• Nie Znaleziono Wyników

! GAZETA STUDENCKA WYŻSZEJ SZKOŁY MENEDŻERSKIEJ W WARSZAWIE

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "! GAZETA STUDENCKA WYŻSZEJ SZKOŁY MENEDŻERSKIEJ W WARSZAWIE"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

GAZETA STUDENCKA WYŻSZEJ SZKOŁY MENEDŻERSKIEJ W WARSZAWIE

issn 2080-2455

Marzec 2011 NR 4(6)

nakład 2000

!

(2)

2

Słowo wstępu...

W ostatnim numerze pisałem o drobnym liftingu Feniksa. Spotkałem się wówczas zarówno z bardzo pozytywnymi reakcjami jak i opiniami, że praktycznie nic się nie zmieniło. O ile za ciepłe słowa kierowane pod adresem redakcji chciałbym serdecznie podziękować, o tyle za te mniej pozytywne chciałbym podziękować w sposób szczególny. Jaki?

Oddając nasz kolejny numer, który broni się sam i pokazuje, że jeżeli znajdzie się grupa ludzi, którzy mają trochę ambicji, mnóstwo serca i zaangażowania mogą dużo osiągnąć. Gazeta przechodzi małą rewolucją wkraczając na

trudniejszą i bardziej wymagającą drogę. Jak powiedział James Madison:

„Sukces nigdy nie jest efektem „słomianego zapału” — tu trzeba przejść przez prawdziwy ogień.”

Właśnie teraz próbujemy przedrzeć się przez ten ogień i jesteśmy dopiero na początku. Droga jest trudna i wyboista ale my konsekwentnie zmierzamy do celu.

Wszystkich naszych Czytelników chciałbym zachęcić aby wspólnie z nami udali się w tę podróż.

Najnowszy numer Feniksa to dużo zmian, znajdziecie w nim nowe działy i wiele ciekawych artykułów, otrzymacie również garść informacji dotyczących naszej Uczelni, o których być może jeszcze nie wiecie. Macie również niepowtarzalną okazję wziąć udział w konkursie fotograficznym i pokazać się szerokiemu gronu odbiorców.

Zapraszam do lektury!

Damian Kowalewski

redaktor naczelny

GAZETA STUDENCKA FENIKS WRAZ

Z WYDAWNICTWEM HELION S.A.

ZAPRASZAJĄ DO UDZIAŁU W

konkursie fotograficznym

„Z Książką za Pan Brat”

Aby wziąć udział w konkursie wystarczy dostarczyć nam co najmniej jedno zdjęcie (max. 5) w dowolnej kompozycji. Ma być oryginalnie i z pomysłem. 10 najlepszych autorów

będzie mialo możliwość zaprezentowania się szerokiemu gronu odbiorców podczas wystawy w głównym holu Uczelni.

Dla trzech najlepszych autorów atrakcyjne nagrody!

Zdjęcia należy dostarczyć w formacie min. 10x15 max. 15x21. do siedzibiy wydawnictwa WSM (budynek IMS 1 piętro) w zaklejonej kopercie wraz ze swoimi danymi oraz numerem kontaktowym.

Termin zgłoszenia prac upływa 27 marca 2011 r.

Konkurs został objęty patronatem JM Rektora prof. Brunona Hołysta oraz Założyciela - Rektora Honorowego prof. Stanisława Dawidziuka.

więcej informacji pod adresem:

feniks@wsm.warszawa.pl

(3)

3

Z życia Uczelni

Wykłady z chińskiego prawa handlowego

4 grudnia 2010 r. w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli Naszej Uczel- ni z delegacją Moskiewskiej Akademii Ekonomiki i Prawa. Swoją obecnością zaszczycili nas: Rektor MAEiP prof.

W. P. Bujanow, doradca Prezyden- ta Rosji D. A. Miedwiediewa, a tak- że vice-rektor moskiewskiej Uczelni dr doc. A. V. Malyavina i prorektor prof. O. A. Zajcew. Głównym tematem spotkania było nawiązanie współpracy naukowej między obiema uczelniami w zakresie wymiany studentów i pra- cowników naukowo-dydaktycznych.

Podczas rozmów z kierownictwem Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warsza- wie uzgodniono zasady współpracy Naszej

DORADCY PREZYDENTA ROSJI Z WIZYTĄ W WSM W WARSZAWIE

Uczelni z Uczelnią Moskiewską w dziedzi- nie kształcenia w zakresie studiów wyższych w następującym zakresie:

– wymiana studentów, – wymiana wykładowców,

– wymiana materiałów naukowych i meto- dycznych,

– wspólna działalność wydawnicza, – prowadzenie wspólnych imprez prac na- ukowo-badawczych i naukowo-praktycz- nych (konferencje, seminaria, prezentacje), – prowadzenie wspólnych imprez histo- ryczno-kulturalnych i sportowych, – nadawanie stopni doktora nauk w Mo- skiewskiej Akademii Ekonomii i Prawa

Ilona Kowalewska: W jaki sposób zachęci Pan Rektor studentów WSM w War- szawie do skorzystania z możliwości wyjazdu do Moskwy w ramach wy- miany międzyuczelnianej?

Czemu mają oni wybrać akurat Moskiewską Aka- demię Ekonomiki i Pra- wa?

W. P. Bujanow: Skorzy- stanie z naszej propozycji daje przede wszystkim możliwość poznania innej kultury. Organizowane przez nas dla polskich studentów zajęcia pozwalają im zapoznać się w ciągu miesią- ca z językiem rosyjskim, poznać kraj jakim jest Rosja, a także podstawy prawa lub eko- nomii rosyjskiej w zależności od kierunku studiów, na którym jest dany student. Jest to niepowtarzalna okazja do tego , aby mło- de pokolenia miały możliwość kontaktu ze studentami innych krajów, przez co okno na świat staje się dla nich otwarte. Dlatego też serdecznie zachęcam do skorzystania z tej możliwości i zapraszam gorąco do Ro- sji.

Ilona Kowalewska

WIEŚCI Z UCZELNI

Wydział Prawa i Administracji zamierza uruchomić jako przedmiot nadprogramowy wykłady z chińskiego prawa handlowego.

Przewiduje się:

–15 godzin wykładów w semestrze wiosen- no-letnim 2011 r.,

– 15 godzin wykładów w semestrze jesien- no-zimowym 2011 r.

Wykłady odbywać się będą w kolejne piątki od 25 marca 2011 r. od godz. 16.00.

Wykłady przewidziane są dla studentów 4 roku kierunku Prawo i 1 roku studiów ma- gisterskich kierunku Administracja (ewen- tualny udział studentów z innych kierun- ków jest również możliwy).

Wykłady prowadzone będą pod opieką attache handlowego Chińskiej Republiki Ludowej.

Zgłoszenia przyjmuje Dział Rekrutacji WSM – kontakt tel. 22 59 00 730,

rekrutacja@wsm.warszawa.pl

Incjatorem i głównym organizatorem jest doc. dr Janusz Kamiński.

Serdecznie polecamy. Na wykładach bę- dziecie mogli dowiedzieć się m.in jak kształ- towała się Republika Ludowa Chin czy jakie warunki musicie spełnić aby założyć działal- ność godpodarczą np. w Szangchaju.

Rudolph Giuliani - dwukrotny bur- mistrz Nowego Jorku, prawnik i propaga- tor akcji „Zero tolerancji” - odbierze 24 maja 2011 r. tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego.

Promotorem procesu przyznania ty- tułu jest Rektor Wyższej Szkoły Mene- dżerskiej w Warszawie - prof. zw. dr hab.

Brunon Hołyst. – „Giuliani to obywatel świata. Znany i uznany przez największych.

Jego działania związane z bezpieczeństwem, przeprowadzone w Nowym Jorku, mogą

służyć za wzór do naśladowania” - podsu- mował Rektor.

Profesor Brunon Hołyst promotorem procesu przyznania doktoratu

honoris causa

Rusza Klinka Prawa WSM w Warszawie

Informujemy, że w nowym semestrze na Wydziale Prawa i Administracji WSM wznawia działalność Klinika Prawa WSM.

Spotkania Kliniki Prawa WSM będą odbywać się w każdą środę w godzinach 18:00-20:00 w Sali F-113 w siedzibie Uczelni, począwszy od nowego semestru letniego roku akademickiego 2010/2011.

Klinika Prawa stwarza Studentom kierunków prawo i administracja jedyną w toku studiów prawniczych na Wydzia- le Prawa i Administracji WSM okazję do uzyskania praktycznych umiejętności w za- kresie udzielania porad klientom i rozwią- zywania problemów prawnych.

Studenci biorący udział w studenckiej poradni świadczą bezpłatnie pomoc praw- ną osobom w ciężkiej sytuacji majątkowej.

(4)

4

Studia, studenci

BIURO KARIER

Od 2009 r. Biuro Karier realizuje Projekt: „Wyższa Szkoła Mene- dżerska w Warszawie z EFS do rozwoju”.

Celem realizowanego projektu jest - po- prawa - zoptymalizowanie oferty eduka- cyjnej WSM w Warszawie skierowanej do kandydatów i studentów naszej uczelni oraz innych osób zainteresowanych pod- wyższaniem swoich kwalifikacji.

Projekt adresujemy do studentów, kadry dydaktycznej, przedsiębiorców. Założony cel chcemy osiągnąć przez działania edukacyjne, adaptacyjne, aktywizujące w tym prowadze- nie poradnictwa i doradztwa zawodowego oraz działania integracyjne. Wszystkie za- jęcia realizowane w ramach tych działań są dla uczestników BEZPŁATNE.

Misja Biura Karier

Misją Biura Karier jest pomoc studen- tom i absolwentom w:

– określeniu własnej ścieżki zawodowej, – ocenie zainteresowań i uzdolnień zawo- dowych,

– dokonywaniu analizy rynku pracy w aspekcie możliwości zatrudnienia, – opracowaniu własnego planu edukacji i poszukiwania pracy,

–napisaniu CV, listu motywacyjnego i przy- gotowaniu się do rozmowy z pracodawcą.

Biuro Karier udostępnia zainteresowanym studentom i absolwentom:

– informacje o lokalnym rynku pracy, – wykazy jednostek świadczących pomoc osobom poszukującym pracy,

- aktualne oferty pracy, praktyk i staży.

Łącznie w ciągu ostatniego roku z usług Biura Karier skorzystało 1320 studentów i absolwentów Wyższej Szkoły Menedżer- skiej w Warszawie.

Miesięcznie z porad doradcy zawodo- wego korzysta ok. 30 osób, a z porad psy- chologa szkolnego ok. 32 osób.

Agnieszka Majsterek

mgr Agnieszka Majsterek

Kierownik Biura Karier WSM, wykładowca, trener agnieszka.majsterek@mac.edu.pl, tel. 022 59 00 775

Pedagog, absolwentka Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grze- gorzewskiej o specjalności praca socjalna i pomoc społeczna, licencjono- wany trener „SPADOCHRON-u”, trener z zakresu kompetencji mięk-

kich. Obecnie słuchaczka Studiów Podyplomowych z zakresu doradztwa zawodowego. Wykładowca Uczelni Warszawskiej. Prezes Fundacji

Wspierania Rehabilitacji i Integracji Osób Niepełnospraw- nych im. prof. Aleksandra Hulka.

mgr Katarzyna Zagożdżon

Zastępca Kierownika, wykładowca, trener katarzyna.pach@mac.edu.pl tel. 022 59 00 763

Menadżer, absolwentka Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warsza- wie. Trener z zakresu kompetencji menedżerskich. Specjalizuje się w szkoleniach z zakresu motywowania i doskonalenia kompetencji przywódczych i pracowniczych. Obecnie słuchaczka Studiów Pody-

plomowych z zakresu doradztwa zawodowego. Wykładowca Wyż- szej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie.

mgr Marta Nowakowska Doradca zawodowy

marta.nowakowska@wsm.warszawa.pl, tel. 022 59 00 795

Doradca zawodowy, trener, Psycholog kliniczny - absolwentka Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej, doświadczenie w terapii grupowej w za- kresie zaburzeń emocjonalnych i zachowania, depresji, nerwic. Pedagog specjalny - absolwentka Akademii Pedagogiki specjalnej o specjalności pedagogika resocjalizacyjna, doświadczenie w pracy w placówkach reso- cjalizacyjnych z młodzieżą. Trener z zakresu kompetencji psychologicznych

mgr Bartosz Rybienik Psycholog

bartosz.rybienik@wsm.warszawa.pl, tel. 022 59 00 763 GG 9416992

Absolwent Instytut Psychologii Katolickiego Uniwersytetu Lubel- skiego JPII. Obecnie doktorant w Zakładzie Psychologii Klinicznej, terapeuta uzależnień, wykładowca (KUL) oraz kurator sądowy. Zawo-

dowo zajmuje się diagnostyką psychologiczną, problematyką uzależ- nień oraz doradztwem psychologicznym.

mgr Iwona Romanowska

Specjalista, obsługa interesantów, trener

iwona.romanowska@mac.edu.pl tel. 022 59 00 795

Menadżer, absolwentka Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie o specjalności zarządzanie w sektorze publicznym, trener z zakresu re- klamy, wieloletnie doświadczenie w pracy kuratora sądowego.

Justyna Kołaczek Referent, obsługa interesantów, trener justyna.kolaczek@wsm.warszawa.pl tel. 022 59 00 795 Absolwentka Stosunków Międzynarodowych w Wyższej Szkole Menedżerskiej o specjalności handel

zagraniczny, obecnie studentka VI sem. zarządzania zasobami ludzkimi i II sem. studiów uzupeł- niających na Uniwersytecie Warszawskm o specjalności marketing

(5)

5 W ostatnim czasie na Wydziale Mene-

dżerskim na Kierunku Zarządzanie i Inży- nieria Produkcji odbyły się dwa seminaria naukowe.

Tematem seminariów było przedysku- towanie następujących problemów:

- „Kontroling a zarządzanie produkcją”

(16. 12. 2010 r.),

- „Nowoczesne Zarządzanie Organiza- cją”(20. 01. 2011 r.)

W seminariach uczestniczyła kadra naukowa i studenci z naszej Uczelni jak również z Politechniki Warszawskiej, Uni- wersytetu Kardynała S. Wyszyńskiego i Uniwersytetu Warszawskiego.

Czekamy na kolejne inicjatywy wydziału.

Seminarium z cyklu „Informatyka w Kryminalistyce”

Z inicjatywy Profesora Jacka Pomykały, w Katedrze Kryminologii i Kryminalistyki Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warsza- wie odbywać się będą cykliczne seminaria z cyklu „Informatyka w Kryminalistyce”.

Pierwsze spotkanie odbyło się 11 lutego 2011. Wykład na temat: Zastosowanie me- tod biologii molekularnej w identyfikacji śladów biologicznych wygłosił dr Michał Leśniak z Instytutu Badań DNA w War- szawie.

Czekamy na kolejne spotkania

SEMINARIA Studia, studenci

Biuro Karier dysponuje zespołem trenerów, który prowadzi warsztaty, kursy i szkolenia z różnych zakresów w zależności od zapo- trzebowania. W naszej ofercie znajdziecie Państwo między innymi:

– darmowy kurs „SPADOCHRON” nie- zwykły kurs, który:

• odkrywa predyspozycje zawodowe,

• uczy aktywnego poszukiwania pracy,

• zwiększa motywację i wiarę we własne możliwości,

• pomaga zdobyć wymarzoną pracę,

• uczy umiejętności potrzebnych w proce- sie rekrutacji;

– darmowe warsztaty „Kompetencji psychologicznych” moduł obejmuje:

• asertywność,

• wywieranie wpływu na ludzi,

• autoprezentacja,

• komunikacja interpersonalna i ne- gocjacje,

• zarządzanie stresem,

• samopoznanie – elementy autote- rapii;

– darmowe szkolenie z przedsiębiorczości – „ABC moja firma” zakres tematyczny szkolenia

obejmuje m.in.:

• prawne formy działalności gospodar- czej,

• rodzaje opodatkowania,

• obowiązki formalno prawne przy za- kładaniu firmy,

• finansowanie działalności,

• skuteczna reklama i marketing,

• promocja i reklama;

– kurs psychografologii

– kurs przygotowawczy do zawodu są- dowego kuratora społecznego

– darmowe kursy wyrównawcze z mate- matyki (wykłady i ćwiczenia)

– darmowe kursy wyrównawcze z fizyki (wykłady i ćwiczenia)

– darmowe kursy z metodyki nauczania dla kadry dydaktycznej uczelni

– kursy umiejętności trenerskich – kurs kadrowo-płacowy i wiele innych

Termin składania wniosków:

25.02 – 20.03. 2011 r.

Miejsce składania: DZIEKANAT

Informacje dotyczące stypendiów można uzyskać pod numerem telefonu:

22 59 00 816 lub 22 59 00 801

od poniedziałku do piątku w godzinach 11.00 – 15.00

Wymogi formalne:

Wszystkie dane na teczce pisane flama- strem, dużym drukowanym pismem wg.

Wzoru który zamieszczamy obok.

Osoby, które otrzymują stypendia przyzna- ne na rok akademicki 2010/2011 nie skła- dają ponownych wniosków.

Wszystkie stypendia przyznawane są na okres do 10 miesięcy.

stopień/próg średnia ocen I stopień 4,91 – 5,0 II stopień 4,75 – 4,90

Uwaga: Teczka bez kompletu dokumentów nie będzie rozpatrywana. Wszelkie informa- cje dotyczące dołączanych dokumentów znaj- dują się w Załączniku nr 1 do Regulaminu.

Wnioski złożone po dniu 20.03.2011 nie będą rozpatrywane, dotyczy to również wniosków przesłanych drogą pocztową, de- cyduje data wpływu na Uczelnię.

Pozostałe informacje:

01.04.2011

Wywieszenie list na tablicy oraz umieszczenie ich na stronie internetowej uczelni 04.04.2011 – 17.04.2011 Odwołania

Komisja Odwoławcza przyjmuje wnioski w pok. A107 w dniach:

STYPENDIA • Wtorek 15.00-18.00

• Piątek 16.00-19.00

• Sobota 13.00-16.00 22.04.2011

Wywieszenie list po uwzględnieniu odwołań.

Więcej informacji oraz dokumenty do pobrania znajdziecie na stronie Uczelni http://www.kaweczynska.pl

(6)

6

Kiedy kilka lat temu zaczynałam studia byłam przerażona, jednak to z czym się spotkałam brzmiało niemal jednoznacznie „studia to najlepszy okres w życiu człowieka”. Teraz kiedy już ten etap życia mam za sobą mogę śmiało stwierdzić, że to stuprocentowa prawda.

Pierwsze chwilowe zaniepokojenie, czas zaklimatyzowania i odnalezienia się w nowej społeczności szybko minął, a wszystko, w jakże płynny sposób przero- dziło się w stan, a nawet śmiem powiedzieć sposób życia, znany tylko studentowi.

Początkowy stres - pierwsze kolokwia, egzaminy – szybko mineło. Potem było już tylko lepiej. Potem zaczęło się życie, życie studenta. Jednak im bliżej końca studiów, sielanka zaczęła przeradzać się w pewnego rodzaju zaniepokojenie. Ostat- nie egzaminy, obrona – czas znalezienia pracy- „dobrej” pracy zbliża się wielkimi krokami. I co teraz. Czy uda mi się znaleźć zgodną z kierunkiem studiów, ciekawą, do- brze płatną pracę? Czy uda mi się w ogóle znaleźć pracę? Odwieczne pytanie każdego studenta.

Pierwsze cv, drugie, dziesiąte a może i pięćdziesiąte i dalej nic. Cisza. ..

O dzwoni telefon. Pierwsza rozmowa kwa- lifikacyjna, druga. Dalej cisza.

Pracę udało mi się znaleźć po 5 mie- siącach poszukiwań. Nie wierzyłam już, że znalezienie pracy bez jakichkolwiek znajo- mości, bez tzw. pleców jest możliwe. Udało się.

Dobre cv, właściwie napisany list moty- wacyjny, dobre wrażenie na rozmowie kwalifikacyjnej. Jak dla mnie brzmiało to przerażająco. Tysiące porad, informacji, wskazówek. Strony internetowe pękają w szwach. Trudniej z weryfikacją. Na co zwrócić szczególną uwagę, na co w ogóle zwrócić uwagę:

Po pierwsze curriculum vitae – tyl- ko to co prawdziwe

Dane osobowe, wykształcenie, doświad- czenie, czy zainteresowania, to tylko niektó- re z kategorii, które obowiązkowo muszą znaleźć się w każdym cv. Zakres informacji, które należy i warto w nim umieścić, a tak- że sposób czy forma ich ujęcia są niezwykle istotne. Pamiętajmy jednak, że ważniejsza od rodzaju czcionki, czy graficznej formy naszego cv jest jego treść. Rzetelna, zgodna z prawdą treść. Zawarte w naszym życiorysie, niespójne, nie mające rzeczywistego potwier- dzenia informacje dyskwalifikują nas już na starcie. Nie zapominajmy o tym, że osoby przeprowadzające rekrutacje to specjaliści w swojej dziedzinie – nic im nie umknie.

Należy również pamiętać o tym, że pierwszy etap rekrutacji, jakim jest nadsy- łanie aplikacji jest niezwykle istotny. To na podstawie nadesłanych zgłoszeń dokonuje się wyboru osób kwalifikujących się do na- stępnego etapu. Dlatego nie zapominajmy, że to właśnie na etapie selekcji cv, rekrute- rzy poszukują w nich informacji, wskazują- cych na spełnienie przez danego kandyda- ta, wymogów czy posiadanie umiejętności określonych w ogłoszeniu.

Po drugie list motywacyjny – diabeł tkwi w szczegółach

Wydawać by się mogło – kilka, kilka- naście, a może i kilkadziesiąt, kilkustroni- cowych listów i to skierowanych na jedno stanowisko. Komu by się to wszystko chcia- ło czytać. Błąd! Dobry list motywacyjny to dopełnienie cv, rekruterzy naprawdę je czy- tają. Co oznacza „dobry”?:

- skierowany do właściwego pracodawcy, czytaj skierowany do pracodawcy, u któ- rego staramy się o pracę. Oczywiste? Niby tak, a jednak często adresatem naszych li- stów bywa niewłaściwy pracodawca.

-wskazujący cechy czy umiejętności mile widziane na stanowisku, o które się ubiega- my. Pamiętajmy, że bardzo istotną kwestią jest zamieszczenie w jego treści opisu wszel- kich działań, inicjatyw czy doświadczeń, które

mogą świadczyć o tym, że posiadamy ce- chy czy spełniamy wymogi zawarte w ogło- szeniu.

- zawierający, oprócz standardowych sche- matów, które możemy odnaleźć chociażby w Internecie, kilka zdań „od siebie”.

Po trzecie rozmowa kwalifikacyjna – czyli kto jest kim

Rozmowa jest drugim etapem procesu rekrutacji i ma na celu poznanie Kandydata.

Zazwyczaj to na tym etapie zostaje podjęta decyzja o wyborze konkretnegj osoby. Dlate- go też niezmiernie ważnym jest fakt, iż należy na niej dobrze wypaść. A zatem:

– przygotowanie do rozmowy – Kandydat musi wiedzieć do jakiej firmy i na jakie sta- nowisko aplikuje, dobrze jest aby przed spot- kaniem zebrał informacje o firmie np. wszedł na jej stronę internetową, warto jeszcze raz dokładnie przeczytać ogłoszenie o pracę, – ubiór : czysty, schludny, elegancki.

– punktualność – bardzo ważna , jednak w przypadku ekstremalnych sytuacji kiedy nie jesteśmy w stanie zdążyć na umówioną go- dzinę, poinformujmy osobę prowadzącą re- krutację o tym fakcie, nie zapominajmy, że rekruterzy to też ludzie, którym też zdarzają się różne sytuacje losowe.

ZŁOTY ŚRODEK NIE ISTNIEJE

Kariera

Podsumowując

Złoty środek na znalezienie pracy – po- dobno NIE ISTNIEJE! Ja osobiście też go nie znam jednak mi się udało. A udało się – kto chce niech wierzy- dzięki tej o to ga- zecie, którą trzymacie teraz w rękach. Fakt jej współtworzenia i dalszej pracy przy niej aż do dnia dzisiejszego spowodował, że najpierw z wielu nadesłanych w ogóle wy- brano moją aplikacją, zaproszono mnie na rozmowę, a w rezultacie zaproponowano mi pracę w Wydawnictwie Wiedza i Prak- tyka Sp. z o.o.

Bardzo serdecznie dziękuję Pani Anecie Kaczyńskiej z działu personalnego Wydawni- ctwa Wiedza i Praktyka Sp. z o.o., bez udziału której nie powstałby ten artykuł.

Ilona Kowalewska

Staż redakcyjny

Zadaniem stażysty będzie współpraca z człon- kami redakcji w zakresie:

• opracowywania informacji publikowanych w portalach internetowych

• redakcja materiałów umieszczanych w mie- sięcznikach i magazynach

• prac technicznych przy portalach interneto- wych (wprowadzanie treści)

Wymagania:

• studia prawnicze, finanse lub administracja publiczna

• „lekkie pióro” – umiejętność jasnego formuło- wania przekazu

• intuicyjność w poruszaniu się w środowisku komputerów i Internetu

Oferujemy:

• 3 miesięczny bezpłatny staż, z możliwością za- trudnienia

• współpracę z ekspertami i doświadczonymi re- daktorami

• możliwość zdobycia doświadczenia pracy w nowoczesnej firmie

• przyjazną atmosferę

• tryb stażowy dopasowany do cyklu zajęć Co możesz zyskać po stażu:

• dobrze płatną, ciekawą pracę

• zwiększyć swoje szanse na rynku pracy

• pozyskać doświadczenie pracy w dużej firmie nastawionej na rozwój w Internecie

Aplikacje (cv oraz list motywacyjny) prosimy przesyłać na adres: AKaczynska@wip.pl

Prosimy o dopisanie następującej klauzuli „Wyrażam zgodę na prze- twarzanie moich danych osobowych dla potrzeb niezbędnych dla realizacji procesu rekrutacji (zgodnie z ustawą z dn. 29.08.97 roku o Ochronie Danych Osobowych Dz. Ust Nr 133 poz. 883)”.

(7)

7

projekt grafIczny DamIan kowalewskI

7

projekt grafIczny DamIan kowalewskI

NOWOŚCI

www.ksiegarnia.pwn.pl 801 33 33 88

(8)

8

S –  ,  .

Student w dzisiejszych czasach to rasa, jest inny od wszystkich ludzi.

Student to stan umysłu. Styl bycia, wygląd, zachowanie i wiele innych czynników po- zwala nam na rozpoznanie tej grupy spo- łecznej. Było ich wielu, jest jeszcze więcej, a niebawem mogą rozrosnąć się jeszcze bar- dziej. Sama jestem studentką i znam „Nasze”

życie. Widzę Was na uczelni, na imprezach, na przerwach, po wykładach. Obserwu- ję, śledzę ruchy, dopatruję się szczegółów.

Naszą studencką rasę można podzielić na kilka podgrup. Niektórzy bardzo starają się być outsiderami albo żyć daleko od stu- denckich problemów, jednak oni też chcąc, nie chcąc, należą do tego świata. Poznajcie, więc moje klasyfikacje, które może są okle- pane, ale także prawdziwe!

Student biedak

Czyli klasyczny i najczęściej spotykany typ. Mówi kolegom, jaki jest głodny, często nie musi o tym wspominać, bo burczenie żałośnie wydobywające się z jego brzucha nieustannie o tym przypomina. Dobrzy przyjaciele z roku oczywiście go dokarmia- ją, w końcu student studentowi jak brat!

Jeśli nie ma pieniędzy na jedzenie, to tym bardziej nie ma na fajki. Kiedy palisz pa- pierosa przy takim delikwencie, przygotuj już paczkę z uchylonym wieczkiem i czekaj, aż przyjdzie sępić. Jeśli nie zapyta, czy masz może fajka, , to albo jest z nim coś nie tak, albo przedtem zdążył wyciągnąć papieroska od innej osoby. Biedny student nie przej- muje się ubraniem, nosi obdarte skarpetki, które trzymają się ledwo na kilku nitkach, a na pupie nosi parę „schodzonych” jean- sów. Jeśli chodzi o panie, starają się trzymać fason i wybierać najlepsze ciuchy z lum- peksów. Zawsze pozostaje możliwość po- życzenia czegoś od dobrej koleżanki. Jeśli jesteś na imprezie w ich gronie, to mniej przy sobie dodatkową butelkę wódki, kiedy tylko usłyszą odgłos otwierającego się piwa lub hasło, „kto pije?”, na pewno nie będą próżnować, tylko rzucą się na wasze dobra.

Student bogacz

To zupełnie inna bajka. Nie są może to ludzie tak przerysowani jak w Gosspi Girl, w końcu to tylko Polska, ale też na puste kieszenie nie narzekają. Pod uczel- nię podjeżdżają nowiutkimi brykami, noszą modne ciuszki, chodzą do dobrych fryzjerów i mają zawsze najpiękniejsze ze- szyty i długopisy czy pióra. Piękni (chociaż nie zawsze), zadbani, uśmiechnięci, lecz czasem nadęci. Bije od nich aura, która mówi „jestem tym, kim sam byś chciał być, przeciętny człowieku”. Ta aura często

odpycha albo też przyciąga studentów tego samego pokroju. Nie przejmują się za bardzo nauką ani życiem. Wiedzą, że kiedy coś pójdzie nie tak to kasa może ich uratować. Wpływy rodziców robią swo- je, a jeśli są zamożni to ich stanowiska są znaczące. Bogacze bywają zarozumiali, ciągle drwią, są ironiczni i zadzierają nosa, ale są też ci, którzy zadają się z każdym, nie ważne czy biednym czy bogatym. W koń- cu ze wszystkimi można równie dobrze się zabawić!

Student cwaniak

Typ który się nie uczy, ale zawsze zali- cza egzaminy, czy to na 3 czy na więcej, ale daje radę. Takie osoby muszą mieć urok osobisty, to właśnie on liczy się w trakcie

„bajerowania” wykładowcy. Trochę uśmie- chu, trochę dobrej gadki i wszystko idzie jak po maśle. Może nie każdy egzamina- tor na to idzie, ale jeśli cwaniaczek jest dobry w tym co robi, może naprawdę wiele. Jednak nie każdy rodzi się z bły- skotliwością i naturą zdobywcy. Czasem trzeba się podszkolić i uczyć się, niestety, na własnych błędach aby dojść do perfek- cji. Ta studencka rasa cały rok olewa naukę, dopiero przy poważnych zaliczeniach za- czyna działać. Ładny garnitur, śnieżnobia- ła wykrochmalona koszula, wyprasowana spódniczka, wypastowane buty. Wygląd się liczy, bo jak w głowie nie ma nic, to pozo- staje tylko prezencja. Potem uśmieszki, żar- ciki, lanie wody a przy pisemnych pracach kilometrowe ściągi, które misternie przygo- towane, gwarantują przepustkę do sukcesu.

No i po co się uczyć, po co zarywać noce i rezygnować z imprez? Wystarczy kilka sztuczek i zdany egzamin mamy w kieszeni.

Proste.

Student kujon/naukowiec

Zarywanie nocy? To domena ku- jonów i naukowców. Ci studenci dzielnie przykładają się do do- skonalenia samych siebie i pogłę- biania wiedzy. Ciągle

siedzą w bibliote- kach, a ich przerwy polegają na wer- towaniu książek.

W końcu trzeba zabłysnąć wiedzą na zajęciach. Wiecz- nie podnoszą ręce ku górze udzielając po- prawnych odpowiedzi i ratując honor i repu- tację grupy. To oni są pupilami i oczkami w głowach profe-

HOMO STUDENTUS

Studia, studenci

sorów. Zazwyczaj szarzy i mało znaczący, dla belfrów są ostatnią nadzieją i wzorcem przykładnego i prawego studenta. Zapisu- ją się na dodatkowe zajęcia i fakultety, co z tego, że mają już na karku parę innych, przecież im więcej tym lepiej. To ich życie, ich styl bycia. Są zawsze na uboczu, nie wychylają się poza szereg, a nawet stoją o krok dalej. Doceniani dopiero, kiedy ktoś potrzebuje notatek albo pomocy przy na- uce. Rzadkością jest znalezienie kujona naukowca zmieszanego z imprezowiczem.

To już fenomen i prawdziwy „diament”

rasowy.

Imprezowicze!

Czy to domówka, czy impreza w klubie, czy spotkanie w parku, zawsze jest okazja żeby się napić albo spalić jointa. Ci stu- denci kochają biby. To ich żywioł i wielka pasja. Można nawet śmiało powiedzieć, że hobby. Notorycznie zarywają nocki, aby balować. Wódka, drinki, piwko, tańce i to- warzystwo. Kochają to, czują się jak ryby w wodzie. Na uczelnie przychodzą spóźnie- ni (albo w ogóle), z podkrążonymi oczami na pełnym kacu i z butelką wody czy ke- firkiem pod pachą. Ci wyrobieni, weterani, nie wykazują żadnych objawów niedyspo- zycji. To dla nich chleb powszedni. Zazwy- czaj na wykłady przychodzą po to, aby ob- gadać następne terminy i miejsca imprez, albo po to, żeby powspominać, co działo się na ostatniej bibie. Są przebojowi i wiecznie szczęśliwi. Ach ta bezproblemowość! Po co się martwić jak niedługo nastanie noc i bę- dzie okazja do następnego picia! Imprezo, trwaj wiecznie!

Student śpioch

Znak rozpoznawczy: wiecznie zamulony wzrok, albo zamknięte powieki. Oczywiście, jeśli przybył na uczelnie i jakimś cudem nie zaspał albo nie usnął jadąc na wykład.

Jego największa pasja to sen. Ulu- bione miejsce łóżko. Ukochany

gadżet – poduszka. Najlepiej mała, żeby można było ją prze- nieść w każde miejsce. Jeśli jej nie ma, zawsze można rozłożyć się na kurtce i spać na krzesełkach w auli.

Tylko trzeba mieć obcykane jak to zrobić, aby żaden profesor nie za- uważył. Jednak to już wyższa szkoła jazdy, którą każdy śpioch ma opa- nowaną. Ojej, prawie zapomniałam

o jeszcze jednym ulubionych gadże- cie śpiochów. To oczywiście, kawa, która powoli idzie do lamusa, na rzecz energetyków. Trzeba się jakoś ożywić i wzmocnić w tych trudnych chwilach, gdy do łóżka tak daleko.

(9)

9 Wieczny student

W końcu dochodzimy do wiecznego studenta, studenta, który robi wszystko, aby nie kończyć tej wspaniałej i młodzień- czej przygody. Bo nie ważne czy jest się bli- żej czy dalej dwudziestki, kiedy masz sta- tus studenta, jesteś zawsze młody i szalony.

Kończą jeden kierunek, zaczynają następ- ny, czasem zaciągną się do jakiejś pracy, ale i tak zawsze wracają na uczelnie. Przecież tak ciężko jest się rozstać z murami szkoły i błogim życiem studenta.

Czy możecie się utożsamić z którąś z tych grup? Czy wydają się one Wam zna- jome? Myślę, że wielu z Was czytając opisy tych ras studenckich, uśmiechnie się do sie- bie i krzyknie” tak! To właśnie o mnie cho- dzi”. Zastanawiam się sama, z którą grupą mogę się utożsamić, która jest najbardziej odpowiednia. Myślę, że jestem mieszań- cem, nie mam jednej czystej krwi. W mo- jej mentalności są zawarte różne kategorie studenckie. To chyba dobrze, bo dzięki temu mogę wkupić się w łaski kilku grup i dalej obserwować. Uważajcie więc! Widzę Was i jestem czujna.

Karolina Woźniak

JAKI TRYB STUDIÓW WYBRAĆ – DZIENNY

CZY ZAOCZNY?

K     

    

     

,     

   . J  

 ,  -

    -

     

   . N

      .

Otóż, przeglądając wiele wypowiedzi na forach internetowych oraz po przepro- wadzeniu sondy wśród koleżanek i kolegów mogę stwierdzić, że istnieją tylko dwa po- glądy. Oczywiście za pierwszym oponują studenci studiów dziennych a za drugim zaocznych. Z moich obserwacji wynika, że nie ma stanowiska pośredniego, neutralne- go. Ale w końcu każdy wybrał dla siebie rozwiązanie najlepsze i dziwne by było żeby takiego stanowiska nie bronić.

Oczywiście każdy wybór ma kilka plu- sów i minusów, stąd zamierzam po krótce omówić oba tryby, tak aby każdy mógł przed dokonaniem wyboru zapoznać się z moim punktem widzenia. Przypominam,

że w tym wypadku nie ma złotego środka.

Zacznijmy więc od trybu studiów dzien- nych. W mojej opinii jest to przedłużenie beztroskiego życia licealisty, oczywiście je- śli po zajęciach nie pracujemy. Otóż wsta- jemy rano, idziemy na zajęcia i kończymy w godzinach popołudniowych. Ilość takich dni w tygodniu zależy od kierunku stu- diów. Można więc w przypadku dwóch dni wolnych znaleźć jakieś zatrudnienie.

Nie wiem jak Wam, ale mi taka sytuacja kojarzy się całkowicie bezproblemowo jeśli dodatkowo utrzymują nas na studiach ro- dzice. Dla mnie to duży plus.

Kolejnym dodatnim argumentem prze- mawiającym za studiami dziennymi jest ilość omawianego na zajęciach materiału.

Nie ma się co oszukiwać, żaden wykła- dowca nie zdąży podczas jednego zjazdu omówić materiału z dwóch tygodni stu- diów dziennych. A jak wiem z własnego doświadczenia pomoc wykładowców bywa nieoceniona, gdy stykamy się z trudnymi zagadnieniami. Niestety studenci zaoczni muszą sami spędzić wiele godzin nad książ- kami. Ale właśnie na tym polegają studia.

Na samodzielnym pogłębianiu wiedzy.

Wiadomo, gdy musimy się czegoś nauczyć to nikt za nas tego nie zrobi. Należy jed- nak zauważyć, że w takiej sytuacji studen- ci zaoczni mogą widzieć plusy, ponieważ niektóre wykłady powtarzają dosłownie informacje z podręczników. W takiej sytu- acji, poza argumentami towarzyskimi, nie widzę potrzeby uczestnictwa w tego typu zajęciach.

Kolejnym dużym plusem wyboru stu- diów dziennych są wolne weekendy. Jest to czas kiedy właściwie kwitnie tzw. „ży- cie studenckie”. To wtedy organizowane są w klubach studenckich imprezy integra- cyjne, taneczne oraz inne atrakcje teatralne i kabaretowe. Natomiast kiedy nadchodzi sesja, czas ten jest wykorzystywany na na- ukę, której na studiach dziennych jest na- prawdę sporo.

Jeśli chodzi o tryb studiów zaocznych to głównym atutem według mnie i moich

znajomych jest możliwość szybszego pod- jęcia pierwszej pracy związanej z przyszłym zawodem. Mając pięć dni w tygodniu wol-

nych możemy odciążyć finansowo rodziców i zacząć żyć na własny rachunek. Taka sytu- acja szalenie usamodzielnia studenta. Nale- ży jeszcze dodać, że w ten sposób nabiera- my cennego doświadczenia zawodowego.

Będzie ono nieocenionym atutem zaraz po ukończeniu studiów, gdy będziemy poszu-

kiwać nowej, lepszej pracy lub będziemy chcieli przekonać szefa do podniesienia nam wynagrodzenia.

Studia zaoczne są też świetnym wyj- ściem dla studentów zaawansowanych wiekowo, którzy zdecydowali się podno- sić swoją wiedzę z uwagi na nowe rygory zatrudnienia w dotychczasowym miejscu pracy.

Natomiast z mojego punktu widzenia studiowanie zaoczne wymusza na studen- tach doskonałą organizację czasu, ponieważ oprócz czasu na pracę potrzebny jest też czas na naukę. Należy zaznaczyć, że prak- tycznie cały tydzień jest zajęty. Od ponie- działku do piątku pracujemy, a weekendy spędzamy na uczelni. Na naukę pozostają jedynie wieczory. Ale pamiętajmy wszystko jest dla ludzi. Skoro inni dali radę to my też damy.

Podsumowując dochodzę do dwóch ważnych obserwacji. Po pierwsze, jeśli wy- bierzemy studia dzienne to nie będziemy mieli problemów ze zaznajomieniem się z całością materiału. Co więcej będziemy mieli czas nawet na jakąś dorywczą pracę.

Natomiast, gdy wybierzemy stu- dia zaoczne będziemy musieli postawić głównie na rozwój zawodowy. A zdobyta na studiach wiedza w mojej opinii będzie jedynie uzupełniać nasze doświadczenie za- wodowe.

Pragnę podkreślić, że nie oceniam, któ- ry z omawianych trybów jest lepszy czy gorszy. Wybór powinien być przemyślany i odpowiedni do Waszej sytuacji zawodo- wej i finansowej. Mam nadzieję, że choć w najmniejszym stopniu pomogłem Wam podjąć decyzję.

Krzysztof Siwy

Studia dzienne to przedłużenie

beztroSkiego życia licealisty oraz łatwiejszy

dostęp do wykładowcy

głównym atutem studiów

zaocznych jest możliwość

szybszego podjęcia pierwszej pracy

związanej z przyszłym

zawodem.

Studia, studenci

(10)

10

Z ,  ...N -

      .

P    

 E,    -

    

 . P, , -

     

    , -

    .

Zacznijmy jednak od początku...

Najprzystojniejszy chłopak w szko- le i ona - atrakcyjna, figlarna blondynka.

Maciej z Ewą poznali się jeszcze w gim- nazjum. Tworzyli wspaniałą, wręcz ideal- ną parę: młodzi, piękni i ambitni. Maciej podbił serca nie tylko mamy i siostry Ewa, ale również jej znajomych. Szarmancki, dowcipny, dobrze zbudowany, chłopak ze starszej klasy imponował Ewie. „...Pamię- tam jak dzisiaj jego zakochane oczy, pięk- ne słowa, jakimi mnie karmił, te pierwsze miesiące pełne miłości i szczęścia. A po- tem? Czas zmienił wszystko, nie było już uśmiechu tylko strach i łzy...” - Opowiada Ewa, nerwowo popalając papierosa. W jej oczach widzę żal i smutek. „..Wiesz? Mi- łość oślepia, zamiast reagować na pierwsze krzyki, szarpania i wyzwiska.. Ty przyj- mujesz to wszystko z pokorą, a wiesz, co jest najgorsze? Myśl, iż to naprawdę Twoja wina, że naprawdę coś źle zrobiłaś...”

Miłość Macieja szybko przestała mieć cokolwiek wspólnego z uczuciem. Stała się obsesją, za każdym razem jak roz- mawiała z kolegą słyszała, że jest dziwką i szmatą. Gdy chciała wyjść z koleżan- kami na piwo, on śmiał się i mówił, że chyba jest nienormalna. Zależało mu, aby miał ją tylko i wyłącznie dla siebie.

Nikt nic nie zauważał, a ona bała się ko- mukolwiek powiedzieć, bała się go rzucić.

Dzień za dniem stawał się coraz bardziej bezsensowny, musiała panować nad każ- dym słowem i gestem. Czuła się osaczona i terroryzowana, nie potrafiła sobie z tym poradzić.

Najgorsze jednak wydarzyło się w wa- kacje. Jego rodzice wyjechali, a on zapropo- nował by pomieszkała z nim przez ten czas.

Byli już dorośli, więc rodzice nie mieli nic przeciwko. „...Pamiętam tą noc, jest do dziś dla mnie jak koszmar, ale była prawdziwa, tak cholernie prawdziwa- łzy spływają jej po policzkach - Ja już spałam w momen- cie, gdy dostałam sms, więc przeczytał go Maciej. Kolega z liceum napisał, że zaprasza do siebie na ognisko. Maciej wpadł w szał, obudziło mnie szarpanie, przestraszyłam się, zaczęłam uciekać, a on gonił mnie po domu. Gdy złapał rzucił na łóżko i wykręcił

mi rękę... Powiedziałam, że to boli – a On odpowiedział tylko: Ma boleć... Poczym mnie zgwałcił, raz, drugi, trzeci...” - Ewa przerywa, otworzyły się stare rany, jej oczy napłyneły łzami. Patrząc na nią trudno mi zrozumieć jak tej drobnej dziewczynie można zrobić krzywdę... „...To obwinianie siebie, to, że to moja wina... - teraz wiem jak byłam zaślepiona, nie zauważałam, że On był potworem, nie człowiekiem.”

Ewa chciała podzielić się z kimś swoim bólem i strachem. Bała się jednak, iż nikt

jej nie uwierzy. Maciej przecież był bardzo lubiany i szanowany. Pewnego dnia prze- łamała swój lęk, powiedziała siostrze, ta jednak nie chciała jej uwierzyć „.. Uderzył Cię, nie wierzę przecież on Cię bardzo ko- cha i każdy o tym wie..”. Jej słowa wzmogły w niej tylko poczucie winy, wyrzutów. Po kolejnych etapach krzyków, wyzwisk i za- danego bólu, odważyła się, zerwała. Tego dnia tak bardzo była z siebie dumna, jed- nak czas ten nie trwał długo. On ciągle pi- sał, że żałuje, przepraszał, a już wieczorem przyjechał do niej z bukietem róż... Rodzice nieświadomi krzywd, jakie doświadcza ich córka przekonali ją by dał jeszcze jedną szansę Maciejowi. „.. Ich zdaniem to był

dobry chłopak, a ja nie mogę mieć do nich pretensji, w końcu nic im nie powiedzia- łam...” Wróciła, a w ich związku jakby za- gościła miłość. Dbał o nią, przytulał, a ona powoli zapominała o tym, co złe. Sielanka ta trwała jednak tylko miesiąc. „...Teraz wiem, że ludzie się nie zmieniają, a przynaj- mniej nie tak szybko. Gdy tylko wyczuł, że odzyskał moje zaufanie, koszmar wrócił. To było piekło na ziemi, rozumiesz? Tak bar- dzo go nienawidziłam a zarazem kochałam, że nawet nie wiem gdzie była granica mię-

dzy tym wszystkim...” - Głos jej zadrżał, a kolejne łzy spłynęły po policzku, szybki ruchem sięgnęła po kolejnego papierosa.

Codziennością stało się poniżanie, bi- cie i zapewnianie o wielkiej miłości. Wie- rzyła.., wierzyła, że to się kiedyś zmieni, ale jej życie składało się tylko z cierpienia. „...

Pamiętam jak byliśmy w restauracji. Za- mówiłam potrawę, a kelnerka zapytała się, jaką porcję podać mniejszą czy większą.

On zrobił awanturę, że wiadomo,że małą bo nie mogę przytyć, nie będę jakimś gru- basem - zrobiło mi się bardzo przykro..”

Pewnego dnia byli sami u Ewy, kolej- ny raz rozpoczęła się kłótnia, Maciej zaczął ją dusić i weszła jej siostra. Była w szoku, on wyszedł bez słowa. „... Nigdy nie zapo- mnę, wyrazu jej twarzy, podeszła i przytu- liła mnie, przepraszała, że wtedy nie uwie- rzyła w moje słowa” Byłam taka szczęśliwa, że w końcu mogłam komuś się wyżalić, to ona dawała mi siłę, pomogła mi zakończyć ten koszmar. Przysięgła, że nikomu nie powie, a ja zrozumiałam, że teraz wszyst- ko się zmieni. Uwierz mi, że najważniejsze jest wsparcie bliskiej Ci osoby, to ona dała mi silę...”- w końcu na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.

Pół roku zajęło jej podjęcie ostatecznej decyzji. Miłość ciągle nie pozwalała odejść

„... To była miłość, która niszczy, uzależ- nienie od cierpienia...” W końcu, udało się uwolnić jej z tej „sieci zła”, chociaż jak sama przyznaje nie było to łatwe: „...W momencie, gdy zauważył, że nie wrócę do niego, zaczął płakać, przepraszać, straszyć samobójstwem..” Ewa jednak wytrzymała dała radę, odeszła. Nie dała się więcej poni- żać ani szantażować. Pół roku leczyła rany, odzyskiwała chęć życia. W końcu znalazła miłość: „...Nie chce zapeszać, ale jestem naprawdę szczęśliwa, wiesz?...” I tego życzę Ewie z całego serca.

Imiona osób zostały zmienione na prośbę

„Ewy”

Sabina Lesiak

„ IM WIĘCEJ CIEBIE TYM JA ZNIKAM - TYRANIA CZY MIŁOŚĆ”

Reportaż

zdjęcie Damian Kowalewski

(11)

11

Felieton

MARZEC MIESIĄCEM KOBIET!

Jak co roku 8 marca w Polsce obchodzony jest Dzień Ko- biet. W tym dniu każdy mężczyzna stara się być miły i uprzej- my. Jednak czy wszyscy znamy historię tego święta? Zapewne większość myśli, że święto to wywodzi się z czasów, kiedy w Polsce panował ustrój komunistyczny. Niestety jest to błęd- ne przekonanie. Zacznijmy jednak od początku.

Święto kobiet wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych.

Pierwsze obchody Dnia Kobiet odbyły się 28 lutego 1909 roku. Święto to zostało ustanowione dla upamiętnienia prze- prowadzonego przez kobiety strajku, który miał miejsce rok wcześniej w Nowym Jorku. Pracownice zakładów tekstyl- nych walczyły w ten sposób o lepsze warunki pracy kobiet oraz przyznanie im praw wyborczych. W 1911 r. zwyczaj ten przywędrował do Europy. Początkowo święto było obchodzo- ne w Danii, Austrii, Niemczech i Szwajcarii. W tych krajach także domagano się przyznania praw kobiet do głosowania oraz dopuszczenia ich do zajmowania stanowisk publicznych, które były sprawowane jedynie przez mężczyzn. W tym sa- mym roku po raz pierwszy obchodzono także Międzynarodo- wy Dzień Kobiet.

Gdy wybuchła I wojna światowa, w Międzynarodowy Dzień Kobiet były organizowane liczne protesty przeciwko prowadzonym walkom. Wtedy też pierwszy raz obchodzo- no to święto w Rosji. Miało to miejsce 8 marca. Następnie w roku 1917 w Sankt Petersburgu odbyły się marcowe strajki kobiet pod hasłem „chleb i pokój”. Na pamiątkę tych wy- darzeń w roku 1922 ustalono, że Dzień Kobiet obchodzony

będzie 8 marca. Od tamtej pory święto to także w innych państwach obchodzone jest właśnie tego dnia.

Jak nie trudno się domyślić, obchodzony w Rosji Dzień Kobiet trafił do Polski. Stąd też skojarzenia z czasami PRL-u.

W tym okresie każda kobieta w swoim zakładzie pracy dosta- wała goździka i drobny prezent. Święto to pasowało do socja- listycznej propagandy. Stąd też może wynikać niechęć niektó- rych osób do tego święta i jego obchodzenia.

Moim zdaniem Dzień Kobiet jest bardzo potrzebny. Trak- tuję go jako jeszcze jedną okazję do okazania kobietom sza- cunku, a niektórym nawet głębszego uczucia. Mam nadzieję, że wszyscy mężczyźni będą podchodzić do Dnia Kobiet z ta- kim samym przekonaniem. Zapewne wszyscy wiedzą, że gdy kobieta jest uśmiechnięta i radosna, to od razu robi się lepiej.

Zatem dbajmy o to Panowie, aby nasze Panie zawsze miały dobry humor, nie tylko w marcu.

Krzysztof Siwy

„NA WARSZAWIAKA NIE MA CWANIAKA!!!”

„Alejami wycackany szedł se jakiś gość…”, kto z młodych ludzi nie słyszał promowanej tak namiętnie przez portal YouTube piosenki „Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka” Stanisława Grzesiuka, w nowym wy- konaniu „Projekt Warszawiak”? Każdy posiadacz konta na portalu Fa- cebook zamieszkujący Warszawę, nie wyobraża sobie swojego konta bez dodania tego właśnie kawałka do linków „ulubionych”. Piosenka stała się niemalże hymnem młodej „Warszawki”, a około 1.931.735 wejść na por- tal YouTube mówi samo za siebie. Ale czy rzeczywiście wizja obecnego cwa- niactwa może się równać z tą przedwojenną S. Grzesiuka?

Tak jak e w o l u ow a ł a nasza cywili- zacja, tak bar- dzo zmieniło się rozumienie pojęcia cwa- niaka. Podsta- wową jednak sprawą, która łączy praktycz- nie wszystkich

„cwaniaków warszawiaków”

jest duma z miasta, z którego pochodzą. Niestety jednak we współczes- nych czasach objawia się ona u każdego w inny sposób i często jest błędnie interpretowana. Poprzez agresję niektórzy Warszawiacy wyma- gają szacunku od innych ludzi pochodzących z mniejszych miast Polski.

Nie zapominajmy jednak o tym, że ponad połowa z osób chlubiących się swoim „wielkomiejskim” pochodzeniem, nie jest nawet rodowitymi Warszawiakami. To głównie oni poprzez swoją agresję i ignorancję pró- bują się wyprzeć prawdziwego pochodzenia. Najgorsze jest jednak to, że biorą w tym udział również dziewczyny. To często one są głównymi prowodyrami i „cwaniakami”. Zaginęła gdzieś w tym postępowaniu młodych kobiet, ta przedwojenna niewinność i delikatność.

Obecnie porównujemy niestety cwaniaka do osoby wulgarnej, żąd- nej krzywdy drugiego człowieka, bez żadnych zasad. Jest to interpreta- cja daleka od przedwojennego znaczenia tego słowa. Według Stanisła- wa Grzesiuka, autora i pierwszego wykonawcy wyżej wspomnianego utworu, cwaniakiem była osoba wyszczekana, harda i niepokornie zbuntowana, co można również zaobserwować w jego książce „Boso ale w ostrogach”. Cwaniacy z piosenki Grzesiuka posiadali swój niepi- sany kodeks honorowy, którego pod żadnym pozorem nie można było złamać („kapować nie wolno, skarżyć nie wolno, odegrać się wolno”).

Odnosili się z szacunkiem do osób starszych i kobiet, nie wyzywali po- licji i nie śmiali się jej w twarz, a władzy państwowej obawiali się. Nie uważali, że wszystko im wolno, tak jak objawia się to w dzisiejszych czasach. A kobieta poprzez swą klasę, nie pozwalała sobie na cwaniackie zachowanie.

Należy więc jasno i krótko to podsumować. Obecnie niewiele już mieszkańców Warszawy może tak naprawdę nazwać się cwaniakami, którzy posiadają swoje prawa i zasady. Do cwaniactwa przedwojenną Warszawę zmuszała często bieda, a nie chęć wyrządzenia drugiej, niewinnej osobie krzywdy. Gdzie jedyną rzeczą, która satysfakcjo- nuje w tym czynie jest smutek innego człowieka.

Marta Zdankowska zdjęcie orkiestry ulicznej - Magda Sulewska ©

zdjęcie Damian Kowalewski

Cytaty

Powiązane dokumenty

• wygenerować macierz odległości, wartości macierzy reprezentują zgodność ocen, na przekątnej jest liczba produktów oceniana jawnie przez każdego z klientów.. •

dokładnie sprecyzowanego problemu, co winno mieć odzwierciedlenie w tytule pracy. Tytuł pracy, tytuły rozdziałów i podrozdziałów powinny odpowiadać zamieszczonym w

w sprawie zmiany godzin pracy Dziekanatu, Biblioteki oraz Kasy. Na podstawie §

9) przekazanie Senatowi rocznego sprawozdania finansowego do zatwierdzenia;.. Szczegółowy zakres kompetencji Kanclerza obejmuje Regulamin Organizacyjny Uczelni. Jednostki

2) w przypadku rezygnacji po upływie terminu wymagalności opłaty, tj. 20 września dla semestru zimowego i 20 lutego dla semestru letniego, czesne należne

Celami strategicznymi Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie jest zapewnienie najwyższej jakości kształcenia w zmieniającym się technologicznie otoczeniu,

I czy dla wszystkich nie byłoby lepiej, gdyby wszyscy złożyli swoje wnio- ski w terminie (o ile szybciej otrzymywalibyśmy swoje upragnio- ne pieniążki). No i oczywiście

Cię czekają, ich daty, zakres ma- teriału. Następnie zastanów się czy masz wszystkie potrzebne notatki i książki. Pamiętaj przy tym, że nikt nie wytrzyma całego dnia