Jan Charytański
"Religionslose Erziehung in der
christlichen Familie?", Gisela
Hommel, München 1969 : [recenzja]
Collectanea Theologica 41/4, 217-218
jed n o czesn y m u w zg lęd n ien iu jeg o u w a ru n k o w a ń i w p ły w u na k szta łto w a n ie się sto su n k ó w m ięd zylu d zk ich . W o sta tn im rozdziale tej części, a zarazem całości pracy, autor szk icu je p ro fil rozw oju m oraln ego od n iem o w lęctw a aż do m ło d o ści wyłącznie. P o m ija za g a d n ien ie m oraln ości dojrzałej. M ateriał zbiera z poprzednich op racow ań . P o d k reśla jed n ak , że p o szczeg ó ln e d an e p o chodzą z badań p rzep row ad zan ych w bardzo szerokim o d cin k u czasu, w róż nych środ ow isk ach , a tak że różn ym i m eto d a m i i przy różn orod n ości założeń teoretyczn ych . S zk ic ten m oże w ię c jed y n ie stan ow ić p ew n ą o rien ta cję oraz u k azu je k on ieczn ość d a lszy ch badań, p otw ierd zających lu b też o d rzu cają
cych o g ó ln iejsze sfo rm u ło w a n ia .
P rzy czy ta n iu k sią żk i uderza eru d y cja autora. P rzed m iotem jego an a lizy są prace p sy ch o lo g iczn e n ajrozm aitszych k ieru n k ó w , od badań śc iśle e k sp ery m en ta ln y ch u w zg lęd n ia ją cy ch sta ty sty c z n e o b liczen ia czy n n ik o w e aż do p s y c h oan alizy w jej różnych o d cien iach . Co p raw da autor ogran icza się jed y n ie do eta p ó w rozw o jo w y ch , n iem n iej praca jeg o jest in teresu ją ca w og ó le w o d n iesien iu do zagad n ień życia m oraln ego. Co w ię c e j, autor u w zg lęd n ia r ó w n ież o św ie tle n ia filo zo ficzn e, socjologiczn e, jak i ped agogiczn e. N ie zaw sze i n ie w e w szy stk ich sfo rm u ło w a n ia au tor je st c a łk o w ic ie p rzek on yw u jący. Jak ju ż zazn aczyłem , brak w yraźn ego u w zg lęd n ien ia p ow iązań m ięd zy życiem m oraln ym a relig ijn y m . N iem n iej w y d a je się, że z p o w y ższą pracą p ow in n i się zazn ajom ić w y k ła d o w c y p sy ch o lo g ii, p ed agogik i, a ta k że k a tech ety k i. U k azu je ona b o w iem cen tra ln e za g a d n ien ie su m ien ia w sposób w szech stro n n y , p od k reślając p rob lem y u w a ru n k o w a n e przem ian am i w życiu w sp ó łczesn eg o
człow iek a.
K s . J a n C h a r y ta ń s k i S J , W a r sza w a
G isela HOM M EL, R e lig io n slo se E rzieh u n g in d e r c h r is tlic h e n F a m ilie? , M ün chen 1969, V erlag J. P fe iffe r , s. 142.
O m aw ian a p ozycja sta n o w i drugi tom serii E x p e r im e n t C h ris te n tu m , którą w yd ają Th. S a r t o r y i O. B e t z. Z arów no n a zw isk a a u to ró w serii, jak nieco szo k u ją cy jej ty tu ł ukazu ją jej sp ecy ficzn e n a sta w ien ie, k tóre n ieom al w całej p e łn i w y stę p u je w o m a w ia n ej p ozycji. C hodzi o p o szu k iw a n ie, e k s p ery m en to w a n ie n o w y ch form m y ślo w y ch i rea liza cji ch rześcija ń stw a w K o śc ie le p rzyszłości, którego jeszcze n ie zn am y, a le k tóry ja w i się dopiero w p o szczególn ych w y d a rzen ia ch , p o szu k iw a n ia ch , d ysk u sjach . T oteż p oszczególn e to m ik i n ie podają tez, recep t czy id eologii. P oszu k u ją. W ym agają k rytyczn ego p rzyjęcia, za sta n o w ien ia .
G isela H o m m e 1, m atk a liczn ej rodziny, d o sk on ale p a m ięta ty p w y c h o w a n ia relig ijn eg o , ja k ie sam a od eb rała w rodzinnym dom u, a le za sta n a w ia się, czy tak m oże w y c h o w y w a ć sw e d zieci do życia w K o ściele ju tra. K ościół p o sob orow y to K o śció ł n a śla d o w a n ia C h rystu sa, k tó ry w y d a ł sam ego sieb ie, K ościół o tw a rty na p rob lem y lu d zk ie, słu żą cy lu d zk ości.
A u tork a p ragn ie w ięc m ó w ić o rod zin ie k a to lick iej ró w n ież otw a rtej na w sz y stk ie m o żliw o ści w sp ó łczesn eg o św ia ta , a p rzede w sz y stk im na so lid a r ność m ięd zylu d zk ą. K o n se k w e n tn ie jed n ak dom aga się zerw a n ia z atm osferą ciep larn ian ą, a w y c h o w y w a n ia d zieci do w yb oru d ecyzji. N a le ż y utrzym ać „ szczęśliw o ść” d zieciń stw a , a le przy u k a zy w a n iu całej p raw d y. P rzed e w s z y s t k im n ie w o ln o u n ik ać sy tu a c ji k o n flik to w y ch . Są on e k o n ieczn e do w y c h o w a nia p ełn ej sam od zieln ości. B óg S tw ó rca o d leg ły , za m ieszk u ją cy d a lek ie, a dziś w ła śc iw ie „p u ste” niebo, m u si stać się dla św ia d o m o ści d zieck a obecny w tym św iecie, p o w o łu ją c do zaa n g a żo w a n ia się w b u d o w a n ie K ró lestw a B o żego ju ż tu na ziem i. O grom ną rolę o d g ry w a w tym w y c h o w a n ie p rzeciw w sz y stk im przesądom r a so w y m i relig ijn y m . N a leży ró w n ież dzieck o zetk n ąć z p rob lem em zła, w in y , ja k o isto tn eg o w y m ia ru życia lu d zk iego, prow adząc do so lid arn ości w cierp ien ia ch C h rystu sa na p o d sta w ie so lid a rn o ści w jego m iłości.
C zytając te w sz y stk ie sfo rm u ło w a n ia i p o stu la ty m ożem y solid aryzow ać się z au tork ą p rzyzn ając jej rację. A le w tym w y c h o w a n iu „ a relig ijn y m ” w rod zin ie ch rześcija ń sk iej p ra g n ie się m ó w ić o B ogu je d y n ie jako o źródle sen su życia lu d zk ieg o w sty lu H. H a l b f a s a , bez u w zg lęd n ien ia in n ych w y m ia ró w sło w a B ożego. D la ra to w a n ia d zieck a przed zm ech a n izo w a n iem i m agiczn ym p od ch od zen iem do życia w ia ry , n ie u czestn iczy się w n ied zieln y ch m szach, „ n iezrozu m iałych ” i „ zm ech a n izo w a n y ch ”; p op rzestaje się na zgro m ad zen iach eu ch a ry sty czn y ch w m a ły m gron ie w w o ln e dni. N ie rozw ija się za g a d n ien ia m o d litw y rod zin y czy d ziecka. I tu ju ż n a p o ty k a m y w y ra źn ie ow ą „ek sp ery m en ta ln o ść”, „ p o szu k iw a n ie”, „ d y sk u sy jn o ść”. C zyżby w y m ia r h o ry zo n ta ln y ch rześcija ń stw a p rzesło n ił n ieo m a l c a łk o w icie w y m ia r w e r ty k aln y? C zyżby C h rystu s stał się jed y n ie w zorem o rg a n izo w a n ia życia p r a w d ziw ie lu d zk iego, a ty lk o p rzez to B ożego?
Trudno je s t k sią żk ę o m a w ia n ą za k la sy fik o w a ć. T reść jej sta n o w ią sw ob od n e r e fle k sje m a tk i rodziny, a je d n o cześn ie o d n a jd u jem y bogatą litera tu r ę, często n ap raw d ę fa ch o w ą i to tak w d zied zin ie p ed agogik i, te o lo g ii czy in n y ch d zia łó w w ied zy . N a p ew n o p o z y ty w e m jej je s t w y ra źn e p o sta w ie n ie isto tn y ch p ro b lem ó w dla ch rześcija ń sk ieg o w y ch o w a n ia w rod zin ie, a le ty lk o p o sta w ien ie... N iem n iej trzeb a się p o w a żn ie za sta n o w ić nad w ie lo m a tezam i au tor k i i to zarów n o ty m i do p rzyjęcia, jak i nad ty m i, k tóre budzą sprzeciw .
K s. Jan C h a r y ta ń s k i S J , W a r sza w a
J o se f M ÜLLER, D er p a s to r a lth e o lo g is c h -d id a k tis c h e A n s a tz in F ra n z S te p h a n
R a u te n stra u c h s „E n tw u r f z u r E in rich tu n g d e r th e o lo g isc h e n S c h u le n ”, W ien
1969, H erder, s. 165.
O m aw ian a p ozycja je s t rozpraw ą h a b ilita cy jn ą p rzy jętą przez w y d zia ł te o lo g iczn y u n iw e sy te tu w e F ryb u rgu B ad eń sk im . P rzed m iot jej je s t w dużej m ierze u k ieru n k o w a n y przez D e k r e t o fo r m a c ji k a p ła n ó w , k tó ry d ał im p u ls do o ży w io n ej d y sk u sji nad cele m i m eto d a m i n a u k o w eg o w y k sz ta łc e n ia k a p ła n ó w . A u tor sięg n ą ł do prac reform atora stu d ió w sem in a ry jn y ch i u n iw e r sy teck ich w ie k u O św iecen ia. Co p raw d a istn ie je ju ż w ie le o p racow ań na t e m at d ziałaln ości R a u t e n s t r a u c h a. N iem n iej p raca o m a w ia n a w n o si n o w e elem en ty . T rzon jej sta n o w i po raz p ierw szy o p u b lik o w a n y przez J. M ü l l e r a E n tw u r f z u r E in rich tu n g d e r th e o lo g isc h e n S c h u le n z 1774 r. W p ierw szy m rozd ziale au tor o m a w ia n ow e źródła a rch iw a ln e i na p o d sta w ie p orów n an ia p ro jek tó w r ęk o p iśm ien n y ch w sp o m n ia n eg o d ok u m en tu oraz d w u jego p u b lik a cji d ru k iem w 1782 i 1784 r. u k azu je jego p reh isto rię, roz w ój id ei i zasadniczą k o n cep cję R a u t e n s t r a u c h a o d n o śn ie do o rg a n i za cji stu d ió w teologiczn ych .
D rugi rozdział p o św ięco n y je s t u k azan iu szerszego tła h istoryczn ego, z w ią z ku tez R a u t e n s t r a u c h a z tra d y cja m i b en ed y k ty ń sk im i, oraz pow iązań z teo lo g ią ew a n g elick ą , a zw ła szcza z u jęcia m i te o lo g ii p a sto ra ln ej na e w a n g e lic k ic h fa k u lte ta c h w N iem czech i A u strii. W tym rozd ziale autor p o rów n u je
E n tw u r f z in n y m i p ism a m i R a u t e n s t r a u c h a .
W trzecim rozd ziale autor u k azu je w p ły w R a u t e n s t r a u c h a na p u b li k a cje teo lo g iczn o p a sto ra ln e, o p u b lik o w a n e po w p ro w a d zen iu te o lo g ii p a sto ra l nej jak o n a u k i u n iw e r sy te c k ie j, jak ró w n ież na p la n y stu d ió w w y d zia łó w teo lo g iczn y ch u n iw e r y ste tó w n iem ieck ich i a u striack ich . Z teza m i i p lan am i R a u t e n s t r a u c h a p o ró w n u je n a jn o w szy d ok u m en t ep isk o p a tu N iem iec zach od n ich od n ośn ie do stu d ió w teo lo g iczn y ch dla k a n d y d a tó w do k a p ła ń stw a i w y k a zu je w ie lk ie p o d o b ień stw o w w ie lu p u n k tach obu d ok u m en tów . Z daniem autora dorobek R a u t e n s t r a u c h a p osiad a do dziś sw e zn a czen ie. B y ł on p rzeciw n ik iem sc h o la sty k i i k a zu isty k i, a przede w szy stk im ro zczło n k o w a n ia teo lo g ii na n iep o w ią za n e ze sobą d ziały. G łó w n y m jego c e le m było stw o rzen ie organ iczn ej c a ło ści z w szy stk ich g a łęzi w ie d z y teo lo g ic z