• Nie Znaleziono Wyników

"Prusy Książęce i Prusy Królewskie w XVI-XVIII wieku", pod red. Jacka Wijaczki, Kielce 1997 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Prusy Książęce i Prusy Królewskie w XVI-XVIII wieku", pod red. Jacka Wijaczki, Kielce 1997 : [recenzja]"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Piątkowski

"Prusy Książęce i Prusy Królewskie w

XVI-XVIII wieku", pod red. Jacka

Wijaczki, Kielce 1997 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 469-477

(2)

P rusy K sią żęce i P ru sy K ró lew sk ie w X V I — X V III w ieku, pod red. Jacka W ijaczki, Prace Instytutu H istorii Wyższej Szkoły Pedagogicznej >v Kielcach, pod red. Wiesława Cabana, nr 6, Kielce 1997, ss. 276.

B adania nad dziejam i P rus K siążęcych i Prus K rólew skich w X V I— X V III w., pom im o że m a ją ju ż b ard zo dłu gą historię, cieszą się n adal żywym zainteresow aniem h istoryków polskich, ja k i niem ieckich. W skazuje n a to zarów no zo rg an izo w an a w d n iach 19— 20 m aja 1997 r. pod auspicjam i In sty tu tu H istorii Wyższej Szkoły Pedagogicznej w K ielcach i działającego w tym m ieście D o m u Środow isk T w órczych sesja nau k o w a pt.: „D w ie części Prus. P rusy K siążęce i Prusy K rólew skie w X V I—X V III w .” , ja k i ukazanie się, stanow iącego jej zasadniczy p lon , obecnie om aw ianego tom u. Z godnie z zapow iedzią w ydaw niczą zam ieszczoną n a łam ach „ K o m u n ik ató w M a z u r­ sk o -W arm iń sk ich ” (1997, n r 4, s. 666) na jego treść składają się wszystkie m ateriały z tej sesji, zaró w no te, k tó re zaprezentow ano w czasie o b ra d , ja k i te, k tó re nie m ogły być z w ażnych pow odów osobiście w ygłoszone przez niektórych, potencjalnych d y sk u tan tó w . T em a ty k a konferencji w yraźnie n a ­ w iązuje do osiągnięć najnow szej historiografii Prus. P od ejm ow ane w jej ram ach wysiłki badaw cze w sw oim ogólnym k ieru n k u zm ierzają przede wszy­ stkim do u stalenia zarów no pod obieństw , ja k i odrębności rozw ojow ych obu części Prus.

W p odany m zakresie tem atycznym jest utrzym any otw ierający zasadniczą część om aw ianego to m u a rty k u ł Ja n u sz a M ałłk a (T o ru ń) pt. „D w ie części P ru s — nowsze spojrzenie” (ss. 7— 15). A u to r odw ołał się d o swojej obszerniejszej pracy, w której przeciw staw ił się panującem u w ówczesnej literatu rze kierunkow i b ad ań , m o cno p o dkreślającem u procesy zrastan ia się Prus K rólew skich z K o ro ­ ną, ja k i nadm iernie ekspon ującem u w zrost polskich wpływów politycznych w P rusach K siążęcych. W zw iązku z tym w arto przypom nieć wysunięte we w skazanej pracy jeg o tezy. Prusy K siążęce i Prusy K rólew skie były z form alnego p u n k tu w idzenia oddzielnym i krajam i o ustalonych granicach oraz o odrębnej polityce w ew nętrznej i zagranicznej. P rusy K rólew skie znalazły się od 1466 r., tj. od m o m en tu zaw arcia drugiego p o k o ju toruńskiego w granicach pań stw a polskiego, pom im o zachow an ia d o 1569 r. autonom ii ustrojow ej, n ato m iast Prusy K siążęce od 1525 r. były lennem Polski. Niezależnie od tego w ym ienione kraje zachow ały aż po 1772 r. wiele elem entów daw nej jedności. Jeżeli chodzi o okres d o 1466 r., J. M ałłek zaliczył d o nich panujące w śród m ieszkańców tych części P ru s poczucie w spólnoty oraz obyw atelstw o ogólnopruskie. Po tej dacie do now ych, ale konserw ujących d aw n ą jedn ość P rus zjawisk, n ależała w spół­ p ra ca p a rla m e n ta rn a o raz zaw iązyw anie się, m ających na celu w spólnotę n a różnych o dcinkach życia g ospodarczego i politycznego, nieform alnych grup społecznych. W om aw ianym obecnie tom ie a u to r w skazanego arty k u łu nie tylko p odtrzy m ał swoje w ysunięte wcześniej tezy, ale co ważniejsze, uzupełnił je

Komunikaty

(3)

now ym i spostrzeżeniam i. W śród nich szczególnie ważne były te, k tó re dotyczyły dziedzictw a p ań stw a krzyżackiego w utrzym an iu daw nej, pochodzącej z czasów zak onnych, w sp ó ln o ty P rus. D o w ysunięcia tej kwestii upow ażniła zaś a u to ra p rz ep ro w a d zo n a przez niego analiza istniejących w obu częściach P rus ro z ­ w iązań ustrojow ych. O bjęła o n a nie tylko różne jednostki adm inistracyjne, ale także instytucje p arla m en tarn e . N a jej też podstaw ie doszedł d o w niosku, iż istniało m iędzy nim i wiele podobieństw . D otyczyło to m .in. p ochodzących z czasów krzyżackich przedstaw icielstw stanow ych. O dm iennie niż m iało to miejsce w w y p ad k u sejm u k o ro n n eg o , w ich sejm ach zasiadali przedstaw iciele m iast. K olejny m czynnikiem sprzyjającym zbliżeniu społeczeństw z o b u części P rus m o g ła być, w edług dalszych ustaleń a u to ra , tożsam ość religijna. Is to tn ą rolę w tym procesie m ogło odgryw ać rozpow szechnianie się od połow y lat dw udziestych X V I w. luteran izm u. O ile jed n ak w P rusach K siążęcych z a p a n o ­ w ała niepodzielnie tzw. konfesyjna tożsam ość lu tera ń sk o -p ro testan c k a, to w P rusach K ró lew skich w spom inany p rąd religijny, obejm ując tylko 50% tam tejszego społeczeństw a, skupił się w wielkich m iastach: G d a ń sk u , T o ru n iu i E lblągu. W zbliżaniu się obu części P rus isto tn e znaczenie, zdaniem au to ra , m iała rów nież szerok o ro z u m ia n a w ym iana ludzi i idei. N a jej rolę w skazują zw łaszcza p o d ejm o w an e przez m łodzież p ru sk ą stu dia n a uniwersytecie w K ró le ­ wcu, ja k i w gim nazjach ak adem ickich G d ań sk a, T o ru n ia i E lbląga. N a utrzy m anie poczucia jedn ości P rus K siążęcych i K rólew skich znaczący wpływ n ajp ra w d o p o d o b n iej w yw ierał, m ało je d n a k do tej pory zbadan y, przepływ ów czesnych elit um ysłow ych.

W arty k u le „Społeczeństw o i k u ltu ra P rus K rólew skich u p ro g u ery n ow ożytnej” (ss. 17— 28) M a ria B ogucka (W arszaw a) sch araktery zow ała stan b a d a ń i p otrzeb y badaw cze w zakresie w skazanej w jego tytule dziedzinie b ad ań . Z daniem a u to rk i w o statn ich dziesięciu latach b ad an ia te pom yślnie rozw ijały się w kilku k ieru n k ach . Jeżeli chodzi o historiografię m iejską, to za najw ażniejsze osiągnięcia u zn a ła u k azan ie się syntez dziejów najw iększych m iast z o b szaru P ru s K rólew skich: G d a ń sk a , T o ru n ia i E lbląga. N ow y n u rt w tym k ierun ku badaw czym re p rez en tu ją publikacje z zakresu socjotopografii m iast. D o kręgu h istoriografii m iejskiej p o n a d to zaliczyła op raco w an ia dotyczące elit G d a ń sk a i jego stru k tu r dem ograficznych o ra z wyznaniow ych.

O ddzielne m iejsce w historiografii Prus K rólew skich z o statn ich dziesięciu lat zajm ują w artościow e prace dotyczące duchow ieństw a katolickiego n a W arm ii. P o d o b n y c h a ra k te r m iały, uw ieńczone ukazaniem się szeregu cennych o p ra c o ­ w ań, b a d a n ia nad społecznym i w yznaniow ym rozw arstw ieniem szlachty pruskiej w epoce now ożytnej. Z daniem a u to rk i d ob rze rozwijały się w tym czasie rów nież b a d a n ia n ad dziejam i k u ltu ry w P rusach K rólew skich. P ro w ad zo n e w kilku k ieru n k a ch d o ty k ały one m .in. zagadnień zw iązanych z życiem um ysłow ym n a W arm ii u schyłku X V w. i w pierwszej połow ie XVI w., czy też były pośw ięcone stu d io m uniw ersyteckim m łodzieży pruskiej. W om aw ianym arty k u le M a ria B o gu cka w sk azała rów nież na konieczność w ypełniania ist­ niejących, nieraz b ard zo do tkliw ych luk badaw czych. N a czoło stojących przed badaczam i pilnych d o ro zw iązan ia zad ań w ysunęła rozległą, w ym agającą dłuższych p o szu k iw ań badaw czych tem aty kę dotyczącą całokształtu zagadn ień

(4)

zw iązanych z o brazem etniczno-w yznaniow ym Prus. W dotychczasow ych b ad an iach n a d dziejam i P rus K rólew skich białą kartę stanow ią rów nież problem y dem ograficzne. N ie podejm o w ano także b ad ań nad form am i o r­ ganizacyjnym i m ieszczaństw a z tego obszaru, a zwłaszcza nad charak tery sty czn ą dla niego in sty tu cją, ja k ą były D w ory A rtu sa. N iezbędne są także b a d a n ia zm ierzające d o w yjaśnienia roli ratuszy, w kontekście potrzeb i za d ań sk u p iają­ cych się w okół nich elit m iejskich. N a interesujących się przeszłością w skazanego obszaru h isto ry k ach ciąży p o n a d to obow iązek p rzeprow adzenia n a szerszym , europejskim tle b a d a ń nad do m am i pracy przym usow ej.

U zasad n io n y m zdaniem au to rk i, przyszłe b ad a n ia pow inny rów nież n aw ią­ zać do now ego, ujm ującego życie ludzi prostych, n u rtu badaw czego. Stąd też w jego polu badaw czym znalazły się różn o ro d n e, kształtujące ogólne ram y egzystencji ludzkiej problem y życia codziennego. Z astosow anie zaś tego p u n k tu w idzenia do b a d a n ia społeczeństw a i k u ltu ry P rus byłoby niezwykle użyteczne, przynoszące w ostatecznym rezultacie now e interesujące i ważne ustalenia. Z nowym i tem atam i w yłania się, ja k postuluje to a u to rk a , konieczność sięgnięcia do źródeł d o tą d słabo lub tylko sporadycznie w ykorzystyw anych.

Jö rg H a c k m a n n (L ubeka) w arty k u le „L inie rozw oju historiografii polskiej od 1945 r. o P o m o rzu G d ań sk im i P rusach W schodnich” (ss. 29—42) sk on cen ­ trow ał się na czynnikach w ew nętrznych i zew nętrznych rozw oju analizow anej przez siebie h isto rio g rafii. C h ara k te ry zu ją c jej wyniki, n a wstępie postaw ił sobie dw a zasadnicze p ytania: 1) czy istnieje w yraźna różnica w p o glądach polskich i niem ieckich n a histo rię P rus w epoce now ożytnej i 2) ja k w ażna jest we w spółczesnych b a d a n ia c h P rus n aro d o w o ść a u to ra . D alej zaprezentow ał w sw o­ im artykule d ość zn a n ą tezę, iż rozw ój historiografii zależał od wpływów sfery politycznej i śro d o w isk a społecznego. W zw iązku z tym stwierdził, że zm iany w poglądach h istoryczn ych są rezultatem nie tylko poszerzania się wiedzy, ale też interesów politycznych i społecznych. W skazana przez a u to ra zależność w y­ stępow ała w histo rio g rafii regionalnej zachodnich i północnych ziem Polski, będących zarazem historycznym i terenam i w schodnich Niemiec. W toczącym się o te ziemie sporze tery to rialn y m używ ano, ja k dow odzi to au to r, argu m en tó w historycznych w celu p o p arcia dążeń politycznych. A u to r, ch arak tery zu jąc dotyczącą ziem zach o d n ich historiog rafię polską i niem iecką z okresu po II wojnie św iatow ej, stw ierdził, iż m usiały one w zw iązku z przesunięciem w 1945 r. w w iększym sto p n iu , niż m iało to m iejsce wcześniej, w ypełniać funkcje polityczne. W pod an y m okresie, p om im o gw ałtow nego przełom u sp o w o d o w a­ nego przesunięciem polskich granic, k o n ty n u o w an o zdaniem a u to ra , w polskiej historiografii stare koncepcje dotyczące ziem zachodnich. W panujący ch wówczas p o g ląd ach , głów nie w yrażanych przez poznańskie środow isko n a u k o ­ we, odnaleźć m o ż n a stw ierdzenia m o cn o uw ypuklające polskość P rus W sch o d ­ nich, a z drugiej stro n y naw iązujące do historycznej ciągłości tego o bszaru od Z ak o n u K rzyżackiego do Trzeciej Rzeszy. W iele uwagi au to r poświęcił rów nież pow stałej w pierw szych latach po w ojennych tzw. Labudow skiej koncepcji „w ielkiego P o m o rz a ” od R ugii aż po K łajpedę. Z a m ilow y k ro k w rozw oju polskiej h isto riografii uznał ukazanie się pierw szych tom ów H istorii Pom orza pod red ak cją G e ra rd a L ab udy. W skazują one bowiem w yraźnie, iż były efektem

(5)

znacznego zinten syfiko w ania b a d a ń nad regionam i P o m o rza — ja k i zo rien ­ to w an ia ich n a m eto d o lo g ię w spółczesną. W edług niego h isto ria polskości tych ziem w dużej m ierze zo stała w tych opraco w an iach zastąp io n a szerokim oglądem funk cjonujący ch tam stru k tu r społeczno-gospodarczych i ustrojow ych. D o odrębnego n u rtu w historiografii polskiej zaliczył prace przedstaw iające P rusy K siążęce i P rusy K rólew skie ja k o całość regionalno-historyczną. W końcow ych p artia ch sw ojego a rty k u łu J. H a ck m an n wyraził zadow olenie z rozw ijającego się od lat sześćdziesiątych dialogu polsko-niem ieckiego nad h isto rią reg ion alną Prus.

B ogdan W ach o w iak (P oznań) w artyk ule „H isto ria Prus K siążęcych w X V I i X V II w. w syntezie »D zieje B rand enb urgii i Prus« (ss. 43— 57) p od jął problem m iejsca, ja k ie zajm uje h isto ria P rus K siążęcych w przygotow yw anej w ram ach In sty tu tu H isto rii P A N i w spółpracy z h isto ry kam i niem ieckim i syntezie H istoria

Brandenburgii i Prus. W projek to w anej, m ającej się składać z czterech to m ów

syntezie przew iduje się, iż h isto ria P rus K siążęcych (pióra a u to ra ) będzie p rzedstaw io na w jej drugim tom ie, obejm ującym dzieje B randenburgii i P rus u schyłku średniow iecza aż do p ro g u czasów now ożytnych. Z aw ierać on będzie poza p rzew idzianą w części wstępnej ch a rak tery sty k ą historyczno-geograficzną, dem og raficzno-etniczną, p ra w n o -u stro jo w ą i polityczną P rus K siążęcych, prze­ gląd źródeł i lite ratu ry . J a k zap o w iad a to au to r, p ro b lem aty k a dziejów tego regionu zostanie uw zględniona przede w szystkim w zw iązku ze sp raw ą genezy i przebiegu k ształto w a n ia się p ań stw a pruskiego. W edług jego zapew nień, n a sposób ujęcia i p rzed staw ienia doniosłego w ydarzenia o raz brzem iennego w skutki d la Polski, jak im było pojaw ienie się nowego p o d m io tu politycznego, znaczący wpływ w yw arła, zap rezen to w an a także w om aw ianym artykule, krytyczna an a liz a dotychczasow ego d o ro b k u historiograficznego.

D a n u ta B o gdan (O lsztyn) w arty k u le „W arm ia w X V I— X V III w. D o m i­ nium — K sięstw o — K ra ik ? ” (ss. 59— 76) zajęła się statusem ustrojow o- praw nym W arm ii w ra m a ch P rus K rólew skich. Ja k zauw ażyła a u to rk a , budził on ju ż od długiego czasu dyskusje praw ne pom iędzy h istoryk am i niem ieckim i i polskim i. Ci pierw si staw iają bisk u p a W arm ii n a równi z wielkim m istrzem Z a k o n u i uw ażają za niezależnego w ładcę swego terytorium . O dm ien ną k o n cep ­ cję zaprezentow ali historycy polscy. W edług niej biskupi w arm ińscy nie wyrobili sobie n ieo graniczoneg o zw ierzchnictw a terytorialnego z p o w o du centralistycz­ nych d ążeń najpierw Z a k o n u , a następnie królów Polski. Ich zdaniem wszelkie uprzyw ilejow anie tego b iskupstw a w ynikało z beneficjalnego n a d a n ia p apies­ kiego. U sto su n k o w u jąc się d o w spom nianych tez i podejm ując p rób ę ustalenia źródeł o dm ienności ustrojow ej W arm ii, a u to rk a w swoim artyk ule zanalizow ała jej dzieje, p o czątk o w o w ra m a ch p ań stw a krzyżackiego w P rusach, a następnie K ró lestw a P olskiego. Jej zdaniem dzieje te były naznaczone zaró w n o k o n sek ­ w entnym budo w an iem niezależności terytorialnej, ja k i niezm ienną o b ro n ą niegdyś zd o bytych praw i przywilejów aż do koń ca istnienia W arm ii w ram ach R zeczypospolitej.

H a n s-Jü rg en B öm elburg (W arszaw a) w artykule „P rusy K rólew skie a M a z o ­ wsze. P ró b a p o ró w n a n ia św iadom ości regionalnej w czasach now ożytnych w K o ro n ie P olskiej” (ss. 79— 95) podjął p rób ę przeprow adzenia analizy

(6)

porów naw czej św iadom ości regionalnej elit now ożytnych z obu interesujących go regionów . N a jej podstaw ie w ysnuł w niosek, iż b ad a n a św iadom ość na M azow szu, p o m im o p o dobnej sytuacji wyjściowej, została znacznie og raniczo ­ na, podczas gdy w P ru sac h K rólew skich, m im o polonizacji większości w arstw szlacheckich — u trzy m an a. Jego zdaniem wpływ n a to m iały różne czynniki. W śród nich wym ienił: utrzym an ie jed no lity ch s tru k tu r u stro jow o-praw nych, stałość granic regionu, au to n o m ię regionalną. P o n ad to wykazał, iż szlachta m azow iecka, w przeciw ieństw ie do szlachty z Prus K rólew skich, była zain tereso­ w ana likw idacją różnicy p raw M azow sza i K o ro n y .

W kolejnym , w chodzącym w skład om aw ianego tom u, artykule pt. „S zlachta i patry cjat w P ru sach K rólew skich w V I— X V III w. P ró b a określenia w zajem ­ nych relacji” (ss. 98—109) K rz y szto f M ikulski (T o ruń ) podjął próbę przed ­ staw ienia szeregu p roblem ów zw iązanych z przebiegiem zachodzących n a badanym przez siebie obszarze procesów społecznych. Ich analiza zezwoliła m u n a wysnucie szeregu now ych spostrzeżeń i postaw ienie kilku hipotez. Przede wszystkim stw ierdził, iż w czasach now ożytnych obserw ow ać m o żn a p o ­ stępujący kryzys dziedzicznego p atry c jatu G d ań sk a, T o ru n ia i Elbląga. W yraził się on głów nie w stopniow ej u tracie władzy we wszystkich ukazyw anych m iastach n a rzecz w ykształconej elity intelektualnej. N a to m iast elem entem podtrzym ującym pozycję społeczną członków p atry c jatu było posiadanie m a ją t­ ku ziem skiego. Jego zaś u tra ta p ow o do w ała nieuchronnie i w sposób n aty ch ­ m iastow y degradację społeczną. N iejed noznaczną rolę, według dalszych ustaleń au to ra , o d eg rała w tych procesach reform acja. T o ro w ała ona drogę innym ideom społecznym , w k tó ry ch nie było m iejsca dla dziedzicznych elit władzy.

Spraw am i Prus K rólew skich i P rus K siążęcych interesow ano się w w ojew ó­ dztw ach centralnych K o ro n y : k rak o w sk im , poznańskim i kieleckim . W ynika to z arty k u łu H e n ry k a S u ch o jad a (Kielce) pt. „P ro b lem a ty k a P rus K rólew skich i P rus K siążęcych n a sejm ikach średzkim i proszow ickim w latach 1572—1632”

(ss. 111—124). N a podstaw ie m ało do tej pory w ykorzystyw anego m ateriału źródłow ego, głów nie w ystępującego w postaci rezolucji, instrukcji poselskich, proklam acji, doszedł najpierw do w niosku, iż p ro blem aty k a „ p ru s k a ” była p o d ejm ow an a n a w spom n ianych sejm ikach z inicjatywy samej szlachty, m iejs­ cowych sen a to ró w , ale głów nie n a życzenie króla. Jeżeli chodzi o Prusy K rólew skie, co ustalił, szlachta w spom nianych w ojew ództw d o m ag ała się zniesienia indy g en atu pruskiego, ich udziału w ciężarach ponoszonych na rzecz państw a n a rów ni z pozostałym i prow incjam i. Była też zan iep ok ojon a niepom y­ ślnym przebiegiem w ojny ze Szwecją i żądała szybkiego i korzystnego dla R zeczypospolitej jej zakończenia. N a to m iast p ro b lem aty k a dotycząca P rus Książęcych k o n ce n tro w ała się n a sejm ikach średzkim i proszow ickim w okół kwestii zw iązanych z k u ra te lą nad chorym um ysłow o A lbrechtem F ryderykiem i przekazan ia dziedzicznych praw d o tej ziemi elektorom b rand enb ursk im .

D ziałającej w P ru sach K siążęcych w pierwszym dziesięcioleciu X V II w. opozycji politycznej pośw ięcony jest kolejny arty k u ł om aw ianego tom u pt. „W pływ stro n n ictw a filopolskiego w latach 1602—1621n a spraw y zw ierzch­ nictw a Z y g m u n ta III w P ru sach K siążęcych” (ss. 127—137), p ió ra B arbary Janiszew skiej-M incer (Bydgoszcz). O b o k stro n n ictw a filob ran den bu rsk ieg o n a

(7)

w ym ienionym obszarze funk cjonow ało, odgryw ające zdaniem au to rk i, w ażną rolę w sto su n k ach polsk o -p ru sk ich ukazyw ane przez nią stronnictw o. W szero­ kim zakresie w ykorzystu jąc wyniki swoich b adań, ustaliła rów nież, iż p a rtia fllopolska sk ła d a ła się z przedstaw icieli drobnej i średniej szlachty. Jej czło n­ kowie dążyli do zacieśnienia zw iązków m iędzy Księstw em a R zecząpospolitą. W praktyce sw oją w alkę prow adzili n a terenie sejm ów pruskich, gdzie składali skargi n a łam an ie praw i przyw ilejów . W ysnuła rów nież w niosek w końcow ych p artia ch swojego arty k u łu , że istnienie w P rusach K siążęcych silnej opozycji w interesującym j ą okresie stw arzało królow i polskiem u szansę interw encji w spraw y księstw a i sp ra w o w an ia władzy zwierzchniej nad tym krajem .

D otychczasow e b a d a n ia tylko w nikłym stopniu uw zględniały kwestie dotyczące w pływ u sejm iku generalnego P rus K rólew skich n a politykę bałty ck ą Polski. Tę lukę bad aw czą w pow ażnej m ierze wypełnia zam ieszczony w p rzed ­ staw ianym tom ie arty k u ł M a rc in a P ituły (P oznań) pt. „S tany P rus K rólew skich wobec polityki bałtyckiej P olski w czasach Z yg m un ta A u g u sta” (ss. 139— 151). A u to r n a p odstaw ie zebranego m ateria łu źródłow ego ustalił obszerną listę najw ażniejszych pro b lem ó w badanej przez siebie polityki, a którym i sejm ik zajm ow ał się pod czas sw oich o b ra d . Znalazły się na niej stosunki po lsko - m oskiew skie, kw estie uchw ał p o d atk o w y ch n a cele wojny z M oskw ą, stosunki Polski, prow incji pruskiej i G d a ń sk a z pozostałym i państw am i bałtyckim i, a także spraw y zw iązane z działalnością polskiej floty kaperskiej. J a k w ykazał, w ym ienione kw estie trafiały pod o b ra d y sejm iku w dw ojaki sposób. Po pierwsze, dotyczyły ich instrukcje królew skie dla legatów wysyłanych n a sejm ik, a po drugie pojaw iały się n a nim w form ie sk arg G d a ń sk a z pow odu nadużyć ze stron y kaprów . Stw ierdził dalej, iż do 1568 r. po lity ka Z ygm unta A u g u sta w kwestii floty b alan so w ała m iędzy p o g ląd am i rady gdańskiej a osobistym i zam ierzeniam i króla, rozum iejącego korzyści płynące z p ano w an ia n a m orzu.

Z kolei W ojciech P o la k (T o ru ń ) w artykule pt. „U dział żołnierzy z P rus K rólew skich w k a m p a n ia c h m oskiew skich w latach 1609— 1612” (ss. 155— 172) podjął m ało do tej p o ry zb a d an y w ątek m ilitarn y w dziejach tej części P rus. Jego początki sięgają wczesnej w iosny 1609r., kiedy to na obszarze Prus K rólew skich odbyw ały się zaciągi w ojskow e n a w ypraw ę w ojenną do M oskw y. W ym ienioną akcją kierow ali zau fan i k ró la Z y g m u n ta III: Ludw ik, Jan , M arcin, W ładysław W ejherow ie. D w aj pierw si z braci w okresie samej k am panii m oskiew skiej stanęli n a czele dw óch potężnych oddziałów w ojskow ych. W szeroko opisyw anym przez a u to ra arty k u łu oblężeniu S m oleńska — od 19 w rześnia 1609 r. znaczącą rolę prócz braci od eg rał słynny żołnierz XVII-wiecznej R zeczypospolitej i późniejszy zasłużony fu n d a to r A kadem ii K rak ow skiej oraz stypendiów dla m łodzieży z pow iatu tucholskiego — B artłom iej N ow odw orski.

Z kolei Jacek W ijaczka (Kielce) w arty ku le pt. „Jerzy W o yna-O kołów — przedstaw iciel P olski w K rólew cu w latach 1792— 1794” (ss. 176— 193) zajął się m ało znanym epizodem w dziejach dyplom acji polskiej okresu sejmu cztero let­ niego. W om aw ianym arty k u le działalność tytułow ej postaci om ów ił n a szerokim tle zw iązków gosp odarczych łączących K rólew iec i K łajpedę z P o lską i L itw ą oraz pro w ad zo n ej przez sejm akcji dyplom atycznej. W ram ach tej ostatniej, z zad aniem o b ro n y interesów kupców litewskich o raz info rm o w an ia

(8)

rząd u w W arszaw ie w sp raw ach handlow ych w ysłano d o K rólew ca w 1792 r. obyw atela w ojew ództw a now ogrodzkiego i byłego w spółpracow nika rezydencji z B erlina, w sp om nian ego Jerzego W oynę-O kołow a. W ocenie a u to ra b o h ater jego arty k u łu choć należycie w ypełniał swoje obow iązki, to jed n ak jego m isja nie przyniosła jak ich ś w ym iernych korzyści. B rak m u bowiem było oficjalnej akred ytacji.

Z d o tychczasow ych b a d a ń w ynika, że m łodzież p ru sk a w okresie R zeczypos­ politej szlacheckiej p od ejm ow ała stu d ia n a uniw ersytetach europejskich, w tym głów nie w łoskich. P om im o korzystnej sytuacji źródłow ej nie doczekały się one odrębnego o p ra co w an ia . Istniejącą lukę badaw czą w pewnej m ierze w ypełnia arty k u ł M a ria n a C h ach a ja (L ublin) pt. „P o d ró że edukacyjne m łodzieży z P rus K rólew skich d o B olonii, Sieny i Perugii w X V I i X V II w .” (ss. 195— 210). N a podstaw ie zn ajdujących się w jego dyspozycji m etry k uniw ersyteckich, w tym ksiąg nacji niem ieckiej, a u to r om aw ianego arty k u łu podjął próbę określenia liczebności m łodzieży z P rus K rólew skich studiującej n a poszczególnych uniw er­ sytetach. O d rę b n e m iejsce zajęły w nim interesujące spostrzeżenia dotyczące stru k tu ry społeczno-w yznaniow ej ukazyw anej grupy studenckiej. W edług u sta­ leń a u to ra sk ład ała się o n a głów nie z gdańszczan, w śród których dom inow ali protestanci. P o n a d to w końcow ych p artia ch arty k u łu a u to r spróbow ał ocenić w artość w pisów d o m etry k nacji. D oszedł do w niosku, iż każdy wpis pow inien być d o k ła d n ie ro z p atry w a n y n a tle przebiegu całej edukacji danej osoby. Jego zdaniem d o p ie ro w tedy będzie m o ż n a określić pow ód w pisania się do m etryk i nacyjnej i stw ierdzić, czy ten fa k t w iązał się rzeczywiście z rozpoczynanym i studiam i, czy też d o k o n a n y jedyn ie z chęci zapew nienia sobie przez p ro te sta n ta bezpiecznego p o b y tu w k ato lick im kraju.

Od połow y X V I w. istniały w P ru sach K rólew skich cztery cieszące się dużym uznaniem gim nazja akadem ickie w E lblągu, G d ań sk u, T o ru n iu o raz działające jedynie przez d w a la ta w C hełm nie. Ich dzieje są d ob rze p oznane z w yjątkiem o statn io w ym ienionego, dzięki pośw ięconym im gruntow nym studiom . D latego też z zadow oleniem należy o d n o to w a ć ukazanie się w ram ach om aw ianego to m u arty k u łu Z e n o n a N o w a k a (T o ru ń ) pt. „Z dziejów gim nazjum chełm ińskiego w latach 1554— 1556” (ss. 211— 222). D ziałalność w ym ienionego gim nazjum w iązała się, ja k w ykazał to a u to r, z jej rektorem , w ybitnym hu m an istą Janem H o p p e (1510— 1556). Z am ieszczone w artykule uwagi nie skupiają się je d n a k n a tej w ybitnej, zasługującej n a od ręb n e o praco w an ie postaci, lecz k o n ce n tru ją się na zaw arty ch zaró w n o w przem ów ieniu inauguracyjnym H oppego, ja k i jego oddzielnej publikacji o p arty c h n a reform ie P hilipp a M elanch to na, zasadach program ow ych szkoły. N a kreślon ego p ro g ram u J a n H o pp e nie m ógł w pełni zrealizow ać, gdyż doszło d o szeroko opisyw anego przez a u to ra , pow stałego na tle religijnym , z a ta rg u re k to ra z biskupam i w arm ińskim i i chełm ińskim . R easum u jąc, a u to r a rty k u łu stw ierdził, iż przedstaw iony przez niego k onflikt był w praw dzie epizodem , to je d n a k był w ażnym elem entem walki w P rusach K rólew skich m iędzy co raz bardziej utrw alającym się w yznaniem p ro testan ck im a katolicyzm em . W e w skazanym konflikcie Ja n H o p p e m usiał przegrać, gdyż, ja k podkreślił a u to r, C hełm n o było nie tylko m iastem biskupim , lecz także zbyt

(9)

Po dłuższej przerw ie n a no w o odżyły b ad a n ia nad dziejam i społeczno- gospodarczym i o b u części P rus. In fo rm o w ać nas m oże o tym m .in. ukazanie się dw óch, m ieszczących się w ra m a ch podanej problem atyki, arty ku łó w z obecnie om aw ianego to m u .

W pierw szym pt. „ E k o n o m ik a P rus K siążęcych w połowie X V I w .” (ss. 225— 248), a u to rstw a Ig o ra K ąkolew skiego (W arszaw a), czytelnikow i u k azan o w ystępujące w latach sześćdziesiątych X V I w. tendencje w zrostow e w ekonom ice b ad a n eg o obszaru. P u n k te m wyjścia dla dalszych rozw ażań a u to ra stała się an aliza zacho d zący ch n a tym obszarze zjawisk dem ograficznych. W jej zakresie doszedł d o w niosku, iż we w skazanym okresie straty ludnościow e P rus K siążęcych pow stałe w latac h w ojny, epidem ii i perturbacji gospodarczych pow odow ały przejściow e kurczenie się areału upraw nego. O dw ro tny n ato m iast proces n astęp o w ał w w yniku trw ającej ju ż od dłuższego czasu rekolonizacji „ p u ste k ” , a k tó ra w ym agała dopływ u świeżej, głównie napływ ającej z terenu M azow sza siły osadniczej. W edług dalszych ustaleń au to ra , po spustoszeniach z lat 1519— 1521, w drugiej połow ie X V I w., dem ograficznie rozw ijały się rów nież m ia sta P ru s K siążęcych. P od tym względem w yróżniał się g ospodarczo kw itnący K rólew iec, d o k tó reg o napływ ali w szerokiej m asie przybysze z różnych krajów , w tym głów nie religijni w ygnańcy z N iderlandów . Z daniem a u to ra p otęg a g o sp o d arcza tego m ia sta w iązała się m .in. z w zrastającym w tym czasie, w p o ró w n an iu d o wcześniejszego okresu, handlem zam orskim przez Sund. W naw iązaniu d o p rzedstaw ionej problem atyk i, w ykorzystując księgi ra c h u n ­ kow e K siążęcej K a m e ry R entow ej, p o djął następnie próbę zreko n stru o w an ia dłu gookresow ego ru c h u cen w K ró lew cu w latach od połow y XVI w. aż po połow ę w ieku X V II, przy ich jednoczesnym porów naniu z cenam i o bser­ w ow anym i n a ry n k u gdańskim . U kazyw ane przez a u to ra w oddzielnych zestaw ieniach info rm acje źródłow e dotyczące ruchu cen w K rólew cu w wym ie­ nionym wyżej okresie pozw oliły n a wysnucie w niosku, iż spow odo w ana im portem kruszców am ery k ań sk ich rew olucja cenowa, także i w P rusach K siążęcych przyczyniła się, choć z pew nym opóźnieniem w sto sun ku d o E uro p y Z achodniej i Ś rodkow ej, d o dynam icznego w zrostu cen nom inalnych. P rz e b a d a ­ ne przez a u to ra zjaw isko ekonom iczne m iało jego zdaniem wpływ n a poziom płac i ren t gruntow ych.

W zam ykającym om aw iany tom , w spólnym artykule Z en on a G u ld o n a i Jadw igi M uszyńskiej (K ielce) pt. „S pław wiślany i niem eński a g o sp o d ark a fo lw arczn o-pań szczyźniana w szlacheckiej R zeczypospolitej” (ss. 251— 262) jego autorzy podnieśli niezw ykle istotne d la w yjaśnienia zagadnień zw iązanych z genezą i rozw ojem g o sp o d ark i folw arczno-pańszczyźnianej kwestie kosztów tra n sp o rtu w odnego. O p ierając swoje spostrzeżenia na obszernym m ateriale, w ystępującym głów nie w postaci rejestrów celnych na Wiśle, Bugu i N iem nie, wysunęli w niosek n a tu ry ogólniejszej, iż w ym ienione koszty stanow iły zasad ­ niczą przyczynę ró ż n y ch m ożliw ości udziału w han dlu zbożowym poszczegól­ nych g rup społecznych. U przyw ilejow ane m iejsce zajm ow ała w nim w p o ró w ­ naniu do ch ło p ó w i k u p có w m iejskich szlachta, a zw łaszcza m agn ateria. U zasadnionym zdaniem a u to ró w , tkw iła w tym zasadnicza przyczyna p o w stan ia i rozw oju g o sp o d ark i folw arczno-pańszczyźnianej. P ańszczyzna pozw oliła

(10)

wiem w dużym sto p n iu zm niejszyć koszty produkcji zboża i jego tra n sp o rtu . U stalili dalej, b a d a ją c zasięg gdańskiego i królew ieckiego rynku zbożow ego, iż analizow ane koszty decydow ały o tym , że g o sp o d ark a folw arczno-pańszczyź- n ian a nie rozw ijała się ta k ja k m iało to m iejsce np. na Białorusi i U krainie, n a terenach dalekich od po rtó w . Z kolei słabiej rozw ijał się folw ark pańszczyźnany, także n a teren ach bliskich p o rtu , gdyż przew ażające tam czynszowe g o sp o d arst­ w a chłopskie były w stanie sam e dow ozić zboże, a n a d to opłacać oprócz czynszu jeszcze inne pow inności pieniężne.

P rezentow any obecnie tom składa się z szesnastu rozpraw . W sum ie przynoszą one zróżnicow aną, o bfitującą w nowe ustalenia tem atykę. A u to ro m i re d ak to ro w i ud ało się b ard zo szczęśliwie uniknąć częstego w w ypadku takich zbiorow ych publikacji ro zp ro szen ia i jednolitości. M im o kolektyw nego a u ­ torstw a, otrzym aliśm y tom tem atycznie zw arty, z chronologicznie i terytorialn ie rów nom iernym d o b o re m rozpraw .

W ydaw com to m u należy się uznanie za stara n n e przygotow anie go do d ru k u . Z ostał on z a o p a trz o n y zarów no w po d an e w języku niem ieckim streszczenia poszczególnych arty k u łó w , ja k i indeks osób i w ykaz używ anych w tom ie skrótów .

A ndrzej P iątkow ski

Henryk Chałupczak, S zk o ln ictw o p o lsk ie w N iem czech 19191939, Wydaw­ nictwo Uniwersytetu M a rii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1996, ss. 298.

P row adzone przez H e n ry k a C h ału p czak a b ad a n ia nad m niejszością p olsk ą w N iem czech zaow ocow ały dw iem a m o n o g rafiam i i kilk om a artyk ułam i opub likow anym i w czasopism ach nau kow ych, w tym także w „K o m u n ik a ta c h M azu rsk o -W a rm iń sk ic h ” . O pierwszej m ono grafii pisałem n a tych łam ach przed kilkom a laty * . N a d ru g ą , pośw ięconą oświacie polskiej w N iem czech, przyszło trochę poczekać, ale nasza cierpliw ość zo stała sowicie nagro dzo na.

I I . C hału p czak n a podstaw ie do stępn ych m ateriałó w źródłow ych i literatu ry przedm iotu n ap isał m o n o g rafię szkolnictw a polskiego w N iem czech w dw udzies­ toleciu m iędzyw ojennym . Szkolnictw a czy ośw iaty? T en drugi term in w ydaje się być bardziej ad e k w atn y w odniesieniu do treści pracy, n a k tó rą składa się analiza różnych form działalności ośw iatow ej, prow adzonej wśród m niejszości polskiej w N iem czech. W jej ram ach p ro w a d zo n o pryw atn e przedszkola dla dzieci w wieku od 3 d o 6 lat, p ryw atn e szkoły pow szechne, organizo w an o kursy języ ka polskiego, szkoły do kształcające, a także gim nazja ogólnokształcące. Była to w szerokim ro zum ieniu działalność ośw iatow a, bo w ykraczała poza form y szkolne. N a to m ia st rozdziały trak tu jąc e o publicznych szkołach pow szechnych z polskim językiem n au c zan ia n a Śląsku O polskim czy lekcjach języka polskiego i religii w języku ojczystym dzieci, określanych ja k o przedm ioty n ad o b o w ią z­ kowe, należą bezdyskusyjnie do szkolnictw a, bo realizow ane były n a gruncie szkoły niem ieckiej i na podstaw ie zarządzeń pruskich władz ośw iatow ych.

W ybó r ty tu łu pracy to praw o au to ra . R ecenzent m oże jedynie utyskiw ać, że

Cytaty

Powiązane dokumenty

Może się to okazać ważne dla studen- tów medycyny, którym nie serwuje się w nadmiarze wiedzy o społeczno-kulturowych uwarunkowaniach postaw zdrowotnych i rozwoju nauk

Odnajdując w literaturze (a zw łaszcza w poezji) staropolskiej inform a­ cje odnoszące się do sfery zjaw isk naukowych, B ieńkow ski sprow adził w ytw ory

P rzyja źn i i ścisłym zw iązkom rew olu cyjn ych dem okratów polskich, ukraińskich 1 rosyjskich poświęcono następny rozdział zbioru, obejm ujący okres od

Czytamy co prawda, że większość badanych osad zanikla w X V w., w mniejszym stopniu w XVI, nie wiemy jednak, czy informacje te pochodzą wyłącznie ze

[r]

Publikacja jest rezultatem badań nad rodziną polską podjętych w początku lat dzie- więćdziesiątych XX wieku przez Zakład Histo- rii Myśli i Doktryn Pedagogicznych ówczesnej

Na czwartą część pracy złożyły się artykuły Marty Meduckiej, Mieczysława Adamczyka, Stefana Pastuszki i Stanisława Majewskiego, w których zaprezentowano