• Nie Znaleziono Wyników

Tradycja 3 Maja na Śląsku (1791—1922)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Tradycja 3 Maja na Śląsku (1791—1922)"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOL IA HISTOR IC A 40, 1991

Zdzisław Janeczek

TRADYCJA 3 M A JA NA ŚLĄ SKU (1791— 1922)

K o n sty tu cja 3 M aja była tem atem często podejm ow anym w pracach h istoryków w ostatn im czterdziestoleciu. Poddano dokładnej i w szech­ stro n n e j analizie jej historię, w skazano zasługi i błędy tw órców , w iele uw agi poświęcono ostrym tarciom m iędzy różnym i g ru p am i polityczny­ mi, a przede w szystkim stro n n ictw em S tan isław a A ugusta i opozycyjny­ m i m agnatam i. M onografii doczekały się n iek tó re in sty tu cje czasów S ej­ m u W ielkiego1. B rak jest n ato m iast p rac om aw iających p rob lem aty kę oddziaływ ania K o n sty tu cji 3 M aja na społeczności zam ieszkujące ziem ie przyległe do prow incji R zeczypospolitej. D otychczasow e zainteresow ania h istoryków recep cją m yśli politycznej S ejm u W ielkiego i obchodam i 3 M aja na Śląsku były niew ielkie.

K azim ierz Popiołek w Historii Śląska od pradziejów do 1945 roku, (K atow ice 1972) i au to rzy Historii Śląska pod red a k c ją W acław a Długo- borskiego, cz. I, 1763— 1806, t. II (W rocław 1966) piszą w yłącznie o w pły ­ w ach rew olucji francuskiej, a Bibliografia historii Śląska za lata 1945—

— 1975 (W rocław 1981) opracow ana przez R om ualda G ellesa i Jerzego

Pabisza nie n o tu je pozycji pośw ięconych echom w y d arzeń polskich z lat 1788— 1792. W y jątek stanow i publik acja K arola G łom biow skiego Polska

literatura polityczna na Ślą sku od X V I do końca X V I I I w. S tu d iu m

z zakresu historii u ż y tk o w a n ia książki (K atow ice 1960).

P o d jęte w 200 rocznicę S ejm u W ielkiego p race w skazują na now e obszary badawcze, tak ie ja k np.: kształtow an ie się tra d y c ji 3 M aja na Śląsku, te m a ty k a sejm ow a w p rasie śląskiej zarów no polsko-, ja k i nie­ m ieckojęzycznej, w reszcie rola K o n sty tu cji w budzeniu d ucha narodo­ wego przez organizow anie obchodów rocznicow ych z in icjaty w y różnych organizacji i stow arzyszeń polskich.

1 A. Z a h o r s k i , H l s t o g r a l i a X V I I I w. p o II w o j n i e ś w i a t o w e j , К w. Hist.

(2)

R am y chronologiczne a rty k u łu w yznaczają w y d arzen ia z lat 1788— — 1922. Tok rozw ażań n iniejszej pracy kończy się ze schyłkiem rządów p ru sk ich n a Śląsku, tj n a III pow stan iu i w kroczeniu na te ziem ie żoł­ n ierzy gen. S tan isław a Szeptyckiego. S tąd zagadnienia zw iązane z II R zeczypospolitą zostały p o trak to w an e skrótow o. Celem ta k jed n o stro n ­ nego ujęcia tem a tu było jed y n ie zasygnalizow anie zm ian zachodzących w ch ara k te rz e obchodów 3 M aja oraz roli ich o rg an izato ra W ojciecha K orfantego przed i po 1922 r.

In fo rm acje o w yd arzeniach z końca X V III w., k tó re m iały m iejsce w Rzeczypospolitej docierały na Śląsk za pośrednictw em oficjalnych ko­ m u nik ató w prasow ych i druków sp row adzanych z Polski od M ichała Grölla. D oniesienia z przebiegu obrad sejm ow ych, a n aw et frag m en ty m ów p atrio ty cznych były zam ieszczane na łam ach „Schlesische Z eitu n g ”. Duże zainteresow anie w zbudziło uchw alone 18 kw ietn ia 1791 r. praw o 0 m iastach. W num erze z 9 m aja „Schlesische Z eitu n g ” poinform ow ała czytelników o dokonanej w W arszaw ie „rew olu cji p ań stw o w ej”. W y­ daw cy gazety obszernie, z realizm em kreślili atm osferę i obraz stolicy Polski po uchw alen iu K o n sty tu cji 3 M aja. R elacje te podkreślały en­ tuzjazm , z jakim m ówiono o S tan isław ie A uguście i tw órcach ustaw y, a także zw racały uw agę n a pow szechną radość m ieszczan z uzyska­ nych praw . Śląska opinia publiczna okazyw ała zaintereso w anie spraw ą n astęp stw a F ry d e ry k a A ugusta saskiego na tro n ie polskim , a sojusz polsko-pruski z 29 m arca 1790 r. u łatw iał publiczne w ypow iadanie gło­ sów sy m p atii pod adresem K on sty tu cji.

Od początku o brad sejm ow ych Polacy odbyw ali podróże na Śląsk w celach dyplom atycznych, w ojskow ych, w reszcie ze względów politycz­ nych. W śród odw iedzających W roclaw nie brakło czołowych p rzed sta­ w icieli ówczesnego życia politycznego. N a podstaw ie ich relacji mógł się kształtow ać na Ś ląsku obraz opozycji sejm ow ej, przyw ódców S tro n ­ n ictw a P atriotycznego, króla, a później K o n sty tu cji 3 M aja. W nadod- rzańskiej stolicy Śląska szukał schronienia m arszałek sejm u rozbiorow e­ go A dam Poniński, k tó ry okrył się h a ń b ą zd rajcy i sprzedaw czyka w łasnej ojczyzny, za co Sejm W ielki odsądził go od czci, pozbaw ił ty ­ tułów i urzędów oraz skazał na w ieczystą b anicję2. W rocław odwiedził także h e tm a n S ew ery n Rzewuski. K róla niepokoiły poczynania p rzeb y ­ w ającego w tym m ieście w ojskiego w schow skiego i posła kaliskiego na Sejm W ielki J a n a Suchorzew skiego. W liście z 18 czerw ca 1791 r. S ta ­

* Bib lio teka C z a rto r y sk ic h w K r a k o w i e [dalej: Bibl. Czart.], rkps 3474 II, nr 06, List Ks. Ponińskieęjo z W r o c ł a w i a 31 VII 1792: „Ja tu z a s t a łe m JW R a c z y ń s k ie g o 1 o d t e g o d o k ł a d n e mam w i a d o m o ś c i co się d z ie j e w W a r s z a w i e . (...) Ja stąd p is a łe m d o B u łh a k o w a p y ta ją c sit?, co z m oją figurą d a le j c z y n ić mam, n ie o d e ­ b r a w s z y r cs p o n s u znikąd b ę d ę o c z e k i w a ł d a lsz e j m ojej d e s y d e r a c ji w W r o cła w iu " .

(3)

nisław A ugust pisał: „Suchorzew ski d ru k u je — słyszę — jakieś pismo an ty rew o lu ey jn e we W rocław iu”3. Na rew ie w ojskow e na Śląsk jeździli polscy oficerow ie, w cześniej byw ał tu także J a n H en ry k Dąbrowski, ro tm istrz sztabow y i a d iu ta n t szefa gw ardii konnej saskiej M aurycego hr. B ellegarde’a, od 28 czerw ca 1792 r. podpułkow nik w ojsk Rzeczypo­ spolitej. W jed n ej z depesz czytam y:

W s z y s c y P o la cy , którzy z rew ii w r o c ł a w s k i e j w r a ca ją w y c h w a l i ć się nie m o g a g z ze c z n o ś c i króla pruskieg o, a n a d e w s z y s t k o j e g o p r z y ja ciels k ich dla nas o ś w i a d ­ c z e ń 4.

Z m isją dyplom atyczną na Śląsku baw ił ag ent m arszałka litew skiego Ignacego Potockiego Tadeusz M orski oraz M ichał K leofas Ogiński. D y­ plom ata p ruski G irolam o Lucchesini krążył m iędzy F ra n k fu rte m nad O drą a W rocław iem w celu n arad zen ia się ze „sły nn ym esku lapem ”, księciem prym asem M ichałem Poniatow skim .

D ok tor le n stal się od p e w n e g o c za s u r od zajem figu ry p o l ity cz n e j, u któ rej s z u ­ k a ło się ra dy lub n atc h n ie n ia do r o zw ią z a n ia z a w i ły c h k w e s t ii p o l i t y c z n y c h 5.

B ened y kt H ulew icz poseł w ołyński na Sejm W ielki donosił Szczęsne­ m u Potockiem u, że poseł p ru ski w W arszawie, G. Lucchesini „podczas sw ej bytn o ści” w e W rocław iu „głosił, iż zapał Polaków, gdyby przez niego tam o w any nie był, zostałby bez zam iaru, układ 100 tys. w ojska głosił niepodobnym ”*. W ojew odę w ileńskiego ks. K arola R adziw iłła goś­ cił sław ny w rocław ski lekarz B altazar Ludw ik Tralles. Należy dodać, że książę „z w ielką w ty m m ieście był p rzy ję ty uprzejm ością [...] od garnizon u tu tejszego w szelkie żołnierskie odbierał honory [...] pospól­ stw o całe w tym ludnym m ieście zbiegło się dla oglądania [...] sław ­ nego m ęża”7, a F ry d e ry k W ilhelm II dekorow ał w ojew odę w ileńskiego o rderem O rła Czarnego.

3 R o k n a d z i e i I r o k k l ę s k i 1791— 1792. Z k o r e s p o n d e n c j i S t a n i s ł a w a A u g u s ta

г p o s ł e m p o l s k i m w P e t e r s b u r g u A u g u s t y n e m D e b o ll. W y b r a ł i oprać. J. Ł o j e k ,

W a r s z a w a 1964; S ta n is ła w A u g u s t z W a r s z a w y 18 VI 1791! S ta n is ła w A u g u s t z W a r ­ s z a w y 13 VII 1791, s. 64, 65.

* Bibl. Czart., rkps 3471, II., nr 186, k. 849. List I g n a c e g o P o t o c k ie g o z W a r ­ s z a w y 12 IX 1789.

! E. Ł u n i ń s k i , W s p o m i n k i . Z d n i h i s t o r y c z n y c h k a r t k i l k a , W a r s z a w a 1910,

s. 92,- R. H. L o r d , D r u g i r o z b ió r P o ls k i, przekł. A. J a r a c z e w s k i , W s t ę p , J. Ł o ­ j e k , W a r s z a w a 1973, s. 103.

‘ Bibl. Czart., rkps 3471, II., N r 168, k. 769. List B e n e d y k t a H u l e w ic z a z W a r ­ s z a w y 4 IX 1789.

7 „ S u p le m e n t do G a z e t y W a r s z a w s k ie j " 12 IX 1789. D o n ie s i e n i e z W r o c ł a w i a dn. 29 sierpnia.

(4)

„Z acnych w w ielkiej liczbie zgrom adzonych obyw ateli polskich” goś­ cił m. in. gen. F rie d ric h Ludw ig H ohenlohe-Ingelfingen oraz m in istro ­ w ie C arl G eorge H einrich von Ilo y m i A dolf D anckelm ann, a także król pruski. D y g nitarzy Rzeczypospolitej prezen tow ał w salonach obec­ n y podówczas w e W rocław iu G. Lucchesini. „N a w szystkie festy n y w ty m m ieście daw ane zapraszani b y li” : J a n M ałachow ski — poseł pol­ ski w Dreźnie, g enerałow ie Ignacy M oraw ski i Józef Ju d y ck i oraz ks. podkom orzy litew ski Radziw iłł. Podczas balu w ogrodzie ks. H ohenlohe, F ry d e ry k W ilhelm II „o polskie tań ce bardzo prosił i w nich w ielkie okazyw ał upodobanie” . W szędzie w rocław ianie okazyw ali Polakom „ n a j­ w iększą uprzejm ość i konfidencję” oraz podziw dla dzieła S ejm u W iel­ kiego8. P rz y b y ły do W rocław ia 21 czerw ca 1790 r. m iecznik litew ski Mi­ chał Kleofas Ogiński zastał tam ks. S tanisław a P aw ła Jabłonow skiego, k tó ry w to w arzy stw ie ks. H einricha Reussa, posła austriackiego, b aron a A re n ta W illem a van Rheede, posła holenderskiego i Jo sep h a E w arta, m in istra angielskiego, oczekiw ał zaproszenia na kongres w R eichenbach9. P rzy okazji M. K. O giński złożył w izyty hr. H oym ow i i ks. H ohenlohe, koad jutoro w i b isku pstw a w rocław skiego.

J u ż w pierw szej połowie lipca 1791 r. w ydaw ca „Schlesische Zei­ tu n g ” zachęcał czytelników do nabycia po p rzy stęp n ej cenie 3 groszy sre b rn y c h dru ko w anej w W arszaw ie b roszury pt. Uber Polen ü berhaupt

un d besonders über die glückliche Staa ts-R evolution am 3-ten M ay 1791. B riefe eines Polen an se in e m Freund in Chursachsen. W rocław ska fir­

m a K ornów reklam ow ała także niem ieckie tłum aczenie dziełka szam be- lan a i „tajn eg o ko nsyliarza J. K. M ci” K arola F ry d e ry k a G lave K olbiel- skiego pt. Dzień 3 Maja (Geschichte der polnischen Staats-V erän d erung

v o m 3 M ay 1791). A utorzy obu p u b lik acji w y rażali się z dużym uzna­

niem o tw órcach u staw y i zachw ytem dla dokonanej „rew o lu cji” . Z im ieniem m arszałka Ignacego Potockiego i H ugona K o łłątaja łączy się w yd an e w początku w rześnia 1793 r. dzieło O ustanow ieniu i upa d­

k u k o n s ty tu c ji polskiej 3 m a ja in. W przekładzie niem ieckim S am uela

B ogum iła Lindego mogło ono dotrzeć drogą nieoficjalną z L ipska do księg arn i śląskich jeszcze w 1793 r. L ite ra tu ra tego ty p u stanow iła na ry n k u księgarskim łatw y to w ar do ro zprow adzenia w śród kręgów spo­ łeczeństw a śląskiego żywo zainteresow anego sp raw am i polskim i.

P olem ikę z au to ram i książki O ustanow ieniu i up a d k u konstytu cji zapoczątkow ał jeszcze w 1792 r. sam S tan isław A ugust. W obronie kró ­

8 Tamże.

„G azeta W a r s z a w s k a " 3 VII 1790; „S u p le m e n t do G a z e t y W a r s z a w s k ie j" 28 VII 1790. D o n ie s i e n i e z Szlą sk a d. 4 lipca.

10 V o m E n t s t e h e n u n d U n t e r g a n g e d e r P o ln i s c h e n K o n s t i t u t i o n v o m 3 - te n M a y

(5)

la stan ął m. in. Józef F lorian Sołtykow icz, p raw nik, h istoryk, p ub licysta i poeta, a u to r publikacji pt. Ja lepiej tr z y m a m o królu. K orzystając z za­ in tereso w an ia opinii publicznej i ak tu aln ej treści publik acji śląski w y­ daw ca J a n F ry d e ry k K orn przed ru k ow ał ją w niem ieckim tłum aczeniu pt. Ich habe eine bessere M einung v o m Könige.

W okresie Sejm u W ielkiego szczególnym i w zględam i n a Śląsku cie­ szył się S tan isław A ugust. Jego osobę p o pularyzow ała m. in. „S chle­ sische Z e itu n g ” p rzy p isu jąc m u duże zasługi w przygotow aniu „rew o lu ­ cji rząd o w ej” oraz podkreślając oddanie króla dla sp raw y m ieszczan. Z tego ty tu łu a u to r doniesienia zamieszczonego w num erze z 14 m aja 1791 r. nie mógł się dość „nadziw ić m ądrości m o n arch y ” . Podobną opi­ nię w yraził w rocław ski lekarz B. L. Tralles, którego zdaniem S tanisław A ugust K o n sty tu cją 3 M aja uszczęśliw ił cały naród, a sobie wzniósł „pom nik trw alszy nad spiż” 11. Większość krążącej n a Śląsku lite ra tu ry politycznej przyp isyw ała królow i polskiem u w ielkie ta le n ty i cnoty oraz niezw ykły rozum polityczny. N azyw ano go „w ielkim lub dobrym Po­ n iato w sk im ”, chętnie czytano jego m ow y sejm ow e w języku polskim lub przekładzie niem ieckim . O popularności i zain teresow aniu osobą króla św iadczyły rów nież jego p o rtre ty zdobiące w n ętrza zam ożniejszych m ieszkańców Śląska.

Po akcesie S tan isław a A ugusta do T argow icy większość patriotó w w y jech ała przez Śląsk do D rezna lub L ipska i stan ęła u boku H. K ołłą­ ta ja oraz I. Potockiego12. Sam o przejście gran icy obfitow ało w w iele m om entów w zruszających. M. K. O giński zanotow ał:

N i e c h c ą c w i ę c b y ć ś w ia d k i e m s rru tn ego r o zw ią za n ia , k t ó r e g o c h w i l ę u w a ż a łe m za ba rdzo bliską, prosiłem króla o p r z y z w o l e n i e ud ania się do w ó d A l t w a s s e r (Stary Zdrój] na Śląsk u, g d z ie się zn a la złe m w k r ó t c e z c zt erd ziestu b lisk o zio m k a m i m o i ­ mi, któr zy z ty c h s a m y c h p o w o d ó w co ja op u śc il i W a r s z a w ę . W o d l e g ło ś c i od w i d o w n i w y d a rz eń , w i d z i e l i ś m y pr z ec ie ż bardzo do b rze w s z e l k i e o k r o p n o śc i, ja kich P o ls k a b y ła ofiarą13.

Na uw agę zasługiw ała rów nież rela cja B enedykta de Cachego, k tó ry donosił dw orow i w iedeńskiem u:

11 Bibl. Czart., rkps 735 IV, k. 157. F elik s O r a c z e w s k i do S ta n is ła w a A u g u s ta z W r o c ł a w i a 13 II 1791: „[...] d o p e łn iłe m rozk azu W K M ości b y łe m u Pana T rallesa , k tó ry tak jest p r z y w ią z a n y do W K M ośc i, ja k k a ż d y c z ł o w i e k z n a j ą c y potrzeb ę d o b ry c h k r ó ló w dla u s z c z ę ś l i w i e n i a n a r o d ó w b y ć p o w in ien , m o c n o m n ie ba dał o z d r o w ie i w jaki s p o s ó b s z a n u j e s z je N ajj. Panie".

18 Śląsk a B ib lio tek a P ubliczna w K a to w ica c h , [dalej: Bibl. Si.), Zbiory Szem- b e k ó w , rkps 217.

13 P a m i ę t n i k i M ic ha/a O g i ń s k i e g o o P o ls c e I P o l a k a c h o d r o k u 1788 aż d o k o ń c a r o k u 1815, t. 1, P ozn ań 1870, s. 135.

(6)

K siążę Sa p ieh a, m a r s za łe k lit e w s k i b y ł e g o Se jm u [...] w y j e c h a ł przed k ilk o m a d n ia­ mi z W a r s z a w y do z n a j d u j ą c e g o się na Ś lą sk u u z d r o w is k a A l t w a s s e r 14.

Z ainteresow an ie poczynaniam i p atriotó w w yjeżdżających n a pru sk i Ś ląsk m usiało być duże, skoro G. Lucchesini inform ow ał B erlin o szcze­ gółach podróży S apiehy do A ltw asser. Szczególny niepokój budziły po­ głoski o fo rm ow aniu się sprzy siężen ia15.

W okresie p o w stan ia 1794 r. treść arty k u łó w zam ieszczanych n a ła­ m ach „Schlesische Z e itu n g ” była najczęściej zgodna z inform acjam i do­ starczan y m i przez p ru sk ą dyplom ację. Z daniem posła pruskiego w W ar­ szaw ie L udw iga B uchholtza I. Potocki „m iał po sw ym przy by ciu (do stolicy — Z.J.] ujaw n ić zam iar p rzyw ró cenia K o n sty tu cji 3 M aja” 1®. Z kolei p rasa śląska w ty m czasie pisała, że p rzy w raca się K o n sty tu ­ cję 3 M aja, na k tó rą kazano przysięgać pow stańcom .

W iele pozycji naw iązu jący ch do tem a ty k i S ejm u W ielkiego i up ad ­ ku Polski n o tu ją X IX -w ieczne w rocław skie katalogi w ydaw nicze W il­ h elm a B ogum iła K o rn a i a n ty k w ary czn e Z y gm u nta S c h le tte ra 17. W w y ­ pożyczalni książek K arola S tre ita znalazł się n aw et p am flet na K onsty­ tu cję 3 M aja pióra F ran cu za Je an -C lau d e M éhée de la Touche, G e ­

schichte der v e rm e in tlic h en Revo lu tio n Pohlens (A ltenburg 1793).

W X IX w. polscy przyw ódcy i ich p a rtie polityczne dążąc do odzys­ k a n ia niepodległości, w okresie p rzyp ad ający ch rocznic narodow ych organizow ali legalne i n ielegalne d em onstracje, k tó re m iały na celu skonsolidow anie naro du w w alce z zaborcam i. Pod hasłem i godłem 3 M aja tw o rzyły się pierw sze stu d enck ie związki, „składały się pierw sze polskich serc przysięgi, k tó ry m i do w ażniejszych sprzysiężeń, do po­ w ażniejszych ślubów w yrab iało się i kształciło pokolenie W ysockiego” 18. K atechizm tajn e j organizacji stu d en tó w polskich w P ru sac h — Polonia n a pierw szym m iejscu pow oływ ał się na im ię w spółautora K o n sty tu cji 3 M aja m arszałk a litew skiego I. Potockiego. W w ykładzie podstaw ow ych

14 H a u s Hof und St aats A r c h i v [dalej: HHuST. A W i e n ] , P o le n II Berich te 1792, ka rton 54, nr 910. D e C a c h é d o Kaun itza, W a r s z a w a 1 VIII 1792.

16 D e u t s c h e s Z en tra la rch iv M er se b u rg [dalej: D Z A M e r s e b u r g ] , Rep. 96, 158 D, nr 63, s. 63. Gir olam o L ucchesi ni do F r y d e r y k a W i lh e l m a II, 28 VII 1792.

16 D Z A M er se bu rg, Rep. 96, 158 F, s. 82— 85. Lud wig B u ch h o ltz d o F ry d er y k a W i lh e l m a II, W a r s z a w a 25 V 1794.

17 K a ta lo g № 45 d e s an tiq u a ris ch en B ücher-L ager s der S ch letter's ch en B u c h ­ h a n d lu n g [H. SkutschJ in Breslau. 1856: N o w y k a ta lo g k s ią ż e k p o ls k ich / które są d r u k o w a n e i zn ajd u ją się u W ilh e lm a Bogum iła Korna k s ię g a r za w e W r o c ł a w i u Roku 1812, r e k la m o w a ł m. in. Pism a P u b licz n e Hrabi H y a c y n t a M a ła c h o w s k i e g o , k an clerza w i e l k i e g o k o r o n n e g o i brata m arszałk a s e j m o w e g o S ta n is ła w a , p r z ec iw n ik a reform i K o n s t y t u c j i 3 Maja.

18 W . G i e ł ż y ń s k i , O b c h o d y T r z e c i e g o M a ja . O d b i t k a z I l u s t r a c j i P o l s k i e j „ W i e ś I D w ó r " , W a r s z a w a [brw ], s. 12— 13.

(7)

zasad patrio tyczny ch, w form ie p y ta ń i odpow iedzi czytam y: „Co cię zajm u je? — m yśl Ignacego Potockiego” . We W rocław iu studenci zrze­ szeni w Polonii corocznie urządzali uroczyste obchody n a cześć K on­ s ty tu c ji 3 M aja, w k tó rej w idzieli p u n k t w yjścia Polski z bezw ładu i an arch ii oraz g w aran cję p raw obyw atelskich.

W 1821 r. z okazji 30 rocznicy K o n sty tu cji w obchodach zorganizo­ w anych przez Polonię w zięli udział także p rzedstaw iciele A rm inii (or­ ganizacja niem ieckich burschenschaftów ). Podczas sp o tkan ia wznoszono to asty na cześć Polonii i A rm inii za wolność Polski i Niemiec, na cześć T adeusza Kościuszki. N ieprzypadkow o w 45 rocznicę K o n sty tu cji 3 M a­ ja inicjato rzy T ow arzystw a L iteracko-Słow iańskiego przedstaw ili re k ­ torow i U n iw e rsy te tu W rocław skiego prośbę o zalegalizow anie stow arzy ­ szenia. K ilka lat później m in isterstw o sp raw w ew n ętrzn y ch rozporzą­ dzeniem z 8 lipca 1842 r. poddało T ow arzystw o L iteracko-Słow iańskie nadzorow i policyjnem u. O bostrzenia i ry g o ry policyjne m iały zapobiec kolejnem u obchodow i rocznicy U staw y Rządowej, k tó ry w śród polskich stu d en tó w w stolicy Śląska m iał już sw oją tra d y c ję 10.

Rok 1861 to okres m an ifestacji i nabożeństw „za pom yślność Ojczyz­ n y ”. Dzień 3 M aja postanow iono obchodzić uroczyście. K obiety p rzy ­ pięły do kapeluszy w stążki o barw ach narodow ych, m ężczyźni ukazy­ w ali się na ulicach w białych kraw atach , kam izelkach i rękaw iczkach. Kościoły W arszaw y były przepełnione. Echa m anifestacji patrio ty czn y ch w stolicy docierały n a Śląsk. T utaj sw oje sy m p atie dla sp raw y polskiej w y raził d r Jo h a n n M aetzig w a rty k u le zam ieszczonym w „Schlesische Z eitu n g ” z 15 w rześnia 1861 r. W sw ych rozw ażaniach naw iązał on do tra d y c ji S ejm u W ielkiego podkreślając, że „ je st obow iązkiem P ru s od­ now ić przym ierze z Polską z a w a rte ” 29 m arca 1790 r. N iem iecki idea­ lista proponow ał królow i p ru sk iem u odbudow anie Polski pod berłem „ J a n a saskiego”, co było zgodne z założeniam i k o n sty tu cji polskiej

1791 r.

U staw a m ajow a cieszyła się pełnym uznaniem rów nież w śród człon­ ków K ółka Polskiego, do którego w stępow ała licznie stu d iu jąc a w e W ro­ cław iu m łodzież górnośląska. Na jedn y m z zeb rań recy tow an o w iersze K onstantego D am rota, na innym odczytano re fe ra t K o n stytu cja 3 Maja.

W 1898 r. na łam ach p rasy p rusk iej w se tn ą rocznicę śm ierci S ta ­ nisław a A ugusta u kazały się a rty k u ły na tem a t u p adk u Rzeczypospoli­ tej O bojga N arodów poniżające n aró d polski. Polem ikę podjął „D zien­ n ik G órnośląski” i „G azeta O polska” przy p om inając śląskiem u czytelni­ kow i chlubne k a rty z przeszłości polskiej ośw iaty, życia um ysłow ego

18 M. P a t e r, W / n u r a c h u n i w e r s y t e t u , W r o c ła w , W a r s z a w a 1962, s. 16, 30, 31, 136.

(8)

i politycznego, tak ie jak dzieło K om isji E dukacji N arodow ej i S ejm u W ielkiego oraz K o n sty tu cji 3 M aja. A u to r a rty k u łu O ostatnim królu

polskim arg u m ento w ał:

P o ls k a już 3 Maja 1791 roku og>osiła k o n s t y t u c j ę , c z y li r ó w n o u p r a w n ie n i? dla w s z y s t k i c h o b y w a t e l i , któr e w in n y c h krnja h np. w Prusach d o p ier o 50 lat p ó ź ­ n iej po k r w a w e j r e w o lu cji z a p r o w a d z o n o . (...] G d y b y P ols k a do d i i i istniała, z p e w ­ n o ś c i ą by d ziś w niej n ie byt g j r s z y p j r z ą d e k a n iżeli w P iu s a h, ani y o r -za sp r a w ie d liw o ś ć , ani gorsz a kultura. O w s z e m s p o d z ie w a ć siq m ożna, że c o do s p . j - w i e d l iw o ś c i b y ł o b y w P o ls c e w i ę c e j , bo n i l e ż y p j m i ę ‘.ać, ż e P ols k a n ig d y n ie w :o- dła żad n ej w o j n y zaborczej, n ig d y n ik om u ni: nie zabrała, a l b o w i e m w ca ły m rząd zie p o ls k im b y ł d u ch p r a w d z iw ie c h r ze śc ij a ń sk i. N i e m c y i pr otest anci mieli się w P o ls c e z a z w y c z a j lep iej niż w w ł a s n e j o jc z y ź n ie , g d y ż d o z n a w a li zu p ełn ej w o l n o ś c i i s w o b o d y . N i e s ł u s z n i e c z y n i ten, k to w P o ls c e w id zi w s z y s t k o złe, a g d z .e in d zi ej w s z y s t k o d o b re 20.

Z ducha K o n sty tu cji czerpał siły J a n Kupiec, w łościanin, poeta z Łą­ ki pod Pszczyną, rozm iłow any w historii Polski X V III w .21 L ek tu ra dzieł W aleriana K alinki w sposób decydujący zaw ażyła n a ideow ym w yrazie po em atu epickiego K upca pt. Historia baranów22, k tó ry pow stał w o statn ich latach XIX w. W utw orze zaty tu ło w an y m S e jm ik w Jas-

sach p otępił on „hersztów targ o w ickich ” : [...] p a triotyzm W a s z to brudota O c z y m w i e c i e w y sam i

[...] W y s p r a w c y n i e s z c z ę ś ć i k lę s k narodu, W y c o ś c i e prz ez w a s z a sia n ą n ie zg o d ą W y t o c z y l i z n i e g o i lez i krwi strugi, C o fn ęli w s tec z.

Za c z y n tak h a n ieb n ie s p e ł n i o n y hydrą, N i e c h w a m s z a ta n y serca z piersi w y d rą A n atom iast g ł o w n i ę w p ie k le z a p a lo n ą W t ł o c z ą w a m w p u s te piersi, ło n o

B y ś c i e uczuli, ja k c ie rp i m or derca O j c z y z n y , k tó ry dla niej n ie miał s e r c a “ .

Rów nież Ju liu sz Ligoń w w ierszu Tadeusz Kościuszko w spom niał tra g e d ię drugiego ro zb ioru24. Obaj tw órcy, J. K upiec i J. Ligoń, p rag ­ nęli, aby ich dorobek literacki, n aw iązu jący do tra d y c ji S ejm u W ielkie­

*° „D zien nik Ślą ski" 19 II 1898; „G azeta O p o lsk a 22 11 1898.

81 W . N a w r o c k i , W o k ó ł e p i k i J a n a K u p c a , „Za ranie Śląsk ie" 1964, z. 4, 657— 665.

« Bibl. Sl., rkps 45/11. Jan K up ie c, His tori a ba ranów .

!3 W. J. N a w ro c k i, J a n K u p i e c p o e l a z Łą ki, K a t o w ic e 1963, s. 42— 43.

S4 J. L i g o ń , I s k r a m i ł o ś c i z G ó r n e g o Ś l ą s k a c z y l i o d ł a m e k ś p i e w u h ist o . r y c z n o - n a r o d o w e g o , K a t o w i c e 1919. s. 34.

(9)

go i K o n sty tu cji 3 M aja, stał się aluzją do w spółczesnych im ruchów politycznych obojętnych n a kw estię swobód narodow ych.

W końcu X IX i na początku X X w. tra d y c je 3-M ajow e rozpow szech­ niły się w śród m łodego pokolenia Ślązaków dzięki rozw ojow i T ow arzy­ stw a G im nastycznego „Sokół”. Otóż „sp raw iano niekiedy olbrzym ie cho­ rągw ie, w ystępow ano n a uroczystościach [3 M aja] w stro jach ćw iczeb­ nych, [...] gniazda udaw ały się ze sztan d aram i na uroczystości” o rg ani­ zow ane m. in. przez kółka śpiew ackie25. W obchodach uczestniczyły g ru p y sokole z Brzezin, Gliwic, Brzozowie, Orzegowa, K atow ic, Załęża, Dębią, Lipin, S zarleja, Rudy, B rzezinki i W ielkich H ajduk. W polskich p ieśniach historycznych, w ojskow ych lub społecznych na Śląsku także m ożna było odnaleźć rem iniscencje 3-M ajowe. Do szerokiego upow szech­ nienia tego ty p u pieśni w śród członków „Sokoła”, przyczynił się b ytom s­ ki N a jn o w szy śp ie w n ik polski, będący w yborem „naju lu b ień szy ch pieśni 1 śpiew ów religijnych, narodow ych, ludow ych, używ any w to w arzy ­ stw ach n arodow ych”, opracow any przez Józefa Gallusa, a w ydan y n a ­ kładem „K ato lik a”28. Z aw ierał on w iele n ajp o p u larn iejszy ch utw orów pow stańczych z lat 1794— 1863. T em atycznie z K o n sty tu cją 3 M aja zw ią­ zana była pieśń zaczynająca się od słów : „W całej Polsce i w W arsza­ wie, brzm ią radością w szystkie k ą ty ”27. Szczególną wziętością cieszyła się na Ś ląsku pieśń pt. W itaj m ajo w a ju tr z e n k o 28, przyp om in ająca chlu bne k a rty z przeszłości oręża polskiego, n aw iązująca do tra d y c ji po­ w stan ia listopadow ego:

O zorz o tr z e c ie g o Maja, Pod t w o j e m i pr om ien ia m i, Przez ar m aty M ik o ła ja P ó jd z ie m w Litwę z ba gn etam i. W r o g u preczl W ita j maj.

Podczas obchodów K o n sty tu cji 3 M aja na G órnym Śląsku, w dniach 2 i 3 m aja 1920 r., członkow ie „Sokoła” przyłączali się do istn iejących ju ż kom itetów o rganizacyjn ych bądź „sam odzielnie urządzali je ja k n a j- uroczyściej” . K arn e i „ z w arte szeregi sokolskie czuw ały nad porządkiem podczas olbrzym ich pochodów, d ając in icjaty w ę uroczystości i okazując ludow i siłę ciała i ducha sokołów ”29.

W ojciech K o rfan ty, w y ró żniający się w R eichstagu o rato rsk ą sw a­ dą, 23 kw ietn ia 1913 r. w odpow iedzi na m owę posła von K ardo rffa,

85 W. O g r o d z i ń s к i, D z i e j e d z i e l n i c y ś l ą s k i e j „ S o k o l a " , K a t o w ic e 1937, s. 130. 86 J. G a l l u s , N a j n o w s z y ś p i e w n i k p o l s k i , By tom 1905.

17 Tamże, s. 160— 161. Ta mże, s. 164— 165.

(10)

zdaniem posła W incklera „zohydził [...] osobę F ry d e ry k a W ilhelm a I I”30. P rzem ów ienie K orfantego — niezw ykle sugestyw ne — było w szczegółach udo k um entow anym aktem oskarżenia polityki zagranicz­ nej P ru s doby S ejm u W ielkiego i obroną K o n sty tu cji 3 M aja. P rzy go­ to w ując się do tego w ystąp ienia, przyszły d y k ta to r III pow stan ia śląs­ kiego w ykorzystał m ate ria ły źródłow e archiw ów berlińskich. Pow oły­ w ał się m. in. na noty Ludw iga B uchholtza z 12 października i 19 listo­ p ada 1788 r. oraz a rty k u ł 6 tra k ta tu polsko-pruskiego z 29 m ar­ ca 1790 r. Szczegółowej analizie poddał k o respondencję F ry d e ry k a W il­ helm a II z G. Lucchesinim , A ugustem F ried rich em Goltzem i S tan isła­ w em A ugustem . Surow o ocenił W. K o rfan ty zdradę B erlina w 1792 r., k onklud u jąc: „T ak w ygląda w ierność p ru sk a w czynach F ry d e ry k a Wil­ helm a II”, k tó ry „z pow odu K o n sty tu cji 3 M aja nie może dotrzym ać zobow iązań tra k ta tu z 1790 roku. Ale za to razem z Rosją dokonał d ru ­ giego ro zb ioru”31.

P ro testo w ał W. K o rfan ty przeciw ko pogardliw em u tra k to w a n iu h i­ sto rii n a ro d u podbitego:

M ó w i się t y l e o ó w c z e s n y m n i e ła d z ie po lsk im . A l e pr zypom inam , że dn ia 3 m aja 1791 roku naród polsk i na d ał s o b ie K o n s ty tu cję , która w ó w c z a s by ła w z o re m dla Europy i o któ rej w y j e s z c z e n ie m a rzy liś cie. Z a p r o w a d za ła on a z ró w n a n ie s t a n ó w i w y z n a ń , o s w o b a d z a l a c h ł o p ó w i m ies zc za n , z n osiła l i b e r u m v e t o i za p ro w a d za ła tron d zied zic zn y , F ry d er y k W i lh e l m II z le c ił s w e m u p o s ło w i w a r s z a w s k i e m u Gol- tzowi, a b y p o w in s z o w a ł s e j m o w i i k r ó lo w i p o ls k iem u t e g o z n a k o m it e g o d z i e l i 33.

W. K orfan ty , od czasów m isji berliń skiej m arszałka litew skiego, I. Po­ tockiego, jako pierw szy w obronie K o n sty tu cji 3 M aja w ypow iedział ta k gorzkie słow a pod adresem polityków pruskich. O skarżał ich nie tylko o zdradę, lecz rów nież o społeczne, ekonom iczne, polityczne i k u ltu ra l­ ne upośledzenie Polaków . P iętn o w ał politykę germ an izacy jn ą i udow ad­ n iał in te g raln ą więź G órnoślązaków z n arodem polskim .

Pięć lat później w listopadzie 1918 r. pow stało niepodległe państw o polskie. N astro je p atrio ty czn e Ślązaków znalazły ujście m. in. w m an i­ festacjach 3-M ajow ych, k tó re zostały poprzedzone ogłoszeniem sta n u w yjątkow ego na cały obszar d ziałania 117 dyw izji. Dowódca niem ieckie­ go 6 K orpu su Arm ii, n a w niosek F rie d ric h a O tton a H örsinga kom isarza rząd u pruskiego dla G órnego Śląska, w porozum ieniu z C en tra ln ą R adą Ludow ą we W rocław iu, zaw iesił na G órnym Śląsku sta n w y jątk o w y od godziny 6°° w dniu 1 m aja 1919 r. do godziny 5°° d n ia następnego. W zw iązku z ty m Polska O rganizacja W ojskow a G órnego Śląska (POW

!0 „Kalend arz G órn ośląsk i" na rok P a ń sk i 1921 |M ik o łó w 1920], s. 36, 31 Tam że.

(11)

GSl.) i B ytom ski P od k om isariat N aczelnej R ady L udow ej (NRL) p osta­ now iły w dniu 1 m aja obchodzić k olejną rocznicę uchw alenia K o n sty tu ­ cji 3 M aja. W większości m iast zorganizow ano u roczyste nabożeństw a, pochody i dem on stracje z tra n sp a re n ta m i, sztandaram i, b a n d eriam i i licz­ nym i ork iestram i. Służbę porządkow ą pełnili u zbrojeni w rew olw ery członkow ie POW GSl. M anifestacje odbyły się m. in. w B ytom iu (z u- działem 40 tys. osób), K atow icach (60 tys.), R yb nik u (20 tys.), Racibo­ rzu (15 tys.), Żorach (8 tys.), W łodzisław iu (5 tys.) oraz T arnow skich Górach, Św iętochłow icach, Zabrzu, W ielkich H ajdukach, Pszczynie i kil­ ku m iejscow ościach pow iatu pszczyńskiego. Liczbę uczestników polskich m anifestacji narodow ych w m aju 1919 r. ocenia się na 200—250 ty s.33 J a n W yglenda (pseud. T rau g u tt) w spom inał:

K o n stern acja w o b o z ie n ie m ie c k im b y ła w ie lk a , tym ba rdz iej, ż e w p o w o d z i p olsk ich s ztan d arów , przy d ź w i ę k a c h p ie śn i i orkiestr oraz h u c z n y c h zabaw , o b c h o d y rzą­ dz ą c ej n iem ie rk ip j partii s o c j a l is t y c z n e j w ł a ś c i w i e z r e d u k o w a n e z o s t a ł y do n i e li c z ­ n y c h g r u p e k 34.

Na opolszczyźnie urządzono dziesiątki wieców, na któ ry ch zgodnie z apelem P odko m isariatu NRL uchw alono rezolucje35, żądając: 1. N a­ tychm iastow ego zniesienia stan u w yjątkow ego i „w szelkich środków k rę ­ pujących w olność” osobistą, prasy, organizacji i zgrom adzeń. 2. U su­ nięcia G renz — i H eim atschutzu i zastąp ienia ich przez S tra ż O byw a­ telską. 3. O dłączenia G órnego Śląska od P ru s i przyłączenia go do Polski.

Po zakończeniu m anifestacji 3-M ajow ych w ładze pru sk ie ponow nie zastosow ały re p re sje w postaci aresztow ań i obostrzenia sta n u w y ją tk o ­ wego. W odpow iedzi na te rro r niem iecki 25 k w ie tn ia 1920 r. Polski Ko­ m isa ria t Plebiscytow y w ezw ał lud śląski do p ro testów już n a tyd zień przed obchodam i K onsty tucji 3 M aja. N a polecenie Polskiego K om isa­ ria tu p lanow ane m an ifestacje zostały przeniesione na niedzielę 2 m aja. W edług relacji J a n a Ludygi-Laskow skiego...

W e w s z y s t k i c h k o m ó rk a ch o r g a n i z a c y j n y c h w rzała praca p r z y g o t o w a w c z a . N a w e t w n a j m n ie j s z y c h w i o s k a c h k o b i e t y p o l s k i e w i ł y w ia n k i, ch łop i p o l s c y c z y ś c ili k on ie, a ż e b y w s z a c ie n a j g o d n i e j s z e j w z ią ć ud zi ał w ś w i ę c i e n a r o d o w y m 56.

*’ J. L u d y g a - L a s k o w s k i , Z arys h isto rii t r z e c h p o w s t a ń ś l ą s k i c h 1919—

1920— 1921, W a r s z a w a , W r o c ł a w 1973, s. 82; J. W y g l e n d a , P l e b i s c y t i p o ­ w a l a n i e ś l ą s k i e , O p o le 1966, s. 49; S. K o m a r , E. R y b a r z, A. S z c z e p a ń s k i , G órn y Ś l ą s k , M ik o łó w |b r w ] , s. 76. J1 W y g l e n d a , P le b is c yt.. ., s. 49. 33 L u d y g a - L a s k o w s k i , Z a r y s historii..., s. 82. зс Tamże, s. 140.

(12)

Celem obchodów m ajow ych było zadem onstrow anie i w y rażen ie ich w o­ li zjednoczenia się z M acierzą37.

Dnia 2 m aja 1920 roku już w c z e s n y m rankiem z a u w a ż y ć b y ł o m ożna na G órn ym Sl as k u nastrój ś w ią t e c z n y , w y s o c e patrio ty czn y . W e w s z y s t k i c h k o ś c i o ł a c h o d b y ł y się n a b o ż e ń s t w a polsk ie, w c z a s ie k t ó r y c h k s ię ż a P o la c y w y g ł a s z a l i p a tr io ty cz n e k azan ia. Od g o d z i n y 1200 c i ą g n ę ł y z w s z e l k i c h w i o s e k tłu m y ś w ią t e c z n i e p rzyb ra­ n e g o ludu p o l s k i e g o w k ieru nk u w i ę k s z y c h m ia s t3“.

Na czele pochodów jech ały „u m ajo n e w ieńcam i” wozy z kobietam i i m ężczyznam i w stro jach ludow ych, poprzedzane b anderiam i konnym i, niesiono rozw inięte sz ta n d a ry narodow e. Za b arw n y m i korow odam i po­ dążali piesi. W m anifestacjach m ajow ych uczestniczyli m. in. m ieszkań­ cy w si: Kozłowa Góra, P iekary , Brzozowice i D ąbrów ka W ielka. N a j­ liczniejsze pochody p rzem aszerow ały ulicam i K atow ic (70 tys. osób), Z a­ brza (70 tys.), R ybnika (48 tys.), T arnow skich Gór, Bytom ia i Gliwic (po 30 tys.), Pszczyny oraz Raciborza.

D em onstranci żądali ró w n o u p raw n ien ia języka polskiego z niem iec­ kim i zastąpien ia niem ieckiej S icherh eitsp o litzei przez przew idzianą aneksem do art. 88 tra k ta tu w ersalskiego p a ry te ty c z n ą polsko-niem iec­ ką policją plebiscytow ą. A kcja p ro te sta c y jn a odbyła się za zgodą w ładz m iędzysojuszniczych, jed n a k nie obyło się bez przelew u krw i, gdyż stro ­ n a niem iecka posłużyła się bojów kam i szow inistycznym i.

Płatni p a łk a rze n i e m ie c c y bili b e z lit o ś n ie k a ż d e g o , k to im w p a d ł po d rękę, nie s z - z ę d z a c przy ty m k o b iet i dzieci. Jak d z icy , darli p o ls k ie sz ta n d a ry i chorągwie'1'.

W efekcie w K luczborku m an ifestacja z okazji 3 M aja nie odbyła się. W P ru dn ick iem „przeniesiono uroczystości z G łogówka do m ałej m ieści­ n y S trzeleczki” . W O leśnie i L ubińcu bojów karze niem ieccy rozpędzili polskich m an ifestantów . W K ozielskiem pochód „ruszył z Czyszek przez kilka polskich w si”, om ijając m iasto pow iatow e. W Opolu doszło do zażartych w alk ulicznych.

C h ło p i rozebrali s w o j e w o z y d rab in ia s te i za g rz ew a n i prz ez s w e g o p rob os zcza ks. Pateroka to r o w a li s o b ie d rogą żbe lami, dragam i i k ło n ic a m i. B y ło w i e l u r a n n y c h 40.

Podobnie zaciekłe w alki toczyły się w R aciborzu:

[...] p i ę t n a s t o t y s ię c z n y tłum z w y c i ę s k o w y w a l c z y ł s o b ie d ro g ę, idąc p r z ew id zia n ą

17 W y g I e n d a, P le b is c yt.. ., s. 98.

38 L u d y g a - L a s k o w s k i , Z arys historii..., s. 140. 30 Tamże, s, 141.

(13)

tras.i, n a p a d a n y z k ażd ej p o p rz e cz n e j u licy , u ż y w a j ą c do w a lk i la s e k , a sk o ro ty c h za brakło d r z e w c ó w s z t a n d a r o w y c h 41.

N iem cy n apadli na Polskie K o m isariaty Plebiscytow e, m. in. w Głogów­ ku, Koźlu i K luczborku. W czasie ty ch w ypadków oddziały włoskie Sipo w y kazyw ały bierność: „Za to p ro k u ra to r niem iecki następnego d nia zaaresztow ał kilkudziesięciu Polaków ”, z któ ry ch w ielu było r a n ­ n y c h 4*.

Aby na przyszłość zapobiec podobnym w ystąpieniom , Niem cy o p ra ­ cowali now ą m etodę walki. Z głębi Rzeszy sprow adzono specjalne bo­ jówki, ktôrvch zadaniem było rozb ijan ie w szelkich wieców, zebrań i po­ chodów polskich. Obchody 3 M aja w 1921 r. odbyły się już w zupełnie innej scenerii. 22 kw ietn ia N aczelny Wódz Pow stańców G órnośląskich M aciej M ielżyński (pseud. N ow ina Doliwa) podpisał rozkaz o p e racy jn y do w alki zbrojnej, ogłoszony w d niu św ięta narodow ego 3 M aja:

POWSTA SlC YI N a zdr ad ę ziemi, na da lsz ą n i e w o l ę , na g e rm a n iz a cję , na o d ł ą c z e n i e od w o l n e j P olski, na w y r z u c e n i e n as z w a r s z t a t ó w p r a c y p o z w o lić n ie m o ż em y l

[...] W TEJ MYŚLI WAL C ZYM Y! Z W Y C IF S T W O FE W N E !4*.

W alce zbrojnej tow arzyszyła polska akcja propagandow a. W 1921 r. ukazał się specjalny n u m er „K alen darza G órnośląskiego”, pod red ak cją K asp ra W ojnara, dru k o w an y w oficynie K arola M iarki w Mikołowie. O kładkę d ru k u zdobiły podobizny B artosza Głowackiego, T adeusza K o­ ściuszki i J a n a K ilińskiego. W k alen d arzu reprodukow ano także p o rtre ­ ty A rtu ra G ro ttgera, Józefa Piłsudskiego, W ojciecha K orfantego, K azi­ m ierza Sosnkowskiego, W incentego W itosa i ks. Ignacego Skorupki. J e d ­ na z ilu stra c ji p rzed staw iała ulicę 3 M aja w e Lw owie. Zgodnie z cha­ rak te re m m ate ria łu ilu stracy jn ego do b ran a została treść num eru. P rz e ­ d ru k o w an a w ..K alendarzu G órnośląskim ” m ow a W. K orfantego tra k ­ tow ała o U staw ie R ządow ej z dnia 3 m aja 1791 r. i prześladow anych przez P ru sak ó w G ó rnoślązakach14. A u to r a rty k u łu Rzut oka na dzieje

41 T am że, s. 99.

41 Tamże; por. W. K o r f a n t y , M a r z e n i a i z d a r z e n ia , „Polonia" 5 V 1931;

J. W y g l e n d a , B r a l e m u d z i a ł w t r z e c h p o w s t a n i a c h ś l ą s k i c h , [w:] W s p o m n i e ­ nia Ś l ą z a k ó w i Zoglqbiakcrw , K a t o w ic e 1970, s. 496; K. M a l c z e w s k i , Ze w s p o- m n l e ń ś l ą s k i c h , W a r s z a w a 1958, s. 269— 270; A. B o ż e k , P a m i ę t n i k i , K a t o w i c e 1957, s. 98— 100; S. K o s z y k , Z p r z e s z ł o ś c i Z a o d r z a , |w:] P a m i ę t n i k i O p o l a n , K rak ów 1954, s. 47. лз M. M i e l ż y ń s k i , W s p o m n i e n i a i p r z y c z y n k i d o h is to r ii I l l -до p o w s t a n i a g ó r n o ś l ą s k i e g o , M ik o łó w 1931, s. 80. 41 W. K o r f a n t y , „ D o b r o d z i e j s t w a p r u s k i e " w o b e c P o l a k ó w w o ś w i e c e n i u h i s t o r y c z n y m . „K alend arz G órn ośląsk i" na rok Pańsk i 1921, s. 30— 42.

(14)

Polski niepodległej pisał m. in. o „sław nej K o n sty tu c ji 3 M aja” m ają­

cej „ n a celu szczęście n a ro d u ”45.

W ydarzenia zw iązane z III pow staniem i m an ifestacjam i p atrio ty cz­ nym i upam iętn ił m edalion, na którego rew ersie w ybito słow a: Pam iąt­

ka Z w y c ię stw a o Niepodległość Górnego Śląska 3 m aja 1921. N a aw er-

sie zamieszczono w izeru nek orła w koronie na tle kom inów fabry cznych z dedy k acją: Powstańcom.

Od 1922 r. św ięto 3 M aja nab rało c h a ra k te ru św ięta państw ow ego. S pontaniczne m an ifesto w anie zastąpiono d y rek ty w am i czynników ofi­ cjalnych. Sym bole narodow e, stanow iące w spólną w łasność, sta ra n o się w ykorzystać w w alkach p a rty jn y ch . D ziesiąta rocznica w y bu ch u III po­ w stan ia śląskiego dla obozu belw ederskiego stała się okazją do ukazania swoich pow iązań z tra d y c ja m i w alk narodow ow yzw oleńczych n a Śląs­ ku. 2 m aja 1931 r. zorganizow ano uroczyste obchody, w któ ry ch uczest­ niczył p rezy d en t Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki. Z n ajd u jąca się w opo­ zycji chadecja śląska, k iero w an a przez W. K orfantego zareagow ała n a ­ w ołując do bojkotu im prezy rocznicow ej „w w y daniu rządow ym ” .

K o n sty tu cja nie b yła ani w XIX, ani w XX stuleciu w yłącznie h isto ­ ry czn ą pam iątką, d o k u m entu jącą „usiłow ania i klęski” stro n n ictw a p a ­ triotycznego. Legenda „ ju trz e n k i m ajo w ej” w latach niew oli budziła św iadom ość narodow ą G órnoślązaków , a później k ształtow ała ich zm ysł państw ow y. W spom nienie K o n sty tu cji 3 M aja krzepiło serca Ślązaków w ia rą w Polskę. Rocznice w y korzystyw ano w celu oddania hołdu tw ó r­ com pro g ram u refo rm oraz w celu przyp o m nienia św iatu bezm iaru k rzy w d y w yrządzonej Polsce w m om encie jej odrodzenia. Idea K on sty­ tu cji 3 M aja p rze trw a ła jako sym bol realizacji am bicji narodow ych.

Obchody rocznicow e przyczyniały się do rozpow szechnienia pieśni narodow ych na G órnym Śląsku. P rzeko n an ie o znaczeniu uroczystości w yrażało się sta ra n ie m o u trw ale n ie ich przebiegu w lite ra tu rz e p a­ m iętn ik arsk iej. Zasięg o ddziaływ ania b y ł różny. N ieraz obchody sta w a ­ ły się w ażnym i w ypadkam i w życiu politycznym , zwłaszcza n a G órnym Ś ląsku w latach 1919— 1921. W okresie m iędzyw ojennym liderow i cha­ decji śląskiej W. K o rfan tem u służyły w niek tó ry ch okresach jako oka­ zja do k ry ty k o w an ia polityki rządu. „P olska Z achodnia”, pisząc o dzie­ sięcioleciu III pow stania i św ięcie 3 M aja, donosiła:

O d b y ło się o n o w o k r e s ie w i e l k i e g o k r y z y s u g o s p o d a r c z e g o , z a p o w i e d ź ś w ię t a ata ­ k o w a n a by ła s y s t e m a t y c z n ie , z n i e s ł y c h a n y m b e z w s t y d e m i b e z c e r e m o n i a l n o ś c i ą ze stro n y K o rfa n to w ej i V o l k s b u n d o w e j pr asy. Prasa p o ls k ie j p r y w a t y i w a r c h o l s t w a i ja c ze jk i p r o b erli ń s k ie n iem al do o sta tn ie j g o d z i n y p r a c o w a ł y nad p a r a liż o w a n ie m

45 K. W o j n a r , R z u t o k a na d z i e j e P o l s k i n i e p o d l e g ł e j , „K ale nd arz G ó r n o ­

(15)

p r z y g o t o w a ń d o u r o c z y s to ś c i, c h r ą c z a t r u ł a tm o s fe rę n i e c h ę c i ą i d c f e ty z m e m . R o z ­ pr ysł a się ta n i e g o d z .w a a k cja o n:ur z d r o w e g o in s ty n k tu ś l ą s k i e g o ludu'"1.

Zdaniem red ak cji W. K o rfan ty pow odow any „zaw iścią i m ściwością, d u fn y w moc d e stru k c ji sw ej dem agogii, godził w św ięto orężnego czy­ nu pow stańczego arg u m en tam i zaczerpniętym i ze słow nictw a bolsze­ w ickiego’ 47. Z kolei były d y k ta to r III p ow stania — polem izując ze sw oi­ m i przeciw nikam i politycznym i — opisyw ał w „P olo nii” m. in. obchody 3 M aja w 1920 r.

N ależy także zwrócić uw agę nie tylko n a treści, ale i form ę obcho­ dów 3 M aja. T rad y cy jn ie isto tn a była fu n k cja elem entów religijnych, tak ich jak nabożeństw a i patriotyczne kazania księży G órnoślązaków . N ależy rów nież podkreślić znaczenie różnych em blem atów narodow ych, strojów ludow ych, a w okresie m iędzyw ojennym — m un d u ró w po­ w stańczych.

Do połowy XIX w. obchody rocznicow e na Ś ląsku były urząd zane w w y jątko w y ch okazjach i m iały niew ielki zasięg, np. polonia w rocław ­ ska. Je d n a k dzięki działalności ośw iatow ej to w arzy stw narodow ych, m. in. „Sokoła”, w końcu w ieku było to ju ż św ięto w szystkich Polaków na Śląsku. W o kresie II R zeczypospolitej, gdy Śląsk stał się in teg raln ą częścią Polski, 3 M aja z św ięta narodow ego przem ieniło się w św ięto państw ow e.

Z d z i s ł a w J a n e c z e k

LA TR A DIT ION DU 3 MAI EN SILÉSIE PR USSIE NNE (1791— 1922)

L'article parie d e s é v é n e m e n t s et d e s p h é n o m è n e s qu i euren t lieu d e 1791 à 1922 et a u s si on pe ut y tr ouver les fragm en ts c o n c er n a n t les p r o b lè m es po liti­ q u e s d e la 11 R ép u b liq u e P o lo n a is e. L’auteur a j u g é les a n n é e s d e s d é b a ts d e la G ran de D iè t e c o m m e point d e départ pour l'a n a ly s e d e la tradition du 3 Mai. Il a d é te rm in é la f o n c tio n e t le r é s o n n e m e n t so cia l d e s p r o b lè m es de la D iè te en Silés ie . D an s le d o m a in e d e la v u lg a r is a t io n d e s id é e s c o n s t i t u t i o n n e l l e s il a s o u l i ­ g n é le r ô le d e la parole im p r im é e et l e s v o y a g e s d e s rep ré s e n ta n ts d e la v i e p o litiq u e d e c e temps- là, c e u x dont l e s d é c la r a tio n s formaie nt e n S i l é s ie l'i m age d e l'o p pos ition da n s la Diète, d e s c h e f s du parti d é m o c ra tiq u e, du roi et puis de la C o n stitu tio n du 3 Mai.

S e l o n l'auteur l e s c é lé b r a t io n s d 'a n n iv er sa ire o r g a n i s é e s au X I X й et au X X e s. r é v e il l a ie n t la c o n s c i e n c e n a tio n a le d os ha b ita n ts d e la H a u t e - S ilé s ie et puis e lle s

40 „P ols ka Z ac ho dn ia" 5 V 1931.

(16)

fo rm a ien t leur s e n s d'État, p r o p a g e a ie n t l e s c h a n ts n a tio n a u x . La c o n v i c t i o n sur l ’im p o r ta n c e d e s c é lé b r a t io n s s'exprim ait par la t e n d a n c e à l e s fix er d a n s la lit­ térature. L’é l e n d u e d e l 'in flu e n c e ch a n g e a it. Parfois les c é lé b r a t io n s d e v e n a i e n t les é v é n e m e n t s im p orta n ts da n s la v i e po litiq ue, surtout e n H a u t e - S i lé e s i e d a n s les a n n é e s 1919— 1921.

N c u s a v o n s p r é s e n té a u s si b ie n la forme qu e le c o n te n u d e s c é l éb ra tio n s du 3 Mai.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Każda gałąź opisuje pewien możliwy przebieg doświadczenia. Sięgasz po klucze kolejno, niewłaściwe przekładając do drugiej kieszeni, aby wyciągnąć właściwy

sow ych stanowisk. przeszedł do Delegatury Ministerstwa Sprawiedliw ości w Bytomiu celem p rzygotow ania przejęcia wymiaru spraw iedliw ości na terenie

[r]

Jeśli chodzi o obronę języ k a ojczystego, ograniczę się do następującego stw ierdzenia: tylko osoby zdem oralizow ane w yrzekają się tej św iętości. W mojej

Wykazywanie, ˙ze jaki´s zbiór niesko´nczony X jest nieprzeliczalny wymaga po- kazania, ˙ze ˙zaden zbiór par uporz ˛ adkowanych nie jest bijekcj ˛ a z X na zbiór wszyst- kich

Na mocy twierdzenia Cantora, zbiór ℘(N) jest nieprzeliczalny, poniewa˙z nie jest sko´nczony i nie jest równoliczny ze zbiorem wszystkich liczb natural- nych.. Zbiór R wszystkich

Z początkiem roku szkolnego 1934/35 Wydział Oświecenia Publicznego przystąpił raz jeszcze do zbadania znajomości języka niemieckiego zarówno wśród dzieci, przeniesionych ze

Środek fortecy zajm ują trzy w ieżyce, z których środkowa okrągła przeznaczona była dla monarchy; dw ie zaś boczne czw orokątne, m ieściły w sobie straż