• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lubelska : niezależne pismo demokratyczne. R. 1, nr 219 (30 września 1945) - Biblioteka UMCS

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Lubelska : niezależne pismo demokratyczne. R. 1, nr 219 (30 września 1945) - Biblioteka UMCS"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

• i e i H i * B«» P a ń s t w * ,,, W *

N I C Z A L & i ^ S ; P 8 | H © D E M O K R A T y c Z N E

Rok 1 Lublin, uiedzieia 30 września 1945 r. Nr 219

Walki na przedmieściach Sajgonu

Anglicy ściągają posiłki z Singapoce

N #W Y JORK, 29.IX. (Polpress). Agen- tja „U nited P re ss" donosi, że p ow slańcj' ta ję li k ilk a stacji elek try czn y ch pod m ia ­ stem Sajgon i a ta k u ją A nglików n a d ro ­ dze w iodącej do lotn isk a. W S ajgonie nie m a obecnie p rą d u elektrycznego ani

Oświadczanie prem iera

r/ądu węgierskiego

LONDYN, 29.IX. (BBC). P re m ie r rzą- Wi w ig iersk ieg o w y ra ził zadow olenie z jrfą^odu zakończenia p o lity k i iz o lacy jn ej ivobec W ęgier. Po u z n a n iu rządu w ęgier ikiego przez Zw iązek R adziecki, Stany Zjednoczone w yraziły gotow ość n a w il­

żania stosunków d y plom atycznych m ię­

dzy obu k ra ja m i, z zastrzeżeniem p rz e ­ p ro w a d ze n ia n a W ęgrzech w olnych w y ­ borów . P re m ie r w ęgierski zapew nił, że przyszłe w ybory, m ające n a s tą p ić 4 l i ­ sto p a d a lir., będ ą się odbyw ały w edług w szelkich zasad dem okracji.

--- — (10(1

w ody. S y tu ac ja : p row ize , p rz e d sta ­ w ia się k a ta stro fa ln ie .

LONDYN, 29.IX. (BBC). Z In d o ch in do noszą o -w a lk a c h z b a n d a m i A nnam itów n a p rzed m ieściach Sajgonu. W yloty z m ia sta zo stały oczyszczone z b an d dla zap ew n ien ia dow ozu. W celu o p a n o w a­

n ia sy tu a cji przy b y ły z' S ingapore p o ­ siłki w ojsk b ry ty jsk ic h . W o jsk a b ry ty j­

skie lą d u ją w B ataw ii, n a Jaw ie, aby a- śniierzvć p o w sta łe tam zam ieszki. Aresz­

to w an ie przy w ó d cy n ac jo n a listó w u- śm ierzyło w dużym Stopniu ro zru ch y .

lapończycy inspiratoram i za m ieszek w S a jp w i^

LONDYN, 29.IX. W In d o ch in a ch F r a n ­ cuskich, w S ajgonie i okolicach toczą się w alk i uliczn e z b a n d a m i pow stańców . W w alk ach ty c h zginęło k ilk u n a stu o fice­

rów i żołnierzy b ry ty jsk ic h . J a k p rz y ­ p o m in a ją , p o w sta n ie to je st in sp iro w a n e przez Ja p o ń czy k ó w , co p o tw ie rd z a fak t złapania

19

oficerów japońskich, w cyw il

n y ch u b ra n ia c h , p rzy lik w id o w a n iu sz ta­

bu j 1- ,’nej z gru p pow stańczych.

Za rzą d ze n ie pen. Mac A rth u ra

TOKIO, 29.IX. (BBC). Gen. Mac A rth u r za b ro n ił rząd o w i ja p o ń sk ie m u u ży c ia o- k rętó w ja p o ń sk ic h dla p rze w iezien ia w ojsk ja p o ń sk ic h , z n a jd u ją c y c h się poza Ja p o n ią. P oza g ran ic am i k r a ju p rze b y w a jeszcze około 4 m iliony żołnierzy ja p o ń ­ skich. Gen. Mac A rth u r polecił

d"\vi ia;' '"'s-kiemu, aby w d u c u nadcfeA^

dzącej zim y zao p iek o w ał się stan c n zdro w ia lu d n o śc i Jap o n ii.

---- o o o

Ambasador Polski w Paryżu

w ręc za listy uw ierzytelniające

PARYŻ, 29.IX. A m basador P o lsk i w P a ry ż u S tan isław S krzeszew ski w ręczy) w czo raj szefow i T ym czasow ego R ządu F ra n cu sk ie g o gen. de G ąnlle, listy u w ie ­ rzy te ln ia jąc e.

—ooo—

Kiedy odhęrizie się następna konterencja M inistrów S praw

Z u p r j r '

NOWY JO RK , 2 9 .;... (P olpress). Ofl- cja ln e pism o „ S ta rs a n d S trip e s“ donosi, że n a s tę p n a k o n fe re n c ja M inistrów S praw Z ag ran iczn y ch odbęd zie się za 6 tygodni w L ondynie.

Rezolucja Związku

Patriotów Polski w ZSRR

MOSKWA, 29.IX. P re zy d iu m Z arządu G łównego Z w iązku P a trio tó w P o lsk ich w Zw iązku R adzieckim uchw aliło rezolucję, w k tó re j w y raża w im ien iu em igrantów polskich w ZSRR w zb u rzen ie i p ro test

Itoknns^ukcjr

lym czasuwepu rzą d u A u strii

LONDYN, 29.IX. (BBC). R adio w iedeń

•k ie doniosło o re k o n s tru k c ji ty m cza­

sowego rzą d u A ustrii, utw orzonego przez R ąnncra. N astąpiły n iew ielkie ty lk o zm ia ny w gabinecie, k tó ry w w iększości po­

został niezm ieniony. M inisterstw o S praw Z agranicznych za trzy m a ł w dalszym c ią ­ gu p rzed staw iciel p a rtii k o m u n isty c z n e j.' K o n feren cja p rze d staw ic ie li p ro w in c jo ­ n alnych w yłoniła m ię d z y p a rty jn ą ko m i­

sję, k tó re j zadaniem będzie n a d z ó r n a d p rzy g o to w a n iam i do w yborów .

— — ooo---

Poiecy wracają z Niemiec

LONDYN, 29.IX. Dziś ogłoszono w Rer linie, że w listopadzie zostanie p rz e w ie ­ zionych do k ra ju od 7— 8 tysięcy P o la ­ ków. T ra n sp o rty b ęd ą k ie ro w a n e przez C zechosłow ację. P o w o d e u ^ p rz e d łu ż c n ia trasy je st zły stan linii kolejow ych w sow ieckiej strefie o k u p ac y jn e j. Na n ie ­ k tó ry ch o d cin k ac h fory są zerw an e n a długości 80 km. O p ra co w u je się p ro je k t

przew ozu P oloków przez Szczecin.

z pow odu surow ego i n ie sp ra w ied liw e­

go w y ro k u w P a d e rb o rn . E m ig ran c i p o l­

scy w ZSRR w liczbie ;>00 ono uw iża .ą so lid arn ie, że w y ro k te n je st n a ru sz e ­ niem e le m e n ta rn e j spraw iedliw ości. D a­

lej d o m a g ają się u n ie w a żn ien ia w y ro k u i p rz e p ro w a d z e n ia jeszcze raz p ostępo­

w a n ia sądow ego w obecności d eleg ata polskiego.

Pomoc instytutu R ockefellera

dla wyższych uczelni polskich

WARSZAWA, 29.IX. (P olpress). D nia 27 w rz eśn ia b r. p. Jo h a n n e s B au er, dy.- re k to r F u n d a c ji R ockefellerow skiej w S tan ach Z jednoczonych, złożył w izytę m in. ośw iaty ob. W ycechow i. V on B a u er in te re so w a ł się ogólnie stan em la b o ra to ­ riów szkół w yższych, a w szczególności p o trze b am i n a w ydziałach le k a rsk ic h i c- b ie ca ł w y d ajn ą pom oc ze stro n y f u n d a ­ cji; p o d k re śla ją c , że z a rząd c e n tra ln y

Ś l e d z t w o

w spraw ie Lava!a zam knięte

PARYŻ, 29.IX. (P olpress). M im o sp rz e ­ ciw u o b ro ń cy ad w o k a ta B a to n ie ra ko m i­

sja śledcza p o sta n o w iła u zn a ć śledztw o w sp raw ie L av a la za zakończone. P ro ces rozpocznie się w d n iu 4 p aź d ziern ik a.

-ooo-

Milion 200 tys. zł. na zelektryfikowanie 3-ch wsi Nagroda m przedterm inow ą daslawę ś w i a r i e z e ń W K t f n d t y f l h

WARSZAWA, 29.IX. 'C entralny Z arząd E n e rg e ty k i p rzy Min. P rz em y słu i H an dlu po stan o w ił, ja k o n ń g ro d ę za p rz e d ­ te rm in o w e w y w iązanie się z obow iązk u dostaw y ^ y ia d c z e ń rzeczow ych, z e le k try ­ fik o w ać ca łkow icie b ez p ła tn ie n a s tę p u ­ ją c e gro m ad y : w w ojew ództw ie w arsza w ­ skim g ro m a d a L ibisko, g m ina Jasgarzew . pow. G rójec, w w ojew ództw ie łódzkim w ieś G arłów , g m in a Bobnszyce, pow . Ra- --- o o a

p o m o rsk im rufen, g m in a Gnizdo- wo, pow . C hełm no.

pow in ien dow iedzieć się o ta jn e j pracy o św iatow ej w czasie o k u p a c ji n ie m ie c ­ kiej.

P r z e z stra jk w strzym a n o statki z żyw nością dla Eu rop y

LONDYN, 29.IX. (BBC). W S tan ach Z jednoczonych s tr a jk u je 400.000 ludzi, zaś nie p ra c u je 1,5 m iliona. O becnie s tr a jk o b ją ł w ielk ie rzeźn ie i p rz e tw ó r­

n ie m ięsne w C hicago. Z p o w o d u s tr a jk u został w strzy m a n y w y jaz d 30 sta tk ó w z żyw nością d la E u ro p y .

Przyjęcie na cześć ministra Mołotowa

LONDYN, 29.IX. (Tass). A ngielskie T o w arzystw o Z w iązku K u ltu raln eg o z ZSRR zorganizow ało w d n iu 25 bm . uro czy ste p rzy ję cie n a cześć m in. M ołotowa. O- becni n a p rz y ję c iu byli: m in. B evin, F W iliam s, am b a sa d o rz y ZSRR w Anglii i A m eryce Gusiew 1 G rom yko, o ra z c z ło n ­ kow ie o d b y w ają ce j się w L o n d y n ię Ra dy M inistrów i p rze d staw ic ie li n a u k i, sz tu k i i p rasy .

-o o o -

Leon Krzycki poybędzie do Polski

PARYŻ, 29.IX. P rzew o d n iczący am c- ry k a ń sk o -p o lsk ie j R ady R obotniczej, L eon K rzycki, ud zielił d zien n ik a rz o m wy w iad u , w k tó ry m pow iedział, że cały pol-

Przyjazd delegacji handlowej Węgiel

D o W a rsza w y p rz y b y ła dele?1 ^ b a n d lo w jf W ęgier dlfi przeprow adź,enia ro z­

m ów z R ządem Je d n o śc i N aro d o w ej.

N a czele deleg acji stoi ra d c a M in ister­

stw a H a n d lu i K o m u n ik a cji Im re K ar- czag, a w sk ła d je j w ch o d zą: z ra m ie n ia tegoż M in isterstw a d r B r. K. K ru c h in a , -ooo-

W yjazd D yr. Departam entu M o rskieg o ob. Wojnara do Moskwy

W ty c h d n ia ch w y jech ał d o M oskwy d y re k to r D e p a rta m e n tu M orskiego Mlnl- ste rslw a Żeglugi i H an d lu Z agranicznego ob. J a n W o jn a r w to w arzy stw ie naezel- nego d y re k to ra B iu ra O dbudow y P o rtó w ob. W ład y sław a Szeflrnw ieza i naozelne-

B * inżyniera B. O. I\ ob. W itulda Tubie | tów.

Icwicza. Delegacja ma sa zadanie prze­

prowadzić rozmowy z kompetentnymi czynnikam i radzieckimi w sprawie prac przy podnoszeniu w raków w topionych okrętów w portach, «raz W sprawach związanych' a d alszą o d b u d o w ą port

d r O tto J a rfa lv y i szef se k c ji d r Jó z ef G a rtn c r, z ra m ie n ia w ęgierskiego M ini­

ste rs tw u P rz e m y słu szef se k c ji G ustaw H eim i w yższy r a d e a gazow ni w B u d a ­ peszcie d r A lek san d er K a d n a r. W c h a­

ra k te rz e ek sp e rtó w p rzy b y li rów n ież do W a rsza w y A dolf S chw arcz, d y re k to r w y­

d ziału w ęglow ego W ę g ie rsk iej .K r a jo w e j' C e n tra ln e j K asy O szczędności i d y re k to r k o p a ln i J u liu s M olnar.

Program uroczystości

„Dnia Spółdzielczości*4

<Godz. 9.45 z b ió rk a n a p la c u K a te d ra l­

ny m , gdzie odbędzie się n ab o ż eń stw o . Godz. 10.45 p o ch ó d o rz e - n lie e m ia sta . Godz. 11.45 A kadem ia w K .U X .-n: Z a­

g ajen ie , o d śp ie w an ie h y m n u sp ó łd zielcze­

go, przemówienia. Inscenizacje, śpiewy

»P.

sk i św iat ro b o tn ic zy so lid a ry z u je się ł poczynam iam i sw oich kolegów w k ra ju . R obotnicy polscy w A m eryce przez całv czas w o jn y śledzili z n ap ięciem i w z ru ­ szeniem zm ag an ia P o lak ó w z N iem cam i P o tę p ia ją oni stan o w isk o re a k c ji, k tó ra

u tru d n ia ła im p rzy sła n ie pom ocy m a­

te ria ln e j d la ro d ak ó w . P o zak o ń czen iu o b ra d w P a ry ż u ob. L eon K rzycki p r z y ­ będzie do P o lsk i n a za p ro sze n ie P o lsk ic h Zw. Zaw odow ych.

Procesy

hitlerow ców w Czechosłowacji

PRAGA, 29.IX. jP o lp ress).' W P ra d ze o d b y ł się p ro ce s byłego cz ło n k a R eichs­

ta g u n iem ieckiego, S ch icaed an za. k tó r y b y ł je d n y m z n ajb liż szy c h w sp ó łp rac o w ­ ników H en lein a. W to k u p rze w o d u ś le d ­ czego w yszło n a ja w , że o sk a rż o n y d o ­ p u śc ił się licznych' p rze stę p stw w obec C zechów i re p u b lik i czechosłow ackiej.

S ch icaed an z z o stał sk a za n y n a k a rę śm ierci. W y ro k zo stał w y k o n an y . C z k ­ nęli SS — T rz e p a n e k zo stał s k a z a n y n*

1.7 la t w ięzienia.

(2)

Reprywaiyzacfa Jf|f

C o raz częściej słyszy się o re p ry w a ty ­ z a c j i z a k ła d ó w p rzem y sło w y ch , o p rze -

fchodzeuiu ty c h z a k ła d ó w d o r ą k p ry w a t

E

ch w łaścicieli, co p o w o d u je ró żn e m pU kacje n a tu ry so c ja ln e j, w yw o łu jąc n ie ra z zdziw ienie, ro zg o ry czn ie i nicza- za d o w o len ie w śró d załogi ro b o tn ic z e j da

<ncgo p rz e d się b io rstw a . N iezadow olenie fło vw y ra ż a się n a s tę p n ie w u ch w a łac h i p ro te s ta c h , w o dgłosach p ra sy , zm ie­

r z a ją c do p rz y w ró c e n ia { -'p rz ed n ieg o sta n u rzeczy. W re z u lta c ie p o w sta je za­

m ie sz an ie , u tr u d n ia ją c e n o r - ilny tok p rac y .

Dflc w y stę p u je m y za sa d n icz o p rze ciw ­ ko re p ry w a ty z a c ji m a ły c h i śre d n ic h za k ła d ó w p ra c y , jeżeli ty lk o ta a k c ja je st słągzna 1 p o d y k to w a n a w zględam i s p r a ­

w iedliw ości g o sp o d a rc ze j. N ie m ożem y je d n a k b ez k ry ty c z n ie p o d ch o d z ić do sa ­ m ego za g a d n ie n ia bez p o d k re śle n ia n ie ­ bezpieczn y ch I sz k o d liw y ch stro n tego pępłjlęm o. P rz e d e w szy stk im ch o d zi tu o sam o p o d ejście d d sp ra w y , o ścisłe z d e­

fin io w an ie ro d z a ju p rz e d się b io rstw p rz e ­ m ysłow ych, ja k ie e w e n tu a ln ie m o g ą s ta ­ now ić p rz e d m io t s ta r a ń o rep ry w a ty z a -

ih m liliiĆ iiii P^ewadniczącegn Komisji Likwidacyjnej \K na okręg Lubelski

(Le. Be.) W rozm ow ie z n aszy m w spół [praco w n ik iem p rze w o d n icżą cy K om isji

[L ik w id acy jn ej b. A rm ii K ra jo w ej n a o- k ręg lu b e lsk i p ik . K m ita (z-ca p łk . Ra- Idosław a w czasie P o w sta n ia W a rs z a w ­ skiego z o k re su w alk n a S tary m M ieście i C zern ia k o w ie — p ierw szy o fic e r A. K., [k tó ry we w rz eśn iu 1944 r. z ro zk a zu płk.

[R adosław a n a w ią z a ł k o n ta k t z W o jsk iem P olskim , z n a jd u ją c y m się w ów czas n a [Pradze) a n a liz u ją c d e k la ra c ję p łk. R ado isław a, o św iadczył:

„Jeśli ch o d zi o p o b u d k i, ja k im i k ie ­

ro w a ł się płk . R adosław , to uw ażam , że d o ść w y ra ź n ie i w y c z e rp u ją c o zo stały one sp rec y zo w an e w jego d e k la ra c ji. N ie­

zależnie od ■«]> deczeństw o po w in n o sobie uśw ini. -. że m y n ic chcem y p rz e jść ob o k życia, ty lk o ja k o b ie rn i w i­

dzow ie tw o rz ą c e j się n o w ej rzeczy w isto ­ ści. My, byli żo łn ierze A rm ii P o d ziem n ej, z a h a rto w a n i w cięż k iej w alce z o k u p a n ­ te m — m u sim y , chcem y i w niesiem y do o d b u d o w y n a sz e j O jrz y u ą - te w arto śc i m o ra ln e , k tó re p rzy św iecały s a n i w ciągu sześciu la t zm ag a ń z w rogiem .

Centrala Handlowa przemysłu drzewnego

N a p o le ce n ie M in istra P rz em y słu , IC e n tra in y Z a rz ą d P rz e m y słu D rzew nego Ip o w o ła ł do życia C e n tra lę H an d lo w ą ,

|k t ó r a m a n a c e lu sp rze d aż w y robów p ro u k o w a n y c h w e w szy stk ich z a k ła d a c h i eję. D efin ic ję ta k ą tr u d n o u o g ó ln ić i n ie -B fa b ry k a c h p rz e m y słu drzew nego,

m ożliw e je s t tu o p e ro w a n ie szab lo n em I C e n tra la H a n d l. w a terenem , sw ego d la ścisłego o k re śle n ia z a ró w n o w ie lk o - ( d z ia ła n ia o b e jm u je całą P olskę, a d o cza- Sci w a rs z ta tu p ra c y , ja k i je g o zdolności

p ro d u k c y jn e j. P o w ied ze n ie np., że p rze d sięb io rsłw o z a tru d n ia ją c e d o 19 p ra c o w ­ ników je s t p rz e d się b io rstw e m m ałym , w zględnie ś re d n im — b ęd z ie nieścisłe.

R aw iem w zależności od k o n iu n k tu r y to saiflp p rz e d się b io rstw o m oże z a tru d n ić jednego alb o i 50 ro b o tn ik ó w . Ilość p ra - Ćujggych je s t po jęciem b a rd z o w z i e l ­ nym . T a k sam o w ysokość p ro d u k c ji, za­

mężna o d w ielu o k o liczności — je s t ró w ­ nież c y frą n ie sta łą .

W obec tego n ależ ało b y n ie u ogólniać kję-ęstii, a tra k to w a ć ją in d y w id u a ln ie i ro z p a try w a ć sp o rad y c zn ie . S to su ją c jed-

|iuk te n sy stem , o tw ie ra się szero k o w m tu d la w szelkiego ro d z a ju n ad u ż y ć , a je­

żeli n a w e t ty c h n a d u ż y ć n ie będzie — to s tr o n a p rz e g ry w a ją c a zaw sze okaże się s k o r a d o p o d w a ż e n ia sam eg o o rz e ­ czenia z a rz u te m stro n n ic zo śc i.

Aby w y k lu cz y ć tu wszelkie- m ożliw ości tJJa szko d liw y ch w pływ ów p o b o cz n y ch w ro d z a ju p rz e k u p stw a , p ro te k c ji itp. i aby sam p ro b le m re p ry w a ty z a c ji zab ezp ie­

czyć p rz e d k o ru p c ją — n ależ ało b y -dla w y d aw an ia o rze cze ń w ty e h sp ra w a c h uw zg lęd n ić w ja k n a jsz e rsz y m sto p n iu cz y n n ik społeezn y . S ądy L u d o w e , w zględ­

nie O b y w ate lsk ie b y ły b y najw łaśc iw szą in s ta n c ją d la r o z p a try w a n ia pro cesó w fe- 3t» ro d z a ju , ja k sp ra w y o p rz y w ró c e n ie w łasności.

Ostatnio.j ę l i ś m y św iad k am i re p ry w a ­ tyzacji ta k ic h p rz e d się b io rstw , k tó re w ra d n y m w y p a d k u nic m ogły być zaliezo nc ani do m a ły ch , an i n aw e t do ś re d ­ nich z a k ła d ó w p ra c y . S k u te k tego by!

ta k i, że p r a s a a ta k o w a ła w o s tr e j fo rm ie odnośne p o sta n o w ie n ia , k w e stio n u ją c uie ty lk o k o m p e te n c je w łaściw ych są ­ dó w , a le je d n o c z e śn ie z w ra c a ją c uwagę, że b ę d ą ce p rz e d m io te m sp o ru ob iek ty tr a f ia ją n ie je d n o k ro tn ie d o n ie p o w o ła­

n y ch ęą k elem en tó w asp o łec zn y c h , sk o m ­ p ro m ito w a n y c h w la ta c h o k u p a c ji.

Nie m o ż n a dziw ić się, że p rac o w n icy ( ro b o tn ic y , k tó rz y d a n e p rz e d się b io r­

stw o zabezpieczyli p rz e d zn iszczeniem , u ru c h a m ia ją c p ro d u k c ję b e z p o śre d n io po u su n ię c ia N iem ców i k tó rz y w ty m dzie le p o n ie śli w iele tru d ó w i w ysiłków — o b ec n ie w d alszy m ciągu ch cą_ sam i d a ­ w ać r a d ę b ez p ry w a tn e g o chlebodaw cy.

Z ty c h w szy stk ich w zględów do zagad- a ie ń re p ry w a ty z a c ji n ależy p o dchodzić b a rd z o o stro ż n ie i fylko w w y p ad k a ch la p ra w d ę b e z sp o rn y c h m o ż n a d o p u sz ­ czać d o re w in d y k a c y jn y c h p ro cesó w .

u sta n o w ie n ia w h .sn y c h od d ziałó w p r a le u je za p o śre d n ic tw e m o d d ziałó w Z je d ­ n o c z e n ia P rz em y słu D rzew nego w W a r-

raj k w Treście

za tac za c o ra z s ze rs ze kręgli

LUBLANA, 28.IX. (Tass). W ed łu g osta- jtnich w iadom ości n ad eszły ch z T riestu , Istrajk p o w szech n y tr w a n a d a l, p rzybie- ją e n a sile. S tra jk u ją p ra c o w n ic y wszv-

•tk ich za k ła d ó w p ra c y , sp rzed aw cy u li­

czni, listonosze. N ieczy n n a jest k o m e n d a p o rtu . W m ieście p r a c u ją ty lk o jeńcy niem ieccy O koliczni ch ło p i s p rz e d a ją stra jk u ją c y m , żyw ność p o cenie k o sz­

tów . W c z o ra j p rz y stą p ili d o s tr a jk u ro ­ b o tn ic y z o k o lic T rie stu , ni. in. p r a c o w ­ n ic y w odociągów m ie jsk ic h w Św iętym K rzyżu. M iasto p o zb aw io n e je s t w ody.

--- ooo-

iwie, P o z n a n iu , K ato w icach , K rakow ie, Ł o d zi i w e W rzeszczu.

C e n tra la H a n d lo w a d o sta rc z a ć b ęd z ie d la m ia st w p ie rw sz y m rzę d zie m eble b iu ro w e i u ż y tk u dom ow ego, a d la w si n ie­

zb ęd n e d la g o sp o d a rstw a w y ro b y d rew ­ n ian e.

J a k d o tą d , w iększość p r o d u k c ji p o ­ c h ła n ia ją u rz ę d y p ań stw o w e n a u rz ą d z e ­ n ie sw ych b iu r k o m p le tn ie zd e w a sto w a ­ ny ch .

C e n tra la H a n d lo w a d o sta rc z a d la o d ­ b u d o w y k r a ju o tw o ry o k ie n n e, d rz w io ­ we, k le p k ę podłogow ą.

D użym za in te re so w a n ie m n a ry n k a c h m ię d zy n a ro d o w y c h cieszyły się zaw sze p o lsk ie w y ro b y , ja k : sk rz y n ie , m eble, d y k ta , k tó re w d u żej ilości e k s p o rto w a ­ no do A fryki. P a le sty n y i d o m in ió w a n ­ gielskich.

N ależy się liczyć, że ju ż w n a j k r ó t­

szym czasie d aw n i o d b io rc y znow u p o ­ w ró cą, zgłaszając za m ó w ie n ia n a te w y ­ roby.

Z dolność p ro d u k c y jn a p rze m y słu d rze w nego je st ta k w ielka, że p o k ry je za p o ­ trz e b o w a n ie k r a ju i w zm ożonego e k s­

p o rtu . (s)

W ęgrzy po nawiązaniu stosunków

dyplomatycznych z ZSRR

B U D A PESZT, 28.IX. (Tass). Cale sp o ­ łeczeństw o w ęg iersk ie p o ru sz o n e je s t w ia d o m o ścią o n a w ią z a n iu sto su n k ó w dy p lo m a ty c zn y c h z ZSRR. G azety w ęg ie r­

sk ie szero k o k o m e n tu ją te n fa k t i piszą, ___

że W ęgry sp o tk a ł w ielki zaszczyt, ^ u n W um ow y la k i p o tężn y sąsiad p ierw szy w yciąg n ął \

--- — ooo

W K ILKU WIERSZACH

r ę k ę d o w sp ó łp ra c y . W iele u w ag i p o ­ św ięcono m arsz. W oroszyłow ow i, k tó ry sam d o ręc zy ł n o tę rzą d o w i w ę g ie rsk ie ­ m u. N a ró d w ęg iersk i p o k aż e, że m o ż n a n a niego liczyć i w yp ełn i w szystkie w a-

__ N a wczorajszym posiedzeniu senat Stanów Zjednoczonych wyłonił komitet, którego zadaniem będzie kontrola bomby atomowej i nadzór m d prowadzanymi ba­

daniami nad zastosowaniem energii ato­

mowej w pokojowej gospodarce.

# * *

— Premier republiki argentyńskiej Ta- reU. przywraca w Argentynie stan w yjąt­

kowy. Decyzja ta jest spowodowana nieu­

danym zamachem stanu gen. Ronsona.

Ronson został aresztowany i osadzony W więzieniu. Dalsze aresztowania w toku.

* * *

.— W okolicach Singapoore znaleziono wspólną mogiłę Chińczyków, zamordowa- Bnych w 1942 roku przez oprawców japoń­

skich. W związku z tym cały szereg oso­

bistości spośród generaiicji japońskiej do­

stał się na listę przestępców wojennych.

* * •

— Rząd chiński żąda wydania byłego cesarza mandżurskiego, znajdującego się obecnie w niewoli radzieckiej. Został on uznany za przestępcę wojennego i czeka go obóz koncentracyjny.

__M inisterstw o S praw Z agranicznych w Paryżu komunikuje, że gen. de Gafulle uda się 5 października do Belgii. W izyta bę­

dzie trwała około 2 dnL

* * sk arb u

■ 2SERa

W S fY S S Y

— B yły minister skarbu MSargentłiaU przed wydani er* sw ej książki pt..: „Niem­

cy _ Oto IMW i ’ fom“ o ń w hderyt, żc nie będzie pokoi” w Europie tok długo, aż N iem cy nie zostaną wysiedleni z Zagłębia Ruhry i Saary. Morgenthail krytkował również brytyjskie i a:r— liń s k ie b ładze za to, że zwlekają * ’> '^cją tego- za­

gadnienia.

• * •

— W Berlinie ogłoszono urzędowo, ż e w przyszłym miesiącu brytyjskie i em<*y- kańsfcte władze wojskowe m ają zamiar re­

patriować z Niem iec T do 8.000 Polaków

dziennie. ,

* « *

— W A tenach odbyło się m asow e z e b ra­

nie p a rtii lewicowych KASŁ. Mówcy k ry ­ tykow ał! w o stry ch sSomwai* p rem iera Vul- garasa i re g e n ta Damaskimosa. N a zakoń­

czenie żądano w ycofania w ojsk b ry ty j­

skich z Grecji.

« ' • «

— W czasie rozpraw w UcmetnrrgU świa­

dek Jłona Stein — żydówka, która przeby-Rozcie ukrócony wata. w Oświęcimiu. t Bełsen, zldentyfiko- |:'ia Zaolziu

D latego też r e s p o k o jn y m sum ieniefl^

i z ca łą o d p o w ied z ia ln o ścią solidaryztH ję się z d e k la r a c ją p ik . R a d o sła w a t me p c iu ję d o w szy stk ich ko leg ń w -żo łn lcrsy b. A rm ii K ra jo w e j, k tó rz y jeszcze się nie u ja w n ili, by n ie zw lekali a w y k o n a n ie m ro z k a z u p łk . R a d o sła w a I w yszli z p o d ­ ziem i.

K ażdy,, k tó ry jeszcze się n ie z ja w ił, p rz e d K om isją L ik w id a c y jn ą m u si zro ­ zum ieć, że R ząd Je d n o śą i N apadow ej — to n ic ty lk b n az w a, to Jest praw dziw y w y ra z w oli w iększości n a ro d u , w im ien iu te j je d n o ści R ząd d a je n am m ożliw ości d o szczerej, lo ja ln e j w sp ó łp rac y d la o d ­ b u d o w y b e s tia lsk o zniszczonego przez n iem ieckiego b a rb a rz y ń c ę , k ra ju .

W szereg ach , k tó re o d b u d o w u ją O j­

czyznę, n ie m oże z a b ra k n ą ć n a s . k tó rz y p o n ie śliśm y w w alce o w olność tyle o- fia r. Gdy n ie za jm iem y szczerego i w y­

raź n eg o sta n o w isk a w te j za sad n iczej k w estii, ja k ą je s t lo ja ln a I tw ó rcz a p r a ­ ca n a d ja k n ajszy b sz ą o d b u d o w ą znisz­

czonego k r a ju — n ie b ędziem y m ieli nic n a sw e u sp raw ie d liw ie n ie. R ząd J e d n o ­ ści N aro d o w ej, p o w o łan y w olą w iększo­

ści n a ro d u , u z n a n y p rz e z cały św iat, d a je w szystkim , k tó rz y d o ty c h cz as k ie ro w a li się p ry w a tą I p a rły jn ic tw e m , m ożność p o w ro tu d o sp o łeczeń stw a, p o łą cz en ia sw y ch w ysiłków d la o d b u d o w y p o tę żn e j d e m o k ra ty c z n e j P o lsk i.

Co piszą inni

W ciężkich chw ilach dla Anglii loraictw b [polskie spełniło doniosłą rolę p rzy obronie wysp brytyjskich. Dzaeń i noc polskie skraydła czuw ały nad bezpieczeństwem sto­

licy im perium brytyjskiego, odpierając wściekłe a ta k i lotnictw a niemieckiego.

Udział polskiego lotnictwa w bitwie » Anglię omawia „Rzeczpospolita":

„Wystarczy przytoczyć kilka cyfr, ar­

by zorientować się w wielkości nasze {/o udziału w tej bitwie.

I tak: ciężkie bombowce polskie do* * konały i S i wyprawy, w których wzię­

ło udział 5.556 samolotów; lekkie bom­

bowce dokonały Sto wypraw z udziałem 2.1,15 maszyn; samoloty dalekiego roz­

poznania dokonały 629 wypraw z udzia­

łem 2.J,86 maszyn. W minowaniu wód terytorialnych i szlaków wodnych nie­

przyjaciela wzięło udział 1129 samolo­

tów podczas 180 wypraw.

Lotnicy polscy w służbie angielskiej dokonali w sumie przeszło H6S w ypisz w y przeciwko Niemcom z udziałem 11.616 maszyn. Nasi m yśliwcy w bez­

pośrednich starciach z nieprzyjacielem osiągali poważne sukcesy, plasując się n u pierwszych miejscach listy zestrzdjed angielskich Royal A ir ForceS".

Działo się to W ro k u 1940. Od tego cassft, upłynęło przeszło 5 l u t W ciągu ty c h p-ę*

eta la t niejedno zdołano zapom nieć, t y m bardziej, że n a widownie w ypłynął znów*

m iędzynarodow y busafeeas.

U U M S k l W $ W ¥ M XWIfCML&

vnała 9 zbrodniarzy niem ieckich, w te l licz-

y f * * * « . > ' . rJSjdjf i e m s t stosunków p o lsk o i c z a ń d c k i pisze „Głos L udu". D ziennik podkreśla, hshj.

Stanowisko nasze w sprawie Zaoleiła jest jasne: chcemy, aby w mySl podsta­

wowych zasad demokratycznych, we*

dług których odbudowuje Hę nowa Bn*

ropa, ziemie zam ieszkałe przez. Polakósd przypadły Polsce. Każde inne roewiąza*\

nie będzie niezgodno Z elem entarz#

sprawiedliwością i dla nas złe do p rzy]

jęcia. Nie chcemy dookoła te j sprawą zaostrzać antagonizmów narodowych, nie chcemy, aby przez nasz spór o Z ad­

zie wykopana została przepaść miedzy obu narodami. Chcemy tę sprawę roz­

wiązać po sąsiedzku, w przyjaznej at­

mosferze i przy obopólnej dobrej woli.

P o lsk a okazuje dużo t e j d o łe e j w ott dla atw orżenia w arunków p rzy ja zn e j w spóK '

•acy m iędzy n aro d am i polskim t czeskim . Oczekiwać należy, że ze stro n y czeefldsji również n a s tą p i zrozum ienie d la wartość*

lobrych sąslcuzluch stosunków i, że w re- -.ostanie te rr o r stosow any lędem ludności potóklej rzaz pewne izowintotyczne I rea k cy jn e

(3)

Niedocenione wartości

W epoce w ielkich w ydarzeń i jprzc- l arian stajem y się m im o woli m n ie j czuli

’ l»n pew no.„zjaw iska, k tó re w in n y c h o- lteznościoch w yw ołałyby h o rz e protc- słów. Z aczynam y słabiej niż zazw yczaj reagow ać n a sxerg p o dniet, nie potrafi- tay należycie oceniać pew nych przeor brażeń.

, A przecież 'zachodzą w okół n as ep o k o ­ we zm iany. Są one' n a ogół pom yślne i (Okują ja k najlep sze p ersp e k ty w y roz- I w oju dla naszćgo m łodego organizm u v państwowego. R eform a ro ln a, u p a ń stw o ­ wienie w ielkiego przem ysłu, refo rm a szkolna są ty m i w łaśnie korzystnym i - przem ianam i, o k tó ry ch pow oli zaczyna­

my zapom inać.

Je d n ak ż e obok d o d atn ich p rzeobrażeń d o k o n u je się szerg zm ian n ie p o żą d a­

nych, k tó re czasem uchodzą uw agi szer- aaego społeczeństw a. T e szkodliw e, a nie- d o strze żo n e p rzeo b ra żen ia należy pod­

patrzy ć, u ja w n ić i zm ienić. Je d n y m z tych niepostrzeżenie do k o n u jący ch się zm ian je st p a u p e ry z a c ja inteligencji.

Z dajem y sobie d oskonale spraw ę z tego.

te stopa życiow a całego społeczeństw a je st jeszcze niska. Je st to z jaw isko tow a reyszące w szystkim o kresom pow ojen nym . Stopniow a choć n ie w y starcz ająca p o p raw a sytuacji, j e s t . je d n a k ju ż w y­

rażeni, N iepokojącym je s t tylk o to, że nie je st o n a w sp ó łm iern a d la w s z ^ k i c l i w arstw społecznych. N ajszybciej do zm ienionych w aru n k ó w p o w ojennych p rzystosow ał się św iat, a raczej półśw ia­

tek w szelkich p ask arzy i szabrow ników . N ie -n a jg o rz e j ra d z ił sobie z tru d n o śc ia ­ mi pow ojennym i rów nież i św iat kupców . Na końcu d rab in y społecznej, niestety, zn a jd u je się n ad al św iat p ra c y ;* 1 ro botnik, drobny ro ln ik i ińtfeligent pracujący.

Je d n a k ż e i . w śród lycli n a jb ie d n ie j­

szych w a ru n k i nic są je d n ak o w e. Na 0 - 1

•gói ro b o tn ik fizyczny w y n ag rad z an y jest lepiej niż p rac o w n ik um ysłow y. Świud-

^ c z y o tym zestaw ienie dochodów m ie­

sięcznych n ie k tó ry c h praco w n ik ó w u m y ­ słow ych i fizycznych. P racow nicy d ro ż ­ dżow ni z a ra b ia ją np. p rze cię tn ie 700 zl.

m iesięcznic i o trz y m u ją 4 kg drożdży, co stanow i około 3.700 zł dochodu, g a r­

barze około 500 zł plus d o d atk i w a rto ­ ści około 2.000 zł, m etalow cy o trzy m u ją 24 zł n a godzinę, co stąp owi 4.600 zł m ie ­ sięcznic, pracow nicy M onopolu T y to n io ­ wego z a ra b ia ją 30 zł dniów ki i o trz y m u j ją 3.000 sztuk papierosów , co d a j e 'p r z e ­ ciętnie 5.000 zł .dochodu m iesięcznie.

U rzędnik n ato m ia st o trzy m u je p rz e ­ k ątn ie 800 zł, a nauczyciel zaledw ie 700 zł m iesięcznie bez żad n y ch lub praw ie żadnych dodatków . B iorąc jhmI uw agę obecne w aru n k i ekonom iczne, żad n a z w ym ienionych tu n o rm płac ro b o tn i­

czych n ie je st .w ygórow ana. Je d n a k ż e u- posażenie in te lig e n ta je s t ja sk ra w o niskie i nie tylko nie w y starcza n a z a sp o k o je­

nie naw et n ajn iez b ęd n iejsz y ch potrzeb, lecz nie p o zo staje w żadnym sp raw ie d li­

wym ani słusznym sto su n k u do p łac ro ­ botniczych. T aki sta n rzeczy n ie je s t z ja ­ w iskiem n o rm aln y m i p o w in ie n być ja k n a jp rę d z e j zm ieniony. In telig en t n ie li­

m ie w alczyć o sw oje p raw a, nie um ie iść przez życic przebojem , nie u m ie u p o m i­

n a ć się o to, co m u się słusznie należy, lid la te g o stopniow o schodzi n a coraz fciłższy szczebel d ra b in y społecznej i ob- V iia 'sw o ją stopę życiową.

A przecież je s t on n ajw ażn iejszy m w spółtw órcą k u ltu ry n aro d o w ej. Bez in ­ teligenta, a zw łaszcza bez nau czy ciela nie stw o rzy m y żadnym pow ażn iejszy ch w a r­

tości w dziedzinie n au k i i k u ltu ry i d la ­ tego n a lo ty -n aty c h m ia st zah am o w ać nie-

Przedszkola podbudową szkoły

W szeregu zag ad n ień w ychow ania i n a u c za n ia dzieci kw estia w łaściw ie p o ­ jętego p rzed szk o la w dzisiejszych pow o­

je n n y c h czasach w in n a z a ją ć je d n o / czołow ych m iejsc.

O statn ie osiągnięcia- i 'zdobycze n a u k i psychologii n a jw y ra ź n ie j w skazują, ja k olbrzym ie znaczenie dla całego życia j e ­ d n ostki m a ją w pływ y o d d ziału jąc e na dziecko w najw cześniejszych latach. Na odcinku od 3 do 7 la t k ry stalizu ją się w [człowieku ram y jego osobow ości. L inia życia i jego przeb ieg z n a jd u ją źró d ła [i W ytłum aczenie w tym w łaśnie okresie.

łe z d łg a n iz o w a n e w pływ y dom u, o to ­ czenia, śro d o w isk a oraz w rodzone w ła­

ściw ości duszy i o rganizm u w swym splo ie i. działaniu b u d u ją now e życie. Sta 1 w ypływ a o bow iązujący p o stu lat ro z p o ­ w szech n ian ia ak c ji w y chow ania p rze d ­ szkolnego, k tó reb y ro zw ijało w rodzone m ożliw ości dziecka n a p la tfo rm ie n a j­

b a rd z ie j p o żąd an y c h społecznie form . P rzed szk o la p o d ejm u ją to zagadnienie z najw ięk szą pow agą, z a k ła d a ją c sobie w sw ych celach p rz y ;

życia w społeczeństw ie w o p arc iu o h a r ­ m o n ijn y rozw ój w łądz jego duszy i ciała.

N iew ątpliw ie w ta k im u ję ciu i zro z u ­ m ien iu p rze d szk o la sta n ą się p o d b u d o ­ wą d la system u szkolnego, k tó ry ro z c ią ­ ga zo rg an izo w an ą opiekę w ychow aw czą

|ńa dzieci od 7 ro k u życia.

Szkoła, o g arniajscj szerokim kręgiem w szystkie dzieci, niezależnie od środowi-

oo o

ska > zam ożności, rozp o rząd za m a te ria ­ łem dziecięcym ró żn o ro d n y m pod w zglę­

dem rozw oju um ysłow ego. O bow iązujący do p rz e ro b ie n ia m a te ria ł klasy I w z e ­ spole dzieci w liczbie od 40 do 60 nie pozw ala na in d y w id u alizo w an ie w p r a ­ cy, n a w y rów nyw anie b rak ó w m ow y i m yślen ia w ielu dzieci, k tó re przecież n io ze swej w iny nie o d p o w iad a ją tym w y­

m aganiom , a k tó re, niestety, gubią się w pracy. Szkoła d o tą d nie rozw iąże tych tru d n o ści, d o k ąd nie d o stan ie dzieci o nio żliw ie przybliżonym sto p n iu ro zw o ju u- m ^slow cgo. Z tych rac ji n ie za stąp io n e jr s ł przedszkole. M etody zajęć przed szk o l n vch, w pływ otoczenia zew nętrznego i w ew nętrznego d o p ro w ad za m ałe dziecko w k onsekw encji do u m iejętnego przeby-

*• —;---oo»

w an ia w grom adzie. W y ro b ią w n im sa­

m odzielność, zarad n o ść. W zbogacą u m y sł dziecka, p rzy g o tu ją j e do p rac y in d y w i­

d u aln ej, ja k ą je st n a u k a . U społecznią m yślenie i m ow ę dziecka. R e alizu ją c w lej chw ili w całej rozciągłości p o stu la t b ezpłatności i pow szechności szkoły, d ą ­ żąc do o b ję cia n ią w szystkich dzieci n ie ty lko w m om encie s ta ilu , ale przez cały ok res trw a n ia la t szkolnych, m usim y w szystkim dzieciom u d o stę p n ić pow sgeeb ne, b ez p ła tn e p rzedszkola. One w yrów ­ n a ją i sk o m p en su ją b ra k i dom ow e } krzyw dy społeczne, z a p ew n ia ją c d zie­

ciom w p rac y szkolnej m ożliw ie je d n o li­

te szanse w zdobyw aniu praw w iedzy i życia.

Ja d w ig a Walczy now a

K r o n i k a O ś w i a t o w a

SZKOLNICTWO N A DOLNYM SLĄSKU

Powiat Kładzko należy do tych powia- otowanie dziecka do tów, które najlepiej u siebie zorganizowa­

ły szkolnictwo. Uruchomiono już 68 szkól powszechnych, w których pracuje 127 nau­

czycieli., Budynki szkolne są w dobrym stanie, posiadają tejetateczną ilość sprzę- tów szkolnych i pomocy naukowych. Uru­

chomiono także gimnazjum i liceum ogól­

nokształcące z 270 uczniami. N a terenie powiatu uruchomiono cztery przedszkola i organizuje się szkoły zawodowe.

Położenie Inteligencji pracującej

w świetle Wojewódzkiej Rady Narodowej

W drugim d n iu o b rad zastępca (prze­

w odniczącego K om isji K u ltu raln o - O- św iatow pj W o jew ódzkiej R ady N aro d o ­ wej ob. H e n ry k D ąbrow icz zgłosił n a ple- nutei R ady szereg w niosków , u ch w a lo ­ nych p o p rze d n io na posiedzeniu tej Ko­

m isji. W n io sk i dotyczyły u tw o rze n ia W yd ziału S połeczno - E konom icznego oraz S tudium P sychologicznego n a U ni­

w ersytecie im . M arii C urie - S kłodow ­ skiej, n a d a n ia p raw szkół państw ow ych n ie k tó ry m p ry w a tn y m szkołom śred n im o raz u sp ra w n ie n ia p ra c w szkołach r o l­

niczych. N ajo b szern iej um otyw ow any w niosek dotyczył po p raw y b y lu in te li­

g e n c ji p ra c u ją c e j.

„W ychodząc z założenia, że J ro sk a o

in te lig e n cję p ra c u ją c ą , a zw łaszcza d nauczycielstw o — u za sa d n iał sw ój w nio­

sek ob. D ąbrow icz H en ry k — je st k o ­ niecznym i niezbędnym w aru n k ie m za­

p ew n ia ją cy m pom yślny rozw ój k u ltu ry n.arodowcj. W ojew ódzka R ad a N aro d o ­ wa zw raca się do k o m p e ten tn y ch cz y n n i­

ków rządow ych i sam orządow ych o szyb­

kie, skuteczne 1 osłateezne zapew nienie n o rm a ln y c h w aru n k ó w egzystencji i spo­

k o jn e j p racy te j, ta k w ażnej dla o rg an iz­

m u państw ow ego w arstw ie społecznej, ja k ą je st n auczyciel i ca ła in te lig e n cja p ra c u ją c a " .

W szy stk ie w nioski zgłoszone przez Ko­

m isję K u ltu raln o - O św iatow ą zosłały p rz y ję te przez p le n u m R ady.

-ono-

PRZEGLĄD W YDAW NICTW

U kazało się now e p isem ko szkolne:

,I-sza T e k a S zkolna" —• d w utygodnik Id la 1-szej k lasy g im n a zju m , w y d aw an y Jprzez P ań stw o w e Z akłady W ydaw nictw JSzkolnych, O ddział L ubelski. „T ek a lS zk o ln a " m a o b ją ć w iększość natikow c- Igo m a te ria łu szkolnego, z a stę p u jąc b ra-

b m m 8 Bg

bezpieczny p ro ces p a u p e ry z a c ji, te j ta k j T , w ażnej d la n a ro d u w arstw y społecznej. ■ ” .

O bniżanie dochodów p rac o w n ik ó w fi­

zycznych n ie leży w in te re sie in te lig e n ta , ale zd a je o n sobie spraw ę, że p rz y p o ­ dziale d o ch o d u społecznego je s t on ob ec­

n ie krzy w d zo n y . N ie o b n iż a ją c docho­

dów p rac o w n ik ó w fizycznych, n ie u jm u ­ ją c n ic z w arto śc i do n io słej p rac y ro b o t­

n ik a , a n a w e t jełąc po lin ii p o p ra w y d o ­ li całej hlonjf o r a j ą c e j — n ależy nie­

zw łocznie p rzy w ró c ić In te lig e n to m n a ­ leżne im w sp ołeczeństw ie m iejsce. N a­

leży docenić w łaściw e w arto śc i ic h w k ła­

du w ogólne dzieło odbu d o w y d e m o k ra ­ tycznego P ań stw a . T en w kład , ja k i w n o ­ si in te lig e n t p ra c u ją c y do d o ro b k u ogól­

no - n aro d o w eg o m usi być należycie o- cenionv. a jego p rac a odpow iednio w y­

n a g ro d z o n a. • " - IŁ Dąbrowica.

k u ją c e p o d ręczn ik i szkolne. N ieraz w y­

chyli się rów nież poza ram y ty c h w ia­

dom ości. „T e k a S zk o ln a" p rag n ie od tw o ­ rzyć to, oo działo się w Polsce i n a św ię­

cie podczas w ojny. »

P ierw szy zeszyt zaw iera: „U k olebki w y n ala zk ó w " — fra g m en t z „ F a ra o n a "

[Bolesława P ru sa : „W dom u K o p ern ik a "

scena z w id o w isk a żołnierskiego N ocleg" A dam a W a ż y k a ; „S ta ro d a w n e w iece" fra g m e n t ze „ S ta re j B aśni"

K raszew skiego; Zofii M essnerów ny „W e­

ste rp la tte b ro n i się jeszcze"; S tefan a W ojciechow skiego — W iadom ości z h i­

sto rii sta ro ż y tn e j i z dziedziny geogra­

fii szkic o p ołożeniu P o lsk i; F r. W roń- skiej i Z. D em ianow iczow ej w iadom ości p rz y ro d n ic z e ; fra g m e n t * „D ziecka salo­

n u " n ieodżałow anego J a n u sz a K o rcza­

k a p t.: „ G ra m a ty k a "; S tefan a K unow - skiego „Z ab aw a w uczo n y ch " r cyklu Z m a rtw ie n ia szk o ln e". W reszcie w dziale p o ez ji czytam y: S w iatopełka K arp iń sk ieg o „W isła", fra g m en t z „G ra­

ży n y " M ickiew icza, o ra z tłom aezony z p ap y rtisó w egipskich^ p rze z J. Swięcie- kiego „H ym n do N ilu". P is tm k o zaw ie­

ra „K ącik f ila le U ^ y ; ^ 1,^ T^ ^ ! l u y . - k : i szarad y .

WYJAZD NAUCZYCIELI NA ZIEMIE ODZYSKANE Przy Ministerstwie Oświaty powstał#

Biuro Ziem Odzyskanych, które przepro­

wadza badania nad stanem szkolnictwa i oświaty na tych terenach oraz ułatwia nau­

czycielom repatirian(t)ojm w porozumie, z PUR-em 1 ZNP przeniesienie 1 wyją na ziemie zachodnie.

KURSY PRZYGOTOWUJĄCE * DO EGZAMINÓW

Wojewódzki Zarząd Z.W.M. w Katowi­

cach wspólnie z władzami oświatowymi zorganizował kursy mające na celu przy­

gotowanie do egzaminów przed Państwo­

wą Komisją Weryfikacyjne - Kwalifika­

cyjną. Kurs cieszy się wielkim powodze­

niem ze strony słuchaczy, którzy licznie V częszczają na wykłady prowadzone be?

teresowmde przez profesorów. Z PRAC PAŃSTWOWEJ KOMISJI

WERYFIKACYJNEJ W ŁODZI Młodzież robotnicza i inteligencji pracą*, jącej miasta Lodzi tłumnie zgłosiła się na egzamin przed Komisją. W pierwszym te*w minie do pisemnego egzaminu przystąpiło 152 osoby. Około 80 proc. tej Uezby otrzy­

mało końcowe wyniki dodatnie.

WYŻSZE KURSY NAUCZYCIELSKIE Ministerstwo Oświaty organizuje. Wy%

aze Kursy Nauczycielskie, które mają peł­

nić rolę pierwszego roku studiów WyżsaeJ Szkoły Pedagogicznej (Instytutu Pedago­

gicznego). Kumy organizowane są w Kra kowie, Łodzi, Katowicach, Toruniu i Poz­

naniu. .

, ZNIESIENIE OKÓLNIKA „BARTLA"

Ministerstwo anulowało rozporządzenie 0 przymusie praktyk religijnych w arke- łach. Jak wiadomo, w myśl odwołayego za­

rządzenia, wszyscy nauczyciele byli obo­

wiązani do pełnienia dyżurów w niedzielę 1 święta w czasie nabożeństw szkolnych, o- raz podczas tego rodzaju praktyk, jak re­

kolekcje, spowiedź i Komunia św. Obecnie obowiązek ten obarczy księży katecheta 1 nauczycieli retigii. •

FRANCUSKA DELEGACJA UNIWERSYTETU W WARSZAWIE 24.IX br. przybyła do Warszawy na za­

proszenie ministra oświaty francuska de­

legacja uniwersytetu dla zwiedzenia uni­

wersytetów polskich i ustalenia form współpracy kulturalnej między Polską a Francją.

WOJSKO POLSKIE — WLODZrrSKY SZKOLNEJ

Stehferze I-go Pomorskiego Pułku ł»>-- dzierzy odnaleźli a a Pomorzu Zachodnim sztandary szkoły powszechnej r f 65 w War szawie i 27 Drużyny Harcerskiej, które u- roozyśoie wręczyli inspektorowi Szkolne­

mu *•). -■ ■■ - *».oieśorta,iac macniei vięzy

(4)

DZIEŃ SPÓŁDZIELCZOŚCI

Rok pracy spódzieficzości Lubelszczyzny

Podczas pamiętnych dni lipcowych ub.

roku, kiedy przez Lubelszczyznę przetaczał"

się stalow y walec, wojny, spółdzielczość iu->

beleka poniosła duże i bolesn straty. Zni­

szczenia, a przede wszystkim grabieże to­

warom i ruchomości spowodow. iy, że stra­

ty spółdzielni spożywców za:.tykają się cyfrą ok. 9 milionów zł., spółdzielni rotai- cao - handlowych — ok. 20 mil. zł., innych zaś spółdzielni — ok. 5 mil. zł.

W czasie działań wojennych wiele spół­

dzielni straciło również swe księgi i doku­

menty, co spowodowało chwilową dezorga­

nizację w ich życiu wewnętrznym.

Pomimo tych strat spółdzielczość Lubel- rczyzny stanęła ofiarnie do pracy ju t w /ńe"n»zych dniach, bezpośrednio po wy­

zwoleniu. Zadanie, które stało przed nią, było ciężkie do wypełnienia i trudno było mu sprostać. Oparcie w przeważającej mierze przez Polski Komitet Wyzwolenia' Narodowego życia gospodarczego k-aju na spółdzielczości, wymagało natychmia­

stowego działania. Rozrzuconym w terenie spółdzielniom przyszedł z pomocą Okręg Lubelski Zw. Rewizyjnego Spółdzielni R.P., a właściwie dwa jeszcze Zw. Rewizyjne:

,,Społem" Związek Spółdzielni Spożywców RP Wydział Lustracyjny Del eg. w Lubli­

nie oraz Związek Spółdzielni' Spożywców R.P. Wydział Lustracyjny Deleg. w Lub­

linie oraz Związek Spółdzielni Rolniczych, i Zarobkowo - Gospodarczych R.P. Okręg Lubelski, które rozpoczęły działalność ści­

śle ze sobą współpracując. Zaczęto docie­

rać do poszczególnych spółdzielni przez o- kdhuki, czy też przez lustratorów, udzie­

lając wszędzie imstrukcyj, porad i pomocy Dzięki ścisłej współpracy obu związków, nie tylko że osiągnięto pełen sukces w ak- rił. przejmowania remanentów i majątku poniemieckiego, ale co ważniejsze, zorga­

nizowano w stosunkowo b. krótkim czarne', akcję ujęcia przez spółdzielnie świadczeń rzeczowych.

Poza pracą na terenie własnego ok’ egu Związki Rewizyjne przystępują do o -ga- - :*acjt okręgu Rzeszowskiego i powołują ,-*o życia okręg Białostocki, r e sty tu u je spółdzielczość na jego terenie.

W ślad za pierwszą konferencją zorga­

nizowaną w dwa tygodnie po wyzwole-.iu i inicjatywy władz, a na której ustalono 'wytyczne pracy na najbliższą przyszłość, następują liczne konferencje międzyspół- fteielćze o charakterze przygotowawczym.

Organizowane z inicjatywy spółdzielców i biura ekonomicznego PKWN mają one un celu konsolidację ruchu spółdzielczego w Polsce. Opracowywane są statu ty obu Związków, tj. Rewizyjnego i Gospodarcze­

go i czynioną przygotowania do historycz­

nego w dziejach polskiego zuchu spółdziel­

czego Kongresu,

Wreszcie w dniach 25—28 listopada 1944 r. w przepełnionej tysiączną rzeszą spół­

dzielców Sali Domu żołnierza dochodzi d zjednoczenia polskiego ruchu spółdzielcze­

go.

Po kongresie, w ostatnich tygodniach

poprzedzających ofensywę w yzw d leń cą Armii Czerwonej i W ojska Polskiego, law . w dalszym ciągu wytężona pracfa, związana z jednej strony z organizacją Zarządu Głównego, z drugiej zaś strony z przygo­

towaniem grup operacyjnych, które w ślad za wojskiem podążą na wyzwalane tere­

ny. ,1

Pomimo braku ludzi, których część o- deszła na inne posterunki pracy, ważniej­

sze d la odradzającego się Państwa i oi- brzymich trudności transportowych, oba Związki Rewizyjne mogą wykazać się b.

■.'obrymi wynikam i sw ej pracy: Wydr.

Spółdzielnie lubelskie w cyfrach

Okręg lubelski jest okręgiem o najwięk­

szej liczbie spółdzielni w Polsce. Ruch spół­

dzielczy na terenie yroj. lubelskiego jest bardzo rozpowszechniony i z każdym dniem przybiera na sile, co chlubnie świadczy o wyrobieniu społecznym ludności Lubelsz­

czyzny.

Okręg lubelski liczy 18 Oddziałów Związ­

ku.

Siłę ruchu spółdzielczego na terenie Lu belszczyzny obrazuje najlepiej zam iesz­

czone poniżej ilościowe i jakościowe z e sta ­ wienie spółdzielni w obrębie woj. lubelskie­

g o 1. Spółdzielnie

handlowe:

a) rolnicze b) spożywców c) księg. papier.

07)1)1 U#

47 950 15

nieczynne 1 198 1

Cazoiu 48 1.148 16

Zwiezk.

48 1.033 13

Niaztńazk.

115 3

Projokto- wam* i w or­

ganizacji 24 11 51

Ogółom 72 1.159 67

razem 1012 200 1212 1.094 118 86 1.298

2. Spółdzielnie

prz o twórcze 95 31 126 115 11 i 127

3. Spółdzielnie

pom. rolnych & 6 4 238 1 244

z Sam. Chłopską 4. Kredytowe 5. Różne

118 92 210 191**) 19 210

• 1

a) w ytw órcze 5 1 6 1 S 1 7

b) pracy 14 8 22 4 18 4 26

c) inieszk. budowl. 9 2 >1 2 * S 1 1 ” ) 22

d) innych 14 14 6 8 2 16

razem 42 11 53 13 40 18 71

ogółem 1.273 334 1607 1.419 188 343' 1.950

*) W tym 232 spółdz-elrńe Samopomocy Chłopskiej, którym oświadczeń w 44 wypadkach.

**) Miejskich 36, wiejskich 155.

***) Budowlanych powiatowych.

dotychczas wydano

Spółdzielnie nieczynne to spółdzielnie ło ­ żące na terenie b. pasa przyfrontowego wzdłuż Wisły, względnie tej spółdzielnie leżące na terenach, na których toczyła się tzw. akcja pacyfikacji w południowej czę- wzduł Wisły, względnie też spółdzielnie kredytowe unieruchomione podczas woj w

Co miesiąc jednak cyfry te poprawiają się na korzyść spółdzielni 'czynnych. Przyby­

w ają nowe apółdzeliue różne, spółdzielni’, pracy i budowlane, • spółdzielnie oświatowe, a przede wszytófiwn Gminne Spółdzielnie Samopomocy Chłopskiej, których jest co­

raz więcej, (mI

Lustr. „Społem" przeprowadza rewizja Ą 80 proc. spółdzielni spożywców, 2 w. Rokit?

czy zaś w 74 proc. swych zrzeszonych spćłś dzielni.

W drugiej połowie stycznia 46 r. zoataja zorganizowana konferencja działaczy sp

dzielczych terenów nowowyzwolonych, w której bierze udział przeszło 160 osób.

I znów okręg lubelski obsługuje zjazd r«- feratam i 1 prelegentami. Za stołem prezy­

dialnym zasiadają ob. ob.;- SzwaJbe, Ku­

szewski, Chadaj i Droźniak. W ciągu mie­

siąca niemal w szyscy działacze zjednoczo­

ny! spółdzielczości m ają oparcie w Okrę­

gu. Spółdzielczość lubelska dzieli się z In­

nymi okręgami ocalałymi drukami ksiąg, statutów i dokumentów.

W lutym zostaje zorganizowany pierw i szy kurs dla pracowników będących w sta­

dium powstawania Gminnych Spółdzielni

Samopomocy Chłopskiej. .

Po wyjeździe w da. 1 marca br, Zarządu Głównego do W arszawy Okręg Lubelski przystępuje do normalnej pracy.

Celem wypełnienia luk powstałych w materiale ludzkim w związku z wyjazdem dużej rzeszy pracowników i działaczy na zachód, Związek Gosp. „Społem" organizu­

je w maju br. kurs w Pałecznicy, który k oń czy'45 instruktorów i lustratorów roz­

poczynających bezpośrednio po ukończeniu pracę w terenie. Szereg kursów organizo­

wanych w oddziałach Okręgu szkoli* bu­

chalterów i personel sklepowy. W liocit zostaje zorganizowany kurs dla kierów ków^jpółdzielni gospodarczo - rozbudowa-!

nych.

Równolegle do pracy wychowawczo - <

światowej organizowane konferencje spółdzielcze: w czerwcu odbyły się dwie konferencje spółdzielni rolniczo - handlo­

wych.

W miesiącach wiosennych spółdzielnie Lubelszczyzny biorą żyw y udział w or^

nizowaniu akcji siewnej, dostarczając roi nikom ziarna siewnego i materiałów po­

mocniczych.

Akcją tą zajmowały się podobnie jak akcją świadczeń rzeczowych spółdzielnie rolniczo - handlowe, fctóre w obu wypad­

kach pomimo olbrzymich trudności różno­

rakiej natury wywiązały się dobrze ze swych obowiązków, kosztem nawet ni e r '7 własnych strat.

(Dalszy ciąg na str. 5-ej)

Z. teki starego szperacza

Początki spółdzielczości Lubelskiej

Gd_y dzisiaj we w szystkich dzielnicach Lublina, na każdej niem al ulicy, a na głów­

nych arteriach co kilkaset kroków widzi sie piękne sklepy z dumnym napisem:

..T.ubelskie S to w a rzyszen ie Spółdzielców", nie m yśli się o tym, ile trudów, starań i zawodów złożyło się przez pół wieku pra­

wię na trium f idei kooperacyjnej na na­

sz- m gruncie.

Pierwsze próby zaszczepienia tej idei w Lublinie datują się jeszcze z końca XIX wieku. W czerWcu 1899 r. grono inteligen­

ci! uzyskało pozwolenie na założenie Lu­

belskiego Stowarzyszenia Spożywczego p.

n .: ,,Przezorność". N ie byki to rzeczą łatw ą w tych czasach zastoju społecznego, ucisku narodowego i reakcji politycznej. Prace organizacyjne trw ały dość długo, bo dobie-, ro w 1901 roku stowarzyszenie rozpoczęło działalność przez wybór zarządu w oso­

bach pp. Franciszka Głowackiego (prezes), G illewicza i K uczyńskiego i nastąpiło o- t —»rcie sklepu przy ul. Królewskiej.

Pierw szy ro k istnienia w ykazał poważne straU" pokr—te przez odpisanie z udziałów, co tclc zniechęciło z a rz ą d załoźyci-teki, że w**vscv zrzekli się m andatów . N ow y za- r —*d wywołano w składzie: d r pirtk^w - '"-Wito, d r R a d o m s k ie g o i Mieczysławą, S*ełm.aslew(cza, który został w łaśdw zm kierow nikiem soóktełeM . r m b w personalne nie w ic ie +ł-,v n - w sam ym założeniu s tó w -—y-zenia w ę-m i sach m a rtw o ty życia piiblicznego i wti.'; - 1 g a n ia doń członków o bietnicą korzyści m a - j

teriainych, bez oparcia o szersze idee, bez wskazania istotnych celów kooperacJL

„Przezorność" m iała raczej charakter przedsiębiorstwa udziałowego, co wyraziło się też w sposobie jej likwidacji. Po paru latach niedomaga*, uchwałą ogólnego z e ­ brania z 1 m aja 1904 r. postanowiono śk'e- py przekazać Warszawskiemu Giełdowemu Związkowi Roboczemu, prosperującej wów­

czas organizacji, opartej o wzory „artcli"

rosyjskiej 1 przypominającej dziesłejsze spółdzielnie pracy. Ale Związek oferty nie przyjął. Wobec tego sklepy zwinięto, a dla członków, którzy stracili sw e udziały, w y­

jednano sprzedaż rabatową u kupców spo­

żywczo - kolonialnych.

Gdy rok 1905 przyniósł wzmożenie tętna życia 1 rozluźnienie więzów, idea koopera­

cji znów zaświtała w Lublinie. N a ten raz zainteresowało się nią k ilk u przem ysłow ­ ców, pragnących mżyć jej dla odciągnięcia robotników od ruchu strajkowo - rewolu­

cyjnego. Wskazywano, że na drodze spół­

dzielczej pewniej i łatwiej poprawią swój b y t W dzielnicy robotniczej „ m Piaskach"

(dzisiaj ul. 1-go Maja) powstał .skier) spół­

dzielni ,..Tednoś<?‘ pod twezesurą p. W arta­

m i M oritza, w łaściciela fabryki narzędzi rolniczych (obecnie „Plon'*).

Nieco nóżn*“l — w lęcłę 1907 roku J5o- , żvein drugie stowarzyszenie

„ „P r-cc" renrezentujece od- r,: ' '" I c , zbue-ną do pionier,Lr lo c t" !ak.:,;ich. Założycielam i była grupa ro­

botników , należąca do PJ>A. — %cwicy,

która szukała polepszenia doli robotniczej na drodke legalnej w związkach zawodo­

wych, stowarzyszeniach oświatowo - kul­

turalnych, wreszcie w kooperacji spożyw­

czej. „Praca" miała sklep przy ul. Lubar­

towskiej, w pobliżu fabryki w ag Hessa, będącej drugim, co do znaczenia, ośrod­

kiem robotniczym w ówczesnym Lublinie.

„Praca" wywiesiła sztandar samodziel­

ności robotniczej. • „Sami sobie". Przez jakiś czas była ona ośrodkiem egzamina­

cyjne - ideowym ruchu robotniczego. Aie przyszły aresztowania i deportacje głów­

nych działaczy, ogólny porewolucyjny up *.- dek ducha, zobojętnienie społeczne 1 lęk o los osobisty w okresie represji; do tego dołączył się brak kapitału zakładowego 1 niedoświadczenie handlowe kiefW ników.

Po dwóch latach istnienia „Praca" upadla

„Jedność" nie przeżyła jej długo. Zwinię­

to j ą gdyż przestała być potrzebna sferom obcym ruchowi robotniczemu, ideałom i zasadom kooperacji, upatrującym w niej tylko odtrutkę na eicjałizm. Patronacki system „Jedności" okazał się nie lepszym od merkantalizmu „Przezorności". Anali­

zują* na łamach postępowego „Kuriera Lubelskiego" z 24.X.1909 roku powody nie­

powodzenia spółdzielczości na naszym te­

renie, Witold Giełżyński pisał, że; „Po par ru nieudanych próbach nie wolno jednak opuszczać bezwładnie rąk, gdyż zbyt a- rkrawe sa triumfy kooperacji na całym św iecie. aby chwilowym, choćby kilkakrot­

nym niepowodzeniem można rię było znie­

chęcać" (Artykuł „Na gruzach koopera­

cji").

Unhmeło jednak kilka lat. zanim vy- 7 nowa b l i r - t - i ) P o ć i ę k ) lą rono postępow ych i nocfdlistuc-z-yrh in ­ telig en tó w , grupujących się. wokół Towa­

rzystw a ^Suńatlo" i „Kuriera L u b e ls k ie g o ,

Pismo to przeprowadziło kampanię propa­

gandową, uświadamiając mieszkańców, te Lublin jest jedynym większym miastem w Królestwie, które n ie posiada spółdeleini spożywczej. W listopadzie 1912 roku zło­

żono w rządzie gubertalnym podanie o za­

twierdzenie sto w a rzy sze n i spożywczego w Lublinie, w grudniu ustawa jego została zatwierdzona, a w początkach 1913 roku rozpoczęto już działalność przez otwarcie sklepu na placu Bychawskim. Pierwr-zy in­

formacyjny odczyt w ygłosiła p. W anda P apiew ska, 14 grudnia 1912 roku. Stanęła też ona na czele sekcji kulturalno - oświa­

towej Lubelskiego stow arzyszenia Spo­

żywców.

Bo od początku stowarzyszenie to zro­

zumiało, że oprócz produktów . spożyw­

czych w dobrym gatunku i po normalnych cenach winno ono dostarczać sw ym człon­

ko m straw ę duchową. T em u też ideowemu podkładowi zaw dzięcza ono, że przezw y­

ciężyło w szelkie przeszkody, p rzrtrw .’X>

dwie w ielkie w ojny i po 3S latach istnienia je st potężną in stytu c ją gospodarczą, regu­

lującą ceny tow arów pierw szej potrzep y na r y n k u tu te jszy m .

Niezależnie od spełnienia właściwego sw ego zadania spółdzielczego, Stow arzyM c Lubelskie ma zaszczytna kartę w dziejach Polski właśnie dzisiaj dobiitniś uwydatnia-, jącą się: z jego to szeregów witszło wieli, działaczy, stojących na czele Rzeczynosp.n litej Demokratycznej. Dość powiedzieć. r\

Prezydent Bierut przez długie lata był d-c ttzą i kierownikiem L.S.S., a także He#*

jego obecni współpracownicy na polu nań, stwawnm stawiali pierwsze leroki w prttr*

społerr**izaprawiali sie do niej w kam ruch fttowa rzyszenia. Spółdzielczość L u '- ^ ska po niepowodzeniach początkowych od niosła najw yższy aukoe** o Br. Z ar.

Cytaty

Powiązane dokumenty

legitymować się żadnym rodzajem pracy i jak się okazuje, od początku nigdzie nie pracowali.. I kę dla dzieci

szą się staje logika interpretacji, coraz zro- zumialsze wydaje się dlaczego właśnie tak, a nie inaczej potraktowana była jakaś fra­. za czy rytmika danego

żowy, jeden z najw iększych zakładów tego rodzaju w Europie środU Jęczm ień, jako podstawowy surow iec do produkcji piwa, znajduje w raz % chmielem zastosow anie

sztuje się niewinnych, stosuje się różne form y przym usu.. Na wezwanie —

w erke&#34; m iało możność zastosow yw anir wszelkich zdobyczy technicznych, osiągnH tych w Ameryce... P rzed nimi pierw sza linia

cy, Ozorkowie, a nawet we wsiach, m pyły się dalsze wiece protestacyjne. W rezolucji uchwalonej przez pracowników Polskiego Monopolu Tytoniowego, czytamy m.

Rezolucje te domagają się wstrzymania wyroku śmierci oraz ponownego rozpatrze­.. nia sprawy z udziałem przedstawicieli

Działania wojenne ro zw ijają się z taką szybkością, że co 20 minut podaje się lotnikom zmiany w liniach bombar­.. dowań z obawy, by ri^e bombardowali