• Nie Znaleziono Wyników

"Oświecenie", Mieczysław Klimowicz, wskazówki bibliograficzne i indeks opracowała Zofia Lewinówna, komitet redakcyjny: Czesław Hernas, Jerzy Woronczak, Jerzy Ziomek, Warszawa 1972, Historia Literatury Polskiej, pod redakcją Kazimierza Wyki, Instytut Badań

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Oświecenie", Mieczysław Klimowicz, wskazówki bibliograficzne i indeks opracowała Zofia Lewinówna, komitet redakcyjny: Czesław Hernas, Jerzy Woronczak, Jerzy Ziomek, Warszawa 1972, Historia Literatury Polskiej, pod redakcją Kazimierza Wyki, Instytut Badań"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Zdzisław Libera

"Oświecenie", Mieczysław Klimowicz,

wskazówki bibliograficzne i indeks

opracowała Zofia Lewinówna,

komitet redakcyjny: Czesław Hernas,

Jerzy Woronczak, Jerzy Ziomek,

Warszawa 1972... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 64/4, 323-330

(2)

IV.

R E C E N Z J E

I

P R Z E G L Ą D Y

P a m i ę t n i k L i t e r a c k i L X IV , 1973, z. 4

M i e c z y s ł a w K l i m o w i c z , OŚWIECENIE. (W skazówki b ibliograficzne i in ­ deks opracow ała Z o f i a L e w i n ó w n a . K om itet redakcyjny : C z e s ł a w H e r - n a s , J e r z y W o r o n c z a k , J e r z y Z i o m e k . R ecenzenci tom u : B o g u s ł a w L e ś n o d o r s к i, Z d z i s ł a w L i b e r a , Z b i g n i e w R a s z e w s k i ) . W arszaw a 1972. „H istoria L iteratury P o lsk ie j”. Pod redakcją K a z i m i e r z a W y k i . In sty­ tut B adań L iterackich P olskiej A kadem ii Nauk. P a ń stw o w e W yd aw n ictw o N aukow e, ss. 484.

D zieło M ieczysław a K lim ow icza O św iecen ie m ożna rozpatryw ać w dw óch p er­ sp ek tyw ach : jako p odręcznik z serii „H istorii L iteratury P o lsk iej” o b ejm u jący czasy O św iecenia, przeznaczony przede w szystk im dla stu d en tów , n au czycieli-p olon istów i c zy teln ik ó w poszukujących in form acji o dziejach literatury polskiej w . X V III, oraz jako form ę syn tezy h istorycznoliterackiej, która przynosi n ow y obraz w a żn eg o okre­ su k u ltu ry narodow ej, w id zian y oczam i badacza interesu jącego się szczególn ie zja ­ w isk a m i literack im i i teatralnym i. Te d w ie persp ek tyw y n ie zaw sze n akładają się na sieb ie. Czego in n eg o w ym aga się od książki spełn iającej fun k cję podręcznika, czego in n eg o od m onografii syn tetyczn ej, która sta n o w i propozycję uczon ego i tw o ­ rzyć m oże zespół tez n ie zw eryfik ow an ych jeszcze, ale przynoszących in teresu ją ce bodźce in telek tu a ln e i sk ład ających się na m ateriał będący podstaw ą szerokiej d y­ skusji n aukow ej. P odręcznik natom iast zgodnie z założeniam i p ow in ien ob ejm ow ać fak ty i w y d a rzen ia spraw dzone, zaw ierać m ateriał historycznoliteracki n ależycie uporządkow any i usystem atyzow an y, u jęty w form ę czy teln eg o w yk ład u . R zecz jasna, że n ie m ożna go pozbaw ić p ierw iastk a su b iek ty w n eg o i em ocjonalnego, jest on b o w iem dziełem hum an istyczn ym i dotyczy delikatnej d ziedziny sztu k i słow a, jednakże, jak uczy d ośw iadczenie, podręczniki operują zw y k le sądem w yw ażon ym , opartym n a w yn ik ach nauki i liczącym się ze stanem badań.

Otóż książka M ieczysław a K lim ow icza jest przede w szy stk im podręcznikiem u n iw ersyteck im , a le podręcznikiem , który nosi na sobie p iętn o in d yw id u aln ości auto­ ra i który n iezależn ie od celów , jakim służy, sta n o w i n ow ą w ersję historii litera ­ tury p olsk iego O św iecen ia i k ształtow ać b ędzie na długo św iadom ość h istoryczno­ literacką czytelnika.

P o w ied zm y na w stęp ie: O św iecen ie K lim ow icza jest p ierw szą w P o lsce syn tezą n aukow ą o charakterze podręcznikow ym ob ejm u jącą a n a lizę zjaw isk literackich i teatraln ych X V III w iek u . K siążka K onstantego W ojciech ow sk iego W ie k O św iecen ia

w Polsce, n ie dokończona, zaw iera oprócz ob szern ego w stę p u k ilk a za led w ie portre­

tó w literackich. P o e zja za cza só w S ta n isła w a A u g u sta pióra Ignacego C hrzanow skie­ go (zam ieszczona w D zieja ch lite r a tu r y p ię k n e j w P olsce, K raków 1935) od n osi się ty lk o do jed n ego d ziału literatury, do poezji, której ch arakterystykę zam yk a w gra­ nicach pan ow an ia króla S tan isław a. N ie m oże być rów n ież rozpatryw ane w k ate­ goriach podręcznika p ięk n e d zieło W acław a B orow ego O p o e zji p o ls k ie j w X V III

(3)

k ład y u n iw ersy teck ie R om ana P iłata, in teresu jące jako dokum ent kultury n au k o­ w ej z początku n aszego stu lecia, n ie m ogą w żadnym w y p ad k u preten d ow ać do m ia n a sy n te z y historyczn oliterack iej. Inne p u b lik acje bądź m ia ły charak ter p opu­ larn on au k ow y, bądź u siło w a ły sp ojrzeć sy n tety czn ie n a literaturę O św iecen ia pod p ew n y m ty lk o k ą tem w id zen ia. W ty m sta n ie rzeczy d zieło K lim o w icza jest zja ­ w isk ie m w y ją tk o w o w a żn y m w h istorii litera tu ry i zasłu gu je na to, aby je w sz e c h ­ stro n n ie rozpatrzyć.

S k ła d a się ono z czterech części, a k ażd a z nich za w iera szereg rozdziałów . Część p ierw sza za jm u je się w czesn y m O św iecen iem (lata ok. 1730— 1764). C zęść druga nosi tytu ł: L ite ra tu r a sta n is ła w o w s k a w o b e c sa r m a ty z m u i O św iecen ia (1765—1787). Z n alazły s ię tutaj rozw ażan ia nad początkam i O św iecen ia sta n isła w o w sk ieg o i p oezją barską oraz mad p rob lem atyk ą k lasycyzm u sta n isła w o w sk ieg o , a w ię c zarów no nad zagad n ien iem form ow an ia s ię te g o kierunku, ja k k la sy ey sty czn y m i teo ria m i litera c­ k im i i poetyką. Tu m ieszczą się p ortrety w y b itn y ch in d y w id u a ln o ści artystycznych: N aru szew icza, K rasickiego, T rem beckiego i W ęgierskiego. O ddzielny rozdział p o św ię ­ c ił K lim o w icz tea tro w i i dram atow i, w ty m postaci Z abłockiego, dram ie m ieszczań ­ sk iej i o p erze kom iczn ej. R ozdział 6 o b ją ł o m ó w ie n ie p o w ieści sta n isła w o w sk iej po K rasickim , tj. u tw o ró w K ra jew sk ieg o i K ossak ow sk iego, oraz a n a lizę niektórych d zieł p u b licy sty czn y ch z L ista m i p a tr io ty c z n y m i W ybickiego. C zęść trzecia: R okoko,

s e n ty m e n ta liz m , o śro d e k p u ła w sk i, przynosi trzy rozdziały, z których p ierw szy roz­

p atruje sty l rokokow y i p oezje Józefa S zym an ow sk iego, drugi zajm u je się K n iaźn i- nem , a trzeci — K arpińskim . W reszcie część czw arta i ostatnia ogarnia problem y litera tu ry S ejm u W ielkiego', a n tytargow ick iej, p o w sta n ia K ościu szk ow sk iego (lata 1787—-1795). W tej c zęści p rzed sta w ił K lim o w icz prozaik ów i ideologów , Staszica, K ołłą ta ja i Jeziersk iego, sch arak teryzow ał p rzed sta w icieli poezji patriotycznej i ja ­ kob iń sk iej, Z abłockiego, N iem cew icza i Jasińskiego, rozpatrując ich działaln ość a rty ­ styczn ą i p olityczn ą n a szerszym tle p oezji an tytargow ick iej i p ow stańczej. S zcze­ gólną u w a g ę zw rócił te ż na sp raw y teatru i dram atu u w yd atn iając okres dyrekcji W ojciecha B ogu sław sk iego. T oteż oprócz P o w r o tu p o sła u w zg lęd n ił w w y k ła d zie

T a czk ę o ccia rza i H e n r y k a V I n a ło w a ch , zagad n ien ie dram y m ieszczań sk iej, tragedii

narodow ej i opery, z K r a k o w ia k a m i i G ó ra la m i na czele. P oza tym w rozdziale 4 zrefero w a ł K lim o w icz d ziałaln ość p isarsk ą pam iętn ik arzy w . X V III, by w k oń cow ych uw agach, z a ty tu ło w a n y ch K r y z y s lite r a tu r y O św iecen ia , podsum ow ać osiągn ięcia id eo w e i litera ck ie epoki.

C ałości dop ełn iają w sk a zó w k i b ib lio g ra ficzn e oraz in d ek s osób, u tw o ró w i cza­ sopism , op racow an e p rzez Z ofię L ew in ów n ę.

Jak w id a ć z p ob ieżn ego p rzegląd u treści, autor za m y k a sw ó j w y k ła d n a r. 1795, dow odząc, ż e „datę up ad k u p a ń stw a m ożn a u w a ża ć z a u m o w n ą cezu rę o k reślającą koniec ep ok i O św iecen ia ”. P rzytoczm y argum entację: „upadek n iep od ległości sp o ­ w o d o w a ł lik w id a c ję in sty tu c ji p o lity czn y ch i k u ltu raln ych , od których za leża ła rea li­ zacja program u o św ie c e n io w e g o ” (s. 407) ; poza tym „straciła zn a czen ie W arszaw a jako cen tra ln y ośrodek in sp iru jący zach od zące w kraju przem ian y, z a ok u p acji prus­ kiej sta ła s ię m iastem p ro w in cjo n a ln y m ” i(s. 407— 408). W p raw d zie — p isze K lim o ­ w icz — „Ż yli i d ziałali [...] n ad al A . K. C zartoryski, S ta n isła w K ostk a Potocki, S ta ­ szic, K ołłą ta j, Jan i Jędrzej S n iad eccy, C zacki i in n i id eologow ie, p od ejm ow ali jeszcze in icja ty w y o św ia to w e i sp o łeczn e w duchu O św iecen ia, w a lc z y li z zacofa­ n iem i w steczn ictw em , b yli już jed n a k w y r a ź n ie p ogrob ow cam i sw o jej epoki, prag- m atystam i, o d w o łu ją cy m i się do rozsądku, a n ie do R ozum u. N ie w y stę p o w a li w im ię id eologii ob ejm u jącej ca ło ść zagad n ień życia narodow ego, tw o rzy li ośrodki elitarne, n ie potrafili porw ać za sob ą m łod zieży; m łod zi szu k a li ju ż in n ych form

(4)

działan ia i innych celów , d ojrzew ało pokolenie rew olu cjon istów , w ierzących w siłę i p ow od zen ie w a lk i o w y z w o le n ie uciskanych lu d ó w Europy” (s. 408).

Trudno orzec, czy argum enty te w p ełn i przekonają tych, k tórzy w id zą k o n ­ tyn u ację id eologii O św iecen ia na początku w . X IX , w dobie K sięstw a W arszaw sk ie­ go, a n a w et w p ierw szych latach K rólestw a K ongresow ego. Jak w każd ym prądzie id eow ym lub k u ltu row ym tak i w O św iecen iu w yróżn ić m ożem y ok res w stęp n y czy w c z e sn y (obejm ujący — jak to form u łu je K lim ow icz — „św it n ow ych id e i”), ok res dojrzałości w rozw oju prądu i fazę sch yłk ow ą, późną. W ydaje się, że ta w ła śn ie faza sch y łk o w a późnego O św iecen ia przypada już na czasy P o lsk i porozbio- row ej, na ok res n ow ych w a ru n k ów historycznych, kiedy t o n ie m oże b yć m o w y 0 d ziałalności ofen sy w n ej id eologów O św iecen ia oraz ich dzieł, a le n ie m ożna te ż n ie u w zględ n ić doniosłości ich roli w o góln ym życiu u m ysłow ym i literackim . F ak ­ tem jest, że n a jw a żn iejsze d zieła filozoficzn e O św iecenia (Staszica, K ołłą ta ja i Ś n ia ­ deckich) u kazały się po r. 1800, a długotrw ałe spory litera ck ie znane pod n azw ą w a lk i rom an tyk ów z k lasyk am i w sk azu ją na żyw otn ość k lasycyzm u jako sty lu życia literack iego początków X IX w ieku. W ydaje s ię także, że w św iad om ości p o ­ k o len ia porozbiorow ego w y stęp u je przekonanie o siln ych zw iązk ach z kulturą epoki m in ion ej, choćby ty lk o w tym , że dzieło K om isji E dukacji N arodow ej, na dobrą spraw ę, o w o co w a ło dopiero po upadku pań stw a. D latego te ż godząc s ię z poglądem , że „w ielk i dorobek m y śli i literatury O św iecen ia o w o co w a ł n ad al” w latach d w u ­ dziestych w . X IX p ragnęlibyśm y, ażeby pogląd te n zn a la zł od b icie choćby w za ry ­ s ie persp ek tyw iczn ym późnego O św iecenia, które, rzecz zrozum iała, jest już zja ­ w isk ie m in n y m niż jego fa za poprzednia. N ie w y d a je się natom iast, b y k ry zy s id e o ­ logii O św iecen ia m ożna b yło w sposób jed noznaczny łą czy ć z upad k iem państw a. Jako historyka literatury, który pragnie stw orzyć zarys epoki w jej n a jw a ż­ n iejszych i najbardziej charakterystycznych przejaw ach, K lim o w icza in teresu je za­ rów n o proces rozw oju historyczn oliterack iego ja k i osob ow ość tw ó rcza pisarza. M ów iąc o procesie m am y na m y śli w szy stk ie czy n n ik i k ształtu jące p rzem iany w św iad om ości literack iej, zw iązki, ja k ie istn ieją m iędzy św iad om ością teoretyczn ą a praktyką literacką, oraz d ynam ikę rozw oju. Pod ty m w zg lęd em otrzym aliśm y d zieło now atorskie. K lim ow icz rozpatruje literaturę w jej p o w ią za n iu z życiem po­ lity czn y m i sp ołecznym , dostrzega jej zw iązk i z literaturam i ob cym i, g łó w n ie fran ­ cuską i n iem ieck ą, o k reśla jej fu n k cję w k ształtow an iu św iad om ości społecznej 1 k u ltu raln ej. K ategoria m odelu bohatera, k tórego stw o rzy ło p olsk ie O św iecen ie, s ta je się pom ocna przy b u d ow aniu ogólnej k oncepcji literatury i jej bohatera.

O dtw arzając św iad om ość id eo w ą i literack ą epoki, sp oro uw agi p o św ięca autor tak im zjaw iskom , jak czasop iśm ien n ictw o i jego rozw ój w drugiej p o ło w ie w . X V III, jak p rob lem p rzekładów literatury pięknej, w szczególn ości p ow ieści, która zn ajd o­ w a ła szerok ie kręgi czyteln ik ów , jak w reszcie dokładna an aliza p oetyk i progra­ m ó w literack ich pub lik ow an ych w postaci podręczników , rozpraw i u tw orów p o ety c­ k ich. N ie m ieliśm y w dotychczasow ych pracach syn tetyczn ych ta k w szech stron n ie p rzed staw ion ych p ogląd ów teoretycznoliterackich na tem at zadań i roli literatury jak o sztu k i. N atom iast n ie u w zg lęd n ił K lim ow icz w ch arakterystyce tła epoki in ­ nych sztu k , jak m alarstw o, architektura, m uzyka, w m ałym też stop n iu u w id o czn ił sp raw y nauki, która w czasach stan isław ow sk ich p rzeżyw ała okres rozkw itu. Za to w yraźn iej niż w trad ycyjn ym o b razie w y stą p iły zjaw isk a literack ie w ściślejszy m zn a czen iu tego w yrazu.

R ozw ój literatury w dobie O św iecen ia ozn acza dla K lim ow icza n ie ty lk o rozw ój idei, a le rozw ój sztuki słow a, która p rzeżyw ała zn am ien n e przeobrażenia w sztuce p oetyck iej, p ow ieściow ej i dram atycznej. D latego zatrzym ał się autor dłużej nad

(5)

an alizą p oszczególn ych u tw o ró w — w ierszy N aru szew icza i K niaźnina, prozy S ta szi­ ca i Jeziersk iego, ja k też kom ed ii B oh om olca i Z abłockiego — by na konkretnych p rzykładach pokazać, jak w y g lą d a in d y w id u a ln a kreacja artystyczna d zieł i jak od b ijają s ię n a niej rygory sty lu : baroku, k lasycyzm u , rokoka i sen tym en talizm u . W tej d zied zin ie w y ró żn ić n a leży rozdziały p o św ięco n e prozie, zw łaszcza p u b licy­ s ty c e S ejm u C zteroletniego. K lim o w icz rozpatruje d zieła Staszica, K ołłą ta ja i J e ­ ziersk iego n ie ty lk o od strony ich zn aczen ia id eologiczn ego i roli w form ow an iu po­ g lą d ó w p o lity czn y ch i sp ołeczn ych , a le ta k że — i to trzeba p odkreślić — od strony a rtystyczn ej. Pod ty m w zg lęd em a n a liza fragm en tów prozy Staszica, jej cech em o­ cjon aln ych , jej partii retorycznych i dysk u rsyw n ych , m oże uchodzić za doskonały przykład tra k to w a n ia prozy p u b licystyczn ej w kategoriach sztu k i sło w a . Jest to

n o v u m god n e p och w ały, je ż e li się ponadto zw aży, że p u b licy sty k a p isarzy politycz­

n ych X|VHI w . sta n o w iła d otych czas ilu strację p rzem ian id eologiczn ych epoki, n ie zaś m ateriał, na k tórym m ożn a b y ło an a lizo w a ć przeobrażenia zachodzące w sty lu i język u prozy.

A n a liza u tw orów p oetyck ich rów n ież n ie ogran icza się do o g ó ln ik o w y ch form uł. N a zasad zie w yb oru o d p o w ied n ich p rzyk ład ów autor w sk a zu je na cech y znaczące i w yróżn iające, czy to w zakresie sło w n ictw a , czy to w sp o so b ie o b razow an ia i tech ­ nice w ersy fik a cy jn ej, czy w r e sz c ie w k ształtow an iu w iz ji św iata przy p om ocy róż­ nych środ k ów artystyczn ego w yrazu. O dtw arzając proces rozw oju literatury K li­ m ow icz śled zi przem ian y sty lu i jeg o form y in d yw id u aln e. Od kryzysu poezji baro­ kow ej i p ierw szy ch prób ad ap tacji k la sy cy zm u w u tw orach D rużbackiej, Józefa A n d rzeja Z ałuskiego, Józefa E p ifan iego M in asow icza i W acław a R zew uskiego, przez ok res ro zk w itu literatu ry sta n isła w o w sk iej, k ied y to k lasycyzm trium fow ał, c h o ­ ciaż rzadko k ied y o b ja w ia ł się w postaci czy stej, przez sen ty m en ta lizm i poezję ro­ k okow ą, aż po n aw rót p rzeja w ó w k la sy cy zm u w p oezji p ow stan ia k ościu szk ow ­ sk ieg o — prow ad zi sz la k sztu k i poetyck iej c za só w sta n isła w o w sk ich . P rzem ianom u lega tak że sztu k a dram atyczna, której drogę w sk a zu je K lim ow icz z dużą k om p e­ tencją. A w ię c od sc e n y dw orsk iej A u gu sta III, k om edii d e ll’a rte i op ery czasów sask ich , przez k om ed ię d ydaktyczną B ohom olca, dram ę m ieszczańską i operę k o ­ m iczną, przez sw o is ty teatr w P u ła w a ch aż p o kom ed ię polityczną, dram ę h isto ­ ryczną i o p erę w ie d z ie lin ia dram atu od gryw ającego w p olsk im O św iecen iu rolę bardzo w ażn ą.

H istoria procesu ro zw o jo w eg o literatu ry O św iecen ia zn alazła od b icie w układzie książki, w n a stę p stw ie cz ę śc i i rozdziałów , w trosce o ch ron ologię przed staw ian ia ciągu przem ian id eo w y ch i literackich.

P rob lem oso b o w o ści tw ó rczy ch w y ra sta n a tle rozd ziałów p ośw ięcon ych poetom i pisarzom w yróżn ion ym . Od obrazu przekazanego przez tradycję propozycje K li­ m ow icza n ie odbiegają w sposób w id oczn y, chociaż różnią się w szczegółach, a w k il­ ku w yp ad k ach w p row ad zają zm ian y istotne. A w ię c do potocznej w ied zy h isto ­ ryczn oliterack iej w ch od zi A d a m K ęm pski, prekursor zbieraczy i m iło śn ik ó w fo lk ­ loru z cza só w sta n isła w o w sk ich , autor tra k ta tu relig ijn o -filo zo ficzn eg o pt. M yśli

o B ogu i c zło w ie k u (W arszaw a 1756), w k tórym K lim o w icz dostrzega charaktery­

sty czn e dla epoki sprzeczn ości, a w form ie w y w o d ó w d ziełk a — p ew n e elem en ty id eologii O św iecen ia. B oh om olec o b ja w ia s ię i jako działacz k u lturalny, redaktor „M onitora”, i jak o autor k o m ed ii dla k o n w ik tu oraz „na teatru m ”. N aruszew icz, K rasicki, T rem becki, W ęgierski, Z abłocki reprezentują w sz e lk ie w ła śc iw o śc i sw ych ta len tó w . K ażd em u p o św ięcił autor o d d zieln y rozdział. S zczególnie in teresu jąco p rzed staw iają się sy lw e tk i: N aru szew icza, W ęgierskiego, Zabłockiego. M oże n ieco szerzej ty lk o n a leża ło potrak tow ać N aru szew icza jako historyka. W ęgierski ukazany

(6)

jest jak o X V III-w ieczn y lib erty n oraz jako poeta i tłu m acz uczestniczący w życiu literack im epoki. W szk icu o K rasickim oprócz p oem atów , satyr, b ajek i p ow ieści, które o k reślają tw órczość poety, zn alazł się w yd ob yty z zapom nienia przekład P ieśn i

O sjana, którym K lim ow icz p o św ięcił szczególn ą u w agę po to, by stw ierd zić: „Osja-

nizm K rasickiego, ch ociaż o ograniczonym charakterze, sta n o w i rysę, jed n ą z w ielu , w ob ra zie X B W -k lasycysty, jaki usiłow an o konstruow ać w sposób zbyt jed n o lity i uproszczony” (s. 140). N atom iast drobną w zm ian k ą zbył autor przeróbkę i u zu p eł­ n ien ie R o zm ó w z m a rły c h Lukiana, jed en z najciek aw szych u tw orów K rasickiego, zn ak om icie prezentujący poglądy pisarza i w łą cza ją cy go niejako w krąg euro­ pejskiej kultury literack iej. A n alogia K rasicki—W olter, sugerow ana w końcow ej części portretu, m oże być instruktyw na, ale n iesie chyba i n ieb ezpieczeństw o. W y ­ daje się, że różnice są w ię k sz e niż podobieństw a, a to, co ok reśla i narodow y, i u n i­ w ersaln y charakter K rasickiego, to jego B a jk i, które w ytrzym ały próbę czasu i w sk a li św ia to w ej w y stęp u ją obok bajek L afon tain e’a, L essinga i K rylow a.

S łu szn ie podniósł K lim ow icz w a lo r G d a ń sk ie g o jako autora podręcznika sz k o l­ nego O w y m o w ie i p o e zji. To w ła śn ie G d a ń s k i k szta łto w a ł św iadom ość literack ą m łodzieży, u czył ją sm ak u i w ła śc iw e g o stosu n k u do literatury pięk n ej. R ów n ież słu szn ie autor w y zn a czy ł w k siążce n ależn e m iejsce M ichałow i K rajew skiem u, autorow i W o jciech a Z d a rzy ń sk ie g o , P ani P o d c za sz y n y i P odolan ki, o k reśla ją c w te n sposób jego rolę jako p ow ieściop isarza oraz przypom inając pierw szą u n as głośną dyskusję literacką.

N o w e i chyba tra fn e o św ie tle n ie zysk ał Józef Szym anow ski, który w zb o g a cił galerię p o etó w rokoka i sen tym en talizm u . M ożna dyskutow ać, w jak im stop n iu jako p o eta reprezentuje o n rokoko, a w jak im sen tym en talizm , a le reh ab ilitacja dokonana niegdyś przez Borow ego, który w sw ej antologii zam ieścił trzy w iersze Szym anow skiego, o k a za ła się z pew n ością słuszna, a charak terystyk a skreślona przez K lim o w icza odsłania oblicze p raw dziw ego artysty — bądź n iegd yś p rzecen ia­ nego, bądź w ciągu w ie lu la t n ie dostrzeganego przez historyków literatury.

M oże najgłęb iej i najbogaciej rysuje się portret Franciszka K niaźnina, którego drogę artystyczn ą n a tle lo só w życia p rzed staw ił autor ze szczególn ą sym p atią i za­ in teresow an iem . K to w ie , czy postać K n iaźn in a n ie urosła pod piórem K lim ow icza do m iary n ajciek aw szego poety O św iecenia, artysty, w ła d a ją ceg o rozm aitym i tech n i­ kam i sztu k i p oetyckiej, m istrza anakreontyku i ody, doskonałego bajkopisarza i o ry ­ gin aln ego dram aturga — poety O św iecenia, a le w r a żliw eg o na uroki tradycji, p rzed­ sta w ic ie la elegan ck iego rokoka, a le i o b y w a tela zatroskanego sp raw am i narodu i państw a. W cien iu K n iaźn in a pozostaje K arpiński, k tórego odrębność i w a r ­ tość starał się autor od tw orzyć na p od staw ie n ajn ow szych badań nad tw órczością poety. T oteż czyteln ik odkryw a w „śpiew aku Ju styn y” n ie tylk o p oetę liryka, autora p ieśn i nabożnych i popularnych sielanek, ale w id z i w n im tak że autora p a m iętn i­ ków , tw órcę u tw orów dram atycznych, w tym kom edii p ła czliw ej C zy n sz i tragedii osnutej na m otyw ach h istorii narodow ej.

D o trzech najbardziej znanych pu b licystów Sejm u W ielkiego: Staszica, K ołłą­ taja i Franciszka S a lezeg o Jezierskiego, d oszed ł jeszcze Józef P a w lik o w sk i, n ied aw n o spopularyzow any przez E m anuela R ostw orow skiego. K on iec stu lecia re­ prezentują: Z abłocki jako satyryk, N iem cew icz i Jasiński. R ozpatryw any w kategoriach sty lu o b ja w ia s ię Zabłocki w now ej p ostaci. To ju ż n ie „k lasyk ” realizu jący zasadę sp ok oju i um iaru, ale raczej p rzed sta w iciel poezji barokow ej n a ­ w ią zu ją cy do rodzim ych tradycji literackich. P rzyk ład em m aniery barokow ej jest m edytacja patriotyczna pt. K s ią d z S p iryd io n , k a p u cyn [...], którego bohaterem jest zw yk ły m nich, sp o w ied n ik skazanych na śm ierć. W postaci tej dostrzega K lim ow icz

(7)

o g n iw o p ośred n ie p om ięd zy o jcem G audentym z M on ach om ach ii a księd zem R oba­ k iem z P an a T adeu sza.

W zbogacił tak że K lim o w icz s y lw e tk ę N iem cew icza p rzypom inając jego w iersze przeciw S zczęsn em u P otock iem u , dum y p o lsk ie i bajki, c o razem z tw órczością dra­ m atyczną sk ła d a się n a w izeru n ek p ełn iejszy w stosu n k u do tradycyjnego.

O sobny p ortret o trzym ał ta k że W ojciech B ogu sław sk i jak o dyrektor teatru i autor dram atyczny. Oprócz K r a k o w ia k ó w i G órali, których zin terp retow ał K li­ m ow icz zgod n ie z o b ecn ą w ied zą o tej sztuce, w y ek sp o n o w a ł o n jeszcze dw a in n e utw ory: T a czk ę o ccia rza ^przekład z M erciera) i H en ryk a V I n a ło w a ch , w sk azu jąc na ich w y m o w ę id eo w ą i w a lo ry artystyczne.

W spom niana p op rzed n io k ategoria osob ow ości tw órczej w y stę p u je tu o c z y ­ w iśc ie jako um ow na. K lim o w iczo w i n ie ch od ziło m oże o p rzed sta w ien ie osob ow ości tw órczej tak, jak ją u jm u je w sp ó łczesn a n am p sych ologia tw órczości, a le o u w y ­ d atn ien ie p ostaci w s e n s ie ob szern iejszej in form acji o ży ciu pisarza, a ta k że wr s e n ­ sie zazn aczen ia jego ew o lu cji pisarskiej i ok reślen ia szczególn ych rysów jego dzieła. W ty m zn aczen iu n ajciek a w sze są rozdziały o N aru szew iczu , K rasickim , K n iaźn in ie i K arpińskim , spośród których, m ożna by sąd zić, autor C yg a n ó w w y su n ą ł się na czoło.

P rob lem atyk ę teatru 1 dram atu autor w y o d ręb n ił w o d d zieln y ch rozdziałach; n a ­ d ał im ch arak ter h istorii teatru w X V III stu le c iu poczyn ając od teatru szkolnego i m agnackiego, na s c e n ie narodow ej i teatrze p olityczn ym kończąc. H istorię teatru i dram atu O św iecen ia p rzed sta w ił K lim o w icz n a tle p rocesów zachodzących w Euro­ pie, a w ię c z w ła szcza w teatrze francuskim , c z ęścio w o w e w ło sk im i niem ieckim . T oteż cz y te ln ik o rien tu je się w poszczególn ych etapach rozw oju sc e n y narodow ej, jej dyrektorach i antreprenerach, w ew o lu cji repertuaru, jak też w polsk ich i o b ­ cych teoretyk ach teatru (K rasicki i C zartoryski, D iderot i M ercier). U w zględ n ia autor rozm aitego rodzaju gatunki dram atyczne, ch arak teryzu je k om ed ię dydaktyczną, różne o d m ia n y k o m ed ii p ła czliw ej, dram y m ieszczań sk iej i szlach eck iej, operę i op erę kom iczną, ilu stru ją c je od p o w ied n im i przykładam i.

O garniając całość podręcznika M ieczysław a K lim o w icza zapytajm y, jak w y g lą ­ da literatu ra p o lsk ieg o O św iecen ia w now ym u jęciu i ja k ie p rzesu n ięcia nastąpiły w sto su n k u do obrazu trad ycyjn ego, p rzekazanego przez d aw n iejszych h istoryk ów literatury.

P rzede w szy stk im w yraźn iej teraz rysu je s ię w c zesn e O św iecen ie, sask ie. W zro­ s ła rola Z ałuskich i ja k o tw órców B ib lio tek i P u b liczn ej, i jako ośrodka, który m e­ c e n a so w a ł różn ym in icja ty w o m k u ltu raln ym . S zczególną rolę w e w c z e sn y m ok resie O św iecen ia w y z n a c z y ł K lim o w icz M itzlerow i de K olof, k tórego w szech stro n n a dzia­ łaln ość na różnych p olach ży cia k u ltu raln ego ok azała s ię doniosła jako źródło fe r ­ m en tu in telek tu a ln eg o : ja k o o g n iw o łączące O św iecen ie zach od n ie (głów n ie n ie ­ m ieckie) z P olską. Z a p ew n ił też o d p o w ied n ie m iejsce K onarskiem u, jeg o d zia ła l­ ności p u b licystyczn ej, p edagogicznej i literack iej, u w y d a tn ił zaś w stosunku do ujęć d aw n iejszych rolę teatru d w orsk iego i m agn ack iego oraz szkolnego, jako „praw o­ d a w có w ” sm a k u i zasad w y c h o w a n ia o b yw atelsk iego.

W obec w y d o b y cia i u ja w n ien ia cech w c z e sn e g o O św iecen ia, rozw ijającego się w atm osferze k u ltu ry sarm ackiej i trad ycji d egen eru jącego się baroku, ty m bar­ dziej uderza brak prob lem atyk i zm ierzch u O św iecen ia, k tóre gasło w cza sie nara­ sta n ia n ow ych id ei i k ieru n k ów artystycznych.

O św iecen ie sta n isła w o w sk ie ja w i się jak o ep ok a n iejed n olita w ew n ętrzn ie. N a ­ tom iast o k reślen ie go jako prądu w y m a g a rozp atryw an ia jego z ja w isk na tle s to ­ su n k u do różnych form kultury sarm ack iej, która c ech u je m asy szla ch eck ie i w k tó­

(8)

rej n ależy w id zieć czło n opozycyjn y w stosu n k u do kultury O św iecenia. A le sarm a- tyzm , który w y stęp u je w w y k ła d zie K lim ow icza, oznacza n ie ty lk o zespół w ad s z la ­ checkich, przedm iot atak ów i satyry ze stron y reform atorów , tem at znanej k o ­ m ed ii Zabłockiego. W ystępuje o n także jako zjaw isk o in n eg o rodzaju: pod koniec stulecia, w dobie dyskusji na S ejm ie C zteroletnim . A n alizu jąc P rze s tro g i dla P o lsk i Staszica, K lim ow icz w sk a zu je na zaw arte w utw orze poglądy, które n ie b y ły dotąd dostrzeżone. Otóż Staszic oskarżając m agn atów grom i k u lt cu d zoziem szczyzny, a ta ­ k u je pogardę dla rodzim ych o b yczajów i kultury (s. 3'32). T o F a m ilia „zaczęła n a­ śm iew ać się z w szystk iego, co było w P olsce, przegardzała k rajow e zw yczaje, w y ­ szyd zała narodow y obyczaj, sarm atyzm em zw a ła szlach cica prostotę i szczerość”

(cyt. na s. 331). C ytat te n p o z w o lił sform u łow ać tezę ogóln iejszą, ż e głos S taszica b y ł w yrazem „ośw ieconych S arm atów ”, średnioszlacheckich k ół postępow ych. P o ­ jęcie „ośw iecon ego sarm atyzm u” n ie jest w p ra w d zie zbyt eksponow ane w w y w o ­ d zie podręcznika (ideę sarm atyzm u ośw iecon ego rep rezen tu je jeszcze Podkom orzy w P o w ro cie po sła N iem cew icza, a w ięc sk łan iał się do niej i autor kom edii), n ie ­ m niej jed n ak sta n o w i n o vu m , które w y m a g a jeszcze dyskusji. W ydaje się, że sta n o ­ w isk o Staszica, m im o jego u zn an ia dla cech trad ycji narodow ej, n ie m a n ic w sp ó l­ nego z sarm atyzm em takim , jak go zrozum ieli id eologow ie w . X V II, a ty m b ar­ dziej — z jego w yn atu rzon ą od m ian ą w p ierw szej p o ło w ie X V III w iek u . Chyba także zrozu m ien ie zadań i organ izacji w o jsk a w k ońcu stu lecia od b iegało daleko o d m od elu rycerza-zagończyka-Sarm aty. Z ce c h sarm ackich m ógł pozostać co n a j­ w y żej strój i obyczaj (m os an tiq u u s), a w ię c rzeczy raczej zew n ętrzn e, k tó re n ie o k reśla ły p rzecież isto ty sarm atyzm u jako id eo lo g ii czy p o sta w y w o b e c sp raw y n a ­ rodu i państw a.

W ażnym osiągn ięciem n aukow ym książki K lim ow icza jest now e, zn aczn ie b o ­ gatsze o d czy ta n ie złożonej p roblem atyki .sentym entalizm u w P olsce. P rzed e w sz y st­ k im od eszliśm y od u jęcia C hrzanow skiego, który czasy S tan isław a A ugusta n azw ał epoką O św iecen ia i klasycyzm u . K lasycyzm b y ł ty lk o jed n ym z n u rtów arty sty cz­ nych O św iecen ia. Oprócz k lasycyzm u rozw ijał się sty l rokokow y, a le szczeg ó ln ie doniosłą rolę w literatu rze od eg ra ł sen ty m en ta lizm pojęty n ie jako czu łostk ow ość i m aniera literacka, a le jako złożone w ielo o d cien io w e zjaw isko, które w sp ółb rzm iało z tym , c o się działo w zachodniej Europie. S en ty m en ta lizm sta n o w ił sw o istą re­ cep cję id ei J.-J. R ousseau, a le poza ty m b ył etap em rozw oju now oczesn ej liryki, p rzyczyn ił s ię do w y k szta łcen ia now ego język a p oetyckiego, o d sło n ił n o w e hory­ zon ty poznaw cze, o tw o rzy ł persp ek tyw ę na lu d ow ość, u form ow ał n o w eg o bohatera literack iego, dokonał przełom u w sztu ce dram atycznej w y su w a ją c n a czoło reper­ tu aru dram ę m ieszczańską. B y ł kierunkiem , który p rzyczyn ił s ię do zd em okratyzo­ w a n ia literatury. P rzeciw sta w ia ją c się retoryce i p atosow i — o b ja w ił n ow y w z o ­ rzec poezji, która m iała w yrażać uczucia w sposób prosty i naturalny.

Tę koncepcję sen tym en talizm u , pojętego szerok o i jako sty l, i jak o sp osób o d ­ czu w a n ia św iata, p otw ierd zają rozbudow ane portrety litera ck ie K n iaźn in a i K arpiń­ skiego, tłu m aczą ró w n ież partie p ośw ięcon e sztu ce dram atycznej, ob ejm ującej w sz e lk ie od m ian y dram y m ieszczańskiej. K lim ow icz op arł s ię n a w ie lu pracach po­ św ięco n y ch sen ty m en ta lizm o w i w P o lsce i jego p rzed staw icielom , ale w y n ik i n a j­ now szych w tej d zied zin ie badań p rzełożył na języ k w ła sn y i — co w a żn iejsze — w to p ił je w całość w y k ła d u dow odząc, że literatura i dram at sen ty m en ta ln y sta n o ­ w ią w ażn y sk ła d n ik ku ltu ry literack iej i um ysłow ej czasów O św iecenia.

L ekturę O św iecen ia M ieczysław a K lim ow icza koń czym y z p rzekonaniem , że p ow stało d zieło bogate pod w z g lę d e m treści, zgodne z n ajn ow szym sta n em badań nad X V III w iek iem , jasn o i p rzejrzyście przed staw iające przem iany, jakie się do­

(9)

k o n a ły w literatu rze w p rzeciągu b lisk o sześćd ziesięciu lat. N a tle ty ch przem ian rysują się p rzek on yw ające portrety litera ck ie n ajw y b itn iejszy ch p rzed staw icieli epoki. L iteratura O św iecen ia w u jęciu K lim o w icza p o w sta ła w w a lc e z ideologią baroku i sarm atyzm u, b y z u p ły w em la t u ja w n ić n ow e ob licze, bardziej sk om p lik o­ w a n e, n ie w o ln e i od b arok ow ych tradycji, i o d tęsk n ot ku sarm atyzm ow i. Druga faza polsk iego O św iecen ia od d ala się o d id e a łó w k lasycyzm u, w c h ła n ia p ierw ia stk i sen ty m en ta lizm u i rokoka, a w za k resie id eo lo g ii różnicuje się, p o n iew a ż obok treści um iark ow an ego reform atorstw a w n o si treści rad yk aln e i rew olu cyjn e. Tak by m oże w y g lą d a ła rek on stru k cja n aczelnej id e i k siążk i i jej zasadniczej koncepcji.

W tok u rozw ażań zw ró ciliśm y już u w agę na p rob lem y d ysk u syjn e: p ierw szy z n ich d otyczył n ieob ecn ości prob lem atyk i późnego czy sch y łk o w eg o O św iecenia, drugi — p o d a w a ł w w ą tp liw o ść kategorię sarm atyzm u o św ieco n eg o w zastosow an iu do p o g lą d ó w Staszica.

D od ajm y jeszcze w try b ie d ysk u syjn ym d w a sp ostrzeżen ia, od n oszące się za ­ rów no do strony podręcznikow ej ja k i k o n cep cyjn ej O św iecen ia . W yd aje się, że 4 stro­ n ice p o św ięco n e O św iecen iu w E uropie — to troch ę za m ało. Z apew ne, O św iecen ie p o lsk ie w y ro sło w p olsk ich w aru n k ach p o lityczn ych i sp ołeczn ych , ale p raw d ą jest, że O św iecen ie b y ło ru ch em ogóln oeu rop ejsk im i zw iązk i z O św iecen iem an gielskim , francuskim , n iem ieck im i w ło sk im n ie b y ły m ałe. A utor słu sz n ie w sp o m in a o lite ­ raturze przek ład ow ej, zazn acza o k a zjo n a ln ie (zw łaszcza w rozdziałach p ośw ięcon ych tea tro w i i dram atow i) zw ią zk i z dram atem europejskim , ale w ro zd zia le w stęp n ym o czek iw a lib y śm y zarysow an ia głó w n y ch ten d en cji m y śli i sztuki, co p ozw oliłob y czy teln ik o w i dostrzec in d y w id u a ln e ry sy ku ltu ry p olskiej na szerszym tle porów ­ naw czym . N a leża ło b y tu zatem w sp o m n ieć o E n c y k lo p e d ii D iderota i en cy k lo p ed y ­ stach fran cu sk ich , o k u ltu rze in telek tu a ln ej sa lo n ó w p aryskich i o ferm en cie przed­ rew olu cyjn ym , zja w isk u bardzo złożon ym i zróżn icow an ym w ew n ętrzn ie. W arto by tak że pokazać rolę P o lsk i w p ro m ien io w a n iu id ei O św iecen ia na w sch ód , rolę za­ u w ażon ą p rzez badaczy radzieckich.

U w a g a druga o d n o si się do p o jęcia libertynizm u, k tó re o k azjon aln ie w y stęp u je w w y k ła d z ie K lim o w icza , np. przy T rem beckim i W ęgierskim . W ydaje się, że zja ­ w isk o lib erty n izm u w ym aga, by dokładniej o k reślić jeg o fu n k cję i charakter. L iber - ty n izm b o w iem m a różne znaczenia. Jedno z n ich od n osi się do pisarzy i m y ślicieli francuskich, jak G assen d i i S aint-E vrem ond, i w yraża w o ln o m y ślieielsk ą p ostaw ę in telek tu a ln ą , in n e łą czy się z n ied o w ia rstw em relig ijn y m i sw ob od ą obyczajow ą. Otóż w tra d y cy jn y m u jęciu term in em lib erty n izm z w y k ło s ię szerm o w a ć w drugim , p ejoratyw n ym znaczeniu. W yd aje się jednak, że należałob y lib erty ń sk ie ten d en cje ukazać ta k że w ich fu n k cji in telek tu a ln ej — p ogłęb ion ego krytycyzm u . Próbki in ­ terp retacji w ie r sz y W ęgiersk iego i J a siń sk ieg o u p ow ażn iają do przypuszczenia, że lib ertyn izm m ia ł s w y c h p rzed sta w icieli w pisarzach m yślących , zain teresow an ych p roblem atyką filo zo ficzn ą i m oralną, n ie ogran iczał s ię jed y n ie do u tw o ró w żarto­ b liw y ch i tryw ialn ych .

D zieło M ieczy sła w a K lim o w icza jest p ow ażn ym o sią g n ięciem naukow ym . B ę ­ dziem y z n ieg o przez w ie le la t k o rzy sta li z pożytkiem . Ś w iadom ość, że n ieb aw em ukaże się n o w e w y d a n ie, k a że d zielić s ię z autorem u w agam i i sp ostrzeżeniam i k ry­ tyczn ym i, k tó re pom ogą m u w dalszej redakcji i ud osk on alą je pod w zg lęd em m e­ rytorycznym i m etodologicznym .

Cytaty

Powiązane dokumenty

We propose a model order reduction method for the dynamic analysis of flexible multibody systems featuring large overall motion and nonlinear elastic deflection, which can be

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/2,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/2,