• Nie Znaleziono Wyników

Członkostwo w partii w czasie PRL-u - Wiesław Wiśniewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Członkostwo w partii w czasie PRL-u - Wiesław Wiśniewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WIESŁAW WIŚNIEWSKI

ur. 1938; Niemce

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, partia, członkostwo w partii, PZPR

Członkostwo w partii w czasie PRL-u

Wstąpiłem do partii będąc dyrektorem technicznym w LZNS-ie. Po roku czy po dwóch, przyszedł Staszek Szabała i mówi: „Już przestań się wygłupiać, mnie już też dziurę w brzuchu wiercą.”. [Jednak] do mnie jakoś nikt nie przyszedł z zewnątrz i nie powiedział żebym ja się zapisał, tylko przez kolegę powiedzieli. Zapisałem się i byłem [tak] z pięć lat partyjnym człowiekiem. Trzeba było budować tą Polskę, tak uważałem i uważam. Były takie czasy jakie były, była taka partia jaka była. Ktoś jeżeli chciał coś zrobić, to musiał się w pewne te układy też wpisywać. Przecież nie wszyscy ci ludzie, co tam w tej partii byli, to byli z przekonania. Tylko po prostu tak życie się układało.

Wyrzucili mnie [z partii po aresztowaniu].

Data i miejsce nagrania 2011-10-24, Niemce

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tam oni przecież też system mieli trochę inny, bo to zbrojenie, a tutaj były hale montażowe, ale to była produkcja, do nas szły przecież wielkie, ogromne ilości tych zegarków.

Syrenkę kupiłem używaną, chyba w [19]64 roku i od tamtej pory nie mam dnia bez samochodu, nie umiem się inaczej poruszać. Nie znam żadnych autobusów, jeżdżę

Tam z dyrektorem trzeba było mieć bardzo dobre stosunki żeby coś załatwić.. To mi więcej czasu zajmowało niż

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale

Szef był numerem 1, potem było chyba do 7, czyli musiało być ich tam siedmioro cenzorów. Pani Basia Koterwas miała znakomite pomysły wydawnicze [i] wymyśliła wydanie wierszy

Ci, którzy mieli bony, to je sprzedawali i jakoś tam żyli.Jak chciałam kupić do kuchni mebel, to całą noc musiałam stać, bo dowiedziałam się, że następnego dnia

Bo mnie się zawsze bieda kojarzyła z margaryną, u znajomych, gdzie było ciężko, tam nie było masła.. Tam tylko się gotowało na margarynie i chleb jadło z

Teraz można powiedzieć, że nie ma Żydów, bo jeżeli niektórzy są Żydami, to nie różnią się niczym teraz, bo ubierają się tak samo jak nie-Żydzi i na temat swojego