• Nie Znaleziono Wyników

Algoryczna wiedza o poezji w XVI i XVII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Algoryczna wiedza o poezji w XVI i XVII wieku"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Elżbieta Sarnowska

Algoryczna wiedza o poezji w XVI i

XVII wieku

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 60/3, 177-193

(2)

Pamiętnik Literacki LX, 1969, z. 3

E L Ż B IE T A SA R N O W SK A

ALEGORYCZNA WIEDZA O POEZJI W XVI I XVII WIEKU

Uwagi wstępne

A ll e g o r ic a l e x p r e s s i o n is on e th ing. A ll e g o r ic a l i n t e r p r e t a t i o n is a n o th e r

Przyw ołane tutaj rozróżnienie praktyki twórczej i teorii twórczości uświadam ia możliwość wyboru, jaka istnieje dla badacza zainteresowanego zjawiskiem alegorii. Może on skierować uwagę na alegorię, jako na fakt obiektyw nie istniejący i powstały w w yniku określonych działań tw ór­ czych, bądź też na alegorezę, jako na sposób postępowania badawczego sto­ sowanego wobec owego faktu. Rozróżnienie powyższe jawi się zwykle w rozmaicie uszczegółowionej postaci. W naszym wypadku przybrało ono kształt alternatyw y: poezja alegoryczna XVI—XVII w. oraz alegoryżują­ ca wiedza o poezji, ukształtow ana i funkcjonująca w tymże okresie. Wy­ mieniona alternatyw a została z kolei rozstrzygnięta w ramach niniejszych rozważań na rzecz drugiego jej członu. W centrum zainteresowań zna­ lazły się zatem kwestie związane z określoną dziedziną b a d a ń nad sztu­ ką poetycką, z alegoryczną teorią poezji.

W yjaśnienia dotychczasowe uzupełnić trzeba jeszcze pewną dodatkową uwagą. Dotyczy ona użytego w sformułowaniu tytułow ym term inu: alego­ ryczna wiedza o poezji. Nasuwa się bowiem pytanie, czy nie należałoby raczej posłużyć się tu taj bardziej jednoznacznym określeniem — wiedza o poezji alegorycznej. Otóż w ydaje się, że za wyborem pierwszego term i­ nu poza aspektem praktycznym (nieco większą wygodą w użyciu) prze­ m aw iają względy merytoryczne, a mianowicie zasadnicza rozbieżność ist­ niejąca pomiędzy tymi faktam i poetyckimi, którym rzeczywiście i z n atu ­ ry niejako przysługiwał status alegorii, oraz tymi, które stały się obiektem zainteresowań badawczych zwolenników alegorezy. Te ostatnie (były to niem al wyłącznie produkty antyku, zwłaszcza zaś utw ory Owidiusza i Wer- giliusza) nie posiadały bowiem w istocie charakteru alegorycznego; do rangi alegorii podniesione zostały mocą norm atywnej świadomości teore­

1 R. R. В o 1 g a r, T h e C la ss ica l H e r ita g e . C am b rid ge 1958, s. 218. 12 — P a m i ę t n i k L it e r a c k i 1969, z . 3

(3)

178 E L Ż B IE T A S A R N O W S K A

tyków poezji. Procedurze badawczej tow arzyszył zatem nieustanny proces kreowania obiektów badanych, które powoływano niejako do istnienia, by równocześnie dążyć do rozszyfrowania ich zawartości znaczeniowej.

Całokształt problem atyki związanej z dziedziną alegorycznej wiedzy 0 poezji obejmuje szereg różnorodnych zagadnień, z których na uwagę za­ sługują zwłaszcza cztery kwestie: zespół założeń ogólnych, sformułowa­ nych lub potencjalnych, odnoszących do przedm iotu poznania, sposób po­ stępowania badawczego stosowanego względem owego obiektu, rezultaty poznawcze uzyskane w toku interpretacji oraz (i tu wychodzimy już poza autonomicznie traktow aną teorię poezji) funkcje instrum entalne spełnia­ ne przez alegoryczną wiedzę o poezji w ram ach szerszej rzeczywistości społeczno-kulturalnej.

Rozważania niniejsze koncentrować się będą przede wszystkim wokół pierwszego z wymienionych zagadnień, a więc poświęcone zostaną głów­ nie problemowi żywotności pojęcia alegorii poetyckiej na terenie XVI-1 XVII-wiecznych badań nad poezją oraz analizie zawartości treściowej owego pojęcia 2.

„Allegoria est anima poeseos...”

Komentarze do Eneidy pióra gram atyka rzymskiego Serwiusza (IV w. n.e.), prace Makrobiusza i Fulgencjusza (V w. n.e.) świadczą wymownie o istnieniu alegorycznej wiedzy o poezji w okresie późnej starożytności 3. Alegoryczne rozumienie sztuki poetyckiej podjęte zostaje następnie przez epokę średniowiecza. K ontynuacja staje się zarazem transform acją badań alegorycznych, które otrzym ują w środowisku „szkoły” w Chartres nowe, chrześcijańskie piętno. Przykładów schrystianizowanej (i nie pozbawionej znacznych domieszek neoplatonizmu) alegorezy dostarczają m. in. komen­ tujące Eneidę wypowiedzi B ernarda Sylw estra oraz dokonywane przez Arnolda z Orleanu i Jan a z G arlandii objaśnienia M etamorfoz Owidiu­ sza 4. Ten sam wiek XII wydaje także dzieła bizantyjskiego uczonego Tzet- zesa, który trw ale zapisał się w dziedzinie alegorycznej wiedzy o poezji dzięki swym eksplikacjom Hezjoda i Homera 5. Alegoryczne interpretow a­ nie poezji antycznej w duchu filozofii moralnej narasta w stuleciach na­

2 A rty k u ł n in iejszy sta n o w i u z u p e łn ie n ie i k o n ty n u a cję rozw ażań na tem a t a leg o rii m ito lo g iczn ej p o d jęty ch p rzeze m n ie w p ra cy Ś w ia t m itó w i św iat znaczeń

(W rocław 1969), rozdz. 5: P roble m y alegorezy.

3 S zerok ą p op u larn ością c ieszy ło się zw ła szcza d zieło ła c iń sk ie g o gra m a ty k a i zn a w cy m ito lo g ii F u l g e n t i u s a P l a n c i a d e s a , Expositio Vergilianae con- tinentiae.

4 Zob. na te n tem a t J. S e z n e c, The S u rv iva l of th e Pagan Gods. T ran s­

la ted b y B. S e s s i o n s . N ew Y ork 1953, s. 90— 91.

5 Zob. T. S i n к o, Zarys historii litera tu ry greckiej. T. 2. W arszaw a 1959,

(4)

stępnych i na fali owych tendencji pojawia się w XIV w. anonimowy poemat Ovide moralisé oraz praca Roberta Holkotta Moralia super Ovidii

Metamorphoses, a w w. XV zmodyfikowana w ersja dzieła Fulgencjusza 6.

Renesans nie zerw ał ciągłości, jaką zachowywała w wiekach poprzed­ nich tradycja alegoryżujących badań nad poezją. Panuje wciąż jeszcze dość rozpowszechnione mniemanie, iż w epoce odrodzenia nastąpiła de­ gradacja alegorii. Otóż stwierdzić trzeba, że pogląd ten uznany być może za słuszny jedynie w odniesieniu do sfery aktywności twórczej. Egzysten­ cja alegorii na terenie utworów poetyckich uległa istotnie w omawianym okresie bardzo znacznym ograniczeniom. W dziedzinie wiedzy o poezji sy­ tuacja wyglądała jednak wręcz przeciwnie. Pojęcie alegorii stanowiło istot­ ny składnik myśli teoretycznej w. XVI, a pod koniec tegoż stulecia na­ brało wagi szczególnej. Nie znaczy to oczywiście, że alegoreza funkcjono­ wała na praw ach dominującej metody badawczej w sferze teorii sztuki poetyckiej, nie znaczy też, że była ona przyjm owana bez oporów i łatwo akceptowana. Eksponując znaczenie alegorezy dla ówczesnej wiedzy o poezji, pragniem y jednak zwrócić uwagę na zjawisko to, które ze wzglę­ du na realność swego istnienia oraz zasięg funkcjonowania zasługuje nie­ wątpliwie na pewne zainteresowanie ze strony współczesnych badaczy li­ teratury.

Q u id e n i m aliu d p o e s is ip s a q u a m occu lta v e r b o r u m q u e in v o l u c r o la t e n s p h ilosophia.

Słowa te, zaczerpnięte ze w stępu do dzieła Boccaccia, patronować mo­ gą z powodzeniem zarówno przekonaniom samego autora Genealogiae

deorum, jak też poglądom wielu jego współczesnych, a także ich następ­

ców 7. ,,[...] zadaniem poety jest ozdabiać praw dę rzeczy pięknymi osłona­ mi [...]” — pisze P etrark a 8. A z kręgu uczonych związanych z Akademią Platońską we Florencji wywodzą się badacze usiłujący odkryć niektóre z owych tajemniczych prawd, zaw artych w utw orach poetów starożyt­ nych. Dwa szczególnie nazwiska w arto tu zanotować, gdyż zostaną one przywołane powtórnie, w nimbie autorytatyw nej powagi, na początku na­ stępnego stulecia: Lodovicus Caelius Rhodiginus oraz Christophorus Lan- dinus 9. W pierwszej połowie w. XVI jako zwolennicy alegorycznego poj­ mowania poezji deklarują się także Lodovico Ricchieri, Pietro Pomponaz- zi, Bernardino Tomitano, Antonio M aria de’Conti. W drugiej połowie stu­

6 Zob. S e z n e c, op. cit., s. 93— 94.

7 G. B o c c a c c i o , G e n e a lo g ia e d e o r u m . P a r isiis 1511, P ra efa tio .

8 F. P e t r a r c a , I n v e c t i v a e c o n tr a m e d i c u m . I. C yt. za: W. T a t a r k i e ­ w i c z , H i s t o r ia e s t e t y k i . T. 3. W rocław 1967, s. 22.

9 C a e l i u s R h o d i g i n u s ( R h o d i g o ) — w ło sk i filo z o f i p o eta (L e c t i o n u m

a n ti q u a r u m l i b r i X X X . V e n e tiis 1516); C h r i s t o p h o r u s L a n d i n u s ( C r i s -

(5)

180 E L Ż B IE T A S A R N O W S K A

lecia Antonio Possevino przytacza alegoryczne objaśnienia Homera, W er- giliusza i Owidiusza, a Torquato Tasso uznaje alegorię za istotny (obok fikcji) wyznacznik poetyckości10.

W wieku XVII alegoryczność utw orów poetyckich znacznie wzrasta. Zjawisko to znajduje swój odpowiednik na terenie wiedzy o poezji, gdzie poświęca się niemało miejsca teoretycznym rozważaniom na tem at ale­ gorii, która, jak twierdzi Chapelain, „wedle powszechnej opinii światłych umysłów, wchodzi w skład idei poezji” n . Nicolaus Causinus, Jacobus Ma- senius, Michael Pexenfelder i wielu innych w pisują w tym okresie na­ zwiska swoje na listę zwolenników alegorezy. Tarquinius Gallutius trzy ze swoich mów poświęca wyłącznie alegorycznej interpretacji Eneidy, a odczytaniom konkretnych faktów poetyckich towarzyszą ponadto roz­ ległe dywagacje natu ry ogólniejszej, które czynią z pracy Gallutiusa in­ teresującą rozprawę z dziedziny alegorycznej wiedzy o p o ezji12. „Rzecz powiem dla niejednego być może nową, opinię wygłoszę odważną i zu­ chwałą, ale jednak praw dziw ą” — zauważa autor składając deklarację na rzecz alegoryczności poezji. A nieco dalej stwierdza:

je ś li b o w iem w ła śc iw ą ich [tw órczości] cech ą i zn a m ien iem jest, słu szn ie za ta k ą u w ażan a, alegoria, k tóż n ie d ostrzega, że ona jed n a sta n o w i sk ła d n ik , d zięk i którem u p oezja istn ieje, fu n k c jo n u je i ży je 13.

Na terenie polskim nie zabrakło także zwolenników alegorycznego ro­ zum ienia poezji. Należy do nich m. in. Sebastian Klonowie, gdy stwierdza, że utw ory poetyckie obfitują w drogocenne prawdy, które należy wydoby­ wać z ukrycia : „nucleus est intus, sum m um modo frange putam en” 14. Podobnego zdania jest również XVII-wieczny tłumacz Owidiusza, Wale­ rian Otwinowski, piszący we wstępie do przełożonych przez siebie M eta­

m o rfo z:

D ob ry to b y ł S ta ro ży tn y ch M ęd rców p rzem y sł, k tórzy zab iegając tem u , ab y m ądrość ta, w której się oni k o c h a li i w ie lc e so b ie p o w a ża li, m ięd zy p o d ły m i p o sp o lity m g m in em n ie sta n ia ła i n ie sp o w szech n ia ła , w te ją n ie

-10 T. T a s s o, A ll e g o ria , 1581. Zob. T a t a r k i e w i c z , op. cit., s. 225. 11 J. C h a p e l a i n , O pin io n su r le p o è m e d ’A d o n is, 1623. Cyt. za: T a t a r ­ k i e w i c z , op. cit., s. 396.

12 T. G a l l u t i u s , O r a ti o n u m v o l u m i n a duo. C olon iae 1618, zob. o ratio 6:

D e V ir g i li i allegoria u n i v e r s e ; 7: D e V ir g i li i alleg o ria m oralv , 8: De c o n t e x t u V i r - gilia n i o p e ris allegorico.

13 I b i d e m , s. 149, 155.

14 S. K l o n o w i e , V ic t o r ia d e o r u m . [R aków ок. 1600], s. 554— 555. — P r o ­ b lem o m aleg o rezy na te r e n ie p o lsk im p o ś w ię c ił n ieco u w a g i T. B i e ń k o w s k i w p ra cy N i e k t ó r e z a g a d n i e n ia r e c e p c j i a n t y k u w o k r e s ie s t a r o p o ls k im . „M eander” 1966, z. 5.

(6)

d o śc ig ły c h fa b u ł o b w ija li za sło n y , ab y ty m się ty lk o poznać d ała d ow cip om , k tó re b y dla n iej ćw iczen ia , prace, p iln o ści n ie ż a ło w a ły 15.

Na tle doraźnie formułowanych i fragm entarycznych refleksji, które świadczą o akceptowaniu alegorycznego charakteru faktów poetyckich, zwraca uwagę pełniejsza, szerzej rozbudowana i wzbogacona przykładami konkretnych interpretacji wypowiedź słynnego poety i cenionego ówcześ­ nie teoretyka poezji Macieja Kazimierza Sarbiewskiego. Poglądy na tem at alegoryczności poezji (w zasadzie chodzi tu przede wszystkim o Eneidę Vergiliusza) zostały przez Sarbiewskiego „wmontowane” w całokształt jego teoretycznych rozważań, burząc zarazem jednolitość myśli badawczej auto­ ra 16. Alegorii przyznaje on bowiem rangę drugiego, obok wytypowanej uprzednio fikcji, kryterium poetyckości. Powołując się na autorytet nau­ kowy Tarquiniusa Gallutiusa, Sarbiewski afirm uje w pełni przekonanie, iż

p o śred n io , [tj. a lle g o ric e ] u d ziela n a nau k a je s t duszą, n ajp ra w d ziw szą i' n a j­ d o sk o n a lszą istotą, w ła ś c iw y m celem i d zied zin ą sztu k i p o e t y c k ie j 17.

Przytoczone wyżej przykłady dowieść miały żywotności alegorycznej wiedzy o poezji w stuleciach XVI i XVII; podkreślić trzeba przy tym fakt, iż alegoria w świetle owych poglądów traci cechę sporadyczności, charakter elem entu pojawiającego się w poezji tylko czasami i w sposób nieobowią- zujący. Waga jej w zrasta niepomiernie; zastanówmy się przez chwilę, jak daleko sięgają tendencje zwolenników alegorezy. Przedmiot ich badań sta­ nowi (było to zjawisko dość typowe w sferze ówczesnej teorii poezji) nie­ mal wyłącznie twórczość poetów starożytnych. Nie w ynika stąd jednak wniosek o historycznych ograniczeniach dla alegorii. Poza bezpośrednimi wypowiedziami, które przypisywały alegoryczność także poezji czasów nowszych, nacisk, jaki kładą badacze na jej związek z poezją „w ogóle”, pozwala sądzić, iż nadawali oni pojęciu alegorii rangę uniwersalności i po- zaczasowości. Nasuwa się wszakże bardziej istotne pytanie, czy pojęcie owo traktow ano jako niezbędny elem ent pojęcia wszelkiej poezji, czy też w ią­ zano je tylko z pewnymi rodzajami bądź też gatunkam i poetyckimi, co po­ ciągałoby za sobą zróżnicowanie w ew nętrzne sztuki poetyckiej i koniecz­ ność jej wartościowania.

Ogólnikowe często wypowiedzi teoretyków ówczesnych nie zawsze po­ zwalają uzyskać dostateczną orientację w tej sprawie. Niektóre formuło­ wane przez nich sądy upoważniają jednak do stwierdzenia, iż alegorię

15 K s i ę g i M e t a m o r p h o s e o n to j e s t P r z e m i a n P u b l i u s z a O v i d i u s z a Nasona. P rzez W. O t w i n o w s k i e g o n a p o lsk ie p rzetłu m a czo n e. K rak ów 1638, W s t ę p .

16 M. K. S a r b i e w s k i , O p o e z j i d o s k o n a ł e j, c z y l i W e r g ili u s z i H o m e r. (D e

p e r f e c t a poesi, s i v e V e r g iliu s e t H om erus). P r z e ło ż y ł M. P l e z i a . O p racow ał S. S к i m i n a. W rocław 1954, k s. 6: S u m a w i a d o m o ś c i w y k ł a d a n y c h p o ś r e d n io , rozdz. 9— 11.

(7)

1 8 2 E L Ż B IE T A S A R N O W S K A

uznawano najczęściej za stały składnik poezji e p i c k i e j , element stano­ wiący jeszcze jeden dowód na rzecz powszechnie przyjmowanej tezy o do­ skonałości tej właśnie p o e z ji18. Innymi słowy, będąc niestałą i akcydental- ną cechą pozostałych rodzajów poezji, alegoryczność okazywała się nie­ kiedy istotną i konieczną właściwością utw orów epickich, bogacąc je we­ wnętrznie i podnosząc ich wartość społeczną 19.

Zanim zamkniemy dotychczasowy etap naszych rozważań, zadajmy jeszcze jedno dodatkowe pytanie, które dotyczyć będzie sytuacji alegorii już nie w dziedzinie całej sztuki poetyckiej, ale w obrębie poszczegól­ nych utworów. Chodzi mianowicie o to, czy XVI- i XVII-wieczni teore­ tycy poezji przypisywali charakter alegoryczny jednostkowym tylko, auto­ nomicznie ujmowanym składnikom utw oru, czy też uwzględniali wzajem­ ne rozmaite powiązania owych jednostkowych faktów, te zaś z kolei pro­ wadziły ich do odkrycia alegorii „wyższego rzędu”. Gdy Tarquinius Gal- lutius interpretuje Eneidę — bierze pod uwagę szereg poszczególnych przedmiotów przedstawionych oraz motywów fabularnych. Wskazuje Tar­ ta r — jako alegorię ciała ludzkiego, Troję — jako królestwo rozkoszy, a Eneasza — jako przykład mądrego męża. Podobnie czyni Sarbiewski, wymieniając alegorię zmysłowości — Anchizesa, symbol chciwości — Tra- cję, bądź też uznając podróż Eneasza do Italii za drogę człowieka ku życiu kontemplatywnemu. Dążenie do wykrycia alegorycznych składników utw o­ ru prowadziło badacza niekiedy bardzo daleko, nie pozwalało zakończyć poszukiwań wcześniej, aż dopiero w chwili, gdy wszystkie niemal elemen­ ty struk tu ry utw oru zidentyfikowane zostały jako alegorie. O poczynaniach tego rodzaju wspomina Gallutius przywołując nazwisko Christophorusa Landinusa, który starał się dowieść, iż w dziele Wergiliusza „każde miejsce, zdanie lub też słowo zawiera ukrytą mądrość” 20. Zabiegi badawcze tego rodzaju określa wszakże Gallutius mianem nieudanych wysiłków (,,im per-

fectus conatus”), w istocie też zdarzały się one raczej rzadko, w większości

wypadków badacze ograniczali się bowiem do wskazania jedynie podsta­ wowych dla danego tekstu poetyckiego alegorii. Utwór okazywał się wów­ czas zbiorem nie powiązanych „obrazów” alegorycznych, bądź też — gdy zadanie badapza pojęte było ambitniej, jak w wypadku G allutiusa lub Sar- biewskiego, w ykryw ał on pewien porządek w zespole alegorii, dzięki któ­ rem u konstytuowały one w rezultacie alegorię naczelną („perpétua ас

con-18 W iek X V I, ja k w ia d o m o , p rzy zn a w a ł ep ice ran gę p o e z ji n a jd o sk o n a lszej, a w ię c n a jp ełn iej rea lizu ją cej id e ę p o ety ck o ści. Sąd ten , choć często ogran iczan y, fu n k c jo n u je jeszcze w w ie k u X V II.

19 T ego rodzaju p o g lą d y od n aleźć m ożna u R h od igin u sa, T assa, a ta k że u S a r - b ie w sk ie g o , który, ch oć u zn a je m o żliw o ść w y stę p o w a n ia a leg o rii w in n y ch g a tu n ­ k ach p o e z ji (np. h ym n y), p rzed e w sz y stk im jed n a k w ią ż e ją z ep o p eją .

(8)

tinuata allegoria poematis”) — a bywał nią naw et utw ór pojęty jako struk­

turalna całość (np. Eneida — to alegoria wędrówki ludzkiej ku praw dzi­ wej mądrości).

Zastanawiać się można jeszcze, czy istniały jakieś preferencje w proce­ sie uznaw ania różnorodnych faktów poetyckich za alegorie. W ydaje się, że nie wszystkie składniki antycznych utworów obdarzane były jednakowym zainteresowaniem przez zwolenników alegorezy. Jeżeli jednak rzeczywiście jednym z nich chętniej przypisywano charakter alegoryczny niż innym, to w ybór motywowany był raczej przez czynniki n atu ry merytorycznej („tre­ ściow ej”) niż form alno-strukturalnej. Alegoriami okazywały się bowiem najczęściej z m i t o l o g i z o w a n e fragm enty utworów i wówczas alego­ ryczna wiedza o poezji ulegała kontaminacji z teorią mitologii antycz­ nej 21 — bądź też fragm enty (lub całe utwory) „ n i e m o r a l n e”, czy wreszcie n i e p r a w d z i w e i n i e p r a w d o p o d o b n e .

Pojęcie alegorii

Alegoryczna teoria poezji funkcjonująca w XVI i XVII w. bynajm niej nie zawsze posługiwała się term inem allegoria oraz pokrewnymi mu okre­ śleniami — allegorice, allegoricus. Wśród zwolenników alegorezy panow a­ ła od czasów najdawniejszych ogromna niejednolitość terminologiczna (nie przezwyciężona zresztą ostatecznie naw et w czasach współczesnych!) W in­ teresującym nas okresie obok nazwy allegoria pojawiają się na terenie ba­ dań nad poezją term iny: integum entum , parabola, similitudo, aenigma (nie w sensie gatunkowym), sym bolum lub alieniloąuium. Term iny owe w XVI i na początku XVII w. stosowane są najczęściej wymiennie w odniesieniu do pewnego wspólnego pojęcia, które, trzeba dodać, posiada postać mało skonkretyzowaną, zawiera jedynie treść najogólniejszą. W drugiej połowie XVII w. pojęcie alegorii egzystujące w dziedzinie wiedzy o poezji ulega często konkretyzacji semantycznej i rozpada się niejako na szereg odmian (species) pojęciowych. Zjawisku tem u towarzyszą próby uporządkowania istniejącej terminologii i powiązania różnych treściowo pojęć z poszczegól­ nymi terminami. Jednocześnie różnorodne „'odmiany pojęciowe” podpo­ rządkowane zostają pojęciu nadrzędnemu, które nazywane bywa alegorią, symbolem bądź też imago fig u ra ta 22. Treść owego pojęcia akceptowana przez zwolenników alegorezy stanowi in w ariant decydujący o przynależ­

21 W arto też dodać, iż na p ła szczy źn ie in terp reta cji a legoryczn ej d o k o n y w a ł s ię ó w c z e śn ie p roces id e n ty fik a c ji m ito lo g ii i poezji, d ziedzin, k tórych o d ręb n ość od czu w a n o siln ie , gdy w grę w c h o d z iła je d y n ie w a r stw a sen su ja w n eg o , d o sło w n eg o .

22 T en d en cje do u p orząd k ow an ia rozm aitych odm ian a leg o rii w y k a z u je p raca je z u ity J. M a s e n a, S p e c u l u m im a g i n u m v e r i t a t i s o ccultae. C olon iae U b io ru m 1064.

(9)

184 E L Ż B IE T A S A R N O W S K A

ności prezentowanych przez nich rozpraw do jednego wspólnego kierunku badawczego.

Nie term in alegoria — zważywszy na panującą niejednolitość term ino­ logiczną — winien być zatem uznany za wyróżnik, przy pomocy którego dają się wyodrębnić wszelkie alegoryzujące tendencje, jakie pojawiały się w sferze ówczesnej wiedzy o poezji. K ryterium rozstrzygające o włączeniu danej wypowiedzi badawczej w krąg tradycji alegorezy stanowić może je­ dynie fakt, iż za fundam ent teoretyczny rozważań posłużyło pewne ogól­ ne pojęcie alegorii (które, jak stwierdzono wyżej, podlegać mogło dodatko­ wemu uszczegółowieniu).

Wypadnie nam obecnie nieco więcej uwagi poświęcić rekonstrukcji wymienionego pojęcia, uwzględniając przy tym nie tylko rozm aite formy bezpośredniego przekazu jego treści, lecz także wypadki, gdy nie sformu­ łowana expressis verbis treść owego pojęcia zawarta została jednak impli­

cite w toku wywodów teoretycznych danego badacza.

Wydaje się, że w arto przede wszystkim zwrócić uwagę na wyraźny związek alegorycznej wiedzy o poezji ze ściśle określonym nurtem filozo­ ficznym — a mianowicie z renesansowym platonizmem i neoplatonizmem w jego humanistycznej (koniec XV w.) i schrystianizowanej (wpływ religii chrześcijańskiej nasila się w drugiej połowie XVI i na początku XVII w.) postaci. Ukształtowany w kręgu platońsko-chrześcijańskich założeń filozo­ ficznych kierunek badań nad poezją operował przede wszystkim dwoma pojęciami — kategorią boskiego natchnienia poety oraz pojęciem ale­ gorii 23. Furor divinus i ukryte pouczenie zawarte w poezji — to główne tem aty długotrwałej dyskusji, której celem stała się obrona poezji, a czę­ sto ponadto świadoma lub niezamierzona apoteoza sztuki poetyckiej 24. Na marginesie poruszonego zagadnienia trzeba dodać, że od połowy XVI stu­ lecia obrona wartości poezji, dowodzenie jej użyteczności społecznej, od­ byw a się coraz częściej w oparciu o poglądy Arystotelesa. A gdy w pierw ­ szej połowie XVII wieku ożyją na nowo założenia platońsko-chrześcijań- skie w swojej dawnej funkcji argum entów na rzecz wysokiej rangi sztuki poetyckiej — nierzadko będą się one pojawiać łącznie z teorią poezji in­ spirow aną przez arystotelizm 25.

Związek ten okazywał się kontam inacją zgoła odrębnych poglądów, jeśli bowiem krytyka arystotelesowska uznawała autonomiczny charakter poezji

23 K ieru n ek p la to n izu ją cy w r en esa n so w ej teorii p o ezji o m a w ia B. W e i n b e r g

{A H i s t o r y o f L i t e r a t u r e C r it ic i s m in th e I t a li a n R en aissan ce. T. 1. C h icago 1961,

s. 250, p assim ).

24 P la to n izm r e n e sa n so w y dostarczał p o ży w k i n ie ty lk o apologiom p oezji. N ie ­ jed n o k ro tn ie słu ż y ł za fu n d a m en t te o r e ty c z n y ostrej k r y ty k i sztu k i p o ety ck iej.

25 P rzy k ła d ta k ie g o w sp ó łfu n k c jo n o w a n ia dw óch różn ych te n d e n c ji te o r e ty c z ­ n y ch w sferze w ie d z y o p o ezji sta n o w i m . in. P o e t y k a S a r b i e w s k i e g o .

(10)

oraz jej samoistną wartość, to platonizująco-chrystianizacyjne tendencje badawcze zmierzały do nadania utworom poetyckim charakteru instrum en­ talnego. Uzależniały ich waloryzację od pełnionej przez nie funkcji usługo­ wej w stosunku do innych dziedzin kultury, ściślej zaś — wobec filozofii natury, filozofii moralnej, a czasem również teologii. W hierarchii dziedzin ludzkiej aktywności poezja, umieszczana przez przedstawicieli omawiane­ go kierunku na pozycjach co najm niej poślednich, otrzymywała jednak szansę wzniesienia się wyżej, a to dzięki odebraniu jej autonomicznoścl i przekształceniu w środek wyrazu „przekaźnik” lub „osłonę” ukrytych prawd. Drogę realizacji tej możliwości wskazywała alegoreza.

Alegorezie XVI- i XVII-wiecznej patronow ały starożytne i średnio­ wieczne autorytety: Plotyn, Porfiriusz, Proklos, Bizantyjczyk Tzetzes, nie­ którzy Ojcowie Kościoła (Hieronim, Augustyn), przede wszystkim zaś sam Platon, choć w gruncie rzeczy argum enty na rzecz alegoryczności poezji, jakie znajdowano u tego ostatniego, były najm niej jasno i wyraźnie spre­ cyzowane 26.

Wskazując explicite inspirujące ich źródła, badacze ówcześni odkryw ali także motywacje teoretyczne dla swoich poczynań badawczych, poszuki­ wali sądów aksjologicznych, różnicujących sferę rzeczywistości ludzkiej,, afirm ujących podrzędność sztuki poetyckiej i umożliwiających tym samym przyznanie jej charakteru alegorycznego. A przede wszystkim wydobywali i eksponowali poglądy odnoszące się już bezpośrednio do struktury utw oru poetyckiego, a więc znajdowali i akceptowali (nie unikając czasem pew ­ nych modyfikacji) rzeczywisty fundam ent teoretyczny dla swych rozwa­ żań — treść pojęcia alegorii poetyckiej.

Najdawniejsze definicje alegorii wywodziły się z tradycji gram atycz- no-retorycznej, którą podejm ują badacze renesansu i baroku. Jeden z ty ­ pów definicji, zaprezentow any w najpełniejszym kształcie przez K w inty- liana, określał alegorię przez odwołanie się do definicji metafory, dostrze­ gając wyłącznie ilościowe różnice między obu zjawiskami '.„âÀÀrjyoQiavacitf

continua /иетафода ” 27. W identycznym niemal brzmieniu akceptuje

definicję alegorii XVI-wieczna poetyka P uttenham a: „it m aketh the figure

allégorie to be called a long and perpetuall M etaphore” 28. W podobny spo­

sób mianem „continua metaphora” określa także alegorię Jacob M asen

26 N a w ią za n ie do tra d y cji p la to ń sk ie j i n eo p la to ń sk iej w id o czn e jest b a rd zo w y r a ź n ie u L an d in u sa, a ta k że dużo późn iej — na początk u X V II w . — u G a llu -tiu sa , częścio w o też u S a rb iew sk ieg o .

M. Fabii Quintiliani Institutionis oratoriae libri du odecim IX , 2, 46. R e c e n su it

C. H a l m . L ip sia e 1869, s. 133.

28 G. P u t t e n h a m , The A r t of English Poesie. L ondon 1589, s. 196. Cyt. za:

(11)

186 E L Ż B IE T A S A R N O W S K A

(Masenius) iv drugiej połowie XVII wieku 2Э. O ile metafora dotyczyła po­ szczególnych jednostek językowych — wyrazów i zwrotów słownych, to alegoria, zgodnie z sensem powyższych definicji, odnoszona była do więk­ szych zespołów wyrazów lub zdań, a naw et do całego tekstu. N atura jej natom iast nie różniła się w istocie od n atu ry metafory, którą odkrywały definicje tej ostatniej. K wintylian definiuje metaforę jako trop, a zatem

„verbi vel sermonis a propria significatione in aliam cum virtute muta- tio” 30. Wyróżnia on ponadto metaforę „właściwą” oraz tropy jej pokrew­

ne, m. in. synekdochę i metonimię. W arto zwrócić uwagę na tę bliskość wymienionych tropów, gdyż tym samym alegoria, jako rozbudowana me­ tafora, opierać się mogła w równej mierze na każdym z nich. Dlatego też w XVII w. wspomniany już Masen, akceptując określenie alegorii jako ciągłej metafory, dodaje, iż alegoria zbudowana jest z m etafor (sc. „wła­ ściwych”) lub z metonimii (synekdocha zostaje tu w ykluczona)31.

Definicje omawianego typu, odnosząc alegorię do bardziej rozbudowa­ nych jednostek przekazu językowego, pozostawiały jej zarazem naturę metafory. Skłonność do afirm owania związku: m etafora—alegoria, obja­ wiała się, jak powiedzieliśmy, na terenie traktatów gramatyczno-retorycz- nych, które koncentrowały swoje zainteresowania wokół tworów języko­ w ych pojętych w kategoriach linearnie odczytywanego tekstu. Już i tutaj wszakże alegoria bywała też definiowana inaczej, niezależnie od metafory, bez uwzględniania jakichkolwiek związków między nimi. W rozprawie K w intyliana znaleźć możemy definicję stanowiącą niejako tw ór pośredni, rezultat skrzyżowania obu wymienionych tendencji określania alegorii. Widać tu jeszcze jej łączność z metaforą — w rozwinięciu definicji Kwin­ tylian stwierdza, iż pierwsza odmiana alegorii polega na „continuatis

translationibus”, lecz zasadniczy trzon definicji stwarza również inne moż­

liwości dla alegorii, która „aut aliud verbis, aliud sensu ostendit, aut

etiam interim contrarium” 32. Definicje alegorii traktow anej autonomicz­

nie, nie uwzględniające jej pokrewieństwa z metaforą, a prezentujące natu rę alegorii jako takiej, powstały przede wszystkim na terenie wiedzy o poezji i mitologii oraz w sferze badań biblistycznych. Wśród tych, które w yw arły największy wpływ na późniejsze poczynania badawcze, wymienić należy definicję alegorii utworzoną przez Izydora z Sewilli: „allegoria est

alieniloquium, aliud enim sonat, aliud intelligitur” 33, a zwłaszcza po­

wszechnie przekazywaną i znaną definicję św. Ambrożego: ,,allegoria est,

29 M a s e n , op. cit., s. 450— 451.

30 Q u i n t i 1 i a n u s, op. cit., V II, 6. 1— 2. 31 M a s e n , op. cit., s. 445— 451.

32 Q u i n t i 1 i a n u s, op. cit., V II, 6, 44.

33 I s i d o r u s H i s p a l e n s i s , E ty m o lo g i a e . I. PL L X X X II. P a risiis 1878, s. 115.

(12)

cum aliud geritur, et aliud figuratur” 34. Identycznie niemal zabrzmi w set­

ki lat później definicja alegorii sformułowana przez czołowego teoretyka poezji epoki renesansu, Scaligera: „figura aliud dicens, aliud intelli­

gents” 35.

Przekaźnikiem pojęcia alegorii na terenie XVI- i XVII-wiecznej w ie­ dzy o poezji nie musiał być, jak pamiętamy, sam term in alegoria. Pojęcie to bywało niezmiernie często akceptowane także pod innymi nazwami. Istotny dla naszych rozważań jest zatem fakt, iż treść owego pojęcia funkcjonuje w obrębie danych rozważań teoretycznych; funkcjonuje, do­ dajmy, nie zawsze w formie bezpośredniej wypowiedzi, często odczyty- w alna jest jedynie pośrednio, istniejąca potencjalnie, niemniej wszakże zawsze obecna.

Treść pojęcia alegorii, którą prezentowały przywoływane przez nas de­ finicje (przywołane nie bez powodu, stanowiły bowiem żywy składnik XVI- i XVII-wiecznej myśli badawczej), bywała również precyzowana w sposób bardziej ogólnikowy i metaforyczny. Niemożliwością jest — tw ierdził Gallutius — aby badacz Eneidy ,,nic w niej nie widział innego, jak tylko przybycie do Italii Trojańczyka Eneasza” 36. Prócz swego sensu jawnego i łatwo uchwytnego dzieło Wergiliusza zawiera, zdaniem Gallu- tiusa — ukryte pod powierzchnią znaczenie, „abditam philosophiam”.

Sarbiewski przypisuje wszelkiej (a zwłaszcza epickiej) poezji pojęcie alegorii :

T a zaś w ła ś c iw a sztu ce p o ety ck iej zagad k ow ość, w sk a za n a p rzez P laton a, p o leg a w ła ś n ie na ty m , iż p ra w d ę pod aje się w k u n szto w n y sposób, za sło n iętą i ja k gd y b y u k ry tą pod tr e ś c ią u tw oru , w k tórym su m a w ia d o m o ści b ezp o ­ śred n io w y k ła d a n y c h jest ty lk o zew n ętrzn ą p o k ry w ą i m ało w a żn ą osłoną, na k sz ta łt teg o , jak n iek tó rzy m a ją zw yczaj p rzy sła n ia ć obraz m a lo w a n y na m ie ­ d zianej b la sze albo sam ołtarz n ied rogim m a lo w id łem na p łótn ie, aby się k u rzem n ie p o k r y w a ł37.

Jacob Masen wreszcie, zaliczając fakt poetycki do zespołu tzw. imagines

figuratae, w yjaśnia zarazem, iż jest to „res [...] per tropum apta ingeniöse repraesentare rem a se diversam”, a Pexenfelder stwierdza, iż obrazy

poetyckie ,,sensum aliquem abstrusiorem contineant” — zawierają jakiś sens tajem ny 38.

Precyzowana w dość swobodny sposób treść pojęcia alegorii, jakie funkcjonowało na terenie ówczesnej wiedzy o poezji, daje się zatem osta­

34 A m b r o s i u s M e d i o l a n e n s i s , Liber de Abraham. PL X IV . P a risiis

1844, s. 292.

35 J. C. S с a 1 i g e r, Poetices libri septem. [H eidelberg] 1581, s. 350.

36 G a 11 u t i u s, op. cit., s. 162.

37 S a r b i e w s k i , op. cit., s. 377.

38 M a s e n, op. cit., s. 440. — M. P e x e n f e l d e r , Ethica symbolica. M o-

(13)

188 E L Ż B IE T A S A R N O W S K A

tecznie zamknąć w kształt obiegowej formuły, która występow ała w róż­ nych w ariantach na terenie poszczególnych traktatów teoretycznych:

fabulae [tu: zaw artość fab u larn a u tw orów p oetyck ich ] aliud praeferunt in cortice, aliud includunt intus in putamine.

Zauważyć można, iż o ile r e t o r y c z n e definicje alegorii zachowy­ wały pokrewieństwo semantyczne z definicjami pewnych tropów, takich jak metonimia, metafora etc., o tyle przyjęte w obrębie XVI- i XVII- -wiecznej t e o r i i p o e z j i pojęcie alegorii spokrewnione jest z kolei treściowo z alegorią retoryczną. Tyle tylko, że przedm iot zainteresowania badawczego stanowią w ostatnim wypadku fakty poetyckie wyższego rzędu — „przedmioty przedstawione”, fabuła, bohater.

Rozważania niniejsze koncentrują się głównie wokół tego właśnie typu alegorii, którą można by nazwać alegorią „stricte poetycką” w odróżnieniu od retorycznej 39. Dlatego też zwróciwszy uwagę na istnienie związków znaczeniowych między obu „odmianami” alegorii, poświęcimy obecnie nieco miejsca alegorii poetyckiej, a ściślej — faktom poetyckim (najczęś­ ciej były to elementy fabularne) uznaw anym za alegorie przez reprezen­ tantów alegoryżujących badań nad poezją.

Spróbujmy mianowicie przełożyć na współczesny język badawczy i w y­ jaśnić tym samym sens XVI- i XVII-wiecznych wypowiedzi teoretycznych na tem at pojęcia alegorii poetyckiej. Jak właściwie należy rozumieć stw ier­ dzenie, iż alegoria w ystępuje wówczas, gdy „aliud geritur, aliud figuratur”, gdy utw ory poetyckie „aliud includunt in cortice aliud in putam ine”. Stwierdzenia powyższe sprowadzają się do przekonania, iż poszczególny fakt poetycki, ew entualnie cały utwór, zawiera dwa rodzaje („aliud...

aliud”) sensu — jaw ny i ukryty. Z analizowanych wypowiedzi teoretycz­

nych w ynika ponadto, iż właśnie ów jaw ny sens „pierwszego stopnia” staje się podstawą, właściwym przekaźnikiem sensu ukrytego. Ponieważ zaś sens istnieje nierozerwalnie związany z językowym kształtem utw o­ ru — należałoby powiedzieć raczej, iż utwór, pojęty jako całość złożona z „form y” i „treści” (tj. treści pierwszego stopnia), okazuje się z kolei form ą („znakiem”) sensu drugiego stopnia 40.

39 O czy w iście, p rob lem a leg o rii „retoryczn ej” w y stę p o w a ł ró w n ież na te r e n ie p o ety k ó w czesn y ch w ta k iej m ierze, w jak iej za jm o w a ły się one za g a d n ien ia m i ję z y k o w o -sty listy c z n y m i. P rzez aleg o rię p o ety ck ą rozu m iem y tu jed n a k p rzed e w sz y stk im a legorię w y stę p u ją c ą w sferze, jak b y śm y d ziś p o w ie d z ie li, w y ż sz y c h u k ła d ó w zn a czen io w y ch utw oru .

40 P roced u ra b ad aw cza a leg o rezy p o zw a la tw ierd zić, że ów sen s d ru giego sto p ­ n ia to żsa m y jest ze zn aczen iem , k tóre dziś n a zw a lib y śm y d en o ta ty w n y m . O dczytać w ię c sen s u tw oru — to w sk a za ć oznaczony p rzezeń układ o d n iesien ia . Id e n ty c z n ie rzecz się m a w w y p a d k u a leg o re zy m ito lo g iczn ej (por. Ś w ia t m itó w i św iat z n a ­ czeń).

(14)

Poglądy na tem at podrzędnej pozycji w stosunku do filozofii i teologii, które omawialiśmy nieco wyżej, stwarzały korzystną atmosferę dla ufor­ mowania się — już bezpośrednio na terenie alegorezy — przekonania, iż poezja pozostaje wobec wymienionych dziedzin w stosunku funkcjonal­ nym. Pełni bowiem funkcję „znaku” dla pojęć ukształtowanych w obrębie owych dziedzin. Wiązane ze sztuką poetycką pojęcie alegorii w rozpatry­ w anym dotychczas aspekcie sprowadza się zatem do uznania „znakowości” poezji w stosunku do filozoficzno-teologicznej wiedzy o rzeczywistości, ów czesny teoretyk poezji, który by na tym chciał poprzestać, zmuszony byłby sprowadzić utw ór poetycki, w ostatecznym rozrachunku, do kate­ gorii f o r m y dla utajonych sensów. Autonomiczna wartość alegorii poe­ tyckich w ich aspekcie wyłącznie formalnym (tj. pojętych jako „znaczące fo rm y ”, bez uwzględniania tego, co „znaczone”) wielokrotnie podkreślana jest przez zwolenników alegorezy. Alegorie „umysły czytelników w podziw w praw iają i napełniają rozkoszą” — pisze Gallutius. „Z nie mniejszą często rozkoszą niż skutecznością oddziaływają na świadomość” — dodaje Ma- s e n 41. Pojęcie alegorii nie ogranicza się jednak do omówionych wyżej treści. Jeżeli utw ór poetycki okazywał się „znakiem”, zapytać trzeba było z kolei, co i na jakiej zasadzie utw ór ten reprezentuje. Odpowiedzią na to,

im plicite przez teoretyków poezji postawione, pytanie stają się rozważania

dotyczące obszaru sensów alegorycznych i — jak byśmy dziś powiedzieli — niearbitralnego charakteru alegorii poetyckich.

Problem pierwszy otrzymywał już od czasów najdawniejszych szereg różnorodnych rozwiązań. Starożytność pozostawiła cały wachlarz możli­ wości w tym względzie, traktując przekazy poetyckie w kategoriach swoi­ stej wiedzy: astronomicznej, fizykalnej, moralnej i teologicznej, a średnio­ wiecze nadało tej ostatniej piętno chrystianizacji. W epoce odrodzenia odczytywano często poezję w kategoriach filozofii naturalnej, coraz chęt­ niej jednak i częściej szukano w niej sensów moralnych, zgodnie z prze­ konaniem, iż w poezji zaw arta została „m orum disciplina et civilis insti­

t u t e 42. Chociaż byli tacy — zdaniem Gallutiusa — którzy woleli uczynić

z Wergiliusza filozofa natury niż nauczyciela obyczajów, to jednak tłu ­ maczyć go należy przez odniesienie do filozofii moralnej. Podobnie sądzi Sarbiewski, który pisze:

C hociaż zaś n ie ty lk o etyk a jest p rzed m iotem p o śred n ieg o n auczania, le c z ta k że te o lo g ia , fiz y k a i astronom ia, szczeg ó ln iej jed n a k i sa m a przez się e ty k a , a ta m te w s z y s tk ie ty lk o o ty le , o ile p om ocn e są e ty c e 43.

Tendencje do odkrywania sensów m oralnych. w poezji zaszczepione zostały alegorezie jeszcze przez stoików; mogły one ponadto ulegać

skon-41 G a l l u t i u s , op. cit., s. 153— 154. — M a s e n, op. cit., s. 343. 42 Zob. też na ten te m a t S e z n e c, op. cit., s. 90, p ass im . 43 S a r b i e w s k i , op. cit., s. 383.

(15)

190 E L Ż B IE T A S A R N O W S K A

taminowaniu z neoplatońskim i neopitagorejskim dążeniem do teologizacji poezji, które w okresie średniowiecza przeradzało się w wysiłek chrystia- nizacyjny. Znaczenia teologiczne (raczej w duchu uniwersalnego teizmu niż ortodoksyjnego chrześcijaństwa) przypisyw ane byw ają poezji przez wczesnohumanistyczną alegorezę z końca XV i początku XVI wieku. Ten­ dencje podobne nie zanikają również w okresie późniejszym, czego do­ wodzić może praca Tarquiniusa G allutiusa oraz niektóre uwagi zaw arte w traktacie Sarbiewskiego. O ile jednak alegoryczne badania nad m i- t o 1 o g i ą antyczną nasycały ją niejednokrotnie sensem teologicznym, czyniąc z niej utajoną, „przeczutą” wiedzę starożytnych o prawdziwym Bogu 44 o tyle alegoryczna teoria poezji ucieka się do w yjaśnień tego ro­ dzaju raczej rzadko. Fikcja poetycka, w odróżnieniu od fikcji mitologicz­ nej, czasami tylko okazywała się, zdaniem teoretyków ówczesnych, osłoną dla treści teologicznych, pozostając przede wszystkim źródłem pouczeń mo­ ralnych.

Poezja traktow ana jako „znak”, „form a”, „przekaźnik” lub „osłona” sensów ukrytych musiała spełniać przypisaną jej funkcję w oparciu o określoną zasadę, w arunkującą charakter związku funkcjonalnego mię­ dzy „znaczącą form ą” a tym, co „znaczone” . Zasada owa bywała niekiedy formułowana explicite, najczęściej jednak należy szukać jej w podtekście rozważań teoretycznych, za pośrednictwem podejmowanych przez bada­ cza decyzji, w rezultacie których dokonuje on złączenia alegorycznego sensu z danym faktem poetyckim. Zasadę, o której mowa, najogólniej nazwać można by zasadą podobieństwa lub analogii.

J u s q u ’à l a ' f i n d u X V I e siècle, la r e s s e m b l a n c e a jo u é u n ro l e b â ti s s e u r d a n s le s a v o i r d e la c u lt u r e o ccid e ntale . C ’e s t elle q u i a co n d u it pou r une g r a n d e p a r t l’e x é g e s e e t in t e r p r é t a t i o n des te x t e s . C ’e s t elle q u i a org anisé le j e u d e s s y m b o l e s , p e r m i s la con n ais san ce e t in r isib les , g u id é l’a r t d e les r e ­ p r é s e n te r .

— pisze współczesny badacz świadomości renesansow ej45. Wylicza on również term iny, które towarzyszyły pojawianiu się zasady analogii.

amicitia, aequalitas, consonantia, proportio, simïlitudo, convenientia etc. 46

Wiele z tych nazw daje się odnaleźć również na terenie alegorycznej wiedzy o poezji. Nie możemy w ramach niniejszych rozważań podjąć rekonstrukcji pojęć odpowiadających owym terminom, gdyż wymagałoby to prześledzenia wszystkich decyzji badawczych podejmowanych przez ówczesnych zwolenników alegoryzacji poezji. Ograniczymy się zatem je­

44 Jako w yrazisty przykład tendencji tego rodzaju służyć m oże traktat S a r ­ b i e w s k i e g o Dii g e n tiu m [...] (Bibl. Czartoryskich, rkps 1249, 1878).

45 Zob. M. F o u c a u l t , L es M o ts e t les choses. Paris 1966, s. 32.

46 Foucault eksponuje ponadto różnice w zaw artości treściow ej pojęć odpow ia­ dających poszczególnym terminom .

(16)

dynie do stwierdzenia, iż zasada podobieństwa bynajm niej nie zawsze (choć niewątpliwie był to jej typ podstawowy) sprowadzała się do ana­ logii, a więc częściowej tożsamości „znaczącego” i „oznaczanego”. Mogła ona także (i być może widać tu pewien wpływ, jaki retoryzujące kon­ cepcje m etafory w yw arły na wiedzę o alegorii poetyckiej) sprowadzać się do związku przyczyny i skutku, podmiotu i akcydentu, poprzednika i następnika, bądź wreszcie do „analogii proporcji” 47. Warto ponadto zauważyć, że w w. XVII zasada owa eksplikowana bywa jako „zasada różnicy”, podobieństwo, rzeczy niepodobnych — „non qùaevis simïlitudo,

sed Ula tamen, quae est rerum dissim ilium ” 48.

Najogólniej rzecz ujm ując, trzeba stwierdzić, iż jakikolwiek rodzaj związku między badanym faktem poetyckim a jego alegorycznym sensem przyjm owała teoria poezji, zawsze był to związek rzeczywisty i naturalny, zawsze alegoria poetycka okazywała się — jak byśmy powiedzieli w dzi­ siejszym języku badawczym — znakiem um otyw ow anym 49. Zarazem wszakże należy zwrócić uwagę na niezmiernie s ł a b ą motywację, jaka przysługuje owemu znakowi w interpretacji teoretyków ówczesnych. Mówiąc w uproszczeniu, uznawane przez nich za alegorie fakty poetyckie odznaczały się nader nikłą analogicznością w stosunku do oznaczanych przez siebie (czy raczej — przypisyw anych im!) sensów 50.

Uformowana w obrębie XVI- i XVII-wiecznych traktatów teoretycz­ nych koncepcja alegorii poetyckiej czy też poezji alegorycznej zakładała zarazem określoną rolę adresata tej poezji, zachowanie czytelnika, który chce prawidłowo odczytać i zrozumieć utw ór poetycki. Dyrektywy wobec odbiorcy, postulaty określające jego zachowanie względem utworu, były niekiedy formułowane expressis verbis. Sprowadzały się one przede wszystkim do żądania, aby odczytywanie znaczenia odbywało się dwu­ stopniowo. Poprzez sens jaw ny — dążyć należy do sensu ukrytego. Za­ daniem finalnym jest bowiem „aliud fabulae sensum afferre, quam q u i

sub verbis apparet”. Alegorie poetyckie, które teoretycy poezji kazali

rozszyfrować odbiorcom, nie posiadały jednak (w przeciwieństwie do ale­ gorii „rzeczywistych”, a więc faktów posiadających istotne dane na to>

47 Zob. M a s e n, op. cit., s. 445. 48 I b i d e m , s. 2.

49 W se m io lo g ii w sp ó łc z e sn e j „ m o ty w a cja oznacza p rzyp ad ek an alogiczn oścr znaczącego i ozn aczon ego” (E. K a s p e r s k i , E l e m e n t y sem io logii. „K u ltu ra i S p o ­ łe c z e ń stw o ” 1965, nr 4, s. 112).

5° W y sta rczy p rzyw ołać p rzy k ła d (zob. S a r b i e w s k i , op. cit., ks. 6, rozdz. 9): D ydona, k ró lo w a K artagin y, jest a leg o rią p o lity k i. Jak D yd on a rządzi sw o im p a ń ­ stw em — ta k p o lity k a k ie r u je k ażd ym sp o łeczeń stw em . P o d sta w ę d la w sk a za n ia sen su aleg o ry czn eg o sta n o w i je d y n ie fu n k cja sp ełn ia n a p rzez D yd on ę, jej „ r o la sp o łeczn a ”.

(17)

192 E L Ż B IE T A S A R N O W S K A

Ъу przekazywać, prócz jawnego sensu, znaczenie ukryte) charakteru kon­ wencjonalnego. Innym i słowy, nie istniała umowa (czy też zwyczaj) spo­ łeczna, na mocy której z określonym faktem poetyckim miałby być wią­ zany określony sens. Nie mogło więc być mowy o „czytaniu biernym ” tego rodzaju poezji 51. Przeciwnie, wymagała ona od odbiorcy ogromnej aktywności, umiejętności rozumowania przez analogię i „dostosowywania”

(accomodatio) odpowiednich znaczeń do odpowiednich form. W rozpra­

w ach o poezji czytelnik znaleźć miał metodę (modus, via) pomocną w owym, samodzielnym już, procesie rozszyfrowywania sensów alego­ rycznych. Procesie niełatwym, który przebiegać miał „nie bez trudu i mozołu”, aby

b y ła jak aś różnica p om ięd zy c z y te ln ik ie m u w a żn y m a gn u śn ym , w y ra ża ją ca się w tym , że n ie to sam o o siąga le n iw y , co p iln y 52.

Konieczność aktyw nej roli odbiorcy okazywała się zarazem w oczach przeciwników minusem dla alegorycznej koncepcji poezji. Poezja bowiem staw ała się w ten sposób herm etycznie zamknięta i częściowo niedostępna dla nieuczonych lub bardziej „gnuśnych” czytelników. A poezja — jak tw ierdził Fabrizio Beltram i — powinna być „res popularis”. Aby uczynić znośniejszymi do przyjęcia konsekwencje swej teorii, zwolennicy alego­ rezy usiłowali niejednokrotnie budować pomost między poezją (w tym w ypadku głównie antyczną) a jej odbiorcami, stworzyć sferę pośredni­ czącą, dzięki której kontakt czytelnika z utworem stałby się łatwiejszy i uproszczony. Innym i słowy, alegoryczna wiedza o poezji dostarczała również często, oprócz metody, gotowe już i odczytane sensy utworów

(i poszczególnych faktów poetyckich), odwołując się w tym zakresie nie­

jednokrotnie do tradycji, do rezultatów poznawczych uzyskanych przez poprzedników. XVI- i XVII-wieczni teoretycy poezji jednak nie tylko uzu­ pełniają luki pozostawione przez poprzedników w interpretacji utwo­ rów poetyckich ( a więc wnoszą odczytania nie eksplikowanych przedtem faktów), ale także m odyfikują interpretacje już dokonane. W taki spo­ sób — ten sam bohater poetycki (np. Eneasz Wergiliusza) otrzymywać mógł sens nieco inny w ram ach odczytań poszczególnych badaczy poezji, upodabniając swój status istnienia do statusu znaku o wielu ukrytych znaczeniach, równocześnie możliwych. Chaos i brak jednoznaczności ale­ gorii poetyckich (a jednoznaczność ta nie mogła być w istocie osiągnięta

51 T erm in „czytan ie b ie r n e ” w p ro w a d za n y został w ta k im sen sie, jak rozu m ie | o M. G ł o w i ń s k i w p racy W ir tualny odbiorca utw oru poetyckiego (w zbiorze: Studia z teorii i historii poezji. Pod red ak cją M. G ł o w i ń s k i e g o . S eria 1.

^Wrocław 1968).

52 Są to sło w a L a n d in u sa p ow tórzon e z p ełn ą a k cep ta cją przez S a r b i e w ­ s k i e g o (op. cit., s. 379).

(18)

ze względu na słabe umotywowanie tych alegorii, które, jak wspomina­ liśmy, były nie tyle rzeczywistymi faktami, ile raczej tworem postula- tyw nych dążeń teoretyków) stanowił zatem drugi, obok konieczności ak­ tyw nej postawy czytelników, minus teorii alegorycznej — powód do jej atakowania przez wielu współczesnych Gallutiusowi i Sarbiewskiemu. Zarzucano alegorycznym interpretacjom poezji, że odczytania sensu czę­ sto „parum ipsis quas explicant fabulis congruentia”, krytykowano je ostro za brak realnych podstaw dla eksplikacji oraz za niejednolitość w odczytywaniu sensu tych samych faktów poetyckich, za chwiejność znaczeń, która sugerowała (w sposób nie w pełni zresztą świadomy i za­ mierzony) potencjalną wieloznaczność utworów poetyckich — fakt niemoż­ liwy do zaakceptowania dla ówczesnej teorii poezji.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pierwszym czeskim drukiem poświęconym w całości systematycznemu wy- kładowi nauki o czterech rzeczach ostatecznych było dzieło wydane przez Miku- láša Konáča w 1521 roku:

mianowicie, doświadczenie migracyjne w poezji zagajewskiego powiązane jest z problematyką wspominania i pamięci oraz wyobcowania, natomiast doświadczenie podróży na wschód w

Chrześcijański humanista w wieku XVI jednak wydawał się już konfesyjnie podejrzany i przyznać trzeba, że na ogół jego sto- sunek do konkurujących ze sobą doktryn

gadka pojawia się w kontekstach właściwych przede wszystkim językowi potocznemu oraz – znacznie częściej niż kwestyja – tworzy połączenia (grupy nominalne), które

Co jest nie m niej charakterystyczne, stu ­ dium Voisego zdaje sią dowodzić, że w historiografii nauki polskiej co­ raz jaśniej zaczyna się zarysowywać

„Próba lektury retorycznej” setnika Rym ów duchownych Sebastiana G rabow ieckiego (rozdz. II) stanowi przykład św ieżego i interesującego ujęcia twórczości

Первично установленная как четвертая часть годовых поступ­ лений с государственных земель (отсюда название кварта —■ т.е. Сигизмундом П Августом

W rozdziale „Cechy specyficzne techniki dźwiękowej w muzyce XVI i początku XVII wieku a kluczowe aspekty porządku tonalno- -harmonicznego w świetle interpretacji wybra-