• Nie Znaleziono Wyników

"Juliusz Kaden-Bandrowski. Życie i twórczość", Michał Sprusiński, Kraków 1971, Wydawnictwo Literackie, ss. 342, 2 nlb. + 9 wklejek ilustr. : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Juliusz Kaden-Bandrowski. Życie i twórczość", Michał Sprusiński, Kraków 1971, Wydawnictwo Literackie, ss. 342, 2 nlb. + 9 wklejek ilustr. : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Zygmunt Ziątek

"Juliusz Kaden-Bandrowski. Życie i

twórczość", Michał Sprusiński,

Kraków 1971, Wydawnictwo

Literackie, ss. 342, 2 nlb. + 9 wklejek

ilustr. : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 64/1, 398-403

1973

(2)

stego, su gestyw n ego w yk ład u , z p oczuciem ob ow iązk u d op ow ied zen ia w ła sn ej m y śli aż do końca i w sposób jed noznaczny, ze w sp om n ian ą ju ż potrzebą od n alezien ia fo rm u ły syn tetyzu jącej, w szy stk ie te za lety są cech am i dojrzałej in d y w id u a ln o ści n au k ow ej. B ogactw o i oryginalność in w e n c ji krytycznej spraw ia, że lek tu ra książki dostarcza stale p od n iet in telek tu aln ych , czego u bocznym o b jaw em b y w a ró w n ież p ob u d zan ie czyteln ik a do dyskusji. J est to z p ew n o ścią jed n a z najbardziej o d ­ k ry w czy ch książek o rom antyzm ie polskim .

Z o fia S te fa n o w s k a

M i c h a ł S p r u s i ń s k i , JU L IU SZ K A D EN -B A N D R O W SK I. ŻYCIE I TW ÓR­

CZOŚĆ. K raków (1971). W yd aw n ictw o L iterackie, ss. 342, 2 nlb. + 9 w k le je k ilu str.

K siążk a Sprusińskiego n osi p od tytu ł Z y c ie i tw ó r c z o ś ć , a le m a n ie w ie le w sp ó l­

neg o z jak im ś u jęciem biografistyczn ym . P rzede w szy stk im dlatego, że n ie op eru je k ategorią osob ow ości pisarza, p sy ch o lo g isty czn ie lub św ia to p o g lą d o w o in terp reto w a ­ nej, pozb aw ion a w ięc jest takiej płaszczyzn y, która łączy ła b y w spójną, d yn am iczn ą całość fa k ty życia z fak tam i tw órczości. P on ad to in form acje o biografii K adena są w y b ió rcze w bardzo ok reślon y sposób. P rezen tu ją jego działaln ość pu b liczn ą a lb o słu żą bezp ośred n io an alizie u tw orów , d ostarczając dan ych o rzeczyw istości p o li­

ty czn ej, w której K aden się obracał i która zn a la zła sw o je „od b icie” w p ow ieściach . Z a in tereso w a n ie p ew n y m i okresam i b iografii jest po prostu p od yk tow an e naturą tw ó rczo ści K adena, tym , że b y ł to pisarz „au top syjn y” i in terp retacja jego u tw o ró w w y m a g a ukazania przetw arzanej rzeczyw istości. S u g estia zaw arta w podtytule jest w ła ś c iw ie m yląca; „życie” zostało tu na ty le up od rzęd n ion e w o b ec „tw órczości”, w o b ec p oszczególn ych książek, a w gru n cie w ob ec ich asp ek tu faktograficznego, ż e d zieła K ad en a s ą jed yn ym m ateriałem syn tetyczn ego jego portretu.

Poza krótkim w stęp em — 'sugestyw ną ek sp ozycją książk i, która otw iera w id o k na zja w isk o „K aden” z p ersp ek tyw y ostatnich dni ży cia .pisarza — Sprusiński in ­ terp retu je jego tw órczość w porządku chronologicznym . R ozdział 1, pt. L a ta b r u k ­ se lsk ie , o m a w ia d eb iu t p o w ieścio w y — N iezg u łę, d w a tom y n o w el: Z a w o d y i Z b y tk i, oraz ró w n ie m łod zień czy P roch. L iterackie p oczątk i K ad en a cech u je w yrazista g e ­ n ea lo g ia m łodopolska, a zarazem bunt przeciw tej n ajb liższej tradycji. B unt — n a ­ der n ieśm ia ły w pierw szej p ow ieści, ograniczający się w ła śc iw ie do zm iany ty tu łu z T ę sk n o ta na N iezgu ła, dokonanej ju ż w czasie druku — określa n astępne chro­

n o lo g iczn ie Z a w o d y (tem atyczn y zw rot k u „św iatu pracy”) i p o w ieść P roch — w y ­ rażającą b u n tow n icze nastroje m łod zieży n ie tylk o p olsk iej, a le i europejskiej. R e­

ak cja na rozliryzow an y m o d e l.p r o z y rozm yw ającej g ran ice m ięd zy c zło w ie k iem a przyrodą, czło w iek iem a rzeczow ą k onkretnością, oraz na stojący za tym i w ła ś c i­

w o śc ia m i p a sy w isty czn y św iatop ogląd — b ęd zie długo d yn am izu jącą siłą prozy K a ­ dena. Sp ru siń sk i ustala m o żliw e in sp iracje i w sk azu je z ja w isk a p ok rew n e w czesn ej tw órczości autora P rochu, przep ojon e ty m sam ym eu rop ejsk im duchem czasu . A w ię c : ekspresjonizm , zw ła szcza jego n iem ieck ie, ak ty w isty czn o p o lity czn e sk rzy d ło ; b ergson izm jako ew en tu a ln e filo zo ficzn e u za sa d n ien ie K a d en o w sk ieg o e w o k o w a n ia tera źn iejszo ści oraz sp latan ia w d yn am iczn y obraz przed m iotów , ludzi i sy tu a c ji;

m y śli B rzozow sk iego o filo zo fii pracy i in sp iracje b elg ijsk ie — rzeźby M eu n iera (za ch w y ca ł się K aden z ich okazji w zn io sło ścią i patosem pracy fizyczn ej), proza L au m an iera p ośw ięcon a górnikom , w ie r sz e V erh aeren a o p iew a ją ce p racę ja k o źród ło radości. N a k ry sta lizo w a n ie się artystyczn ej p o sta w y K ad en a m iały te ż d u ży

(3)

w p ły w a k ty w isty czn e nastroje w k ręgach m łod zieży zw ią za n ej id eo w o z P P S -F ra k - cją, a w reszcie sam fak t p rzeb y w a n ia poza krajem , k o n fro n to w a n ie go z Europą, które odsłan iało zastój w p olsk im życiu.

Interpretacja b loku w czesn ej tw órczości K adena p od k reśla jej m om en ty sty cz­

ne z a tm osferą k ulturalną an tym od ern istyczn ego p rzełom u i u w yraźn ia w ła śc iw o śc i, które pozostaną cech am i trw a ły m i jego prozy. W yd aje się, że w ie le z tego, co

„K ad en ow sk ie”, a co b yw a tłu m a czo n e z w y k le dem ask atorsk ą p asją pisarza zw ró ­ coną p rzeciw kręgom p olityk ów , p o tra fił S p rusiński w y ja śn ić „p rzyrodzonym i” w ła ­ ściw o ścia m i talen tu K adena oraz atm osferą artystyczn ą i ok oliczn ościam i lat jego debiutu. W idać w każdym razie sk łon n ość autora do p od k reślan ia czysto literack iej m o ty w a cji tych w y ró żn ik ó w p isarstw a K adena, które op atryw an o m oty w a cją id e o lo ­ giczną, przypisując je tylk o p o w ieścio m p olityczn ym . Już d eb iu tan ck a p o w ieść p o - z\vala S p rusińskiem u skonstatow ać, że K aden „znacznie trafn iej n azyw a św ia t rzeczy, to w szystk o, co pod ległe jest sy stem o w i »miar, w a g i o b jęto ści« ” (s. 32). W Z a w o d a c h k rytyk stw ierd za jakby ro zw in ięcie tej sk ło n n o ści: „O cena jest tutaj rów n ozn aczn a z próbą konkretu, z d ośw iad czen iem całej m aterialn ości eg zy sten cji ludzkiej, ciała, przedm iotu, rzeczy, p ejza żu ” (s. 46), co k w estio n u je „ im p resjon istyczn e ilu z je ” m i­

sty fik u ją ce jedność św iata. Z au w aża S p ru siń sk i m alarsk ie i rzeźbiarskie d ysp ozycje K adena, jego skłonność d o w zo ro w a n ia się n a sztukach p rzem aw iających b ezp o­

średnio do w ra żliw o ści zm y sło w ej. I o n e są sty m u lo w a n e reak cją an ty rom an tycz­

ną — ta k jak ją K aden rozum iał, jak o w a lk ą o zw ię k sz e n ie „realn ości w s ło w ie ”.

A w ię c n ie w izja m en ażerii p olityczn ej n a sy ciła prozę K ad en a ty m i w ła śc iw o ś c ia ­ m i — u sta liły się one w cześn iej.

P od ob n ie — w y d o b y w a n ie n isk ich p obudek w m o ty w a cja ch lu d zk ich d ziałań n ie jest w ła śc iw o śc ią ty lk o p ortretów p olityczn ych z M a teu sza B ig d y. W m łod zień czym P roch u n ie szczędzi K aden sk an d alizu jących szczegółów „m ów iąc o erotyce, karierze i in n y ch realiach ży cia rów n ie d ob itn ie jak o id eo w y ch asp iracjach p ostaci” (s. 64).

Ta p o w ieść oraz Z a w o d y i Z b y tk i p o zw a la ją też poznać w zaczątkach typ k o n ­ stru k cji prozy K adena. E pizodyczną, lu źn ą konstrukcją odzn acza się P roch , a fa- bularne, n ien o w elisty czn e są n o w e le Z a w o d ó w . Już w n ich z w y c ię ż y ła pasja „m i­

krosk op ow ego w id z e n ia życia”, pasja an alityczn a, co e lim in o w a ło z pola w id zen ia pisarsk iego tzw . ob iek tyw n ą rzeczyw istość społeczną. Ł ączy się z tym degradacja czło w iek a , „przypisanie m u n ikłej i n iew a żk iej roli sp o łeczn ej” (s. 49). Te ten d en cje zn alazły też sw ój k ształt stylistyczn y. R eizację lu d zk ich p ostaci p otęgu je szereg za ­ b ieg ó w an im alizu jącyeh oraz an im izu jących „ludzkie fra g m en ty ”, n iw eczą cy ch sp o ­ istość d u ch ow ą i fizyczną. Już w Z a w o d a c h skupia się K ad en na a n a lizie w y g lą d ó w , a od stęp u je od an alizy m yśli. D od ajm y do tego częstą p erso n ifik a cję i m etaforę m a terializu jącą m yśli, uczucia, w ra żen ia ; d odajm y d yn am ik ę i ek sp an syw n ość j ę ­ zyka osiąganą poprzez zabiegi sk ła d n io w e i dosadne sło w n ictw o — a otrzym am y n ie ­ m al p ełn y rejestr „k ad en izm ów estety czn y ch ”, o c z y w iśc ie m o d y fik o w a n y i p rze­

k szta łca n y p otem przez pisarza.

R ozdział 2 grupuje pod w sp ó ln y m ty tu łem W ie lk a w o jn a propagandow ą tw ó r­

czość leg io n o w ą K adena oraz p o w ieść Ł u k, w której dok on u je się zw rot ku p o­

w ie śc i politycznej i ku m etod zie p o rtretow an ia ży w y ch ludzi. K on fron tacja k ronik i op ow iad ań legion ow ych , sen tym en taln ych , dyd ak tyczn ych , pozb aw ion ych p raw d zi­

w e g o p olityczn ego tła, oraz p o w ieści dem ask u jącej różne typ y g alicyjsk iej św ia d o ­ m ości społecznej i p olityczn ej — jask raw o p odkreśla różn ok ieru n k ow ość dojrzałej tw órczości K adena. N ie jest to jed n ak zróżn icow an ie id eologiczn e, bo w y n ik a z p o­

pu larn ego w legu ń sk iej p rozie i p u b licy sty ce p rzeciw sta w ien ia b oh aterstw a fron tu m arazm ow i tyłów . Z tkanki Ł u k u S p rusiński w y d z ie la w ą te k m oraln o-ob yczajow y

(4)

zw iązan y z postacią głó w n ej bohaterki i in terp retu je go w k o n tek ście od czytów K adena W a lk a o n o w ą k o b ietę, które zb ieg ły się w czasie z d ru gim w yd an iem p o w ieści (1929). K ształtu jąc portret M arii M iech ow sk iej p rzełam u je K ad en p ru d eryj­

ne ograniczenia polskiej literatury i zap oczątk ow u je szereg „kobiet w y z w o lo n y c h ” przez p o w o jen n e p rzem ian y o b yczajow e. D o p rozatorskiego kanonu K a d en a Ł u k w n ió sł stosu n k ow o n iew iele. F rontow a szk oła reporterskiej rzeczow ości p rzyczy­

niła się do tego, że p o w ieść osiąga „su g esty w n ą w iz u a ln o ść ”. J est też on a sty listy cz­

n ie bardziej jednorodna n iż p ierw sze utw ory.

N a stęp n y etap k ry sta liza cji p o sta w y pisarskiej K adena to G e n e ra l B arcz, p o ­ w ie ść w y n ik ła z kon fron tacji m arzen ia i sp ełn ien ia. J est ona m oraln ym protestem pisarza przeciw g w a łcen iu praw jed n ostk i w im ię a n on im ow ych racji p o lity k i i w ła ­ dzy. Z arazem — osk arżen iem w ła d có w p o w stającej P o lsk i o brak id eologii, o o d er­

w a n ie się od sp ołeczeń stw a, co praw da u ja w n io n e jakby m im ow oln ie. T ym p o d ję­

ciem zadań pisarza polityczn ego, osą d za ją ceg o najbardziej aktualną w sp ó łczesn o ść — co sk a zy w a ć m a, jak czytam y (s. 175), na lo s p a szk w ila n ta — tłu m a czy teraz S pru­

siń sk i szczególn e w ła śc iw o śc i prozy K adena. Jest to p ew n a n iek o n sek w en cja , bo w ie le z tych w ła śc iw o śc i od n otow ał k rytyk ju ż z okazji P roch u , Z a w o d ó w ... S łu sz­

niej chyba byłoby p ow ied zieć, że p od jęcie zadań pisarza p o lity czn eg o sfu n k cjo n a li- zo w a ło osta teczn ie i u sta liło języ k prozy K adena. W G en era le B a rczu zw yczaj

• d y n am izow an ia rzeczyw istości zostaje ograniczony do u k azyw an ia pasji, starć, spo­

rów p erson aln o-p olityczn ych p row ad zon ych w zam k n iętych przestrzen iach g a b in e­

tów . Z w ięk szy ła się rola zab iegów d ep erson alizu jących , zam ien iających ludzi w m arionetki, i rola a n im alizu jących m etafor. Tu już K aden k on stru u je sw o je p o­

stacie tak, jakby in tereso w a ło go tylk o to, co zew n ętrzn e i sp ra w d za ln e w zach o­

w a n iu jed n ostek : ruch fizyczn y, fizjologia, słow o. M ów i S p rusiński o elem en tach teorii b eh aw ioraln ej w utw orze. W ym ogi p o w ie śc i p olityczn ej — k ry ty k p rzyp isu je im w ie lk ie zn aczen ie — sca liły sty listy k ę K adena, sp osób k on stru ow an ia postaci, litera ck ie w ie d z e n ie czło w iek a i sp o łeczn ej rzeczy w isto ści dzięk i p odporządkow aniu ich tej sam ej, szyderczej i d em askatorskiej, funkcji.

To, co b yło dobre w G en era le B arczu , n ie m u si być takie w C za rn ych s k r z y ­ dłach. P olity czn o ść tej p o w ieści ogranicza S p rusiński do obrazu św ia tk a p o lity k ó w pep esow sk ich , p rzed staw ion ych podobnie ja k g en era ło w ie w p ierw szej p o w ieści p o ­ lityczn ej. W zw iązk u z tym n ie zm ien io n e w gruncie sk łon n ości b eh a w io ra ln e stylu K adena, k tóre zrea lizo w a n e są w tej p o w ieści, in terp retu je S p ru siń sk i tak, jakby przeszk ad zały one w dotarciu d o św ia d ectw a p raw d y o m o d elo w y ch sytu acjach stw arzan ych przez ustrój k ap italistyczn y, o ży ciu robotniczym i sp ołeczn ej doli Zagłębia. P raw d a C za rn ych s k r z y d e ł b yłab y w ię c czym ś o siągn iętym n ie dzięk i sty ­ lo w i, a le n ieja k o w b r e w niem u. A kurat od w rotn ie n iż w G en era le B arczu. R ozdział p o św ięco n y C za rn y m s k r z y d ło m k on fron tu je tę p o w ieść z n o w e listy k ą m ło d zieżo w ą i w sp o m n ien io w ą — sen ty m en ta ln ą i m oralizatorską. Z nów w id zim y rozpiętość m o ­ żliw o ści p isarsk ich K adena.

Jego an im alizu jąca poetyka zn alazła sw o je apogeum w M a teu szu B ig d zie.

„Z w ierzęcy p rym ityw izm św ia ta żąda jed n ozn aczn ej n azw y i o c e n y ” (s. 266). P o ­ w ie ść tę ch arak teryzu je S p rusiński jako m o d elo w y obraz p o lity k i i parlam en taryzm u p ań stw a b u rżuazyjnego. K siążk ę zam yk a o m ó w ien ie w y stą p ień p u b licy sty czn y ch K adena i jego d ziałań w sferze p o lity k i kultu raln ej.

Ta p ierw sza m onografia tw órczości J u liu sza K a d en a -B a n d ro w sk ieg o im p on u je b ogatym rejestrem u staleń fa k tograficzn ych i filologiczn ych . P rzed sta w ia w y czerp u ­ jącą in terp retację m niej znanych u tw o ró w K adena p ow sta ły ch przed G en era łem

(5)

B arczem , w e r y fik u je op in ie na tem a t jego p o w ie śc i p olityczn ych i dostarcza p rze­

słan ek do sy n tety czn eg o w izeru n k u tej tw órczości, dotyczących zw łaszcza sposobu kon stru ow an ia p ostaci, sty listy k i i m etafory. O siągn ięcia in terp retacyjn e k siążk i w y ­ m ien iam w ty m w ła śn ie porządku, bo n ie da się n iestety p ow ied zieć, że S p ru siń sk i w yk orzystał w sz y stk ie zgrom adzone przez sie b ie p rzesłanki, w szy stk ie szczeg ó ło w e ustalenia. J eśli zech cem y w stw orzon ym portrecie K ad en a szukać głó w n y ch m y śli i id ei jego p isarstw a, głó w n y ch p o prostu p rob lem ów tej tw órczości — to m u si nas tu uderzyć jed n op oziom ow ość i brak u ogólnień. A utor zm ierzając n ie do syn tezy, a le do u sta len ia tego, co da s ię u sta lić „na p e w n o ”, stw o rzy ł obraz przyp om in ający sw ą kom pozycją m ozaikę, złożon y z tak ich — w ięk szej lu b m n iejszej w a g i — sp ra w ­ d zalnych u staleń . W sp ółw ystęp u ją w n im n a tej sam ej p ła szczy źn ie fak ty h isto ry cz­

ne i b iograficzne, „ fak ty” sty listy czn e i literack ie.

N iech ęć S p ru siń sk iego do u o g ó ln ień jest m oże najbardziej w id o czn a w sp osob ie k on fron tow an ia p o w ieści K ad en a z od p ow ied n ią sytu acją p olityczn o-h istoryczn ą.

C hodzi n ie ty lk o o brak form u ł syn tetyczn ych , a le i o brak czegoś, co m ożn a by n azw ać n a sta w ien iem syn tetyzu jącym , a co m oże realizow ać się w an alizach n a j­

bardziej szczeg ó ło w y ch i w pracach p isan ych z troską o to, by w y w ó d in terp reta ­ cyjn y n ie „ w y sta w a ł” ponad a n a lizo w a n y m m ateriałem . O tóż S p rusiński n iesły ch a n ie rzeteln ie i w n ik liw ie pokazuje, jak b y ło n apraw dę, a ja k je s t w p o w ieści, ja k ie p o ­ stacie rzeczy w iste u d zieliły sw y c h cech k on stru k tom p o w ieścio w y m i jak im p rze­

m ianom u leg ły czas i realia działań p olityczn ych . J est to u sta len ie rela cji m ięd zy m ikrofaktam i czy fak tam i em p iryczn ym i w p o w ie śc i i tak im iż w rzeczyw istości.

M niej in teresu je Sprusińskiego, jak iego rodzaju in terw en cją w rzeczy w isto ść h isto ­ ryczną było ow o szczególne, K a d en o w sk ie jej przetw orzen ie. O m aw iając G en era ła B a rcza stw ierd za np., że szczególn ie odrażająco n ak reślon a p ostać gen erała K ry w u lta k ojarzy cech y H allera i D ow b ora-M u śn ick iego, p ostać ty tu ło w a zaś — P iłsu d sk ieg o i Sosn k ow sk iego. W ynikający z tych u staleń o c zy w isty w n iosèk , że jest to ten d en cy jn e u kazan ie dw óch obozów p olityczn ych i form acji św ia to p o g lą d o w y ch — autora n ie in teresu je. N ie chodzi m i o to, aby pop rzestaw ać na rek on stru k cji partyk u larn ych zn aczeń p olitycznych, a n a w et — n ie tak partyk u larn ych — id eologiczn ych , a le n ie jestem p ew ien , czy p om ijan ie tego rodzaju p o lity czn o ści n ie zuboża książk i, a k o n ­ kluzji, że jest to protest m oraln y pisarza, n ie obarcza nadm ierną ogólnością. U sta le ­ nia fak tograficzn e m ają tu na celu „ jed y n ie” charak terystyk ę m etod y tw órczej K a ­ dena, jego sposobu p rzetw arzan ia fak tów . H istoria jest trak tow an a po trosze jak b iern y m ateriał literack ich konstrukcji.

Jak w id zim y, Sprusiński unika ch arak terystyk i id eo w ej p o sta w y K adena w y r a ­ żanej w jego k olejn ych p ow ieściach p o lityczn ych , różnej w końcu od id eow ej p o ­ sta w y K ad en a-p rop agan d ysty, o której Sp ru siń sk i pisze. J est to ostrożność z a m ie ­ rzona, z w yboru, bo autor rezygn u je np. z w ła sn y c h su gestii sform u łow an ych w e w cześn iejszy m szkicu o C za rn ych s k r z y d ła c h l, w k tórym tłu m a czy ł od m ien n ość p ostaci T adeusza M ien iew sk ieg o od sk aryk atu row an ych p o lity k ó w tym , że jest to p ostać b u d ow ana na w zór p o zy ty w n y ch b oh aterów Ż erom skiego, z praw em w e r y fi­

k o w a n ia rzeczyw istości p o w ieścio w ej. P o zw a la ło to p o w ied zieć coś o p o sta w ie K a ­ dena czy o id eologii utw oru. W k sią żce p op rzestaje S p rusiński na stw ierd zen iu , że M ien iew sk i n ie jest poddany p o w ieścio w em u szyd erstw u .

Sk u tk iem tej ostrożności je st ó w brak n a sta w ien ia na problem y, n a sta w ien ia syn tetyzu jącego, pożądanego p rzecież w m onografii. In terp retacje poszczególn ych

1 M. S p r u s i ń s k i , P o w ie ść w k la m ra c h h isto rii. W zbiorze: Z p r o b le m ó w li­

te r a tu r y p o ls k ie j X X w ie k u . T. 2. W arszaw a 1965.

26 — P a m ię t n ik L ite r a c k i 1973, z. 1

(6)

d zieł rozbija S p rusiński na a n a lizę różnych p oziom ów — fak tografia, fa b u ła , p osta­

cie, sty listy k a — starając się opisać je jak n a jd ok ład n iej, a le n ie troszcząc się z b y tn io o w n io sk i scalające. K on k lu zje o g ó ln e od n otow an e w p ierw szej części re­

c en zji są p rzecież dosyć o g ó ln ik o w e i n ie p ozostają w k o n ieczn y m zw ią zk u z sa ­ m y m i analizam i. J est troch ę tak, jakby to od czytan ie u tw o ró w b yło d ziełem k ry ­ ty k a in teresu jącego się tym , co dzisiaj w a żn e, c a ła reszta zaś, cała fa k to g ra fia i a n a ­ liz a sty listy czn o -fa b u la rn a — d ziełem h istoryk a n ie w id zą ceg o w b ad an ych i r e fe ­ ro w a n y ch zagad n ien iach n iż żyw ego, n ic aktualnego.

W zm ian k ow an a ostrożność, a tak że n iezu p ełn e p o g o d zen ie roli k rytyk a z rolą h isto ry k a spraw iają, że S p rusiński n ie dociera do n atu raln ej dyn am ik i tw órczości K ad en a, ustatyczn ia ją. N ajbardziej w y ra zisty m łą cze m p om ięd zy k o lejn y m i u tw o ­ ram i sta ły się w ła śc iw o ś c i sty listy czn e i m etoda k on stru ow an ia p ostaci, zb y t trw ałe, by na p o d sta w ie ich przem ian stw o rzy ć d yn am iczn y obraz p isa rstw a K adena, z w ła szcza że n ie w iad om o, co m iałob y te zm ian y pow od ow ać. P on ad to k on cen tracja na ty ch stric te litera ck ich w yróżn ik ach u p rzy w ilejo w a ła w p ew ien , n ie całk iem zam ierzon y sposób w c z e sn e u tw ory K adena, ze szkodą d la p o w ieści polityczn ych . W sposób n ie ca łk iem zam ierzony, bo Sprusiński sam podkreśla, że n a jw a żn iejszy b lo k tw órczości K ad en a sta n o w ią p o w ieści polityczn e. J e st jed n ak o czy w iste, że przy n a sta w ien iu na cech y s tric te litera ck ie i p on ad p olityczn e M a teu sz B ig d a m u sia ł okazać się p o w ielen iem tego, co było. S k a n d a l ra z je s z c z e — ty tu łu je S p rusiński od p ow ied n i fragm en t sw ej pracy. W ydaje się, że p ełn iejsza ch arak terystyk a p o­

w ie śc i polityczn ych K ad en a w ym a g a ła b y bardziej zd ecyd ow an ego cięcia m ięd zy n im i a utw oram i w cześn iejszy m i, w y ra źn iejszeg o o k reślen ia p rzesłan ek zw rotu ku t e ­ m atom polityczn ym , m oże p ełn iejszej in terp retacji id eo w ej sam ego kan on u tej p o ­ w ie śc i u K adena. G e n e ra l B a rc z to b y ła p ierw sza p olsk a p o w ieść polityczn a.

A Sprusiński ch a rak teryzu je ją — i p ośrednio n a stęp n e — przy pom ocy dosyć a b strak cyjn ych „ w y m o g ó w ” p o w ie śc i p olityczn ej, p o w o łu ją c się w dodatku na w sp ó łczesn eg o teoretyk a a n gielsk iego!

U pom inając się ta k n atrętn ie o szczyp tę dyn am izu jącej id eo lo g ii w tym p ortre­

cie, n ie m yślę o p rzy p isy w a n iu K adena w ą sk im grupom in teresó w p olityczn ych ani o lek cew a żen iu jeg o estetyk i. M yślę o p om in iętej p rzez S p ru siń sk iego trad ycji H o- pensztanda. Poprzez a n a lizę p ozycji narratora (m ow a p ozornie zależna) i sp o łecz­

n eg o n acech ow an ia sty lu d ochodził on do in teresu jącej kon k lu zji, o k reślając p isa r­

stw o K adena jako etap zw y ro d n ien ia legu ń sk iej form acji w kulturze. O czy w iście w a rto ścio w a ł. Z enobia K itó w n a podejm ując tę trad ycję pok azała nied aw n o, jak zm ien ia się fu n k cja m o w y p ozorn ie zależnej w tw órczości K adena od G en era ła B a r- cza (tylko d ynam izująca) do M a teu sza B ig d y (w y ciszen ie głosu autora) 2. P o łą czen ie tej ob serw acji z p rzek on yw ającą tezą S p ru siń sk iego o p ostępującej sty listy czn ej a n im a liza cji p o w ieścio w eg o św ia ta m ogłob y dorzucić cie k a w e rysy także do id eo w eg o w izeru n k u K adena.

A le zam ierzen ie S p ru siń sk iego b yło inne. G łów n e, ch oć n ie w yrażon e w p r o st,- zam ierzen ie — to w y w ik ła ć K ad en a z p artyk u larn ych czy p rzejścio w y ch u k ła d ó w p olityczn ych ! B y ł p isarzem p olityczn ym — w ięc trzeb a pokazać m aterię, w której się obracał; budził em o cje p o lity czn e — trzeba te em o cje zrek on stru ow ać; b u d ził spory św ia to p o g lą d o w e sam ym i w ła śc iw o śc ia m i sw ej prozy — n ależy zreferow ać je także. A le bez za jm o w a n ia stan ow isk a w tych k w estia ch spornych — uzn an ych ty m sam ym za pi-zebrzm iałe lu b n ieistotn e, m im o że n iek tó re z nich n ie b y ły zro­

2 Z. K i t ó w n a , P o w ie ś c i p o lity c z n e J u liu sza K a d e n a -B a n d ro w sk ie g o . (P ró b a a n a liz y a rty s ty c z n e j). L u b lin 1968, s. 193. [M aszynopis w B ibi. IBL PAN .]

(7)

dzone p rzez p otrzeby doraźne, lecz w y n ik a ły z m y śle n ia o p ersp ek tyw ach k u ltu ­ ry — bez p rzed łu żan ia sporów poza zam k n ięty, jak sądzi Sp ru siń sk i, k o n tek st h is to ­ ryczny. N iech K aden p o tylu latach b ęd zie ju ż ty lk o pisarzem !

S p ru siń sk i ch ciałb y ze zja w isk a „K aden” w y p rep a ro w a ć w a rto ści czysto li t e ­ rackie, ca łą zaś resztę potraktow ać dziś ju ż jed y n ie jako m a teria ł tłu m a czą cy te w artości. Czy jest to m o żliw e w w yp ad k u K adena, c zy je s t to w ogóle m o żliw e w b adaniu b lisk iej tradycji literack iej będącej fra g m en tem w sp ó łczesn o ści, n a w et n iezb y t szero k o rozum ianej ? A n i m o żliw e, an i p ożyteczn e. W zam iarze S p ru siń sk ie- go w id zę źródło w szy stk ich n ied om ogów jeg o m on ografii.

T w órczość K adena jest dla S p ru siń sk iego przede w szy stk im ob iek tem opisu, w zb yt m a ły m stopniu jest p rob lem em — w a żn y m p rob lem em naszej n ied aw n ej p rzeszłości literack iej. Z nam ienne, że S p rusiński n ie p o d ejm u je k ilk u zagad n ień ogólnych p o sta w io n y ch przez krytykę, w rodzaju: „K aden a p olsk a p o w ieść p o li­

ty czn a ”, „konstrukcja p o w ieści K ad en a a p ersp ek ty w y p rozy”, „K aden a form acja leg io n o w a w k u ltu rze d w u d ziesto lecia ”. P rob lem y te, je ś li p o ja w ia ją się, to na m a rg in esie poszczególn ych an aliz i są im b ezw zg lęd n ie podporządkow ane.

P o d o b n ie m a się spraw a z k on tek stem literack im . S p ru siń sk i w p ro w a d za go w ted y , gdy je s t to p otrzebne dla p od b u d ow an ia w n io sk ó w z kon k retn ych analiz.

M oże w ty m zaw ierać się su g estia p ew n ej w sp ó ln o ty p o k o len io w ej (m łodzieńczy, b u n to w n iczy P roch) lu b św iatop ogląd ow ej (Ł uk, tw órczość leg io n o w a ), ale autor m on ografii raczej unika jed n ozn aczn ych stw ierd zeń . W k on tek ście litera ck im w sk a ­ zu je to, co ak u rat w sp ółb rzm i z tw ó rczo ścią K adena. W y ją tk iem jest rozp atryw an ie w czesn ej tw ó rczo ści w d yn am iczn ych zw iązk ach z sy tu a cją literack ą. To b yło k ry ­ ty k o w i p o trzeb n e, bo w ted y K ad en w y p r a c o w y w a ł ,swój m o d el prozy, to p rzestało być p otrzebne, gdy u sa m o d zieln ił się jako artysta i za ją ł w p rozie d w u d ziesto lecia a b so lu tn ie o rygin aln ą pozycję. S p ru siń sk iego n ie in teresu je b o w iem tw órczość K a ­ dena jak o je d e n z elem en tó w w sp ó łtw o rzą cy ch obraz, p rzem ian y i trad ycje p olsk iej prozy.

Z y g m u n t Z ią te k

S t a n i s ł a w L e m , F A N T A S T Y K A I FU T U R O LO G IA . T. 1— 2. K ra k ó w 1970.

W y d a w n ictw o L itera ck ie, ss. 294, 2 nlb.; 460.

L em , k tó ry w sw ej litera ck iej d z ia ła ln o ści p r z y w y k ł p o słu g iw a ć się sk a lą k osm iczn ą, stw o r z y ł coś, co b u d zi r esp ek t ju ż sa m y m ogrom em łą c z n ie ponad p ię ć ­ d z iesięciu p ię c iu ark u szy w y d a w n iczy ch . J e st to raczej rekord i w ą tp ię, aby zo sta ł k ie d y k o lw ie k p ob ity, gdyż m im o w ie lk ie j liczb y p o w sta ją c y c h w ś w ie c ie te k s tó w fa n ta sty c z n o -n a u k o w y c h p o św ię c a n e im z rzadka p race k ry ty czn e są n a o gół sk ro m n e rozm iaram i.

Już ch oćb y przez to tylko, że w ła śc iw ie sam stw o rzy ł n ow oczesn ą literaturę fa n ta sty c z n o -n a u k o w ą n a jw y ższej jak ości, w k raju o n ie n a jle p ie j ro zb u d o w a n ej sfe r z e r e a ln y ch dla n iej o d n iesień , d o w ió d ł z a m iło w a n ia do zadań tru d n ych . P o tom ach: S u m m a tech n o lo g ia e i F ilozofia p r z y p a d k u , ju ż trzecia z k olei su m m a w ie d z y , ja k ą je s t jego F a n ta s ty k a i fu tu ro lo g ia , p o tw ierd za to raz jeszcze, m ie jm y n a d z ie ję — n ie ostatn i.

T y tu ł p ra cy n ie ty le in fo rm u je o jej za w a rto ści, co raczej sta n o w i śla d p ie r ­ w o tn eg o za m ia ru autora, b y trop ić e le m e n ty fu tu ro lo g iczn e w litera ck iej fa n ta sty c e i o d w ro tn ie — fa n ta sty czn e w n a u k o w y m p rogn ozow an iu . W isto c ie m a m y do cz y n ie n ia z m o n o g ra fią fa n ta sty k i n a u k o w ej opartą n ie m a l w y łą c z n ie na ilo śc io -

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/2,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/2,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/2,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/2,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/2,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/2,