• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 23, nr 29 (1162).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 23, nr 29 (1162)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 22

LIPCA

2014

r. cena 2,80 zł (8% VAT)

nowiny

Rok XXIII

RACIBORSKIE

Nr indeksu 38254X | ISSN 1232-4035 | www.nowiny.pl | nr@nowiny.pl | Nr 29 (1162)

Roztańczone

BEZMYŚLNIE WYŁOŻONA

\z

O TRUCIZNA

zabija i

psy i koty «

O

G

Zwierzęta

domowe padają jak

muchy, bo zabijają

je trutki

na gryzonie

i ślimaki.

Środki wykładane

w bez

­

myślny

sposób i stają się łatwo dostępne dla

czwo

­

ronogów. Na

jakie

trucizny należy

szczególnie

uważać.

Które

zachowania zwierząt

powinny

zaniepokoić

wła

­ ściciela,

kiedy udać się

z pupilem do weterynarza

-

o tym

w

artykule

Ewy Osieckiej „Tofika

i

Lunę za

­

biła trucizna

”.

CZYTAJ WIĘCEJ NA STRONIE 6

Kiedy zwierzę zje truciznę, pomóc może tylko szybka interwencja weterynarza. Niejednokrotnie lek. wet.

Anna Ćmok (na zdj.) walczyła o życie czworonogów.

W URZĘDZIE PRZYZNALI SIĘ DO BŁĘDU

Wpierw lekceważąco traktowano uwagi kierowców i artykuł Nowin o braku pasów na Warszawskiej i Wileńskiej. Okazało się jednak, że to eksperci (poli­

cjant i naukowiec) mieli rację, a nie urzędnicy. W końcu jest oś jezdni i drogą

porusza się bezpieczniej. AKTUALNOŚCI O 3

PIETROWICE I KORNOWAC W GÓRĘ

O liderach i maruderach wśród roku przygotowywanego przez samorządów na podstawie ran- branżowy miesięcznik „Wspól- kingu najbogatszych gmin co nota”. AKTUALNOŚCI

o

G

Czymi chata NędZyBoi .ai^a

Reportaż o agroturystyce Katarzyny Gruchot i Pawła Okulowskiego O 16 - 17

Niezbędnik urlopowicza

Gdzie najtaniejkupisz rzeczy przydatne podczas wakacyjnego wyjazdu?

RAPORT O 17 - 18

O

G

29

KOBIETA, KTÓRA BIJE MĘŻCZYZN

Drobna blondynka ubiera rękawice i zmienia się w bezlitosnego wojownika. Pokochała sztuki walki i w klubie „Łamator” jest czołową zawodniczką. SPORTNOWINY ► 31

WSZYSTKIE GMINY

TYLKO U NAS

Piękne widoki z Pogrzebienia

Wieś ma już nowy punkt widokowy. Zbudo­

wano tam platformę z altaną, a plac wokół wyłożono kostką. Miejsce jest oceniane jako jedno z najlepszych do obserwacji Kotliny Raciborskiej.

GMINY O 12

Zamiast przystanku jest kibel

Przystanek autobusowy przy ul. Rudzkiej w Kuźni śmierdzi odchodami, bo wielu traktuj e go jako dziką toaletę, a nawet noclegownię.

Miasto rozważa wyburzenie obiektu.

GMINY O 12

Marcol do Iskały:

Pani mnie obraża

Były wójt Nędzy odpowiada na list Anny Iskały obecnie rządzącej gminą. Ta opisała postępowanie przed sądem w sprawie wyce­

ny żwiru wydobywanego na terenie Nędzy przez Dekbud. Uznała, że Franciszek Marcol wspierał przedsiębiorcę zamiast bronić inte­

resów samorządu.

GMINY O 11

Wały usypują ze śmieci

W Krzyżanowicach skoszona trawa pozaty­

kała przepusty w rowach. Mieszkańcy często zostawiają na wałach zielony odpad. - Nie możemy się na to zgodzić - uważa wójt Grze­

gorz Utracki.

GMINY O 11

Chłopak z Brzezia w Legii Warszawa

Łukasz Moneta, chowanek LKS Brzezie, pró­

buje przebić się do pierwszej jedenastki mi­

strza Polski - Legii Warszawa. Jak radzi sobie w stolicy przybysz ze Śląska, j ak wygląda j ego dzień w profesjonalnym klubie?

SPORTNOWINY O 31

Co o deklaracjach wiary sądzą ginekolodzy z Gamowskiej?

- Wrzawa medialna podgrzała tylko nastro­

je i skłóciła środowisko - mówi ordynator Dariusz Kujawski o podpisanej przez ponad 3600 medyków deklaracji wiary. Przyznaje, że terminacja ciąż to duży problem.

AKTUALNOŚCI O 5

(2)

2 a po drugie

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 22 lipca 2014 r.

ZŁOŚLIWY PRZEGLĄD MIESIĄCA Piórem naczelnego

BOŻYDAR NOSACZ

Forsa na kontach gwiazd, urzędnicy mogą odpoczywać

Wredne pismaki znów się czepiają naszej kochanej władzy, tym razem że wydała 400 tysiaków na „Dni Raciborza”, jakby nie dało się tej im­

prezy ogarnąć parę razy taniej, jak w poprzednich latach. Jakby pismaki uczyły się historii to by wiedziały, że już w starożytności rządzący nie skąpili grosza na igrzyska dla ludu, żeby powstrzymać bunty albo utrzy­

mać lub zdobyć władzę. A co będzie jesienią? Wybory! No więc ja władzę rozumiem, bo lud kulturą nakarmiła, a zasilenie kont paru podstarzałym gwiazdom grubą kasą raciborskich podatników to dla urzędników sama przyjemność. Jakby nie wydali kasy na nich, to jeszcze musieliby się, nie daj Boże, użerać z jakimś wygłodniałym, lokalnym planktonem amatorów. A tak kasa wydana, można odpoczywać, może nawet do końca roku. Jednym słowem narzekania, że urzędnicy nie myślą są absolutnie nieuprawnione.

W tej sytuacji, o ile w ogóle można się czegoś czepiać to raczej samego sen­

su robienia igrzysk. Bo przecież buntu władza obawiać się nie musi. Każdy kto jest jako tako sprawny fizycznie i umysłowo wyjeżdża z miasta przy pierwszej nadarzającej się okazji. A strach przed przegraną w wyborach to już w ogóle abstrakcja, bo - jak po­

wiedział partyjny kolega raciborskie­

go prezydenta Donald Tusk - nie ma z kim przegrać. Nie da się jednak wy­

kluczyć, że po przeczytaniu ostatnich sondaży, Mirosław Lenk z dystansem odnosi się do nieomylności wodza z Warszawy.

Cnota za dychę

Ile kosztuje pisemne zaświadczenie o posiadaniu cnoty i jednodniowa wy­

cieczka do Warszawy dwojga urzędni­

ków? Prawdopodobnie ponad 10 tys.

złotych, a zapłacił za to wójt Pietrowic Wielkich z pieniędzy podatników. Ale zacznijmy od początku.

Gmina Pietrowice Wielkie otrzymała statuetkę i ogólnopolski certyfikat „Rze­

telny Samorząd”. Z tej okazji wójt An­

drzej Wawrzynek i skarbnik gminy Ma­

rzena Kopczewska wybrali się na galę do hotelu „Gromada” w Warszawie, prowadzoną m.in. przez Krzysztofa Ibi- sza. Gmina za ów niewątpliwy zaszczyt wybuliła ponad 10 tys. złotych. Gdyby w pietrowickim urzędzie urzędnicy czytali gazety, zamiast przed przeczy­

taniem spuszczać je do swoich wypa­

sionych przydomowych oczyszczalni, to może tak pochopnie nie szastaliby publicznymi pieniędzmi. O procederze łowienia naiwnych samorządowców na różne certyfikaty i statuetki tylko w tym roku pisały już Gazeta Wyborcza i Tygodnik Powszechny. Wiele informa­

cji na ten temat można również łatwo znaleźć w internecie. Z tego co wiem, w Pietrowicach internet mają...

W skrócie haczyk na żądnych zaszczy­

tów frajerów polega na tym, że jest

Jakie miasto tacy złodzieje...

Dwa lata temu głośno było o tym, jak sprzed dyskoteki w Biskupcu poli­

cjantom ktoś ukradł radiowóz. Przy­

pomniało mi się to wydarzenie, kiedy czytam, że sprzed sklepu przy ulicy Lotniczej w Raciborzu policjantowi skradziono rower. Poszkodowany po wyjściu ze sklepu powęszył trochę do­

okoła i łatwo namierzył, widać powol­

nego lub mało rozgarniętego, oprycha prowadzącego jego własność. Czyta­

jąc o tym mój znajomy westchnął:

„jakie miasto tacy złodzieje”. Od razu zastrzegam, że nie utożsamiam się z tą skrajnie pesymistyczną oceną piastowskiego grodu nad Odrą, a ko­

mentarz kolegi był parafrazą słynne­

go dowcipu sprzed kilkunastu lat. Ze względu na wakacyjną porę pozwa­

lam sobie przypomnieć go poniżej.

Siedzi dwóch pijaczków pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Nagle w jedną ze ścian tego wieżowca uderza nadlatujący motolotniarz. Pijacy ob­

serwują tę scenę w zamyśleniu, a po chwili jeden do drugiego komentuje fi­

lozoficznie: - Widzisz stary, jaki kraj tacy terroryści.

jakaś kapituła, która przyznaje ładnie brzmiący tytuł lub certyfikat. Uczestnik (czyli w tym wypadku gmina) wypełnia ankietę, a ta jest oceniana przez jakąś tajemniczą „radę”. Jako dającą do my­

ślenia ciekawostkę warto przytoczyć, że w regulaminie certyfikatu, który

„zdobył” dla gminy wójt Wawrzynek jest kuriozalny zapis, że „Ocena Uczest­

ników według ustalonej i zatwierdzo­

nej przez Radę Programową punktacji jest tajna”. Formalnie zaszczyt dostania na piśmie, że gmina cechuje się cno­

tą „rzetelności” jest bezpłatny. Trzeba jednak koniecznie zapłacić za inne towarzyszące usługi, jak np. pakiet promocyjny. Jest w nim szereg „ko­

rzyści”, o delikatnie mówiąc, wątpliwej wartości. Wśród usług, za które zapła­

ciły Pietrowice są m.in. takie hity jak:

pomoc uczestnikowi w przygotowaniu do udziału w projekcie, zaproszenie na ogłoszenie wyników, wystosowa­

nie 30 rekomendacji o uczestniku, itp.

W każdym razie samorządowi Pietro­

wic większość tych „korzyści” będzie przydatna jak motylowi wibrator. Na wszelki wypadek dociekliwym czytelni­

kom, a zwłaszcza pietrowickim radnym polecam zapoznanie się, na co wójt wydał gminną kasę, pod poniższym linkiem: http://www.rzetelni.eu/index.

php/extensions/rzetelny-samorzad/ko-

Nędzo, krynico natchnienia dla

dziennikarzy, prawników i kaberaciarzy.

Przysięgałem ostatnio znajomym, że co najmniej do końca wakacji już Nędzy nie tknę bo wszystkim się już ponoć tą nędzą odbija. Ale jak tu nie napisać, kiedy to jedyna nasza gmina, która potrafi stanąć do konkurencji z Warszawką o to, kto ma głupszą „aferę taśmową”. Z grubsza chodzi o to, że rada gminy, na wniosek ekipy trzymającej wła­

dzę, zmieniła Statut Gminy i teraz sesje nie będą już nagrywane. Tym samym obywatel nie będzie już mógł skorzystać z nagrań jako informacji publicznej. Bzdur jakie przytaczano w charakterze argumentów za tą zmianą nie będę nawet powtarzał, żeby dodatkowo nie zachęcać ludzi do emigracji. Zwłaszcza, że obficie zrelacjonował je i skomentował re­

daktor Nowin http://www.nowiny.

pl/101421-afera-tasmowa-w-ne- dzy.html Jako przeprosiny dla mo­

ich kolegów, za to, że jednak znów się w Nędzę „wkręciłem” przytoczę

rzysci-i-oplaty Zachęcam też dziennika­

rzy do głębszego zbadania sprawy bo wydaje mi się ona bardzo tajemnicza.

Akurat Pietrowice, nie dość że ponoć oszczędne aż do przesady, chyba nie muszą płacić za glejt, że nikogo nie oszukują i są cacy? Poza tym, ujmując rzecz w szczerych żołnierskich słowach, właśnie tę gminę podejrzewałbym jako ostatnią o podobną głupotę. Cóż więc się nagle stało? Przedwyborczy amok?

Skutki upałów? A może wójt chciał osobiście dowiedzieć się od Krzysztofa Ibisza, jakiego kremu używać, żeby nie mieć zmarszczek?

tylko jedną „perełkę”. Otóż Krystian Okręt, czyli zastępca przewodniczą­

cego rady gminy, stwierdził ponoć, że zainteresowanie nagraniami jest znikome, więc nie ma sensu, aby zagracać urząd „stosem taśm”. W czasach, kiedy nawet dziecko wie, że wszystkie głupoty wygadywane przez radnych przez 4 lata można zmieścić na jednym dysku kompute­

ra, ta wypowiedź najlepiej pokazuje w jakim skansenie rozgrywa się na­

sza lokalna „afera taśmowa”.

Starosta (De)Motywator

Czytam w Nowinach Raciborskich, że dyrektorzy szkół podległych Sta­

rostwu dostaną dodatki motywacyj­

ne za okres wakacji. Każdy po kilka stówek, choć nie wszyscy jednako­

wo. O te różnice mniejsza, zastana­

wia mnie co innego. Słowo „dodatek”

rozumiem, jako powiększenie pensji, którą za lipiec i sierpień normalnie pobierają. Ale ni w ząb nie kumam do czego ta dodatkowa kasa ma ich przez wakacje motywować? Żeby przy grillu mieli za co wznosić toa­

sty za zdrowie i świetlaną przyszłość pana starosty?

Mariusz

Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich

Warto było

pisać

o proble­

mie

z

wymijaniem na

wąskiej

Warszawskiej

(na

łuku

pod kościołem

trzeba

szczególnie uważać) i

warto

byłozjeść

tani obiad by

goopisaćbo

te dwa

nasze artykuły

doprowadziły do pozytywnych zmian

w

ra­

ciborskiej rzeczywistości.

jezdni,

którą

wyznaczono na

„drodze

za milion

pomoże

w

poruszaniu się

trasą,

a

ta

­

nich

posiłków znów przybyło

w mieście, czyniąc

restauracje

miejscami

bardziej

dostępny

­ mi

dla

przeciętnego zjadacza chleba.

Niektórzy

będą

nadal

narzekać,

że niskie ceny

psują rynek

ale

dzięki obiadowi za

dychę choć trochę

zbliżymy

się do

sąsiadów z

południa,

którzy

w barachi restauracjach jada

­

większość posiłków

co u

nas

wydaje

się nie

do

pomyślenia, bokogostaćna

stołowanie

się w lokalach

gastronomicznych.

Usługi

są dla ludzi i

rynek musi dostosować

się

do ich

możli

­ wości nabywczych.

Inaczej

ten sam rynek wyeliminuje drogi lokal

z

gry o utrzymanie. A wracając do

pasa

na jezdni, to pamiętam

docinki

i

zaczep

­

kiw gabinetach

na

Batorego wreakcji

na

nagłaśnianie

pro­

blemu,

którego

miało

nie być na Warszawskiej

i

Wileńskiej.

Teraz

władza

przyznała się

do

błędu.Nie

o satysfakcję

tu chodzi tylko

o mądrą decyzję.

Lepiej

późno

niżwcale.

REKLAMA

Oferujemy deski tarasowe

ze świerku, modrzewia i daglezji

STUDIO

kuchni

SALON

meblowy

U nas kupisz legary i wkręty do montażu oraz oleje do malowania tarasów

_____________________

a

CZYŻOWICE

ul. Nowa 28a

(strefa przemysłowa)

tel. 32 451 02 32 lub 32 451 33 38 www.euroclas.pl euroclas@wb.pl

Gorzyce 44-350 ul.Rybnicka 26a tel. 32 4547262 Hurtownia Czyżowice

44-352 ul.Nowa 28e tel. 32 4564072 Oddział

X

00

brutto/m2 >

z usługą 8%vat __________________

Sikora

POKRYCIA DACHOWE

e-mail:

kontakt@dietetyk-raciborz.pl www.dietetyk-raciborz.pl

DIETETYK SANDRA KANIA

PALCZEWSKA

RACIBÓRZ, ul. Drzymały 16/2

Telefon kontaktowy:

530 062 530

BEN O

wypożyczalnia samochodów

tel. 600 940 381

47-341 Brożec (k. Krapkowic), ul. Kwiatowa 14

www.beno.opole.pl

RAFAKO SA

KURSY SPAWALNICZE

Organizujemy kursy spawalnicze w metodach spawania TIG, MAG, Elektroda otulona. Dodatkowo szkolenia na cięcie i podgrzewanie

palnikiem gazowo-tlenowym oraz cięcie plazmą.

INFORMACJE pod tel. 32/410 1185, 410 1822, 410 1823, fax 32/410 1825

(3)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 22 lipca 2014 r.

aktualności 3

WŁADZA POSŁUCHAŁA NOWIN Na Warszawskiej i Wileńskiej

FOT.OQL

We wtorkowe przedpołudnie 15lipca podziału jezdnipojawiła się na Warszawskieji Wileńskiej

Miasto się wyludnia Jak temu zaradzić?

To był projekt, który ucie­

szył rowerzystów i wkurzył kierowców. Ulica biegnąca od ronda na Świńskim Ryn­

kuwokolice Rynkuzmieniła się niedopoznania. Pojawiła siętam ścieżka rowerowa, najszersza w mieście, ale wykonano ją kosztemdrogi dla samochodów.

Po zakończeniu przebudowy ulic Wileńskiej i Warszawskiej w Raciborzu o wytyczenie pasa rozdzielającego kierunki jazdy apelowali do władz Ra­

ciborza kierowcy i policjanci.

Ci ostatni argumentowali, że w warunkach ograniczonej widoczności na drodze może być niebezpiecznie. Kierowcy nie radzili sobie w nowej rze-

W BRZEZIU SIĘ UCIESZĄ

Magistrat wybrał firmę, która zajmie się przebudową ulicy Gajowej. Za 302 tys. zł zrobi to Transkom z Ujazdu. O zlecenie ubiegało się 5 firm, w tym ra­

ciborskie PRD. Plan prac zakła­

da przebudowę 342 metrów ulicy od Pogwizdowskiej po Widok. Zadanie ma być wyko­

nane przed 30 września. (r)

czywistości. Często wymijali się w ostatnim momencie. Gdy pytaliśmy okolicznych miesz­

kańców o zdanie ci bali się, że o zainstalowane przy ścieżce rowerowej barierki na asfalcie samochody będą się odbijać i ślizgać po zwężonej szosie.

Temat został podjęty i kom­

pleksowo opisany na łamach

„Nowin Raciborskich” w ar­

tykule ze stycznia 2014 roku:

Droga za milion straszy kie­

rowców.

Władze Raciborza i projek­

tant twierdzili, że po przebu­

dowie ulice są zbyt wąskie, aby wytyczyć pas rodziela- jący kierunki jazdy. Okazało się jednak, że warto było po­

ruszyć ten problem, bo na-

PÓŁ ROKU CZEKALI Z ŁATĄ O niebezpiecznym uskoku w jezdni na ul. Rudzkiej (Ostróg, za mostem na Uldze) miesz­

kańcy alarmowali już podczas zeszłorocznego objazdu dziel­

nic przez prezydenta. Drogo­

wcy pojawili się dopiero w połowie lipca.

Problem polegał na tym, że ulica znajduje się w ciągu Dro­

gi Wojewódzkiej nr 919 i za jej

rzekania kierowców i prośby mieszkańców zmiękczyły sta­

nowisko władz - w połowie lipca służby drogowe wzięły się za malowanie pasa.

Najpierw pojawiło się ozna­

kowanie poziome jezdni przy rondzie, zjazdach i skrzy­

żowaniach, a następnie pas rozdzielający kierunki jazdy.

Jak poinformowała nas Anita Tyszkiewicz-Zimałka, rzecz­

nik prasowy UM Racibórz, władze zdecydowały się na ten krok „na życzenie miesz­

kańców”.

Pytany przez nas wicepre­

zydent Wojciech Krzyżek przyznaje, że po artykule „No­

win...” oraz krytyce mieszkań­

ców w ratuszu postanowiono

utrzymanie odpowiada podle­

gły Urzędowi Marszałkowskie­

mu w Katowicach Zarząd Dróg Wojewódzkich. Mijały kolejne miesiące, a z niebezpiecznym fragmentem jezdni nie zrobio­

no niczego. Budżet śląskich drogowców świeci pustkami i skąpią na czym tylko się da. Na ostatniej przed wakacjami sesji raciborskiego samorządu temat

zrewidować stanowisko w tej sprawie - wystąpiono do raci­

borskiego starostwa ze stosow­

nym wnioskiem o zezwolenie na wytyczenie rozdzielającego jezdnię pasa. Procedura trwa­

ła niemalże pół roku i dlate­

go dopiero teraz można było przystąpić do dodatkowego oznakowania poziomego jezd­

ni.

Wiceprezydent dodaje, że w czasie kiedy żaden pas nie rozdzielał kierunków jazdy na ulicach Warszawskiej i Wileńskiej, nie doszło tam do ani jednego wypadku czy kolizji. - Jestem ciekaw jak będzie po podziale. Zwłasz­

cza, że nie wszyscy kierow­

cy parkują właściwie swoje pojazdy i te wystają na ulicę - mówi Wojciech Krzyżek i dodaje, że nowe rozwiązania często spotykają się z krytyką (jako przykład podaje „nerkę”

oraz rondo przy skrzyżowa­

niu Opawska - Eichendorffa - Matejki), a po czasie okazuje się, że nowe jest lepsze.

(żet, ma.w)

REKLAMA

www.nieruchomosci-topmk.pl

Więcej na str. 27

„dziury” za mostem przypomi­

nał Roman Wałach (Oblicza).

17 lipca w południe drogowcy wypełnili uskok masą asfaltową.

Przez kilka godzin na newral­

gicznym odcinku obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h (większa część feralnego pasa jezdni była wyłączona z ru­

chu) ale od godz. 13.00 jezdnia była już w pełni dostępna. (żet)

BI

3 pytania do

prezydenta Raciborza MIROSŁAWA LENKA

- Opozycja w radzie miasta uważa, że najważniejszym obecnie problemem Raci­

borza jest jego wyludnianie się. Co robią lokalne władze żeby mieszkańców nie uby­

wało w takim tempie?

- Nie zgodzę się, że w Raci­

borzu ubywa ich więcej niż w innych miastach, bo to zjawisko powszechne w kra­

ju. Staramy się przygotować dla raciborzan ofertę, która zatrzyma ich tutaj. Zbudo­

waliśmy aquapark, który ma rekordową frekwencję.

Stworzyliśmy strefę ekono­

miczną i ją rozwijamy. Chce- my aby mieszkańcom żyło się tu przyjemnie i mieli pra­

cę. Niech sobie przemyślą, że choć nie zarobią tu tyle co w dużych miastach, to przynajmniej pomieszkają w spokoju. W porównaniu do Wrocławia czy Krakowa nasz Racibórz ma na pewno tańsze mieszkania i niższe koszty utrzymania.

- A co z pracą w mieście?

Ofert jest mało, są jakościo­

wo nie najlepsze i słabo płatne. Czym pan przekona poszukujących zatrudnie­

nia? Bo oferta wypoczynko­

wa zadowoli pracujących, bezrobotnych nie będzie nań stać.

- Miasto może jedynie wspo­

magać przedsiębiorców.

Samo nie utworzy miejsc pra­

cy w sektorze produkcyjnym, ale w placówkach samorzą­

dowych już tak. Aquapark dał pracę około 50 osobom.

Wkrótce powstanie kolej­

na inwestycja miejska czyli biologiczno-mechaniczna instalacja do zagospodaro­

wania odpadów. To działanie zaprocentuje nowymi miej­

scami pracy i wpłynie na za­

trudnienie w dwóch innych zakładach komunalnych (wysypisko oraz PK - przyp.

red). Musimy zrobić to sku­

tecznie aby rynku śmieci nie utracić bezpowrotnie.

- Powoli mija pana druga kadencja jako prezyden­

ta Raciborza, a wcześniej był pan wiceprezydentem i jedną kadencję spędził w radzie miejskiej. To za cza­

sów pańskich rządów ubyło gros raciborzan. Czuje się pan odpowiedzialny za ten stan rzeczy?

- Dziś płacimy cenę za ucieczkę raciborzan, ale nie do Wrocławia czy Krako­

wa tylko migrację bogatych mieszczan na okoliczną wieś, do Rudnika, Kobyli i dalej. Te­

raz naprawiamy błędy prze­

szłości i dysponujemy ofertą dla zamożniejszych, zdecy­

dowanych na przeprowadz­

kę z bloku do domku. 10 - 15 lat temu trzeba było zrobić lepszy plan przestrzenny i przeznaczyć pod zabudowę mieszkaniową atrakcyjniej­

sze działki. Robimy to dziś i już nie ma problemu z par­

celami na Brzeziu, Ocicach czy w Studziennej. Dojrzal­

si mieszkańcy, jak lekarze, przedsiębiorcy czy pracow­

nicy oświaty są adresatami naszych działań. Trudno nam jednak zatrzymać stu­

dentów udających się do dużych ośrodków akademic­

kich. Nie mamy dla nich ta­

kiej samej oferty na miejscu, choć PWSZ proponuje coraz ciekawsze kierunki studiów.

REKLAMA

( Nauka gry na instrumencie w twoim domu

FIRMA DOMBOD-BIS OFERUJE TYNKI:

NAUKA GRY

na instrumentach

♦ akrylowe

♦ akrylowo-silikonowe

♦ silikonowe

WYPOŻYCZALNIA

instrumentów muzycznych /

Nauka śpiewu

ZADZWOŃ

I

UMÓW SIĘ

JUŻ

DZIŚ

♦ silikonowo-silikatowe wg. palety barw ATLAS

Tel.

502-107-314

e-mail:biuro@fulnart.pl

,

www.fulnart.pl

DOMjjOD bis

Jedyny w Raciborzu mieszalnikfirmy

Atlas

jest już do

Państwa dyspozycji

przy ul.

Rudzkiej

103

tel. 32/415 22

05

www.dombodbis.com.pl

(4)

4 aktualności

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 22 lipca 2014 r.

Liderzy i maruderzy

czyli dochody naszych samorządów

POWIAT RACIBORSKI:

dochód

na mieszkańca

731,07 zł .

k

POWIAT RYBNICKI:

dochód

na

mieszkańca

384,50 zł

I

i

i

k

GMINA Nędza 2.190,07 zł

GMINA Kornowac 2.417,49 zł

Kuźnia Raciborska 2.070,84 zł

GMINA Rudnik 2.889,81 zł

GMINA Pietrowice Wielkie

3.013,06 zł

\ 2.282

,

51

3.552,76 zł GMINA Świerklany

3.211, 33 zł

GMINA Marklowice

/

Pszów 2.069,55 zł

Czerwionka-Leszczyny 2.120,20 zł

• I

Racibórz 2.374,03 zł

GMINA Krzyżanowice 2.487,46 zł

POWIAT

WODZISŁAWSKI:

dochód na mieszkańca

671,07 zł

GMINA Lyski 2.306,60 zł

Rydułtowy 2.178,57 zł

Radlin 2.600,63 zł

GMINA Jejkowice 2.491,59 zł

Rybnik 3.741,71 zł

Wodzisław Śląski

2.134,18 zł

M

G

sMa

N

nA 3.626, 56 zł GMINA Gorzyce

2.288,27 zł

Żory

3.137,73

Jastrzębie-Zdrój 3.371,99

Miesięcznik „Wspólno­

ta” opublikował ranking najbogatszych samorzą­

dów. W naszym regionie bogate gminy to Rybnik, Mszana i Marklowice.

Największy skok na liście w kierunku zamożności w ciągu roku zrobiły Marklo­

wice, Pietrowice Wielkie i Kornowac, a największy spadek w rankingach do­

tknął Żor, Lubomi, Radli­

na, Jejkowic i Głubczyc.

Wśród najbiedniejszych w swoich kategoriach w Polsce są Żory, Ga­

szowice, Pszów i powiat rybnicki.

Ranking „Wspólnoty”pro­

wadzony jest od kilkunastu lat iuznawany zajednoz najbardziej prestiżowych i miarodajnych zestawień tego rodzaju w Polsce. O miejscudanego samorządu w rankingu decyduje do­

chód na głowę mieszkań­

ca. Uwzględnione sątylko dochodywłasne i otrzymy­

wane subwencje. Nie liczy się dochodów celowych (np. dotacji unijnych), któ­ re mającharakter doraźny i niesąpowtarzalne. Podob­

nie jak w ubiegłym roku zestawieniei raport zostały przygotowane przez zespół pracujący pod kierunkiem prof. PawłaSwianiewicza, kierownika Zakładu Roz­ woju i Polityki Lokalnejna wydziale geografii i studiów regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.

Autorzy raportu podkre­ ślają, że sytuacja polskich samorządów jest nadal bardzo trudna, choć pod­ stawowe składniki finan­ sowe uległy w 2013 roku nieznacznej poprawie.

Na większą poprawę nie ma szans bez znaczącego wzrostupolskiego PKBoraz zmniejszenia bezrobocia.

Gminy ratują sięrosnący­

mi i stabilnymiwpływamiz podatku odnieruchomości.

Po razpierwszyod wielu lat wzrosływpływy z podatku od czynności prawnych, które wprawdzienie stano­

wią decydujących pozycji w budżetach,ale sugerują poprawę koniunktury go­ spodarczej (m.in. poprawa na rynku nieruchomości).

Po kilkuletnich spadkach wzrastajądochody gmin z tytułu udziałuw podatku PIT (czyli od dochodów osób fizycznych),które są jednym z najważniejszych pozycji w budżecie gminy.

Wciąż natomiast maleją udziały w podatku od firm (CIT), choć te ostatnie nig­ dy nie miały dużego zna­ czeniadla samorządów. W dalszym ciąguzauważalny jest spadek gminnych in­ westycji,choć jest on dużo mniejszy niż w czterech minionychlatach, co może budzić optymizm.Poziom zadłużenia samorządów od trzech lat utrzymujesię na podobnym poziomie.

(AG)

Poniżej wyniki jednostek samorządowych z naszego regionu w poszczególnych kategoriach (od najbogatszych do najbiedniejszych).

Gminy wiejskie (ranking obejmuje 1571 gmin)

Mszana - 59 miejsce (w 2012 roku na miejscu 145) - dochód na głowę mieszkańca: 3.626, 56 zł

(w 2012 roku 2.879,10 zł)

Marklowice - 68 miejsce (w 2012 roku na miejscu 124) - dochód na głowę mieszkańca: 3.552,76 zł

(w 2012 roku 2.938,98 zł)

Świerklany - 103 miejsce (w 2012 roku na miejscu 141) - dochód na głowę mieszkańca 3.211, 33 zł

(w 2012 roku 2.886,11 zł)

Pietrowice Wielkie - 155 miejsce (w 2012 roku na miejscu 521) - dochód na głowę mieszkańca: 3.013,06 zł

(w 2012 roku 2.456,69 zł)

Rudnik - 198 miejsce (w 2012 roku na miejscu 214) - dochód na głowę mieszkańca: 2.889,81 zł

(w 2012 roku 2.706,85 zł)

Lubomia - 632 miejsce (w 2012 roku na miejscu 113) - dochód na głowę mieszkańca: 2.532,63 zł (w 2012 roku 2.970,72 zł)

Jejkowice - 713 miejsce (w 2012 roku na miejscu 327) - dochód na głowę mieszkańca: 2.491,59 zł

(w 2012 roku 2.574,11 zł)

Krzyżanowice - 721 miejsce (w 2012 roku na miejscu 630) - dochód na głowę mieszkańca: 2.487,46 zł

(w 2012 roku 2.407,90 zł)

Kornowac - 911 miejsce (w 2012 roku na miejscu 1399) - dochód na głowę mieszkańca: 2.417,49 zł

(w 2012 roku 2.121,32 zł)

Godów - 1160 miejsce (w 2012 roku na miejscu 1327) - dochód na głowę mieszkańca: 2.329,44 zł

(w 2012 roku 2.156,23 zł)

Lyski - 1218 miejsce (w 2012 roku na miejscu 1155) - dochód na głowę mieszkańca: 2.306,60 zł

(w 2012 roku 2.221,92 zł)

Gorzyce - 1266 miejsce (w 2012 roku na miejscu 1175) - dochód na głowę mieszkańca: 2.288,27 zł

(w 2012 roku 2.214,37 zł)

Nędza - 1450 miejsce (w 2012 roku na miejscu 1363) - dochód na głowę mieszkańca: 2.190,07 zł

(w 2012 roku 2.136,12 zł)

Gaszowice - 1538 miejsce (w 2012 roku na miejscu 1528) - dochód na głowę mieszkańca: 2.076,16 zł

(w 2012 roku 2.006,72 zł)

W tej kategorii od lat samotnym liderem jest Kleszczów (woj. łódzkie):

41.600,57 zł. Najbiedniejsze są Malczyce (dolnośląskie) z dochodem 1.887,32 zł na głowę mieszkańca. Wśród 40 najbiedniejszych gmin w Polsce, które wyszczególniono w rankingu są Gaszowice.

Mniejsze miasta (ranking obejmuje 575 miast)

Baborów - 157 miejsce (w 2012 roku na miejscu 106) - dochód na głowę mieszkańca: 2.686,46 zł

(w 2012 roku 2.674,62 zł)

Radlin - 194 miejsce (w 2012 roku na miejscu 89) - dochód na głowę mieszkańca: 2.600,63 zł (w 2012 r. 2.741,44 zł)

Kietrz - 274 miejsce (w 2012 roku na miejscu 157) - dochód na głowę mieszkańca: 2.478,22 zł

(w 2012 roku 2.535,23 zł)

Krzanowice - 434 miejsce (w 2012 roku na miejscu 529) - dochód na głowę mieszkańca: 2.282,51 zł

(w 2012 r. 2.013,11 zł)

Rydułtowy - 496 miejsce (w 2012 roku na miejscu 526) - dochód na głowę mieszkańca: 2.178,57 zł

(w 2012 roku 2.021,96 zł)

Czerwionka-Leszczyny - 525 miejsce (w 2012 roku na miejscu 530) - dochód na głowę mieszkańca: 2.120,20 zł (w 2012 roku 2.012,84 zł)

Kuźnia Raciborska - 545 miejsce (w 2012 roku na miejscu 539) - dochód na głowę mieszkańca: 2.070,84 zł

(w 2012 roku 1.982,07 zł)

Pszów - 547 miejsce (w 2012 roku na miejscu 565) - dochód na głowę mieszkańca: 2.069,55 zł

(w 2012 roku 1.851,78 zł)

Dwóch bezdyskusyjnych liderów tej kategorii to Nowe Warpno (zachodniopomorskie) - 18.913,90 zł oraz Krynica Morska

(pomorskie): 13. 143,45 zł. Tak jak w ubiegłym roku najniższe dochody ma samorząd miasta Pieszyce (dolnośląskie): 1.784,27 zł. Wśród 30 najbiedniejszych polskich miast, które wyszczególniono w rankingu jest Pszów.

Miasta powiatowe (ranking obejmuje 267 miast)

Kędzierzyn-Koźle - 16 miejsce (w 2012 roku na miejscu 8) - dochód na głowę mieszkańca: 2.974,62 zł

(w 2012 roku 3.023,23 zł)

Racibórz - 100 miejsce (w 2012 roku na miejscu 95) - dochód na głowę mieszkańca: 2.374,03 zł (w 2012 roku 2.284,36 zł)

Głubczyce - 126 miejsce (w 2012 roku na miejscu 73) - dochód na głowę mieszkańca: 2.325,76 zł (w 2012 roku 2.344,80 zł)

Wodzisław Śląski - 229 miejsce (w 2012 roku na miejscu 215) - dochód na głowę mieszkańca: 2.134,18 zł

(w 2012 roku 2.060,41 zł)

Od wielu lat najbogatszym polskim miastem powiatowym są Polkowice (dolnośląskie) z aktualnym dochodem 6.967,98 zł na mieszkańca. Najbiedniejsza znów jest Kazimierza Wielka (świętokrzyskie): 1.829,87 zł.

Miasta na prawach powiatu (ranking obejmuje 48 miast)

Rybnik - 14 miejsce (w 2012 roku na miejscu 13) - dochód na głowę mieszkańca: 3.741,71 zł (w 2012 roku 3.713,46 zł)

Jastrzębie Zdrój - 30 miejsce (w 2012 roku na miejscu 34) - dochód na głowę mieszkańca: 3.371,99 zł

(w 2012 roku 3.161,37 zł)

Żory - 40 miejsce (w 2012 roku na miejscu 18) - dochód na głowę mieszkańca: 3.137,73 zł (w 2012 roku 3.547,47 zł) Tak jak w ubiegłym roku w tej kategorii zdecydowanie prowadzi Sopot z dochodem 5.909,18 zł na głowę mieszkańca. a najbiedniejsze znów są Świętochłowice 2.587,45 zł. W tym roku, po spektakularnym spadku, w gronie najbiedniejszych polskich miast na prawach powiatu znalazły się Żory.

Powiaty (ranking obejmuje 314 powiatów)

głubczycki - 59 miejsce (w 2012 roku na miejscu 48) - dochód na głowę mieszkańca: 778,45 zł

(w 2012 roku 765,77 zł)

raciborski - 89 miejsce (w 2012 roku na miejscu 117) - dochód na głowę mieszkańca: 731,07 zł

(w 2012 roku 681,58 zł)

wodzisławski - 141 miejsce (w 2012 roku na miejscu 164) - dochód na głowę mieszkańca: 671,07 zł

(w 2012 roku 640,49 zł)

rybnicki - 310 miejsce (w 2012 roku na miejscu 311) - dochód na głowę mieszkańca: 384,50 zł

(w 2012 roku 373,34 zł)

Najbogatszym polskim powiatem jest aktualnie przysuski (mazowieckie): 1.207,40 zł, a najbiedniejszym znów łomżyński:

296,37 zł. Tylko cztery powiaty w Polsce są biedniejsze od rybnickiego.

(5)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 22 lipca 2014 r.

aktualności 5

Lekarze muszą być etyczni

niezależnie od klauzuli Lenk do Klimy: chyba od dawna nie wychodzi pan z domu

Ponad 3600 lekarzy i stu­

dentów medycyny podpisa­

ło się pod deklaracją wiary.

Czy trzeba aż takiej manife­

stacji religijnych przekonań, jeśli chce się być dobrym le­

karzem leczącym w zgodzie z zasadami etyki? Czy przy­

sięga Hipokratesa nie wystar­

cza? Czy pracując w takim zawodzie, nie pojawia się ry­

zyko podejmowania decyzji o życiu lub śmierci drugiego człowieka? Nadal obowią­

zująca jest zasada: „przede wszystkim nie szkodzić”, a co, kiedy trzeba dokonywać wyborów, bo nie można po­

móc? Z odpowiedzią na te i z pewnością jeszcze wiele innych trudnych pytań zwią­

zanych z leczeniem ludzi, każdy lekarz będzie musiał zmierzyć się sam.

- Nic mi nie wiadomo, żeby któryś z moich asystentów podpisał klauzulę sumienia.

Każdy z nas kieruje się war­

tościami etycznymi i nieko­

niecznie trzeba podpisywać klauzulę, która ma poświad­

czać, że człowiek zachowuje się etycznie - mówi ordy­

nator oddziału położnictwa i ginekologii raciborskiego szpitala Dariusz Kujawski.

Przeciwny jest ogranicza­

niu możliwości korzysta­

nia z badań prenatalnych.

- Uważam, że takie badania są pacjentkom potrzebne, nie zgadzam się z teorią, że badania prenatalne są zawo- alowaną drogą do terminacji ciąż - dodaje. Wyjaśnia, że w badaniach wykonywanych w 20 - 22 tygodniu ciąży zwraca się szczególną uwagę na układ krążenia płodu. W przypadku wykrycia takiej wady poród odbywa się w ośrodku o wyższym stopniu referencyjności (w klinice), gdzie noworodek może byś poddany natychmiast ope­

racyjnemu leczeniu i szansa na przeżycie wzrasta spek­

takularnie. Podobnie jest ze schorzeniami innych ukła­

dów organizmu płodu.

Doktor Dariusz Kujawski potwierdza, że największym problemem pozostaje termi- nacja ciąż. W sytuacji, gdy wada jest duża, bez szans na przeżycie płodu, wątpliwości etyczne są mniejsze. Duże wątpliwości etyczne budzą natomiast wady, z którymi dziecko może żyć. Problem stanowią wady genetyczne, rozpoznawane w pierwszym trymestrze, które powodują upośledzenie noworodka,

ale nie powodują jego zgonu.

Sytuacja jest dramatyczna i dla lekarza, i dla przyszłych rodziców. Większość kobiet świadomie decyduje się na donoszenie ciąży i poród.

Bardzo tym pacjentkom współczujemy i szanujemy ich decyzje. Mogą również zdarzyć się przypadki naci­

sku, żeby wykonać zabieg w sytuacji dla lekarza etycznie niejednoznacznej.

- Do tej pory, na szczę­

ście nie musiałem się z tym zmierzyć. Jak na razie cała wrzawa medialna podgrzała tylko nastroje i skłóciła środo­

wisko - przyznaje ordynator Dariusz Kujawski.

Przeciwny jest też dziele­

niu szpitali na aborcyjne i nieaborcyjne. Wtedy więk­

szość szpitali, bojąc się na­

piętnowania, wybierze drugą możliwość, a biedne pacjent­

ki pozostaną ze swymi pro­

blemami.

Nam kobietom pozostaje nadzieja, że lekarze podpi­

sujący deklarację wiary po­

wiadomią nas o tym zanim rozpoczną leczenie, najlepiej zamieszczając taką informa­

cję przed wejściem do swego gabinetu lekarskiego.

(ewa)

Mirosław Lenk odniósł się do felietonu Piotra Kli­ my o„mieście straconych szans”,który opublikowa­ liśmy wnr 25 z 8 lipca 2014 roku.

- Wydaje mi się, że pan Piotr Klima od dawna nie wychodzi z domu, bądź może wychodzi, ale pewnie swoje wyjścia ogranicza do okolicy, w której mieszka - zaczyna swoją wypowiedź włodarz Raciborza. Zazna­

cza, że wbrew zarzutom Klimy, że „turyści są w Ra­

ciborzu dość rzadkim wido­

kiem” raciborski rynek tętni życiem każdego dnia do póź­

nych godzin nocnych. - Ra­

cibórz, to transgraniczne miejsce kultury oraz sportu

Powiat spłaci stary kredyt

Zaciągnięty w ING Banku Śląskim w 2009 roku kre­

dyt na 6,5 mln zł ciąży na finansach powiatu i wpły­

wa na deficyt budżetowy jaki notuje samorząd.

Spłatę przewidziano do 2019 roku. Zadłużenie na 31 sierpnia wyniesie 3,4 mln zł. W starostwie chcą go spłacić wcześniej, bo nowe zobowiązanie bę­

dzie niżej oprocentowane niż poprzednie. Nowy kredyt będzie obowiązywał do 2024 roku, na jego zaciągnięcie zgodziła się rada powiatu. (m)

Trzecia elektrownia na celowniku Rafako złoży ofertę na rozbudowę elektrowni Kozienice. W drugiej połowie roku chce po­

zyskać z rynku finansowego 100 mln zł. Ra­

ciborska spółka już jest zaangażowana w in­

westycje w dwóch największych krajowych budowach - w Opolu i Jaworznie. - Mam nadzieję, że znajdziemy się w Kozienicach z naszą produkcją - powiedział Polskiemu Ra­

diu prezes Rafako Paweł Mortas. (r)

i nie można zgodzić się z tezą, że brakuje tu festiwali, jarmarków, targów, imprez sportowych itd. - przeko­

nuje autora felietonu Lenk.

Wylicza imprezy organizo­

wane przez samorząd i jego placówki (5) oraz gwiazdy, które w Raciborzu koncerto­

wały (18, od Afromental po Raya Wilsona) i spektakle RCK. Prezydent chwali się też największym w Polsce spotkaniem sektora ener­

getyki prosumenckiej (targi OZE w czerwcu).

Na liście atrakcji którą Lenk zestawia z obserwa­

cjami Piotra Klimy są tak­

że zawody sportowe z 7 dyscyplin. Na koniec pre­

zydent stara się dowieść,

że Racibórz jest atrakcyjny turystycznie. - Zamek Pia­

stowski, baszta, Arboretum Bramy Morawskiej, bijący rekordy odwiedzin aqu- apark H2Ostróg oraz inne atrakcje stały się obowiązko­

wymi miejscami do odwie­

dzenia dla wielu turystów z sąsiednich miejscowości po polskiej i czeskiej stronie - podsumowuje prezydent miasta.

Pełne wersje obu wypo­

wiedzi w tej sprawie znajdą Państwo w portalu nowiny.

pl (Piotr Klima - nowiny.

pl/101346; Mirosław Lenk - nowiny.pl/101411).

(oprac. m)

REKLAMA

NOWE CROSSOWERY NISSANA

Mad Mobil

lnnovation that excites

Tel. 32 42 12 525 Tel. 32 33 69 000

Zdjęcia są jedynie ilustracją. Dane i fakty podane w niniejszej reklamie służą wyłącznie celom informacyjnym i nie stanowią oferty zawarcia umowy. Nissan Jukę: zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 4,0-6,5 1/100 km, emisja CO2: 104-153 g/km, Nissan Qashqai: 3,8-5,6 1/100 km CO2: 99-129 g/km, Nissan X-Trail: 4,9-5,3 1/100 km, 129-139 g/km.

RYBNIK, Wodzisławska 243 GLIWICE, Daszyńskiego 277 www.madmobil.pl

PRZYJDŹ, UMÓW SIĘ NA JAZDĘ PRÓBNĄ

I RUSZNA

PODBÓJ

MIASTA

NOWYM

CROSSOWEREM NISSANA

NOWY

JUKĘ

NIE DOPOSKROMIENIA

Mad Mobil

prezentuje

NOWY

X-TRAIL

NIE DO ZATRZYMANIA

NOWY

QASHQAI

NIEDOPOKONANIA

//c/r/ fifywaurant

Hotel Racibor

Racibórz ul. Wojska Polskiego 25 www.hotelracibor.pl

JUŻ

W WAKACJE!

(6)

6 aktualności

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 22 lipca 2014 r.

Tofika i

Tofik,jak przystało na prawdziwegokota, lubił się wylegiwać na wygrzanym słońcem parapecie

Wesoła Luna zaufała ludziom iprzez ich niefrasobliwość straciła swe małe życie

Dziś coraz więcej ludzi hoduje zwierzęta. Gdy pojawiają się w domach, stają się pełnoprawnymi członkami rodzin. Kocha się je, karmi, oswaja, a gdy już czworonóg na dobre zadomowi się i zaufa człowiekowi, musi umrzeć, bo ktoś nie­

rozważnie wystawił np.

trutkę na szczury.

Rozpacz i determinacja jest w oczach Hani Nitefor, która w przeciągu kilku miesięcy straciła dwa ulubione kotki, niespełna ośmiomiesięczne­

go Tofika i siedmiomiesięczną Lunę. Długo trwało oswajanie kociaka w kolorze mlecznej krówki. Cierpliwość w końcu została nagrodzona. - Tofik dorastał. Był naprawdę pięk­

ny, podbił serca całej rodziny.

Uwielbiał wskakiwać na ko­

lana i zasypiać w pozycjach całkowicie wyluzowanych - wspomina swego ulubieńca Hania. Kiedy oswoił się z do­

mem, zaczął wędrówki po naj­

bliższej okolicy. Pewnego razu zaczął mniej jeść, był osowia­

ły i nagle zwymiotował krwią.

Strasznie cierpiał. Schował się w kąt, nie reagował na woła­

nie, ciężko oddychał. Hania nie zdążyła zawieźć go do lecznicy. Znalazła nieżywe zwierzę w kałuży krwi. Wete­

rynarz, który obejrzał kota nie stwierdził żadnego urazu. Ob­

jawy wskazywały na otrucie.

Hania pomyślała, że to przypadek, jednak ciągle roz­

pamiętywała słowa sąsiadki, która powiedziała jej po tra­

gicznym zdarzeniu: „Nie mam

kota, bo żaden z wielu, które miałam nie przeżył więcej niż rok”.

Następny maluch do domu Hani trafił z raciborskie­

go schroniska. Uratowany został z piwnicy bloku, w którym ktoś odciął dostęp ko­

ciąt do kotki. Spośród kilku mruczków, które pracownicy schroniska wyciągnęli przez piwniczne okienko ostał się tylko ten jeden.

- Dzika kotka przerażona była do granic wytrzymałości małego serduszka. Zamieszka­

ła w osobnym pomieszczeniu, z dala od naszego wścibskie- go labradora - mówi Hania o trudnych początkach spędzo­

nych na powolnym oswajaniu.

Wreszcie przy którymś posił­

ku mrucząc pozwoliła się po­

głaskać. - Luna zaufała nam i naszemu psu. Ich zabawy, gonitwy, zaczepki, jedzenie z jednej miski i wspólne spa­

nie stały się codziennością - wspomina z rozrzewnieniem.

Gdy nastały ciepłe dni Luna wychodziła ostrożnie z domu i zwiedzała okolicę. Nie od­

dalała się, zawsze była blisko właścicieli. Na dzień przed zdjęciem szwów po steryliza­

cji, zniknęła na parę godzin.

Hania zaczęła jej szukać i wy­

pytywać sąsiadów. W końcu zjawiła się, nie przywitała, nie otarła o nogi, tylko chwiejnie weszła do domu i ukryła za fotelem. - Kiedy usłyszałam, że ciężko oddycha, postano­

wiliśmy pojechać do wete­

rynarza. Znów podejrzenie zatrucia. Walka trwała cztery dni. Bywało lepiej, a potem znów pogarszało się. Wraca­

ły ataki duszności. Były tak silne, że kot nie miał siły na­

wet siedzieć - opowiada zroz­

paczona Hania. Pamięta ten proszący wzrok „pomóż mi”

i starania weterynarzy z lecz­

nicy przy ul. Katarzyny, którzy robili wszystko, by uratować zwierzaka. Nie udało się, po­

zostało tylko jedno - skró­

cenie jego cierpienia. Wiele wskazuje na to, że kot został otruty. - Czy to kolejny przy­

padek? W pół roku dwa koty?

- zastanawia się Hania. Zde­

terminowana zaczyna intere­

sować się skalą problemu. Od znajomych dowiaduje się, że w mieście i na wsiach zatruć zwierząt jest coraz więcej. Naj­

częstszym tego powodem jest walka z gryzoniami, a w efek­

cie źle umieszczane trutki na myszy i szczury.

Trute zwierzęta umierają cierpiąc

Lekarz weterynarii Anna Ćmok tłumaczy, że zwierzę­

ta czasem trute są specjalnie, a czasem zdarza się to przez przypadek. - Przed paru laty mieliśmy całą serię celowe­

go trucia dużych psów stró­

żujących m.in. owczarków kaukaskich w autokomisach w Raciborzu. Objawy były typowe dla trutki na szczury.

Większości z nich niestety nie udało się uratować. Poza tym koty i psy same „łapią się” na trucizny przeznaczone dla gryzoni. W niezamykanych piwnicach łatwo dostępne są dla domowych zwierząt trutki wykładane na zwy­

kłych papierowych tackach.

Wyprowadzany pies może je zjeść zanim zdąży zareago­

wać właściciel. Jeśli zorientu­

je się w porę, po wywołaniu wymiotów zwierzę zdrowieje.

Jeśli nie - objawy zatrucia po­

jawiają się po około tygodniu

Nagryzonie niekoniecznietrzeba stosować trutki, możnatakże ustawić np. żywołapki. Takie profesjonalne prezentujewłaściciel firmy EKO-TOX w Nędzy Jan Skipirzepa

od wzięcia trutki i na ratunek zwykle jest za późno.

- Trucizna oddziałuje na układ krążenia. Pojawiają się duszności związane z wodo- piersiem oraz wodobrzusze.

Bardzo mocno rozrzedzo­

na krew przestaje płynąc w naczyniach, zaczyna się jej przesiękanie do jam ciała.

Wkuwając się w żyłę, może­

my organoleptycznie ocenić, że nie ma lepkiej konsystencji, ani właściwej krzepliwości.

Zwierzęta umierają w cier­

pieniu - tłumaczy pani wete­

rynarz.

- Kota Hani leczyliśmy kilka dni. Nie jest przyjemny widok skulonego z bólu zwierzęcia, które walczy o oddech, źle się czuje, nie chce jeść. Z re­

guły niewiele można zrobić, jeśli trutka już się wchłonie.

Antidotum jest witamina K i atropina. Punktujemy jamę brzuszną, żeby zmniejszyć ilość wody, utrudniającej od­

dychanie. Jednak na ratunek zwykle są bardzo małe szanse - dodaje Anna Ćmok.

Przypomina, aby właściwie wystawiać trutkę. Wykładana w postaciach granulatu czy dziś modnych past w kształ­

cie kostek, jest tak spreparo­

wana, że przyciąga nie tylko inteligentne gryzonie. Zjadają ja również psy i koty.

Hitem sezonu są opryski na ślimaki i opryski herbicydami.

- Mieliśmy już takie przypad­

ki, kiedy zarządca wykonywał rano opryski na chwasty, po czym do lecznicy trafiały psy, jeden za drugim, podtrute tym preparatem. Środek ten wy­

wołuje objawy ogólnego złego samopoczucia, ale nie działa tak, jak trutka na szczury. Wy­

stępują objawy ze strony prze­

wodu pokarmowego, a więc

silne wym ty i biegun ka, które jednak nie po­

wodują takiego spusto­

szenia w organi­

zmie, jak trucizna na gryzon Najczęściej leczeniu o wym, a w daniu anti wraca do z

kła kartka zarządcy w dzielni, że

Po

z informacją od wspólnoty lub spół- w danym miejscu dzono opryski chwastobójczym,

zacyjne w instytucjach uży­

teczności publicznej, branży spożywczej, gospodarstwach rolnych, przeprowadzamy sto­

sowne szkolenie dla persone­

lu. Pomimo, że wokół wielu z nich biegają koty, psy, nic się im nie dzieje - mówi Jan Ski- pirzepa.

po po- im, zwierzę wia - tłumaczy

środkiem

Niebieska lub zielona tru­

cizna na ślimaki zawierająca metaldehyd w ostatnim czasie pozbawiła życia kilka psów.

- Trutka ma słodki smak i psy chętnie ją zjadają, a nawet zatrute ślimaki. Niewiele, bo 20 g jest w stanie zabić 20 kg czworonoga. Ponieważ nie ma odtrutki leczyć możemy tylko objawowo, odtruwająco i osłonowo - mówi lek. wet.

Karolina Petrykowska. Psu wykonuje się płukanie żołąd­

ka i podaje leki absorbujące.

Rokować należy jednak bar­

dzo ostrożnie.

Zamiast trucizny - żywołapki

- Preparaty na gryzonie są bardzo toksyczne, a jedno­

cześnie powszechnie dostęp­

ne. Na półkach sklepowych znajdują się trucizny, każdy może je kupić i zrobić z nich użytek - tłumaczy właściciel firmy EKO-TOX w Nędzy Jan Skipirzepa.

Kupujący nie zawsze do­

kładnie czytają instrukcję, tym samym ich stosowanie pozostawia wiele do życzenia.

Preparaty przeznaczone są do bezpośredniego wyłożenia, tymczasem niejednokrotnie mieszane są z produktami spo­

żywczymi, np. z rybą, następ­

nie wykładane na tackach, w miejscach nie zawsze ustron­

nych i oddalonych od przejść dla ludzi i zwierząt.

- Nie należy takiej truci­

zny wystawiać na podwór­

kach, gdzie bawią się dzieci, biegają koty i psy. Preparaty deratyzacyjne powinny być umieszczane w karmnikach deratyzacyjnych lub innych specjalnych osłonach zabez­

pieczających przed niepo­

żądanym wydostaniem się preparatu na zewnątrz, w taki sposób aby nie miały do niego dostępu dzieci i zwie­

rzęta domowe. Od wielu lat stosujemy karmniki deraty-

Ktoś, kto nabył truciznę nie zawsze też wie, co zrobić z po­

zostałością niewykorzystane­

go preparatu, czy też padłymi na skutek jego zastosowania gryzoniami. - To niebez­

pieczne odpady, podobnie, jak i zatrute gryzonie, które powinny trafić do utylizacji.

Jednak od ponad 20 lat, odkąd działa nasza firma, żadna pry­

watna osoba nie przyniosła myszy, szczura, przetermino­

wanych preparatów do uty­

lizacji - przyznaje właściciel EKO-TOXu. Odpady niebez­

pieczne powstałe w wyniku prowadzonej przez nas dera­

tyzacji zabieramy i zawozimy do utylizacji.

Twierdzi też, że najlepiej jeśli odchodziłoby się od tru­

cizn, bo każdy preparat deraty- zacyjny powoduje zagrożenie w łańcuchu pokarmowym zwierząt i ludzi. Alternatywą jest stosowanie żywołapek, pułapek mechanicznych i pu­

łapek klejowych.

W jedności siła

Hania chciałaby znów mieć kotka. Zanim podejmie decy­

zję o kolejnym zwierzaku, zro­

bi wszystko, by uświadomić ogrom zła, jakie powoduje niefrasobliwe postępowanie z truciznami. Przecież nie trze­

ba kosztownych urządzeń, wystarczy zwykle pudełko na trutkę z dwoma otworami, do którego poza gryzoniami nie wejdzie żadne inne zwierzę.

Przygotowuje plakaty i ulot­

ki. Wspiera ją samorządowiec Henryk Tumulka. Mają po­

mysł na przeprowadzenie na wsi społecznej kampanii edu­

kacyjno-informacyjnej, która dotyczyć będzie właściwego traktowania zwierząt przez człowieka, w szczególności zachowania ostrożności przy rozkładaniu trutek na gryzo­

nie. Może inicjatywą tą uda się zarazić inne gminy Raci- borszczyzny. Ewa Osiecka

(7)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 22 lipca 2014 r.

aktualności 7

Dziewczyny Aldony tańczyły nad bułgarskim morzem

Na przełomie czerwca i

lipca zespoły SKZR

„Źródło

” reprezentowały

Polskę

i Racibórz na festiwalu Balkan

Fest

Folk

w Bułgarii.

Pojechały tam mażoretki z Tęczy I, Arabeska z Zawady Książęcej oraz Raciborzanie II i seniorzy. Już w trakcie podróży nie obyło się bez plażowania nad zalewem w Serbii. Podopieczni Aldony Krupy-Gawron zamieszkali

Pracują nad rozbudową pływalni

Prezydent Lenk zapowiada, że wkrótce do radnych trafią wizualizacje rozbudowy aqu- aparku H2Ostróg. - Aktualnie w obróbce jest koncepcja, która trafi do komisji w ra­

dzie. Chcę radnym pokazać jakie urządzenia będą tam zamontowane - mówi wło-

Stroka wygrał w

Tytuł ,,Najlepszego Rolnika zie­

mi raciborskiej 2014 roku” zdo­

był Dawid Stroka z Raciborza.

- Poziom konkursu był bardzo wysoki, wszyscy uczestnicy wykazali się profesjonalną

w Kitten koło Primorska.

- Prócz występów festi­

walowych czekał nas tam odpoczynek nad cieplutkim morzem - podkreśla prezes SKZR. Dzieciom towarzy­

szyli rodzice, którzy także tańczyli. W strojach wzoro­

wanych na czasach Księstwa Warszawskiego zaprezento­

wali poloneza.

W tym roku grupy folklo­

rystyczne wyjeżdżają jeszcze na festiwale do Austrii i Mek­

syku. Mażoretki wystąpią na Mistrzostwach Świata w Pra­

dze. (m)

darz miasta. Inwestycja ma być realizowana w przyszłym roku. Finansowo „nie przera­

sta” możliwości miasta. Nie ma kosztować więcej niż 3 mln zł. - Zrealizujemy ją w ramach bieżących wydatków, nie będzie potrzebny kredyt - wyjaśnia Mirosław Lenk. (m)

powiecie

wiedzą - informuje organizator starostwo powiatowe. Więcej na temat zwycięzcy napiszemy w dodatku rolniczym AgroNo- winy, w pierwszym numerze

sierpnia. (m)

Raciborzanki polubiły bułgarską plażę

Za mundurem panie i panowie sznurem

Pierwszy rok ist­

nienia klas mun­

durowych w szkole sportowej okazał się sukcesem, a wyni­

ki nowego naboru napawają optymi­

zmem.

Dwa oddziały klasowe w ofercie ZSOMS to zdaniem szefa placówki Arkadiusza Tylki model optymalny.

Chętnych było i jest dużo, pomimo niżu demograficz­

nego. Nie przeprowadzo­

no jeszcze badań dlaczego uczniowie wybierają klasę mundurową. - Młodzież szuka konkretu w ofercie edukacyjnej - uważa Tylka.

W nowym roku szkolnym ZSOMS przyjmie około 50 uczniów na ten kierunek.

- Sprawdziła się formu­

ła męskiej i żeńskiej klasy - cieszy się dyrektor. Pla­

cówka uczy przyszłą kadrę dla straży pożarnej, policji,

służb więziennych czy stra­

ży granicznej. Nowością są kontakty szkoły z lotniskiem w Pyrzowicach gdzie także mogliby pracować absol­

wenci. - Tak łączymy upra­

wianie sportu z wymierną orientacją zawodową i na­

uką życia. Zajęcia nie są nudne.

Raciborska PWSZ też otwiera kierunek „służbo­

wy” i absolwenci ZSOMS będą mogli tam kontynu­

ować naukę.

(kozz)

BORELIOZA ZBIERA ŻNIWO

Do końca czerwca 2014 roku w powiecie raci­

borskim odnotowano 28 przypadków zacho­

rowań. Wanalogicznym okresie 2013 roku sane­ pid stwierdził ich zale­

dwie 6.

Większa niż w latach ubie­

głych liczba przypadków zachorowań na boreliozę w powiecie raciborskim wpisuje się w ogólnopol­

ską tendencję. Do końca czerwca tego roku w ca­

łym kraju odnotowano 4,7 tys. zachorowań, co jest określane mianem

„historycznego rekordu".

Choroba jest przenoszo­

na przez kleszcze (20 - 30% jest jej nosicielami), dla których ostatnia zima była wyjątkowo łaskawa.

Z drugiej strony Maria Dengel z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epide­

miologicznej w Racibo­

rzu wskazuje również na wzrost świadomości spo­

łeczeństwa. Coraz więcej osób, odczuwając obja­

wy choroby (zwłaszcza ze strony układu kostno­

-stawowego), decyduje się na badanie obecności przeciwciał w surowicy krwi (za badanie płaci pa­

cjent). (ż)

AUTOPROMOCJA

Big news

Prosty. Atrakcyjny. Skuteczny

REWOLUCJA W REKLAMIE

INTERNETOWEJ

GWARANTUJEMY 100 000 odsłon!

ZAPYTAJ O AKTUALNE PROMOCJE

Nowiny.pl, Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32-415-47-27, reklama@nowiny.pl nowiny RJ

Cytaty

Powiązane dokumenty

Gdy w końcu zgasły świa- brzmiały już tak dobrze, nawet jeśli tła i rozpoczęło się intro, pojawiła Axl Rose to już nie TEN Axl Rose, się także magia - na

O atrakcyjności tego miejsca będzie się można przekonać już w sierpniu, kiedy to zostanie udostępniony mieszkańcom na sobo­. ty

• Największą nadzieją Szwecji na złoty medal w Atlancie jest Ludmiła Engquist, która już niebawem otrzyma szwedzki paszport. Engquist jeszcze niedawno na­. zywała

dział miasta na nowe okręgi wybor ­ cze przed zbliżającymi się jesien ­ nymi wyborami samorządowymi.. Miasto zostało podzielone na trzy okręgi, w których zostanie

ceniem głową. - Nawet mi się nie chce malować. O Raciborzu mówi, że to bardzo malar­..

mo było jeszcze ile udało się uzbierać, jednak frekwencja i dobra oferta dla uczestników zabawy dobrze wróżą.. Dni Rudyszwałdu

Będąc ostatnio na kursokonferencji udało mi się nawiązać kontakt z jednym z trenerów z Anglii, więc być może w przyszłości tam uda się pojechać na staż. -

Budowa mostu, choć rozpocznie się jeszcze w tym roku, trwać będzie również w przyszłym.. Jest to skompli ­ kowana inwestycja, a rozpocząć ją trzeba od rozbiórki