”. Por. H. Kluge,

Wielka k s i ę g a ., s. 52.

143 Persicarios, bot. P runus persica. Brzoskwinia zwyczajna. Żółtawe i czerwonawe owoce brzoskwini spożywane były głównie na surowo. Jednak doceniano także lancetowate liście tej rośliny, a także korę, które rozgniecione mogły być stosowane jako środek na wypryski i robaki. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 343. O uprawie brzoskwiń czytamy u Kolumelli (por. De re rustica

V, 10, 20) i Palludiusza (por. Opus agriculturae XII, 7, 1-8). Izydor przytacza ciekawy mit, według którego słodki owoc brzoskwini miał jako pierwszy zasadzić w Egipcie Perseusz (por.

Etym ologiae XVII, 7, 7).

144 Cotoniarios, bot. Cydonia oblonga. Pigwa pospolita.

145 Avellanarios, bot. Corylus avellana. Leszczyna pospolita. Orzech laskowy. W starożyt­ nym Rzymie spożywano świeże lub pieczone orzeszki leszczyny. Por. T. Krynicka, Ś w ia t r o ś lin .,

s. 62. Frankowie z orzechów laskowych robili także piwo. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 352. 146 Nucarios, bot. Iuglans regia. Orzech włoski. Wysoce ceniony był już przez Rzymian i dzięki nim drzewo orzechowe dotarło na tereny na północ od Alp. Wierzono, że orzech włoski z racji swego kształtu upodobniającego go do półkul mózgowych był „pokarmem mózgu”. Hilde­ garda z Bingen uważała, że zdrowi ludzie mogą jak najbardziej delektować się smakiem orze­ chów. Chorzy - zdaniem mistyczki średniowiecza - raczej powinni ich unikać. Por. H. Kluge,

Wielka k s i ę g a ., s. 135-136. Izydor z Sewilli uznawał orzechy za środek odtruwający i neutrali­ zujący. Zgodnie z jego przekazem wystarczyło wrzucić jądro orzecha do grzybów, które mogłyby wydawać się nam trujące. Potencjalna trucizna zostanie w ten sposób zneutralizowana i pochło­ nięta. Por. Etym ologiae XVII, 7, 22. Sokiem z liści lub owoców można było barwić włosy na kolor kasztanowy. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 377.

147 A m andalarios, bot. P ru n u s dulcis. Migdałowiec zwyczajny. Roślina, którą Rzymianie sprowadzili za pośrednictwem Greków z Azji. Najstarsza łacińska nazwa migdałowca to - nu x graeca. W starożytnym Rzymie jedzono wyłącznie słodkie migdały. Gorzkie wykorzystywano

(16)

P ig w a p o s ia d a ła c a ły s z e re g z a s to s o w a ń . M o ż n a j ą by ło g o to w ać, sm aży ć, d o d a w a ć do w in a lu b m io d u . Ś w ie tn ie n a d a w a ła się n a p rz e tw o ry . O d p o w ie d ­ n io p rz y g o to w a n a s ta n o w iła b a rd z o d o b ry le k n a w ie le d o le g liw o śc i149.

Z m o rw y F r a n k o w ie ro b ili s ły n n e v i n u m m o r a t u m . G o to w a n e liśc ie m o r­ w y s to s o w a n e b y ły n a ś w ie rz b , z a tr u c ia p o k a rm o w e i b ó le zębów . D o d atk o w o w y k o rz y s ty w a n o s iln y c z a rn y b a r w n ik te j ro ślin y . M ógł o n s ta n o w ić d o s k o n a ­ ł ą n a t u r a l n ą fa rb ę do w łosów , po k t ó r ą c h ę tn ie s ię g a ły k o b ie ty 150.

K a r o liń s k i w ła d c a z n a ł ta k ż e s m a k i d z ia ła n ie p o ży w n ej figi. N ie bez p o w o d u w ięc w y d a w a ł z a rz ą d c o m p o le c e n ie , a ż e b y w g o s p o d a rn ie i p re c y z y j­ n ie z o rg a n iz o w a n y c h o g ro d a c h z n a la z ły się d rz e w a fig o w ca p o s p o lite g o 151.

O s t a t n i m z w y m ie n io n y c h w k a p i t u l a r z u ow oców j e s t c z e r e ś n i a 152. W d o k u m e n c ie c z y ta m y n a s t ę p u j ą c ą d y re k ty w ę : „C hcem y, a ż e b y p o s ia d a li [...] ró ż n e g o r o d z a ju c z e re ś n ie ”153. N a jp ra w d o p o d o b n ie j w e w c z e sn y m ś r e ­ d n io w ie c z u h o d o w a n o b a rd z o w iele o d m ia n c z e re ś n i, k tó re j n ie o d ró ż n ia n o od w iśn i. T en so c z y sty ow oc - p o d o b n ie j a k ja b łk a , g r u s z k i i śliw k i - sta n o w i! ro d z a j d e s e r u i p rz e k ą s k i.

w celach leczniczych. Por. T. Krynicka, Ś w ia t r o ś l i n ., s. 62. Przydawały się one na kaszel, choroby płuc, problemy z wątrobą i nerkami. Por. K. J. Strank, Obst... , s. 356. Migdałowiec wspomina Kolumella (por. De re rustica V, 10, 12-14, 20) i Palludiusz (por. Opus agriculturae III, 25, 6, 27, 33).

148 Morarios, bot. M orus nigra. Morwa czarna.

149 Hipokrates zalecał pigwę na biegunkę i gorączkę, Dioskorides - na wszelkie problemy żołądkowe. Twierdził, iż od dyskomfortu gastrycznego uwolnić może pigwa podawana na wiele sposobów — surowa, gotowana, a także marynowana w miodzie lub winie. Stany zapalne oka polecał leczyć maścią spreparowana na bazie cierpkich i aromatycznych owoców pigwy. Były też inne wskazania. Wierzono, że owoce tej rośliny przynoszą ulgę w cholerze. Pliniusz podawał 21 zastosowań pigwy. Według niego pomagała ona odzyskać utracone włosy. Hildegarda wymienia­ ła jeszcze jedno zastosowanie żółtych owoców cydonii. Przynosiły ulgę w schorzeniach reuma­ tycznych. Por. K. J. Strank, Obst..., s. 346-347. O pigwie czytamy też u Katona (por. De agricultura 7, 3), Warrona (por. De Re rustica I, 59, 1-2), Kolumelli (por. De arboribus 25) i Palludiusza (por. Opus agriculturae III, 25, 20-26 oraz IV, 10, 37). Etym ologiae Izydora informują czytelnika, iż nieocenione przy różnych schorzeniach było wino sporządzone z pigwy (por. Etym ologiae XVII, 7, 4).

150 K. J. Strank, Obst..., s. 360-361. Pliniusz nazywał morwę najmądrzejszym spośród drzew - sapientissim a arborum. Ta wydawała owoce jako ostatnia. Rzymski encyklopedysta zaznaczał, iż moment dojrzewania owoców morwy przychodzi nagle i nieoczekiwanie. Nawet w ciągu jednej nocy wszystkie morwowe jagody mogą nagle dojrzeć i stać się gotowe do zbioru. Por. Plinius Secundus, N a tu ra lis H istoria XVI, 102, 4. Morwę wspominali też: Kolumella (por.

De re rustica V, 10, 20) i Palludiusz (por. Opus agriculturae III, 25, 28-30). Hildegarda z Bingen polecała owoce morwy zarówno chorym, jak i zdrowym. Według niej można było spożywać dowolną ilość m orus nigra, ponieważ jagody tej rośliny wzmacniały ciało i oczyszczały krew. Por. H. Kluge, Wielka k s i ę g a ., s. 134.

151 O pożywnych właściwościach figi pisał Izydor. Encyklopedysta argumentował, iż w starożytnej Grecji żywili się nią atleci. U tego samego autora znajdujemy informację o upięk­ szającym działaniu figi, która doskonale wygładzała zmarszczki (por. Etym ologiae XVII, 7, 17).

152 Ceresarios, bot. P runus avium . Czereśnia ptasia. Wspominana przez Pliniusza, który określa ją przydawką firm a (por. N a tu ra lis H istoria XVI, 219, 3). Wergiliusz z kolei zachwycał się gęstymi zarośleami wiśni (por. Vergilius, Georgica II, 19).

Cytaty

Powiązane dokumenty

mnie wydałby się wróżbą wyjątkowego powodzenia w procesie Oto na przykład podjąłem się obrony Juniusza Pastora W czasie snu ukazała mi się teściowa, która padłszy na

Warto przy tym zauważyć, że dynamika wzrostu liczby klientów biura podróży Itaka jest wyższa niż dynamika wzrostu ogółu turystów podróżujących do Grecji

Metoda pracy: wykład, pogadanka, praktyczne działanie, burza mózgów.. Forma pracy:

Uczniowie zapisują na tablicy znane im już różne rodzaje błędów językowych (można posłużyć się Słownikiem poprawnej polszczyzny, jeśli uczniowie nie będą

Dopuszcza się znakowanie datą minimalnej trwałości lub terminem przydatności do spożycia (zależnie od rodzaju środka spożywczego) oraz oznaczenie partii produkcyjnej

rozwijanie ciekawości poznawczej – obserwowanie, jak rozwijają się rośliny wiosną: od ziarenka (sadzonki) do owocu, rozwijanie myślenia przyczynowo-skutkowego, zabawy matematyczne

Badania z użyciem fluwoksaminy do zapobiegania nawrotom picia i zmniejszania ilości wypijanego alkoholu przez osoby uzależnione są nielicz- ne, dotyczyły

Słownik magicznych zastosowań roślin, których nazwy zostały zapisane w słowniczku botanicznym Zośki Wieras i w fitonimicznych materiałach Elizy