• Nie Znaleziono Wyników

Medicus Sinicus Michała Boyma

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Medicus Sinicus Michała Boyma"

Copied!
37
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

E dw ard K a jd a ń ski

(Gdańsk)

M ED ICU S S IN IC U S M ICHA ŁA BOYM A *

X V II-w ieczn y polski m isjo narz M ichał Boym (1612— 1659)1 je s t po­ w szechnie uznan y za jednego z pionierów euro p ejsk iej sinologii. In te re ­ sow ał się licznym i zagadnieniam i dotyczącym i C hin: ich histo rią, geo­ grafią, p rzy ro d ą, etno g rafią, językiem , w reszcie chińską m ed y cy n ą i f a r ­ m acją. W 1643 r. jako jed en z nielicznych m isjo n arz y e u ro p ejsk ich i jako d ru g i dopiero Polak, został M ichał Boym w y ty p o w a n y do p rac y w C hi­ nach. U dał się ta m p rz e ta rty m ju ż przez P ortu g alczy k ó w szlakiem m orskim przez M aderę, W yspy Zielonego P rz y lą d k a , Senę, M ozam bik w A fryce W schodniej i Goa w Indiach. Po pobycie w M akau został w y słan y do T ingan w głębi w y sp y H ainan. Z H a in a n u dostał się n a dw ór ostatniego cesarza d yn astii M ing —- Yong Li w Z h aoąingu, w pobliżu K anto nu . P otem przez południow e, południow o-zachodnie i północno- -zachodnie C hin y odbył podróż do X ianu, słynnego S in g an fu X V II- -w iecznych m isjonarzy. W 1650 r. dw ór Y ong Li w y słał go do W enecji i Rzym u w c h a ra k te rz e am basadora sp ra w y M ingów w ich w alce z M an­ dżuram i. P ły n ą ł m orzem przez Cieśninę H ainań ską, w zdłuż w y b rzeży T onkinu i Czam py (dziś południow a część W ietn am u i K am pucza), w okół P ó łw ysp u M alakka do Goa. Tu zm uszony b y ł opuścić s ta te k i łam iąc p o rtu g alsk i zakaz w ym knąć się p o tajem n ie z tw ierdzy, ab y lądem , p rz e ­ w ażnie pieszo, zapuścić się w głąb półw yspu do Golikondy, w rócić na w ybrzeże w okolicy B enderA bbas i przez Sziraz, stolicę P e rsji — Isfa

-* W w yniku konsultacji, uzyskanej przez Redakcję od specjalistów w zakresie filologii łacińskiej i rom ańskiej, w tekście artykułu i w przypisach zastosow ana została transliteracja, a nie transkrypcja X V II-w iecznych tek stów łacińskich i francuskich.

1 Biogram Boym a pióra J, Krzyszkowskiego zam ieszczony jest w P olskim

S łow n iku B iograficzn ym , t. 2. K raków 1936 s. 380—381. Tam też znaleźć można

w ykaz n ajw ażniejszych źródeł i opracowań na jego tem at. KW ARTALNIK HNIT, NR 2/1986

(3)

336 E. K ajdań ski

han, a następ n ie przez ziem ie należące do p ań stw a tu reck ieg o dostać Się do S m yrn y. S ta m tą d w enecką g a le rą dopłynął do W enecji i dostał

5ię do Rzym u. N iezrozum iany, p o d ejrzan y o oszustw o i u su n ię ty z Rzy­ m u, m usiał przez dw a la ta przebyw ać w L oreto i dopiero po pięciu ła ­ tach od w y jazd u z C hin został znow u w try b ie piln y m w y słan y do „ P a ń ­ stw a Ś ro d k a ” . T ym razem podążył z listem od papieża A lek san d ra V II do cesarzow ej i w ielkiego kanclerza M ingów. Znów przez Lizbonę i Goa, potem pieszo przez Indie do M eliap u ru (port. Sao Thom e), chińską dżon- ką do Sy jam u, w reszcie przez A nnam i T onkin d o tarł do chińskiej p ro ­ w incji G uangxi. Śm ierć zastała go w drodze, gdy przed zierał się przez m an żursk ie p o steru n ki, podążając do „sw ego” cesarza. Pozostał do końca w iern y „w ielkiej sp ra w ie ”, gdy P o rtu g alczycy i jezuici zrezygnow ali już z p o p ierania zagrożonej dynastii, ab y nie narażać się m and żu rsk im zw y­ cięzcom.

Je d n ą z n a jb a rd zie j k o n tro w ersy jn y c h i n ajszerzej dysk utow an ych dziedzin działalności nauk o w ej Boym a jest p ro b le m aty k a zw iązana z c h iń ­ ską m edycyną i farm ac ją. Czy był p ierw szym E uropejczykiem , k tó ry poznał ich ta jn ik i i p rzek azał je św iatu naukow em u, czy dzięki jego dzie­ łom rozpow szechniły się na naszym k o n tyn encie n iek tó re chińskie m eto d y lecznicze i stosow ane w ty m k ra ju leki? Rozgorzała przed trz y s tu la ty polem ika n a te n tem a t nie w ygasła i n ad al fa k ty zw iązane z m edycznym i dziełam i Boym a budzą żyw e zain tereso w an ie h isto ry k ó w . N iniejsze o p ra ­ cow anie jest p ró b ą podsum ow ania tego, co o działalności m edycznej Boy­ m a zostało ju ż u stalone, uzupełnienia ty c h w iadom ości oraz sprostow ania n iek tó ry ch błęd n ych poglądów .

Po przyby ciu do E u ro p y z C hin w końcu 1652 r. w ch ara k te rz e am basadora tego k ra ju , Boym zapow iedział w e fran cu sk iej w ersji sw ej

B riesve R e la tio n 2 p u b lik ację dalszych siedm iu prac, a w śród nich dzieła

o chińskiej m edycynie — MecLicus Sinicus.

2 B riesv e R elation De la N otable C on version Des Personnes R oyales e t de l’e sta t de la R eligion C h restienn e en la Chine. F aicte par le trè s R. P. M ichel B oym d e la C om pagnie d e Iestus, en voye par la Cour de ce R oyau m e la en qu alité d ’A m bassadeu r au S. Siege A postoliqu e, et recitée p ar lu y-m e sm e dans l’Eglise de S m yrn e, de 29, S ep te m b re de V en 1652. A Paris, C h ez S ebastien C ram oity, Im prim eu r ordin aire du Rcky et de la R eyn e, e t G abriel C ram óisy. M. D. C. LTV. A vec P riv ile g e de sa M aieste. Polskie tłum aczenie B riesv e Relation, dokonane

przez Michała Janiew icza, ukazało się w I tom ie Listów różnych w ydanych przez F. Boiiom olca (1756 i 1767). P ełny tytu ł B riesve R elation w polskiej w ersji brzmi:

R elacyja księdza M ichała B oym a, S ocietatis Jesu, m isyjo n a rza z p ro w ic y i pol­ sk ie j w Chinach , o stan ie chrześcijaństuyą w ta m tyc h krajach, u czyniona w R z y ­ m ie roku 1653. Warto przypom nieć, że w B ibliografii p o lsk iej K. Estreichera (zb.

o g .t.X I II s. 304), polskie tłum aczenie tej pracy Boym a n ie figuruje, przez co przez długi czas panow ała opinia, iż przekład polski w ogóle n ie istn ieje. Dopiero w 1934 r. przypom niał o nim J. K rzyszkow ski, odtwarzając p olski tekst R elacji w „Misjach K atolickich” (1934) s. 286—287 i 315—318.

(4)

M edicus Sinicus M. B oym a 337 B riesve R elation Boym a została n ap isan a po łacinie a jej tre ść została

przez niego po raz pierw szy podana do w iadom ości publicznej 29 w rz e ś­ n ia 1652 r. w S m yrnie, gdzie odczytał ją w jed n y m z tam te jszy c h koś­ ciołów 3. W 1654 r. ukazała się w spom niana fra n c u sk a w e rsja tej p ra c y w y d an a przez oficynę znanego ju ż w ów czas w y daw cy —i S eb astiana C ra m o is y 4. J e s t to n ajo b szerniejszy te k st B riesve R elation, w zbogacony o inform acje, pochodzące z nieopublikow anego spraw ozdan ia Boym a z podróży do E u r o p y 5 i być może innego jeszcze nieznanego rękopisu. W łaśnie w ty m w ydaniu, w zam ieszczonym na końcu zaw iadom ieniu —

A d v e r tis se m e n t au L ecteur, zn ajd u je się je d y n a w iadom ość o przyg o­

to w y w an iu przez Boym a do d ru k u siedm iu dalszych prac. P e łn a nazw a zapow iedzianego w pozycji VI, dzieła o chińskiej m edycynie brzm i: „M e­ d icus Sinicus seu sin gularis A rs ex p lo ran d i pu lsu u m et p rae d ice n ti et fu tu ra sy m p to m ata et affectionibus a e g ro tatiu m a m u ltis an te C h ristu m saeculis tra d ita — et ap u d Sinas conservata; quae ąu id em ars om nia est a d m irabilis et ab E uropaea d iv ersa” 6. W arto podkreślić, że już w ty tu le Boym m ówi o m etodzie diagnostyki chorób poprzez bad anie tę tn a jak o o sztuce całkiem odm iennej od eu ro pejsk iej, um ożliw iającej nie tylko określenie dolegliwości, lecz także przew id y w anie jej przebiegu i o sta­ tecznego w yniku.

S m u tne losy tej p racy Boym a zasługują na szczególną uw agę p ol­ skich h isto ry k ów m edycy n y i farm acji, poniew aż w śród bardzo licznych p ublikacji, jakie na przestrzen i m inionych trzech w ieków p o jaw iły się na te n tem a t w E uropie i poza Europą, nie b ra k u je rów nież i tak ich, k tó re p rzek ręcają fakty, zasiew ają bezpodstaw ne w ątpliw ości, dążą do pom niejszenia u d ziału tego P olaka w h isto rii po znaw ania C hin w ogóle, a chińskiej w iedzy przyrodniczej i m edycznej w szczególności.

Po o trzy m an iu polecenia pow rotu do C hin z listam i od papieża A lek ­ sa n d ra VII i g en erała zakonu jezu itó w Gośw ina N ickla, adresow an ym i do cesarzow ej, m atk i ostatniego panującego d y n astii M ing — Yong Li oraz do w ielkiego kan clerza na dw orze M ingów — P an g T ianshou, M i­

3 N ajpierw w ydan e zostało drukiem tłum aczenie w łoskie, opublikowane już w 1652 r. w Rzym ie, potem trzy tłum aczenia niem ieckie, które ukazały się w 1653 r. Z jednego z nich zostało sporządzone tłum aczenie łacińskie, w ydane w tym że reku w Kolonii. Pierw sze tłum aczenie francuskie ukazało się w 1653 r. w Liege.

4 N ajpełniejsza bibliografia rękopiśm iennych i drukow anych prac Boym a znaj­ duje się w opracow aniu prof. B olesław a Szczęśniaka The W ritin gs of M ichael

Boym , opublikowanym w M onum enta Serica, vol. 14 1955 Tokio s. 481—538.

5 „Referitur iter R. P. M ichaelis Boym ex Sinis in Europam” MS, Archivum Romanum S. I., Jap-Sin 77, f. 67—71.

6 Tamże, f. 72. W polskich księgozbiorach n ie znalazłem tego w ydan ia. K orzy­ stałem z egzem plarza znajdującego się w B ritish Library w Londynie.

(5)

338 E. K ajdań ski

chał Boym w y ru szy ł w m arcu 1656 r. na pokładzie portugalskiego sta tk u do Goa na zachodnim w ybrzeżu Indii. S ta m tąd tra s a jego podróży pro ­ w adziła do stolicy S y jam u — A ju th ia. Z uw agi na p rzew id y w an e zw y­ cięstw o M andżurów w walce ze zw olennikam i M ingów, an i w ładze koś­ cielne, ani św ieckie w M akau nie życzyły sobie, aby am basado r M ingów zatrzy m y w ał się w tej po rtu g alsk iej enklaw ie i Boym zam ierzał płynąć z A ju th ia do Tomkinu, by sta m tą d przedostać się do chińskiej prow incji G uangxi, gdzie zgodnie z o trz y m an y m i przez niego in fo rm a c ja m i m iał się znajdow ać d w ó r Y ong Li, w służbie którego w iernie pozostaw ał Boym do ostatn ich dni życia. Św iadom y niebezpieczeństw a podróży przez linię fro n tu , przek azał Boym w Goa, a n astęp n ie w A ju th ia ręk op isy ukończonych p rac sw em u w spółtow arzyszow i podróży — Filipow i Cou- plet. W łaśnie dzieje ty ch w ażnych rękopisów pozostaw ały przez długi czas niew yjaśnione, przez co au to rstw o B oym a dotyczące k ilk u pub li­ k acji na te m a t chińskiej m ed y cy n y w E uropie, jak ie u k azały się w d ru ­ giej połowie X V II w. było i n iek iedy jest n ad al podaw ane w w ątpliw ość. P ierw szą d ruko w an ą in fo rm ację o dziele Boym a o chińskiej m edy ­ cynie z n a jd u jem y w China Illu stra ta A tanazego K ir c h e r a 7, jezuickiego polihistora i egiptologa, k tó ry stw ierd za w nim , że poza Flora Sinensis Boym napisał dzieło o godnej podziw u sztuce diagnostyki m etodą bada­ nia tętn a, jedn ak że sam K irch er m iał w 1667 r. w ątpliw ości, czy zostało ono opublikow ane 8.

T rzy lata po tej publicznej w ypow iedzi K irch era, zaliczanego do p rzy ­ jaciół Boym a 9, i nie u k ryw ająceg o swego uznania dla jego w iedzy sino- logicznej, zaczęły się w E uropie Ukazywać anonim ow e p u blik acje do­ tyczące chińskiej m edycyny. N ajp ierw nieznan y w ydaw ca z G renoble opublikow ał w 1671 r. w języ k u fran cu skim Les Secrets de la M edicine

7 A tan asii K irch erii e. Soc. Jesu China m onum entis, qua sętcris qua profflnis,

nec non variis n aturae et artis spectaculis, aliarum qu e reru m m ernom biliu m argurrtentis illustrata, auspiciis L eopoldi Prim i, Rom an. Im per. sem per A ugusti, m unificientissim i Meaaeruatis, Amsterdam , 1667, s. 120. Pozycja ta była w ydana

rów noległe przez oficyny dwóch am sterdam skich w ydaw ców: Jacoba à Meurs i Jana Jansson van W aesberge. N um eracje stron w obydwu w ydan iach są iden­ tyczne.

8 Tamże, s. 120. Kircher pisze: „P. M ichael Boym Polonus, qui Floram S in en - sem Viennae, id est plantarum, fructum , florum et nonnullorum anim alium h isto- riam insigni im aginum aparatu luci Europae dedit; Et unum de pulsibus in fir- morum, quibus M edici Sinenses in morborum notitiam admirando sane artis specim ine deveniunt; qui tam en utrum lucem adhuc viderit, nondum m ihi in - notuit”.

9 Jeszcze przed ukazaniem się B riesve R elation Kircher zam ieścił w swym drukowanym akurat w 1652 r. dziele O edipus A egyptiacu s, dw ie ody Boyma. W jed­ nej z nich, napisanej po chińsku i po łacinie, Boym zachwyca się postacią chiń­ skiego filozofa K onfucujsza i przyrów nuje do niego Kirchera.

(6)

M edicus Sinicus M. B oym a 339 des C h in o is 10, stw ierd zając w ty tu le , że zostały one w y słan e do Chin

przez tajem niczego F ran cu za, „człow ieka w ielkich zasług”.

B olesław Szczęściak, profesor U n iw e rsy te tu N o tre-D am e w USA, k tó ry w 1952 r. prow adząc z ram ien ia A m erican Pihilosophical Society na tere n ie E uropy badania, dotyczące działalności nauk ow ej Boym a, m iał możność p rzejrzen ia tej książki, pow ołuje się na A bla R em u sata, fra n ­ cuskiego sinoioga i lekarza, profeso ra język a chińskiego i m and żu rsk ieg o w College de F rance, m ającego okazję zbadania na początku X IX w.

Les S ecrets de la M edicine de Chinois. B. Szczęśniak pisze: „Ta książk a

stanow i praw dziw ą zagadkę dla h isto ry k a. A bel R em usat, n a jz n a k o m itsz y badacz Boym a uznał ją za jego pracę w raz z in n y m i p u b lik a c ja m i m e­ dycznym i. Jeżeli tak, to ja k m ogło się stać, że p a p ie ry Boym a zostały przekazane do tego nieznanego fran cuskieg o w ydaw cy? P ozo stan ie to chyba n ierozw iązanym problem em . C ouplet rzeczyw iście n iew iele się troszczył o literack ą w łasność Boym a, a fa k t te n pozostaje w sprzeczności z tra d y c y jn y m resp e k tem jezuitów do p ra w a u to rsk ic h ich zakonnych w spółbraci. T ak się ju ż stało, że ta pierw sza kradzież p ra c y Boym a m iała m iejsce na Place de M al-C onseil” n .

A luzja Szczęściaka do Place de M al-C onseil — P la cu N iezgody w G renoble, gdzie m ieściła się siedziba w ydaw cy, je st całkiem zrozum iała. W ojna z M andżuram i w C hinach zasiała niezgodę zarów no w szeregach sam ych jezuitów , p racu jący ch po obu stro n a c h linii fro n tu , ja k i w śró d ich zw ierzchników w Rzym ie. Rzym skie niepow odzenia Boym a, fa k t, że m usiał opuścić to m iasto i przebyw ać w odosobnieniu w L oreto, fa k t zm iany polityki Kościoła wobec jezu itó w n a ty c h m ia st po śm ierci papieża Innocentego X i w stąp ien iu na tro n papieski jego n a stę p c y — A lek san ­ d ra VII, w reszcie fa k t zaginięcia w n a su w ający ch różne przypu szczen ia okolicznościach m ate ria łó w Boym a — w szystko to m iało sw oje źródła

10 Les S ecrets de la M edecine des Chinois, C on sistant en la par fa it s donniais-

sanqe du Pouls. E n voyez de la Chine par un Francois, H om m e de gran d m e rite , A G renoble, chez P hilippes C h arvys, M archand L ibraire, en la Place de M al- -Cons^eil. M. DC. L X X I. A vec P rivileg e du. Roy. B. Szczęśniak pisze w cytow anej

pracy (s. 518), że egzem plarz tego bardzo rzadkiego w ydan ia znajdow ał się w 1952 r. w British Museum w Londynie. N iestety m imo poszukiw ań w B ritish L i­ brary, która przed kilkom a laty w ydzielona została w B ritish Museum, n ie udało m i się znaleźć tej publikacji w Londynie.

11 Tamże, s. 518: „This book constitutes a real puzzle to th e historian. A bel Rem usat, the most prom inent student of Boym , ascribed this work, together w ith other m edical books, to him. If so, how it happened that the Boym papers w ere given to that unknown French editor, w ill rem ain perhaps an unsolved problem . Couplet did not ca re m uch, indeed, for B oym ’s literary property, a fa ct contrary to the Jesuit traditional respect to the right of authorship o f their confreres. It just happened, that this first theft of B oym ’s w ork occured »en la P lace M al- -Conseil«”.

(7)

340 E. K a jd a ń sk i

w sprzeczności in teresó w różnych ludzi, w śród k tó ry c h p rzeb yw ał Boym , a w okresie późniejszym rów nież Couplet.

P ięć la t po ukazaniu się fran cu sk iej w ersji Les Secrets de la M e-

decine des Chinois, p ojaw iły się one w tłu m aczen iu w łoskim . I znów

w yd an o je anonim ow o, a m ediolański w ydaw ca zam ieścił w ty tu le tę sam ą in fo rm ację, że zostało ono przesłane — ale ty m razem ju ż do W łoch —• przez tego sam ego „zasłużonego” F rancuza. Z asługuje n a u w a­ gę rozszerzenie włoskiego ty tu łu książki o stw ierdzenie, że zaw iera ona poza m etodam i badania tę tn a rów nież m eto d y „prognozow ania śm ierci” czyli roko w ania w yników choroby. Ł atw o dostrzec, że jest to zw y kła p a ra fra z a pierw otnego ty tu łu M edicus Sinicus z w yżej w ym ienionej fran cu sk iej B riesve R elation Boym a, gdzie id entyczny sens m a sfo r­ m ułow anie M edicus S inicus seu singularis A rs explorandi p u lsu u m et

praedicenti et fu tu r a sim plom ata et a jfectio n ib u s aegrotatium 12.

W reszcie w 1682 r. w y d an a została w e F ra n k fu rc ie n a d M enem p raca z aty tu ło w an a S p ecim en M edicinae Sinicae, om aw iająca tę sam ą dziedzi­ nę chińskiej w iedzy m edycznej: diagnostykę chorób m etodą badania tętn a . Tym razem jed n a k nie była o n a anonim ow a. J a k o jej w ydaw ca w skazany został A n dreas Cleyer, n aczelny lek arz holend erskiej K om ­ pan ii W schodnioindyjskiej, k tó rej siedziba m ieściła się w B ataw ii In d y j­ skiej, dzisiejszej D żakarcie w In d o n e z ji13. W ty tu le z a w a rte zostały in fo r­ m acje, że praca zaw iera 4 księgi o tę tn ie , przetłum aczone z chińskiego, tr a k ta t o tętn ie, fra g m en ty innej p rac y m edycznej oraz w y ją tk i z listów „europejskiego e ru d y ty ” .

Dzieło w zbudziło w E uro pie duże zainteresow anie, ale poniew aż z za­ prezen tow anej treści w ynikało jednoznacznie, iż zostało ono zdekom ­ pletow ane, że b ra k u je w n im części być może najw ażniejszej, spotkało się tak że z głosam i k ry ty czn y m i. J a k stw ierd ził w 1935 r. zn ako m ity fran cu sk i sinolog prof. P a u l P elliot, dzieło to „spotkało się z chłodnym

12 S ecreti S v e la ti della m edicin a de C hinesi Cioe della cognitiiorie d ella Polsi,

de P rogn ostici m orta et a ltre u tü i cu riositä T ra m a n d a ti della Chinka in Italia de un Francese, Uomo d i m olto stim a T ransportart n ella lingua Italian a dal. Sig. P ie ­ tro F rancesco D A m hous d i Torino D ottor d i Leggi. D edicati A l M olto Illu stre Sig. B artolom eo G m d etti m edico eccelentisjsimo. In Milano, M D C LX X V I. A presso a Frąncesco Vigone. Conlic. de S u periori et P rivil.

13 S pecim en M edicinae Sinioae, sive O puscula MediCa ad M entem Sinensium ,

Continens I. De Pulsibus L ibras ąuatuor e Sinico tran slatos II. T ractatu s de Pidsibuls ab eru dito Europaeo collectos. III. F ragm entum O peris M edici ibidem ab eru dito Europaeo can scripti. IV. E xerpta L ite ris eru d iti E uropaei in Chinki. V. Schem ata ad m eliorem praec\edentium In telligen tiam . VI. De In dictiis m orborum e x Linguae coloribus et offectionibus. Cum fugu ris aeneis et ligneis. E didit A n dreas C ley er Hasso-Cassel\anus, V. M. L icent. S ociet. In diae in nova B a ta via A rch iater, Pharm acop. D irector et Chirurg. Ephorus. F rancofurti. S u m ptibu s Jcan - nis P etri Zubrodt. Anno MDC. L X X X II.

(8)

M edicus Sinicus M. B oym a 341

przyjęciem , a n iek tó rzy p rzy jaciele C leyera uw ażali, że byłoby lepiej je zniszczyć” u .

I oto cztery lata po w y d an iu tej książki przez C leyera, w n ie w y ja ś­ nionych do końca okolicznościach dochodzi do ukazania się w N o ry m ­ berdze owego brakującego ogniwa, bez któ rego zrozum ienie w E u ro pie treści Sp ecim en M edicinae Sinicae okazało się niem ożliw e. Now a książka nosi nazw ę C lavis Medica 13 i stanow i rzeczy w isty klucz do w szy stkich poprzednich p u blikacji o chińskiej m edycynie. O jej treści będzie m ow a w dalszej części opracow ania.

Dzieło to uk azu je się pod niezw ykle in try g u ją c y m ty tu łe m , w k tó ry m zostały w ym ienione trzy, niejako rów n o rzęd ne nazw iska: M ichała B oy­ m a, uznaw anego za a u to ra dzieła; naczelnego lek arza K om panii W schod- nioind y jsk iej, A nd reasa C leyera, k tó ry zgodnie z treścią ty tu łu m ia ł zebrać zapom niane od ponad dw udziestu la t i rozproszone w ró żn y ch m iejscach fra g m en ty prac m edycznych Boym a i — co n ajw ażn iejsze — ocalić je poprzez publikację w E uropie k u wdzięczności św iata m ed y cz­ nego; oraz F ilipa Coupleta, będącego ju ż w ów czas p ro k u ra to re m m isji w Chinach, k tó ry m iał je przyw ieźć do E uropy. W szystkie trz y nazw iska zostały złożone jednakow ą w ielkością czcionek, co spraw iło, że późniejsi a u to rz y często w ym ieniali jako a u to ró w C ley era lub C oupleta.

J e s t rzeczą zrozum iałą, że ukazanie się Clavis M edica pod ta k d y plo ­ m atycznie sfo rm u łow an y m ty tu łem , m usiało w zbudzić w k ręgach le k a rz y i histo ry kó w m edycyn y zrozum iałe zain teresow an ie i rów nie zrozum iałe w ątpliw ości. Szczególnie te ostatn ie zostały u trw alo n e i pogłębione w końcu XV II i n a początku X V III w., gdyż w dy sk u sji n a te n te m a t nie zabrakło tak ich auto ró w ja k J . C. B arck h au sen (Barchusen), M. B au d ier, J. Baile, A. von H aller, T. S. B ayer.

N ajw ięcej św iatła na dzieje tego, być m oże najw ażniejszeg o dzieła Boym a, rzucił na początku X V III w. Teofil S. B ayer, niem iecki h isto ry k i o rien talista zw iązany z rosyjską A kadem ią N auk w P e te rsb u rg u , w sw ym M useu m S inicu m 16. B ay er jako p ierw szy zw rócił uw agę n a zw ią­

14 P. P e ł l i o t : Michel Boym . „T o u n g -P ao A rc h iv e s” vol. X X X I 1935 s. 95— 151. C y to w an y fra g m e n t w o ry g in ale fra n c u sk im b rzm i n a s tę p u ją c o : „L’o u v ra g e tro u v a d ’a ille u rs u n accu eil assez fro id , e t c e rta in s am is de C ley er d ir e n t q u ’il a u r a it m ie u x f a it de la su p p rim e r.”

15 C lavis M edica ad Chinarum D octrinam de Pulsibus, Au tore R. P. M ichaele

Boym o, ë Soc. Jesu, et m China M issw nario. H ujus operis u ltra v ig in ti atnnos ja m sepu lti fragm en ta, hinc inde dispersa, co llegit et in gra tia m M edicae F acul- ta tis in lucern Europaeam pro d u x it Cl. Dn. A n dreas C leyeru s, M. D. et S o cie ta tis B atavo-O rien talis Proto-M edicus. A quo Nunc dem u m m ittitu r T otiu s O peris E x­ em plar, ë China recens allatum , et m endis pu rgatum , P rocu rât ore R. P. P h ü ippo Copletio, Belgâ, ê Soc. Jesu, Chinensis m ission is R om am m isso. A nno M D C L X X X V I

II Teophili S ig efrid i B o yeri R egiom ontani a cadem ici P etro p o lita n i G raecoru m Rom anorum que an tiq u ita tu m prof. publ. ord. S ociet. Regiae B erplin. sodalis M u­ seum Sinictum in quo Sinicae linguae et litera tu ra ß ratio explioatur. P etro p o li, E x T ypograph ic A cadem iae Im peratorvae, M D C C X X X .

(9)

342 E. K ajdań ski

zek m iędzy zaginięciem p rac B oym a a n ieu d a n y m poselstw em , jakie w 1656 r. H olendrzy w ysłali do P e k in u w celu zapoczątkow ania h a n d lu z C hinam i, z n ajd u jący m i się już w 3/4 pod panow aniem M andżurów . W tej pracy B ayera zn ajdziem y ju ż nie tylko nazw iska C ley era i C ouple- ta. lecz także C h ristian a M entzla, nadw ornego lek arza e le k to ra b ra n d e n ­ burskiego F ry d e ry k a W ilhelm a i k u ra to ra jeg o biblioteki. B ayer p rz y ­ pisuje m u pomoc w w y d aniu dzieła Boym a, nazw anego tu Clavis Sinica, podczas gdy w iem y już, że ty tu ł części dzieła Boym a, opublikow anej w 1686 r. nosił ty tu ł Clavis M edica. J a k się w przyszłości m iało okazać, tro p p row adzący od C ley era w B ataw ii In d y jsk iej do M entzla w B erlinie, przyw iódł ostatecznie do odnalezienia części m ate ria łó w Boym a w łaśnie w B erlinie, w daw nej bibliotece e le k to ra 17.

Tym czasem je d n a k k o lejn y m k rokiem na drodze do p oznania losów

M edicus Sinicus i potw ierdzenia, iż w szystkie w ydane w E uropie prace,

dotyczące chińskiej m edycyny, b y ły a u to rstw a Boym a, okazały się p u ­ b lik acje w spom nianego już A bla R em useta. W 1813 r. w y d ał on dru kiem sw ą pracę doktorską w yk on y w aną n a uczelni m edycznej w P a ry żu . P raca ta o p a rta została na ostatn iej części S p ecim en M edicinae Sinicae, w któ ­

17 Tamże, s. 28. Ł aciński tekst Bayera dotyczący dzieła m edycznego Boyma brzmi następująco: „Nondum omiittam Boimum virum de m edicina S inensium sic apud nos m eritum , ut parem habeat nem inem. N ih il dicam de Flora Sinica quam adornavit, quoniam is liber in scrin iis ut. opinor, adhuc latet. Artem autem et doctrinam m edendi ut earn a Sinis acceperat, am plissim e perfectus est. Eum li- brum Coupletus Siam o in Bataviam Indicam transm isit, ut navibus in Europam deveheretur. Erant tu B atavi offensi, quod legatio, quam Peguinum m iserant, spem et consilia aorum destituerat, huiusque frustrationis culpa Adam us Schal- lus vir summa inter Jesuitae apud aulam Pequinensem auctoritatae non vacare credebatur. Idcirco B atavi opus Boim i abiecere, Andreas Cleyer autem Batavicae Societatis archiater tamquam partum expositum fovendum suscepit. IUa dissim u- latis Boim i m en tis ex eo specim en satis luculentum in Germ ania excudendum curavit, in quo de pulsibus libri quatuor auctore V am xo ho (A. C. 1682) e sinicis conversi m ultaque alia e x diversis scriptoribus et litteris Jesuitarum in unum congesta extant. Accedunt hum ani corporis figurae pulsuum que et venarum ductus ita rudes et pingves, ut puerorum ludicris sim iliores sint, quam expertorum ho- m inum lucubrationibus. Quod non Sinorum sum m ae imputandum est inscitae, quamquam etiam in anatom e atque corporis hum ani cognitione cum nostris com - parati iacent atque in sipidi sunt, sed casui alicui, per quem G leyero vilissim ae figurae in m anus inciderunt: nam m ulto exactiores et elegantiores in libris S in i­ cis vidim us. Egit tam en cum C leyero Cupletus ut, quae Boimus ipse de pulsibus e Sinorum institutione com m entatus suevat, eleceris (A. C. 1686) disiectis et v ice- sim um in annum sepultis schedis conquireret et in Europam transm itteret. Hie Gupletio et M enzelio adiumen,tibus (?) Boim i C lavis Sinica decadibus Academ iae Leopold inae inserta est.”

(10)

M edicus Sinicus M. B oy ma 343

rej Boym om aw ia diagnostyczną rolę języka: „De Indiciis m o rb o ru m ex L inguae coloribus et affectio n ib u s” 18.

R em u sat d w u k ro tn ie jeszcze po w racał w sw ych p u b lik a c ja c h do s p ra w zw iązanych z dziełam i m edycznym i Boym a: w a rty k u le S u r la

m édecine des Chinois 19 oraz w biografii Boym a, zam ieszczonej w B io­ graphie U niverselle 20. W tej ostatniej R em uset pisze:

„ Z n a jd u je m y inne prace Boym a w „C hina I llu s tr a ta ” K irc h e ra i w „G eographia re fo rm a ta ” Ricciolego, są to jed n a k m niejsze pow ody do chw ały, niż jego tłum aczenie czterech ksiąg W ang-C hocho, lu b zn ajo ­ mość tętna, oznak chorób na p o dstaw ie koloru języ k a i w y b ó r leków prostych, sporządzony w edług au to ró w chińskich i zaw iera ją c y dw ieście osiem dziesiąt dziew ięć pozycji. W szystkie te p race oraz k ilk a in n y ch fragm entó w , k tó re przekazał C ouplet do B ataw ii w 1658 r. m ia ły być przyw iezione do Europy, ale — w sk u te k niechęci K om panii h o le n d e r­ skiej do jezu itó w z Chin — zostały pozbaw ione nazw iska a u to ra i opu­ blikow ane w e F ra n k fu rc ie in 4° przez A. C leyera z Cassel, naczelnego lek arza K om panii Indy jsk iej pod ty tu łe m S p ecim en M edicinae Sinicae. P lag iato rsk i w ydaw ca dołączył kilka ury w ków , rów nież tłu m aczo n y ch z chińskiego, praw dopodobnie przez tego sam ego jezuitę, lecz w y słan y ch z K a n to n u dopiero w 1669 i 1670 r .”

P u b lik acjo m A bla R em u sata i in n y m fran cu sk im a u to r o m 21 n ależy zawdzięczać fak t, że w pierw szej połow ie X IX w. w najw ażn iejszy ch euro pejskich encyklopediach p o jaw iły się biogram y Boym a, przy p o m i­ n ające sy lw etk ę polskiego uczonego i naśw ietlające spraw ę zaginięcia rękopisu M edicus Sinicus. W iększość dziew iętnastow iecznych p u b lik acji określa jednocześnie C leyera jako plagiatora.

W krótce po u k azaniu się p rac R em useta, p o jaw iły się tak że dw ie polskie w zm ianki o losach rękopisów Boym a. Są one zbliżone w tre śc i i oparte n a publik acjach B ay era i R em usata. Nie w noszą nic now ego do ówczesnego zasobu w iedzy o Boym ie, rozszerzają jed n a k k o m en ta rz R em usata, w zw iązku z czym w arto może w spom nieć, że p o dkreślano w nich głów nie p lag iato rsk i c h a ra k te r p ub lik acji C leyera. W a rty k u le sygnow anym in icjałam i S.R., k tó ry u k azał się w 1829 r. w „ P a m ię tn ik u

18 P ra c y te j n ie w id ziałem . B. S z c z ę ś n i a k w cyt. w yd., s. 520 p o d a je p ełn y je j ty tu ł: D issertatio de glossosęm eioticp, siv e de signis m orboru m quae a lingua

sum m untur, praesen tim apud Sinenses; quam in aula pu blica celeb errim a e facu l­ ta tif m edicae Parisinlae, pro m edicinae docto/ris gradu adipiscen do die 25 a/ugusti 1813, propu gnarę con abitu r J. P. A bel-R em u sat, P arisien sis, Parisis 1813.

19 Z o sta ł o p u b lik o w an y w „M elanges a s ia tiq u e s ” vol. 1 1825 s. 240—252. Z p r a ­ cą tą n ie m ia łe m o k az ji zapoznać się.

20 B iographie u n iverselle ancienne et M oderne. II w y d . P a ry ż 1854 t. 5, s. 390.

21 M. L e p a g e : Recherches h istoriques sur le m édicine des Chinois, P a ry ż , 1813, s. 16—54. N ie w idziałem . C y tu ję za B. S z c z ę ś n i a k i e m : The W ritin gs

(11)

344 E. K a jd a ń sk i

W arszaw skim ”, a u to r pow ołuje się n a R em usata i nazyw a C leyera „kra- dzieckim w yd aw cą” 22. W n astęp n y m ro k u d r M. Z akrzew ski stw ierd za w „Czasopiśm ie N aukow ym księgozbioru publicznego im . O ssolińskich”, że „różne przeszkody, szczególniej zazdrość w strzy m ały w ydanie dzieła”, gdyż H olendrzy z B ataw ii „dzieło Boym a zniszczyć i jak o płód p o d rzu ­ cony uk ry ć um yślili. P o d ją ł się tego Jęd rzej Cleyer,... k tó ry zataiw szy Boym a im ię i zasługi, zbiór pism ro zm aity ch pisarzy i listów jezuitów , w y ją te k z Boym a, jako i o pulsach ksiąg cztery, a u to ra V am Xoho, z chińskiego r. 1682 w y d a ł” 23.

W spom niany fran cu sk i sinolog prof. P. P elliot w y raził odm ienny od R em usata pogląd na rolę C leyera w całej aferze z rękopisam i Boym a, sugeru jąc, że spełnił on w niej szczególnie pozytyw ną rolę, co w y raził w n astęp u jący ch słow ach: „W brew legendzie przytoczonej przez B ayera, rozw iniętej przez R em usata i zaakceptow anej przez P fiste ra , C ordiera, S tre ita i M.Ch., C leyer nie o kradł Boym a, a w ręcz przeciw nie je m u to zaw dzięczam y, że głów ne dzieło naukow e polskiego jezu ity , » u k ry te przez 20 lat«, u jrzało św iatło dzienne pod nazw iskiem praw dziw ego a u to ra ” 24. P ellio t napisał M ichel B o ym w 1935 r. jako opracow anie polem izu­ jące z różnym i tezam i R ob erta C habrie (M.CH. = M onsieur C habrie), zaw arty m i w opublikow anej przez tego ostatniego w 1934 r. książce biograficznej o B o y m ie 2S. R obert C habrie obficie k o rzystał rów nież ze źródeł polskich, nie w noszących w zasadzie niczego now ego do dzieła poznania h isto rii Boym a i jego rękopisów i jego książka je s t fak tycznie kom pilacją. P ra ca P ellio ta n ato m ia st niew ątpliw ie p rzed staw ia now e spojrzenie na postać Boym a i na jego działalność n aukow ą, są w niej info rm acje zupełnie dotychczas nieznane i tra fn e, o p a rte na głębokiej w iedzy te m a tu spostrzeżenia 26. F ak t, że w ziął w obronę C leyera i podjął tru d oczyszczenia go z za rz u tu popełnienia p lagiatu, św iadczy n a pew no o szlachetn ych in te n c ja c h i nie będę w ysuw ał argu m en tów , ab y tę tezę obalić. Jeżeli C ley er nie w iedział czyją pracę w y d a je d ru k ie m i za­ strzegł, że pochodziła ona od „europejskiego e ru d y ty ” , m ożna się zgo­ dzić z a rg u m e n ta c ją P ellio ta. W ówczas jed n a k pozostaje bez odpowiedzi 22 M. R., W iadom ość o księdzu M ichale B oym S. J. „Pam iętnik W arszawski um iejętności czystych i stosow anych” t. II, W arszawa 1829 s. 102—104.

23 H. P. Z a k r z e w s k i : W spom nienia życia i pism M ichała Bouma, uczonego

X V II w teku , „Czasopism N aukow y K sięgozbioru Publicznego im. O ssolińskich”

nr 2 s. 163.

24 P. P e l l i o t : dz. cyt. s. 145.

25 Robert C h a b r i e : Michel B oym Jésu ite polonais et la jin des Ming in

Chine (1646— 1662). Paryż 1933.

2,1 N azw isko P elliota zw iązane jest z dwoma odkryciam i, dotyczącym i niezna­ nych rękopisów Boyma: w 1918 r. odkrył on w B ibliotece W atykańskiej podpisany jedynie chińskim i h ieroglifam i A tlas Chin, a następnie ogólną mapę Chin Boym a, znajdującą się przed wojną w Bibliotece Służby Hydrograficznej w Paryżu. U żyte

(12)

M edicus Sinicus M. B oym a 345

pytanie: kom u i dlaczego zależało, ab y nie u jaw n ić nazw iska a u to ra li­ stów , z k tó ry ch w y ją tk i zostały opublikow ane?

O pracow anie prof. P ellio ta w ym aga n ato m ia st k ry ty c z n ej oceny z innego powodu. Otóż a u to r pisze w nim , że: „żadna część »Specim en« z 1682 r. nie z n a jd u je si<? w C lavis M edica z 1686 r. W rzeczy sam ej kusi nas, a b y niczego nie przyp isać B oym ow i ze »Specim enu« z 1682 r., jeżeliby ty tu ł w y d ania z 1686 r. nie zdaw ałby się n arzu cać innego, p rze ­ ciw nego zd an ia” 27. Z drug iej zaś s tro n y P e llio t p rzy znaje, że n ie dość szczegółowo zbadał obydw ie prace, pisząc, że „dla u p ew nienia się n a le ­ żałoby porów nać »Specim en« oraz »Clavis M edica« dokładn iej, niż to zrobiłem ” 28.

K orzy stam z tej sugestii i p rzedstaw iam w y niki m oich badań, d o ty ­ czących obydw u publikacji.

S p ecim en M edicinae Sinicae posiada na stro n ie ty tu ło w e j spis treści,

zaw ierający n astę p u jąc e sześć pozycji:

I. De P ulsib us L ibros q u a tu o r e Sinico tran slato s. II. T ra cta tu s de P u lsib us ab eru d ito E uropaeo collectos.

III. F ra g m e n tu m O peris M edici ibidem ab e ru d ito E uro paeo Con- scripti.

IV. E x cerpta L iteris e ru d iti E uropaei in China.

V. S chem ata ad m eliorem p raeced en tiu m Intellig en tiam . VI. De Indiciis m orb orum ex L inguae coloris et affectionibus.

W ym ienione sześć p o d ty tu łó w pozostaje w sprzeczności z n u m e ra c ja ­ m i stro n w publikacji. W rzeczyw istości bow iem w y d an a w 1682 r. przez C leyera praca S p ecim en M edicinae Sinicae składa się z czterech części o odrębnych paginacjach. W zachow anych w bibliotekach egzem pla­ rzach ich kolejność nie jest jednakow a, p rzy taczam ją za egzem plarzem , znajd u jący m się w B ritish L ib ra ry w L on d y nie 29.

Część pierw szą (s. 1— 48) stanow i tłu m aczen ie ksiąg m ed yczn ych p rz y ­ pisyw anych żyjącem u w III w. lekarzow i W ang S huhe (u B oym a V am Xo Ho). Część dru gą (s. 1— 54) stanow ią in fo rm acje o c h a ra k te rz e f a r ­ m aceutycznym : re c e p tu ry leków , stosow anych przez W ang S h u h e oraz ich składn ik i (m edicam enta sim plicia). Na trzecią część sk ła d a ją się: tra k ta t w łasn y Boym a o tętn ach , końców ka inn ej jego p ra c y o tę tn a c h (4 rozdziały), w y ją tk i z listów oraz pom ocnicze ta b e le i in fo rm a c je do­ tu słow o „odkrycia” n ie jest przesadą. Boym p odp isyw ał sw oje m apy, w tym rów ­ nież w szystk ie 18 map jego A tlasu Chin, jedynie chińskim i h ieroglifam i P u Mi-ko (obecnie, zgodnie z obowąizującym i w Chinach zasadam i transkrypcji, należy pisać: Bo Mike) tj. przybranym przez niego chińskim n azw iskiem . Trzeba zatem było nie tylko um ieć odczytać chińskie hieroglify, ale i w ied zieć, że tak n a zy w a ł się Michał Boym.

27 P. P e l l i o t : dz. cyt. s. 144. 28 Tamże, s. 150.

(13)

346 E. K ajdań ski

tyczące diagnostyki chorób m etodą b adan ia tętn a . W reszcie czw arta, m niejsza p raca (s. 1— 16) o diagnostyce z w y g ląd u język a z 37 rysunk am i. Do dzieła dodanych jest jeszcze 30 różnych tab e l a n a to m ic z n y c h 30.

Część pierw sza (s. 1— 48) stanow i — ja k w spom niałem — tłu m acze­ nie Boym a chińskich ksiąg m edycznych, jednakże ich au to rstw o stało się pow odem żyw ych dyskusji. Zarów no B ayer, ja k i A bel R em usat oparli się w sw oich k o m en tarzach n a zam ieszczonym przez C leyera spisie treści, gdzie część ta nosi ty tu ł De P ulsibus Libros quatuor ë Sinico

translatos. Nazwisko W ang S huhe p o jaw ia się w po d ty tu łach . P ierw szy

np. p o d ty tu ł brzm i: „De ex p len ation e p u lsu u m regulae, e t discursuum vero rum , lib er prim us. R eg n ante in O ccidente F am ilia C yn, a u th o re et com m entatore V am Xo H o”. B ayer w sw oim k o m en tarzu po p ro stu roz­ szerzył in fo rm ację z głównego ty tu łu , pisząc: „de pulsibus lib ri q u a tu o r au cto re V am xo h o e Sinicis conv ersi” i jest to zgodne z tym , co m ożna przeczytać w treści tej pierw szej części. Podobnie sfo rm u ło w ał to R e­ m u sa t i te n sam zw rot m ożem y znaleźć w p rac y dr Zakrzew skiego („O pulsach ksiąg c z te ry a u to ra V am Xo H o”) oraz w in n y ch polskich opracow aniach. P elłio t uznał za konieczne sprostow anie tego, jego zda­ niem nieścisłego sform ułow ania, poprzez w yjaśnien ie, że „pierw sza część w czterech księgach z 29 tabl. n a drzew ie i jed n ą n a m iedzi jest tłu m a ­ czeniem »Mo kiue« czyli » P ercepcji pulsu«, k tó ra niesłusznie cy rk u lu je w C hinach pod nazw iskiem W ang C hou-houo (około ro k u 300 naszej ery )” 3l.

J e s t to z pew nością bliskie praw dy, ale w ym aga dalszego uściślania. A u to rem pierw szego w C hinach dzieła om aw iającego m etodę diagnostyki poprzez badanie tętn a , był n iew ątp liw ie W ang Shuhe. Jak o w ysoki u rzę d n ik słu żby zdrow ia, W ang S huhe m iał dostęp do całej ówczesnej lite r a tu r y na te n te m a t i w yk o rzy stał to pisząc sw e klasyczne dzieło o tę tn ie . P ow stało ono około ro k u 280 i nosiło nazw ę M aijing (tak pisze się ten ty tu ł w edług obecnie obow iązującej w C hinach tra n sk ry p c ji; w e ­ dług rom anizacji Boym a: M e-kim ) i sk ładało się z 10 ksiąg i 98 rozdzia­ łów. O pisanych w nim zostało 48 rodzajów tę tn a . Później dzieło W ang S hu h e ulegało w ielo k ro tn y m przeróbkom i streszczeniom ; jed n y m z t a ­ kich p o p u larn y ch streszczeń, w znow ionych rów nież za panow ania M in- gów, było w ym ienione przez P ellio ta „M o-kiue”.

Dzieło W ang S h uhe i jego późniejsze w e rsje sta ły się w przyszłości źródłem , n a k tó ry m o p arte zostały prace o tę tn ie w k ra ja c h ościennych:

so Szczegółow y w yk az w szystk ich tytu łów i podtytułów Specim en M edicinae

Sinicae znajduje się w w ym ien ionej pracy B. S z c z ę ś n i a k a : The W ritings

of M ichael B oym , s. 508—513.

81 P. P e l ł i o t : dz. cyt. s. 140—141; „La l re partie, en quatre livres, avec 29 pl. sur bois et une sur cuivre, est la traduction du Mo k iue ou „Recettes du pouls”, qui circule en Chine, à tort, sous le nom de Wang Chou-houo (circa 300 de notre ère)”.

(14)

M edicus Sinicus M. B oym a 347

w K orei in fo rm acje o tej m etodzie zostały opublikow ane ju ż w 541 r., w Jap o n ii zaś — w 567 r. W X I w. arabsiki filozof i lek arz A bu Ali ib n Sina, inaczej A w icenna, opublikow ał swe sły nn e dzieło K anon m e d y c y n y , do którego w łączył m .in. in fo rm acje o 35 ro d zajach tę tn a 32.

Te sam e 35 rodzajów tę tn a w ym ienia Boym w S p ecim en M edicinae

Sinicae. Część pierw sza tego dzieła nie je s t je d n a k tylko tłu m aczen iem

„czterech ksiąg W ang S h u h e ” , przeczą tem u bow iem in fo rm a c je z a w a rte w dalszym tekście tej pracy i w C lavis M edica, k tó rą P e llio t p rz e jrz a ł pow ierzchow nie. W spom niałem , że nazw isko W ang S h u h e w y m ien ił Boym w ty tu le pierw szej z czterech ksiąg, om ów ionej na s. 1— 7. Id e n ­ tyczny m ty tu łe m opatrzone są in fo rm acje dotyczące księgi d ru g iej (s. 8— — 14). A le ju ż w t rzeciej księdze (s. 15— 38), m im o iż n a d a l w ty tu le p o­ zostaje nazw isko W ang S huhe, z n a jd u jem y cztery k ró tk ie „ d y s k u rs y ” i w k ażdym p o d ty tu le Boym zastrzeg a się n astęp u jąco : „Hic d iscu rsu s non est H oam ty, n equ e V am Xo Ho; sed a m edicis ex illo ru m d o ctrin a in se rtu s ” .

I tu okazuje się ja k bardzo potrzebne je s t poró w nan ie S p e c im en M e­

dicinae Sinicae i Clavis M edica, ab y m óc w yciągnąć praw idłow e w nioski.

Do Clavis Medica zostały bow iem dołączone c z te ry przedm ow y Boym a, któ re w y jaśn iają w iele w ątpliw ości dotyczących Specim en M edicinae Sinicae. Inaczej m ów iąc owe przedm ow y Boym a nie pozostaw iają żad­ ny ch już w ątpliw ości, że obydw ie publikacje, i ta z 1682 r. i ta z 1686 r. tw orzą jedno dzieło — M edicus S inicus M ichała Boym a.

W przedm ow ie adresow anej do lek a rzy i z aty tu ło w an ej „R.P. M i­ chaelis Boym i Połoni e Societate Jesu , e Regno Siam A nno 1658. A d Medicos P ra e fa tio ” Boym p rzed staw ia sy lw etk ę w ym ienionego w yżej H oam ty, k tó rem u chińska tra d y c ja p rzy p isu je au to rstw o n ajstarszeg o dzieła z zakresu m edycy n y — N eijing. Boym nie szczędzi słów uznania dla jego a u to ra — legendarnego „Żółtego C esarza”, o k tó ry m — ja k w y nik a z te k stu — w ie bardzo d u ż o 33. N asuw a się pytan ie, w ja k im celu Boym rozpoczął swą przedm ow ę do lek a rzy od przed staw ien ia zasług „Żółtego C esarza” ? Otóż dlatego, że za w a rty w trzeciej części S p e c im en

M edicinae Sinicae tra k ta t Boym a o tę tn ie (na karcie ty tu ło w e j dzieła

je s t to część II, w yszczególniona jako „ T rac tatu s de pulsibus ab e ru d ito E uropaeo collectus”) jest niczym in n y m ja k om ów ieniem chińskiego dzieła m edycznego N eijing, którego au to rem je s t — zgodnie z tra d y c ją — „Ż ółty C esarz” — H uangdi. Na szczęście C leyer zachow ał w tekście o ry ­ g in alny ty tu ł tego tra k ta tu , k tó ry podaje (s. 1) w n a stę p u ją c y m b rzm ie­ niu: „ T rac tatu s de pulsubus, quo d e c la ra tu r do ctrin a S in a ru m

philoso-32 I. P. A l e k s i e j e n k o : O czerki o k ita jsk o j narodnoj m iedicin ie. K ijów 1959 s. 32, 33.

(15)

348 E. K ajdań ski

phica ex p rin cip ijs ac p lacitis philosophiae ipsorum m edicae, quae con- tin e n tu r codice v etustissim o N u y K im dieto, q ui co n stat capitibus 162”.

„N uy K im ” to w ro m an izacji Boym a nazw a dzieła N eijing. Je g o pełna nazw a H uangdi N eijing oznacza dosłow nie Księga Żółtego Cesarza

o czło w ieku w e w n ę trzn y m . U w aża się, że pow stało ono w lata ch 305—

— 240 p.n.e., chociaż H uangdi m iał w stąp ić n a tro n w ro k u 2698 p.n.e. Dzieło składa się z dwóch części: „ P y ta n ia i odpow iedzi” i „B adania do­ tyczące rzeczyw istych źródeł chorób”. Z aw iera w iele in fo rm acji m .in. z zak resu zasad higieny, sym ptom atologii chorób, zasad b adan ia tę tn a , anatom ii, a k u p u n k tu ry i przypiekań, a także re c e p tu ry leków . W edług zachow anej tra d y c ji cesarz m iał zadaw ać p y tan ia sw em u m inistro w i zdrow ia i lekarzow i W ang S h u h e i w oparciu o ich odpowiedzi pow stało om aw iane dzieło 34.

T ra k ta t B oym a w S p ecim en M edicinae Sinicae stanow i bardzo k ró tk ą inform ację o tej p u blik acji, poniew aż ory g in aln a w e rsja m iała być w y ­ d ruk ow an a w 18 tom ach. P rzedm ow a do lek a rzy nie je st jed y n ą, w k tó ­ rej Boym zaznacza iż jego dzieło o p arte zostało na różnych chińskich źródłach. Rów nież w przedm ow ie do czy teln ika („P raefatio ad L ectorem ”) Boym pisze, że opracow ał swe dzieło na podstaw ie le k tu ry w ielu ch iń ­ skich auto rów („ex lectione p lu rim a S inensiu m M edicorum ”) oraz roz­ m ów z chińskim i lek arzam i (,,ut Sinenses ipsi quoque n on ig n ari a li- quando E urop eae et latin a e linguae, v e ra m e de A rte ipsorum n a r ­ rasse ”) 35.

Część d ru g ą w edług kolejności w egzem plarzu S p e c im en M edicinae

Sinicae w B ritish L ib ra ry (s. 1— 54) stan ow i R eceptaru m S in en siu m L i­ ber, dw urozdziałow a praca Boym a, zaw ierająca in fo rm acje farm ac e u ­

tyczne: re c e p tu ry leków stosow anych przez W ang S hu he i ich po d sta­ w ow e składniki. T y tu ł pierw szego rozdziału brzm i „A uctoris V am Xo Ho pulsibus ex p lan atis m edendi rég u la ” (s. 1— 24), drugiego — „M edica- m en ta Sim plicia qu ae C hinensibus ad usum m edicum a d h ib e n tu r” (s. 25— —54). Można przypuszczać, że w egzem plarzu, k tó ry był niegdyś w ła s­ nością P ełłiota, części II i III ze spisu um ieszczonego n a stro n ie ty tu ło ­ w ej, zn ajd o w ały się przed R ecep taru m S inensium L iber, gdyż P e llio t pisze o p rzy p isan iu ich przez C leyera anonim ow em u „euro p ejsk iem u eru d y cie” 36.

U dokum entow anie, że R ecepta ru m S in en siu m L iber je s t p racą Boym a nie je s t tru d n e . W Clavis M edica została bow iem zamieszczona przedm o­ w a Boym a z 1658 r. zaty tu ło w an a „A łia praefatio n e a n te rec e p ta ru m lib er ponenda. E jusdem P .” oraz uzupełnienie do tej przedm ow y, noszące ty tu ł „A nnotatio ad h a n c p raefatio n em de re c e p ta ru m lib e r”. M imo ta k

34 I. P. A 1 e k s i e j e n k o: dz. cyt. s. 16, 17. 35 C lavis M edica, s. 6, 8.

(16)

M edicus Sinicus M. B oym a 349

sfo rm u ło w an y ch ty tu łó w przedm ów i w yraźnego zaznaczenia przez C oup- łeta, że zostały one nap isan e przez Boym a, n iek tó rzy a u to rz y w y ra ż a ją w ątpliw ości czy są one jego au to rstw a . Nie k w estio n u je go n a to m ia st P. P e łlio t37.

Przedm ow a Boym a i jej u zupełnienie zaw ierają szczególnie w ażne dowody, że jest on a u to rem R ecep ta ru m S in en siu m L iber i że p rzy p isy ­ w anie tej p racy C leyerow i czy kom ukolw iek in n em u je s t zupełnie bez­ podstaw ne. Dla p rzy k ła d u w R ecep ta ru m S in en siu m L ib er Boym w e w szystkich przepisach p odaje p rop o rcje sk ładników leków w e u ro p e j­ skich jed n o stk ach w agow ych, w przedm ow ie n a to m ia st zam ieszcza w y ­ jaśnienie, iż C hińczycy nie sto su ją sk ru p u łó w ani d rac h m u żyw an ych przez lek arzy europejskich, lecz m ają w łasne jed n o stk i w agi: Leum , Czen, F u e n i Li oraz w yjaśnia, ja k one się m ają do jed n o stek euro pejskich . Popełn ia przy ty m c h a ra k te ry sty c z n y błąd, k tó ry m ógł p rzy d arzy ć się ty lk o Polakow i, pisząc jed n o stk ę „Czen” przez cz, jak o że fonetycznie brzm ienie tego w y ra z u odpow iada p olskiem u „czen”. Z godnie zaś z za­ sadam i ro m an izacji p rzy ję ty m i przez P ortug alczyk ów , k tó re są zresztą stosow ane we w szystkich p racach Boym a, w y raz te n pisze się „chen” .

J e s t jedn akże cały szereg in n y ch arg u m entów . W R ecep ta ru m S in en ­

s iu m L iber Boym opisuje tak że n iek tó re sw oje p e ry p e tie zw iązane z re a ­

lizacją swoich w cześniejszych zam ierzeń. In fo rm u je m .in., że m iał zam iar sporządzić obszerny chiński zielnik, z opisam i i ry su n k a m i roślin o raz opisam i w łaściw ości o trzym yw any ch z n ich leków . Z b ra k u w a ru n k ó w nie m ógł zrealizow ać swego plan u , ale zapow iadał, że chce to zrobić w przyszłości. A le w śród zaw a rty c h w przedm ow ie in fo rm a c ji auto bio ­ graficznych — nie w yk o rzy stan y ch ja k dotychczas przez biografów B oy­ m a — znalazła się i ta, że w y ruszając w 1650 r. w podróż do E u ro p y przez Goa, p rzek azał sw ym p rzyjaciołom w M akau p e łn y k atalo g c h iń ­ skich leków oraz p rób k i w zorcow e ty c h leków , zebrane, zakupione lub w inny sposób zdobyte, aby m ogły być zbadane przez e u ro p ejsk ich znaw ­ ców, porów nane z lekam i euro p ejsk im i celem znalezienia ich eu ro p ejsk ich odpow iedników i su b sty tu tó w 38.

Tym k atalogiem chińskich leków je s t niew ątp liw ie d ru g i rozdział

R ecepta ru m S in en siu m L ib er — „M edicam enta S im plicia” . Z aw iera on

bardzo w ażne in fo rm acje na tem a t w łaściw ości leczniczych i ubocznych chińskich leków , m .in. czy i w jak im sto p n iu są tru ją c e oraz ja k n ależy postępow ać, ab y ty ch działań ubocznych się pozbyć. Boym w sposób dość szczegółowy in fo rm u je do leczenia jak ich chorób są one stosow ane w tra d y c y jn e j chińskiej m edycynie oraz ja k są zakw alifikow ane przez chińskich farm aceu tó w zgodnie z obow iązującą d o k try n ą „czterech sm a­

37 Tamże, s. 149.

(17)

350 E. K a jdań ski

ków i pięciu k lim ató w ” 39. P o n ad to w całym szeregu przypadków , s ta ­ now iących jed n a k niew ielki p ro cen t w stosunlku do całości, id e n ty fik u je Boym poszczególne, zaw arte w „M edicam enta Sim plicia” rośliny, zw ie­ rzę ta i m inerały, używ ając bądź określeń łacińskich („Haec R adix v i- d e tu r A corus dici”, „E st G ly c y rrh iza ”, „U t pu to est C hrysocolla”) bądź też p rzy taczając ich nazw y po rtu galskie („L usitanice d icitu r G olfac”, „L usitanice Sapaoc” , „a L usitanis A quila d icta ”) 40. W n iek tó ry ch p rzy ­ padk ach Boym o d stępu je od prób id en ty fik a c ji ro ślin y czy leku, pisząc np. że nie w ie czym te n lek jest („quid sit nescio”) albo też zaznacza je­ dynie, że są to ty lk o jego w łasne przypuszczenia („An sit quod Italice T rasi?”) lu b że o trzym ał in fo rm acje z drugiej ręk i („Alii d icu nt esse folium B ethe quod cum A reca s u m itu r”).

J e s t bardzo praw dopodobne, że w ym ien ion y w przedm ow ie k atalog chińskich roślin i leków p rostych, ja k rów nież inne p a rtie swego dzieła pisał Boym nie w jed n y m egzem plarzu lecz z kopią, k tó rą zatrzy m ał przy sobie w y syłając oryginał, ja k to było w p rak ty c e zarów no u P o r­ tugalczyków , ja k i H olendrów . W ow ych czasach bowiem ryzy ko zato­ nięcia s ta tk u w sk u tek a ta k u w rogów lub nieszczęśliw ego w y p ad k u na m orzu było ta k ogrom ne, że sporządzano kopie n a w e t z w ielotom ow ych, obficie ilu stro w an y ch rękopisów. Było to oczywiście zw iązane z ogrom ­ nym i k o s z ta m i41.

39 w chińskiej farm acji leki dzielą się na słone, gorzkie, słodkie i kwaśne, ale określa się także sm aki pośrednie oraz na pięć „klim atów ” (zimne, chłodne, n eu ­ tralne, ciepłe i gorące). Już sama przynależność leku do określonego „klim atu” i jego smak, m ówią chińskiem u lekarzow i w jakich przypadkach p ow inien on być stosow any.

40 Jest to kolejny argum ent, że praca M edicam enta S im plicia n ie mogła być napisana przez Cleyera. W laatch 1683—1700 ukazało się ponad 50 krótkich arty­ kulików („obserwacji”) Cleyera w rocznikach A kadem ii D ziw ów Przyrody w N o­ rymberdze (Academia N aturae Curiosorum, często nazyw ana A kadem ią L eopol- dyńską), dotyczących m. in. japońskich roślin. W żadnym z nich nie podał Cleyer jakiejkolw iek portugalskiej nazw y, jakkolw iek b yły wśród nich i takie, które przed przybyciem do Japonii H olendrów w y w o zili stamtąd Portugalczycy. Wśród nich były i te, które figurują w M edicam enta sim plicia. Jest faktem bezspornym , że C leyer nie m iał żadnego pojęcia o języku chińskim , a jego znajom ość japońskiego była zupełnie powierzchowna. Bardzo nieliczne identyfikacje japońskich roślin w „obserwacjach” Cleyera, są dokonane przy użyciu języka niem ieckiego lub holen­ derskiego. To Boym posługuje się portugalskim w celach identyfikacyjnych, także w e Flora Sinensis i w innych sw oich pracach.

41 W ystarczy w spom nieć, że rysunki do H erbarium A m boinense Georga Eber- harda Rumpfa były kopiow ane przez zaw odow ego m alarza przez pięć lat na pole­ cenie sam ego gubernatora generalnego holenderskich Indii W schodnich Johan­ nesa Camphuysa. Tylko zapobiegliwość i osobiste zaangażow anie tego ostatniego spraw iły, że dzieło zostało zachow ane dla potom ności. Przed jego w ysłan iem do Europy Camphuys polecił przepisać rękopis i w ykonać kopie w szystkich rysunków roślin. Statek, który w ió zł do Europy oryginał został zaatakow any przez okręty francuskie i zatopiony.

(18)

M edicus Sinicus M. B oym a 351

Rów nież Boym zabezpieczał się przed u tr a tą sw oich rękopisów , o czym św iadczy chociażby odnalezienie dwóch egzem plarzy jego ręko piśm ienn ej m apy ogólnej C hin — paryskiego i londyńskiego, p rz y czym te n o statn i jest praw dopodobnie kopią oryg in ału paryskiego.

Od chw ili rozstan ia się Boym a z F ilipem C ouplet, k tó re m u przek azał on oryginał M edicus Sinicus, do śm ierci Boym a w C hinach u p ły n ął ponad rok, jeżeli oprzeć się na p rzy ję te j przez większość biografów Boym a dacie jego śm ierci — 22 sierp n ia 1659 r. Jeżeli n ato m ia st p rz y ją ć za in n y m i źródłam i, że zm arł lub zginął w raz z cały m dw orem cesarza Ju n g Li w 1662 r., w ów czas okres te n w ydłuża się do czterech lat. Nie w iem y co stało się z m ateriałam i, k tó re Boym posiadał p rzy sobie do o statnich dni życia, ale istn ieją poszlaki, że H olen drom udało się osta­ tecznie rów nież i te dostać w sw oje ręce. J a k zresztą inaczej m ożna w y ­ tłum aczyć fak t, że w S p ecim en M edicinae Sinicae znalazły się fra g m en ty listów , uw ażanych za listy Boyma.

P rzytoczona a rg u m e n ta c ja pow inna być w zupełności w y starczająca dla udow odnienia, że R ecep ta ru m S in en siu m L iber w yszła spod pióra Boym a. Są to bow iem a rg u m e n ty łatw e do spraw dzen ia bez znajom ości języka chińskiego. Jed n ak że rów nie n ieo d p a rte dow ody a u to rstw a Boym a przynosi b adanie dzieła m etodam i sinologicznym i.

W okresie, gdy Boym pisał M edicus Sinicus, w E uropie nie było jesz­ cze ani jednego drukow anego słow nika języka chińskiego, nie było też w zw iązku z ty m jakichk o lw iek jed n o lity ch zasad tra n s k ry p c ji chińskich hieroglifów . Istn iały oczywiście różne k ró tk ie rękopiśm ienne słow niki, używ ane przez m isjon arzy w Chinach, ale były to słow niki bardzo spe­ cjalistyczne, p rzy d a tn e jedynie w p rac y m isy jn ej. J a k udow odnił w swoim czasie B olesław Szczęśniak, pierw szym słow nikiem opublikow a­ nym w E uropie był słow nik M ichała Boym a, k tó ry w form ie n iek o n ­ w encjonalnej ukazał się w łacińskim w y d an iu China Illu stra ta A ta n a ­ zego K irch era, w 1667 r., a w postaci alfab etycznie ułożonego słow nika chińsko-francuskiego — we fran cu sk im w y d an iu tegoż dzieła, op ubliko­ wanego trz y la ta p ó ź n ie j42.

42 B. S z c z ę ś n i a k : The Beginnings of C hinese L exycograph y in Europe

w ith P articu lar R eference to th e W ork of M ichael B oym (1612—1659). „Journal

of the A m erican Oriental S ociety” vol. 67 1947 s. 160—165. Słow nik Boym a pow stał W Loreto, w w yn ik u przetłum aczenia tam przez niego napisu na tzw. „Kam ieniu z Singanfu” (zw anym rów nież w źródłach historycznych „N estoriańską Inskryp­ cją”). Co praw da zainteresow anie tym kam iennym dokum entem w Europie w y ­ nikało przede w szystkim z tego, że stanow ił on dowód istn ien ia w Chinach sp o­ łeczności chrześcijańskich w okresie panow ania dynastii Tang (618—907), jednakże zaw arty był w nim także szereg inform acji geograficznych, historycznych i przy­ rodniczych. Do jej przetłum aczenia nie m ogły w ystarczyć zatem w yrazy z istn ie­ jących słow ników , zaw ierające słow a m odlitw lub pojęcie niezbędne dla życia codziennego m isjonarzy. Boym m usiał zatem, bądź w oparciu o już istniejące zasady, bądź też na podstaw ie w łasn ych pom ysłów i doświadczeń, transkrybow ać

(19)

352 E. K a jdań ski

Isto tn e je s t to, że R ecep ta ru m S in en siu m L iber zaw iera blisko 400 nazw chińskich roślin, zw ierząt i m inerałów , nie w ym ienionych d o tych ­ czas w żadnej p u b lik a c ji o Chinach, n azw zupełnie now ych, k tó ry c h chińskie brzm ienie trzeb a było w yrazić p rz y pom ocy łacińskiego a lfa b etu i oznaczyć odpow iednie tonacje. Jeżeli rom anizacje te zostały dokonane tak sam o, ja k w e Flora Sinensis, ja k na m apach w A tla sie Chin, ja k w tłu m aczen iu K am ienia z S in g a n ju , ja k w reszcie w e w szystkich innych rękopisach Boym a, może to św iadczyć ty lk o o jednym , że w szystkie te prace w yszły spod jednego pióra.

Część trzecia w edług kolejności egzem plarza w B ritish L ib ra ry (1— — 108) stanow ią: tr a k ta t Boym a o tę tn a c h (s. 1— 16), końców ka innej jego p rac y o tę tn a c h (s. 17— 74), fra g m e n ty listów bez podania au to ra, ani też a d re sa ta (s. 75—93) oraz dodatkow e in fo rm acje dotyczące w spom

-chińskie hieroglify, dobierając sam odzielnie odpowiadające ich brzm ieniu litery alfabetu łacińskiego. W jednym z rozdziałów sw ego dzieła Kircher opisuje te zasady jako sform ułow ane przez Boym a, powołując się na posiadaną pracę B oy­ ma zatytułow aną D ilucidadio S um m aria R erum Sinicttrum (A. K i r c h e r : dz. cyt., cz. 6, s. 225—237). O ryginał jej n iestety n ie jest znany, a poszukiw ania jej w papierach K irchera, prowadzone w latach pięćdziesiątych, n ie przyniosły rezu lta­ tu. (B. Szczęśniak, The W ritin gs of Michael B oym , s. 500). B. Szczęśniak uzasadnia w sw oich pracach, że Boym był autorem nie tylko pierw szego drukowanego ch iń ­ skiego słow nika, lecz także pom ysłu graficznego w yrażania tak w ażnych w ch iń ­ skim języku tonacji — przy pomocy odpow iednich znaków nad łacińskim i litera­ mi. N iektórzy zagraniczni autorzy nie zgadzają się z tym ostatnim poglądem, wskazując na Portugalczyka Joao Sceiro, jako na autora system u zaznaczania tonacji. (Simmon W a l t e r : The China Illustrata. Rom anisation oj Joao S oero’s

(Soe,rio’s) „Sante Legis C om pen dium and M. B oym ”. Kopenhaga 1959, s. 265—370;

t e n ż e : The A trib u tio n to Michał B oym o j th e T w o E arly A ch ievem en ts o j W es­

tern Sinology. Londyn 1959 s. 165—169).

N ie ma w niniejszym opracow aniu m iejsca na ustosunkow anie się do tej po­ lemiki. Dla sinologicznego potw ierdzenia autorstw a Boym a w zakresie R eceptarum

Sinensium L iber w ystarczy zw rócenie uw agi na fakt, że także wśród pracujących

w Chinach m isjonarzy nie było w owym czasie zgodności na tem at zasad, jakie poWinny obow iązyw ać przy rom anizacji chińskich hieroglifów . Z aledw ie dwa lata po przybyciu Boym a do Europy, ukazała się w A ntw erpii książka adwersarza i ryw ala Boym a — Marcina M artiniego, zatytułow ana De B ello Tartarico. H istoria,

In qua, quo pacto T a rta ri haec nostra a eta te S im ću m Im periu m invasurint, ac fere totu m occuparint, n arratu r, eorum que m ores b re v ite r d\esicribuntur. Autowe R. P. M artino M artinio, T ridentino, e.r P rovin cia Sinensis Soc%etiatis Je su in U r- bem m isso P rocuratore. A ntw erpia 1654. M artini n ie tylko podważał w niej in for­

m acje Boym a o przebiegu w ojn y w Chinach, twierdząc że zostały one już całko­ w icie podbite przez M andżurów (choć opór przeciwko najeźdźcom trwał jeszcze przez osiem lat), ale i przyjm ował zupełnie inny system transkrypcji chińskich hieroglifów . Dla przykładu podam, że stolicę Chin nazyw ał Boym w swoich d zie­ łach „Pekim ”, M artini zaś „Peking”. Prow incja S zen xi u Boym a jest rom anizo- w ana „X ensy”, a M artiniego — „X ensi”, prowincja Zhejiang — u Boyma „Cie- kiam ”, u M artiniego — „Chekiang”. A przecież Boym i M artini byli w Chinach w tym sam ym czasie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przede wszystkim kluczowym zagrożeniem dla środowiska naturalnego jest produkcja energii elektrycznej oraz tech- nologie wykorzystywane w przemyśle, które opierają się

Ja tu sobie sama schodzę i trzeba się uważnie rozglądać, jak się schodzi, żeby się człowiek na swojej głupocie nie przejechał.. Ja i bez was jestem

Również sekw encje tRNA archebakterii za sa ­ dniczo różnią się od sekw encji tRNA z innych organizm ów (np. trójka iJnpCm, zam iast trójki TtyC* w ramieniu

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

Dziś żadna nauka n ie m oże się pom yślnie rozw ijać w odosobnieniu od warsztatów innych nauk.. Brak samodzielnych studyjów psychologicznych u nas, niewątpliwie

Flory Chin Michała Boyma (1656) z Biblioteki Narodowej w Warszawie oraz zwierząt leczniczych z Księgi chińskich receptur Michała

Miała Hibernia z dawna guślarzy wielu, którzy wraz z ofiarnikami bywali u bałwanów; ci za przestrogą jakąś dawną szatańską obawiając się zepsowania

W 1579 roku wyszła wspomniana już polska Pieśń o zdobyciu Połoc- ka oraz Ode de expugnatione Polottei, w 1583 roku Jezda do Moskwy, w której poeta przedstawiał kawaleryjski