• Nie Znaleziono Wyników

Widok Chuligaństwo

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Chuligaństwo"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

CHULIGAŃSTW O 1

i

W ostatnich lata ch w iele się u nas m ów i i pisze n a tem a t niezw ykle dotkliw ej plagi społecznej, zw anej chuligaństw em . W yraz 'te n n a naszym teren ie jest bezpośrednio prow enien cji rosyjskiej, a w ogóle pochodzi z język a angielskiego. Pojęcie chuligaństw a, chuligańskości i chuligana posiada dużo syn on i­ mów, z któ ry ch w języku polskim najodpow iedniejszym i są: ło ­ buzeria uliczna, m ęty społeczne, aw anturnictw o, w archolstw o, zuchwalstwo, łotrostw o, łajdactw o, szelm ostwo, oraz w szelkie inne zachow anie się w ykazujące szczególnie bezczelną, cyniczną, w zględnie bandycką postaw ę. W szystkie w ym ienione zjaw iska są sta re ja k św iat i o ty le chuligaństw o to nih il novi sub sole. Niem niej jed n ak w ostatnich lata ch p rzy b ie ra ono szczególnie n a sile 2 i dlatego stanow i w w ysokim sto p n iu przedm iot zain­ teresow ania i troski czynników pedagogicznych, ośw iatow ych, w ładz pow ołanych do ścigania p rzestępstw , oraz opinii publicz­ nej. Podobnie ja k każde zjaw isko w y ra sta ją c e n a podłożu życia społecznego jest złożone i posiada różne aspekty, ta k i etiologia chuligaństw a może być rozw ażana z różnych s tr o n .3

1 P e w ie n f r a g m e n t tr e ś c i s k ła d a ją c e j się n a te n a r t y k u ł z o sta ł w y ­ k o rz y s ta n y w d y s k u s ji n a te m a t c h u lig a ń s tw a , p ro w a d z o n e j w sw o im c z a ­ sie n a ła m a c h c z a so p ism a „ P ra w o i Ż y c ie “ .

2 W ed łu g C y p r i a n a p o ję c ie c h u lig a ń s tw a „ ro z p o w sz e c h n iło się u n a s d o p ie ro w o k re s ie p o w o je n n y m p o d w p ły w e m w ia d o m o śc i o w a lc e p ro w a d z o n e j z t ą k a te g o r ią p rz e s tę p c ó w w Z w ią z k u R a d z ie c k im “ . (Zob. p r a c ę te g o a u to r a p t. N ie k tó r e f o r m y i p r z y c z y n y ch u lig a ń stw a , z a m ie s z ­ czoną w k sią ż c e C h u ligań stw o, S tu d ia p o d r e d a k c j ą p ro f. J e r z e g o S a - w i c k i e g o, W a rs z a w a 1956, s. 146).

3 Zob, co do teg o p r a c ę A n n y P a w e t c z y ń s k i e j p t. O n i e k t ó r y c h

(2)

Z krymiinołogi cznego p u n k tu w idzenia m ożna by się spierać o to, czy zjaw isko to zawdzięcza swój b y t duchowym , a zwłaszcza m oraln y m cechom osobistym jednostki (k ry teriu m antropolo- giczno-psychologiczno-kirym inalne), czy też sk ład ają się na nie stosunki społeczne, polityczne, gospodarcze i k u ltu ra ln e , w któ­ ry ch jed n o stk a żyje i k tó re n a nią oddziały w uj ą (punkt w idze­ nia socjologiczno-krym inalny). Oczywiście ani jednego a,ni d ru ­ giego rozw iązania nie należy ujm ow ać m onodoksyjnie, tz.n. w sposób p rzy zn ający w yłączną rację k tórem uś z nich. Podob­ nie ja k co do p rzestęp stw a w ogóle, tak i odnośnie do zjaw iska chuligaństw a, jako specyficznego sposobu popełniania różnych przestępstw , trz e b a stw ierdzić, że g rają tu rolę oba czynniki. Co najw yżej m ożna by m ówić o ew entualnej preponderancji jednego z nich, tzn. bądź o przew adze właściwości osobisto - indyw id u aln y ch chuligana nad otaczającą go rzeczywistością, bądź odw rotnie, o panow aniu tychże okoliczności zew nętrznych n ad jego k o n sty tu c ją psychiczną. Nie należy obawiać się ew en­ tualnego z a rz u tu ze stro n y krym inologów -ekstrem istów , iż takie kom prom isow e rozstrzygnięcie zagadnienia jest m iernotą nie m ogącą zdobyć się n a pogląd oryginalny. T rzeba bowiem zasad ­ niczo odróżnić rzeczyw istą m iernotę, przed staw iającą się jako słabość in telek tu , od rozsądnego um iarkow ania, jako jedynego n iera z trafn eg o sąd u n a tem a t pew nego zjaw iska. Zresztą, nie byle kto. bo A rystoteles je s t zw olennikiem i propagatorem tzw. złotego śro dk a (mesotes). Ażeby móc pokusić się o względnie tra fn e u stalen ie etiologiczno-krym ina 1 ne na ten tem at, należa­ łoby przeprow adzać bad an ia w poszczególnych, konkretnych przyp adk ach. Je d y n ie w yniki tak ich analiz, dośw iadczeń i ba­ dań pozw oliłyby na zorientow anie się, w jak im stopniu dana jed n o stk a sta ła się chuliganem, dzięki sw oim właściwościom osobistym , a w jak im z pow odu zew nętrznych w aru nk ów życia. N a podstaw ie takich rez u lta tó w szczegółowych m ożna by dopiero dojść do jakiegoś tw ierd zen ia syntetycznego. Zanim jed n ak doj­ dzie do osiągnięcia tego ro dzaju konkretnego m ateriału dowo­ dowego, m ożna już teraz próbow ać postaw ić jakąś w ty m w zglę­ dzie hipotezę. Otóż w y d a je się nie ulegać w ątpliw ości, że chuli­ gaństw o jest p ro d u k te m naśladow nictw a, a zarazem jak gdyby pew nej epidem ii społecznej. M ożna to obserw ować nie tylko

(3)

u <nas, lecz rów nież w innych krajach . W ygląda to rów nież na sw oistą „m odę“, podobnie ja k w dziedzinie tzw. b ikiniarstw a, czy dzikiego (sic! )4 tańca „rock and ro li“ z tą różnicą, że m oda chuligańska kosztuje obyw atela i społeczeństw o znacznie w ię­ cej aniżeli ta m te inne zarazy społeczne. M ożna by w reszcie u w a ­ żać chuligaństw o za sui generis dem ok raty zację przestępczości, jako zjaw isko w tó rn e w stosunku do pow szechnej d e m o k ra ty ­ zacji społecznej. O tyle więc m ogłaby istnieć skłonność do socjologiczho-krym inalnej in te rp re ta c ji chuligaństw a, tan. do przyznania p rep o n deran cji czynnikow i społecznem u Z drugiej jedn ak stron y nie wolno zapom inać, że nie w szystkie jed n o stk i narażone na niebezpieczeństw o ch uligaństw a s ta ją się faktycznie chuliganam i. Co więcej należy stw ierdzić, że tylko m niejszość z potencjalnych kan dy datów na chuliganów sta je się a k tu a l­ nym i chuliganam i. Stąd płynie n a stęp u jący w niosek: skoro w pew nych społecznych w aru n k ach sp rzy jający ch zaistnien iu chuligaństw a nie w szyscy sta ją się chuliganam i, co w ięcej, skoro sta je się nim i m niejszość z tych, k tó rzy byli na to narażeni, w takim razie w wyższym stopniu aniżeli te w a ru n k i decydują o staniu się chuliganem osobiste w łaściw ości jednostki. A zatem , stojąc zasadniczo n a stanow isku synkretycznego ujm ow an ia e tio ­ logii chuligaństw a należało by opowiedzieć się raczej za p rze­ w agą psychologiczno-krym inalnego rozw iązania tego problem u. G łów nie jed n ak zajm uję się w ty m arty k u le zagadnieniem jurydycznym . Z astanaw iam się więc nad tym , czy chuligaństw o posiada w łasną stronę sub iek ty w ną i o b iekty w n ą (tj. naruszen ie odrębnego dobra praw nego w specjaln y m celu), czy je s t ono tylko sw oistym zachow aniem się tow arzyszącym zam achow i na życie, zdrow ie i cześć człowieka, n a społeczną i p ry w a tn ą w łas­ ność, na porządek i spokój publiczny, oraz n a szereg innych dóbr chronionych przez praw o k a rn e niezależnie od chuligań­ skiego czy niechuligańskiego c h a ra k te ru przestępcy, dobra te naruszającego. Innym i słowy, czy u znając chuligaństw o (chuli- gańskość) za elem ent k w a lifik u ją c y (krym inalno-diagnostyczny),

4 N a z y w a n ie teg o „ ta ń c a “ b a r b a r z y ń s k im (coś w ro d z a ju sa l ta r e b a r-

barum, est) b y ło b y c ię ż k ą o b ra z ą b a rb a r y z m u , k tó ry , n o ta bene, je s t k r o ­

k iem n a p rz ó d w k ie r u n k u od d zik o ści p ie r w o tn e j g ru p y sp o łe c z n e j do k u ltu r y (cy w ilizacji) n o w o czesn eg o czło w iek a.

(4)

można, w zględnie należy tw orżyć z niego delictu m sui generis, tj. sam odzielne przestępstw o „ch u lig aństw a“ (jak np. w ystępek k rad zieży “, zbrodnię „zabó jstw a“ itp.), czy traktow ać je tylko jako sposób działania, a więc okoliczność obciążającą przy w y ­ m iarze k a ry za przestęp stw o (obraza, pobicie, zabójstwo, k ra ­ dzież, zniszczenie rzeczy itd.j popełnione przez chuligana.

II

P ro je k t kodeksu karnego (art. 246) stoi na stanow isku p ie rw ­ szej części w spom nianej altern aty w y , tzin. tw orzy z chuligań­ stw a o drębne przestępstw o. W edług tego przepisu popełnia chuligaństw o ten, kto rażąco lekcew ażąc zasady współżycia społecznego dopuszcza się publicznie chuligańskiego w ybry ku (kara pozbaw ienia w olności do roku). Dalsza część przepisu w spom ina o postaci kw alifikow anej tego p rzestępstw a (działa­ nie ze szczególnym zuchw alstw em , albo w yw ołanie szczególnego zgorszenia lub oburzenia, k a ra pozbaw ienia wolności od roku do la t pięciu). 3 U w ażam to stanow isko p ro je k tu kodeksu k a r­ nego za błędne.

P rzede w szystkim nie m ożna zgodzić się z definiow aniem p rze stęp stw a „ch u lig ań stw a“ za pom ocą pojęcia „chuligańskiego w y b ry k u “. T ak sam o jak n a nic nie przydałoby się tw ierdzenie, że np. synonim je s t to w yraz synonim iczny, albo że sterylizacja je s t to kom pleks czynności sterylizacyjnych. Tego rodzaju okre­ ślen ie jest tylko nie w y jaśn iającą niczego tautologią. Rozum iem

doskonale, że n iejed n o k ro tn ie nie m ożna osiągnąć definicji re a ln e j (genus proodm um i d ifferen tia specifica), lecz trzeba zadow olić się d efinicją opisową. Ja k bow iem inaczej definiować np. zabójstw o aniżeli jak o zabicie człowieka, albo np. pom ocnic­ tw o do p rzestęp stw a aniżeli jako udzielenie wszelkiego rodzaju 5 O d p o w ie d n ik ie m teg o p rz e p is u b y ł w r e d a k c ji p r o je k tu z 1951 r. p rz e p is a rt. 283. k tó r y b a rd z o p o d o b n ie fo rm u ło w a ł k o n c e p c ję c h u lig a ń ­ s tw a ja k o d e l i c t u m su i ge neris. R ó żn ica p o le g a n a ty m . że ob o k k a ry p o ­ z b a w ie n ia w o ln o śc i za z w y k łą p o sta ć c h u lig a ń s tw a g ro z iła a lte rn a ty w n ie k a r a p r a c y p o p ra w c z e j, o ra z n a ty m , że w a r u n k ie m p o sta c i k w a lifik o ­ w a n e j c h u lig a ń s tw a b y ło p o n a d to d o p u sz c z e n ie się c zy n u m im o o s trz e ­ ż e n ia w ła d z y .

(5)

pomocy? A le w ty ch i ty m podobnych p rzy p a d k a c h je s t to m ożliw e (a n a w e t konieczne) dlatego, że te opisujące czyli w y ­ jaśniające pojęcia są z n a tu ry sw ojej zrozum iałe i jednoznaczne, a zatem nie w y k azują brak ó w z p u n k tu w id zenia ścisłości (pre­ cyzji) ich sform ułow ania. N atom iast nie ta k oczywiście p rze d ­ staw ia się spraw a ze znaczeniem pojęcia chulig aństw a (chuli­ gana, chuligańskiego w ybryku). D latego też, gdyby chuligaństw o m iało stanow ić w przyszłym kodeksie k a rn y m delictu m sui pe­ nem ', należało by określić je d esk ry p tyw n ie, tzn. podać sposoby zachow ania się pod to zjaw isko podpadające.

Zasadniczym w a ru n k iem u tw orzen ia z pew nego zachow ania się człowieka odrębnego przestęp stw a je s t istn ien ie oddzielmegOi, konkretnego dobra stanow iącego przedm io t zam achu p rze stęp ­ nego, dobra różniącego się w y raźn ie od innych dóbr, stojących pod ochroną p raw a karnego. Otóż, czy chuligaństw o posiada tego rodzaju p rzedm iot działania? Z cytow anego poprzednio p rze ­ pisu p ro je k tu kodeksu karnego w ynikałoby, że d o b rem tak im są zasady współżycia społecznego. Poniew aż jed n a k o te zasady chodzi w całym p raw ie k arny m , gdyż każde przestępstw o je s t naruszeniem w spółżycia społecznego, przeto każde przestęp stw o m usiałoby uchodzić za chuligaństw o. K onkluzja oczywiście a b ­ surdalna. Nie m ożna z przedm iotu ogólnego tw orzyć w jakim ś jednym p rzy p adku przedm iotu szczególnego, gdyż je s t to n ie­ adekw atne. U cierpi na ty m logika i sens danego zjaw iska p ra w ­ nego. A zatem zasady w spółżycia społecznego nie m ogą stanow ić wyłącznego przedm iotu chuligaństw a, kw alifikującego je na odrębne, sam odzielne przestępstw o. Cóż więc je s t n ap ra w d ę ty m przedm iotem ? J e s t nim to, co stanow i przed m iot p rzestęp stw a popełnianego w chuligański sposób. A więc, jeżeli chuligan za­ bija, przedm iotem ty m jest życie człowieka, jeżeli chuligan k rad nie lub niszczy, p rzedm iotem ty m jest cudza w łasność, jeżeli chuligan b ije lub obraża kogoś, przedm iotem ty m jest ciało ludzkie lub godność osobista itd. G dyby w ięc chuligaństw o sta ­ nowiło d elictu m sui generis, pow innoby być uw ażane za p rze ­ stępstw o skierow ane zarów no przeciw ko dobrom zbiorowości, ja k i przeciw ko dobrom jednostki.

Skoro zawodzi tzw. przedm iotow a istota czynu (co p rzy zn ają naw et zw olennicy chuligaństw a jako d elictu m sui generis),

(6)

łu je się u rato w ać sam odzielność przestęp stw a „chuligaństw a“ n a p odstaw ie jego podm iotow ej istoty, czyli czynnika subiek­ tyw nego. 6 W św ietle tak iej koncepcji zasady w spółżycia spo­ łecznego stan o w ią rzekom o w yłączny cel działania chuligań­ skiego. T ran sp o n u jąc ten pogląd n a te re n przepisu art. 246 p ro­ je k tu kodeksu karnego należało by sądzie, iż w a ru n k iem odpo­ w iedzialności chuligana jest działanie w celu okazania rażącego lekcew ażenia zasadom w spółżycia społecznego.

Otóż z red a k c ji tego przepisu nie w yn ika w cale jakoby lek­ cew ażenie zasad w spółżycia społecznego było celem działania spraw cy . Celem ty m oraz p obudką m oże być co innego, a je­ d y n ie tre ść w y b ry k u chuligańskiego m a być tego rodzaju, aby z niego w ynikało nięposzanow anie (lekceważenie) d la zasad w spółżycia społecznego. G dyby chuligaństw o określone w p rze­ p isie a rt. 246 p ro je k tu kodeksu karnego, m iało być rzeczywiście tzw . przestęp stw em k ieru n k o w y m (niem iecki A bsichtsdelikt), p ro je k t nie w ah ałb y się powiedzieć to expressis verbis. Wówczas p rzepis te n zaczynałby się od słów: „K to w celu okazania rażą­ cego lek cew ażenia zasadom w spółżycia społecznego itd...“. Po- w tó re tru d n o zgodzić się z poglądem jakoby chuliganow i na­ p raw d ę chodziło tylko o okazanie p ogardy d la zasad współżycia społecznego. Bardzo w ątpię, czy tylko o to chodzi chuliganom dokonującym n p ra b u n k u lu b zab ijający m człow ieka w celach rabu n k o w ych , rzucający m pod jad ący pociąg kolejow y czło­ w ieka, przeszkadzającego im w nap asto w aniu kobiety w celach seksualnych, 7 dopuszczającym się w sposób b ru ta ln y ekscesów n a tu r y płciow ej, dokonującym uszkodzeń cielesnych, czy zakłó­ cający m p orządek i spokój publiczny. G dybyśm y ta k mogli oczekiwać szczerej odpow iedzi n a pytanie, co skłoniło chuligana do dokonania w y b ry k u i w jak im celu on go przedsięw ziął, praw dopodobnie niezm iern ie rzadko usłyszelibyśm y odpowiedź, że jego celem (do tego w yłącznym ) było okazanie

nieposzano-6 Zob. p o g lą d y S a w i c k i e g o , A u s c a l e r a , Ł u k a s z i k i e w i c z a i C y p r i a n a w y ra ż o n e w c y to w a n e j k sią ż c e C huligaństw o. D w a j p ie rw s i a u to r z y n ie s ą n a ra z ie z w o le n n ik a m i stw o rz e n ia z c h u lig a ń s tw a d elictu m

sui generis w p o ls k im p r a w ie k a rn y m .

7 P r z y k ła d w z ię ty z p ra c y A n n y P a w e lc z y ń s k ie j zam ieszczo n ej w c y ­ to w a n e j k sią ż c e p t. C h u ligań stw o.

(7)

w anta zasadom w spółżycia społecznego. N ato m iast na każdym k ro k u dow iadyw alibyśm y się, że jed n em u chuliganow i chodziło 0 zdobycie pieniędzy, dru giem u o zniszczenie danego przed ­ m iotu, trzeciem u o zaspokojenie po pędu płciowego, jeszcze i n ­ nem u o zrobienie aw a n tu ry bez bliższego sprecyzow ania tego celu. Jeżeli ponadto uśw iadom im y sobie, że ogrom na w iększość chuliganów działa pod w pływ em alkoholu, a w ięc w n a stro ju nienorm alnym , dochodzącym często do sta n u zakłócenia czyn­ ności psychicznych, m ożem y śm iało powiedzieć, że chuligana po p rostu nie stać n a to, ab y zd aw ał sobie sp raw ę z treści 1 znaczenia zasad w spółżycia społecznego, oraz z chęci okazania ty m zasadom pogardy, nieposzanow ania, czy lekcew ażenia. 8

III

A więc ani z przedm iotow ego, ani z podm iotow ego p u n k tu w idzenia chuligaństw o nie odpow iada w ym ogom delicti sui ge- neris. Nie m a swoistego, odrębnego przed m io tu chuligaństw a, nie m a pobudek chuligańskich, nie m a w yłącznego celu chuligań- tw a polegającego n a okazaniu lekcew ażenia w stosun ku do za­ sad życia społecznego. Gdzie więc nie m a po trzeby tw orzenia odrębnych przestępstw , tam należy z tego zrezygnow ać. Entia

non sun t m ultiplicanda sine necessitate, no i dodajm y: sine ra- tione. 9 Chuligaństw o, czy chuligańskość, to tylko specyficzny

sposób, przy którego pom ocy sp raw ca pod w pływ em różnych pobudek realizu je różne cele, dokonując zam achu na różne do­ b ra chronione przez praw o karne. To jak gdyby akom paniam ent, 8 C h a ra k te ry s ty c z n ą je s t rzeczą, że je d e n z w z o ró w k o d y fik a c y jn y c h d la z ja w is k a c h u lig a ń s tw a , m ia n o w ic ie k o d e k s k a r n y S o w ie c k ie j R e p u b ­ lik i R o sy js k ie j z 1922 r.. u w a ż a , je za p rz e s tę p s tw o p rz e c iw k o j e d n o s t c e (zam ach y n a osobę i je j godność), a p rz e p is a r t . 176 teg o ż k o d e k s u s t w i e r ­ dza w y ra ź n ie , że c h u lig a ń s tw o to z u c h w a łe b e z c e l o w e czy n n o ści. U z n a ­ n ie c h u lig a ń s tw a za p rz e s tę p s tw o p rz e c iw k o re g u ło m w sp ó łż y c ia s o c ja li­ sty czn eg o z w y ty c z e n ie m m u w y ra ź n e g o c e lu w fo rm ie n ie p o s z a n o w a n ia ty c h r e g u ł je s t s p r a w ą p ó ź n ie jsz e j n o w e liz a c ji, a zw ła sz c z a d o k tr y n y i ju - d y k a tu r y so w ie c k ie j (A u s c a l e r , 1. c., s. 50—88).

0 Z teg o w z g lę d u u w a ż a m , że b a n d y ty z m te ż n ie je s t d e li c tu m sui ge-

(8)

p rz y k tó ry m rozbrzm iew a głów na m elodia, tzn. przestępstw o (sam oistne podm iotow o i przedm iotowo), stanow iące efekt za­ chow ania się (w ybryku) chuligańskiego spraw cy. Rzecz jasna, że zasadniczo chuligański sposób popełnienia różnych p rz e ­ stę p stw nie stan ow i w ystarczającej p odstaw y do kreow ania zeń

delictu m sui generis. Może on czasem grać rolę okoliczności

zm ieniającej podstaw ow ą postać p rzestęp stw a n a postać kw ali­ fikow aną (tak ja k np. kradzież popełniona w sposób gw ałtow ny s ta je się rabu nk iem , pozbaw ienie człow ieka wolności połączone ze szczególnym udręczeniem zm ienia się z w ystępku n a zbrod­ n ię itp.). W reg ule jed n a k chulig ański sposób działania powi­ n ien być tra k to w a n y jako okoliczność obciążająca p rzy w ym ia­ rze k a ry za przestępstw o popełnione przez chuligana. Nie p o ­ trzeb a w pro w ad zania w ty m celu specjalnego przepisu do części ogólnej kodeksu karneg o i p raw a o w ykroczeniach, upow ażnia­ jącego, w zględnie zobow iązującego sąd lub w ładzę ad m in istra­ cy jn ą (kolegia orzekające p rzy prezy d iu m rad y narodow ej) do nadzw yczajnego zaostrzenia k a ry (przekazania spraw y karn o ­ ad m in istracy jn ej do rozpoznania sądowi). 10 W ystarczy zupełnie zw yczajny w y m iar k ary , tzn. nie przek raczające górnej granicy w ym ierzen ie jej w tak iej wysokości, ja k a będzie odpowiadać stopniow i chuligańskości p rzy popełnianiu przestępstw a. In te r­ w ały pom iędzy m in im u m i m a x im u m k a ry są na ty le duże, że i zw yczajne jej zaostrzenie, tj. w y m iar w pobliżu górnej granicy, w zględnie orzeczenie jej m a x im u m , może być w ystarczająco dotkliw ą o d p łatą za elem en t chuligaństw a.

P rzy p u śćm y jed n a k n a chwilę, że na teren ie prac kodyfika­ cyjnych zw ycięży ten d en cja do n ad an ia chu ligań stw u sztucz­ nego c h a ra k te ru sam odzielnego p rzestęp stw a i że koncepcja art. 246 p ro je k tu sta n ie się obow iązującą norm ą przyszłego ko­ deksu karnego. W obec tego, że chuligaństw o będzie praw do­ podobnie uznane za przestępstw o kierun k ow e i że w yłącznym jego celem będzie okazanie lekcew ażenia zasadom współżycia społecznego, przestępstw o, k tó re popełni chuligan jak gdyby „przy sposobności“ dokonyw ania chuligaństw a, będzie tylko środ­ kiem w iodącym do realizacji chuligańskiego celu. A zatem

(9)

chuligaństw o jako przestępstw o o w y raźn y m i w yłącznym celu będzie n iejako dom inow ać n a d p rzestępstw em -środkiem . W yobraźm y sobie, że chuligan zechce okazać lekcew ażenie zasadom w spółżycia społecznego za pom ocą np. zabicia człowieka, rab u n k u , sprow adzenia pow szechnego niebezpieczeń­ stw a, zgw ałcenia kob iety lub innego ciężkiego przestępstw a. Z p u n k tu w idzenia k o n stru k c ji p raw n ej b y łb y to zbieg p rze p i­ sów ustaw ow ych (zw any niew łaściw ie idealnym zbiegiem p rze­ stępstw ). Jeżeli przepis art. 59 p ro je k tu kodeksu karnego sta n ie się przepisem obow iązującym , sąd skaże tego chuligana na podstaw ie tego przepisu kodeksu karnego, k tó ry p rze w id u je karę najsurow szą. Poniew aż k a ra grożąca za w ym ienione po­ przednio przykładow o p rzestęp stw a-śro d k i będzie surow sza ani­ żeli k a ra grożąca za przestępstw o k ierunkow e „chuligaństw a", przeto ów chuligan w cale nie zostanie skazany za chuligaństw o, lecz za przestępstw o będące tylko środkiem prow adzącym do chuligaństw a (chuligański sposób d ziałania zostanie tylko w spom niany p rzy określaniu sta n u faktycznego p rzestęp stw a zagrożonego surow szą karą). Okaże się więc, że to rzekom o dy­ nam iczne przestępstw o o „przew ażającej ten d en cji w e w n ętrz ­ n e j“, a zarazem to d e h c tu m sui generis m ające p re te n sje do obejm ow ania sobą przestępstw , przy k tó ry ch pom ocy dąży do realizacji swego zasadniczego celu, nie dojdzie w cale do głosu w kw alifikacji praw nej czynu, o k tó ry m będzie w spom inał w y ­ rok skazujący. Poniew aż zaś „k ierun k ow e“ chuligaństw o m usi zawsze w ystąpić w to w arzystw ie jakiegoś p rzestęp stw a-śro d k a i poniew aż to o statnie bardzo często będzie zagrożone surow iej niż przestępstw o „chu lig aństw a“, a ty m sam ym będzie pochła­ niać kw alifikację p raw n ą tegoż „sam odzielnego“ chuligaństw a i grożącą za nie karę, przeto oprócz poprzednich arg um entów istnieje w skazów ka prak ty czn a, że n ie n ależy w prow adzać do kodeksu karnego przepisu k reu jącego z ch uligaństw a delictu m

sui generis, gdyż bardzo często przep is te n będzie bezprzed­

miotowy. 11

11 O d d łu ższeg o ju ż c z a su s ły c h a ć w P o lsce, że m a s ię u k a z a ć u s ta w a a n ty c h u lig a ń s k a . N ie w ia d o m o czy p ó jd z ie o n a ś la d e m p r o j e k tu k o d e k s u k a rn e g o i stw o rz y c h u lig a ń s k ie d e l i c t u m s u i generis, czy z re z y g n u je z te j k o n c e p c ji i w y p ro w a d z i ty lk o z a o s trz e n ie k a r i u s p r a w n ie n ie p o s tę p o w a n ia

(10)

Poza ty m w szystkim , co n a tem a t chuligaństw a po-wiedzia­ łem, p rag n ę .jak najsiln iej podkreślić, że tej zm ory krym inalnej nie d a się zw alczyć p rzy pom ocy m niej lub więcej sztucznych, czy n a w e t fin ezy jnych ¡konstrukcji ¡prawnych ustaw y karnej. W ty m celu po trzebne są trz y rzeczy n a tu ry prew ency jnej (pro­ filaktycznej), m ianow icie: w łaściw e w ychow anie, w łaściw e w y­ chow anie i jeszcze raz w łaściw e w ychow anie domowe, rodzinne, religijne, szkolne i społeczne. Co do tego ostatniego trzeba jednak pam iętać, że ustaw a k a rn a i o p arta na niej rep re sja są kiepskim i p e d a g o g am i.12

k a r n e g o w p rz y p a d k u d o k o n a n ia p rz e s tę p s tw a , k tó r e m o ż n a p o p e łn ić w sp o ­ só b c h u lig a ń s k i. J e ż e li s p r a w d z ą się w ia d o m o ś c i p ra s o w e d o ty c z ą c e tego z a g a d n ie n ia , p rz y s z ła u s ta w a o b ie rz e le p s z ą c z ą s tk ę te j a lte r n a ty w y , tzn. p ó jd z ie d r u g ą ze w s k a z a n y c h d ró g . U n ik n ie w ięc k ło p o tó w i tr u d n o ś c i z w ią ­ z a n y c h z k a rk o ło m n ą k o n s t r u k c ją c h u lig a ń s tw a ja k o o d rę b n e j species

delicti. W m ię d z y c z a sie u s ta w a t a z o sta ła u c h w a lo n a . W zasa d z ie s p r a w ­

d z iła s ię n a d z ie ja co do je j c h a r a k te r u . U s ta w ę tę o m ó w ię n a in n y m m ie jsc u .

21 Zob. p ię k n y a r t y k u ł K. K r e t o w i c z a p t. N ie k tó r e u w a g i na t e m a t

c h u li g a ń s t w a , o p u b lik o w a n y w ..P a le s trz e “ z w rz e ś n ia 1957 r. (N r 3). Z g a ­

d z a m się c a łk o w ic ie z a u to r e m , o ile ch o d zi o jeg o ro z w a ż a n ie n a te m a t c h u lig a ń s tw a z p u n k tu w id z e n ia sp o łeczn o -p ed ag o g iczn eg o . N ie z g ad zam się z n im n a to m ia s t co d o p o tr a k to w a n ia te g o z ja w is k a ja k o k o n s tru k c ji ju r y d y c z n e j: ..C h u lig a ń s tw e m je s t k a ż d e p rz e s tę p stw o ...“ W ta k im s f o r­ m u ło w a n iu w id a ć je d n a k ch ęć tw o rz e n ia z. c h u lig a ń s tw a d e li c tu m sui ge­

neris, co u w a ż a m za p o m y s ł p o ro n io n y . P o za ty m tr u d n o so b ie w y o b ra ­

zić m e ta m o r fo z ę „k a ż d e g o p r z e s tę p s tw a “ w c h u lig a ń s tw o d la te g o , że zo­ s ta ło o no p o p e łn io n e w c e lu o k a z a n ia „ n ie p o s z a n o w a n ia z a sa d w sp ó łży cia sp o łeczn eg o , a lb o k tó r e zo sta ło p o p e łn io n e w sposób ra ż ą c o w y ra fin o w a n y lu b sz c zeg ó ln ie c y n ic z n y “ . Z a b ó js tw o p o p e łn io n e w sposób c h u lig a ń s k i nie s t a je się p rz e z to „ c h u lig a ń s tw e m “ , lecz p o z o sta je n a d a l z a b ó js tw e m , a sp o ­ só b p o p e łn ie n ia go m oże o d e g ra ć ro lę p rz y w y m ia r z e k a ry . T o sam o d o ­ ty c z y w s z y s tk ic h in n y c h p rz e s tę p s tw p o p e łn io n y c h w sposób c h u lig a ń sk i, tzn . p o ło b u z e rs k u , sze lm o w sk u , h u lta js k u , ła jd a c k u , ło tro w s k u itp. J a k już w s p o m n ia łe m p o p rz e d n io , n ie p o tr z e b a w części o g ó ln ej k o d e k s u k arn eg o , a n i p r a w a o w y k ro c z e n ia c h , sp e c ja ln e g o p rz e p is u co d o n a d z w y c z a jn e g o z a o s trz e n ia k a r y za c h u lig a ń sk o ść .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, współczesność, Henryk Janusz Stępniak, wyrzuty wyborców.. „Mówiłeś, że

Z uwagi jednak na fakt, że w łodziach próbujących pokonać Morze Śródziemne znajdują się obok Erytrejczyków, Sudańczyków i Somalijczyków również Gambijczycy, Senegalczycy

W fabryce są trzy stanowiska kontroli i wyprodukowany telewizor trafia na każde ze stanowisk z jednakowym prawdopodobieństwem. Jakie jest prawdopodobieństwo, że jest on wadliwy?..

A czy wiesz, że w języku Słowian „leto” było nazwą całego roku i dlatego mówi się „od wielu lat” a nie „od wielu roków”..

może przemieścić się w symetrii środkowej względem dowolnego innego pionka (pod warunkiem, że docelowe pole istnieje i jest wolne).. Oblicz promienie

Korzystając z nierówności Czebyszewa oszacować prawdopodobieństwo tego, że w 800 niezależnych próbach ilość sukcesów będzie większa niż 150, a mniejsza niż

Udowodnić, że złożenie homomorfizmów jest homomorfizmem i że funkcja odwrotna do izomorfizmu jest

Ten plecak „czeski” też zaginął, nie udało się go Tomkowi odnaleźć, więc nie było dodatkowego oskarżenia. Natomiast, niestety [szlak] „spalił się” nam od razu po