• Nie Znaleziono Wyników

Stosunek sejmu, prasy i opinii politycznej w Szwecji do sprawy polskiej w 1863 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stosunek sejmu, prasy i opinii politycznej w Szwecji do sprawy polskiej w 1863 r."

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

LEOKADIA KOWALSKA-POSTÉN

Stosunek sejmu, prasy i opinii publicznej w Szwecji do sp ra w y polskiej w 186? r.

Rodzina k siążąt C zarto ry sk ich od czasów panow ania K arola X II u trz y ­ m y w ała k o n ta k ty osobiste z a ry sto k ra c ją szw edzką. K o n ta k ty te w zm ogły się w okresie W ielkiej E m ig ra c ji1. P rzed ro k iem 1848 na tere n ie N orw e­

gii (zw iązanej u nią ze Szw ecją) pracow ał jak o ag e n t księcia A dam a in ży ­ n ie r A lek san d er W aligórski, k tó ry tegoż sam ego ro k u został przeniesiony do S z w e c ji2. W czasie w o jn y k ry m sk iej, k ied y książę żyw ił nadzieje, że w eźm ie w niej udział Szw ecja, skierow ał on n a te re n szwedzki A lek san­

d ra W ołodkow icza3. Po śm ierci A dam a C zartoryskiego, syn jego książę W ładysław sp o tk ał się z ag en tem K arola XV G ustaw em L a lle rste d te m p rzeb yw ający m w P a ry żu . R ezu ltatem tego sp otk an ia było w y słanie do Szw ecji zim ą 1862 r. Z y g m un ta Jo rd a n a dla in spiro w an ia agitacji p rze ­ ciw ko Rosji, w zbudzenia zainteresow ania losem Polski w śród opinii p u ­ blicznej ja k rów nież zo rientow ania się o p rzydatności Szw ecji w razie w alk i Polaków z Rosją 4.

Szybkie zakończenie w o jn y kry m sk iej nie przyniosło Szw ecji, a szcze­

gólnie jej w ładcy, urzeczy w istn ien ia nadziei na w yzw olenie F inlan d ii spod panow ania Rosji. P o d ję te w 1857 r. krok i zm ierzające do zw iązania D anii unią ze Szw ecją rów nież n ie pow iodły się. M inister sp ra w zag ra­

nicznych Danii, Ludw ig Nicolaus Scheele, nie zgodził się na podpisanie tra k ta tu w ojskow ego ze Szw ecją, poniew aż p ro je k t tego u k ład u nie o bej­

m ow ał ob ron y H olsztynu. Odm owa spraw iła, że w ciągu n astęp n y ch lat an ty sk an d y n aw sk ie głosy przy bio rą na sile w polityce szw edzkiej, k tó rą zacznie ch arak tery zow ać „k o n serw aty w n a pow ściągliw ość” 5.

L ib eraln a opinia, k tó ra stw o rzy ła ru c h sk andynaw izm u, uległa rozbi­

ciu w końcu lat p ięćdziesiątych X IX w. n a stro n n ictw o skandynaw skie i an ty sk an d y n aw sk ie. P rzy w ód cy i zw olennicy pierw szego dążyli do po­

w iązania k rajó w sk an d y n aw sk ich nie ty lk o u n ią k u ltu ra ln ą i gospodarczą, ale i polityczną na w a ru n k a ch całkow itej równości. W spółpracow ali z do­

m em k ró lew sk im i b y li przekonam , że p rzyszłym m o narchą Zjednoczonej S k andy n aw ii zostanie k ró l szwedzki. D rugie stro n n ictw o m iało c h arak -

1 M. J. C r u s e n s t o l p e , E tt sekel och e tta r af polska fragan (1762—1863), Stockholm 1863, s. 214.

2 W. C z a r t o r y s k i , P am iętn ik 1860—1864, W arszawa 1960, s. 66; T. C i e ś ­ l a k , Polska — S kan dyn aw ia w X IX i X X w ieku , Warszawa 1973, s. 71; S. C a r l - s s o n . S ven sk historia t. II: T iden e fte r 1718, Stockholm 1961, s. 409, 410.

3 W. C z a r t o r y s k i , P am iętn ik, s. 66; Biblioteka Czartoryskich w K rakowie [dalej cyt.: BCzart.], rkps 5630 t. I: Guerre de Crim ée-Cosaques 1855, s. 527.

4 W. C z a r t o r y s k i , Pam iętn iki, s. 66, 67; L. K o w a l s k a - P o s t é n , S to ­ sunek króla i rządu szw edzkiego do sp ra w y polskiej w 1863 r., „Studia Historyczne”

r. X IX. 1976, z. 3, s. 336 nn.

5 Â. H o l m b e r g , S kan din avism en i S verige vid 1800— ta lets m itt, Göteborg 1946, s. 293 nn, 306 nn i 327 n.

PRZEGLĄD HISTORYCZNY, TOM LX V III, 1977 zesz, 4.

(3)

6 6 0 LEOKADIA KOW ALSKA-POSTÊN

te r narodow o-szw edzki i an ty sk an d yn aw sk i. Zw olennicy jego odnosili się p odejrzliw ie do D uńczyków i uw ażali, że idea skan dyn aw izm u służy w y ­ łącznie duń sk im interesom . T en odłam u g ru p o w an ia liberalnego m iał de­

cy d u jący w pływ na szw edzką opinię publiczną w końcu la t pięćdziesią­

ty c h X IX w.

N iepow odzenia K aro la XV w jego sta ra n ia c h o zgodę sejm u na znie­

sienie u rzęd u nam iestn ik a w N orw egii spowodow ało n a w ró t k ró la do po­

lity k i skandynaw skiej. P o p arła go część p a rtii lib e raln e j, m .in. L a lle rste d t i jego przyjaciele z red a k c ji „A fto n b la d et” 6. Lecz społeczeństw o szwedz­

k ie n ie przejaw iało zain teresow ań w ielką polityką. U w aga jego koncen­

tro w ała się na przep ro w ad zen iu refo rm y sejm ow ej, k tó re j celem m iało być zniesienie sejm u stanow ego, a w prow adzenie dw uizbow ego, opartego n a cenzusie m a ją tk o w y m 7.

W tak iej sy tu acji zadanie Jo rd a n a nie należało do łatw ych. W drodze do Sztokholm u zatrzy m ał się w K openhadze, a potem w G öteborgu z za­

m ia rem zo rientow ania się w n a stro ja c h ludności. Z rozm ów w K openha­

dze w yw nioskow ał, że dla lib erałów d u ń sk ich n a jisto tn ie jszy b y ł k on flikt z P ru sa m i o Szlezw ik-H olsztyn. W G öteborgu po k ilk u rozm ow ach z ta m ­ tejszy m i lib erałam i szybko spostrzegł, że sp raw a odzyskania F inlandii przez Szw ecję może być tą sp rężyną, k tó ra zdoła poruszyć całe społe­

czeństw o szwedzkie, a przez to osiągnąć jak ą ś korzyść dla Polski.

W Sztokholm ie w rozm ow ach z królem , z em ig racją fińską i zw olen­

n ikam i sk andynaw izm u w śród lib erałów poruszył J o rd a n spraw ę F in la n ­ dii. W w y n ik u jego in sp irac ji zaczynają ukazyw ać się a rty k u ły o ucisku ro sy jsk im w F in lan d ii w p rasie zagranicznej i szw edzkiej 8. Spraw a fiń ­ ska poruszy ła je d n a k ty lk o g ó rn e w a rstw y społeczeństw a szwedzkiego.

J o rd a n poszukiw ał więc czegoś innego, co m ogłoby zelektryzow ać caie społeczeństw o i w skrzesić w nim uczucia an tyrosyjskie.

D ecyzja p o d jęta przez c ara w iosną 1862 r. o uroczy sty m św ięceniu 153 rocznicy zw ycięstw a P io tra W ielkiego nad K arolem X II pod P ołtaw ą dała powód do zorganizow ania obchodów tejże rocznicy w całej Szwecji.

W czasie ty ch uroczystości m ów iono o krzyw dach, jak ie cierpiała Szwecja i F in land ia, k ra je b ałty ck ie oraz P olska od Rosji. W zw iązku z ty m Polska sta ła się bliska dla Szw ecji. S praw ozdania z obchodów, a rty k u ły o Poł- taw ie, o K aro lu X II, listy su b sk ry p c y jn e na pom nik tego k ró la staw ały się m ate ria łe m ag itacy jn y m dla p rasy lib eraln ej przez resztę roku. To b y ła najszersza i z najw ięk szy m sukcesem przeprow adzona akcja propa­

gandow a, w k tó re j p raw ie cały n aró d w ziął udział. M yśl obchodu poddał Jo rd a n i on też praw dopodobnie zaproponow ał w ystaw ien ie pom nika K a­

ro la X II. W czasie przygotow ań do obchodu udało się Jo rd an o w i naw ią­

zać now e znajom ości w śród w pływ ow ych Szw edów zarów no entuzjastów , ja k przeciw ników skandynaw izm u. N iechęć do Rosji, p ragn ienie w yzw o­

len ia Fin land ii um ożliw iły n a nowo w spółpracę polityczną ty ch stro n ­ n ictw i stw o rzy ły g ru n t pod przyszłą w spółpracę dla sp ra w y polskiej 9.

Jo rd an b w i chodziło także o w prow adzenie sp raw y polskiej do sejm u szwedzkiego. W listach z 5 i 18 czerw ca inform ow ał se k re tarz a K om isji Szw edzkiej H otelu L am b ert, W aleriana K alinkę, że k ilk u posłów o w y ­

e Svensk u p p s l a g s b o l i t. XXVI, Malmö [1947—55] 1955—63, s. 141.

7 S. C a r l s s o n . op! cit., t. II: T iden e fte r 1718, Stockholm 1961, s. 401 nn.

8 BCzart., rkps III 5700 (Agence de Suède), s. 71—82, 99—109, 161—166; BCzart., rkps I 5716 (Correspondance de Suède), s. 13—28, 45—65, 98— 109; sprawa Finlandii — zob. raporty Jordana z 5 kw ietnia i 2 m aja 1862 w cytow anym rękopisie.

9 Tamże, raporty Jordana z 2 m aja i 10 lipca 1862.

(4)

SZW ECJA A POWSTANILE STYCZNIOWE 6 6 1

sokiej pozycji społecznej zgodziło się poruszyć sp raw ę Polski podczas je ­ siennej sesji sejm ow ej. W końcu lipca n a k ró tk o przed opuszczeniem Szw ecji pisał, że m ocja dotycząca Polski została ju ż przygotow ana. Nie m ógł się w daw ać w szczegóły, gdyż chciał całą akcję u trzym ać w ta je m ­ nicy, aby w odpow iednim czasie m ocja w sp raw ie P olski „u derzyła jak p io ru n z jasnego n ieb a ” 10.

A kcją m iał kierow ać G ustaw L a lle rste d t, jed n ak że nie okazało się m ożliw e zainicjow anie d y sk u sji n ad sp raw ą polską podczas jesien nej se­

sji sejm ow ej. P rz y ja c ie le Jo rd a n a odłożyli całą sp raw ę do w io s n y 11.

Tym czasem w ybuchło pow stanie styczniow e i ag itacja przeciw Rosji nasiliła się także w Szw ecji. S praw ę w alki w yzw oleńczej Polaków podję­

ły n a jp ie rw gazety lib e raln e stolicy. P ra sa lib e raln a Szw ecji przeżyw ała w ty m czasie ok res św ietnego rozw oju i b y ła czynnikiem fo rm u jącym opi­

nię k ra ju ; gazety k o n serw aty w n e ani sw oją w ym ow ą społeczną, ani p ro ­ b lem a ty k ą nie budziły zainteresow ania w śród szerszych rzesz społeczeń­

stw a. W pływ gazet lib e raln y c h i rad y k a ln y ch b ył zresztą o w iele w ięk ­ szy niż su g ero w ałab y liczba w y d ru k o w an y ch egzem plarzy. Zw yczaj w za­

jem nego w ypożyczania sobie gazet, w spólnej p re n u m e ra ty , p ren u m e ro ­ w an ie gazet przez biblioteki, św ietlice ludow e, zak ład y pracy, jad ło d ajn ie i p iw iarn ie był tego dow odem — n ie m ów iąc o ro li nauczycieli i u rzę d n i­

ków pośredniczących p rzy propagow aniu g a z e t 12.

Na czele ag itacji przeciw ko Rosji stan ęła „N ya D agligt A lleh an d a"

(„C odzienne Nowości, Now e W ydan ie”). O dnosiła się ona sceptycznie do w iadom ości podaw anych przez oficjalną gazetę ro sy jsk ą „ Jo u rn a l de St.

P é te rsb o u rg ”, nazy w ała pow stańców p atrio tam i, tw ierdziła, że pow stanie w ybuchło z pow odu b arb arzy ń skieg o poboru r e k r u ta w W arszaw ie 13. R e­

d a k to r głów ny K aro l A dam L indström , zap rzyjaźn ion y z em ig ran tam i fińskim i E m ilem Q u an tem i Jo h an em Ja k u b em N ordström em , m arzył podobnie ja k k ró l K aro l XV, em igranci fińscy i olbrzym ia większość Szw edów o odzyskaniu u traco n ej F inlandii. R osja by ła w edług niego nie ty lk o w rogiem Polski, ale i Szw ecji. P o w stan ie w Polsce było zatem w y ­ darzeniem , wobec któ rego Szw ecja w im ię w łasn y ch in teresó w nie po­

w in n a pozostać b iern a 14.

Rów nie m ocno zareagow ała lib e raln a „ A fto n b la d et” („D ziennik W ie­

c z o rn y ”) przeciw ko b ru taln o ści b r a n k i 15. J e j głó w ny re d a k to r A ugust S ohlm an b y ł p rzy jacielem L a lle rste d ta i Jo rd a n a 16. S y m p atia dla w a l­

czących Polaków b yła w red a k c ji ta k silna, że Sohlm an w spólnie z pod­

porucznikiem Ju liu szem M ankellem chcieli w końcu k w ie tn ia udać się do Polski, ab y osobiście wziąć udział w p ow staniu 17.. Śladem ty c h dw óch

10 Tamże, raporty z 5 i 18 czerwca i 15 lipca 1962.

11 Kungliga bibloteket, Stockholm (Biblioteka K rólew ska w Sztokholmie);

Epistulae Qvanten teczka 1: (dalej cyt. Ep. Q.) Jordan do Em ila Qvantena, 12 w rześ­

nia i 15 października 1862; BCzart. rkps III 5700, s. 293—95, 313—315: Qvanten do Jordana 19 października 1862 i 12 lutego 1863.

12 L. Â. N o r b o r g , K ällor till S veriges historia, Lund 1968, s. 233 n.

13 „Nya Dagligt A llehanda” [dalej cyt.: NDA] z 26 i 27 stycznia 1863.

14 E. G u l l b e r g , T ysk la n d i sven sk opinion. 1856—1871, Lund 1952, s. 359;

S ven sk uppslagsbok t. X X I, s. 553 n. Jednorazowy nakład tej gazety w ynosił 4470 egzemplarzy.

15 „Aftonbladet” [dalej cyt.: AB] z 27 stycznia i 5 lutego 1862.

16 E. G u l l b e r g , op. cit., s. 359; L. A. N o r b o r g , op. cit., s. 233; Svensk uppslagsbok t. I, s. 300 n (nakład w ynosił 6750 egz.).

17 BCzart. rkps III 5700, s. 321—322: Frans af Björksten do Jordana 24 lu ty 1863.

Björksten został w ysłan y w lutym 1863 r. przez em igrację fińską do Paryża, aby popierać tam spraw ę Finlandii.

(5)

662 LEO KAD IA KOW ALSKA-POSTÉN

n a jb a rd zie j w pływ ow ych g azet poszły tak ż e lew icow o-liberalne „ F rih e ts­

v ä n n e n („P rzy jaciel W olności”), „S venska A rb e tä re n ” („Szw edzki Robot­

n ik ”) i „ Illu stre ra d T id nin g ” („G azeta Ilu stro w a n a ”) 18. N ajbardziej s k ra j­

n ą w sw oich propolskich sy m p atiach b y ła ra d y k a ln a g azeta „ F äd ern es­

la n d e t” („O jczyzna”), k tó ra pisała: „O by te n św ieży w ia tr, co w ieje z m ło­

dej P olski, pow iał rów nież n a d spróchniałą ze starości E uropą, zm iótł zdradzieckie usiłow ania ciem iężców, k tó rz y chcą zakuć lu d w olny w k a j­

d a n y zjednoczonego jarz m a książąt, u rzędników i pien iądza” 19. Za p rzy ­ k ład e m stolicy a k ty w n y udział w p ropagow aniu s p ra w y polskiej b rały g azety lib e raln e w ychodzące w Y stad, L undzie, U ppsali i in n y ch m ia­

sta c h 2°. „G öteborgs H andels — och S jö fa rts T id n in g ” („G öteborgska G a­

z eta H an d lu i Ż eglugi”) pisała 26 stycznia o b rance: „T a n a szeroką skalę zakreślona i sam ow olnie p rzeprow adzona k o n sk ry p cja z je j oburzającym i lu d zk ie uczucia straszliw y m i scenam i n a p e łn iły ludność polską nienaw iś­

cią i zap ew n iły rew o lu cji a rm ie m łodych ludzi, k tó rz y zam iast w alczyć pod chorągw iam i w roga i g inąć d aleko od ojczyzny, w oleli podnieść po­

d e p ta n y polski sz ta n d a r i u m rzeć w jego obro n ie” 21. T en, k to nie zna k o n tak tó w H otelu L a m b ert z lib erałam i szw edzkim i, tak im i ja k A dolf H ed lun d , A u g ust Sohlm an, K. A. L in d strö m i G. L a lle rste d t, zapew ne za­

d a je sobie p y tan ie, dlaczego ogrom na większość g azet szw edzkich tak m ocno zajęła się sp raw ą polską zim ą 1863 r. O tóż L a lle rs te d t donosił J o r­

danow i 24 lutego, że pisał do w ielu red a k c ji gazet prow incjonalny ch, aby w ystęp o w ały ostro przeciw ko P rusom , a przez to zm usiły rz ą d szwedzki do opow iedzenia się za Polską. S oh lm an podobnie u rab ia ł re d a k c je gazet, k tó re b y ły pod w pływ em „ A fto n b la d et” 22

D la pobudzenia opinii publicznej sp raw ą polską chciano zorganizow ać m ity n g i w Sztokholm ie, a po tem n a prow incji. W spom niany M ankell 9 luteg o pisał do Jo rd an a: „C hciałbym zorganizow ać o g rom ny wiec, na k tó ry m m ieszkańcy S ztokholm u m ielib y m ożność pokazania sw oich sym ­

p a tii dla słusznej w alk i Polaków o niepodległość. T aki w iec nie tylk o w p ły n ą łb y pozytyw nie na opinię publiczną w Sztokholm ie, ale pokazałby znaczenie w olnej Polski dla E u ro p y ” 23. Do sp raw y w iecu naw iązał rów nież L a lle rste d t: „P rzy go tow ujem y w iec i p rac u jem y nad u tw o rzen iem ko­

m itetu , k tó ry w yda odezwę do ludności Sztokholm u, aby w zięła liczny udział w p ro jek to w an y m w iecu. M am nadzieję, że odezwę o p u b lik u je się ju tr o w gazetach, a m ity n g odbędzie się przy końcu tygodnia, a więc w ty m sam ym czasie, kied y m a odbyć się podobny m ity n g w A nglii. N a j­

p ierw wiec, później w zm ożenie ag itacji w prasie, a potem n ad ejd zie czas, a b y w nieść m ocję do sejm u w sp raw ie P olsk i” ^

18 „Frihetsvännen” z 28 stycznia 1863; „Svenska A rbetaren” z 7 lutego 1863;

„Illustrerad Tidning” z 31 stycznia 1863. N aw et konserw atyw ny organ kościoła szwedzkiego „W äktaren” {„Strażnik”) pisał 29 stycznia 1963: „Jeszcze raz zerwała się Polska do boju, aby zrzucić z siebie jarzmo rosyjskie”.

19 „Fäderneslandet” z 28 stycznia i 4 lutego 1863. Gazeta w ychodziła dwa razy w tygodniu w nakładzie ok. 12 000 egzem plarzy (S. W a l l e r , Svens)с p ressta tistik 1824—1872, rkps w Instytucie H istorycznym w Lundzie).

20 „Skänska T elegrafen” z 28 stycznia, 7 i 21 lutego 1863; „Folkets Tidning” z 4, 21, 25 i 28 lutego 1863 oraz „Uppsala” z 30 stycznia 1863.

21 „Göteborgs H andels- och Sjöfarts Tidning” [dalej cyt.: GHT], dzienna gazeta w ydaw ana w duchu liberalnym (w 1864 r. nakład w ynosił 3450 egzemplarzy). U stosun­

kowana bardzo życzliw ie Ao reform społecznych i gospodarczych, w polityce zagra­

nicznej sprzeciw iała się Mieszaniu się Szw ecji w sprawy duńskie, natom iast popie­

rała w yzw olenie Finlandii.

22 BCzart. rkps III 5700, s. 325—328.

23 Tamże, s. 309—311.

24 Tamże, s. 325—328.

(6)

S Z W E C JA A P O W S T A N IE ST Y C Z N IO W E

C ała ta ag itacja ro zw ijała się rów nolegle do analogicznych ak cji w e F ra n cji, A nglii i A ustrii. D nia 5 lutego p rzem aw iali w obronie Polski G u y a rd D elain i Ju le s F a v re w parlam en cie fran cu sk im 25. Dzień p rzed ­ tem poruszono sp raw ę polską w sejm ie szwedzkim . L a lle rste d t w Izbie M ieszczańskiej w y raził nadzieję, że M inisterstw o S p raw Z agranicznych bez w ahania p rzyłączy się do A nglii i F ra n cji, j ÿ y te opowiedzą się za sp raw ą Polski. N a in te rp e la c ję L a lle rste d ta i b a ro n a A dam a C hr. Raaba, ab y rząd poinform ow ał sta n y sejm ow e o polityce zagranicznej Szwecji m in iste r M an d erströ m obiecał udostępnić sejm ow i koresp o nden cję d yp lo­

m atyczną, lecz zastrzegł sobie praw o w yb o ru odpow iedniego m o m en tu 28.

Podobne żądania z in sp irac ji H otelu L a m b ert w ysuw ano w parlam encie angielskim i Z grom adzeniu N arodow ym F ran cji.

D nia 24 lutego „ A fto n b la d et” w zyw ała rzą d szw edzki do w y stąpien ia w obronie polskich dążeń niepodległościow ych. Szczególnie ostro zaata­

kow ała konw encję pru sk o -ro sy jsk ą. Celem tego a rty k u łu było — pisał L a lle rste d t do Jo rd a n a — zm usić am basadora p ruskiego w Sztokholm ie do interw en io w an ia u M and erströ m a, a tego ostatniego do opowiedzenia się po stro n ie polskiej 27. Jeszcze 24 lutego m in iste r sp ra w zagranicznych M an d erströ m nie przyw iązyw ał w iększej w agi do tego, co pisały gazety o Polsce. Ich p ropagandę uw ażał za dzieło m ałej „k liki d z ie n n ik arsk ie j”, k tó ra usiłow ała w yw ołać w rażenie, że ich stanow isko w spraw ie polskiej je s t stanow iskiem całego n a ro d u szwedzkiego. A m basadorów szw edzkich w P a ry ż u i w P e te rs b u rg u M an d erström zapew niał o u trz y m an iu pełnego spokoju w k ra ju 29.

Tym czasem p rzy jaciele sp raw y polskiej w Sztokholm ie ju ż 26 lutego uzgodnili zw ołanie m ityn g u . G azety w ezw ały m ieszkańców stolicy, aby w zięli udział w m ity n g u i zadecydow ali, w ja k i sposób w y rażą sw oje uczucia dla szlachetnego i nieszczęśliw ego n a ro d u walczącego o wolność 29.

P o dp isały w ezw anie osoby, k tó re latem 1862 r. zorganizow ały obchód rocznicy b itw y pod P o łtaw ą, a w śród now ych znaleźli się m .in. a ry sto ­ k ra c i F. W. S taël von H olstein, J. W. S tje rn ste d t i H ugo H am ilton, jak

rów nież w y b itn i re p re z e n ta n c i s ta n u chłopskiego i m ieszczańskiego — P io tr N ilsson z Espö, Jonasz A ndersson z H äck ern äs oraz A. W. Uhr.

W szyscy z w y ją tk ie m M ankella i S tje rn s te d ta b y li d ep u to w an y m i do sejm u.

W iec odbył się 2 m arca w sali giełdy sztokholm skiej z udziałem około 2 tys. osób. E n tu zjazm b y ł jeszcze w iększy niż na obchodzie rocznicy b itw y połtaw skiej. L ib e ra ln y po lity k Raab, przew odniczący zebrania, m ó­

w ił z o burzeniem „o o rle rosyjskim , k tó ry w sw oich k rw a w y c h szponach chce zdusić szlach etn y n aró d po lsk i” 3°. Poseł izby m ieszczańskiej A ugust

25 W. C z a r t o r y s k i , P am iętn iki, s. 264, 269, 320 nn.

26 K. G. F e l l e n i u s , Polska frdgan dr 1863, A n tęckn in gar ur polsk-sven ska papper, Stockholm 1936, s. 33; E. H e d i n , S veriges ställning i förhällande tili R ysslan d och vä stm a k te rn a dr 1863, „Historisk Tidskrift” 1922, s. 6; E. T h y s e l i u s , K a rl X V och hans tid , Stockholm 1910, s. 311 n.

27 BCzart. rkps III 5700, s. 325— 328: L allerstedt do Jordana 24 lu ty 1863.

28 Riksarkivet, Stockholm , B eskicknigsarkivet i Paris. Ank. skr. 1863, nr 16 (Archiwum ambasady szwedzkiej w Paryżu. Pism a nadchodzące); Muscovitica. Ank.

skr. 1863, nr 11 (Archiwum am basady szwedzkiej w Petersburgu. Pism a nadcho­

dzące).

29 C. B â â t h - H o l m b e r g , Carl X V som en skild man, konug och konstnär, Stockholm 1891, s. 349 n; AB z 26 lutego 1863; BCzart. rkps III 5700, s. 329—330:

Lallerstedt do Jordana 26 lu ty 1863.

30 BCzart. III 5700, s. 351—353: Q vanten do Jordana 3 m arzec 1863.

(7)

6 6 4 LEO KAD IA KOW ALSKA-POSTÊN

B lanche, podobnie ja k n a obchodzie połtaw skim , w zyw ał zebranych, aby coś zrobili d la „najnieszczęśliw szego n a ro d u — d la Polski, k tó re j ta k dzi­

siaj, ja k kiedyś w ołam y: N iech żyje! N iech sied m io kro tn ie żyje!” 31. Inni m ówcy, ja k P. R. T ersm eden, Hugo H am ilton i re p re z e n ta n c i sta n u chłop­

skiego w y razili gorące sy m p atie dla spraw iedliw ej w alk i P olaków i po­

tęp ia li Rosję. S ohlm an zaproponow ał zbiórkę pieniężną n a zak up broni d la pow stańców . 500 ta la ró w w płacił n a ty c h m ia st prezes s ta n u chłopskie­

go N ils L arsson z T ullus. B ył to d a r iście królew ski; za jego przykładem każdy z uczestników m ity n g u daw ał co m ógł n a rzecz pow stania. N iejeden sztokholm ski ro b o tn ik ze łzą w oku i z nieśm iały m u sp raw iedliw ieniem , że w ięcej n ie m a, rzu cał swój o sta tn i grosz nie m yśląc, że m oże m u ju tro zabr&knie n a c h le b 32. Q v an ten ostro potępił R osjan, k tó rz y pod osłoną nocy splądrow ali dom y polskie i uprow adzili ojców i synów , ab y wcielić ich w szeregi carskiej arm ii i w ysłać przeciw in n y m naro do m w alczącym o sw oją niezawisłość. W tedy zrozpaczeni Polacy chw ycili za broń. B ar­

b arzy ń sk ie p rześladow ania w yw o łały n ajg o rętszy p ro te st przeciw ko o bra­

zie ludzkości. „ P rag n ie m y n a ty m zeb ran iu — ośw iadczył Q v an ten — w ypow iedzieć p ro te st przeciw ko prześladow aniom i nieszczęściu Polski, p ro test, k tó ry św iadczy o naszej żyw ej niechęci do g w a łtu i ty ra n ii i o n a ­ szych b ra te rsk ic h sy m p atiach d la lu d u polskiego. N iechże nasz p ro test będzie jed n y m ogniw em łań cu ch a protestów , k tó re o d b y w ają się w całej E uropie, aż opinia publiczna zm usi n a ro d y do w y stą p ie n ia w obronie Polski i w yzw olenia je j z k ajd a n ó w obcego n ajeźd źcy” 33 Q vanten, Sohl­

m an, p raw n ik i poseł izby m ieszczańskiej R. T. C arlsén dom agali się, aby rzą d szwedzki przyłączył się do in n y ch sy g n atariu szy tr a k ta tu w iedeń­

skiego i w spólnie z nim i dro g ą dyplom atyczn ą s ta ra ł się o w ypełnienie postanow ień tego tra k ta tu .

W czasie m ity n g u h ra b ia H am ilto n przedłożył zeb ran y m rezolucję, w k tó re j stw ierdzano, że podział P olski b ył zd eptan iem p raw a m iędzyna­

rodow ego i że rozpoczęta w alk a o w yzw olenie je s t wobec Boga i ludzkości całkow icie uspraw iedliw io n a M. D nia 3 m arca S ohlm an teleg raficzn ie zre­

lacjonow ał W. C zarto ry sk iem u przebieg m ity n g u i zaw iadom ił o zbiórce pieniężnej n a zakup bro n i d la pow stańców . R ów nież L a lle rste d t i T ers­

m eden 4 m arca w y słali do Jo rd a n a listy z opisem przeb ieg u m ityngu.

T ersm ed en prosił, aby p rzetłu m aczy ć rezolucję na język fra n c u sk i i dać do gazet, b y F ran cu zi w idzieli, że Szw ecja opow iedziała się po stro n ie po­

w sta n ia æ .

P ra k ty c z n y m re z u lta te m m ity n g u b yło utw o rzen ie K o m itetu d la P ol­

ski, n a któreg o czele sta n ę li liberało w ie sztokholm scy cieszący się pow a­

żaniem o pinii p ublicznej. B yli nim i członkow ie sejm u i publicyści, jak np. R aab, S ta ë l v o n H olstein, B lanche, M ankell, N ilsson z Espö, Uhr, A ndersson z H äck ern äs, T ersm eden, Q vanten, H a ra ld W ieselgren i Lars J o h a n H je rta . Z arząd K o m itetu w ezw ał ludność in n y ch m ia st Szw ecji do u tw o rzen ia podobnych kom itetów . P ow stało ich w sum ie 30. Z biórka pie­

31 A. N y s t r ö m , Resningen i Polen 1863 och sym patierna i Sverige, „Polo­

nica”, Stockholm 1917, s. 124 n., NDA z 3 m arca 1863.

32 A. N y s t r ö m , op. cit., s. 125 nn; BCzart. rkps III 5700, s. 341—344, 339:

.Tersmeden do Jordana, 3 marzec 1863; Sohlm an do Wł. Czartoryskiego, 3 ma­

rzec 1863.

33 A. N y s t r ö m , 'fop. cit., s. 126 n; D. L u n d s t r ö m , M anderström och emigranterna i Sverige 1863, „Historisk Tidskrift” 1953, s. 10.

34 C. H a l l e n d o r f f , Illusioner och verkligheten, Studier ö fver den skandi- naviska krisen 1864, Stockholm 1914, s. 81 n.

35 BCzart. rkps III 5700, s. 339—353.

(8)

SZW ECJA A POWSTANIE STYCZNIOWE 6 6 5

niężna dla niesienia pom ocy „polskim p a trio to m ” przyniosła 60 tys. ta ­ laró w

N astęp n y m etapem było przygotow anie m ocji do sejm u, k tó ra m iała być przedłożona w izbie szlacheckiej przez T ersm edena, a w m ieszczań­

skiej przez B jörcka. L a lle rste d t usiłow ał zjednać dla niej M anderström a, ale bezo w o cn ie37. D nia 14 m arca przedłożył m ocję w izbie szlacheckiej S ta ël von H olstein. Z m iany dokonano w o statn iej chw ili. L iberałow ie uw ażali, że a ry sto k ra ty cz n e nazw isko H olsteina w yw rze silniejszy w pływ w izbie szlacheckiej i przeciągnie w ah ający ch się na stro n ę Polski. W izbie m ieszczańskiej poseł z G öteborga B jörck postulow ał w y stąp ien ie sejm u do k ró la z prośbą, ab y rzą d Szw ecji w spólnie z in n y m i sygnatariuszam i tr a k ta tu w iedeńskiego dom agał się drogą dyplom atyczną pełnego p rzy ­ w rócenia K ró lestw a Polskiego 38 M ocja w zbudziła ogrom ne zain tereso ­ w anie zwłaszcza, że n ik t się jej nie spodziew ał; w istocie ud erzy ła ona n iem al ja k grom z jasnego nieba 39. L a lle rste d t tegoż dnia inform ow ał Jo rd a n a o odniesionym sukcesie 40.

D nia 16 m arca w izbie szlacheckiej, a w dw a dni później w m ieszczań­

skiej w yw iązała się żyw a dysk usja, w k tó re j gorące słow a p ad ły w obro­

nie sp raw y polskiej. Za m ocją opow iedzieli się T ersm eden, Raab, S taël von H olstein i Q vanten. Dwaj p ierw si m otyw ow ali m ocję w spółczuciem i sy m p atią „dla nieszczęśliw ego n aro d u polskiego”. S ta ë l von H olstein podk reślił potrzebę obrony p ra w n aro d u polskiego i podjęcia s ta ra ń d y ­ plom atycznych o przy w ró cen ie pełnej autonom ii K ró lestw a Polskiego.

P ań stw a, k tó re podpisały A k t F in a ln y w 1815 r. pow in ny być przygoto­

w an e do w ykonania p o d jęty ch w nim zobowiązań.

Q v an ten tw ierdził, że Szw ecja m usi w ystąpić w obronie Polski nie ze w spółczucia dla n aro d u walczącego o niepodległość, lecz ze w zględu n a w łasn y in teres. „P o lity czn y przeciw nik Polski — R osja — je s t ró w ­ nież history czn y m p rzeciw nikiem Szwecji. W olna i sam odzielna Polska zapew ni Szw ecji zw iększone bezpieczeństw o. To je s t ta k jasnym , że nie p o trzeb a tego szeroko tłum aczyć i u dow adniać” 41. N ie w szyscy jed n a k dali się unieść pełn y m uczucia m owom ; nie zabrakło głosów o strzegają­

cych. P rzed m ieszaniem się Szw ecji „w polityczną a w a n tu rę ” p rze strz e ­ gał s ta ry rad y k ał, szef p a rtii opozycyjnej K aro l H e n ry k A nckarsvärd.

P odobnie ja k w czasie obchodu b itw y pod P o łtaw ą w ypow iedział się przeciw aktyw ności a n ty ro sy jsk ie j. W ystąpienie jego zostało ostro zaata­

kow ane przez „A fto n b lad et”, k tó ra tw ierdziła, iż opinię A n ckarsv ärda m ogą zaakceptow ać ro sy jscy dyplom aci, ale nie n aród szw edzki 42. „Illu s­

tre r a d T id n in g ”, k tó re j re d a k to re m by ł A u gu st B lanche, rów nież potę­

piła Ä nck v arsv ärd a: „Co n aty ch m iast może budzić bolesne spostrzeżenie, że człow iek nie sk ręp o w an y jakim iś oficjalnym i obow iązkam i, do tego

36 K. G. F e 11 e n i u s, Polen i sven sk opinion för 75 âr sedan. S ä rtryck ur S tock­

holm s Tidningens Söndagsbilaga, Stockholm 1938, s. 5; NDA podaje, że zebrano w tedy 1011 talarów szwedzkich {wartość ok. 16 tys. obecnych koron). K om itety dla Polski m iały propagować spraw ę polską w Szwecji, udzielać pomocy przybyw ają­

cym do Szwecji uczestnikom powstania i wspierać (lekarstwam i, odzieżą, pieniędz­

mi) rannych w powstaniu i rodziny powstańców.

37 BCzart. rkps III 5700, s. 325—328: L allerstedt do Jordana 24 lu ty 1863.

38R i d d e r s k a p e t s o c h a d e l n s P r o t o k o l l 1862—63 t. III, Stockholm 1863, s. 88; Bor-

g a r s t & n d e t s P r o t o k o l l 1862—63 t. III, Stockholm 1863, s. 136; C. H a l l e n d o r f f , op.

cit., s. 82; NDA z 14 m arca 1863.

38 E. H e d i n , op. cit., s. 11.

40 BCzart. rkps II 5717; L allerstedt do Jordana, 14 marca 1863.

41 R idderskapets och adelns Protokoll 1862—1863 t. III, s. 178 nn.

42 AB z 17 m arca 1863; E. H e d i n , op. cit., s. 12.

(9)

L E O K A D IA K O W A L S K A -P O S T Ê N

jeszcze człowiek, k tó ry nazyw a się K aro l H e n ry k A n ck arsv ärd , w ystąpił i w n ajb ard ziej stanow czy sposób odradził w szelką pom oc Polsce, w y­

jaśn iający , że niew ola P olski jest nieodw ołalnym fak tem , k tó ry ma 3 0-letn ią tra d y c ję . Do tego sto p n ia m ożna w yrzec się poglądów i ideałów, 0 k tó re w alczyło się jeszcze ta k n iedaw no ” 43.

M anderström , biorąc udział w d y sk u sji w izbie szlacheckiej, w spółczuł Polakom , ale w zyw ał do ostrożności i zajęcia w yczekującego stanow iska, dopóki n ie w y jaśn i się p ostaw a w ielkich m ocarstw . W izbie m ieszczań­

skiej w d y sk u sji w zięło udział 18 posłów. C zterech było przeciw nikam i m ocji, chociaż nie sprzeciw iali się je j przesłan iu do sp ecjaln ej kom isji zw anej A llm än n a B esv ärs- och E konom iutsko ttet. Pozostali przem aw iali gorąco za Polską. B lanche uw ażał, że n ie czas te ra z n a współczucie i w iel­

kie słow a, lecz trz e b a czynu. „R uszam y w ięc do boju, Szw ecja czyniła to p rze d tem z o w iele m n iejszy ch p rzy czy n ”. Rów nież dzienn ikarz i poseł sejm ow y C. F. R id d erstad w ierzył, że bojow e sy g n ały z Polski m uszą znaleźć oddźw ięk w Szw ecji i T urcji.

B jö rck m otyw ow ał przedłożoną przez siebie m ocję tym , że ustalone 1 zag w aran tow an e praw o n a ro d u polskiego zostało pogw ałcone, co w zbu­

dziło w śró d in n y ch narodów obaw y, że podobne niebezpieczeństw o może zagrozić i ich niezależności. „T ak więc nasz w łasn y in te re s w ym aga, abyś­

m y się m ieli n a baczności przeciw ko tym , k tó rz y w pogoni za w ładzą depczą p raw o ”. M ocja B jörcka i S ta ë l von H olsteina została p rzesłan a do sp ecjaln ej kom isji, k tó ra m iała ją zbadać i w ydać o rze c z en ie 44. „A fton- b la d e t” i „N ya D agligt A lleh a n d a ” k ry ty k o w a ły w zw iązku z ty m posta­

w ę M a n d e rs trö m a 45. „ Illu stre ra d T id n in g ” uzn ała w ypow iedź M ander- strö m a za w zór przebiegłości d yplom atycznej: „Z serdeczną życzliwością i chęcią pom ocy w y jaśn ił sz la c h etn y h rab ia, że przedstaw iciele narodu m ają n a tu ra ln ie praw o in tereso w ać się polityką k ra ju , lecz i rzą d m a rów ­ n ież praw o zatrzym ać ją dla siebie i nie inform ow ać o niej, że tra k ta ty

m ogą być w iążące i n ie w iążące; zależy ja k się je p o jm u je, że pogłoski o w spó łpracy w ielkich m o carstw w in te resie Po lsk i m ogą być praw dziw e lu b niepraw dziw e, jed n y m słow em udało się m u żonglując słow am i, ani stanow czo potw ierdzić, an i zaprzeczyć czem ukolw iek” Je d n a k nacisk opinii publicznej w pew nej m ierze zm usił M and erströ m a do szukania kon­

ta k tu z m ocarstw am i zachodnim i celem ew entu alneg o u sta le n ia współ­

p rac y Szw ecji w kw estii polskiej 47.

Z ainteresow anie p rasy szw edzkiej pow staniem styczniow ym nie gasło.

N aw et pism a k o n serw aty w n e nie szczędziły w yrazów w spółczucia dla walczącego n aro d u (szczególnie uw idoczniło się to w m arcu 1863 r.). Tym ­ czasem opóźniała się ak cja polityczna w ielkich m ocarstw w obronie spra­

w y polskiej. W ładysław C zarto ry sk i s ta ra ł się w te j sy tu a c ji w pływ ać na stanow isko Anglii, F ra n c ji i A u strii rów nież za pom ocą nacisku z ze­

w n ątrz. P ra g n ął on, aby tak i nacisk w y w ierały p ań stw a drugorzędne, szczególnie zaintereso w an e w osłabieniu potęgi Rosji. Do ty c h pań stw za­

liczał m iędzy in n ym i i Szw ecję. Tam więc skierow ał m isję, k tó ra winna

43 „Illustrerad Tidning” z 21 m arca 1863.

44 B orgarständets Protokoll 1862—1863 t. III, s. 188 nn. A llm änna B esvärs- och

Ekonom iutskottet była to kom isja dla spraw ogólnych i gospodarczych, do której kierowano m iędzy inny/ni skargi na nadużycia gospodarcze w instytucjach pań­

stw ow ych. i

45 AB z 14 i 17 marca 1863, NDA z 16 i 17 marca 1863, C. B â â t h - H o l m b e r g , op. cit., s. 355 η.

46 „Illustrerad Tidning” z 21 m arca 1863.

47 E. H e d i n, op. cit., s. 12 nn.

(10)

SZW ECJA A POW STANIE STYCZNIOWE 6 6 7

była nie dopuścić, ab y w ygasły uczucia sym patii, jak ie zrodziły się w se r­

cach Szw edów n a w iadom ość o w y bu ch u pow stan ia 48.

D nia 16 m arca p rzy b y ł do Y stad kuzy n ks. W ładysław a K o n stan ty C zartoryski w raz z W alerianem K alinką. M iasto p rzyjęło ich uroczyście salw am i z dział, m uzyką i p ara d ą zw iązku ochotników strzeleckich. P o­

dobnie serdecznie w itano ich w K alm arze. K siążę K o n sta n ty ch ętn ie roz­

daw ał auto g rafy , zapisyw ał nazw iska rozm ów ców i apelow ał do nich aby nie zapom nieli jego nieszczęśliw ej ojczyzny 49. K a lin k a w iedział od J o r ­ dana, że o rg anizato ram i m an ifestacji połtaw skich w lipcu ubiegłego ro ku byli ochotnicy strzeleccy i ich przyw ódcy, że ta organ izacja ludow a m ogła pogłębić propagandę propolską, gdyż większość jej członków żyw iła n a ­ stro je anty ro sy jsk ie. D nia 19 m arca obaj em isariusze polityczni przy b yli do Sztokholm u, gdzie tegoż dnia sp o tkali L a lle rste d ta . T en opow iedział im o m ocji z 14 m arca, oceniając pozytyw nie przebieg d y sk u sji sejm ow ej.

W edług niego n ajw ięk szy m sukcesem było to, że B jörck, przyw ódca p a rtii lib e raln e j G öteborga, po d jął się przedłożyć m ocję w izbie m ieszczańskiej.

K ied y jed n a k P olacy zapytali, ja k i re z u lta t przyn io sły d y sk u sje w sejm ie, L a lle rste d t odpow iedział z zakłopotaniem , że re z u lta t leżał w sam ej dy­

skusji, dzięki k tó rej obie izby sejm ow e m iały okazję okazać sw oje sym ­ p atie dla Polski. M ocję przesłano do kom isji, poniew aż nic innego nie m ożna było uczynić w obecnej sy tu a c ji 50.

P o lscy em isariusze n ie m ogli się ty m zadowolić, chcieli aby sejm zm u­

sił rz ą d do energicznego zajęcia się sp raw ą polską. Lecz szybkich re z u l­

tató w n ie oczekiwali, poniew aż — ja k stw ierd zał K alinka, n ik t n ie m yślał serio, aby Szw ecja sam a m iała w y stąp ić w o bronie Polski. C zartoryski i K a lin k a zachęcali do energicznych sta ra ń , ab y kom isja sejm ow a zapo­

znała się z tre śc ią m ocji i w y d ała pozyty w ne orzeczenie, ale L a lle rste d t i in n i liberałow ie słu chali ty ch w yw odów z p o w ątp iew ający m uśm iechem . Podobne stanow isko z ajęli re d a k to rz y gazet „ A fto n b la d et” i „N ya D agligt A lleh a n d a ”. K iedy K a lin k a p rosił Sohlm ana, ab y opublikow ał now e a rty ­ k u ły o Polsce, k tó re m ogłyby w p ły nąć na sto su n ek kom isji do m ocji, Szw ed odpow iedział, że nie leży w jego k o m p eten cji m ieszać się w p racę kom isji, a co w ięcej, m usi być ostrożny, gdyż w szyscy z n ają jego sy m p a­

tie d la sp raw y polskiej. W końcu obiecał pom ówić z posłam i izby chłop­

skiej i w ezw ać sw oich przyjació ł na prow incji, ab y pisali o Polsce w p ra ­ sie, a on p rz e d ru k u je ich a rty k u ły w „A fto n b lad et”.

N ie lepiej powiodło się C zarto ry sk iem u z re d a k to re m „N ya D agligt A lleh a n d a ” — L indström em , k tó ry d y skusję o pom ocy dla pow stania p rzerw ał szybko propozycją, ab y książę zjad ł z nim śniad an ie. G dyby m ożna było — rap o rto w a ł K alin k a — zbawić P olskę m anifestacjam i, obia­

dam i, zebraniam i i m ow am i, to ju ż by daw no uczyniła szw edzka p a rtia lib eraln a.

R ów nież n ik t z p a rtii ko n serw aty w n ej nie chciał — w edług K a lin k i — m ieszać się w pracę kom isji. Poseł izby duchow nej J o h a n J a k u b N ord­

stro m i g u b e rn a to r Sztokholm u G illis B ildt pow iedzieli szczerze w y słan ­

48 S. B ó b r - T y l i n g o , O n iedoszłych sojuszach F rancji r. 1863, „Teki Histo­

ryczne” t. VII, 1955, s. 95 n.; W. C z a r t o r y s k i , P am iętn ik, s. 73; O. I. M r ó w ­ c z y ń s k i , W alerian K alinka. Z ycie i działalność, Poznań 1972, s. 259.

49 BCzart. rkps III 5700, s. 383—84: raport K alinki z 29 m arca 1863; „Ystads Tidning” z 16 m arca 1863; „Skänska T elegrafen” z 18 m arca 1863; „Barometern”

z 18 marca 1863.

50 BCzart. rkps III 5700, s. 385—86: raport K alinki z 29 m arca 1863; R idderska- pets och adelns Protokoll 1862—63 t. III, s. 178 nn.; B orgarstdn dets Protokoll 1862—

63 t. III, s. 188 nn.

(11)

668 LEO KAD IA KOW ALSKA-POSTEN

nikom H o telu L am b ert, że jeśli życzą sobie m an ifestacji, to m ogą ich m ieć ile ty lk o zechcą. Lecz od m anifestacji do a k ty w n eg o w ystąpienia Szw ecji je s t droga daleka. Sam i Szwedzi nie m ogą zacząć w o jn y przeciw Rosji, m ogą się ty lk o przyłączyć do k tó rejk o lw iek innej potęgi. Dlatego książę w inien pracow ać dla P olski n ie w Sztokholm ie, lecz w W iedniu i w P ary żu . In icjaty w a w o jen n a nie n ależała do Szw ecji — p ań stw a d ru ­ gorzędnego pod w zględem w ojskow ym i ekonom icznym , lecz do w ielkich m o c a rs tw 91. Zarów no liberałow ie, ja k i k o n serw atyści obaw iali się, że C zarto ry sk i przez sw oją a g itację będzie się s ta ra ł nak łonić Szw ecję do rozpoczęcia w ojny. A by rozproszyć te obawy, C zarto ry sk i i K alink a za­

pew niali, że P o lacy zadow olą się d yplom atyczną in te rw e n c ją ze strony Szw ecji, a ich m isja nie m a n a celu agitacji n a rzecz w ojn y, lecz uzyska­

n ie m oralnego poparcia ich ojczyzny przez Szw ecję 52. Je d n a k n ie osiąg­

n ę li n a w e t tego, ażeby A llm ä n n a B esvars- och E kon o m iu tsk o ttet zwró­

ciła się z p rośbą do k ró la o zajęcie się sp raw ą Polski. C złonkow ie tej ko­

m isji obaw iali się oddać w ręc e k ró la rozstrzygnięcie sp ra w y w o jn y i po­

k o ju, poniew aż dobrze w iedzieli że k ró l p rag n ie w o jn y z R o s ją 53.

K alin k a i C zarto ry sk i s ta ra li się w ięc w p ły w ać n a opinię publiczną poprzez m an ifestacje i a rty k u ły prasow e 54 „K o m itet d la P o lsk i” 27 m ar­

ca zorganizow ał w ielkie p rzy jęcie dla księcia K o n stan teg o w sali giełdy sztokholm skiej z udziałem około 200 osób. W śród uczestników b y li przed­

staw iciele izb sejm ow ych, se k re ta rz e kom isji oraz rep re z en ta n ci nauki, sztu k i i hand lu . W ygłoszono szereg m ów i w ierszy nap isan y ch przez go­

rąc y c h zw olenników idei skandynaw izm u — H e rm a n a B ju rste n a i Oskara P a tric k a S tu rzen b eck era. G e n e rał-m a jo r Jo h a n A u g u st H azelius podkreś­

lał, że pow szechne w spółczucie dla Polski je st zrozum iałe, gdy w idzi się ja k „cały n aró d ginie, a k tó ry przecież nie um iera, k tó ry n ie chce umrzeć,

k tó ry chce żyć i m a praw o ż y ć ---Za k ażd ym razem , k ied y Polska p ró b u je zerw ać k a jd a n y niew oli z siebie, d rż y su m ien ie E u ro p y — tej sta re j grzesznicy, że w zięła udział, albo że spokojnie p a trz y ła n a zbrodnię polityczną, jak iej podobnej h isto ria św iata nie przeży ła” .

K o n sta n ty C zartory sk i podziękow ał gościom za uczucia sy m patii i za­

pew nił, że m im o w szystkich nieszczęść n aró d polski n ie pozwoli się zła­

m ać i n ig dy nie straci nadziei w w yzw olenie sw ej ojczyzny. Po wielo­

k ro tn y m ok rzyk u „N ie ży je Polska!” o rk ie stra zag rała h y m n — „Boże coś P o lsk ę”, k tó ry publiczność odśpiew ała ze łzam i w o c z a c h 55. Mówcy owego d nia nie dom agali się n aty chm iasto w ej w o jn y z Rosją, a jedynie

61 BCzart. rkps III 5700, s. 389—92: raport K alinki z 29 m arca 1863.

88 Tam że, s. 392; A. N y s t r ö m , op. cit., s. 130.

53 BCzart. rkps III 5700, s. 387—92, 398 i 418: raporty K alinki z 29 i 31 marca 1863 oraz list K alinki do Rządu Narodowego (kopia) z 4 sierpnia 1863 (BCzart. 5737, s. 110—120).

54 Tamże. Również rosyjski ambasador w Sztokholm ie donosił do Petersburga, że w Sztokholm ie w zrosły sym patie propolskie. A rchiw Vnesznej P olitiki Rossii, Moskwa, Depescher frân Stockholm till Petersburg 28/3—11/5 1863. T. 229: Daszków do Gorczakowa, 16/28 i 18/30 m arzec 1863 (fotokopie w R iksarkivet i Stockholm)·

55 BCzart. rkps III 5700, s. 412: raport K alinki z 29 marca 1863; A. N y s t r ö m , op cit., s. 129 n.; N. E r d m a n. Blanche och hans tid , Stockholm 1892, s. 352;

K. G. F e 11 e n i u s, Polen i sven sk ly rik , Stockholm 1935, s. 160 η.; V. S ö d e r b e r g , H. O l s s e n , G. H e e k s c h e r , Johan A u gu st H azelius, Stockholm 1936, s. 506.

Wspomniani autorzy łrie w yjaśniają, co w płynęło na w ystąpienie Hazeliusa. Dasz­

ków w raporcie do Gorczakowa tłum aczy, że Hazeliusa uniosły daw ne wspomnienia dziennikarskie (dep. nr 22 z 18/30 m arca 1863, op. cit.). Chyba najsłuszniejsze wyjaś­

n ienie leży w tym , że jego koledzy z „Nya Dagligt A llehanda” nam ów ili go do w zięcia udziału w uroczystości.

(12)

SZW ECJA A POW STANIE STYCZNIOWE 669

k ry ty k o w ali Rosją, jej rz ą d y w Polsce i w y rażali nadzieję, że w ola ludów zm usi rząd ro sy jsk i do u stę p stw wobec Polaków 56.

Podobne m an ifestacje zorganizow ano w S u n d sv allu i U ppsali. S tą d też w ysłano na ręce K on stanteg o C zartoryskiego tele g ra m y z w yrazam i sym ­ patii d la polskiego n aro d u . W U ppsali wzięło udział 230 osób, w śród nich re k to r u n iw e rsy te tu L ars F re d rik S van b erg i w ojew oda R obert F re d rik von K raem er. P ro feso r C arl B en ed ikt M esterson przem aw iał w tym sa­

m ym duch u co H a z e liu s 57. W iadom ości o polskim pow staniu, ilu stra c je przed staw iające w alk i oraz tłu m aczen ia polskich pieśni p atriotycznych:

„C h o rału ”, „M odlitw y o w olność”, „M azu rka” D ąbrow skiego — oto środ­

ki ag itacy jne, k tó ry m i posługiw ano się przy p o p ieraniu sp raw y polskiej w Szw ecji W o sta tn ic h dniach m arca „N ya D agligt A lleh a n d a ” w y ­ d ru k o w ała a rty k u ł pod ty tu łe m „W róg az ja ty c k i”, b y ć może pióra J. J.

N ordström a, on bow iem obiecał K alince, że będzie redagow ał a rty k u ły na podstaw ie m ate ria łu dostarczonego m u przez Polaków 59.

Pierw szego k w ietn ia „A fto n b la d et” pow iadom iła czytelników , że rz ą ­ dy W łoch i P o rtu g a lii p o d jęły pew ne kroki, ab y wziąć udział w in te r­

w en cji dyplom atycznej na rzecz Polski. A u to r a rty k u łu zadał pytanie, ja k u sto su n k u ją się do tej sp raw y politycy in n y ch państw . P y ta n ie to było skiero w an e do M and erströ m a, jedn akże n ie przyniosło rezultatów . N aw et B jörck, k tó ry przedłożył m ocję w sp raw ie polskiej, zaczął okazy­

w ać w ahania. K alink a p odejrzew ał, że zb y tn ia gotowość k ró la do podjęcia w o jn y p rzestraszy ła B jö r c k a 60. M ówiono też, że B jörck o trzym ał od sw oich w yborców z G öteborga przestrogę, aby opanow ał swój en tu zjazm dla Polski, gdyż te n może przyczynić się do spadku szw edzkich papierów w artościow ych na giełdzie m iędzynarodow ej 61. Nie znaczy to, b y B jörck w ogóle nie chciał w ojny, zgodziłby się n a nią, g dyby w zięła w niej udział A nglia 62.

W zględy, ja k ie K arol XV okazyw ał publicznie K o n stan tem u C zarto­

ry sk iem u 63, zw iększyły jeszcze niepokój konserw atystów . Ich przed staw i­

ciele zaczęli głosić, że w o jn a z Rosją p rze rw a łab y ekonom iczny rozw ój Szw ecji i zaham ow ała budow ę kolei żelaznych, co byłoby ciosem dla do­

b ro b y tu k raju .

M imo to k ró l o tw arcie w y raził życzenie, aby kom isja, k tó ra m iała ro zp atry w ać m ocję, zw róciła się z adresem do izb sejm ow ych, ab y te oddały w jego ręce decyzję w sp raw ie polskiej. S p rzeciw iła się tem u z jed n e j stro n y p a rtia ko n serw aty w n a, a z dru g iej — część liberałów z B jörckiem na czele. Członkow ie A llm an n a B esvärs- och E konom iut­

sk o tte t uzgodnili jeszcze przed posiedzeniem , że orzeczenie w spraw ie

66 Rigsarkivet Köpenhavn (Archiwum krajowe w Kopenhadze), Depescher fra Stockholm 1863: W ulf H. В. Scheel Plessen do Karola Chr. H alla, 29 marzec 1863.

57 A. N y s t r ö m , op. cit., s. 130 nn.

58 BCzart. rkps II 5710, s. 114—115: Kalinka do Rządu Narodowego, 4 sierpień 1863; Kungliga Biblioteket i Stockholm (Biblioteka Królew ska w Sztokholm ie), rkps Ep. S. 42: 10—11: Listy K. Czartoryskiego i Kalinki do Augusta Sohlmana. Pieśni tłum aczył H. Wieselgren, a publikowały je prawie w szystkie gazety liberalne.

59 BCzart. rkps III 5700, s. 418: raport K alinki z 31 marca 1863; D. L u n d ­ s t r ö m , op. cit., s. 4; NDA z 31 m arca 1863.

60 BCzart. rkps III 5700, s. 418, 447—448: raporty K alinki z 31 marca i 8 k w iet­

nia 1863.

61 F rederik Stang og G eorg Sibbern. Den politiske korrespondance m ellom Fre- derik Stang og G eorg Sibbern. 1862—1871 t. I, Oslo 1956, s. 309: G. Sibbern do Fr.

Stanga, 26 marzec 1863.

62 BCzart. rkps III 5700, s. 448—450: raport K alinki z 7 kw ietnia 1863.

63 F rederik Stang, s. 309 i 315: Sibern do Stanga, 26 i 30 m arzec 1863.

(13)

6 7 0 LEO KAD IA KOWALSKA-POSTÊN

m ocji, k tó re m iano przedłożyć sejm ow i, w inno w yrażać sym patię dla P olski, ale bez żądania p odjęcia jakichko lw iek kro k ó w ze stro n y rządu

K alin k a i C zartoryski postanow ili zatem wzm ocnić ag itację propolską tak, ab y w skazać, że rząd szw edzki nic dotąd nie zrobił, aby pomóc spra­

w ie polskiej. Chodziło w ięc o podw ażenie p restiżu m in istra M anderströ- m a. T ak np. 7 k w ietn ia „ A fto n b la d et” inform ow ała, że A nglia nie zapro­

siła Szw ecji do w spólnej in te rw e n c ji dyplom atycznej w P e tersb u rg u , a rzą d szwedzki zupełnie n a to nie zareagow ał. K alin k a i C zartoryski wraz z p rzyjaciółm i w S ztokholm ie liczyli, że ten a rty k u ł w zbudzi niezadowo­

len ie społeczeństw a, co z kolei zm usi M and erströ m a do aktyw niejszego zaangażow ania w spraw ę polską. P ism u ..A fto n bladet” opow iedział ano­

nim ow y ko resp o n d en t w gazecie rządow ej „P ost-och In rik e s T id n in g ar”.

W edług niego dane ,,A fto n b la d e t” nie b y ły zgodne z rzeczyw istością. Lord J o h n R ussel zaprosił Szw ecję do u d ziału w in te rw e n cji równocześnie z H iszpanią i P o rtu g alią, lecz pism o z Foreign O ffice do am basadora na­

deszło z dużym opóźnieniem . Opinia, że rząd szw edzki nic nie zrobił dla P olski b yła zdaniem k o respo nd enta bezpodstaw na: „Rów nież i m y posia­

d am y w te j sp raw ie pew ne źródło, k tórego dane nie zgadzają się z tym, co p odaje „A fto n b lad et”. Czas pokaże, czyje d ane są p raw d ziw e” 65. Ta­

kim w yjaśn ien iem nie zadow oliła się lib e raln a „ F rih e tsv ä n n e n ” . Podej­

rzew ała ona, że za a rty k u łe m k ry ł się M an d erströ m i żądała od niego, aby się w ypow iedział, po k tó re j stro n ie stoi — „czy je s t za czy przeciw tem u, ab y Szw ecja pom ogła Polsce” б®.

Zaproszenie b ry ty jsk ie do w zięcia udziału w in te rw e n c ji dyplom atycz­

n ej, na k tó re M an d erström czekał, rzeczyw iście nadeszło dopiero 5 kw iet­

nia, gdyż przez n ied op atrzen ie w ysłano je w p ie rw do B erlina. W dw a dni po jego o trzy m an iu M an d erströ m w ysłał notę d yp lom aty czną do P e ters­

b u rg a 67. A ta k na m in istra b y ł spóźniony i nie całkow icie uzasadniony, nie m ógł też w yw rzeć odpow iedniego efektu.

7 k w ietn ia K. C zarto ry sk i zaprosił na obiad sześciu posłów ze stanu chłopskiego, w śród nich znanego i bardzo w pływ ow ego P e ra Nilssona z Espö (w Skanii) oraz w ielu in n y ch posłów, d z ie n n ik arz y i pisarzy , jak np. re d a k to ra gazety „G öteborgs H andel-och S jö fa rts T in d n in g ” S. A.

H edlunda, red a k to ra Sohlm ana, poetę H erm an a B ju rste n a i F ina A. E.

N ordenskiölda 68 K siążę i K a lin k a chcieli w yrazić wdzięczność tym . któ­

rz y od czasu w y bu chu pow stania pracow ali ofiarn ie dla sp ra w y polskiej.

W czasie przy jęcia dy skutow ano zapew ne los m ocji, o k tó re j m iała za­

decydow ać kom isja seim ow a. W alka P olaków o w yzw olenie n ie była o b o jętn a dla posłów chłopskich. Życzyli sukcesów pow staniu i współczuli trag iczn em u losowi n a ro d u polskiego. Ale nie m yśleli n a serio o tym, ab y osam otniona Szw ecja w ypow iedziała w ojnę Rosji; zgodziliby się na

64 BCzart. rkps III 5700, s. 418 i 438— 439: raporty K alinki z 31 marca i 7 kwiet­

nia 1863. ' ·

65 „Post- och Inrikes Tidningar” („Gazety poczty i kraju”) z 8 kw ietnia 1863.

B ył to organ rządowy, który w ychodził w nakładzie 2110 egzemplarzy.

66 „Frihetsvännen” z 10 kw ietnia 1863.

67 E. H e d i n, op. cit., s. 16 n.

68 Lunds universitetsbibliotek (Rękopisy Biblioteki U niw ersyteckiej w Lundzie):

Per N ilssons sa m lin g ;'pöteborgs universitetsbibliotek (Rękopisy B iblioteki Uniwer­

syteckiej w Göteborgu): S. A. H edlunds brevsam ling: Kgl. bibl. i Stockholm , Enge- ström ska sam ligen (zaproszenie do H. Bjurstena); K ungliga vetenskapskadem iens bibliotek (Biblioteka Królewskiej Akadem ii Nauk w Sztokholm ie), A. E. Nordenskiölds brevsam ling. Ser. 1; Sohlm ans politiska korrespondens, Ep. S. 42:10—11, Według NDA w przyjęciu w zięło udział 40 osób,

(14)

SZW ECJA A POW STANIE STYCZNIOWE 671

udział Szw ecji w tak ie j w ojnie, g d y by k tó reś z m o carstw w ystąpiło zb rojn ie w obronie Polaków . W ielu z posłów chłopskich popierało mocję.

O la Jonsson z K u n g sh u ltu (w Skanii) pisał 24 m arca do swego przyjaciela, re d a k to ra F ry d e ry k a Borga, że będzie w y trw a le b ro n ił m ocji, m im o że ta w ielu politykom „ sm ak u je ja k p iep rz ” 69. R ep rezen tan ci izby chłop­

skiej zapraszali n aw et księcia K onstan teg o n a o b rady i P olak m iał n ieraz okazję spotkać się z p rezesem izby 70. Na dużą popularność sp raw y pol­

skiej w śród re p re z e n ta n tó w sta n u chłopskiego w sk azuje m iędzy in nym i w y stąp ien ie k le ry k a ln e j gazety „ W äk ta re n ”, k tó ra poczuła się nagle w obow iązku „ w y jaśn ić” chłopom , ja k niebezpieczne m ogą być ich sym ­ p atie dla Polaków . „ W ä k ta re n ” naw oływ ała chłopów , ab y zachow yw ali rozsądek i nie słu ch ali polskiej propagandy, gdyż jeśli dojdzie do w ojn y to sta n chłopski ucierpi najw ięcej. N aród szw edzki w in ien zaufać rz ą ­ dowi, k tó ry podobnie ja k daw niej ta k i te ra z postąpi słusznie i będzie działał zgodnie z nakazam i obow iązku 71.

M agnus C ru sen sto lp e re d a k to r lib e raln y c h „ S tälln in g a r och fö rh ä l- la n d e n ” nie in tereso w ał się do tąd sp raw ą polską. K a lin k a zaprosił go na sobotę 11 k w ietn ia, b y w spokoju i bez cerem onii coś zjeść i porozm aw iać 0 te j kw estii. W ydaje się, że obu Polakom udało się pozyskać tego starego

lib e r a ła 72. Uw idoczniło się to w a rty k u ła c h jego gazety. C rusenstolpe sk iero w ał „sw oje tru ją c e strz a ły ” przeciw ko M anderström ow i ironizując, że nie jest on człow iekiem , k tó ry by się cieszył uznan iem w T uileriach

1 F oreig n Office. „Zachodzi w ięc pytanie, czy h rab ia M an d erströ m jest g odny swego stanow iska i czy odpow iada obowiązkom , ja k ie u rząd na niego nakłada. Jeżelib y okazało się, że osobowość P a n a M inistra spraw zagranicznych je s t przeszkodą w serdeczniejszym zbliżeniu się do w iel­

k ich m ocarstw , to żyw im y m ocne przekonanie, że ani p a trio tv zm Jego Exc. h rabiego M and erströ m a, an i m ądrość k ró la n ie zezwoli na tej przeszkody istn ie n ie ” 73.

Jeszcze bardziej w zrosło w Szw ecji zain tereso w anie sp raw ą polską w k w ie tn iu 1863 r. „G öteborgs H andels- och S jö fa rts T id n in g ” pisała

11 k w ietn ia, że Szw ecja „nie m oże i nie pow inna uchylać się od wzięcia udziału w ty m w ielkim ru ch u , ja k i m a tera z m iejsce w E uropie, a którego pierw szym celem je s t w yzw olenie rozbitego, szlachetnego narodu. D otąd jeste śm y zgodni z naszym i kolegam i, lecz nie pow inniśm y się dać unieść iluzji, że to może stać się za pom ocą słowa. N ie stan ie się to ani za po­

m ocą n o t dyplom atycznych, an i a rty k u łó w w prasie, ani wieców ludo­

w ych. U w olnić Polskę m ożna jed y n ie za pom ocą w ojny, k ied y nad ejdzie ro zstrzy g ający m om ent i na tak i trz e b a być przygotow anym , jeżeli słowa nie pom ogą”. A rty k u ł tak i w jed n y m z n ajb ard ziej w pływ ow ych dzien­

ników szw edzkich m iał sw oją w ym ow ę. W szakże nie w y n ik a zeń, ab y re d a k c ja chciała b ezw arunkow o w o jn y w obronie polskich dążeń w olnoś­

68 Lunds universitetsbibliotek, Fr. T. Borgs brevsamling.

70 BCzart. rkps III 5700, s. 451: raport K alinki z 8 kw ietnia 1863.

71 ..Wäktaren” z 9 kw ietnia 1863.

72 Riksarkivet i Stockholm , zespół Ericbergsarkivet, Korespondencja Kalinki i K. Czartoryskiego z Crusenstolpem; C. H a l l e n d o r f f , op. cit., s. 85. Czartoryski chciał też zaprosić na obiad redaktora „Stockholms Dagblad” („Dziennik Sztok­

holm ski”) W. F. A. Dalmana. Kgl. bibl. i Stockholm, Engeströmska sam lingen, P ol­

ska autografer, 21. kw iecień 1863. Nie udało się go jednak pozyskać. Zapewnił on o swoich sym patiach dla Polski, lecz ostrzegał, aby z tego powodu nie dać się w ciąg­

nąć do wojny (,,Stockholm D agblad” z 20 kwietnia 1863; E. H e d i n, op. cit., s. 27).

73 „Ställningar och förhallanden” („Stanowiska i stosunki”, m iesięcznik), k w ie­

cień 1863, s. 40.

(15)

672 LEO KAD IA KOWALSKA-POSTËN

ciow ych. N aczelny re d a k to r g azety znał Jo rd a n a , byw ał gościem księcia K onstantego, u trz y m y w a ł k o n ta k ty z O skarem P. S tu rzenbeckerem , k tó ­ r y b y ł pod w pływ em polskich czerw onych. W w ojnie przeciw Rosji 0 P olsk ę w idział m ożliwość realizacji drogiego każdem u Szw edow i postu­

la tu odzyskania F inlandii. A le i on uzaw ał, iż dopóki m o carstw a zachod­

n ie n ie w ykażą in ic ja ty w y w ty m k ieru n k u , Szw ecja w in n a czekać i w ta ­ jem n ic y przygotow yw ać się „n a przyszłe ew en tu aln ości” 74.

T ak w ięc ze zbadanego m a te ria łu źródłow ego w y n ik a jasno, że nik t w Szw ecji spośród zain tereso w an y ch k o n flik te m polsko-rosyjskim nie m y śla ł o angażow aniu się w n im bez udziału w ielk ich sprzym ierzeńców . R óżnica polegała jed y n ie n a ty m , że zw olennicy a k ty w n e j polityki w S ztokholm ie zadow oliliby się p rzym ierzem z sam ą F ra n c ją , n atom iast lib e ra ln e m ieszczaństw o G öteborga nie ufało an i F ra n cji, an i A u strii 1 oglądało się głów nie n a A nglię. Podobne stanow isko zajęli Norwegowie.

N orw eski m in iste r Stang, k tó ry w istocie b ył zw olennikiem zachow ania pokoju, pisał do swego p rzy ja cie la S ibb erna: „A by w ejść w koalicję z F ra n c ją bez u działu A nglii, to w y d aje m i się czystym szaleństw em , spodziew am się, że n ik t pow ażnie o ty m nie m yśli. F ra n c ja je s t dzisiaj kolosem , ju tr o może być k arłem . N a to ty lk o potrzeba, a b y jak iś m az- zin ista strz e lił w głow ę N apoleonow i” 75.

Je d y n ie K aro l X V b y ł zw olennikiem szw edzkiej in ic ja ty w y w ojennej.

G azeta „N ya D agligt A lleh a n d a ”, k tó ra fak ty czn ie b y ła na usług ach dw o ­ r u 76, pu blikow ała od 13 k w ie tn ia serię a rty k u łó w C arla W etterhofa o polityce zagranicznej Szw ecji. Pokój — tw ierd ziła — je s t najw yższym dobrem , „jeżeli jest w y razem bezpiecznej wolności. Pokój bez wolności je s t niew olnictw em , jałm u żn ą, k tó rą po d aje n a m po tężny sąsiad dotąd, dopóki nie znajdzie odpow iedniej chw ili, aby nas p o łkn ąć” . Szw ecja więc nie pow inna stać b iern ie wobec k o n flik tu polsko-rosyjskiego. M usi po­

móc Polsce n a drodze dyplom atycznej lub w razie p o trzeb y m ilitarn ej.

„M y jeste śm y zagrożeni przez potężną, scentralizow an ą Rosję. Nasze obecne położenie je st korzystne. M ożem y napaść od stro n y M orza Bał­

tyckiego głowę h y d ry [P etersburg] i otw orzyć drogę do m orza polskim pow stańcom . W ylądow anie w W yborgu zm usiłoby Rosję do w ycofania się z Finlandii. D latego n ie pow inniśm y czekać aż m ocarstw a zachodnie za­

p ro p o n u ją n am przym ierze. M y pow inniśm y zabiegać o n ie n ajchętn iej z F ra n c ją i A nglią, a ja k się nie da w ciągnąć A nglii to i z sam ą Francją.

B ierność je s t niebezpieczna. P o pokonaniu Polski przez R osję będziem y leżeć przed o tw a rtą paszczą h y d r y ”. A rty k u ł te n w y w a rł duże w raże­

nie T7, zaś M an d erströ m uznał, że nie może go pom inąć m ilczeniem . „P o­

szaleli tu ta j — pisał do sw ojego p rzy jaciela H enninga H am ilton a — a co najgorsze, że są dalecy od tego, aby rep rezentow ać opinię p u b liczną” 78.

16 kw ie tn ia w y stąp ił w „P o st- och In rik e s T id n in g a r” przeciw ko propa­

gandzie w o jenn ej. „N ya D agligt A lleh a n d a ” — tw ierd ził — podsyca nie­

pokój w k ra ju , i w żadnym sto p n iu nie je s t odbiciem opinii publicznej.

« GHT 18 kw ietnia 1863.

75 F redrik Stang och Georg S ibbern t. I, s. 340 i 358, Listy z 15 i 22 kwietnia 1863.

76 A. C h r . M a n t h e y , D agbeger jo r aarene 1856—1874 t. I: 1856— 1866. Kris­

tiania 1909, s. 301 n. i

77 D. L u n d s t r ö m \ op. cit., s. 11; Daszków do Gorczakowa, 8/20 kwiecień 1863, Dep. nr 36 t. 229 (podaje, że artykuły w NDA b yły pisane przez Kalinkę i W etterhoffa), NDA z 13 i 15 kw ietnia 1863.

78 Zbiory rękopiśm ienne b iblioteki uniw ersyteckiej w Uppsali, Henning Ham il­

tons brevsam ling, F. 860: Manderström do Hamiltona, 14 i 24 kw ietnia 1863.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Він дуже зрадів нашій зустрічі, бо ніяк не міг знайти якийсь комерпій- ннй банк, де приймали б гро"- ші «на українську армію», а я.. на його думку,

как уже упоминалось, в середине рассказа герой повествования – муж- чина – был застигнут по бели гащи в самом что ни на есть прямом смысле?. Употребление

Dochowane, chociaż niekompletne akta komisji porządkowej ziemi wieluńskiej świadczą, że zajęła się ona bardzo energicznie już w marcu 1790 r. sprawą szkół

Питання любові завжди цікавило людину, це єдина річ яку переживають практично всі люди, яку не вивчиш, не прочитаєш у книжці, до якої

Не знаю, но уверен, в одном, что нетворческий Олимп он не спешит попасть. Ибо с него дорога

Mimo silną wiarę w moralną niewinność Xięcia Czartoryskiego, nie mogę ukrywać jego winy politycznej, i lękam się, że jemu nawet (winien to swej partyi) nie udzieliłby

Co oczywiste, kształt i zawartość czasopisma z biegiem lat ulegała zmianom, zmieniali się redaktorzy i wydawcy, różna była również częstotliwość ukazywania

Методом исследования принятым автором статьи является сравнение текстов театраль­ ных сценариев с текстом романа, их анализ с точки