• Nie Znaleziono Wyników

Działalność prasoznawcza - Alojzy Leszek Gzella - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Działalność prasoznawcza - Alojzy Leszek Gzella - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALOJZY LESZEK GZELLA

ur. 1932; Pelplin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe Lublin, współczesność, działalność prasoznawcza

Działalność prasoznawcza

Ja bardzo angażowałem się też w sprawy związane z prasą, z prasoznawstwem.

Przez ponad dwadzieścia lat na KUL-u prowadziłem takie studium prasoznawcze, na które byli zobowiązani na przykład przychodzić studenci KUL-u, księża z poszczególnych tam diecezji. I wiem, że diecezja pelplińska przykazała wszystkim swoim studentom, swoim stypendystom, bo to byli już księża stypendyści, uczestniczenie w tym. Śląska, łomżyńska, warmińska, wszyscy, którzy studiowali na KUL-u, musieli ten dwuletni kurs skończyć. I to owocowało później tym, że ci księża nie to, że byli przygotowani, bo na takim studium to nie ma przecież takiego rygoru egzekwowania nawet wiedzy, ale byli bardziej przygotowani do prowadzenia prasy – tej lokalnej, diecezjalnej, tej parafialnej prasy, która powstawała. Ponad dwadzieścia lat to prowadziłem, zanim powstało to studium, które jest teraz.

Poza tym pisałem o prasie lubelskiej. Teraz też mam w komputerze materiał związany ze słownikiem dziennikarzy i redaktorów, z tym że ograniczono lata na 1944 – 2004. Gorzej jest znaleźć dane odnoszące się do dziennikarzy okresu przedwojennego, zwłaszcza że były dwa tytuły żydowskie. One były tak samo aresztowane przez cenzurę, która funkcjonowała przed wojną – nakłady aresztowano i wtedy niektóre nawet są tłumaczone, bo zdobyłem takie archiwum wyrzucone przez sąd wojewódzki, dotyczące prasy przedwojennej, kilku lat, tak że się interesowałem trochę. To prasoznawstwo cały czas mnie w jakiś sposób pasjonuje i coś w tym zakresie robię.

Data i miejsce nagrania 2006-02-08, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski, Marcin Fedorowicz

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mama pochodziła z rodziny mieszczańskiej, była urodzona w Pelplinie, a do Pelplina mój ojciec z rodziną swojej matki przyjechał po katastrofie, jaka wydarzyła się w miejscowości,

To zawsze było traktowane jako okazja do spotkania towarzyskiego, organizowanego przez związki zawodowe, bo to związki zawodowe paniom wręczały jakieś bony na

Myśmy przyjechali wcześniej i dzięki Stefanowi Zimnickiemu z PAP-u – taki starszy pan, cieszył się autorytetem wśród tych wszystkich władz z racji tego, że reprezentował tę

[W przypadku AK] to się otworzyło w 1956 roku – Mańkowski, Caban, Naumik wydali monografie o Armii Krajowej i tam nie wszystko było, ale było i Armia Krajowa istniała.. I

I wtedy spotykali się w klubie Nora, który jeszcze nie był ani z nazwy, ani z charakteru tym klubem, który później był opisywanym i dosyć takim znaczącym ośrodkiem kultury

Kiedy związałem się już trochę ze środowiskiem lubelskim, dziennikarskim, kiedy poznałem trochę osób tutaj, kiedy zobaczyłem, że jest środowisko dziennikarskie, nie gazety

Ksiądz rektor Granat przyjął mnie wtedy na KUL, bo przyjmowali wtedy wszystkich wylogowanych z uczelni państwowych i trochę to trwało.. Po tym nie bardzo miałem ochotę na jakieś

Natomiast cała ta konspiracja działa się wokół mnie, bo ojciec był zaangażowany, miał kontakty z licznymi Pomorzanami, którzy byli wtedy w Warszawie.. Przez mieszkanie