• Nie Znaleziono Wyników

Plutarch polskiego socjalizmu (Bolesław Limanowski)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Plutarch polskiego socjalizmu (Bolesław Limanowski)"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Myśliński, Jerzy

Plutarch polskiego socjalizmu

(Bolesław Limanowski)

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 30/3-4, 121-126

(2)

JERZY M Y SL IŃ SK I (W arszaw a)

PLU TA R A C H PO L SK IE G O SO CJA LIZM U

(BO LESŁAW LIM A N O W SK I)

Bolesław L im anow ski (ur. w 1835 r. w P odgórzu koło D y nebu rg a — zm. w 1935 w W arszaw ie), u w ażan y za p a tria rc h ę polskiego socjalizm u niepodległościow ego, był przede w szystkim h isto rykiem polskich w alk narodow ow yzw oleńczych i społecznych X V III i X IX w., następ n ie so­ cjologiem zajm u jący m się głów nie teorią rozw oju społecznego, w trzeciej kolejności pub licystą, w reszcie działaczem polskiego ru c h u socjalistycz­ nego. U rodzony w In flan tach , studiow ał m edycynę w M oskwie i D orpa­ cie. P od koniec edu kacji m edycznej zaniechał jej i zaczął studiow ać h i­ sto rię i n a u k i społeczne. W 1860 r. w y jech ał do F ra n cji, gdzie zapoznał się z dorobkiem m yśli em igracji polskiej. W rócił w n astęp n y m ro k u i n a ­ leżał do głów nych organizatorów m an ifestacji p atrio ty czn y ch w W ilnie. S kazany za to n a zesłanie, p rzeb y w ał w głębi R osji do 1867 r. W W ar­ szaw ie był p rek u rso re m „chodzenia w lu d ” robotniczy. L a ta 1870— 1877 spędził w e Lw owie, gdzie doktoryzow ał się z socjologii, a rów nocześnie prow adził działalność p u blicystyczną i p ropagandę zasad socjalizm u. Z r u ­ chem socjalistycznym zw iązał się ściślej w Szw ajcarii, ale w k ró tce po­ różnił się z g ru p ą „Rów ności” na tle jej negatyw nego stosunku do haseł w yzw olenia narodow ego. Sw oje poglądy rozw ijał w stow arzyszeniu „L ud P o lsk i” i na łam ach „P o b u d k i”. Od 1889 r. p rzeb yw ał w P ary żu . W 1892 r. przew odniczył zjazdow i socjalistów polskich, k tó ry uchw alił niepodleg­ łościowy p ro g ram P P S , należał do ZZ SP i P P S . P racow ał jako u rzę d n ik firm y ubezpieczeniow ej i m niej wówczas tw orzył.

W 1907 r. zam ieszkał w K rakow ie, gdzie pow stało w iele jego p rac h i­ storycznych, w spółpracow ał z socjalistycznym „N aprzodem ” i in nym i ty tu łam i. Był obecny na w szystkich w ażniejszych d em o n stracjach socja­ listy cznych i w e w n ą trz p a rty jn y c h im prezach — stale w roli n e sto ra r u ­ chu i jego propag atora. U dzielał się na różnych polach społecznych. W 1919 r. przeniósł się do W arszaw y, w latach 1922— 1935 był sen ato rem z ram ien ia P P S , w k tó re j działał do końca życia. W ystąpił przeciw o gra­ niczeniom dem ok racji po 1926 r.

Jak k o lw iek w yw odził się z zam ożnej rodziny ziem iańskiej, wciąż cier­ piał niedostatek; żył głów nie z p rac y rą k i um ysłu, p rzy czym w o

(3)

kre-122 B O L E S Ł A W L IM A N O W S K I

sach, gdy u trzy m y w ał się w yłącznie z honorariów , np. po 1907 r., często poziom jego życia obniżał się gw ałtow nie, choć publikow ał dużo. Był p ierw szy m na w ielu polach, przede w szystkim jako p ro p agator haseł so­

cjalistycznych. Jako pierw szy też na szerszą skalę i w sposób czytelny dla m niej w yrobionych odbiorców zajął się h istorią dem okracji polskiej i polskich w alk w yzw oleńczych. S popularyzow ał koleje życia licznych pow stańców , rew olucjonistów polskich i m yślicieli d em ok raty cznych X V III i X IX w. S tw orzył syntezę polskich ruchówT społecznych n a jn o w ­ szej doby i polskich w alk niepodległościow ych, pow szechnie czytan ą — nielegalnie w z a to rz e rosyjskim , zwłaszcza w m łodzieżow ych kółkach sa­ m okształceniow ych. Twórczość jego w tej dziedzinie w yprzedziła pogłę­ bione stu d ia arch iw alne Szym ona Askenazego, a recep cja dzieł L im a­ now skiego nie m iała sobie rów nej. Był także jed n y m z pierw szych so­ cjologów polskich X IX w., a u to rem p u b lik acji sy n tety czn y ch i p rac szcze­ gółow ych, co łączył z analizą kw estii społecznych i narodow ej.

Z daniem biografów i auto ró w d o konujących rozbioru jego m yśli, Bo­ lesław Lim anow ski, jak kolw iek nie sporządził system atycznego w y k ładu

socjalizm u niepodległościow ego, zapew nił ciągłość polskiej m yśli dem o­ k ra ty c z n e j X IX i X X w., a Polsk iej P a rtii Socjalistycznej dał h isto ry cz­ n ą legitym ację. U pow szechnił tezę o socjalizm ie jako „stałym kom po­ nencie św iadom ości społecznej od czasów zam ierzchłych” (M ichał Śliwa). U dow odnił, że odbudow a niepodległej P o lski je s t w a ru n k iem w stępny m do społecznej przebudow y k ra ju w k ieru n k u socjalistycznym . P ań stw o uznał za w y b itn y czynnik narodotw órczy. U w ażał, że państw o p ierw o t­ nie pow stało w drodze podboju cudzego te ry to riu m i wobec tego n aród p o d b ity m a n a tu ra ln e praw o do zrzucenia przem ocą niew oli i stw orzenia w łasnego państw a. B ył zdania, że zm iany polityczne są p ierw otne w sto­ s u n k u do procesów p rzebudow y życia społecznego i gospodarczego. So­ cjalizm d em okratyczny, w jego m niem aniu, m iał się zasadzać n a p racy jako naczelnej w artości, n a podporządkow aniu woli jed n o stk i społeczeń­ s tw u oraz na zasadzie, że ziem ia, fa b ry k i i narzędzia p rac y pow inny zo­ stać uspołecznione — być w łasnością nie p ań stw a, lecz „rozszerzonej g m in y ”. Jak o zw olennik eg alitaryzm u był przeciw nikiem d y k ta tu ry p ro ­ le ta ria tu , zwłaszcza w form ie, w jak iej się ona objaw iła w Rosji R a­ dzieckiej. K ładł w ielki nacisk n a spółdzielczość i sam orząd lokalny. Z da­ niem M ichała Śliw y, „w niósł on nieocenione w artości do polskiej k u ltu ry um ysłow ej, p rzejaw iające się m iędzy in n y m i w histo ry czn y m i soejo- gicznym uzasadnieniu rozw oju socjalizm u n a ziem iach polskich” i „uk a­ zaniu jego ścisłego zw iązku z asp iracjam i niepodległościow ym i polskiej k lasy ro b o tn iczej”.

W pu blicystyce L im anow ski popularyzow ał w łasne dociekania h isto ­ ry czn e i socjologiczne, p rzed staw iał reflek sje n a d bieżącym i lek tu ram i; u p raw ia ł ją w reszcie dla zarobku, ale często — d la idei — rezygnow ał z honorariów , co nie było dlań decyzją łatw ą. T eksty typow o p u b licy

(4)

-styczne pisyw ał głów nie na zam ów ienie red ak to ró w p rasy socjali-stycznej i postępow ej, p rzy czym tak ich w ypow iedzi było stosunkow o niew iele. M iały one szczególny c h a ra k te r — m niej liczyła się w nich treść, bard ziej nazw isko i sta tu s piszącego. Pod koniec X IX i w X X w. o dgryw ał L i­ m anow ski w prasie socjalistycznej i postępow ej rolę zbliżoną do ro li J. I. K raszw skiego w prasie polskiej od połow y X IX stulecia — nie było w ażniejszej im prezy w ydaw niczej, k tó re j by nie patronow ał. W sensie in ic ja ty w y publicy sty czn ej n a ogół n ie b y ł sam odzielny, jed n a k jego udział pozostaw ał w zgodzie z w yzn aw any m i poglądam i. P u b lic y stą w pełn ym tego słow a znaczeniu był do końca X IX w., wówczas m .in. zasilał koresp ond en cjam i w arszaw skie tygodniki społeczno -k ultu ralne, p rzy czym te m a ty k a jego k orespondencji była wielce różnorodna. Nie pom ijał a k ­ tualió w i w szystkiego, co w iązało się z ideą postępu społecznego, jeśli oczywiście w a ru n k i cen zuralne na to pozw alały.

P u b lic y sty k a Lim anow skiego to nie tylko a rty k u ły w p rasie codzien­ nej. tygodnikach, m iesięcznikach, jednodniów kach, ale także broszury, książki, te k sty w pracach zbiorow ych. W szystkie one m iały liczne w y d a­ nia, n a ogół różniące się zakresem , głębią dociekań, objętością; now e w y ­ dania zw ykle zm ieniał — rozszerzał, popraw iał. Sporo a rty k u łó w d ru ­ kow ał rów nolegle w różnych perio dy k ach — działo się to z re g u ły poza nim , inni dysponow ali jego tek stam i, post fa c tu m go o ty m pow iadam ia­ jąc, albo i nie.

P u b lic y sty k ę zaczął upraw iać L im anow ski jeszcze w szkolnych pi­ sem kach nielegalnych, a deb iu tem publicznym b yła korespondencja z In - i la n t w „Przeglądzie Rzeczy P olsk ich ” w 1860 r. n a w ychodźstw ie. W spółpracow ał potem z lw ow skim „D ziennikiem L ite rac k im ” , a n a stę p ­ nie z tygodnikam i w arszaw sk im i i „D ziennikiem L w ow skim ”. N a zesła­ niu pisyw ał do lokalnej p ra sy ro sy jsk iej, w ysyłał też „L isty z R osji” do „O piekuna Dom owego”. Z afascynow any pozytyw izm em , od 1868 r. p u b likow ał na łam ach „P rzeglądu Tygodniow ego” , „K łosów ” i „B luszczu” . W iele tekstów poświęcił recenzow aniu w spółczesnej b ele try sty k i. Od 1870 r. prow adził w „Przeglądzie Tygodniow ym ” ru b ry k ę „P rzegląd ży­ cia społecznego”.

N a tu ra ln ą koleją rzeczy, w czasie po bytu w e Lw ow ie w spółpracow ał z tam tejszą prasą. P isy w ał n a jp ie rw do „D ziennika Polskiego” i „D zien­ n ik a Lw ow skiego”, ale także do „Tygodnia L iterack iego ”. W 1871 r. zaczął publikow ać w pism ach robotniczych: „R ękodzielniku” i „Czcion­ ce” , d ru ko w ał też n a łam ach „P rzeglądu Społecznego” (1886— 1887); dla zaro bku ogłaszał swe te k s ty w czasopism ach dla dzieci. W ydaw ał także w om aw ianym okresie d ru k i sam oistne, p o p u lary zu jące h istorię i ru c h socjalistyczny, publikow ał p rzekład y k lasy k i socjalistycznej, duże zna­ czenie propagandow e m iały jego b ro szu ry O k w e stii robotniczej (1879),

L o sy narodowości po lskiej na Ś lą sku (1874) i inne.

(5)

124 B O L E S Ł A W L IM A N O W S K I

skąd nadsy łał do k ra ju liczne korespondencje, m .in. do „Tygodnika P o l­ skiego” (1877— 1878), do w arszaw skiego „G łosu” (1877— 1888). A rty k u ła ­ m i o socjalistach u to p ijn y ch zasilał w arszaw skie „A ten eum ” (1877— 1895). N ależał do in sp irato ró w i autorów em ig racy jn y ch czasopism socjalistycznych: „P ob u d k a” (1889— 1891), „P rzegląd S ocjalistyczn y” (1892), pisyw ał także do socjalistycznych periodyków szw ajcarskich, fra n ­ cuskich i niem ieckich. Bardzo obficie zasilał p rasę socjalistyczną w G a­ licji, zwłaszcza „N aprzód” (od 1896) i w czesną „ K ry ty k ę ”. Od 1895 r. każdy k rak o w sk i „K alen d arz R obotniczy” zaw ierał jego tek st. P isy w ał do „ P rze d św itu ” i „Ś w ia tła ” , p rzy czym do najciekaw szych jego w ypo­ w iedzi publicy sty czn ych należała odpowiedź n a ankietę lw ow skiego „P ro ­ m ien ia” pt. Jaką drogą doszedłem do socjalizm u. N ajw ięcej jed n a k pło­ dów jego p u b licy sty k i pom ieszczał n adal „P rzeg ląd T ygodniow y” , z k tó ­ ry m w spółpracow ał system atycznie do połow y la t dziew ięćdziesiątych, zap ełniając tu „P rzeg ląd życia społecznego” , r u b ry k i pośw ięcone piśm ien ­ nictw u polskiem u i fran cuskiem u , ogłaszając życiorysy i profile, pom iesz­ czając korespondencje ze Lw ow a, a potem ze Szw ajcarii, listy naukow e, a w lata ch o statn ich zapełniając ru b ry k ę „Tydzień p o lity czny”. Rów no­ legle słał swe te k sty do „B luszczu” i „Niw’y ” oraz publikow ał bro szury , książki i w spom nienia. N ajw iększą rolę odegrała książka rocznicow a, w y d an a w K rakow ie w 1902 r. pt. S ocjalizm , D em okracja, P a trio tyzm , w k tó re j pomieszczono dw ie p race a u to rstw a Lim anow skiego (cytow aną już w ypow iedź w ankiecie „P ro m ien ia” oraz stu d iu m pt. K w estia na­

rodow a a społeczna). W stud ium ty m proroczo brzm iała n a stę p u jąc a jego

opinia: „W k ra ju , gdzie lud nie przyzw yczaił się ufać swoim w łasn ym siłom, rew o lu cja w szelka kończy się ostatecznie n a m niej lub w ięcej życzliw ej opiece m niejszości in te lig e n tn e j n ad dalszym i jego losam i”.

A ktyw ność pub licystyczna Lim anow skiego zm niejszyła się podczas po b y tu w P a ry żu , od połow y la t dziew ięćdziesiątych do 1907 r. W ówczas w oln y czas od p rac y b iu row ej pośw ięcał głów nie h isto rii i socjologii. Po przen iesien iu się do K rak o w a znów w ięcej zaczął pisać, a przede w szy st­ kim w szedł w skład red a k c ji „N aprzodu” , gdzie w lata ch 1907— 1908 pisał głów nie om ów ienia książek i broszur. N adto zasilał sw ym i a rty k u ­ łam i „ K ry ty k ę ” (tu na szczególną uw agę zasługiw ał a rty k u ł Naród,

państw o i m iędzynarodow ość z 1908 r., odrzucony przez „P rzed św it” ),

sporadycznie inne czasopism a galicyjskie, w arszaw skie i w ileńskie. W czasie pierw szej w o jn y św iatow ej pisał dla w ydaw nictw NKN, W ilhelm F eldm an ogłaszał jego a rty k u ły w „Polnische B lä tte r” , kilk a tek stów pom ieściła „ K u ltu ra P olsk i”. Spośród rozlicznych p rac sam oist­ n y ch w ty m okresie n a uw agę zasługiw ał w ażki społecznie tekst, w y d a n y w 1919 r. w e Lw ow ie, pt. P aństw o unarodow ione i unarodow ienie ziem i i ro k późniejsza b ro szu ra plebiscytow a, w y d an a przez K o m itet O brony Śląska.

(6)

re-su nosiła jeszcze cechy sam odzielności, jed n a k w o sta tn ic h lata ch życia te k sty przez niego sygnow ane b y ły zapew ne szkicow ane przez p rzy w ó d ­ ców P P S . Co do pierw szego o kresu, zam ykającego się lata m i 1919— 1928 nie może być w ątpliw ości, iż L im anow ski tw o rzy ł sam odzielnie. P u b li­ cy styk a jego w ty m czasie w idoczna b y ła w prasie P P S , zarów no cen­ tra ln e j jak i p ro w in cjo n aln ej, oraz w w y d aw n ictw ach sam oistnych, k tó re w ychodziły z oficyn te j p artii. O grom na w iększość p u b lik acji L im anow ­ skiego u k azy w ała się n a jp ie rw w „R obotniku” i „N aprzodzie”. D ruk o­ w ano w szystkie jego publiczne przem ów ienia. Ogłoszono np. d ru k iem jego m ow ę na kongresie zjednoczeniow ym P P S w 1919 r., w k tó re j stw ie r­ dził, że zeb ran e g rem ium m a się „porozum ieć co do działania, k tó re n as czeka: do p ra c y n a d u tw o rzeniem R zeczypospolitej S o cjalistycznej”. In ­ teresow ał się p ro b lem aty k ą m iędzynarodow ą, kom entow ał decyzje L igi N arodów , zaangażow ał się w w alce o W arm ię, M azury, G ó rny Śląsk i Śląsk Cieszyński. Ju ż po decyzjach m iędzynarodow ych na te m a t p rz y ­ należności p aństw o w ej ty ch ziem odw iedził W arm ię i M azury, czego plonem b y ł cykl a rty k u łó w z kon k luzją, iż w y starczy łb y „jeszcze rok o kupacji polskiej, ab y niem czyzna n a ty ch tere n ac h zupełnie zan ik ła”.

W obec k o n flik tu polsko-radzieckiego zajm ow ał konsek w entn ie a n ty ­ w ojenne stanow isko, ale w chw ili najw yższej p ró b y oddał się całkow icie do dyspozycji P P S i p a ń stw u dla obron y niepodległości. Pisał, iż w dniach sierpniow ych 1920 r. nastąpiło „pow tórne zdobycie niepodległości” . Opo­ w iadał się przeciw ciem iężeniu narodów europejskich, k tó re nie b y ły niepodległe. W 1921 r. zajął się problem em postaw ionym n a jp ie rw w cy­ k lu a rty k u łó w w „ T ry b u n ie ”, a potem w od rębn ej broszurze pt. B olsze­

w ickie państw o w św ietle nauki. K ry ty k o w ał bolszew ików za d eptan ie

hu m anizm u i dem okracji. Tw ierdził, że „ d y k ta tu ra p ro le ta ria tu bez de­ m o k racji jest ab su rd em logicznym ” , głów nej cechy bolszew izm u u p a try ­ w ał w „centralizm ie podbojow ym ” , co nie oznaczało, iż nie dostrzegał też p ozyty w n ych elem entów działalności w ładz radzieckich zarów no w e­ w n ą trz Rosji, ja k i w polityce zagranicznej. U w ażał, że d em o k ratyczn y u stró j P olsk i zrodził się pod ciśnieniem rew o lucji rosyjsk iej. P ostu low ał przebudow ę scentralizow anego p ań stw a w fed e ra cy jn y zw iązek sam o­ rząd n y ch gm in; m iast k ap italizm u zalecał fed erację spółdzielczą w ro l­ n ictw ie i przem yśle.

U czestniczył L im anow ski często w sygnow aniu listów o tw a rty c h w obronie w ięźniów politycznych w Polsce, pro testo w ał przeciw gnębieniu m niejszości narodow ych n a wschodzie k raju . W 1928 r. naw oły w ał do jedności szeregów P P S .

N ajb ard ziej zn anym w ystąp ieniem Lim anow skiego w 1929 r. b y ł jego list o tw a rty do p rez y d e n ta RP, skonfiskow any w „R obotniku” , ogłoszony następnie jako d ru k u lo tn y P P S , w k tó ry m ostro p rotesto w ał przeciw ko łam a n iu p raw a i poniżaniu p arla m e n tu . Ironicznie konkludow ał, że „nie są jed y n y m tere n em p rac y P re z y d e n ta R zeczypospolitej obchody, b ram y

(7)

126 B O L E S Ł A W L IM A N O W S K I

triu m fa ln e , bankiety . Ma on być stróżem p raw a, ostoją ład u w P a ń stw ie ” . W senacie, w y b ra n y w 1928 r., m im o że b y ł n a jsta rsz y w iekiem , nie m ógł wygłosić m ow y o tw ierającej obrady. Do k o lejn y ch grem iów p a r ty j­ n y ch kiero w ał już tylko listy, listow nie rów nież pro testo w ał przeciw coraz liczniejszy konfiskato m „R obotnika”. D ziękow ał też publicznie za licz­ ne dow ody uznania ze stro n y robotników i działaczy socjalistycznych^ k tó rzy upow szechniali jego legendę, wciąż jako n esto ra ru ch u , k tó ry do śm ierci w setn y m ro k u życia pozostał w iern y ideałom młodości.

K. C o t t a m , B o l e s ł a w L i m a n o w s k i (1835— 1935). A S t u d y in S o c ia l is m and

N a tio n a lis m , B oulder 1978; M. H a n d e l s m a n , B o l e s ł a w L i m a n o w s k i j a k o b a ­

d a c z h is to rii p o w s z e c h n e j , W arszaw a 1935; A. P r ó c h n i k , B o le s ł a w L i m a n o w s k i ,

W arszaw a 1933; J. T a r g a l s k i , S z e r m i e r z w oln ości, W arszaw a 1973; L. W a s i ­ l e w s k i , B o le s ł a w L i m a n o w s k i , K raków 1910; t e n ż e , B o le s ł a w L i m a n o w s k i w s e t n y m r o k u ż y c ia , W arszaw a 1935; M. W r ó b e l , S o c ja l iz m h u m a n i s t y c z n y B o ­ l e s ła w a L i m a n o w s k ie g o , W arszaw a 1983;· Z. A. Ż e c h o w s k i , So cjo lo g ia B o le­ s ł a w a L i m a n o w s k i e g o , P ozn ań 1964; M. Ż y c h o w s k i , B o le s ł a w L i m a n o w s k i 1835— 1935, W arszaw a 1971; B. L i m a n o w s k i P a m i ę tn i k i, t. 1, 2, 3, 4, W arszaw a 1957—

1973; B. L i m a n o w s k i , H istoria d e m o k r a c j i p o ls k ie j w e p o ce p o r o z b io r o w e j. W stęp em poprzedził i p rzyp isam i op a trzy ł A. L ein w an d , W arszaw a 1983 i in n e ed y cje opatrzone aparatem k rytyczn ym ; zob. te ż N e s t o r p o ls k ie g o s o c j a li z m u c z y

Cytaty

Powiązane dokumenty

Okazuje si˛e, ˙ze relacja ta (dokładniej: relacja mi˛edzy numerami dowodów a numerami formuł) nie jest rekurencyjna, jest jedynie re- kurencyjnie przeliczalna.. W definicji

Różne elementy tej nowej rzeczywistości są dla nich mniej lub bardziej zaskakujące i niespodziewane, w niektórych przypadkach odpowiadają nawet być może

Należał do najbardziej radykalnego odłamu młodzieży polskiej — tego, który, kształcąc się na literaturze emigracyjnej, wyznawał za­.. sady

Jedna z najw iększych i najw ażniejszych przem ian dokonała się na naszych oczach.. Z n ik ły raz na zaw sze setki lat istniejące gospodarstwa

by nawet dorosłe ryby dostały się do morza Czarnego, to prawdopodobnie zginęłyby same już podczas składania ikry na głębinie, przenoszącej 200 m; w żadnym

Jeżeli okaże się, że tak jest, pozostaje się przy dawnej dyecie, jeżeli zaś rozpad jest za słaby, w ten ­ czas Schenk zarządzał zm iany w dyecie, albo

członka zarządu powiatu, sekretarza ,powiatu, skarbnika powiatu, kierownika jednostki organizacyjnej powiatu, osoby lliilt"lądzającej ic:donb o~ganu zarządzająoego powiatową

G orczański Park Narodowy zaprasza do terenowej bazy edukacyjnej Gajówka Mikołaja w dolinie Łopusznej. Warto odwiedzić to urokliwe miejsce. W głównym budynku