R O C Z N IK I P S Y C H O L O G IC Z N E T o m 5 - 2 0 0 2
M ARIA LED ZIŃ SK A
S T R E S IN F O R M A C Y JN Y JA K O Z A G R O Ż E N IE D L A R O Z W O JU *
W iedza nie m ia ła b y ża d n e j w artości, g d yb y w szystk o , co m o g lib y ś cie m i po w ied zieć, d o tyczyło tego, co zd a r zy ło się w czo ra j
R ic h a rd P. F eynm an
I. KONTEKST ANALIZ
- N A RO DZIN Y SPOŁECZEŃSTW INFO RM ACY JNY CH
D ragą połowę XX wieku nazywa się często okresem rew olucji naukowo- -technicznej. W uzasadnieniach wskazuje się na przem iany w organizacji społeczeństw przemysłowych zachodzące w efekcie dynam icznego rozwoju nauk ścisłych oraz postępu technologii (Lubacz, 1999). W kręgu wielu dys cyplin hum anistycznych podejm owane są dyskusje na tem at charakteru i dy namiki tych przemian. Stanowiska badaczy są podzielone. Są oni zgodni jedynie co do tego, że zachodzą ogólnośw iatowe tendencje, których rezulta tem jest kształtow anie się nowego zjawiska. Pozostaje nim globalne porozu miewanie się i współpraca między ludźmi (Orzechowski, 2000). W nauce i publicystyce dla określenia tych zmian używ a się zam iennie wielu podobnie brzm iących terminów. Czytamy przede wszystkim o społeczeństw ie inform a cyjnym. Termin ten narodził się w Japonii i po raz pierwszy użyto go dla nazwania ewolucyjnej teorii społeczeństw a opartego na tzw. przem ysłach informacyjnych (Goban-Klas, 1999; Lubacz, 1999). Znajdujem y jednakże
Dr h a b . M a r i a L e d z i ń s k a , U n iw ersytet W arszaw ski, W yd ział P sy c h o lo g ii, ul. Stawki 5/7, 00-1 8 3 W arszawa.
*
sieciowe, w reszcie - telem atyczne (Zacher, 1997). W polskim piśm iennictw ie spotykamy najczęściej zwrot społeczeństwo informacyjne, najrzadziej zaś - telem atyczne (Kulikowski, 1983).
W szystkie wymienione pojęcia akcentują wzrost znaczenia informacji w życiu społecznym. Stosunkowo najwięcej danych na ten tem at jest w opra cowaniach socjologicznych. Ich autorzy uw ypuklają to, iż w dzisiejszych nowoczesnych społeczeństwach dom inuje tak zwana praca inform acyjna, a wiedza staje się głównym zasobem krajów, zastępując kapitał. Obserwuje się też w nich wykładniczy wzrost produkcji i przepływu różnego rodzaju informacji. Mass media łączą się z innymi przekaźnikam i, tworząc infrastruk turę określaną metaforycznie jako inform acyjna autostrada lub infostrada (Green, 1999). Rozwój przem ysłu elektronicznego stale obniża koszty przesy łania informacji. W reszcie, środki produkcji informacji stają się w ażniejsze niż konkretne treści. W ostatecznej konkluzji stw ierdza się, iż społeczeństwo inform acyjne jest zależne od informacji i elektronicznej sieci kom unikow ania (Melody, 1990).
Specjaliści zw racają uwagę, że mimo wielu publikacji w spółczesna reflek sja na tem at społeczeństw informacyjnych nie jest zbyt zaaw ansow ana. Nadal brakuje bowiem rozbudowanej i spójnej teorii. W istniejącej sytuacji dokonuje się więc analiz w tak zwanym paradygm acie zmian cyw ilizacyjnych. W tym obszarze studiów w yróżniają się dwa podejścia, tzw. determ inizm liniowy oraz konceptualizm osiowy (Kościański, 1999). Pierw szy sposób charakterys tyki genezy i ewolucji społeczeństwa informacyjnego zakłada jednokierunko wy, stały i podporządkow any autonom icznej przyczynie schem at zmiany. Przeciwstawnym nurtem jest w ieloaspektow a analiza faktów, polegająca na eksponowaniu tzw. zasad osiowych i tworzeniu wokół nich struktur pojęcio wych powiązanych ze sobą, a następnie stosowaniu tego konceptu osiowego do opisu i w yjaśniania złożonej rzeczywistości.
W dotychczas opublikow anych pracach zdecydow anie dom inuje pierwsze podejście. Nie jest ono koncepcyjnie jednolite. Liniow y determ inizm w rozw i janiu idei społeczeństwa informacyjnego m a bowiem trzy odmiany: ekono miczną, technologiczną i mieszaną. N ajw iększą popularność zdobyła opcja technologiczna, reprezentowana przez uczonych z tzw. szkoły z Toronto. Najbardziej znanym jej przedstaw icielem pozostaje w ciąż M. M cLuhan (1968). Badacz ten jest między innymi autorem dwóch zasad wynikających z logicznej analizy procesu masowego kom unikow ania, m ających bezpośred nie zastosowanie w wyjaśnianiu natury społeczeństw inform acyjnych. Pierw szą jest globalna kultura jako niezbędny warunek globalnego obiegu i w y
miany informacji. D rugą zaś stanowi specyficzny sposób percepcji mediów jako „przedłużenia ludzkich zm ysłów” (M cLuhan, 1975).
W spomniany techniczny determinizm uznaje now oczesną technikę za czyn nik kształtujący system społeczny. Podstaw owe jego tezy dotyczą decydującej roli informacji i techniki informacyjnej w kształtow aniu życia społecznego. Innowacje techniki i jej zastosowania pow odują m ianow icie zmianę społeczną. Przy czym społeczeństwem informacyjnym stajemy się w sposób spontanicz ny. Mając do dyspozycji now oczesną technologię, „w irtualizujem y” różne aspekty codziennego życia. Nie jest więc prawdą, iż stajemy się społeczeń stwem informacyjnym przez realizację w yznaczonego celu. N ieupraw nione jest też częste dziś traktowanie społeczeństwa inform acyjnego jako abstraktu czy modelu stanowiącego cel restrukturyzacji społeczeństw a. W spółczesny człow iek żyje w epoce społeczeństw inform acyjnych, która nastąpiła po erze agrarnej i industrialnej. W yróżniki społeczeństw inform acyjnych napotykam y zatem, chcąc tego czy też nie, w każdej dziedzinie życia, tj. w gospodarce, w sferze bezpieczeństwa, w sektorze zdrow ia, w dziale ochrony środowiska, w prawie, polityce, w dziedzinie nauki i kultury.
Na początku lat dziew ięćdziesiątych idee M cLuhana podjął i rozw inął jego uczeń D. de Kerckhove (1997). Jego zdaniem, w w yniku nieustannego roz woju technologii zdalnego porozum iew ania się następuje uniwersalny proces wirtualizacji rzeczywistości. Polega on na rów nopraw nym , identycznym trak towaniu materii i zawartego w niej kodu. W ten sposób pow stają psychotech- nologie wkraczające coraz częściej w sferę życia społecznego. Efektem tej ingerencji jest przede wszystkim zjawisko cyberkultury. C yberkultura to w y nik pom nożenia masowości inform acji przez szybkość ich przekazu w czasie. Otóż radio, telewizja, prasa przynosi law inę inform acji z całego świata. Z ko lei tzw. technologie kontaktu - telefon, sieci kom puterowe, internet - um ożli w iają bezzwłoczne dostanie się do dowolnego m iejsca i kontakt z nim. Cy berkultura i rzeczywistość wirtualna stanow ią klucz do poznania charakteru rozwijających się społeczeństw inform acyjnych.
II. INFORMACJE JAKO MOTOR PO STĘPU I ŹRÓDŁO PROBLEMÓW
Zdaniem A. Tofflera (1997), „spraw cą” rew olucji inform acyjnej jest kom puter. Jego funkcje w ykraczają dziś daleko poza przekazyw anie danych w form ie elektronicznego zapisu. W spółczesne m aszyny są nie tylko składni cami informacji. M ogą też bez udziału człow ieka uczyć się, wytwarzać dane
i manipulować nimi. Od czasów w ynalezienia kom putera technologia inform a cyjna radykalnie zmieniła życie ludzi. W iele osób znalazło zatrudnienie - a więc środki do życia - uczestnicząc w procesie grom adzenia i przetw arza nia danych. Goban-Klas (1999) podaje za Bellem, iż w 1980 roku w USA udział siły roboczej w czterech głównych sektorach gospodarki przedstaw iał się następująco: rolnictw o 2,1% , przem ysł 22,5%, usługi 28,8%, inform acja 46, 6%. W społeczeństwie informacyjnym , które nie tylko posiada rozw inięte środki kom unikow ania i przetwarzania informacji, lecz środki te są podstaw ą tworzenia dochodu narodowego i dostarczają źródeł utrzym ania większości społeczeństwa, następują nieustanne zmiany w strukturze społecznej i zaw o dowej. Do najw ażniejszych zalicza się: wzrost znaczenia naukowców i specja listów, powstanie telepracy (pracy zdalnej, wykonyw anej w m iejscu zam iesz kania), wielozawodow ość, wzrost wydajności, powstawanie nowych profesji i zanikanie starych zawodów. Największe zmiany zaszły w związku z telepra cą domową. Powstał nawet oryginalny termin pracy nom adycznej lub m obil nej - warsztat pracy w postaci laptopa i telefonu kom órkow ego pracownik wozi ze sobą. W skutek tych m odyfikacji obserw uje się wiele sprzężonych z nimi zjawisk społecznych. Zalicza się do nich dem aterializację pracy, zacie ranie się podziałów między miastem i wsią, wzrost społecznej świadomości, samodzielności, inicjatywy itp.
Technologia inform acyjna jest efektem pracy umysłów ludzi ostatnich dziesięcioleci. Jej w prow adzenie stanowi niew ątpliw ie cywilizacyjny przełom. Badacze podkreślają, że w dziejach ludzkości dokonało się co najm niej kilka wiekopomnych zmian, które zwiększyły dostęp do inform acji. Nazywa się je niekiedy czterem a wielkimi rewolucjam i (Robertson, 1998). Pierw sza zw iąza na była z opanowaniem przez człow ieka mowy i języka. Zdobycie tej um ie jętności jest zdaniem antropologów równoznaczne z uczłowieczeniem i po wstaniem kultury. Chcąc uzyskać dostęp do inform acji, człow iek mógł sięgać nie tylko do skarbnicy własnej pamięci. Pojaw iła się bezcenna szansa zw róce nia się z pytaniem do innych. Język sprawił, że dostępność do informacji zwiększyła się ponad stokrotnie. Rolę mowy w rozw oju jednostkow ym i spo łecznym eksponują też nader mocno psychologow ie różnych generacji. Szcze gólny wkład ma w tym zakresie L. W ygotski, ujm ujący słowo jako znak, narzędzie rozwoju i jednostkę naukowej analizy (1978). K ontynuatorzy jego idei, pracujący w różnych krajach, podkreślają, iż powstanie języka miało znaczenie wykraczające daleko poza biologiczne przystosow anie człow ieka (m.in. W ertsch, 1991).
Wielkim przełomem w ewolucji kulturowej był rozwój pism a i zw iązanej z nim umiejętności czytania. Bez tego istotnego stym ulatora rozw oju cyw ili zacyjnego nie powstałyby zapewne zorganizow ane państwa. Nie byłoby też pisanych myśli, podstaw m atematyki, w spaniałych dzieł architektury itp. Jak się szacuje, tą drogą dostęp do inform acji zwiększył się w przybliżeniu o dwa rzędy wielkości, czyli do około stu m iliardów bitów.
Trzeci przełom ow y moment w globalnym rozw oju stanowi w ynalezienie druku. Ten wynalazek XV wieku stw orzył podstawy i w arunki do dokonania się znacznie później rewolucji przem ysłow ej. Trudno nam wyobrazić sobie dzisiejsze życie bez masowego wydaw ania książek, czasopism i gazet. Dzięki drukowi ilość dostępnej publicznie inform acji wzrosła w przybliżeniu milion razy. Pytanie o to, o ile rzędów wielkości więcej inform acji jest dla nas dostępnych dzięki wynalazkowi kom putera, wielu uw aża za bezzasadne. Ro bertson (1998) twierdzi, że czw arta rew olucja - zw iązana z wprowadzeniem komputera - wiąże się ze wzrostem dostępu do danych rzędu dziesięć do potęgi dwudziestej piątej bitów. Nie m ożemy dziś żyć i działać bez obiegu informacji i stojącego za nim technologicznego zaplecza.
Lawinowy wzrost liczby informacji, zwiększenie doń dostępu, łatwość magazynowania, szybkość transm isji stw arza jednak liczne problem y. W ięk szość z nich ma charakter psychologiczny. Są one spostrzegane nie tylko przez profesjonalistów. R ejestrują je i poddają potocznej analizie także tzw. przeciętni ludzie. Na co dzień nierzadko słyszy się opinie, iż „przytłacza nas ogrom inform acji” . Tow arzyszą im dodatkowo przekonania, iż coraz częściej informacja mało wartościowa wypiera tę cenną. D zieje się tak z wielu pow o dów. Nie bez znaczenia jest nieustannie dokonujący się rozwój mediów. Ich liczba i różnorodność - zwłaszcza zaś powstanie Internetu - sprawia, że pojawia się wielka ilość danych pozostających w chaosie, nierecenzow anych i nieselekcjonowanych (Levinson, 1999). W skali ogólnośw iatow ej nastąpiła nadprodukcja informacji, doprowadzając do inflacji jej wartości.
Także wyniki badań naukowych w skazują na przesyt inform acji. Niektórzy mówią o informacyjnym smogu czy wręcz zaczadzeniu danymi (Shenk, 1997). W ciągu ostatnich trzydziestu lat wyprodukowano więcej inform acji niż przez ostatnie pięć tysiącleci. Ilość m ateriałów drukow anych podwaja się co pięć lat. Tylko w samych Stanach Zjednoczonych ukazuje się rocznie około sześćdziesiąt tysięcy nowych tytułów książek. Na początku 1999 roku www zawierał ponad trzysta m ilionów stron. R. Cialdini pisał: „po erach powolnej kum ulacji, wiedza ludzkości zaczęła mnożyć się i przyrastać z szyb kością toczącej się kuli śnieżnej, osiągając zupełnie m onstrualne rozm iary.
Żyjemy obecnie w świecie, w którym połow a wiedzy w dowolnej niemal dziedzinie nauki pozyskana została w ciągu ostatnich 15 lat. W niektórych zaś dziedzinach (np. w fizyce) podwojenie nagrom adzonej wiedzy następuje wręcz co osiem lat. Lawina wiedzy nie ogranicza się przy tym do tak egzo tycznych dla przeciętnego śm iertelnika dziedzin, jak chem ia m olekularna czy fizyka kwantowa. Rośnie też ilość wiedzy w dziedzinach istotnych dla każde go z nas - zdrowie, rozwój dziecka, sposób odżyw iania się. Ten szybki przy rost wiedzy będzie też kontynuowany w przyszłości - liczbę czasopism nau kowych wydawanych na całym świecie ocenia się w tej chwili na 40 ty s.” (1996, s. 246). Nie dziwi zatem to, że przybyw a osób zaniepokojonych psy chologicznym i skutkami rozwoju technologii inform acyjnej. Badacze w skazu ją, iż coraz więcej osób - zwłaszcza uczących się i pracujących w nauce - pozostaje sfrustrowanych nawałem danych. N ierzadki jest stan umysłowej dezorientacji. Sześćdziesiąt pięć procent spośród m enadżerów ankietowanych w 1997 roku twierdziło, że nie jest w stanie przetw orzyć docierających do nich informacji. Niemal połow a z nich uważała, że nadm iar danych zaburza ich zawodowe funkcjonowanie, utrudniając podejm ow anie decyzji (Szym bor ski, 1999). Zbliżone dane pochodzą od przedstaw icieli innych specjalności. Nadm iar informacji nie ułatwia też pracy psychologom . W niektórych dziedzi nach trudno o orientację w zakresie udokum entow anych stw ierdzeń. Nie brakuje głosów, że coraz bardziej oddalamy się od w iarygodnych konkluzji. Obfitość sprzecznych inform acji przyczynia się do dew aluacji naukowych ekspertyz. Jesteśmy świadkami powolnego spadku społecznego autorytetu nauki. Tadeusiew icz pisze: „[...] w gigantycznej, oplatającej cały glob sieci tkwią przeróżne wiadomości praktycznie na każdy tem at. Są ich tysiące i m o głyby być użyteczne, ale są rozdrobnione, rozproszone, tworząc inform acyjną mgłę, która oślepia, dusi, utrudnia orientację, pozbaw ia szans dotarcia bez piecznie do spokojnego portu rzetelnej wiedzy - a w przypadku osób mało krytycznych i mało doświadczonych - nawet łatwo w yprow adza na manowce pseudo-prawd i paranauki” (2000, s. 4).
Szczególnie niebezpiecznym zjawiskiem wydaje się dziś coraz częstsze utożsam ianie informacji z wiedzą (Roshak, 1994). Rozwój technologii infor m acyjnej doprow adził zatem do paradoksalnego efektu. Nie możemy funkcjo nować bez aktualnych informacji. Jednocześnie nadm iar danych spraw ia trud ności z przekształcaniem ich w wiedzę. Do tej istotnej transform acji potrzeb ny jest bowiem czas, osobisty wysiłek i wiele um iejętności poznawczych. Tylko poprzez różnorodną, system atyczną i intensyw ną aktyw ność własną jednostki może powstać podm iotowa wiedza rozum iana jako system danych
(Chlewiński i in. 1997). Odgrywa ona w życiu człow ieka kluczow e znaczenie, pozostając swoistym przew odnikiem - drogowskazem m yślenia i działania.
III. PR ZYC ZYNY INFORM ACYJNYCH PRZECIĄŻEŃ - POZA N A DPR O DUK CJĘ INFORMACJI
W św ietle współczesnej wiedzy psychologicznej łatw iej dostrzec nie tylko zewnętrzne uwarunkowania inform acyjnych przeciążeń. Istotne są też pewne w yznaczniki podmiotowe. N adprodukcja inform acji oraz wzrost szybkości ich przekazyw ania jaw ią się jako poważny problem w zestaw ieniu z ograniczony mi m ożliw ościam i przetw arzania inform acji przez człow ieka. O dbiór i opra cowyw anie inform acji musi, podkreślm y, m u s i być dokonywane na bieżą co. Jest to podstaw owy warunek życia. Jak jednak dokonywać tej obróbki w sytuacji stałego naporu danych? Przywołajm y w tym m iejscu niezbędne dane.
1. W ymiana informacyjna ja ko warunek życia
W całej psychologii, a zw łaszcza w jej nurcie poznaw czym , eksponuje się ideę, iż zachow anie człow ieka wyznaczane jest przez inform acje. Myśl tę konkretyzuje się różnorodnie, odwołując się najczęściej do nadrzędnego kon tekstu teoretycznego, jaki stanowi teoria system ów (M iller, 1969; W iener, 1971). Systemy żywe, do których należy człow iek, utw orzone są z m aterii i energii zorganizow anych przez informacje. W śród w ielu definicji informacji przytoczm y tę, w której traktuje się ją jako podstaw ow ą w łaściw ość stanów i procesów fizycznych, biologicznych oraz społecznych, niosącą treść, zm niej szającą nieokreśloność systemu, w pływ ającą na jego zachow anie (K ozielecki,
1981). W ym iana energetyczno-inform acyjna stanow i podstaw ow e zjawisko życia. N iektórzy badacze określają ją wręcz m ianem m etabolizm u inform acyj nego. System jest podtrzym ywany dzięki nieustannem u przepływ ow i energii oraz inform acji m iędzy jednostką a jej otoczeniem . Oprócz cechy aktyw ności do istotnych właściwości system ów należy otw artość i sam oorganizacja. O t wartość to nic innego jak ukierunkowanie w stronę otoczenia zawierającego elementy niezbędne do życia i sprawnego funkcjonow ania. Naturalnym na stępstwem otwartości jest zależność od środow iska. Każdy organizm musi uzupełniać materię, energię i informację. Bywa więc całkow icie otwarty,
maksymalnie nastawiony na odbiór; ale bywa też zamknięty, gdy przysw aja i ugruntowuje zasoby. Otwartość m a więc charakter cykliczny, a jej najlep szym zobrazowaniem jest rytm snu i czuwania. M etabolizm informacyjny sterowany przez struktury m orfologiczne układu nerwowego obejm uje swym zasięgiem dwa środowiska człowieka: zewnętrzne i wewnętrzne. W stosunku do świata zewnętrznego organizm dąży do nowości, poszukuje jej, pozostając czujny i nastawiony na nieustanną zmienność. Zm ieniając kontekst analiz i język opisu możemy mówić, iż potrzeby poznawcze stanow ią centrum struk tur psychicznych, ich zaspokajanie zaś jest warunkiem rozwoju osobowości i osoby ludzkiej. Dokum entacja em piryczna jest w tym zakresie bardzo boga ta i reprezentują ją wyniki badań niem al wszystkich psychologicznych spe cjalności.
Traktując jako priorytetow ą tezę, w myśl której sterowanie zachowaniem dokonuje się przez informacje, eksponuje się w pracach rolę procesów odpo wiedzialnych za odbiór, rozszyfrow yw anie i przekazywanie danych. Podkreśla się przy tym, że w ciągu życia człow iek zdobywa ogrom ną liczbę inform acji. Część z nich w ytwarza sam odzielnie w procesie m yślenia, inne przyjm uje od otoczenia. Zbiór tych danych ulega zakodowaniu w pamięci, układając się w pewne całości, zwane strukturam i lub reprezentacjam i poznawczymi. R egu lacja psychiczna, sterowanie zachowaniem dokonuje się na różnych pozio mach. Najwyższy i najogólniejszy szczebel stanowi indywidualne dośw iadcze nie. Jest ono związane z w iekiem , a ściślej z aktyw nością poznaw czą przeja wianą przez jednostkę (Przetacznik-G ierow ska, Tyszkowa, 1996). Na niższym stopniu ogólności lokalizuje się wiedzę istniejącą w postaci zorganizow anych hierarchicznie i w różnym stopniu uporządkowanych struktur danych ogól nych oraz specjalistycznych (Cham ess, 1985). Najniżej plasują się dane epi zodyczne, czyli informacje. Ich odbiór i przetw arzanie ma granice w yznacza ne w łaściwościam i funkcjonalnym i systemu poznawczego.
2. Ograniczenia poznawcze
Inform acyjny metabolizm jest w yznaczany przez mózg. W ym iana inform a cji w idziana z pozycji „od zew nątrz” ukazuje złożone zjaw iska neurofizjolo- ficzne. W szystko, co działa z otoczenia, zostaje w receptorze przerobione na impuls nerwowy. Elementy składowe CUN uczestniczące w wym ianie infor macyjnej noszą na gruncie teorii system ów specyficzną term inologię. R ecep tor stanowi wejście systemu, a efektor - jego wyjście. Kanał to droga, którą
przesyłane są informacje. O przepustowości kanału mówimy, mając na uw a dze ilość informacji, jakie może on przekazać w pewnym przedziale czasu (wyrażana zwykle w bitach na sekundę). Czas transm isji to okres potrzebny na przekazanie informacji z wejścia do wyjścia. Kodem nazywa się język, konwencję stosow aną przez system, dzięki której jeden repertuar sygnałów jest reprezentowany przez inny, skojarzony z nim i będący jego odpow iedni kiem. W ymiana informacji oglądana z pozycji „od w ew nątrz” to zjawisko szczególnie złożone. Zasadniczy problem stanowi selekcja sygnałów. Jest ona prawdopodobnie regulowana przez sygnały pochodzące z wyższych poziom ów integracji. Obecnie nie dysponujem y jasn ą koncepcją struktury czynnościowej CUN. M ówi się o niej, że jest nieuchw ytna i przenika cały układ nerwowy (Tadeusiewicz, 1993).
Podstawowy wymiar wym iany informacyjnej stanow i przetw arzanie da nych. Na przetwarzanie składa się wiele operacji, czyli działań transponują- cych informacje w ejściow ą w wyjściową. Próby odpowiedzi na pytanie o to, co się dzieje z informacją, począw szy od chwili, gdy wejdzie do systemu, w yglądają różnie w zależności od przyjętego stanow iska teoretycznego. Jedna z propozycji wydaje się użyteczna w kontekście podjętej przez nas refleksji. Nawiązuje ona do teorii informacji Shannona, uwypuklając ilościow e aspekty wymiany informacyjnej. W tej płaszczyźnie łatwiej uchwycić tło inform a cyjnych przeciążeń. Badacze podkreślają, iż w okresie zanim ludzkość opano wała język, zasób informacji dostępny każdem u z naszych przodków ograni czony był pojem nością pam ięciow ą naszego mózgu. Jest to wielkość trudna do sprecyzowania. Szacuje się ją na około dziesięć m ilionów bitów (R obert son, 1998). W czasie, gdy sprawność przekazyw ania informacji - z racji rozwoju techniki - wzrosła o kilkanaście rzędów w ielkości, mózg ludzki nie uległ zmianie. Pozostaje on m echanizm em transm isji sygnałów m ilion razy wolniejszym od tego, jakiego używa nowoczesny elektroniczny kom puter.
W olne tempo transm isji sygnałów jest w ażną przeszkodą w procesie prze twarzania danych. Nie jest to jednak jedyna bariera. Ograniczenia odnoszą się też do pracy uwagi oraz pamięci krótkotrw ałej, której zakres wynosi zaledwie siedem plus minus dwie porcje inform acji (Posner, Rothbart, 1990). Obydwu strukturom nadaje się status centralnego procesora, czyli głównego m echaniz mu przetwarzającego informacje. Podstawowe w łaściw ości uwagi to zakres i rodzaj uwzględnianych przez nią informacji. Zasadniczy problem badawczy odnosi się wciąż do sposobu selekcjonow ania danych; które inform acje ulega ją rejestracji i gdzie dokonuje się selekcja. W piśm iennictw ie znajdujem y na
specjalny filtr (lejek, wąskie gardło), zawężający przepustow ość kanału infor macyjnego (Broadbent, 1958). W myśl tego ujęcia uwaga spełniać m iała rolę zwrotnicy, przestaw iając wąskie wejście z rejestru sensorycznego na inny. Działając w edług zasady „wszystko ałbo nic”, m iała zatrzym ywać część infor macji. Kryterium selekcji m iały stanowić fizyczne w łaściw ości bodźców.
Inny sposób wyjaśniania istoty procesów selekcyjnych wiąże się z w yod rębnieniem dwóch rodzajów przetwarzania: świadom ej uwagi i procesów automatycznych (Norman, Shalłice, 1986). Procesy autom atyczne stanow ią sieć połączeń kom unikacyjnych w CUN. Są zbiorem w ew nętrznych kodów wzajem nie ze sobą powiązanych, które aktyw izują się pod wpływem działania bodźca (Caplan, 1991). Procesy autom atyczne są ograniczone pojem nością STM-u, przebiegają szybko i równolegle bez świadomej uwagi. Cechują się jednak pew ną sztyw nością, w nieznacznym stopniu poddając się m odyfikacji. Z kolei procesy świadom e są elastyczne, ale przetw arzanie z ich udziałem jest znacznie pow olniejsze. N ajistotniejsze ich ograniczenie polega na wąskim zakresie świadom ości faktów rejestrow anych w danym m omencie. Zasadniczy wniosek związany z wyodrębnieniem dwóch rodzajów przetw arzania brzmi dziś następująco: człow iek może rejestrować w szystkie docierające doń bodź ce, co ma m iejsce przy niskiej stym ulacji, bądź tylko niektóre z nich. D ziele nie uwagi - bez obniżenia poziom u wykonania czynności równoczesnych (eksperym entalny model badań) - ma m iejsce tylko wtedy, gdy w grę w cho dzą procesy autom atyczne. Badacze dopuszczają przy tym m ożliwość jedno czesnej transform acji w obu jej wersjach. Może bowiem zachodzić autom a tyczne przetw arzanie jednych treści i świadoma obróbka innych (Kolańczyk, 1992).
W badaniach nad uwagą różnie ujmuje się też jej zw iązek z pam ięcią (m.in. Hankała, 1996; Bundesen, 1996). W jednym z bardziej znanych modeli wyróżnia się m agazyn pam ięci długotrwałej oraz m ieszczącą się w nim pa mięć krótkotrwałą. STM stanowi w tym ujęciu aktyw ację części LTM (Bad- deley, 1986; Schneider, Detweiler, 1987). Przyjm uje się ponadto, że procesy autom atyczne zachodzą na sensorycznych wejściach. W szystkie docierające do systemu poznawczego bodźce zostają analizow ane w sposób autom atyczny. Następnie cechy bodźców są analizow ane i reprezentow ane w m agazynie pamięci krótkotrw ałej jako jego aktywne elem enty. Z kolei procesy kontrolo wane angażowane są podczas wydobyw ania inform acji z magazynu pamięci długotrwałej.
Przy obecnym stanie wiedzy nie ma zgody m iędzy badaczam i na temat przebiegu procesu selekcjonow ania bodźców (Cowan, 1988; Posner, 1988).
Pozostają oni jednom yślni, gdy w yróżniają trzy etapy przetw arzania danych. Stanow ią je: (1) wytwarzanie reprezentacji sensorycznej, czyli wejść do syste mu; (2) wytwarzanie na podstaw ie cech fizycznych reprezentacji sem antycz nej; (3) uświadam ianie sobie wyników przetw arzania sensorycznego i znacze niowego. W czesne hipotezy zakładały, że uwaga m oże działać tylko w jeden stały, niezm ienny sposób. Obecnie przypuszcza się, że selektywność może mieć m iejsce na wszystkich trzech etapach przetw arzania, a więc nie tylko na wejściu do systemu (Allport, 1990).
Skoro um ysł ludzki może skutecznie pracować w warunkach optim um inform acyjnej stymulacji, a jest ona w naszych czasach rzadkością, to stajem y wobec pytania o szansę efektywnego funkcjonow ania. Refleksja badaczy na ten tem at ma postać hipotetyzow ania. W m odelach pracy um ysłu przyjm ują cych obecność centralnego procesora przyjm uje się założenie o istnieniu tzw. mechanizmów napędowych. System dysponuje m ianow icie skończonym i źród łami energii, które wykorzystyw ane są stosow nie do wym agań związanych z aktyw nością poznawczą. Określa się je różnie - jako zapasy sił, zasoby, pojem ność czy potencjał przetwarzania. Pisze się o nich w sposób niem al metaforyczny. W ickens (1980) przyrów nuje je do podstaw owych zdolności wyróżnionych prze T hurstone’a. Bliższa jakościow a charakterystyka m ożli wości opiera się na sprecyzowaniu rodzaju procesów poznawczych, zaangażo wanych w danej chwili. M ożliwości to określona struktura składająca się z elem entarnych procesów poznawczych, które angażuje człow iek w danym momencie i dzięki którym może osiągnąć zam ierzony rezultat. Efektyw ne funkcjonowanie zależy od w ykorzystania części dostępnych źródeł energii. System poznawczy spożytkowuje je, biorąc pod uwagę wym agania konkretnej sytuacji. Ponieważ m ożliwości poznaw cze jednostki są ograniczone, przekro czenie potencjału powoduje pogorszenie efektyw ności działania, np. obniżenie poziomu wykonania zadania. Efektyw ne działanie wym aga zatem rów now agi między specyfiką wykonywanych zadań a w ielkością i rodzajem urucham ia nych m ożliwości. Brak równowagi na tej linii jest źródłem silnych napięć i stanowi m otor działań podejm owanych w celu ich przezwyciężenia.
3. Sposoby radzenia sobie z inform acyjnym i przeciążeniam i
Sposoby przezwyciężania sytuacji trudnych określa się na gruncie teorii systemów mianem m echanizm ów przystosow aw czych. A ktyw nością inicjow a ną w takich sytuacjach rządzi tzw. reguła Le Chateriera. Głosi ona, iż „sys
tem stabilny porusza się pod wpływem naprężenia w kierunku zm niejszają cym to naprężenie” (Miller, 1969, s. 76). W yróżnia się trzy rodzaje procesów przystosowawczych, urucham ianych w warunkach nadmiaru inform acji. Są to procesy adaptacyjne wejściowe, wewnętrzne i wyjściowe. System poznawczy w łącza różne mechanizmy zabezpieczające. Podnosi próg w rażliw ości, gdy działający bodziec jest zbyt silny. W grę wchodzi także tzw. opuszczenie wejścia: inform acja bez potrzebnej korekty zostaje wówczas przekazana dalej. W końcu - w skrajnych przypadkach - wejście zostaje zamknięte i następuje zamknięcie dopływu informacji. Już nie tylko abstrahuje się od szczegółów , ale unika wszelkich danych.
W ażnym mechanizmem przystosowawczym pozostaje sposób funkcjonow a nia uwagi, zwłaszcza jej zakres funkcjonalny. Termin ten określa szerokość centralnego i peryferycznego pola percepcji. W pływa ona na poziom koncen tracji, czyli na głębokość przetw arzania informacji m ieszczącej się w polu uwagi. Rozszerzanie zakresu spłyca przetwarzanie, zawężanie zaś pogłębia je. W sytuacji przeciążenia następuje wzrost poziom u aktywacji i zaw ężenie pola uwagi, aż do tzw. widzenia tunelowego. Inform acje obecne w zawężonym polu w idzenia są wówczas efektywniej przetwarzane (Posner, Petersen, 1990). Jednocześnie jednak informacje pochodzące z zewnętrznego pola w idzenia stają się mało znaczące dla angażowania i fiksowania uwagi. Jednostka po zbawiana jest w ten sposób danych z otoczenia, pozwalających jej lepiej orientować się w sytuacji.
Cennym m echanizmem radzenia sobie w sytuacji przeciążenia jest w spo mniana już autom atyzacja czynności (Tzelgov, Henik, 1995), która polega na odciążeniu uwagi. Zostaje ona uwolniona i przeniesiona w inne m iejsce. Zysk, jaki towarzyszy tej alokacji, podobny jest do tego, który towarzyszy organizowaniu treści (o czym jest mowa poniżej). Oszczędzamy na czasie, gdyż kolejne operacje - wykonywane początkowo oddzielnie i w sposób kontrolowany - zostają przekształcone w jed n ą sekwencję o płynnym przebie gu. Procesy autom atyczne przebiegają szybko, nie obciążając też pamięci krótkotrwałej.
Jedną z najczęstszych technik radzenia sobie nadmiarem danych stanowi próba zm niejszenia ich objętości. Przyjm uje ona niejednokrotnie postać orga nizow ania treści, co przyczynia się do ich integracji i redukcji. W przypadku osób dorosłych dokonuje się ono już na informacyjnym wejściu i m oże być dokonywane według różnorodnych kryteriów . Istnieje na ten tem at bardzo bogata literatura (m.in. W łodarski, 1985; 1994; 1998; Czerniawska, 1999).
Uruchamiane przez jednostkę mechanizmy przystosow aw cze prow adzą do przywrócenia równowagi poprzez uruchom ienie odpow iedzi na zmiany zaist niałe w systemie. Odpowiedź ta to zmiana zasobów energetycznych, intelektu alnych oraz emocjonalnych. Badacze przypuszczają, iż dokonująca się m ody fikacja ma w szystkie cechy kom prom isu - ulegają wów czas uzgodnieniu wymagania sytuacji oraz faktyczne m ożliwości człow ieka. K onkretne sposoby funkcjonowania w tym rodzaju sytuacji trudnych, jakie stanow ią warunki informacyjnego przeciążenia, są wśród ludzi znacznie zróżnicow ane.
4. Przeciążenie informacyjne i rozw ój jednostki
Nawiążmy do zagadnienia zasygnalizowanego w tytule, pam iętając, iż regulacja psychiczna dokonuje się w trzech płaszczyznach, obejm ując poziom inform acji, wiedzy i doświadczenia. W dotychczasow ych analizach pom ijaliś my plan indywidualnego doświadczenia, koncentrując uwagę na przetw arzaniu informacji i transponowaniu ich w wiedzę. Naw iązujem y do niego w toku bieżących rozważań.
Zechciejm y zauważyć, iż zjaw iska nadprodukcji inform acji i naporu przy spieszenia m ogą być ujmowane w kategoriach stresu psychologicznego. Wśród wielu koncepcji stresu szczególną popularność zyskały w spółcześnie koncepcje poznawcze. Zalicza się do nich propozycja sform ułow ana przez Lazarusa i Folkman. Badacze proponują.definicje stresu, w myśl której jest to określona relacja między osobą a otoczeniem , oceniana przez człow ieka jako obciążająca lub przekraczająca m ożliwości jej sprostania (1987, s. 19). Stres nie tkwi zatem ani w osobie, ani w sytuacji, w ynikając z relacji do sytuacji, tak jak spostrzega ją podmiot. Relacja ta nazyw ana jest transakcją. Stres ma m iejsce wówczas, gdy jednostka interpretuje sytuację jako niszczącą, zagrażającą lub stanowiąca wyzwanie. Tak rozum iany stres przeżyw ają nie tylko dorośli. Jest on także udziałem dzieci i m łodzieży.
Nie ulega wątpliwości, iż szybki przepływ potężnego strum ienia stym ulacji wywiera wpływ na psychikę człowieka. N iejednokrotnie zm ienia także styl jego życia. Toffler (1998) uważa, iż zewnętrzne procesy - zw łaszcza nadm iar błyskaw icznie przepływających inform acji - znajdują odzw ierciedlenie we wszystkich warstwach psychicznego funkcjonowania. Z asygnalizujm y pokrótce najistotniejsze konsekwencje. W szechobecne przyspieszenie skraca czas trw a nia wielu sytuacji. M ówi się wręcz o „narastającej szybkości przepływ u stru m ienia sytuacji przez kanał dośw iadczenia” (s. 43). W zrasta ponadto liczba
ról społecznych, które musimy podejmować, oraz ilość sytuacji, w których niezbędny jest wybór.
Potrzebny jest zatem coraz większy wysiłek psychiczny. Związany jest on z koniecznością nieustannego odwracania uwagi. Jednocześnie inwazja now oś ci sprawia, że coraz trudniej uogólniać dośw iadczenie i wykorzystywać je w codziennym życiu. Niemożność należytego w ykorzystyw ania dośw iadczenia rodzi chroniczną niemal frustrację. W środowisku o znacznej sile stym ulacji trzeba egzystować na najw yższych szczeblach skali adaptacji. Spowodowany tym faktem stres jest tak duży, że poddana zostaje próbie zdolność do życia. Zdarza się, że napór danych i tempo zmian przekracza granice m ożliwości przystosow aw czych. Okazuje się, że naw et najbardziej zrównoważone osoby można wprowadzić w stan psychiczny, w którym następuje blokada m ożli wości adaptacyjnych.
W iedza na temat tego, dlaczego nadm ierna stym ulacja zakłóca przystoso wanie, nadal nie jest kompletna. Nadm iar bodźców oddziałuje na sferę afek- tywną, poznaw czą i decyzjonalną. Przy nadm iarze stym ulacji i szybkim tem pie przekazu możliwe zatem staje się w yłącznie wybiórcze rejestrow anie zdarzeń. Niekiedy zaciera się granica między rzeczyw istością i iluzją. Infor macyjne przeciążenie zaburza przebieg myślenia. U trudniony jest mechanizm przewidywania. W końcu zmuszani jesteśm y do coraz szybszego podejm ow a nia trudniejszych decyzji w rosnącej różnorodności m ożliwości.
W rezultacie żyjem y chaotycznie, w poczuciu psychicznej dezorientacji i dezorganizacji, zmęczeni, niespokojni, nieszczęśliw i. Obserwujem y wiele niekorzystnych zachowań: irytację, agresję, apatię. W piśm iennictw ie przyta cza się przykłady typowych odm ian złego przystosow ania do środowiska. Cytowany w ielokrotnie Toffler wyróżnia postaw ę zaprzeczania trudnej rzeczy wistości, w ąskiej specjalizacji, w stecznictwa oraz nadm iernej redukcji złożo ności.
Jaki jest związek przedstaw ionych pokrótce cyw ilizacyjnych warunków życia z rozwojem człowieka? Próba odpowiedzi na pytanie wymaga odw oła nia się do podstaw owych definicji. Przytoczmy propozycję Tyszkowej. A utor ka ujmuje rozw ój jako ciąg zmian w ynikających z organizow ania się struktur doświadczenia (strukturacji) i ich przekształcania (restrukturacji), w wyniku włączania now ych doświadczeń, jak i dostosow yw ania aktywności do potrzeb rów now ażenia stosunków ze światem (1988, s. 48). Tyszkow a pisze o rozw o ju, akcentując jego bezpośredni związek z ludzką aktyw nością. Traktuje do świadczenie jako swoisty m ateriał (tworzywo) rozwoju. Nadrzędnym m echa nizmem rozwojowym pozostaje - w jej ujęciu - porządkow anie
doświadczę-nia. Dokonuje się ono dzięki aktywnej postaw ie człowieka. Opanow ując nowe kryteria strukturalizacji, jednostka jest w stanie odm iennie układać i interpre tować dotychczasowe doświadczenie.
Napór informacji, ich wielość i szybkość transm isji utrudnia planow ą aktywność, nie ułatwiając też system atyzacji doświadczenia. Staje się ono rozczłonkowane, niespójne, fragm entaryczne, trudne do „ogarnięcia”. Nie służy zatem wystarczająco zdobywaniu orientacji, planow aniu działań, ich nadzorow i i korekcie. Stres informacyjny niszczy zatem sam fundam ent roz woju. W m iejsce mechanizmów rozw ojow ych (sensowna aktyw ność, porząd kowanie i wykorzystywanie doświadczenia) w kraczają doraźne mechanizm y radzenia sobie z trudnymi sytuacjam i. Człowiek coraz częściej działa reak tywnie.
5. Stres informacyjny jako wyzwanie społeczne
Stres wywołany nadm iarem inform acji stanowi w ielkie wyzw anie społecz ne, stawiając nas wobec pytania o sposoby rozw iązyw ania zaistniałego proble mu. Dotychczasowa refleksja na tem at m ożliwości przeciw działania inform a cyjnemu przeciążeniu jest co praw da w ielokierunkow a, ale rzadko całościow a i pogłębiona. Najczęściej spotykane analizy odnoszą się do trzech obszarów działań.
Pierwszy nurt refleksji m ożna z powodzeniem określić m ianem zdrow o rozsądkowego. Postuluje się zatem ograniczenie dostępu do źródeł inform acji, a więc w yłączanie odbiorników radiowych i telew izyjnych, kontrolow anie czasu pracy w sieci, ograniczanie lektur, zastrzeganie numerów telefonów itp. W ielu stosuje się do tych zaleceń, choć brakuje danych na tem at skuteczności tego rodzaju perswazji.
Drugi typ postulatów jest znacznie bardziej specyficzny. Prowadzący refleksję w tym nurcie w skazują przede wszystkim na fundam entalną różnicę między informacjam i a wiedzą. U kazują genezę i specyfikę tej ostatniej, akcentując jej znaczenie jako czynnika zapew niającego orientację w świecie i regulatora działań. Podkreślają oni, iż luźno pow iązane fakty - choćby w najw iększej liczbie - nie tw orzą wiedzy, a tym bardziej nie stanow ią o ludzkiej mądrości. Starają się przekonać odbiorców, że wiedza ukryta jest w relacjach między informacjam i, które to związki nadają jej sens i znacze nie. Relacje te m ają podwójny wymiar: horyzontalny i wertykalny. O bejm ują powiązania między przysw ajanym i danymi oraz zw iązki między informacjam i
aktualnie przysw ajanym i a w iedzą wcześniej nabytą i ugruntowaną. Argum en tują, iż dostrzeżenie wyróżnionych związków nie dokonuje się spontanicznie. Niezbędna okazuje się aktywność własna jednostki. Reprezentanci tej opcji starają się zatem spopularyzować główne stwierdzenia w spółczesnej psycholo gii. Eksponują tezy o różnorodnych funkcjach wiedzy, która jest system em danych zakotwiczonych w pam ięci długotrwałej. W iedza ta jest narzędziem rozum ienia rzeczywistości, planow ania i inicjowania działań. Zaznacza się przy tym, że systemy wiedzy - stanow iące ogólną w izję świata - m ają otw ar ty charakter, są więc ze swej natury niedoskonałe. U legają nieustannej zm ia nie, zaś zawarte w nich informacje m ogą być porządkow ane według różnych kryteriów. Zm iana zasad strukturalizacji sprzyja nowem u rozum ieniu, innej interpretacji rzeczywistości. Obecność systemu - a nie luźno powiązanych danych - ułatw ia przede wszystkim „ogarnięcie” świata, czyli redukcję nad miaru faktów do rozm iarów dających się objąć um ysłem (W łodarski, 1998; M aruszewski, 2000). Przytaczane stanowisko psychologiczne daje się z łat wością przełożyć na język konkretnych działań. Niemal w szystkie w spółczes ne poradniki poświęcone uspraw nianiu pamięci i uczenia się eksponują ko nieczność aktywnej selekcji i wiązania danych ze sobą tak, by dały się ująć w zwartą i syntetyczną całość. Jak uw aża Szym borski (1999) um ysł dzisiej szego człow ieka ma funkcjonować niczym indeks haseł zam ieszczonych w kontekście. Pogłębienie dowolnego zagadnienia wym aga zatem powrotu do źródeł, ponownej ich konsultacji i penetracji. Referow ane stanow isko można podsumować w następujący sposób: smog informacyjny jest groźny jedynie dla tych, którzy nie odróżniają inform acji i wiedzy, poddając się biernie natłokowi różnorodnych danych płynących z wielu źródeł. Nie ulega w ątpli wości, iż przed psychologam i stają dziś ważne zadania zmiany m yślenia tzw. przeciętnego odbiorcy. Sednem tej zmiany jest zrozum ienie istoty, genezy i funkcji wiedzy, która powstaje na podstaw ie inform acji, ale nie jest z nimi tożsama.
Trzeci nurt refleksji na tem at m ożliwości zapobiegania inform acyjnem u stresowi zrodził się w związku z rozwojem Internetu. Sieć m ieści różnorodne dane, w tym dane naukowe. D otychczasowy sposób jej funkcjonow ania spra wia, że pozostaje ona nie tylko m agazynem inform acji, ale także jej śm ietnis kiem (Lem, 1999). Znawcy problem atyki technologii inform acyjnej proponują zatem w prowadzenie regulacji, które zm niejszyłyby stres w yw oływ any nad miarem danych, ich chaosem i trudnością odnalezienia potrzebnych treści. Ta grupa propozycji ma zasadniczo charakter praw no-organizacyjny. Oto w ybra ne sugestie. W nioskuje się o jednoznaczne określenie praw nego charakteru
m ateriałów publikowanych w Internecie. W nosi się o w ydzielenie z sieci części naukowej, której zawartość mogłaby być tw orzona jedynie przez osoby upoważnione (np. przez władze uczelni), ale dostępna dla wszystkich. Zaleca się też porozum ienie instytucji naukowych, wydaw nictw, redakcji, um ożliw ia jące stworzenie kom petentnych i dostępnych archiw ów publikacji oraz ich katalogów, wraz z ujednoliconymi m echanizm am i identyfikow ania oraz prze szukiwania ich zawartości. Rozwiązanie to przyczyniłoby się do zm niejszenia chaosu i jednocześnie pozwoliło odróżnić publikacje naukowe od czysto popularnych, dane prawdziwe od fałszywych. W reszcie proponuje się po wszechne przyjęcie odpowiedzialności za publikow ane w sieci treści. O dpo wiedzialność ponosiłby właściciel kom putera (serw era) udostępniający m ate riały. Sensem tej propozycji nie jest cenzurowanie treści, ale m ożliwość iden tyfikacji autora inform acji i weryfikacja jego w iarygodności. U zupełnia ten postulat idea stw orzenia i sprecyzowania definicji praw nych przestępstw polegających na niszczeniu i wykradaniu danych, naruszaniu pryw atności (Green, 1999). Referowane pokrótce inicjatywy bliskie są przede wszystkim osobom pracującym naukowo. Są oni świadomi anarchistycznego modelu publikow ania w Internecie - wszak każdem u wolno się tam wyeksponować. Sześć lat temu Umberto Eco wypow iedział znam ienne słowa: „[...] dawniej ktoś, kto miał zająć się jakim ś badaniem, szedł do biblioteki, znajdow ał tam dziesięć tytułów na dany temat i czytał. Dzisiaj naciska klaw isz swego kom putera, otrzym uje bibliografię złożoną z dziesięciu tysięcy tytułów, więc rezygnuje, albo - jeśli jest mądry - w yrzuca je i w raca do biblioteki” (za: Oramus, 2000).
Zarysowane pokrótce kierunki m yślenia na tem at przeciw działania inform a cyjnemu stresowi uzupełniają się nawzajem. W szystkie propozycje odw ołują się do nadrzędnej idei samoregulacji, tj. m ożliw ości kierow ania własnym zachowaniem. Koncepcje te rozwijane są w spółcześnie w ram ach różnych nurtów teoretycznych (m.in. Kuhl, 1989; Boekaerts, 1995; 1997). W spólnym ich elem entem pozostaje podkreślanie podm iotow ości człow ieka. Funkcjono wanie poznawcze polegające na starannym selekcjonow aniu inform acji, trosce o ich integrację i powiązanie z w cześniejszą w iedzą jednostki stanowi jeden z jej istotnych wymiarów.
*
W spółczesna nam kultura postindustrialna ma w iele obliczy. Jednym z nich jest nadm iar inform acji i będące jego skutkiem przestym ulow anie człowieka.
Intensywne bodźcowanie staje się problemem psychologicznym z racji ograni czonych m ożliw ości umysłu w zakresie przetw arzania informacji. Powstające napięcie w iąże się zatem z pragnieniem odbioru i opracow ania danych i nie m ożliw ością dokonania tegoż. Rodzący się dylem at wyraża się zatem w pyta niu: zostać erudytą czy ignorantem? Jeśli przyjrzeć się bliżej temu problem o wi, to dostrzeżem y, że dotyczy on głównie elit, odnosi się bowiem przede wszystkim do osób wykształconych i ambitnych. Problem ten ma jednak nie tylko wydźw ięk psychologiczny i społeczny. Priorytet informacji nad wiedzą, eksponowanie wagi pojedynczych stw ierdzeń, pogoń za nowinkami, nieprze parta chęć „bycia na bieżąco”, a więc nie dość mocne akcentowanie wiedzy, stanowić m oże także poważne zagrożenie dla prawdy. Stres przeżywany w związku z nadprodukcją informacji jest więc zjawiskiem bardzo złożonym, wieloaspektowym, wielowymiarowym. W arto poddać go system atycznym badaniom.
B IB L IO G R A FIA
Allport, D. A . (1 9 9 0 ). V isual attention. W: M . I. P osner (red.), F o u n d a tio n s o f c o g n itiv e s c ie n ce. Cambridge: M IT Press, s. 6 3 1 -6 8 2 .
B addeley, A. D. (1 9 8 6 ). W o rk in g m e m o ry. London: Oxford U n iversity Press.
Boekaerts, M. (1 9 9 5 ). Self-regulated learning: B ridging the gap betw een m etacogn itive and m etam otivation theories. E d u c a tio n a l P s y c h o lo g ist, 30, 4, 195-200.
Boekaerts, M . (1 9 9 7 ). Self-regulated learning: A new con cep t em braced by researchers, p o licy makers, educators, teachers, and students. L e a rn in g a n d In s tr u c tio n , 1, 161-186.
Broadbent, D . E. (1 9 5 8 ). P er c e p tio n a n d c o m m u n ic a tio n . London: Pergam on Press.
Bundesen, C. (1 9 9 6 ). Formal m odels o f visual attention: A tutorial review . W: A . F. Kramer, M. G. H. C o les, G. D . Logan (red.), C o n v e r g in g o p e ra tio n s in the stu d y o f v isu a l s e le c tiv e a tte n tio n . W ashington, DC: Am erican P sy c h o lo g ica l A ssociation .
Caplan, D. (1 9 9 1 ). Potential pittfalls in n eu rop sych ological studies: The case o f short-term m em ory. B e h a v io r a l a n d B ra in S c ie n c e s, 14, 4 3 3 -4 4 4 .
Charness, N. (1 9 8 5 ). A g in g a n d h u m a n p e r fo r m a n c e . C hichester: John W iley.
C hlew iński, Z., Hankała, A ., Jagodzińska, M ., M azurek, B. (1 9 9 7 ). P s y ch o lo g ia p a m ię ci. L e k sy ko n . W arszawa: W ied za P ow szechn a.
Cialdini, R. (1 9 9 6 ). W yw iera n ie w p ływ u na ludzi. T e o ria i p r a k ty k a . Gdańsk: G dańskie W y daw nictw o P sy ch o lo g iczn e.
Cow an, N. (1 9 8 8 ). E volvin g concep tion s o f m em ory storage, se lec tiv e attention, and their mental constrains w ithin the human inform ation processin g system . P s y c h o lo g ic a l B u lle tin ,
104, 163-191.
C zerniaw ska, E. (1 9 9 9 ). D y n a m ik a za c h o w a ń s tra te g ic zn y c h w u c ze n iu się z tek stó w p o d r ę c z n i ko w ych . W arszawa: W ydaw . U niw ersytetu W arszaw sk iego.
G oban-K las, T. (1999). M e d ia i k o m u n ik o w a n ie m a so w e. T eorie i a n a liz y p r a s y , ra d ia , te le w i zji i In ter n etu . W arszaw a-K raków : W yd. N au k ow e PW N.
Green, J. O. (1999). N o w a era k o m u n ik a c ji. W arszawa: P rószyński i S-ka.
Hankaia, A. (1996). Integracyjna funkcja pam ięci. P s y ch o lo g ia W y ch o w a w c za , 39, 1, 1-12. H eszen -N iejod ek , I. (2 0 0 0 ). Teoria stresu p sy ch o lo g iczn eg o i radzenia sob ie. W: J. Strelau
(red.), P sy ch o lo g ia . P o d rę cz n ik a k a d e m ic k i. Gdańsk: G dańskie W ydaw . P sy ch o lo g iczn e, s. 465 -4 9 2 .
K erckhove de, D. (1 9 9 7 ). P o w ło ka k u ltu ry . W arszawa: M ikom .
K olańczyk, A . (1 9 9 2 ). Em ocjonalne w yzn aczn ik i p lastyczn ości p rocesów orientacyjnych. P r z e g lą d P sy c h o lo g ic zn y , 35, 4, 4 5 1 -4 6 2 .
K ościański, A . (1 9 9 9 ). S p ołeczeń stw o inform acyjne. P ropozycje kon ceptu alizacji. K u ltu r a i S p o łe c ze ń stw o , 43, 3, 151-161.
K ozieleck i, J. (1 9 8 1 ). P sy ch o lo g iczn a te o r ia sa m o w ie d zy . W arszawa: PW N.
Kuhl, J. (1 9 8 9 ). Self-regulation and m etam otivation: Com putational m echanism s, d evelop m en t and assessm ent. W: R. Kanfer, P. L. Ackerm an, K. Cudek (red.), A b ilitie s , m o tiv a tio n a n d m e th o d o lo g y . H illsdale: Erlbaum, s. 3 4 3 -3 7 5 .
K ulik ow ski, J. (1 9 8 3 ). S y stem y tele in fo r m a ty k i. W arszawa: W yd. N au k ow o-T ech n iczn e. Lazarus, R. S., Folkm an, S. (1 9 8 7 ). T ransactional theory and research on em otion s and cop in g.
E u ro p e a n J o u r n a l o f P e r so n a lity , 1, 141-170.
Lem, S. (1 9 9 9 ). B o m b a m e g a b ito w a . Kraków: W ydaw nictw o Literackie. L evinson, J. (1 9 9 9 ). M ięk kie o strze. W arszawa: W ydaw . M uza S.A .
Lubacz, J. (red.) (1 9 9 9 ). W d ro d z e d o sp o łe c z e ń s tw a in fo r m a c yjn eg o . W arszawa: W yd. P o li techniki W arszaw skiej.
M aruszew ski, T. (20 0 0 ). Pam ięć jako pod staw ow y m echanizm przechow yw ania d ośw iad czen ia. W: J. Strelau (red.), P sy ch o lo g ia . P o d r ę c z n ik a k a d e m ic k i (t. 2). Gdańsk: GW P.
M cLuhan, M. (1 9 6 8 ). Ś ro d e k j e s t p r z e k a z e m . W arszawa: W yd. Radia i T elew izji.
M cLuhan, M. (1 9 7 5 ). W y b ó r p ism . P rze k a źn ik i, c zy li p r z e d łu ż e n ie c zło w ie k a . W arszawa: W yd. A rtystyczn e i F ilm ow e.
M elody, W. H. (1 9 9 0 ). C om m unications in the global inform ation econ om y. W: F. M . F ergu son (red.), P u b lic co m m u n ic a tio n : T he n ew im p e ra tiv es . L on d on -N ew b u ry Park, CA: Sage, s. 16-39.
M iller, J. G. (1 9 6 9 ). System y ż y w e. P ra k se o lo g ia , 34, 7 -2 6 4 .
Norman, D. A ., Sh allice, T. (1 9 8 6 ). A ttention to action: W illed and autom atic control o f behaviour. T echnical report no 99, Center for Human inform ation P rocessin g. Reprinted W: R. J. D avidson i in. (red.), C o u n s c io u s n e s s a n d s e l f r e g u la tio n (vol. 4). N ew York: Plenum Press.
Oramus, M. (2 0 0 0 ). M ózg w m alinach. P o lity k a , 18, 80 -8 1 .
O rzechow ski, M. (2 0 0 0 ). w w w .sp o łe czeń stw o .g lo b a ln e com . T y g o d n ik P o w sze c h n y , 46, 5. Posner, M. I. (1 9 8 8 ). Structures and functions o f se lec tiv e attention. W: T. B oll, B . K. Bryant
(red.), C lin ic a l n e u ro p sy ch o lo g y a n d b ra in fu n c tio n . W ashington, DC: A PA .
Posner, M. I., Petersen, S. E. (1 9 9 0 ). The attention system o f the human brain. A n n u a l R e v ie w s o f N e u ro sc ie n c e s , 13, 25-42.
Posner, M. I., Rothbart, M. K. (1 9 9 0 ). Intentional chapters on unintended thoughts. W: S. U le- man, J. A . Bargh (red.), U n in ten d e n d th o u g h t: L im its o f a w a re n e ss, in te n tio n a n d co n tro l. N ew York: G uilford.
P rzetacznik-G ierow ska, M ., T yszkow a, M. (1 9 9 6 ). P sy ch o lo g ia r o z w o ju czło w ie k a . Z a g a d n ie n ia o g ó ln e. W arszawa: Wyd. N aukow e PW N.
Rimm, S. (1 9 9 4 ). B a riery sz k o ln e j ka riery . W arszawa: W SiP.
R obertson, D. (1998). T he n e w re n a issa n c e : C o m p u te r a n d the n e x t lev el o f c iv iliza tio n . N ew York.
Roshak (1994). The c u lt o f in fo rm a tio n (2 ed.). B erkeley: The U n iversity o f C aliforn ia Press. Schneider, W ., D etw eiler, M. (1987). A c o n n e c tio n is t co n tr o l a r c h ite c tu r e f o r w o rkin g m em o ry.
W: G. H. B ow er (red.), The p sy c h o lo g y o f lea r n in g a n d m o tiv a tio n . N ew York: A cadem ic Press.
Shenk, D. (1 9 9 7 ). D a ta sm o g . N ew York: Free Press.
Szym borski, K. (1999). Sm og inform acyjny. G a zeta W yborcza. M a g a zy n , 4 , 11.
T adeusiew icz, R. (1 9 9 3 ). S iec i n eu ro n o w e. W arszawa: A kadem icka O ficy n a W ydaw nicza RM. T ad eu siew icz, R. (2 0 0 0 ). S m o g in fo rm a c yjn y. Raport w w w .
T offler, A. (1 9 9 7 ). T rze cia fa la . W arszawa: PIW. T offler, A. (1 9 9 8 ). S z o k p rz y s z ło ś c i. Poznań: Z ysk i S-ka.
T yszkow a, M. (19 8 8 ). R ozw ój p sych iczn y jednostki jak o proces strukturyzacji i restrukturyzacji dośw iadczenia. W: M. T yszk ow a (red.), R o zw ó j p sy c h ic z n y c zło w ie k a w c ią g u ży c ia . W ar szawa: PW N.
T zelg o v , J., H enik, A. (1995). K ontrola zautom atyzow ania i wprawa. P rzypadek efek tu Stroo- pa. C za so p ism o P sy c h o lo g ic zn e , 1, 1-2, 7-17.
W ertsch, J. V. (1 9 9 1 ). V o ices o f the m in d : A s o c io c u ltu ra l a p p r o a c h to m e d ia te d a c tio n . L on don: Harverster W heatsheaf.
W ick en s, C. D. (1980). The structure o f attentional resources. W: R. S. N ickerson (red.), A tte n tio n a n d p e rfo rm a n c e . H illsdale: Erlbaum.
W iener, N. (19 7 1 ). C yb ern etics. N ew York: W iley.
W łodarski, Z. (1985). O d b ió r tre śc i w p r o c e s ie u c ze n ia się (w yd . 2). W arszawa: PW N. W łodarski, Z. (19 9 4 ). Z ta je m n ic lu d zk ie j p a m ię c i (w yd. 2). W arszawa: W SiP.
W łodarski, Z. (19 9 8 ). P sy ch o lo g ia u c ze n ia się (t. 1, wyd. 3). W arszawa: PW N. W ygotski, L. (1 9 7 8 ). N a rz ę d z ie i zn a k w ro zw o ju d zie ck a . W arszawa: PW N .
Zacher, L. (red.) (1 9 9 7 ). P ro b lem y sp o łe c z e ń s tw a in fo r m a c yjn eg o . W arszawa: W y ższa Szkoła P rzed sięb iorczości i Zarządzania im. L. K oźm ińskiego.
IN FO R M A TIO N STR ESS A S A T H R E A T TO D E V E L O P M E N T
S u m m a r y
The issu e d iscussed in the article is an exam ple o f the problem s that have becom e topical in connection w ith the social-econ om ic changes at the turn o f the century. W ithin hum anities they are studied in the so-called paradigm o f c iv ilisa tio n ch an ges. In analyses the con seq u en ces o f intensive d evelop m en t o f scien ces and tech n ology are stressed, inclu ding com puter tech n olo gy. One o f the results o f the occurring changes is overproduction o f inform ation and con sid er able acceleration in the area o f data transm ission. The pressure o f a lot o f inform ation com in g from various sources appears to be a cau se o f stress, because o f the lim ited p o ssib ilities o f processing o f inform ation. The fundam ental barriers are co n n ected w ith functional properties o f attention and m em ory.
W hen estab lish in g a relation betw een inform ation overflow and d evelop m en t it w as stressed that mental regulation is done on three planes, com prising lev e ls o f inform ation, k n ow led ge and individual experien ce. T o o m uch data first o f all m akes it d ifficu lt to transform inform a tion into kn ow led ge. M oreover, constant stim ulation m akes it m ore d ifficu lt to system atize subjective exp erien ce, contributing to its fragm entation. Incoherent, lo o se ly ordered personal experien ce does not properly fu lfil regulating functions, w h ich com prise orientation in o n e ’s surroundings, planning and supervising realization o f go a ls. H en ce inform ation stress ruins the foundations o f develop m en t, m aking im m ediate m echanism s o f co p in g w ith d ifficu lt situations appear in the place o f purposeful activity.